Pełny tekst orzeczenia

Sygnatura akt : I Ca 2/16

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 7 kwietnia 2016r.

Sąd Okręgowy we Włocławku I Wydział Cywilny

w składzie:

Przewodniczący:

SSO Barbara Baranowska

Sędziowie:

SO Mariusz Nazdrowicz (spraw.)

SO Maria Woźniak

Protokolant:

st. sekr. sądowy Małgorzata Dybowska -Pyrek

po rozpoznaniu w dniu 24 marca 2016r. we Włocławku

na rozprawie

sprawy z powództwa B. G.

przeciwko E. P.

o zapłatę

na skutek apelacji pozwanego

od wyroku Sądu Rejonowego w Aleksandrowie Kujawskim

z dnia 17 września 2015r. , sygn. akt I C 175/11

I.  oddala apelację;

II.  zasądza od pozwanego E. P. na rzecz powoda B.

G. kwotę 1200 (jeden tysiąc dwieście) złotych tytułem zwrotu kosztów

procesu za drugą instancję.

SSO Mariusz Nazdrowicz SSO Barbara Baranowska SSO Maria Woźniak

Sygn. akt I Ca 2/16

UZASADNIENIE

Zaskarżonym wyrokiem Sąd Rejonowy w Aleksandrowie Kujawskim utrzymał w mocy wydany przez siebie w dniu 16 kwietnia 2012r. wyrok zaoczny (którym zasądził od pozwanego E. P. na rzecz powoda B. G. kwotę 50.000 zł - z ustawowymi odsetkami od 29 lutego 2012r. - tytułem zadośćuczynienia
w związku z odpowiedzialnością pozwanego za skutki pobicia powoda w trakcie imprezy masowej) oraz zasądził na rzecz powoda dodatkową kwotę 200 zł tytułem zwrotu kosztów procesu. Ponadto nakazał pobrać od pozwanego na rzecz Skarbu Państwa kwotę 1185,90 zł tytułem nieuiszczonych kosztów sądowych. U podstaw tego rozstrzygnięcia legły następujące ustalenia faktyczne i ich ocena prawna:

B. G. w dniu 13 lutego 2010r. wraz z trzema kolegami udał się na dyskotekę organizowaną w lokalu (...) w S. przy ul.(...) W trakcie imprezy wypił trzy piwa. Przed godziną 2.00 następnego dnia udał się do toalety, a następnie wyszedł z niej na teren ogródka letniego w celu odbycie rozmowy telefonicznej. Tam został pobity przez nieznanych mężczyzn, w wyniku czego stracił przytomność. Odzyskał ją gdy został wyprowadzony z lokalu przez jednego z ochroniarzy i usadzony na schodach przed wejściem do dyskoteki. Pomagała mu wówczas nieznana kobieta, kolega D. Z. (1) i jeden
z ochroniarzy, który robił mu okłady ze śniegu. Powód krwawił z nosa i ust, a kontakt z nim był słaby. Nie udzielał odpowiedzi na pytania, odmówił wezwania karetki pogotowia lub policji. Po tym, jak pracownik ochrony przyniósł mu kurtkę, oddalił się wraz ze wspomnianym kolegą z terenu dyskoteki i pieszo wrócił do domu. Ochroniarze nie widzieli pobicia, a o zdarzeniu dowiedzieli się później. Powód wrócił do domu przed godziną 3.00. Jego rodzice zawieźli go do Szpitala (...) w A., gdzie zaopatrzono chirurgicznie rany wargi i podbródka. Stwierdzono złamanie nosa i uszkodzenie 4 zębów. Następnie pokrzywdzony udał się do Szpitala w T., gdzie nastawiono

i usztywniono kość nosową i podano leki przeciwbólowe. Podejrzewano wstrząśnienie mózgu. Stomatolog w dniu 15 lutego 2010r. usunął połamane fragmenty zębów, a leczenie odroczono do czasu zagojenia się ran na twarzy. Leczenie stomatologiczne uszkodzonych zębów trwało wiele miesięcy – do lutego 2013r. powód odbył 17 wizyt. Usuwanie szwów chirurgicznych z twarzy nastąpiło 22 lutego 2010r. Leczenie złamanego nosa było kontynuowane w Poradni Laryngologicznej w A.. Od marca do maja 2010r. powód korzystał z pomocy psychologa z uwagi na stres pourazowy z objawami nasilonego lęku i zachwianym poczuciem bezpieczeństwa. Od września 2010r. do sierpnia 2011r. poszkodowany leczył się również w poradni zdrowia psychicznego w T.. Przed zdarzeniem powód był osobą radosną i wesołą, nie stroniącą od towarzystwa innych ludzi. Aktywnie spędzał wolny czas, uczestniczył w wyjazdach i imprezach, dobrze czuł się
w towarzystwie swoich znajomych. W momencie pobicia był studentem II roku na Uniwersytecie w B.. Nie miał problemów z nauką, zaliczał wszystkie sesje egzaminacyjne. Po zdarzeniu jego życie uległo znacznej zmianie. Stał się zamknięty w sobie, cichy, przygaszony i nieskory do rozmowy. Stronił od ludzi, unikał ich towarzystwa i przestał korzystać z masowych imprez i dyskotek. Czas spędzał głownie w domu i tam też spotykał się z kolegami. Zaniechał wcześniejszych wyjazdów i wycieczek. Źle sypiał, miewał koszmary. Z uwagi na długotrwałe leczenie opuścił część zajęć i miał problemy z zaliczeniem letniej sesji egzaminacyjnej. Spowodowało to u niego poczucie rezygnacji oraz myśli
o przerwaniu studiów.

Wskutek pobicia, do którego doszło w dniu 14 lutego 2010r. B. G. doznał wylewu krwawego dospojówkowego oka lewego, zasinienia okolicy jarzmowej lewej, złamania kości nosa z przemieszczeniem, uszkodzenia twarzy w postaci ran tłuczonych wargi dolnej i podbródka, złamania dwóch koron przednich siekaczy oraz ukruszenia dwóch kolejnych siekaczy po stronie lewej. Wielotygodniowe leczenie uszkodzonych zębowów, konieczność repozycji złamanego nosa oraz zmiany opatrunków wiązało się z odczuwaniem znacznych dolegliwości bólowych, co w pewnym stopniu zakłócało i ograniczało normalne funkcjonowanie oraz powodowało dyskomfort psychiczny. Na twarzy powoda pozostały widoczne blizny pourazowe wargi dolnej i okolicy podbródka. Uszkodzenie zębów polegało na złamaniu korony zęba 21 z obnażeniem miazgi, złamania korony zęba 11 z centralnym wtłoczeniem korony zęba nieznacznego stopnia, złamania brzegów siecznych zębów 12 i 13 w zakresie szkliwa bez uszkodzenia miazgi. Proces leczenia trwał od 22 lutego do 1 kwietnia 2010r. Leczenie uszkodzeń zębów 11 i 21 wymagało zastosowania leczenia endodontycznego oraz stomatologicznego protetycznego, które wiązało się z umiarkowanymi dolegliwościami bólowymi. Odbudowane korony nie odzwierciedlają w pełni naturalnego kształtu i koloru zębów sprzed urazu, a ich odporność na urazy zgryzowe jest zmniejszona. Ponadto mają ograniczoną trwałość i z czasem będą wymagały wymiany. W przyszłości powód może przedwcześnie utracić te zęby. B. G. odczuwa wyraźny dyskomfort fizyczny i psychiczny, związany z odbudową protetyczną zębów. Leczenie uszkodzeń koron zębów 12 i 13 w zakresie brzegów siecznych wymagało prostego zaopatrzenia stomatologicznego poprzez odbudowę uszkodzonych koron materiałem kompozytowym światłoutwardzalnym. Przy nadgryzaniu bardzo twardych pokarmów lub przedmiotów zachodzi ryzyko odłamania wypełnień kompozytowych, a co kilka lat należy dokonać okresowej wymiany wypełnień.

Bezpośrednio po pobiciu u B. G. pojawiły się zaburzenia adaptacyjne z nasilonym lękiem, zaburzeniami snu, koncentracji uwagi, koszmarami sennymi i wycofaniem społecznym, a także dyskomfort związany z dolegliwościami bólowymi. Zaburzenia koncentracji i liczne absencje związane z leczeniem spowodowały problemy
z zaliczeniem roku akademickiego, co negatywnie wpłynęło na samopoczucie psychiczne powoda i powodowało obniżenie nastroju. Zmniejszyła się również aktywność powoda w zakresie funkcjonowania psychospołecznego. B. G. obecnie funkcjonuje efektywnie w większości aspektów życia. Kończy studia, planuje przyszłość osobistą i zawodową. Odczuwa jeszcze dyskomfort w dużych zbiorowiskach ludzi, unika takich miejsc i bywa nadmiernie ostrożny. Okresowo miewa problemy ze snem. Powyższe objawy nie upośledzają w istotny sposób funkcjonowania psychospołecznego, a powód nie wymaga leczenia psychiatrycznego ani psychologicznego.

Policja w A. w dniu 19 lutego 2010r. wszczęła dochodzenie w sprawie pobicia B. G. przez nie mniej niż 3 mężczyzn, poprzez uderzenie go rękami, przewrócenie i kopanie po całym ciele w dniu 14 lutego 2010r. w S., co spowodowało u B. G. obrażenia narażające pokrzywdzonego na bezpośrednie niebezpieczeństwo nastąpienia skutku w postaci ciężkich obrażeń ciała, tj.
o czyn z art. 158 § 1 kk. Dochodzenie zostało umorzone postanowieniem z dnia 30 czerwca 2010r. z uwagi na niewykrycie sprawców czynu.

E. P. w okresie od 18 października 2008r. do 12 czerwca 2012r. prowadził działalność gospodarczą pod firmą (...) E. P., w ramach której prowadzi dyskotekę o nazwie (...), mieszczącą się w miejscowości S. przy ulicy (...) Dyskoteki organizowane były w soboty. Liczba osób, która uczestniczyła w dyskotekach wahała się od 300 do 500 osób. W dniu 17 września 2009r. E. P. zawarł z K. M. prowadzącym działalność gospodarczą pod firmą (...) z siedzibą w W. umowę zlecenia nr (...) dotyczącą świadczenia przez K. M. na rzecz pozwanego usług w zakresie ochrony obiektu – dyskoteki (...) w S.. Umowa została zawarta na czas nieokreślony od dnia 19 września 2009r. Zleceniodawca zobowiązany był świadczyć usługę poprzez wykonanie jej przez 8-10 pracowników ochrony w soboty w godzinach od 20.00 do 5.00. K. M. posiadał koncesję na wykonywanie działalności gospodarczej w ramach przedsiębiorstwa indywidualnego K. M. Agencja Ochrony Osób i Mienia w zakresie usług ochrony osób i mienia realizowanych w formie bezpośredniej ochrony fizycznej.

Od dnia rozpoczęcia działalności dyskoteki do dnia 21 marca 2011r. pozwany nie występował o wydanie zezwolenia na organizowanie imprez masowych o charakterze rozrywkowym. Na wniosek z dnia 21 marca 2011r. E. P. otrzymał w dniu 18 kwietnia 2011r. zezwolenie o numerze rejestrowym (...) na organizowanie cyklicznych imprez masowych o charakterze rozrywkowym tj. dyskotek w okresie od 21 marca 2011r. do dnia 8 kwietnia 2012r.

W świetle powyższych ustaleń Sąd Rejonowy uznał, że powództwo zasługiwało na uwzględnienie. Dyskoteka w nocy z 13 na 14 lutego 2010r. była imprezą masową w rozumieniu przepisów ustawy z 20 marca 2009r. o bezpieczeństwie imprez masowych (tekst jedn.: Dz. U. 2015.2139). Decyduje o tym ilość miejsc udostępnionych przez organizatora, a nie ilość osób rzeczywiście uczestniczących w imprezie. Zgodnie z art. 5 ust. 1 w/w ustawy za bezpieczeństwo imprezy masowej odpowiada organizator. Pozwanego nie zwalniał od niej fakt, że zatrudnił profesjonalną agencję ochrony osób i mienia. Skorzystanie z pomocy takiej instytucji nie zdejmuje z organizatora odpowiedzialności za bezpieczny przebieg imprezy. Uregulowanie zawarte w art. 5 przywołanej ustawy jako przepis szczególny ogranicza możliwość powoływania się na zwolnienie od odpowiedzialności na podstawie art. 429 kc. Jest to odpowiedzialność na zasadzie ryzyka,
a wykazanie przesłanek egzoneracyjnych obciąża pozwanego, czemu E. P. nie sprostał. Oceniając rozmiar krzywdy Sąd meriti wskazał na czynniki, które należy brać pod uwagę i odniósł je do zaistniałej sytuacji. Szczegółowo przy tym wyjaśnił, dlaczego żądanie takie co do wysokości uznał za usprawiedliwione. O odsetkach orzekł na podstawie art. 481 § 1 i 2 kc w zw. z art. 455 kc przyznając je od dnia doręczenia pozwu (wcześniej pozwany nie był wzywany do zapłaty zadośćuczynienia). Podstawą rozstrzygnięcia o kosztach procesu był przepis art. 98 § 1 kpc, a o kosztach sądowych art. 113 ust. 1 ustawy z dnia 28 lipca 2014r.
o kosztach sądowych w sprawach cywilnych (tekst jedn.: Dz. U. 2014.1025 ze zm.).

Apelację od powyższego wyroku wniósł pozwany zarzucając sprzeczność istotnych ustaleń Sądu z treścią zebranego w sprawie materiału dowodowego poprzez błędne ustalenie, że:

a)  przedmiotowa dyskoteka była imprezą masową, gdy w rzeczywistości nie miała takiego charakteru,

b)  powód został pobity na terenie dyskoteki,

c)  pozwany nie zabezpieczył w prawidłowy sposób uczestnikom dyskoteki bezpieczeństwa, gdyż w pełni warunek ten był spełniony poprzez wynajęcie firmy ochroniarskiej,

d)  „to pozwany jest zobowiązany do zapłaty zadośćuczynienia powodowi za doznaną krzywdę albowiem pozwany ponosi odpowiedzialność za pobicie powoda na przedmiotowej dyskotece, gdy w rzeczywistości pozwanemu nie można przypisać takiej odpowiedzialności”.

Powołując się na powyższe skarżący wniósł o zmianę kwestionowanego orzeczenia przez uchylenie wyroku zaocznego i oddalenie powództwa, względnie o uchylenie wyroku
i przekazania sprawy do ponownego rozpoznania Sądowi I instancji przy zasądzeniu kosztów procesu za obie instancje.

Powód w odpowiedzi na apelację wniósł o jej oddalenie i zasądzenie kosztów postepowania apelacyjnego.

Sąd Okręgowy zważył, co następuje:

Apelacja wobec braku jakichkolwiek uzasadnionych podstaw nie zasługiwała na uwzględnienie.

Przed przystąpieniem do omówienia zasadności zarzutów apelacyjnych należy odnieść się do ich konstrukcji, gdyż jest ona daleka od poprawności. Skarżący sformułował bowiem jeden zarzut (sprzeczność istotnych ustaleń Sądu z treścią zebranego
w sprawie materiału dowodowego), choć w istocie stawiając zarzut o charakterze procesowym zakwestionował również prawidłowość przeprowadzonego przez Sąd procesu subsumpcji ustalonego stanu faktycznego pod stosowne przepisy, który to proces należy do stosowania prawa materialnego. Dotyczy to wszystkich wskazanych w rozbudowanym zarzucie kwestii poza podważeniem ustalenia odnośnie miejsca pobicia powoda.
W rzeczywistości więc mimo werbalnego brzmienia zarzutu we wskazanym zakresie podniesiony został zarzut obrazy prawa materialnego.

W pierwszej kolejności należy odnieść się do zarzutu kwestionującego prawidłowość dokonanych prze Sąd I instancji ustaleń faktycznych, gdyż te determinują merytoryczne rozstrzygnięcie Sądu.

Sprzeczność istotnych ustaleń Sądu z treścią zebranego w sprawie materiału dowodowego występuje – najogólniej mówiąc – wówczas, gdy powstaje dysharmonia pomiędzy zgromadzonym w sprawie materiałem dowodowym a konkluzją, do jakiej dochodzi Sąd na podstawie tego materiału. Jest ona następstwem naruszenia przepisu art. 233 § 1 kpc co obejmuje również błędy popełnione przy ocenie zebranego materiału. Wprawdzie w apelacji pozwany nie powołał się wprost na obrazę powyższego przepisu to jednak w świetle uzasadnienia środka odwoławczego nie ulega wątpliwości, że jego zdaniem doszło do przekroczenia granic swobodnej oceny dowodów.

Dla skuteczności zarzutu naruszenia art. 233 § 1 kpc nie można poprzestać na stwierdzeniu, że dokonane ustalenia są wadliwe, odnosząc się do stanu faktycznego, który w przekonaniu skarżącego odpowiada rzeczywistości. Niezbędne jest wskazanie przyczyn, które dyskwalifikują postępowania Sądu w zakresie ustaleń. Apelujący powinien wskazać, jakie kryteria oceny zostały naruszone przez Sąd przy analizie konkretnych dowodów, uznając brak ich wiarygodności i mocy dowodowej lub niesłusznie im taką moc przyznając (przykładowo postanowienie Sądu Najwyższego z 23 stycznia 2001r. IV CKN 970/00 nie publ., LEX nr 52753 i wyrok tego Sądu z dnia 6 lipca 2005r. III CK 3/05 nie publ., LEX nr 18099925). Przewidziana przy tym w przywołanym przepisie zasada swobodnej oceny dowodów nie będzie zrealizowana tylko wówczas, gdy wnioski wyprowadzone przez Sąd nie układają się
w logiczną całość zgodną z doświadczeniem życiowym, lecz pozostają ze sobą
w sprzeczności, a także gdy nie istnieje logiczne powiązanie wniosków z zebranym w sprawie materiałem dowodowym (wyrok Sądu Apelacyjnego we Wrocławiu z dnia 17 kwietnia 2014r. I ACa 267/14 nie publ., LEX nr 1500864). Jeżeli więc w sprawie istnieją dwie grupy przeciwstawnych dowodów ustalenia faktyczne z konieczności muszą pozostawać
w sprzeczności z jedną z nich. W tej sytuacji Sąd orzekający w ramach i granicach swobodnej oceny dowodów ma prawo eliminacji pewnych dowodów poprzez uznanie, że są one pozbawione wiarygodności albo, że nie są istotne. Jeżeli przy tym stanowisko swoje
w zakresie dokonanych wyroków uzasadni w sposób zgodny z intencją art. 233§ 1 kpc to nie dopuszcza się jego naruszenia.

W apelacji pozwany nie sprostał wymaganiom, o których przed chwilą była mowa. Zaprezentował bowiem swoją wersję zdarzenia, a precyzyjniej mówiąc hipoteczny przebieg zajścia, nie mający jednak odniesienia w realiach. Jedynym argumentem przemawiającym przeciwko ustaleniom Sądu a quo odnośnie ustalenia miejsca, gdzie doszło do pobicia B. G. musiałaby być sprzeczność w jego zeznaniach( odnosząca się do sposobu pobicia). Umknęło jednak uwagi skarżącego, że Sąd I instancji ją dostrzegł i przyczynę jej zaistnienia logicznie wyjaśnił powołując się na niepamięć wsteczną poszkodowanego powstałą wskutek wstrząśnienia mózgu. Zeznania powoda nie były przy tym jedynym dowodem, na podstawie którego Sąd ten dokonał swoich ustaleń. Przecież nawet pracownicy firmy ochroniarskiej (S. S., R. G., T. O.) nie mieli wątpliwości, że do pobicia doszło przed budynkiem, w którym odbywała się dyskoteka. Ich zeznania korespondują z zeznaniami kolegów powoda (z którymi przyszedł do dyskoteki) D. Z. i M D., którzy ponadto umiejscowili zdarzenie w czasie potwierdzając w tym zakresie wersję pokrzywdzonego. W tych warunkach sugestia, że do pobicia doszło w trakcie powrotu powoda do domu, który miałby następnie zawrócić nie znajduje potwierdzenia w faktach i należy ją zdecydowanie odrzucić. Niezrozumiałe jest przy tym, dlaczego odmowa przez powoda (który był w szoku) udzielenia sobie pomocy i wezwania policji miałaby przemawiać za odmiennym ustaleniem niż przyjął to Sąd Rejonowy (podobnie jak i fakt spożywania przez niego alkoholu).Skoro zresztą apelujący sam utrzymuje, że B. G. został znaleziony na schodach do budynku dyskoteki to już to w świetle zasad logicznego rozumowania i doświadczenia życiowego wskazuje, że pobicie miało miejsce albo tam lub też w niewielkiej odległości (tak, jak utrzymywał powód – w ogródku przynależnym do budynku). Omawiany zarzut był więc całkowicie chybiony.

Pozbawione słuszności okazały się również zarzuty obrazy prawa materialnego.

Zarzut wadliwego zakwalifikowania dyskoteki w klubie (...) w nocy z 13 na 14 lutego 2010r. jako imprezy masowej w rozumieniu przepisów ustawy z dnia 20 marca 2009 roku
o bezpieczeństwie imprez masowych
nie został przez apelującego w żaden sposób uzasadniony. W tych warunkach wystarczy ograniczyć się do stwierdzenia, że przeprowadzona w uzasadnieniu zaskarżonego wyroku analiza tej kwestii w pełni zasługuje na aprobatę. Zgodzić się trzeba w szczególności ze stwierdzeniem, że o takim charakterze danej imprezy nie decyduje faktyczna ilość osób biorących w niej udział, a ilość miejsc udostępnionych przez organizatora. Sąd I instancji logicznie wyjaśnił, dlaczego w dacie zdarzenia ilość tych miejsc przekraczała 500 i skarżący tego w żaden sposób nie podważył.

E. P. powielił w swoim środku odwoławczym argument o zwolnieniu go od odpowiedzialności z uwagi na powierzenie ochrony bezpieczeństwa uczestników dyskoteki wyspecjalizowanej firmie. Także i tutaj nie przedstawił argumentów przemawiających na rzecz tego zapatrywania, choć problem ten był przedmiotem analizy Sądu Rejonowego. Sąd odwoławczy podziela stanowisko, iż odpowiedzialność organizatora imprezy masowej na podstawie art. 5 ust. 1 w/w ustawy jest odpowiedzialnością na zasadzie ryzyka oraz że skorzystanie z pomocy instytucji trudniącej się zawodowo ochroną osób i mienia nie zwalnia od odpowiedzialności na podstawie art. 429 kc. Kwestię tą wyjaśnił Sąd Najwyższy
w przywołanym wyroku z 26 września 2003r. IV CK 8/02. Wprawdzie orzeczenie to zapadło w czasie obowiązywania ustawy z 22 sierpnia 1997r. o bezpieczeństwie imprez masowych (Dz. U. Nr 108, p.909 ze zm.), ale w pełni zachowało aktualność w obecnym stanie prawnym, zwłaszcza, że przepis art. 5 ust. 1 ustawy z dnia 20 marca 2009 roku zyskał znacznie bardziej kategoryczne i jednoznaczne brzmienie. Wprowadzony przez ustawodawcę zaostrzony reżim odpowiedzialności organizatora był reakcją na doświadczenia związane z imprezami, na których dochodziło do aktów przemocy wobec ludzi i niszczenia mienia. Organizatorzy powoływali się wówczas na okoliczność, że troskę o bezpieczeństwo imprez przekazali profesjonalistom. Podzielenie tego rozumowania prowadziłoby do niczym nie uzasadnionego uprzywilejowania organizatorów i niekorzystnych społecznych następstw (możliwe byłoby dochodzenie roszczeń odszkodowawczych wyłącznie od podmiotów zajmujących się bezpośrednio ochroną imprezy, a nie od organizatora czerpiącego z niej zyski i będącego
z reguły w znacznie lepszej sytuacji materialnej umożliwiającej realizację roszczeń osób poszkodowanych). Przepis art. 5 ust. 1 ustawy z 20 marca 2009 roku jest przepisem szczególnym wyłączającym możliwość powoływania się na zwolnienie od odpowiedzialności na podstawie art. 429 kc.

Trafnie również Sąd meriti zaakcentował, że skarżący nie wykazał przesłanek egzoneracyjnych uwalniających go od odpowiedzialności. Zasadnie doszedł więc do wniosku, że to pozwany na podstawie wspomnianego przepisu jest zobowiązany do zapłaty na rzecz pokrzywdzonego zadośćuczynienia.

W końcowym fragmencie apelacji zawarte są uwagi odnośnie rozmiaru krzywdy, jakiej doznał powód. Trudno przyjąć, by w sytuacji, gdy pozwany reprezentowany jest przez fachowego pełnomocnika (którego udział w sprawie wyklucza stosowanie w tej mierze złagodzonych kryteriów ocennych – uzasadnienie postanowienia Sądu Najwyższego
z 3 października 2003r. III CKN 1529/00 opubl. Legalis) sformułowany został w ten sposób zarzut przyznania B. G. zawyżonego zadośćuczynienia. Jedynie więc ubocznie można zauważyć, że w orzecznictwie od dawna jednolicie przyjmuje się (przykładowo wyroki Sądu Najwyższego : z 9 lipca 1970r. III PRN 39/70 OSNC 1971/3/35,
z 30 października 2003r. IV CK 151/02 nie publ., LEX nr 157306, z 7 listopada 2003r. VCK 110/03 nie publ., LEX nr 602308, z 18 listopada 2004r. i CK 219/04 nie publ., LEX
nr 146 356, z 5 grudnia 2006r. II PK 102/06 OSNP 2008/1-2/11), iż korygowanie przez Sąd odwoławczy wysokości zasądzonej kwoty zadośćuczynienia możliwe jest tylko wówczas, gdy doszło do oczywistych i rażących naruszeń ogólnych kryteriów ustalenia wysokości zadośćuczynienia. Taka sytuacja w rozpatrywanej sprawie nie wystąpiła. Sąd Rejonowy szczegółowo omówił okoliczności wpływające na rozmiar krzywdy doznanej przez powoda
i nadał im właściwe znaczenie, co znalazło odzwierciedlenie w zasądzonej kwocie. Uwzględnił również te czynniki, o których wspominał apelujący. W konsekwencji nie sposób mówić o tej kwocie jako wygórowanej, prowadzącej do niesłusznego wzbogacenia się tą drogą.

Mając powyższe na uwadze Sąd Okręgowy we Włocławku na podstawie art. 385 kpc oddalił apelację. O kosztach procesu za drugą instancję orzeczono na podstawie art. 98 § 1 kpc. Powód wygrał w całości sprawę w apelacji, należał mu się więc zwrot wszystkich poniesionych w postępowaniu apelacyjnym kosztów. Sprowadzały się one do wynagrodzenia reprezentującego go pełnomocnika w osobie radcy prawnego w kwocie 1200 zł (§ 6 pkt 5 w zw. z § 12 ust. 1 pkt 1 obowiązującego w chwili wniesienia apelacji rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 28 września 2002 roku w sprawie opłat za czynności radców prawnych … - tekst jedn.: Dz. U. 2013.490 ze zm.).

SSO Mariusz Nazdrowicz SSO Barbara Baranowska SSO Maria Woźniak.