Orzeczenie
z dnia 20 kwietnia 1993 r.
Sygn. akt (U. 12/92)
Trybunał Konstytucyjny w składzie:
Przewodniczący: Prezes TK Mieczysław Tyczka
Sędziowie TK: Czesław Bakalarski
Tomasz Dybowski
Kazimierz Działocha
Henryk Groszyk
Maria Łabor-Soroka
Wojciech Łączkowski - sprawozdawca
Leonard Łukaszuk
Remigiusz Orzechowski
Janina Zakrzewska
Andrzej Zoll
Protokolant: Karol Radziwiłł
po rozpoznaniu w dniu 30 marca 1993 r. i 7 kwietnia 1993 r. na rozprawie sprawy z wniosku Rzecznika Praw Obywatelskich z udziałem umocowanych przedstawicieli uczestników postępowania: Ministra Edukacji Narodowej i Prokuratora Generalnego o stwierdzenie, że:
I. Rozporządzenie Ministra Edukacji Narodowej z dnia 14 kwietnia 1992 r. w sprawie warunków i sposobu organizowania nauki religii w szkołach publicznych pozostaje w sprzeczności z obowiązującym ustawodawstwem przez to, że:
1. przepis § l ust. 1 wymienionego rozporządzenia wykracza poza delegację ustawową z art. 12 ust. 2 ustawy z dnia 7 września 1991 r. o systemie oświaty (Dz.U. Nr 95, poz. 425; ze zm.) przez wprowadzenie dodatkowego przedmiotu - etyki, jako alternatywnego wobec nauki religii;
2. przepis § 3 ust. 3 rozporządzenia koliduje z art. 2 pkt 5 ustawy z dnia 17 maja 1989 r. o gwarancjach wolności sumienia i wyznania (Dz.U. Nr 29, poz. 155 ze zm.), przez naruszający prawo do milczenia wymóg negatywnego oświadczenia woli (o pobieraniu nauki religii poza systemem oświaty lub świadomej z niej rezygnacji);
3. przepis § 5 ust. 1 rozporządzenia przewidujący zatrudnianie nauczycieli religii przez szkoły, a więc ponoszenie wydatków z funduszy publicznych na cele pozostające wewnętrzną sprawą Kościołów i związków wyznaniowych, wydany został bez umocowania w wymienionym art. 12 ust. 2 ustawy o systemie oświaty a ponadto pozostaje w sprzeczności z art. 10 ust. 2 wymienionej wyżej ustawy o gwarancjach wolności sumienia i wyznania, ogólnymi zasadami gospodarowania finansami publicznymi, a także narusza art. 81 ust. 1 Konstytucji Rzeczypospolitej Polskiej uprzywilejowując pewne grupy obywateli z uwagi na ich wyznanie;
4. przepis § 5 ust. 2 rozporządzenia narusza przepisy art. 33 § 1 i art. 42 Kodeksu pracy oraz art. 27 ust. 2 ustawy z dnia 26 stycznia 1982 r. Karta Nauczyciela (Dz.U. Nr 3, poz. 19 ze zm.);
5. przepis § 7 ust. 1 i 4 rozporządzenia pozostaje w sprzeczności z art. 18 ust. 3 ustawy z dnia 17 maja 1989 r. o stosunku Państwa do Kościoła Katolickiego (Dz.U. Nr 29, poz. 154, ze zm.) oraz z art. 20 ust. 2 wymienionej wyżej ustawy z dnia 17 maja 1989 r. o gwarancjach wolności sumienia i wyznania w ten sposób, że wewnętrzną sprawę Kościołów czyni bez ustawowego upoważnienia sprawą wewnętrzną szkoły wprowadzając jednocześnie nauczycieli religii bez ustawowej podstawy do rad pedagogicznych i nakładając na nich, bez takowego upoważnienia obowiązek wypełniania dziennika szkolnego;
6. przepis § 9 rozporządzenia bez umocowania w ustawie będącej jego podstawą oraz bez umocowania w jakimkolwiek innym akcie ustawowym oraz z naruszeniem art. 10 ust. 1 wymienionej ustawy o gwarancjach wolności sumienia i wyznania i naruszeniem art. 82 ust. 2 Konstytucji Rzeczypospolitej Polskiej wprowadza ocenę z religii na świadectwo szkolne;
7. przepis § 12 rozporządzenia w sposób ekscesywny dopuszcza umieszczanie symbolu kultu i odmawianie modlitwy poza miejscami i czasem udostępnionym na cele nauki religii przez co pozostaje w sprzeczności z art. 5 ust. 2 wymienionej ustawy o gwarancjach wolności sumienia i wyznania oraz z art. 82 ust. 1 Konstytucji Rzeczypospolitej Polskiej;
8. rozporządzenie Ministra Edukacji Narodowej z dnia 14 kwietnia 1992 r. w sprawie warunków i sposobu organizowania nauki religii w szkołach publicznych narusza art. 12 ust. 2 ustawy z dnia 7 września 1991 r. o systemie oświaty w związku z § 54 pkt 2 uchwały Nr 147 Rady Ministrów z dnia 5 listopada 1991 r. w sprawie zasad techniki prawodawczej (M.P. Nr 44, poz. 310) przez niedochowanie warunku działania w porozumieniu z władzami zainteresowanych Kościołów;
oraz, że:
II. wymienione rozporządzenie Ministra Edukacji Narodowej naruszyło tym samym art. 1 i art. 3 oraz art. 67 ust. 2 i art. 82 ust. 2 Konstytucji Rzeczypospolitej Polskiej.
orzeka:
1. Tryb wydania rozporządzenia Ministra Edukacji Narodowej z dnia 14 kwietnia 1992 r. w sprawie warunków i sposobu organizowania nauki religii w szkołach publicznych (Dz.U. Nr 36, poz. 155) był zgodny z art. 12 ust. 2 ustawy z dnia 7 września 1991 r. o systemie oświaty (Dz.U. Nr 95, poz. 425; zm.: 1992 Nr 26, poz. 113, Nr 54, poz. 254).
2. Przepis § 1 ust. 1 powołanego rozporządzenia Ministra Edukacji Narodowej z dnia 14 kwietnia 1992 r. rozumiany w ten sposób, że każdy z uczniów ma prawo pobierania zarówno nauki religii, jak i etyki, jest zgodny z art. 12 ust. 2 powołanej ustawy z dnia 7 września 1991 r. o systemie oświaty.
3. Przepis § 3 ust. 3 cytowanego rozporządzenia jest niezgodny z art. 12 ust. 2 przytoczonej ustawy o systemie oświaty i tym samym z art. 56 ust. 3 Ustawy Konstytucyjnej z dnia 17 października 1992 r.
4. Przepis § 5 ust. 1 cytowanego rozporządzenia jest zgodny z art. 12 ust. 2 ustawy z dnia 7 września 1991 r. o systemie oświaty, z art. 10 ust. 2 ustawy z dnia 17 maja 1989 r. o gwarancjach wolności sumienia i wyznania (Dz.U. Nr 29, poz. 155 ze zm.), a także z art. 81 ust. 1 przepisów Konstytucji pozostawionych w mocy przez Ustawę Konstytucyjną z dnia 17 października 1992 r.
5. Norma zawarta w trzecim zdaniu § 5 ust. 2 cytowanego rozporządzenia Ministra Edukacji Narodowej stanowiąca, iż “cofnięcie skierowania oznacza równocześnie wypowiedzenie (zmiany) stosunku pracy w zakresie nauczania religii” jest niezgodna z art. 27 ust. 1 ustawy z dnia 26 stycznia 1982 r. Karta Nauczyciela (Dz.U. Nr 3, poz. 19 ze zm.), z art. 32 § 1 i art. 42 Kodeksu pracy oraz z art. 39 ust. 3 pkt 1 powołanej ustawy o systemie oświaty i tym samym z art. 56, ust. 3 Ustawy Konstytucyjnej z dnia 17 października 1992 r.
6. Przepis § 7 ust. 1 i ust. 4 powołanego rozporządzenia jest zgodny z art. 18 ust. 3 ustawy z dnia 17 maja 1989 r. o stosunku Państwa do Kościoła Katolickiego (Dz.U. Nr 29, poz. 154 ze zm.) oraz z art. 20 ust. 2 wymienionej wyżej ustawy o gwarancjach wolności sumienia i wyznania.
7. Przepisy § 9 ust. 1, 2 i 3 cytowanego rozporządzenia rozumianego w ten sposób, że uczeń w przypadku gdy uczęszcza zarówno na lekcje religii jak i etyki może otrzymać wspólną ocenę na świadectwie szkolnym - są zgodne z art. 10 ust. 1 wymienionej ustawy o gwarancjach wolności sumienia i wyznania oraz z art. 82 ust. 2 przepisów Konstytucji pozostawionych w mocy przez Ustawę Konstytucyjną z dnia 17 października 1992 r.
Przepis § 9 ust. 4 powołanego rozporządzenia w zakresie, w jakim dotyczy nauczania religii lub etyki poza szkołami publicznymi jest niezgodny z art. 12 ust. 2 cytowanej ustawy z dnia 7 września 1991 r. o systemie oświaty.
8. Przepis § 12 powołanego rozporządzenia jest zgodny wprost z art. 82 ust. 1 przepisów Konstytucji pozostawionych w mocy przez Ustawę Konstytucyjną z dnia 17 października 1992 r., z art. 6 ust. 2 powołanej ustawy o gwarancjach wolności sumienia i wyznania i nie znajdując wprawdzie oparcia w art. 12 ust. 2 cytowanej ustawy o systemie oświaty, ma swoją podstawę w art. 13 ust. 1 i 3 tej ustawy.
Przepisy § 3 ust. 3, § 5 ust. 2 i § 9 ust. 4 wymienionego rozporządzenia Ministra Edukacji Narodowej w zakresie uznanym za sprzeczne z Konstytucją lub ustawami podlegają zmianie lub uchyleniu zgodnie z treścią orzeczenia nie później niż w terminie trzech miesięcy od przedłożenia orzeczenia Ministrowi Edukacji Narodowej. W przeciwnym razie przepisy te w zakresie objętym orzeczeniem tracą moc z upływem trzymiesięcznego terminu.
UZASADNIENIE
I
Rzecznik Praw Obywatelskich wystąpił do Trybunału Konstytucyjnego z wnioskiem z dnia 19 sierpnia 1992 r. o stwierdzenie, że:
I. Rozporządzenie Ministra Edukacji Narodowej z dnia 14 kwietnia 1992 r. w sprawie warunków i sposobu organizowania nauki religii w szkołach publicznych (Dz.U. Nr 36, poz. 155) pozostaje w sprzeczności z obowiązującym ustawodawstwem przez to, że:
1. § 1 ust. 1 wymienionego rozporządzenia wykracza poza delegację ustawową z art. 12 ust. 2 ustawy z dnia 7 września 1991 r. o systemie oświaty (Dz.U. Nr 95, poz. 425) przez wprowadzenie dodatkowego przedmiotu - etyki, jako alternatywnego wobec nauki religii,
2. § 3 ust. 3 rozporządzenia koliduje z art. 2 pkt 5 ustawy z dnia 17 maja 1989 r. o gwarancjach wolności sumienia i wyznania (Dz.U. Nr 29, poz. 155) przez naruszający prawo do milczenia wymóg negatywnego oświadczenia woli (o pobieraniu nauki religii poza systemem oświaty lub świadomej z niej rezygnacji),
3. § 5 ust. 1 rozporządzenia przewidujący zatrudnienie nauczycieli religii przez szkoły, a więc ponoszenie wydatków z funduszy publicznych na cele pozostające wewnętrzną sprawą Kościołów i związków wyznaniowych, wydany został bez umocowania w wymienionym art. 12 ust. 2 ustawy o systemie oświaty, a ponadto pozostaje w sprzeczności z art. 10 ust. 2 wymienionej wyżej ustawy o gwarancjach wolności sumienia i wyznania, ogólnymi zasadami gospodarowania finansami publicznymi, a także narusza art. 81 ust. 1 Konstytucji Rzeczypospolitej Polskiej uprzywilejowując pewne grupy obywateli z uwagi na ich wyznanie,
4. § 5 ust. 2 rozporządzenia bez umocowania ustawowego wprowadza kolidująca z obowiązującymi unormowaniami kodeksu pracy oraz Karty Nauczyciela w sprawie wypowiadania stosunku pracy zasadę, iż cofnięcie skierowania do nauczania religii oznacza równocześnie wypowiedzenie (zmianę) stosunku pracy,
5. § 7 ust. 1 i 4 pozostaje w sprzeczności z art. 18 ust. 3 ustawy z dnia 17 maja 1989 r. o stosunku Państwa do Kościoła Katolickiego (Dz.U. Nr 29, poz. 154) oraz z art. 20 ust. 2 wymienionej wyżej ustawy z dnia 17 maja 1989 r. o gwarancjach wolności sumienia i wyznania w ten sposób, że wewnętrzną sprawę Kościołów czyni bez ustawowego upoważnienia sprawą wewnętrzną szkoły, wprowadzając jednocześnie nauczycieli religii bez ustawowej podstawy do rad pedagogicznych i nakładając na nich, bez takowego upoważnienia, obowiązek wypełniania dziennika szkolnego,
6. § 9 rozporządzenia bez umocowania w ustawie będącej jego podstawą oraz bez umocowania w jakimkolwiek innym akcie ustawowym oraz z naruszeniem art. 10 ust. 1 wymienionej ustawy o gwarancjach wolności sumienia i wyznania i naruszeniem art. 82 ust. 2 Konstytucji Rzeczypospolitej Polskiej wprowadza ocenę z religii na świadectwo szkolne,
7. § 12 rozporządzenia w sposób ekscesywny dopuszcza umieszczanie symbolu kultu i odmawianie modlitwy poza miejscami i czasem udostępnionym na cele nauki religii, przez co pozostaje w sprzeczności z art. 6 ust. 2 wymienionej ustawy o gwarancjach wolności sumienia i wyznania oraz z art. 82 ust. 1 Konstytucji Rzeczypospolitej Polskiej.
II. Wymienione rozporządzenie Ministra Edukacji Narodowej naruszyło tym samym art. 1 i art. 3 oraz art. 67 ust. 2 i art. 82 ust. 2 Konstytucji Rzeczypospolitej Polskiej. W piśmie z dnia 17 marca 1993 r. Rzecznik Praw Obywatelskich uzupełnił wniosek przez dodanie pkt I.8 o następującej treści:
Rozporządzenie Ministra Edukacji Narodowej z dnia 14 kwietnia 1992 r. w sprawie warunków i sposobu organizowania nauki religii w szkołach publicznych naruszyło nadto art. 12 ust. 2 ustawy z dnia 7 września o systemie oświaty w związku z § 54 pkt 2 uchwały Nr 147 Rady Ministrów z dnia 5 listopada 1991 r. w sprawie zasad techniki prawodawczej (M.P. Nr 44, poz. 310) przez niedochowanie warunku działania w porozumieniu z władzami zainteresowanych Kościołów.
W pierwszym punkcie wniosku Rzecznik Praw Obywatelskich zarzuca, iż art. 12 ust. 2 ustawy o systemie oświaty, będący podstawą kwestionowanego rozporządzenia, nie uprawnia do wprowadzenia do planu zajęć szkolnych nowego przedmiotu - etyki, jako alternatywnego wobec nauki religii. Wnioskodawca zauważył, iż ustawodawca nadał art. 19 ust. 2 ustawy z dnia 17 maja 1989 r. o stosunku Państwa do Kościoła Katolickiego oraz art. 20 ust. 3 ustawy o gwarancjach wolności sumienia i wyznania identyczne brzmienie: “Nauczanie religii uczniów szkół publicznych może się odbywać również w szkole na zasadach określonych w odrębnej ustawie”. Jednocześnie nie :mieniono ust. 3 art. 18 ustawy o stosunku Państwa do Kościoła Katolickiego (“Nauczanie religii jako wewnętrzna sprawa Kościoła jest organizowane przez parafie i domy zakonne pod zwierzchnictwem biskupa diecezjalnego”) oraz ust. 2 art. 20 ustawy o gwarancjach wolności sumienia i wyznania (“Nauczanie religii dzieci i młodzieży jest wewnętrzną sprawą Kościołów i związków wyznaniowych”), z czego wynika, iż ustawodawca świadomie utrzymał usytuowanie kwestii nauczania religii jako wewnętrznej sprawy Kościołów i związków wyznaniowych.
Istota problemu - zdaniem Rzecznika Praw Obywatelskich - sprowadza się do pytania czy obecność religii na terenie szkoły w postaci przyjętej w zaskarżonym rozporządzeniu nie koliduje z ustawami oraz Konstytucją Rzeczypospolitej Polskiej.
Rzecznik Praw Obywatelskich podnosi, iż przy dokonywaniu wykładni art. 12 ustawy o systemie oświaty należy zwrócić uwagę, że zwrot “organizuje” oznacza bardziej intensywną formę “umożliwiania”, ale nie powodującą, iż nauczanie religii staje się wewnętrzną sprawą szkoły, lub też że naruszona zostanie konstytucyjna zasada rozdziału Kościoła od państwa. Poparciem powyższego ma być niezmieniona treść art. 19 ust. 1 ustawy o stosunku Państwa do Kościoła Katolickiego (“Nauczanie religii odbywa się... także w innych pomieszczeniach udostępnionych na ten cel przez osobę uprawnioną”), wobec czego brzmienie przepisu art. 19 ust. 2 tejże ustawy oznacza tylko, iż inna ustawa może wprowadzić obowiązek udostępniania pomieszczeń dla celów nauki religii.
Zarzucając niezgodność § 3 ust. 3 rozporządzenia z art. 2 pkt 5 ustawy o gwarancjach wolności sumienia i wyznania mówiącym o prawie do zachowania milczenia w sprawie swej religii lub przekonań, Rzecznik Praw Obywatelskich - zgadza się ze stanowiskiem Trybunału Konstytucyjnego (sprawa K. 11/90), iż prawa do milczenia nie można utożsamiać z zakazem uzewnętrzniania publicznie osobistych przekonań z własnej inicjatywy. Jednakże - jego zdaniem - żaden organ państwowy ani instytucja państwa neutralnego światopoglądowo nie może żądać od obywateli takowych oświadczeń i jedynie racje dyskryminacyjne uzasadniają domaganie się lub zbieranie przez szkołę informacji negatywnych o świadomej rezygnacji z nauczania religii, lub pobieraniu nauki poza systemem oświaty.
W kolejnym zarzucie wnioskodawca podnosi niezgodność § 5 ust. 1 rozporządzenia, przewidującego zatrudnianie nauczycieli religii przez szkoły, a więc ponoszenia wydatków z funduszy publicznych, z zasadą prawa budżetowego, że wszystkie wydatki ze środków państwowych muszą mieć wyraźne upoważnienie ustawowe. Rzecznik Praw Obywatelskich twierdzi również, iż kwestionowany przepis niezgodny jest także z art. 10 ust. 2 ustawy o gwarancjach wolności sumienia i wyznania stanowiącym, iż “Państwo i państwowe jednostki organizacyjne nie dotują i nie subwencjonują Kościołów i innych związków wyznaniowych. Wyjątki od tej zasady regulują ustawy lub przepisy wydane na ich podstawie”. Wydaje się, iż Kościoły czy związki wyznaniowe mogą otrzymać dotacje tylko wtedy, gdy podejmują określone zadania społeczne poza ich sferą działalności wewnętrznej, jak np. edukacja czy prowadzenie zakładów opiekuńczo-wychowawczych - wywodzi wnioskodawca. Przepisowi § 5 ust. 1 rozporządzenia Rzecznika Praw Obywatelskich zarzuca także brak umocowania w art. 12 ust. 1 ustawy o systemie oświaty.
Podniesiony w sentencji wniosku zarzut niezgodności § 5 ust. 1 rozporządzenia z art. 81 ust. 1 Konstytucji Rzeczypospolitej Polskiej poprzez uprzywilejowanie pewnej grupy obywateli z uwagi na ich wyznanie, nie został przez Rzecznika Praw Obywatelskich omówiony w uzasadnieniu wniosku, choć wspomniano o nim w końcowej części uzasadnienia, jednak bez konkretnych argumentów na jego poparcie.
Wprowadzona § 5 ust. 2 rozporządzenia zasada, iż cofnięcie skierowania do nauczania religii oznacza równocześnie wypowiedzenie (zmianę) stosunku pracy, wydana została bez umocowania ustawowego oraz koliduje z obowiązującymi unormowaniami kodeksu pracy oraz Karty Nauczyciela w sprawie wypowiadania stosunku pracy - twierdzi wnioskodawca. Rzecznik Praw Obywatelskich podnosi, że rozporządzenie nie może samodzielnie tworzyć nowych instytucji prawa pracy, sprowadzając podmiot stosunku pracy - szkolę do roli płatnika wynagrodzenia i praktycznie pozbawiając go atrybutów pracodawcy.
Przedstawiając argumenty na poparcie zarzutu zawartego w pkt I. 5 wniosku Rzecznik Praw Obywatelskich podnosi, że skoro nauczanie religii jest sprawą wewnętrzną Kościołów i związków wyznaniowych i nie ma podstaw, by nauczyciele religii byli zatrudnieni przez szkoły, co przewiduje § 5 rozporządzenia, to brak jest także podstaw, by wchodzili oni w skład rady pedagogicznej, nie przyjmując jedynie obowiązków wychowawcy klasy, a także by ciążył na nich obowiązek wypełniania dziennika szkolnego (§ 7 ust. 1 i ust. 4 rozporządzenia).
Uzasadniając kolejny zarzut wnioskodawca wywodzi, iż przewidziane w § 9 rozporządzenia umieszczanie ocen z religii lub etyki na świadectwie szkolnym jest niemożliwe do zaakceptowania, gdyż do dokumentu urzędowego wystawionego przez szkołę publiczną nie można wprowadzać elementów oceny nie należącej do sfery edukacji, a pozostającej wewnętrzną sprawą Kościoła. Ponadto przepis ten - zdaniem Rzecznika Praw Obywatelskich - stwarza niebezpieczeństwo nietolerancji.
Uzasadniając niezgodność § 12 rozporządzenia z art. 6 ust. 2 ustawy o gwarancjach wolności sumienia i wyznania oraz z art. 82 ust. 1 Konstytucji Rzeczypospolitej Polskiej, Rzecznik Praw Obywatelskich podnosi, iż umieszczanie symboli religijnych poza salami udostępnionymi na naukę religii oraz odmawianie przed i po tej nauce modlitwy w postaci przyjętej w rozporządzeniu nie jest możliwe do akceptacji. Umieszczanie w szkole symboli kultu oraz odmawianie modlitwy to niewątpliwie publiczne sprawowanie kultu - twierdzi wnioskodawca - a obecność symboli kultu i modlitwy poza miejscami przeznaczonymi na naukę religii pozostaje w kolizji z art. 6 ust. 2 ustawy o gwarancjach wolności sumienia i wyznania (“Nie wolno zmuszać obywateli do nie brania udziału w czynnościach lub obrzędach religijnych ani do udziału w nich”). W przypadku modlitwy przed i po zajęciach szkolnych nie ma mowy o przymusie fizycznym, ale uczniowie są w ten sposób zmuszani do ujawnienia swych przekonań, przez co ich ustawowe prawo do milczenia staje się fikcją - podnosi wnioskodawca. W uzasadnieniu wniosku Rzecznik nie podnosi, jak to czyni w sentencji, niezgodności § 12 rozporządzenia z art. 82 ust. 1 Konstytucji Rzeczypospolitej Polskiej.
W końcowej części uzasadnienia wniosku Rzecznik Praw Obywatelskich stwierdza, iż wskazane w uzasadnieniu naruszenia obowiązującego ustawodawstwa wskazują na to, że kwestionowane rozporządzenie pozostaje tym samym w kolizji z art. 1 i 3 oraz art. 67 ust. 2 i 82 ust. 2 Konstytucji Rzeczypospolitej Polskiej.
W sprawie stanowiska zajęli Minister Edukacji Narodowej i Prokurator Generalny.
Minister Edukacji Narodowej stanął na stanowisku, że zarzuty Rzecznika Praw Obywatelskich są całkowicie chybione zarówno z przyczyn merytorycznych, jak i formalnych. Następnie podkreślił, że problematyka religii na terenie szkoły była już przedmiotem rozważań Trybunału Konstytucyjnego (orzeczenie z 30 stycznia 1991 r. sygn. akt K. 11/90), co w konsekwencji oznacza, że niemal w całości argumentacja za lub przeciw organizacji religii na terenie szkoły musi się powtarzać.
Minister Edukacji Narodowej podniósł m.in., że wprowadzenie przedmiotu “etyka” mieści się całkowicie w jego kompetencji. Stosownie do przepisu art. 22 ust. 2 ustawy z 7 września 1991 r. o systemie oświaty, Minister Edukacji Narodowej ustala m.in. ramowy plan nauczania i minima programowe przedmiotów obowiązkowych. Minister Edukacji Narodowej mógłby więc wprowadzić etykę jako przedmiot obowiązkowy, tym bardziej może to uczynić wprowadzając go jako przedmiot fakultatywny.
Ustosunkowując się do kolejnego zarzutu wnioskodawcy Minister Edukacji Narodowej wywodzi, iż § 3 ust. 3 rozporządzenia nie stwarza wymogu oświadczeń negatywnych głównie dlatego, że przepis nie mówi o oświadczeniach rodziców lub uczniów o nie korzystaniu z nauki religii lub etyki, ale o oświadczeniach o pobieraniu nauki religii poza systemem oświaty. Na “pozytywny” charakter oświadczenia wskazują wprost wyrazy “§ 1 ust. 1” znajdujące się w nawiasie następującym po wyrazach: “Nie są objęci nauką religii lub etyki uczniowie, którzy wedle oświadczenia rodziców lub ich samych...” Jest to wyraźne odesłanie do treści § 1 ust. 1, czyli do wyrażania życzenia przez rodziców lub uczniów. Druga część przepisu § 3 ust. 3 mówiąc o tym, że nie są objęci nauką religii lub etyki uczniowie, którzy świadomie z niej zrezygnują, nie wymaga składania żadnych oświadczeń. Uczniowie tacy nie zgłaszają się po prostu ani na lekcje religii, ani na lekcje etyki, ale w tym czasie trzeba im zapewnić opiekę lub zajęcia wychowawcze. Nie chodzi tu zatem o deklarację co do wyznawania lub nie wyznawania religii, lecz o porządkowo-organizacyjną decyzję co do wyboru jednej z alternatyw.
W dalszej części stanowiska Ministra Edukacji Narodowej czytamy, iż skoro szkoła ma organizować nauczanie religii i jest to jej zadanie (art. 12 ust. 1 i 2 ustawy o systemie oświaty) to musi zapewnić także warunki kadrowe umożliwiające realizację tego zadania. Wskazuje na to art. 5 ust. 7 ustawy o systemie oświaty. Chodzi tu o zapewnienie warunków lokalowych i materialnych do realizacji celów szkoły (art. 3 ust. 1 pkt 12 ustawy).
Natomiast - jak podnosi Minister Edukacji Narodowej - problem zasiadania nauczycieli religii w radach pedagogicznych został rozstrzygnięty przez ustawę o systemie oświaty. Art. 40 ust. 3 tej ustawy stanowi, że w skład rady pedagogicznej wchodzą wszyscy nauczyciele zatrudnieni w szkole oraz pracownicy innych zakładów pracy pełniący funkcje instruktorów praktycznej nauki zawodu lub prowadzący pracę wychowawczą z młodocianymi pracownikami (...).
Jak wyjaśnia dalej Minister Edukacji Narodowej, z chwilą cofnięcia przez Kościół lub związek wyznaniowy skierowania do nauczania danej religii nauczyciel musi utracić prawo nauczania religii zgodnie z zasadą, że nauczanie religii jest wewnętrzną sprawą Kościoła lub związku wyznaniowego. Jeżeli nie nauczał przedmiotów poza religią, należy nauczyciela takiego zwolnić, a jeżeli uczył innych przedmiotów - zmienić zakres jego obowiązków. Kwestionowany § 5 ust. 2 rozporządzenia, wskazuje stronom stosunku pracy konsekwencje utraty kwalifikacji do nauczania religii i stanowi podstawę do podjęcia czynności technicznych, np. w postaci doręczenia wypowiedzenia. Umieszczenie tego przepisu rozporządzenia miało na celu właściwe ukształtowanie polityki kadrowej w tym zakresie, nie kolidując z uprawnieniami dyrektora szkoły, jako kierownika zakładu pracy do decydowania w sprawach zatrudniania i zwalniania nauczycieli i innych pracowników (art. 39 ust. 3 ustawy o systemie oświaty).
Minister Edukacji Narodowej podnosi, iż ustawa o systemie oświaty stanowi, że szkoły publiczne organizują naukę religii. Brzmienie przepisu jest kategoryczne i nie wskazuje na możność organizowania ale obowiązek organizowania, z którego szkoła nie może się uwolnié. Wobec powyższego realizacja tego zadania musi być dokumentowana. Stąd w rozporządzeniu znalazł się obowiązek wypełniania dziennika. Ponadto skoro świadectwo szkolne obejmuje wszystkie zajęcia - obowiązkowe i ponadobowiązkowe - to brak jest jakichkolwiek przesłanek do nie umieszczania na świadectwach szkolnych ocen z religii. Minister Edukacji Narodowej zauważa także, iż z treści świadectwa nie wynika, jakiej religii nauczano danego ucznia, czy też, że zamiast religii nauczano etyki uniwersalnej.
Odnosząc się do zarzutu niezgodności § 12 rozporządzenia z art. 6 ust. 2 ustawy o gwarancjach wolności sumienia i wyznania oraz z art. 82 ust. 1 Konstytucji Rzeczypospolitej Polskiej, Minister Edukacji Narodowej podnosi, iż z kwestionowanego przepisu wynika przede wszystkim możliwość a nie obowiązek zawieszania krzyża i odmawiania modlitwy.
W konsekwencji Minister Edukacji Narodowej wniósł o ustalenie, że zaskarżone rozporządzenie z dnia 14 kwietnia 1992 r. nie narusza ani Konstytucji, ani też innych ustaw.
Prokurator Generalny przedstawił stanowisko, w myśl którego przepisy § 1 ust. 1, § 3 ust. 3, § 5 ust. 1 i 2, § 7 ust. 1 i 3, § 9 ust. 1 oraz § 12 rozporządzenia Ministra Edukacji Narodowej z dnia 14 kwietnia 1992 r. w sprawie warunków i sposobu organizowania nauki religii w szkołach publicznych nie pozostają w sprzeczności z przepisami ustaw wskazanych we wniosku oraz przepisami Konstytucji Rzeczypospolitej Polskiej.
W uzasadnieniu swego stanowiska Prokurator Generalny podnosi m.in., iż pozostawienie bez zmian przepisów przewidujących, iż nauczanie religii jest wewnętrzną sprawą Kościołów i związków wyznaniowych, nie może być odczytywane, iż także organizacja nauczania religii jest domeną Kościołów i związków wyznaniowych.
Ustosunkowując się do zarzutów zawartych we wniosku Rzecznika Praw Obywatelskich, Prokurator Generalny stanął na stanowisku, iż wprowadzając jako przedmiot fakultatywny etykę, Minister Edukacji Narodowej działał w ramach przyznanej mu ustawą kompetencji. Zdaniem Prokuratora Generalnego, przepis § 3 ust. 3 rozporządzenia eliminuje możliwość stworzenia domniemania wyrażenia milczącej zgody na pobieranie nauki religii lub etyki. Prokurator Generalny podnosi również, iż termin "organizowanie" oznacza podjęcie aktywnych działań organizacyjnych, co potwierdza porównanie art. 13 ust. 1 z art. 12 ust. 1 ustawy o systemie oświaty, a także wynika z leksykalnego znaczenia słowa "organizować". Konsekwencją nałożenia na szkolę publiczną obowiązku organizowania nauki religii jest zatrudnianie przez szkolę nauczycieli religii, a co się z tym wiąże wypłacania im wynagrodzenia, czego nie można traktować jako dotacji lub subwencji na rzecz Kościołów i związków wyznaniowych. Następnie Prokurator Generalny podkreśla, że osoba nauczająca religii korzysta z wszystkich praw przysługujących nauczycielowi, nie wyłączając wchodzenia w skład rady pedagogicznej. Gdy chodzi o umieszczanie ocen z religii lub etyki na świadectwie szkolnym, Prokurator Generalny podnosi, że skoro jest to jeden z przedmiotów nauczania w szkole, to brak jest podstaw do nie umieszczania z niego ocen na świadectwie szkolnym. W dalszej części uzasadnienia Prokurator Generalny wywodzi, iż § 12 rozporządzenia opuszcza możliwość umieszczania krzyży w pomieszczeniach szkolnych, co nie jest jednak przejawem zmuszania obywateli do brania udziału w czynnościach lub obrzędach religijnych. Za przejaw zmuszania do powyższych czynności nie można także uznać samego dopuszczenia możliwości odmawiania modlitwy.
Trybunał Konstytucyjny zwrócił się do Komisji Wspólnej Przedstawicieli Rządu i Konferencji Episkopatu Polski z prośbą o interpretację przez Komisję przepisów ustawy o stosunku Państwa do Kościoła Katolickiego, w zakresie objętym wnioskiem Rzecznika Praw Obywatelskich. Na podstawie art. 4 ust. 1 powołanej ustawy Komisja Wspólna stwierdziła w swojej odpowiedzi, że § 7 ust. 1 i 3 rozporządzenia Ministra Edukacji Narodowej nie pozostaje w sprzeczności z art. 18 ust. 3 ustawy o stosunku Państwa do Kościoła Katolickiego. Zdaniem Komisji Wspólnej ten ostatni przepis należy rozpatrywać biorąc pod uwagę art. 19 ust. 1 i 2 cyt. ustawy (po nowelizacji wprowadzonej ustawą o systemie oświaty), który m.in. stanowi, iż nauczanie religii uczniów szkół publicznych może odbywać się również na zasadach określonych w odrębnej ustawie. Komisja Wspólna uważa. że ową "odrębną ustawą" - jest ustawa o systemie oświaty, przewidująca udział w radach pedagogicznych wszystkich nauczycieli zatrudnionych w szkole (art. 40 ust. 3 ustawy) oraz konieczność dokumentowania zajęć przez osoby prowadzące lekcje, jako konsekwencje nałożenia na szkoły obowiązku organizowania nauki religii (art. 12 ust. 1 i 2 wymienionej ustawy).
Pismem z dnia 17 marca 1993 r. Rzecznik Praw Obywatelskich uzupełnił swój pierwotny wniosek. Kwestionując tryb wydania rozporządzenia Ministra Edukacji Narodowej podniósł, iż naruszyło ono nadto art. 12 ust. 2 ustawy z dnia 7 września o systemie oświaty w związku z § 54 pkt 2 uchwały Nr 147 Rady Ministrów z dnia 5 listopada 1991 r. w sprawie zasad techniki prawodawczej (M.P. Nr 44, poz. 310) przez nie dochowanie warunku działania w porozumieniu z władzami zainteresowanych Kościołów.
W powyższym piśmie Rzecznik Praw Obywatelskich wniósł także o powołanie biegłego prof. dr. hab. Michała Pietrzaka, a także o przyjęcie jako materiału dowodowego w sprawie opinii prof. Pietrzaka dotyczącej stanowiska Ministra Edukacji Narodowej wobec wniosku Rzecznika.
W uzupełnieniu wniosku Rzecznik Praw Obywatelskich podniósł, iż mimo ustawowego wymogu (art. 12 ust. 2 ustawy o systemie oświaty), kwestionowane rozporządzenie zostało wydane bez porozumienia z podmiotami wymienionymi w ustawie. Na poparcie powyższego zarzutu Rzecznik Praw Obywatelskich dołączył stanowiska wyrażone przez Synod Kościoła Ewangelicko-Reformowanego w Rzeczypospolitej Polskiej, Radę Kościoła Chrześcijan Baptystów, Naczelną Radę Kościoła Zborów Chrystusowych oraz Polską Radę Ekumeniczną.
Zdaniem Rzecznika Praw Obywatelskich prezentowany w uzupełnieniu wniosku zarzut stawia pod znakiem zapytania samo dojście do skutku kwestionowanego rozporządzenia.
W związku z nadesłaniem przez Rzecznika Praw Obywatelskich uzupełnienia wniosku, Minister Edukacji Narodowej przedstawił stanowisko, iż zarzut Rzecznika dotyczący naruszenia przez rozporządzenie Ministra Edukacji Narodowej z dnia 14 kwietnia 1992 r. w sprawie warunków i sposobu organizowania nauki religii w szkołach publicznych art. 12 ust. 2 ustawy z dnia 7 września 1991 r. o systemie oświaty w związku z § 54 pkt 2 uchwały nr 147 Rady Ministrów z dnia 5 listopada 1991 r. w sprawie zasad techniki prawodawczej, przez nie dochowanie warunku działania w porozumieniu z władzami zainteresowanych Kościołów - jest bezzasadny.
Uzasadniając swoje stanowisko Minister Edukacji Narodowej podniósł, że po długotrwałych uzgodnieniach nad projektem zaskarżonego rozporządzenia, przedstawiciele zainteresowanych Kościołów, na dowód osiągnięcia porozumienia w sprawie treści rozporządzenia, złożyli podpisy pod jego tekstem. Minister Edukacji Narodowej podkreślił, że wiele Kościołów i związków wyznaniowych nie udzieliło odpowiedzi lub nie wyraziło zainteresowania nauczaniem religii swojego wyznania w ramach systemu oświaty w związku z pismem Ministra Edukacji Narodowej z dnia 10 maja 1991 r. zawierającym prośbę o przekazanie uwag i wniosków w sprawie nauki religii w szkole (nie objęło to korespondencją 8 Kościołów, które już wcześniej wyraziły chęć współpracy z Ministerstwem Edukacji Narodowej w przygotowaniu projektu rozporządzenia).
Ponadto Minister Edukacji Narodowej podkreślił, iż zgodnie z przepisami zawartymi w rozporządzeniu, prawo do nauczania religii przysługuje, na wniosek rodziców lub zainteresowanych uczniów, każdemu Kościołowi i związkowi wyznaniowemu zarejestrowanemu w Rzeczypospolitej Polskiej, bez względu na to, czy brał udział w pracach nad tekstem rozporządzenia.
Ustosunkowując się do pkt 2 uzupełnienia wniosku, Minister Edukacji Narodowej stanął na stanowisku, iż wniosek Rzecznika Praw Obywatelskich o powołanie biegłego w osobie prof. dr. hab. Michała Pietrzaka, a także o przyjęcie jako materiału dowodowego pisemnych uwag dotyczących stanowiska Ministra Edukacji Narodowej w sprawie, nie zasługuje na jego uwzględnienie.
W końcowej części swego stanowiska Minister Edukacji Narodowej wnosi, w przypadku uwzględnienia pkt 2 wniosku uzupełniającego Rzecznika Praw Obywatelskich, powołanie biegłego z zakresu praw człowieka w osobie prof. dr. hab. Tadeusza Jasudowicza, a także o przyjęcie jako materiału dowodowego w sprawie jego opinii prawnej z dnia 15 sierpnia 1992 r.
Prokurator Generalny ustosunkowując się do rozszerzenia wniosku Rzecznika Praw Obywatelskich podtrzymał swoje dotychczasowe stanowisko i opowiedział się za nie uwzględnieniem wniosku Rzecznika Praw Obywatelskich także w tej rozszerzonej części. Prokurator Generalny wskazuje w szczególności, że w rozpatrywanej sprawie Minister Edukacji Narodowej wypełnił delegację ustawodawcy z art. 12 ust. 2 ustawy o systemie oświaty i wydał rozporządzenie w porozumieniu ze wszystkimi tymi Kościołami i związkami wyznaniowymi, które podjęły propozycję współpracy z Ministerstwem Edukacji Narodowej.
Ponadto Prokurator Generalny wskazał na nieprzydatność powoływania się w rozpatrywanej sprawie na uchwalę nr 147 Rady Ministrów z dnia 5 listopada 1991 r. w sprawie zasad techniki prawodawczej.
II
Na rozprawie w dniu 30 marca 1993 r. Trybunał Konstytucyjny ogłosił swoje postanowienie, wydane w dniu 29 marca na posiedzeniu niejawnym, w którym nie uwzględnił ani wniosku Rzecznika Praw Obywatelskich o dopuszczenie dowodu z opinii biegłego i opracowania prof. Michała Pietrzaka, ani wniosku Ministra Edukacji Narodowej o przeprowadzenie dowodu z opinii biegłego i opracowania prof. Tadeusza Jasudowicza. Trybunał Konstytucyjny stwierdził, iż dowód z opinii biegłych w tej sprawie jest zbędny, a załączone opracowania nie dotyczą niczego, co budziłoby wątpliwości Trybunału Konstytucyjnego.
Na rozprawie Rzecznik Praw Obywatelskich podtrzymał w całej rozciągłości zarzuty zawarte w pierwotnej wersji wniosku oraz wniosek zawarty w uzupełnieniu z 17 marca o uznanie nieważności całego rozporządzenia Ministra Edukacji Narodowej. Przedstawiając swoje argumenty Rzecznik Praw Obywatelskich podkreślił, iż podstawą decyzji o skierowaniu przez niego wniosku do Trybunału Konstytucyjnego nie był przedmiot regulacji kwestionowanego rozporządzenia tj. nauka religii w szkole, lecz sprzeczności natury prawnej.
Rzecznik Praw Obywatelskich wyjaśnił, iż w punkcie I.5 pierwotnego wniosku błędnie zaskarżono przepis § 7 ust. 1 i 3 zamiast § 7 ust. 1 i 4 rozporządzenia. Wnioskodawca wyjaśnił, iż w punkcie I.7 zarzucono niezgodność § 12 rozporządzenia z art. 6 ust. 2, a nie jak wynikało z treści pierwotnego wniosku z art. 5 ust. 2 ustawy o gwarancjach wolności sumienia i wyznania. Ponadto Rzecznik Praw Obywatelskich potwierdził, iż punkt II pierwotnego wniosku należy traktować jako reasumpcję zarzutów szczegółowych z punktu I.
Rzecznik Praw Obywatelskich w trakcie rozprawy rozszerzył swój wniosek o sprzeczność z prawem § 9 ust. 4 rozporządzenia, mówiącego m.in. o wpisywaniu na świadectwo szkolne ocen z religii (etyki) w przypadku uczęszczania uczniów na zajęcia w grupach międzyszkolnych lub punktach katechetycznych.
Przedstawiciel Ministra Edukacji Narodowej podtrzymał w całości stanowiska złożone wcześniej na piśmie. Ponadto odpowiadając na pytanie TK wyjaśnił m.in., iż niewiele z Kościołów i związków wyznaniowych wyraziło chęć uczestniczenia w pracach na temat organizowania nauczania religii w szkołach.
Przedstawiciel Prokuratora Generalnego podtrzymał osnowę pisemnych stanowisk.
Trybunał Konstytucyjny wydał postanowienie o dopuszczeniu dowodu z przesłuchania świadków prof. Andrzeja Stelmachowskiego, biskupa Zdzisława Tranda, przedstawicieli Kościołów: Ewangelicko-Reformowanego, Chrześcijan Baptystów oraz Kościoła Zborów Chrystusowych, na okoliczność trybu dojścia do skutku rozporządzenia Ministra Edukacji Narodowej z dnia 14 kwietnia 1992 r. w sprawie warunków i sposobu organizowania nauki religii w szkołach publicznych.
W tym celu TK postanowił odroczyć rozprawę do dnia 7 kwietnia 1993 r.
Na rozprawie w dniu 7 kwietnia 1993 r. Trybunał Konstytucyjny stwierdził wpłynięcie wniosku Ministra Edukacji Narodowej o przesłuchanie świadka księdza biskupa Jana Szarka.
Następnie Trybunał Konstytucyjny przystąpił do przesłuchania świadków.
Przesłuchany w charakterze świadka ksiądz biskup Zdzisław Tranda, były prezes Polskiej Rady Ekumenicznej, zeznał m.in., że podpisanie tekstu projektu rozporządzenia było kompromisem ze strony Kościoła Ewangelicko-Reformowanego, którego jest biskupem.
Następnie przesłuchany został w charakterze świadka dr Witold Brodziński, prezes Synodu Kościoła Ewangelicko-Reformowanego. Zeznał on m.in., że wypowiedź przedstawiciela Kościoła Ewangelicko-Reformowanego w sprawie rozporządzenia powinna być poprzedzona uchwałą Synodu. Świadek zeznał ponadto, że Synod Nadzwyczajny Kościoła Ewangelicko-Reformowanego może być zwołany w ciągu 7-8 dni.
Kolejnym świadkiem przesłuchanym w sprawie był ksiądz Andrzej Seweryn, przedstawiciel Kościoła Chrześcijan Baptystów. Zeznał on m.in., że reprezentowany przez niego Kościół w zasadzie nie był w ogóle zainteresowany wprowadzeniem nauczania religii do szkół publicznych.
W charakterze świadka przesłuchano także księdza Henryka Sacewicza, przedstawiciela Kościoła Zborów Chrystusowych, który zeznał, iż projekt rozporządzenia został przez niego podpisany, bo przynajmniej w stopniu minimalnym gwarantował on prawa dzieci uczęszczających do szkół, należących do reprezentowanego przez niego Kościoła. W swoich zeznaniach świadek podniósł, iż uzgodnienia w związku z tekstem rozporządzenia a w szczególności jego podpisanie, odbywało się zbyt pośpiesznie, co uniemożliwiło zainteresowanym Kościołom i związkom wyznaniowym wnikliwe zapoznanie się ze sprawą oraz podjęcie konsultacji wewnątrz Kościołów lub związków wyznaniowych.
Jako ostatniego ze świadków Trybunał Konstytucyjny przesłuchał prof. Andrzeja Stelmachowskiego, byłego Ministra Edukacji Narodowej. Zeznał on m.in., iż dwukrotnie (w lutym i w marcu 1992 r.) uzgadniano tekst rozporządzenia z zainteresowanymi Kościołami, którym wcześniej rozesłano odpowiednie zaproszenia. Ponadto oświadczył, iż jego zdaniem, sformułowanie "w porozumieniu" oznacza osiągnięcie konsensusu co do tych zagadnień, które mają znaczenie merytoryczne. Zdaniem świadka tak rozumiany konsensus zainteresowanych Kościołów w sprawie projektu rozporządzenia został osiągnięty, mimo istnienia różnicy zdań co do pewnych szczegółów. Świadek zwrócił uwagę, iż uchwala Rady Ministrów w sprawie trybu przygotowywania aktów legislacyjnych ukazała się później niż ustawa o systemie oświaty, wobec czego trudno jest wymagać aby ustawodawca posłużył się rozumieniem zwrotu "w porozumieniu" określonym w późniejszym akcie prawnym. Odpowiadając na pytanie świadek Andrzej Stelmachowski zeznał także, iż w trakcie drugiej konferencji uzgadniającej tekst projektu rozporządzenia, jeden z Kościołów przedłożył swój własny projekt rozporządzenia.
Przed udzieleniem końcowego głosu stronom Trybunał Konstytucyjny ogłosił postanowienie, w którym nie uwzględnił wniosku Ministra Edukacji Narodowej o przesłuchanie w charakterze świadka księdza biskupa Jana Szarka z uwagi na to, że okoliczności, na stwierdzenie których świadek ten miałby zeznawać zostały już dostatecznie wyjaśnione.
W końcowych wypowiedziach uczestnicy podtrzymali swoje dotychczasowe stanowiska i argumenty na ich poparcie.
III
Trybunał Konstytucyjny stwierdził co następuje:
1. Najpoważniejszy zarzut dotyczący mocy obowiązującej całego rozporządzenia, podniesiony został w piśmie Rzecznika Praw Obywatelskich z dnia 17 marca 1993 r. Zakwestionowany w nim został sam tryb wydania rozporządzenia Ministra Edukacji Narodowej z dnia 14 kwietnia 1992 r. Dlatego ten zarzut wymagał rozpatrzenia w pierwszej kolejności. Trybunał Konstytucyjny stanął na stanowisku, że decydujące znaczenie w tym zakresie ma interpretacja przepisu art. 12 ust. 2 ustawy o systemie oświaty. Należało zwłaszcza rozstrzygnąć, jaką treść ustawodawca nadał pojęciu "w porozumieniu". (Przepis ten brzmi: "Minister Edukacji Narodowej w porozumieniu z władzami Kościoła Katolickiego i Polskiego Autokefalicznego Kościoła Prawosławnego oraz innych Kościołów i związków wyznaniowych określa, w drodze rozporządzenia, warunki i sposób wykonywania przez szkoły zadań, o których mowa w ust. 1").
Jest rzeczą oczywistą, że ustawodawca używając zwrotu "w porozumieniu" nie mógł brać pod uwagę wytycznych zawartych w uchwale Rady Ministrów z dnia 5 listopada 1991 r. w sprawie zasad techniki prawodawczej (Mon. Pol. Nr 44, poz. 310), ponieważ w czasie opracowywania projektu ustawy i jej uchwalania (7 września 1991 r.) uchwały tej jeszcze nie było można więc pominąć w związku z tym problem usytuowania uchwał Rady Ministrów w hierarchii źródeł prawa. W tej sytuacji Minister Edukacji Narodowej wydając rozporządzenie wykonawcze musiał kierować się przede wszystkim celem, jaki chciał osiągnąć ustawodawca, a nie treścią powołanego przez Rzecznika Praw Obywatelskich § 54 ust. 2 cytowanej uchwały Rady Ministrów (odnoszącego się zresztą do sposobu przygotowania rządowego projektu ustawy, podczas gdy ustawa o systemie oświaty została uchwalona z inicjatywy poselskiej). Dlatego też decydujące znaczenie ma tu treść, jaką pojęciu "w porozumieniu" nadał ustawodawca.
Przyjmując jako punkt wyjścia zasadę domniemania, że ustawodawca działa racjonalnie, należy przyjąć, że pojęcie "w porozumieniu" użyte w ustawie nie może oznaczać powszechnej zgody wszystkich Kościołów i związków wyznaniowych działających w Polsce. Biorąc bowiem pod uwagę zarówno ilość, jak i zróżnicowanie tych podmiotów, jest rzeczą mało prawdopodobną osiągnięcie ich całkowitej i wspólnej akceptacji spraw uregulowanych zaskarżonym rozporządzeniem. Jest to niemożliwe także dlatego, że niektóre z Kościołów lub związków wyznaniowych w ogóle nie są zainteresowane nauczaniem religii w szkołach publicznych lub wręcz programowo się temu sprzeciwiają. Są tym samym przeciwne samej zasadzie określonej ustawowo i tym samym nie mogą zgodzić się na jakiekolwiek rozporządzenie wykonawcze. Ze stanowiska przedstawionego przez Ministra Edukacji Narodowej wynika, że część Kościołów i związków wyznaniowych albo wprost odmówiła współpracy nad przygotowaniem rozporządzenia, albo na taką propozycję w ogóle nie zareagowała. W rezultacie tego, w pracach nad rozporządzeniem wzięło udział kilkanaście Kościołów, których dwunastu przedstawicieli złożyło swój podpis pod rozporządzeniem z dnia 14 kwietnia 1992 r. po słowach: "W porozumieniu z władzami" (poszczególnych Kościołów). Przy dwóch podpisach zaznaczono zastrzeżenia do niektórych punktów rozporządzenia, które zresztą z jednym wyjątkiem nie zostały objęte wnioskiem Rzecznika Praw Obywatelskich z 19 sierpnia 1992 r.
Pojęcie "w porozumieniu" użyte przez ustawodawcę nie może zatem być traktowane, jako równoznaczne z pojęciem zgody wszystkich działających w Polsce Kościołów i związków wyznaniowych. Gdyby ustawodawca chciał nadać pojęciu porozumienia taką treść wyraźnie by to sformułował w art. 12 ust. 2 ustawy o systemie oświaty. Musiałby się jednak wówczas pogodzić z tym, że przepis taki byłby martwy i tym samym pozostawałby w kolizji z wolą ustawodawcy wyrażoną w art. 12 ust. 1 cytowanej ustawy, tj. z wprowadzeniem zasady dobrowolnego nauczania religii w szkołach publicznych. Byłoby to więc niezgodne z ową zasadą domniemania racjonalnego ustawodawcy. Dodatkowym argumentem przemawiającym za tym, że nie było zamiarem ustawodawcy stawianie znaku równości między "porozumieniem” a "zgodą" jest fakt, że w ustawie o systemie oświaty nawet nie przewidziano żadnego trybu rozstrzygania ewentualnych sporów między podmiotami, w porozumieniu z którymi Minister Edukacji Narodowej miał wydać rozporządzenie wykonawcze.
W tej sytuacji pojęcie "w porozumieniu" użyte w ustawie o systemie oświaty oznacza dla Ministra Edukacji Narodowej jedynie obowiązek zebrania informacji i wymiany poglądów o stanowiskach wszystkich Kościołów i związków wyznaniowych zainteresowanych nauczaniem religii w szkołach publicznych, aby móc najpełniej uwzględnić ich oczekiwania, pozostając w zgodzie z przepisami Konstytucji i ustawami.
Postępowanie dowodowe, w tym także dowody z przesłuchania świadków nie potwierdziły zarzutu, że Minister Edukacji Narodowej wydając rozporządzenie naruszył tryb określony w art. 12 ust. 2 ustawy o systemie oświaty. Jeden ze świadków - ks. biskup Tranda - zeznał, że przy podpisywaniu rozporządzenia uzyskano kompromis. Ponadto zeznania świadków potwierdziły, że: a) wszyscy zainteresowani byli dostatecznie wcześnie poproszeni o przedstawienie swoich stanowisk (pierwsze spotkanie u Ministra Edukacji Narodowej odbyło się już 25 lutego 1992 r. i już wówczas gotowa była pierwsza wersja rozporządzenia); b) istniała możliwość i czas na uczestnictwo w pracach nad tekstem rozporządzenia (jeden z Kościołów przygotował nawet własną wersję); c) ostateczną redakcję przedstawiciele władz poszczególnych Kościołów zainteresowanych nauczaniem religii podpisali, jako z nimi uzgodnioną w dniu 9 i 14 kwietnia 1992 r.
Postępowanie dowodowe doprowadziło też do wyjaśnienia sprawy braku udziału w pracach nad rozporządzeniem Ministra Edukacji Narodowej Kościoła Zielonoświątkowego. Kościół ten został poproszony przez Ministra Edukacji Narodowej pismem z dnia 10 maja 1991 r. o przekazanie własnych uwag i wniosków dotyczących nauki religii w szkołach publicznych. Z powodu braku odpowiedzi Minister Edukacji Narodowej uznał, że Kościół Zielonoświątkowy - podobnie jak wiele innych Kościołów - nie jest zainteresowany nauczaniem religii w szkołach publicznych i nie wysyłał zaproszeń do dalszej współpracy. Nie oznacza to jednak zamknięcia temu Kościołowi możliwości nauczania swojej religii w szkołach publicznych na ogólnych zasadach określonych w rozporządzeniu Ministra Edukacji Narodowej.
W związku z powyższymi ustaleniami Trybunał Konstytucyjny stwierdził, że tryb wydania rozporządzenia Ministra Edukacji Narodowej z dnia 14 kwietnia 1992 r. zgodny był z celem, który zamierzał osiągnąć ustawodawca i nie naruszył art. 12 ust. 2 ustawy o systemie oświaty z dnia 7 września 1991 r.
2. Pozostałe zarzuty zawarte we wniosku Rzecznika Praw Obywatelskich z 19 sierpnia 1992 r. TK rozpatrzył w kolejności przedstawionej przez Rzecznika Praw Obywatelskich, ale przedtem rozważył problem, który stanowi podstawę kilku zarzutów. Chodzi mianowicie o to, że Rzecznik Praw Obywatelskich przyjął założenie, iż użyty w ustawie z 17 maja 1989 r. o stosunku Państwa do Kościoła Katolickiego (art. 18 ust. 3) oraz w ustawie z tej samej daty o gwarancjach wolności sumienia i wyznania (art. 20 ust. 2) zwrot stwierdzający, iż nauczanie religii jest wewnętrzną sprawą Kościołów i innych związków wyznaniowych - oznacza, że także cała organizacja nauki religii powinna należeć do tych Kościołów i innych związków wyznaniowych.
Za stanowiskiem Rzecznika Praw Obywatelskich przemawia treść pierwszego z wymienionych wyżej przepisów, który brzmi: "Nauczanie religii, jako wewnętrzna sprawa Kościoła, jest organizowane przez parafie i domy zakonne pod zwierzchnictwem biskupa diecezjalnego”. Pomimo wątpliwości, jakie rodzić może lakoniczne sformułowanie tego przepisu należy odczytywać go w kontekście regulacji wprowadzonych przez ustawę z dnia 7 września 1991 r. o systemie oświaty, która:
po pierwsze znowelizowała w art. 100 i 101 obydwie wyżej cytowane ustawy z 17 V 1989 r. przez dodanie jednobrzmiącego przepisu: "Nauczanie religii uczniów szkół publicznych może odbywać się również w szkołach na zasadach określonych w odrębnej ustawie" (art. 19 ust. 2 pierwszej z cytowanych ustaw i art. 20 ust. 3 drugiej).
po drugie w art. 12 ust. 1 postanowiła m.in., że szkoły publiczne organizują (podkreślenie TK) naukę religii na życzenie uprawnionych podmiotów (rodziców lub uczniów).
Pojawiło się zatem w dwóch różnych ustawach (w ustawie o stosunku Państwa do Kościoła Katolickiego i w ustawie o systemie oświaty) pojęcie "organizowania nauki religii" w odniesieniu do dwóch różnych podmiotów (w pierwszej ustawie do parafii i domów zakonnych pod zwierzchnictwem biskupa diecezjalnego, w drugiej do szkół publicznych). W celu uniknięcia niespójności na poziomie dwóch ustaw, Rzecznik Praw Obywatelskich tłumaczy, że słowo "organizacja" użyte w ustawie o systemie oświaty oznacza bardziej intensywną formę "umożliwiania". Analiza tekstu art. 12 ust. 1 w porównaniu z art. 13 ust. 1 ustawy o systemie oświaty, zdaniem TK, nie pozwala na taką interpretację. W tym ostatnim przepisie ustawodawca użył zwrotu "umożliwia" w innym kontekście. Chodzi w nim o umożliwienie uczniom podtrzymywania poczucia tożsamości narodowej, etnicznej, językowej i religijnej. Natomiast w art. 12 ust. 1 mowa wyraźnie o organizowaniu nauki religii, a więc o formie mocniejszej (organizować w znaczeniu słownikowym to: urządzać, wprowadzać do czegoś, np. organizować pracę - słownik wyrazów obcych PIW). Zresztą, gdyby zwrot "organizuje" oznaczać miał to samo, co "umożliwia" - to przepis artykułu 12 ust. 1 ustawy byłby zbędny, gdyż mieściłby się w przepisie art. 13 ust. 1, który właśnie nakłada na szkoły obowiązek "umożliwiania" uczniom podtrzymywania m.in. poczucia tożsamości religijnej. W tej sytuacji jedyną możliwą interpretacją, która prowadzi do uniknięcia niespójności dwóch norm ustawowych - co nie pozwalałoby TK orzekać w tym zakresie - jest uznanie, że zwrot "jest organizowane" użyty w art. 18 ust. 3 ustawy o stosunku Państwa do Kościoła Katolickiego odnosi się (w przypadku, gdy nauka religii odbywa się w szkole publicznej) do treści nauczania religii, co - rzecz jasna - musi być traktowane jako wewnętrzna sprawa Kościoła. Z oczywistych powodów o treści tej nie mogą bowiem decydować władze oświatowe (szkoły publiczne). Natomiast zwrot "szkoły publiczne organizują naukę religii na życzenie rodziców bądź samych uczniów" użyty w art. 12 ust. 1 ustawy o systemie oświaty odnosi się do spraw formalnych, porządkowych, organizacyjnych, administracyjnych. Jest to jedyna możliwa interpretacja, która opierając się na regułach wykładni systemowej eliminuje kolizję norm ustawowych.
Przed przystąpieniem do rozpatrzenia szczegółowych zarzutów, TK stwierdza, że niektóre z nich obciążone są brakiem wewnętrznej spójności. Dotyczy to w szczególności zarzutów określonych w pkt I.3, I.4 i I.5. W punkcie I.3 i I.5 Rzecznik Praw Obywatelskich opiera swoją argumentację na twierdzeniu, że skoro nauczanie religii jest wewnętrzną sprawą Kościołów i związków wyznaniowych, szkoły publiczne nie mogą zatrudniać nauczycieli religii, wypłacać im wynagrodzenia, wprowadzać do rad pedagogicznych i zobowiązywać ich do wypełniania dziennika szkolnego. Tymczasem w pkt I.4 Rzecznik Praw Obywatelskich występuje w obronie nauczycieli powołując się na ich prawa pracownicze (jako nauczycieli szkolnych), wynikające z kodeksu pracy oraz z Karty Nauczyciela. Jest to niekonsekwencja, która polega na powoływaniu się na wzajemnie wykluczającą się argumentację. Jeśli bowiem - według oceny Rzecznika Praw Obywatelskich - nauczyciele religii nie mogą być zatrudniani i opłacani przez szkolę, to nie można upominać się o stosowanie wobec nich przepisów właściwych dla nauczycieli szkół publicznych.
Zasadnicze motywy orzeczenia w odniesieniu do poszczególnych zarzutów szczegółowych były następujące:
3. W pkt I.1 wniosku Rzecznik Praw Obywatelskich kwestionuje § 1 ust. 1 rozporządzenia zarzucając wykroczenie poza delegację z art. 12 ust. 2 ustawy o systemie oświaty przez wprowadzenie dodatkowego przedmiotu - etyki, jako alternatywnego wobec nauki religii. Art. 12 ust. 2 ustawy o systemie oświaty brzmi: "Minister Edukacji Narodowej w porozumieniu z władzami Kościoła Katolickiego i Polskiego Autokefalicznego Kościoła Prawosławnego oraz innych Kościołów i związków wyznaniowych określa, w drodze rozporządzenia, warunki i sposób wykonywania przez szkoły zadań, o których mowa w ust. 1 ". (Ust. 1 nakłada na szkoły publiczne obowiązek organizowania nauki religii na życzenie rodziców lub uczniów).
Analizując ten zarzut należy zwrócić uwagę na dwie sprawy stanowiące tło problemu. Po pierwsze - ustawa o systemie oświaty w preambule stwierdza m.in., że nauczanie i wychowanie "...za podstawę przyjmuje uniwersalne zasady etyki..." Po drugie - Minister Edukacji Narodowej otrzymał delegacje do regulowania różnych spraw nie tylko w cyt. przez Rzecznika Praw Obywatelskich art. 12 ust. 2 ustawy o systemie oświaty, lecz także w innych przepisach. Np. art. 22 ust. 2 pkt 1 tej ustawy zobowiązuje Ministra Edukacji Narodowej do ustalania ramowych planów nauczania. W obrębie tych ramowych planów nauczania Minister Edukacji Narodowej określa przede wszystkim przedmioty obowiązkowe, a zatem tym bardziej może wprowadzić przedmioty fakultatywne, do których zalicza się etykę. Dodatkowo warto zauważyć, że etyka jako przedmiot fakultatywny, wprowadzona została do szkół już w 1990 r. Nie są to argumenty przesądzające, a jedynie pomocnicze.
Zasadnicze pytanie brzmi, czy Minister Edukacji Narodowej mógł uregulować tę sprawę zaskarżonym rozporządzeniem. Wątpliwości mogą się zrodzić na tle tytułu zaskarżonego przez Rzecznika Praw Obywatelskich rozporządzenia ("w sprawie warunków i sposobu organizowania nauki w szkołach publicznych") wydanego na podstawie art. 12 ust. 2 ustawy o systemie oświaty. Wprowadzenie w § 1 ust. 1 zakwestionowanego rozporządzenia etyki, jest prostą konsekwencją dobrowolności uczęszczania na lekcję religii, a zwłaszcza jest jedną z przesłanek ułatwiających przestrzeganie zasad wynikających z ustawy z 17 maja 1989 r. o gwarancjach wolności sumienia i wyznania. Chodzi tu zwłaszcza o przepis art. 2 pkt 5 tej ustawy gwarantujący prawo do nie ujawniania własnych przekonań religijnych czego m.in. domaga się Rzecznik Praw Obywatelskich. Jeśli bowiem w dokumentach ucznia (na świadectwie szkolnym) religia występuje w jednej rubryce razem z etyką - postronny obserwator nie jest w stanie zorientować się, czy uczeń uczęszczał na lekcję religii, czy na etykę. Wprawdzie nawet gdyby na świadectwie figurowała tylko religia i tak nie byłoby to równoznaczne z ujawnieniem wyznania ucznia, ale przez dodanie etyki nawet takie ewentualne wątpliwości zostają rozproszone. Stanowi o tym § 9 ust. 1 zaskarżonego rozporządzenia. W tej sytuacji etyka pozostaje w ścisłym związku z organizacją nauki religii w szkołach publicznych. Nie można więc uznać, że Minister Edukacji Narodowej przekroczył tu delegację ustawową. Ponadto Trybunał Konstytucyjny w pkt 2 sentencji orzeczenia stwierdził, że przepis § 1 ust. 1 rozporządzenia należy rozumieć w ten sposób, że każdy z uczniów ma prawo pobierania zarówno nauki religii jak i etyki. Rozwiązane zostają w ten sposób obawy Rzecznika Praw Obywatelskich, iż interpretacja wymienionego przepisu, jako alternatywy uczęszczania albo na lekcję religii, albo etyki - prowadzić może do ewidencji podziału uczniów na wierzących i niewierzących.
4. W kolejnym punkcie wniosku Rzecznik Praw Obywatelskich twierdzi, że § 3 ust. 3 zaskarżonego rozporządzenia koliduje z art. 2 pkt 5 ustawy o gwarancjach wolności sumienia i wyznania. TK uznał nielegalność zakwestionowanego przepisu rozporządzenia.
W szczególności TK stanął na stanowisku, że przepis § 3 ust. 3 rozporządzenia zawierając regulacje wykraczające poza problem nauczania religii w szkołach publicznych, tj. regulując pobieranie nauki religii poza systemem oświaty, nie znajduje swojego oparcia w art. 12 ust. 2 ustawy o systemie oświaty, a więc jest z nim niezgodny.
Podobnie, zawarta w zakwestionowanym przepisie rozporządzenia, wzmianka o świadomej rezygnacji z nauki religii nie mieści się w delegacji zawartej w art. 12 ust. 2 w związku z ust. 1 ustawy o systemie oświaty. Ten ostatni przepis mówi jedynie o wyrażaniu życzenia pobierania nauki religii, a nie o rezygnacji z tej nauki.
W tej sytuacji zbędne stają się rozważania tego, czy § 3 ust. 3 rozporządzenia zawiera obowiązek, czy tylko prawo do składania oświadczeń woli, czy oświadczenia te mają charakter oświadczeń negatywnych, czy pozytywnych i czy dotyczą tylko nauczania religii, czy też przekonań i wyznawanej religii ucznia, o czym mówi przywołany przez Rzecznika Praw Obywatelskich przepis art. 2 pkt 5 ustawy o gwarancjach wolności sumienia i wyznania.
5. Rzecznik Praw Obywatelskich zarzuca w kolejnym punkcie, że przepis § 5 ust. 1 rozporządzenia przewidujący możliwość zatrudnienia nauczycieli religii przez szkoły, wydany został bez umocowania w cyt. art. 12 ust. 2 ustawy o systemie oświaty, a ponadto pozostaje w sprzeczności z art. 10 ust. 2 ustawy o gwarancjach wolności sumienia i wyznania, ogólnymi zasadami gospodarowania finansami publicznymi, a także naruszenia art. 81 ust. 1 Konstytucji.
Zarzut sprzeczności z art. 10 ust. 2 ustawy o gwarancjach wolności sumienia i wyznania stanowiący o nie dotowaniu i nie subwencjonowaniu Kościołów i innych związków wyznaniowych przez Państwo i państwowe jednostki organizacyjne, jest nieuzasadniony. Wypłacania wynagrodzeń nauczycielom religii nie można bowiem utożsamiać z dotowaniem lub subwencjonowaniem Kościołów lub innych związków wyznaniowych. Nauczyciel religii, otrzymujący wynagrodzenie za pracę, nie może być traktowany jak Kościół lub inny związek wyznaniowy, a więc podmioty precyzyjnie określone w obydwu powołanych ustawach z 17 maja 1989 r. Pozostają jednak do rozpatrzenia pozostałe argumenty Rzecznika Praw Obywatelskich, a więc najpierw zarzut wyjścia poza umocowanie ustawowe z art. 12 ust. 2 ustawy o systemie oświaty. Przepis ten zobowiązuje Ministra Edukacji Narodowej do określenia, w drodze rozporządzenia, warunków i sposobów wykonywania przez szkoły zadań związanych z organizowaniem (a nie "umożliwianiem") przez nie nauczania religii. Wywody Rzecznika Praw Obywatelskich nawiązujące do problemu nauczania religii, jako wewnętrznej sprawy Kościołów i związków wyznaniowych nie mogą tu być argumentem, skoro organizację nauczania religii w szkołach publicznych ustawa o systemie oświaty wyraźnie nałożyła na szkołę (art. 12 ust. 1). Na ten temat TK wypowiedział się szerzej w pkt III.2 uzasadnienia orzeczenia. Jeśli chodzi o zarzut sprzeczności z bliżej nieokreślonymi "zasadami gospodarowania finansami publicznymi" - to, jak wynika z uzasadnienia (wniosku), Rzecznikowi Praw Obywatelskich chodziło o to, że wydatki państwowe muszą mieć upoważnienie ustawowe. Upoważnieniem ustawowym do dysponowania przez Państwo środkami publicznymi jest przede wszystkim ustawa budżetowa. W rozpatrywanej sprawie chodzi o część budżetu, którą dysponuje Ministerstwo Edukacji Narodowej, a zwłaszcza o te podziałki klasyfikacji budżetowej, które przewidują wydatki osobowe, w tym także wypłaty wynagrodzeń dla nauczycieli religii. Jest to wystarczająca podstawa ustawowa do dokonywania takich wypłat. Także nie można się pogodzić z argumentem, że wypłata wynagrodzeń ze środków budżetowych stanowi naruszenie zasady równości z art. 81 ust. 1 Konstytucji. Podobnie jak w wielu innych szczegółowych rozwiązaniach prawnych (np. w zakresie zwolnień, czy ulg podatkowych związanych z kultem religijnym, w specjalnych regulacjach dotyczących obrotu nieruchomościami przez cudzoziemców, w prawie celnym, przy finansowaniu potrzeb kulturalnych mniejszości narodowych, w tym np. opłacanie z budżetu nauczycieli języków tych mniejszości) nie następuje naruszenie zasady równości zarówno z art. 81 ust. 1, jak i 67 ust. 2 Konstytucji. Rozporządzenie Ministra Edukacji Narodowej nie uprzywilejowuje bowiem jakiejś jednej religii, stwarza wyraźnie jednakowe warunki dla wszystkich, a m.in. dla niewierzących, którzy nie chcieliby uczęszczać na lekcje religii wprowadziło etykę. Z kolei na etykę mogą, zgodnie z sentencją orzeczenia, uczęszczać także wierzący, którzy rezygnują lub nie rezygnują z lekcji religii. Nie można więc mówić o nierówności wobec prawa.
6. W kolejnym punkcie wniosku, Rzecznik Praw Obywatelskich twierdzi, że § 5 ust. 2 rozporządzenia bez umocowania ustawowego wprowadza kolidującą z obowiązującymi unormowaniami kodeksu pracy oraz Karty Nauczyciela w zakresie wypowiadania stosunku pracy - zasadę, iż cofnięcie skierowania do nauczania religii oznacza równocześnie wypowiedzenie (zmianę) stosunku pracy. Rzecznik Praw Obywatelskich na rozprawie w dniu 30.03.1993 r. sprecyzował dokładniej ten zarzut wskazując, że chodzi tu o naruszenie art. 32 § 1 i art. 42 kodeksu pracy oraz art. 27 ust. 1 Karty Nauczyciela. Zaskarżony przepis § 5 ust. 2 rozporządzenia reguluje dwie sprawy: prawo cofnięcia skierowania nauczyciela religii przez zwierzchników właściwych Kościołów lub związków wyznaniowych (o czym mowa w § 5 ust. 1 rozporządzenia) i konsekwencje tego cofnięcia. Prawo do cofnięcia skierowania jest oczywiste, nie zostało zakwestionowane przez TK i wynika z faktu, że o treściach nauczania religii i osobach nauczycieli decydować musi dany Kościół, gdyż jest to jego "wewnętrzna sprawa". Natomiast konsekwencja tego cofnięcia opisana w trzecim zdaniu § 5 ust. 2 rozporządzenia ("cofnięcie skierowania oznacza równocześnie wypowiedzenie [zmianę] stosunku pracy w zakresie nauczania religii") jest niezgodna z zasadami prawa pracy, zgodnie z którymi wypowiedzenie lub zmiana stosunku pracy może być wynikiem działania stron stosunku pracy. Zakładając, że nauczyciele religii zatrudniani są na podstawie umowy o pracę, norma zawarta w cytowanym wyżej zdaniu § 5 ust. 2 rozporządzenia jest niezgodna z art. 27 ust. 1 Karty Nauczyciela oraz z art. 32 § 1 i art. 42 kodeksu pracy. Z przepisów tych wynika zasada, że rozwiązanie lub zmiana stosunku pracy należy do stron tego stosunku. Zasada ta wynika także wprost z art. 39 ust. 3 pkt 1 ustawy o systemie oświaty, który stanowi, że o zatrudnianiu i zwalnianiu nauczycieli decyduje dyrektor szkoły.
7. Uzasadnienie zarzutu zawartego w pkt I.5 wniosku Rzecznika Praw Obywatelskich opiera się na przedstawionej już wcześniej argumentacji opartej na twierdzeniu, że nauczanie religii (także w znaczeniu organizacyjnym) jest wewnętrzną sprawą Kościołów i związków wyznaniowych. Na tej podstawie RPO kwestionuje przepis § 7 ust. 1 i ust. 4 zaskarżonego rozporządzenia przewidujący udział nauczycieli religii w radach pedagogicznych i obowiązek wypleniania dziennika szkolnego.
Argumentacja związana z tym zagadnieniem przedstawiona została już wyżej w związku z interpretacją pojęcia "organizować". Skoro na szkole spoczywa obowiązek organizowania nauczania religii, to konsekwencją tego jest konieczność dokumentowania zajęć lekcyjnych w dziennikach szkolnych, a także udziału nauczycieli religii w radach pedagogicznych (art. 40 ust. 3 ustawy o systemie oświaty).
8. W pkt I.6 wniosku, Rzecznik Praw Obywatelskich zarzuca, że § 9 zaskarżonego rozporządzenia wydany został bez umocowania ustawowego, z naruszeniem art. 10 ust. 1 ustawy o gwarancjach wolności sumienia i wyznania oraz art. 82 ust. 2 Konstytucji. Rzecznik Praw Obywatelskich podnosi również, jako zarzut, że ocena z religii lub etyki umieszczona jest na eksponowanym, drugim miejscu po ocenie ze sprawowania.
Kwestionowany przepis § 9 ust. 1 brzmi: "Ocena z religii lub etyki umieszczana jest na świadectwie szkolnym bezpośrednio po ocenie ze sprawowania. W celu wyeliminowania ewentualnych przejawów nietolerancji nie należy zamieszczać danych, z których wynikałoby, na zajęciach z jakiej religii (bądź etyki) uczeń uczęszczał". W ust. 2 cytowanego przepisu stwierdza się, że "ocena z religii (etyki) nie ma wpływu na promowanie ucznia do następnej klasy".
Rzecznik Praw Obywatelskich twierdzi, że umieszczanie na świadectwie ocen z religii narusza zasadę oddzielenia Kościoła od Państwa (art. 82 ust. 2 Konstytucji) oraz jest sprzeczne z zasadą świeckości i neutralności Państwa (art. 10 ust. 1 ustawy o gwarancjach wolności sumienia i wyznania).
Umieszczanie ocen z religii na świadectwie szkolnym jest konsekwencją organizowania nauczania religii przez szkoły publiczne. Art. 22 ust. 2 pkt 4 i 5 ustawy o systemie oświaty, zobowiązuje Ministra Edukacji Narodowej m.in. do ustalania "sposobu prowadzenia przez szkoły i placówki dokumentacji przebiegu nauczania". Nie mówi się tu o żadnych wyjątkach. Świadectwo szkolne obejmuje wszystkie zajęcia szkolne - obowiązkowe i ponadobowiązkowe i dlatego brakuje przesłanek do obligatoryjnego wyłączenia religii. Oczywiście Minister Edukacji Narodowej mógłby zadecydować inaczej i znieść wymóg umieszczania ocen na świadectwie szkolnym. Z uzasadnienia tego punktu przebija obawa Rzecznika Praw Obywatelskich o nietolerancję. TK, aby rozproszyć ewentualne wątpliwości w tym zakresie, w pkt 7 sentencji orzeczenia zaznaczył, że ocena na świadectwie może dotyczyć nie tylko samej religii lub samej etyki, lecz w przypadku, gdy uczeń uczęszcza na obydwa te przedmioty, może z nich otrzymać ocenę wspólną. Zakwestionowany przepis zawiera więc podwójne zabezpieczenie. Po pierwsze uwidoczniony na świadectwie stopień nie wskazuje konkretnej religii, a po drugie nie wiadomo nawet, czy stopień ten odnieść można w ogóle do nauczania religii, czy też do etyki, czy do obydwu tych przedmiotów łącznie.
W wyniku niniejszego orzeczenia TK (pkt 6 sentencji) dochodzi jeszcze 3-e zabezpieczenie, o czym będzie mowa poniżej.
Jeżeli chodzi o zarzut naruszenia zasad rozdziału Kościoła od Państwa (art. 82 ust. 2 Konstytucji) oraz świeckości i neutralności Państwa (art. 10 ust. 1 ustawy o gwarancjach wolności sumienia i wyznania) to, jak wspomniano wyżej, należy go rozpatrzyć w kontekście wprowadzenia nauczania religii do szkół publicznych, gdyż problem ocen na świadectwach jest jedynie konsekwencją tego nauczania.
Zasady, o których wyżej mowa wymagają, aby zarówno Państwo, jak i Kościół były autonomiczne w swoim działaniu. Nie oznacza to jednak izolacji, czy tym bardziej konkurencyjności, lecz wręcz przeciwnie - powinno oznaczać możliwość współpracy w tych dziedzinach, które służą dobru wspólnemu i rozwojowi osoby ludzkiej. Do tych dziedzin należy bez wątpienia wychowanie etyczne młodzieży.
Wymieniona wyżej świeckość i neutralność Państwa nie może więc oznaczać zakazu nauczania religii w szkołach publicznych tym bardziej, że nauczanie to, zgodnie z ustawą o systemie oświaty, może odbywać się tylko na życzenie rodziców lub - w określonych przypadkach - na życzenie uczniów.
Przyjęta przez TK wykładnia harmonizuje z podobnym rozumieniem świeckości, neutralności, czy rozdziału Kościoła od Państwa w tych europejskich państwach demokratycznych, w których ma miejsce nauczanie religii w szkołach publicznych, czasem nawet w formie obligatoryjnej. Ponadto jest zgodne z międzynarodowymi konwencjami praw człowieka, a w szczególności:
- z art. 18 ust. 1 i 4 Międzynarodowego Paktu Praw Obywatelskich i Politycznych, uchwalonego przez Zgromadzenie Ogólne ONZ w Nowym Jorku w dniu 16.12.1966 r. (ratyfikowany przez Polskę w dniu 3 marca 1977 r.),
- z art. 13 ust. 3 Międzynarodowego Paktu Praw Gospodarczych, Społecznych i Kulturalnych, uchwalonego przez Zgromadzenie Ogólne ONZ w Nowym Jorku w dniu 16.12.1966 r. (ratyfikowany przez Polskę w dniu 3 marca 1977 r.),
- z art. 18 Powszechnej Deklaracji Praw Człowieka, uchwalonej przez Zgromadzenie Ogólne ONZ w dniu 10.12.1948 r.,
- z pkt VII Aktu Końcowego KBWE, uchwalonego w Helsinkach w dniu 1.08.1975 r.,
- z art. 1 Deklaracji Zgromadzenia Ogólnego ONZ o likwidacji wszelkich form nietolerancji i dyskryminacji opartych na religii lub przekonaniach z 25 listopada 1981 r.,
- z zasadą 10 Dokumentu Końcowego Spotkania Madryckiego przedstawicieli państw uczestniczących w KBWE z dnia 6.09.1983 r.,
- z pkt 11, 13f i 16 (cały) Dokumentu Końcowego Spotkania Wiedeńskiego przedstawicieli państw uczestniczących w KBWE z dnia 19 stycznia 1989 r.,
- z art. 2 pierwszego Protokołu dodatkowego do ratyfikowanej niedawno przez Polskę Konwencji o Ochronie Praw Człowieka i Podstawowych Wolności.
Powołane wyżej postanowienia obowiązek ochrony praw i wolności człowieka nakładają na państwa. Państwo nie może więc uchylać się od obowiązku zapewnienia takiego wychowania religijnego i w takim miejscu, aby odpowiadało to woli rodziców.
Natomiast TK uznał, że przewidziane w § 9 ust. 4 rozporządzenia umieszczanie na świadectwie szkoły publicznej ocen z religii nauczanej poza ta szkolą, jest niezgodne z art. 12 ust. 2 ustawy o systemie oświaty. Cyt. art. 12 ust. 2 ustawy zobowiązał Ministra Edukacji Narodowej do określenia w rozporządzeniu warunków i sposobów wykonywania przez szkoły zadań wynikających z nałożonego na szkoły publiczne obowiązku organizowania nauki religii na życzenie rodziców lub uczniów. Minister Edukacji Narodowej nie otrzymał więc kompetencji do rejestrowania wyników nauczania religii prowadzonego poza szkołą. Dlatego przepis § 9 ust. 4 wykracza poza normę art. 12 ust. 2 ustawy o systemie oświaty. Nie znajduje zresztą uzasadnienia w jakiejkolwiek innej normie ustawowej. To rozstrzygnięcie TK stanowi wspomniane wyżej 3-e zabezpieczenie przed domysłami na temat wyznania ucznia. Brak oceny ("kreska") nie musi bowiem być dowodem na to, że uczeń nie uczęszczał na lekcje religii.
9. W kolejnym, ostatnim, szczegółowo określonym zarzucie, Rzecznik Praw Obywatelskich twierdzi, że § 12 zaskarżonego rozporządzenia "w sposób ekscesywny” opuszcza umieszczanie symboli kultu i odmawianie modlitwy poza miejscami i czasem udostępnionym na cele nauki religii, przez co pozostaje w sprzeczności z art. 6 ust. 2 stawy o gwarancjach wolności sumienia i wyznania oraz z art. 82 ust. 1 Konstytucji.
Analizując ten zarzut odrzucić trzeba pogląd, iż umieszczanie krzyża oraz odmawianie przez uczniów modlitwy jest obligatoryjne. Brzmienie § 12 rozporządzenia nie pozwala takiego założenia przyjąć. Przepis ten brzmi bowiem: "W pomieszczeniach szkolnych może być umieszczony krzyż. W szkole można także odmawiać modlitwę przed i po zajęciach..." Ponadto dalsza treść tego przepisu zapobiegać ma ewentualnym praktykach nietolerancji, skoro "...Odmawianie modlitwy w szkole powinno być wyrazem wspólnego dążenia uczniów oraz taktu i delikatności ze strony nauczycieli i wychowawców". Nie może być wątpliwości, że przytoczony tekst wskazuje jedynie na możliwość, a nie na obowiązek umieszczania krzyża i odmawiania modlitwy, co wyjaśnia sytuację prawną, o której mówi Rzecznik Praw Obywatelskich. Dotyczy to zwłaszcza zarzutu naruszenia art. 6 ust. 2 ustawy o gwarancjach wolności sumienia i wyznania i tym samym art. 82 ust. 1 Konstytucji. Powołany przepis art. 6 ust. 2 ustawy stanowi, że "nie wolno zmuszać obywateli do nie brania udziału w czynnościach lub obrzędach religijnych ani do udziału w nich". Gdyby zatem wbrew woli uczniów, uniemożliwić im odmawianie modlitwy, byłoby to naruszenie cytowanego wyżej przepisu, a także art. 82 ust. 1 Konstytucji. Należy tu bowiem zważyć, iż odmawianie modlitwy - biorąc pod uwagę postanowienie § 12 zaskarżonego rozporządzenia - może być tylko wyrazem wspólnego dążenia uczniów, przy równoczesnym wykazaniu taktu i delikatności przez nauczycieli i wychowawców. Są to warunki, w świetle których trudno byłoby mówić o możliwościach prawnych stosowania jakiegokolwiek przymusu wobec uczniów, którzy nie chcieliby uczestniczyć w takiej modlitwie. Gdyby jednak w praktyce do takiego przymusu w którejś ze szkół publicznych doszło, stanowiłoby to nie tylko naruszenie art. 6 ust. 2 wspomnianej wyżej ustawy, art. 82 ust. 1 Konstytucji, lecz także § 12 zaskarżonego rozporządzenia Ministra Edukacji Narodowej. Byłoby to jednak wynikiem naruszenia obowiązującego prawa, a nie rezultatem zastosowania się do prawa. Właściwy byłby zatem sąd, a nie TK.
Dalszy problem, jaki nasuwa się w związku z omawianym tu zarzutem Rzecznika Praw Obywatelskich dotyczy pytania, czy regulacja zawarta w § 12 rozporządzenia nie przekracza delegacji ustawowej. Rzecznik Praw Obywatelskich wprawdzie nie podnosi tego problemu w sentencji wniosku, lecz porusza go w uzasadnieniu. TK w swoich ustaleniach pomija sprawę ewentualnego związku możliwości umieszczania krzyża i odmawiania modlitwy z nauczaniem religii w szkołach publicznych i odnosi się wprost do zarzutu przekroczenia w tej materii upoważnienia ustawy. Można przyjąć, że § 12 rozporządzenia nie znajduje bezpośredniego uzasadnienia w delegacji zawartej w art. 12 ust. 2 ustawy o systemie oświaty, co stanowi oczywistą wadę konstrukcji prawnej rozporządzenia. Trudno jednak było TK znaleźć dostatecznie mocne podstawy do podważenia legalności zakwestionowanego przepisu z tego powodu. Umieszczenie go w rozporządzeniu Ministra Edukacji Narodowej znajduje swoje uzasadnienie w kontekście preambuły ustawy o systemie oświaty, a także w art. 13 nakładającym na szkolę obowiązek umożliwienia uczniom m.in. podtrzymywania tożsamości religijnej. Ustęp 3 tego artykułu nakłada na Ministra Edukacji Narodowej obowiązek uregulowania, w drodze rozporządzenia, warunków i sposobu wykonywania przez szkoły powyższego zadania. Możliwość umieszczania krzyża oraz odmawiania modlitwy przez uczniów, którzy tego pragną, jest jednym z wyrazów podtrzymywania owej tożsamości religijnej. § 12 zakwestionowanego rozporządzenia jest przeto wykonaniem obowiązku Ministra Edukacji Narodowej wynikającego z ustawy. Przepis zakwestionowanego § 12 rozporządzenia mówiący o możliwości umieszczania krzyża (który dla chrześcijan jest nie tylko symbolem) i możliwość odmawiania modlitwy na terenie szkoły publicznej przez tych, którzy sobie tego życzą, wynika jednak przede wszystkim z art. 82 ust. 1 przepisów Konstytucji podlegającego bezpośredniemu stosowaniu oraz z art. 6 ust. 2 ustawy o gwarancjach wolności sumienia i wyznania. Przepisy te wprowadzają m.in. zakaz zmuszania obywateli do nie brania udziału w czynnościach lub obrzędach religijnych. Dlatego też należy uznać, że § 12 rozporządzenia nie wprowadził żadnej zmiany do obowiązującego stanu prawnego.
Biorąc to wszystko pod uwagę należało orzec jak w sentencji.
Zdanie odrębne
sędziego TK Czesława Bakalarskiego
do orzeczenia Trybunału Konstytucyjnego
z dnia 20 kwietnia 1993 r.
w sprawie sygn. akt U. 12/92
Zdanie odrębne dotyczy tylko pewnej części orzeczenia, w której Trybunał Konstytucyjny nie podzielił zarzutów Rzecznika Praw Obywatelskich Podzielam bowiem niektóre poglądy wyrażone w orzeczeniu w tej jego części, w której uznał on za sprzeczne z Konstytucją i ustawami część przepisów zakwestionowanego rozporządzenia Ministra Edukacji Narodowej. Podzielam również pogląd wyrażony w pkt 1 orzeczenia, w którym zarzut Rzecznika Praw Obywatelskich uznano za chybiony.
Najpierw jednak uwaga natury ogólnej.
Nie podzielam poglądu dotyczącego interpretacji słowa “organizuje” użytemu w art. 12 ust. 1 ustawy o systemie oświaty.
Słownik języka polskiego pod redakcją Witolda Doroszewskiego (tom V, str. 1086) tłumaczy to słowo jako “urządzać, zakładać, układać w pewne formy, podporządkowywać normom, wprowadzać ład”.
Jeżeli zatem szkoły publiczne naukę religii mają podporządkowywać normom, to przede wszystkim normom zawartym w Konstytucji, która stanowi w art. 82 ust. 2, że Kościół jest oddzielony od państwa. Wprowadzenie zaś ładu, to z kolei takie zorganizowanie tej nauki, aby nie były pogwałcone wciąż obowiązujące zasady, że nauka religii jest wewnętrzną sprawą Kościołów i związków wyznaniowych i że gwarancjami wolności sumienia i wyznania w stosunkach z Kościołami i związkami wyznaniowymi są m.in. oddzielenie Kościołów i związków wyznaniowych od państwa.
W kwestiach szczegółowych wyrażam pogląd, że wprowadzenie nauki etyki w sposób, w jaki dokonał tego Minister Edukacji Narodowej uważam za sprzeczne z obowiązującymi przepisami.
W upoważnieniu ustawowym jest bowiem mowa jedynie o określeniu warunków i sposobu wykonania zadań określonych w ustawie. W ustawie zaś stwierdzono, że szkoły publiczne organizują naukę religii. Skoro Minister Edukacji Narodowej wprowadził w ramach zajęć szkolnych nie tylko naukę religii, ale również etyki i to dla tych uczniów, których rodzice (opiekunowie prawni) wyrażą takie życzenie, a w szkołach ponadpodstawowych - dla uczniów, których rodzice lub sami uczniowie wyrażą takie życzenie, to jest oczywiste, że przekroczył udzielone mu upoważnienie w przepisie, na który się powołał.
Pozostaje do rozważenia, czy mógł to uczynić na innej podstawie prawnej, w szczególności na podstawie art. 22 ust. 2 ustawy z dnia 7 września 1991 r. o systemie oświaty, który upoważnia Ministra Edukacji Narodowej m.in. do ustalania ramowych planów nauczania oraz minimum programowe przedmiotów obowiązkowych. Na ten przepis powołał się w swym stanowisku Minister Edukacji Narodowej.
Minister Edukacji Narodowej mógł naturalnie wprowadzić naukę etyki jako przedmiot obowiązkowy lub nadobowiązkowy, ale dla wszystkich uczniów, a nie wybiórczo.
Do takiego różnicowania uczniów w zakresie nauki etyki nie upoważnił go żaden przepis. Tego różnicowania nie usprawiedliwia żadna retoryka, jak np. chęć wyeliminowania ewentualnego dyskryminowania tych uczniów, którzy z przyczyn wyznaniowych nie uczęszczają na lekcje religii, skoro rozporządzenie jako całość właśnie do takiej dyskryminacji może prowadzić. W istocie bowiem również nauka etyki odbywa się na podstawie kryterium religijnego lub światopoglądowego.
Trybunał Konstytucyjny podzielił pogląd Ministra Edukacji Narodowej i Prokuratora Generalnego, że zwrot zawarty w art. 12 ust. 1 ustawy o systemie oświaty, a sprowadzający się do stwierdzenia, że szkoły “organizują naukę religii...” oznacza obowiązek ze wszelkimi konsekwencjami, a więc z zatrudnieniem nauczycieli i ich wynagrodzeniem. Uznał zatem za legalny § 5 ust. 1 rozporządzenia.
Tego rodzaju interpretacja pomija jednak wyraźnie brzmienie innych przepisów.
Organizacja religii w szkole nie przekreśla przecież zasady wyrażonej w art. 9 ust. 2 ustawy o gwarancjach wolności sumienia i wyznania, że właśnie gwarancją wolności sumienia i wyznania w stosunkach państwa z Kościołami i innymi związkami wyznaniowymi jest m.in. oddzielenie Kościołów i innych związków wyznaniowych od państwa.
Nie przekreśla także kolejnej ważnej zasady, wyrażonej w art. 10 ust. 2 ustawy o gwarancjach wolności sumienia i wyznania, mianowicie, że Państwo i państwowe jednostki organizacyjne nie dotują i nie subwencjonują Kościołów i innych związków wyznaniowych. Wyjątki od tej zasady regulują ustawy lub przepisy wydane na ich podstawie.
Znamienne jest przecież, że uchwalona dnia 7 września 1991 r. ustawa o systemie oświaty wprowadzająca naukę religii do szkół w art. 100 i w art. 101 zmienia w odpowiednim zakresie ustawę z dnia 17 maja 1989 r. o stosunku państwa do Kościoła Katolickiego, jak też ustawę z dnia 17 maja 1989 r. o gwarancjach wolności sumienia i wyznania przez wprowadzenie możliwości nauki religii w szkołach, nie tknęła żadnego z przepisów ustawy o gwarancjach wolności sumienia i wyznania, o rozdzieleniu państwa od Kościoła i niesubwencjonowaniu i niedotowaniu Kościołów i innych związków wyznaniowych.
W swym orzeczeniu Trybunał Konstytucyjny traktuje jako nieistniejącą zasadę, że nauczanie religii jest wewnętrzną sprawą Kościołów i związków wyznaniowych. Ze słowa “organizuje” zawartego w art. 12 ust. 1 ustawy z dnia 7 września 1991 r. o systemie oświaty, wyciąga wniosek, jakoby zasada ta została przekreślona, do czego - moim zdaniem - nie ma podstaw. Wszak ta właśnie ustawa w art. 101 znowelizowała art. 20 ustawy z dnia 17 maja 1989 r. o gwarancjach wolności sumienia i wyznania w ten sposób, że ust. 3 nadała następującą treść: “Nauczanie religii uczniów szkół publicznych może odbywać się również w szkołach na zasadach określonych w odrębnej ustawie”. Jednocześnie nie tknięte zostały ust. 1 i 2 tegoż artykułu 20, a on stanowi właśnie w ust. 2, że nauczanie religii dzieci i młodzieży jest wewnętrzną sprawą Kościołów i innych związków wyznaniowych.
Jak w moim przekonaniu należy rozumieć słowo “organizuje” przedstawiłem wyżej. Z istoty szkoły, jako jednostki koordynującej naukę w szkole wynika jedynie, że Kościoły i związki wyznaniowe podczas nauki religii w szkole organizacyjnie są podporządkowane kierownictwu szkoły. W tym kontekście dopiero należy odczytywać art. 12 ust. 1 ustawy o systemie oświaty, że szkoły publiczne organizują naukę religii, a więc stwarzają warunki do nauczania religii.
Interpretacja przyjęta przez Trybunał Konstytucyjny prowadzi faktycznie do tezy odwrotnej do tej, którą zawiera art. 20 ust. 2 ustawy o gwarancjach wolności sumienia i wyznania, a więc że nauczanie religii nie jest sprawą wewnętrzną Kościołów i związków wyznaniowych tylko sprawą szkoły państwowej ze wszystkimi konsekwencjami. Przede wszystkim prowadzi to do zaprzeczenia kolejnej zasady, że Rzeczypospolita Polska jest państwem świeckim, neutralnym w sprawach religii i przekonań.
Jeżeli nauczanie religii jest wewnętrzną sprawą Kościołów i związków wyznaniowych, zaś szkoła jest jedynie miejscem, gdzie tej religii można nauczać, to z faktu, że szkoły publiczne organizują tę naukę, jak stanowi art. 12 ust. 1 ustawy o systemie oświaty, nie można wyprowadzać wniosków, jakie wyprowadził Trybunał Konstytucyjny, iż szkoły te, a w istocie państwo, mają obowiązek zatrudnić nauczycieli religii i opłacać ich z funduszów publicznych.
Dotowanie nauki religii a więc w istocie Kościołów i innych związków wyznaniowych nie może być oparte na domniemaniu, tylko na wyraźnym przepisie ustawy. Ilekroć dotowanie takie ustawodawca pragnął wprowadzić, to uczynił to w sposób wyraźny np. w art. 20 ust. 2 ustawy z dnia 17 maja 1989 r. o stosunku Państwa do Kościoła Katolickiego w Rzeczypospolitej Polskiej (Dz.U. Nr 29, poz. 154), czy w art.16 ust.2 ustawy z dnia 4 lipca 1991 r. o stosunku Państwa Polskiego do Autokefalicznego Kościoła Prawosławnego (Dz.U. Nr 66, poz. 287), przewidując dotowanie szkół i placówek oświatowo-wychowawczych.
Minister Edukacji Narodowej nie wziął pod uwagę przepisów stanowiących m.in., że Rzeczpospolita Polska jest państwem neutralnym w sprawach religii, a jej nauczanie jest sprawą wewnętrzną Kościołów i innych związków wyznaniowych. Takie podejście do sprawy zaprezentował także Trybunał Konstytucyjny, który uznał przepis § 7 ust. 1 i 4 kwestionowanego rozporządzenia MEN za zgodny z Konstytucją i ustawami. Przepisami tymi Minister Edukacji Narodowej wprowadził nauczycieli religii do rad pedagogicznych i nałożył na nich obowiązek wypełniania dziennika szkolnego.
Tymczasem przepisy § 7 ust. 1 i 4 rozporządzenia MEN nie tylko nie znajdują żadnego oparcia w udzielonym Ministrowi Edukacji Narodowej upoważnieniu ustawowym, ale ponadto jeszcze przeczą podstawowym zasadom państwa prawnego, neutralnego w sprawach religii, w którym Kościoły i inne związki wyznaniowe są oddzielone od państwa.
Zanim wprowadzono katechetów do rad pedagogicznych i nałożono na nich obowiązek wypełniania szkolnego dziennika należało usunąć z ustaw zapisy o oddzieleniu państwa od Kościoła i że państwo to jest neutralne w sprawach religii.
Inną jest sprawą, na co zwrócił uwagę Rzecznik Praw Obywatelskich w uzasadnieniu swego wniosku, że takie uregulowanie jedynie w ustawach mogłoby być kwestionowane jako niezgodne z Konstytucją.
Nie mogę wreszcie nie zauważyć pewnej retoryki uzasadnienia orzeczenia Trybunału Konstytucyjnego, w którym w odniesieniu właśnie do zapisu o wejściu katechetów do rad pedagogicznych stwierdza się, ë pozbawienie tychże katechetów obowiązków wychowawcy klasy eliminuje ich wpływ na uczniów nie uczestniczących w lekcjach religii. Nie eliminuje jednak ich wpływu na ocenę ucznia w radzie pedagogicznej, która po myśli art. 40 ust. 5 ustawy o systemie oświaty zatwierdza wyniki klasyfikowania i promowania uczniów. Wszystkich uczniów i tych nie uczestniczących w nauce religii też. O to przede wszystkim chodzi w § 7 ust. 1 kwestionowanego rozporządzenia MEN, jak też tym, którzy uważają je za sprzeczne z Konstytucją i ustawami.
Podzielam pogląd Rzecznika Praw Obywatelskich, iż § 9 ust. 1 kwestionowanego rozporządzenia MEN stanowiący, iż ocena z religii i etyki umieszczona jest na świadectwie szkolnym bezpośrednio po ocenie ze sprawowania, narusza przepisy art. 82 ust. 2 Konstytucji RP, jak też jest sprzeczny z art. 10 ust. 1 ustawy o gwarancjach wolności sumienia i wyznania.
Uzasadnienie tego stanowiska znajduje się już w wywodach przytoczonych wyżej, w szczególności w tej ich części, które dotyczą neutralności państwa w sprawach religii i nauczania jej jako wewnętrznej sprawy Kościołów i związków wyznaniowych.
Świadectwo szkolne jest przecież dokumentem państwowym, na którym nie powinno być zapisów dotyczących wewnętrznych spraw Kościołów i innych związków wyznaniowych.
Nie można nie zauważyć, że zarówno Minister Edukacji Narodowej, jak też Trybunał Konstytucyjny w uzasadnieniu do swego orzeczenia ustosunkowują się do ewentualnego niebezpieczeństwa nietolerancji.
Minister Edukacji Narodowej w powołanym § 9 ust. 1 rozporządzenia zamieścił zdanie, że w celu wyeliminowania ewentualnych przejawów nietolerancji nie należy zamieszczać danych, z których wynikałoby, na zajęcia z jakiej religii (bądź etyki) uczeń uczęszczał.
Pogląd ten podzielił także Trybunał Konstytucyjny.
Innymi słowy Minister Edukacji Narodowej a za nim Trybunał Konstytucyjny dostrzegają niebezpieczeństwo nietolerancji, nie chcą jednak wyeliminować jednego ze źródeł tej nietolerancji, tym bardziej zasługującego na tę eliminację, że jego zarzewie, a więc umieszczenie oceny z nauki religii na świadectwie szkolnym, nie ma podstawy prawnej, a wręcz prawo to narusza. Nie można nie zauważyć, że Trybunał Konstytucyjny przeszedł do porządku dziennego nad pismem Polskiej Rady Ekumenicznej stwierdzającej, podobnie jak Rzecznik Praw Obywatelskich, że kreska na świadectwie może być powodem dyskryminacji np. przy zmianie szkoły, przyjęcia na studia lub do pracy itp.
Nie można nie zauważyć, przy realnym patrzeniu na rzeczywistość, że są wyznania, i to chrześcijańskie, które nie zawsze są tolerowane przez większość katolicką i uczniowie tych religii ze zrozumiałych względów nie będą chcieli ujawnić swej odmienności. Na świadectwie zatem pozostanie kreska.
Po orzeczeniu Trybunału Konstytucyjnego, który uznał za nielegalny przepis § 9 ust. 4 rozporządzenia nawet ci uczniowie, którzy pobierają naukę religii poza szkołą i chcieliby mieć ocenę z tej religii na świadectwie - zostali tego pozbawieni. Liczba z kreską na świadectwie nie zmaleje, a wręcz się powiększy.
Nie mogą wreszcie podzielić argumentacji zawartej w uzasadnieniu do orzeczenia, które powołuje się na obowiązek nauki religii “w wielu państwach Europy”, który to obowiązek nie zaprzecza jednak neutralności i świeckości tych państw.
Jest to argument wątpliwy, pomija bowiem państwa, które są niejednokrotnie i słusznie wzorem do naśladowania, a więc Francję i Stany Zjednoczone. We Francji podkreśla się świeckość państwa i nauczanie religii w szkole jest jedynie dopuszczalne. W Stanach Zjednoczonych zaś uznano na podstawie odpowiedniego orzeczenia Sądu Najwyższego, że nauczanie religii w szkole jest sprzeczne z pierwszą poprawką do Konstytucji. A poprawka ta, pochodząca z 1971 r. zabrania ustanawiania takich praw, które nakazywałby respektowanie norm religijnych, czy ograniczających swobodne praktykowanie jakiejkolwiek religii.
Na tej podstawie uznano, że zarówno nauka religii w szkołach państwowych, jak też odmawianie tam modlitwy jest sprzeczne z Konstytucją.
Wyznawcy różnych religii mogą naturalnie zakładać szkoły wyznaniowe i tam nauczać religii i odmawiać modlitwy.
W odniesieniu do § 12 rozporządzenia Ministra Edukacji Narodowej stanowiącego, że w pomieszczeniach szkolnych może być umieszczony krzyż i że w szkole można także odmawiać modlitwę przed i po zajęciach pragnę podtrzymać swój pogląd wyrażony w zdaniu odrębnym do orzeczenia z dnia 30 stycznia 1991 r. w sprawie K. 11/90.
Stwierdziłem wówczas i twierdzę teraz, że skoro jak dotąd, Rzeczpospolita Polska jest państwem świeckim, neutralnym w sprawie religii i przekonań, a rozporządzenie właśnie w szkołach państwowych umożliwia zawieszanie emblematów religijnych i odmawianie przez ucznia modlitwy przed i po zajęciach, to nie można przyjąć, iż w dziedzinie nauczania szkolnego jest państwem świeckim i neutralnym w sprawach religii.
Dziś do tego wywodu mogę jeszcze dodać, iż podzielam pogląd tych, którzy uważają, że o wiele lepiej było zmienić ten przepis Konstytucji, który stanowi o rozdziale Państwa od Kościoła, wszak była ona już wielokroć nowelizowana, a nawet uchwalona zupełnie nowa Ustawa Konstytucyjna, dalej uchylić te przepisy ustawy o gwarancjach wolności sumienia i wyznania zabraniające zmuszania kogokolwiek do udziału w czynnościach religijnych oraz przepis uznający świecki charakter państwa, niż ciągle naruszać Konstytucję i ustawy.
Mam powody do twierdzenia na podstawie choćby tych dwóch spraw dotyczących nauki religii w szkołach, że niektórzy w Rzeczypospolitej Polskiej zmierzają konsekwentnie na podstawie nie prawa a faktów dokonanych do odejścia od państwa świeckiego i neutralnego w sprawie religii w państwo wykonujące funkcje religijne, a więc państwo wyznaniowe.
Zdanie odrębne
sędziego Remigiusza Orzechowskiego
do orzeczenia Trybunału Konstytucyjnego
z dnia 20 kwietnia 1993 r.
w sprawie oznaczonej sygn. akt U. 12/92
1.
W sprawie rozstrzygniętej wymienionym na wstępie orzeczeniem nie podzielam tego orzeczenia w części odnoszącej się do przepisów § 1 ust. 1, § 3 ust. 1, § 7 ust. 1 i 4, § 9 ust. 1 oraz § 12 rozporządzenia Ministra Edukacji Narodowej z dnia 14 kwietnia 1992 r. w sprawie warunków i sposobu organizowania nauki religii w szkołach publicznych, nazywanego dalej w skrócie “rozporządzeniem z dnia 14 kwietnia 1992 r.”
W mojej ocenie przepisy te pozostają w ewidentnej sprzeczności z:
1) art. 12 ust. 2 ustawy z dnia 7 września 1991 r. o systemie oświaty (nazywanej dalej w zwrocie “ustawą z dnia 7 września 1991 r.”), określającym zakres udzielonego Ministrowi Edukacji Narodowej upoważnienia do unormowania spraw nauczania religii w szkołach publicznych; rozporządzenie to wychodzi bowiem poza zakres tego upoważnienia,
2) art. 56 ust. 3 Ustawy Konstytucyjnej z dnia 17 października 1992 r., przesądzającym o wykonawczym charakterze rozporządzeń ministrów; rozporządzenie z dnia 14 kwietnia 1992 r. na skutek wyjścia poza zakres udzielonego Ministrowi Edukacji Narodowej upoważnienia utraciło w tej części charakter aktu wykonawczego i stało się aktem samoistnym, wydanym bez jakiejkolwiek podstawy prawnej,
3) art. 82 ust. 2 Konstytucji RP proklamującym zasadę rozdziału Kościoła od państwa,
4) niektórymi przepisami ustawy z dnia 17 maja 1989 r. o gwarancjach wolności sumienia i wyznania (nazywanej dalej w skrócie “ustawą o gwarancjach”),
5) niektórymi przepisami ustawy z dnia 17 maja 1989 r. o stosunku Państwa do Kościoła Katolickiego w RP (nazywanej dalej w skrócie “ustawa o stosunku Państwa do Kościoła”).
2.
Zarzut niezgodności wymienionych na wstępie przepisów rozporządzenia z dnia 14 kwietnia 1992 r. z przepisami Konstytucji RP i Ustawy Konstytucyjnej z dnia 17 października 1992 r. oraz ustawy o gwarancjach i ustawy o stosunku Państwa do Kościoła wynika z faktu, iż wedle przepisów Konstytucji RP i Ustawy Konstytucyjnej z dnia 17 października 1992 r. rozporządzenia ministrów, a w konsekwencji także rozporządzenie Ministra Edukacji Narodowej z dnia 14 kwietnia 1992 r., powinny pozostawać w zgodności:
1) z ustawą upoważniającą do wydania rozporządzenia; w naszym wypadku z art. 12 ust. 2 i innymi przepisami ustawy z dnia 7 września 1991 r.,
2) z przepisami Konstytucji RP i Ustawy Konstytucyjnej z dnia 17 października 1992 r.,
3) z przepisami innych ustaw zwykłych normujących materie, których dotyka rozporządzenie; w naszym wypadku rozporządzenie Ministra Edukacji Narodowej z dnia 14 kwietnia 1992 r. powinno pozostawać w zgodności z przepisami wspomnianej wcześniej ustawy o gwarancjach oraz ustawy o stosunku Państwa do Kościoła.
3.
Minister Edukacji Narodowej, przy wydawaniu rozporządzenia z dnia 14 kwietnia 1992 r., związany był zatem wspomnianymi przepisami w taki sposób, iż rozporządzenie to w swojej treści nie mogło, bez narażenia się na zarzut niekonstytucyjności, naruszać tych przepisów.
Tymczasem rozporządzenie z dnia 14 kwietnia 1992 r. wyszło w swoich postanowieniach jednoznacznie poza zakres upoważnienia do jego wydania, wynikający z art. 12 ust. 2 ustawy z dnia 7 września 1992 r., o czym już była mowa wcześniej, naruszając w konsekwencji także art. 56 ust. 3 Ustawy Konstytucyjnej z dnia 17 października 1992 r.
Gdy chodzi o przepisy Konstytucji RP - Minister Edukacji Narodowej związany był, przy wydawaniu rozporządzenia z dnia 14 kwietnia 1992 r., jej art. 82 ust. 2, proklamującym zasadę rozdziału Kościoła od państwa.
W wypadku ustawy o gwarancjach przy wydawaniu rozporządzenia z dnia 14 kwietnia 1992 r. Minister Edukacji Narodowej związany był proklamowanymi przez tę ustawę zasadami:
1) świeckości i neutralności państwa w sprawach religii i przekonań (art. 10 ust. 1); świeckość państwa i jego neutralność w sprawach religii i przekonań oznacza w konsekwencji także świeckość i neutralność w tych kwestiach instytucji państwowych, w tym także szkół państwowych (publicznych),
2) prawo do zachowania przez obywateli milczenia w sprawach swojej religii i przekonań (art. 2 pkt 5),
3) że nauczanie religii dzieci i młodzieży pozostaje wewnętrzną sprawą Kościołów i związków wyznaniowych (art. 20 ust. 2),
4) że nauczanie religii uczniów szkół publicznych może odbywać się również w szkołach, na zasadach określonych w odrębnej ustawie (art. 20 ust. 3).
Gdy chodzi wreszcie o ustawę o stosunku Państwa do Kościoła wiązała ona Ministra Edukacji Narodowej przy wydawaniu rozporządzenia z dnia 14 kwietnia 1992 r. w podobnych kwestiach, jak wymieniona wcześniej ustawa o gwarancjach, a mianowicie, iż:
1) nauczanie religii jest sprawą wewnętrzną Kościoła Katolickiego (art. 18 ust. 3),
2) nauczanie religii uczniów szkół publicznych może odbywać się również w tych szkołach, na zasadach określonych w odrębnej ustawie (art. 19 ust. 2).
Obydwie omawiane wyżej ustawy w kwestii nauczania religii uczniów szkół publicznych odwołują się do zasad ustalonych “w odrębnej ustawie”.
Tą “odrębną ustawą” stała się ustawa z dnia 7 września 1991 r. o systemie oświaty. W kwestiach nauczania religii, a w pewnym sensie także wychowania chrześcijańskiego, wypowiada się ona w dwóch miejscach.
Po pierwsze - w preambule, w której stwierdza, iż nauczanie i wychowanie w szkołach publicznych, respektując chrześcijański system wartości, za podstawę przyjmuje uniwersalne zasady etyki.
Po drugie - w art. 12, w którym postanawia, iż na życzenie rodziców bądź samych uczniów szkoły publiczne organizują naukę religii (ust. 1). Ustawa upoważnia zarazem Ministra Edukacji Narodowej do określenia warunków i sposobu wykonania tego zadania (ust. 2).
Znaczenie dla rozstrzyganej w orzeczeniu Trybunału Konstytucyjnego sprawy ma wypowiedź ustawy z dnia 7 września 1991 r. w jej art. 12. Jest ona nader lakoniczna i nie dość klarowna w swojej treści, co powoduje rozbieżności w wykładni tego przepisu. Jego redakcja pozwala wszak na ustalenie sensu tego przepisu w zakresie koniecznym do oceny konstytucyjności rozporządzenia z dnia 14 kwietnia 1992 r.
Znaczenie w tym względzie ma przede wszystkim użyty w art. 12 ust. 1 ustawy z dnia 7 września 1991 r. zwrot “szkoły publiczne organizują naukę religii na życzenie rodziców bądź samych uczniów”. W nawiązaniu do wynikającej z tego zwrotu normy prawnej ustawa, w art. 12 ust. 2, upoważnia Ministra Edukacji Narodowej do określenia, w drodze rozporządzenia, w porozumieniu z władzami Kościołów i związków wyznaniowych, warunków i sposobu wykonania tego zadania.
Mając na względzie z jednej strony materialno-prawną treść przepisu art. 12 ust. 1 ustawy z dnia 7 września 1991 r. oraz treść upoważnienia do wydania przez Ministra Edukacji Narodowej rozporządzenia wynikającą z art. 12 ust. 2 tej ustawy, z drugiej zaś strony uwzględniając przepisy o świeckości i neutralności państwa w sprawach religii i przekonań oraz to, że sprawa nauczania religii jest sprawą wewnętrzną Kościołów i związków wyznaniowych należy dojść do wniosku, iż nauka religii nie tylko że nie została włączona przez ustawę z dnia 7 września 1991 r. do programów nauczania szkół publicznych, lecz nie została nawet uznana za przedmiot nadobowiązkowy w tych szkołach. Organizowana jest ona w szkołach warunkowo, mianowicie na życzenie rodziców bądź uczniów, pod warunkiem zachowania świeckości i neutralności szkoły w sprawach religii i przekonań oraz poszanowania zasady rozdziału Kościoła od państwa, a także zasady, iż nauczanie religii jest wewnętrzną sprawą Kościołów i związków wyznaniowych. Szkoły publiczne, w których podjęta została nauka religii, miałyby stwarzać jedynie warunki materialno-techniczne, konieczne do prowadzenia tej nauki. W tych ramach powinna zawierać się treść rozporządzenia z dnia 14 kwietnia 1992 r., licząc się zarazem z potrzebą zachowania zastrzeżonej dla Kościołów i związków wyznaniowych ich roli w procesie nauczania religii. W tym też zakresie rozporządzenie to powinno pozostawać w zgodności z ustawą o systemie oświaty.
4.
Jedynie dla porządku trzeba stwierdzić, iż nie me wątpliwości co do obowiązywania przepisów Konstytucji RP o rozdziale Kościoła od państwa (art. 82 ust. 2) oraz przepisów ustawy o gwarancjach i ustawy o stosunku Państwa do Kościoła, dotyczących świeckości i neutralności państwa w sprawach religii i przekonań, gwarantujących zachowanie przez obywateli milczenia w sprawach swojej religii i przekonań oraz uznających nauczanie religii za sprawę wewnętrzną Kościołów i związków wyznaniowych.
Obowiązywanie art. 82 Konstytucji RP potwierdziła Ustawa Konstytucyjna z dnia 17 października 1992 r., pozostawiając ten przepis w mocy, zaś obowiązywanie wspomnianych wyżej zasad proklamowanych przez ustawę o gwarancjach i ustawę o stosunku Państwa do Kościoła - ustawa z dnia 7 września 1991 r. o systemie oświaty, która otwierając drogę do nauki religii w szkołach publicznych i nowelizujące w tym kierunku te ustawy, pozostawiła bez zmian treść przepisów proklamujących te zasady.
5.
Wymóg zgodności rozporządzeń ministrów z ustawami, z upoważnienia których są one wydawane oraz ich charakter wykonawczy w stosunku do tych ustaw wynika z art. 56 ust. 3 Ustawy Konstytucyjnej z dnia 17 października 1992 r. (wcześniej z art. 42 ust. 2 Konstytucji RP), z hierarchicznej budowy systemu źródeł prawa i wynikającej z Konstytucji RP ich mocy prawnej, wreszcie z zasady państwa prawnego, proklamowanej w art. 1 Konstytucji RP.
Wymóg zgodności rozporządzeń i innych aktów wykonawczych z ustawą, na podstawie której akt taki jest wydawany i wykonawczy charakter tych aktów oraz wymóg ich zgodności z normami konstytucyjnymi i normami ustaw zwykłych jest powszechnie aprobowany przez naukę prawa. Został utrwalony w bogatym w tej mierze orzecznictwie Trybunału Konstytucyjnego. Przy czym w dotychczasowej praktyce orzeczniczej Trybunału nie zdarzyło się odstępstwo od tej zasady.
Kontrola pod tym względem aktów wykonawczych stanowi elementarny składnik kontroli konstytucyjności aktów normatywnych Odstąpienie od tej zasady godziłoby w konstytucyjną zasadę państwa prawnego oraz stawiało pod znakiem zapytania sens tej kontroli, a także sens istnienia Trybunału Konstytucyjnego.
6.
Z tego, co zostało powiedziane dotychczas wynika, iż kontrole konstytucyjności rozporządzenia z dnia 14 kwietnia 1992 r. ani też ustalenie punktów odniesienia tej kontroli nie wydają się ani trudne, ani skomplikowane. Budzić może w związku z tym zdziwienie, iż przy wydawaniu tego rozporządzenia Minister Edukacji Narodowej nie dostrzegł związku między jego treścią a treścią art. 12 ustawy z dnia 7 września 1991 r. i przepisami art. 56 ust. 3 Ustawy Konstytucyjnej z dnia 17 października 1992 r. oraz treścią przepisów ustawy o gwarancjach i ustawy o stosunku Państwa do Kościoła.
Nie do końca konsekwentnie odniósł się do tej kwestii także Trybunał Konstytucyjny w omawianym tu orzeczeniu. Stało się to powodem zgłoszenia przeze mnie niniejszego zdania odrębnego a zarazem powodem troski o dalszy los kontroli konstytucyjności aktów normatywnych.
7.
Przyjmując za podstawę oceny konstytucyjności rozporządzenia z dnia 14 kwietnia 1992 r. omawiane wcześniej przepisy Konstytucji RP i Ustawy Konstytucyjnej z dnia 17 października 1992 r. oraz przepisy ustawy o gwarancjach i ustawy o stosunku Państwa do Kościoła, a także art. 12 ustawy z dnia 7 września 1991 r., w mojej ocenie niżej wymienione przepisy tego rozporządzenia pozostają w sprzeczności.:
a) § 1 ust. 1 oraz § 3 ust. 1, wprowadzając do zajęć szkolnych naukę etyki bez upoważnienia po temu w treści art. 12 ust. 2 ustawy z dnia 7 września 1991 r., pozostają w sprzeczności z tym przepisem,
b) § 7 ust. 1 i 4, włączając nauczycieli religii do rad pedagogicznych oraz nakładając na nich obowiązek wypełniania dzienników szkolnych, pozostają w sprzeczności z przepisami - art. 82 ust. 2 Konstytucji RP, art. 10 ust. 1 i art. 20 ust. 2 ustawy o gwarancjach, wreszcie z art. 18 ust. 3 ustawy o stosunku Państwa do Kościoła, proklamujących rozdział Kościoła od państwa, świeckość państwa i jego neutralność w sprawach religii i przekonań oraz ustalających zasadę, iż nauczanie religii jest sprawą wewnętrzną Kościołów i związków wyznaniowych; nie usuwa tej sprzeczności ujęta w wymienionych dwóch ostatnich ustawach proklamacja, iż nauczanie religii może odbywać się także w szkołach publicznych, na zasadach określonych w odrębnej ustawie (art. 20 ust. 3 ustawy o gwarancjach oraz art. 19 ust. 2 ustawy o stosunku Państwa do Kościoła), jako że przepisy te nie znoszą ani rozdziału Kościoła od państwa, jego świeckości i neutralności w sprawach religii i przekonań, ani zasady, iż nauczanie religii jest wewnętrzną sprawą Kościołów i związków wyznaniowych; przepisy § 7 ust. 1 i 4 wykraczają też poza upoważnienie wynikające z art. 12 ust. 2 ustawy z dnia 7 września 1991 r.,
e) § 9 ust. 1, ustalając obowiązek zamieszczania ocen z religii i etyki na świadectwach szkolnych szkół publicznych pozostaje, podobnie jak § 7 ust. 1 i 4, w sprzeczności z art. 82 ust. 2 Konstytucji RP, art. 10 ust. 1 i art. 20 ust. 2 ustawy o gwarancjach oraz art. 18 ust. 3 o stosunku Państwa do Kościoła; także i w tym wypadku nie usuwa tej sprzeczności, ujęta w tych ustawach, proklamacja, iż nauczanie religii może odbywać się także w szkołach publicznych, na zasadach określonych w odrębnej ustawie; przepis § 9 ust. 1 wykracza także poza zakres upoważnienia z art. 12 ust. 2 ustawy z dnia 7 września 1991 r.,
d) § 12, dopuszczając zawieszanie w pomieszczeniach szkolnych, w tym we wszystkich klasach lekcyjnych, a nie tylko w klasach katechetycznych, symboli religijnych w postaci krzyża oraz do odmawiania modlitwy przed i po zajęciach szkolnych, a nie tylko przed i po lekcjach religii, pozostaje w sprzeczności z przepisami art. 82 ust. 2 Konstytucji RP i art. 10 ust. 1 ustawy o gwarancjach proklamujących zasadę rozdziału Kościoła od państwa oraz świeckość i neutralność państwa w sprawach religii. Może to prowadzić do naruszeń art. 82 ust. 1 Konstytucji RP i art. 6 ust. 2 ustawy o gwarancjach sprzeciwiających się zmuszaniu do udziału w czynnościach i obrzędach religijnych. W tym ostatnim wypadku dopuszczenie do odmawiania modlitwy przed i po lekcjach religii, w obecności krzyża, przybiera postać czynności bądź obrzędu religijnego wykonywanych w szkole zróżnicowanej często z punktu widzenia składu osobowego nauczycieli i uczniów pod względem wyznaniowym i światopoglądowym; szkoła nie jest przy tym w stanie wyłączyć presji w różnych formach zmuszającej do udziału w tych czynnościach dzieci i młodzież, która ze względów wyznaniowych bądź światopoglądowych nie chciałaby w nich uczestniczyć. Przepis § 12 wykracza zarazem poza zakres udzielonego upoważnienia przez art. 12 ust. 2 ustawy z dnia 7 września 1991 r.,
e) § 1 ust. 1, § 3 ust. 1, § 7 ust. 1 i 4, § 9 ust. 1 oraz § 12 rozporządzenia, wykraczając poza upoważnienie wynikające z treści art. 12 ust. 2 ustawy z dnia 7 września 1991 r., pozostają w sprzeczności z art. 56 ust. 3 Ustawy Konstytucyjnej z dnia 17 października 1992 r., zastrzegającym, iż rozporządzenia ministrów mogą być stanowione jedynie w celu wykonania ustawy, w stosunku do której rozporządzenie jest aktem wykonawczym oraz na podstawie udzielonego przez tę ustawę upoważnienia; wychodząc poza zakreślone w ten sposób ramy, rozporządzenie pozostaje w sprzeczności z art. 56 ust. 3 Ustawy Konstytucyjnej z dnia 17 października 1992 r.
8.
Zajęte w sprawie konstytucyjności rozporządzenia z dnia 14 kwietnia 1992 r. przeze mnie stanowisko nie ma nic wspólnego z przypisywaniem przez różne gremia i osobistości wnioskowi Rzecznika Praw Obywatelskich i postępowaniu w tej sprawie przed Trybunałem Konstytucyjnym dążeniem do usunięcia ze szkół publicznych nauki religii. Chodzi jedynie i wyłącznie o to, aby nauka ta prowadzona była w zgodzie z obowiązującym porządkiem prawnym, ukształtowanym przez Konstytucję RP, Ustawę Konstytucyjną z dnia 17 października 1992 r. oraz wymienione wcześniej ustawy zwykle, szeroko omówionym we wcześniejszych rozważaniach. Minister Edukacji Narodowej, jako organ wykonawczy, nie jest powołany do zmiany tego porządku, ani też do kształtowania stosunków w szkołach publicznych wbrew temu porządkowi. Inne ukształtowanie tego porządku prawnego należy do parlamentu. Do starań Ministra Edukacji Narodowej może należeć jedynie zabieganie o jego zmianę, jeżeli miałyby stać się legalne i obowiązujące rozwiązania przyjęte w rozporządzeniu z dnia 14 kwietnia 1992 r.