Sygn. akt I ACa 1182/15
Dnia 24 maja 2016 roku
Sąd Apelacyjny w Szczecinie I Wydział Cywilny
w składzie następującym:
Przewodnicząca: |
SSA Wiesława Kaźmierska |
sędziowie: |
SSA Artur Kowalewski SSO (del.) Krzysztof Górski (sprawozdawca) |
protokolant: |
st. sekr .sądowy Olga Sikorska – Łatacz |
po rozpoznaniu w dniu 12 maja 2016 roku na rozprawie w Szczecinie
sprawy z powództwa Banku (...) Spółki Akcyjnej w G.
przeciwko P. W. , G. W.
o zapłatę
na skutek apelacji pozwanych od wyroku Sądu Okręgowego w Szczecinie z dnia 5 listopada 2015 roku, sygn. akt I C 662/15:
I. zmienia zaskarżony wyrok w punkcie II w ten sposób, że oddala powództwo w całości;
II. zmienia rozstrzygnięcie o kosztach procesu, zawarte w punkcie IV zaskarżonego wyroku w ten sposób, że zasądza od powoda Banku (...) Spółki Akcyjnej w G. na rzecz pozwanych P. W. i G. W. kwotę 3.617 zł (trzech tysięcy sześciuset siedemnastu złotych) tytułem kosztów procesu;
III. zasądza od powoda na rzecz pozwanych kwotę 2.700 zł (dwóch tysięcy siedmiuset złotych) tytułem kosztów procesu w postępowaniu apelacyjnym;
IV. nakazuje pobrać od powoda na rzecz Skarbu Państwa – Sądu Okręgowego w Szczecinie kwotę 6768 zł (sześciu tysięcy siedmiuset sześćdziesięciu ośmiu złotych) tytułem nieuiszczonych kosztów sądowych.
Artur Kowalewski Wiesława Kaźmierska Krzysztof Górski
I ACa 1182/16
Pozwem wniesionym w dniu 5 września 2014 r. powód Bank (...) S.A. w G. wniósł o zasądzenie solidarnie od pozwanych G. W. i P. W. kwoty 148.332,85 zł wraz z ustawowymi odsetkami od dnia wniesienia pozwu do dnia zapłaty.
W uzasadnieniu podano, iż pozwani zawarli z powodem umowę rachunku oszczędnościowo-rozliczeniowego wraz z umową limitu w saldzie debetowym. Limit nie został spłacony w związku z czym wezwano pozwanych w dniu 24 czerwca 2014 r. do zapłaty. W dniu 4 września 2014 r. bank wystawił wyciąg z ksiąg banku, zgodnie z którym na wymagalne zadłużenie pozwanych składa się: niespłacony limit w kwocie 142.343,37 zł oraz odsetki za zwłokę za okres od 1 czerwca 2014 r. do dnia wystawiania wyciągu tj. 5.989, 48 zł, łącznie 148.332,85 zł.
Sąd Okręgowy w Szczecinie w dniu 1 kwietnia 2015 r. wydał nakaz zapłaty w postępowaniu nakazowym, w którym zobowiązał solidarnie pozwanych do zapłaty w terminie dwóch tygodni od doręczenia nakazu kwoty 148.322,85 zł wraz z odsetkami ustawowymi od dnia 5 września 2014 r. do dnia zapłaty.
Pozwani w zarzutach od tego nakazu wnieśli o oddalenie powództwa w całości wywodząc, że zaprzeczają jakoby wykorzystali limit w kwocie wskazywanej przez bank. Pozwani wskazali, iż korzystali z limitu, ale został on spłacony z bieżących wpłat (wynagrodzenia pozwanego). Ponadto w uzasadnieniu wskazano, że pozwani nie mogli złożyć dyspozycji na kwotę 120.000 zł, bowiem zgodnie z umową zawartą z powodem w dniu 26 marca 2002 r., pozwani mogli wykorzystać limit zadłużenia na koncie osobistym wyłącznie do kwoty 90.000,00 zł. Nadto strona pozwana wskazała, iż umowa w brzmieniu z dnia 26 marca 2002 r. nie obowiązuje stron niniejszego procesu już od blisko 12 lat, a zasadność żądania kwoty należności głównej oznaczonej na sumę 142.343,37 zł - nie została przez powoda wykazana i udowodniona. Jej istnienie w ocenie pozwanych jest wątpliwe już w świetle samej umowy z dnia 26 marca 2002 r., z której wynika że maksymalny limit, który mogli wykorzystać - to kwota 90.000 zł. Wskazywana umowa, nie może być zatem podstawą do powstania zaległości przekraczającej limit w niej określony. Ponadto, strona pozwana wskazała w uzasadnieniu, iż wątpliwości budzi również fakt, iż należność główna i kwota odsetek żądanych przez bank, w każdym kolejnym piśmie przedstawia się inaczej. Jak wskazała strona pozwana, w piśmie datowanym na dzień 26 listopada 2013 r. pozwani są informowani o zadłużeniu w kwocie 9.546,80 zł. Miesiąc później, tj. w dniu 26 grudnia 2013 r. kwota zadłużenia to już suma 131.325,24. W pozwie należność główna to natomiast kwota 142.343,37 zł. Strona powodowa nie wykazała jednak, jak niniejsza kwota została wyliczona i na jakiej podstawie. Ponadto, jak wskazują pozwani kwota żądania pozwu - w części oznaczonej jako wykorzystany limit - nie stanowi wyłącznie należności głównej. Niezrozumiałe jest z jakich powodów w zadłużeniu wzrasta w zasadzie tylko kapitał, a odsetki początkowo pozostają na relatywnie niskim poziomie. Pozwani wskazali, że od wielu już lat nie korzystają z przedmiotowego rachunku bankowego. Z tego względu, jeżeli nawet wykorzystaliby kredyt w rachunku bankowym, to kapitał powinien być znacznie niższy, a pozostałą część zadłużenia mogłyby stanowić ewentualnie odsetki.
Dalej strona pozwana wskazała, iż strona powodowa nie wykazała z czego dokładnie wynika kwota odsetek w wysokości 5.989,48 zł. Ponadto w zakresie odsetek strona pozwana wskazała, że umowa z dnia 26 marca 2002 r. zawiera niekorzystne dla pozwanych postanowienie umożliwiające powodowi swobodną zmianę oprocentowania zadłużenia (§ 6 ust. 2 umowy z dnia 26.03.2002 r.). Postanowienia takie zostały wielokrotnie uznane przez Sądy za niedozwolone i wpisane do rejestru klauzul niedozwolonych. Z tego względu postanowienia takie są nieważne i nie wiążą klienta banku (pozwanych), a w konsekwencji nie mogą stanowić podstawy do określenia wartości jego zadłużenia. Nadto, z ostrożności procesowej strona pozwana wskazała, iż strona powodowa mogła dopuścić się wbrew ustawie, określenia poziomu odsetek przekraczającego odsetki maksymalne.
W odpowiedzi na zarzuty pozwanych powód wniósł w piśmie z dnia 24 czerwca 2015 r. (k. 76-79) o utrzymanie nakazu zapłaty w całości oraz o zasądzenie na rzecz powoda solidarnie od pozwanych kosztów procesu, w tym kosztów zastępstwa procesowego wg. norm przepisanych.
Wyrokiem z dnia 5 listopada 2015 roku Sąd Okręgowy uchylił nakaz zapłaty (pkt. I) i zasądził od pozwanych G. W. oraz P. W. solidarnie na rzecz Banku (...) Spółka Akcyjna w G. kwotę 135.341 zł wraz z ustawowymi odsetkami od dnia 5 września 2014 r. do dnia zapłaty(pkt. II sentencji).
W pozostałej części powództwo oddalono powództwo. Nadto obciążono pozwanych solidarnie kosztami procesu pozostawiając rozstrzygnięcie w zakresie kosztów procesu referendarzowi sądowemu Sądu Okręgowego w Szczecinie i ustalając, iż powód wygrał sprawę w 91%, przegrywając ją w pozostałym zakresie.
Przytaczając podstawę faktyczną rozstrzygnięcia Sąd uznał za udowodnione następujące okoliczności:
W dniu 26 marca 2002 r. pozwani G. W. i P. W. zawarli z powodem Bankiem (...) w G. umowę kompleksowej obsługi klienta private banking. Zgodnie z § 1 umowy Bank zobowiązał się do świadczenia na rzecz pozwanych, poprzez wyznaczonego doradcę kompleksowych usług dotyczących w szczególności:
- prowadzenia konta osobistego o nr. (...)- (...);
- prowadzenia lokat terminowych w złotych i walutach wymienialnych;
- limitu zadłużenia w koncie osobistym.
Ponadto, na podstawie § 6 ust. 1 pozwani zostali uprawnieni do zadłużania się w przyznanym limicie w koncie osobistym do kwoty 90.000 zł. W ust. 2 wskazano, iż oprocentowanie limitu zadłużenia w dniu zawarcia umowy wynosi 18,90 % w stosunku rocznym i może być zmienione przez bank w okresie obowiązywania umowy. W § 7 umowy strony ustaliły, iż bank będzie pobierał od pozwanych :
- opłatę pakietową w wysokości 60 zł za prowadzenie kompleksowej obsługi w ramach private banking w okresach miesięcznych;
- opłatę z tytułu przyznanego limitu zadłużenia w wysokości 0,1 % od przyznanego limitu ponad kwotę będącą w pakiecie konta osobistego – w terminach pobierania opłaty pakietowej.
- za pozostałe czynności prowizje i opłaty zgodnie z obowiązującą w Banku Taryfa opłat i prowizji, stanowiąca integralną część umowy.
Umowa została zawarta na czas nieokreślony, przy czym postanowiono, że do rozwiązywania umowy zgodnie z jej zapisami stosuje się warunki przewidziane w ogólnych warunkach otwierania i prowadzenia rachunków oszczędnościowy klientów private banking.
We wniosku z dnia 5 czerwca 2003 r. pozwani wnieśli o zwiększenie limitu zadłużenia na koncie do kwoty 120.000 zł.
W związku ze złożeniem przez pozwanych ww. wniosku strony zawarły umowę kompleksowej obsługi klienta private banking z dnia 18 czerwca 2003 r.
W części wstępnej umowy wskazano, iż treść dotychczasowej umowy z dnia 26 marca 2002 r. otrzymuje nowe brzmienie określone przedmiotową umowa z dnia 18 marca 2003 r. W § 5 ust. 1 umowy wskazano, iż pozwani mają prawo do zadłużania się w przyznanym limicie w koncie osobistym do kwoty 120.000 zł. W ust. 2 wskazano, iż oprocentowanie limitu zadłużenia w dniu zawarcia umowy wynosi 12,90 % w stosunku rocznym i może być zmienione przez bank w okresie obowiązywania umowy. W § 8 umowy strony ustaliły, iż bank będzie pobierał od pozwanych :
- opłatę pakietową w wysokości 60 zł za prowadzenie kompleksowej obsługi w ramach private banking w okresach miesięcznych;
- opłatę z tytułu przyznanego limitu zadłużenia w wysokości 0,1 % od przyznanego limitu ponad kwotę będącą w pakiecie konta osobistego – w terminach pobierania opłaty pakietowej.
- za pozostałe czynności prowizje i opłaty zgodnie z obowiązującą w Banku Taryfa opłat i prowizji, stanowiąca integralną część umowy.
Umowa został zawarta na czas nieokreślony, przy czym do rozwiązywania umowy stosuje się warunki przewidziane w ogólnych warunkach otwierania i prowadzenia rachunków oszczędnościowy klientów private banking.
Strona pozwana korzystała z przyznanego jej limitu zadłużenia, m.in. wykonując transakcję gotówkowe jak i bezgotówkowe. Dokonywała też wpłat gotówkowych na konto, jak i wpłat bezgotówkowych.
Na dzień 18 listopada 2013 r. całkowite obciążenie na rachunku pozwanych wyniosło 129.546,80 zł.
Pismami z dnia 26 listopada 2013 r. powód wezwał pozwanych do zapłaty kwoty 9.546.80 zł, powiększonego o odsetki od zadłużenia przedterminowego, naliczanych na każdy kolejny dzień zaległości w spłacie oraz opłaty stałej w wysokości 20 zł ustalonej w taryfie opłat i prowizji tytułem sporządzenia i wysłania każdego wezwania do zapłaty. Jednocześnie w piśmie wskazano, iż w przypadku braku uregulowania ww. kwoty bank wypowie umowę dotychczas łączącą strony w zakresie kompleksowej obsługi klienta private banking
Pismem z dnia 26 grudnia 2013 r. strona powodów wypowiedziała umowę kompleksowej obsługi klienta private banking w części dotyczącej konta osobistego wraz z limitem zadłużenia na rachunku bankowym (...) z dnia 26 marca 2002 r. z zachowaniem 9 tygodniowego okresu wypowiedzenia. W piśmie wskazano, iż strona pozwana będzie zobligowana do natychmiastowej zapłaty zadłużenia na dzień upływu okresu wypowiedzenia umowy. W piśmie wskazano, iż na dzień jego sporządzenia wymagalne zadłużenie pozwanych wobec banku wyniosło 131.325,24 zł obejmujące jedynie kapitał.
Wypowiedzenie stało się skuteczne z dnia 18 marca 2014 r.
Strona powodowa skierowanym do pełnomocnika pozwanych z dnia 3 czerwca 2014 r. wskazała, iż na dzień sporządzenia pisma wierzytelność strony powodowej wyniosła : 142.343,37 zł – kapitał, 124,72 zł – odsetki.
W kolejnym piśmie skierowanym do P. W. z dnia 24 czerwca 2014 r. strona powodowa wskazała, iż na dzień sporządzenia pisma jej zaległość wobec powoda wyniosła – 142.343,37 zł – limit, 1.434,28 zł – odsetki karne, łącznie 143.777,65 zł.
W wyciągu z ksiąg bankowych powoda wskazano, iż na dzień 4 września 2014 r. należność pozwanych wyniosła 148.332,85 zł.
W oparciu o przedstawione okoliczności faktyczne Sąd uznał, ze powództwo okazało się w przeważającej części uzasadnione.
Rekapitulując żądanie powoda i linię obrony pozwanych Sąd wskazał, że bank domagał się zasądzenia solidarnie od pozwanych kwoty łącznej w wysokości 148.332,85 zł, w tym niespłacony limit na rachunku bankowym (debet) w kwocie 142.343,37 zł oraz odsetki za zwłokę za okres od 1 czerwca 2014 r. do dnia 4 września 2014 r. (wystawiania wyciągu z ksiąg banku) tj. 5.989,48 zł, wraz z odsetkami ustawowymi od dnia wniesienia pozwu do dnia zapłaty. Natomiast pozwani podnieśli, iż limit na koncie był spłacany z bieżących wpłat i jako taki nie istnieje. Ponadto strona pozwana wskazywała, iż zasadność żądanej kwoty nie została wykazana, albowiem już w świetle umowy z dnia 26 marca 2002 r. wynika, iż maksymalny limit, który pozwani mogli wykorzystać wynosił 90.000 zł. Ponadto, pozwani wskazali, iż bank nie wykazał w jaki sposób wyliczył dochodzoną kwotę i w jaki sposób ustalił wysokość umownych odsetek. Nadto pozwani zarzucili zastosowanie przez powodowy bank w umowie - klauzuli niedozwolonej (tzw. klauzuli abuzywnej) w § 6 ust. 2 umowy, na mocy której bank mógł swobodnie kształtować oprocentowanie od niespłaconego debetu. W dalszym toku postępowania strona pozwana podniosła, iż umowa z dnia 26 marca 2002 r., zawiera podpis wyłącznie jednego pozwanego.
Sąd powtórzył, że za ustalony poczytać należy fakt zawarcia umowy rachunku bankowego – określonej jako umowa kompleksowej obsługi klienta private banking, w ramach której pozwani otrzymali od banku prawo zadłużania się do limitu 90.000 zł. W umowie tej wskazano, iż oprocentowanie limitu zadłużenia w dniu zawarcia wynosi 18,9% i może być zmienione przez bank w okresie obowiązywania umowy. Ponadto, w umowie ustalono opłatę pakietową w wysokości 60 zł za prowadzenie kompleksowej obsługi w ramach private banking, płatną w okresach miesięcznych oraz opłatę z tytułu przyznanego limitu zadłużenia w wysokości 0,1 % od przyznanego limitu ponad kwotę będącą w pakiecie konta osobistego – płatną w terminach pobierania opłaty pakietowej. Następnie wnioskiem z dnia 5 czerwca 2003 r. pozwani wnieśli o zwiększenie limitu zadłużenia na rachunku do kwoty 120.000 zł. W dniu 18 czerwca 2003 r. stron zawarły kolejną umowę, na mocy, której poprzednio obowiązująca umowa zmodyfikowały, w ten sposób, iż podniesiono stronie pozwanej limit zadłużenia do kwoty 120.000 zł. Ponadto, w umowie tej wskazano, iż oprocentowanie limitu zadłużenia w dniu zawarcia wynosi 12,9%. Pozostałe opłaty pozostały w dotychczasowej wysokości.
Dokonując oceny dowodów przedstawionych przez powoda Sąd Okręgowy zwrócił uwagę na to, że na kserokopii umowy z dnia 26 marca 2002 r., widnieje tylko jeden podpis po stronie klienta, lecz wbrew stanowisku strony pozwanej nie sposób jest twierdzić, iż oznacza to, że nie została zawarta pomiędzy wszystkim stronami sporu. Sąd wyjaśni, iż jeżeli tylko jeden z pozwanych był stroną umowy z dnia 26 marca 2002 r., to w takim razie wątpliwości musi budzić, dlaczego oboje pozwani podpisali się pod wnioskiem z dnia 5 czerwca 2003 r. o zwiększenie limitu zadłużenia na przedmiotowym rachunku do kwoty 120.000 zł oraz dlaczego to oboje pozwani przystąpili do zawarcia umowy z dnia 18 marca 2003 r. obejmującej możliwość korzystania ze zwiększonego limitu zadłużania się.
Zdaniem Sądu, nie może ulegać wątpliwości, w oparciu o zgromadzony w sprawie materiał dowodowy, iż stroną umowy z dnia 26 marca 2002 r. był zarówno pozwany jak i pozwana. Zaznaczono, iż strona pozwana okoliczności tej wcześniej nigdy nie ponosiła, tak na etapie przedsądowym, jak i w zarzutach od nakazu zapłaty. Zatem kwestionowanie związania obojga pozwanych ww. umową z powodem, na tym etapie należy uznać tylko za przejaw taktyki procesowej pozwanych. Natomiast w odniesieniu do braku podpisu na dołączonej umowie, Sąd stanął na stanowisku, iż wynika to jedynie ze słabej jakości tejże fotokopii.
Sąd uznał też, że powód wykazał, że wypowiedzenie umowy dokonane pismem z dnia 26 grudnia 2013 r. okazało się skuteczne z dniem 18 marca 2015 r.
Sąd zwrócił uwagę na to, że w tym samym piśmie strona powodowa wskazała, iż zadłużenie pozwanych wobec banku wyniosło 131.325,24 zł i obejmuje jedynie kapitał. Natomiast w dalszym piśmie z dnia 3 czerwca 2014 r. bank wskazał, iż na dzień sporządzenia pisma wierzytelność strony powodowej wyniosła: 142.343,37 zł – kapitał, 124,72 zł – odsetki. Przy czym w kolejnym piśmie skierowanym do P. W. z dnia 24 czerwca 2014 r. strona powodowa wskazała, iż na dzień sporządzenia pisma jej zaległość wobec powoda wyniosła – 142.343,37 zł – limit, 1.434,28 zł – odsetki karne, łącznie 143.777,65 zł.
W związku z tym Sąd podkreślił, że stosownie do art. 6 k.c., jak i art. 232 k.p.c., rzeczą stron jest wykazanie dowodów dla stwierdzenia okoliczności, z których te wywodzą skutki prawne. Przepisy powyższe kreują wyłącznie obowiązek po stronie stron postępowania, a nie Sądu, który co prawda może dopuścić dowód nie wskazany przez strony, jednak jest to wyjątek, z którego należy korzystać w wyjątkowych sytuacjach uzasadnionych danymi okolicznościami. W konsekwencji podniesiono to, że na powodzie jako inicjatorze postępowania cywilnego spoczywa, co do zasady obowiązek pełnego ujawnienia okoliczności i dowodów pozostających w związku z roszczeniem.
Jednocześnie brak wykazania okoliczności uzasadniających żądanie pozwu przez powoda, musi skutkować negatywnymi konsekwencjami dla powoda najczęściej w postaci oddalenia powództwa.
Sąd zwrócił uwagę na to, iż stosownie do aktualnej treści art. 95 ust. 1 ustawy Prawo Bankowe z dnia 29 sierpnia 1997 r. (Dz.U. Nr 140, poz. 939 ze zm.), księgi rachunkowe banków i sporządzone na ich podstawie wyciągi oraz inne oświadczenia podpisane przez osoby upoważnione do składania oświadczeń w zakresie praw i obowiązków majątkowych banków i opatrzone pieczęcią banku, jak również sporządzone w ten sposób pokwitowania odbioru należności mają moc prawną dokumentów urzędowych w odniesieniu do praw i obowiązków wynikających z czynności bankowych oraz ustanowionych na rzecz banku zabezpieczeń i mogą stanowić podstawę do dokonania wpisów w księgach wieczystych, przy czym stosownie do art. 95 ust. 1a moc prawna dokumentów urzędowych, o której mowa w ust. 1, nie obowiązuje w odniesieniu do dokumentów wymienionych w tym przepisie w postępowaniu cywilnym.
W tym kontekście Sąd stwierdził, iż strona powodowa w ocenie Sądu wykazała istnienie roszczenia, co do zasady za pomocą przedłożonych w toku sprawy dokumentów tj. w szczególności wyciągów do rachunku bankowego pozwanych oraz rozliczeń do umowy oraz umów z dnia 26 marca 2002 r. i 18 czerwca 2003 r.
W ocenie Sądu nie sposób jednakże przyjąć, aby wysokość postulowanego roszczenia została w pełni wykazana. Strona powodowa przedłożyła bowiem wyciągi z rachunku bankowego pozwanych za okres od dnia 1 października 2002 r. do dnia 31 października 2002 r., zgodnie z którym na dzień 31 października 2002 r. saldo końcowe rachunku było ujemne i wynosiło – 65.350,35 zł. Natomiast jak zauważyli pozwani brak jest natomiast pozostałych wykazów za poprzedni okres, od początku obowiązywania umowy z dnia 26 marca 2002 r., uzasadniających zadłużenie (debet) w ww. wysokości.
Sąd stwierdził, że mając na uwadze późniejszy wniosek o zwiększenie limitu zadłużenia na rachunku bankowym, złożony przez pozwanych, należy przyjąć, iż rzeczywiście pozwani posiadali na dzień 31 października 2002 r. debet w ww. wysokości, albowiem jak wynika to z zasady doświadczenia życiowego, zwiększanie debetu na koncie ma swoją przyczynę z reguły w tej okoliczności, iż jest on niewystarczający dla aktualnych potrzeb posiadaczy konta.
Zaznaczono też, iż pozwani do momentu wszczęcia postępowania nigdy nie kwestionowali w żaden sposób, swojego prawa do debetu w wysokości 90.000 zł, o czym świadczy m.in. złożenie nowego wniosku o zwiększony debet na rachunku bankowym. Sąd zwrócił wreszcie uwagę na to, że w piśmie powoda do po pełnomocnika pozwanych z dnia 3 czerwca 2014 r. wskazano, iż przedstawienie wyciągu bankowych za wcześniejszy okres jest niemożliwe ze względu na 5 letni okres przewidziany w art. 74 ust. 2 ustawy o rachunkowości z dnia 29 września 1994 r. (Dz.U. 1994, nr 121, poz. 591), co wskazuje na przyczynę braku załączenia przez powoda ww. wyciągów. W ocenie Sądu powyższe nie może usprawiedliwiać działania powodowego banku, jednakże mając na uwadze poprzednie brzmienie art. 95 Prawa Bankowego, Sąd stanął na stanowisku, że strona powodowa, nie mogła mieć świadomości, iż takie dokumenty jak wyciągi z rachunku będą jej niezbędne w dochodzeniu swoich praw w niniejszym postępowaniu sądowym.
Zdaniem Sądu strona powodowa wykazała za pomocą omówionych dokumentów, iż na dzień 18 listopada 2013 r. rachunek pozwanych posiadał zadłużenie na kwotę 129.546,80 zł, na którą to kwotę składały się skapitalizowane odsetki umowne od salda ujemnego oraz opłaty związane z prowadzeniem rachunku bankowego.
Dokonując oceny prawnej umowy między stronami Sąd stwierdził, że udzielenie limitu zadłużenia przez powodowy bank, zwane często w innych bankach – kredytem odnawialnym, jest w zasadzie odrębną umową kredytu powiązaną z umową rachunku bankowego, zawartego przez pozwanych. W konsekwencji chybiony jest podnoszony przez stronę pozwaną zarzut naruszenia art. 482 § 1 k.c., albowiem stosownie § 2 tegoż przepisu, nie dotyczy on pożyczek długoterminowych udzielanych przez instytucje kredytowe. Sąd zauważył, że zgodnie z utrwalonym orzecznictwem przepis ten znajduje zastosowanie wprost do kredytów (por. wyrok Sądu Apelacyjnego we Wrocławiu z dnia 7 marca 2013 r., I ACa 1211/12).
Odnosząc się do stanowiska pozwanych w przedmiocie zastosowania klauzuli niedozwolonej przez powodowy bank w § 6 ust. 2 umowy z dnia 26 marca 2002 r., a zatem i tej w § 5 ust. 2 umowy z dnia 18 czerwca 2003 r., o tożsamej treści, a dopuszczający swobodną możliwość kształtowania poziomu oprocentowania debetu przez bank (por. zwrot „ może być zmieniony przez bank w okresie obowiązywania umowy”), Sąd podzieli pogląd pozwanych, zwłaszcza, iż opisywana klauzula została wpisana do rejestru klauzul niedozwolonych (vide: rejestr poz. 2802, zob. wyrok Sądu Apelacyjnego w Warszawie z dnia 10 lutego 2012 r., IV ACa 1460/11).
Sąd dodał, że stosownie do art. 385 1 § 1, postanowienia umowy zawieranej z konsumentem nieuzgodnione indywidualnie nie wiążą go, jeżeli kształtują jego prawa i obowiązki w sposób sprzeczny z dobrymi obyczajami, rażąco naruszając jego interesy (niedozwolone postanowienia umowne). Nie dotyczy to postanowień określających główne świadczenia stron, w tym cenę lub wynagrodzenie, jeżeli zostały sformułowane w sposób jednoznaczny.
W konsekwencji zapis zawarty w § 6 ust. 2 umowy z dnia 26 marca 2002 r., jak i § 5 ust. 2 umowy z dnia 18 czerwca 2003 r. zezwalający na dobrowolną niczym nie ograniczoną zmianę oprocentowania przez powodowy bank, nie wiąże pozwanych, którzy przedmiotową umowę zawarli jako konsumenci.
Zdaniem Sądu nie może ulegać wątpliwości, iż na podstawie umowy stronie powodowej od dnia zawarcia pierwszej umowy do dnia zawarcia drugiej (de facto modyfikującej pierwszą) przysługiwały odsetki w wysokości 18,9 %, a następnie od dnia 18 czerwca 2003 r. w wysokości 12,9 % od limitu zadłużenia, gdyż za niewiążący należy uznać, jedynie zapis dopuszczający zmianę oprocentowania przez powodowy bank.
Sąd dodał w odniesieniu do postulowanej końcowej kwoty roszczenia w kwocie - 148.332,85 zł, iż powód nie wykazał, roszczenia w takim dokładnie zakresie.
W dokumencie "rozliczenie do umowy (...) G., P. W." (k.232-238) wskazano, iż na dzień 23 czerwca 2014 r. kwota zaległości wynosi 142.343,37 zł, natomiast strona powoda w żaden sposób nie wskazała (ani w pozwie, ani w dalszym toku postępowania), w jaki sposób na przestrzeni ok. 7 miesięcy nastąpił wzrost zadłużenia debetowego pozwanych z kwoty 129.546,80 zł (na dzień 18 listopada 2014 r.).
Wątpliwości Sądu budziła też okoliczność, iż ww. dzień, na który określono zobowiązanie pozwanych przypada 3 miesiące po rozwiązaniu umowy w skutek wypowiedzenia tj. 18 marca 2014 r., a więc została ona określona częściowo za okres, kiedy strony już nie łączyła umowa z dnia 18 czerwca 2003 r. Po trzecie strona powodowa w dalszym ciągu naliczała od ww. kwoty dalsze odsetki w maksymalnej wysokości (odsetki karne), jednakże poza wskazaniem za jaki okres przyjęła jaką wartość odsetkę (por. wydruk k. 239), nie wskazała ona podstawy prawnej (umowy w tym zakresie) dalszego obciążania pozwanych odsetkami maksymalnymi.
W ocenie Sądu Okręgowego przedłożenie dokumentów bankowych, które w aktualnym stanie prawnym (art. 95 ust. 1a Prawa bankowego) nie mają mocy dokumentu urzędowego na gruncie postępowania cywilnego, nie jest wystarczające do zasądzenia od klienta banku określonego w tychże dokumentach roszczenia.
Strona powodowa w postępowaniu cywilnym ma obowiązek wskazania podstawy faktycznej roszczenia (przebiegu zdarzeń uzasadniających powództwo) w sposób logiczny i spójny, który następnie za pomocą wszelkich przewidzianych w Kodeksie postępowania cywilnego dowodów winna wykazać (art. 6 k.c., art. 232 k.p.c.). W ocenie Sądu w niniejszej sprawie powodowy bank pominął, iż to jego obciąża wyżej wskazany obowiązek. Działanie strony powodowej sprowadzało się jedynie do przedłożenia szeregu dokumentów, które jednak bez szczegółowego powiązania ich ze zdarzeniami faktycznymi, prawnymi w pozwie czy też w toku dalszego postępowania, nie może prowadzić do zasądzenia od pozwanych wskazanych w dokumentach kwot, albowiem nie sposób ustalić z czego dokładnie one wynikają, a tym samym podać je pod jakikolwiek merytoryczny osąd.
Zaznaczono, iż takie działanie zasadniczo również uniemożliwia podjęcie przez pozwanych skutecznej merytorycznie obrony. Ponadto podkreślono przy tym należy, iż proces cywilnym jest procesem kontradyktoryjnym i to obowiązkiem powoda jest przedstawienie szeregu argumentów za przyznaniem jego roszczeniu ochrony prawnej i zdecydowanie nie może ono sprowadzać się do przedłożenia szeregu dokumentów bez powiązania ich z konkretnymi zdarzeniami, których prawdziwości dokumenty mają dowieść.
W rezultacie Sąd doszedł do przekonania, iż pozwani winni zwrócić pozwanemu łączną kwotę 135.341 zł, obliczoną jako suma: kwoty 129.546,80 zł, należnych odsetek za okres od dnia 18 listopada 2013 r. do dnia 18 marca 2014 r. w wg. oprocentowania z wskazanego w umowie z dnia 18 czerwca 2003 r. (§ 5 ust. 1.) – 12,9%, oraz opłaty umownej (§ 5 ust. 2) za prowadzenie rachunku (60 zł x5 miesięcy).
Konkludując Sąd uznał, że wobec przedstawionych w niniejszym uzasadnieniu wywodów należało zasądzić od pozwanych solidarnie na rzecz powoda kwotę 135.341 zł wraz z ustawowymi odsetkami od dnia 5 września 2014 r. do dnia zapłaty oddalając w pozostałej części powództwo.
Rozstrzygnięcie o odsetkach od zasądzonych na rzecz powoda roszczeń Sąd uzasadnił treścią art. 481 i art. 455 k.c. i stwierdził, ze w niniejszej sprawie umowa uległa wypowiedzeniu ze skutkiem dniem 18 marca 2014 r., a zatem mając na uwadze, iż pozwani zostali wezwani w wypowiedzeniu umowy (k. 52) do natychmiastowego spłaty zadłużenia, wini oni spłacić zadłużenie najpóźniej w dniu 19 marca 2014 r. Pozwani pozostawali zatem w zwłoce w spełnieniu świadczenia od dnia 20 marca 2014 r. i od tej daty należałoby przyznać na rzecz pozwanych odsetki ustawowe od zwłoki. Jednakże, powód wniósł o zasądzenie odsetek ustawowych od roszczenia od dnia wniesienie pozwu do dnia zapłaty, a więc od dnia 5 września 2014 r. i od tej daty należało zatem zasądzić odsetki od zasądzonej kwoty.
Sąd stwierdził, że ustalenia faktyczne oparł się na przedłożonych przez strony dokumentach, w szczególności: umowy kompleksowej obsługi klienta private banking z dnia 26 marca 2002 r., umowy kompleksowej obsługi klienta private banking z dnia 18 czerwca 2003 r., wniosku o limit zadłużenia z dnia 5 marca 2003 r., wyciągów do rachunku nr (...), rozliczenie do umowy rachunku bankowego nr (...), rozliczenia umowy, rozliczenie do umowy (...), wezwania do zapłaty z dnia 26 listopada 2013 r., pismo powoda z dnia 26 grudnia 2013 r., pismo powoda z dnia 24 czerwca 2014 r.; które to dokumenty zdaniem Sądu zasługiwały na przymiot wiarygodności, przy czym strona pozwana w zasadzie nie kwestionowała samej treści dokumentów, lecz podnosiła, że roszczenie nie zostało wykazane za pomocą tych dokumentów.
Rozstrzygnięcie o kosztach procesu Sąd uzasadnił odwołując się do treści przepisu art. 98 § 1 i 3 k.p.c. w związku z art. 108 k.p.c., orzekając, że powód wygrał sprawę w 91 % (relacja kwoty - 135.341 zł do żądanej kwoty 148.332,85 zł) i postanowił pozostawić szczegółowe wyliczenie kosztów postępowania referendarzowi sądowemu.
Apelację od tego wyroku wnieśli pozwani. Wyrok zaskarżono w części uwzględniającej powództwo. Skarżący zarzucili Sądowi Okręgowemu:
1. naruszenie przepisu art. 231 k.p.c. poprzez jego zastosowanie w sprawie i bezpodstawne przyjęcie, że zasady doświadczenia życiowego pozwalają ustalić z faktu, iż pozwani w dniu 05.06.2003 r. złożyli wniosek o zwiększenie limitu wynika inny fakt, że na dzień 31.10.2002 r. posiadali zadłużenie w kwocie wynikającej z wyciągu z rachunku bankowego, z którego nie można ustalić na jakiej podstawie powstało zadłużenie na nim wykazane, pomimo że pomiędzy tymi faktami logicznego wnioskowania przeprowadzić nie można,
2. naruszenie przepisu art. 231 kp.c. poprzez jego zastosowanie w sprawie i bezpodstawne przyjęcie, że z faktu, iż pozwany ad. 2 złożył wniosek o zwiększenie limitu wynika, iż zawarł umowę poprzedzającą ten wniosek, pomimo że umowa ta nie została przez niego podpisana, a zgodnie z przepisem art. 69 ust. 2 ustawy Prawa bankowe (j.t. Dz. U. z 2015 r. nr 128 ze zm.) umowa kredytowa powinna zostać zawarta na piśmie,
3. naruszenie przepisu art. 233 § 1 kp.c. poprzez przekroczenie swobodnej oceny dowodów i przyjęcie, że w granicach tej swobody można uznać, że brak podpisu na umowie wynika ze słabej fotokopii tej umowy a nie, że umowa ta nie została podpisana,
4. naruszenie przepisu art. 74 ust. 2 ustawy o rachunkowości (j.t. Dz. U. z 2013 r. nr 330) poprzez jego niezastosowanie w sprawie i przyjęcie, wbrew brzemieniu tego przepisu, że Bank, w oparciu o ustawę o rachunkowości, nie miał obowiązku przechowywania dokumentów przez cały okres obowiązywania umowy kredytowej,
5. naruszenie przepisu art. 385 1 § 1 k.c. poprzez jego niezastosowanie w sprawie, pomimo że postanowienie umowne określające sposób naliczenia odsetek jest klauzulą niedozwoloną (co w zasadzie potwierdził Sąd I instancji), która nie wiąże konsumenta,
6. naruszenie przepisu art. 482 § 2 k.c. poprzez jego błędną wykładnie i przyjęcie, że przepis ten pozwala Bankowi naliczać odsetki od zaległych odsetek w każdym przypadku bez względu na treść umowy łączącej strony.
W uzasadnieniu zwrócono uwagę, że Sąd I instancji w zasadzie prawidłowo ustalił, że powódka nie wykazała wysokości dochodzonego roszczenia i tym samym nie wypełniła ciążącego na niej obowiązku statuowanego przepisem art 6 k.c. i podniósł, że nie sposób przyjąć, aby wysokość postulowanego roszczenia postała w pełni wykazana. Jednakże, pomimo iż powodowy Bank nie wykazał swojego roszczenia Sąd zasądził na jego rzecz żądaną kwotę i to w sytuacji, w której Sąd podniósł, iż brak wykazania okoliczności uzasadniających żądanie pozwu przez powoda, musi skutkować negatywnymi konsekwencjami dla powoda najczęściej w postaci oddalenia powództwa.
Zdaniem skarżących w niniejszej sprawie owe „negatywne konsekwencje" dla powoda nie wystąpiły ponieważ Sąd z własnej inicjatywy poszukiwał (zdaniem pozwanych nieskutecznie) uzasadnienia dla żądania pozwu w domniemaniach faktycznych. Sąd I instancji, pomimo nieudowodnienia roszczenia przez powodowy Bank, kwotę żądaną pozwem zasądził w oparciu o domniemanie faktyczne co do istnienia potrzeb pozwanych dotyczących zwiększenia limitu zadłużenia. Skarżący zakwestionowali logiczną poprawność wniosków Sądu wskazując, że istnieje szereg konkurencyjnych hipotez z jakich przyczyn pozwani złożyli i podpisali wniosek o zwiększenie limitu. Spośród przyczyn, które mogły uzasadniać podpisania wniosku o zwiększenie limitu na plan pierwszy wysuwa się zdaniem pozwanych chęć zabezpieczenia przez pozwanych możliwości dokonania przyszłych, wyższych wydatków. Jest to sytuacja najczęściej spotykana. Wiele osób posiada limit w rachunku bankowym, czy też kartę kredytową jednak nie oznacza to, iż z limitu tego, czy też karty kredytowej korzystają. Limit jest jedynie zabezpieczeniem przyszłych planowych bądź niespodziewanych wydatków. Sytuacja, że podmiot posiadający limit wnosi o jego zwiększenie bardzo często nie jest zdeterminowane faktem, że dotychczasowy limit został wykorzystany. Skarżący zwrócili też uwagę, że niejednokrotnie zdarza się tak, że to przedstawiciel Banku zwraca się do posiadacza limitu z propozycją jego zwiększenia na korzystnych warunkach. W takiej sytuacji gdy warunki te są korzystne, klienci Banków akceptują tego typu propozycję kierując się zasadą, że na samym zwiększeniu limitu nie mogą stracić.
Nie można jednak z faktu złożenia wniosku o Zwiększenie limitu (bez ustalenia nawet kto był inicjatorem złożenia takiego wniosku) domniemywać, że pozwani na określony dzień poprzedzający dzień złożenia wniosku mieli ten limit w określonej części wykorzystany.
Skarżący wskazali, że wnioskowanie zaprezentowane przez Sąd w niniejszej sprawie jest nie do zaakceptowania z kolejnych dwóch powodów. Po pierwsze, warto zwrócić uwagę, że oprocentowanie zaproponowane w nowej umowie jest niższe (zmienne oprocentowanie w pierwszej umowie wynosi 18,9 % w drugiej 12,9 %) co mogło być przypuszczalnym powodem zawarcia kolejnej umowy. Domniemywać można (i zdaniem pozwanych to przypuszczenie jest oparte na zasadach doświadczenia życiowego), że to pracownik Banku (sprzedawca, rozliczany od efektów) zaproponował pozwanej ad 1 (z dokumentów wynika, że tylko pozwana ad 1 była stroną pierwszej umowy) zmniejszenie oprocentowania, pod warunkiem zwiększenia limitu (i w ten sposób poprawienia wyników sprzedaży). Po drugie i co jest najistotniejsze, warto zwrócić uwagę, że wniosek o zwiększenie limitu został złożony w dniu 05.06.2003 r. i na tej podstawie Sąd przeprowadził domniemanie jakie było zadłużenie pozwanych na dzień 31.10.2002 r. W ocenie pozwanych nie można przeprowadzić żadnego logicznego wnioskowania i ustalać, z faktu złożenia wniosku o zwiększenie limitu, jakie było zadłużenie w rachunku bankowym blisko osiem miesięcy wcześniej.
Odnosząc się do dalszej argumentacji sądu odwołującej się do niekwestionowania przez skarżących do momentu wszczęcia postępowania nigdy nie kwestionowali w żaden sposób, swojego prawa do debetu w wysokości 90.000 z W kontekście tego stwierdzenia zarzucono, że Sąd nie zwrócił uwagi, że z samego faktu posiadania limitu (debetu) nie wynika, że osoba uprawniona do tego limitu jest jednocześnie zobowiązana. Prawo do limitu nie może być utożsamiane z uruchomieniem kredytu, a w ocenie pozwanych z uzasadnienia Sądu można wnioskować, że Sąd utożsamia prawo do limitu (debetu) z uruchomienie kredytu (wykorzystaniem prawa do debetu).
Jednocześnie pozwani wskazali, że ze względu na znaczny upływ czasu nie są w stanie obecnie odtworzyć jakiej treści wyciągi otrzymywali od powoda, jednakże nie przypominają sobie żeby zadłużenie od samego początku było tak znaczne (z wyciągów znajdujących się w aktach sprawy wynika, że rachunek od początku, przed dokonaniem pierwszej operacji był obciążony kwotą -80.273,38 zł). W chwili obecnej pozwani są natomiast przekonani, że wpływy na rachunek bankowy były znacznie wyższe niż wypłaty z niego, z tego względu nie do zaakceptowania jest przez nich kwota dochodzona pozwem.
Odnosząc się do argumentacji odwołującej się do art. 74 ust. 2 ustawy z dnia 29.09.1994 r. o rachunkowości (j.t. Dz. U. z 2013, nr 330 ze zm.), która miała usprawiedliwiać brak przedłożenia wyciągów przez bank, oraz poprzedniego brzmienia art. 95 Prawa Bankowego, wskazano, że przepis art. 74 ust. 2 pkt 4 ustawy o rachunkowości stanowi, że pozostałe zbiory przechowuje się co najmniej przez okres: dowody księgowe dotyczące środków trwałych w budowie, pożyczek, kredytów oraz umów handlowych, roszczeń dochodzonych w postępowaniu cywilnym lub objętych postępowaniem karnym albo podatkowym - przez 5 lat od początku roku następującego po roku obrotowym, w którym operacje, transakcje i postępowanie zostały ostatecznie zakończone, spłacone, rozliczone lub przedawnione.
Zdaniem pozwanej powódka miała więc obowiązek normatywny przechowywania dokumentów do czasu ostatecznej spłaty zobowiązania pozwanych. W związku z tym poprzednie brzmienie przepisu art. 95 ustawy z dnia 29.08.1997 r. Prawo bankowe (j.t. Dz. U. z 2015 r. nr 128) nie uzasadniało faktu, że dokumenty te nie były przechowywane.
W ocenie pozwanych nieudowodnienie przez powódkę wysokości dochodzonego roszczenia powinno skutkować oddaleniem powództwa. Pozwani m.in. na rozprawie zaprzeczyli, że otworzyli rachunek bankowy, który jeszcze przed dniem dokonania pierwszej operacji wykazywał zadłużenie przekraczające kwotę 80.000 zł.
Nadto poddano krytyce kolejne domniemanie, jakie Sąd przyjął odnośnie stron umowy z dnia 26.03.2002 r. Pozwani zwrócili uwagę, że zgodnie z jednolitym orzecznictwem w tym zakresie, nieważność umowy Sąd obowiązany jest brać pod uwagę w każdym stanie sprawy z urzędu. W ocenie pozwanych w sposób tożsamy powinna być traktowana sytuacja, w której umowa w ogóle nie została zawarta. Zgodnie z przepisem art. 69 ust. 2 ustawy z dnia 29.08.1997 r. Prawo bankowe (j.t. Dz. U. z 2015 r. nr 128) umowa kredytowa powinna zostać stwierdzona na piśmie. Nie można też zdaniem pozwanych z faktu podpisania wniosku o zwiększenie limitu domniemywać, że osoba podpisana pod takim wnioskiem była stroną wcześniejszej umowy kredytowej. Ponownie nie można wykluczyć sytuacji, że Bank zaproponował zwiększenie limitu przy korzystniejszym oprocentowaniu, ale tylko pod warunkiem, że kolejna umowa zostanie zawarta z co najmniej dwiema osobami, co miałoby zabezpieczać przyszłą, ewentualną wierzytelność Banku. Sytuacja taka występuje często z tego względu domniemanie faktyczne zaprezentowane przez Sąd jest nie do pogodzenia z zasadami doświadczenia życiowego.
Wskazano też, jeżeli Sąd uznał, że brak podpisu wynika „ze słabej jakości fotokopii" to w tym względzie powinien na podstawie przepisu art. 129 § 4 k.p.c. zwrócić się do strony powodowej o dostarczenie oryginału dokumentu a nie przeprowadzać wnioskowanie, iż „słaba fotokopia" może być przyczyną braku podpisu jednego pozwanego pod umową (przy tym pozwani wskazują, że fotokopia ta została poświadczona za zgodność z oryginałem przez pełnomocnika powódki w związku z tym zasadne jest przyjęcie, że poświadczona kopia jest odzwierciedleniem oryginału - przepis art. 129 § 3 k.p.c).
Uzasadniając zarzut naruszenia art. 385 1 §1 k.p.c. stwierdzono, że Sąd I instancji prawidłowo ustalił, że postanowienie § 5 ust. 2 umowy z dnia 18.06.2003 r., jest niedozwoloną klauzulą umowną. Wskazano, że w świetle dotychczasowego orzecznictwa klauzula ustalająca zmienne oprocentowanie nie może mieć charakteru blankietowego ponieważ powoduje to, że Bank uzyskuje możliwość kształtowania oprocentowania według własnego uznania. Klauzula, która została wprowadzona do umowy z dnia 18.06.2003 r. nawet w sposób blankowy nie regulowała kiedy Bank może zmienić wysokość oprocentowania. Wprowadzenie zmiany, w tym zakresie, zostało pozostawiona do swobodnej decyzji Banku. Z tych względów ocena Sądu, że postanowienie § 5 ust. 2 umowy jest postanowieniem niedozwolonym było prawidłowe.
Zdaniem skarżących Sąd natomiast nieprawidłowo ustalił konsekwencje prawne przyjęcia, że postanowienie § 5 ust. 2 jest niedozwolone. Sąd wskazał, iż zgodnie z przepisem art. 385 1 § 1 k.c. postanowienia umowy zawieranej tę konsumentem nieuzgodnione indywidualnie nie wiążą go, jeżeli kształtują jego prawa i obowiązki w sposób sprzeczny z dobrymi obyczajami, rażąco naruszając jego interesy (niedozwolone postanowienia umowne). Jednocześnie Sąd uznał, że na podstawie umowy dnia 18.06.2003 r. stronie powodowej przysługiwały odsetki w wysokości 12,9 % od limitu zadłużenia gdyż niewiążący należy uznać jedynie zapis dopuszczający zmianę oprocentowania przez powodowy bank. Przyjmując taką interpretację, iż nieważna jest jedynie część postanowienia umowy Sąd doprowadził do sytuacji, że limit udzielony na podstawie tej umowy, który miał być oprocentowany zmienną stopą procentową został, zamieniony na limit o stałym oprocentowaniu. W ocenie pozwanych ustalenie takich konsekwencji prawnych niedozwolonej klauzuli umownej jest błędne i niekorzystne dla konsumenta a wprowadzenie przepisów o niedozwolonych klauzulach umownych miało na celu ochronę konsumentów. Cel ten powinien być brany pod uwagę przy wykładni tych przepisów i ustalaniu konsekwencji prawnych niedozwolonych klauzul umownych.
Zdaniem skarżących nie powinno ulegać wątpliwości, że celem umowy z dnia 18.06.2003 r. było udzielenie limitu oprocentowanego zmienną stopą procentową. Cechą charakterystyczną zmiennego oprocentowania jest to, iż pomimo zmieniającego się otoczenia gospodarczego realne oprocentowanie dla klienta powinno kształtować się na niezmienionym poziomie.
Wskazano, że w dniu zawarcia drugiej umowy referencyjna stopa procentowa ustalona przez Radę Polityki Pieniężnej wynosiła 5,5 %. Oznacza to, że oprocentowanie limitu (12,9 % w skali roku), w chwili podpisywanie tej umowy, było o 2,3 razy wyższe niż referencyjna stopa procentowa. Jednakże np. od 25.06.2010 r. referencyjna stopa procentowa wynosiła 3,5 %. W związku z tym gdyby Bank zmieniał oprocentowanie umowy w zależności od stopy procentowej ustanawianej przez Radę Polityki Pieniężnej oprocentowanie umowy powinno zostać zmniejszone do 8.05 %.
Opierając się na wyciągach z rachunku bankowego znajdującymi się w aktach sprawy (pozwani zaprzeczają jednak, iż odzwierciedlają one ich faktyczne zadłużenie, co zostało wskazane w pkt 1 niniejszej apelacji) na koniec lutego 2010 r. saldo na rachunku pozwanych wynosiło - 115.473,01 zł. Odsetki od tej kwoty zostały ustalone w tym miesiącu na poziomie 1.666,79 zł. Oznacza to, że Bank pobrał odsetki przyjmując jako obowiązującą roczną stopę procentową w wysokości 17,3 %. Tym samym oprocentowanie, (pomimo że doszło do zmian warunków ekonomicznych, które powinny obniżać oprocentowanie), nie tyko nie zmalało, ale znacznie wzrosło. W ocenie pozwanych sytuacja taka jest nie do zaakceptowania.
Pozwani stwierdzili nadto, że wskazali jeden czynnik, który powinna wpływać na wysokość oprocentowania — referencyjną stopę procentową. Jednakże nie powinno budzić sprzeciwu, że tych czynników jest znacznie większa ilość np. znaczny wzrost w ostatnich latach konkurencji pomiędzy bankami, czego efektem jest realne obniżenie oprocentowania udzielanych kredytów. Z tego względu zmienne oprocentowanie, jeżeli miałoby odpowiadać warunkom rynkowym, powinno być znacznie niższe niż wskazane przez Sąd 12,9 %.
Pozwani zaznaczyli, że zawarli w dniu 18.06.2003 r. umowę ze zmiennym oprocentowaniem i umowa ta nie powinna zostać, w wyniku usunięcia tylko części postanowienia § 5 ust. 2 umowy, przekształcona w umowę o stałym, niekorzystnym dla pozwanych oprocentowaniu. W ocenie pozwanych ustalanie konsekwencji prawnych niedozwolonej klauzuli umownej nie powinno prowadzać do wykładni umowy niekorzystnej dla konsumentów. Zdaniem pozwanych Sąd dokonując wykładni umowy powinien kierować się zasadą, że wątpliwości należy tłumaczyć na niekorzyść podmiotu, który umowę przygotował oraz na korzyść konsumenta. Z tego względu Sąd powinien przyjąć, że postanowienie § 5 ust. 2 umowy jest w całości niedozwolone i tym samym Bank nie miał żadnych podstaw do naliczania odsetek.
Niezależenie od powyższego pozwani zwrócili uwagę, że Sąd, pomimo iż ocenił, że oprocentowanie limitu nie powinno przekraczać stopy procentowej ustalonej na poziomie 12,9 %, w zasadzie nie wziął tego w ogóle pod uwagę. Sąd wskazane oprocentowanie odniósł tylko do odsetek naliczonych za okres od 18.11.2013 r. do 18.03.2014 r. Sąd zupełnie nie zwrócił uwagi, że z wyciągów załączonych przez Bank wynika, że powodowy Bank co miesiąc naliczał odsetki, które następnie doliczał do należności głównej.
Pozwani wskazali, że odsetki te niejednokrotnie przekraczały stopę procentową określoną na poziomie 12,9 %. W lutym 2010 r. oprocentowanie limitu było naliczane w oparciu o stopę procentową w wysokości 17,3%, a np. w lipcu 2010 r. była to stopa w wysokości 16,3 % rocznie, z kolei w styczniu 2011 r. stopa procentowa przyjęta przez pozwany Bank wynosiła poziomie 17,1 %. Pozwani nie rozumieją z jakich powodów Sąd I instancji wskazane oprocentowanie ograniczył tylko do okresu pomiędzy listopadem 2013 a marcem 2014 r.
Zarzucając naruszenie przepisu art. 482 § 2 k.c. wskazali skarżący, że ze znajdujących się w aktach sprawy wyciągów z rachunku bankowego wynika, że powodowy Bank co miesiąc naliczał odsetki od limitu zadłużenia i w dalszej kolejności odsetki te doliczał do należności głównej (kapitalizacja odsetek).
Zgodzili się oni wprawdzie z Sądem, że przepis art. 482 § 2 k.c. ma zastosowanie również do kredytów (pomimo, iż w swojej treści przepis ten odnosi się jedynie do pożyczek długoterminowych), jednakże Sąd nie zwrócił uwagi, że muszą to być kredyty długoterminowe. W ocenie pozwanych limit w rachunku bankowym nie jest kredytem długoterminowym. Limit, w okresie obowiązywania umowy, może być wykorzystywany przez klienta np. jedynie przez kilka dni lub nawet wcale. Z tego względu limit taki nie może być uznany za „kredyt długoterminowy", o którym mowa w przepisie art. 482 § 2 k.c. W ocenie pozwanych przepis art. 482 § 2 k.c. odnosi się przede wszystkim do kredytów hipotecznych, wieloletnich.
Zawierając taką umowę strony mogą postanowić, iż odsetki od kredytu będą doliczane do należności głównej. Nie dotyczy to jednak limitu, który co do zasady nie ma charakteru długoterminowego.
Niezależnie od powyższego skarżący stwierdzili, że nawet gdyby przyjąć, że przepis art. 482 § 2 k.c. ma zastosowanie do umowy o limit w rachunku bankowym to i tak w niniejszej sprawie Bank nie miał prawa do kapitalizowania odsetek w sposób wskazany na wyciągach z rachunku bankowego znajdujących się w aktach sprawy. Uchylenie zakazu anatocyzmu oznacza jedynie, że strony umowy o kredy długoterminowy mogą z góry umówić się, że odsetki będą doliczane do należności głównej na określonych zasadach i w przyjętym terminie. Umowa z dnia 18.06.2003 r. żadnych postanowień odnośnie uprawnienia Banku do doliczania odsetek do należności głównej nie zawiera. Z tego względu Bank nie miał prawa doliczać (i to w okresach miesięcznych) tych odsetek do należności głównej i następnie od tych odsetek naliczać kolejne odsetki.
W tym kontekście zwrócono uwagę na to, że doliczanie zaległych odsetek do należności głównej i następnie naliczanie odsetek od tych odsetek spowodowało, że realne oprocentowanie w stosunku rocznym znacznie przekraczało wskazaną wartość umowną. Łatwo to zaobserwować np. na podstawie roku 2012 r. Z wyciągów wynika, że zadłużenie w tym okresie wahało się w okolicach 115.000 zł (początkowo było wyższe 120.000 zł, ale ze względu na spłaty spadło do 113.488,62 zł). Jeżeli Bank naliczyłby odsetki w oparciu o oprocentowanie 12,9 % to rocznie powinien uzyskać odsetki w kwocie 14.835 zł (115.000 zł * 12,9 %). Bank natomiast w tym okresie naliczył odsetki w wysokości 22.196,57 zł. Oznacza to, że realnie powódka zastosowała roczną stopę procentową w wysokości 19,3 %. Ponieważ odsetki były doliczane do należności głównej regularnie co miesiąc od początku obowiązywania umowy de facto oprocentowanie to było znacznie wyższe ponieważ przeważającą częścią kwoty 115.000 zł stanowiły wcześniej naliczone odsetki. Podkreślono, że umowa nie dawała powodowemu Bankowi uprawnienia do takiego sposobu naliczania odsetek.
Skarżący wskazali, że ze znajdujących się w aktach sprawy wyciągów z rachunku bankowego wynika, że naliczanie odsetek w wysokości przekraczającej rynkową wartość odsetek (ze względu niekorzystne zmiany tego oprocentowania dokonywana przez Bank), a także w wysokości przekraczającej 12,9 % wskazane w umowie oraz doliczanie odsetek do zaległych odsetek doprowadziło do sytuacji, że pomimo iż wpływu na rachunek bankowy pozwanych znacznie przekraczały obciążenia, Bank w dalszym ciągu uważa, że jego roszczenia nie zostały w pełni zaspokojone. Ze wskazanych wyciągów wynika, że w okresie od listopada 2002 r. do końca obowiązywania umowy na rachunek bankowy pozwanych wpłynęła kwota 1.285.325,9 zł. W tym czasie pozwani wypłacili kwotę 1.049.586,48 zł. Oznacza to, że wpływy znacznie przekraczały obciążenia. Z tych względów nie do zaakceptowania jest twierdzenie Banku, że pomimo to pozwani w dalszym ciągu posiadają zobowiązanie względem powoda
Powód w piśmie procesowym z dnia 25 marca 2016 roku przedstawił swoje stanowisko w odniesieniu do apelacji wnosząc o jej oddalenie.
Powód podtrzymał stanowisko wskazane w dotychczasowych pismach procesowych i podzielił stanowisko Sądu Okręgowego wskazane w zaskarżonym wyroku, Zdaniem powoda Sąd Okręgowy trafnie ocenił zebrany materiał dowodowy, nie naruszając zasad prowadzenia postępowania dowodowego. Okoliczności podnoszone przez pozwanych w uzasadnieniu apelacji, pozostają dla rozpoznania sprawy irrelewantne. Odnosząc się do zarzutów pozwanego, związanych z naruszeniem przez Sąd przepisu art. 231 k.p.c. powód wskazał na Wyrok Sądu Najwyższego z dnia 27 lipca 2014r. sygn. akt. II CSK 119/10, w którym Sąd podkreśla, iż „Fakt domniemany nie wymaga dowodzenia, natomiast twierdzenia i dowodzenia wymagają fakty składające się na podstawę faktyczną domniemania. Domniemanie faktyczne powinno być zgodne z zasadami logiki i doświadczenia życiowego.
W sprawie brak podstaw dla uznania, jak wskazują pozwani, iż fakt zawarcia umowy zwiększającej limit wynikałby wbrew twierdzeniom sądu z innych powodów niż wykorzystanie dotychczasowego limitu. Powód w całości podziela argumentację Sądu Okręgowego w Szczecinie, w szczególności wskazując iż zasady doświadczenia życiowego wskazują iż zwiększenie debetu na koncie ma swoją przyczynę w tej okoliczności, iż jest on niewystarczający dla aktualnych potrzeb posiadaczy konta. Nietrafny w ocenie powoda jest zarzut pozwanych, iż limit debetowy został zwiększony za namową pracownika banku w szczególności w celu zmniejszenia wysokości oprocentowania. Teza taka stanowi jedynie przypuszczenie, nie poparte przez pozwanych żadnymi dowodami. Za nietrafny poczytał powód zarzut, iż powodem zwiększenia limitu debetowego było jedynie zabezpieczenie przyszłych potrzeb pozwanych. Z punktu widzenia istnienia kwestionowanego przez pozwanych zadłużenia, irrelewantny jest fakt, czy pozwani wystąpili o zwiększenie limitu debetowego na aktualne czy przyszłe potrzeby. Istotne jest jedynie fakt, iż limit 90.000 PLN okazał się być dla pozwanych niewystarczający w danej chwili, a więc w chwili składania wniosku.
Odnosząc się do drugiego zarzutu pozwanych, zawartych w apelacji, dotyczącego naruszenia przez Sąd art. 231 k.p.c. poprzez jego zastosowanie w sprawie i bezpodstawne przyjęcie faktu, że pozwany ad. 2 złożył wniosek o zwiększenie limitu wynika, iż zawarł umowę poprzedzającą ten wniosek, wskazano, że jedyną złożenia podpisu obu pozwanych pod wnioskiem o zwiększenie limitu debetowego, jest fakt wcześniejszego zawarcia umowy poprzedzającej ten wniosek.
Zarzut naruszenia art. 233 §1 k.p.c. skwitowano odwołując się do wyroku Sądu Apelacyjnego w Warszawie z dnia 30 stycznia 2015r. sygn. akt. I ACa 1033/14, Powód w całości podzielił pogląd iż, w oparciu o całość zebranego materiału dowodowego bez żadnych wątpliwości należy stwierdzić, iż stronami umowy z dnia 26-03-2002r. są zarówno pozwany jak i pozwana a kwestionowanie tego należy uznać za przejaw taktyki procesowej pozwanych.
Brak widocznego podpisu drugiego z dłużników wynika jedynie ze słabej jakości tejże fotokopii. Ponadto powód wskazuje, iż sąd w razie istotnych wątpliwości mógł skorzystać z instytucji zawartej w art. 129 par. 4 k.p.c. tj. zwrócić się do strony powodowej o dostarczenie oryginału dokumentu. Skoro sąd nie skorzystał z tej możliwości, nie miał on wątpliwości co do powyższej kwestii, gdyż przedłożony dokument jest uwierzytelnioną kopią zawartej umowy. Wskazano, iż w postępowaniu moc dowodową posiadają nie tylko oryginalne dokumenty, ale również ich uwierzytelnione odpisy. Nieuwierzytelniona kserokopia dokumentu urzędowego nie może korzystać z mocy dowodowej oryginału dokumentu. Niewłaściwe byłoby jednak wnioskowanie, że kserokopia dokumentu urzędowego nie może być środkiem dowodowym w postępowaniu. Różnica w mocy dowodowej polega na tym, że kserokopia właściwie uwierzytelniona korzysta z mocy dokumentu oryginalnego, natomiast brak właściwego uwierzytelnienia powoduje, że taki dokument musi być oceniany w świetle całego materiału dowodowego. Wobec powyższego uznanie przez Sąd uwierzytelnionej kopii zawartej umowy za wystarczające w kwestii wskazania stron umowy, uznał powód za prawidłowe.
Odnośnie zarzutu naruszenia art. 74 par. 2 ustawy o rachunkowości (j.t. Dz. U. z 2013r. nr 330) poprzez jego niezastosowanie w sprawie i przyjęcie wbrew brzmieniu tego przepisu, że Bank w oparciu o ustawę o rachunkowości, nie miał obowiązku przechowywania dokumentów przez cały okres obowiązywania umowy kredytowej, powód wskazuje że podziela stanowisko Sądu Okręgowego, iż nie przetrzymywanie wskazanych przez pozwanych rozliczeń powyżej 5 lat, wynika z braku świadomości, że takie dokumenty jak wyciągi z rachunku za tak dawny okres, będą jej niezbędne w dochodzeniu swoich praw w niniejszym postępowaniu sądowym.
Co do naruszenia art. 385 1 §1 k.c. poprzez jego niezastosowanie w sprawie, pomimo że postanowienie umowne określające sposób naliczenia odsetek jest klauzulą niedozwoloną, która nie wiąże konsumenta, wskazano, że za klauzulę niedozwoloną zostało uznane postanowienia w brzmieniu „może być zmieniony przez bank w okresie obowiązywania umowy". Fakt ten oznacza, iż jedynie to postanowienie należy uznać za niewiążące dla konsumentów. Nieważność nie obejmuje jednakże wynikającego z umowy oprocentowania limitu wynoszącego najpierw 18,9% a następnie 12,9%. Zarzuty co do wysokości oprocentowania i zestawiania go ze stopą procentową ustaloną przez Radę Polityki Pieniężnej są niezasadne. Ponadto zgodnie | z paragrafem 5 ust. 3 zawartej umowy, aktualna wysokość stopy procentowej limitu była podawana do wiadomości klienta poprzez wywieszenie komunikatu w oddziale banku. Wobec faktu, iż pozwani podpisali umowę w powyższym brzmieniu, należy domniemywać iż zapoznali oraz zgodzili się na zawarte w niej warunki. Pozwani w każdym momencie mogli dowiedzieć się w oddziale banku o wysokości aktualnej stopy procentowej, a ich niewiedzę w tym zakresie uznać należy za brak dochowania należytej staranności.
Odnosząc się do kwestii naruszenia art. 482 §2 k.c. powód oświadczył, że podziela w pełni stanowisko Sądu Okręgowego, dotyczącego tej kwestii, wskazując ponadto że umowa o kredyt odnawialny została zawarta na czas nieokreślony ze stosunkowo dużym limitem, a więc bezsprzecznie winna być uznana za zobowiązanie długoterminowe.
Sąd Apelacyjny zważył, co następuje:
Zgodnie z art. 382 k.p.c. Sąd II instancji orzeka na podstawie materiału zebranego w postępowaniu w pierwszej instancji oraz w postępowaniu apelacyjnym. Z regulacji tej wynika, że postępowanie apelacyjne polega na merytorycznym rozpoznaniu sprawy, co oznacza, że wyrok sądu drugiej instancji musi opierać się na jego własnych ustaleniach faktycznych i prawnych.
Oceniając w tym kontekście materiał procesowy w pierwszej kolejności stwierdzić należy, że Sąd Okręgowy w sposób prawidłowy (wyczerpujący inicjatywę dowodową stron) przeprowadził postępowanie dowodowe.
Prawidłowe (adekwatne do treści przedstawionego pod osąd materiału procesowego) są też poczynione przez Sąd I instancji ustalenia faktyczne (zawarte w wyodrębnionej redakcyjnie części uzasadnienia zaskarżonego wyroku), dotyczące treści kolejnych wniosków o limit zadłużenia, umów kompleksowej obsługi klienta z dnia 26 marca 2002 i 18 czerwca 2003 oraz treści dokumentów stanowiących wyciągi z rachunku i wyciąg z ksiąg banku a wreszcie treści oświadczeń dotyczących wypowiedzenia umowy i składanych po wypowiedzeniu.
Sąd odwoławczy czyni wymienione ustalenia częścią uzasadnienia własnego wyroku, nie znajdując potrzeby ponownego ich szczegółowego przytaczania.
W świetle materiału procesowego nie można jednak podzielić tych ustaleń Sadu Okręgowego, które odnoszą się do wysokości długu pozwanych wobec powoda według stanu na dzień 18 listopada 2013 roku.
Zobrazowany przez wyciągi z rachunku bankowego oraz rozliczenie do umowy rachunku (wymienione przez Sąd Okręgowy jako dowody stanu zadłużenia w tej dacie) poziom długu pozwanych powstawał bowiem sukcesywnie (narastał w czasie wykonywania umowy) poprzez doliczanie w kolejnych okresach rozrachunkowych do ujemnego salda rachunku odsetek poddanych następnie kapitalizacji (uczynionych w dalszych okresach częścią długu z tytułu kredytu, od którego naliczano dalsze odsetki).
Wobec konsekwentnego stanowiska pozwanych, kwestionującego prawo powoda do tzw. kapitalizacji odsetek wykazywanej w kolejnych wyciągach z rachunku, koniecznym było więc przede wszystkim ustalenie istnienia umownej podstawy takiego rozliczania wzajemnych zobowiązań. Innymi słowy powód dla udowodnienia poprawności wyliczenia kwoty zadłużenia wskazanej w wyciągach miał obowiązek udowodnienia, że strony umówiły się o miesięczną kapitalizację odsetek. Konieczność istnienia takiej podstawy zostanie wyjaśniona w ramach oceny prawnej powództwa.
W niniejszej sprawie nie przedstawiono żadnego dowodu wskazującego na prawo powoda do dokonywania kapitalizacji odsetek.
Niewykazanie istnienia prawa do doliczania do zadłużenia i poddawania oprocentowaniu w kolejnych okresach rozliczeniowych odsetek kapitałowych skutkuje zaś tym, że dokumenty przedłożone przez powoda nie mogą stanowić dowodu wysokości zadłużenia w momencie rozwiązania (wypowiedzenia) umowy .
Stąd też ustalenia Sądu w zakresie wysokości zobowiązania pozwanych w dniu 18 listopada 2013 roku należało wyeliminować z podstawy faktycznej rozstrzygnięcia i poprzestać na ustaleniu, że powód wskazywał w rozliczeniu umowy rachunku bankowego, że zadłużenie powoda wynosi kwotę 129.546,80 zł.
Dokonując oceny prawnej powództwa w pierwszej kolejności stwierdzić należy, że powód dochodzi zwrotu kwoty udzielonego pozwanym kredytu powiększonej o odsetki. Według twierdzeń powoda zawartych w pozwie strony zawarły bowiem umowę rachunku oszczędnościowo – rozliczeniowego wraz z umową „limitu w saldzie debetowym” a dochodzona kwota stanowi „niespłacony limit”.
W istocie więc strony zawarły dwie funkcjonalnie ze sobą związane umowy – umowę rachunku bankowego (art. 725 k.c.) oraz umowę kredytu bankowego (art. 69 ustawy z dnia z dnia 29 sierpnia 1997 r. Prawo bankowe (Dz. U. 2015 poz.128 ze zm. Dalej powoływanej jako Prawo bankowe). Na konieczność takiej kwalifikacji i oceny współzależności obu równolegle wiążących strony stosunków prawnych wskazywano już w orzecznictwie Sądu Najwyższego (por. np. wywody zawarte w uzasadnieniu wyrok Sądu Najwyższego z dnia 2 października 2008 r. II CSK 212/08 OSNC-ZD 2009/3/60).
Zatem dokonywać należy odrębnej oceny obu stosunków prawnych uwzględniając ich powiązanie, wynikające choćby z faktu równoległego wykonywania umów i zaliczania wpływów (uznań na rachunku bankowym) na poczet zobowiązania pozwanych z tytułu kredytu i na tej podstawie ustalania salda wzajemnych rozliczeń z obu umów (zarachowywania określonych zdarzeń powodujących uznania i obciążenia na rachunku bankowym - jednocześnie w płaszczyźnie drugiego stosunku prawnego).
Żądanie pozwu jako dotyczące niewykonania zobowiązań pozwanych jako kredytobiorców powinno być więc oceniane w płaszczyźnie normy art. 69 ust 1 ustawy z dnia z dnia 29 sierpnia 1997 r. Prawo bankowe (Dz. U. 2015 poz.128 ze zm.).
Zgodnie z tym przepisem przez umowę kredytu bank zobowiązuje się oddać do dyspozycji kredytobiorcy na czas oznaczony w umowie kwotę środków pieniężnych z przeznaczeniem na ustalony cel, a kredytobiorca zobowiązuje się do korzystania z niej na warunkach określonych w umowie, zwrotu kwoty wykorzystanego kredytu wraz z odsetkami w oznaczonych terminach spłaty oraz zapłaty prowizji od udzielonego kredytu.
Umowa o świadczenie usługi limitu zadłużenia w koncie osobistym (tzw. overdraft) nie jest typową umową kredytu bankowego, albowiem najczęściej nie wskazuje się w jej treści celu na jaki środki pieniężne zostały postawione do dyspozycji. Jednakże w nauce przyjmuje się, że brak wyraźnego wskazania celu kredytu nie powoduje niemożliwości kwalifikowania umowy na podstawie art. 69 prawa bankowego. Nawet przy przyjęciu, że umowa poddana pod osąd w niniejszej sprawie nie może być kwalifikowana jako umowa kredytu z uwagi na zaniechanie wskazania celu należałoby ją kwalifikować jako umowę pożyczki zgodnie z art. 720 k.c.
Według tego przepisu przez umowę pożyczki dający pożyczkę zobowiązuje się przenieść na własność biorącego określoną ilość pieniędzy albo rzeczy oznaczonych tylko co do gatunku, a biorący zobowiązuje się zwrócić tę samą ilość pieniędzy albo tę samą ilość rzeczy tego samego gatunku i tej samej jakości.
Do umów pożyczek pieniężnych zawieranych przez bank stosuje się odpowiednio przepisy dotyczące zabezpieczenia spłaty i oprocentowania kredytu (art. 78 Prawa bankowego).
Dodatkowo powód wywodził w toku sporu, że na podstawie art. 482 §2 k.c. kapitalizował cyklicznie odsetki kapitałowe obliczone (przypadające) od zadłużenia z tytułu kredytu (salda ujemnego). Żądanie pozwu musi być wiec oceniane nadto w płaszczyźnie normy art. 482 §2 k.c. w zw. z ar.t 482 §1 k.c.
Zgodnie z tymi przepisami od zaległych odsetek można żądać odsetek za opóźnienie dopiero od chwili wytoczenia o nie powództwa, chyba że po powstaniu zaległości strony zgodziły się na doliczenie zaległych odsetek do dłużnej sumy (§1). Ograniczenia z §1 nie dotyczą pożyczek długoterminowych udzielanych przez instytucje kredytowe.
Dokonując wykładni normy art. 482 §2 k.c. w zw. z art. 482 §1 k.c. wskazywano już w orzecznictwie, że norma art. 482 §1 k.c. wprowadza jako zasadę zakaz anatocyzmu (pobierania odsetek od odsetek) przewidując dwa wyjątki od tej zasady. Norma art. 482 §2 k.c. wyłącza nadto obowiązywanie tego zakazu w przypadku wymienionych tam stosunków prawnych. Jako pożyczki długoterminowe udzielane przez instytucje kredytowe w rozumieniu tego przepisu kwalifikuje się także umowy kredytu bankowego.
Wskazuje się jednocześnie w orzecznictwie, że norma art. 482 §2 k.c. przewiduje wyłącznie uchylenie zakazu anatocyzmu. Aby jednak instytucja kredytowa posiadała prawo do kapitalizacji odsetek (doliczenia do sumy świadczenia pieniężnego odsetek i poddania całości dalszemu oprocentowaniu) strony umowy pożyczki (kredytu) powinny zawrzeć stosowne postanowienie umowne. Innymi słowy z normy art. 482 §2 k.c. nie wynika samoistna podstawa prawna dla dowolnego (jednostronnego) kapitalizowania odsetek przez pożyczkodawcę (por. np. wywody zawarte w uzasadnieniu wyroku Sądu Najwyższego z dnia 11 października 2002 r. I CKN 516/01 LEX nr 56907) .
Istotę jurydyczną kapitalizacji w sensie prawnym postrzega i wyjaśnia się natomiast tradycyjnie w literaturze przedmiotu oraz w orzecznictwie jako umowne połączenie szeregu świadczeń jednostkowych (okresowych) z sumą świadczenia pieniężnego, do którego były one ustalane (por. np. L. Stecki, Opóźnienie w wykonaniu zobowiązań pieniężnych, Poznań 1970, s. 220). Podkreśla się, że taka umowa w zasadzie odbiera zobowiązaniu świadczenia odsetek jego dotychczasowy (okresowy) charakter prawny, doliczona kwota poddana zostaje więc reżimowi prawnemu długu głównego. Od chwili kapitalizacji dalsze odsetki przypadają wierzycielowi od sumy zwiększonej o doliczone odsetki (L. Stecki, op. cit.).
W przypadku kapitalizacji odsetek należnych w przypadku umowy o kredyt lub pożyczkę do której będzie miał zastosowanie przepis art. 482 §2 k.c. (w tym umów wykorzystujących konstrukcję overdraft), prawo wierzyciela (banku) do doliczenia (kapitalizacji) w kolejnych okresach rozliczeniowych należnych za te okresy odsetek przypadających od sumy dłużnej powinno więc wynikać z umowy. Umowa (ewentualnie ogólne warunki będące jej częścią) powinna zawierać zatem wyraźne postanowienia określające przesłanki aktualizacji uprawnienia do kapitalizacji odsetek przez bank (np. okres rozliczeniowy po którym odsetki przypadające wierzycielowi będą kapitalizowane). Brak takich postanowień natomiast powoduje, że wierzyciel (bank) nie posiada prawa do powiększania sumy dłużnej o przypadające od niej odsetki.
Zgodnie z art. 6 k.c. w zw. z art. 69 ust. 1 Prawa bankowego na powodzie spoczywał więc ciężar dowodu zarówno treści umowy rachunku bankowego jak i treści umowy o kredyt w tym zawarcia w tej umowie prawa doliczenia roszczenia z tytułu odsetek kapitałowych do wierzytelności o zwrot wykorzystanego kredytu i prawa do żądania dalszych odsetek od tak obliczonej całej sumy dłużnej).
Pozwani kwestionowali wyraźnie (także w apelacji – uzasadniając zarzut naruszenia art. 482 §1 k.c.) posiadanie przez powoda podstawy umownej do kapitalizacji odsetek. Powód ani w toku postepowania przed Sądem I instancji (ani też zwłaszcza w toku postępowania odwoławczego) nie odniósł się szczegółowo do tej argumentacji, zdając się stać na stanowisku, że norma art. 482 §2 k.c. jest wystarczającą podstawą dla dokonywanych przezeń kapitalizacji odsetek.
Dla wykazania treści stosunku prawnego, z którego powód wywodzi swoje roszczenia dochodzonego w niniejszej sprawie, przedstawiono zaś wyłącznie dwie umowy o tytule „Umowa kompleksowej obsługi klienta private banking”. Z treści tych umów (§1) wynika zobowiązanie powoda do prowadzenia rachunków bankowych (określonych jako konto osobiste i lokaty terminowe) oraz świadczenie „limitu zadłużenia w koncie osobistym (§1 ust 1 pkt 3) obu umów). Regulacja tego ostatniego stosunku między stronami ogranicza się w umowach do wskazania kwotowo limitu (§5 ust 1) oraz wskazania stopy „oprocentowania limitu zadłużenia” (§5 ust 2). W umowach nie zawarto natomiast żadnych postanowień co do prawa banku do kapitalizacji odsetek (w opisanym wyżej prawnym znaczeniu tego pojęcia).
W umowach wprawdzie odwoływano się do „ogólnych warunków otwierania i prowadzenia rachunków oszczędnościowych klientów private banking”, jednak nie powód powoływał się na te postanowienia (ani też na postanowienia żadnych innych ogólnych warunków lub regulaminu), jako na podstawę, która miałaby kształtować jego prawo do okresowej kapitalizacji odsetek. W sprawie nie powołano więc i w efekcie do materiału procesowego nie dołączono żadnych dowodów, z których wynikałoby opisane wyżej uprawnienie. Stąd też okoliczność tą należy uznać za nieudowodnioną.
W tym kontekście należy też oceniać kwestię treści stosunku prawnego w zakresie wysokości stopy odsetek, w oparciu o które ustalane były kwoty miesięcznie kapitalizowane przez powoda. Sąd Okręgowy przyjął, że wobec kwalifikacji klauzuli określającej sposób zmiany umownej stopy odsetek jako klauzuli niedozwolonej, zastosowanie znajduje przez cały okres trwania stosunku prawnego między stronami winna znajdować stopa odsetek wskazana w umowie. Jednocześnie Sąd pomija, że należność główna, którą uznał za bezsporną, powstała wskutek kapitalizacji odsetek naliczonych w kolejnych okresach (według niewskazanej przez powoda stopy procentowej) i poddawania ich dalszemu oprocentowaniu.
Niewykazanie przez powoda kształtowania się w kolejnych okresach treści stosunku umownego między stronami w zakresie stopy odsetek kapitałowych przypadających do długu głównego powoduje, że nie można obecnie dokonać oceny poprawności twierdzeń powoda dotyczących obliczania należności dodawanych do tego długu w ramach kapitalizacji a w rezultacie - również twierdzeń co do ustalenia salda rozliczeń między stronami.
Dowodu istnienia uprawnienia do kapitalizacji (a także zgodności z treścią stosunku prawnego obliczania kapitalizowanych miesięcznie odsetek), nie może stanowić zwłaszcza wyciąg z ksiąg banku w rozumieniu art. 95 prawa bankowego, dołączony do pozwu w niniejszej sprawie. Dokument ten ma obrazować stan zadłużenia pozwanych z tytułu zawarcia umowy opisanej wyżej. Wyciąg ze swojej istoty ma charakter deklaratywny (stanowi swoiste podsumowanie uwidocznionych w księgach banku zapisów na rachunku bankowym i zdarzeń istotnych dla określenia wysokości salda rozliczeń). Jako taki (sporządzany ex post) nie może z przyczyn oczywistych stanowić bezpośredniego dowodu treści umowy. Jakkolwiek nie można a priori wykluczyć na podstawie wyciągu z ksiąg banku formułowania domniemań co do poprawności ustalenia salda, to dowód taki oceniać jednak należy zgodnie z art. 233 §1 k.p.c. przy uwzględnieniu całokształtu materiału procesowego poddanego pod osąd.
W świetle materiału procesowego z dokumentu przedstawionego w niniejszej sprawie nie można wywodzić, że obliczenie tego zadłużenia przez bank było zgodne z treścią stosunku prawnego łączącego strony oraz uwzględniało prawidłowo uznania i obciążenia rachunku bankowego pozwanych.
Dokonując oceny waloru dowodowego tego dokumentu zwrócić bowiem należy uwagę, że został on sporządzony w dniu 4 września 2014 roku (a więc po wejściu w życie ustawy z dnia 19 kwietnia 2013 r. o zmianie ustawy - Prawo bankowe oraz ustawy o funduszach inwestycyjnych (Dz.U.2013.777), mocą której do art. 95 dodano ust. 1a stwierdzający, że moc prawna dokumentów urzędowych, o której mowa w art. 95 ust. 1 (a wiec ksiąg rachunkowych banków i sporządzonych na ich podstawie wyciągów oraz inne oświadczeń podpisanych przez osoby upoważnione do składania oświadczeń w zakresie praw i obowiązków majątkowych banków i opatrzonych pieczęcią banku, jak również sporządzonych w ten sposób pokwitowań odbioru należności), nie obowiązuje w odniesieniu do dokumentów wymienionych w tym przepisie w postępowaniu cywilnym.
Znaczenie prawne dokumentu urzędowego w postępowaniu cywilnym określa przede wszystkim norma art. 244 § 1 k.p.c. stanowiąca, że dokumenty urzędowe, sporządzone w przepisanej formie przez powołane do tego organy władzy publicznej i inne organy państwowe w zakresie ich działania, stanowią dowód tego, co zostało w nich urzędowo zaświadczone.
Z dokumentem kwalifikowanym (urzędowym) wiąże się domniemanie prawne zgodności opisanego w nim stanu z rzeczywistością. Zgodnie bowiem z treścią art. 252 k.p.c. to strona, która zaprzecza prawdziwości dokumentu urzędowego albo twierdzi, że zawarte w nim oświadczenia organu, od którego dokument ten pochodzi, są niezgodne z prawdą, powinna okoliczności te udowodnić.
Pozbawienie przez powołaną wyżej ustawę z 19 kwietnia 2013 roku dokumentów wymienionych w art. 95 ust 1 Prawa bankowego waloru dokumentu urzędowego w postępowaniu cywilnym oznacza, że dokumenty te są traktowane wyłącznie jak dokumenty prywatne (art. 245 k.p.c.). Ocena ich waloru dowodowego oraz czynienie na podstawie ich treści ustaleń przebiegu zdarzeń (lub stanu rzeczy) w nich opisanych odbywa się przy zastosowaniu reguł z art. 233 §1 k.p.c. W szczególności zatem w obecnym stanie prawnym nie dochodzi już do przerzucenia na stronę kwestionującą treść wyciągu z ksiąg banku obowiązku wykazania, że nie opisuje on prawdziwego stanu rzeczy istotnego dla rozstrzygnięcia.
Innymi słowy w przypadku kwestionowania treści umowy, na podstawie której dokonywane były rozliczenia udokumentowane w księgach banku (na rachunku bankowym) sam wyciąg z ksiąg banku (nie potwierdzający treści umowy a obrazujący jedynie wynik zapisów banku na rachunku bankowym klienta) nie może być uznany za dowód poprawności ustalenia wysokości salda rozliczeń w tym dokumencie (a w konsekwencji również za pośredni dowód zastrzeżenia w umowie prawa powoda do kapitalizacji odsetek).
Nie daje on bowiem podstawy do przyjęcia że, że ujawniane w wyciągu z ksiąg obciążenia na rzecz banku miały swoją podstawę umowną.
W niniejszej sprawie wobec stanowiska strony pozwanej jak i przy braku wykazania treści umowy w zakresie prawa do kapitalizacji odsetek, sam wyciąg z ksiąg nie mógł więc stanowić podstawy zwłaszcza do wnioskowania (formułowania domniemania faktycznego) co do istnienia prawa powoda do kapitalizacji odsetek.
Z analogicznych przyczyn Sąd Apelacyjny nie znalazł podstaw, by za dowód istnienia uprawnienia do kapitalizacji oraz prawidłowości jej przeprowadzenia uznać przedłożone przez powoda wyciągi z rachunku bankowego pozwanych. Pomijając kwestię niekompletności tej dokumentacji (braku wyciągów dotyczących początkowej fazy obowiązywania umowy rachunku z limitem między stronami), dodać należy, że także te dokumenty zawierając kwotowe wskazanie wartości odsetek naliczonych „od salda ujemnego” nie obrazują sposobu obliczenia tych kwot (stopy procentowej i dokładnej podstawy obliczenia oraz okresu, za który odsetki od tej podstawy przypadały). Jako dokumenty prywatne, wyciągi do rachunków zawierają więc wyłącznie oświadczenia (twierdzenia) banku o kwocie należnych odsetek.
Waloru dowodowego tych dokumentów nie można też uzasadnić w płaszczyźnie obowiązków i uprawnień stron umowy rachunku bankowego określonych normą art. 728 k.c. Zgodnie z przepisem art. 728 §3 k.c. posiadacz rachunku bankowego jest obowiązany zgłosić bankowi niezgodność zmian stanu rachunku lub salda w ciągu czternastu dni od dnia otrzymania wyciągu z rachunku. Przepis ten skorelowany jest z obowiązkami banku zawartymi w art. 728 §1 i §2 dotyczącymi informowania posiadacza o każdej zmianie stanu rachunku i przesyłania posiadaczowi przynajmniej raz w miesiącu wyciągu z rachunku z informacją o zmianach stanu rachunku i ustaleniem salda.
Przepis ten dotyczy umowy rachunku bankowego. Jak wskazano wyżej umowa rachunku bankowego jest wyodrębniania w orzecznictwie od umowy kredytu w rachunku (overdraft) a związek między tymi dwiema umowami jest jedynie funkcjonalny.
W dotychczasowym orzecznictwie przesądzono też, że wpis na rachunku bankowym nie ma charakteru konstytutywnego, lecz jedynie deklaratywny. Wadliwy wpis na rachunku nie powoduje więc powstania prawa lub obowiązku dla stron umowy (por. np. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 8 grudnia 2010 r. V CSK 163/10 OSNC-ZD 2011/2/480, wyrok Sądu Najwyższego z dnia 9 lipca 2008 r. V CSK 56/08, LEX nr 551054). Zaniechanie wykonania powinności z art. 728 §3 k.c. i niezgłoszenie w terminie zastrzeżeń do przedstawionych prze bank informacji nie może więc „uzdrawiać” (czynić kształtującymi stosunek prawny między stronami) nie mających podstawy prawnej operacji banku na rachunku, lecz może mieć znaczenie przy ewentualnej ocenie roszczeń odszkodowawczych z tytułu nienależytego wykonywania umowy rachunku.
Co więcej – postanowienie art. 728 k.c. dotyczy wyłącznie wykonywania umowy rachunku bankowego. Jak wskazano wyżej – związek między umową rachunku bankowego a umową kredytu (w rachunku) czy też umową o „ujemne saldo” jest jedynie funkcjonalny. Zatem przepis art. 728 k.c. jako dotyczący wykonania obowiązków i uprawnień stron wynikających z umowy rachunku bankowego nie może stanowić podstawy do oceny zachowania się stron i wzajemnych roszczeń w płaszczyźnie równolegle wykonywanej umowy kredytu (pożyczki).
Innymi słowy na podstawie art. 728 §3 k.c. walor prawny zaniechania kwestionowania wyciągów z rachunku dotyczyć będzie operacji polegających na wartości uznań rachunku i jego obciążeń ujawnianych w wyniku operacji beneficjentów rachunku i wpływów na rachunek. W tym zakresie brak jest jednak zastrzeżeń pozwanych w niniejszej sprawie.
Bierne zachowanie beneficjentów w płaszczyźnie normy art. 728 §3 k.c. nie może natomiast zwalniać banku od obowiązku wykazania (w przypadku sporu) istnienia umownej podstawy dokonywania przezeń samodzielnie i na swoją korzyść obciążeń na rachunku klienta.
Zatem ewentualne zaniechanie zgłaszania zastrzeżeń do przesyłanych wyciągów z rachunków nie może zwalniać powoda z obowiązku wykazania treści umowy między stronami w zakresie prawa do kapitalizacji odsetek.
W realiach sprawy nie ma więc podstaw, by powód skutecznie wywodził z faktu zaniechania kwestionowania wyciągów z rachunku skutki prawne (procesowe) pozwalające mu na uchylenie się od obowiązku dowiedzenia treści umowy w spornym zakresie.
W rezultacie, w ocenie Sądu Apelacyjnego, powód nie wykazał treści umowy kredytu w istotnym dla rozstrzygnięcia zakresie, dotyczącym zwłaszcza prawa do miesięcznej kapitalizacji odsetek (ale też i w zakresie wysokości odsetek umownych w kolejnych okresach rozliczeniowych).
Zasadnicza istotność omawianych kwestii dla rozstrzygnięcia wynika zaś stąd, że (jak już zaznaczono wyżej) z analizy przedłożonych przez powoda wyciągów z rachunków wywodzić należy, iż zadłużenie pozwanych narastało właśnie wskutek kapitalizacji odsetek i obliczania odsetek w kolejnych okresach od coraz wyższych podstaw. Zatem przy uwzględnieniu skutków kapitalizacji dochodziło do zwiększania zadłużenia. Działo się tak, mimo dokonywanych wpłat na rachunek.
Wobec opisanej wyżej treści przedstawionych dla uzasadnienia dochodzonego roszczenia dokumentów (ujawniania czynności związanych z kapitalizacją) nie jest obecnie możliwe oddzielenie (odrębne ustalenie wysokości) zadłużenia z tytułu wykorzystanego kredytu i odsetek.
Jak wskazano wyżej, wskutek (nieuprawnionej w świetle materiału procesowego) kapitalizacji naliczone odsetki są bowiem wykazywane w kolejnych miesięcznych wyciągach jako część należności głównej (kapitału poddanego dalszemu oprocentowaniu w dalszych okresach rozliczeniowych). Zatem należność główna wskazana w pismach poprzedzających wypowiedzenie umowy rachunku bankowego i kredytu jest składową wykorzystanego limitu i naliczonych wcześniej ( w kolejnych okresach w sposób narastający) odsetek pomniejszoną o wpłaty na rachunek.
W tym świetle wskazać też należy na zasadne zarzuty skarżących dotyczące braku zobrazowania wszystkich operacji na rachunku bankowym w okresie trwania umowy o ujemny limit.
Ten brak nie pozwala bowiem na ustalenie i wyeliminowanie z wzajemnych rozrachunków nieuzasadnionych umową stron obciążeń rachunku w zakresie kapitalizowanych odsetek i obliczenie stanu zadłużenia z wyłączeniem niepopartych umową kapitalizacji.
Oceniając sprawę uwzględnić należy (co wskazywali pozwani również w toku postepowania apelacyjnego), że w świetle materiału procesowego stan rachunku był w toku trwania umowy zmienny a zadłużenie pokrywane w następstwie kolejnych uznań rachunku (wpływów na rachunek). Zatem nie jest też możliwe przyjęcie, że wskutek początkowego wykorzystania limitu (jednorazowej wypłaty z rachunku) doszło do wykorzystania postawionej do dyspozycji pozwanych kwoty i jedynie narastania długu odsetkowego wskutek zaniechania spłaty długu głównego.
W rezultacie więc przy uwzględnieniu, że powód nie wykazał, by dokonywane przez niego operacje na rachunku zakresie kapitalizacji miały podstawę prawną i nie przedstawił dowodów pozwalających na ustalenie stanu zadłużenia pozwanych po pominięciu kwot ujmowanych w tym zadłużeniu wskutek kapitalizacji odsetek, uznać należało, że roszczenie powoda nie zostało udowodnione a skutkiem tego jest oddalenie powództwa.
Z tych przyczyn stosując normę art. 386 §1 k.p.c. orzeczono o zmianie wyroku w punkcie II.
Odnosząc się do dalszych zarzutów apelacji stwierdzić należy, że stają się one bezprzedmiotowe wobec uwzględnienia zarzutu naruszenia art. 482 §2 k.c. i wywiedzionych przez Sąd odwoławczy z tego naruszenia konsekwencji w zakresie ustalenia zadłużenia pozwanych wobec powoda.
Jedynie więc dla wyczerpania zagadnień poddanych pod osąd w postępowaniu apelacyjnym stwierdzić należy, że apelujący nie podważyli skutecznie ustaleń Sądu Okręgowego co do podmiotowej strony umowy kompleksowej obsługi klienta private banking z dnia 28 marca 2002 roku. Pozwani zarzucają w tym zakresie Sądowi naruszenie art. 233 §1 k.p.c. wywodząc, że pod umową tą znajduje się wyłącznie podpis pozwanej (brak jest podpisu pozwanego). Jednak skarżący pomijają to, że pozwany jest wskazany jako strona umowy a pod postanowienia umowy zawartymi na pierwszej (z dwóch) stronie odpisu umowy złożonego do akt (k. 80) znajduje się wyraźnie podpis należący do P. W.. Nadto ta osoba podpisywała bezspornie wniosek o zmianę umowy przez zwiększenie limitu zadłużenia do kwoty 120.000 zł (k. 82). Rachunek, o którym mowa we wniosku, był więc w momencie jego składania niewątpliwie rachunkiem wspólnym obojga pozwanych, o czym świadczy też treść umowy z 15 czerwca 2002 roku (k. 83-84) zmieniającej umowę z marca 2002.
Te okoliczności świadczą jednoznacznie o tym, że oboje pozwani byli stronami obu umów kompleksowej obsługi klienta private banking. Wywody skarżących dotyczące waloru dowodowego przedłożonego odpisu umowy (jak też rozważania Sądu I instancji dotyczące złej jakości złożonej do akt kserokopii – nie uwidaczniającej podpisu P. W.) stają się w tym kontekście drugorzędne - wobec następnych (wykazanych w sprawie) zdarzeń między stronami. Brak wykazania podpisu pod umową z 28 marca 2002 roku nie może w efekcie podważać tego, że P. W. był stroną umowy rachunku bankowego i umowy o limit zadłużenia – a zatem w momencie rozwiązania umowy był zobowiązany do spłaty zadłużenia.
Bez znaczenia dla rozstrzygnięcia pozostaje kwestia istnienia i wysokości zadłużenia pozwanych w momencie składania wniosku o zwiększenie limitu.
Jak wskazano bowiem wyżej, rozważania Sądu I instancji zmierzające do oceny materiału procesowego i ustalenia wysokości zadłużenia pozwanych wobec powoda (mimo nieumiejętności wykazania przez powoda całokształtu operacji na rachunku bankowym pozwanych), pomijają całkowicie kwestię nieudowodnienia podstaw do comiesięcznej kapitalizacji odsetek kapitałowych. Stąd też oparcie rozstrzygnięcia o domniemanie w zakresie istnienia i wysokości zadłużenia przed datą pierwszego wyciągu złożonego do akt sprawy, nie może uzasadniać uwzględnienia żądania.
Nieuzasadnione są wywody skarżących dotyczące naruszenia art. 74 ust 2 ustawy o rachunkowości. Sąd bowiem normy tej nie stosował, a przedmiotem procesu nie jest kwestia obowiązków przechowywania dokumentów wynikających z tego aktu prawnego. Kwestia zachowania (lub braku) dowodów istotnych dla wykazania roszczenia natomiast powinna być przedmiotem oceny materialnoprawnej dokonywanej z perspektywy stosowania normy art. 6 k.c., co przedstawiono wyżej.
Wreszcie nie można uznać za zasadną tej części argumentacji skarżących dotyczącej naruszenia art. 482 §2 k.c., w której starają się oni przekonać, ze umowa poddana pod osąd nie mogła być kwalifikowana jako pożyczka długoterminowa w rozumieniu powołanej normy. W orzecznictwie i doktrynie nie ma obecnie kontrowersji co do tego, że pod pojęciem „pożyczki długoterminowej” należy rozumieć też umowę kredytu bankowego jako typ stosunku prawnego genetycznie (co do konstrukcji prawnej ) ściśle związany z umową pożyczki. Nie sposób też uznać, by umowa poddana pod osąd w niniejszej sprawie nie mogła być uważana za umowę długoterminową w rozumieniu art. 482 §2 k.c. . Została zawarta bowiem na czas nieokreślony, a bank w jej wykonaniu był zobowiązany w sposób stały do gotowości świadczenia na rzecz pozwanych do wysokości niewykorzystanego limitu (a więc w sposób stały stawiał do dyspozycji kwotę objętą niewykorzystanym limitem). Wobec zawarcia umowy na czas nieoznaczony i wykonywania jej przez bank przez okres od 2002 do 2013 roku nie a wątpliwości co do poprawności uznania przez sąd jej „długoterminowego” (w rozumieniu art. 482 §2 k.c.) charakteru.
Zmiana orzeczenia co do istoty sprawy pociągała za sobą konieczność zmiany rozstrzygnięcia w zakresie kosztów procesu. Pozwani wygrali proces w całości, wobec czego na podstawie art. 98 k.p.c. należało na ich rzecz zasądzić koszty procesu przed Sądem I instancji, na które składa się wynagrodzenie pełnomocnika procesowego oraz opłata od pełnomocnictwa. Wynagrodzenie ustalono w stawce minimalnej, stosując normę §6 pkt. 6 w zw. z §2 ust 1 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 28 września 2002 roku w sprawie opłat za czynności radców prawnych oraz ponoszenia przez Skarb Państwa kosztów pomocy prawnej udzielonej przez radcę prawnego ustanowionego z urzędu (t. jedn. Dz. U. 2013 roku, poz. 490).
Orzekając o kosztach postępowania odwoławczego Sąd zastosował normę art. 98 k.p.c. w zw. z art. 108 k.p.c. Skoro strona pozwana wygrała postępowanie w instancji odwoławczej w całości, to powód zgodnie z zasadą odpowiedzialności za wynik procesu, winien zwrócić wygrywającemu całość poniesionych w związku z postępowaniem kosztów. Na zasadzoną kwotę składa się wynagrodzenie pełnomocnika procesowego ustalone jako 75% stawki minimalnej stosownie do treści §12 ust 1 pkt. 2) w zw. z §6 pkt 6 i §2 cytowanego wyżej rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 28 września 2002 roku.
Wobec tego, że pozwani, którzy wygrali postępowanie odwoławcze, byli zwolnieni od kosztów sądowych, w punkcie IV sentencji należało orzec o obowiązku poniesienia nieuiszczonych kosztów. Biorąc pod uwagę wynik postępowania odwoławczego należało orzec o ściągnięciu od powoda (jako przegrywającego) równowartości opłaty od apelacji. Orzeczenie to zapadło na podstawie art. 113 ust. 1 ustawy o kosztach sądowych w sprawach cywilnych (Dz. U. z 2016 roku po. 623 dalej cytowane jako u.k.s.c.) w zw. z art. 98 k.p.c.
Krzysztof Górski Wiesława Kaźmierska Artur Kowalewski