Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt I Ca 97/16

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 30 marca 2016 roku

Sąd Okręgowy w Sieradzu Wydział I Cywilny

w składzie:

Przewodniczący SSO Barbara Bojakowska

Sędziowie SSO Iwona Podwójniak

SSR del. Robert Pabin

Protokolant sekretarz sądowy Elwira Kosieniak

po rozpoznaniu w dniu 30 marca 2016 roku w Sieradzu

na rozprawie sprawy

z powództwa A. S.

przeciwko Towarzystwu (...) SA w W.

o zadośćuczynienie

na skutek apelacji pozwanego

od wyroku Sądu Rejonowego w Zduńskiej Woli

z dnia 2 grudnia 2015 roku, sygnatura akt I C 306/13

1.  oddala apelację;

2.  zasądza od pozwanego Towarzystwa (...) SA w W. na rzecz A. S. 1200 (jeden tysiąc dwieście) złotych tytułem zwrotu kosztów zastępstwa procesowego w postepowaniu apelacyjnym.

Sygn. akt I Ca 97/16

UZASADNIENIE

Wyrokiem z dnia 2 grudnia 2015 roku Sąd Rejonowy w Zduńskiej Woli zasądził od pozwanego Towarzystwa (...) SA w W. na rzecz powódki A. S.: z tytułu zadośćuczynienia kwotę 32.400 zł z odsetkami ustawowymi liczonymi od dnia 9 sierpnia 2013 roku do dnia zapłaty (pkt 1. a), natomiast
z tytułu odszkodowania kwotę 6.642,34 zł wraz z odsetkami ustawowymi (pkt 1. b). Sąd oddalił powództwo w pozostałym zakresie (pkt 2.), orzekł o kosztach procesu oraz
o nieuiszczonych kosztach sądowych (pkt 3. i 4.).

Powyższe orzeczenie w zakresie objętym zarzutami apelacyjnymi zapadło
w oparciu o następujące ustalenia i wnioski:

W dniu 28 grudnia 2012 roku w Z. na skrzyżowaniu ulicy (...)
i Żeromskiego miał miejsce wypadek komunikacyjny, w wyniku którego obrażeń ciała doznała powódka A. S.. Powódka podróżowała wówczas jako pasażer pięcioosobowego samochodu osobowego marki T. (...), zajmując tylne siedzenie. Powódka podróżowała wówczas z czterema innymi koleżankami. Powódka nie miała zapiętych pasów bezpieczeństwa. Auto który poruszała się powódka uderzone zostało ze znaczną siłą prostopadle w prawy bok przez jadący nieprawidłowo samochód osobowy marki A. (...). W wyniku zdarzenia się dwóch samochodów powódka została rzucona na prawy bok wnętrza nadwozie uderzonego samochodu i jednocześnie do przodu na oparcie fotela pasażera. Dodatkowo powódka do prawego boku pojazdu dociśnięta została przez uderzające w nią pozostałe osoby podróżujące na tylnym siedzeniu pojazdu. Użycie pasa bezpieczeństwa nie miało żadnego wpływu na obrażenia ciała jakich doznała powódka. Wobec sprawcy zdarzenia tutejszy Sąd w sprawie II K 78/13 warunkowo umorzył postępowanie karne.

Ze względu na doznane obrażenia powódka przewieziona została do szpitala miejskiego w S., gdzie była hospitalizowana przez 7 dni na oddziale chirurgii urazowo – ortopedycznej. U powódki rozpoznano złamanie miednicy (przerwanie obręczy biodrowej w części przedniej – kość łonowa i w części tylnej – kość krzyżowa) i obojczyka prawego. Kończynę górną unieruchomiono w opatrunku gipsowym typu D.`a na cztery tygodnie
i zalecono leżenie przez sześć tygodni. Powódka kontynuowała leczenie w poradni ortopedycznej, które zakończono w lipcu 2013 roku. W tym okresie odbyła dwie serie zabiegów rehabilitacyjnych. Powódka podjęła również leczenie psychologiczne. Doznane przez powódkę następstwa te skutkowały 15 % długotrwałym uszczerbkiem na zdrowiu powódki (zgodnie z punktem 96b załącznika do rozporządzenia Ministra Pracy i Polityki Społecznej z dnia 18 grudnia 2002 roku w sprawie szczegółowych zasad orzekania o trwałym lub długotrwałym uszczerbku na zdrowiu, trybu postępowania przy ustalaniu tego uszczerbku oraz postępowania o wypłatę jednorazowego odszkodowania (Dz.U.2002.234.1974).
W związku ze zdarzeniem szkodowym u powódki wystąpiły kliniczne objawy lękowe oraz depresyjne o umiarkowanym stopniu nasilenia, wpływające utrudniająco na codzienne funkcjonowanie w strefach emocjonalnej oraz społecznej. Nasilenie zaburzeń, stres pourazowy utrzymywały się przez okres 2-3 miesięcy

Powódka wymagała pomocy innych osób przy wszystkich czynnościach życia codziennego przez 6 tygodni przez 12 godzin dziennie, a następnie także przez miesiąc czasu przez 4 godziny dziennie. Koszt koniecznej pomocy wyniósł 6.194 zł.

W wyniku przeprowadzonego postępowania likwidacyjnego pozwany przyznał
i wypłacił powódce 17.600 zł z tytułu zadośćuczynienia, kwotę 681,60 zł z tytułu zwrotu kosztów opieki i kwotę 71,14 zł z tytułu zwrotu kosztów przejazdów (okoliczności bezsporne).

Powódka A. S. ma obecnie 22 lata, pozostaje na utrzymaniu matki.
W czasie wypadku powódka studiowała na pierwszym roku wzornictwa. Na tym kierunku konieczne są zdolności manualne wymagające sprawności obu rąk. Wypadek zbiegł się
z terminem sesji zimowej, którą powódka musiała przełożyć i podejść do egzaminów
w terminach poprawkowych.

Sąd mając na uwadze powyższy stan faktyczny w pierwszej kolejności omówił umowę ubezpieczenia odpowiedzialności cywilnej i regulujące ją przepisy (art. 822, art. 805 k.c.). Sąd wskazał, że podstawę odpowiedzialności sprawcy szkody stanowi art. 436 § 1
w zw. z art. 435 k.c.

Sąd nie uwzględnił podnoszonego przez pozwanego opartego na art. 362 k.c. zarzutu przyczynienia się powódki do zwiększenia szkody, uznając, że zgromadzony w sprawie materiał dowodowy nie daje podstaw do stwierdzenia, że brak zapiętych pasów bezpieczeństwa miał wpływ na obrażenia ciała doznanych przez powódkę.

Sąd powołał się na art. 445 § 1 w zw. z art. 444 § 1 k.c., a następnie podniósł, że następstwa zdarzenia z 28 grudnia 2012 roku negatywnie przełożyły się na życie powódki, choć ich rozmiar nie był tak szeroki jak wskazywała to powódka, nie dając jednocześnie podstaw do ustalenia odpowiedzialności pozwanego na przyszłość za skutki zdarzenia szkodowego.

Sąd zwrócił uwagę, że pozwane Towarzystwo nie kwestionowało krzywdy powódki, czemu dało wyraz w toku postępowania likwidacyjnego, w wyniku którego z tytułu zadośćuczynienia wypłaciło powódce kwotę 17.600 zł. Sąd zaznaczył jednak, że wypłacone wcześniej zadośćuczynienie jest zaniżone i z całą pewnością nie odzwierciedla całokształtu krzywdy powódki doznanej w wyniku zdarzenia szkodowego. Zdarzenie szkodowe miało dla powódki negatywne następstwa fizyczne i psychiczne.

Sąd wskazał, że cierpienia fizyczne związane były z doznanymi urazami, ich największe nasilenie występowało bezpośrednio po wypadku, choć do chwili obecnej pojawiają się dolegliwości bólowe przy wymuszonej dłużej trwającej pozycji ciała – stanie, siedzenie, leżenie. Doznane obrażenia pozbawiły powódkę możliwości poruszania się przez sześć tygodni oraz spowodowały konieczność unieruchomienia kończyny górnej prawej – dominującej, uniemożliwiając przez to samodzielne wykonywanie wszelkich czynności życia codziennego, takich jak spożywanie posiłków, zachowania higieny, wykonywania czynności fizjologicznych, ubierania się, zajęć domowych, życia towarzyskiego i zajęć akademickich. Sąd zauważył, że z powodu urazów doznanych przez powódkę w dniu 28 grudnia 2012 toku nie można wykluczyć wpływu przebytego złamania miednicy na rozwój samoistnych przedwczesnych zmian zwyrodnieniowych kręgosłupa lędźwiowo – krzyżowego. Zagrożenie to uzasadnia konieczność codziennego wykonywania przez powódkę ćwiczeń izometrycznych mięśni przykręgosłupowych i brzucha oraz wskazane jest systematyczne 2-3 razy w tygodniu uczęszczanie na pływalnię.

Następnie Sąd podał, że cierpienia psychiczne związane były z koniecznością korzystania z pomocy innych osób w czasie unieruchomienia trwającego sześć tygodni,
z diametralną zmianą funkcjonowania społecznego przez okres unieruchomienia
i konieczności przebywania w domu – do kwietnia 2013 roku. Sąd zwrócił uwagę, że do chwili obecnej powódka przeżywa lęk w sytuacjach społecznych, w większych skupiskach ludzi. Sąd podniósł, że ma to podłoże w zaburzeniu poczucia bezpieczeństwa
w funkcjonowaniu społecznym będącym bezpośrednim skutkiem uczestniczenia w wypadku drogowym. Konsekwencją jest tendencja do unikania kontaktów interpersonalnych, wycofywania się z nich, zamykania się w sobie. U powódki uwidacznia się przez to poczucie pokrzywdzenia przez życie, wyobcowania, odizolowania i odsunięcia od innych
z towarzyszącym temu przekonaniem bycia nierozumianą przez innych. Sąd wskazał, że dodatkowym czynnikiem wpływającym na postawę wycofania się jest utrata uczucie zadowolenia ze swojego fizycznego wyglądu (kształt kolan).

Mając na względzie powyższe, Sąd doszedł do wniosku, że zadośćuczynienie w pełnej wysokości 50.000 zł nie jest wygórowane w świetle okoliczności zdarzenia szkodowego
i jego całościowych następstw dla zdrowia powódki. Sąd podkreślił, że ze względu na kompensacyjny charakter zadośćuczynienia jego wysokość musi przedstawiać odczuwalną wartość ekonomiczną, adekwatną do warunków gospodarki rynkowej. Sąd uwzględnił więc roszczenia powódki z tytułu zadośćuczynienia, jednakże tylko do wysokości 32.400 zł, zważywszy na wypłaconą wcześniej powódce z tego tytułu kwotę 17.600 zł. W pozostałym zakresie Sąd oddalił powództwo o zadośćuczynienie jako zbyt daleko idące, zwłaszcza przy ustaleniach co do braku podstaw stwierdzenia dermatologicznych następstwa zdarzenia szkodowego.

Sąd zasądził od strony pozwanej na rzecz powódki także łączną kwotę odszkodowania w wysokości 6.642,34 zł.

Sąd w całości oddalił zaś żądanie powódki co do ustalenia odpowiedzialności pozwanego na przyszłość za skutki wypadku z dnia 28 grudnia 2012 roku.

O odsetkach zasądzonej kwoty Sąd orzekł na postawie art. 481 § 1 k.c.

O kosztach procesu Sąd orzekł na mocy art. 100 k.p.c. oraz art. 102 k.p.c., odstępując od obciążenia powódki obowiązkiem częściowego zwrotu pozwanemu kosztów procesu oraz obowiązkiem uiszczenia niepokrytych kosztów sądowych.

Mając na względzie wynik procesu Sąd rozstrzygnął również o niepokrytych kosztach sądowych na podstawie art. 83 ustawy z dnia 28 lipca 2005 roku o kosztach sądowych
w sprawach cywilnych
(Dz.U. z 2014 r., poz. 1025 j.t.).

Apelację od powyższego wyroku wniósł pozwany, który zaskarżył przedmiotowe rozstrzygnięcie w części, tj. w zakresie punktu 1 a) w części zasądzającej od pozwanego na rzecz powódki tytułem zadośćuczynienia ponad kwotę 22.400 zł, tj. co do kwoty 10.000 zł wraz z rozstrzygnięciem o odsetkach ustawowych liczonych od dnia 9 sierpnia 2013 roku do dnia zapłaty, a ponadto w zakresie rozstrzygnięcia o kosztach postępowania – stosownie do zakresu zaskarżenia.

Skarżący zarzucił orzeczeniu naruszenie:

- art. 233 § 1 k.p.c. poprzez przekroczenie granic swobodnej oceny dowodów i uczynienie jej dowolną oraz sformułowanie na podstawie zebranego w sprawie materiału dowodowego błędnego wniosku i w konsekwencji uznanie przez Sąd, że odpowiednie i należne powódce zadośćuczynienie stanowi kwota 50.000 zł;

- art. 445 § 1 w zw. z art. 444 § 1 k.c. poprzez jego nieprawidłową wykładnię polegającą na przyjęciu, że odpowiednim do doznanej przez powódkę krzywdy jest zadośćuczynienie
w wysokości 50.000 zł;

- art. 824 1 § 1 k.c. poprzez przyznanie powódce zadośćuczynienia przewyższającego wysokość poniesionej przez powódkę szkody na skutek wypadku z dnia 28 grudnia 2012 roku.

W konkluzji apelujący wniósł o zmianę zaskarżonego wyroku poprzez oddalenie powództwa ponad kwotę 22.400 zł wraz z ustawowymi odsetkami od dnia 9 sierpnia 2013 roku, ewentualnie o uchylenie wyroku o przekazanie sprawy do ponownego rozpoznania. Skarżący wniósł także o zasądzenie od powódki na rzecz pozwanego kosztów postępowania, w tym kosztów zastępstwa procesowego według norm przepisanych.

W odpowiedzi na apelację powódka wniosła o jej oddalenie oraz o zasądzenie od pozwanego kosztów zastępstwa procesowego w postępowaniu odwoławczym według norm przepisanych.

Sąd Okręgowy zważył, co następuje:

Apelacja nie zasługuje na uwzględnienie.

Sąd Okręgowy podziela i przyjmuje za własny ustalony przez Sąd Rejonowy stan faktyczny. Sąd pierwszej instancji w niniejszej sprawie dokonał bowiem prawidłowej, gdyż odpowiadającej wymogom art. 233 § 1 k.p.c. oceny dowodów, w oparciu o którą wyprowadził także trafne wnioski, a swoje stanowisko przekonująco uzasadnił.

Zarzuty apelacji uznać natomiast należało za całkowicie chybione. Na gruncie owych zarzutów skarżący skoncentrował się na zwalczaniu dokonanej przez Sąd Rejonowy oceny prawnej i znaczenia faktów ustalonych w toku postępowania, nie kwestionując w istocie prawidłowości poczynionych ustaleń.

Podkreślić przy tym należy, że jakkolwiek skarżący zarzuca Sądowi Rejonowemu błędy w ocenie materiału dowodowego, to jednak nie przedstawia wystarczających argumentów na poparcie tej tezy. Przeciwnie, wyraźnie stwierdza, że dowolności w ocenie zebranego materiału procesowego upatruje w przyjęciu przez Sąd pierwszej instancji, iż odpowiednią sumą pieniężną zadośćuczynienia w odniesieniu do powódki jest w realiach niniejszej sprawy kwota 50.000 zł. Skuteczne postawienie zarzutu naruszenia przez sąd przepisu art. 233 § 1 k.p.c. wymaga natomiast określenia, jakich to konkretnie uchybień dopuścił się sąd orzekający, naruszając tym samym zasady logicznego rozumowania bądź wskazania doświadczenia życiowego w toku wyprowadzania wniosków w oparciu
o przeprowadzone dowody. Nie może to być natomiast zarzut wynikający z samego niezadowolenia strony z treści orzeczenia, przy jednoczesnym braku argumentacji jurydycznej, jak to miało miejsce w przypadku apelacji pozwanego w niniejszej sprawie. Treść wywiedzionej apelacji czyni bowiem nieodzownym wniosek, że nie kwestionuje ona prawidłowości poczynionych przez Sąd pierwszej instancji ustaleń, a jedynie nie aprobuje ich oceny prawnej, podnosząc zarzut niewspółmierności zasądzonego świadczenia. Skarżący zgłosił zastrzeżenia do oceny znaczenia okoliczności niniejszej sprawy w kontekście dyspozycji relewantnych przepisów prawa. Tego rodzaju zastrzeżenia oceniane być jednak muszą przez pryzmat dyspozycji przepisów prawa materialnego i tak właśnie ocenił je Sąd odwoławczy w niniejszej sprawie.

Zadośćuczynienie unormowane w art. 445 § 1 w zw. z art. 444 § 1 k.c. jest roszczeniem mającym za zadanie kompensację doznanej krzywdy. Kształtowanie wysokości zadośćuczynienia należy natomiast do sfery orzeczniczych kompetencji sądu pierwszej instancji. W związku z czym korygowanie przez sąd odwoławczy wysokości zasądzonego zadośćuczynienia jest, zgodnie z ugruntowanym stanowiskiem judykatury, uzasadnione jedynie wówczas, gdy przy uwzględnieniu wszystkich okoliczności sprawy, mających wpływ na jego wysokość, jest ono niewspółmiernie nieodpowiednie, jako rażąco wygórowane lub rażąco niskie (zob. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 9 lipca 1970 roku, sygn. akt III PRN 39/70 OSNCP 1971/3/53; wyrok Sądu Apelacyjnego w Białymstoku z dnia 26 czerwca 2013 roku, sygn. akt I ACa 253/13, Lex nr 1353605). Skuteczny zarzut zasądzenia zadośćuczynienia
w wygórowanej wysokości wymaga zatem wykazania, że pominięte zostały przez sąd orzekający okoliczności istotne dla ustalenia wysokości zadośćuczynienia, ewentualnie nienależycie ocenione, przez co zasądzone zadośćuczynienie jawi się jako rażąco zawyżone. Taka sytuacja, wbrew sugestiom czynionym przez skarżącego, w realiach niniejszej sprawy nie zachodzi.

Apelujący uwypuklił jedynie fragmenty korzystnych z punktu widzenia jego stanowiska procesowego wniosków zawartych w opiniach biegłych, pomijając ich kontekst oraz wzajemne relacje. Trzeba jednak podkreślić, że Sąd pierwszej instancji uwzględnił
w całości treść tychże opinii, czemu dał wyraz w pisemnych motywach zaskarżonego rozstrzygnięcia.

Skarżący podał, że biegła psycholog stwierdziła u powódki objawy lękowe
i depresyjne o jedynie umiarkowanym stopniu nasilenia. Sąd Rejonowy wziął pod uwagę tę okoliczność. Pozwany pominął jednak wypływający z opinii biegłej psycholog wniosek, że wymienione objawy wpływają utrudniająco na codzienne funkcjonowanie powódki
w strefach emocjonalnej oraz społecznej. Tej konstatacji nie podważa wypowiedź biegłej psychiatry, która stwierdziła w opinii, że dolegliwości zgłaszane przez powódkę nie wywołały załamania ani znacznej zmiany w jej funkcjonowaniu społecznym, wobec czego u A. S. nie wystąpił długotrwały uszczerbek na zdrowiu (k. 173). Biegła psychiatra stwierdziła bowiem jednocześnie, że do chwili obecnej powódka przeżywa lęk w sytuacjach społecznych, w większych skupiskach ludzi, w środkach komunikacji oraz że jest niezadowolona ze swego wyglądu zewnętrznego. Tak więc zarówno opinia biegłej psycholog, jak i biegłej psychiatry świadczą o tym, że wypadek samochodowy, w którym uczestniczyła powódka, miał wpływ na doznaną przez nią krzywdę w sferze psychicznej, która jednak nie była na tyle duża, aby mówić o długotrwałym uszczerbku na zdrowiu. Przyznać wypada, że powódka nie wymaga leczenia psychiatrycznego i farmakoterapii (k. 174), jednakże ów fakt sam w sobie nie wyklucza stanów lękowych u A. S., które zostały zgodnie zauważone przez biegłe psycholog oraz psychiatrę.

Przechodząc do opinii biegłej ortopedy, trzeba zgodzić się ze skarżącym, że leczenie powódki przebiegło pomyślnie i bez powikłań, a ponadto nie ma potrzeby stosowania przez A. S. jakichkolwiek leków, zabiegów rehabilitacyjnych czy leczenia sanatoryjnego. Apelujący pominął jednak wskazania biegłej, że powódka doznała silnych cierpień fizycznych bezpośrednio po wypadku, zaś odległe następstwa obrażeń skutkują nadal dolegliwościami bólowymi (k. 148).

W rezultacie godziło się stwierdzić, że dokonana przez skarżącego interpretacja stanu faktycznego, na ustalenie którego istotny wpływ miały opinie biegłych, jest wybiórcza, gdyż nie uwzględnia wszystkich aspektów doznanej przez powódkę krzywdy.

Mając zatem na uwadze ogół przeżytych przez powódkę cierpień – zarówno fizycznych jak i psychicznych, trzeba było uznać, że Sąd Rejonowy właściwie określił wysokość należnego poszkodowanej zadośćuczynienia w łącznej wysokości 50.000 zł.

Zdaniem Sadu odwoławczego wymieniona suma pieniędzy jest odpowiednia do zaistniałej po stronie powódki krzywdy. Trzeba podkreślić, że A. S. doznała dużych cierpień fizycznych wywołanych kilkumiesięcznym leczeniem oraz unieruchomieniem. Należy zaznaczyć, że powódka nadal odczuwa bóle związane ze złamaniem kości. Z pewnością musiało to wywołać przykre uczucia u poszkodowanej, mającej wówczas niespełna 20 lat - zależność powódki od pomocy osób trzecich niewątpliwie było dla niej trudnym, upokarzającym doświadczeniem. Trzeba również zauważyć, że A. S. wskutek przedmiotowego zdarzenia komunikacyjnego ma jeszcze problemy z normalnym funkcjonowaniem w społeczeństwie, ponieważ pojawiły się u niej stany lękowe. Wszystko to sprawia, że zasądzona ostatecznie na jej rzecz od pozwanego kwota pieniędzy w wysokości 32.400 zł z odsetkami ustawowymi od dnia 9 sierpnia 2013 roku do dnia zapłaty nie jest zawyżona, ponieważ stanowi odczuwalną i adekwatną rekompensatę wcale niemałego cierpienia, którego doznała w związku z wypadkiem z dnia 28 grudnia 2012 roku.

W konsekwencji Sąd Okręgowy uznał, że zaskarżone orzeczenie nie narusza art. 445
§ 1
w zw. z art. 444 § 1 k.c., a tym samym nie uchybia również art. art. 824 1 § 1 k.c., gdyż zasądzona suma pieniężna odpowiada poniesionej przez powódkę szkodzie niemajątkowej.

Dlatego też Sąd odwoławczy oddalił apelację na podstawie art. 385 k.p.c., orzekając
o tym w punkcie 1. sentencji wyroku.

O kosztach postępowania apelacyjnego Sąd Okręgowy orzekł w punkcie 2. sentencji na podstawie art. 98 § 1 w zw. z art. 391 § 1 k.p.c., zgodnie z zasadą odpowiedzialności za wynik procesu, który pozwany przegrał w postępowaniu odwoławczym w całości. Sąd zasądził więc od pozwanego na rzecz powódki kwotę 1.200 zł tytułem zwrotu kosztów zastępstwa procesowego w postępowaniu apelacyjnym, którą to sumę Sąd ustalił na podstawie §2 pkt 4) w zw. z §10 ust. 1 pkt 1) rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 22 października 2015 roku w sprawie opłat za czynności adwokackie (Dz.U. z 2015 r., poz. 1800).