Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt III AUa 142/15

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 24 listopada 2015 r.

Sąd Apelacyjny w Szczecinie - Wydział III Pracy i Ubezpieczeń Społecznych

w składzie:

Przewodniczący:

SSA Urszula Iwanowska (spr.)

Sędziowie:

SSA Anna Polak

SSA Romana Mrotek

Protokolant:

St. sekr. sąd. Katarzyna Kaźmierczak

po rozpoznaniu w dniu 24 listopada 2015 r. w Szczecinie

sprawy R. Ł. i I. W. (1)

przeciwko Zakładowi Ubezpieczeń Społecznych Oddział w S.

o objęcie ubezpieczeniem społecznym

na skutek apelacji płatnika składek i ubezpieczonej

od wyroku Sądu Okręgowego w Szczecinie VI Wydział Pracy i Ubezpieczeń Społecznych

z dnia 10 października 2014 r. sygn. akt VI U 2069/13

1.  oddala apelacje,

2.  zasądza od R. Ł. i I. W. (1) na rzecz Zakładu Ubezpieczeń Społecznych Oddział w S. po 120 zł (sto dwadzieścia złotych) tytułem zwrotu kosztów zastępstwa procesowego w postepowaniu apelacyjnym.

SSA Romana Mrotek SSA Urszula Iwanowska SSA Anna Polak

III A Ua 142/15

UZASADNIENIE

Decyzją z dnia 23 września 2013 r. nr (...) Zakład Ubezpieczeń Społecznych Oddział w S. ustalił, że I. W. (1) jako pracownik płatnika składek R. Ł. nie podlega obowiązkowo ubezpieczeniom: emerytalnemu, rentowym, chorobowemu wypadkowemu od 1 października 2012 r. uznając, że zawarta między stronami umowa o pracę jest sprzeczna z zasadami współżycia społecznego. Zdaniem organu rentowego niezatrudnienie na miejsce I. W. (1) innej osoby w sytuacji, gdy ubezpieczona korzystała z długotrwałego zwolnienia lekarskiego oraz fakt, że wynagrodzenie drugiego pracownika zatrudnionego w pełnym wymiarze czasu pracy było równe minimalnemu wynagrodzeniu, a w maju 2013 r. pracodawca znacznie obniżył wymiar czasu pracy tego pracownika, poddaje w wątpliwość konieczność utworzenia drugiego podobnego stanowiska pracy, a zwłaszcza za tak niewspółmiernie wysokim wynagrodzeniem.

W odwołaniu od powyższej decyzji R. Ł. wniosła o jej zmianę przez stwierdzenie, że I. W. (1) podlegała i podlega obowiązkowo ubezpieczeniu emerytalnemu, rentowemu, chorobowemu i wypadkowemu od 1 października 2012 r. zarzucając organowi błąd w ustaleniach faktycznych polegający na przyjęciu, że I. W. (1) zawarła z odwołującą umowę w celu osiągnięcia nieuzasadnionych korzyści z systemu ubezpieczeń społecznych, naruszenie przepisów prawa materialnego, a mianowicie art. 6 ust. 1 pkt 1, art. 11 ust. 1 i 12 ust. 1 ustawy z dnia 13 października 1998 r. o systemie ubezpieczeń społecznych – poprzez błędną wykładnię i niewłaściwe zastosowanie, naruszenie przepisu prawa materialnego art. 58 § 1 k.c. poprzez błędną wykładnię i uznanie, że umowa o pracę zawarta pomiędzy płatnikiem składek, a pracownikiem jest nieważna jako umowa sprzeczna z zasadami współżycia społecznego. Odwołująca podniosła, że z dniem 1 października 2012 r. utworzyła nowe miejsce pracy, na które przyjęła I. W. (1), z uwagi na zaufanie i powierzenie pracownikowi znacznie większego zakresu obowiązków (także pełnionych do tej pory przez płatnika składek), zmienione zostały warunki umowy dotyczące zakresu obowiązków i wynagradzania pracownika. Dalej R. Ł. zaznaczyła, że zgłosiła pracownika do ubezpieczeń społecznych i ubezpieczenia zdrowotnego, na bieżąco składała za ubezpieczoną dokumenty rozliczeniowe, I. W. (1) podjęła pracę i faktycznie ją wykonywała a pracodawca świadczenie to przyjmował, wobec czego uznać należy, iż polegała ona obowiązkowemu ubezpieczeniu emerytalnemu, rentowemu i wypadkowemu.

I. W. (1) zobowiązana do zajęcia stanowiska w piśmie procesowym z dnia 27 grudnia 2013 r. poparła stanowisko wyrażone przez R. Ł. w odwołaniu od decyzji ZUS i wniosła o zmianę zaskarżonej decyzji poprzez stwierdzenie, iż podlegała i podlega obowiązkowemu ubezpieczeniu emerytalnemu, rentowemu chorobowemu i wypadkowemu.

W odpowiedzi na odwołanie Zakład Ubezpieczeń Społecznych wniósł o jego oddalenie o zasądzenie zwrotu kosztów zastępstwa procesowego według norm przepisanych, z argumentacją jak w zaskarżonej decyzji.

Wyrokiem z dnia 10 października 2014 r. Sąd Okręgowy w Szczecinie VI Wydział Pracy i Ubezpieczeń Społecznych zmienił zaskarżoną decyzję o tyle, że stwierdził, iż I. W. (1) jako pracownik płatnika R. Ł. podlega obowiązkowo ubezpieczeniom emerytalnemu, rentowym, chorobowemu i wypadkowemu od dnia 1 października 2012 r. z podstawą wymiaru składek w kwocie 450 zł netto (punkt I), oddalił odwołanie w pozostałym zakresie (punkt II) oraz zasądził od R. Ł. na rzecz Zakładu Ubezpieczeń Społecznych Oddziału w S. w S. kwotę 60 zł tytułem zwrotu kosztów procesu (punkt III).

Powyższe orzeczenie Sąd Okręgowy oprał o następujące ustalenia faktyczne i rozważania prawne:

R. Ł. od 1 sierpnia 2008 r. prowadzi działalność gospodarczą pod firmą: Sklep (...). Sklep, którego właścicielką jest R. Ł. znajduje się w miejscowości G.. Klientami sklepu są mieszkańcy wioski (ok. 150 mieszkańców), żołnierze z miejscowej jednostki wojskowej oraz obsługa lotniska.

W dniu 16 kwietnia 2012 r. R. Ł. zatrudniła w sklepie swoją córkę P. Ł. (obecnie K.) na czas nieokreślony na stanowisku sprzedawcy w pełnym wymiarze czasu pracy, za wynagrodzeniem 1.500 zł brutto. W okresie od 1 stycznia 2013 r. do 30 kwietnia 2013 r. wynagrodzenie P. K. (1) ustalone zostało na kwotę 1.600 zł brutto. Od dnia 1 maja 2013 r. wymiar czasu pracy P. K. (1) obniżony został do ¼ etatu z płacą zasadniczą w wysokości 400 zł, a od 1 stycznia 2014 r. w wysokości 420 zł.

W roku 2011 z tytułu prowadzonej działalności gospodarczej R. Ł. poniosła stratę w wysokości 3.343,24 zł. W roku 2012 dochód R. Ł. wyniósł 12.924,79 zł. W 2013 r. dochód wyniósł 10.460,21 zł. W okresie od stycznia do maja 2014 r. R. Ł. uzyskała dochód w wysokości 1.692,96 zł.

I. W. (1) jest córką R. Ł.. W dniu 27 kwietnia 2012 r. I. W. (1) ukończyła (...) Liceum Ogólnokształcące w G.. Po ukończeniu szkoły I. W. (1) wyszła za mąż. W lipcu 2012 r. I. W. (1) dowiedziała się, że jest w ciąży. W okresie od 17 sierpnia 2012 r. do 30 września 2012 r. I. W. (1) była zarejestrowana w Powiatowym Urzędzie Pracy w G. jako osoba bezrobotna bez prawa do zasiłku. Z dniem 1 października 2012 r. zainteresowana została wyłączona z ewidencji osób bezrobotnych.

W dniu 1 października R. Ł. i I. W. (1) podpisały dokument umowy o pracę na czas nieokreślony, zgodnie z którym I. W. (1) została zatrudniona w wymiarze ¼ etatu na stanowisku sprzedawcy z miesięcznym wynagrodzeniem w wysokości 375 zł brutto płatnym gotówką w siedzibie firmy ostatniego dnia roboczego miesiąca przepracowanego, którego wypłata dotyczy. Jako miejsce wykonywania pracy strony wskazały sklep spożywczo-przemysłowy w G.. Zawierając umowę o pracę R. Ł. wiedziała, że córka jest w ciąży. W dniu 1 października 2012 r. zainteresowana przeszła wstępne badania lekarskie i wobec braku przeciwwskazań zdrowotnych została uznana za osobę zdolną do pracy na stanowisku sprzedawcy. W dniach od 1 do 2 października 2012 r. I. W. (1) odbyła szkolenie wstępne w zakresie Bezpieczeństwa i Higieny Pracy, po czym została dopuszczona do wykonywania pracy na stanowisku sprzedawcy.

I. W. (1) nie miała ustalonego harmonogramu pracy. Godziny jej pracy wynikały z ustaleń jakie czyniła z matką i P. K. (1), które także pracowały w tym sklepie. W ramach swoich obowiązków zainteresowana pracowała w wymiarze ¼ etatu jako sprzedawca, jeździła po towar do hurtowni, przywoziła i układała towar na półkach, sprawdzała terminy przydatności towarów do spożycia. Z tytułu zatrudnienia w październiku 2012 r. ubezpieczona otrzymała wynagrodzenie w wysokości 450 zł netto. W dniu 1 października 2012 r. I. W. (1) została zgłoszona przez płatnika składek do ubezpieczenia: emerytalnego, rentowego, chorobowego oraz wypadkowego oraz obowiązkowego ubezpieczenia zdrowotnego od dnia 1 października 2012 r. z podstawą wymiaru składek w wysokości 375 zł.

W dniu 31 października 2012 r. R. Ł. i I. W. (1) podpisały aneks do umowy o pracę z dnia 1 października 2012 r. w dokumencie tym strony zapisały, że od 1 listopada 2012 r. I. W. (1) wykonywać będzie pracę na stanowisku sprzedawcy, przedstawiciela handlowego, w pełnym wymiarze czasu pracy, za wynagrodzeniem 4.210,18 zł. Jako miejsce wykonywania pracy wskazano siedzibę firmy. Po podpisaniu aneksu w żaden sposób nie zmienił się charakter pracy zainteresowanej, nie doszły jej żadne nowe obowiązki i nie zwiększył się wymiar jej czasu pracy.

Od dnia 20 grudnia 2012 r. zainteresowana stała się niezdolna do pracy w związku z ciążą. Do czasu urodzenia dziecka tj. do dnia 20 marca 2013 r. zainteresowana przebywała nieprzerwanie na zwolnieniu lekarskim. W czasie nieobecności I. W. (1) w pracy R. Ł. nie zatrudniła nikogo na jej miejsce.

W dniu (...) r. I. W. (1) urodziła córkę L..

Za okres od 20 grudnia 2012 r. do 2 lutego 2013 r. wynagrodzenie za czas niezdolności do pracy I. W. (1) wypłaciła matka. W okresie od 3 lutego 2013 r. do 19 marca 2013 r. I. W. (1) otrzymywała zasiłek chorobowy, a w okresie od 20 marca 2013 r. do 6 sierpnia 2013 r. zasiłek macierzyński. W okresie od 7 sierpnia 2013 r. do 17 września 2013 r. zainteresowana korzystała z dodatkowego urlopu macierzyńskiego (6 tygodni), a w okresie od 18 września 2013 r. do 18 marca 2014 r. przebywała na urlopie rodzicielskim.

I. W. (1) od czasu kiedy wyszła za maż nie prowadzi wspólnego gospodarstwa domowego z R. Ł..

Decyzją z dnia 28 kwietnia 2014 r. Zakład Ubezpieczeń Społecznych odmówił I. W. (1) prawa do zasiłku chorobowego za okres od 3 lutego 2013 r. do 19 marca 2013 r. oraz zasiłku macierzyńskiego za okres od 20 marca 2013 r. do 18 marca 2014 r.

Decyzją z dnia 28 kwietnia 2014 r. Zakład Ubezpieczeń Społecznych zobowiązał R. Ł. do zwrotu nienależnie wypłaconego I. W. (1) zasiłku macierzyńskiego, zasiłku chorobowego wraz z odsetkami w łącznej kwocie 44.329,49 zł, na którą składa się należność główna 40.713,82 zł z funduszu chorobowego za okres od 3 lutego 2013 r. do 18 marca 2014 r. oraz odsetki 3.615,67 zł.

Obecnie, zgodnie z aneksem z dnia 19 marca 2014 r. do umowy o pracę z dnia 1 października 2012 r. I. W. (1) od dnia 19 marca 2014 r. pracuje na stanowisku sprzedawcy w wymiarze ½ etatu za wynagrodzeniem 850 zł, płatnym gotówką ostatniego dnia roboczego każdego miesiąca. Zakres obowiązków zainteresowanej jest taki sam jak w październiku 2012 r.

Po ustaleniu powyższego stanu faktycznego oraz na podstawie art. 6 ust. 1 pkt 1 w związku z art. 11 ust. 1 i art. 12 ust. 1, art. 13 pkt 1 ustawy z dnia 13 października 1998 r. o systemie ubezpieczeń społecznych (j. t. Dz. U. z 2013 r., poz. 1442 ze zm.; powoływana dalej jako: ustawa systemowa) i art. 22 § 1 k.p. w związku z art. 83 § 1 i art. 58 k.c., Sąd Okręgowy uznał odwołanie R. Ł. za częściowo uzasadnione.

Sąd pierwszej instancji zaznaczył, że w świetle powołanych uregulowania nie budzi wątpliwości, iż podleganie pracowniczemu ubezpieczeniu społecznemu jest uwarunkowane nie tyle opłacaniem składek ubezpieczeniowych, ile legitymowaniem się statusem pracownika rzeczywiście świadczącego pracę w ramach ważnego stosunku pracy. Jednocześnie sąd ten podkreślił, że podleganie ubezpieczeniu społecznemu wynika z rzeczywistego realizowania zatrudnienia, a nie z samego faktu zawarcia umowy o pracę. Dokument w postaci umowy o pracę nie jest niepodważalnym dowodem na to, że osoby podpisujące go, jako strony umowy, faktycznie złożyły oświadczenia woli o treści zapisanej w dokumencie. Może się jednak okazać, że podpisanie umowy o pracę miało jedynie charakter pozorny (art. 83 § 1 k.c.).

Następnie Sąd Okręgowy podniósł, że w świetle zgromadzonego w sprawie materiału dowodowego niewątpliwe jest, iż I. W. (1) została zatrudniona przez swoją matkę R. Ł. od dnia 1 października 2012 r. w wymiarze ¼ etatu i faktycznie w takim wymiarze czasu świadczyła na rzecz pracodawcy pracę jako sprzedawca. Z zeznań stron wynika przy tym, że za pracę otrzymała wynagrodzenie w wysokości 450 zł netto. W ramach obowiązków pracowniczych I. W. (1) sprzedawała w sklepie, jeździła po towar, układała go na półkach, sprawdzała terminy przydatności do spożycia. W ocenie tego Sądu fakt realizowania stosunku pracy zawartego w celu uzyskania pracowniczego ubezpieczenia społecznego nie pozwolił uznać, że zawarcie w dniu 1 października 2012 r. umowy o pracę było sprzeczne z zasadami współżycia społecznego.

W ocenie sądu pierwszej instancji wyniki przeprowadzonego postępowania dowodowego wskazują jednakże, że od dnia 1 listopada 2012 r. treść stosunku pracy łączącego strony nie uległa żadnym zmianom poza ustaleniem siedmiokrotnie większego wynagrodzenia. Sąd miał na uwadze, że zarówno I. W. (1) jak i R. Ł. nie potrafiły wskazać żadnego uzasadniania dla podwyższenia wynagrodzenia i wymiaru czasu pracy I. W. (1) po 31 października 2012 r. I. W. (1) zeznała nawet: „nic się nie zmieniło w mojej pracy po podpisaniu tego aneksu. Dalej pracowałam jako sprzedawca”, „później zmieniły się godziny pracy, nic więcej się nie zmieniło, nie doszły mi żadne obowiązki”. Wskazała też, że treść aneksu została podpisana za namową osoby prowadzącej biuro rachunkowe. Strony nie potrafiły też wskazać żadnych nowych obowiązków, które zostały powierzone I. W. (1) od 1 listopada 2012 r. Od początku zatrudnienia I. W. (1) jeździła bowiem po towar, sprzedawała, układała towar i sprawdzała terminy przydatności. Sąd Okręgowy podkreślił też, że takie same czynności wykonywała P. K. (2), lecz za znacznie niższym wynagrodzeniem. R. Ł. przyznała zaś, że „trudno powiedzieć czym różniły się obowiązki” P. K. (2) i I. W. (1) jako pracownic sklepu.

Dalej Sąd Okręgowy przypomniał, że I. W. (1) posiada wykształcenie średnie ogólnokształcące, przed podjęciem zatrudnienia u płatnika nigdzie nie pracowała. Bezpośrednio po ukończeniu liceum w okresie od 17 sierpnia 2012 r. do 30 września 2012 r. była zarejestrowana w Powiatowym Urzędzie Pracy w G. jako osoba bezrobotna bez prawa do zasiłku. Biorąc powyższe pod uwagę oraz mając na względzie niewielkie zyski jakie przynosi sklep, dokonaną aneksem z dnia 31 października 2012 r. do umowy o pracę zmianę wynagrodzenia sąd meriti uznał za niezgodną z zasadami współżycia społecznego w myśl art. 58 k.c. Zdaniem tego sądu kwota 4.210,18 zł jest całkowicie nieadekwatna do zakresu obowiązków, nakładu pracy, wykształcenia, doświadczenia zawodowego zainteresowanej, a nadto ustalenie płacy w takiej wysokości zmierzało do wyłudzenia wysokich świadczeń z ubezpieczenia społecznego.

Zatem w ocenie sądu pierwszej instancji oświadczenia woli stron zwiększające od dnia 1 listopada 2012 r. wymiar czasu pracy zainteresowanej do pełnego etatu uznać należy za złożone dla pozoru i jako takie również za nieważne (art. 83 § 1 k.c.). Przemawia za tym wspomniana już okoliczność, iż I. W. (2) zeznała, że nic się nie zmieniło w jej pracy po podpisaniu aneksu, dalej nie potrafiła też wskazać w jakich godzinach pracowała. Z zeznań stron wynika, że w sklepie nie było żadnego harmonogramu czasu pracy, a czas pracy zależał wyłącznie od wzajemnych ustaleń pracodawcy i pracowników, tak było w październiku 2012 r. oraz od listopada 2012 r. R. Ł. także nie potrafiła odpowiedzieć na pytanie, w jaki sposób zmienił się zakres obowiązków I. W. (1) od 1 listopada 2012 r. Z zeznań pracodawcy wynika też, że obie córki jeździły po towar do hurtowni, sprzedawały w sklepie, układały towar, sprawdzały daty ważności, co wskazuje na tożsamy zakres obowiązków obu pracownic. Sąd meriti zauważył też, że od kwietnia 2012 r. u R. Ł. zatrudniona była P. K. (1) w pełnym wymiarze czasu pracy za wynagrodzeniem w kwocie 1.500 zł. Płatnik w żaden sposób nie wykazał, by była potrzeba zwiększenia wymiaru czasu pracy I. W. (2) do pełnego etatu akurat od 1 listopada 2012 r. zwłaszcza, że była ona już w szóstym miesiącu ciąży. Również rozmiar działalności prowadzonej przez płatnika wskazuje, że w sklepie, w którym pracuje też R. Ł. nie ma potrzeby dodatkowego zatrudnienia dwóch osób w pełnym wymiarze czasu pracy. Potwierdzeniem tego stwierdzenia jest fakt, że od maja 2013 r. obie pracownice zatrudnione są w wymiarze ½ i ¼ etatu za wynagrodzeniem odpowiednio 840 zł i 400 zł. Skoro R. Ł. zeznała, że obecnie w sklepie jest tyle samo pracy, ile było w 2012 r., oczywistym jest, iż oświadczenia woli o zwiększeniu wymiaru czasu pracy zostały złożone jedynie dla pozoru i uwiarygodnienia wysokiego wynagrodzenia. Z kolei, sąd meriti wskazał, że zainteresowana przyznała, iż „kwota z aneksu do umowy wynika z tego, że tak pokierowała nas księgowa. Nie wiem, tak po prostu ustaliłyśmy”. Jak już wspomniano ani płatnik, jak i zainteresowana nie potrafiły odpowiedzieć na pytanie, co się zmieniło w ich współpracy od listopada 2012 r. I. W. (2) zeznała, że „zawsze jest dużo pracy, zawsze trzeba coś robić w sklepie”, R. Ł. odpowiedziała natomiast: „czym te obowiązki się różniły trudno powiedzieć. Było pracy, naprawdę było”. Nie uszło przy tym uwadze Sądu, że po zakończeniu urlopu macierzyńskiego I. W. (2) została zatrudniona jedynie w wymiarze ½ etatu. Również P. K. (1) od dnia 1 maja 2013 r. pracuje w wymiarze ¼ etatu. W związku z tym całkowicie niewiarygodne jest, by była jakakolwiek potrzeba zwiększenia wymiaru czasu pracy do pełnego etatu ciężarnej I. W. (1) od 1 listopada 2012 r., zwłaszcza, że w tym okresie w wymiarze pełnego etatu pracowała P. K. (1) za wynagrodzeniem w wysokości 1.500 zł.

Następnie Sąd Okręgowy podkreślił także, że charakter działalności gospodarczej R. Ł., jej rozmiar i osiągane ze sklepu dochody jednoznacznie dowodzą, iż ustalenie dla I. W. (1) wynagrodzenia w kwocie 4.210,18 zł, zł było uzasadnione jedynie chęcią uzyskania wysokich świadczeń z ubezpieczenia społecznego i jako takie sprzeczne z zadami współżycia społecznego.

Jednocześnie sąd pierwszej instancji wyjaśnił, że ocena wysokości wynagrodzenia umówionego przez strony stosunku pracy jest kwestią istotną także na gruncie prawa ubezpieczeń społecznych, w którym ustalanie podstawy wymiaru składki z tytułu zatrudnienia w ramach stosunku pracy oparte jest na zasadzie określonej w art. 6 ust. 1 i art. 18 ust. 1 w związku z art. 20 ust. 1 i art. 4 pkt 9, z zastrzeżeniem art. 18 ust. 2 ustawy systemowej. Zgodnie z tymi przepisami podstawą składki jest przychód, o którym mowa w ustawie o podatku dochodowym od osób fizycznych, a więc wszelkiego rodzaju wypłaty pieniężne, a w szczególności wynagrodzenie zasadnicze, wynagrodzenie za godziny nadliczbowe, różnego rodzaju dodatki, nagrody, ekwiwalenty i wszelkie inne kwoty, niezależnie od tego, czy ich wysokość została ustalona z góry, a ponadto świadczenia pieniężne ponoszone za pracownika, jak również wartość innych nieodpłatnych świadczeń lub świadczeń częściowo odpłatnych (art. 12 ust. 1 ustawy z dnia 26 lipca 1991 r. o podatku dochodowym od osób fizycznych, jednolity tekst: Dz. U. z 2000 r., nr 14, poz. 176 ze zm.). Dosłowne odczytanie tych przepisów może prowadzić do wniosku, że dla ustalenia wysokości składek znaczenie decydujące i wyłączne ma fakt dokonania wypłaty wynagrodzenia w określonej wysokości. Sąd Najwyższy wielokrotnie jednak wskazywał, że w każdym przypadku należy pamiętać, że umowa o pracę wywołuje skutki nie tylko bezpośrednie, dotyczące wprost wzajemnych relacji między pracownikiem i pracodawcą, lecz także dalsze, pośrednie, w tym w dziedzinie ubezpieczeń społecznych; kształtuje ona stosunek ubezpieczenia społecznego, określa wysokość składki, a w konsekwencji prowadzi do uzyskania odpowiednich świadczeń. Są to skutki bardzo doniosłe, zarówno z punku widzenia interesu pracownika (ubezpieczonego), jak i interesu publicznego, należy zatem uznać, że ocena postanowień umownych może i powinna być dokonywana także z punktu widzenia prawa ubezpieczeń społecznych. Co więcej jak wielokrotnie podkreślał Sąd Najwyższy godziwość wynagrodzenia - jedna z zasad prawa pracy (art. 13 k.p.) - zyskuje dodatkowy walor aksjologiczny; w prawie ubezpieczeń społecznych istnieje bowiem znacznie mocniejsza niż w prawie pracy bariera działania w ramach prawa, oparta na wymagającym ochrony interesie publicznym i zasadzie solidarności ubezpieczonych. Względność zasady godziwości wynagrodzenia, wyrażająca się koniecznością odniesienia się nie tylko do potrzeb pracownika, ale także świadomości społecznej oraz ogólnej sytuacji ekonomicznej i społecznej, nie powinna zresztą budzić wątpliwości. W związku z tym nadmiernemu uprzywilejowaniu płacowemu pracownika, które w prawie pracy mieściłoby się w ramach art. 353 1 k.c., w prawie ubezpieczeń społecznych, w którym pierwiastek publiczny zaznacza się bardzo wyraźnie, można przypisać - w okolicznościach każdego konkretnego wypadku - zamiar nadużycia świadczeń przysługujących z tego ubezpieczenia. Należy bowiem pamiętać, że alimentacyjny charakter tych świadczeń oraz zasada solidaryzmu wymagają, żeby płaca - stanowiąca jednocześnie podstawę wymiaru składki - nie była ustalana ponad granicę płacy słusznej, sprawiedliwej i zapewniającej godziwe utrzymanie oraz żeby rażąco nie przewyższała wkładu pracy, a w konsekwencji, żeby składka nie przekładała się na świadczenie w kwocie nienależnej. Jest tak również dlatego, że choć przepisy prawa ubezpieczeń społecznych w swej warstwie literalnej odnoszą wysokość składek do wypłaconego wynagrodzenia, to w rzeczywistości odwołują się do takiego przełożenia pracy i uzyskanego za nią wynagrodzenia na składkę, które pozostaje w harmonii z poczuciem sprawiedliwości w korzystaniu ze świadczeń z ubezpieczenia, udzielanych z zasobów ogólnospołecznych (uchwała Sądu Najwyższego z dnia 27 kwietnia 2005 r., II UZP 2/05).

W ocenie sądu meriti, w stanie faktycznym sprawy zgłoszenie do ubezpieczenia chorobowego dotyczyło zamierzonego krótkotrwałego wykonywania umowy o pracę za bardzo wysokim wynagrodzeniem, które nawet nie zostało wypłacone za okres 6 miesięcy kalendarzowych poprzedzających miesiąc, w którym powstała niezdolność do pracy (art. 36 ust. 1 ustawy z dnia 25 czerwca 1999 r. o świadczeniach pieniężnych z ubezpieczenia społecznego w razie choroby i macierzyństwa, przed jego zmianą dokonaną przez art. 1 pkt 8 ustawy z dnia 17 grudnia 2004 r., Dz. U. z 2005 r., nr 10, poz. 71). W efekcie przeciętny stosunek wysokości świadczenia do wniesionej składki pozostał w całkowitym oderwaniu do ustawowych regulatorów sprawiedliwego rozłożenia kosztów świadczeń przez odniesienie do okresu opłacania składek. Okres ten ma zresztą drugorzędne znaczenie, gdyż i tak każde postanowienie umowy o pracę, zmierzające do wyłudzenia świadczeń z ubezpieczenia społecznego, należy ocenić jako nieważne przez istnienie zamiaru obejścia prawa albo przez swą sprzeczność z zasadami współżycia społecznego, wyrażającą się np. niegodziwością celu albo zderzeniem się z prawem innych ubezpieczonych. Zdaniem Sądu Najwyższego z tego względu art. 18 ust. 1 ustawy systemowej - w związku z art. 12 ust. 1 ustawy o podatku dochodowym oraz z przepisami rozporządzenia Ministra Pracy i Polityki Socjalnej z dnia 18 grudnia 1998 r. w sprawie szczegółowych zasad ustalania podstawy wymiaru składek na ubezpieczenia emerytalne i rentowe (Dz. U. nr 161, poz. 1106 ze zm.) - musi być uzupełniony w ramach systemu prawnego stwierdzeniem, że podstawę wymiaru składki ubezpieczonego będącego pracownikiem stanowi wynagrodzenie godziwe, a więc należne, właściwe, odpowiednie, rzetelne, uczciwe i sprawiedliwe, zachowujące cechy ekwiwalentności do pracy. Ocena godziwości wynagrodzenia wymaga uwzględnienia okoliczności każdego konkretnego przypadku, a zwłaszcza - co ma istotne znaczenie przy rozstrzyganiu przedstawionego zagadnienia - rodzaju, ilości i jakości świadczonej pracy oraz wymaganych kwalifikacji (uzasadnienie wyroku Trybunału Konstytucyjnego z dnia 26 listopada 1997 r., U 6/96, OTK-ZU 1997/5-6/66 oraz wyrok Sądu Najwyższego z dnia 16 grudnia 1999 r., I PKN 465/99, OSNAP 2001/10/345).

W świetle powyższych rozważań sąd pierwszej instancji uznał za prawidłowe stanowisko organu rentowego, że wysokość wynagrodzenia ustalonego aneksem z dnia 31 października 2012 r. na kwotę 4.210,18 zł była rażąco wygórowana, w żaden sposób nieadekwatna do nakładu pracy zainteresowanej i zysków osiąganych przez R. Ł. ze sklepu oraz znacznie odbiegająca od kwot wypłacanych drugiej pracownicy. Zebrany w sprawie materiał dowody wskazuje jednoznacznie, że w sklepie (...) nie ma potrzeby zatrudniania dwóch osób w pełnym wymiarze czasu pracy i nie ma możliwości oferowania wynagrodzenia znacznie wyższego niż minimalne wynagrodzenie za pracę. Jak wynika z zeznań stron za październik 2012 r. zainteresowana otrzymała 450 zł i taką też kwotę otrzymywałaby w okresie późniejszym, gdyby strony stosunku pracy nie zmierzały do wyłudzenia świadczeń z ubezpieczenia społecznego. Tak więc ustalenie wynagrodzenia na kwotę 4210,18 zł w opisanych okolicznościach sąd meriti uznał za dokonane z naruszeniem zasad współżycia społecznego, polegającym na świadomym osiąganiu nieuzasadnionych korzyści z systemu ubezpieczeń społecznych kosztem innych uczestników tego systemu (uchwała Sądu Najwyższego z dnia 27 kwietnia 2005 r., II UZP 2/05; wyrok Sądu Najwyższego z dnia 18 października 2005 r., II UK 43/05; uchwała Sądu Najwyższego z dnia 27 kwietnia 2005 r., II UZP 2/05) i jako takie za nieważne. Za ważną natomiast sąd ten uznał umowę o pracę z dnia 1 października 2012 r., na mocy której I. W. (1) została zatrudniona w wymiarze ¼ etatu za wynagrodzeniem w kwocie 450 zł netto.

Następnie Sąd Okręgowy wskazał, że rozstrzygnięcie oparto na stanie faktycznym ustalonym na podstawie wiarygodnych i niekwestionowanych przez żadną ze stron dowodów z dokumentów, szczególne znaczenie mają tu akta emerytalne, dokumenty w aktach osobowych, zestawienia zysków. Zeznania R. Ł. i I. W. (1) sąd ten uznał za niewiarygodne w zakresie w jakim zaprzeczały, że celem zwiększenia wynagrodzenia nie było wyłudzenie świadczeń z ubezpieczenia społecznego. Strony w żaden sposób nie potrafiły bowiem uzasadnić dokonanych aneksem z dnia 31 października 2012 r. zmian w treści łączącego ich stosunku pracy, w sytuacji gdy od dawna wiedziały, iż I. W. (1) jest w ciąży i że będzie korzystała ze świadczeń z ubezpieczenia społecznego. Taką ocenę potwierdza fakt, że od dnia 20 grudnia 2012 r. I. W. (1) stała się niezdolna do pracy aż do dnia porodu. Niewiarygodne okazały się także zeznania R. Ł. w zakresie w jakim wskazywała, że osiąga zyski w kwocie 6.000 zł czy 7.000 zł miesięcznie. Twierdzeniom tym przeczą dokumenty przedłożone przez biuro rachunkowe zajmujące się obsługą kadrową i podatkową odwołującej się.

Mając na uwadze powyższe Sąd Okręgowy na podstawie art. 477 14 § 2 k.p.c. zmienił zaskarżoną decyzję o tyle tylko, że stwierdził, iż I. W. (1) jako pracownik płatnika R. Ł. podlega obowiązkowo ubezpieczeniom emerytalnemu, rentowym, chorobowemu i wypadkowemu od dnia 1 października 2012 r. z podstawą wymiaru składek w kwocie 450 zł netto. W pozostałym zakresie na mocy art. 477 14 § 1 k.p.c. oddalił odwołanie jako bezzasadne.

Następnie wobec tego, że odwołanie zostało uwzględnione w niewielkiej części w oparciu o przepisy art. 100 w związku z art. 99 k.p.c. § 11 ust. 2 w związku z § 2 ust. 1 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 28 września 2002 r. w sprawie opłat za czynności radców prawnych oraz ponoszenia przez Skarb Państwa kosztów pomocy prawnej udzielonej przez radcę prawnego ustanowionego z urzędu (Dz. U. nr 163, poz. 1349) – Sąd zasądził od płatnika na rzecz organu rentowego kwotę 60 zł tytułem zwrotu kosztów zastępstwa procesowego.

Z powyższym wyrokiem Sądu Okręgowego w Szczecinie w części, tj. w zakresie punktu II i III nie zgodziły się R. Ł. i I. W. (1), które w wywiedzionych apelacjach zarzuciły mu:

1) naruszenie przepisów prawa materialnego przez błędną jego wykładnię i niewłaściwe zastosowanie, a mianowicie:

a) art. 83 k.c. poprzez przyjęcie, że pozorność oświadczenia woli o zawarciu umowy o pracę zachodzi także wówczas, gdy pracownik podjął pracę i ją wykonywał, a pracodawca świadczenie to przyjmował,

b) art. 6 ust. 1, art. 8 ust. 1, art. 11 ust. 1, art. 12 ust. 1 i art. 13 ust. 1 ustawy systemowej poprzez uznanie, że I. W. (1) była objęta ubezpieczeniem społecznym z tytułu umowy o pracę w okresie od dnia 1 października 2012 r. tylko od podstawy wymiaru składki w kwocie 450,00 zł netto - a nie wyższej;

2) naruszenie przepisów postępowania, a mianowicie: art. 231 i 233 § 1 k.p.c. polegające na oparciu zaskarżonego wyroku na błędnych ustaleniach faktycznych dotyczących zawarcia i realizowania umowy o pracę za wynagrodzeniem 4.210,18 zł brutto oraz poprzez dokonanie dowolnej oceny zebranego w sprawie materiału dowodowego, a także sprzeczność istotnych ustaleń Sądu z treścią zebranego w sprawie materiału przez błędną kwalifikację zawartej umowy jako pozornej w zakresie ustalonego wynagrodzenia, ze wskazaniem na nadużycie prawa (art. 8 k.p.) oraz nieważność umowy o pracę w zakresie wynagrodzenia, jako sprzecznej z zasadami współżycia społecznego i zawartej w celu obejścia przepisów prawa - uzyskania wyższego świadczenia macierzyńskiego (art. 58 k.c. w związku z art. 300 k.p.).

Wskazując na powyższe zarzuty apelujące wniosły o:

- zmianę skarżonego orzeczenia w części, tj. pkt. II i III poprzez ich zmianę i uwzględnienie odwołania skarżącej w całości przez ustalenie wyższej podstawy wymiaru składek I. W. (1) w kwocie 4.210,18 zł brutto od 1 listopada 2012 r.;

- zasądzenie kosztów sądowych niezbędnych dla przeprowadzenia niniejszego postępowania według norm przepisanych.

W uzasadnieniu skarżące między innymi podniosły, że nie można ich obwiniać i oskarżać o rzekome wprowadzenie organu rentowego w błąd. Wręcz przeciwnie ubezpieczona zawierając stosunek pracy z płatnikiem zobligowana wręcz była do opłacania stosownych składek ubezpieczeniowych, w wyniku czego zyskała uprawnienie do świadczenia z zasiłku macierzyńskiego. Wszystkie czynności zostały zatem dokonane przez płatnika i przez ubezpieczoną zgodnie z prawem. A zatem jeśli praca była przez ubezpieczoną wykonywana w sposób określony w angażu - a tak było, bo I. W. (1) wykonywała pracę na rzecz R. Ł. jako córka pomagając w rodzinnym sklepie jeszcze przed formalnym zawarciem umowy o pracę, to obecnie ZUS nie może unieważnić takiej umowy, ani żadnego z jej warunków – w tym dobrowolnie ustalonego przez strony umowy wynagrodzenia. Wynagrodzenie to zostało ustalone w warunkach wolnorynkowych, a płatnik składek - pracodawca udźwignął ciążący na nim obowiązek i od pełnego wymiaru wynagrodzenia 4.210,18 zł - od 1 listopada 2012 r. opłacał stosowne składki ubezpieczeniowe. Skoro składki zostały w całości i terminowo opłacone, ZUS je zaksięgował, to ubezpieczonej I. W. (1) należy się wypłacony jej zasiłek macierzyński.

Apelujące wskazały, że nie może być przecież tak, że ZUS zaksięgował składki - które z radością przyjął w tak dużej wysokości, a teraz uchyla się od obowiązku z tego wynikającego - tj. od wypłaty (tu zwrotu wypłaconego) zasiłku macierzyńskiego. Przecież składki ZUS wpłaca się po to, żeby w przyszłości skorzystać z ubezpieczenia. A jeśli wpłaca się wyższe składki, to i wyższy zasiłek się otrzymuje - takie są rynkowe warunki ubezpieczenia, które obowiązują zarówno ZUS, jak i ubezpieczoną. Skoro pracodawca chciał płacić wynagrodzenie na poziomie 4.210,18 zł brutto i odprowadzał od tej kwoty wszystkie zobowiązania publicznoprawne (podatki i składki ZUS) - to przecież mu wolno ustalać tak wysokie wynagrodzenie.

Jednocześnie skarżące wskazały, że Sąd Najwyższy wyjaśnił, iż do pozorowanego zawarcia umowy doszłoby wyłącznie wtedy, gdyby przy składaniu oświadczeń woli obie strony miały świadomość, że osoba określona w umowie o pracę jako pracownik nie będzie świadczyć pracy, a osoba wskazana jako pracodawca nie będzie korzystać z jej pracy. Tu zaś ubezpieczona pracę świadczyła, a korzyść z tej pracy uzyskiwał pracodawca - płatnik. Ubezpieczone podjęła więc pracę i ją wykonywała, a płatnik świadczenie tej pracy przyjmował (podobnie wyrok Sądu Najwyższego z dnia 14 marca 2001 r., II UKN 258/00). Płatnik też tak przyjmowaną pracę wycenił na wynagrodzenie w kwocie 4.210,18 zł brutto i miał do tego prawo na podstawie swobody działalności gospodarczej. Co więcej jak potwierdzono w judykaturze chęć uzyskania świadczeń z ubezpieczenia społecznego jest legalnym celem zatrudnienia - tj. zawierania umów o pracę (zgodnie z wyrokiem z dnia 10 lutego 2006 r., I UK 186/05). Powody, dla których pracodawca zatrudnia pracownika, nie mają znaczenia dla oceny pozorności umowy o pracę, nawet gdy celem i przyczyną zawarcia formalnej umowy jest uzyskanie prawa do świadczenia zasiłku macierzyńskiego.

W ocenie skarżących oddalenia odwołania w pozostałym zakresie, wyłącznie na naruszeniu zasad współżycia społecznego, w kontraście do braku jakichkolwiek naruszeń regulacji prawnych, jest nadużywaniem tej zasady ogólnej prawa i czynieniem z prawa niedozwolonego użytku.

Powyższe, zdaniem skarżącej wskazuje na naruszenie art. 231 i 233 § 1 k.p.c. poprzez oparcie zaskarżonego wyroku na błędnych ustaleniach faktycznych dotyczących zawarcia i realizowania umowy o pracę za wynagrodzeniem 4.210,18 zł brutto oraz poprzez dokonanie dowolnej oceny zebranego w sprawie materiału dowodowego, a także sprzeczność istotnych ustaleń Sądu z treścią zebranego w sprawie materiału przez błędną kwalifikację zawartej umowy jako pozornej w zakresie ustalonego wynagrodzenia, ze wskazaniem na nadużycie prawa (art. 8 k.p.) oraz nieważność umowy o pracę w zakresie wynagrodzenia, jako sprzecznej z zasadami współżycia społecznego i zawartej w celu obejścia przepisów prawa -uzyskania wyższego świadczenia macierzyńskiego (art. 58 k.c. w związku z art. 300 k.p.). Sąd Okręgowy wykroczył w ten sposób poza ramy odwołania.

Mając na uwadze powyższe ustalenia, w ocenie apelujących, to raczej działanie i postępowanie organu rentowego uznać należy za niezgodne z zasadami współżycia społecznego, skoro w ten sposób zmierzają one do pozbawienia źródła utrzymania i dochodów ubezpieczoną, która faktycznie świadczyła pracę, a po urodzeniu dziecka była do niej niezdolna i zasadnie korzysta z socjalnej opieki Państwa. Działanie i zachowanie ubezpieczonej i płatnika jest zatem nie tylko zgodne z prawem, ale i konstytucyjnie uzasadnione w opiece nad prawami pracownika i słabszej jednostki społecznej.

Według skarżących w rozpatrywanej sprawie nie było przesłanek do przyjęcia, że umowa o pracę zawarta z ubezpieczoną I. W. (1) została zawarta w celu obejścia przepisów ustawy dla uzyskania świadczeń z ubezpieczenia społecznego. W ocenie skarżącej zgromadzony w sprawie materiał dowodowy wskazuje na to, że I. W. (1) świadczyła pracę. Skarżąca i ubezpieczona były rozliczane z organami podatkowymi, a pracodawca odprowadzał za nią składki na ZUS. Uzyskane przez ubezpieczoną świadczenie nie przekroczyło wysokości opłaconych składek, wobec czego w ocenie apelującej, nie doszło do pokrzywdzenia ZUS i uzyskania nienależnych świadczeń.

W odpowiedzi na apelację Zakład Ubezpieczeń Społecznych wniósł o jej oddalenie w całości oraz zasądzenie od wnioskodawczyni kosztów zastępstwa procesowego według norm przepisanych wskazująca, że wyrok Sądu Okręgowego w Szczecinie jest trafny. Organ wskazał, że Sąd na podstawie zgromadzonego w sprawie materiału przyjął, iż I. W. (1) była zatrudniona w sklepie matki R. Ł. od 1 października 2012 r. w wymiarze ¼ etatu, z wynagrodzeniem 450 zł netto i z tego tytułu podlegała obowiązkowemu ubezpieczeniu społecznemu, a wobec tego w tym zakresie zmienił decyzję ZUS. W ocenie organu Sąd słusznie jednak uznał, że oświadczenia woli, przyznające I. W. (1) wynagrodzenie od 1 listopada 2012 r. w wysokości 4.210,18 zł oraz zatrudnienie w pełnym wymiarze czasu pracy było złożone dla pozoru oraz niezgodne z zasadami współżycia społecznego. W ocenie organu żaden zarzut naruszenia prawa materialnego i procesowego nie jest uzasadniony i apelacja nie zasługuje na uwzględnienie.

Sąd Apelacyjny rozważył, co następuje:

Obie apelacje – tożsame w swojej treści – okazały nieuzasadnione.

Analiza zgromadzonego w sprawie materiału dowodowego, w tym zarzutów apelacyjnych, doprowadziła bowiem Sąd Apelacyjny do wniosku, że wyrok Sądu Okręgowego odpowiada prawu. Sąd Okręgowy dokonał prawidłowych ustaleń faktycznych, w granicach swobodnej oceny dowodów, o której stanowi art. 233 § 1 k.p.c., i wyprowadził z nich należycie uzasadnione wnioski, które stały się podstawą do wydania orzeczenia przez sąd odwoławczy bez potrzeby ich uzupełniania bądź korygowania. Sąd pierwszej instancji wskazał w pisemnych motywach wyroku jaki stan faktyczny stał się podstawą jego rozstrzygnięcia oraz podał na jakich dowodach oparł się przy jego ustalaniu, stosując przy tym prawidłową wykładnię przepisów prawnych mających zastosowanie w niniejszej sprawie. W ocenie Sądu Apelacyjnego, rozpoznający sprawę Sąd Okręgowy nie naruszył tak norm prawa materialnego, jak i zasad postępowania, które uzasadniałyby uwzględnienie wniosków apelacji.

Odnosząc się do zarzutów apelacji, w tym zarzutu błędnie ustalonego stanu faktycznego, należy wskazać, że podniesione zarzuty apelacji, de facto oparte na zupełnie polemicznym stanowisku skarżących, nie podważyły poczynionych przez Sąd Okręgowy niezbędnych w sprawie ustaleń faktycznych, zwłaszcza, że w ocenie Sądu Apelacyjnego ustalenia istotne znajdują oparcie w zgromadzonym materiale dowodowym. Sąd pierwszej instancji nie wykroczył poza ramy swobodnej oceny dowodów, a także ocena dowodów dokonana przez ten Sąd nie była sprzeczna z zebranym w sprawie materiałem dowodowym.

Należy wyjaśnić, że swobodna sędziowska ocena dowodów może być podważona jedynie wówczas, gdyby okazała się rażąco wadliwa lub oczywiście błędna (wyrok Sądu Najwyższego z dnia 7 lutego 2002 r., II UKN 43/01, LEX nr 560561). Przyznanie sądowi w art. 233 § 1 k.p.c. prawa do swobodnej oceny dowodów oznacza, że do sądu należy wybór określonych środków dowodowych według mocy ich oddziaływania na przekonanie sędziowskie oraz prawo do ich oceny, która mimo że jest oceną swobodną, to jednak nie może pozostawać w sprzeczności z regułami logicznego rozumowania i wnioskowania oraz z zasadami doświadczenia życiowego (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 5 lutego 2002 r., I PKN 848/00, LEX nr 560529). Zauważyć należy, że wyrażona w art. 233 § 1 k.p.c. zasada swobodnej oceny dowodów, pozostawia sądowi orzekającemu wybór określonych środków dowodowych, sposób ich przeprowadzenia oraz ocenę. Granice tej „swobody” wyznaczają trzy czynniki: logiczny, ustawowy oraz ideologiczny, przez który rozumie się poziom świadomości prawnej sędziego, czyli znajomość przepisów, doktryny i orzecznictwa, a także informacje dotyczące różnych faktów życia społecznego, kultura prawna, jak i stan pozaprawnych reguł i ocen społecznych, do których odsyłają przepisy obowiązującego prawa (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 7 lutego 2002 r., II UKN 806/00, LEX nr 560570). Tylko w przypadku, gdy brak jest logiki w wiązaniu wniosków z zebranymi dowodami lub gdy wnioskowanie sądu wykracza poza schematy logiki formalnej albo, wbrew zasadom doświadczenia życiowego, nie uwzględnia jednoznacznych praktycznych związków przyczynowo-skutkowych, to przeprowadzona przez sąd ocena dowodów może być skutecznie podważona (por. wyrok Sądu Apelacyjnego w Lublinie, III AUa 758/12, LEX nr 1223279). Skuteczne postawienie zarzutu naruszenia art. 233 § 1 k.p.c. nie może polegać tylko na zaprezentowaniu przez skarżącą stanu faktycznego, ustalonego przez ubezpieczoną na podstawie własnej oceny dowodów (wyrok Sądu Apelacyjnego w Poznaniu z dnia 14 kwietnia 2010 r., I ACa 240/10, LEX nr 628186), skoro w apelacji nie wskazuje skutecznie na istnienie którejkolwiek z opisanych powyżej przesłanek naruszenia zasady swobodnej oceny środków dowodowych. Ustalenia faktyczne i ocena materiału dowodowego, dokonane przez Sąd Okręgowy są trafne, także z punktu widzenia doświadczenia życiowego oraz zasad logiki. Należy wskazać, że w zwykłych i typowych dla działalności gospodarczej warunkach racjonalnie działający przedsiębiorca nie zatrudnia pracownika powierzając mu stanowisko i czynności za wynagrodzeniem w kwocie 4.210,18 zł, nie mającym żadnego racjonalnego uzasadnienia, ani z ekonomicznego punktu widzenia, ani przy uwzględnieniu warunków rynkowych oraz kwalifikacji pracownika, zwłaszcza, gdy w realiach sprawy nie wynika, aby tak wysokie wynagrodzenie było zabezpieczone w bieżących dochodach przedsiębiorcy, co zostało zresztą trafnie przyjęte przez Sąd Okręgowy, a płatnik i ubezpieczona, nie podważyli tych ustaleń.

Sąd Apelacyjny wskazuje, że aktualnie spór sprowadza się do rozstrzygnięcia, czy Sąd Okręgowy mógł zakwestionować zapis umowny dotyczący wysokości wynagrodzenia I. W. (1) ustalonej od listopada 2012 r. Mając to na uwadze trzeba wyjaśnić, że wielokrotnie powoływana w apelacji swoboda kształtowania umownego stosunku prawnego doznaje jednak ograniczeń na gruncie regulacji art. 353 1 k.c. Jednym z takich ograniczeń jest przepis art. 58 § 1 k.c., wobec czego zarówno Zakład Ubezpieczeń Społecznych, jak też sąd ubezpieczeń społecznych na skutek rozpoznawanego odwołania od decyzji ZUS, może zakwestionować wysokość wynagrodzenia stanowiącego podstawę wymiaru składek na ubezpieczenie społeczne, jeżeli okoliczności sprawy wskazują, że zostało ustalone na podstawie umowy sprzecznej w tym zakresie z prawem, zasadami współżycia społecznego lub zmierzającej do obejścia prawa, tj. jednej z przesłanek z art. 58 k.c. (uchwała Sądu Najwyższego z dnia 27 kwietnia 2005 r., II UZP 2/05, OSNP 2005/21/338). I choć przepisy prawa ubezpieczeń społecznych w swej warstwie literalnej odnoszą wysokość składek do wypłaconego wynagrodzenia, to w rzeczywistości odwołują się do takiego przełożenia pracy i uzyskanego za nią wynagrodzenia na składkę, które pozostaje w harmonii z poczuciem sprawiedliwości w korzystaniu ze świadczeń z ubezpieczenia, udzielanych z zasobów ogólnospołecznych. Dlatego też ustalenie zbyt wysokiego wynagrodzenia za pracę może być, w konkretnych okolicznościach, uznane za nieważne, jako dokonane z naruszeniem zasad współżycia społecznego, polegającym na świadomym osiąganiu nieuzasadnionych korzyści z systemu ubezpieczeń społecznych kosztem innych uczestników tego systemu (wyrok Sądu Apelacyjnego w Łodzi z dnia 27 stycznia 2014 r., III AUa 547/13, LEX nr 1428154). Podstawę wymiaru składki ubezpieczonego będącego pracownikiem stanowi wynagrodzenie godziwe, a więc należne, właściwe, odpowiednie, rzetelne, uczciwe i sprawiedliwe, zachowujące cechy ekwiwalentności do pracy, natomiast ocena godziwości tego wynagrodzenia wymaga uwzględnienia okoliczności każdego konkretnego przypadku, a zwłaszcza rodzaju, ilości i jakości świadczonej pracy oraz wymaganych kwalifikacji. Dokonywana przez organ rentowy kontrola zgłoszeń do ubezpieczenia oraz prawidłowości i rzetelności obliczenia składki oznacza przyznanie Zakładowi Ubezpieczeń Społecznych kompetencji do badania zarówno tytułu zawarcia umowy o pracę, jak i ważności jej poszczególnych postanowień, a zatem, również postanowień umowy o pracę w zakresie wynagrodzenia, które pozostają w kolizji z prawem lub zasadami współżycia społecznego albo zmierzają do obejścia prawa (wyrok Sądu Apelacyjnego w Krakowie z dnia 10 stycznia 2013 r., III AUa 1039/12, LEX nr 1267331). Zdaniem sądu odwoławczego w niniejszej sprawie okoliczności faktyczne ustalone przez Sąd Okręgowy przesądzają, że płatnik i ubezpieczona ustaliły bardzo wysokie wynagrodzenie za pracę, ale nie stanowiło ono pełnej ekwiwalentności dla wartości świadczonej przez ubezpieczoną pracy i to nawet przy założeniu, że ubezpieczona była zaufaną osobą, członkiem rodziny płatnika, który wymagał dodatkowego wsparcia materialnego z uwagi na stan oczekiwania na narodziny dziecka. Należało mieć przy tym na uwadze nie tylko uwarunkowania rynku lokalnego, zarówno te przed podpisaniem umowy, w trakcie zawarcia aneksu, a także po powrocie ubezpieczonej do pracy po urodzeniu dziecka, ale również rachunek ekonomiczny. Wysokości osiąganych przychodów płatnika – wbrew twierdzeniom R. Ł. – wynikająca z dokumentacji przekazanej przez biuro rachunkowe prowadzące obsługę księgową płatnika, nie podważone również w apelacji, nie dawał racjonalnych podstaw do przyjmowania w treści umowy o pracę tak wysokiego wynagrodzenia. Nadto przyjęte wynagrodzenie w kwocie 4.210,18 zł rażąco odbiegało od wynagrodzenia drugiego pracownika, wykonującego tożsame obowiązki co ubezpieczona – córki płatnika P. K. (1). Zasadnie więc Sąd Okręgowy przyjął, że ustalenie w umowie tak wysokiego wynagrodzenia, nie mającego racjonalnego uzasadnienia ani w zakresie obowiązków ubezpieczonej, ani w rachunku ekonomicznym, było sprzeczne z zasadami współżycia społecznego. W konsekwencji Sąd Apelacyjny podziela ustalenie sądu pierwszej instancji, że wynagrodzenie wypłacone w październiku 2012 r. w wysokości 450 zł (netto), byłoby wynagrodzeniem wypacanym ubezpieczonej faktycznie w dalszym okresie, gdyby strony stosunku pracy nie zmierzały do wyłudzenia świadczeń z ubezpieczenia społecznego. Nadto w ocenie sądu odwoławczego wysokość wynagrodzenia przyjęta przez Sąd Okręgowy odpowiada faktycznemu nakładowi pracy ubezpieczonej, możliwością finansowym płatnika, przyjętym zasadą wynagradzania przez płatnika przy uwzględnieniu wysokości wynagrodzenia drugiego pracownika – córki oraz obowiązującym zasadą płacy minimalnej, bowiem w tym okresie przekraczało tę wysokość. Powyższe legło u podstaw uznania za niezasadne zarzuty apelacji zarówno naruszenia prawa materialnego, jak i procesowego. Przy czym Sąd Apelacyjny odniósł się szczegółowo do istotnych z punktu widzenia niniejszej sprawy zarzutów i poprzestał na ogólnym nieuwzględnieniu podnoszonych w sprawie okoliczności drugorzędnych. Żaden z zarzutów apelacji nie zasługiwał na uwzględnienie.

W związku z powyższym Sąd Apelacyjny na podstawie art. 385 k.p.c. oddalił apelacje jako bezzasadne (punkt 1).

O kosztach postępowania apelacyjnego, Sąd Apelacyjny orzekł na podstawie przepisu art. 98 § 1 k.p.c. zgodnie, z którym strona przegrywająca sprawę obowiązana jest zwrócić przeciwnikowi na jego żądanie koszty niezbędne do celowego dochodzenia praw i celowej obrony (koszty procesu), przy czym Sąd rozstrzyga o kosztach w każdym orzeczeniu kończącym sprawę w instancji (art. 108 § 1 k.p.c.). Do celowych kosztów postępowania należy, między innymi, koszt ustanowienia zastępstwa procesowego, który w sprawach o objęcie (wyłącznie) ubezpieczeniem społecznym, wynosi 60 zł, zgodnie z § 11 ust. 2 w związku z § 5 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 28 września 2002 r. w sprawie opłat za czynności radców prawnych oraz ponoszenia przez Skarb Państwa kosztów nieopłaconej pomocy prawnej udzielonej przez radcę prawnego ustanowionego z urzędu (Dz. U. z 2013 r., poz. 490). Zatem, skoro oddalono w całości apelacje, uznać należało, że R. Ł. i I. W. (1) przegrały postępowanie odwoławcze w całości, a wobec tego, zasądzono od obu apelujących na rzecz organu rentowego zwrot kosztów zastępstwa procesowego w całości – po 120 zł, zgodnie z § 12 ust. 1 pkt 2 powołanego rozporządzenia (punkt 2).

SSA Anna Polak SSA Urszula Iwanowska SSA Romana Mrotek