Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt IX Ca 457/13

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 17 października 2013 r.

Sąd Okręgowy w Olsztynie IX Wydział Cywilny Odwoławczy

w składzie:

Przewodniczący:

SSO Mirosław Wieczorkiewicz (spr.)

Sędziowie:

SO Agnieszka Żegarska

SO Małgorzata Kasztelan

Protokolant:

sekr. sądowy Ewelina Gryń

po rozpoznaniu w dniu 17 października 2013 r. w Olsztynie na rozprawie

sprawy z powództwa M. P.

przeciwko (...) Spółce Akcyjnej

z siedzibą w W.

o zapłatę

na skutek apelacji pozwanego od wyroku Sądu Rejonowego w Olsztynie

z dnia 27 marca 2013 r., sygn. akt I C 962/12,

I.  oddala apelację,

II.  zasądza od pozwanego na rzecz powoda kwotę 300 zł (trzysta złotych) tytułem zwrotu kosztów procesu za instancję odwoławczą.

Sygn. akt IX Ca 457/13

UZASADNIENIE

Powód wniósł o zasądzenie od pozwanego z siedzibą w W. kwoty 14.742,31 złotych z ustawowymi odsetkami i kosztami procesu według norm przepisanych. W uzasadnieniu powód wskazał, że pozwany odpowiada za szkodę wyrządzoną przez kierującego pojazdem ubezpieczonym od odpowiedzialności cywilnej w jego Towarzystwie. Według powoda, pozwany uznał swoją odpowiedzialność gwarancyjną, jednak zaniżył należne odszkodowanie. Powód dalej podał, że na kwotę brutto dochodzoną pozwem składa się 8.970,11 złotych z tytułu niewypłaconego odszkodowania za uszkodzenie samochodu, 1.019,20 złotych skapitalizowanych ustawowych odsetek za okres od dnia 28 lipca 2011r. do dnia wniesienia pozwu od kwoty 8.970,11 złotych, 553 złote kosztów wyceny naprawy przez prywatnego rzeczoznawcę, której sporządzenie było konieczne dla zweryfikowania twierdzeń pozwanego. Ponadto powód domagał się zapłaty 4.200 złotych tytułem ubytku wartości uszkodzonego samochodu w czasie między zdarzeniem a chwilą wystąpienia z powództwem oraz wskazał, że pozwany ponosi również odpowiedzialność z tytułu różnicy pomiędzy wartością, jaką powód mógł uzyskać ze sprzedaży auta, a obecną wartością rynkową samochodu.

Pozwany w odpowiedzi na pozew wniósł o oddalenie powództwa i zasądzenie od powoda kosztów procesu według norm przepisanych. W uzasadnieniu pozwany uznał swą odpowiedzialność za szkodę, co do zasady. Wskazał jednak, że wypłacona powodowi kwota 4.822,94 złotych stanowi realny koszt naprawy po cenach średnich. Podniósł, że spadek wartości handlowej pojazdu nastąpiłby nawet wówczas, gdyby nie doszło do kolizji, a zatem brak jest skutku przyczynowego między zdarzeniem, a szkodą doznaną przez powoda. Zaznaczył, że miał prawo wstrzymać się z wypłatą odszkodowania do czasu zakończenia sprawy karnej, co wynika z art. 14 ustawy z dnia 23 maja 2003r. o ubezpieczeniach obowiązkowych, a zatem powód nie miał prawa domagać się skapitalizowanych odsetek ustawowych. Zarzucił także, że powód może domagać się odszkodowania jedynie w kwocie netto, gdyż prowadzi działalność gospodarczą.

Wyrokiem z dnia 27 marca 2013r. Sąd Rejonowy w Olsztynie zasądził od pozwanego na rzecz powoda kwotę 10.685,30,-zł z ustawowymi odsetkami od dnia 11 czerwca 2012r. do dnia zapłaty, w pozostałej części powództwo oddalając. Ponadto Sąd ten w punktach od III do V wyroku rozstrzygnął o kosztach postępowania.

Sąd I instancji ustalił, że powód prowadzi działalność gospodarczą w zakresie handlu samochodami, które nabywa taniej i odsprzedaje z zyskiem, będąc przy tym płatnikiem podatku VAT. Sąd ten też ustalił, że w czerwcu 2011r. zawarł z R. S. przedwstępną umowę sprzedaży samochodu B. (...) za kwotę 46.300 złotych, przyjmując tytułem zadatku sumę 10.000 złotych. W dniu 28 czerwca 2011r. doszło do uszkodzenia przedmiotowego samochodu powoda przez pojazd ubezpieczony w pozwanym towarzystwie. Z uwagi na uszkodzenie samochodu, jego potencjalny nabywca zrezygnował z zakupu, zaś powód zwrócił mu zadatek w kwocie 10.000 złotych.

Sąd Rejonowy ustalił także, że sprawca zdarzenia przyjął na siebie odpowiedzialność za jego spowodowanie, jednakże w toku postępowania likwidacyjnego zmienił swe stanowisko. Wobec powyższego decyzją z dnia 31 sierpnia 2011r. pozwany odmówił wypłaty odszkodowania, powołując się na nieudowodnienie winy sprawcy kolizji. Wyrokiem z dnia 29 grudnia 2011r., wydanym w sprawie IX W 3445/11, Sąd Rejonowy w Olsztynie skazał kierującego pojazdem ubezpieczonym od odpowiedzialności cywilnej przez pozwanego, za wykroczenie z art. 86 § 1 kw w zw. z art. 22 ust. 1 i 4 ustawy Prawo o ruchu drogowym. Pozwany wypłacił powodowi ostatecznie kwotę 4.822,94 złotych z tytułu kosztów naprawy samochodu.

Według dalszych ustaleń przyjęto, że koszt naprawy uszkodzeń auta powoda prywatny rzeczoznawca wycenił na 13.511,44 złotych brutto (10.984,91 złotych netto). Za sporządzenie kalkulacji naprawy pobrał od poszkodowanego zapłatę w kwocie 553,50 złotych brutto (450 złotych netto). Pojazd przed kolizją, według ustaleń Sądu I instancji, miał wartość 27.000 złotych netto.

Sąd Rejonowy zaznaczył, że biegły z zakresu techniki samochodowej i ruchu drogowego ustalił, iż koszt naprawy pojazdu powoda koniecznej do przywrócenia stanu sprzed kolizji wynosi 10.246,96 złotych netto. Zwrócono uwagę, że wypłata odszkodowania z OC nie może być uzależniona od wcześniejszej naprawy samochodu z własnych środków, albowiem obowiązek naprawienia szkody przez wypłatę odpowiedniej sumy pieniężnej powstaje z chwilą wyrządzenia szkody i nie jest uzależniony od tego, czy poszkodowany dokonał naprawy rzeczy i czy w ogóle zamierza ją naprawiać.

Mając na uwadze wysokość kosztów naprawy ustaloną przez biegłego oraz wypłacone dotąd odszkodowanie, Sąd I instancji uznał, że kwota 5.423,02 złotych jest niezbędną do uzupełnienia kwoty potrzebnej do naprawy samochodu zgodnie z technologią.

Z uwagi na to, że zasadne w całości okazało się powództwo o zapłatę 450 złotych netto z tytułu zwrotu kosztów opinii prywatnej. W tym zakresie Sąd Rejonowy podał, że roszczenie powoda znajduje swoje uzasadnienie w dyspozycji art. 361 § 1 w zw. z art. 805 kc.

Ponadto uznano, że powodowi należą się skapitalizowane odsetki od kwoty 5.423,02 złotych za okres od 30 lipca 2011r. (pierwszy dzień po upływie 30-dniowego terminu od zgłoszenia szkody) do 10 czerwca 2011r. (tj. dnia poprzedzającego dzień wniesienia pozwu) w kwocie 612,28 złotych, z uwagi na art. 14 ust. 1 i 2 ustawy z dnia 22 maja 2003r. o ubezpieczeniach obowiązkowych (…) (tekst jednolity, Dz. U. z 2013 r., nr 392). Bezczynność pozwanego uznano za niczym nieuzasadnioną, wobec czego uznano za prawidłowe skapitalizowanie odsetek od kwoty brakującego odszkodowania na mocy art. 482 § 1 k.c. w zw. z art. 14 cytowanej ustawy.

W kwestii żądania przez powoda kwoty 4.200 złotych z tytułu uszczerbku związanego z ubytkiem wartości pojazdu między dniem kolizji a chwilą obecną, Sąd I instancji uznał, że przeprowadzone postępowanie dowodowe wykazało, że pozwany likwidował szkodę niestarannie i ze zbędną zwłoką. Wobec tego w ocenie Sądu Rejonowego zachodził związek przyczynowy między nienależytym wykonaniem zobowiązania gwarancyjnego przez pozwanego, a szkodą powoda w zakresie ubytku wartości samochodu. Gdyby bowiem pozwany prawidłowo przeprowadził postępowanie likwidacyjne, powód już w lipcu 2011r. dysponowałby kwotą konieczną do naprawy samochodu. Mógłby go wówczas naprawić i sprzedać za cenę zbliżoną, co najmniej do wyliczonej przez biegłego wartości 41.200 złotych brutto (33.495,93 złotych netto). Podstawę prawną rozstrzygnięcia w omawianym zakresie uzasadniono art. 471 kc.

W tym stanie rzeczy w oparciu o ww. przepisy oraz art. 805 k.c. w zw. z art. 321 § 1 kpc Sąd Rejonowy zasądził od pozwanego na rzecz powoda łączną kwotę 10.685,30 złotych. Odsetki ustawowe od powyższej kwoty zasądził od dnia wniesienia pozwu (art. 481 § 1 kc, art. 482 § 1 kc w zw. z art. 14 ust. 1 ustawy z 22 maja 2003r. o ubezpieczeniach obowiązkowych (…), albowiem co do pozostałych składników odszkodowania, powód wzywał do ich zapłaty pozwanego pismami z kwietnia i maja 2012r. W pozostałej części powództwo oddalono, przede wszystkim w zakresie żądania zapłaty odszkodowania w kwocie brutto. O kosztach procesu orzeczono na podstawie art. 100 zd. 1 kpc. O niepokrytych przez strony wydatkach na opinię biegłego orzeczono po myśli art. 113 ust. 1 ustawy z 28 lipca 2005 r. o kosztach sądowych w sprawach cywilnych w zw. z art. 100 zd. 1 kpc.

Apelację, co do punktu I, III i V złożył pozwany, zarzucając:

1. naruszenie normy ujętej w art. 361 § 1 kc poprzez jej błędną wykładnię, która doprowadziła do uznania, że powodowi przysługiwało skuteczne roszczenie względem pozwanego o zapłatę odszkodowania z tytułu rzekomo zaistniałego ubytku wartości handlowej uszkodzonego pojazdu, gdy tymczasem, jak wskazał biegły sądowy mgr inż. J. B., do rzeczonego ubytku w ogóle nie doszło w niniejszej sprawie, nadto, jego ewentualne wystąpienie nie pozostawałoby w normalnym związku przyczynowo-skutkowym ze zdarzeniem wywołującym szkodę, wyłącznie, za którego następstwa odpowiedzialność ponosi pozwane Towarzystwo (...),

2. naruszenie norm ujętych w art. 233 § 1 w zw. z art. 278 § 1 kpc poprzez ich niewłaściwe zastosowanie, polegające na niezasadnym i dowolnym ustaleniu, iż w niniejszej sprawie doszło do ubytku wartości handlowej pojazdu powoda, który to uszczerbek pozostawałby w normalnym związku przyczynowo-skutkowym ze zdarzeniem wywołującym szkodę, gdy tymczasem, ewentualny, mogący wystąpić ubytek wartości handlowej rzeczonego samochodu mógłby powstać jedynie z powodów leżących po stronie poszkodowanego wobec przeprowadzenia naprawy w sposób niezgodny z technologią producenta, w konsekwencji, nie mogąc obciążać pozwanego Towarzystwa (...) zgodnie z art. 362 kc.

Wskazując na powyższe pozwany wniósł o zmianę zaskarżonego wyroku poprzez zasądzenie od pozwanego na rzecz powoda kwoty w wysokości 6.485,30 złotych wraz z ustawowymi odsetkami od dnia 11 czerwca 2012 roku do dnia zapłaty, oddalenie powództwa w pozostałym zakresie oraz stosunkowe rozdzielenie kosztów postępowania pierwszoinstancyjnego zgodnie z proporcją uwzględnienia zgłoszonego przez powoda roszczenia, oraz zasądzenie od powoda na rzecz pozwanego kosztów procesu, w tym kosztów zastępstwa procesowego za postępowanie apelacyjne, według norm przepisanych.

Sąd Okręgowy zważył, co następuje:

Apelacja jest bezzasadna.

Zdaniem Sądu Okręgowego zaskarżone orzeczenie jest słuszne.

Sąd I instancji prawidłowo oraz dokładnie przeprowadził postępowanie dowodowe i orzekł na podstawie wszystkich zaoferowanych przez strony dowodów, dokonując trafnej ich oceny. Ocena wiarygodności i mocy dowodów została przeprowadzona w granicach przysługującej Sądowi I instancji z mocy art. 233 § 1 kpc swobody osądu. Wbrew stawianym zarzutom Sąd Rejonowy nie dopuścił się naruszenia powołanych w apelacji przepisów prawa materialnego i procesowego, poczynił prawidłowe ustalenia faktyczne, na podstawie, których wyciągnął właściwe wnioski, dające podstawę do uwzględnienia żądania pozwu.

Jako, że rozstrzygnięcie Sądu Rejonowego, Sąd II Instancji w pełni podziela, czyniąc je integralną częścią niniejszego uzasadnienia, zwraca się uwagę stron, że nie ma wobec tego potrzeby procesowej przeprowadzania na nowo w uzasadnieniu owego orzeczenia oceny każdego ze zgromadzonych dowodów, a wystarczy odnieść się do tych ustaleń i ocen, które zostały zakwestionowane w apelacji /por. wyrok Sądu Najwyższego z 10 października 1998r., III CKN 650/98, OSNC 1999/3/60, wyrok Sądu Najwyższego z 4 kwietnia 2003r., III CKN 1217/00, niepublikowany i wyrok Sądu Najwyższego z 27 listopada 2003r., II UK 156/03, Lex nr 390069, wyrok Sądu Najwyższego z 27 kwietnia 2010r., II PK 312/09, LEX nr 602700 oraz wyrok Sądu Najwyższego z 9 lutego 2012r., III CSK 179/11 , LEX nr 1165079/.

Kwestie odpowiedzialności pozwanego, zakres odszkodowania niezbędnego do przywrócenia pojazdu do stanu poprzedniego oraz konieczność zwrotu kosztów prywatnej ekspertyzy ostatecznie jawiły się, jako bezsporne.

Skarżący powyższych ustaleń w apelacji nie kwestionował. Ostatecznie spór sprowadził się do ustalenia zasadności żądania kwoty 4.200,-zł z tytułu uszczerbku związanego z ubytkiem wartości pojazdu między dniem kolizji a chwilą obecną.

Bezsprzecznie podstawą odpowiedzialności pozwanego stanowią przepisy art. 805 § 1 w zw. z art. 822. oraz art. 361 i art. 363 oraz art. 436 § 1 kc.

Podstawą udzielenia ochrony ubezpieczeniowej jest umowa między zakładem ubezpieczeń a ubezpieczającym i dalsza odpowiedzialność gwarancyjna zakładu ubezpieczeń wobec poszkodowanego.

Art. 23 ustawy z 22 maja 2003r. o ubezpieczeniach obowiązkowych nakłada na posiadacza pojazdu mechanicznego obowiązek zawarcia umowy obowiązkowego ubezpieczenia OC za szkody powstałe w związku z ruchem posiadanego przez niego pojazdu. Zasady odpowiedzialności zakładu ubezpieczeń określa art. 34 ust. 1 ustawy, przyjmując ogólną regułę, że z ubezpieczenia OC posiadaczy pojazdów mechanicznych przysługuje odszkodowanie od tego zakładu, jeżeli posiadacz lub kierujący pojazdem mechanicznym są obowiązani do naprawienia wyrządzonej w związku z ruchem tego pojazdu szkody, której następstwem jest śmierć, uszkodzenie ciała, rozstrój zdrowia bądź utrata, zniszczenie lub uszkodzenie mienia. Tę regułę uzupełnia art. 35 ustawy, stanowiąc, że ubezpieczeniem OC posiadaczy pojazdów mechanicznych jest objęta odpowiedzialność cywilna każdej osoby, która kierując pojazdem mechanicznym w okresie trwania odpowiedzialności ubezpieczeniowej, wyrządziła szkodę w związku z ruchem tego pojazdu. Z powyższych unormowań wynika, zatem podstawowy wniosek, co do zasady odpowiedzialności zakładu ubezpieczeń. Odpowiedzialność ta jest pochodną odpowiedzialności cywilnej sprawcy szkody, przy czym obejmuje ona zarówno odpowiedzialność za własny, jak i cudzy czyn. Określając zakres odpowiedzialności gwarancyjnej zakładu ubezpieczeń podstawowe znaczenie ma art. 36 ust. 1 ustawy, z którego wynika, że odszkodowanie ustala się w granicach odpowiedzialności cywilnej posiadacza lub kierującego pojazdem mechanicznym. Oznacza to, że o rodzaju i wysokości świadczeń należnych od zakładu ubezpieczeń decydują przepisy Kodeksu cywilnego.

Wobec powyższego odpowiedzialność pozwanego zakładu ubezpieczeń, jako ubezpieczyciela osoby odpowiedzialnej za powstanie szkody w mieniu powoda ma charakter gwarancyjny, oceniany na gruncie kodeksu cywilnego.

W konsekwencji ubezpieczyciel odpowiada względem poszkodowanego dwojako. Z jednej strony z odpowiedzialności odszkodowawczej gwarancyjnej, a drugiej z tytułu właściwego wykonania swojego obowiązku. Z chwilą uaktywnienia się odpowiedzialności gwarancyjnej, ubezpieczyciel staje się, bowiem dłużnikiem poszkodowanego, który obowiązany jest do naprawienia szkody.

Odpowiedzialność ubezpieczyciela nie ogranicza się do odpowiedzialności gwarancyjnej i wypłaceniu odszkodowania w ogóle. Odpowiedzialność ta nie kończy się, bowiem na odpowiedzialności za cudzy czyn. Ubezpieczyciel, jako podmiot obowiązany do właściwego naprawienia szkody, profesjonalnie zajmujący się ubezpieczeniami, ma obowiązek należytego przeprowadzenia postępowania likwidacyjnego, by poszkodowany nie doznał nadmiernej szkody. W tym zakresie odpowiada za czyn własny. Czynem własnym ubezpieczyciela jest, bowiem obowiązek przeprowadzenia sprawnego, należycie starannego postępowania likwidacyjnego. Nie oznacza to oczywiście potrzeby bezkrytycznego uznawania stanowiska poszkodowanego. Jednak zważywszy na terminy likwidacji szkody, o jakim mowa w art. 14 i następne ustawy o ubezpieczeniach obowiązkowych, tylko likwidacja szkody w opisanych tam terminach jest właściwym wykonaniem zobowiązania po stronie ubezpieczyciela. Po to ustawodawca określił terminy wykonania obowiązku gwarancyjnego ubezpieczyciela, by zapobiec powiększaniu szkody poszkodowanego. Upływ czasu w sposób naturalny powoduje zwiększenie szkody w dobrach materialnych.

Powyższe stanowisko potwierdza Sąd Najwyższy w powołanym przez Sąd Rejonowy orzeczeniu, które stwierdza, że odpowiedzialność gwarancyjną ubezpieczyciela oddzielić należy od jego odpowiedzialności opartej na podstawie art. 471 i nast. kc. Wobec niezrozumienia przez skarżącego podstawy zasądzenia kwoty objętej zaskarżeniem należy raz jeszcze powołane orzeczenie zacytować. Wskazuje ono, że mimo, iż obie podstawy są odpowiedzialnością kontraktową, pierwsza z nich ma charakter gwarancyjny i dlatego oparta jest na związku normatywnym, natomiast druga ma charakter sprawczy i oparta jest na konstrukcji normalnego związku przyczynowego (art. 361 kc). W pierwszej z nich ubezpieczyciel gwarantuje naprawienie szkody, która wyrządzona zostaje przez zdarzenie od niego niezależne, w drugiej zaś występuje, jako sprawca szkody. Nieterminowe spełnienie świadczenia przez ubezpieczyciela należy, więc ocenić, jako nienależyte wykonanie zobowiązania /vide: wyrok Sądu Najwyższego z dnia 2 lipca 2004r., II CK 412/03, LEX nr 121694/.

W tych warunkach odpowiedzialność pozwanego za czyn własny to jest za właściwe wykonanie zobowiązania było poddane ocenie przez pryzmat czasu wykonania zobowiązania, czynności podejmowanych w toku postępowania likwidacyjnego, jak również związku przyczynowego między powyższymi czynnościami ubezpieczyciela a szkodą powoda, którą w jego ocenie stanowiła utrata wartości pojazdu.

W realiach niniejszej sprawy należy zauważyć, że pozwany nie miał podstaw do zwlekania z wypłatą stosownego odszkodowania powodu toczącego się postępowania o wykroczenie wobec sprawcy kolizji, ubezpieczonego u pozwanego. Postępowanie to nie jest postępowaniem karnym, o jakim stanowi art. 14 ust. 2 ustawy o obowiązkowych ubezpieczeniach. Słusznym w tym zakresie są argumenty Sądu Rejonowego, zatem ich powielanie jest zbędne.

Jedynie tytułem uzupełnienia należy dodać, że istota ubezpieczenia od odpowiedzialności cywilnej sprowadza się do istnienia w każdych warunkach gwarancji otrzymania odszkodowania. Świadczenie ubezpieczyciela ma przy tym charakter terminowy. Oznacza to, że spełnienie świadczenia w terminie późniejszym może być usprawiedliwione jedynie wówczas, gdy ubezpieczyciel wykaże istnienie przeszkód w postaci niemożliwości wyjaśnienia okoliczności koniecznych do ustalenia odpowiedzialności albo wysokości świadczenia, mimo działań podejmowanych z wymaganą od niego starannością profesjonalisty, według standardu, którego reguły wyznacza przepis art. 16 ust. 1 ustawy o działalności ubezpieczeniowej. Istnienie okoliczności usprawiedliwiających przekroczenie trzydziestodniowego terminu podlega indywidualnej ocenie w realiach konkretnej sprawy.

Mając to na uwadze przytoczone stanowisko pozwanego o konieczności oczekiwania na postępowanie o wykroczenie nie wyjaśniają, dlaczego wypłacono odszkodowanie dopiero niemal po roku od spornego zdarzenia, a po pół roku od wydania wyroku w sprawie przesądzającej odpowiedzialność sprawcy kolizji. Pozwany w zasadzie w ogóle nie wyjaśnił, dlaczego dopiero po takim czasie stało się możliwe ustalenie zasady i wysokości świadczenia ubezpieczyciela.

Ubezpieczyciel nie próbował też nawet wykazać, aby miał jakiekolwiek trudności z ustaleniem okoliczności zdarzenia na podstawie materiałów zebranych w postępowaniu przygotowawczym, które stosownie do art. 25 ust. 1 ustawy o działalności ubezpieczeniowej powinny mu zostać na jego żądanie udostępnione. Nie wykazał też, że nie mógł dokonać ustaleń w inny sposób, na przykład na podstawie wyjaśnień powoda i, sprawcy wypadku, czy też świadków. Nie istniały żadne racjonalne powody z tak długim okresem zwlekania wypłacenia odszkodowania, nawet w bezspornej części.

W tych warunkach należy przyjąć, że pozwany nawet nie wykazał tym samym i podstaw uprawniających do wstrzymania wypłaty odszkodowania, które w myśl powołanych wyżej regulacji zachodzą w sytuacjach wyjątkowych, o których wcześniej należało poinformować powoda.

W świetle stanowiska powoda, zgromadzonych dowodów w aktach sprawy w postaci dokumentacji szkody, dat zgłoszenia zdarzenia ubezpieczycielowi, zakresu uszkodzeń, należało przyjąć, że w toku postępowania likwidacyjnego ubezpieczyciel nie dochował należytej staranności i rzetelności w zakresie ustalenia zasady swojej odpowiedzialności i wysokości świadczenia. Nie zrozumiałym są powody wypłacenia uwzględnionego odszkodowania niemal po roku od zdarzenia zgłoszonego ubezpieczycielowi niemal natychmiast. Oceniając zachowanie pozwanego, na gruncie wszystkich okoliczności sprawy, przy braku racjonalnych powodów zwłoki w likwidacji szkody, z uwzględnieniem interesu wierzyciela art. 354 § 1 i art. 355 § 2 kc) Sąd Okręgowy uznał, że ubezpieczyciel uchylał się bezzasadnie od spełnienia świadczenia. Jego niemal roczna bezczynność, przedłużenia okresu wypłacenia odszkodowania, oznacza, że umowa ubezpieczenia nie spełniła swej funkcji ochronnej. Takie działanie ubezpieczyciela stanowi akt nielojalności i złej wiary, przez co nie może korzystać z ochrony prawnej /por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 26 stycznia 2006r., V CSK 90/05, LEX nr 195430/.

Wobec powyższych ustaleń o niewłaściwym wykonaniu zobowiązania po stronie pozwanego, aktywowała się jego odpowiedzialność oparta na art. 471 kc. Zgodnie z dyspozycją tego przepisu dłużnik obowiązany jest do naprawienia szkody wynikłej z niewykonania lub nienależytego wykonania zobowiązania, chyba, że niewykonanie lub nienależyte wykonanie jest następstwem okoliczności, za które dłużnik odpowiedzialności nie ponosi.

Na gruncie powyższej kwestii ustalić należało jeszcze dwie okoliczności, a mianowicie, czy powód istotnie poniósł szkodę z powodu nienależytego wykonania zobowiązania pozwanego oraz czy nie zachodzą okoliczności, za które dłużnik odpowiedzialności nie ponosi.

W pierwszej kwestii okazał się niezbędny dowód z opinii biegłego.

W tym zakresie Sąd Okręgowy podziela ustalenia i rozważania Sądu Rejonowego.

Akcentując jednocześnie, że biegły przyjął kilka wariantów wartości pojazdu naprawionego. Podał wycenę pojazdu przed wypadkiem, po wypadku, ale naprawionego oraz aktualnie naprawionego. Różnice w wartości są ewidentne. Widać w sposób oczywisty, że gdyby pojazd został naprawiony zaraz po wypadku jego wartość byłaby większa aniżeli przyjmować jego wartość po naprawieni przeprowadzonej aktualnie. Nie ma tu znaczenia upływ czasu wpływający na wartość pojazdów ogólności. Nie można, bowiem pomijać, że powód udowodnił, że przed kolizją miał kupca na przedmiotowy pojazd za wskazaną w umowie przedwstępnej kwotę. Zatem gdyby otrzymał odszkodowanie w terminie określonym dla pozwanego, mógłby przywrócić pojazd do stanu, który zapewniałby wartość pojazdu niewiele odbiegającą od ceny umówionej. Natomiast w chwili obecnej ta wartość bardzo spadła porównując ją do poprzedniej.

Różnica w tym zakresie stanowi szkodę powoda. Ponadto między zaniedbaniami pozwanego w postaci zwłoki z wypłatą odszkodowania a szkodą istnieje adekwatny związek przyczynowy. Oznacza on, że odpowiedzialność pozwanego dotyczy tylko skutków typowych, nie zaś wszelkich skutków, które w ciągu zdarzeń, jakie nastąpiły, dają się z punktu widzenia kauzalności połączyć w jeden łańcuch. Typowym jest skutek, jaki daje się przewidzieć w zwykłym porządku rzeczy, taki, o którym, na podstawie zasad doświadczenia życiowego, wiadomo, że jest charakterystyczny dla danej przyczyny, jako normalny rezultat określonego zjawiska /por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 18 maja 2000r., III CKN 810/98, LEX nr 51363/.

W związku z bezsporną okolicznością wypłacenia odszkodowania przed wytoczeniem powództwa w niemal rok po zgłoszeniu szkody oraz zmniejszeniem wartości pojazdu powoda w tym okresie należało przyjąć, że między tymi okolicznościami istniał związek przyczynowy. Gdyby pozwany w terminie określonym wyżej powołaną ustawą wypłacił powodowi należne odszkodowania, to wartość pojazdu opiewałaby na kwotę, jaką ustalił na tamten czas biegły. Teraz ta wartość do ustalenia jest niemożliwa.

Nie istniały przy tym żadne okoliczności wskazujące, że za tak rozumianą szkodę powoda, pozwany odpowiedzialności nie ponosi. W tym zakresie w zasadzie nie zgłoszono pod ocenę sądu żadnych dowodów. Sąd nie miał podstaw do prowadzenia postępowania rozpoznawczego w tym zakresie z urzędu, tym bardziej, że pozwany był reprezentowany przez kwalifikowanego pełnomocnika. Nie może ostać się zarzut przyczynienia się powoda choćby z tego powodu, że takowy nie został zgłoszony przed Sądem I instancji, a poza tym, nie wskazano na te okoliczność żadnych dowodów. Ponadto, powód nie dysponując kwotą z ubezpieczenia nie mógł przywrócić pojazdu do stanu sprzed kolizji. Żaden przepis nie nakłada na poszkodowanego obowiązku likwidacji szkody własnymi środkami, aby nie doprowadzać do zwiększenia uszczerbku. Temu służą terminy wypłacenia odszkodowania przez pozwanego.

W tych okolicznościach zaskarżone przez pozwanego orzeczenie było prawidłowe.

Pozostałą argumentację Sądu Rejonowego oraz wyliczenia należało czynić integralną częścią niniejszego uzasadnienia, bez potrzeby jej powielania.

Nie mogły zostać uwzględnione także zarzuty naruszenia przepisów postępowania.

Postępowanie dowodowe prowadzące do wyżej powołanych wniosków, zostało przeprowadzone zgodnie z regułami art. 233 § 1 kpc.

Sąd Rejonowy, oceniając szkodę powoda w komentowanym wyżej zakresie wiązał pod uwagę całokształt okoliczności sprawy, reguły logicznego myślenia oraz pewien poziom świadomości prawnej.

W konsekwencji należy przyjąć, że zarzut naruszenia art. 233 § 1 kpc podniesiony przez skarżącego mógłby być uwzględniony jedynie wówczas gdyby wykazano, że dowody zostały ocenione w sposób rażąco wadliwy, sprzeczny z zasadami logiki bądź doświadczenia życiowego, a tego w apelacji pozwany w żaden sposób nie uczynił.

Zupełnie niezrozumiały natomiast jest zarzut naruszenia art. 278 § 1 kpc, gdyż przepis ten stanowi o podstawach dopuszczenia dowodu z opinii biegłego. Skoro część okoliczności wymagał wiadomości specjalnych, a pozwany w toku procesu nie oponował powołaniu biegłego, to stawianie zarzutu niewłaściwego zastosowania tego przepisu jest niezasadne. Poza tym, przed zamknięciem rozprawy, pozwany żadnych nowych wniosków dowodowych nie zgłaszał, więc nawet brak akceptacji wniosków biegłego powołanego w sprawie, nie jest zasadny, wobec niewskazania innych dowodów i wymaganej aktywności procesowej, w ocenianym zakresie.

Ponadto zarzut sprowadzający się do twierdzenia, że opinia biegłego jest jednostronna i wydana z pokrzywdzeniem interesów strony postępowania wskazuje jedynie na dokonywanie odmiennej oceny tego dowodu przez pryzmat negatywnych konsekwencji wynikających dla strony z faktu jego przeprowadzenia. Nie jest to równoznaczne ze skutecznym podważeniem poprawności przeprowadzenia tego dowodu, czy też z zanegowaniem dokonania prawidłowej jego oceny przez Sąd, z punktu widzenia wymogów wynikających z art. 233 § 1 k.p.c. W ramach kontroli kasacyjnej nie jest natomiast możliwe wkraczanie w sferę swobodnego uznania sędziowskiego /por. postanowienie Sądu Najwyższego z 17 października 2003r., IV CK 73/02, LEX nr 602282/.

W tych warunkach opinia biegłego w niniejszej sprawie podlegała, jak inne dowody, ocenie według art. 233 § 1 kpc, lecz co odróżniało ją pod tym względem, to szczególne dla tego dowodu kryteria oceny, które stanowią: poziom wiedzy biegłego, podstawy teoretyczne opinii, sposób motywowania sformułowanego w niej stanowiska oraz stopień stanowczości wyrażonych w niej ocen, a także zgodność z zasadami logiki i wiedzy powszechnej.

Podsumowując, Sąd Okręgowy uznał zarzuty apelacyjne za bezzasadne i apelację oddalił na podstawie art. 385 kpc.

O kosztach procesu za instancję odwoławczą orzeczono natomiast w myśl zasady odpowiedzialności za wynik postępowania wyrażonej w art. 98 § 1 kpc.