Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt III Ca 733/15

Dnia 10 grudnia 2015 r.

Sąd Okręgowy w Nowym Sączu, Wydział III Cywilny Odwoławczy w składzie

następującym:

Przewodniczący: SSO Jacek Małodobry - sprawozdawca

Sędziowie: SO Katarzyna Kwilosz-Babiś

SO Tomasz Białka

Protokolant: sekr. Katarzyna Gołyźniak

po rozpoznaniu w dniu 10 grudnia 2015 r. w Nowym Sączu

na rozprawie

sprawy z powództwa P. K.

przeciwko M. K. i W. O.

o zapłatę

na skutek apelacji powoda

od wyroku Sądu Rejonowego w Nowym Sączu

z dnia 30 czerwca 2015 r., sygn. akt I C 335/14

oddala apelację.

(...)

Sygn. akt III Ca 733/15

UZASADNIENIE

Sąd Rejonowy w Nowym Sączu wyrokiem z dnia 30 czerwca 2015 r. oddalił powództwo P. K. domagającego się zasądzenia na jego rzecz
od pozwanych M. K. i W. O. solidarnie kwoty 9 620,89 zł tytułem odszkodowania za umyślne uszkodzenie przez nich rurociągu w dniu
2 lipca 2013 r. Na dochodzoną przez powoda kwotę składały się: koszt wykonania studni wierconej na własnej posesji, elementów służących do połączenia jej
z rurociągiem, przerobienia instalacji wodnej w kotłowni, zakupienia bojlera oraz pompy.

Analizując zebrany w sprawie materiał dowodowy Sąd uznał, iż powód nie wykazał, że to pozwani swoim bezprawnym działaniem wyrządzili mu szkodę.
Co prawda uprawdopodobnił on wysokość wydatków związanych z wykonaniem studni głębinowej, przedkładając m.in. faktury VAT, lecz nie udowodnił, że to właśnie pozwani swoim zachowaniem umyślnie lub na skutek lekkomyślności doprowadzili
do uszkodzenia rurociągu.

Wyrok ten zaskarżył apelacją powód wnosząc o jego zmianę poprzez uwzględnienie żądania pozwu ewentualnie o uchylenie wyroku i przekazanie sprawy do ponownego rozpoznania Sądowi I instancji.

Zaskarżonemu orzeczeniu powód zarzucił:

1.  Błąd w ustaleniach stanu faktycznego sprawy, polegający na nieprawidłowym przyjęciu, że nie zachodzi związek przyczynowo – skutkowy pomiędzy robotami ziemnymi wykonywanymi przez pozwanych, a szkodą zaistniałą
u powoda, gdy całokształt materiału dowodowego, w tym: osobowe źródła dowodowe, treść materiałów ujawnionych z postępowania karnego
sygn. akt 2 Ds. 1164/13/D i dokumentacja fotograficzna – korespondują
z opinią biegłego do spraw instalacji wodnych i pozwalają na dokonanie odmiennych ustaleń, niż przyjął Sąd I instancji;

2.  Naruszenie prawa procesowego art. 233 § 1 k.p.c. poprzez przekroczenie przez Sąd I instancji zasady swobodnej oceny dowodów i przekształcenie tej oceny w ocenę dowolną, pomimo, iż:

a)  pozwani w toku postępowania cywilnego i karnego, przyznali że w dniu
2 lipca 2013 r. kopali dołki w pobliżu rurociągu i dokonali zasadzenia drzew;

b)  powód natychmiast po uszkodzeniu rurociągu zareagował i podjął kroki prawne zmierzające do pociągnięcia sprawców czynu do odpowiedzialności, zgłaszając zawiadomienie o uszkodzeniu jego mienia i wskazując sprawców oraz sposób ich działania;

c)  powód przedstawił Sądowi I instancji dowody potwierdzające działanie pozwanych w postaci dokumentacji fotograficznej wykonanej w chwili uszkodzenia rurociągu oraz z dnia 17 kwietnia 2014 r. kiedy pozwani wykonywali czynności zmierzające do zatarcia śladów ich działania;

d)  świadkowie potwierdzili przebieg i okoliczności zdarzenia podane przez powoda;

e)  pozwani dokonywali wykopów na głębokości 1 metra, a więc na głębokości osadzenia rurociągu, co potwierdza fakt dokonania przez nich uszkodzenia rurociągu, a taki wniosek można wyprowadzić z ich zeznań;

f)  biegły do spraw instalacji wodnych nie wykluczył kategorycznie mechanizmu uszkodzenia rurociągu poprzez działanie czynnika ludzkiego i przy użyciu łopaty;

3.  Naruszenie przepisów postępowania art. 316 § 1 k.p.c. poprzez brak odniesienia się przez Sąd I instancji do całokształtu materiału dowodowego
i pominięcie przy ocenie dokumentacji fotograficznej z dnia 2 lipca 2013 r.
i 17 kwietnia 2014 r. ujawnionej w toku postępowania cywilnego, co powoduje niepełną ocenę dowodów, których zestawienie prowadzi do jednoznacznych wniosków o uszkodzeniu przez pozwanych rurociągu powoda.

Sąd Okręgowy zważył, co następuje:

Apelacja jest bezzasadna.

Sąd Rejonowy wyjaśnił wszystkie okoliczności istotne dla rozstrzygnięcia, właściwie ocenił zebrane dowody i na ich podstawie dokonał prawidłowych ustaleń faktycznych. Wbrew zarzutom apelacji ustalenia te nie pozostają w sprzeczności
z zebranym w sprawie materiałem dowodowym, lecz w sposób logiczny z materiału tego wynikają. Mając to na uwadze Sąd Okręgowy podziela je w całości i przyjmuje za własne, akceptuje także ich ocenę prawną przedstawioną w uzasadnieniu zaskarżonego orzeczenia. Zdaniem Sądu II instancji zarzuty dotyczące naruszenia prawa procesowego również nie znajdują uzasadnionych podstaw i w związku z tym nie zasługują na uwzględnienie.

Powoływanie się apelacji na fakt, iż pozwani przyznali, że w dniu
2 lipca 2013 r. w pobliżu spornego rurociągu kopali dołki i zasadzili drzewa nie podważa w żaden sposób zasadności zaskarżonego orzeczenia. Równocześnie bowiem i w toku postępowaniu karnego, i w toku postępowania cywilnego pozwani konsekwentnie przeczyli temu by przy tej czynności doszło do uszkodzenia przez nich przedmiotowego rurociągu.

Twierdzenia apelacji jakoby okoliczności i przebieg zdarzenia podane przez powoda potwierdzili przesłuchani w sprawie świadkowie jest zupełnie dowolne
i nie zasługuje na akceptację. Należy zauważyć, że z inicjatywy powoda przesłuchano 6 świadków. Świadkowie B. K. i C. G. zeznali, że nie wiedzą kto i w jakich okolicznościach uszkodził rurociąg. Podobnie świadek W. G. zeznał, że nie wie na czym problem z wodą polegał, gdyż pracował przy połączeniu nowej studni z rurociągiem. Natomiast świadkowie
J. Ś. i B. I. zeznawali o uszkodzeniu rurociągu koparką przez
J. Ś. wykonującego prace związane z podłączeniem do nowej studni,
a więc o innym zdarzeniu niż to, z którego powód wywodzi swoje roszczenie.
Tak więc w istocie rzeczy okoliczności przedstawione przez powoda potwierdziła jedynie przesłuchana w charakterze świadka jego żona A. K.. Sąd Rejonowy odmówił jednak zeznaniom tego świadka wiarygodności, a przyczyny tego przedstawił w uzasadnieniu zaskarżonego orzeczenia. Taka ocena wskazanego dowodu nie budzi wątpliwości Sądu II instancji.

Nie może odnieść skutku zarzut, iż biegły z zakresu instalacji wodnych nie wykluczył kategorycznie mechanizmu uszkodzenia rurociągu przy użyciu łopaty. Powód mógłby wyprowadzać z tej opinii korzystne dla siebie wnioski jedynie
w przypadku gdyby biegły potwierdził taką przyczynę uszkodzenia lub przynajmniej uznał ją za bardziej prawdopodobną od szeregu innych możliwych przyczyn wskazanych w opinii.

Powoływana w apelacji dokumentacja fotograficzna nie ma istotnego znaczenia dla rozstrzygnięcia, gdyż na jej podstawie nie da się w żaden sposób potwierdzić tezy o uszkodzeniu przedmiotowego rurociągu przez pozwanych.
Jak wskazano pozwani przyznali, że w dniu 2 lipca 2013 r. sadzili drzewa w pobliżu rurociągu (na co zresztą powołuje się apelacja w zarzucie oznaczonym nr 2 a). Zdjęcia z w.w. daty potwierdzają zatem co najwyżej bezsporną ich obecność
w tamtym rejonie, nie dokumentują natomiast działań prowadzących
do ewentualnego uszkodzenia rurociągu. Zupełnie dowolne jest twierdzenie jakoby zdjęcia z dnia 17 kwietnia 2014 r. świadczyły o zacieraniu przez pozwanych śladów ich działania po otrzymaniu odpisów pozwu. Należy zauważyć, że odpisy pozwu doręczono pozwanym przy pismach z dnia 3 marca 2014 r. i już w dniach
12 i 15 marca 2014 r. złożyli oni pisemne odpowiedzi na pozew. Wniosek,
iż obecność pozwanych w tamtym rejonie półtora miesiąca później był konsekwencją doręczenia im odpisów pozwu jest zupełnie dowolny i nie znajduje logicznego uzasadnienia. Przed wszystkim zaś wspomniane fotografie nie dokumentują żadnych działań pozwanych, które mogłyby być uznane za zacieranie śladów uszkodzenia rurociągu, które miało miejsce ponad 9 miesięcy wcześniej.

O zasadności żądania w żaden sposób nie świadczy okoliczność, że powód po uszkodzeniu rurociągu podjął działania zmierzające do pociągnięcia pozwanych do odpowiedzialności. Samo podejmowanie tego rodzaju działań nie przesądza bowiem jeszcze o ich zasadności. Na marginesie można zauważyć, że owe działania nie były wcale natychmiastowe, jak stara się to przedstawić apelacja. Składając pozew już w pierwszym zdaniu jego uzasadnienia powód podał, że o uszkodzeniu rurociągu z dnia 2 lipca 2013 r. złożył zawiadomienie na Posterunku Policji
w K. w dniu 8 lipca 2013 r., a więc po upływie 6 dni. Potwierdzają to akta
2 Ds. 1164/13/D. Wprawdzie zeznając powód podał, że nieformalnie zgłosił to w dniu następnym po zdarzeniu, ale nie uprawdopodabnia to zasadności jego twierdzeń
o uszkodzeniu rurociągu przez pozwanych. Zarówno z zeznań jak i z pism powoda wynika, że słyszał jak pozwani umawiali się, że uszkodzą jego rurociąg,
był świadkiem tego czynu, obserwował ich z około 30 m i oni to widzieli
(np. uzasadnienie pozwu - k. 2, pismo powoda z 24 lutego 2015 r. – k.108). Gdyby tak było istotnie powód niewątpliwie natychmiast zawiadomiłby Policję nie czekając do następnego dnia, co umożliwiłoby zatrzymanie sprawców na gorącym uczynku lub
co najmniej zabezpieczenie śladów zdarzenia, a poza tym zadbałby o przyjęcie
już wówczas od niego formalnego zawiadomienia o przestępstwie. Tak więc i z tego względu twierdzenia powoda budzą uzasadnione wątpliwości.

Niezależnie od powyższych okoliczności należy stwierdzić, iż żądanie powoda nie zasługiwało na uwzględnienie z innego powodu, którego nie dostrzegł
Sąd I instancji.

Stosownie do treści art. 363 § 1 k.c. naprawienie szkody powinno nastąpić, według wyboru poszkodowanego, bądź przez przywrócenie stanu poprzedniego, bądź przez zapłatę odpowiedniej sumy pieniężnej. Jednakże gdyby przywrócenie stanu poprzedniego było niemożliwe albo gdyby pociągało za sobą dla zobowiązanego nadmierne trudności lub koszty, roszczenie poszkodowanego ogranicza się do świadczenia w pieniądzu.

Przywrócenie do stanu poprzedniego, w razie uszkodzenia rzeczy w sposób nie wyłączający możliwości jej naprawienia, nie może zatem polegać na zobowiązaniu dłużnika do dostarczenia innej rzeczy. Podobnie zapłata odpowiedniej sumy pieniężnej, w sensie art. 363 § 1 k.c., w razie uszkodzenia rzeczy w sposób nie eliminujący jej naprawienia (usunięcia uszkodzeń) nie może polegać na tym, że poszkodowany miałby tytułem odszkodowania otrzymać od dłużnika wartość innej rzeczy. Oznaczałoby to w istocie nałożenie na osobę ponoszącą odpowiedzialność
za szkodę ciężarów wykraczających poza rzeczywiste rozmiary tej szkody. Szkoda na mieniu, pomijając całkowite zniszczenie rzeczy, zakłada możliwość usunięcia uszkodzeń i przywrócenia rzeczy do stanu poprzedniego. Obowiązek świadczenia
ze strony dłużnika nie może zatem w żadnym wypadku wykraczać poza koszty naprawy rzeczy bez względu na to, czy uprawniony decyduje się na poprzestanie na sumie pieniężnej umożliwiającej naprawienie rzeczy czy też domaga się przywrócenia stanu poprzedniego. Odszkodowanie ze swej natury ma bowiem przywrócić równowagę w majątku poszkodowanego i nie może prowadzić do uzyskania korzyści równoznacznych z bezpodstawnym wzbogaceniem.

Powód nie wykazał by naprawienie przedmiotowego rurociągu nie było możliwe. Trudno zresztą to sobie wyobrazić, gdyż uszkodzenia tego rodzaju są powszechne, ich naprawa nie rodzi trudności i nie łączy się z wysokimi kosztami. Nawet zatem w razie przyjęcia, że rurociąg uszkodzili pozwani – co jak wyżej wskazano udowodnione nie zostało – powód mógłby od nich skutecznie żądać bądź przywrócenia stanu poprzedniego czyli naprawienia rurociągu bądź też zwrotu celowych i ekonomicznie uzasadnionych kosztów takiej naprawy. Żądanie jako odszkodowania kosztów wykonania nowej studni wierconej, wartości elementów służących do połączenia jej z rurociągiem, kosztów przerobienia instalacji wodnej
i zakupienia koniecznych urządzeń w żadnym razie nie zasługiwało na uwzględnienie, gdyż w sposób oczywisty przekraczało rozmiar szkody powoda. Również z tego względu apelacja okazała się nieskuteczna.

Mając powyższe okoliczności na uwadze Sąd Okręgowy orzekł jak w sentencji na podstawie art. 385 k.p.c.

(...)

(...)