Sygn. akt. I ACa 271/15
Dnia 29 października 2015 r.
Sąd Apelacyjny w Rzeszowie Wydział I Cywilny w składzie:
Przewodniczący |
SSA Marek Klimczak (spraw.) |
Sędziowie: |
SA Kazimierz Rusin SO del. Marek Nowak |
Protokolant: |
st. sekr. sądowy Aleksandra Szubert |
po rozpoznaniu w dniu 29 października 2015 r. na rozprawie
sprawy z powództwa B. P.
przeciwko Ubezpieczeniowemu Funduszowi Gwarancyjnemu w W.
o zapłatę
na skutek apelacji pozwanego
od wyroku Sądu Okręgowego w Rzeszowie
z dnia 28 stycznia 2015 r., sygn. akt I C 1105/13
I. o d d a l a apelację,
II. z a s ą d z a od pozwanego na rzecz powoda kwotę 1.800 zł (jeden tysiąc osiemset) tytułem kosztów postępowania apelacyjnego.
SSA Kazimierz Rusin SSA Marek Klimczak SSO del. Marek Nowak
Sąd Okręgowy w Rzeszowie wyrokiem z dnia 28 stycznia 2015r. sygn. akt I C 1105/13 zasądził od pozwanego Ubezpieczeniowego Funduszu Gwarancyjnego w W. na rzecz powoda B. P. kwotę 68.000 zł z ustawowymi odsetkami od dnia 17 lutego 2014r. tytułem zadośćuczynienia (pkt I), kwotę 2720 zł tytułem zsumowanej renty za okres od dnia 30 grudnia 2011r. do 30 marca 2012r. z ustawowymi odsetkami od dnia 17 lutego 2014r. (pkt II), dalej idące powództwo oddalił (pkt III) oraz orzekł o kosztach procesu (pkt IV i V), w tym o kosztach sądowych należnych Skarbowi Państwa (pkt VI).
W uzasadnieniu tego wyroku Sąd Okręgowy ustalił, że w dniu 30 grudnia 2011 roku, około godz. 19.00 w R. na skrzyżowaniu ulicy (...) z ulicą (...), bliżej nie ustalony sprawca kierujący samochodem osobowym w wyniku nieprawidłowej obserwacji drogi i niezachowania szczególnej ostrożności podczas wykonywania manewru skrętu w lewo nie ustąpił pierwszeństwa pieszemu B. P. przechodzącemu przez jezdnię na oznakowanym przejściu dla pieszych, doprowadzając do jego potrącenia skutkiem, czego powód doznał obrażeń ciała w postaci: urazu głowy ze wstrząśnieniem mózgu, ranę tłuczoną głowy i złamania kości potylicznej oraz ogólnych potłuczeń, które to obrażenia ciała naruszyły czynności narządów ciała na okres przekraczający siedem dni (art. 157 §1 k.k.), a następnie nie ustalając skutków wypadku zbiegł z jego miejsca, czym wypełnił znamiona czynu z art. 177 §1 kk w zw. z art. 178 §1 kk. Z powodu niewykrycia sprawcy w/w przestępstwa, postanowieniem z dnia 24.04.2012r., (...) K. R. umorzyła dochodzenie.
Po wypadku powód został przewieziony karetką do Wojewódzkiego Szpitala (...) w R. na Oddział (...) Ogólnej i Onkologicznej z rozpoznaniem: uraz głowy z wstrząśnieniem mózgu, złamanie kości potylicznej i rana tłuczona sklepistości. Zgłaszał wówczas bóle głowy, które wzmagały się przy zmianie pozycji ciała, jak również niepamięć zdarzenia w jego krytycznym momencie. W dniu 03.01.2012r. po konsultacji neurologicznej został wypisany do domu w stanie dobrym z zaleceniem kontroli w Poradni Chirurgicznej i Poradni Neurologicznej. Po przebytej hospitalizacji powód kontynuował leczenie w warunkach Poradni Neurologicznej oraz (...), korzystał z terapii usprawniającej i rehabilitacji ruchowej.
W związku z urazem głowy u powoda rozwinęły się objawy o typie zespołu pourazowego z elementami miernej encefalopatii pourazowej w postaci przewlekłych bólów i zawrotów głowy, zaburzeń koncentracji, pamięci, okresowej bezsenności z towarzyszącym poczuciem lęku i neurastenią. Powyższe objawy ulegały stopniowemu nawarstwieniu wskazując na potrzebę leczenia w (...) oraz wsparcia psychologicznego. W związku z prezentowanymi zaburzeniami pamięci, powód przyjmował preparaty prokognitywne. W odniesieniu do dolegliwości bólowych w 10-stopniowej skali bólu (...), u powoda wynosił 4/5 w chwili urazu z tendencją zmniejszającą się w kolejnych miesiącach terapii z możliwym okresowym zaostrzeniem. Aktualnie dolegliwości występują zmiennie i okresowo - 1/ 2 pkt w skali (...). W wyniku odniesionych obrażeń u powoda zaistniała potrzeba okresowej pomocy i wsparcia osób trzecich w tzw. czynnościach samoobsługowych jak i dnia codziennego przez okres 3 miesięcy po urazie. Przebyty uraz głowy z utratą przytomności i złamaniem kości czaszki może w przypadku powoda skutkować przewlekłymi dolegliwościami w postaci bólów i zawrotów głowy, jak i w zakresie funkcji mentalnych. W chwili obecnej nie jest możliwe precyzyjne ustalenie niekorzystnych odległych następstw zdrowotnych u powoda. Powód nadal wymaga dalszej obserwacji i leczenia ambulatoryjnego w warunkach Poradni Neurologicznej. Z przyczyn neurologicznych długotrwały uszczerbek na zdrowiu wynosi – na podstawie rozporządzenia (...) z 2002r., Dz. U nr 234, poz. 1974 , wg załącznika A pkt 2 – 5 %, pkt 10 a) – 7 %, łącznie 12%.
Stres pourazowy występujący u powoda miał bezpośredni związek z urazem czaszkowo-mózgowym i złamaniem struktur kostnych czaszki. Przed wypadkiem powód nie cierpiał na schorzenia neurologiczne. Leczenie w poradni neurologicznej B. P. rozpoczął po zdarzeniu komunikacyjnym z dnia 30.12.2011r. Od czasu wypadku powód uskarża się na bóle głowy, zawroty głowy, które przyczyniają się do bolesnych upadków. Po wypadku powód wymagał pomocy osób trzecich, co wywoływało u niego ogólną apatię, przygnębienie i zniechęcenie. Stan zdrowia powoda znacznie się pogorszył, nigdy wcześniej powód nie był leczony neurologicznie. Utracił niezależność i samodzielność. W aspekcie psychologicznym, w wyniku urazów powstałych w czasie wypadku komunikacyjnego w dniu 30.12.2011r. doszło u powoda do wyraźnego nasilenia występujących już wcześniej w dyskretniejszej postaci deficytów neuropsychologicznych, prawdopodobnie o mieszanej etiologii. Od czasu wypadku powód cierpi na ogólne spowolnienie psychofizyczne, zaburzenia pamięci i koncentracji uwagi, męczliwość, obniżenie nastoju, wycofanie się z kontaktów, zaburzenia orientacji przestrzennej. Skargi te są doświadczane na co dzień przez powoda, obserwuje je także rodzina, a także znalazły potwierdzenie w wynikach badania psychologicznego. Powód stał się zależny od pomocy najbliższych osób, zaś przed wypadkiem był sprawny i nie wymagał leczenia neurologicznego. Aktualnie powód nie jest już w stanie zaadoptować się do swoich ograniczeń z powodu utraty plastyczności procesów poznawczych będącej skutkiem uszkodzenia (...). Mimo krytycyzmu wobec własnych trudności, pozostaje wobec nich bezradny. Aktualnie powód prezentuje objawy zaburzeń otępiennych o lekkim nasileniu oraz objawy zaburzeń nastroju w obrazie, których dominuje przygnębienie, izolowanie się, utrata napędu do działania, spowolnienie psychoruchowe. Przed wypadkiem stan zdrowia psychicznego czy psychiatrycznego powoda nie wymagał leczenia. Występujące u powoda problemy psychiczne związane są z urazem głowy, do którego doszło w wyniku wypadku. Uraz ten w znacznym stopniu nasilił występujące wcześniej dyskretne deficyty (...). Istnieje związek przyczynowy pomiędzy wypadkiem, a w/w zaburzeniami poznawczymi u powoda. Powód wymaga podjęcia leczenia farmakologicznego psychiatrycznego celem minimalizowania doświadczanych skarg.
Powód w dacie wypadku miał 71 lat. Obecnie liczy 74 lata. Przed wypadkiem mimo swoich lat był człowiekiem samodzielnym i sprawnym fizycznie. Spędzał czas na rozwiązywaniu krzyżówek, jeździł na rowerze, chodził na długie spacery. Był żywotny, otwarty, radosny i towarzyski. Często się uśmiechał. Samodzielnie załatwiał sprawy urzędowe. Cieszył się dobrym zdrowiem, korzystał jedynie z wizyt u lekarza ogólnego, na które chodził sam. Nie korzystał z leczenia u lekarzy specjalistów. Mieszkał i mieszka z żoną, córką i jej rodziną – zięciem, w jednym domu, przy czym powód z żoną zamieszkiwał dolną kondygnację. Po wypadku w okresie pobytu w szpitalu powód wymagał opieki ze strony rodziny przez 2 godziny dziennie poprzez odwiedzanie go przez członków rodziny, pocieszanie, wspieranie, rozmowy z lekarzami na temat stanu jego zdrowia. Po opuszczeniu szpitala powód nadal wymagał opieki osób trzecich, przy czym zakres tej opieki zwiększył się do 3 godzin dziennie. W większości pomoc świadczyła żona powoda, gdyż córka z zięciem przez większą część dnia pracowała zawodowo. Powód był osłabiony, psychicznie „zdołowany”. Jego koordynacja ruchowa stała się słaba. Miał zaburzenia równowagi. Wymagał wsparcia psychicznego, pomocy przez podtrzymywanie podczas schodzenia ze schodów. Powód zaczął się zapominać, stał się zagubiony, zamknięty w sobie. Stał się spowolniały, nie jeździ już sam autobusem, nie prowadzi samochodu, nie może dźwigać cięższych rzeczy. Z powodu zaburzeń orientacji przestrzennej B. P. jest wożony do lekarzy i na terapię usprawniającą i rehabilitacji ruchową, podczas gdy przed wypadkiem robił to samodzielnie. Wymaga pomocy przy załatwianiu spraw urzędowych. Zawroty głowy występujące u powoda przyczyniły się do szeregu bolesnych upadków. Z tego względu powód wymaga pomocy lub asekuracji przy czynnościach życia codziennego.
Przechodząc do oceny przytoczonych wyżej faktów z punktu widzenia właściwych przepisów prawa materialnego uznał Sąd Okręgowy, iż w świetle właściwych przepisów ustawy z dnia 22 maja 2003r, o ubezpieczeniach obowiązkowych, Ubezpieczeniowym Funduszu Gwarancyjnym i Polskim Biurze Ubezpieczycieli Komunikacyjnych (Dz. U. z 2013r., poz. 392) nie budzi wątpliwości odpowiedzialność Ubezpieczeniowego Funduszu Gwarancyjnego z tytułu odpowiedzialności cywilnej za szkodę spowodowaną wypadkiem, któremu uległ powód w dniu 30.12.2011r.
Podkreślił dalej Sąd Okręgowy, iż spór między stronami dotyczył przede wszystkim wysokości należnego powodowi zadośćuczynienia (art. 445 § 1 k.c. w zw. z art. 444 § 1 k.c.) Wywodził dalej, że z pojęcia „odpowiedniej sumy zadośćuczynienia” wynika, iż winno ono mieć przede wszystkim charakter kompensacyjny, a zatem jego wysokość nie powinna stanowić zapłaty sumy symbolicznej, lecz przedstawiać jakąś ekonomicznie odczuwalną wartość, łagodzącą doznaną przez poszkodowanego krzywdę. Nie powinna przy tym być nadmierna i stanowić źródła wzbogacenia poszkodowanego. W okoliczności przedmiotowej sprawy adekwatną kwotą zadośćuczynienia w stosunku do doznanej przez powoda krzywdy jest ogółem zdaniem Sądu Okręgowego kwota 70.000,00 zł. Powód na skutek wypadku doznał bowiem trwałego uszczerbku na zdrowia (w 12 % uszczerbek pod względem neurologicznym), bezpośrednio po wypadku był hospitalizowany, korzystał z terapii fizjoterapeutycznych i usprawniających. Na wysokość zasądzonej kwoty tytułem zadośćuczynienia niewątpliwie wpływ ma fakt, że powód ze sprawnego człowieka w chwili zdarzenia i mimo wieku 71 lat, samodzielnego we wszystkich czynnościach życia codziennego, stał się człowiekiem wymagającym opieki ze strony osób trzecich, a także stałej kontroli neurologicznej a nawet psychiatrycznej. Do chwili wypadku mógł samodzielnie załatwiać sprawy urzędowe, iść do lekarza rodzinnego, jeździć autobusami, czy prowadzić samochód, czego od tamtej pory nie robi z powodu zaburzeń orientacji przestrzennej. Niemożność wykonywania takich czynności doprowadziła do apatii, obniżenia nastroju a nawet do wycofania się z kontaktów. Powód ze względu na przebyty w wyniku wypadku uraz głowy z utratą przytomności i złamaniem kości czaszki, nadal doznaje bólów i zawrotów głowy. Cierpi na zaburzenia w zakresie funkcji mentalnych, które niewątpliwie powodują ograniczenia również odnośnie ciężkiego wysiłku fizycznego oraz wszelkich zajęć i prac z tym związanych. Uwzględniając wiek biologiczny powoda możliwe jest występowanie łagodnych zaburzeń poznawczych, w tym zaburzeń pamięci oraz zaburzeń równowagi, jednakże niewątpliwie wypadek, któremu powód uległ w dniu 30.12.2011r. i przebyty masywny uraz czaszkowo-mózgowy w sposób niekorzystny wpłynął na procesy poznawcze oraz szeroko rozumiane funkcje mentalne i mógł przyśpieszyć w/w zaburzenia. Tym bardziej, że powód, gdyby nie wypadek, przyjmując dotychczasową jego sprawność i styl życia, mógłby cieszyć się nadal dobrą kondycją psychiczną i sprawnością fizyczną, nawet jeszcze przez kilka lat. Należy pamiętać, iż od daty wypadku upłynęło 3 lata a powód w dalszym ciągu nie powrócił do sprawności jaką prezentował przed wypadkiem i ma małe szanse na to by do niej powrócić. Również biegły neurolog wskazywał w swej opinii, iż przebyty masywny uraz głowy może skutkować przewlekłymi dolegliwościami bólowymi i zaburzeniami mentalnymi. Konsekwencje zdarzenia komunikacyjnego dla powoda okazały się fatalne także z tej przyczyny, iż doprowadziły do jego spowolnienia psychoruchowego, męczliwości oraz wielokrotnych, bolesnych upadków z powodu zawrotów głowy. Powód utracił napęd do działania i izoluje się od otoczenia. Z powodu utraty plastyczności procesów poznawczych nie jest w stanie zaadaptować się do swoich ograniczeń. Ma świadomość własnych trudności, lecz pozostaje względem nich bezradny. Mimo upływu 3 lat od urazu powód wymaga podjęcia leczenia farmakologicznego celem zminimalizowania doświadczanych skarg.
Zaznaczył Sąd Okręgowy, iż ustalając wysokość zadośćuczynienia wziął pod uwagę również wiek powoda oraz fakt, iż występowania w dacie wypadku u powoda dyskretnych deficytów neuropsychologicznych.
Dlatego, biorąc pod uwagę kwotę wypłaconą powodowi w postępowaniu likwidacyjnym Sąd Okręgowy zasądził na rzecz B. P. zadośćuczynienie w kwocie 68 000, 00 zł (pkt. I wyroku) na podstawie art. 445 § 1 k.c. oddalając powództwo w pozostałym zakresie jako niezasadne i zawyżone w realiach rozpoznawanej sprawy.
Uzasadniając rozstrzygnięcie w zakresie odsetek ustawowych od zasądzonego zadośćuczynienia Sąd Okręgowy odwołał się do regulacji prawnej zawartej w art. 109 ust. 1 i 2 ustawy z dnia 22 maja 2003r. o ubezpieczeniach obowiązkowych, Ubezpieczeniowym Funduszu Gwarancyjnym i Polskim Biurze Ubezpieczycieli Komunikacyjnych (tekst jednolity Dz. U. z 2013r. poz. 392). Z regulacji tych wynika, że Fundusz jest obowiązany zaspokoić roszczenie, o którym mowa w art. 98 ust. 1 i 1a, w terminie 30 dni, licząc od dnia otrzymania akt szkody od zakładu ubezpieczeń lub syndyka upadłości. W przypadku, gdy wyjaśnienie okoliczności niezbędnych do ustalenia odpowiedzialności Funduszu albo wysokości świadczenia w terminie, o którym mowa w ust. 1, było niemożliwe, świadczenie powinno być spełnione w terminie 14 dni od dnia wyjaśnienia tych okoliczności (art. 109 ust.2 1/1 w/w ustawy).
Pozwany potwierdził, iż po zgłoszeniu przez powoda szkody w dniu 5.10.2012r. wypłacił na jego rzecz kwotę 2.274,95zł, co oznacza iż żądanie zasądzenia odsetek od dnia doręczenia odpisu pozwu jest zasadne, albowiem zgłoszenie szkody nastąpiło jeszcze w roku 2012r. Uwzględniając zatem stanowisko powoda zawarte w pozwie i będąc związany ograniczeniem wynikającym z treści art. 321 § 1 k.p.c., Sąd Okręgowy orzekł o odsetkach zgodnie z żądaniem strony powodowej, opierając się na treści 455 kc w zw. z art. w zw. z art. 481 § 1 kc, przy uwzględnieniu faktu, iż strona pozwana otrzymała odpis pozwu w dniu 17 stycznia 2014r.
Sąd orzekający podzielił prezentowany w orzecznictwie pogląd zgodnie, z którym obowiązek zaspokojenia roszczenia o zadośćuczynienia nie staje się wymagalny dopiero z datą wydania uwzględniającego to roszczenie orzeczenia w toku wytoczonego o nie procesu (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 28.06.2005r., sygn. I CK 7/05). Powyższego stanowiska nie podważa pozostawienie przez ustawę kwestii zasądzenia zadośćuczynienia i określenia jego wysokości w pewnym zakresie uznaniu Sądu. Przewidziana możliwość przyznania przez Sąd odpowiedniej sumy tytułem zadośćuczynienia za krzywdę nie zakłada bowiem dowolności oceny Sądu, a jest jedynie konsekwencją niewymiernego w pełni charakteru okoliczności decydujących o doznaniu krzywdy i jej rozmiarze. Mimo więc pewnej swobody Sądu przy orzekaniu o zadośćuczynieniu, wyrok zasądzający zadośćuczynienie nie ma charakteru konstytutywnego, lecz deklaratywny (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 18.02.2011r., I CSK 243/10). Dodał Sąd Okręgowy, iż uwzględniając funkcję kompensacyjną zadośćuczynienia, także w zakresie żądania zapłaty odsetek, przyznanie poszkodowanemu odsetek dopiero od daty wyrokowania prowadziłoby w istocie do ich umorzenia za okres sprzed daty wyroku i byłoby nieuzasadnionym uprzywilejowaniem dłużnika, co mogłoby go skłaniać do jak najdłuższego zwlekania z opóźnionym świadczeniem pieniężnym w oczekiwaniu na orzeczenie Sądu znoszące obowiązek zapłaty odsetek za wcześniejszy okres (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 14.01.2011r., I PK 145/10).
Odnosząc się do roszczenia o zapłatę skapitalizowanej renty z tytułu opieki osób trzecich (art. 444 § 2 k.c.) – odpowiadającej zwiększonym z tego tytułu potrzebom za okres od 30.12.2011r. do dnia 30 marca 2012r., uznał Sąd Okręgowy, że w świetle poczynionych w sprawie ustaleń faktycznych, powodowi należy się z tego tytułu kwota 2.720 zł, która to kwota została zasądzona z odsetkami ustawowymi od dnia wytoczenia powództwa (2 sierpnia 2013r.), tj. tak jak chciał tego powód. Żądanie w zakresie odsetek było zasadne skoro zgłoszenie szkody nastąpiło jeszcze w 2012r.
W zakresie rozstrzygnięcia o kosztach postępowania Sąd Okręgowy powołał przepisy art. 98 k.p.c. i art. 108 k.p.c. a także art. 113 z dnia 28 lipca 2005r. o kosztach sądowych w sprawach cywilnych (Dz. U z 2014r., poz. 1025 t.j).
Wyrok powyższy w części :
1. zasądzającej od pozwanego na rzecz powoda kwotę 30.000 zł z ustawowymi odsetkami od dnia 17 stycznia 2014r. do dnia zapłaty tytułem zadośćuczynienia oraz zasądzającej odsetki ustawowe od kwoty 38.000 zł od dnia 17 stycznia 2014r. do dnia wyrokowania,
2. zasądzającej od pozwanego na rzecz powoda kwotę 3.600 zł tytułem zwrotu kosztów zastępstwa procesowego,
3. zasądzającej od pozwanego na rzecz powoda kwotę 2.892 zł tytułem zwrotu opłaty sądowej od pozwu oraz zaliczki na opinie biegłych,
4. nakazującej pobrać od pozwanego na rzecz Skarbu Państwa – Sądu Okręgowego w Rzeszowie kwotę 944 zł tytułem brakującej opłaty od pozwu oraz kwotę 535,72 zł tytułem części wydatków na opinie biegłych,
zaskarżył apelacją pozwany, podnosząc zarzuty:
1. naruszenia prawa procesowego, tj. art. 233 § 1 k.p.c. poprzez brak wszechstronnego rozważenia materiału dowodowego, to jest dokonania w sposób przekraczający granicę swobodnej ich oceny dowodu w postaci opinii psychologicznej oraz neurologicznej w ten sposób, że Sąd uznał, iż krzywda doznana przez powoda uzasadniała przyznanie na jego rzecz kwoty 70.000 zł, podczas gdy z opinii tych wynikało, że powód nie jest osobą całkowicie niesamodzielną, może wykonywać czynności życia codziennego a pomoc osób trzecich była niezbędna w okresie do 3 miesięcy od dnia wypadku, uszczerbek jakiego doznał powód ma charakter długotrwały a nie trwały, co w konsekwencji doprowadziło do zasądzenia przez Sąd I instancji kwoty przekraczającej kwotę uzasadnioną okolicznościami,
2. naruszenia prawa procesowego, tj. art. 233 k.p.c. poprzez błędną ocenę materiału dowodowego w postaci opinii psychologicznej i uznanie, że powód nie podejmując leczenia w żaden sposób nie przyczynia się do zwiększenia rozmiarów swojej krzywdy, podczas gdy w opinii psychologicznej biegły wprost wskazał ,że wymagane jest podjęcie leczenia farmakologicznego i psychiatrycznego celem zminimalizowania doświadczanych skutków, co w konsekwencji doprowadziło do zasądzenia kwoty przekraczającej kwotę uzasadnioną okolicznościami,
3. naruszenia prawa procesowego, tj. art. 228 k.p.c. poprzez naruszenie zasad doświadczenia życiowego i logicznego rozumowania poprzez nadanie zbyt małego znaczenia okoliczności wieku powoda i pominięcie, że powód w chwili wypadku był osobą w podeszłym wieku, osiągnął wiele w życiu zawodowym jak i rodzinnym, przez co jego sytuacja nie może być zrównana z sytuacją osób młodych, mających jeszcze niezrealizowane plany życiowe, co w konsekwencji doprowadziło do zasądzenia kwoty rażąco wygórowanej, przy uwzględnieniu wyroków w podobnych sprawach,
4. naruszenia prawa materialnego, tj. art. 445 § 1 k.c. poprzez błędną wykładnię i pominięcie, iż Sąd na gruncie tego przepisu zobowiązany jest przyznać sumę odpowiednią, z czym stoi w sprzeczności rozstrzygnięcie Sądu, gdyż zasądzona kwota jest rażąco wygórowana przez co winna podlegać zmianie w toku kontroli instancyjnej,
5. naruszenia prawa materialnego, a t art. 361 § 1 k.c. w związku z art. 445 k.c. polegającego na uznaniu, iż nie ma wpływu na zmniejszenie rozmiaru krzywdy powoda nie podjęcie przez niego terapii psychiatrycznej a w konsekwencji przypisanie odpowiedzialności pozwanemu również za bezczynności i zaniechanie powoda podczas, gdy odpowiedzialność pozwanego ogranicza się jedynie do normalnych następstw zdarzenia z dnia 30.12.2011r. a powód powinien dążyć do zminimalizowania skutków wypadku.
W zakresie rozstrzygnięcia o odsetkach pozwany zarzucił zaskarżonemu wyrokowi:
1. naruszenie prawa procesowego, tj. art. 233 § 1 k.p.c. poprzez dokonanie przez Sąd I instancji oceny dowodów w sposób przekraczający granice ich swobodnej oceny w ten sposób, że Sąd I instancji błędnie uznał, że powód wykazał, iż zasadzona część dochodzonego roszczenia rzeczywiście się powodowi należy z tytułu zadośćuczynienia od wskazanego przez niego dnia,
2. naruszenie prawa materialnego, tj. art. 481 § 1 k.c. poprzez jego błędne zastosowanie i zasądzenie odsetek od zadośćuczynienia od dnia 17.01.2014r. do dnia zapłaty uznając, iż z tą datą strona pozwana miała możliwość ustalenia wysokości i wypłaty zadośćuczynienia, podczas gdy wyjaśnienie wszelkich wątpliwości w postaci ustalenia rozmiaru krzywdy poprzez zasięgnięcie wiadomości specjalnych biegłych dokonane zostało w trakcie procesu w sporządzonych przez tych biegłych opiniach oraz przez błędne uznanie, iż w dniu 17.01.2014r. można było mówić o świadczeniu pieniężnym w rozumieniu art. 481 § 1 k.c. podczas gdy ustalenia dotyczące rozmiaru szkody i związanego z tym zadośćuczynienia zostały dokonane w toku postępowania przed I instancją a ostateczna kwota zadośćuczynienia skonkretyzowana została w wyroku.
W oparciu o te zarzuty pozwany wniósł o zmianę wyroku w zaskarżonej części i oddalenie powództwa w tej części, jak również o zasądzenie od powoda kosztów postępowania, w tym kosztów zastępstwa procesowego według norm przepisanych a także o zasądzenie od powoda kosztów postępowania przed Sądem II instancji, w tym kosztów zastępstwa procesowego według norm przepisanych.
Powód w odpowiedzi na apelację pozwanego wniósł o jej oddalenie i zasądzenie od pozwanego kosztów postępowania, w tym kosztów zastępstwa adwokackiego w postępowaniu apelacyjnym, według norm przepisanych.
Sąd Apelacyjny zważył, co następuje:
Apelacja pozwanego nie posiada usprawiedliwionych podstaw.
Analiza treści zarzutów podniesionych w apelacji pozwanego wskazuje, że przedmiotem pretensji skarżącego są dwa zagadnienia a mianowicie kwestia „odpowiedniości” kwoty zadośćuczynienia przyznanej powodowi w kontekście, z jednej strony – ugruntowanych w doktrynie i judykaturze kryteriów ustalania wysokości zadośćuczynienia i z drugiej – z punktu widzenia realiów rozpoznawanej sprawy oraz kwestia zasadności rozstrzygnięcia o początkowej dacie odsetek ustawowych zasądzonych od przyznanego powodowi zadośćuczynienia.
Sąd Apelacyjny w pełni podziela i przyjmuje za własne ustalenia faktyczne przyjęte przez Sąd Okręgowy za podstawę zaskarżonego rozstrzygnięcia. Tyczy się to również tych okoliczności faktycznych, które rzutowały na ocenę rozmiaru krzywdy powoda, a tym samym na wysokość zadośćuczynienia.
Zgodnie z art. 233 § 1 k.p.c. sąd ocenia wiarygodność i moc dowodów według własnego przekonania, na podstawie "wszechstronnego rozważenia zebranego materiału", a zatem z uwzględnieniem wszystkich dowodów przeprowadzonych w postępowaniu, jak również wszelkich okoliczności towarzyszących przeprowadzaniu poszczególnych dowodów i mających znaczenie dla oceny ich mocy i wiarygodności. Ramy swobodnej oceny dowodów wyznaczone są, więc wymaganiami prawa procesowego, doświadczenia życiowego oraz regułami logicznego myślenia, według których sąd w sposób bezstronny, racjonalny i wszechstronny rozważa materiał dowodowy jako całość, dokonuje wyboru określonych środków dowodowych i ważąc ich moc oraz wiarygodność, odnosi je do pozostałego materiału dowodowego. Jeżeli, zatem sąd ocenił materiał dowodowy wszechstronnie (tzn. odniósł się do wszystkich dowodów mających w sprawie istotne znaczenie), wskazał na podstawie, których dowodów dokonał ustaleń a którym, w całości bądź w części, odmówił wiarygodności i mocy oraz wyprowadzając wnioski natury faktycznej, nie naruszył reguł logicznego myślenia i doświadczenia życiowego – dokonana w konkretnej sprawie ocena dowodów pozostaje pod ochroną prawa procesowego.
Z treści uzasadnienia zaskarżonego wyroku wynika, że Sąd I instancji uczynił zadość wszystkim przedstawionym wyżej wymogom. Ocena materiału dowodowego dokonana przez ten Sąd ma charakter wszechstronny, wręcz drobiazgowy, skarżący zaś nie podnosi nawet, aby jakiś istotny w sprawie dowód został przy tej ocenie pominięty.
Nie jest też tak, aby Sąd Okręgowy oceniając zebrany w sprawie materiał dowodowy popełnił jakieś błędy w zakresie logicznego rozumowania. Zgodnie z zebranym w sprawie materiałem (opinią biegłego psychologa) Sąd ten ustalił, że powód w związku z następstwami wypadku wymaga podjęcia leczenia farmakologicznego psychiatrycznego celem minimalizowania doświadczanych skarg. Nie jest to jednak równoznaczne z tym, że powód nie podejmując takiego leczenia przyczynia się do powiększenia rozmiaru swojej krzywdy, a przynajmniej, nic takiego nie wynika z opinii biegłego. Pamiętając o charakterze dolegliwości powoda, na jakie uskarża się on po wypadku, takich jak spowolnienie psychofizyczne, zaburzenia pamięci i koncentracja uwagi, męczliwość, obniżenie nastroju, wycofywanie się z kontaktów, zaburzenia orientacji przestrzennej nie sposób miarodajnie ocenić, czy można przypisać mu zawinione zaniechanie w tym zakresie. Trudno, zatem okoliczność tę traktować, jako przesłankę przemawiającą za zmniejszeniem wysokości zadośćuczynienia. Sąd I instancji odniósł się zresztą szczegółowo do tego zagadnienia w uzasadnieniu zaskarżonego wyroku trafnie wskazując na bezzasadność zarzutów pozwanego w odniesieniu do opinii biegłego psychologa, w których pozwany forsował tezę, iż ogólna kondycja psychiczna powoda wynika, z jego braku wykonania należytej staranności niezbędnej do poprawy stanu zdrowia i przejawianiu niechęci do podjęcia leczenia, a nawet to, że powód uważa, że jest ona zbędna. Z opinii psychologicznej wynikało bowiem, że powód jest świadomy utraty plastyczności procesów poznawczych, a nawet przejawia krytycyzm wobec własnych trudności, lecz nie jest w stanie zaadoptować się do swoich ograniczeń i pozostaje wobec nich bezradny. Niewątpliwie stres pourazowy sprzyja rozwojowi dolegliwości, które u powoda przybrały charakter przewlekły (bóle i zawroty głowy) oraz zaburzeniami w zakresie funkcji mentalnych, co w sposób jednoznaczny w swych opiniach potwierdził biegły neurolog. Sąd I instancji nie podzielił twierdzeń strony pozwanej odnośnie niedokładania przez powoda należytej staranności przy prowadzeniu leczenia powypadkowego. Każdy pacjent winien w tym zakresie zachować autonomię, gdyż w ostatecznym rozrachunku to on ponosi konsekwencje wadliwego leczenia. Twierdzenie pozwanego, iż gdyby powód podjął leczenie psychiatryczne to skutki wypadku zostałyby zminimalizowane jest, zatem tezą niczym niepopartą. Rozumowaniu temu trudno zarzucić jakieś istotne błędny logiczne.
Wszystkie inne okoliczności faktyczne, na które skarżący powołuje się przy okazji stawiania zarzutów naruszenia przepisów prawa procesowego (rodzaj doznanego uszczerbku na zdrowiu, wiek) zostały uwzględnione w ramach podstawy faktycznej zaskarżonego wyroku a następnie wzięte pod uwagę przy ustalaniu wysokości zadośćuczynienia.
Jeśli idzie o zarzut naruszenia art. 445 § 1 k.c., pozwany wskazywał, że jego zdaniem, zasądzona kwota zadośćuczynienia, jest w okolicznościach rozpoznawanej sprawy rażąco wygórowana. Także i ten zarzut nie zasługiwał na podzielnie.
W judykaturze dominuje zapatrywanie, iż zarzut niewłaściwego określenia wysokości zadośćuczynienia mógłby być uwzględniony tylko wtedy, gdyby nie zostały wzięte pod uwagę wszystkie istotne kryteria wpływające na tę postać kompensaty. Przyjmuje się również, iż korygowanie przez sąd drugiej instancji zasądzonego zadośćuczynienia może być aktualne tylko wtedy, gdy przy uwzględnieniu wszystkich okoliczności sprawy, mających wpływ na jego wysokość, jest ono niewspółmiernie nieodpowiednie, czyli albo rażąco wygórowane, albo rażąco niskie (por. np. wyroki Sądu Najwyższego z dnia 18 listopada 2004r. I CK 219/04 i z dnia 9 lipca 1970 r. III PRN 39/70 OSNCP 1971/3/53 oraz wyrok Sądu Apelacyjnego w Łodzi z dnia 27 września 2012 r. I ACa 607/12, LEX nr 1223370).
W rozpoznawanej sprawie brak jest podstaw do korygowania w kierunku postulowanym przez pozwanego zasądzonej kwoty zadośćuczynienia, gdyż po pierwsze, w zaskarżonym wyroku uwzględnione zostały wszystkie wchodzące w grę w niniejszej sprawie kryteria i okoliczności mające wpływ na jej wysokość. Jeśli idzie o kryteria ustalania wysokości zadośćuczynienia, podkreślić należy, iż orzecznictwo zgodnie opowiada się w tej materii za zasadą wszechstronności i zasadą indywidualizacji, – czyli z jednej strony za koniecznością uwzględnienia wszystkich okoliczności sprawy, z drugiej zaś, za indywidualnym podejściem do każdego przypadku (por. wyrok SN z 5.10.2005r. I PK 47/05, Mon. Pr. 2006r. nr 4, s. 208). Ustalona w ten sposób suma zawsze jednak, ma charakter ryczałtowy, gdyż zawodzą próby konstruowania takiego mechanizmu jej wyliczenia, który miałby charakter bardziej uniwersalny. To skarżący, a nie Sąd I instancji, popełnia błąd, usiłując uczynić tylko wybrane przez siebie kryteria (wiek pokrzywdzonego, charakter uszczerbku na zdrowiu fizycznym) – dominującymi i rzutującymi w zasadniczy sposób na wysokość zadośćuczynienia. Lektura uzasadnienia zaskarżonego wyroku pokazuje, że Sąd I instancji swój pogląd, co do wysokości sumy odpowiedniej, poprzedził rozważaniami, nie tylko teoretycznymi, związanymi z poszukiwaniem kryteriów ustalania wysokości zadośćuczynienia, ale także należycie osadzonymi w realiach rozpoznawanej sprawy. Wnioski, co do rozmiaru krzywdy powoda należało budować – tak jak uczynił to Sąd I instancji – na całym zespole okoliczności wpływających, zarówno na podwyższenie jak i na obniżenie należnej powodowi kwoty, które zostały w sposób należyty wyeksponowane i rozważone w uzasadnieniu zaskarżonego wyroku. Należycie też zostały zauważone i wzięte pod uwagę przez Sąd I instancji, jako niemające związku z wypadkiem, skutki samoistnych schorzeń czy skłonności powoda.
W rezultacie, patrząc na zasądzoną kwotę równie przez pryzmat kwot zasądzanych w innych sprawach o zbliżonych stanach faktycznych, brak jest podstaw do uznania, aby kwota zadośćuczynienia przyjęta przez Sąd I instancji była rażąco nieodpowiednia, tj. rażąco zawyżona.
W tym stanie rzeczy Sąd Apelacyjny nie znalazł dostatecznych podstaw do korygowania wysokości zasądzonej na rzecz powoda kwoty z tytułu zadośćuczynienia za doznaną krzywdę.
Kolejne zagadnienie wymagające rozstrzygnięcia na gruncie rozpoznawanej sprawy dotyczyło daty wymagalności zasądzonego na rzecz powoda zadośćuczynienia. Zagadnienie to wielokrotnie było przedmiotem wypowiedzi ze strony judykatury.
Podane w apelacji pozwanego motywy przemawiające za zasądzeniem odsetek ustawowych od przyznanego zadośćuczynienia od daty wyrokowania nawiązują do historycznego już poglądu o pełnieniu przez odsetki ustawowe oprócz swojej tradycyjnej funkcji jako zryczałtowanego odszkodowania za opóźnienie w spełnieniu świadczenia (por. art. 481 § 1 k.c.) także funkcji waloryzacyjnej. W latach 80-tych i na początku lat 90-tych ubiegłego wieku, a więc w okresie nasilenia procesów inflacyjnych, przeważał pogląd, że zasądzenie odszkodowania (zadośćuczynienia) według cen z daty wyrokowania może uzasadniać przyznanie odsetek dopiero od tej daty, ponieważ ustalone na bardzo wysokim poziomie odsetki ustawowe pełnią funkcję waloryzacyjną i taką samą funkcję spełnia zasada ustalania odszkodowania według cen z daty wyrokowania. Aktualnie nie ma już powodów, aby odstępować od ustawowych reguł rządzących zasądzaniem odsetek ustawowych za opóźnienie, w tym i tych określających termin wymagalności świadczeń z tytułu szkody wyrządzonej czynem niedozwolonym (por. np. wyrok SN z dnia 25 marca 2009r. V CSK 370/08 wraz z uzasadnieniem). Obecnie funkcja kompensacyjna odsetek przeważa nad ich funkcją waloryzacyjną. Zasądzenie odsetek od daty wyrokowania prowadziłoby do ich umorzenia za okres sprzed daty wyroku i byłoby nieuzasadnionym uprzywilejowaniem dłużnika.
Jest rzeczą oczywistą, że ocena rozmiaru szkody (krzywdy), a w konsekwencji wysokości żądanego zadośćuczynienia, w przypadku skierowania sprawy na drogę sądową, podlega weryfikacji sądowej. Jednakże byłoby niedopuszczalne przyjęcie, że to poszkodowany ma czekać z otrzymaniem świadczenia do chwili ustalenia wysokości szkody w postępowaniu sądowym. Orzeczenie sądowe w postępowaniu odszkodowawczym nie ma charakteru konstytutywnego, nie jest, więc źródłem zobowiązania sprawcy szkody względem poszkodowanego do zapłaty odszkodowania. Przyjęcie przeciwnego stanowiska skłaniałoby dłużnika do zwlekania z wypłatą świadczenia, co nie byłoby zjawiskiem pożądanym. Rzeczywistym źródłem takiego zobowiązania jest czyn niedozwolony. W razie, zatem wyrządzenia szkody czynem niedozwolonym odsetki należą się poszkodowanemu już od chwili zgłoszenia przezeń roszczenia o zapłatę odszkodowania. Zgodnie z art. 455 k.c., w tej bowiem chwili staje się wymagalny obowiązek sprawcy szkody do spełnienia świadczenia odszkodowawczego, który wynika ze stosunku prawnego łączącego sprawcę szkody i poszkodowanego. Jeżeli sprawca szkody uważa, że dochodzone odszkodowanie jest wygórowane, to może zapłacić świadczenie w wysokości ustalonej przez siebie. W takim wypadku spełnia świadczenie z zastrzeżeniem zwrotu. Jeżeli bowiem okaże się, że odszkodowanie (zadośćuczynienie) w ogóle nie przysługuje poszkodowanemu albo przysługuje w mniejszej wysokości, wówczas, po orzeczeniu sądu, sprawca szkody może żądać zwrotu całego świadczenia albo nadpłaty. Jeżeli natomiast okaże się, że zapłacone świadczenie jest w niższej wysokości od orzeczonego przez sąd, to osoba odpowiedzialna za szkodę ma obowiązek pokryć niedopłatę oraz uiścić odsetki od tej niedopłaty (jeżeli poszkodowany będzie ich żądał). Za przedstawionym rozumowaniem przemawia przede wszystkim wynikający z art. 481 k.c. obiektywny charakter roszczenia o odsetki za opóźnienie, które nie jest zależne od zawinienia zobowiązanego do spełnienia świadczenia. Jest więc zasadą, że zadośćuczynienie staje się wymagalne po wezwaniu ubezpieczyciela przez poszkodowanego (pokrzywdzonego) do spełnienia świadczenia odszkodowawczego (art. 455 § 1 k.c.). Od tej, zatem chwili biegnie termin do odsetek za opóźnienie (art. 481 § 1 k.c.) – por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 18 lutego 2010 r. II CSK 434/09, LEX nr 602683 oraz z dnia 16 grudnia 2011 r. V CSK 38/11, LEX nr 1129170.
Przedstawione wyżej reguły doznają pewnych modyfikacji, jeśli idzie o stosunek ubezpieczyciel – poszkodowany (por. uzasadnienie pierwszego z powołanych wyżej wyroków Sądu Najwyższego). Modyfikacje te wynikają z art. 817 § 1 k.c., art. 14 ust. 1 i 2, czy tak jak w niniejszej sprawie z art. 109 ust. 1 i 2 ustawy z dnia 22 maja 2003 r. o ubezpieczeniach obowiązkowych, Ubezpieczeniowym Funduszu Gwarancyjnym i Polskim Biurze Ubezpieczycieli Komunikacyjnych (Dz.U.2003.124.1152).
W rozpoznawanej sprawie powód zgłosił szkodę w dniu 5.10.2012r.. W dacie wskazanej w żądaniu pozwu powód był już po zakończonym leczeniu i po zasadniczym etapie rehabilitacji. Uwzględniając, zatem realia związane z jego leczeniem i ujawnieniem zakresu jego cierpień fizycznych i psychicznych, nic nie stało na przeszkodzie, aby pozwany, wykazując wymaganą od niego aktywność i dysponując odpowiednimi do tego narzędziami, we własnym zakresie, właściwie ocenił wielkość krzywdy powoda i wypłacił mu zadośćuczynienie rzeczywiście rekompensujące doznaną krzywdę przynajmniej we wskazanej przez niego dacie. Jeżeli tego nie uczynił naraził się na słuszny zarzut pozostawania w opóźnieniu w zapłacie należnego powodowi świadczenia, przynajmniej od daty wskazanej w żądaniu pozwu. Dlatego zarzut naruszenia przepisu art. 481 § 1 k.c. nie mógł być podzielony, a uwagi wypowiedziane w tej materii przez Sąd I instancji w uzasadnieniu zaskarżonego wyroku, jako zbieżne z tym, co powiedziano wyżej, zasługują na pełną akceptację i potwierdzenie.
Jeśli idzie o skarżone rozstrzygnięcie o kosztach postępowania, apelujący żadnych konkretnych zarzutów przeciwko temu rozstrzygnięciu nie podnosi. Należało, zatem przyjąć, że intencją apelującego było zaskarżenie tego rozstrzygnięcia na wypadek uwzględnienia środka odwoławczego, co do meritum. Skoro to nie nastąpiło brak było podstaw do korygowania rozstrzygnięcia o kosztach.
Z tych względów, działając na podstawie art. 385 k.p.c., apelację pozwanego oddalono, jako bezzasadną.
O kosztach postępowania apelacyjnego rozstrzygnięto w myśl art. art. 98 § 1 k.p.c. w związku z art. 108 § 1 k.p.c.
SSA Kazimierz Rusin SSA Marek Klimczak SSO del. Marek Nowak