Pełny tekst orzeczenia

S ygn. akt III Ca 1715 /15

UZASADNIENIE

Zaskarżonym wyrokiem z dnia 17 lipca 2015 r. Sąd Rejonowy dla Łodzi – Śródmieścia w Łodzi w sprawie prowadzonej za sygnaturą akt II C 1444/14 z powództwa D. D. przeciwko Towarzystwu (...) Spółce Akcyjnej w W. o zapłatę kwoty 69.900 zł w punkcie 1. umorzył postępowanie w zakresie kwoty 13.900 zł, w punkcie 2. oddalił powództwo w pozostałej części, w punkcie 3. zasądził na rzecz Towarzystwa (...) Spółki Akcyjnej w W. od D. D. kwotę 3617 zł tytułem zwrotu kosztów procesu, a w punkcie 4. nakazał zwrócić na rzecz powoda D. D. ze Skarbu Państwa - Sądu Rejonowego dla Łodzi – Śródmieścia w Łodzi kwotę 0,50 zł tytułem nadpłaconej części zaliczki na poczet wydatków, uiszczonej w dniu 30 stycznia 2015 roku i zaksięgowanej pod pozycją (...)/ (...).

Apelację od powyższego orzeczenia wywiódł powód, będąc reprezentowanym przez profesjonalnego pełnomocnika, zaskarżając je w całości i zarzucając mu naruszenie art. 385 [1] §1 k.c. poprzez jego błędną wykładnię skutkującą uznaniem, że § 25 pkt 2 ogólnych warunków ubezpieczenia pozwanej, nie jest postanowieniem umownym kształtującym prawa i obowiązki konsumenta w sposób sprzeczny z dobrymi obyczajami, rażąco naruszając jego interesy. W konkluzji do podniesionego w apelacji zarzutu apelant wnosił o zmianę zaskarżonego wyroku i zasądzenie od pozwanej na rzecz powoda kwoty 56 000 zł wraz z odsetkami ustawowymi, jak w pozwie, a nadto zasądzenie od strony pozwanej na rzecz powoda kosztów postępowania, w tym kosztów zastępstwa adwokackiego, według norm prawem przepisanych.

W odpowiedzi na apelację pozwany wnosił o jej oddalenie oraz o zasądzenie od powoda na jego rzecz zwrotu kosztów postępowania apelacyjnego, w tym kosztów zastępstwa prawnego, według norm przepisanych.

Sąd Okręgowy zważył, co następuje:

Apelacja podlega oddaleniu.

Zaskarżone rozstrzygnięcie Sądu Rejonowego zostało wydane w wyniku prawidłowo ustalonego stanu faktycznego, jak również w następstwie właściwie zinterpretowanych i zastosowanych przepisów prawa materialnego. Ustalenia faktyczne poczynione przez Sąd I instancji, które nie były kwestionowane przez żadną ze stron, Sąd Okręgowy przyjmuje je za własne.

Tytułem wstępu należy jedynie przypomnieć, że w sprawie bezsporne było zarówno to, że w okresie ochrony ubezpieczeniowej udzielonej przez pozwane Towarzystwo zgodnie z łączącą strony umową ubezpieczenia AC doszło do kradzieży stanowiącego przedmiot tej umowy samochodu marki M. (...) o numerze rejestracyjnym (...), a także to, że strona powodowa nie przekazała ubezpieczycielowi dowodu rejestracyjnego pojazdu, który w momencie kradzieży znajdował się we wnętrzu rzeczonego samochodu, gdzie został pozostawiony przez powoda.

Pozwane Towarzystwo kwestionując swoją odpowiedzialność powoływało się na zapisy postanowienia § 25 pkt 2 Ogólnych Warunków Ubezpieczenia Autocasco Standard, wyłączające - zdaniem pozwanego - jego odpowiedzialność odszkodowawczą względem powoda. Skarżący negując natomiast wyłączenie odpowiedzialności ubezpieczyciela w oparciu o postanowienie §25 pkt 2 OWU podnosił - powołując się na treść art. 385 1 § 1 zd. 1 k.c. - że ma ono charakter klauzuli niedozwolonej, który to zarzut uczynił zresztą jedynym we wniesionej przezeń apelacji.

W spornym § 25 pkt 2 OWU zastrzeżono, że pozwane Towarzystwo (...) nie odpowiada za szkody polegające na kradzieży ubezpieczonego pojazdu w przypadku pozostawienia w pojeździe lub w miejscu, do którego mają dostęp osoby nieupoważnione m. in. dowodu rejestracyjnego tego pojazdu.

W ocenie Sądu II instancji zacytowane wyżej postanowienie OWU, wbrew przeciwnym sugestiom apelanta, wiązało strony sporu stosownie do dyspozycji art. 384 §1 k.c. Sąd Okręgowy w całości podzielił argumentację Sądu pierwszej instancji, że z zestawienia i pogłębionej analizy uzasadnień wyroków Sądu Apelacyjnego w Warszawie z dnia 9.02.2010 r., VU ACa 782/09 i Sądu Okręgowego w Warszawie z dnia 5.03.2009 r., XVII AmC 155/08, wynika, że za niedozwolone postanowienie ogólnych warunków umowy ubezpieczenia autocasco uznane zostało jedynie nakładanie na konsumenta obowiązku przedłożenia ubezpieczycielowi oryginału dowodu rejestracyjnego. Analizowane postanowienie § 25 pkt 2 OWU nie jest tożsame z treścią przywołanej przez powoda klauzuli uznanej za abuzywną. Należy zgodzić z poglądem Sądu Rejonowego, że ubezpieczyciel ma prawo wymagać od konsumenta, ażeby ten należycie zabezpieczył dokumenty pojazdu poza tym pojazdem. Powyższe uprawnienie ubezpieczyciela, również w ocenie Sądu II instancji, nie jest nadużyciem, skoro wymaganie to stanowi w istocie nic innego jak środek ostrożności mający na celu przysporzenie potencjalnym sprawcom kradzieży dodatkowych przeszkód przy dokonywaniu kradzieży i w późniejszym rozporządzaniu rzeczą, do której nie mają żadnych praw, co leży zarówno w interesie konsumenta, jak i Towarzystwa. Trafnie też Sąd Rejonowy wywiódł, że w istocie z treści § 25 pkt 2 OWU wynika, że przesłanką wyłączającą odpowiedzialność pozwanego ubezpieczyciela było pozostawienie dokumentu rejestracyjnego w pojeździe, nie zaś - jak wywodził powód – nieprzedłużenie tego dokumentu stronie pozwanej.

Dodatkowo Sąd II instancji badając zasadność podniesionego w apelacji zarzutu wziął pod uwagę, że zgodnie z treścią art. 385 1 § 1 k.c. niedozwolonym postanowieniem wzorca umowy jest takie postanowienie, które kształtuje prawa i obowiązki konsumenta w sposób sprzeczny z dobrymi obyczajami, rażąco naruszając jego interesy. Rażące naruszenie interesów konsumenta należy rozumieć jako nieusprawiedliwioną dysproporcję praw i obowiązków na jego niekorzyść w określonym stosunku obligacyjnym. Natomiast działanie wbrew dobrym obyczajom (w zakresie kształtowania treści stosunku obligacyjnego) oznacza tworzenie przez partnera konsumenta takich klauzul umownych, które godzą w równowagę kontraktową stron takiego stosunku.

Mając na uwadze powyższe Sąd Okręgowy zważył, że dla możliwości uznania danego postanowienia umownego za abuzywne nie jest zatem wystarczające ustalenie wyłącznie nierównomiernego rozkładu praw i obowiązków stron umowy (sprzeczność z dobrymi obyczajami), lecz konieczne jest również stwierdzenie prawnie relewantnego znaczenia tej nierównowagi (rażące naruszenie interesów konsumenta).

Należy zatem w tym miejscu przypomnieć, że zgodnie z art. 3 ust. 3 pkt 1 ustawy z 22.05.2003 r. o działalności ubezpieczeniowej (t.j. Dz.U. z 2010 r., Nr 11, poz. 66 ze zm.) źródłem ochrony ubezpieczeniowej jest zawsze umowa ubezpieczenia. Strony takiej umowy są uprawnione do kształtowania treści wzajemnych praw i obowiązków w sposób odbiegający od standardowych i ogólnych warunków umowy. Nie budzi jakichkolwiek wątpliwości Sądu Okręgowego, że szczególnie w przypadku zawierania umów w zakresie ubezpieczeń dobrowolnych – tak jak to miało miejsce w realiach niniejszej sprawy - nie jest wyłączone ograniczanie w umowach ubezpieczenia zakresu ochrony ubezpieczeniowej, w stosunku do zakresu wynikającego z treści postanowień wzorców umownych. Przypomnieć należy, że stosownie do treści art. 807 §1 k.c., przepisy tytułu XXVII k.c. poświęconego umowie ubezpieczenia zawierają normy o charakterze iuris cogentis. Określenie praw i obowiązków stron umowy ubezpieczenia pozostaje zatem poza regulacją imperatywnych norm kodeksowych, z wyłączeniem tych tylko kwestii, które zostały wyraźnie, pozytywnie unormowane w bezwzględnie obowiązujących przepisach tytułu XXVII księgi III k.c. Tam zaś, gdzie brak jest jednoznacznych uregulowań w treści norm o charakterze ius cogens, strony mają, w granicach wynikających z art. 353(1) k.c., swobodę ukształtowania treści kreowanego przez nie stosunku prawnego.

Kontynuując powyższą myśl należy zaakcentować, że trafnie Sąd Rejonowy powołał się na pogląd Sądu Najwyższego wyrażony w wyroku z dnia 30.01.2013 r. ( V CSK 75/12 , Lex nr 1311857), w którym SN wskazał, że „pozostawienie dowodu rejestracyjnego w pojeździe pozostawionym bez nadzoru jest kwalifikowane jako rażące niedbalstwo w ogólnych warunkach ubezpieczeniowych autocasco, stanowiących integralną część umowy. Takie unormowanie wzajemnych stosunków relacji pomiędzy ubezpieczycielem i ubezpieczającym, lub osobą na rzecz której nastąpiło ubezpieczenie, jest dopuszczalne w świetle art. 353(1) k.c.”. Powyższe stanowisko Sąd odwoławczy orzekający w niniejszej sprawie w całości podziela. Należy bowiem podkreślić, że obowiązkiem każdego kierowcy jest zabranie z pozostawionego samochodu dokumentów i kluczyków, aby ograniczyć kradzieże samochodów. Pozostawienie przez kierowcę (ubezpieczającego) dowodu rejestracyjnego w samochodzie należy uznać za niedbalstwo w stopniu rażącym. Ubezpieczający nie dokłada bowiem w ten sposób wymaganej staranności w ochronie przed utratą samochodu, czym nie tylko ułatwia dokonanie kradzieży, ale jednocześnie wręcz utrudnia, a nawet uniemożliwia skuteczne poszukiwanie i odzyskanie pojazdu (por. wyrok S.A w P. z 15.03.2013 r. , I ACa 135/13 , Lex nr 1314824).

Sąd Okręgowy, podobnie, jak Sąd I instancji, kierując się treścią art. 827 §1 k.c. w zw. z § 25 pkt 2 OWU, przyjął, iż w badanej sprawie wystąpiły przesłanki wyłączające odpowiedzialność pozwanego Towarzystwa. Jak trafnie wskazał Sąd Najwyższy w wyroku z 23.01.2015r., V CSK 217/14, ocena, czy zachodzi wypadek rażącego niedbalstwa w rozumieniu art. 827 §1 k.c. oraz postanowień OWU wiążących strony, wymaga uwzględnienia obiektywnego stanu zagrożenia oraz kwalifikowanej postaci barku zwykłej staranności przewidywanych skutków, tj. uwzględnienia staranności wymaganej od działającej osoby. Prawidłowo zatem Sąd Rejonowy zaakcentował w pisemnym uzasadnieniu skarżonego orzeczenia, iż w realiach niniejszej sprawy o rażącym niedbalstwie powoda świadczy to, że nie po raz pierwszy nie zabezpieczył dokumentów poza pojazdem, co feralnego dnia miało tym większe znaczenie, że zaniechał tego, pomimo iż pozostawił na noc samochód, w którym nie było autoalarmu, na niestrzeżonym, osiedlowym parkingu w rejonie miasta znacznie oddalonym od jego miejsca zamieszkania, gdzie bywał jedynie okazjonalnie, a okoliczni mieszkańcy nie znali ani pojazdu, ani jego właściciela. W tym stanie rzeczy Sąd odwoławczy uznał, że Sąd I instancji oddalając powództwo orzekł zgodnie z obowiązującymi przepisami.

Mając powyższe na uwadze powyższe, na podstawie art. 385 k.p.c., Sąd II instancji oddalił apelację jako bezzasadną.

O kosztach postępowania odwoławczego, na które złożyło się wynagrodzenie pełnomocnika pozwanego w wysokości 1800 zł, orzeczono na podstawie z art. 98 §1 i 3 k.p.c. w zw. z art. 99 k.p.c. oraz § 6 pkt 6 i § 12 ust. 1 pkt 1 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia z dnia 28 września 2002 r. w sprawie opłat za czynności radców prawnych oraz ponoszenia przez Skarb Państwa kosztów pomocy prawnej udzielonej przez radcę prawnego ustanowionego z urzędu (t.j. Dz.U. z 2013 r., poz. 490 ze zm.), albowiem powód przegrał niniejszą sprawę w całości.