Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt IV KK 12/16
POSTANOWIENIE
Dnia 31 maja 2016 r.
Sąd Najwyższy w składzie:
SSN Stanisław Zabłocki (przewodniczący, sprawozdawca)
SSN Włodzimierz Wróbel
SSA del. do SN Mariusz Młoczkowski
Protokolant Jolanta Grabowska
przy udziale prokuratora Prokuratury Krajowej Andrzeja Pogorzelskiego
w sprawie T. F.
skazanego z art. 158 § 1 k.k.
po rozpoznaniu w Izbie Karnej na rozprawie
w dniu 31 maja 2016 r.,
kasacji, wniesionej przez obrońcę
od wyroku Sądu Okręgowego w C.
z dnia 3 czerwca 2015 r.,
utrzymującego w mocy wyrok Sądu Rejonowego w C.
z dnia 10 grudnia 2014 r.,
1) oddala kasację;
2) zwalnia skazanego T. F. od ponoszenia kosztów sądowych
postępowania kasacyjnego;
3) zasądza od Skarbu Państwa na rzecz adw. J. D., Kancelaria
Adwokacka, kwotę 442, 80 zł (czterysta czterdzieści dwa złote
osiemdziesiąt groszy), w tym 23% VAT za sporządzenie kasacji w
sprawie T. F.
UZASADNIENIE
T. F. został oskarżony o to, że:
2
w dniu 29 września 2013 r. o godz. 00.40 w C. przy ul. W. brał udział w bójce w
wyniku czego osoby uczestniczące w tym zdarzeniu zostały narażone na
bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia albo nastąpienia skutku określonego
w art. 156 § 1 k.k. lub w art. 157 § 1 k.k.,
tj. o czyn z art. 158 § 1 k.k.
Sąd Rejonowy w C. wyrokiem z dnia 10 grudnia 2014 r., orzekł w
następujący sposób:
1. Oskarżonego T. F. (tak w oryginale – uwaga SN) uznał za winnego tego, że
w dniu 29 września 2013 r. w C., przy ul. W., działając wspólnie i w porozumieniu z
R. S. i P. P., brał udział w bójce, w której naraża się człowieka na bezpośrednie
niebezpieczeństwo nastąpienia skutku określonego w art. 157 § 1 k.k., przy czym
czynu tego dopuścił się w ciągu 5 lat po odbyciu co najmniej 6 miesięcy kary
pozbawienia wolności orzeczonej za umyślne przestępstwa podobne, albowiem
wyrokiem Sądu Rejonowego w C. z dnia 10 stycznia 2008 r., sygn. akt III K …/07,
został skazany za przestępstwa z art. 280 § 1 k.k. i z art. 281 k.k. i art. 157 § 2 k.k.
w zw. z art. 11 § 2 kk na karę łączną 3 lat pozbawienia wolności, którą odbywał w
okresie od 5 maja 2007 r. do 4 maja 2010 r., czym wyczerpał dyspozycję art. 158 §
1 k.k. w zw. z art. 64 § 1 k.k., i za to na podstawie art. 158 § 1 k.k. wymierzył mu
karę 4 (czterech) miesięcy pozbawienia wolności;
2. Na podstawie art. 63 § 1 k.k. zaliczył oskarżonemu na poczet orzeczonej
kary pozbawienia wolności okres zatrzymania w dniu 29 września 2013 r.;
3. Na podstawie art. 624 § 1 k.p.k. i art. 17 ust. 1 ustawy z dnia 23 czerwca
1973 r. o opłatach w sprawach karnych zwolnił oskarżonego od zapłaty na rzecz
Skarbu Państwa kosztów sądowych.
Apelację od tego wyroku wniósł oskarżony T. F., który nie formułując
konkretnych zarzutów i wniosków odwoławczych podniósł, że nie popełnił
zarzucanego mu czynu, a orzeczona wobec niego bezwzględna kara pozbawienia
wolności jest zbyt surowa. Oskarżony wskazał ponadto, że leczy się
psychiatrycznie, a w przedmiotowej sprawie nie miał wyznaczonego obrońcy z
urzędu.
3
Sąd Okręgowy w C. wyrokiem z dnia 3 czerwca 2015 r., po rozpoznaniu
apelacji wniesionej przez oskarżonego T. F., utrzymał w mocy zaskarżony wyrok,
uznając apelację za oczywiście bezzasadną.
Kasację od wyroku Sądu Okręgowego z dnia 3 czerwca 2015 r., wniósł
obrońca skazanego T. F., który zaskarżając ww. orzeczenie w całości zarzucił
rażące naruszenie prawa, które miało istotny wpływ na treść orzeczenia, tj.:
1. art. 431 § 1 w zw. z art. 432 i w zw. z art. 433 § 1 k.p.k. poprzez uznanie, że
oskarżony ograniczył wskazany w swojej osobistej apelacji zakres zaskarżenia do
rozstrzygnięcia o karze (k. 279 v.), podczas gdy
- w swojej osobistej apelacji oskarżony kwestionował przypisanie mu winy,
objął zatem zaskarżeniem całość wyroku, a
- podczas rozprawy apelacyjnej nie ograniczył zakresu zaskarżenia do
rozstrzygnięcia o karze, nadal kwestionował swoją winę i przyjętą przez Sąd 1
instancji kwalifikację prawną przypisanego mu czynu,
- a w ostatnim słowie, wskazując „popieram złożoną apelację” (k. 264)
(zwróconą przeciwko całości wyroku), potwierdził, że chce, aby Sąd II instancji
dokonał kontroli instancyjnej całego wyroku Sądu I instancji, nadto
- także działający obok oskarżonego obrońca kwestionował przypisanie
oskarżonemu sprawstwa i wnosił w pierwszej kolejności o uniewinnienie
oskarżonego, i – w tym zakresie – alternatywnie o uchylenie wyroku i przekazanie
sprawy do ponownego rozpoznania (k. 264),
a powyższe uchybienie miało istotny wpływ na treść orzeczenia poprzez
ograniczenie rozpoznania osobistej apelacji oskarżonego wyłącznie do zarzutów
odnośnie kary, a w konsekwencji powyższego uchybienia naruszenie;
2. art. 457 § 3 w zw. z art. 433 § 2 k.p.k. poprzez zaniechanie rozważenia
wszystkich (poza wymiarem kary) zarzutów podniesionych przez oskarżonego, w
osobistej apelacji i na rozprawie odwoławczej, a to:
- nieprzesłuchania przez Sąd I instancji wszystkich świadków,
- niewyznaczenia dla oskarżonego w postępowaniu pierwszoinstancyjnym
obrońcy z urzędu, mimo iż leczy się on psychiatrycznie,
- przypisania mu sprawstwa za czyn z art. 158 § 1 k.k.,
4
co miało istotny wpływ na treść orzeczenia poprzez ograniczenie rozpoznania
osobistej apelacji oskarżonego i dokonanie niekompletnej kontroli odwoławczej
pomijającej analizę tych zarzutów;
3. art. 440 w zw. z art. 433 § 1 k.p.k. poprzez nieuwzględnienie z urzędu
podczas rozpoznawania osobistej apelacji oskarżonego niezależnie od granic
zaskarżenia i podniesionych zarzutów naruszenia przepisów postępowania, a to:
3.1. art. 413 § 2 pkt 1 k.p.k. poprzez niewyeliminowanie z opisu przypisanego
oskarżonemu czynu znamienia „w porozumieniu”, podczas gdy Sąd I instancji
błędnie opisał sposób zachowania się oskarżonego, przyjmując że działał on nie
tylko wspólnie z innymi uczestnikami zdarzenia, ale także w porozumieniu z nimi, a
na popełnione uchybienie Sąd ten sam zwrócił uwagę w uzasadnieniu (k. 228),
3.2. art. 413 § 2 pkt 1 k.p.k. poprzez utrzymanie w mocy wyroku Sądu I instancji,
pomimo iż opis przypisanego oskarżonemu czynu jest niedokładny, nie wskazano
w nim bowiem okoliczności i sposobu działania między innymi oskarżonego, które
świadczyć by miały o tym, że uczestnicy bójki byli w czasie zdarzenia narażeni na
bezpośrednie niebezpieczeństwo nastąpienia skutków wymienionych w art. 157 § 1
k.k.,
3.3. art. 413 § 1 pkt 2 k.p.k. poprzez nieskorygowanie w opisie przypisanego
oskarżonemu czynu błędnego przytoczenia przez Sąd I instancji okresu odbywania
przez oskarżonego kary łącznej pozbawienia wolności orzeczonej wyrokiem Sądu
Rejonowego w C. z dnia 10.01.2008 r. o sygn. akt III K …/07 i powielenie za Sądem
I instancji, że oskarżony karę tę odbywał w okresie od 5.05.2007 (do 4.05.2010 r.),
podczas gdy z adnotacji na przedmiotowym wyroku z dnia 10.01.2008 r. wynika, iż
karę tę oskarżony odbywał od 4.05.2007 (do 4.05.2010 r.) – k. 175, co miało istotny
wpływ na treść orzeczenia, gdyż Sąd II instancji utrzymał w mocy rażąco
niesprawiedliwy wyrok Sądu I instancji;
natomiast w przypadku przyjęcia, że powyższe zarzuty nie są wystarczające dla
uchylenia zaskarżonego wyroku:
4. art. 158 § 1 k.k. poprzez błędne przyjęcie – za Sądem I instancji – że w
bójce, w której brał udział oskarżony nastąpiło narażenie jej uczestników na
bezpośrednie niebezpieczeństwo nastąpienia skutku określonego w art. 157 § 1
k.k., podczas gdy z ustalonego przez Sąd I instancji stanu faktycznego,
5
zaakceptowanego całkowicie przez Sąd II instancji, wynika że w trakcie bójki nie
zaistniało bezpośrednie niebezpieczeństwo nastąpienia skutku określonego w art.
157 § 1 k.k., gdyż sposób działania uczestników, w tym oskarżonego, nie narażał
ich na bezpośrednie i rzeczywiste niebezpieczeństwo naruszenia czynności
narządu ciała lub rozstroju zdrowia na okres powyżej 7 dni, co miało istotny wpływ
na treść orzeczenia, gdyż wobec tak poczynionych ustaleń stanu faktycznego brak
było podstaw do zakwalifikowania zachowania oskarżonego jako wypełniającego
znamiona przestępstwa z art. 158 § 1 k.k.
W konkluzji obrońca skazanego T. F. wniósł o uchylenie zaskarżonego
wyroku i przekazanie sprawy do ponownego rozpoznania Sądowi II instancji, a
także o zasądzenie kosztów pomocy prawnej udzielonej skazanemu z urzędu w
toku postępowania kasacyjnego, a w przypadku nieuwzględnienia kasacji o
nieobciążanie skazanego kosztami postępowania kasacyjnego.
Prokurator Prokuratury Okręgowej w C. w pisemnej odpowiedzi na kasację
obrońcy skazanego T. F. wniósł o jej oddalenie jako oczywiście bezzasadnej.
Podczas rozprawy kasacyjnej, prokurator Prokuratury Krajowej wskazał, że
aczkolwiek dostrzega nieprawidłowość w stwierdzeniu przez Sąd Odwoławczy
tego, że oskarżony podczas rozprawy odwoławczej zmodyfikował wniosek
pisemnej apelacji i ograniczył się do popierania zarzutu rażącej surowości kary,
niemniej jednak uchybienie to pozostawało bez wpływu na treść wydanego przez
Sąd Okręgowy orzeczenia. W konsekwencji, wniósł o „oddalenie kasacji jako
bezzasadnej”.
Rozpoznając niniejszą sprawę Sąd Najwyższy zważył, co następuje.
Sąd Najwyższy podzielił, co do zasady, stanowisko zaprezentowane przez
prokuratora Prokuratury Krajowej na rozprawie kasacyjnej. Kasacja, istotnie, nie
zasługiwała na uwzględnienie, albowiem prawomocny wyrok, kończący
postępowanie w niniejszej sprawie, odpowiada prawu, co nie oznacza jednak, że
Sąd Odwoławczy nie dopuścił się żadnych uchybień w trakcie procedowania na
forum sądu ad quem. Uchybienia takie miały miejsce, trudno jednak byłoby przyjąć,
że ich charakter był rażący, a już z całą pewnością pozostawały one bez istotnego
wpływu na treść wydanego orzeczenia. Należało zatem oddalić kasację, ale nie w
trybie proponowanym w pisemnej odpowiedzi na skargę, a w uzasadnieniu
6
postanowienia Sądu Najwyższego należało wskazać na owe uchybienia i wyjaśnić,
dlaczego ich zdiagnozowanie nie mogło prowadzić do wzruszenia prawomocnego
wyroku.
Zanim jednak Sąd Najwyższy przejdzie do omówienia tych zarzutów kasacji,
którym nie można było odmówić pewnej dozy racji, ale które nie mogły
zadecydować o potrzebie uchylenia zaskarżonego wyroku, krótko wypada odnieść
się do tych zarzutów, które są całkowicie bezzasadne.
Oczywiście bezzasadny jest zarzut z pkt 4., który jedynie instrumentalnie, na
użytek obejścia zakazu podnoszenia w kasacji zarzutu błędnych ustaleń
faktycznych, nazwany został zarzutem rażącego naruszenia prawa materialnego, a
to art. 158 § 1 k.k. To tylko w opinii skarżącego poczynione w sprawie ustalenia
faktyczne nie pozwalały na stwierdzenie, iż działania uczestników bójki nie narażały
ich na bezpośrednie i rzeczywiste niebezpieczeństwo naruszenia czynności
narządu ciała lub rozstroju zdrowia na okres powyżej 7 dni. Ustalenia Sądu I
instancji, zaakceptowane w pełni przez Sąd II instancji, są całkowicie odmienne.
Sąd Rejonowy wyraźnie stwierdza na k. 4 uzasadnienia swego wyroku (k. 228 akt),
że „w bójce doszło do narażenia człowieka na bezpośrednie niebezpieczeństwo
spowodowania (…) średnich obrażeń ciała, o jakich mowa w art. 157 § 1 k.k., na co
wskazuje przebieg zajścia i sposób działania jego dwóch nietrzeźwych uczestników
i jednego znajdującego się pod wpływem alkoholu”. W orzecznictwie Sądu
Najwyższego i w piśmiennictwie słusznie podkreśla się, że naruszenie prawa
materialnego polega na jego wadliwym zastosowaniu (niezastosowaniu) w
orzeczeniu, które oparte jest na trafnych i niekwestionowanych ustaleniach
faktycznych. Ponieważ zarzut błędu w ustaleniach faktycznych nie może stanowić
podstawy kasacji, zatem nietrafne lub całkowicie instrumentalne nazwanie przez
skarżącego wadliwości, która mogłaby być rozważana jedynie w płaszczyźnie
błędnych ustaleń faktycznych, „naruszeniem prawa materialnego” – nie może
prowadzić do ignorowania ustawowej regulacji podstaw kasacji. Nie może ono ani
zobowiązywać, ani uprawniać instancji kasacyjnej do badania – pod pozorem
rozpoznawania zarzutu „naruszenia prawa” – zasadności ustaleń faktycznych.
Obrońca zapewne miał świadomość powyższych uwarunkowań i wbrew wyraźnym
stwierdzeniom, zawartym w części motywacyjnej wyroku Sądu Rejonowego,
7
przytoczonym wyżej, całkowicie je ignorując, wywiódł w kasacji, że „z ustalonego
przez Sąd I instancji stanu faktycznego, zaakceptowanego całkowicie przez Sąd II
instancji, wynika, że w trakcie bójki nie zaistniało niebezpieczeństwo nastąpienia
skutku określonego w art. 157 § 1 k.k.”. Sformułowanie takiego zarzutu świadczy
albo o nieznajomości akt przez autora kasacji albo o czymś gorszym, a mianowicie
o tym, że świadomie wypaczając treść ustaleń poczynionych w prawomocnym
wyroku, podjął on próbę wprowadzenia Sądu kasacyjnego w błąd. Niezależnie od
tego, jaka była przyczyna stwierdzeń obrońcy, zawartych w pkt 4. kasacji i w
uzasadnieniu do tego punktu, które jawnie mijają się z realiami procesowymi
sprawy, skonkludować należy, że zarzut ten jest wręcz oczywiście bezzasadny. Z
omówionych wyżej powodów niezasadny jest także zarzut z pkt. 3.2. kasacji, w
którym obrońca podejmuje nieudolną próbę kwestionowania prawidłowości opisu
czynu przypisanego oskarżonemu jako przestępstwo z art. 158 § 1 k.k. Jest to
zatem zabieg polegający na kwestionowaniu w istocie rzeczy tego samego
ustalenia faktycznego, o którym była wyżej mowa, ale tym razem od strony
procesowej. Zacytowany wyżej fragment z k. 4 uzasadnienia wyroku Sądu meriti, w
połączeniu z wyraźnym ustaleniem zawartym w części dyspozytywnej wyroku,
zawierającej między innymi stwierdzenie, że T. F. „brał udział w bójce, w której
naraża się człowieka na bezpośrednie niebezpieczeństwo nastąpienia skutku
określonego w art. 157 § 1 k.k.”, dostatecznie wykazują, iż także rzekome
naruszenie przez Sąd I instancji art. 413 § 2 pkt 1 k.p.k., którego miał nie dostrzec
Sąd Odwoławczy, jest uchybieniem, które zaistniało tylko w wyobraźni autora
kasacji.
Zarzut sformułowany w pkt 3.3. kasacji jest całkowicie nieaktualny.
Wprawdzie Sąd Rejonowy, orzekając w pierwszej instancji i wydając w dniu 10
grudnia 2014 r. wyrok w niniejszej sprawie, rzeczywiście wadliwie oznaczył okres
odbywania przez oskarżonego kary pozbawienia wolności w sprawie Sądu
Rejonowego w C. o sygn. III K …/07, przyjmując, że miało to miejsce w okresie od
„5 maja 2007 r.” (do 4 maja 2010 r.). gdy w istocie karę tę oskarżony odbywał „od 4
maja 2007 r.” (do 4 maja 2010 r.), niemniej jednak oznaczenie to skorygował,
wydając (zresztą na wniosek obrońcy – k. 316 akt) postanowienie z dnia 14
września 2015 r. o sprostowaniu oczywistej omyłki pisarskiej, „poprzez wpisanie w
8
punkcie 1. wyroku w miejsce zapisu „5 maja” zapis „4 maja” (k. 318 akt). Tak więc
w dacie rozpoznawania kasacji omyłka ta była już naprawiona, nie jest zaś
przedmiotem rozważań Sądu Najwyższego to, czy nastąpiło to w prawidłowym
trybie. Nota bene, gdyby nawet postanowienie o sprostowaniu oczywistej omyłki
pisarskiej nie zostało wydane, to i tak nie sposób byłoby przyjąć skuteczność
zarzutu z pkt 3.3. kasacji. Mylnego oznaczenia (o jeden dzień) daty rozpoczęcia
wykonywania kary w innej sprawie żadną miarą nie można byłoby uznać za
uchybienie, które winno być naprawiane przez Sąd odwoławczy z urzędu, z
odwołaniem się do przesłanki z art. 440 k.p.k., to jest do rzekomej oczywistej
niesprawiedliwości orzeczenia. Błędne w zakresie jednego dnia oznaczenie okresu
odbywania tej kary w innej sprawie w żaden bowiem sposób nie wpływało na
ustalenie warunków tzw. recydywy szczególnej podstawowej (powrotności do
przestępstwa określonej w art. 64 § 1 k. k.), a tylko w tym kontekście data „5 maja”,
jako początek kary odbywanej przez T. F. w innej sprawie, przywoływana były w
wyroku Sądu Rejonowego w C. z dnia 3 czerwca 2015 r.
Zasadny jest zarzut z pkt 3.1. kasacji, w którym wytknięto, iż Sąd
odwoławczy – stosując przepis art. 440 k.p.k., gdyż stosowne uchybienie nie
zostało podniesione w środku odwoławczym wniesionym od orzeczenia Sądu I
instancji – powinien był wyeliminować z opisu czynu przypisanego oskarżonemu
znamię działania „w porozumieniu” z dwoma pozostałymi sprawcami, a nie uczynił
tego. Jednakże uznanie, że zarzut ten jest zasadny nie mogło wpłynąć na treść
orzeczenia Sądu Najwyższego, albowiem zdiagnozowane uchybienie pozostawało
bez istotnego wpływu na treść prawomocnego wyroku. Dostrzec trzeba, że już Sąd
I instancji przy sporządzaniu uzasadnienia stwierdził, iż aczkolwiek w realiach
dowodowych niniejszej sprawy zasadne było przyjęcie, że T. F. działał „wspólnie” z
pozostałymi uczestnikami bójki, o tyle sformułowanie o działaniu nadto „w
porozumieniu” z tymi osobami nie było już zasadne. Sąd meriti przyznał tę omyłkę
w części motywacyjnej swego orzeczenia (k. 4 uzasadnienia – k. 228 akt sprawy).
Niewątpliwie, Sąd Okręgowy, rozpoznając apelację oskarżonego, powinien omyłkę
tę skorygować. Obrońca nie podjął jednak nawet próby wykazania tego, dlaczego
uchybienie to mogło mieć istotny wpływ na treść zaskarżonego kasacją
prawomocnego wyroku. Zdaniem Sądu kasacyjnego, wpływu takiego nie sposób
9
wykazać, skoro - jak wynika z uzasadnienia wyroków Sądów obu instancji - to
mylne ustalenie nie było brane pod uwagę jako okoliczność obciążająca. Także w
przyszłości z mylnym przypisaniem tego znamienia nie mogą być wiązane
jakiekolwiek inne negatywne konsekwencje poza tymi, które wiązane są z
działaniem „wspólnym” z innymi osobami, a to ostatnie znamię zostało przypisane
prawidłowo. Ustalenie to nie mogło mieć też żadnego znaczenia dla stwierdzenia
wypełnienia znamion występku określonego w art. 158 § 1 k.k., przy typizacji
którego działanie „w porozumieniu”, czy też bez porozumienia, jest prawnie
irrelewantne.
Należy przyznać, że formalnie Sąd Odwoławczy dopuścił się także
uchybienia, do którego nawiązuje obrońca w pkt 1. kasacji, aczkolwiek czyni to w
sposób zdecydowanie wyolbrzymiony, zarówno pod względem opisowym, jak i w
zakresie przywoływania przepisów, które zostały naruszone. Przyznając, że ocena,
co do postawy oskarżonego w trakcie rozprawy odwoławczej, wyrażona w części
motywacyjnej wyroku Sądu ad quem, nie była właściwa, jednocześnie stwierdzić
należy, tak jak uczyniono to wyżej w odniesieniu do błędu zasygnalizowanego w pkt
3.1., że uchybienie to nie miało istotnego wpływu na treść wydanego wyroku. Autor
kasacji wywodzi, że Sąd Okręgowy wadliwie zastosował przepisy art. 431 § 1 w
zw. z art. 432 i art. 433 § 1 k.p.k., tymczasem w rzeczywistości Sąd ad quem
przepisów art. 431 § 1 i art. 432 k.p.k. nie stosował, gdyż ani w protokole rozprawy
apelacyjnej (k. 263-264 akt), ani w uzasadnieniu wyroku Sądu Odwoławczego nie
ma wzmianki o tym, że oskarżony cofa środek odwoławczy (choćby w części), ani
też nie wydano rozstrzygnięcia nawiązującego do treści art. 432 k.p.k., że Sąd
Okręgowy w związku z częściowym cofnięciem środka odwoławczego pozostawił
go w tym zakresie bez rozpoznania. Tak więc do naruszenia przepisów art. 431 § 1
i art. 432 k.p.k. w istocie nie doszło. Natomiast ma rację skarżący, że błędne,
mylące, a przede wszystkim zupełnie niepotrzebne są wywody zawarte w
uzasadnieniu Sądu Odwoławczego, w których Sąd ten wdaje się w dywagacje co
do tego, że T. F. „na rozprawie apelacyjnej zmodyfikował wniosek swojej pisemnej
apelacji (…) ograniczając się do zarzutu rażącej surowości wymierzonej mu kary
pozbawienia wolności”. Istotnie, jak wykazuje niekwestionowany zapis figurujący w
protokole rozprawy odwoławczej (żadna ze stron nie wnosiła o sprostowanie lub
10
uzupełnienie tego protokołu), oskarżony prezentował na forum Sądu ad quem
chwiejną postawę, bądź to kwestionując swe zawinienie („ja chciałem tylko
pokrzywdzonego zatrzymać i dlaczego mam być skazywany za jakąś bójkę”), bądź
to kwestionując tylko wymiar kary („może nie oczekuję uniewinnienia, ale uważam,
że wyrok jest za surowy; sprawiedliwym wyrokiem uważam byłaby kara 2 miesięcy
pozbawienia wolności z warunkowym zawieszeniem, albo wrócić do 4 miesięcy z
warunkowym zwieszeniem”). Postawę taką przejawiał zresztą oskarżony i w treści
swej osobistej, pisemnej apelacji. W tej sytuacji, mając nadto na uwadze i to, że
wyznaczony oskarżonemu obrońca z urzędu złożył wnioski o charakterze
alternatywnym (protokół rozprawy odwoławczej z dnia 3 czerwca 2015 r. - k. 264
akt) stwierdzenie Sądu ad quem, iż nie zasługuje na uwzględnienie
„zmodyfikowana apelacja osobista oskarżonego” oraz „podniesiony w niej zarzut
(liczba pojedyncza – uwaga SN) rażącej surowości kary” nie było poprawne i mogło
dawać asumpt do postawienia w kasacji zarzutu naruszenia art. 433 § 1 k.p.k., co
też obrońca uczynił. Niemniej jednak, gdyby nawet uznać, że zarzut z pkt 1. kasacji
jest w tej jego części zasadny, należałoby jednocześnie przyjąć - jak to już wyżej
kilkakrotnie stwierdzono - że omówione uchybienie pozostało bez jakiegokolwiek
wpływu na treść prawomocnego wyroku. Dalsze fragmenty części motywacyjnej
wyroku Sądu ad quem wskazują bowiem na to, iż gdyby nawet założyć, że
skrytykowane sformułowania zawarte we wcześniejszym fragmencie uzasadnienia
tego wyroku były wyrazem fałszywego postrzegania przez ten Sąd, jakie zarzuty są
„aktualne” i powinny stanowić przedmiot rozpoznania, to i tak Sąd ten dokonał
kontroli orzeczenia Sądu I instancji w pełnym zakresie, tyle tylko, że niejako w
ramach realizacji obowiązku tzw. totalnej kontroli wyroku, zaskarżonego na korzyść
oskarżonego. Wyraźnie bowiem wypowiedział się zarówno w kwestii poprawności
analizy materiału dowodowego, dokonanej przez Sąd meriti, poprawności ustaleń
faktycznych poczynionych w oparciu o dowody przeprowadzone przez Sąd I
instancji, co do stopnia zawinienia oskarżonego i stopnia szkodliwości społecznej
przypisanego mu czynu, a także w kwestii prawidłowości subsumcji prawnej
zachowania oskarżonego T. F. (k. 2 in fine – k. 3 uzasadnienia wyroku Sądu ad
quem – k. 279 v – 280 akt).
11
Bezzasadne w stopniu oczywistym są natomiast - nawiązujące do zarzutu z
punktu 1. kasacji - zarzuty zawarte w pkt 2. skargi. Przypomnieć w tym kontekście
należy, że utrwalony zarówno w dziesiątkach publikowanych orzeczeń, jak i w
licznych wypowiedziach piśmiennictwa, jest pogląd, iż stopień szczegółowości
uzasadnienia wyroku sądu II instancji może być funkcją dwóch czynników: stopnia
precyzji i szczegółowości wniesionego środka odwoławczego oraz jakości i
szczegółowości uzasadnienia wyroku sądu I instancji. Przykładowo, w wyroku z
dnia 21 września 2000 r., IV KKN 316/00, LEX nr 51096, Sąd Najwyższy wskazał,
iż stopień szczegółowości uzasadnienia wyroku sądu ad quem winien być
dostosowany do poziomu skargi apelacyjnej, a w konsekwencji Sąd odwoławczy
może poprzestać na odwołaniu się do ocen zawartych w uzasadnieniu wyroku sądu
I instancji wtedy, gdy zarzuty apelacji i wywody je uzasadniające ograniczają się do
gołosłownej i oczywiście dowolnej polemiki z tą oceną. Podobna myśl, ale o
wyższym stopniu abstrakcji, wyrażona została w wyroku Sądu Najwyższego z dnia
20 stycznia 2000 r., III KKN 10/98, LEX nr 51450: W zakresie stopnia
szczegółowości uzasadnienia wyroku Sądu ad quem obowiązek tego Sądu
kształtuje się w sposób zróżnicowany, zależny od racjonalnie pojętych potrzeb. Ich
granice - w zakresie określonego, kwestionowanego zagadnienia - wyznaczają, z
jednej strony, zawartość uzasadnienia wyroku Sądu a quo, z drugiej zaś strony,
wartość argumentacji skargi apelacyjnej. Właśnie poprzez pryzmat wskazań
zawartych między innymi w przytoczonych wyżej judykatach należy ocenić
lakoniczne wprawdzie, ale w istocie wystarczające, gdyż dowodzące tego, że
funkcja kontrolna została spełniona, uzasadnienie sporządzone przez Sąd
Okręgowy. Cóż bowiem więcej można wymagać w odpowiedzi na całkowicie
gołosłowny zarzut zawarty w apelacji oskarżonego, sprowadzony do słów "nie
przesłuchiwali wszystkich świadków”, gdy oskarżony nie precyzuje, o jakich
świadków chodzi, zaś z protokołu rozprawy przed sądem I instancji (k. 208 - 216
akt) wynika, że zostali przesłuchani wszyscy świadkowie zawnioskowani w akcie
oskarżenia, będący obserwatorami zajścia, a także – już w charakterze świadka –
także jeden z dwóch pozostałych uczestników bójki, którzy wcześniej poddali się
odpowiedzialności w trybie art. 343 k.p.k. w zw. z art. 335 § 2 k.p.k., natomiast
wyjaśnienia drugiego z tych uczestników zostały odczytane na podstawie art. 391 §
12
1 i 2 k.p.k. wobec braku możności doręczenia wezwania temu świadkowi
(podejmowano parokrotnie próbę, w tym za pośrednictwem Komendy Policji), zaś
T. F. nie składał żadnych dodatkowych wniosków dowodowych. Jakiego szerszego
wywodu można wymagać w odpowiedzi na równie bezpodstawny zarzut
apelacyjny, sprowadzony do pretensji, że „nie miałem mecenasa na sprawie (…) i
leczę się psychiatrycznie”, gdy z akt sprawy wynika, że na podstawie
postanowienia Sądu Rejonowego z dnia 4 marca 2014 r. (k. 59 akt) oskarżony był
poddany badaniom przez dwóch biegłych lekarzy psychiatrów i w związku z tym
wyznaczono mu obrońcę z urzędu (k. 60-61 akt), biegli po badaniu stwierdzili, że T.
F. nie jest osobą chorą psychicznie i aktualny stan zdrowia pozwala mu na udział w
rozprawie i samodzielną obronę (opinia sądowo-psychiatryczna – k. 69-70 akt) i
właśnie w związku z treścią wniosków tej opinii Sąd Rejonowy, zgodnie z art. 79 § 4
k.p.k., zwolnił wyznaczonego adwokata z pełnienia funkcji obrońcy z urzędu (k. 73
akt). Wreszcie, jakiemu celowi miałoby służyć powtarzanie przez Sąd ad quem
przekonujących i wyczerpujących wywodów zawartych w uzasadnieniu wyroku
Sądu a quo co do faktycznych i prawnych podstaw przypisania oskarżonemu
sprawstwa czynu określonego w art. 158 § 1 k.k., gdy T. F. nie przeciwstawił im w
środku odwoławczym jakiegokolwiek racjonalnego argumentu, poza gołosłownym
stwierdzeniem „jestem osobą niewinną”. Nota bene, tę ostatnią linię obrony
oskarżony przyjął wówczas, gdy okazało się, że z uwagi na jego uprzednią
karalność nie jest możliwe wymierzenie mu w trybie tzw. dobrowolnego poddania
się karze, o co pierwotnie wnosił, kary z warunkowym zawieszeniem jej wykonania.
Mając na uwadze wszystkie wyżej wymienione argumenty, Sąd Najwyższy
oddalił kasację wniesioną na rzecz skazanego T. F.
T. F. zwolniony został z ponoszenia kosztów sądowych postępowania
kasacyjnego, w tym także od nieuiszczonej opłaty od kasacji (od której skazany był
zwolniony dotąd tylko tymczasowo, na podstawie postanowienia Sądu Okręgowego
z dnia 19 listopada 2015 r. – k. 333 akt), bowiem Sąd kasacyjny doszedł do
wniosku - w oparciu o dane o sytuacji majątkowej skazanego, zawarte w aktach
sprawy - że ich uiszczenie byłoby dla skazanego zbyt uciążliwe (art. 624 § 1 k.p.k.).
Opłata za sporządzenie i podpisanie kasacji została zasądzona na rzecz
wyznaczonego obrońcy z urzędu w wysokości zgodnej z przepisami
13
rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości w sprawie opłat za czynności adwokackie
oraz ponoszenia przez Skarb Państwa kosztów nieopłaconej pomocy udzielonej z
urzędu, obowiązującymi w dacie wnoszenia kasacji.
kc