Sygn. akt V KK 100/16
WYROK
W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ
Dnia 21 kwietnia 2016 r.
Sąd Najwyższy w składzie:
SSN Dariusz Świecki (przewodniczący, sprawozdawca)
SSN Andrzej Stępka
SSN Józef Szewczyk
Protokolant Katarzyna Wełpa
w sprawie M. B.
ukaranego z art. 49a § 1 i 2 k.w.
po rozpoznaniu w Izbie Karnej na posiedzeniu w trybie art. 535 § 5 k.p.k. w zw. z
art. 112 k.p.k.
w dniu 21 kwietnia 2016 r.,
kasacji wniesionej przez Rzecznika Praw Obywatelskich na korzyść ukaranego
od wyroku Sądu Okręgowego w S.
z dnia 11 września 2014 r., zmieniającego wyrok Sądu Rejonowego w M.
z dnia 15 maja 2014 r.,
1. uchyla zaskarżony wyrok Sądu Okręgowego w S. i zmieniony
nim wyrok Sądu Rejonowego w M. oraz, na podstawie art. 537 § 2
k.p.k. w w. z art. 112 k.p.w., uniewinnia M. B. od popełnienia
zarzucanego mu wykroczenia,
2. kosztami postępowania obciąża Skarb Państwa.
UZASADNIENIE
2
Wyrokiem Sądu Rejonowego M. B. został uznany winnym tego, że w okresie
od dnia 27 lipca 2013 r. do dnia 31 lipca 2013 r., wbrew przepisom, udzielił pomocy
w przekroczeniu granicy RP nieletniemu C. B., który to czyn zakwalifikowano jako
wykroczenie z art. 49a § 1 k.w., za co wymierzono obwinionemu karę grzywny w
wysokości 1.000 zł oraz zasądzono od niego koszty sądowe. Apelację od tego
orzeczenia złożył obrońca obwinionego, zarzucając w niej a) obrazę art. 49a § 1
k.w. przez jego błędne zastosowanie, w sytuacji, gdy opis czynu przypisanego
obwinionemu dotyczy udzielenia pomocy w przekroczeniu granicy RP, natomiast
czyn z art. 49a § 1 k.w. odnosi się do sprawstwa, b) naruszenie art. 49a § 1 k.w.
poprzez błędną jego wykładnię, skutkującą przyjęciem, że przekraczanie granicy
wewnętrznej UE jest dozwolone wyłącznie na podstawie posiadanych przy sobie
dokumentów, w postaci paszportu albo dowodu osobistego i c) obrazę art. 424 § 1 i
2 k.p.k. w zw. z art. 82 § 1 k.p.w. poprzez brak właściwego uzasadnienia wyroku w
zakresie strony podmiotowej czynu, jak i wysokiego stopnia społecznej jego
szkodliwości. Po rozpoznaniu tej apelacji, Sąd Okręgowy zmienił zaskarżone
orzeczenie w ten sposób, że uzupełnił kwalifikację prawną czynu przypisanego
obwinionemu o § 2 art. 49a k.w., utrzymując je w mocy w pozostałej części oraz
zasądził od obwinionego koszty sądowe.
Z kasacją od tego orzeczenia, zaskarżając je w całości na korzyść
ukaranego, wystąpił Rzecznik Praw Obywatelskich. Rozstrzygnięciu temu zarzucił
rażące i mające istotny wpływ na treść wyroku naruszenie prawa materialnego, a to
art. 49a § 1 k.w., polegające na jego błędnym zastosowaniu i przypisaniu
ukaranemu odpowiedzialności za pomocnictwo do tego wykroczenia w sytuacji, gdy
działanie sprawcy nie wyczerpywało znamion czynu zabronionego tym przepisem.
Wywodząc w ten sposób, skarżący wniósł o uchylenie zaskarżonego wyroku Sądu
Okręgowego i utrzymanego nim w mocy wyroku Sądu Rejonowego oraz
uniewinnienie ukaranego od przypisanego mu wykroczenia.
Sąd Najwyższy zważył, co następuje.
Kasacja ta jest oczywiście zasadna i w związku z tym podlega uwzględnieniu
na posiedzeniu, o jakim mowa w art. 535 § 5 k.p.k. w zw. z art. 112 k.p.w.
Już na wstępie tych rozważań podkreślić trzeba, że Sądy orzekające w
niniejszej sprawie przyjęły, iż czyn obwinionego polegał na udzieleniu pomocy
3
synowi C. B. w przekroczeniu granicy Rzeczypospolitej Polskiej bez wymaganych
prawem dokumentów. Zachowanie takie nie mogło jednak zostać zakwalifikowane z
art. 49a § 1 k.w., jak to przyjął Sąd Rejonowy. Powyższy przepis przewiduje
bowiem odpowiedzialność za sprawstwo, a nie za formę zjawiskową, jaką jest
pomocnictwo.
Niewłaściwe jest w tym zakresie również postąpienie Sądu odwoławczego,
który uzupełnił powyższą kwalifikację prawną czynu obwinionego o § 2 art. 49a k.w.
Zauważyć tu bowiem trzeba, że w prawie wykroczeń, stosownie do art. 14 § 1 k.w.,
odpowiedzialność za pomocnictwo wchodzi w rachubę jedynie wtedy, gdy ustawa
tak stanowi i tylko w razie dokonania przez sprawcę czynu zabronionego. Przepis
art. 49a § 2 k.k. statuuje zatem jedynie podstawę odpowiedzialności za
pomocnictwo do czynu polegającego na przekroczeniu granicy Rzeczypospolitej
Polskiej wbrew przepisom. Nie może jednak budzić wątpliwości, że właściwa
kwalifikacja prawna czynu polegającego na pomocnictwie do konkretnego
wykroczenia obejmować winna art. 13 k.w. w powiązaniu z określonym przepisem
części szczególnej kodeksu wykroczeń (bądź ewentualnie ustawy pozakodeksowej)
przewidującego odpowiedzialność sprawcy głównego za czyn, którego popełnienie
ułatwia mu pomocnik. Takie też stanowisko wyrażano już w doktrynie (zob. np. T.
Grzegorczyk [w:] T. Grzegorczyk [red.], Kodeks wykroczeń. Komentarz do art. 14,
LEX/el. 2013, teza 3., czy B. Kurzępa, Kodeks wykroczeń, Komentarz do art. 14,
LexisNexis 2008, teza 16.). Tym samym, tak Sąd pierwszej, jak i drugiej instancji,
uchybiły w omawianym tu zakresie przepisom prawa materialnego, gdyż właściwa
byłaby tu kwalifikacja prawna z art. 13 k.w. w zw. z art. 49a § 1 k.w.
W sprawie tej kluczowa jest jednak inna jeszcze kwestia. Jak już
podnoszono wcześniej, zgodnie z art. 14 § 1 k.w., dla przypisania obwinionemu
odpowiedzialności za pomocnictwo do wykroczenia, nie jest jeszcze wystarczająca
okoliczność, że ustawa przewiduje karalność pomocnictwa. Wymaga się bowiem
jednocześnie wypełnienia kolejnej przesłanki, a więc dokonania przez sprawcę
czynu zabronionego. W realiach niniejszej sprawy chodzi tu o popełnienie
wykroczenia z art. 49a § 1 k.w. W tym aspekcie zauważyć trzeba, co następuje.
Kwestie związane z zasadami przekraczania granicy uregulowano w art. 14 i
14a ustawy z dnia 12 października 1990 r. o ochronie granicy państwowej (obecnie
4
t.j. Dz.U. z 2015 r., poz. 930 ze zm.). Przepis art. 14 ust. 1 tej ustawy stanowi, że
przekraczanie granicy państwowej jest dozwolone na podstawie dokumentów
uprawniających do jej przekroczenia (ust. 1), zaś dokumenty, o których tu mowa,
określają odrębne przepisy, w tym umowy międzynarodowe, których
Rzeczpospolita Polska jest stroną, lub przepisy prawa Unii Europejskiej (ust. 2).
Stosownie natomiast do uprzedniego brzmienia art. 14 ust. 3 powołanej ustawy,
przekraczanie granicy państwowej stanowiącej granicę wewnętrzną w rozumieniu
przepisów rozporządzenia (WE) nr 562/2006 Parlamentu Europejskiego i Rady z
dnia 15 marca 2006 r. ustanawiającego wspólnotowy kodeks zasad regulujących
przepływ osób przez granice (kodeks graniczny Schengen) (Dz. Urz. UE L 105 z
13.04.2006, str. 1), zwanego dalej „kodeksem granicznym Schengen”, następowało
na zasadach określonych w kodeksie granicznym Schengen (obecnie przepis ten
przewiduje, że przekraczanie granicy państwowej stanowiącej granicę wewnętrzną
w rozumieniu przepisów kodeksu granicznego Schengen następuje na zasadach
określonych w tym kodeksie). Przepis art. 14a wyraźnie zaś wskazywał przy tym,
że przekraczanie granicy państwowej stanowiącej granicę wewnętrzną w
rozumieniu przepisów rozporządzenia (WE) nr 562/2006 Parlamentu Europejskiego
i Rady z dnia 15 marca 2006 r. ustanawiającego wspólnotowy kodeks zasad
regulujących przepływ osób przez granice (kodeks graniczny Schengen) (Dz. Urz.
UE L 105 z 13.04.2006, str. 1), zwanego dalej „kodeksem granicznym Schengen”,
dozwolone jest przez przeznaczone oraz otwarte dla ruchu granicznego przejścia
graniczne, z uwzględnieniem postanowień umów międzynarodowych wiążących
Rzeczpospolitą Polską. W myśl dyspozycji art. 19a omawianej ustawy o ochronie
granicy państwowej, z dniem 21 grudnia 2007 r. utracił moc art. 14a tej ustawy.
Podkreślić więc w tym miejscu trzeba – na co zresztą zasadnie zwróciły już
uwagę Sądy orzekające w niniejszej sprawie – że od daty akcesji naszego kraju do
Unii Europejskiej, funkcjonują w istocie dwa rodzaje granicy państwowej
Rzeczypospolitej Polskiej. Chodzi tu o zewnętrzną granicę UE, tj. z państwami,
które nie należą do UE oraz granicę wewnętrzną UE, a więc granicę z państwami
członkowskimi UE, w tym z Republiką Federalną Niemiec.
Przepis art. 1 obowiązującego uprzednio (w dacie czynu obwinionego i
orzekania przez Sądy w niniejszej sprawie) rozporządzenia (WE) nr 562/2006
5
Parlamentu Europejskiego i Rady z dnia 15 marca 2006 r. ustanawiającego
wspólnotowy kodeks zasad regulujących przepływ osób przez granice (kodeks
graniczny Schengen) zakładał, iż rozporządzenie nie przewidywało kontroli
granicznej osób przekraczających granice wewnętrzne pomiędzy państwami
członkowskimi Unii Europejskiej. Natomiast stosownie do art. 20 tego
rozporządzenia, granice wewnętrzne mogły być przekraczane w każdym miejscu
bez dokonywania odprawy granicznej osób niezależnie od ich obywatelstwa.
Jednak art. 21 lit. c tegoż rozporządzenia zakładał, że zniesienie kontroli granicznej
na granicach wewnętrznych nie wpływa na możliwość ustanowienia przez państwo
członkowskie przepisów o obowiązku posiadania lub posiadania przy sobie
papierów i dokumentów. Zgodnie zaś z art. 37 przywołanego rozporządzenia,
państwa członkowskie powiadamiać mają Komisję o przepisach krajowych
dotyczących m.in. art. 21 lit. c. Informacje o kolejnych zmianach w tych przepisach
zgłaszane być miały w ciągu pięciu dni roboczych. Informacje zgłoszone przez
państwa członkowskie miały być przy tym publikowane w Dzienniku Urzędowym
Unii Europejskiej, seria C. Nota bene, obecnie omawiane wyżej kwestie regulowane
są przez rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/399 z dnia 9
marca 2016 r. w sprawie unijnego kodeksu zasad regulujących przepływ osób
przez granice (kodeks graniczny Schengen) w podobny sposób (por. odpowiednio
art. 22, 23 lit. c i art. 42).
Z notyfikacji dokonanej w oparciu o art. 37 omawianego wcześniej
rozporządzenia z dnia 15 marca 2006 r. wynika, że Polska nie wprowadziła
żadnych szczególnych przepisów dotyczących posiadania lub posiadania przy
sobie dokumentów tożsamości (Dz.U. UE C 2008.18.15 z dnia 24 stycznia 2008 r.).
Skoro zatem art. 14 ust. 3 wskazanej wcześniej ustawy o ochronie granicy
państwowej wyraźnie przewidywał, że przekraczanie granicy państwowej
stanowiącej granicę wewnętrzną w rozumieniu przepisów kodeksu granicznego
Schengen, następowało na zasadach w nim określonych, a przy tym
Rzeczpospolita Polska, choć miała – zgodnie z ówczesnym art. 37 tego kodeksu -
możliwość ustanowienia przepisów „o obowiązku posiadania lub posiadania przy
sobie papierów i dokumentów”, nie wprowadziła żadnych szczególnych przepisów
dotyczących posiadania lub posiadania przy sobie dokumentów tożsamości, to nie
6
można przyjmować, że na przekraczającego granicę wewnętrzną obywatela
polskiego nałożony został obowiązek posiadania przy sobie (legitymowania się)
dokumentem uprawniającym do przekroczenia tej granicy.
W sprawie niniejszej Sąd Rejonowy ustalił, że obwiniony wraz ze swoim
synem C. B. wyjechali w dniu 27 lipca 2013 r. z Polski do Niemiec, a następnie
przekroczyli – w dniu 31 lipca 2013 r. - granicę przemieszczając się w kierunku
przeciwnym – z Niemiec do Polski. C. B. nie posiadał przy sobie ani dowodu
osobistego ani paszportu, które zostały w domu, a paszport stracił przy tym
ważność. Miał on jedynie legitymację szkolną (choć nieważną, gdyż nie została
„podbita”). Sąd ten wywiódł, że obywatel polski może przekroczyć granicę
państwową do państw UE jedynie, gdy posiada przy sobie dowód osobisty bądź
paszport. Sąd pierwszej instancji odwołał się w tej mierze do zapisu art. 1 ust. 3 pkt
3 uchylonej już ustawy z dnia 10 kwietnia 1974 r. o ewidencji ludności i dowodach
osobistych (t.j. Dz.U. z 2006, Nr 139, poz. 993 ze zm.), który stanowił, że dowód
osobisty jest dokumentem uprawniającym obywateli polskich do przekraczania
granic państw członkowskich Unii Europejskiej, państw Europejskiego Obszaru
Gospodarczego nienależących do Unii Europejskiej oraz państw niebędących
stronami umowy o Europejskim Obszarze Gospodarczym, których obywatele mogą
korzystać ze swobody przepływu osób na podstawie umów zawartych przez te
państwa ze Wspólnotą Europejską i jej państwami członkowskimi oraz na
podstawie jednostronnych decyzji innych państw, uznających ten dokument za
wystarczający do przekraczania ich granicy. W odniesieniu do paszportu Sąd ten
wskazał na treść art. 4 ustawy z dnia 13 lipca 2006 r. o dokumentach
paszportowych (t.j. Dz.U. z 2013, poz. 268 ze zm.), który zakłada, że dokument
paszportowy uprawnia do przekraczania granicy i pobytu za granicą oraz
poświadcza obywatelstwo polskie, a także tożsamość osoby w nim wskazanej w
zakresie danych, jakie ten dokument zawiera.
Jak już wskazywano, w apelacji od wyroku Sądu meriti obrońca obwinionego
zarzucał m.in. naruszenie przez ten Sąd art. 49a § 1 k.w. poprzez błędną jego
wykładnię. Pomimo tego Sąd Okręgowy podtrzymał powyżej przytoczone
stanowisko Sądu pierwszej instancji, odwołując się do treści powołanych wcześniej
art. 14 ust. 3 i art. 21 lit. c kodeksu granicznego Schengen. Sąd ten nie dostrzegł
7
już jednak samej treści notyfikowanych Komisji Europejskiej przez Polskę, o czym
wcześniej była mowa.
W tym miejscu zauważyć należy, że powołane przez Sąd pierwszej instancji
przepisy ustaw o ewidencji ludności i dowodach osobistych oraz o dokumentach
paszportowych wskazują jedynie, że dokumenty, o których w nich mowa,
uprawniają do przekraczania granicy przez obywatela polskiego. Nie ma w nich
natomiast mowy o obowiązku ich posiadania w trakcie owego przekraczania
granicy.
W omawianej tu kwestii obszernie i zasadnie wypowiadał się też Sąd
Najwyższy w uzasadnieniu wyroku z dnia 9 marca 2010 r., V KK 265/09 (LEX nr
589815, OSNKW 2010, z. 8, poz. 66), które to wywody Sąd Najwyższy w składzie
obecnym w pełni podziela. Sąd ten w przywołanym judykacie stwierdził, że
uprawnienie do przekraczania granic wewnętrznych Unii Europejskiej w każdym
miejscu bez odprawy granicznej zwalnia od obowiązku nie tylko legitymowania się
przed kimkolwiek dokumentem uprawniającym do przekraczania granicy, ale i od
powinności posiadania takiego dokumentu w czasie przekraczania tych granic.
Obowiązek zaś posiadania przez pełnoletniego obywatela polskiego,
zamieszkałego w Rzeczypospolitej Polskiej dowodu osobistego (art. 34 ust. 1
powołanej ustawy o ewidencji ludności i dowodach osobistych) nie rozciąga się
więc na konieczność posiadania przy sobie dowodu w czasie przekraczania granic
wewnętrznych. W świetle treści art. 20 kodeksu granicznego Schengen – jak dalej
wywiódł Sąd Najwyższy - przepisy art. 1 ust. 3 pkt 1 ustawy o ewidencji ludności i
dowodach osobistych oraz art. 4 ustawy o dokumentach paszportowych należy
interpretować w ten sposób, że ewentualne wezwanie funkcjonariuszy Straży
Granicznej państw Unii Europejskiej na granicach wewnętrznych do okazania
dowodu lub paszportu będzie służyć tylko weryfikacji (potwierdzeniu), prawa
obywatela polskiego do swobodnego przemieszczania się po jej obszarze.
Z uwagi na powyższe, przyjąć trzeba, że zachowanie syna obwinionego nie
wypełniało wszystkich znamion czynu zabronionego, o których mowa w art. 49a § 1
k.w. Jak już podnoszono bowiem, przepis ten przewiduje odpowiedzialność za
przekroczenie granicy „wbrew przepisom”. Sądy przyjęły, że C. B., jako obywatel
polski, przekraczając w obydwu kierunkach wewnątrzwspólnotową granicę polsko –
8
niemiecką, powinien posiadać przy sobie wymagany dla takiego przekroczenia
dokument w postaci dowodu osobistego czy paszportu. Wykazano jednak już
wcześniej, że przepisy prawa nie zobowiązują obywatela polskiego do posiadania
przy sobie któregoś z tych dokumentów podczas przekraczania granicy
wewnętrznej. Tym samym zachowanie C. B. nie miało cechy bezprawności. Nie
doszło bowiem do przekroczenia granicy wewnętrznej wbrew przepisom. Stosownie
zatem do powołanego uprzednio art. 14 § 1 k.w. nie wchodziła w rachubę
odpowiedzialność M. B. za przypisane mu wykroczenie polegające na udzieleniu
pomocy do przekroczenia granicy wbrew przepisom, która uzależniona jest
przecież od dokonania przez sprawcę czynu zabronionego, co w sprawie niniejszej
miejsca nie miało. Nie było więc prawidłowe przypisanie obwinionemu pomocnictwa
do wykroczenia z art. 49a § 1 k.w.
Tym samym, rację ma Rzecznik Praw Obywatelskich, że Sąd Rejonowy
dopuścił się zarzucanego w kasacji naruszenia art. 49a § 1 k.w., którego to
uchybienia nie skorygował, pomimo takiej powinności, Sąd Okręgowy.
Z tych wszystkich względów zaskarżony kasacją wyrok Sądu Okręgowego,
jak i zmieniony nim wyrok Sądu Rejonowego ostać się nie mogą i dlatego też Sąd
Najwyższy uchylił obydwa te orzeczenia. Z uwagi przy tym na to, że uznanie M. B.
za winnego wykroczenia pomocnictwa do czynu polegającego na przekroczeniu
granicy Rzeczypospolitej Polskiej wbrew przepisom uznać należy za oczywiście
niesłuszne w rozumieniu art. 537 § 2 k.p.k., który to przepis – stosownie do art. 112
k.p.w. – jest stosowany w procedurze wykroczeniowej, Sąd Najwyższy uniewinnił
obwinionego od zarzucanego mu czynu. Pamiętać przy tym trzeba, że ustanie
karalności wykroczenia nie uniemożliwia wydania orzeczenia uniewinniającego.
Postępowanie należy bowiem umorzyć w sytuacji, gdy nastąpiło przedawnienie
karalności, ale tylko wtedy, gdy nie ma od razu podstaw do uniewinnienia z braku
czynu lub braku znamion czynu jako wykroczenia albo braku winy. Taki pogląd od
dawna reprezentowany jest w orzecznictwie Sądu Najwyższego (zob. np. wyrok SN
z dnia 28 lipca 1995 r., II KRN 85/95, LEX nr 24637, czy postanowienie SN z dnia 2
lipca 2002 r., IV KKN 264/99, LEX nr 54407).
Wobec uniewinnienia obwinionego koszty postępowania ponosi Skarb
Państwa (art. 118 § 2 k.p.w.).
9
Z tych wszystkich względów, orzeczono jak w wyroku.
kc