Sygn. akt SNO 40/15
WYROK
W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ
Dnia 29 czerwca 2015 r.
Sąd Najwyższy - Sąd Dyscyplinarny w składzie:
SSN Józef Szewczyk (przewodniczący)
SSN Bogusław Cudowski
SSN Mirosława Wysocka (sprawozdawca)
Protokolant Katarzyna Wojnicka
przy udziale Zastępcy Rzecznika Dyscyplinarnego Sądu Okręgowego,
po rozpoznaniu na rozprawie w dniu 29 czerwca 2015 r.,
sprawy E. J.
sędziego Sądu Rejonowego w stanie spoczynku
w związku z odwołaniem obrońcy
od wyroku Sądu Apelacyjnego - Sądu Dyscyplinarnego
z dnia 2 marca 2015 r.,
1. utrzymuje zaskarżony wyrok w mocy;
2. kosztami postępowania odwoławczego obciąża Skarb
Państwa.
UZASADNIENIE
Sędzia Sądu Rejonowego E. J. (od dnia 1 stycznia 2014 r. w stanie
spoczynku) została obwiniona o to, że w okresie od dnia 9 maja do dnia 31 maja
2011 r. pomimo nieuzyskania zgody prezesa sądu na wykorzystanie urlopu
wypoczynkowego nie stawiła się w służbie i nie zgłosiła gotowości podjęcia
2
obowiązków, a w konsekwencji nie świadczyła w tym okresie pracy, pomimo że nie
korzystała z urlopu wypoczynkowego ani zwolnienia lekarskiego, tj. o przewinienie
służbowe określone w art. 107 § 1 Prawa o ustroju sądów powszechnych.
Wyrokiem Sądu Apelacyjnego – Sądu Dyscyplinarnego z dnia 22 kwietnia
2013 r. sędzia E. J. została uznana za winną zarzuconego przewinienia
dyscyplinarnego i orzeczono wobec niej karę dyscyplinarną złożenia z urzędu. Sąd
Najwyższy – Sąd Dyscyplinarny wyrokiem z dnia 7 sierpnia 2013 r. uchylił to
orzeczenie i przekazał sprawę do ponownego rozpoznania Sądowi pierwszej
instancji. Sąd Najwyższy uznał za niepozbawione podstaw stanowisko, że
całokształt okoliczności dotyczących zachowania sędzi od chwili przeniesienia do
Sądu Rejonowego, tj. od lipca 2008 r., wskazywał na realizację zaplanowanego
założenia, aby nie podjąć pracy w tym Sądzie, do którego została przeniesiona na
podstawie orzeczenia dyscyplinarnego, uniemożliwić wykonanie orzeczonej kary i
nie wypełniać żadnych obowiązków sędziego. Przyczynę uchylenia wyroku
stanowiło naruszenie art. 410 k.p.k. polegające na tym, że wyrok został częściowo
oparty na dokumentach z akt osobowych obwinionej, które nie zostały odczytane
ani uznane za odczytane. Ponadto, zdaniem Sądu Najwyższego, nie zostały
wystarczająco wyjaśnione okoliczności związane z nieświadczeniem pracy przez
obwinioną sędzię w okresie od dnia 9 do dnia 31 maja 2011 r. i z odmową
udzielenia jej urlopu.
Zaskarżonym obecnie wyrokiem z dnia 2 marca 2015 r. Sąd Apelacyjny –
Sąd Dyscyplinarny uznał sędzię E. J. za winną tego, że w okresie od dnia 23 do
dnia 26 maja 2011 r. i w dniu 30 maja 2011 r. nie stawiła się do służby w Sądzie
Rejonowym ani nie zgłosiła gotowości podjęcia obowiązków służbowych, mimo że
przy zachowaniu należytej staranności powinna i mogła była przewidzieć, że miała
taki obowiązek oraz tego, że w dniu 31 maja 2011 r. nie stawiła się do służby w tym
Sądzie ani nie zgłosiła gotowości do podjęcia obowiązków służbowych, mimo że
wiedziała, iż ciąży na niej taki obowiązek, to jest przewinienia służbowego, o jakim
mowa w art. 107 § 1 ustawy z dnia 27 lipca 2001 r. Prawo o ustroju sądów
powszechnych (jedn. tekst Dz. U. z 2013 r., poz. 427 ze zm.); na podstawie art. 108
§ 2 tej ustawy postępowanie w zakresie wymierzenia obwinionej kary
3
dyscyplinarnej zostało umorzone, z powodu niezakończenia postępowania w
terminie przewidzianym w art. 108 § 1 ustawy.
Wyrok został oparty na następujących podstawach.
Obwiniona została zatrudniona w Sądzie Rejonowym w dniu 21 lipca 2008 r.,
w wykonaniu orzeczenia dyscyplinarnego o przeniesieniu jej z Sądu Rejonowego
w […] na inne miejsce służbowe. W nowym sądzie nigdy nie świadczyła pracy,
korzystając na zmianę ze zwolnień lekarskich i urlopów wypoczynkowych,
pomiędzy którymi przerwy wypadały tylko w soboty i w niedziele. Od chwili
przeniesienia sędzia ani razu nie stawiła się w sądzie, poprzestając na kontakcie
telefonicznym i listownym z kierownictwem Sądu. Obwiniona została uznana za
osobę umiarkowanie niepełnosprawną, a lekarz orzecznik ZUS nie stwierdził u niej
trwałej niezdolności do pracy.
Wniosek dyscyplinarny nie został uwzględniony w części obejmującej okres
od dnia 9 do dnia 22 maja 2011 r. Od początku formalnego objęcia przez obwinioną
stanowiska sędziego w Sądzie Rejonowym w […], przyjęta w nim była praktyka
uzyskiwania urlopów w sposób „milczący”, na podstawie samego złożenia wniosku
urlopowego. Pomimo więc, że obwiniona wnioski o urlop z dnia 6 maja 2011 r. i z
dnia 11 maja 2011 r. złożyła w terminie praktycznie uniemożliwiającym
powiadomienie jej o ewentualnej odmowie udzielenia urlopu i pomimo podstaw do
negatywnej oceny jej wcześniejszego postępowania, ze względu na tę praktykę
należało – w ocenie Sądu Apelacyjnego - uznać, iż mogła ona oczekiwać, że urlop
zostanie jej udzielony. Brak jest zatem powodu, by postawić zarzut, iż właśnie w
tych dniach nie stawiła się w służbie bez usprawiedliwienia.
Inaczej, w świetle poczynionych ustaleń, przedstawiała się sytuacja w
odniesieniu do nieobecności obwinionej po dniu 22 maja 2011 r., kiedy niewątpliwie
była zdolna do pełnienia służby. W dniu 20 maja 2011 r. sędzia otrzymała pismo (z
dnia 10 maja 2011 r.) zawierające odmowę udzielenia jej urlopu na żądanie w
dniach 9 – 12 maja 2011 r., które musiało dla niej stanowić sygnał, że urlop nie
będzie udzielony automatycznie i powinna się liczyć z jego nieuzyskaniem;
obowiązkiem sędzi w tej sytuacji było upewnienie się, że urlop został jej udzielony.
4
Konsekwentnie, sędzia mogła i powinna była się liczyć z obowiązkiem stawienia się
w służbie od dnia 23 do dnia 26 maja (poniedziałek do czwartku) oraz w dniu 30
maja 2011 r. (poniedziałek), a nieuczynienie zadość temu obowiązkowi uzasadnia
przypisanie jej nieumyślnego (w postaci niedbalstwa) naruszenia obowiązków
sędziowskich, stanowiącego przewinienie służbowe przewidziane w art. 107 § 1
Prawa o ustroju sądów powszechnych.
Nieobecność w dniu 27 maja 2011 r. (piątek) była usprawiedliwiona
zaświadczeniem lekarskim o konieczności opieki nad ojcem.
Natomiast nieobecność w służbie w dniu 31 maja 2011 r. kwalifikuje się jako
umyślne naruszenie obowiązków sędziowskich, co ma oparcie w ustalonej
okoliczności, iż w dniu 30 maja 2011 r. obwiniona otrzymała pismo (z dnia 20 maja
2011 r.) informujące, że nie otrzymała urlopu w żądanym terminie, a to obligowało
ją do zgłoszenia się w pracy i wykonania polecenia prezesa, który w tymże piśmie
wezwał ją do służby w celu objęcia referatu i podjęcia w nim czynności przed
urlopem udzielonym od dnia 1 czerwca 2011 r.
Sąd Apelacyjny wyjaśnił podstawę uznania za dopuszczalne rozpoznania
sprawy na rozprawie w dniu 23 lutego 2015 r., pomimo nieobecności obwinionej,
która deklarowała, że pragnie wziąć udział w rozprawie. Z takich przyczyn, i przy
uwzględnieniu motywowanych złym stanem zdrowia wniosków, wszystkie
poprzednie rozprawy były odwoływane lub odraczane. Powodu usprawiedliwienia
nieobecności i kolejnego odroczenia rozprawy Sąd nie dopatrzył się w przypadku
rozprawy wyznaczonej na dzień 23 lutego 2015 r., gdyż nie uzasadniała tego
powołana przez obwinioną okoliczność (skierowanie na badanie szpitalne w dniu
21 lutego 2013 r. i oczekiwanie na lepszą pogodę), bez przedstawienia
zaświadczenia o niemożności odbycia podróży do […] w celu wzięcia udziału w
rozprawie.
W odwołaniu od wyroku Sądu Apelacyjnego – Sądu Dyscyplinarnego
obwiniona zarzuciła obrazę prawa procesowego, mającą wpływ na wydanie
zaskarżonego wyroku, polegającą na naruszeniu:
5
-art. 117 § 2a k.p.k. w zw. z art. 377 § 3 k.p.k. a contrario w zw. z art. 6 k.p.k. przez
bezpodstawne uznanie nieobecności obwinionej na rozprawie w dniu 23 lutego
2015 r. za nieusprawiedliwioną i przeprowadzenie czynności pod jej nieobecność,
co rażąco naruszało jej prawo do obrony;
-art. 7 w zw. z art. 410 w zw. z art. 424 k.p.k. przez dowolną, a nie swobodną ocenę
zebranego materiału dowodowego, w szczególności dowodu z zeznań św. G.K. i
św. B. N., billingów rozmów telefonicznych, dowodu z pisma z dnia 10 maja 2011 r.
i dowodu z opinii biegłego F. W.;
-art. 167 w zw. z art. 170 § 1 pkt 2 k.p.k. przez bezzasadne oddalenie wniosku
dowodowego o przeprowadzenie dowodu „z postępowania Państwowej Inspekcji
Pracy”.
Konsekwencją tych naruszeń był, według obwinionej, błąd w ustaleniach
faktycznych przyjętych za podstawę wyroku, mający wpływ na jego treść,
polegający na przyjęciu, że obwiniona w dniu 9 lub 10 maja 2011 r. telefonowała do
sądu w celu ustalenia, czy udzielono jej urlopu na żądanie, pomimo że rozmowy
takiej nie przeprowadziła nie uznając tego za konieczne w świetle dotychczasowej
praktyki „milczącego” uwzględniania wniosków urlopowych oraz na przyjęciu, że
obwiniona wbrew zasadom i zwyczajom przyjętym u pracodawcy i obowiązującym
wszystkich sędziów winna była upewniać się, czy nie została zmieniona praktyka
udzielania urlopów w stosunku do niej.
Z tych przyczyn obwiniona wniosła o zmianę zaskarżonego wyroku i
uniewinnienie jej od zarzucanego przewinienia służbowego ewentualnie o uchylenie
tego wyroku i przekazanie sprawy do ponownego rozpoznania Sądowi pierwszej
instancji.
Sąd Najwyższy – Sąd Dyscyplinarny zważył, co następuje.
Oczywiście bezpodstawny jest zarzut naruszenia prawa obwinionej do
obrony w wyniku naruszenia art. 117 § 2 w zw. z art. 377 § 3 i w zw. z art. 6 k.p.k.
Wbrew twierdzeniu skarżącej, Sąd Apelacyjny przeprowadził rozprawę w dniu 23
6
lutego 2015 r. prawidłowo uznawszy niestawiennictwo sędzi za
nieusprawiedliwione, gdyż usprawiedliwienia takiego nie stanowiło „skierowanie do
szpitala na dzień 21 luty 2015 r.” w celu przeprowadzenia badania. Nie zmienia tej
oceny złożone po rozprawie, a przed ogłoszeniem wyroku, zaświadczenie, z
którego nie wynika „pobyt w szpitalu”, a jedynie to, że sędzia zgłosiła się w dniu 23
lutego 2015 r. do szpitala w celu przeprowadzenia badania (do którego zresztą nie
doszło).
Twierdzenie obwinionej sędzi, że nie uwzględniając deklaracji o chęci
uczestniczenia w rozprawie naruszono jej prawo do obrony , nie utrzymuje się w
konfrontacji z przebiegiem postępowania dyscyplinarnego, w którym – już w toku
ponownego rozpoznawania sprawy od września 2013 r. – kolejne rozprawy były
odraczane lub odwoływane na wniosek sędzi. Z przeprowadzonego dowodu z
opinii biegłego F. W. nie wynikało wyłączenie możliwości stawienia się w sądzie w
celu wzięcia udziału w rozprawie; zawarte w tej opinii stwierdzenie, że obwiniona
powinna odbyć podróż w towarzystwie osoby trzeciej nie wpływa na tę ocenę, gdyż
nie sposób przyjąć, by przy minimum dobrej woli zorganizowanie takiej podróży
było przez blisko półtora roku niewykonalne. Ponadto, obwiniona nie przedstawiła
argumentów mających przekonać o tym, że jej nieobecność na rozprawie w dniu 23
lutego 2015 r., podczas której była reprezentowana przez obrońcę, miała wpływ na
prawidłowość wyrokowania i treść orzeczenia.
Z tych względów brak jest podstaw do stwierdzenia naruszenia powołanych
w odwołaniu przepisów postępowania i naruszenia prawa obwinionej sędzi do
obrony. W okolicznościach sprawy wolno dodać, że nie powinien powoływać się na
pogwałcenie swego prawa do obrony ten, kto prawa tego nadużywa i wykorzystuje
niezgodnie z celem, jakiemu ono służy. Skutkiem wielokrotnego odraczania
(odwoływania) rozpraw było doprowadzenie do przedawnienia karalności i
niemożności wymierzenia kary dyscyplinarnej (art. 108 § 2 Prawa o ustroju sądów
powszechnych).
Zarzut naruszenia art. 167 w zw. z art. 170 § 1 k.p.k. mającego polegać na
nieuwzględnieniu wniosku o przeprowadzenie „dowodu z postępowania
Państwowej Inspekcji Pracy” jest ewidentnie chybiony, gdyż ocena prawna
7
ustalonych okoliczności dotyczących udzielania urlopów należała do wyłącznej
kompetencji Sądu.
Odnosząc się do zarzutu naruszenia art. 7 w zw. z art. 410 i art. 424 k.p.k.
należy stwierdzić, że w odwołaniu brak argumentów wykazujących naruszenie art.
410 i art. 424 k.p.k., natomiast argumenty powołane na uzasadnienie naruszenia
wyrażonej w art. 7 k.p.k. zasady swobodnej oceny dowodów, nie przekonują.
Dowody z zeznań św. G. K. i B. N. oraz z billingów rozmów telefonicznych
zostały ocenione prawidłowo, na podstawie analizy wolnej od błędów natury
faktycznej lub logicznej, nienaruszającej zasad wiedzy i doświadczenia życiowego.
Nie została na podstawie tych dowodów zakwestionowana podnoszona przez
obwinioną okoliczność dotycząca praktyki udzielania urlopów, co więcej, właśnie ze
względu na ustalenie istnienia takiej praktyki Sąd Apelacyjny stwierdził brak
podstaw do przypisania obwinionej uchybienia w postaci niestawienia się w sądzie
w dniach od 9 do 20 maja 2011r. W kontekście takiego ustalenia i oceny
podtrzymywanie tych zarzutów było bezprzedmiotowe.
Myli się skarżąca twierdząc na uzasadnienie zarzutu naruszenia powołanych
przepisów postępowania, że Sąd naruszył zasadę swobodnej oceny dowodów
uznając, że po otrzymaniu w dniu 20 maja 2011 r. pisma odmawiającego jej
udzielenia urlopu na żądanie w okresie od dnia 9 do dnia 12 maja 2015 r. powinna
była się liczyć z możliwością odmowy udzielenia kolejnego urlopu, a w
konsekwencji – była zobowiązana upewnić się, czy zgodę na urlop od dnia 23 maja
2011 r. uzyskała. Stanowisko Sądu jest w pełni uprawnione, powzięte na podstawie
prawidłowej oceny dowodów. Twierdzenia obwinionej, że pozostawała w
„uzasadnionym przekonaniu” o udzieleniu urlopu zgodnie z dotychczasową
praktyką można co najwyżej uznać za wyraz trwania w postawie manifestowanej od
chwili przeniesienia na podstawie wyroku dyscyplinarnego, charakteryzującej się
brakiem poczuwania się do jakichkolwiek powinności wobec macierzystego Sądu i
innych sędziów. Obwiniona zlekceważyła wyraźny sygnał, że taka postawa nie
będzie nadal tolerowana, co wystarcza do stwierdzenia, że jej zachowanie
prawidłowo zostało zakwalifikowane jako przewinienie służbowe polegające na
niestawieniu się do pracy bez usprawiedliwienia pomimo tego, że przy zachowaniu
8
należytej staranności powinna i mogła była przewidzieć, że ma taki obowiązek, a w
odniesieniu do nieobecności w dniu 31 maja 2011 r. – pomimo, iż wiedziała, że ma
taki obowiązek. W rezultacie, brak jest podstaw do podzielenia zarzutu obwinionej
o popełnieniu przez Sąd błędu w ustaleniach faktycznych przyjętych za podstawę
zaskarżonego wyroku.
Przy ocenie zachowania sędziego obwinionego o przewinienie służbowe nie
należy tracić z pola widzenia, że pełnienie urzędu sędziego nie jest wyłącznie
wykonywaniem pracy zawodowej, lecz służbą, a to uzasadnia oczekiwanie od
sędziego ponadprzeciętnej sumienności, staranności i obowiązkowości oraz
najwyższych kwalifikacji moralnych (por. wyrok Sądu Najwyższego – Sądu
Dyscyplinarnego z dnia 26 maja 2015 r., SNO 29/15 i orzeczenia tam powołane).
Uwzględnienie tych szczególnych wymagań jest nieodzowne przy dokonywaniu
kwalifikacji czynu i zawinienia, i nie przemawia w okolicznościach sprawy na
korzyść obwinionej sędzi. Sąd Najwyższy – Sąd Dyscyplinarny w obecnym składzie
podziela wyrażoną w uzasadnieniu poprzedniego wyroku, z dnia 7 sierpnia 2013 r.,
ogólną ocenę postawy obwinionej sędzi i jej stosunku do służby.
Z tych względów, wobec niezasadności odwołania, Sąd Najwyższy – Sąd
Dyscyplinarny orzekł, jak w sentencji.