Sygn. akt II CSK 556/15
WYROK
W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ
Dnia 27 kwietnia 2016 r.
Sąd Najwyższy w składzie:
SSN Agnieszka Piotrowska (przewodniczący, sprawozdawca)
SSN Monika Koba
SSN Grzegorz Misiurek
Protokolant Maryla Czajkowska
w sprawie z powództwa M.M.
przeciwko Gminie R.
o zapłatę,
po rozpoznaniu na rozprawie w Izbie Cywilnej w dniu 27 kwietnia 2016 r.,
skargi kasacyjnej strony pozwanej
od wyroku Sądu Apelacyjnego
z dnia 12 maja 2015 r.,
1. oddala skargę kasacyjną,
2. zasądza od pozwanego na rzecz powoda koszty
postępowania kasacyjnego w kwocie 2700 (dwa tysiące
siedemset) złotych.
2
UZASADNIENIE
Powód M. M. domagał się zasądzenia od Gminy R. kwoty 122 500 zł
zadośćuczynienia, 5 000 zł. odszkodowania, renty po 800 zł miesięcznie oraz
ustalenia odpowiedzialności pozwanej za mogące ujawnić się w przyszłości skutki
wypadku, jakiemu uległ w 2005 roku w czasie zajęć wychowania fizycznego w
gimnazjum prowadzonym przez pozwaną Gminę.
Wyrokiem z dnia 18 lipca 2014 r. Sąd Okręgowy w K. zasądził od strony
pozwanej na rzecz powoda kwotę 30 000 zł z ustawowymi odsetkami od dnia 5
marca 2012 r., oddalając powództwo w pozostałej części.
Sąd ustalił, że w dniu 1 kwietnia 2005 roku, powód (urodzony w dniu
28 grudnia 1991 roku), będący wówczas uczniem pierwszej klasy publicznego
gimnazjum w S., został w czasie lekcji wychowania fizycznego uderzony w prawe
oko przez piłkę kopniętą przez innego ucznia w czasie gry w piłkę nożną.
Nauczyciel przerwał lekcję i zaprowadził powoda do szkolnej pielęgniarki, która
zastosowała zimny okład na oko. Nie wezwano pogotowia ratunkowego ani
rodziców powoda, który uczestniczył dalej w zajęciach szkolnych oraz zagrał
w przedstawieniu koła teatralnego. Po powrocie do domu powód skarżył się na ból
oka i głowy, dlatego rodzice zawieźli go około godz. 18.00 do szpitala w K., gdzie
lekarz okulista rozpoznał pourazowe odwarstwienie siatkówki oka prawego i zlecił
hospitalizację. W szpitalu powód był leczony najpierw zachowawczo, a następnie
operacyjnie. Przebył kilka zabiegów okulistycznych, w tym w znieczuleniu ogólnym.
Na skutek urazu powód doznał trwałego uszczerbku na zdrowiu wynoszącego
aktualnie 22,5% z uwagi na upośledzenie w stopniu umiarkowanym funkcji
wzrokowej oka prawego przez obniżenie ostrości wzroku i ograniczenie pola
widzenia. Postępowanie pielęgniarki szkolnej bezpośrednio po wypadku nie miało
wpływu na stwierdzony uszczerbek na zdrowiu powoda, gdyż nie dysponowała ona
możliwością oceny stanu gałki ocznej powoda. Pourazowe odwarstwienie siatkówki
oka prawego rozpoznano w dniu wypadku w godzinach wieczornych i według
lekarzy leczących nie kwalifikowało się do operacji w trybie pilnym. Powołany przez
dyrektora gimnazjum w celu ustalenia okoliczności i przyczyn wypadku powoda,
zespół powypadkowy ustalił, iż na przyszłość bezpośrednio po wypadku ucznia w
3
trakcie zajęć szkolnych, należy bezwzględnie zawiadomić rodziców
poszkodowanego ucznia i pogotowie ratunkowe (szczególnie przy urazach głowy i
kręgosłupa), a w postępowaniu powypadkowym utrzymywać kontakt z rodzicami
poszkodowanego. Sąd Okręgowy ustalił dalej, że przed wypadkiem powód był
dobrym uczniem i wyróżniającym się sportowcem. Po wypadku był zwolniony z
zajęć wychowania fizycznego, ale z zaświadczenia lekarza okulisty w grudniu 2005
r. wynikało, że jest on zdolny do uprawiania sportu. Powód brał udział w zawodach
sportowych, reprezentując szkołę m.in. w lekkoatletyce i piłce siatkowej. Małoletni
powód otrzymał odszkodowanie w kwocie 2 139 złotych w ramach ubezpieczenia
szkolnego od następstw nieszczęśliwych wypadków, którego ubezpieczającym było
Publiczne Gimnazjum w S., przy przyjęciu 30% uszczerbku na zdrowiu
poszkodowanego. Po ukończeniu gimnazjum powód kontynuował bez przerw i w
terminie oraz z dobrymi wynikami naukę w liceum ogólnokształcącym, a
następnie studia na Uniwersytecie w P., uzyskując w lutym 2014 r. dyplom
inżyniera gospodarki przestrzennej i podejmując od października 2014 r. studia
magisterskie na kierunku Zarządzanie na tej samej uczelni wyższej. Powód
pozostaje na utrzymaniu rodziców prowadzących gospodarstwo rolne
o powierzchni 24 ha i dobrze sytuowanych majątkowo. Powód nie jest niezdolny do
pracy zarobkowej, aktywnie uprawia sport.
Sąd Okręgowy przyjął, że pozwana Gmina odpowiada za szkodę na osobie
odniesioną przez powoda na podstawie art.4172
k.c., a więc na zasadzie słuszności.
Uznał, że prowadzenie przez gminy publicznych gimnazjów jest wykonywaniem
przez te jednostki samorządu terytorialnego władzy publicznej (imperium) wobec
małoletnich uczniów, podlegających ustawowemu obowiązkowi szkolnemu. Skoro
powód doznał uszczerbku na zdrowiu podczas lekcji, zasadne było przyznanie mu
zadośćuczynienia za krzywdę. Powinno ono wynieść 90 000 złotych, ale z uwagi na
zasadę odpowiedzialności pozwanej Gminy (zasada słuszności) oraz z uwagi na
dobrą sytuację majątkową rodziców powoda, Sąd Okręgowy obniżył je do 30 000
złotych; oddalił powództwo o odszkodowanie i rentę jako nieudowodnione co do
zasady i wysokości.
Po rozpoznaniu apelacji powoda i pozwanej Gminy, Sąd Apelacyjny
wyrokiem z dnia 12 maja 2015 r. zmienił zaskarżony wyrok w ten sposób, że
4
zasądzoną w punkcie I wyroku kwotę podwyższył do 60 000 zł z ustawowymi
odsetkami od dnia 5 marca 2012 r. oraz w punkcie 4 w ten sposób, że zasądził od
pozwanej na rzecz powoda 925,65 zł., dodał także punkt 5 w brzmieniu: „ustala
odpowiedzialność pozwanej za skutki wypadku z dnia 1 kwietnia 2005 r., jakie
ujawnią się u powoda w przyszłości.”. Sąd Apelacyjny oddalił apelację powoda
w pozostałej części oraz apelację strony pozwanej.
W uzasadnieniu wyroku Sąd drugiej instancji podzielił zarzut strony
pozwanej co do błędnej podstawy prawnej rozstrzygnięcia przyjętej przez Sąd
pierwszej instancji, albowiem art. 4172
k.c. odnosi się do szkód wyrządzonych
przez zgodne z prawem wykonywanie aktów władztwa publicznego. Tymczasem
szkoda na osobie małoletniego wówczas powoda powstała wskutek zachowania
innego małoletniego ucznia pozostającego pod nadzorem nauczyciela szkoły
publicznej prowadzonej przez pozwaną Gminę. Sąd Apelacyjny zaaprobował
w związku z tym pogląd prawny apelującej Gminy, że podstawę prawną jej
odpowiedzialności powinien stanowić art. 430 w związku z art. 427 k.c. Wskazał, że
w świetle ustaleń Sądu Okręgowego, których pozwana nie kwestionowała ani też
nie zarzucała w apelacji ich niepełności, Gmina nie obaliła domniemania winy
w nadzorze nad uczniami oraz domniemania istnienia związku przyczynowego
między wyrządzeniem powodowi szkody przez małoletnią osobę poddaną pieczy
a wadliwym wykonywaniem nadzoru przez nauczyciela prowadzącego lekcję
wychowania fizycznego. W konsekwencji zachodziły podstawy do przyznania
powodowi zadośćuczynienia za doznaną przez niego krzywdę i to w kwocie
wyższej od zasądzonej, a mianowicie w kwocie 60 000 złotych, uwzględniającej
zakres krzywdy oraz trwałych skutków urazu oka.
W skardze kasacyjnej strona pozwana zarzuciła naruszenie przepisów
postępowania, tj. art. 379 pkt 5 k.p.c. w związku z art. 45 ust. 1 Konstytucji RP oraz
w związku z art. 321 k.p.c., skutkujące nieważnością postępowania przed Sądem
Apelacyjnym na skutek pozbawienia pozwanej możności obrony jej praw.
Formułując te zarzuty, skarżąca wniosła o uchylenie zaskarżonego wyroku
i przekazanie sprawy Sądowi Apelacyjnemu do ponownego rozpoznania.
Sąd Najwyższy zważył, co następuje:
5
Nieważność postępowania, unormowana w art. 379 k.p.c. jest konsekwencją
poważnych uchybień procesowych sądu, których ciężar oraz znaczenie dla
prawidłowości postępowania jest tak doniosłe, że powoduje konieczność ich
uwzględnienia przez sąd drugiej instancji (gdy chodzi o nieważność postępowania
przed sądem pierwszej instancji) oraz Sąd Najwyższy (w przypadku nieważności
postępowania przed sądem drugiej instancji) nie tylko na zarzut strony
sformułowany w apelacji lub skardze kasacyjnej, ale także z urzędu. Skarżący
powołał się na nieważność postępowania wywołaną pozbawieniem możności
obrony przysługujących mu praw przed Sądem Apelacyjnym (art. 379 pkt 5 k.p.c.)
na skutek po pierwsze rozstrzygnięcia przez ten Sąd o roszczeniu powoda
wykraczającym- zdaniem skarżącego - poza okoliczności faktyczne przytoczone
przez powoda (co stanowiło dodatkowo naruszenie przez Sąd Apelacyjny art. 321
k.p.c.) oraz po drugie - przez rozstrzygnięcie o roszczeniu powoda na podstawie
prawnej różniącej się od podstawy prawnej przyjętej przez Sąd Okręgowy bez
uprzedzenia strony pozwanej o tej zmianie przed zamknięciem rozprawy
apelacyjnej.
Zgodnie z dominującym w orzecznictwie i nauce prawa cywilnego poglądem,
pozbawienie strony możności obrony jej praw występuje w sytuacji, w której
z powodu wadliwych czynności procesowych sądu lub strony przeciwnej nie mogła
ona brać i nie brała udziału nie tylko w toku całego postępowania, ale także w jego
istotnej części, przy czym chodzi o całkowite faktyczne pozbawienie możności
obrony (por. postanowienia Sądu Najwyższego: z dnia 6 marca 1998 r., III CKN
34/98, niepubl., z dnia 28 listopada 2002 r., II CKN 399/01,niepubl. oraz wyrok
Sądu Najwyższego z dnia 10 maja 2000 r., II CKN 416/98, OSNC 2000 r., nr 12,
poz. 220). Analizując, czy doszło do nieważności postępowania z tej przyczyny
należy ustalić, czy nastąpiło naruszenie i których przepisów procesowych, czy
uchybienie to wpłynęło na możliwość działania przez stronę w postępowaniu oraz
czy pomimo zaistnienia tych okoliczności strona mogła jednak bronić swych praw
w toku postępowania. Tylko w przypadku wystąpienia wszystkich tych przesłanek
można przyjąć, że strona została pozbawiona możności działania, powodującego
nieważność postępowania (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 28 marca 2008 r.,
V CSK 488/07, niepubl.).
6
Wbrew zarzutom skarżącego, w postępowaniu przed Sądem Apelacyjnym
skarżący nie został pozbawiony możności obrony jego praw wskutek
rozstrzygnięcia o roszczeniu wykraczającym poza fakty przytoczone przez powoda,
ponieważ ta ostatnia sytuacja nie miała miejsca. Powód od początku domagał się
zasądzenia na jego rzecz zadośćuczynienia za krzywdę w kwocie 90 000 zł.,
wskazując na okoliczności uzasadniające to roszczenie i dotyczące: zdarzenia
będącego źródłem szkody (wypadek w szkole na lekcji w-f), rodzaju i zakresu
szkody na osobie oraz związku przyczynowego między trwałym uszkodzeniem oka
powoda, a tym zdarzeniem. Niewątpliwie Sąd Apelacyjny przyznając ostatecznie
powodowi zadośćuczynienie w kwocie 60 000 złotych nie naruszył art. 321 k.p.c.
(ściślej art. 321 § 1 k.p.c.), ponieważ nie orzekł ani ponad żądanie powoda ani
o czym innym, niż żądał powód ani też na innej, niż przez niego wskazana,
podstawie faktycznej.
W skardze kasacyjnej skarżący zarzucił nieważność postępowania wskutek
pozbawienia go możności obrony przysługujących praw przez brak uprzedzenia
o przyjęciu przez Sąd Apelacyjny innej podstawy prawnej rozstrzygnięcia
i uniemożliwienie stronie pozwanej wypowiedzenia się w tym przedmiocie przed
zamknięciem rozprawy apelacyjnej.
Analizę tego zarzutu należy rozpocząć od przypomnienia, że
w postępowaniu cywilnym nie obowiązuje norma podobna do art. 399 k.p.k.,
zgodnie z którą jeżeli w toku rozprawy okaże się, że nie wychodząc poza granice
oskarżenia można czyn zakwalifikować według innego przepisu prawnego, sąd
uprzedza o tym obecne na rozprawie strony, a na wniosek oskarżonego można
przerwać rozprawę w celu umożliwienia mu przygotowania się do obrony.
Zgodnie z obowiązującą w polskim postępowaniu cywilnym zasadą da mihi
fatum dabo tibi ius, powód ma jedynie obowiązek sprecyzować żądanie i przytoczyć
uzasadniające je okoliczności faktyczne (por. art. 187 § 1 k.p.c.). Wybór
i zastosowanie właściwej - adekwatnej do roszczenia powoda i wskazanej przez
niego podstawy faktycznej-normy prawa materialnego, stanowiącego prawną
podstawę rozstrzygnięcia należy wyłącznie do sądu (iura novit curia). Nie oznacza
to jednak, że wskazanie przez powoda, zwłaszcza zastępowanego przez
fachowego pełnomocnika procesowego, podstawy prawnej żądania, pozostaje bez
7
znaczenia dla przebiegu postępowania, ponieważ w niektórych sytuacjach
determinuje nie tylko zakres faktów istotnych dla rozstrzygnięcia sprawy (por. wyrok
Sądu Najwyższego z dnia 23 lutego 1999 r., I CKN 252/98, OSNC1999 r., nr
9,poz.152), ale wyznacza także linię obrony pozwanego. Ma to znaczenie
zwłaszcza wtedy, gdy na podstawie tych samych faktów powód może konstruować
roszczenia oparte na różnych podstawach prawnych (np. roszczenia ex delicto i ex
contractu lub roszczenia kondykcyjne).
W rozpoznawanej sprawie pełnomocnik powoda reprezentował oczywiście
błędny pogląd, podzielony następnie przez Sąd Okręgowy, że deliktowa
odpowiedzialność strony pozwanej za szkodę na osobie powoda opiera się na
art.4172
k.c., stanowiącym, że jeżeli przez zgodne z prawem wykonywanie władzy
publicznej została wyrządzona szkoda na osobie, poszkodowany może żądać
całkowitego lub częściowego jej naprawienia oraz zadośćuczynienia pieniężnego
za doznaną krzywdę, gdy okoliczności, a zwłaszcza niezdolność poszkodowanego
do pracy lub jego ciężkie położenie materialne, wskazują, że wymagają tego
względy słuszności. Strona pozwana, także zastępowana przez fachowego
pełnomocnika procesowego, wnosząc o oddalenie powództwa, od początku
postępowania kwestionowała tę podstawę prawną odpowiedzialności pozwanej,
konsekwentnie i trafnie podnosząc w odpowiedzi na pozew, a następnie w apelacji,
że może ją stanowić tylko art. 430 w związku z art. 427 k.c. Oznacza to, że mogła
i powinna była wskazywać w toku postępowania okoliczności i dowody świadczące
o braku winy nauczyciela w nadzorze nad małoletnimi uczniami w czasie lekcji.
Wobec postawy strony pozwanej nie sposób więc uznać, że strona pozwana
została pozbawiona możności obrony jej praw przez oparcie wyroku Sądu
Apelacyjnego na art. 430 w związku z art. 427 k.c., że została „zaskoczona”
przyjęciem przez Sąd Apelacyjny tej kwalifikacji prawnej, zwłaszcza jeśli zważyć na
obszerny dorobek orzecznictwa w sprawach o bardzo podobnych stanach
faktycznych, odnoszących się do szkód na osobie małoletnich uczniów będących
skutkiem wypadku w czasie zajęć szkolnych.
Odrębną kwestią jest natomiast, czy zaistniały wystarczające przesłanki do
stanowczego rozstrzygnięcia przez Sąd Apelacyjny o roszczeniu powoda w oparciu
o tę właśnie podstawę prawną w świetle poczynionych w sprawie przez Sąd
8
Okręgowy i zaaprobowanych przez Sąd Apelacyjny ustaleń faktycznych.
Ze sposobu motywowania podstaw kasacyjnych wydaje się wynikać, że skarżący
w istocie kwestionuje zastosowanie przez Sąd Apelacyjny art. 430 w związku z art.
427 k.c. i rozstrzygnięcie o żądaniu powoda na ich podstawie, mimo niedostatku,
zdaniem strony pozwanej, ustaleń faktycznych pozwalających na subsumcję,
zwłaszcza ustaleń odnoszących się do okoliczności umożliwiających stronie
pozwanej obalenie domniemania winy w nadzorze nad małoletnimi uczniami
w czasie lekcji, na której doszło do wypadku.
W orzecznictwie Sądu Najwyższego przyjmuje się, że naruszenie prawa
materialnego przez jego niewłaściwe zastosowanie w rozumieniu art. 3983
§ 1 pkt 1
k.p.c. ma miejsce również w przypadku, gdy wyrok sądu drugiej instancji nie
zawiera ustaleń faktycznych odnoszących się do przesłanek zastosowanej przez
ten sąd normy prawa materialnego (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia
18.01.2012 r., II PK 117/11, niepubl.). Zastosowanie przepisów prawa materialnego
do niedostatecznie ustalonego przez sąd drugiej instancji stanu faktycznego
oznacza wadliwą subsumcję tego stanu do zawartych w nich norm prawnych,
a brak stosownych ustaleń uzasadnia zarzut kasacyjny naruszenia określonego
przepisu prawa materialnego normy przez niewłaściwe jego zastosowanie
(por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 11 marca 2003 r., V CKN 1825/00, nie publ.).
Jednakże taki zarzut kasacyjny musi być w skardze kasacyjnej jasno
wyartykułowany przez wskazanie przepisu prawa materialnego i sposobu oraz
skutków jego naruszenia. W skardze kasacyjnej skarżący nie sformułował zarzutów
naruszenia prawa materialnego oraz procesowego dotyczących wskazanych
kwestii, ograniczając się jedynie do zarzutu nieważności postępowania, nie
znajdującego usprawiedliwienia w realiach niniejszej sprawy. Ocena, czy doszło do
pozbawienia strony możności obrony jej praw, jest zawsze dokonywana przy
uwzględnieniu okoliczności każdej indywidualnie rozpatrywanej sprawy.
Przytoczone przez skarżącego - na poparcie przytoczonych podstaw kasacyjnych -
wyroki Sądu Najwyższego z dnia 19 marca 2015 roku w sprawie IV CSK 368/14
i z dnia 2 grudnia 2011 roku w sprawie III CSK 136/11 zapadły na tle stanów
faktycznych odmiennych od występującego w rozpoznawanej sprawie, stąd nie
sposób odnieść wynikających z tych orzeczeń tez do realiów niniejszej sprawy.
9
Należy przy tym przypomnieć, że skarga kasacyjna jest nadzwyczajnym
środkiem zaskarżenia przysługującym od prawomocnych orzeczeń sądu drugiej
instancji, silnie nacechowanym pierwiastkiem publicznoprawnym, a jej rolą nie jest
korygowanie wszelkich orzeczeń sądowych zawierających ewentualne błędy lub
uchybienia, ponieważ tę funkcję realizują zwyczajne środki zaskarżenia i skarga
o wznowienie postępowania. Charakter tego środka prawnego przekłada się na
zakres kognicji Sądu Najwyższego, który dokonuje wyłącznie kontroli zgodności
z prawem zaskarżonego orzeczenia w granicach zaskarżenia i w granicach
wskazanych przez stronę podstaw (art. 39813
§ 1 k.p.c.). Nie rozpoznaje sprawy, jak
czynią to sądy pierwszej i drugiej instancji, lecz skargę kasacyjną. Przewidziane
w art. 39813
§ 1 k.p.c., związanie granicami podstaw kasacyjnych oznacza
powinność Sądu Najwyższego merytorycznego rozpoznania jedynie tych zarzutów
materialnoprawnych i procesowych, które zostały wytknięte przez skarżącego i są
dopuszczalne w świetle art. 3983
k.p.c., a także niedopuszczalność poszukiwania
i uwzględnienia przez Sąd Najwyższy z urzędu innych - występujących wprawdzie
obiektywnie, lecz nie wytkniętych przez skarżącego - uchybień materialnoprawnych
i procesowych, bez względu na ich ciężar i znaczenie dla wyniku rozpoznania
skargi kasacyjnej.
W tym stanie rzeczy orzeczono, jak w sentencji (art. 39814
k.p.c.).
db
eb