Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt IV KO 66/15
POSTANOWIENIE
Dnia 21 września 2015 r.
Sąd Najwyższy w składzie:
SSN Zbigniew Puszkarski
w sprawie J. W. i in.
oskarżonych o czyny z art. 271 § 3 kk i in.
po rozpoznaniu w Izbie Karnej na posiedzeniu
w dniu 21 września 2015 r.,
wniosku Sądu Rejonowego w P.
o przekazanie sprawy do rozpoznania innemu sądowi równorzędnemu z uwagi na
dobro wymiaru sprawiedliwości
na podstawie art. 37 kpk
postanowił:
nie uwzględnić wniosku
UZASADNIENIE
Sąd Rejonowy w P. postanowieniem z dnia 20 sierpnia 2015 r., wystąpił do Sądu
Najwyższego o „rozważenie możliwości” przekazania sprawy J. W. i innych
oskarżonych do rozpoznania innemu sądowi równorzędnemu z uwagi na dobro
wymiaru sprawiedliwości. W uzasadnieniu wskazano, że od rozpoznania sprawy
zostali wyłączeni wszyscy sędziowie wydziału karnego Sądu Rejonowego w P.,
zatem do orzekania musiałby zostać wyznaczony któryś z pozostałych sędziów
tego Sądu, na co dzień niezajmujący się sprawami karnymi. W sytuacji, gdy sprawa
jest skomplikowana pod względem faktycznym i prawnym oraz obszerna z uwagi
na ilość zebranego materiału dowodowego, zarówno w odczuciu oskarżonych, jak i
opinii publicznej, może powstać wątpliwość odnośnie do rzetelności jej rozpoznania
przez sędziego nieposiadającego doświadczenia w rozpoznawaniu tej kategorii
2
spraw. Zdaniem sądu właściwego, jedynie rozpoznanie sprawy przez sędziego
orzekającego na co dzień w sprawach karnych daje gwarancję, że zostanie ona
rozpoznana rzetelnie i bez zbędnej zwłoki, co leży w interesie wymiaru
sprawiedliwości. Uzasadnia to zastosowanie rozwiązania przewidzianego w art. 37
k.p.k., tj. odstąpienie od zasady właściwości miejscowej sądu i przekazanie sprawy
do rozpoznania innemu sądowi równorzędnemu. Sąd Rejonowy na wsparcie
swojego stanowiska przytoczył orzeczenia Sądu Najwyższego mówiące, że takie
postąpienie jest wskazane, gdy zaistnieją okoliczności, które mogą wpływać na
swobodę orzekania sądu miejscowo właściwego, czy też takie, które mogą
powodować w odbiorze społecznym nawet mylne przekonanie o niezdolności tego
sądu do obiektywnego i rzetelnego jej osądzenia. Na koniec Sąd „stanowczo
podkreślił”, że jego intencją jest „wyłącznie to aby skomplikowana sprawa została
rozpoznana w sposób rzetelny, a przy tym sprawny bez zbędnej zwłoki”.
Sąd Najwyższy zważył, co następuje.
Sąd właściwy w wydanym postanowieniu postuluje jedynie rozważenie
możliwości przekazania sprawy do rozpoznania innemu sądowi równorzędnemu.
Jest to o tyle nieprecyzyjne, że rozważenie takiej możliwości, czy też, lepiej rzecz
ujmując, rozważenie, czy zachodzą przesłanki do przekazania sprawy innemu
sądowi, nie wyczerpuje zadania Sądu Najwyższego. Jedynie poprzedza wydanie
orzeczenia, zatem Sąd występujący z inicjatywą, przekonany o jej zasadności,
powinien wprost wskazać, że zwraca się o przekazanie sprawy do rozpoznania
innemu sądowi równorzędnemu z uwagi na dobro wymiaru sprawiedliwości. Nie
ulega wątpliwości, że podjęcie takiej decyzji postuluje w istocie Sąd Rejonowy w P.,
jednak przedstawione przezeń argumenty nie przekonują, by była ona konieczna.
Zwraca uwagę ich niespójność, bowiem Sąd, deklarując, że jego intencją jest
wyłącznie to, aby sprawa została rozpoznana w sposób rzetelny i sprawny, pomija
wcześniej wyrażony pogląd, że w razie rozpoznania sprawy przez sędziego nie-
karnistę w odczuciu oskarżonych, jak i opinii publicznej, może powstać wątpliwość
odnośnie do rzetelności jej rozpoznaniu. W takim razie należało zaznaczyć, że
intencją Sądu jest również, by tego rodzaju wątpliwość się nie pojawiła. Nie jest też
jasne, dlaczego Sąd Rejonowy przytoczył te orzeczenia Sądu Najwyższego, w
których jest mowa o przeświadczeniu opinii społecznej o braku warunków do
3
rozpoznania sprawy w sposób obiektywny przez sąd właściwy, bądź o
okolicznościach, które mogą wpływać na swobodę jego orzekania. Nie sposób
przecież uznać, że na obiektywizm i swobodę orzekania rzutuje okoliczność, że
daną sprawę rozpoznaje sędzia przydzielony do innego wydziału niż wydział, w
którym po wpłynięciu do sądu sprawa została zarejestrowana. Zwraca również
uwagę okoliczność, że Sąd Rejonowy kilkakrotnie wspomniał o obowiązku
rzetelnego rozpoznania sprawy, czego ma nie gwarantować przydzielenie jej
sędziemu spoza wydziału karnego. Wobec różnych znaczeń słów „rzetelny”,
„rzetelnie” (zob. np. Uniwersalny słownik języka polskiego, red. S. Dubisz, PWN/el),
sformułowanie to jest niezbyt fortunne, bowiem może sugerować, że Sąd
powątpiewa w możliwość rozpoznania sprawy sumiennie, uczciwie, w razie
wyznaczenia do orzekania sędziego nie-karnisty. Wypada jednak przyjąć, że
wskazując na wymóg rzetelnego rozpoznania sprawy, Sąd miał na myśli
rozpoznanie jej w sposób należyty, właściwy. Przechodząc zaś do zasadniczego
wywodu należy wspomnieć, że Sąd Najwyższy niejednokrotnie wskazywał, iż
odstąpienie od zasady rozpoznania sprawy przez sąd właściwy miejscowo w
oparciu o przepis art. 37 k.p.k. powinno następować tylko wyjątkowo. Zapewne,
wyłączenie od orzekania w sprawie wszystkich sędziów przydzielonych do wydziału
karnego stwarza pewne trudności w jej rozpoznaniu, w pierwszej kolejności
organizacyjne, które jednak nie uzasadniają odejścia od zasady rozpoznania
sprawy przez sąd właściwy miejscowo. Również pozostałe trudności nie są tej
miary, by uznać, że wzgląd na dobro wymiaru sprawiedliwości przemawia za
przekazaniem sprawy innemu sądowi. W szczególności należy odrzucić
twierdzenie Sądu Rejonowego, że wyznaczenie do rozpoznania sprawy sędziego
stale orzekającego w innym wydziale, niż wydział karny, stawia pod znakiem
zapytania zapewnienie prawidłowego przebiegu procesu i wydanie trafnego
orzeczenia. Konsekwencją takiego stanowiska byłoby uznanie, że po przydzieleniu
na początku drogi zawodowej do określonego wydziału, sędzia nie mógłby już
zostać przeniesiony do innego wydziału, właśnie dlatego, że brak doświadczenia w
rozpoznawaniu danej kategorii spraw czyni wątpliwym jego zdolność do
rozstrzygnięcia sprawy zgodnie z przepisami prawa. W przypadku sędziego dopiero
rozpoczynającego pracę wątpliwość tego rodzaju byłaby jeszcze większa, skoro
4
sędzia w żadnej kategorii spraw dotąd nie orzekał. Sąd Rejonowy wskazuje
wprawdzie, że skomplikowany charakter sprawy przemawia za tym, by rozpoznał ją
sędzia mający doświadczenie w orzekaniu w sprawach karnych, jednak i ten
argument nie jest przekonujący. Przedmiotowa sprawa wydaje się pracochłonna w
rozpoznaniu ze względu na obszerność zgromadzonego materiału dowodowego,
jednak trudno uznać, by była skomplikowana pod względem faktycznym i prawnym.
Zarzuty postawione oskarżonym lekarzom, mówiące o wystawianiu niezgodnych z
prawdą zaświadczeń i przyjmowaniu za to korzyści majątkowych, są nader czytelne
i prawidłowe przeprowadzenie procesu oraz ustalenie, czy oskarżeni rzeczywiście
dopuścili się zarzucanych im czynów, nie leży poza możliwościami sędziego
przydzielonego do innego wydziału niż wydział karny. Zajdzie konieczność
przeprowadzenia dowodów, oraz dokonania ich oceny, jak też poczynienia ustaleń
faktycznych, co jest istotą pracy sędziego, niezależnie od rodzaju spraw, które na
co dzień rozstrzyga. Gdyby zaś doszło do etapu subsumpcji i podjęcia decyzji co do
wymiaru kary, wydanie rozstrzygnięć także w tym zakresie nie powinno być
postrzegane jako zadanie, którego prawidłowa realizacja przez wspomnianego
sędziego jest wątpliwa. Chodzi wszak o osobę posiadającą wiedzę prawniczą i
umiejętność interpretacji przepisów, w tym wypadku całkiem klarownych, potrafiącą
też ocenić stopień społecznej szkodliwości czynu, przy uwzględnieniu dyrektyw art.
115 § 2 k.k. W konsekwencji wypada przyjąć, że nie znajduje również
dostatecznych podstaw wyrażona przez Sąd Rejonowy obawa, iż wyznaczenie do
rozpoznania sprawy sędziego spoza wydziału karnego może wywołać u osób
zainteresowanych wątpliwości co do prawidłowości orzekania. Jeżeli zaś Sąd
deklaruje troskę o sprawne rozpoznanie sprawy, to trzeba zauważyć, że nie
sprzyjałoby temu podjęcie postulowanej decyzji, skoro przekazanie sprawy innemu
sądowi powodowałoby, w realiach okręgu przemyskiego, konieczność dojazdu z
dalszej odległości osób podlegających wezwaniu na rozprawę.
Mając powyższe na względzie, Sąd Najwyższy orzekł jak na wstępie.
5