Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt IV KK 55/15
POSTANOWIENIE
Dnia 11 czerwca 2015 r.
Sąd Najwyższy w składzie:
SSN Tomasz Grzegorczyk (przewodniczący, sprawozdawca)
SSN Włodzimierz Wróbel
SSA del. do SN Stanisław Stankiewicz
Protokolant Jolanta Grabowska
przy udziale prokuratora Prokuratury Generalnej Małgorzaty Wilkosz-Śliwy
w sprawie A. K.
skazanego z art. 13 § 1 k.k. w zw. z art. 279 § 1 k.k. i art. 64 § 1 k.k. oraz 191 § 1 w
zw. z art. 12 k.k.
po rozpoznaniu w Izbie Karnej na rozprawie
w dniu 11 czerwca 2015 r.,
kasacji, wniesionej przez obrońcę skazanego
od wyroku Sądu Okręgowego w K.
z dnia 27 czerwca 2014 r.,
utrzymującego w mocy wyrok Sądu Rejonowego w C.
z dnia 24 lutego 2014 r.
1) oddala kasację jako oczywiście bezzasadną, zwalniając
skazanego od kosztów sądowych postępowania kasacyjnego,
2) zasądza od Skarbu Państwa na rzecz adw. T. G. kwotę
442,80 (czterysta czterdzieści dwa 80/100) złotych, obejmującą
już VAT, tytułem wynagrodzenia za sporządzenie i wniesienie tej
kasacji, jako obrońcy wyznaczonemu z urzędu.
UZASADNIENIE
2
W sprawie tej, wyrokiem zaocznym wydanym w dniu 4 października 2011 r.,
A. K. został uznany winnym zarzucanych mu w akcie oskarżenia przestępstw (k.
98). Złożył on wówczas pismo zatytułowane „apelacja”, w którym zarówno
usprawiedliwiał swoją nieobecność, jak i podnosił zarzuty co do samego wyroku (k.
104-105). Pismo potraktowano zarówno jako sprzeciw, który nie został wówczas
uwzględniony przez Sąd (k. 109), jak i jednocześnie jako apelację wywołującą
również skutek wniosku o uzasadnienie wydanego wyroku. Następnie sporządzono
i doręczono oskarżonemu to uzasadnienie, informując o możliwości uzupełnienia
poprzednio złożonej apelacji. W dalszej zaś kolejności doszło do rozpoznania tego
środka odwoławczego, a w jego wyniku uchylenia zaskarżonego wyroku i
przekazania sprawy do ponownego rozpoznania (k. 136-139).
Po ponownym jej rozpoznaniu, wyrokiem z dnia 24 lutego 2014 r.,
oskarżonego także uznano za winnego zarzucanych mu czynów, orzekając za nie
podobne jak uprzednio kary jednostkowe i karę łączną (k. 322-323). Od wyroku
tego apelował osobiście oskarżony, podnosząc swą niewinność, nieuwzględnienie
jego wniosków dowodowych i nieprawdziwość zeznań, na których oparto jego
skazanie. Po rozpoznaniu tego środka odwoławczego, Sąd Okręgowy, wyrokiem z
dnia 27 czerwca 2014 r., utrzymał w mocy zaskarżone orzeczenie, uznając
apelację za oczywiście bezzasadną.
W kasacji wywiedzionej od prawomocnego orzeczenia Sądu odwoławczego
przez obrońcę ustanowionego oskarżonemu z urzędu, podniesiono jedynie zarzut
obrazy art. 439 § 1 pkt 1 k.p.k. przez naruszenie art. 40 § 1 pkt 7 k.p.k., które
nastąpiło na skutek wydania wyroku przez sędziego, który z mocy prawa powinien
być wyłączony od udziału w sprawie, ponieważ brał udział w wydaniu orzeczenia,
które zostało uchylone, gdyż – jak wskazano w uzasadnieniu tej skargi – był to
sędzia, który orzekając jako sąd w składzie jednoosobowym nie uwzględnił
sprzeciwu wniesionego wcześniej od wydanego wyroku zaocznego. W odpowiedzi
na tę kasację prokurator Prokuratury Okręgowej wniósł o jej oddalenie jako
oczywiście bezzasadnej. Na rozprawie kasacyjnej prokurator Prokuratury
Generalnej wystąpił także o uznanie tej skargi za oczywiście bezzasadną.
Rozpoznając tę kasację, Sąd Najwyższy zważył, co następuje.
3
Skarga ta jest rzeczywiście bezzasadna w stopniu oczywistym. Traktuje ona
bowiem jako rażącą obrazę prawa z art. 439 § 1 pkt 1 w zw. z art. 40 § 1 pkt 7
k.p.k. sytuację, której w ogóle nie obejmują wskazane w tej kasacji przepisy. Artykuł
439 § 1 pkt 1 k.p.k. nakazuje bowiem uchylenie zaskarżonego orzeczenia, jeżeli w
wydaniu orzeczenia brała osoba podlegająca wyłączeniu na podstawie art. 40
k.p.k., ale przywołany w kasacji przepis tego ostatniego artykułu dotyczy wypadku,
gdy sędzia brał uprzednio udział w wydaniu orzeczenia, które zostało uchylone. W
sprawie niniejszej taka okoliczność nie miała miejsca.
Sędzia, który w jednoosobowym składzie orzekał po uchyleniu poprzedniego
wyroku, nie zasiadał bowiem bynajmniej w tym składzie, który wydał uchylony
wówczas przez Sąd odwoławczy wyrok zaoczny. Rozstrzygał on wprawdzie wtedy
w przedmiocie zawartego w apelacji własnej oskarżonego jego sprzeciwu wobec
zaoczności wyroku, nie uznając podanych tam okoliczności jako
usprawiedliwiających nieobecność na rozprawie, ale postanowienie w tej materii nie
było bynajmniej skarżone przez zainteresowanego. Uchyleniu zaś przez Sąd
odwoławczy podlegał sam wyrok zaoczny, a nie postanowienie o odmowie
uwzględnienia sprzeciwu. Nota bene treść tego postanowienia w żaden sposób nie
wskazuje, aby sędzia je wydający wnikał w meritum samego wyroku zaocznego,
gdyż wypowiedziano się tam jedynie w kwestii okoliczności mających
usprawiedliwić nieobecność oskarżonego na samej rozprawie.
Orzekając zatem następnie, przy ponownym rozpatrywaniu tej sprawy, w
składzie sądzącym sędzia ten nie był zatem osobą, która uczestniczyła w wydaniu
orzeczenia uprzednio uchylonego. Sędzią, który brał udział w wydaniu orzeczenia,
następnie uchylonego w wyniku rozpoznania środka zaskarżenia, jest bowiem
jedynie taki sędzia, który wydawał je lub był członkiem składu kolegialnego je
wydającego, ale już nie sędzia, który jedynie rozpatrywał następnie i nie uwzględnił
pisemnego oświadczenia oskarżonego potraktowanego jako sprzeciw od wyroku
zaocznego, bez względu przy tym na to, czy u podstaw uchylenia wyroku leżały też
okoliczności wskazane uprzednio w owym nieuwzględnionym sprzeciwie.
Przedmiotem ponownego rozpoznawania sprawy jest przecież orzekanie odnośnie
do odpowiedzialności karnej oskarżonego, w rozstrzyganiu której sędzia
rozpoznający tylko sprzeciw od poprzedniego wyroku, a więc środek niedotyczący
4
kwestii tej odpowiedzialności, w żaden sposób nie może być uznany za uczestnika
biorącego udział w procesie podejmowania wcześniej decyzji uchylonej później
przez sąd odwoławczy. Powyższe wskazuje, że skarżący ubiera w postać
naruszenia przewidzianego w art. 439 § 1 pkt 1 w zw. z art. 40 § 1 pkt 7 k.p.k.
sytuację, która w żadnej mierze nie mieści się w tych przepisach.
Oddalając w związku z tym tę kasację jako oczywiście bezzasadną, Sąd
Najwyższy, na podstawie art. 624 § 1 k.p.k., zwolnił skazanego od kosztów
sądowych postępowania kasacyjnego, podobnie jak uczynił to Sąd odwoławczy, a
stosownie do art. 618 § 1 pkt 11 k.p.k. w zw. z § 14 ust. 3 pkt 1 w zw. z § 2 ust. 3
rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości w sprawie opłat za czynności adwokackie
(…) z 2002 r. (t.j. Dz.U. z 2013 r., poz. 461) zasądził na rzecz autora kasacji, jako
obrońcy z urzędu, przewidziane w tych przepisach wynagrodzenie. Mając zaś na
uwadze sposób formułowania zarzutów tej kasacji, zdecydował o sporządzeniu z
urzędu jego uzasadnienia.
Z tych wszystkich względów orzeczono, jak na wstępie.