Pełny tekst orzeczenia

Sygnatura akt III U 892/15

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Konin, dnia 14-01-2016 r.

Sąd Okręgowy w Koninie III Wydział Pracy i Ubezpieczeń Społecznych

w składzie:

Przewodniczący - Sędzia – SO Anna Walczak- Sarnowska

Protokolant: Starszy sekretarz sądowy Lila Andrzejewska

przy udziale

po rozpoznaniu w dniu 14-01-2016 r. w Koninie

sprawy A. K.

z udziałem płatnika składek B. P. prowadzącego działalność gospodarczą pod nazwą (...) siedzibą w L.

przeciwko Zakładowi Ubezpieczeń Społecznych Oddział w L.

o podleganie ubezpieczeniom

na skutek odwołania A. K.

od decyzji Zakładu Ubezpieczeń Społecznych Oddział w L.

z dnia 3-06-2015r. znak: (...) decyzja nr (...)

1.  Zmienia zaskarżoną decyzję w ten sposób, że stwierdza iż A. K. jako pracownik u płatnika składek B. P. prowadzącego działalność gospodarczą pod nazwą (...) z siedzibą w L. podlega obowiązkowo ubezpieczeniom: emerytalnemu, rentowym, chorobowemu, wypadkowemu od dnia 20 czerwca 2014r.

2.  Zasądza od pozwanego na rzecz odwołującej kwotę 180 zł - tytułem zwrotu kosztów zastępstwa procesowego .

Sygnatura akt III U 892/15

UZASADNIENIE

Decyzją nr (...) z dnia 3.06.2015 r. Zakład Ubezpieczeń Społecznych Oddział w L. stwierdził, że A. K. jako pracownik
u płatnika składek (...) w L. nie podlega obowiązkowo ubezpieczeniom emerytalnemu, rentowym, chorobowemu, wypadkowemu od dnia 20.06.2014 r.

W uzasadnieniu decyzji organ rentowy stwierdził, że A. K. w krótkim okresie od daty zatrudnienia stała się niezdolna do pracy co nasuwało podejrzenie, że umowa o pracę została zawarta w celu uzyskania wysokiego świadczenia z ubezpieczenia chorobowego. W związku z powyższym organ rentowy przeprowadził postępowanie kontrolne i wezwał płatnika składek do przedłożenia dokumentów potwierdzających wykonywanie pracy przez ubezpieczoną. W trakcie postępowania kontrolnego stwierdzono, że spółka zatrudniła A. K.
od dnia 20.06.2014 r. na czas określony do dnia 20.06.2016 r. w wymiarze pełnego etatu w formie telepracy na stanowisku specjalista ds. administracyjno - kadrowych
z wynagrodzeniem wynoszącym 3.200 zł. Organ rentowy podał, że ubezpieczona miała kontaktować się z zakładami produkcji mięsa w celu pozyskania aktualnych cenników, tabel kwalifikacyjnych, przedziałów wagowych, odpowiadać na zapytania klientów (pocztą, e-mail, telefonicznie), wyszukiwać klientów na elementy wołowe, pisać zapytania, składać oferty, przygotowywać cenniki dla klientów, przeliczać ceny ze złotówek na euro oraz dolary, rozpisywać delegację zagraniczne, analizować zobowiązania i należności spółki na podstawie dokumentów z biura rachunkowego oraz prowadzić korespondencję ze zleceniodawcami z gminy Ż. oraz W.. Ubezpieczona nie była jednakże uprawniona do podpisywania dokumentów, a płatnik składek nie posiada kopii dokumentów. Wskazano, że nie ma dokumentów potwierdzających pracę ubezpieczonej, a te które zostały przedłożone nie dają możliwości ustalenia rzeczywistego ich sporządzenia przez ubezpieczoną, gdyż brak jest na nich jej podpisów. Organ rentowy podał, że strony postępowania
nie przedstawiły dostatecznych dowodów potwierdzających rzeczywiste wykonywanie pracy przez A. K.. Powyższe okoliczności przemawiały za tym, że organ rentowy uznał, że prawdziwą przyczyną zawartej między stronami umowy o pracę
nie było świadczenie pracy, lecz zapewnienie ubezpieczonej prawa do świadczeń
z ubezpieczenia społecznego. Zawartą umowę o pracę uznano więc za pozorną w myśl art. 83 § 1 k.c.

Odwołanie od decyzji złożyła A. K. wnosząc o zmianę zaskarżonej decyzji poprzez stwierdzenie, że jako pracownik u płatnika składek podlega od dnia 20.06.2014 r. ubezpieczeniom emerytalnemu, rentowemu, chorobowemu i wypadkowemu oraz o zasądzenie od organu rentowego na rzecz odwołującej kosztów postępowania według norm przepisanych w tym kosztów zastępstwa procesowego.

W uzasadnieniu podkreślono, że odwołująca zgodnie z ustaleniami zawartymi
z pracodawcą oraz przedmiotową umową o telepracę sporządzała dokumenty, które następnie były przekazywane do sprawdzenia przedstawicielowi spółki (...) drogą mailową lub pocztową, a potem były one podpisywane przez osoby do tego upoważnione. Odwołująca podkreśliła, że nie miała obowiązku ani nawet uprawnienia gromadzić dokumentów po wykonanej pracy i ich przekazaniu pracodawcy. Zwróciła uwagę, że istniał system nadzoru nad jej pracą, co wynika m.in. z zapisów zawartej umowy o telepracę. Podkreślono i to, że odwołująca została zatrudniona u płatnika składek, gdyż wcześniej pracowała w tzw. branży mięsnej a jednocześnie posiadała doświadczenie zawodowe na stanowisku pracownika administracyjnego. Wskazano na okoliczność, że żadna ze stron nie mogła przewidzieć przejścia A. K. na zwolnienie lekarskie i choroby w trakcie ciąży, a także i to, że korzystanie ze świadczeń z ubezpieczenia społecznego nie może być uznane za cel, którego osiągnięcie jest sprzeczne z prawem.

W odpowiedzi na odwołanie organ rentowy wniósł o jego oddalenie oraz zasądzenie kosztów zastępstwa procesowego podtrzymując argumentację zaprezentowaną w zaskarżonej decyzji.

Sąd ustalił i zważył, co następuje :

(...). w L. prowadzi działalność w zakresie agencji pracy tymczasowej zajmując się pozyskiwaniem pracowników dla firm, które zgłaszają takie zapotrzebowanie. Między innymi w okresie od stycznia do sierpnia 2014 r. pracownicy pracowali w (...)przy przepakowywaniu węgla grillowego, a następnie pracowali na terenie kopalni węgla kamiennego w W.. Jednocześnie spółka od 2013 r. prowadzi działalność w tzw. branży mięsnej
tj. w zakresie skupowania mięsa wołowego lub wyrobów mięsnych celem dalszej odsprzedaży oraz eksportu. Prokurentem spółki jest B. P., który pełnił wcześniej funkcję prezesa zarządu w spółce (...) w m. L. (gm. D.) również funkcjonującej w branży mięsnej. W okresie od 1.07.2010 r. do 15.05.2013 r. w spółce (...) zatrudniona była odwołująca A. K. na stanowisku starszego ref. ds. administracyjnych. Wcześniej (od 6.08.2009 r. do 18.09.2009 r.) odwołująca była pracownikiem w (...) – w L. zajmując się kwestią bezpieczeństwa żywności. Odwołująca pracowała również w okresie od 12.06.2013 r. do 31.08.2013 r. w (...) w G. na stanowisku pracownika administracyjnego. W dniu (...) r. odwołująca urodziła syna Z. K.. Odwołująca po ustaniu ostatniego zatrudnienia opiekowała się synem i poszukiwała pracy. W 2014 r. skontaktowała się z B. P. z zapytaniem czy nie byłoby dla niej pracy. W związku z tym, iż spółka otrzymywała coraz większą ilość zapytań od klientów z rynku mięsnego, firma (...) chciała bardziej zaangażować się w działalność na tym polu i poszukiwała pracownika do spraw analizy cen na rynku mięsnym oraz wykonywania prac biurowych. B. P. w rozmowie z odwołującą wyraził wolę jej zatrudnienia, gdyż znał ją z wcześniejszej współpracy w spółce (...). Z uwagi na fakt, że spółka (...) mieści się w L. (ok. 200 km od miejsca zamieszkania A. K. w M.), a odwołująca pragnęła pracować blisko domu i być przy 2-letnim dziecku, które cierpi na autyzm, strony zdecydowały, że nawiążą stosunek pracy w formie telepracy. Dla pracodawcy takie rozwiązanie również było korzystne, gdyż obniżało koszty zapewnienia pracownikowi miejsca pracy. Do zawarcia przedmiotowej umowy doszło w miejscu zamieszkania odwołującej w dniu 20.06.2014 r.

Zgodnie z treścią umowy A. K. została zatrudniona w (...)w L. na stanowisku specjalisty ds. administracyjno – kadrowych, w pełnym wymiarze godzin (w godz. od 8.00 do 16.00) w systemie telepracy za wynagrodzeniem wynoszącym 3.200 zł brutto. Umowa została zawarta na okres od 20.06.2014 r. do 20.06.2016 r. W treści umowy pracodawca zagwarantował sobie prawo do przeprowadzania kontroli w miejscu pracy telepracownika.

Uzupełnieniem powyżej umowy było zawarcie przez strony również umowy o wykorzystywaniu przy wykonywaniu pracy sprzętu stanowiącego własność telepracownika tj. komputera oraz telefonu komórkowego. Z tytułu używania tego sprzętu odwołująca otrzymywała od pracodawcy miesięczny ekwiwalent pieniężny w wysokości 200 zł.

Zawierając umowę o pracę odwołująca znajdowała się w ciąży, lecz czuła się dobrze a praca miała charakter biurowy. Pracodawca skierował A. K. na badania lekarskie i stwierdzono brak przeciwskazań zdrowotnych do wykonywania pracy na stanowisku specjalisty ds. administracyjno – biurowych. Odwołująca przeszła również szkolenie w zakresie przepisów bhp obowiązujących na jej stanowisku pracy.

Zakres obowiązków telepracownika był związany z wyszukiwaniem klientów na elementy wołowe za pomocą branżowych wyszukiwarek, wykonywaniem połączeń telefonicznych z ubojniami w celu aktualizacji cen, przeliczaniem cen według aktualnych kursów waluty euro i dolara, przygotowywaniem i rozpisywaniem delegacji dla pracowników wykonujących swoją pracę w kraju oraz zagranicą, prowadzeniem korespondencji z klientami, sprawdzaniem cen oraz możliwości realizacji zleceń na zapytanie klientów. Odwołująca zajmowała się gromadzeniem informacji, przygotowywaniem dokumentów w szczególności dotyczących delegacji dla pracowników. Nie była upoważniona do podpisywania dokumentów, gdyż podlegały one weryfikacji przez pracodawcę, a następnie podpisywane przez B. P.. Wymiana informacji, danych związanych z przygotowanymi dokumentami oraz rozliczenia pomiędzy telepracownikiem a spółką odbywała się telefonicznie, e-mail, pocztą a także poprzez osobiste przyjazdy B. P. (pod koniec każdego miesiąca) do odwołującej. Wówczas odwołująca kwitowała odbiór wynagrodzenia, które B. P. przekazywał jej osobiście. Składała podpisy na liście płac oraz potwierdzała obecność na liście obecności.

Powierzone jej obowiązki odwołująca wykonywała we własnym domu przy użyciu własnego sprzętu komputerowego i telefonu komórkowego w godzinach od 8.00 do 18.00 z przerwami. W okresie pracy małoletnim synem odwołującej zajmowała się jej matka E. J., która mieszka razem z odwołującą w M..

Od 6.10.2014 r. odwołująca stała się niezdolna do pracy z uwagi na zagrożenie dla prawidłowego przebiegu ciąży i zmuszona była leżeć w domu. Po jej przejściu na zwolnienie lekarskie powierzone jej obowiązki przejęła żona B. P..

W dniu (...) r. odwołująca urodziła syna A.. Z dniem 21.10.2015 r. nastąpiło na mocy porozumienia stron rozwiązanie stosunku pracy pomiędzy A. K. a spółką (...).

Powyższy stan faktyczny Sąd ustalił na podstawie dokumentów znajdujących się w aktach ZUS oraz aktach przeprowadzonej kontroli u płatnika składek,
akt osobowych odwołującej, przedłożonych do sprawy dokumentów (k. 10-32), zeznań świadków E. J. (k.100v), J. K. (k.101), odwołującej A. K. (k.101 w zw. z k.100) oraz płatnika składek B. P. (k.101).

Wartość dowodowa dokumentów nie budziła wątpliwości Sądu. Organ rentowy stał na stanowisku, że przedłożone w trakcie postępowania kontrolnego dokumenty nie świadczą o pracy odwołującej, gdyż nie zawierają jej podpisów. Należy jednakże zwrócić uwagę, że zeznania odwołującej oraz B. P. w sposób wiarygodny wyjaśniły tą okoliczność. Odwołująca nie była upoważniona do składania podpisów, gdyż to zastrzeżono jedynie dla pracodawcy, a warunek potwierdzenia wykonywania pracy poprzez identyfikację sporządzanych projektów dokumentów wydaje się być zbyt daleko idący skoro sam pracodawca nie wymagał tego od pracownika. Ponadto odwołująca przedstawiła część zachowanych wydruków z własnego adresu poczty elektronicznej co wskazuje, że faktycznie realizowała swoje obowiązki.

Do oceny zeznań świadków E. J. oraz J. K.
Sąd podchodził z ostrożnością albowiem są oni członkami rodziny odwołującej
a zatem mogli być zainteresowani w korzystnym dla odwołującej wyniku postępowania, jednak ich zeznania zasługiwały na uwzględnienie bowiem były one spójne, logiczne i wzajemnie się uzupełniały. Przede wszystkim należy zauważyć, że potwierdzały one sporną okoliczność, że odwołująca faktycznie świadczyła powierzoną jej pracę.

Sąd dał również wiarę zeznaniom A. K. oraz B. P. albowiem były one spójne, zgodne, a argumentacja jaką strony przedstawiły uzasadniając fakt zawarcia umowy i jej warunków jest logiczna i zgodna z zasadami współżycia społecznego. Dodatkowo zeznania te znalazły oparcie
w zeznaniach przesłuchanych do sprawy świadków i przedłożonych dokumentach.

Zgodnie z treścią przepisów art. 6 ust. 1 pkt 1, art. 11 ust. 1 i art. 12 ust. 1 ustawy z dnia 13.10.1998 r. o systemie ubezpieczeń społecznych (Dz. U.2015.121.t.j.) pracownik objęty jest obowiązkowymi ubezpieczeniami: emerytalnym, rentowym, chorobowym i wypadkowym. Nie ulega przy tym wątpliwości, iż powyższe odnosi się również do osoby, która wykonuje swoją pracę w oparciu o regulację rozdziału IIB – „zatrudnianie pracowników w formie telepracy” kodeksu pracy. Przepisy tego rozdziału nie tworzą nowego rodzaju stosunku pracy. W ramach umownego stosunku pracy zawierają one jedynie ustawowe wyodrębnienie telepracy przez wskazanie miejsca i częściowo sposobu jej wykonywania, a także będące tego następstwem szczególne prawa i obowiązki stron umowy.

Istotą sporu w przedmiotowym postępowaniu było rozważanie, czy odwołująca A. K. posiadała tytuł prawny do objęcia jej ubezpieczeniami społecznymi jako pracownik w (...) w L..

Zgodnie z art. 13 pkt 1 powołanej ustawy obowiązek podlegania ubezpieczeniom społecznym powstaje od dnia nawiązania stosunku pracy do dnia ustania tego stosunku. Obowiązek zgłoszenia do ubezpieczeń społecznych spoczywa na płatniku składek (art. 36 ust. 2 ustawy), którym jest pracodawca (art. 4 pkt 2 lit. a ustawy).

Na podstawie art. 86 ust. 2 ustawy systemowej Zakład Ubezpieczeń Społecznych w ramach przeprowadzanych kontroli może między innymi ustalać zgłoszenie do ubezpieczenia społecznego oraz prawidłowość i rzetelność obliczania, potrącania i opłacania składek oraz innych składek i wpłat, do których pobierania obowiązany jest Zakład. Może więc badać fakt zawarcia umowy o pracę oraz jej ważność, celem stwierdzenia objęcia pracownika ubezpieczeniami społecznymi (vide: wyrok Sądu Najwyższego z dnia 23 lutego 2005 r. sygn. akt III UK 200/04, publ. LEX nr 155677).

Natomiast na podstawie art. 83 ust. 1 pkt 1 powołanej ustawy Zakład Ubezpieczeń Społecznych wydaje decyzje w zakresie indywidualnych spraw dotyczących zgłaszania do ubezpieczeń społecznych.

Osoba kwestionująca stanowisko organu rentowego zawarte w wydanej
po przeprowadzeniu postępowania kontrolnego decyzji zobowiązana jest nie tylko do podważania trafności poczynionych przez organ rentowy ustaleń, ale również – nie ograniczając się wyłącznie do polemiki z tymi ustaleniami – winna, zgodnie z treścią przepisu art. 6 k.c., wskazać na okoliczności i fakty znajdujące oparcie w materialne dowodowym, z których możliwym byłoby wyprowadzenie wniosków i twierdzeń zgodnych ze stanowiskiem zaprezentowanym w odwołaniu.

Analiza całokształtu zebranego w sprawie materiału dowodowego i to zarówno osobowego, jak i rzeczowego prowadzi do wniosku, że odwołująca zadaniu temu sprostała.

Z akt sprawy wynika bowiem, że A. K. od dnia 20.06.2014 r.
tj. od dnia nawiązania stosunku pracy do dnia 6.10.2014 r. tj. od kiedy przeszła
na zwolnienie lekarskie związku z ciążą wykonywała obowiązki telepracownika
na stanowisku specjalisty ds. administracyjno – kadrowych.

Za nieuzasadnione zatem uznać trzeba twierdzenia pozwanego organu rentowego, że umowa o pracę zawarta pomiędzy stronami nawiązana została dla pozoru tj. wyłącznie w celu objęcia A. K. obowiązkiem ubezpieczenia społecznego.

W tym miejscu podkreślić należy, że zgodnie z przyjętym w judykaturze stanowiskiem sam fakt, że zawierające umowę o pracę strony kierują się wyłącznie objęciem pracownika ubezpieczeniem społecznym nie może skutkować nieważnością takiej umowy. Także dążenie przez kobietę w ciąży do podlegania pracowniczemu ubezpieczeniu społecznemu nie może być uznane za sprzeczne z prawem, skorzystanie bowiem z ochrony gwarantowanej pracowniczym ubezpieczeniem społecznym jest legalnym celem zawierania umów o pracę, niemniej niezbędne jest wykazanie realizowanie postanowień umowy, co w przedmiotowej sprawie – jak już wskazano – nastąpiło.

Zgodnie bowiem z treścią przepisu art. 83 § 1 k.c. zdanie pierwsze oświadczenie woli złożone jest dla pozoru wtedy, gdy z góry powziętym zamiarem stron jest brak woli wywołania skutków prawnych, przy jednoczesnej chęci wprowadzenia innych w błąd co do rzekomego dokonania określonej czynności prawnej. Gdy pod pozorowaną czynnością prawną nie kryje się inna czynność prawna, mamy do czynienia z tzw. pozornością zwykłą.

W judykaturze przyjmuje się przy tym, że nie jest istotne, czy strony zawierające umowę o prace miały realny zamiar wzajemnego zobowiązania się pracownika do świadczenia pracy, a przez pracodawcę do zapewnienia pracy i wynagrodzenia za nią – lecz, to, czy zamiar stron został w rzeczywistości zrealizowany (vide: wyrok Sądu Najwyższego z dnia 13 czerwca 2006 roku, II UK 202/05, publ. LEX nr 1001204; wyrok Sądu Najwyższego z dnia 28 stycznia 2001 roku, II UKN 244/00, publ. LEX nr 55418; wyrok Sądu Najwyższego z dnia 18 maja 2006 roku, II UK 164/05, publ. LEX nr 192461).

W tym miejscu wskazać jednocześnie należy, że zgodnie z treścią przepisu art. 22 k.p przez nawiązanie stosunku pracy pracownik zobowiązuje się do wykonywania pracy określonego rodzaju na rzecz pracodawcy i pod jego kierownictwem, w miejscu i czasie przez pracodawcę wyznaczonym, a pracodawca do zatrudnienia pracownika za wynagrodzeniem. Celem zatem i zamiarem stron umowy o pracę winna być faktyczna realizacja treści stosunku pracy w granicach zakreślonych umową, przy czym oba te elementy wyznaczają: ze strony pracodawcy – realna potrzeba ekonomiczna i umiejętności pracownika, zaś ze strony pracownika – ekwiwalentność wynagrodzenia uzyskanego ze świadczenia pracy.

Według zaś art. 8 ust. 1 ustawy o systemie ubezpieczeń społecznych
za pracownika uważa się osobę pozostającą w stosunku pracy, czyli zatrudnioną przez pracodawcę. Przyjęcie, że dochodzi do powstania stosunku pracy, niezależnie od tego, czy pracownik do pracy przystąpi, obalone jest ustalenie, że pomimo zawarcia umowy nie nastąpiło zatrudnienie pracownika. Dlatego w sytuacji, gdy po zawarciu umowy o pracę pracownik podejmie pracę i ją wykonuje, a pracodawca godzi się na to, nie można mówić o pozorności i przeciwnie – pozorność występuje w przypadku nie realizowanie przez pracownika czynności pracowniczych.

Transponując powyższe rozważania na grunt przedmiotowej sprawy stwierdzić trzeba – jak wskazano na wstępie – że twierdzenia pozwanego organu rentowego kwestionujące ważność umowy o pracę z dnia 20.06.2014 r. jaką zawarli A. K. oraz spółka (...) są pozbawione podstaw.

Sąd w niniejszej sprawie nie miał wątpliwości, iż stosunek jaki łączył odwołującą ze spółką nosił cechy telepracy uregulowanej w art. 67 5 ust. 1 i następne k.p. Telepraca nie jest nowym, innym stosunkiem pracy, od uregulowanego w art. 22 § 1 k.p. Jest ona jedynie rodzajem lub sposobem jej wykonywania przy użyciu środków technologii informatycznej w ramach umowy lub stosunku pracy, w którym praca, która mogłaby być wykonywana na terenie zakładu pracodawcy, jest przeniesiona do regularnego wykonywania poza ten teren. Zgodnie z art. 67 5 § 1 k.p. charakterystycznymi elementami telepracy są regularność wykonywania pracy, wykonywanie pracy poza zakładem pracy i korzystanie ze środków komunikacji elektronicznej. Zgromadzone dowody wskazują, że odwołująca realizowała swoje obowiązki przy spełnieniu powyższych warunków. Jednym z elementów telepracy jest przekazywanie przez pracowników wyników pracy za pośrednictwem środków komunikacji elektronicznej, choć dopuszczalne jest też czynienie tego w tradycyjnej formie tj. osobiście. Taka właśnie forma została przyjęta w stosunkach pomiędzy odwołującą a spółką, skoro praca była świadczona poza siedzibą pracodawcy,
a pomiędzy telepracownikiem a pracodawcą istniał określony sposób komunikacji (e-maile, telefon, a także tradycyjna poczta) a swoje obowiązki odwołująca wykonywała regularnie zgodnie z obowiązującym ją 8-godzinnym czasem pracy. Jednocześnie B. P. pojawiał się w miejscu zamieszkania odwołującej. Pracodawca prowadził ewidencję czasu pracy odwołującej, kwitowała ona odbiór wynagrodzenia oraz składała podpisy na listach płac, a więc spełnione były te elementy, które są charakterystyczne dla stosunku pracy. Nadzór pracodawcy nad pracownikiem był tu wykonywany w sposób dopuszczalny dla stosunku pracy i charakterystyczny dla telepracy.

Materiał dowodowy ze źródeł osobowych oraz załączonych do akt niniejszej sprawy i akt rentowych dokumentów wykazał, że odwołująca realizowała wskazany przez nią zakres obowiązków na rzecz spółki z wykorzystaniem środków komunikacji elektronicznej. To, że odwołująca nie posiadała prawa do podpisywania dokumentów było konsekwencją przyjęcia, że to jedynie płatnik składek decydował o losie prowadzonej działalności i kalkulował opłacalność wykonania tego czy innego zlecenia. Praca odwołującej odbywała się głównie za pomocą komputera i w ten właśnie sposób przekazywała pracodawcy informacje o podjętych działaniach. Jednocześnie obowiązki odwołującej można sprowadzić do zbierania informacji, przygotowywania projektów dokumentów, a więc tych czynności które zwyczajowo nie wymagają identyfikowania przez kogo zostały wytworzone.

Nie bez znaczenia pozostaje również to, że w realiach, w których funkcjonowała spółka (...) uprawnionym był wniosek, że miała ona potrzebę zatrudnienia osoby. Spółka prowadzi działalność gospodarczą zajmując się m.in. skupem produktów mięsnych z zamiarem ich odsprzedaży, głównie poza granice kraju. Niewątpliwie więc czynności związane z tym co wykonywała odwołująca
a więc badaniem rynku cen mięsa, poszukiwaniem kontrahentów chętnych na zakup asortymentu oferowanego przez spółkę wymagają poświęcenia czasu. Materiał dowodowy wskazuje również, że odwołująca przygotowywała także dokumenty dotyczące rozliczenia innych pracowników spółki za okres delegacji. W przypadku odwołującej istotnym jest także i to, że B. P. znał A. K. z racji wcześniejszej współpracy w spółce (...), funkcjonującej również w branży mięsnej, w której odwołująca pracowała również na stanowisku administracyjnym. Odwołująca legitymowała się więc tak pożądanym przez pracodawcę doświadczeniem zawodowym a zatem jej zatrudnienie było racjonalne i uzasadnione.

Nie może świadczyć o pozorności fakt, że płatnik składek korzysta również
z usług biura rachunkowego. Zadania prowadzone przez biuro dotyczą czynności
o charakterze księgowo – podatkowym, natomiast odwołująca pracowała jako pracownik biurowy zajmując się także badaniem rynku mięsnego, a zatem zakres jej obowiązków w żadnej mierze nie pokrywał się. To, iż pracodawca z uchybieniem ustawowego terminu opłacał składki na ubezpieczenia społeczne pracowników
nie wpływa w żaden sposób na kwestionowanie tego, że odwołująca faktycznie świadczyła pracę.

Odnośnie akcentowanej przez organ rentowy kwestii wynagrodzenia odwołującej to Sąd nie był uprawiony do badania tej kwestii w kontekście przedmiotu niniejszego postępowania, którym była kwestia podlegania ubezpieczeniom społecznym. Należy bowiem zauważyć, że Sąd Najwyższy w wyroku z 14.05.2013 r. (I UK 611/12, Lex nr 1372003) podał w uzasadnieniu swego rozstrzygnięcia że z odwołania od decyzji o nie podleganiu pracowniczemu tytułowi ubezpieczeń społecznych, sądy ubezpieczeń społecznych mogą ustalić nie tylko podleganie spornemu tytułowi ubezpieczeń ale także zweryfikować zawyżoną podstawę wymiaru opłaconych przez płatnika składek na pracownicze ubezpieczenie społeczne - wyłącznie wtedy gdy podstawa wymiaru składek została objęta treścią zaskarżonej decyzji i przedmiotem sporu (odwołania). W sytuacji gdy podstawa wymiaru składek nie jest przedmiotem zaskarżonej decyzji ani odwołania, Sąd II instancji nie jest uprawniony po raz pierwszy orzec co do przedmiotu sporu nie objętego treścią tej decyzji, gdyż orzeczenie takie mogło by prowadzić do naruszenia konstytucyjnej zasady dwuinstancyjnego postępowania (art. 176 ust. 1 Konstytucji RP).

Z powyższych rozważań wynika, że charakter zatrudnienia odwołującej odpowiadał cechom zatrudnienia pracowniczego (konkretnie zatrudnienia w formie telepracy) a zatem wykonywane przez nią czynności, skutkowały objęciem jej od dnia 20.06.2014 r. pracowniczym ubezpieczeniem społecznym na mocy art. 6 ust. 1, art. 11 ust. 1 i art. 8 ust. 1 ustawy z dnia 13.10.1998r. o systemie ubezpieczeń społecznych. Organ rentowy nie wykazał zaś przesłanek pozorności umowy o pracę na podstawie art. 83 § 1 k.c. w zw. z art. 300 k.p.

Strony realizowały zawartą umowę, czego nie może podważyć fakt, że zawierając ją odwołująca znajdowała się w ciąży i nie można wykluczyć, że jednym z celów zawarcia przedmiotowej umowy było także uzyskanie w przyszłości przez A. K. świadczeń z ZUS-u z ubezpieczenia chorobowego. Podjęcie pracy w wyżej wskazanym celu jest bowiem dopuszczalne i nie świadczy o intencji obejścia prawa czy też o nieważności umowy. Takie stanowisko znajduje potwierdzenie w orzecznictwie Sądu Najwyższego. W uzasadnieniu wyroku z dnia z dnia 9.08.2005 r. (III UK 89/2005) Sąd Najwyższy stwierdził, że samo zawarcie umowy o pracę w okresie ciąży, nawet gdyby głównym motywem było uzyskanie zasiłku macierzyńskiego nie jest naganne, ani tym bardziej sprzeczne z prawem. W innych orzeczeniach akcentuje się, że skoro z zawarciem umowy o pracę ustawa o systemie ubezpieczeń społecznych z 1998 r. wiąże się obowiązek ubezpieczenia emerytalnego i rentowych oraz wypadkowego i chorobowego, podjęcie zatrudnienia w celu objęcia tymi ubezpieczeniami i ewentualnie korzystania z przewidzianych nimi świadczeń nie jest obejściem prawa.

Skoro więc A. K. wykonywała pracę na rzecz (...)
(...) w L. na podstawie zawartej umowy o pracę to brak było podstaw do kwestionowania podstawy podlegania z tego tytułu obowiązkowym ubezpieczeniom społecznym.

W świetle powyższych ustaleń stwierdzić więc należy, że odwołująca podlegała ubezpieczeniom społecznym (emerytalnemu i rentowemu, chorobowemu i wypadkowemu) z tytułu zatrudnienia bowiem umowa o pracę, która stanowiła podstawę zgłoszenia jej do ubezpieczenia nie była fikcyjna, a praca była faktycznie świadczona przez odwołującą.

Biorąc powyższe pod uwagę Sąd, na podstawie art. 477 14 § 2 k.p.c. zmienił zaskarżoną decyzję i orzekł jak w wyroku.

O kosztach Sąd orzekł na podstawie art. 98 i 108 k.p.c. w zw. z § 12 ust. 2 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 28.09.2002 r. w sprawie opłat za czynności adwokackie oraz ponoszenia przez Skarb Państwa kosztów nieopłaconej pomocy prawnej udzielonej z urzędu (Dz. U. z 2013 r. poz. 461 oraz z 2015 r. poz. 616 i 1079) w zw. z § 21 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 22.10.2015r. w sprawie opłat za czynności adwokackie (Dz.U.2015.1800).

SSO Anna Walczak – Sarnowska