Sygn. akt I CSK 824/14
WYROK
W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ
Dnia 24 lutego 2016 r.
Sąd Najwyższy w składzie:
SSN Dariusz Dończyk (przewodniczący)
SSN Wojciech Katner (sprawozdawca)
SSN Agnieszka Piotrowska
Protokolant Beata Rogalska
w sprawie z powództwa "I." Spółki z o.o. z siedzibą w G.
przeciwko "L." Spółce z o.o. z siedzibą w W.
o zapłatę,
po rozpoznaniu na rozprawie w Izbie Cywilnej w dniu 24 lutego 2016 r.,
skargi kasacyjnej strony pozwanej od wyroku Sądu Apelacyjnego
z dnia 6 lutego 2014 r.,
oddala skargę kasacyjną i zasądza od pozwanego na rzecz
strony powodowej kwotę 1800,- (jeden tysiąc osiemset) złotych
z tytułu kosztów postępowania kasacyjnego.
2
UZASADNIENIE
Wyrokiem z dnia 5 lipca 2012 r. Sąd Okręgowy w W. oddalił powództwo „I.”
spółka z ograniczoną odpowiedzialnością w R. przeciwko „L.” spółce z ograniczoną
odpowiedzialnością w W. o zapłatę 61 000 złotych, tytułem zwrotu premii rocznej,
mającej stanowić opłatę za samo przyjęcie rzeczy (towarów) do sprzedaży (tzw.
opłatę półkową), a zatem mającej być czynem nieuczciwej konkurencji w
rozumieniu art. 15 ust. 1 pkt 4 ustawy z dnia 16 kwietnia 1993 r. o zwalczaniu
nieuczciwej konkurencji (jedn. tekst Dz.U. z 2003 r. Nr 153, poz. 1503 ze zm., dalej
jako u.z.n.k.). W uzasadnieniu wskazał na niejasność w powołanym przepisie
pojęcia „marża handlowa” i co ona może w sobie zawierać, a w związku z tym brak
naruszenia przez pozwanego zasad uczciwej konkurencji, skoro powód nie wykazał,
aby zawierając umowę pozwany narzucił powodowi postanowienia niekorzystne dla
niego, z wykorzystaniem dominującej pozycji kupującego na rynku; nie było też
nieuczciwości w działaniu pozwanego, przejawiającej się w takim obciążeniu
finansowym powoda, który nie miałby charakteru świadczenia ekwiwalentnego
wobec świadczenia drugiej strony. Sąd podkreślił, że kluczowe dla oceny prawnej
sporu było ustalenie, że opłata z tytułu rocznej premii nie stanowiła opłaty za
przyjęcie towaru do sprzedaży, a była wyrazem zgodnego oświadczenia woli stron
umowy na podstawie prowadzonych negocjacji co do wprowadzenia
kwestionowanych obecnie postanowień do umowy, a proces ustalania obowiązku
ponoszenia opłat w postaci premii rocznej przez powoda pozostawał w zgodzie
z zasadą swobody umów (art. 3531
k.c.).
W wyniku rozpoznania apelacji powodowej Spółki, wyrokiem z dnia 6 lutego
2014 r., Sąd Apelacyjny zmienił wyrok Sądu pierwszej instancji i uwzględnił
powództwo w całości z zasądzeniem odsetek i kosztów postępowania. Oparł się
na zasadniczych elementach stanu faktycznego ustalonego przez Sąd Okręgowy,
który był następujący.
Strony współpracowały ze sobą w latach 1999-2008 w ten sposób, że powód
sprzedawał pozwanemu kabiny prysznicowe, drzwi i parawany prysznicowe,
brodziki, umywalki itp. w celu ich dalszej odsprzedaży w sklepach pozwanego.
3
Umowy poprzedzane były negocjacjami odnośnie do treści umów, zwłaszcza
w zakresie opłat dodatkowych i zawierana była umowa o współpracy (tzw. umowa
ramowa). Na koniec każdego roku obowiązywania umowy powód ustalał wartość
rocznych obrotów z pozwanym i na tej podstawie, zgodnie z umową wyliczano
procent od obrotu. Na kwotę obliczoną według tego procentu pozwany wystawiał
fakturę i dokonywał kompensaty należności określonych fakturą z należnościami
powoda, wynikającymi z zawartych umów sprzedaży rzeczy (towarów). Umowa,
której dotyczy niniejsza sprawa, została zawarta 6 sierpnia 2007 r. i dotyczyła
współpracy w 2007 r. Była oparta na wzorcu umownym stosowanym przez
pozwanego, w którym znajdowało się postanowienie o premii rocznej, uzależnionej
od wysokości obrotu, ze szczegółowym objaśnieniem, co stanowi podstawę
obliczenia premii rocznej. Wśród licznych faktur obciążających powoda premią
pieniężną za lata 2007-2008 w łącznej wysokości ponad 750 000 złotych
znajdowała się faktura z dnia 3 lipca 2007 r. na kwotę 61 000 złotych z tytułu premii
za drugi kwartał 2007 r.; kwotę tę pozwany pobrał w postaci potrącenia
z należnościami przysługującymi powodowi z tytułu sprzedaży.
Uwzględniając powództwo Sąd Apelacyjny dokonał odmiennej oceny
prawnej ustalonego stanu faktycznego. Skupił uwagę na zachowaniu przez
pozwanego w ramach dozwolonych zasadą swobody umów wzajemności
świadczeń, wymaganej przez art. 535 k.c. o umowie sprzedaży, których to
umów dotyczyła w konsekwencji umowa ramowa z dnia 6 sierpnia 2007 r.
W okolicznościach sprawy chodziło o stwierdzenie, że za uiszczone przez powoda
opłaty dodatkowe pozwany wykonał na jego rzecz świadczenia, za które domagał
się wynagrodzenia, ewentualnie, że pobraną opłatę można zakwalifikować w inny
sposób, taki, który nie uczynił z niej opłaty niedozwolonej. Dokonując obszernej
analizy prawnej, z uwzględnieniem poglądów orzecznictwa i doktryny Sąd
Apelacyjny uznał naruszenie przez pozwanego art. 15 ust. 1 pkt 4 u.z.n.k. przez to,
że zastrzeżenie opłaty premiowej było zobowiązaniem sprzedawcy tylko za to, że
w ogóle jego towary znajdą się w sieci handlowej kupującego. Kwestia samego
zastrzeżenia opłat nie podlegała negocjacjom, a alternatywą dla powoda-
sprzedawcy było nie dojście do zawarcia umowy sprzedaży lub jej kontynuowania
w kolejnym okresie. Zdaniem Sądu drugiej instancji, pozwany wykorzystał swoją
4
pozycję na rynku w stosunku do powoda chcącego sprzedać towary, którymi
handlował. Przewidzenie premii nie miało związku z marżą handlową, gdyż marża
ta jest naliczana w transakcjach handlowych przez sprzedawcę a nie przez
kupującego. W obowiązującej w czasie, której dotyczy sporna umowa, ustawie
o cenach marża ta wyraźnie została określona w art. 3 ust. 1 pkt 6, jako różnica
między ceną płaconą przez kupującego a ceną uprzednio zapłaconą przez
przedsiębiorcę, wynikającą z kosztów i zysku przedsiębiorcy.
Pobieranie opłat za przyjęcie towaru do sprzedaży stanowiło zatem, zdaniem
Sądu Apelacyjnego, czyn nieuczciwej konkurencji. Było tak zwłaszcza
w okolicznościach rozpoznawanej sprawy, gdyż pozwany wystawiał faktury z tytułu
premii rocznej za rok 2007, w tym fakturę zakwestionowaną w sprawie, jeszcze
przed zawarciem umowy z dnia 6 sierpnia 2007 r. Z góry więc zakładał
wprowadzenie do tej umowy postanowienia o premii rocznej w określonej
wysokości, a więc wykluczał negocjacje co do tej kwestii. Brak było również
podstaw do uznania premii za rodzaj rabatu cenowego, jak starał się przekonywać
pozwany, gdyż powód nie miał żadnego wpływu na ceny określane przez
pozwanego jako sprzedawcę towarów nabytych uprzednio od powoda.
W skardze kasacyjnej pozwany, zaskarżając wyrok Sądu Apelacyjnego
w całości zarzucił naruszenie przepisów prawa materialnego, tj. art. 60 i art. 65 § 1
i 2 k.c. przez ich niezastosowanie; art. 536 § 1 k.c. przez jego błędną wykładnię
i niewłaściwe zastosowanie; art. 15 ust. 1 pkt 4 u.z.n.k. przez jego błędną wykładnię
i niewłaściwe zastosowanie, także w związku tego przepisu z art. 3531
k.c.; art. 18
ust. 1 pkt 5 u.z.n.k. w związku z art. 405 k.c. oraz z art. 361 § 2 k.c. przez błędną
wykładnię i niewłaściwe zastosowanie. Skarżący wniósł o uchylenie zaskarżonego
wyroku i oddalenie powództwa (co powinno dotyczyć oddalenia apelacji od wyroku
Sądu pierwszej instancji, który powództwo już oddalił), ewentualnie o uchylenie
zaskarżonego wyroku i przekazania sprawy do ponownego rozpoznania, w każdym
przypadku z orzeczeniem co do kosztów postępowania. W odpowiedzi na skargę
kasacyjną powód wniósł o jej oddalenie i zasądzenie kosztów postępowania.
Sąd Najwyższy zważył, co następuje:
5
Podstawowym zagadnieniem prawnym, które należało rozważyć była
odpowiedź na pytanie, czy opłata dodatkowa naliczana od powoda przez
pozwanego, wynikająca z obrotów osiąganych przez powoda w danym czasie
mieściła się w pojęciu marży handlowej, czy też była inną opłatą, stanowiącą
zapłatę za przyjęcie towaru do sprzedaży, a której pobieranie jest zakazane
i z samego faktu jej pobierania uznane za czyn nieuczciwej konkurencji przez
art. 15 ust. 1 pkt 4 u.z.n.k. Ze względu na wątpliwości związane z wykładnią
powołanego przepisu w okolicznościach tożsamych jak w ustalonym stanie
faktycznym, także w innych rozpoznawanych sprawach i przedłożeniem
stosownego zagadnienia prawnego Sądowi Najwyższemu w trybie art. 390 § 1
k.p.c. przez jeden z sądów apelacyjnych, Sąd Najwyższy odroczył rozpoznanie
niniejszej sprawy postanowieniem z dnia 7 października 2015 r. do czasu podjęcia
stosownej uchwały przez Sąd Najwyższy.
Uchwała taka o sygn. akt III CZP 73/15 została podjęta przez Sąd Najwyższy
dnia 18 listopada 2015 r. o następującej treści: „W stosunkach handlowych między
nabywcą prowadzącym sieć sklepów a dostawcą nie jest wyłączone uznanie
zastrzeżonej w umowie premii pieniężnej uzależnionej od wielkości obrotów za
rabat posprzedażowy niestanowiący opłaty przewidzianej w art. 15 ust. 1 pkt 4
ustawy z dnia 16 kwietnia 1993 r. o zwalczaniu nieuczciwej konkurencji (jedn. tekst
Dz. U. z 2003 r. Nr 153, poz. 1503 ze zm.).”
Z treści uchwały i jej uzasadnienia wynika, że możliwe jest takie zastrzeżenie
premii pieniężnej dla kupującego ze strony sprzedawcy rzeczy do dalszej
odsprzedaży w obrocie między przedsiębiorcami, która jako rabat posprzedażowy
nie będzie stanowić opłaty niedozwolonej w rozumieniu powołanych przepisów,
lecz element ceny (marży). Jednakże z okoliczności zawarcia konkretnej umowy
między stronami i źródeł pokrycia zastrzeżonej premii może się ona okazać taką
niedozwoloną opłatą wtedy, jeżeli rabat będzie „zakamuflowaną” opłatą pod
postacią marży, tą marżą w rzeczywistości nie będąc. Jako kryteria, które
pozwoliłyby odróżnić marżę handlową od „innej opłaty” według powołanego
przepisu ustawy o zwalczaniu nieuczciwej konkurencji, wskazane zwłaszcza
zostały: wyraźna dysproporcja między kwotą uzyskaną z zastosowaniem rabatu
a typowymi marżami wynikającymi z umów sprzedaży, mających za przedmiot
6
podobne towary; brak ustalenia przesłanek udzielenia lub wysokości rabatu
w umowie stron i pozostawienie tej kwestii jednostronnej decyzji kupującego; treść
umowy i sposób jej wykonania; oczywiste skrzywdzenie jednej ze stron ze względu
na wykorzystanie przewagi ekonomicznej przez kontrahenta, co zostało uznane za
kryterium pomocnicze, stanowiące granicę swobody kształtowania ceny, choć bez
bezpośredniego nawiązania do art. 15 ust. 1 pkt 4 u.z.n.k. Widać w powyższym
dążenie Sądu Najwyższego do uzyskania równowagi w interesach stron, czyli
prawach i obowiązkach wynikających z umowy sprzedaży dla sprzedawcy
i kupującego, w warunkach obrotu gospodarczego sensu stricto, czyli między
przedsiębiorcami, zwłaszcza dużymi, w transakcjach o znacznej wartości. Dodać
do tego można, że w takich sytuacjach ścierają się ze sobą interesy kontrahentów
wychodzące poza zawierane umowy sprzedaży, a dotyczące, z jednej strony
zapewnienia sobie ciągłości dostaw przez sieć handlową w celu dalszej
odsprzedaży nabytych towarów, a z drugiej strony pewności co do zbycia tych
towarów przez ich dostawcę, mającego odpowiednie długoterminowe umowy
z producentami, ich kooperantami i importerami. Wskazane uwarunkowania umów
gospodarczych musi się uwzględnić w realiach rynkowych, znacznie bardziej
skomplikowanych niż proste umowy sprzedaży w obrocie powszechnym.
W konkluzji motywów przytoczonej uchwały Sądu Najwyższego jest
stwierdzenie, znajdujące odbicie także we wcześniejszym orzecznictwie Sądu
Najwyższego, że w sytuacji sporu o charakter opłaty innej niż marża handlowa,
każdy przypadek wymaga oddzielnej analizy, a końcowe wnioskowanie zależy
w równym stopniu od treści umowy jak i sposobu jej wykonywania, a więc od
okoliczności faktycznych sprawy. Mając to na uwadze, należy zbadać, kierując się
również wskazaniami zawartymi w uchwale Sądu Najwyższego III CZP 73/15, czy
w rozpoznawanej sprawie znajdują się przesłanki, które usprawiedliwiają prawnie
naliczenie premii przez pozwanego, czy też ma się do czynienia z opłatą
niedozwoloną, o której stanowi art. 15 ust. 1 pkt 4 u.z.n.k., a więc z czynem
nieuczciwej konkurencji, ogólnie nazwanym w tym przepisie utrudnianiem dostępu
do rynku. Ta ostatnia kwestia ujęta w postaci założenia normatywnego powołanego
przepisu nie będzie roztrząsana, mimo świadomości istnienia sporów na jej temat.
Wynika to zwłaszcza z jednoczesnego pominięcia w dotychczasowym
7
rozpoznawaniu sprawy zastosowania art. 3 u.z.n.k., stanowiącego o pojęciu czynu
nieuczciwej konkurencji na gruncie powoływanej ustawy. Rozważenie
podstawowego problemu prawnego w niniejszej sprawie na tle art. 15 ust. 1 pkt 4
u.z.n.k. zdecyduje o zasadności lub niezasadności zarzutów skargi kasacyjnej co
do naruszenia innych, wskazanych w skardze przepisów tej ustawy oraz kodeksu
cywilnego, w odniesieniu do złożenia oświadczeń woli i wykładni postanowień
spornej umowy.
Kluczowy w rozpoznawanej sprawie art. 15 ust. 1 pkt 4 u.z.n.k. został
wprowadzony, pomimo ogólnego art. 3 u.z.n.k. w celu zapobieżenia pobierania
takich świadczeń przez nabywcę towarów przeznaczonych do dalszej ich
odsprzedaży, które nie znajdują odzwierciedlenia w świadczeniach kontrahenta.
Było to więc świadome i jednoznaczne, jak podkreśla się w piśmiennictwie
zakazanie przez ustawodawcę dodatkowych opłat, jakie coraz powszechniej
pojawiły się w relacjach dostawców z sieciami handlowymi. Ma to nie naruszać
zasady swobody umów (art. 3531
k.c.), przez co jest dopuszczalne przewidzenie
dodatkowych świadczeń stron, poza wynikającymi z umowy sprzedaży i ich
odrębne wynagrodzenie. Nie może ono jednak dotyczyć treści samej umowy
sprzedaży, gdyż ekwiwalentem świadczenia niepieniężnego sprzedawcy
(przeniesienie własności rzeczy sprzedawanej) jest świadczenie pieniężne
kupującego w postaci zapłacenia uzgodnionej wcześniej ceny. Jeżeli zatem premia
roczna należna kupującemu od sprzedawcy nie miałaby się wiązać z dodatkowymi
świadczeniami kupującego, a miałaby dotyczyć zawartych w danym roku umów
sprzedaży, to musiałaby zostać powiązana ze świadczeniem cen za sprzedane
towary w taki sposób, aby wpłynąć w przewidzianym zakresie na ich wysokość.
Ceny byłyby w rezultacie niższe, niż pierwotnie zakładane w umowach sprzedaży
i przewidywane oraz ustalane według reguł znajdujących się w art. 536 k.c. Trudno
wnioskować, jak wpływałoby to na dalsze ceny oferowane przez sprzedawcę
kolejnym nabywcom (przedsiębiorcom lub konsumentom, jak z założenia
w niniejszej sprawie). Wtedy jednak umowna premia roczna mogłaby zostać
nazwana rabatem posprzedażowym, tak jak to nazywa uchwała Sądu Najwyższego
III CZP 73/15, wynikającym w rezultacie ze zwiększonego zbycia rzeczy
w stosunku do pułapu stanowiącego punkt wyjścia do zastosowania w ogóle premii
8
i dlatego też rozliczanym kompensacyjnie między stronami z płaconą ceną. Innymi
słowy, premia jako rabat posprzedażowy wpływający na cenę, a więc także na
wysokość marży handlowej stanowiłaby jej element i z tej przyczyny nie byłaby
„inną opłatą”, o której mowa w art. 15 ust. 1 pkt 4 u.z.n.k.
Jeżeli jednak zapłacenie premii rocznej nie wynikałoby z takiego rozliczenia,
a stanowiło dodatkowe świadczenie sprzedawcy o charakterze pieniężnym,
do którego z założenia jest zobowiązany w umowie kupujący a nie sprzedawca,
to kupujący zyskiwałby dwukrotnie za to samo własne świadczenie. Pierwszy raz
poprzez naliczenie do ceny, jaką zapłacił kupującemu własnej marży handlowej,
w której zawarte są jego koszty związane ze zorganizowaniem dalszej sprzedaży
nabytych towarów oraz dochód (w tym zysk) z tej sprzedaży, a drugi raz jako
świadczenie pieniężne sprzedawcy w postaci odpowiedniego ułamka prowizji
obliczonej od całości obrotów w danym okresie obliczeniowym, co nie byłoby
związane z konkretnymi umowami sprzedaży i mogłoby nawet być rozliczane, jak
ustalono w rozpoznawanej sprawie, w ramach całej grupy kapitałowej kupującego
(do czego swoistym pretekstem staje się umowa ramowa, nie będąca umowa
sprzedaży), a nie w bezpośrednim związku z umową sprzedaży między
konkretnymi stronami. Akcentuje się, że rabaty dotyczą cen nabywanych towarów,
a opłaty roczne – obrotu, w tym wypadku nie tylko L. sp. z o.o., ale także spółek dla
których L. P. S.A. z Francji jest spółką dominującą. Trudno się nie zgodzić, że w
takim wypadku ma się do czynienia z „inną opłatą”, o której jest mowa w art. 15 ust.
1 pkt 4 u.z.n.k. Opłata taka jest więc niedozwolona jako czyn nieuczciwej
konkurencji polegający na utrudnianiu dostępu do rynku, a jej pobranie stanowi
postać nienależnego świadczenia (bezpodstawnego wzbogacenia) w rozumieniu
art. 405 i nast. k.c., które powinno zostać zwrócone (art. 18 ust. 1 pkt 5 u.z.n.k.). Do
takiego wniosku skłania uzasadnienie uchwały Sądu Najwyższego III CZP 73/15.
Przypomnieć w tym miejscu należy, że umowa sprzedaży (podobnie -
dostawy) jest umową o odpłatne przeniesienie prawa własności rzeczy ze
sprzedawcy na kupującego i ma charakter ekwiwalentny. Wartość świadczenia
sprzedawcy w postaci przedmiotu sprzedaży winna odpowiadać wartości
świadczenia kupującego, wyrażającego się ceną. Strony muszą te elementy umowy
określić w chwili jej zawierania, a najpóźniej przystąpienia do wykonania przez
9
sprzedawcę, są to bowiem składniki umowy decydujące o ważności (skuteczności)
jej zawarcia (essentialia negotii). Jeżeli więc poza określeniem ceny za nabycie
przedmiotu sprzedaży, w tej umowie lub w umowach jej towarzyszących znajdują
się jakieś kolejne świadczenia, to muszą one mieć charakter wzajemny
w rozumieniu art. 487 § 2 k.c., a więc być względem siebie ekwiwalentne. Brak
wzajemności (ekwiwalentności) zmienia ich postać i umowa w tej części przestaje
być umową sprzedaży. Powołana uchwała Sądu Najwyższego III CZP 76/15
dopuszcza sytuacje, w których poza umową sprzedaży zawierane są umowy
innego rodzaju, jak należy sądzić z uzasadnienia uchwały, odrębnie oceniane od
umowy sprzedaży i jeśli w ich treści znajdą się świadczenia kupującego względem
sprzedawcy, za które należy się wynagrodzenie nazywane premią, to będą one
dopuszczalne. Mając na uwadze istotę obrotu gospodarczego, w którym ma się do
czynienia z odpłatnością świadczeń niepieniężnych, to z taką premią wiązać się
powinny dodatkowe korzyści, jakie uzyskał sprzedawca za towary poza ceną
otrzymaną na podstawie tej umowy, np. wskutek określonych, umówionych działań
kupującego (logistycznych, marketingowych) zmierzających do zwiększenia
wielkości sprzedaży, co może rodzić po jego stronie udokumentowane koszty, albo
dawać nadające się do stwierdzenia, a będące wynikiem starań kupującego -
oszczędności sprzedawcy. W swoich motywach Sąd Najwyższy wskazał,
że uwzględniając ekonomiczne znaczenie pojęcia „marży handlowej”, za jej
element po stronie kupującego (sieci handlowej) należy, na potrzeby art. 15 ust. 1
pkt 4 u.z.n.k. uznać jego zwykłe koszty własne związane z prowadzeniem
sprzedaży, a zatem każde obciążenie dostawcy mające służyć pokryciu takich
kosztów sieci punktów sprzedaży. Można się więc nawet zgodzić z rozliczeniem
ryczałtowym takich świadczeń ze strony kupującego względem sprzedawcy
w postaci rabatu posprzedażowego, nazwanego premią roczną. Jednakże,
stosownie do tego, co zostało wcześniej powiedziane, sprzeczne z naturą stosunku
prawnego sprzedaży (art. 3531
w związku z art. 535 k.c.) byłoby umawianie się
stron co do premii posprzedażowej, która miałaby wynikać tylko z ogólnej wielkości
dokonanych w danym czasie obrotów (wielkości sprzedaży), nie pociągając
za sobą żadnych wymiernych świadczeń kupującego (por. wyrok Sądu
Najwyższego z dnia 23 października 2014 r., I CSK 597/13).
10
Przenosząc poczynione uwagi na grunt rozpoznawanej sprawy zauważyć
należy, że zgodnie z ustaleniami faktycznymi, zawartymi w uzasadnieniu wyroku
Sądu Apelacyjnego dowiedzione zostało nałożenie na sprzedawcę (powoda)
dodatkowego świadczenia skutkującego w ostatecznym rozliczeniu rocznym
obniżeniem należnego mu świadczenia pieniężnego, ale już poza zawartą umową
(umowami) sprzedaży, a więc poza elementem ceny w tych umowach, gdyż na
podstawie tzw. umowy ramowej (umowie o współpracy). Nie można jednak tego
świadczenia, zwanego premią roczną nazwać rabatem posprzedażowym, na jaki
przyzwala co do zasady uchwała Sądu Najwyższego III CZP 73/15. Okoliczności
przewidzenia tego świadczenia (jako premii rocznej) w umowie z dnia 6 sierpnia
2007 r. wskazują wyraźnie na to, że ma ono w tym wypadku charakter
niedozwolonej opłaty „za przyjęcie towaru do sprzedaży”. Wynika to z oderwania jej
od zawartych umów sprzedaży, w tym od elementu kształtującego cenę
(niezasadny jest w związku z tym zarzut skargi kasacyjnej naruszenia art. 536 § 1
k.c.), gdyż jest nim opłata procentowa od obrotu rocznego, braku wpływu na
przewidzenie tej opłaty w umowie i jej wysokości, a także ze względu na sposób jej
naliczenia, to znaczy przewidzenia jej i pobrania w trakcie roku, w którym obrót
jeszcze trwał i jego wielkości nie były znane a więc i nie było wiadome, czy premia
się w ogóle powinna należeć. Jest znamienne, że 60% premii należało się już
z góry, czyli niezależnie od faktycznej wielkości obrotu między stronami i stanowiło,
jak zostało ustalone w stanie faktycznym sprawy „jakby” zapłatę za przyjęcie
na ekspozycję stałą lub czasową większej liczby produktów z tej samej serii. Taka
ekspozycja leży jednak w interesie dalszego sprzedawcy (w sprawie – pozwanego),
któremu winno zależeć na jak najszybszym zbyciu, jak największej ilości towarów
znajdujących się w sklepie i zainkasowanie odpowiednio większej sumy marży
z tego tytułu, a następnie oczekiwanie na dostawę kolejnej partii towarów przez
sprzedawcę (powoda), której sprzedaż przyniesie kupującemu kolejną marżę
z tytułu dalszej odsprzedaży.
Kwota należna od sprzedawcy (powoda) w wysokości dochodzonej pozwem
została pobrana przez kupującego (pozwanego) w drodze kompensaty z zapłatą
ceny należnej za dostarczone towary na podstawie faktury wystawionej już dnia
3 lipca 2007 r. z tytułu premii za drugi kwartał 2007 r., zanim więc jeszcze została
11
zawarta umowa nazywana „o współpracy w 2007 r.”, datowana 6 sierpnia tego roku,
która samą premię roczną dopiero przewidziała. Z ustaleń wiadomo, że powód nie
mógł zawrzeć wielkości rocznej premii (w tym także za II kwartał 2007 r.) w cenach
sprzedawanych rzeczy, gdyż umowa na dany rok kalendarzowy była podpisywana
przez strony dawno po rozpoczęciu roku, jak w 2007 r., w którym stawki
procentowe premii rocznej zostały ostatecznie ujawnione w sierpniu tego roku.
Skoro tak, to nie chodzi o żaden rabat (upust) dotyczący cen, lecz o inną niż marża
handlowa opłatę, nazywaną ogólnie przez u.z.n.k. opłatą za przyjęcie towaru do
sprzedaży. Wystawiając faktury pozwana z góry zakładała wprowadzenie
do umowy stron postanowienia o należnej premii rocznej w wysokości
wykluczającej jakiekolwiek negocjacje. Nie sposób więc uznać, że premia ta, zwana
w uchwale Sądu Najwyższego III CZP 73/15 rabatem posprzedażowym nie została
narzucona powodowi przez pozwanego, skoro zostało także ustalone przez Sąd
drugiej instancji, że jej zaakceptowanie stanowiło warunek zawarcia umowy.
Uzasadnienie zaskarżonego wyroku Sądu Apelacyjnego zawiera bardzo staranne
ustalenia w tym względzie i jest przekonujące co do ocen prawnych. Nie daje się
więc stwierdzić zarzucane w skardze kasacyjnej naruszenie art. 60 i 65 k.c. To, że
premia, której zwrotu dochodzi powodowa firma została umówiona w porozumieniu
„o współpracy” stron na dany rok, a nie w umowie (umowach) sprzedaży
nabywanych od powoda rzeczy nie zmienia jej charakteru w konkretnie
rozpoznawanej sprawie, jako w istocie subtelniej nazwanej opłaty za przyjęcie tych
rzeczy do dalszej odsprzedaży w relacjach handlowych między przedsiębiorcami.
Wyeliminowanie tego rodzaju praktyk leżało u podstaw przewidzenia zakazu
zawartego w art. 15 ust. 1 pkt 4 u.z.n.k., jako normy szczególnej, uzupełniającej
art. 3 u.z.n.k., a uchwała Sądu Najwyższego CZP 73/15, uznająca spełnienie
przesłanek tego zakazu, jeżeli premia posprzedażowa jest dodatkowym - poza
sprzedawanymi rzeczami kupującemu do dalszej odsprzedaży – świadczeniem,
tym razem pieniężnym na rzecz kupującego, potwierdziła takie właśnie rozumienie
rozpatrywanej kwestii. W rozpoznawanej sprawie premia roczna nie miała
bezpośredniego charakteru cenotwórczego, nie była zatem elementem marży
handlowej, mimo że w rocznym merytorycznym sprawozdaniu finansowym
sprzedawcy (powoda) musiała sprawić, że rzeczywiste wpływy z tytułu cen
12
uzyskanych ze sprzedaży zostały uznane za niższe niż suma cen ustalonych
pierwotnie za sprzedawane rzeczy. Są to jednak wyłącznie zapisy na rachunkach,
a nie odzwierciedlenie rzeczywistego stanu rzeczy i prawdziwych relacji prawnych.
Staje się widoczne, że poprzez naliczenie premii kupujący (pozwany)
uzyskał dodatkowe świadczenie, nie mające pokrycia w jego własnych
świadczeniach względem sprzedawcy. Jak ponadto wynika z przytoczonych już
ustaleń Sądu Apelacyjnego, powód nie miał żadnego wpływu na wysokość cen
sprzedanych przez siebie rzeczy w toku dalszej ich sprzedaży przez pozwanego,
toteż premia, o którą toczy się spór, wprawdzie prawdopodobnie rozliczana
księgowo w ramach należności przysługujących powodowi z tytułu cen za
sprzedane pozwanemu towary (co jest obojętne dla rozstrzygnięcia sprawy), nie
miała związku z poszczególnymi umowami sprzedaży. Była zatem opłatą poza
marżą handlową, rozumianą mimo uchylenia przepisów ustawy o cenach z 2001 r.
jako różnica dla sprzedawcy między ceną zapłaconą poprzednikowi, a ceną
zawierającą koszty i zysk sprzedawcy z dokonania dalszej sprzedaży. Cena tak
ustalona w umowie sprzedaży (art. 535, art. 536 k.c.) nie może podlegać ukrytej
modyfikacji przez inne opłaty, o czym właśnie jest mowa w art. 15 ust. 1 pkt 4
u.z.n.k. jako działaniu niedozwolonym. Działaniem takim będącym czynem
nieuczciwej konkurencji w rozumieniu powołanego przepisu może być
w okolicznościach konkretnej sprawy przewidzenie w umowie ramowej, a nie
w umowach sprzedaży zawartych między stronami, dodatkowej opłaty w postaci
premii należnej kupującemu od sprzedawcy rzeczy (towarów). Nie jest ona ani
elementem ceny (art. 536 k.c.), ani marży handlowej, nie stanowi także
ekwiwalentu za określone świadczenia niepieniężne kupującego wobec
sprzedawcy, towarzyszące umowie sprzedaży (np. logistyczne, marketingowe),
lecz jest z góry określoną przez kupującego przysługującą mu należnością liczoną
od ogólnej kwoty obrotów rocznych stron umowy sprzedaży.
Przeprowadzona analiza wykazała, że niezasadne jest zarzucanie w skardze
kasacyjnej zarówno naruszenia przez zaskarżony wyrok przepisów kodeksu
cywilnego o oświadczeniu woli (art. 60), jak i wykładni umowy zawartej między
stronami (art. 65). Dotyczy to również kształtowania ceny w umowie sprzedaży
13
(art. 536 § 1 k.c.) i przepisów ustawy o zwalczaniu nieuczciwej konkurencji
(art. 15 ust. 1 pkt 4 oraz art. 18 ust. 1 pkt 5).
Z tych względów należało na podstawie art. 39814
oddalić skargę kasacyjną,
rozstrzygając o kosztach postępowania na podstawie art. 98 w związku z art. 391
§ 1 i art. 39821
k.p.c.
eb