Pełny tekst orzeczenia

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 31 lipca 2015 r.

Sąd Okręgowy w Poznaniu IV Wydział Karny Odwoławczy w składzie:

Przewodniczący SSO Bożena Ziółkowska

Sędziowie SSO Małgorzata Winkler-Galicka,

SSO Dariusz Śliwiński (spr.)

Protokolant p.o. stażysty E. C.

przy udziale M. F. Prokuratora Prokuratury Okręgowej w Poznaniu

po rozpoznaniu w dniu 31 lipca 2015 r.

sprawy M. B.

oskarżonego z art. 297 § 1 kk

na skutek apelacji wniesionej przez obrońcę oskarżonego

od wyroku Sądu Rejonowego w Złotowie

z dnia 30 marca 2015 r., sygn. akt II K 40/15

1. utrzymuje zaskarżony wyrok w mocy;

2. kosztami postępowania odwoławczego obciąża oskarżonego i wymierza mu opłatę za II instancję w kwocie 1380 zł.

D. Ś. B. M. W.-G.

UZASADNIENIE

Wyrokiem z dnia 30 marca 2015 r. Sąd Rejonowy w Złotowie w sprawie o sygn. akt II K 40/15 uznał oskarżonego M. B. za winnego przestępstwa z art. 297 § 1 kk, za które wymierzył mu kary: 1 roku pozbawienia wolności z warunkowym zawieszeniem jej wykonania na okres 3 lat próby oraz 200 stawek dziennych grzywny po 30 zł każda, a także obciążył go kosztami procesu (k. 391).

Apelację od powyższego wyroku wniósł obrońca oskarżonego zaskarżając go w całości (k. 407-414).

Sąd Okręgowy zważył, co następuje:

Apelacja obrońcy oskarżonego okazała się bezzasadna i nie zasługiwała na uwzględnienie.

Odnosząc się do meritum zarzutów apelacji obrońcy oskarżonego stwierdzić należy, iż, wbrew jego odmiennym twierdzeniom, ocena zgromadzonego materiału dowodowego dokonana przez Sąd I instancji nie nosi znamion dowolności i mieści się w granicach określonych w art. 7 kpk.

Jeżeli chodzi o wiarygodność dokumentów w postaci list księgowań oraz dowodów wpłat za lata od 2010 r. do 2012 r. dotyczących zwrotu nienależnie pobranego przez oskarżonego wynagrodzenia, warto zauważyć, iż skarżący skoncentrował się na ich brakach pod kątem wymogów przewidzianych w przepisach ustawy o rachunkowości, natomiast zupełnie abstrahował od rzeczowego i obiektywnego materiału dowodowego, który wiarygodność tych dokumentów potwierdzał.

Mianowicie rzekome podwyższenie oskarżonemu wynagrodzenia za prace aneksem z dnia 2 kwietnia 2010 r. nie znalazło żadnego odzwierciedlenia w systemie płacowo-kadrowym, a w konsekwencji nie skutkowało przekazywaniem do ZUS składek na ubezpieczenie społeczne i zdrowotne w odpowiednio wyższej wysokości, jak również odprowadzaniem do właściwego urzędu skarbowego zaliczek na poczet podatku dochodowego z uwzględnieniem kwoty wynagrodzenia oskarżonego określonej w przedmiotowym aneksie. Ponadto oskarżony składając deklarację w przedmiocie rocznego dochodu w roku podatkowym 2010 zadeklarował przychodów ze stosunku pracy w wysokości 18.000 zł, co daje miesięcznie kwotę 1500 zł. Przy czym rażą naiwnością jego wyjaśnienia tej rozbieżności, w których stwierdza on, że był przekonany, iż zwiększone przychody z roku 2010 może on rozliczyć z urzędem skarbowym w latach późniejszych. Zasadę rozliczania dochodów z danego roku podatkowego do końca kwietnia roku następnego zaliczyć można do elementarza każdego podatnika. Stąd też zupełnie niewiarygodne jest, aby oskarżony, prowadzący dodatkowo interesy w ramach spółki kapitałowej, której był udziałowcem,. mógł tego nie wiedzieć.

Znamienny był również fakt, iż po podpisaniu aneksu do umowy o pracę oskarżony nadal pobierał w kasie wynagrodzenie miesięczne w niezmienionej wysokości, co kwitował własnoręcznym podpisem.

Powyższy materiał dowodowy jednoznacznie uwiarygodniał zatem dokumentację w postaci list księgowań oraz dowodów wpłat za lata od 2010 r. do 2012 r. dotyczących zwrotu nienależnie pobranego przez oskarżonego wynagrodzenia.

Wspomniany materiał dowodowy uwiarygodniał również zeznania T. W., co do tego, iż podpisanie z oskarżonym aneksu do umowy o pracę miało oskarżonemu posłużyć tylko do uzyskania pozytywnej oceny wiarygodności kredytowej przy ubieganiu się o kredyt na budowę własnego domu i zgodził się na podpisanie tego dokumentu pod warunkiem, że nie spowoduje on dodatkowych kosztów po stronie prowadzonej przez nich wspólnie spółki.

Sąd Okręgowy nie dopatrzył się żadnych okoliczności, które podważałyby wiarygodność zeznań T. W.. Twierdzenia skarżącego jakoby T. W. był tak zdeterminowany w przejęciu wszystkich udziałów w spółce, że był w stanie posunąć się do pomówienia oskarżonego o popełnienie przestępstwa, wskutek którego sam poniósł odpowiedzialność karną, nie wykraczały poza granicę zwykłej insynuacji.

Wniosków wynikających z wyżej wspomnianej dokumentacji oraz zeznań T. W. nie mogły również podważyć ogólnikowe zeznania świadków A. B. i E. B., które zeznały, że nie pamiętały, czy przyjmowały zwroty wynagrodzenia od oskarżonego. Obie powoływały się przy tym na dużą ilość czynności rozliczeniowo-księgowych, które wykonywały w spółce (...). Zważywszy na tą okoliczność brak wiedzy ww. świadków, co do szczegółów rozliczeń oskarżonego ze spółką z tytułu wynagrodzenia za pracę wydaje się zrozumiały. Nie mniej jednak nie sposób zasadnie twierdzić, że zeznania A. B. i E. B. uwiarygodniają linię obrony oskarżonego. Nie zakwestionowały one bowiem dowodów wpłaty przez oskarżonego nienależnie pobranego wynagrodzenia. Przyznały, że dokumenty te zostały wystawione ze stanowiska kasowego E. B., a ponadto, iż dowody wpłaty nie zawsze były podpisywane. Według A. B. podpisywano je tylko na żądanie wpłacającego.

Skarżący nie przedstawił również żadnych argumentów na poparcie swoich twierdzeń w zakresie tego, że oskarżony uzyskał realną podwyżkę wynagrodzenia uzasadnioną zwiększonym zakresem obowiązków pracowniczych. M. B. był zatrudniony na pełny etat. Ilość jego zadań w ramach obowiązującego go czasu pracy nie mogła zatem wzrosnąć na tyle, aby uzasadnić 10-krotny wzrost wynagrodzenia.

Ponadto, jak trafnie zauważył Sąd I instancji, wynagrodzenie oskarżonego określone w aneksie do umowy o pracę z dnia 2 kwietnia 2010 r. rażąco odbiegało od wynagrodzeń innych pracowników zatrudnionych na porównywalnych stanowiskach, co również przemawiało przeciwko daniu wiary wyjaśnieniom oskarżonego. W tym kontekście nie sposób również zgodzić się ze skarżącym, iż rzekome podwyższenie jego wynagrodzenia stanowiło urealnienie jego wartości w stosunku do wynagrodzenia otrzymywanego przez większościowego wspólnika T. W.. Sam obrońca oskarżonego przyznał, że T. W. otrzymywał ze spółki pieniądze tytułem czynszu najmu powierzchni wykorzystywanych przez spółkę. Należności tych nie sposób utożsamiać z wynagrodzeniem za pracę, które otrzymywać miał oskarżony. Odwoływanie się zatem do tych należności przysługujących T. W. od spółki ocenić należy jako zupełnie bezprzedmiotowe przy szacowaniu wysokości wynagrodzenia za pracę należnego oskarżonemu, przy uwzględnieniu jego zaangażowania w prowadzenie interesów spółki.

Reasumując, w ocenie Sądu Okręgowego, Sąd I instancji prawidłowo ustalił, że aneks do umowy o pracę z dnia 2 kwietnia 2010 r. podpisany przez oskarżonego i T. W. reprezentującego (...) sp. z o. o. stanowił pozorną czynność prawną, tj. celem umawiających się stron nie było realne podwyższenie wynagrodzenia za pracę należnego oskarżonemu, lecz uwiarygodnienie jego zdolności kredytowej w związku z planowanym zaciągnięciem kredytu na dokończenie budowy domu.

Chybiony okazał się również zarzut apelacji obrońcy oskarżonego dotyczący obrazy art. 297 § 1 kk. Analiza uzasadnienia zaskarżonego wyroku nie budzi żadnych wątpliwości, iż Sąd I instancji uznał aneks do umowy o pracę z dnia 2 kwietnia 2010 r. jako dokument nierzetelny, tj. stwierdzający nieprawdę, co do faktu przysługiwania oskarżonemu od tego dnia wynagrodzenia za pracę w kwocie 15.000 zł brutto. Posłużenie się w opisie czynu przypisanego oskarżonemu terminem „dokument fikcyjny” nie sposób postrzegać w kontekście rozbieżności terminologicznej. Dokument stwierdzający fikcję, czyli nie istniejący stan rzeczy, jest tożsamy znaczeniowo z dokumentem nierzetelnym.

Z uwagi na fakt skierowania apelacji obrońcy oskarżonego przeciwko całemu wyrokowi Sąd Okręgowy zobowiązany był do zbadania kwestii wymiaru kary.

Podkreślenia wymaga, iż podstawą apelacji w przedmiocie kary może być tylko zarzut jej rażącej niewspółmierności. O „rażącej niewspółmierności kary” w rozumieniu art. 438 pkt 4 kpk nie można mówić w sytuacji, gdy Sąd wymierzając karę, uwzględnił wszystkie okoliczności wiążące się z poszczególnymi ustawowymi dyrektywami i wskaźnikami jej wymiaru, czyli wówczas, kiedy granice swobodnego uznania sędziowskiego, stanowiącego ustawową, wynikającą z reguł zawartych w art. 53 § 1 kk, zasadę sądowego wymiaru kary, nie zostały przekroczone w rozmiarach nie dających się utrzymać w kontekście wymagań wynikających z ustawowych dyrektyw determinujących wymiar kary.

Należy podkreślić, iż niewspółmierność kary zachodzi wtedy, gdy suma zastosowanych kar i innych środków, wymierzonych za przypisane przestępstwo, nie odzwierciedla należycie całego bezprawia popełnionych czynów i nie spełnia celów kary. Należy mieć na uwadze, że nie chodzi tu o każdą ewentualną różnicę, co do wymiaru kary, ale o różnicę ocen tak zasadniczą, że kara wymierzona jawi się jako kara rażąco niewspółmierna, a więc nie dającą się zaakceptować.

Sąd Okręgowy pozytywnie ocenił orzeczoną wobec oskarżonego karę. Zdaniem Sądu Odwoławczego stanowi ona sankcję sprawiedliwą, w pełni odpowiadającą dyrektywom wymiaru kary określonym w art. 53 kk. I tak Sąd I instancji orzekając o karze pozbawienia wolności nie przekroczył w żaden sposób zasad wyrażonych w cytowanym artykule, tak by można było mówić o rażącej niewspółmierności, to jest niewspółmierności w stopniu nie dającym się wręcz zaakceptować (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 2 lutego 1995 r., II KRN 198/94, OSNPP 6/1995, poz. 18). Przeciwnie, Sąd Rejonowy wymierzył oskarżonemu karę pozbawienia wolności sprawiedliwe, nie przekraczając granic przewidzianych przez ustawę, dostosował dolegliwość do stopnia winy, uwzględnił stopień społecznej szkodliwości popełnionych przestępstw, wziął pod uwagę cele zapobiegawcze i wychowawcze jakie kara ta ma osiągnąć w stosunku do skazanego, a także potrzeby w zakresie kształtowania świadomości prawnej społeczeństwa. W tym zakresie wskazać należy przede wszystkim na wysokość uzyskanego kredytu, działanie oskarżonego w sposób zaplanowany wspólnie z inna ustaloną osobą, jak również wcześniejsza niekaralność oskarżonego i prowadzenie przez niego ustabilizowanego trybu życia

Mając na uwadze powyższe Sąd Okręgowy ocenił, iż orzeczona wobec oskarżonego kara 1 roku pozbawienia wolności za czyn kwalifikowany z art. 297 § 1 kk, nie może być zasadnie uznana za niewspółmiernie surową i to w dodatku w stopniu rażącym.

Z uwagi na kierunek apelacji Sąd Okręgowy nie był władny ingerować w korzystne dla oskarżonego rozstrzygnięcie w przedmiocie warunkowego zawieszenia orzeczonej wobec niego kary na podstawie art. 69 § 1 kk i art. 70 § 1 pkt 1 kk. Jeżeli chodzi natomiast o długość okresu próby (3 lata) Sąd Okręgowy nie dopatrzył się w tym zakresie przesłanek nadmiernej surowości orzeczenia.

Celowe i prawidłowe było również wymierzenie oskarżonemu obok kary pozbawienia wolności kary grzywny na podstawie art. 33 § 2 kk. Ilość stawek dziennych (200) została dostosowana do stopnia społecznej szkodliwości czynu przypisanego oskarżonemu oraz stopnia jego zawinienia. Z kolei wysokość stawki dziennej (30 zł) uwzględnia w należytym stopniu jego sytuację rodzinna i majątkową.

Reasumując należy kategorycznie stwierdzić, że Sąd Rejonowy precyzyjnie wyważył wszystkie okoliczności mające wpływ na rozmiar represji karnej, ustalając jej wymiar na poziomie adekwatnym do stopnia społecznej szkodliwości czynu oskarżonego oraz stopnia jego zawinienia – prawidłowo spełniając tym samym zasady prewencji ogólnej jak i szczególnej.

Wobec powyższego Sąd Okręgowy na podstawie art. 437 § 1 kpk utrzymał w mocy zaskarżony wyrok nie znajdując żadnych podstaw do jego zmiany bądź uchylenia.

O kosztach procesu orzeczono na podstawie art. 636 § 1 kpk oraz art. 2 ust. 1 pkt 3 i art. 3 ust. 1 w zw. z art. 8 ustawy z 23 czerwca 1973 r. o opłatach w sprawach karnych (Dz. U. t. jedn. z 1983 r. Nr 49, poz. 223 ze zm.) zasądzając od oskarżonego na rzecz Skarbu Państwa koszty sądowe w kwocie 20 zł i wymierzając mu opłatę za II instancję w kwocie 1380 zł.

/D. Ś./ /B. Z./ /M. G./