Sygn. akt III KK 135/16
POSTANOWIENIE
Dnia 20 kwietnia 2016 r.
Sąd Najwyższy w składzie:
SSN Krzysztof Cesarz
na posiedzeniu w trybie art. 535 § 3 kpk
po rozpoznaniu w Izbie Karnej w dniu 20 kwietnia 2016 r.,
sprawy M. S.
skazanego z art. 13 § 1 kk w zw. z art. 282 kk i innych
z powodu kasacji wniesionej przez obrońcę skazanego
od wyroku Sądu Okręgowego w Z.
z dnia 4 grudnia 2015 r.
zmieniającego wyrok Sądu Rejonowego w H.
z dnia 17 marca 2015 r.
p o s t a n o w i ł
1) oddalić kasację jako oczywiście bezzasadną,
2) obciążyć skazanego kosztami sądowymi postępowania
kasacyjnego.
UZASADNIENIE
Wyrokiem Sądu Rejonowego w H. z dnia 17 marca 2015 r., M. S. został
uznany za winnego tego, że:
I. „w dniu 13 marca 2013 r. w W., działając wspólnie i w porozumieniu z E. Z. oraz z
innym nieustalonym mężczyzną, w celu osiągnięcia korzyści majątkowej, używając
przemocy i groźby bezprawnej, usiłowali doprowadzić M. C. do przekazania im
posiadanych przez niego papierosów w bliżej nieustalonej ilości, w ten sposób, że
posługując się nieustalonym przedmiotem przypominającym broń palną, zatrzymali
na ulicy M. C., a następnie M. S. z nieustalonym mężczyzną pobili go, uderzając i
2
kopiąc po głowie i tułowiu, narażając na bezpośrednie niebezpieczeństwo
nastąpienia skutku określonego w art. 156 § 1 k.k. lub w art. 157 § 1 k.k. i
powodując obrażenia ciała w postaci stłuczenia i rany głowy, skutkujące
naruszeniem czynności narządów ciała na okres poniżej 7 dni, po czym wrzucili go
do bagażnika, kierowanego przez E. Z. samochodu marki Seat Toledo, a następnie
zamknęli bagażnik, pozbawiając w ten sposób pokrzywdzonego wolności, po czym
odjechali z tego miejsca, kierując wobec M. C. groźby zabójstwa, jednakże
zamierzonego celu nie osiągnęli z uwagi na zatrzymanie w/w pojazdu z powodu
ciężkich warunków drogowych i przybycie funkcjonariuszy Policji”, przy czym M. S.
czynu tego dopuścił się w warunkach powrotu do przestępstwa z art. 64 § 1 k.k., tj.
czynu z art. 13 § 1 k.k. w zw. z art. 282 k.k. w zb. z art. 189 § 1 k.k. w zb. z art. 158
§ 1 k.k. w zw. z art. 11 § 2 k.k. w zw. z art. 64 § 1 k.k i za to, na podstawie na
podstawie art. 14 § 1 k.k. w zw. z art. 282 k.k. w zw. z art. 11 § 3 k.k. wymierzono
mu karę 5 lat pozbawienia wolności oraz grzywny 100 stawek dziennych po 10 zł;
II. w dniu 16 marca 2013 r. w W., bez wymaganego zezwolenia, posiadał amunicję
do broni palnej w postaci wymiennego czteronabojowego wkładu gazowego do
pistoletu gazowego GUARD 4 produkcji polskiej, tj. czynu z art. 263 § 2 k.k., za
który wymierzono mu karę 8 miesięcy pozbawienia wolności. Orzeczone kary
pozbawienia wolności połączono, orzekając karę łączną 5 lat i 4 miesięcy
pozbawienia wolności.
Na skutek apelacji obrońcy Sąd Okręgowy w Z. wyrokiem z dnia 4 grudnia
2015 r., zmienił zaskarżony wyrok w części dotyczącej kary, łagodząc karę
pozbawienia wolności orzeczoną za czyn wymieniony powyżej w pkt. I do 4 lat i
wymierzając oskarżonemu ostatecznie karę łączną 4 lat i 4 miesięcy pozbawienia
wolności.
W kasacji obrońca skazanego zarzucił: „rażące naruszenie prawa, które
miało istotny wpływ na treść orzeczenia tj.:
1. art. 4 k.p.k., art. 5 § 2 k.p.k., art. 7 k.p.k., art. 9 § 1 k.p.k. w zw. z art. 433 § 2
k.p.k. poprzez: a) zaakceptowanie w toku kontroli instancyjnej zasad swobodnej
oceny dowodów oraz nierzetelnego i nieuwzględniającego zasad prawidłowego
rozumowania oraz wskazań wiedzy i doświadczenia życiowego oceniania materiału
dowodowego, skutkujących nieprawidłowymi ustaleniami oraz akceptacją oceny
3
dokonanej przez Sąd Rejonowy, zawierającą szereg elementów dowolności,
b) aprobatę przyjętej przez Sąd I Instancji oceny dowodów w postaci wyjaśnień
oskarżonego oraz zeznań świadka E. Z., z których nie można wywnioskować w
sposób nie budzący wątpliwości, że skazany M. S. dopuścił się czynów
zarzucanych aktem oskarżenia, co jednocześnie stanowi złamanie jednej z
podstawowych zasad prawa karnego procesowego, tj. art. 5 § 2 k.p.k.;
2. art. 167 k.p.k., art. 170 k.p.k. w zw. z art. 433 § 1 i 2 k.p.k. poprzez
zaaprobowanie przez Sąd Odwoławczy istotnych uchybień dokonanych przez Sąd I
Instancji, tj. oddalenie wniosków dowodowych mających istotne znaczenie dla
rozstrzygnięcia sprawy”. W konkluzji wniósł o uchylenie zaskarżonego wyroku w
całości i przekazanie sprawy do ponownego rozpoznania Sądowi Okręgowemu w Z.
W pisemnej odpowiedzi na kasację prokurator wniósł o jej oddalenie jako
oczywiście bezzasadnej.
Sąd Najwyższy zważył, co następuje.
Kasacja okazała się oczywiście bezzasadna, co upoważniało Sąd Najwyższy
do jej oddalenia na posiedzeniu w trybie art. 535 § 3 k.p.k.
Zarzut określony w punkcie 1 lit. a kasacji jest nieskonkretyzowany,
albowiem autor kasacji nie wyjaśnia, na czym dokładnie polegało jego zdaniem
uchybienie opisane w tym punkcie kasacji. Sąd odwoławczy rozpoznał wszystkie
zarzuty apelacji, czemu dał wyraz w wyczerpującym uzasadnieniu. Spełnił
niewątpliwie kryteria rzetelnej kontroli odwoławczej, wyznaczane w art. 433 § 2 i art.
457 § 3 k.p.k. Poprzez szerokie zakreślenie uchybień postępowania apelacyjnego i
odwołanie się do „zaakceptowania” przez Sąd odwoławczy obrazy art. 7 k.p.k. (i
innych ogólnych reguł procesowych), kasacja chce zmusić Sąd kasacyjny do
ponownej oceny całego materiału dowodowego i wyprowadzenia na tej podstawie
odmiennych wniosków od wypowiadanych przez Sądy obu instancji, co przecież
jest niedopuszczalne w świetle art. 523 § 1 k.p.k. W rezultacie, pomimo formalnego
powołania się na przepis art. 433 § 2 k.p.k., nadzwyczajny środek zaskarżenia
zmierza wyłącznie do podważenia ustaleń faktycznych w odniesieniu do obydwu
przypisanych M. S. czynów. Obrońca polemizuje z ustaleniami wynikającymi z
przeprowadzonych dowodów, wyciągając z nich odmienne wnioski. Wszystkie
4
dowody były wnikliwie analizowane przez Sąd meriti a alternatywne wersje
wydarzeń, budowane przez autora kasacji, zostały odrzucone.
Poniższe uwagi co do oceny dowodów przeprowadzonej przez Sąd I
instancji oraz do kontroli odwoławczej w tym zakresie są więc tylko potwierdzeniem
trafności rozstrzygnięcia Sądu Okręgowego.
Rozpoznając zarzut 1 lit. a-b Sąd odwoławczy podzielił stanowisko Sądu I
instancji, że wina oskarżonego została udowodniona głównie w oparciu o depozycje
E. Znajomskiego (s. 6 motywów), które przez Sąd meriti zostały ocenione z
aptekarską wręcz dokładnością (s. 39 i n. uzasadnienia SR). Sąd ten odrzucił
możliwość bezpodstawnego pomówienia M. S. przez E. Z., wskazując, że ten
ostatni: 1) przekazał wiele szczegółów układających się w logiczną całość, jego
opisy były logiczne oraz nie sprawiały wrażenia wyuczonych; 2) był konsekwentny
w swoich depozycjach także wówczas, gdy praktycznie wiadome było, że jego
wniosek o dobrowolne poddanie się karze (pozbawienia wolności z warunkowym
zawieszeniem jej wykonania) zostanie uwzględniony i 3) jego wyjaśnienia (ze
śledztwa) znalazły częściowo potwierdzenie m.in. w zeznaniach M. C. oraz S. C.
(uzas. SR s. 39-41). Sąd Rejonowy uznał natomiast za bezwartościowe zeznania E.
Z. złożone w postępowaniu przed tym Sądem, z których miałby wynikać zupełnie
inny przebieg zdarzenia. Świadczyło o tym plątanie się świadka, utrata kontroli, a
po zwróceniu uwagi Sądu – bezpodstawna odmowa złożenia zeznań (k. 890-894).
Sąd Rejonowy słusznie stanął na stanowisku, że było to podyktowane wyłącznie
wolą uwolnienia oskarżonego od odpowiedzialności karnej (s. 40 uzas. SR).
Sąd Rejonowy dostrzegł, że E. Z. nie miał jakichkolwiek podstaw do
fałszywego przypisywania oskarżonemu czynów, których ten w rzeczywistości nie
popełnił. Wersja oskarżonego, że E. Z. miałby wskazać rzekomym Ukraińcom, że to
oskarżony był sprawcą kradzieży, została uznana za niedorzeczną i oderwaną od
rzeczywistości (uzas. SR s. 19-20). Faktycznie pokrzywdzony kradzieżą
papierosów był P. R., który zresztą prawidłowo wytypował na sprawcę tej kradzieży
M. C., a nie oskarżonego. Nie było zatem podstaw, do kwestionowania depozycji E.
Z. i sytuowania go w pozycji osoby związanej z kradzieżą papierosów,
zaangażowanej w konflikt z nią związany a przez to – nieobiektywnej.
5
Zupełnie gołosłowne jest twierdzenie kasacji, że wyłącznie na podstawie E.
Z., a więc żadnego innego dowodu, Sąd dowolnie ustalił, iż M. S. zaplanował i
zrealizował uprowadzenie M. C., a te ustalenia nie korespondują z zebranym
materiałem dowodowym. Jedną z przyczyn odmowy dania wiary relacji
oskarżonego była nielogiczność jego wyjaśnień, skonfrontowana z pozostałym
materiałem dowodowym. Oskarżony w sprawie składał wiele wyjaśnień i
przedstawił w nich złożoną własną wersję wydarzeń. Oba Sądy przyjęły, że
wyjaśnienia te – co do istoty sprawy – nie polegały na prawdzie, co skrupulatnie
wychwycił i szczegółowo omówił przede wszystkim Sąd Rejonowy (na s. 5-17 uzas.
SR przytoczono treść tych wyjaśnień, a na s. 17-28 Sąd dokonał ich analizy).
M. S. wiedział, że P. R. współpracuje z osobami narodowości ukraińskiej, a
co za tym idzie – w jego przekonaniu wiarygodnie wyglądała wersja, w której winę
za przypisane mu przestępstwo ponoszą nieznane mu osoby pochodzące z
Ukrainy, których wygląd i zachowanie miały stwarzać przekonanie o
zorganizowanej przestępczości (s. 20-21). Sąd meriti zaznaczył, że niemożliwym
jest jednak, by owi Ukraińcy, na których powoływał się oskarżony, z góry wiedzieli,
gdzie oskarżony się uda (s. 20 in fine uzas. SR), jak również niepodobnym jest, by
nie byli oni w stanie pochwycić oskarżonego, który wcześniej podał, że nie był w
stanie biec.
Nieprawdopodobne także było, by E. Z. dopuścił do usłyszenia przez M. S.
rozmowy telefonicznej (w trybie głośnomówiącym) E. Z. z owymi Ukraińcami, skoro
miałaby ona dotyczyć zwabienia go w pułapkę (s. 23 uzas. SR). Nadto nielogiczne
jest, dlaczego E. Z. miałby narażać na niebezpieczeństwo osobę, która chwilę
wcześniej miała pożyczyć mu pieniądze na hurtowy zakup papierosów.
Za niewiarygodne w świetle zasad doświadczenia życiowego Sąd uznał
również, że E. Z. miał posługiwać się telefonem działającym tylko w trybie
głośnomówiącym, skoro niewątpliwie miał możliwość, i jak podał oskarżony –
korzystał z 2-3 telefonów jednocześnie (s. 23 in fine motywów SR).
Także brat oskarżonego nie podał, jakoby M. S. wspominał o jakimkolwiek
napadzie „Ukraińców” na niego (s. 24 uzas. SR). Wreszcie, okoliczności wizyty
oskarżonego w barze „S.” po rzekomym napadzie, jak również sprzeczne z
6
instynktem samozachowawczym próby „odebrania” skradzionego przez „Ukraińców”
plecaka, zostały uznane za niewiarygodne (s. 25-27 motywów).
Sąd Okręgowy wskazał również na istnienie w sprawie innych dowodów,
które potwierdzały depozycje E. Z., w tym powołanych powyżej (s. 7-8 uzas. SO).
Jest zatem oczywiste, że pozostałe, tj. inne, niż złożone przed Sądem
depozycje E. Z., mogły być wiarygodnym środkiem dowodowym, szczególnie gdy
zestawiono je z nieudolną (bo nielogiczną i niekonsekwentną) linią obrony
oskarżonego. Twierdzenia obrony dotyczące wartości dowodowej poszczególnych
zeznań tego kluczowego świadka są ogólnikowe i polemiczne, albowiem Sąd
Rejonowy dokładnie określił przydatność dowodową depozycji E. Z., które co do
zasady obdarzył walorem wiarygodności, z wyjątkiem zeznań złożonych w
postępowaniu sądowym (s. 39-40 motywów).
W dalszej kolejności autor nadzwyczajnego środka zaskarżenia wyrywa z
kontekstu zdanie Sądu Rejonowego, że „M. C. nie ujawnił, iż to oskarżony był
jednym ze współsprawców napadu” (s. 5 wywodu), pomijając, że Sąd poświęcił
analizie zeznań pokrzywdzonego aż 9 stron (s. 40-48 motywów) i wyeksponował,
jakie to okoliczności doprowadziły, że pokrzywdzony zakwestionował udział w
zdarzeniu M. S. (s. 45 uzas. SR).
Wszystkie zarzuty apelacji zostały przez Sąd odwoławczy rozpoznane, z
czego zdał relację, stosownie do wymogów art. 433 § 2 i art. 457 § 3 k.p.k. (s. 8-12
uzas. SO). Dotyczy to także zarzutów związanych z bezpodstawnym – zdaniem
obrony – oddaleniem wniosków dowodowych. Obrońca, zarówno w apelacji jak i w
kasacji, nie wykazał, dlaczego oddalenie konkretnego wniosku dowodowego – w
kontekście pozostałych dowodów – miałoby mieć wpływ na treść rozstrzygnięcia.
W odniesieniu do czynu z pkt. II zaznaczyć ponownie należy, że ustalenie
świadomości M. S. co do obowiązku uzyskania zezwolenia na posiadaną amunicję
należy do sfery ustaleń faktycznych. Sąd meriti trafnie wskazał, że zakup
przedmiotu mającego cechy broni (amunicji), nawet od przedsiębiorcy, który
zawodowo zajmuje się sprzedażą tego rodzaju towarów, nie zwalnia kupującego od
upewnienia się, czy kupowany przedmiot rzeczywiście spełnia kryteria amunicji, do
posiadania której nie jest potrzebne pozwolenie. Zasadą jest przecież, że na
posiadanie broni i amunicji wymagane jest pozwolenie (arg. ex art. 2 ustawy z dnia
7
21 maja 1999 r. o broni i amunicji, tekst jedn.: Dz. U. z 2012 r., poz. 576 z późn.
zm.). Ustawa ta wprawdzie nie reguluje odrębnie kwestii udzielania zezwoleń na
posiadanie samej tylko amunicji do broni palnej, jednak uprawnienie do posiadania
amunicji do danego rodzaju broni palnej immanentnie związane jest z
uprawnieniem do posiadania broni, do której amunicja ta służy (zob. też uchwała
Sądu Najwyższego z dnia 24 lutego 2010 r., I KZP 29/09, OSNKW 2010, z. 4, poz.
30), a tego nie wymaga się tylko w ściśle określonych przypadkach, określonych w
art. 11 powołanej ustawy. Oskarżony niewątpliwie nie posiadał pozwolenia na
pistolet Kolter „Guard 4”, nie mógł więc posiadać samej amunicji do tej obroni bez
zezwolenia.
Obszerność uzasadnienia Sądu I instancji i prawidłowość jego wywodów w
pełni usprawiedliwiały ich zaaprobowanie przez Sąd odwoławczy, bez potrzeby
ponawiania w jakimkolwiek zakresie przeprowadzonych już dowodów, jak
zasugerowano w kasacji (s. 6 wywodu).
Mając na uwadze powyższe, oraz uwzględniając, że w sprawie nie zachodzą
tzw. bezwzględne przyczyny odwoławcze, wymienione w art. 439 § 1 k.p.k.,
kasacja jako oczywiście bezzasadna podlegała oddaleniu na posiedzeniu.
Dlatego Sąd Najwyższy orzekł, jak na wstępie.
O kosztach sądowych postępowania kasacyjnego orzeczono na podstawie
art. 637a k.p.k. w zw. z art. 636 § 1 k.p.k., nie znajdując podstaw do zwolnienia
skazanego od obowiązku ich poniesienia.
kc