Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt II KK 203/15
POSTANOWIENIE
Dnia 23 lipca 2015 r.
Sąd Najwyższy w składzie:
SSN Zbigniew Puszkarski
w sprawie R. B.
skazanego z art. 280 § 1 k.k. i in.
po rozpoznaniu w Izbie Karnej na posiedzeniu w trybie art. 535 § 3 k.p.k.
w dniu 23 lipca 2015 r.
kasacji, wniesionej przez obrońcę skazanego
od wyroku Sądu Okręgowego w Ł. z dnia 14 stycznia 2015 r.,
utrzymującego w mocy wyrok Sądu Rejonowego w Ł.
z dnia 29 września 2014 r.,
p o s t a n o w i ł:
1. oddalić kasację jako oczywiście bezzasadną;
2. zwolnić skazanego od zapłaty na rzecz Skarbu Państwa
kosztów sądowych postępowania kasacyjnego.
UZASADNIENIE
Sąd Rejonowy w Ł. wyrokiem z dnia 29 września 2014 r., R. B. uznał za
winnego tego, że w dniu 19 października 2013 r. w Ł., używając przemocy wobec
M. R. w postaci wciągnięcia na zaplecze budynku, uderzenia pięścią w twarz,
uderzania rękoma i kopania po ciele, zabrał w celu przywłaszczenia, stanowiące
własność M. R., pieniądze w kocie 750 zł, dwie karty uprawniające do podjęcia
pieniędzy z automatu bankowego oraz dowód osobisty pokrzywdzonego, usunął
dokumenty, którymi nie miał prawa wyłącznie rozporządzać w postaci dowodu
2
rejestracyjnego samochodu, polisy OC, prawa jazdy kat. B, karty bibliotecznej, kart
Macro i Tesco, a nadto spowodował u M. R. obrażenia w postaci stłuczenia powłok
twarzy w okolicy oczodołowej lewej, sińców powłok głowy, tułowia i prawej
kończyny górnej oraz lewego uda, a także otarć naskórka powłok głowy, prawej
kończyny górnej i lewej kończyny dolnej, powodujące naruszenie czynności
narządu ciała trwające nie dłużej niż siedem dni, czym wypełnił dyspozycję art. 280
§ 1 k.k., art. 275 § 1 k.k., art. 278 § 5 w zw. z § 1 k.k., art. 276 k.k. i art. 157 § 2 k.k.
w zw. z art. 11 § 2 k.k. i na podstawie art. 280 § 1 k.k. w zw. z art. 11 § 3 k.k.
wymierzył mu karę 3 lat pozbawienia wolności, na podstawie art. 63 § 1 k.k.
zaliczając oskarżonemu na jej poczet okres rzeczywistego pozbawienia wolności w
sprawie od dnia 28 października 2013 r. do dnia 28 lutego 2014 r.
Apelację od tego wyroku, zaskarżając go w całości, wniósł obrońca
oskarżonego. Wskazał na zaistnienie bezwzględnej przyczyny odwoławczej
określonej w art. 439 § 1 pkt 9 k.p.k., w związku z zaistnieniem przesłanki opisanej
w art. 17 § 1 pkt 9 k.p.k. w postaci braku skargi uprawnionego oskarżyciela, z uwagi
na okoliczność, że zaistniało jedynie przestępstwo opisane w art. 157 § 2 k.k., które
jest ścigane z oskarżenia prywatnego.
Deklarując, że czyni to z ostrożności procesowej, obrońca nadto zarzucił,
szczegółowo precyzując, w czym upatruje sygnalizowane nieprawidłowości:
a) obrazę przepisów prawa materialnego – art. 280 § 1 k.k., art. 275 § 1 k.k.,
art. 278 § 5 k.k. i art. 276 k.k.;
b) naruszenie przepisów postępowania, mające wpływ na treść orzeczenia:
- art. 4 k.p.k., art. 5 § 2 k.p.k., art. 7 k.p.k., art. 410 k.p.k. i art. 424 § 1 k.p.k.;
- art. 167 k.p.k. w zw. z art. 185a k.p.k.;
c) błąd w ustaleniach faktycznych przyjętych za podstawę orzeczenia i
mający wpływ na jego treść;
d) rażącą niewspółmierność wymierzonej oskarżonemu kary.
Podnosząc te zarzuty, obrońca wniósł, proponując opis czynu, o przypisanie
oskarżonemu czynu z art. 157 § 2 k.k., a następnie o uchylenie zaskarżonego
wyroku i umorzenie postępowania. W wypadku niepodzielenia tego stanowiska
postulował zmianę zaskarżonego wyroku przez uniewinnienie R. B. od popełnienia
3
zarzuconego mu czynu, ewentualnie o uchylenie wyroku i przekazanie sprawy do
ponownego rozpoznania Sądowi I instancji.
Sąd Okręgowy w Ł. wyrokiem z dnia 14 stycznia 2015 r., utrzymał w mocy
zaskarżony wyrok, uznając apelację za oczywiście bezzasadną.
Kasację od prawomocnego wyroku Sądu odwoławczego wniósł obrońca
aktualnie skazanego R. B. Zaskarżył wyrok w całości, ponownie wskazując na
zaistnienie bezwzględnej przyczyny odwoławczej określonej w art. 439 § 1 pkt 9
k.p.k., w związku z zaistnieniem przesłanki opisanej w art. 17 pkt 9 k.p.k. w postaci
braku skargi uprawnionego oskarżyciela, z uwagi na okoliczność, że zaistniało
jedynie przestępstwo opisane w art. 157 § 2 k.k., które jest ścigane z oskarżenia
prywatnego.
Nadto zarzucił rażące naruszenie prawa, które miało wpływ na treść
orzeczenia, a to obrazę przepisów prawa procesowego:
„- art. 7 i art. 410 k.p.k. przez zaakceptowanie w toku kontroli instancyjnej
naruszenia zasady swobodnej oceny dowodów w postaci zeznań świadków […]w
zakresie jakim zeznali, że pokrzywdzony nie wie co stało się z portfelem, a
prawdopodobnie go zgubił oraz w których wskazywali, że pokrzywdzony nie
potwierdzał, że to oskarżony zabrał mu portfel w zdarzeniu objętym niniejszą
sprawą, prowadzące do bezzasadnego przyjęcia, że R. B. swoim zachowaniem
wyczerpał dyspozycję art. 280 § 1 k.k. i innych mu przypisanych, w sytuacji gdy
oskarżony nie dokonał zaboru portfela z jego zawartością od pokrzywdzonego, co
oznacza, że nie ukradł, nie używał i nie zniszczył dokumentów znajdujących się w
portfelu, a tym samym oskarżony dopuścił się jedynie czynu z art. 157 § 2 k.k.,
- art. 167 k.p.k. w zw. z art. 185a k.p.k. poprzez zaniechanie dopuszczenia i
przeprowadzenia dowodu z zeznań małoletnich dzieci A. M. przebywających w
mieszkaniu w chwili powrotu oskarżonego do mieszkania z M. M. i powrotu M. M.
do mieszkania w celu przekazania portfela, co ma w ocenie obrony istotne
znaczenie dla rozstrzygnięcia niniejszej sprawy w celu potwierdzenia zeznań A. M.,
jak również wskazania osoby posługującej się portfelem w niniejszej sprawie oraz w
celu rozwinięcia (tak w oryginale – uw. SN) w tym zakresie wątpliwości związanych
z tym, czyją własnością był ten portfel i w jakich okolicznościach w posiadanie tego
portfela wszedł M. M.”
4
Podnosząc powyższe zarzuty, obrońca wniósł o uchylenie zaskarżonego
wyroku oraz wyroku Sądu I instancji i umorzenie postępowania, ewentualnie tylko o
uchylenie wyroku Sądu Okręgowego w Ł. i przekazanie sprawy temu Sądowi do
ponownego rozpoznania. Do kasacji obrońca dołączył pismo doręczone mu, jak
zapewnił, przez M. R., w którym ten oświadcza m.in. cyt. „mam wątpliwości co do
dokonania przez R. B. rozboju na mojej osobie”.
W odpowiedzi na kasację Prokurator Okręgowy wniósł o jej oddalenie jako
oczywiście bezzasadnej.
Sąd Najwyższy zważył, co następuje.
Prokurator słusznie ocenił kasację jako oczywiście bezzasadną, zwracając
uwagę, że podniesione w niej zarzuty są powtórzeniem zarzutów apelacyjnych.
Rzeczywiście, w niemałym stopniu ma to miejsce, co oznacza, że skarżący nie
respektuje wymogów stawianych kasacji, która powinna wykazywać, iż doszło do
rażącego naruszenia prawa, mogącego mieć istotny (ten zwrot nie został w skardze
użyty) wpływ na treść orzeczenia i że dopuścił się go sąd odwoławczy (art. 519
oraz art. 523 § 1 k.p.k.). Zastrzec trzeba, że uwaga ta nie odnosi się do uchybienia
wymienionego w art. 439 k.p.k., bowiem nawet jeżeli zaistniało w postępowaniu
przed sądem I instancji, może stanowić podstawę kasacji, gdy pozostało bez reakcji
sądu odwoławczego. Przypadek ten nie zachodzi jednak w niniejszej sprawie,
bowiem skarżący całkowicie bezzasadnie podnosi zaistnienie wymienionego
uchybienia. Sąd odwoławczy po przeprowadzeniu wywodu wykazującego, że Sąd I
instancji słusznie skazał R. B. m.in. z art. 280 § 1 k.k., w konkluzji zasadnie
stwierdził, że „powyższe rozważania dają w pełni podstawę do odrzucenia
stanowiska obrońcy wskazującego na istnienie bezwzględnej przyczyny
odwoławczej wskazanej w art. 439 § 1 pkt 9 k.p.k. w zw. z art. 17 § 1 pkt 9 k.p.k.”
Należy stwierdzić, że autor kasacji w istocie tylko pozornie podnosi
zaistnienie tego uchybienia, naprawdę zaś artykułuje zarzut błędu w ustaleniach
faktycznych, polegającego na niesłusznym uznaniu, że skazany dopuścił się
rozboju na osobie M. R. Według skarżącego, Sąd orzekający powinien ustalić, że
dopuścił się czynu tylko z art. 157 § 2 k.k., a następnie umorzyć postępowanie z
powodu braku skargi uprawnionego oskarżyciela. W związku z tym należy
stwierdzić, że nie sposób mówić o braku takiej skargi, gdy Sąd I instancji przypisał
5
R. B. czyn z art. 280 § 1 i in. k.k. Byłoby tak wtedy, gdyby skazał go właśnie z art.
157 § 2 k.k., mimo braku wyrażonej przez prokuratora woli ścigania tego czynu,
przy czym wzgląd na prawidłowe procedowanie nakazywałby przedtem uprzedzić
strony o możliwości takiego postąpienia, stosownie do art. 399 § 1 k.p.k. Warto też
odnotować, że w wystąpieniach końcowych na rozprawie oskarżony ani jego
obrońca nie twierdzili, że zarzucony czyn powinien być uznany jedynie za
spowodowanie tzw. lekkiego uszczerbku na zdrowiu pokrzywdzonego.
W sytuacji, gdy Sąd ad quem nie przeprowadzał dowodów, ani nie dokonał
własnej oceny dowodów przeprowadzonych przez Sąd I instancji, odmiennej od
oceny zaprezentowanej przez ten Sąd, zarzut obrazy art. 7 i art. 410 k.p.k., bez
wskazania jako naruszonego jakiegokolwiek przepisu dotyczącego postępowania
odwoławczego, sugeruje, że obrońca kwestionuje procedowanie Sądu
Rejonowego, a nie Sądu II instancji. W treści zarzutu jest jednak wzmianka, każąca
przyjąć, że skarżący kwestionuje sposób przeprowadzenia kontroli instancyjnej,
której niedostatki sprawiły, iż uchybienie, którego dopuścił się Sąd meriti,
przeniknęło do wyroku Sądu odwoławczego. W takim jednak wypadku powinien też
wskazać na naruszenie art. 457 § 3 k.p.k. Zarzut ten nie jest zasadny, bowiem Sąd
Okręgowy prawidłowo wypełnił ciążące na nim zadanie, w szczególności należycie
wykazał, dlaczego zawarty w apelacji zarzut nie jest trafny. Nie sposób uznać za
naruszenie prawa, tym bardziej rażące, stanowisko tego Sądu, że „brak jest
podstaw do twierdzenia, iż niesłusznie odmówił (Sąd I instancji) wiarygodności – w
przeważającej części – zarówno wyjaśnieniom oskarżonego R. B., jak i zeznaniom
świadków: […]” (z wymienionych osób skarżący wymienił pierwsze cztery, nadto K.
G. jako te, które zaprzeczyły wersji pokrzywdzonego). W sytuacji, gdy M. R.
twierdził, że skazany go pobił i zabrał portfel wraz z zawartością, jak też stanowczo
zaprzeczał, by wymienionym świadkom mówił, że nie wie, czy też nie jest pewny,
co się stało z jego portfelem, względnie, że dokumenty zagubił, Sąd ad quem miał
prawo uznać, że stanowisko Sądu meriti w zakresie oceny dowodów, w tym, że na
wiarę zasługują zeznania pokrzywdzonego, pozostaje pod ochroną art. 7 k.p.k.
Zwrócił przy tym m.in. uwagę, że M. R. przebieg zdarzenia przedstawiał
konsekwentnie, począwszy od relacji przekazanej wezwanym funkcjonariuszom
Policji, i że na miejscu zdarzenia znaleziono fakturę, którą miał w portfelu, co
6
również przeczy możliwości jego utraty w innych okolicznościach. Sąd Okręgowy
nawiązał też do przeprowadzonej przez Sąd I instancji oceny zeznań A. M. (nader
klarownie wykazano, co do jakich okoliczności nie zasługują one na wiarę) oraz
zwrócił uwagę na „wyjątkową chwiejność depozycji” M. M., który przebywał w
towarzystwie skazanego. Żadnych argumentów przekonujących o wadliwości
stanowiska Sądu odwoławczego autor kasacji nie przedstawił, poprzestając na
przypomnieniu zeznań wymienionych świadków, podających w wątpliwość
zeznania pokrzywdzonego, przy czym w przypadku M. M. podkreślił, iż „biegły
wypowiedział się, że nie konfabuluje”. Rzecz jednak w tym, że ostateczna ocena
wiarygodności świadka zawsze należy do sądu, a w omawianym przypadku sądy
orzekające, zwłaszcza Sąd meriti, wskazały konkretne okoliczności, które
przemawiają za uznaniem, że zeznania świadka M. tylko w niewielkim zakresie są
wiarygodne. Trzeba odnotować, że skarżący nie dopowiedział, iż biegła psycholog
nie stwierdziła u świadka konfabulacji w sensie psychopatologicznym, czyli
wypełniania luk w pamięci wymyślonymi treściami, natomiast stwierdziła jego
skłonność do manipulowania informacjami, w celu osiągnięcia stanu pożądanego,
dostrzegła, że „każde z kolejnych przesłuchań jest odmienne od poprzednich” oraz
wpływ osób trzecich na świadka. W związku z tym biegła wyraziła nawet pogląd, że
„wersja dzisiaj podana jest uzgodniona z osobami trzecimi” (k. 260).
Oderwana od realiów dowodowych sprawy jest uwaga skarżącego, że sądy
obu instancji nie wzięły pod uwagę możliwości dokonania rozboju na
pokrzywdzonym przez inną osobę. Tego rodzaju domniemanie, w apelacji
nieobecne, o tyle zaskakuje, że skarżący nie przeczy, iż M. R. został pobity przez
skazanego. Jeśli tak, to supozycja, że w zbliżonym czasie padł on ofiarą innego
jeszcze, poważniejszego przestępstwa z użyciem przemocy, zatrąca
niedorzecznością, w sytuacji, gdy nic podobnego z zeznań pokrzywdzonego nie
wynika.
W kasacji obrońca zwrócił uwagę, że fakt odnalezienia faktury nie został
potwierdzony w dokumentach sporządzonych przez funkcjonariuszy Policji, nadto
nie świadczy on o obecności skazanego w opisywanym miejscu zdarzenia. W
związku z tym wypada zauważyć, że sądy orzekające nie miały powodu, by
odmówić wiary P. R., gdy powiedziała, że znalazła fakturę „za pawilonami” (tj. na
7
miejscu przestępstwa) oraz że ta okoliczność potwierdzała wersję
pokrzywdzonego. W ramach tej wersji logiczny jest bowiem wniosek, że portfel
został mu zabrany, zaś sprawca przejrzał jego zawartość i wyrzucił nieprzydatną
mu fakturę.
Zarzutem wprost i bez żadnej zmiany przeniesionym z apelacji jest zarzut
obrazy art. 167 k.p.k. w zw. z art. 185a k.p.k., zatem nie ma w tym wypadku
wątpliwości, że nie jest on skierowany przeciwko orzeczeniu Sądu odwoławczego.
Wprawdzie w uzasadnieniu kasacji skarżący wskazał, mając na myśli
przesłuchanie małoletnich dzieci A. M., że „Sąd II instancji nie uwzględnił wniosku,
a de facto formalnie nie oddalił tego wniosku (…)”, jednak jest to twierdzenie
gołosłowne, bowiem w apelacji, ani w innym piśmie, względnie ustnie na rozprawie
odwoławczej nie został złożony wniosek o przeprowadzenie wspomnianego
dowodu w trybie art. 452 § 2 k.p.k. Sąd Okręgowy w tej materii wypowiedział się w
związku z zarzutem apelacji, słusznie wskazując, że nie jest on zasadny, w
szczególności dlatego, że Sąd meriti nie miał powodów, by z urzędu dopuścić
dowód z zeznań dzieci. Co prawda, Sąd ad quem nie ma racji, gdy twierdzi, że „z
zeznań A. M. do chwili obecnej nie wynika czy jej małoletnie dzieci były w
mieszkaniu kiedy wrócił do niego oskarżony odprowadzony przez M. M.” (o tym, że
dzieci widziały powrót R. B. w/w zeznała przed prokuratorem 16 grudnia 2013 r., k.
98 i n. i podtrzymała te zeznania przed Sądem – k. 211 odw.), jednak trafnie już
Sąd odwoławczy zauważył, że z zeznań A. M. nie wynikało, iż dzieci mają wiedzę
na temat portfela pokrzywdzonego. Świadek, mówiąc o powrocie do mieszkania M.
M. z portfelem, nie wspomniała bowiem, że widziały to dzieci. Jest przy tym
znamienne, że obrońca skazanego, który na etapie postępowania
przygotowawczego złożył wniosek o przesłuchanie córki (tj. dziecka, a nie dzieci),
A. M. nie powrócił do tej inicjatywy podczas rozpoznania sprawy przez Sąd
Rejonowy. Obecnie mało profesjonalnie brzmi jego tłumaczenie, że „obrona
wniosku tego nie podtrzymała w toku postępowania sądowego z uwagi na to, że ze
zgromadzonych dowodów wynikało już, że skazany nie dopuścił się popełnienia
przypisanego mu czynu, stąd nie zachodziła taka konieczność”. W przypadku
podmiotu fachowego zaskakuje też twierdzenie, że „w toku niniejszej sprawy mamy
do czynienia ze skazaniem z pomówienia. Zgodnie z utrwaloną linią orzeczniczą
8
Sądu Najwyższego, skazanie na podstawie takowego dowodu jest możliwe tylko i
wyłącznie, gdy pomówienie to znajduje potwierdzenie w innych dowodach”.
Skarżący najwyraźniej nie dostrzega, że pomówieniem (w znaczeniu procesowym)
nazywane są obciążające inną osobę wyjaśnienia oskarżonego (podejrzanego), a
nie zeznania pokrzywdzonego.
Załączone do kasacji oświadczenie, mające pochodzić od M. R., nie mogło
mieć znaczenia dla rozstrzygnięcia, bowiem, pomijając mało stanowczy ton tego
oświadczenia, nie sposób mówić o wadliwości orzeczenia Sądu odwoławczego, z
punktu widzenia kontroli kasacyjnej, w sytuacji, gdy oświadczenie to nie było
Sądowi znane. Tylko na marginesie można zauważyć, że nie jest jasne, dlaczego
pokrzywdzony przedmiotowe oświadczenie, które datował 8 października 2014 r. i
adresował do Sądu Rejonowego w Ł., doręczył obrońcy skazanego, a nie
adresatowi, i to dopiero po wydaniu wyroku przez Sąd II instancji (gdyby zrobił to
wcześniej, z pewnością do treści pisma obrońca nawiązałby w apelacji lub
przedstawiłby je na rozprawie odwoławczej).
Mając na uwadze powyższe względy, Sąd Najwyższy uznał kasację za
oczywiście bezzasadną i oddalił ją w trybie art. 535 § 3 k.p.k.
Sytuacja materialna skazanego, powodująca zwolnienie go od kosztów sądowych
przez sądy orzekające w obu instancjach, uzasadniała zwolnienie go na podstawie
art. 624 § 1 k.p.k. także od zapłaty na rzecz Skarbu Państwa kosztów sądowych
postępowania kasacyjnego.