Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt VII Pa 119/15

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 16 grudnia 2015 r.

Sąd Okręgowy w Lublinie VII Wydział Pracy i Ubezpieczeń Społecznych

w składzie:

Przewodniczący – Sędzia SO Teresa Ogrodnik (spr.)

Sędziowie: SO Ewa Gulska

SO Teresa Makarewicz

Protokolant: st. sekr. sąd. Małgorzata Sobczuk

po rozpoznaniu w dniu 16 grudnia 2015 r. w Lublinie

sprawy z powództwa K. K.

przeciwko (...) Spółce z ograniczoną odpowiedzialnością w R.

o sprostowanie treści protokołu powypadkowego

na skutek apelacji pozwanego

od wyroku Sądu Rejonowego Lublin – Zachód w Lublinie VII Wydział Pracy i Ubezpieczeń Społecznych

z dnia 11 czerwca 2015 r., sygn. akt VII P 1401/13

1.  apelację oddala;

2.  zasądza od pozwanego (...) Spółki z ograniczoną odpowiedzialnością w R. na rzecz powoda K. K. kwotę 60 (sześćdziesiąt) złotych tytułem zwrotu kosztów postępowania apelacyjnego.

Sygn. akt VII Pa 119/15

UZASADNIENIE

Wyrokiem z dnia 11 czerwca 2015 r. Sąd Rejonowy Lublin-Zachód w Lublinie sprostował protokół ustalenia okoliczności i przyczyn wypadku przy pracy nr (...), sporządzony w dniu 21 maja 2013 r., w ten sposób, że w pkt. 5 protokołu wykreślił wszystkie dokonane tam wpisy i wpisał w to miejsce, że bezpośrednią przyczyną wypadku było uderzenie wózkiem kierowanym przez poszkodowanego pracownika o palety, w wyniku poślizgu spowodowanego mokrą nawierzchnią oraz, że poszkodowany nie naruszył przepisów i zasad BHP (pkt. I);

zasądził od pozwanego (...) Spółki z o.o. w R. na rzecz powoda K. K. kwotę 120 zł tytułem zwrotu kosztów procesu (pkt. II);

nakazał ściągnąć od pozwanego na rzecz Skarbu Państwa kwotę 133 zł tytułem nieuiszczonej opłaty od pozwu, oraz 200 zł tytułem części nieuiszczonych wydatków (pkt. III);

w pozostałej części nieuiszczone koszty sądowe przejął na rachunek Skarbu Państwa

(pkt. IV).

W uzasadnieniu wyroku Sąd Rejonowy ustalił, że powód K. K. został zatrudniony w pozwanym (...) Spółce z ograniczoną odpowiedzialnością w R. w oparciu o umowę o pracę, zawartą na okres próbny od 8 kwietnia 2013r. do 30 czerwca 2013 r. na stanowisku pracownika magazynowego (akta osobowe powoda, umowa o pracę –karta nienumerowana).

Powód miał ukończony kurs kierowania i obsługi wózka widłowego (bezsporne).

W dniu 8 kwietnia 2013 r. powód potwierdził podpisem odbycie instruktażu stanowiskowego, który miał przeprowadzić w dniach od 8 do 9 kwietnia 2013 r. pracownik pozwanej spółki S. S.. Zapytał on powoda czy jeździł on już takimi wózkami a K. K. powiedział, że tak. Powód nie pamięta, dlaczego potwierdził odbycie szkolenia, kończącego w się w dniu 9 kwietnia 2013 r., już w dniu 8 kwietnia 2013 r. (akta osobowe powoda, karta szkolenia wstępnego BHP –karta nienumerowana).

W dniu 10 maja 2013 r. od godziny 8.00 K. K. wykonywał swoje zwykłe obowiązki pracownicze w oddziale pozwanej spółki w L. (bezsporne).

Tego dnia został wyznaczony do przewożenia towarów wózkiem widłowym na magazynie, na którym wcześniej jeszcze nie pracował. W magazynie tym była wykonana nowa posadzka, która „oddawała” jeszcze wilgoć. Polegało to na tym, że na podłodze magazynu, w niektórych miejscach widać było ciemniejsze plamy zawilgocenia. Nie była to woda, tylko plamy wilgoci. Przed dniem 5 maja 2013 r. żaden z przełożonych nie zwracał uwagi pracownikom na niebezpieczeństwo, związane z zawilgoceniami podłogi (zeznania świadka R. S. (1) k. 109v., zeznania powoda K. K. k. 73 v. w zw. z k. 203v., częściowo zeznania świadka S. S. k. 108v.-109, częściowo zeznania świadka M. S. k. 137a-137b).

Zadaniem powoda tego dnia było przewiezienie palet z octem, stojących na posadzce w jednej części magazynu do drugiej jego części, gdzie były wstawiane na regał przez innego pracownika (bezsporne).

Palety z octem były ustawione rzędem na jednym z pasów drogi przeznaczonej dla ruchu wózków widłowych. Były ustawione „po szerokości” tj. stykając się swoim dłuższym rozmiarem. W sumie było ich 33. Powód wykonał od 2 do 5 kursów, przewożąc kolejne palety w wyznaczone miejsce. Taką samą pracę wykonywał tego dnia R. S. (1). Powód poruszał się drogą wyznaczoną na podłodze magazynu w postaci żółto- czarnych linii. Po odstawieniu palety pod regałami powracał tyłem, następnie przed paletami robił obrót i podjeżdżał do nich przodem, tak aby nabrać kolejną paletę „po długości”. Wynikało to z tego, że palety na regał były wstawiane po długości i osobie która je ustawiała na regale było wtedy wygodniej (zeznania świadka R. S. (1) k. 109v., zeznania powoda K. K. k. 73 v., k. 142, w zw. z k. 203v., k. 203v.-204, dokumentacja fotograficzna k. 61).

Jazda tyłem wózkiem widłowym jest dozwolona. Każdy kierowca wózka widłowego decyduje sam, w jaki sposób wykona manewr, w szczególności, jaki wybierze tor jazdy oraz w którym miejscu zawróci, bo każdy sam ocenia czy zmieści się pomiędzy towarami (półkami) oraz w ramach wyznaczonej drogi dla wózków. Wykonujący tego dnia taką sama pracę R. S. (2) też wracał tyłem, następnie zawracał przed paletami i podjeżdżał do nich na zmianę: raz od przodu, nabierając je „po długości” a raz od boku „po szerokości”. W związku z tym R. S. (1) także wjeżdżał na pas drogi, na którym były ustawione palety (zeznania świadka R. S. (1) k. 109v., zeznania powoda K. K. k. 73 v., k. 142 w zw. z k. 203v., k. 203v.-204, częściowo zeznania biegłej z zakresu BHP H. M. k. 201 v.-202).

Po podjęciu palet z octem, w miejscu gdzie stały powstawały plamy zawilgocenia, na skutek oddawania wilgoci przez odkryte w tym miejscu podłoże. Były one widoczne, bo sąsiednie pasy podłoża były jaśniejsze a pas po paletach wyraźnie ciemniejszy. Zarówno powód jak i R. S. (1) zauważyli, że miejsce po paletach jest ciemniejsze. Nie zwracali jednak na to szczególnej uwagi, bo plamy wilgoci były też na innych częściach magazynu i czasami przez nie przejeżdżali. Także na ciemniejszy pas po podniesionych paletach octu tego dnia wjeżdżali obaj, o czym świadczyły pozostawione na suchej części drogi plamy po oponach. R. S. (1) wjeżdżał tam wtedy, gdy brał palety po szerokości (zeznania świadka R. S. (1) k. 109v., zeznania powoda K. K. k. 73 v. , k. 142, w zw. z k. 203v., k. 203v.-204, dokumentacja fotograficzna k. 61).

Gdy zostało już 4-5 palet do zabrania K. K. nadjechał tyłem od strony regałów. Jechał jak zwykle, nie przekroczył dozwolonej prędkości (zeznania powoda K. K. k. 73 v., k. 142, w zw. z k. 203v., k. 203v.-204, fakt nie udowodniony przez pozwanego).

Powód wjechał tyłem na zawilgocony pas i zaczął hamować w celu zawrócenia. Wtedy wózek wpadł w poślizg, obrócił się i uderzył w paletę. W wyniku tego noga powoda wysunęła się z wózka i została przygnieciona między wózkiem i paletą. K. K. doznał urazu nogi. Przed manewrem nie wyjmował nogi z wózka i nie wystawiał jej na zewnątrz. Zdarza się, że kierowcy wózków widłowych aby odciążyć jedną nogę, przenoszą ciężar na drugą a nawet wysuwają nogę poza obręb wózka. W tym wypadku było to jednak mało prawdopodobne. Wózek widłowy ma otwartą przestrzeń wyłącznie z tyłu i powód musiałby wystawić nogę to tyłu, w momencie gdy był skupiony na manewrze zawracania. Nikt nie widział aby powód wykonując ten manewr wystawiał nogę (zeznania świadka R. S. (1) k. 109v., zeznania powoda K. K. k. 73 v. , k. 142, w zw. z k. 203v., k. 203v.-204, dokumentacja fotograficzna k. 64, częściowo opinia biegłej z zakresu BHP H. M. k. 160162v., częściowo zeznania biegłej H. M. k. 201v.-202).

Powyższy stan faktyczny Sąd ustalił w oparciu o powołane dowody. Sąd w całości obdarzył wiarą zeznania powoda K. K. bo są stanowcze, konsekwentne i logiczne oraz znajdują oparcie w relacji świadka R. S. (1). Z tych samych względów Sąd dał wiarę zeznaniom wymienionego świadka. Sąd obdarzył wiarą dokumentację fotograficzną, bo nie była kwestionowana przez strony. Co do spornego toru jazdy powoda Sąd w całości dał wiarę relacji K. K., gdyż on sam najlepiej wie, jak tego dnia się poruszał. Nadto jego twierdzenia znajdują oparcie w zeznaniach R. S. (1). Natomiast kwestia czy ten tor jazdy był właściwy, optymalny i ekonomiczny należy do sfery ocen a nie faktów i będzie przedmiotem rozważań Sądu w kontekście zachowania przez powoda zasad i przepisów BHP.

W konsekwencji Sąd tylko częściowo dał wiarę relacji świadków S. S. i M. S. tj. w zakresie, w jakim nie pozostają one w sprzeczności z relacją świadka R. S. (1) oraz powoda. Sąd miał na uwadze, że nie byli oni bezpośrednimi świadkami wypadku oraz jako pracownicy pozwanego, odpowiedzialni za przestrzeganie przepisów BHP, są zainteresowani przedstawianiem faktów w sposób niekorzystny dla powoda. W szczególności Sąd nie dał im wiary, że przed zdarzeniem zwracano pracownikom uwagę na niebezpieczeństwo związane z plamami wilgoci. Zauważyć należy, że w protokole powypadkowym i odpowiedzi na pozew pozwany zarzucał powodowi, że to on nie informował przełożonych o zagrożeniu w postaci zawilgocenia podłogi.

Sąd tylko częściowo podzielił ustalenia opinii biegłej z zakresu znajomości zasad i przepisów BHP H. M.. W znacznej części opinia biegłej była nieprzydatna dla sprawy, gdyż biegła ta, kontestując polecenie Sądu, nie wykonała szkicu sytuacyjnego z naniesionym torem jazdy powoda i nie dokonała oceny prawidłowości toru tej jazdy z punktu widzenia obowiązujących w tym zakresie przepisów i zasad. Z kolei, poza zleceniem Sądu, dokonała ustaleń dotyczących oświetlenia w magazynie, która to okoliczność w ogóle nie była przez strony podnoszona. Sąd oparł się jedynie na tej części opinii H. M. oraz jej zeznaniach, w której wypowiedziała się, co do naruszenia zasad i przepisów BHP przez pracodawcę i powoda, czyli kwestii istotnych dla sprawy. Biegła potwierdziła, że pozwany przedwcześnie oddał do użytkowania magazyn z posadzką, która wydzielała wilgoć oraz nie oznaczył miejsc niebezpiecznych tj. plam wilgoci. W tej części jej opinia i zeznania są logiczne i znajdują oparcie w faktach ustalonych w sprawie. Odnośnie wskazywanych przez H. M. naruszeń, jakich miał się dopuścić K. K., Sąd odmówił wiarygodności twierdzeniom biegłej. Wskazywany fakt poruszania się ze zbyt dużą prędkością przez powoda jest tylko dywagacją biegłej, bo nie został udowodniony przez pozwanego a nawet nie był podnoszony w protokole powypadkowym. Sama biegła potwierdziła, że nikt nie mierzył tej prędkości a dokonana przez nią ocena przez skutek, że: „skoro wpadł w poślizg to musiał za szybko jechać”, jest oceną dowolną, sprzeczną z zasadami logiki formalnej (mogły przecież wystąpić inne przyczyny wpadnięcia w poślizg).

Mimo że opinia ta była przydatna dla sprawy tylko częściowo, to jednak pozwoliła Sądowi na dokonanie oceny naruszenia przez strony zasad BHP.

W zakresie niewykonanego przez biegłą zlecenia (sporządzenie szkicu sytuacyjnego z naniesionym torem jazdy powoda) Sąd oparł się na zeznaniach K. K. i sporządzonym przez niego opisie toru jazdy (naniesionym następnie ołówkiem na szkicu wykonanym przez pozwanego - k. 60 i zdjęciu -k. 62) i samodzielnie dokonał oceny czy powód mógł lub powinien poruszać się innym torem jazdy (czy naruszył przepisy BHP w tym zakresie).

W związku z tym Sąd oddalił wniosek pozwanego o dopuszczenie dowodu z opinii innego biegłego z zakresu znajomości i zasad BHP, jako zbędny dla rozstrzygnięcia sprawy (k. 203).

Sąd Rejonowy zważył, co następuje:

Powództwo wniesione przez K. K. zasługuje w pełni na uwzględnienie.

Na wstępie należy wskazać, że powództwo o sprostowanie świadectwa pracy jest oparte o przepis art. 189 kpc (por. pouczenie zawarte w protokole powypadkowym k. 9). Jak wskazał Sąd Najwyższy w wyroku z dnia 6 stycznia 2010 r. I PK 144/09 (publ. LEX nr 558676): „dopuszczalne jest kierowanie przez pracownika powództwa o ustalenie, że określone zdarzenie miało charakter wypadku przy pracy, jak również domaganie się "sprostowania" protokołu powypadkowego”. W uzasadnieniu tego orzeczenia Sąd Najwyższy tak argumentował: „nie ma także w judykaturze wątpliwości, że tak jak dopuszczalne jest żądanie ustalenia, że zdarzenie miało charakter wypadku przy pracy, tak dopuszczalne jest domaganie się "sprostowania" protokołu powypadkowego (wyrok SN z dnia 27 stycznia 1998 r., sygn. II UKN 471/97). Także i to roszczenie ma za podstawę art. 189 k.p.c. z uwagi na tok szczególnego trybu "prostowania" podobnego do np. prostowania świadectwa pracy”.

Powyższe należy odnieść nie tylko do sprostowania protokołu powypadkowego w zakresie ustalenia czy zdarzenie było wypadkiem przy pracy ale także do tej części tego dokumentu, która wpływa na potencjalne uprawnienia pracownika mimo, że sam wypadek został potwierdzony.

W niniejszej sprawie ustalenie rzeczywistych przyczyn wypadku będzie rzutować na uprawnienia powoda tak w sferze ubezpieczeń społecznych jak i pracowniczych. Rozstrzygnięcie to jest mu potrzebne nie tylko ze względu na toczące się już przed tut. sądem postępowanie o zasiłek chorobowy z ubezpieczenia wypadkowego (zawieszone do czasu rozstrzygnięcia sprawy niniejszej - k. 74). Jak wskazał K. K. nie wyklucza wystąpienia przeciwko pozwanemu także z innymi roszczeniami, wynikającymi z wypadku, które mogą powstać w przyszłości. Ustalenie przyczyn wypadku a przede wszystkim kwestii przyczynienia się powoda do jego powstania odpowiada usprawiedliwionemu interesowi powoda, bo doprowadzi do usunięcia niepewności prawnej, wynikającej z kwestionowanych zapisów protokołu. Oznacza to, że powód ma interes prawny w wytoczeniu przedmiotowego powództwa, o jakom mowa w art. 189 kpc.

Przeprowadzone przez Sąd postępowanie dowodowe wykazało, że bezpośrednią przyczyną wypadku z dnia 10 maja 2013 r. było uderzenie wózkiem widłowym kierowanym przez powoda w palety, na skutek poślizgu spowodowanego śliską nawierzchnią. Nawierzchnia ta była śliska z powodu silnego zawilgocenia, wynikającego z wydzielania się wilgoci z podłoża, po podniesieniu palet. Przyczyną tego było z kolei zbyt wczesne oddanie magazynu do użytkowania, po wykonaniu nowej nawierzchni podłogi.

Nie budzi wątpliwości Sądu, że okoliczności te obciążają pozwanego pracodawcę. Z zeznań kierownika S. S. (k. 109) oraz specjalisty BHP M. S. (k. 137a v.) wynika, że wiedzieli oni o wydzielającej się z podłoża wilgoci. Sąd nie dał wiary ich zeznaniom, że informowali pracowników, aby jeździli po części nie zawilgoconej. Nie potwierdził tego w swoich zeznaniach ani R. S. (1) ani powód. Nie zostały też postawione w magazynie żadne tabliczki z ostrzeżeniem o niebezpieczeństwie. W tej sytuacji przerzucanie na pracowników obowiązku informowania o istniejących zagrożeniach (art. 211 pkt 6 kpc) jest bezpodstawne, bo przełożeni znali sytuację. Racjonalne jest przy tym twierdzenie powoda i świadka R. S. (1), że chociaż widzieli w dniu 10 maja 2013 r. ciemne miejsca po podniesieniu palet z octem, nie wzbudziło to ich szczególnego zaniepokojenia, bo plamy wilgoci były na całym magazynie, po którym się poruszali. Oczywistym jest też, że trudno było kierowcom wózków widłowych będącym w ruchu ocenić, czy zawilgocenie to jest silniejsze niż w innych częściach magazynu. Tym samym nie zasadne są zarzuty pracodawcy, zawarte w protokole powypadkowym, co do lekceważenia zagrożenia i nie zawiadomienia przełożonego o zaistniałym zagrożeniu w postaci śliskiej posadzki.

Pozwany nie wykazał też w toku procesu, aby powód wystawiał kończynę poza obręb wózka widłowego. Powód zaprzeczył temu stanowczo i nie potwierdził tego faktu świadek R. S. (1). Twierdzenia powoda są logiczne, bo trudno sobie wyobrazić, aby jadąc do tyłu wózkiem, wystawiać nogę w tym kierunku, gdyż tylko w tylnej części wózek widłowy ma niezabudowaną przestrzeń. Nadto, wbrew twierdzeniu pozwanego, prawdopodobnym jest wysunięcie się tej nogi w trakcie poślizgu zakręcającego wózka, na skutek działania siły odśrodkowej. Aby to stwierdzić nie jest wymagana szczególna wiedza specjalna, lecz wystarczy minimalna znajomość praw fizyki i doświadczenie życiowe. Sam fakt gumowego podłoża i wyposażenia pracownika w gumowe buty nie zawsze pozwolą uniknąć takiego skutku. Okoliczności tych nie kwestionowała także biegła z zakresu BHP w swojej opinii i zeznaniach.

Odnosząc się do zarzutu pozwanego, zawartego w protokole powypadkowym, że powód wykonał nielogiczny podjazd pod towar, należy zauważyć, że tor jego jazdy mieścił się w liniach, wyznaczających tor pracy wózków. Także palety nabierał prawidłowo, od właściwej strony. Powód nie naruszył tym samym żadnych przepisów ruchu drogowego w tym zakresie. Fakt, że wybrał drogę mniej optymalną, dłuższą czy mniej ekonomiczną, nie zmienia tej oceny. Nadto jak wynika z zeznań świadka R. S. (1) każdy kierowca wózka widłowego sam ocenia, jaki wybrać tor jazdy, aby wykonać zadanie. Twierdzenie to jest logiczne- dopóki operator wózka nie naruszy przepisów ruchu drogowego, nie można mu postawić zarzutu przyczynienia się do wypadku, podobnie jak kierowcy zwykłego samochodu osobowego nie można stawiać zarzutu, że gdyby pojechał inną drogą to może do wypadku by nie doszło. Podkreślić należy, że drugi zarzut pracodawcy, iż w ramach obranej trasy powód wjeżdżał na pas zawilgocony (a miał możliwość uniknięcia tego) został oceniony w innym kontekście- powód nie przewidywał możliwości poślizgu, bo plamy wilgoci były na całym magazynie.

Wszystko to oznacza, że K. K. w dniu 10 maja 2013 r. nie naruszył żadnych zasad i przepisów BHP, które skutkowałyby przyczynieniem się do powstania wypadku. Z całą pewnością naruszenia takie nie stanowiły przyczyny wyłącznej wypadku, jak to przyjął pozwany w punkcie 5 (trzeci odnośnik) protokołu powypadkowego. Wobec tego należało wykreślić zapisy z tym związane, zgodnie z żądaniem pozwu i sprostować protokół powypadkowy poprzez wpisanie rzeczywistej przyczyny wypadku (punkt 5 pierwszy odnośnik). Sąd nie dokonywał oceny, jakie przepisy zostały naruszone przez pozwanego, w świetle ustalonej przyczyny wypadku (punkt 5 drugi odnośnik), gdyż stanowiłoby to wyjście ponad żądanie pozwu (art. 321§1 kpc).

Rozstrzygnięcie w przedmiocie kosztów procesu Sąd oparł na treści art. 98 §1 i 2 kpc. Na zasądzoną z tego tytułu kwotę 120 zł składa się wynagrodzenie pełnomocnika pozwanego wg stawki określonej w paragrafie 11 ust. 1 pkt 4 w zw. z § 5 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 28 września 2002 r. w sprawie opłat za czynności radców prawnych oraz ponoszenia przez Skarb Państwa kosztów pomocy prawnej udzielonej przez radcę prawnego ustanowionego z urzędu (Dz.U z 2002 r. nr 163 poz.1349).

Rozstrzygnięcie w przedmiocie ściągnięcia od pozwanego należnej opłaty od pozwu (5 % w.p.s.) Sąd oparł na treści art. 113 ust. 1 ustawy z dnia 28 lipca 2005 r. o kosztach sądowych w sprawach cywilnych ( Dz. U. z 2005 r. nr 167 poz. 1398). Wydatkami związanymi z wywołaniem opinii biegłej H. M. Sąd obciążył pozwanego tylko częściowo tj. do kwoty 200 zł, stosując powołaną wyżej podstawę prawną oraz odpowiednio art. 102 kpc. Cały koszt opinii wyniósł 411,67 zł (rachunek k. 168), jednakże, zdaniem Sądu w około ½ ustalenia opinii były nieprzydatne dla sprawy i nie mogą skutkować obciążeniem pozwanego. W tej części Sąd przejął nieuiszczone wydatki na rachunek Skarbu Państwa.

Apelację od wyroku złożyła strona pozwana zaskarżając wyrok w całości; zarzucając naruszenie;

1.  przepisów prawa procesowego, mające istotny wpływ na treść zaskarżonego wyroku, a mianowicie:

1)  art. 227 k.p.c. w zw. z art. 217 § 3 k.p.c. poprzez bezpodstawne oddalenie wniosku o dopuszczenie dowodu z opinii innego biegłego z zakresu znajomości i zasad BHP, podczas gdy złożona w sprawie opinia została przez strony jak i sąd oceniona jako nierzetelna, niespójna, nielogiczna, zdawkowa i powierzchowna, a okoliczność, na jaką został ten dowód powołany, jest istotna dla rozstrzygnięcia sprawy.

2)  art. 278 § l k.p.c. w zw. z art. 233 k.p.c. poprzez nieuwzględnienie przez Sąd wniosku pozwanej i niepowołanie dowodu z opinii innego biegłego, pomimo nieprzydatności opinii złożonej przez biegłą oraz mimo, iż fakty będące przedmiotem tego dowodu są istotne dla rozstrzygnięcia sprawy i wymagają wiadomości specjalnych.

3)  art. 233 § l k.p.c. poprzez przekroczenie granic swobodnej oceny dowodów, dokonanie ich oceny w sposób wybiórczy, sprzeczny z zasadami logiki i doświadczenia życiowego.

4)  art. 286 k.p.c. poprzez niezobowiązanie biegłej H. M. bądź innych biegłych do sporządzenia dodatkowej opinii, podczas gdy złożona w sprawie opinia biegłego budziła wiele zastrzeżeń i wątpliwości, była niespójna oraz w dużej części nieprzydatna, a także niewyczerpująca zlecenia sądu, a wątpliwości tych nie zdołano usunąć w toku ustnych wyjaśnień biegłej na rozprawie.

2. przepisów prawa materialnego tj.

1)  § 16 Rozporządzenia Ministra Gospodarki z dnia 10 maja 2002 r. w sprawie bezpieczeństwa i higieny pracy przy użytkowaniu wózków

2)  jezdniowych z napędem silnikowym (Dz. U. z 2002 r., Nr 70, poz. 650

z późn. zm.), wydanych na podstawie 237 15 § 2 Kodeksu pracy

3)  art. 211 kodeksu pracy poprzez jego błędną wykładnię i uznanie, że obowiązki pracownicze przestrzegania norm bhp, zostają wyłączone w przypadku zaistnienia naruszeń przepisów bhp przez pracodawcę, podczas gdy przepis ten konstytuuje podstawowy obowiązek pracowniczy, do którego przestrzegania zobligowani są wszyscy
pracownicy, co do zasady w każdej sytuacji.

4)  art. 3 pkt l oraz art. 19 ustawy z dnia 20 czerwca 1997 r. Prawo o ruchu

drogowym (Dz. U. z 1997 Nr 98, póz. 602 z późn. zm).

5)  art. 32 ust. l i art. 45 ust. l Konstytucji RP poprzez ich niezastosowanie i

6)  naruszenie prawa do bezstronnego sądu i odpowiadającego mu obowiązku

przestrzegania zasady równego traktowania stron (wyr. SN z 23.10.2007 r.,

III CSK 108/07, Legalis).

Mając powyższe na uwadze skarżący wnosił o:

1. rozpoznanie postanowienia sądu I instancji o oddaleniu wniosku dowodowego

pozwanej w zakresie dopuszczenia dowodu z opinii innego biegłego sądowego z

zakresu znajomości i zasad BHP, na podstawie art. 380 k.p.c.;

2.dopuszczenie i przeprowadzenie dowodów z dokumentów załączonych do

niniejszego pisma,

- na okoliczność wykazania, iż oddanie magazynu do użytkowania poprzedzone zostało wszelkimi stosownymi oględzinami, badaniami i uzyskaniem właściwych decyzji administracyjnych.

3.  dopuszczenie i przeprowadzenie dowodu z zeznań świadka G.

M., pracownika magazynowego w Oddziale (...) spółka z ograniczoną odpowiedzialnością w L. (wezwanie na adres pozwanej) na okoliczność ustalenia, iż pracodawca informował pracowników magazynowych przed dniem 10 maja 2015 r., iż w nowej hali magazynu pozwanej, w której miał miejsce przedmiotowy wypadek przy pracy, mogą wystąpić pod składowanymi tam paletami zawilgocenia i winni oni, z uwagi na bezpieczeństwo pracy zwracać na nie szczególną uwagę;

4.  dopuszczenie i przeprowadzenie dowodu z opinii innego biegłego z zakresu

znajomości przepisów i zasad BHP na okoliczność ustalenia prawidłowości wykonanego przez powoda manewru bezpośrednio poprzedzającego zdarzenie wypadkowe, wyboru drogi podjazdu pod paletę oraz właściwości ułożenia kończyn dolnych na wózku jezdniowym - albowiem opinia biegłego złożona do akt sprawy jest nieprzydatna. W większości oparta na dywagacjach i pomija cenę istotnych dla rozstrzygnięcia niniejszej sprawy faktów i okoliczności, w tym przede wszystkim nie zawiera oceny wyboru toru jazdy powoda, podczas wykonywania przez niego pracy w dniu zdarzenia, pod kątem norm i zasad BHP;

5.  dopuszczenie i przeprowadzenie dowodu z opinii biegłego z zakresu fizyki, ewentualnie z dziedziny rekonstrukcji wypadków - na okoliczność ustalenia, czy prawdopodobnym jest wysunięcie się nogi powoda poza obrys wózka, na skutek działania siły odśrodkowej w trakcie mającego miejsce w dniu 10 maja 2013 r. poślizgu wózka jezdniowego kierowanego przez powoda;

6. zmianę zaskarżonego wyroku poprzez oddalenie powództwa w całości;

7. zmianę wyroku poprzez zasądzenie od powoda na rzecz pozwanej zwrotu

kosztów procesu, w tym zwrotu kosztów zastępstwa procesowego według

norm przepisanych;

8. zasądzenie od powoda na rzecz pozwanej zwrotu kosztów postępowania

apelacyjnego, w tym zwrotu kosztów zastępstwa procesowego według norm

przepisanych;

ewentualnie o:

9. uchylenie zaskarżonego wyroku i przekazanie sprawy Sądowi pierwszej instancji
do ponownego rozpoznania;

10. zasądzenie od powoda na rzecz pozwanej zwrotu kosztów

postępowania apelacyjnego, w tym zwrotu kosztów zastępstwa

procesowego według obowiązujących norm.

Strona powodowa w odpowiedzi na apelację wnosiła o oddalenie apelacji i zasądzenie od pozwanego na rzecz powoda kosztów postępowania.

Sąd Okręgowy zważył co następuje:

Apelacja nie jest uzasadniona i jako taka podlegała oddaleniu.

Sąd Okręgowy podzielił zarówno ustalenia faktyczne jak i ocenę prawną zawartą w uzasadnieniu Sądu Rejonowego, dlatego nie zachodzi potrzeba ich szczegółowego powtarzania.

Odnosząc się do zarzutów apelacji Sąd Okręgowy uznał, iż nie zasługują one na uwzględnienie. Poza sporem pozostawało, iż na posadzce w magazynie występowały zawilgocenia i takie zawilgocenie posadzki było przyczyną poślizgu wózka kierowanego przez powoda.

§ 16 Rozporządzenia Ministra Gospodarki z dnia 10 maja 2002 r. w sprawie bezpieczeństwa i higieny pracy przy użytkowaniu wózków jezdniowych z napędem silnikowym (Dz. U. z 2002 r. Nr 70, poz. 650 z późn. zm.), w pkt. 7 stanowi, iż używanie wózków w warunkach niestabilnego lub śliskiego podłoża uniemożliwiającego bezpieczne manewrowanie transportowanym ładunkiem jest niedopuszczalne.

Zakaz ten dotyczy sytuacji, gdy cała powierzchnia po której miałby poruszać się pojazd jest śliska. W takim przypadku wykonywanie pracy byłoby zabronione. Poza sporem pozostawało, iż zawilgocenia występowały jedynie w niektórych miejscach magazynu. Zarzut, iż powód powinien zawiadomić o zawilgoceniu podłoża przełożonych, jest nietrafny, bowiem pracodawca wiedział o występowaniu zawilgoceń i w świetle § 6 ust. 1 cyt. rozporządzenia, to na pracodawcy ciążył obowiązek przekazania kierowcy wózka aktualnych informacji o warunkach pracy a w szczególności o stanie technicznym dróg i trasie przejazdu wózka (pkt. 3), przed przystąpieniem przez pracownika do pracy z użyciem wózka. Nadto pracodawca był obowiązany zapewnić odpowiedni nadzór nad pracami przy użyciu wózków (§ 3), szczególnie w sytuacji gdy wiadomym było, że występują niebezpieczne dla ruchu zawilgocenia podłoża, i wydał polecenie wykonywania pracy w tych warunkach. Dla rozstrzygnięcia sprawy nie ma istotnego znaczenia, jaka była przyczyna występujących zawilgoceń powierzchni (np. zbyt wczesne oddanie magazynu do użytkowania) istotne natomiast było, że zawilgocenia występowały w wielu miejscach magazynu i pracodawca o nich wiedział wydając polecenie wykonywania pracy.

W świetle wyżej cytowanych przepisów wskazanego Rozporządzenia „zwracanie uwagi pracowników na niebezpieczeństwo związane z zawilgoceniem podłogi” przez przełożonych było niewystarczające, praca w takich warunkach powinna odbywać się pod nadzorem. Bez znaczenia dla rozstrzygnięcia sprawy należało zatem uznać zgłoszony w apelacji dowód z zeznań świadka na okoliczności, że pracodawca informował pracowników, że mogą wystąpić zawilgocenia w magazynie i że winni zwracać na nie uwagę.

W tych okolicznościach zasadnie Sąd I instancji uznał, że bezpodstawne jest przerzucanie na pracowników obowiązku informowania przełożonych o występujących zagrożeniach wynikających z zawilgocenia podłoża, skoro przełożeni o tym wiedzieli.

Sąd Rejonowy rozstrzygając sprawę oparł się jedynie na tej części opinii biegłej, która obejmowała zlecone zadanie uzupełnionej zeznaniami tej biegłej. W ocenie Sądu Okręgowego opinia biegłej, w zakresie przyjętych przez Sąd I instancji jest przekonywująca i w połączeniu ze sporządzonym w uzupełnieniu przez ten Sąd szkicem obrazującym tor jazdy ustalony na podstawie zeznań powoda stanowił wystarczającą, wiarygodną podstawę do rozstrzygnięcia sprawy. Ustalenia prawidłowo poczynione przez Sąd I instancji nie dają podstaw do stwierdzenia, że powód naruszył przepisy BHP, które skutkowałyby przyczynieniem się do zaistnienia wypadku. Tor jazdy powoda mieścił się w liniach wyznaczających tor pracy wózków wyznaczony przez pracodawcę. Palety nabierał z właściwej strony. Rzeczą pracodawcy było wyznaczenie innych, bezpiecznych tras. Wobec tego, że zawilgocenia występowały w wielu miejscach powód miał prawo nie ocenić odpowiednio zagrożenia najeżdżając na zawilgocenie, zwłaszcza że poruszał się tyłem, a sytuacja w terenie zmieniała się, ponieważ również inni pracownicy wywozili palety z octem.

Nie wymaga przeprowadzenia dowodu z opinii biegłego z zakresu fizyki uznanie, że na skutek uderzenia wózka o palety bokiem w momencie wykonywania skrętu, pracownik mógł stracić równowagę i mogła wysunąć mu się noga poza obręb wózka. Strona pozwana nie udowodniła, że powód prowadził pojazd trzymając nogę na zewnątrz wózka.

Z tych względów Sąd Okręgowy oddalił wnioski dowodowe zgłoszone w apelacji w zakresie dopuszczenia dowodu z opinii biegłych z zakresu znajomości i zasad BHP oraz opinii biegłego z zakresu fizyki lub rekonstrukcji wypadków.

Nie znajdując podstaw do uwzględnienia apelacji, Sąd Okręgowy na mocy art. 385 kpc i 98 kpc orzekł jak w sentencji wyroku.