Sygn. akt II PK 302/14
WYROK
W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ
Dnia 13 stycznia 2016 r.
Sąd Najwyższy w składzie:
SSN Jerzy Kuźniar (przewodniczący)
SSN Zbigniew Myszka
SSN Romualda Spyt (sprawozdawca)
w sprawie z powództwa I. Spółki z ograniczoną odpowiedzialnością w L.
przeciwko P. P.
o odszkodowanie,
po rozpoznaniu na posiedzeniu niejawnym w Izbie Pracy, Ubezpieczeń
Społecznych i Spraw Publicznych w dniu 13 stycznia 2016 r.,
skargi kasacyjnej pozwanego od wyroku Sądu Okręgowego - Sądu Pracy i
Ubezpieczeń Społecznych w L.
z dnia 8 maja 2014 r.,
1. oddala skargę kasacyjną,
2. zasądza od pozwanego na rzecz strony powodowej kwotę
120 zł tytułem zwrotu kosztów postępowania kasacyjnego.
UZASADNIENIE
2
Wyrokiem z dnia 21 stycznia 2014 r. Sąd Rejonowy w L. zasądził od
pozwanego P. P. na rzecz strony powodowej I. Spółki z o.o. w L. odszkodowanie w
kwocie 10.651,29 zł z ustawowymi odsetkami od dnia 22 czerwca 2013 r. do dnia
zapłaty, oddalając powództwo w pozostałym zakresie.
Sąd pierwszej instancji ustalił, że w dniu 2 maja 2013 r. pozwany złożył
oświadczenie o rozwiązaniu umowy o pracę bez wypowiedzenia na podstawie
art. 55 § 11
k.p. z powodu ciężkiego naruszenia przez pracodawcę podstawowych
obowiązków pracowniczych ze względu na: niewypłacanie części wynagrodzenia w
dniu 9 października 2012 r. w kwocie 1.261 zł, o czym pozwany dowiedział się w
lutym 2013 r. od pracownika Zakładu Ubezpieczeń Społecznych, odmowę, pomimo
wielu próśb, udzielenia przez pracodawcę w 2013 r. informacji, co stało się z
pieniędzmi, odmowę udzielenia planowanego urlopu w latach 2012-2013, odmowę
udzielenia urlopu w 2013 r. na planowaną rehabilitację pozwanego;
nieawansowanie pozwanego na wyższe stanowisko służbowe; niewypłacenie w
grudniu 2012 r. premii rocznej za 2012 r., pomimo wypracowania większej ilości
nadgodzin niż inny pracownik.
Sąd ustalił, że pracodawca zawsze regularnie wypłacał pozwanemu
wynagrodzenie. Nie było w tym zakresie żadnych opóźnień. W związku jednak z
sytuacją, że w stosunku do powoda toczyło się równolegle kilka postępowań
egzekucyjnych, zarówno sądowych, jak i administracyjnych, pracownik strony
pozwanej w wyniku omyłki nieprawidłowo przekazał zajętą część wynagrodzenia na
rzecz komornika sądowego zamiast na rzecz Zakładu Ubezpieczeń Społecznych.
Natomiast komornik sądowy, uznając, że przelana przez zakład pracy kwota
została nadpłacona, dwa dni po dokonanym przelewie dokonał zwrotu całej kwoty,
pomniejszonej o 2,50 zł. (koszt przelewu) na konto pozwanego, nie informując
jednak o błędnej operacji zakładu pracy. Doszło zatem do sytuacji, że zakład pracy
pozostawał w błędzie, co do faktu, że prawidłowo przekazał środki pieniężne,
natomiast sam pozwany fizycznie otrzymał pełną wypłatę (-2,50 zł) z jednodniowym
opóźnieniem (w dniu 12 października 2012 r.).
Zdaniem Sądu pierwszej instancji, w tej sytuacji nie przyjąć, że zakład pracy
w sposób ciężki naruszył swoje obowiązki. Istotnie, nie zostało wykonane zajęcie
3
wynagrodzenia przez Zakładu Ubezpieczeń Społecznych, jednak pozwany, mając
świadomość zadłużenia, miał możliwość samodzielnego uregulowania należności,
czego nie uczynił. Skoro zatem do opóźnienia w wypłacie doszło w wyniku omyłki
pracownika, a pozwany pomimo tego, że miał taką możliwość, kwestii tej na
bieżąco nie wyjaśnił w zakładzie pracy, nie sposób przyjąć, że okoliczność ta mogła
stanowić uzasadnioną przyczynę rozwiązania z zakładem pracy umowy o pracę w
trybie art. 55 § 11
k.p. Za zbyt daleko idącą Sąd Rejonowy uznał argumentację
pozwanego obciążającą stronę powodową odpowiedzialnością za nieprzyznanie
mu dotacji z powodu nieprawidłowego dokonania przelewu wynagrodzenia.
Za niezasadną Sąd uznał również kolejną przyczynę wskazaną w piśmie
rozwiązującym umowę o pracę, a dotyczącą odmowy udzielania urlopów. Pozwany
nie wykazał bowiem, żeby istotnie takie okoliczności miały miejsce. Z rocznych
ewidencji czasu pracy wynika, że pozwany - w latach 2011-2012 - korzystał z
urlopów wypoczynkowych w wymiarze 36 i 27 dni. Nie było sytuacji, aby
pracodawca odmówiłby pozwanemu prawa do urlopu. Jedynie w styczniu 2013 r.
została cofnięta zgoda na urlop z uwagi na długi okres jego absencji chorobowej,
związane z tym zaległości w pracy, a nadto przeprowadzany przez Oddział COPI
audyt w zakresie informatycznym. Dodatkowo Sąd zaznaczył, że pozwany i tak nie
skorzystałby z tego urlopu, gdyż w okresie zaplanowanego urlopu przebywał nadal
na zwolnieniu lekarskim.
Zdaniem Sądu pierwszej instancji, nieuzasadnione było także powołanie się
przez pozwanego na nierówne traktowanie go, o czym miało świadczyć
nieawansowanie go na wyższe stanowisko służbowe. Sąd podkreślił, że o
awansach i ich rodzajach decyduje pracodawca, a nie pracownik. Nadto awanse
muszą mieć uzasadnienie w strukturze organizacyjnej zakładu pracy oraz
potrzebach pracodawcy. Strona powodowa nie przewidziała zaś w swej strukturze
stanowiska kierownika działu informatycznego ani nie widziała potrzeby tworzenia
takiego stanowiska dla działu, w którym zatrudnia dwóch pracowników. Takiej
sytuacji przeciwne były również działające u strony powodowej związki zawodowe.
Sąd Rejonowy podniósł, że nie leżało w jego gestii dokonywanie oceny struktury
organizacyjnej strony powodowej ani analizowanie tej struktury w ramach holdingu
KGHM. Jednocześnie zwrócił uwagę, że praca pozwanego była doceniona
4
podwyżkami wynagrodzenia za pracę, które w ocenie Sądu były odczuwalne i na
pewno nie świadczyły o dyskryminacji pozwanego, a wręcz przeciwnie.
W przekonaniu Sądu Rejonowego, analiza zarobków obu zatrudnionych u strony
powodowej informatyków nie dała podstaw dla uznania istnienia działań
dyskryminujących.
Odnośnie do premii specjalnej za 2012 r. Sąd Rejonowy przyjął, że zgodnie
z obowiązującym u strony powodowej regulaminem premiowania miała ona
charakter uznaniowo - motywacyjny. Na odmowie przyznania tego składnika
wynagrodzenia pozwanemu zaważyła ocena jego pracy, w tym niewłaściwy
stosunek do współpracowników.
Biorąc pod uwagę powyższe okoliczności Sąd Rejonowy, uznał, że w świetle
zgromadzonego w sprawie materiału dowodowego roszczenie strony powodowej o
zasądzenie na jej rzecz od pozwanego odszkodowania na podstawie art. 611
k.p. i
61 k.p. zasługiwało na uwzględnienie. W ocenie Sądu Rejonowego, pracodawca
wykazał, że pracownik niezasadnie rozwiązał umowę o pracę na podstawie art. 55
§ 11
k.p.
Sąd Okręgowy w L., wyrokiem z dnia 8 maja 2014 r., oddalił apelację
pozwanego od powyższego wyroku, wskazując, że Sąd Rejonowy nie naruszył ani
przepisów proceduralnych, ani prawa materialnego. Sąd Rejonowy prawidłowo
zgromadził materiał dowodowy, a dokonana ocena zebranego w sprawie materiału
nie budzi zastrzeżeń w świetle art. 233 k.p.c. Biorąc zaś pod uwagę dokonane
ustalenia faktyczne, Sąd trafnie przyjął, że rozwiązanie umowy o pracę przez
pozwanego w trybie art. 55 § 11
k.p. było nieuzasadnione.
Sąd drugiej instancji podkreślił też, że nie uwzględnił zawartego w apelacji
wniosku o wystąpienie do Powiatowego Urzędu Pracy w L. o udzielenie informacji,
od kiedy strona powodowa poszukuje pracownika na miejsce pozwanego, bowiem
informacja ta, w kontekście normy art. 8 k.p., nie miałaby znaczenia ani dla
rozstrzygnięcia sprawy, ani dla rozpoznania apelacji. Istotne znaczenie dla oceny
zasadności powództwa miała okoliczność, że to pozwany złożył stronie powodowej
oświadczenie o rozwiązaniu umowy o pracę w trybie natychmiastowym, bez
wypowiedzenia, powołując się na przyczyny nieuzasadniające rozwiązania umowy
o pracę w tym trybie, odnoszące się niejednokrotnie do odległych w czasie zdarzeń.
5
Zdaniem Sądu drugiej instancji, skoro pozwany, licząc się z możliwością
wypowiedzenia umowy przez pracodawcę, zdecydował się na złożenie
oświadczenia o rozwiązaniu umowy o pracę bez zachowania okresu
wypowiedzenia, pomimo braku ku temu podstaw, powinien liczyć się także z
koniecznością zapłaty na rzecz pracodawcy odszkodowania z art. 611
k.p.
Pozwany zaskarżył ten wyrok skargą kasacyjną w całości, zarzucając mu
obrazę przepisów prawa materialnego: art. 94 § 5 k.p. w związku z art. 55 § 11
k.p.,
przez jego niewłaściwą wykładnię i bezzasadne niezastosowanie polegające na
pominięciu, że pracodawca ciężko naruszył podstawowe obowiązki przez
niewypłacenie pozwanemu w dniu 9 października 2012 r. części wynagrodzenia w
kwocie 1.261 zł, polegające na nieprzelaniu tej kwoty na konto Zakładu
Ubezpieczeń Społecznych; art. 85 § 5 k.p., przez jego niewłaściwą wykładnię i
bezzasadne niezastosowanie polegające na pominięciu, że nie udzielono
pozwanemu, pomimo wielu próśb, informacji, co się stało z pieniędzmi, które miały
być przelane na konto Zakładu Ubezpieczeń Społecznych; art. 14 k.p., przez jego
niewłaściwą wykładnię i bezzasadne niezastosowanie polegające na pominięciu, że
pracodawca naruszył podstawowe obowiązki, nie udzielając pozwanemu, mimo
wielu próśb, planowanego urlopu wypoczynkowego oraz zaległego urlopu za
2012 r. a ponadto urlopu na planowaną rehabilitację; art. 183e
k.p., przez jego
niewłaściwą wykładnię i bezzasadne niezastosowanie polegające na pominięciu, że
pracodawca nie wypłacił pozwanemu premii rocznej za 2012 r.; art. 183c
k.p., przez
jego niewłaściwą wykładnię i bezzasadne niezastosowanie polegające na
pominięciu, że pracodawca bez uzasadnienia odmówił pozwanemu awansu, przy
jednoczesnym awansowaniu drugiego informatyka o niższych kwalifikacjach i
wymagającego wsparcia ze strony pozwanego; art 164 § 2 k.p., przez jego
niewłaściwą wykładnię i bezzasadne niezastosowanie polegające na pominięciu, że
przesunięcie terminu urlopu jest dopuszczalne z powodu szczególnych potrzeb
pracodawcy, jeżeli nieobecność pracownika spowodowałaby poważne zakłócenia
toku pracy, podczas gdy w niniejszej sprawie takie sytuacje nie zaistniały;
pracodawca nie miał jakiś szczególnych zadań do wykonania, a dysponował drugim
informatykiem oraz informatykiem, który wykonywał czynności na podstawie umowy
zlecenia; art. 55 § 11
k.p., przez jego niewłaściwą wykładnię i bezzasadne
6
niezastosowanie polegające na pominięciu, że pracodawca naruszył wobec
pozwanego podstawowe obowiązki pracownicze; art. 611
k.p. w związku art. 300
k.p. w związku z art. 471 k.c. w związku z art. 361 §1 i 2 k.c., przez ich błędną
wykładnię i niewłaściwe zastosowanie, poprzez przyjęcie, że pracodawca nie musi
ponieść szkody w związku z niezasadnym zwolnieniem dokonanym przez
pracownika, a także pominięciu, że niezadowolenie pracodawcy z pozwanego oraz
poszukiwanie na jego miejsce innego pracownika, a także możliwość skorzystania
z innego informatyka na podstawie umowy zlecenia - czyni powództwo o
odszkodowanie niezasadnym i stanowi nadużycie prawa podmiotowego; art. 8 k.p.,
przez zasądzenie odszkodowania w sytuacji, gdy pracodawca nie wykonał swojego
podstawowego obowiązku, jakim jest dokonanie prawidłowego przelewu zajętego
wynagrodzenia, co stanowi w tym przypadku formę zapłaty wynagrodzenia,
a pracodawca od dawna nosił się z zamiarem zwolnienia pracownika.
Skarżący zarzucił także obrazę przepisów prawa procesowego, mającą
istotne znaczenie dla wyniku sprawy, tj. art. 227 w związku z art. 236 oraz art. 382
k.p.c., przez nieprawidłowe uznanie, że nieprzeprowadzenie przez Sąd pierwszej
instancji dowodu informacji Powiatowego Urzędu Pracy w L., od kiedy strona
powodowa poszukiwała pracownika na stanowisko informatyka, a w szczególności,
czy miało to miejsce od stycznia 2013 r., nie stanowiło uchybienia mającego istotny
wpływ na wynik sprawy, a także nie miało znaczenia dla rozstrzygnięcia sprawy ani
dla rozpoznania apelacji, w tym w kontekście normy art. 8 k.p., podczas gdy był to
faktycznie jedyny dowód mogący wykazać okoliczność, że strona powodowa była
gotowa do rozwiązania stosunku pracy z pozwanym. Ponadto Sąd pierwszej
instancji nie rozstrzygnął nawet o pominięciu tego wniosku dowodowego.
W odpowiedzi na skargę kasacyjną powód wniósł o odmowę przyjęcia jej do
rozpoznania, ewentualnie o jej oddalenie i zasądzenie od pozwanego na swoją
rzecz kosztów postępowania kasacyjnego według norm przepisanych.
Sąd Najwyższy zważył, co następuje:
Sąd Najwyższy wypowiadał się co do charakteru odszkodowania
przysługującego pracodawcy na podstawie art. 611
k.p. W wyroku z dnia 29
kwietnia 2005 r., III PK 2/05 (OSNP 2005 nr 23, poz. 372) podkreślono, że w
7
okresie od nowelizacji Kodeksu pracy z 1996 r. do 29 listopada 2002 r.
przewidziane w art. 611
odszkodowanie ustalane było w wysokości wyrządzonej
szkody (aczkolwiek nie mogło przewyższać wynagrodzenia pracownika za okres
wypowiedzenia), co oznaczało, że obowiązkiem pracodawcy było wykazanie, że
wskutek niezwłocznego i nieuzasadnionego rozwiązania przez pracownika umowy
o pracę poniósł szkodę. W wyniku nowelizacji Kodeksu pracy ustawą z dnia 26
lipca 2002 r. zmianie ustawy - Kodeks pracy oraz o zmianie niektórych innych
ustaw (Dz.U. Nr 135, poz. 1146) z art. 612
§ 1 k.p. usunięto zwrot, że
odszkodowanie przysługuje w wysokości poniesionej szkody, co oznacza, że
odszkodowanie to nie jest już uwarunkowane powstaniem szkody w majątku
pracodawcy. Jego przesłanką jest nieuzasadnione rozwiązanie przez pracownika
umowy o pracę w trybie art. 55 § 11
k.p.
Również w wyroku z dnia 7 marca 2012 r., II PK 240/11 (Monitor Prawa
Pracy 2012 nr 7, s. 373-375) Sąd Najwyższy przyjął, że wadliwa - sprzeczna z
prawem czynność prawna pracownika (nieuzasadnione rozwiązanie umowy o
pracę bez wypowiedzenia), wywołująca w rezultacie oczekiwany przez niego skutek
w postaci ustania stosunku pracy, a stanowiąca dla pracodawcy nieoczekiwaną
uciążliwość, jest rekompensowana prawem pracodawcy do odszkodowania z
art. 611
k.p. - odszkodowania zryczałtowanego i nieuzależnionego od powstania po
stronie pracodawcy szkody.
Odszkodowanie z art. 611
k.p., to ogólnie rzecz ujmując, odszkodowanie za
wadliwe (nieuzasadnione) rozwiązanie przez pracownika umowy o pracę ze
skutkiem natychmiastowym. Bez wskazania, że przysługuje ono w wysokości
poniesionej szkody, nie byłoby uzasadnionych podstaw do formułowania tezy, że
jego warunkiem koniecznym jest powstanie po stronie pracodawcy szkody,
zważywszy na analogiczne unormowania dotyczące sankcji nałożonych w
Kodeksie pracy na pracodawcę za sprzeczne z prawem rozwiązanie umowy o
pracę w postaci limitowanego (zryczałtowanego) odszkodowania, niepowiązanego
z rzeczywistą szkodą pracownika. Dokonana zmiana legislacyjna art. 612
§ 1 k.p.
ma zatem istotne znaczenie dla aktualnego rozumienia pojęcia „odszkodowanie” z
art. 611
k.p. Skoro w pierwotnym brzmieniu szkoda pracodawcy – jako warunek
powstania odpowiedzialności pracownika – wynikał ze zwrotu zawartego w art. 612
8
§ 1 k.p., że odszkodowanie przysługuje w wysokości poniesionej szkody, to jego
usunięcie przez ustawodawcę stanowi jednocześnie wyeliminowanie tego warunku.
W ten sposób ustawodawca wskazał, że omawiane odszkodowanie pełni
taką samą funkcję jak każde inne zryczałtowane, określone w przepisach Kodeksu
pracy, odszkodowanie za wadliwe rozwiązanie umowy o pracę. W orzecznictwie
Sądu Najwyższego nie budzi wątpliwości, że odszkodowania, o których mowa w
przepisach art. 471
k.p., art. 50 § 3 i 4 k.p. i art. 58 k.p., nie są powiązane z
rzeczywistą szkodą pracownika i przysługują niezależnie od jej wystąpienia.
Przykładem tego może być obowiązek wypłaty odszkodowania z tytułu
nieuzasadnionego rozwiązania umowy o pracę za wypowiedzeniem, chociażby
pracownik, podjąwszy natychmiast inną pracę, ani jednego dnia nie pozostawał bez
pracy, a jego zarobki związane z nowym zatrudnieniem są wyższe niż te, które
osiągał u poprzedniego pracodawcy (zob. wyroki Sądu Najwyższego z dnia 17
listopada 1981 r., I PR 91/81, OSNCP 1982 nr 5-6, poz. 81; z dnia 29 maja 1987 r.,
I PRN 24/87, Służba Pracownicza 1998 nr 2, s. 26; z dnia 19 maja 2009 r., II PK
288/08, LEX nr 687061; z dnia 26 listopada 2013 r., II PK 65/13, OSNP 2014 nr 10,
poz. 145; z dnia 7 maja 2015 r., III PK 130/14, LEX nr 1771514).
Tak też postrzega te przepisy Trybunał Konstytucyjny, podkreślając, że
odpowiedzialność odszkodowawcza pracodawcy i jej wysokość nie jest uzależniona
od wystąpienia realnej szkody po stronie pracownika oraz że w tym aspekcie
odpowiedzialność pracodawcy to szczególnego rodzaju odpowiedzialność z tytułu
dokonania wadliwej czynności prawnej, występująca bez względu na powstanie
rzeczywistej szkody (zob. wyroki Trybunału Konstytucyjnego: z dnia 18
października 2005 r., SK 48/03, OTK-A 2005 nr 9, poz. 101; z dnia 27 listopada
2007 r., SK 18/05, OTK-A 2007 nr 10, poz. 128).
Takie rozumienie pojęcia „odszkodowanie” z art. 611
k.p. jest również
uzasadnione tym, że rozwiązanie przez pracownika umowy o pracę ze skutkiem
natychmiastowym zwykle dotyka sfery interesów pracodawcy o nieuchwytnym
wymiarze majątkowym. Chodzi w tym wypadku o organizacyjne konsekwencje
nagłego zerwania stosunku pracy np. wymuszające na pracodawcy z dnia na dzień
nowy podział obowiązków, obciążenie pozostałych pracowników dodatkowymi
obowiązkami do czasu zatrudnienia nowego pracownika, konieczność przyuczenia
9
pracowników i brak możliwości „płynnego” przejęcia przez nich nowych zadań.
Uzasadniony jest zatem wniosek, że odszkodowanie to nie jest
odszkodowaniem sensu stricto, mającym na celu wyrównanie szkody wyrządzonej
pracodawcy przez bezprawne rozwiązanie przez pracownika umowy o pracę bez
wypowiedzenia. Jest ono sui generis świadczeniem majątkowym, pełniącym
funkcję sankcji („ustawowej kary pieniężnej”) wobec pracownika za bezprawne
działanie, a w pewnych tylko sytuacjach de facto także funkcję odszkodowania lub
zadośćuczynienia.
Nie ma zatem żadnych podstaw, aby przez art. 300 k.p. sięgać do przepisów
prawa cywilnego regulujących zasady odpowiedzialności odszkodowawczej.
W kontekście przedstawionych uciążliwości dla pracodawcy wystąpienie z
roszczeniem o odszkodowanie z art. 611
k.p. nie może być poczytane za nadużycie
prawa tylko dlatego, że pracodawca nosi się z zamiarem rozwiązania z
pracownikiem umowy o pracę. Równie dobrze można by twierdzić, że nadużywa
prawa pracownik występujący o odszkodowanie za bezprawne rozwiązanie przez
pracodawcę stosunku pracy tylko dlatego, że sam nosił się z zamiarem jego
rozwiązania. Z punktu widzenia art. 611
k.p. przewidziana w nim sankcja
odszkodowawcza nie jest związana z samym rozwiązaniem stosunku pracy, ale z
jego bezprawnością, tak jak ma to miejsce w przypadku np. art. 45 § 1 k.p. czy
art. 56 k.p.
W rezultacie nie ma usprawiedliwionej podstawy ani zarzut naruszenia
„art. 611
k.p. związku art. 300 k.p. w związku z art. 471 k.c. w związku z art. 361 § 1
i 2 k.c.”, ani art. 8 k.p. W tym kontekście nieuzasadniony jest także procesowy
zarzut naruszenia art. 227 k.p.c. w związku z art. 236 k.p.c. oraz art. 382 k.p.c.,
bowiem nieuwzględniony wniosek dowodowy (o zwrócenie się do Powiatowego
Urzędu Pracy w L. o udzielenie informacji, od kiedy strona powodowa poszukiwała
pracownika na stanowisko informatyka) nie dotyczył faktu istotnego dla wyniku
sprawy.
Przechodząc do pozostałych zarzutów skargi kasacyjnej dotyczących prawa
materialnego, należy stwierdzić, że miarodajne dla Sądu Najwyższego (art. 39813
§
2 k.p.c.) ustalone okoliczności faktyczne, związane z zarzutami postawionymi
10
pracodawcy przez pozwanego w piśmie rozwiązującym umowę o pracę, nie
uzasadniały zastosowanego przez pozwanego trybu (art. 551
§ 1 k.p.)
Sąd Najwyższy zajął już stanowisko w kwestii zasadności rozwiązania
stosunku pracy bez wypowiedzenia przez pracownika z powodu nieterminowej
wypłaty wynagrodzenia za pracę (por. wyroki z 4 kwietnia 2000 r., I PKN 516/99,
OSNAPiUS 2001 nr 16, poz. 516, z glosą W. Cajsela, Monitor Prawniczy 2000 nr
11, s. 601; z 5 lipca 2005 r., I PK 276/04, Wokanda 2006 nr 2, poz. 23 i z 8 sierpnia
2006 r., I PK 54/06, OSNP 2007 nr 15-16, poz. 219), przy czym w sprawach tych
pracodawca świadomie (a nawet złośliwie lub uporczywie) nie wypłacał w terminie
wynagrodzeń w ogóle lub w pełnej wysokości, co istotnie odbiega od stanu
faktycznego niniejszej sprawy.
Jeśli nawet jednorazowe omyłkowe przelanie części wynagrodzenia za pracę
na rzecz komornika sądowego zamiast na rzecz Zakładu Ubezpieczeń
Społecznych można oceniać pod kątem naruszenia art. 94 § 5 k.p., to skarżący
pomija, że komornik niezwłocznie zwrócił tę kwotę bezpośrednio na konto
pozwanego. Skoro niewypłacenie części wynagrodzenia (wedle skarżącego) miało
mieć miejsce 9 października 2012 r., a zwrot na konto pozwanego nastąpił 12
października 2012 r., to nie sposób uchybienia tego oceniać jako ciężkiego
naruszenia obowiązku pracodawcy polegającego na terminowym i prawidłowym
wypłacaniu wynagrodzenia.
Zarzut, jakoby nie udzielono pozwanemu, pomimo wielu próśb, informacji co
się stało z pieniędzmi, które miały być przelane na konto Zakładu Ubezpieczeń
Społecznych (naruszenie art. 85 § 5 k.p.), rozmija się z ustalonym stanem
faktycznym, z którego wynika, że pracownicy działu płac informowali pozwanego w
kwestiach dotyczących wypłaty wynagrodzenia zawsze, gdy zwracał się o takie
informacje.
Podobnie rzecz się ma z zarzutem naruszenia art. 14 k.p. Z podstawy
faktycznej wyroku nie wynika, aby pracodawca nie udzielił pozwanemu, mimo wielu
próśb, planowanego urlopu wypoczynkowego oraz zaległego urlopu za rok 2012
oraz nie udzielił urlopu na planowaną rehabilitację, a jedynie że raz cofnął
wyrażoną zgodę na urlop od 25 stycznia 2013 r. do 8 lutego 2013 r. Spowodowane
było to długą absencją chorobową pozwanego poprzedzającą rozpoczęcie
11
zaplanowanego urlopu i niemożliwością zrealizowania przez niego jego
wcześniejszych deklaracji nadrobienia zaległości w pracy przed rozpoczęciem
urlopu oraz przeprowadzanym w tym okresie audytem informatycznym i
zgłoszonymi w związku z tym zastrzeżeniami, których - ze względu na brak
dostatecznego doświadczenia i kwalifikacji - nie potrafił wyjaśnić drugi informatyk.
Okoliczności te wypełniają dyspozycję art. 164 § 2 k.p. Skarżący pomija też istotną
okoliczność, że przedłużająca się absencja chorobowa i tak uniemożliwiłaby mu
skorzystanie z urlopu wypoczynkowego w tym terminie.
Również ustalony stan faktyczny nie potwierdza dyskryminowania
pozwanego w zakresie wynagradzania, a także przejawiającego się w pominięciu
go przy awansowaniu czy przyznawaniu innych świadczeń związanych z pracą
(tu: premii rocznej za 2012 r.). Przede wszystkim skarżący pomija, że
podstawowym warunkiem dyskryminacji jest różnicowanie przez pracodawcę
sytuacji pracownika z jednej lub kilku przyczyn określonych w art. 183a
§ 1 k.p. Na
żadną z tych przyczyn pozwany się nie powołuje. Po drugie, ustalony stan
faktyczny nie potwierdza zarzutu, że pracodawca awansował „drugiego informatyka
o niższych kwalifikacjach i wymagającego wsparcia ze strony pozwanego”.
Natomiast jeśli chodzi o nieprzyznanie pozwanemu nagrody rocznej za 2012 r., to z
ustaleń faktycznych wynika, że spowodowane było to obiektywnymi przyczynami,
tj. negatywną oceną pracy pozwanego dokonaną przez jego bezpośredniego
przełożonego oraz jego niewłaściwym stosunkiem do współpracowników.
Powyższe prowadzi do wniosku, że te ostatnie zarzuty naruszenia prawa
materialnego oparte zostały na ich subsumcji do stanu faktycznego niezgodnego z
podstawą faktyczną zaskarżonego wyroku.
Biorąc pod uwagę, że przedstawione przez skarżącego istotne zagadnienie
prawne zostało już rozstrzygnięte przez Sąd Najwyższy, nie ma uzasadnionych
podstaw do rozpoznania skargi kasacyjnej na rozprawie.
Mając na uwadze powyższe Sąd Najwyższy na mocy art. 39814
k.p.c. orzekł
jak w sentencji. O kosztach postępowania kasacyjnego rozstrzygnięto na mocy
art. 98 k.p.c. w związku z § w związku z § 5 w związku z § 11 ust. 1 pkt 1 w związku
z 12 ust. 4 pkt 2 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 28 września 2002 r.
w sprawie opłat za czynności radców prawnych oraz ponoszenia przez Skarb
12
Państwa kosztów pomocy prawnej udzielonej przez radcę prawnego
ustanowionego z urzędu (Dz.U. z 2013 r., poz. 490 ze zm.).
eb