Sygn. akt VIII C 863/12
Dnia 6 marca 2013 r.
Sąd Rejonowy dla Wrocławia – Śródmieścia Wydział VIII Cywilny
w składzie następującym:
Przewodniczący: SSR Urszula Sulima
Protokolant: Alicja Winiarska
po rozpoznaniu w dniu 6 marca 2013 r. we Wrocławiu
na rozprawie
sprawy z powództwa Ł. G.
przeciwko (...) Spółce Akcyjnej z siedzibą w W.
o zapłatę i ustalenie
I. zasądza od strony pozwanej (...) Spółki Akcyjnej z siedzibą w W. na rzecz powoda Ł. G. kwotę 28.000 zł (dwadzieścia osiem tysięcy złotych) wraz z ustawowymi odsetkami od dnia 6 marca 2013 r. do dnia zapłaty;
II. ustala odpowiedzialność strony pozwanej wobec powoda za mogące wystąpić w przyszłości następstwa zdarzenia z dnia 15 września 2011 r.;
III. umarza postępowanie w pozostałym zakresie;
IV. zasądza od strony pozwanej na rzecz powoda kwotę 5430 zł tytułem zwrotu kosztów procesu;
V. nakazuje stronie pozwanej uiścić na rzecz Skarbu Państwa (kasa tut. Sądu) kwotę 86,15 zł tytułem brakujących wydatków poniesionych tymczasowo ze Skarbu Państwa.
Pozwem wniesionym w dniu 23 maja 2012 r. powód Ł. G. domagał się zasądzenia od strony pozwanej (...) Spółki Akcyjnej z siedzibą w W. kwoty 40.260 zł wraz z odsetkami ustawowymi liczonymi od kwoty 260 zł od dnia 8 lutego 2012 r. do dnia zapłaty oraz od kwoty 40.000 zł od dnia wyrokowania do dnia zapłaty, ustalenia odpowiedzialności strony pozwanej na przyszłość za skutki zdarzenia z dnia 15 września 2011 r. oraz zasądzenia kosztów postępowania wg norm przepisanych.
Uzasadniając treść podniesionych żądań podał, że w dniu 15 września 2011 r. uległ wypadkowi komunikacyjnemu spowodowanemu przez innego uczestnika ruchu drogowego. Powód jechał wówczas motocyklem. Sprawca zdarzenia ubezpieczony był od odpowiedzialności cywilnej u strony pozwanej. W wyniku kolizji powód doznał uszkodzenia więzozrostu barkowo- obojczykowego prawego IV stopnia, zwichnięcia stawu barkowo- obojczykowego oraz urazu łokcia prawego. Powód przeszedł zabieg operacyjny w celu stabilizacji barku drutem K., przez okres pięciu dni był hospitalizowany. Korzystał również ze zwolnienia lekarskiego przez okres 1,5 miesiąca, dłuższe zwolnienie nie było konieczne, albowiem powód pozostawał bez zatrudnienia. W dniu 20 października 2011 r. powód poddał się kolejnemu zabiegowi- wyjęcia drutu K.. Powód podał, iż od daty zdarzenia dodatkowo zaczął odczuwać silne bóle łokcia, barku i głowy. Zmuszony był podjąć leczenie neurologiczne oraz rehabilitację. Z uwagi na odlegle terminy konsultacji ortopedycznych w ramach refundacji ze środków NFZ, zmuszony był podjąć leczenie prywatnie. Za dwie konsultacje oraz badanie RTG zapłacił łącznie 260 zł. Powód podał, iż dwukrotnie zwracał się o wypłatę zadośćuczynienia i odszkodowania do strony pozwanej, jednakże bezskutecznie. Wskazał, że skutki zdarzenia z dnia 15 września 2011 r. spowodowały liczne ograniczenia w jego życiu. Zaprzestał uprawiania sportów, głównie wspinaczki, penetracji jaskiń oraz jazdy na nartach, co przed wypadkiem było jego pasją. Podał, że wcześniej prowadził bardzo aktywny tryb życia. Wskazał, że obawia się również jazdy motocyklem, mimo, że zajęcie to również wykonywał hobbystycznie. Wskazał, że jego ramię nie jest już takie sprawne, jak przed wypadkiem i niejednokrotnie odczuwa w nim ból.
Powód podał, że na wartość przedmiotu sporu składały się kwota 260 zł tytułem odszkodowania za koszty leczenia oraz kwota 40.000 zł tytułem zadośćuczynienia za ból i cierpienie. Wskazał, że uraz może spowodować negatywne konsekwencje dla jego zdrowia w przyszłości, dlatego też zasadne było ustalenie odpowiedzialności strony pozwanej za skutki tego zdarzenia.
W odpowiedzi na pozew strona pozwana wniosła o oddalenie powództwa w całości i zasądzenie na swoją rzecz kosztów postępowania wg norm przepisanych.
W uzasadnieniu nie kwestionowała swej odpowiedzialności za skutki zdarzenia z dnia 15 września 2011 r. co do zasady. Podniosła jednak, ze roszczenia powoda były nieuzasadnione, albowiem strona pozwana wypłaciła mu w dniu 30 maja 2012 r. kwotę 12.000 zł tytułem zadośćuczynienia oraz kwotę 510 zł tytułem odszkodowania za koszty leczenia. Ustalając wysokość zadośćuczynienia strona pozwana wzięła pod uwagę wszystkie okoliczności mające wpływ na jego wysokość, a to rodzaj i zakres doznanych obrażeń ciała oraz 7% uszczerbek na zdrowiu, wiek powoda oraz okres leczenia, w tym hospitalizacji. W jej ocenie wypłacona suma była odpowiednia w rozumieniu art. 445 § 1 k.c.
Pismem procesowym z dnia 4 lipca 2012 r. powód cofnął pozew ponad kwotę 28.000 zł. Podał, iż domagał się zasądzenia przedmiotowej kwoty tytułem zadośćuczynienia. Wniósł o zasądzenie odsetek ustawowych od dnia wyrokowania oraz kosztów postępowania w pełnej wysokości wskazując, iż strona pozwana spełniła świadczenie po wniesieniu pozwu oraz po upływie 30- dniowego okresu od dnia zgłoszenia szkody.
Na rozprawie w dniu 6 marca 2013 r. powód podtrzymał również żądanie ustalenia odpowiedzialności strony pozwanej za skutki zdarzenia, jakie mogą powstać w przyszłości.
Sąd ustalił następujący stan faktyczny:
W dniu 15 września 2011 r. o godzinie 15.20 we W. kierujący samochodem osobowym marki V. (...) o nr rej. (...) J. S. jadąc ulicą (...) od strony ulicy (...) zbliżając się do skrzyżowania z Pl. (...) nie zachował szczególnej ostrożności i nie zastosował się do sygnalizacji świetlnej, tj. wjechał na skrzyżowanie przy palącym się czerwonym świetle dla jego kierunku ruchu, w wyniku czego zderzył się z kierującym motocyklem marki Y. o nr rej. (...) powodem Ł. G. jadącym Pl. (...) w kierunku mostu G..
Wyrokiem z dnia 1 lutego 2012 r., w sprawie o sygn. akt II K 1363/11, Sąd Rejonowy dla Wrocławia- Śródmieścia warunkowo umorzył postępowanie wobec J. S. ustalając okres próby na 1 rok.
W dacie zdarzenia sprawca zdarzenia ubezpieczony był od odpowiedzialności cywilnej u strony pozwanej (...) Spółki Akcyjnej z siedzibą w W..
Powód w dacie zdarzenia miał 34 lata.
Dowód: -dokumentacja zgromadzona w aktach sprawy Sądu Rejonowego dla Wrocławia- Śródmieścia o sygn. II K 1363/11- w załączeniu;
-akta szkody- w załączeniu.
Na miejsce zdarzenia przyjechało pogotowie ratunkowe, które zabrało powoda do (...) Szpitala (...) we W.. Powód nie pamiętał chwili zdarzenia, chwilowo utracił przytomność. W chwili wypadku powód był wyposażony w kask, ochraniacze oraz odzież motocyklową.
U powoda, wskutek wykonania badania RTG, stwierdzono zwichnięcie stawu barkowo- obojczykowego prawego z przerwaniem więzozrostu barkowo- obojczykowego IV stopnia. Nadto rozpoznano u niego uraz głowy. Powód był posiniaczony i potłuczony.
W dniu 16 września 2011 r. wykonano zabieg operacyjny- otwarte nastawienie zwichnięcia barku, tj. plastyka m. Henry oraz stabilizacja drutem K.. Powód przebywał w szpitalu od dnia 15 września 2011 r. do dnia 19 września 2011 r.
Przy wypisie zalecono mu utrzymanie kamizelki D. przez okres 5 tygodni, obserwację czucia, ukrwienia i ruchomości palców, ćwiczenia izometryczne (napinanie mięśni) ręki operowanej, ćwiczenia czynne pozostałych kończyn wg instruktażu, zmiany opatrunku co 3 dni oraz zdjęcie szwów na 14 dobę po zabiegu.
Powód nosił kamizelkę barkowo- obojczykową przez zalecony mu okres.
W dacie wypadku powód był osobą bezrobotną, poszukującą pracy. Noszona przez niego kamizelka barkowo- obojczykowa utrudniała mu jakąkolwiek aktywność, w tym poszukiwanie pracy. Korzystał z pomocy żony przy czynnościach życia codziennego. Powód jest osobą praworęczną i musiał nauczyć się wykonywać wiele czynności lewą ręką.
W dniu 20 października 2011 r. powód został ponownie hospitalizowany celem usunięcia materiału zespalającego ze stawu barkowo- obojczykowego (drutu K.). W tym samym dniu powód został wypisany do domu z zaleceniem obserwacji oraz oszczędzania operowanej kończyny. Nadal musiał ćwiczyć mięśnie ręki, zmieniać opatrunek co 3-4 dni oraz usunąć szwy w 14- tej dobie po zabiegu. Zalecono mu również kontrolę w poradni ortopedycznej.
Bezpośrednio po zabiegach operacyjnych powód zażywał leki przeciwbólowe. Również sam zabieg wyciągnięcia drutu K. był dla niego bolesny, albowiem wykonano go w znieczuleniu miejscowym.
W dniu 24 października 2011 r., z uwagi na bóle i zawroty głowy, powód zgłosił się do lekarza rodzinnego. Został skierowany do poradni neurologicznej. Lekarz neurolog zalecił powodowi terapię farmakologiczną.
W dniu 18 listopada 2011 r. lekarz rodzinny skierował powoda na konsultację ortopedyczną z uwagi na odczuwane bóle łokcia prawego.
W dniach 15 grudnia 2011 r. i 27 grudnia 2011 r. powód skorzystał z porady ortopedycznej w związku z odczuwanymi bólami okolicy wyrostka łokciowego prawej kości łokciowej, zwłaszcza podczas podparcia kończyny lub pracy siłowej. Po wykonaniu badania RTG lekarz ortopeda stwierdził stan po urazie stawu łokcia prawego oraz zmiany zwyrodnieniowe stawu łokciowego prawego. Stwierdził, iż powyższe było następstwem doznanych przez powoda urazów kończyny górnej. Skierował powoda na fizykoterapię stawu łokciowego.
Powód za konsultacje zapłacił 180 zł, a za badanie RTG- 80 zł.
W okresie od 19 marca 2012 r. do 4 czerwca 2012 r. powód korzystał z zabiegów fizjoterapeutycznych w postaci ćwiczeń czynno- biernych i wspomaganych, prądów interferencyjnych, jonoforezy i laseroterapii.
Dowód: -dokumentacja medyczna, k. 10-25;
-dowody wpłaty, k. 25-28;
-opinia sporządzona przez biegłych sądowych K. C. i E. T., k. 73-75;
-przesłuchanie powoda Ł. G., k. 65 o.- 66.
Pismem z dnia 8 lutego 2012 r., doręczonym w dniu 13 lutego 2012 r., powód wniósł o wypłatę odszkodowania w kwocie 11.000 zł za zniszczony motocykl, odszkodowania w kwocie 1308 zł za zniszczone w trakcie wypadku rzeczy- odzież, kask, odszkodowanie za poniesione koszty leczenia w kwocie 270 zł oraz zadośćuczynienie za ból i cierpienia w kwocie 40.000 zł.
W dniu 6 marca 2012 r. strona pozwana wypłaciła powodowi kwotę 7800 zł tytułem odszkodowania za zniszczony motocykl i kwotę 939 zł za zniszczoną odzież. Wskazała, że nie znalazła podstaw do zmiany stanowiska w zakresie sposobu rozliczenia szkody w uszkodzonym pojeździe.
Pismem z dnia 20 marca 2012 r., doręczonym w dniu 26 marca 2012 r, powód ponowił żądanie wypłaty odszkodowania za koszty leczenia oraz zadośćuczynienia.
Pismem z dnia 30 maja 2012 r. strona pozwana poinformowała powoda o wypłacie zadośćuczynienia w kwocie 12.000 zł i odszkodowania tytułem kosztów leczenia w kwocie 260 zł Nadto poinformowała o przyznaniu ryczałtu na dalsze koszty leczenia w kwocie 250 zł.
Dowód: -pismo z dnia 8.02.2012 r. wraz z dowodem nadania, k. 29-31;
-pismo z dnia 20.03.2012 r. wraz z dowodem nadania, k. 34-36;
-pismo z dnia 6.03.2012 r., k. 32;
-pismo z dnia 8.03.2012 r., k. 33;
-pismo z dnia 30.05.2012 r., k. 59;
-akta szkody- w załączeniu.
Na skutek wypadku powód przebył zwichnięcie barku prawego z rozerwaniem więzozrostu barkowo- obojczykowego z zespołem bólowym przeciążeniowym, uraz głowy ze wstrząśnieniem mózgu oraz stłuczenie łokcia prawego.
W wyniku zastosowanych procedur medycznych u powoda widoczna jest na prawym barku rozległa blizna na wysokości obojczyka długości 14 cm, nadto występuje nieznaczne obniżenie barku prawego z wyszczupleniem obręczy barkowej niewielkiego stopnia. Na wysokości stawu obojczykowo- barkowego prawego widoczne jest zniekształcenie w miejscu blizny pooperacyjnej. Zniekształcenie to jest bolesne przy ucisku. Ruchy barku prawego wykazują trzeszczenia, ale są prawie pełne. Bolesne są ruchy rotacyjne i ruch odwodzenia w krańcowych położeniach ramienia. Globalna siła mięśni obręczy barkowej jest wyraźnie osłabiona.
Łokieć prawy wykazuje pełny zakres ruchów i nie pozostawił uszczerbku na zdrowiu powoda, podobnie uraz głowy.
W przyszłości, z uwagi na rozerwanie więzadeł i uszkodzenie torebki stawu ramieniowego, może dojść do nasilenia procesu zniekształcającego i większego ograniczenia zakresu ruchów barku prawego. Staw łokciowy po przebytym stłuczeniu rokuje dobrze.
Trwały uszczerbek na zdrowiu powoda, zgodnie z poz. 102 Rozporządzenia Ministra Pracy i Polityki Socjalnej z 18.12.2002 r. w sprawie szczegółowych zasad orzekania o stałym lub długotrwałym uszczerbku na zdrowiu, trybu postępowania przy ustalaniu tego uszczerbku oraz postępowania o wypłatę jednorazowego odszkodowania (Dz. U. z 2002, nr 234, poz. 1974), wynosi 10%.
Dowód: -opinia sporządzona przez biegłych sądowych K. C. i E. T., k. 73-75.
Przed wypadkiem powód był osobą aktywną- uprawiał wspinaczkę skałkową, chodził po jaskiniach, jeździł na nartach. Jego pasją była również jazda motocyklem.
Po wypadku, z uwagi na ograniczoną sprawność barku, powód zrezygnował ze wspinaczki oraz chodzenia po jaskiniach. W sezonie zimowym 2011/2012 nie mógł również jeździć na nartach, albowiem musiał oszczędzać bark.
Powód czasami odczuwa bóle głowy. Odczuwa nadto „przeskakiwanie barku” i ból przy podnoszeniu przedmiotów i określonych zakresach ruchu. Czuje potrzebę dalszej rehabilitacji.
Powód od wypadku nie jeździ motocyklem, czuje lęk przed poruszaniem się motocyklem. Odczuwa również niepokój poruszając się samochodem- czuje się zagrożony, gdyż mimo że na skrzyżowanie wjechał przy zielonym świetle został potrącony przez innego uczestnika ruchu drogowego.
W marcu 2012 r. powód założył własną działalność gospodarczą- sprowadza skutery i motocykle. Z uwagi na brak możliwości dźwigania, załadunku i rozładunku musiał korzystać z pomocy osób trzecich.
Dowód: -przesłuchanie powoda Ł. G., k. 65 o.- 66.
Sąd zważył, co następuje:
Powództwo zasługiwało na uwzględnienie w całości.
Bezspornym w sprawie był fakt, iż powód Ł. G. uległ w dniu 15 września 2011 r. wypadkowi komunikacyjnemu wskutek niezachowania zasad ostrożności przez innego uczestnika ruchu drogowego. Bezsporny pozostawał również fakt, iż sprawca zdarzenia ubezpieczony był od odpowiedzialności cywilnej posiadaczy pojazdów mechanicznych u strony pozwanej (...) Spółki Akcyjnej z siedzibą w W.. Strona pozwana w toku postępowania nie kwestionowała swej odpowiedzialności co do zasady. Również fakt poniesienia przez powoda szkody, jej zakres oraz przebieg leczenia, nie budził wątpliwości i jako taki nie był przez stronę pozwaną podnoszony. Ponadto jednoznacznie wynikał on ze zgromadzonego w toku postępowania materiału dowodowego. Powód doznał obrażeń w postaci zwichnięcia barku prawego z rozerwaniem więzozrostu barkowo- obojczykowego z zespołem bólowym przeciążeniowym, urazu głowy ze wstrząśnieniem mózgu oraz stłuczenia łokcia prawego, czego dowodem była dokumentacja medyczna oraz opinia biegłych sądowych z zakresu chirurgii ortopedycznej K. C. (2) i neurologii E. T. (2).
Przedmiotem sporu była wysokość szkody, jaką poniósł powód na skutek wypadku, a w związku z tym- wysokość należnego powodowi z tego tytułu zadośćuczynienia ponad przyznaną już kwotę 12.000 zł. W ocenie Sądu, zebrany w sprawie materiał dowodowy, uzasadniał zasądzenie na rzecz powoda dalszej kwoty 28.000 zł tytułem zadośćuczynienia.
Odpowiedzialność strony pozwanej znajduje uzasadnienie w przepisach ustawy z dnia 22 maja 2003 r. o ubezpieczeniach obowiązkowych, Ubezpieczeniowym Funduszu Gwarancyjnym i Polskim Biurze Ubezpieczycieli Komunikacyjnych (Dz. U. z 2003, nr 124, poz. 1152) oraz przepisach kodeksu cywilnego. Art. 9 cytowanej ustawy stanowi, iż umowa ubezpieczenia obowiązkowego odpowiedzialności cywilnej obejmuje odpowiedzialność cywilną podmiotu objętego obowiązkiem ubezpieczenia za szkody wyrządzone czynem niedozwolonym oraz wynikłe z niewykonania lub nienależytego wykonania zobowiązania, o ile nie sprzeciwia się to ustawie lub właściwości (naturze) danego rodzaju stosunków. Umowa ubezpieczenia obowiązkowego odpowiedzialności cywilnej obejmuje szkody, o jakich mowa w art. 9, będące następstwem zdarzenia, które miało miejsce w okresie ubezpieczenia (art. 9a ustawy). Z kolei z treści przepisu art. 822 § 1 k.c., wynika, iż przez umowę ubezpieczenia odpowiedzialności cywilnej ubezpieczyciel zobowiązuje się do zapłacenia określonego w umowie odszkodowania za szkody wyrządzone osobom trzecim, wobec których odpowiedzialność za szkodę ponosi ubezpieczający albo ubezpieczony; jeżeli strony nie umówiły się inaczej, umowa ubezpieczenia odpowiedzialności cywilnej obejmuje szkody, o jakich mowa w § 1, będące następstwem przewidzianego w umowie zdarzenia, które miało miejsce w okresie ubezpieczenia (§ 2). Z kolei art. 824 § 1 k.c. stanowi, iż suma ustalona w umowie stanowi górną granicę odpowiedzialności ubezpieczyciela, zaś suma pieniężna wypłacona przez ubezpieczyciela z tytułu ubezpieczenia nie może być wyższa od poniesionej szkody.
W myśl przepisu art. 444 § 1 k.c. w razie uszkodzenia ciała lub wywołania rozstroju zdrowia naprawienie szkody obejmuje wszelkie wynikłe z tego powodu koszty. Przepis ten zawiera szczególną regulację dotyczącą naprawienia szkody na osobie, obejmującej elementy majątkowe tej szkody.
Ustawodawca nie uregulował w tym przepisie w sposób samoistny i odrębny przesłanek odpowiedzialności odszkodowawczej, co oznacza, iż została ona poddana ogólnym regułom odpowiedzialności z tytułu czynów niedozwolonych (art. 415 k.c.). Warunkiem skutecznego domagania się naprawienia szkody na osobie, oprócz samego faktu jej wyrządzenia, jest związek przyczynowy pomiędzy określonym faktem, z którym norma prawna wiąże obowiązek odszkodowawczy a szkodą, pojmowaną w omawianym przypadku jako uszczerbek majątkowy.
Zgodnie natomiast z przepisem art. 445 k.c., w przypadkach przewidzianych w art. 444 k.c., Sąd może przyznać poszkodowanemu odpowiednią sumę tytułem zadośćuczynienia pieniężnego za doznana krzywdę. Zadośćuczynienie za krzywdę jest swoistą postacią odszkodowania, którego celem jest rekompensowanie uszczerbku w dobrach osobistych. Podstawową przesłanką domagania się zadośćuczynienia jest doznanie szkody niemajątkowej (krzywdy) wynikającej z określonych faktów, z którymi norma prawna wiąże obowiązek jej naprawienia, pozostającej w związku z odpowiedzialnością odszkodowawczą z reżimu deliktowego. Podstawą żądania rekompensaty za doznana krzywdę jest naruszenie dobra osobistego i wynikająca z tego faktu szkoda niemajątkowa. Pomiędzy nimi musi zaistnieć związek przyczynowy o charakterze adekwatnym, czyli szkoda musi być normalnym następstwem określonego działania, czy też zaniechania ( por. Kodeks cywilny, Komentarz pod red. E. Gniewka, tom I).
Strona pozwana podnosiła, iż powodowi wypłacono już kwotę 12.000 zł, która, w jej ocenie, była odpowiednia do stwierdzonego w toku postępowania likwidacyjnego 7% uszczerbku na zdrowiu, stopnia doznanych obrażeń, wieku powoda oraz długości leczenia. W ocenie jednakże Sądu przyjęty przez stronę pozwaną stopień trwałego uszczerbku na zdrowiu jest zaniżony. Ze zgromadzonego bowiem w toku procesu materiału dowodowego wynikało, iż obrażenia doznane przez powoda, w ocenie biegłych sądowych stanowiły 10% trwałego uszczerbku na zdrowiu, określonego zgodnie z Rozporządzeniem Ministra Pracy i Polityki Socjalnej z 18.12.2002 r. w sprawie szczegółowych zasad orzekania o stałym lub długotrwałym uszczerbku na zdrowiu, trybu postępowania przy ustalaniu tego uszczerbku oraz postępowania o wypłatę jednorazowego odszkodowania (Dz. U. z 2002, nr 234, poz. 1974). Przy tak ustalonym trwałym uszczerbku na zdrowiu, mając na uwadze wskazane powyżej przesłanki, przyznana suma zadośćuczynienia była zaś nieadekwatna do rozmiaru krzywdy doznanej przez powoda. Sąd podziela przy tym poglądy wyrażone w orzecznictwie, iż mierzenie krzywdy wyłącznie stopniem uszczerbku na zdrowiu stanowi niedopuszczalne uproszczenie i nie znajduje oparcia w treści art. 445 § 1 k.c. Z doświadczenia życiowego wynika jednak, że im większy jest stopień uszczerbku na zdrowiu (rozstroju zdrowia) tym większe cierpienia poszkodowanego. Dlatego też wielkość trwałego uszczerbku na zdrowiu winna mieć wpływ na wysokość zadośćuczynienia ( zob. uzasadnienie wyroku Sądu Apelacyjnego w Katowicach z dnia 18 lutego 1998 r., I ACa 715/97, OSA 1999/2/7).
Wskazać również należy, że na rozmiar krzywdy, a w konsekwencji na wysokość zadośćuczynienia składają się okoliczności każdej konkretnej sprawy, a w szczególności cierpienia fizyczne i psychiczne poszkodowanego, ich intensywność, czas trwania, nieodwracalność następstw wypadku, ale także rodzaj wykonywanej pracy przez poszkodowanego przed wypadkiem, jego szanse na przyszłość, poczucie nieprzydatności społecznej, bezradność życiowa i inne czynniki podobnej natury ( por. wyrok SN z dnia 9.11.2007 r., V CSK 245/07 i orzeczenia tam przywołane, wyrok SA w Poznaniu z dnia 21.02.2007 r., I ACa 1146/06). Charakter krzywdy co do zasady jest niemierzalny, ścisłe określenie jej rozmiaru, a tym samym wysokości zadośćuczynienia, pozostawione zostało ocenie Sądu. Jedyną dyrektywą wprowadzoną przez ustawodawcę jest wymóg zasądzenia „sumy odpowiedniej”. Podkreślenia wymaga, iż owa zasada umiarkowanej wysokości zadośćuczynienia, czy też utrzymania go w rozsądnych granicach, ma charakter uzupełniający w stosunku do kwestii zasadniczej, jaką jest rozmiar szkody niemajątkowej. Wysokość zadośćuczynienia winna zatem uwzględniać rozmiar cierpień fizycznych w postaci bólu i innych dolegliwości oraz rozmiar cierpień psychicznych polegających na ujemnych uczuciach przeżywanych, bądź w związku z cierpieniami fizycznymi, bądź w związku z następstwami uszkodzenia ciała lub rozstroju zdrowia, zwłaszcza trwałymi lub nieodwracalnymi. Krzywdą w rozumieniu art. 445 k.c. będzie z reguły trwałe kalectwo poszkodowanego powodujące cierpienie fizyczne oraz ograniczenie ruchów i wykonywanie czynności życia codziennego. W judykaturze podkreśla się, iż zadośćuczynienie nie może stanowić wyłącznie wartości symbolicznej, ale winno stanowić odczuwalną wartość ekonomiczną niwelującą przynajmniej w części niekorzystne skutki zdarzenia, któremu uległ poszkodowany. W szczególności zasada umiarkowanej wysokości zadośćuczynienia nie może oznaczać przyzwolenia na lekceważenie takich bezcennych wartości, jak zdrowie, czy integralność cielesna, a okoliczności wpływające na określenie tej wysokości oraz kryteria ich oceny muszą być zawsze rozważane indywidualnie ( por. wyrok SN z dnia 13.12.2007 r., I CSK 384/07; wyrok SN z dnia 2.02.2008 r., III KK 349/07; wyrok SN z dnia 29.05.2008 r., II CSK 78/08).
Sąd dokonując ustaleń w zakresie rozmiarów krzywdy doznanej przez powoda oparł ustalenia stanu faktycznego na sporządzonej przez biegłych sądowych opinii, przedłożonej dokumentacji medycznej oraz na przesłuchaniu samego powoda. Ponadto Sąd wziął pod uwagę dotychczasowy tryb życia powoda, jego wiek oraz aktywność zawodową.
Jak wynikało z opinii biegłych sądowych w wyniku zastosowanych procedur medycznych u powoda widoczna jest na prawym barku rozległa blizna wraz z bolesnym przy ucisku zniekształceniem. Nadto występuje obniżenie barku prawego i wyszczuplenie obręczy barkowej. Biegli wskazali, na co również zwracał uwagę powód, iż ruchy barku prawego wykazują trzeszczenia, co powód określił jako „przeskakiwanie”. Bolesne są ruchy rotacyjne i ruch odwodzenia w krańcowych położeniach ramienia. Globalna siła mięśni obręczy barkowej jest wyraźnie osłabiona. Również powód wskazał, iż odczuwa bolesność barku przy podnoszeniu rożnych przedmiotów, wówczas to musi korzystać z pomocy osób trzecich. Jak wynikało z jego przesłuchania, dolegliwość ta była uciążliwa zwłaszcza podczas wykonywania obowiązków zawodowych.
Sąd nie miał przy tym podstaw, ażeby odmówić mocy dowodowej przedmiotowej opinii uznając ją za spójną i logiczną, a ponadto w sposób jasny i szczegółowy wyjaśniającą wszelkie wątpliwości. Sąd nie doszukał się w rozumowaniu biegłych sprzeczności, czy niejasności mogących dyskwalifikować wyprowadzone przez nich wnioski. Również żadna ze stron opinii nie zakwestionowała.
Powód podał nadto, że przed wypadkiem czynnie uprawiał sport- trenował wspinaczkę górską, jeździł na nartach oraz chodził po jaskiniach. Był osobą aktywną, w pełni sprawną fizycznie. Z przesłuchania wynikało, iż sport, mimo że uprawiany amatorsko, odgrywał ważną rolę w jego życiu, był jego pasją. Wskutek wypadku oraz odczuwanego bólu barku, a także związanego z tym ograniczenia ruchomości kończyny, zaniechał tych aktywności. Podkreślić również należy, że powód jest osobą młodą, w dacie zdarzenia miał dopiero 34 lata, a dolegliwości bólowe spowodowane wypadkiem, mając na uwadze przeciętną długość życia człowieka, będą odczuwane przez niego stosunkowo długo. Nie bez znaczenia dla oceny Sądu pozostawała również okoliczność, że powód przed wypadkiem, jako osoba sprawna i w pełni sił, musiał odczuwać znaczny dyskomfort będąc zmuszony zdać się na pomoc osób trzecich. Jak bowiem wynikało z dokumentacji medycznej, przez okres pięciu tygodni nosił opatrunek usztywniający prawy bark. Wówczas, jak podał, z uwagi na ograniczenie ruchomości, miał problemy z wykonywaniem prostych czynności życia codziennego. Korzystał z pomocy żony. Nadto musiał nauczyć się wykonywać wielu czynności lewą ręką. Niemożność prowadzenia dotychczasowego trybu życia, odczuwane dolegliwości bólowe oraz poczucie bezradności z pewnością przyczyniły się do wzmocnienia poczucia krzywdy. Oczywistym zaś dla Sądu było, co wynika również z zasad doświadczenia życiowego, iż słaba kondycja psychiczna w sposób istotny może przyczynić się do opóźnienia regeneracji fizycznej organizmu.
Podczas przesłuchania powód wskazywał również na lęk, jaki odczuwał przez poruszaniem się motocyklem. Podał, że od dnia wypadku nie korzystał z tego środka transportu, mimo że jazda motocyklem była jego pasją. Podał, że niepokój odczuwał nawet przy poruszaniu się samochodem- czuł się zagrożony, albowiem nawet przy zachowaniu zasad ruchu drogowego mógł ulec wypadkowi, którego konsekwencje nie tylko, że będą niezwykle bolesne, ale również długotrwałe.
Wskazać również należy, że wypadek z dnia 15 września 2011 r. wpłynął w sposób istotny na życie zawodowe oraz sytuację majątkową powoda. W dacie zdarzenia był bowiem osobą bezrobotną, poszukującą pracy. Z uwagi zaś na odczuwane dolegliwości bólowe oraz konieczność poddania się zabiegom rehabilitacyjnym nie był w stanie ani poszukiwać, ani też podjąć jakiekolwiek pracy. Wypadek zatem istotnie pogorszył jego sytuację na rynku pracy. Jako osoba z upośledzeniem ruchowym wymagająca leczenia nie był bowiem pożądany przez potencjalnych pracodawców. Ostatecznie powód założył własną działalność gospodarczą.
W oparciu zatem o powyższe, mając na uwadze rozmiar bólu i doznanych cierpień, wysokość orzeczonego trwałego uszczerbku na zdrowiu, wiek powoda, wymuszone zmiany dotychczasowego trybu życia, a także dramatyczny przebieg samego zdarzenia oraz towarzyszący w związku z tym powodowi lęk, Sąd doszedł do przekonania, iż zasądzenie na jego rzecz zadośćuczynienia jest jak najbardziej zasadne, a jego wysokość, wskazana na kwotę 28.000 zł, utrzymana jest w rozsądnych granicach. Zdaniem Sądu spełnia ona warunki do uznania jej za „sumę odpowiednią” w rozumieniu cytowanych wyżej przepisów.
Orzeczenie w kwestii odsetek znajduje uzasadnienie w treści przepisu art. 481 k.c., zgodnie z którym jeżeli dłużnik opóźnia się ze spełnieniem świadczenia pieniężnego, wierzyciel może żądać odsetek za opóźnienie, chociażby nie poniósł żadnej szkody i chociażby opóźnienie było następstwem okoliczności, za które dłużnik odpowiedzialności nie ponosi. Art. 817 § 1 k.c. stanowi z kolei, że ubezpieczyciel obowiązany jest spełnić świadczenie w terminie trzydziestu dni, licząc od daty otrzymania zawiadomienia o wypadku. Skoro powód powiadomił stronę pozwaną o zdarzeniu najpóźniej pismem z dnia 8 lutego 2012 r., doręczonym w dniu 13 lutego 2012 r., obowiązek strony pozwanej realizował się tym samym najdalej z dniem 14 marca 2012 r. Mając jednak na uwadze dyspozycję art. 321 § 1 k.p.c., Sąd zasądził odsetki ustawowe zgodnie z żądaniem pozwu, tj. od dnia wyrokowania do dnia zapłaty.
Sąd uwzględnił ponadto powództwo w części odnoszącej się do ustalenia odpowiedzialności strony pozwanej za skutki wypadku, jakiemu w dniu 15 września 2011 r. uległ powód, jakie mogą wystąpić w przyszłości. Sąd uznał bowiem, zgodnie z prezentowanym w orzecznictwie poglądem, jak również mając na uwadze okoliczności sprawy i zgromadzony materiał dowodowy, iż powód ma interes prawny w rozumieniu przepisu art. 189 k.p.c. w ustaleniu takiej odpowiedzialności ( por. uchwała SN z dnia 24 lutego 2009 r., III CZP 2/09). Mając zaś na uwadze treść opinii biegłych, jak również uwzględniając młody wiek powoda, nie jest wykluczone, że skutki powyższego zdarzenia wywołają dalsze negatywne konsekwencje zdrowotne. Z uwagi na rozerwanie więzadeł i uszkodzenie torebki stawu ramieniowego może bowiem dojść do nasilenia procesu zniekształcającego i większego ograniczenia zakresu ruchów barku prawego. Niewykluczone zaś, że powyższe spowoduje konieczność wdrożenia odpowiedniego leczenia oraz przysporzy powodowi dalszych cierpień związanych z doznanymi urazami.
W tym zatem stanie rzeczy, mając na uwadze powyższe, należało orzec, jak w punkcie I. i II. wyroku.
Mając na uwadze, iż powód cofnął pozew ponad kwotę 28.000 zł, a okoliczności sprawy nie wskazywały, jakoby czynność ta była sprzeczna z prawem, zasadami współżycia społecznego, czy zmierzała do obejścia prawa (art. 203 § 4 k.p.c.), Sąd, w oparciu o art. 355 k.p.c., umorzył postępowanie w tym zakresie orzekając, jak w punkcie III. wyroku.
Orzeczenie o kosztach procesu oparto o zasadę odpowiedzialności za wynik procesu wyrażoną w przepisie art. 98 k.p.c., z którego wynika, iż strona przegrywająca sprawę obowiązana jest zwrócić przeciwnikowi na jego żądanie koszty niezbędne do celowego dochodzenia praw i celowej obrony (koszty procesu).
Sąd miał na uwadze, że za stronę przegrywającą sprawę w rozumieniu przepisów o kosztach procesu należy także uważać pozwanego, który w toku procesu spełnił dochodzone od niego świadczenie, czym zaspokoił roszczenie powoda wymagalne w chwili wytoczenia powództwa ( por. postanowienie SN z dnia 6.11.1984 r., IV Cz 196/84). Skoro zatem strona pozwana spełniła częściowo świadczenie dopiero po wniesieniu pozwu oraz po upływie 30- dniowego okresu wskazanego w art. 817 § 1 k.c., w tej części traktowana jest jako przegrywający.
Wobec faktu, iż powód wygrał proces w całości, Sąd zasądził na jego rzecz od strony pozwanej kwotę 5430 zł tytułem poniesionych kosztów procesu, na którą składają kwota 2013 zł opłaty od pozwu, kwota 2400 zł kosztów zastępstwa procesowego, kwota 17 zł opłaty skarbowej od pełnomocnictwa oraz kwota 1000 zł tytułem zaliczki na poczet wynagrodzenia biegłych sądowych.
Na podstawie art. 113 ustawy z dnia 28 lipca 2005 o kosztach sądowych w sprawach cywilnych (Dz. U. Nr 167, poz. 1398 z późn. zm.) Sąd nakazał stronie pozwanej, jako przegrywającej proces, uiścić na rzecz Skarbu Państwa (kasa tut. Sądu) kwotę 86,15 zł tytułem nieuiszczonych kosztów sądowych w postaci brakującego wynagrodzenia biegłych sądowych.
W tym stanie rzeczy o kosztach postępowania, należało orzec, jak w punkcie IV. i V. wyroku.