Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt II C 429/16

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 5 lipca 2016 roku

Sąd Okręgowy Warszawa - Praga w Warszawie Wydział II Cywilny

w składzie:

Przewodniczący: SSO Bogdan Wolski

Protokolant: Justyna Kowalik

po rozpoznaniu w dniu 5 lipca 2016 roku w Warszawie

na rozprawie

sprawy z powództwa

T. L.

przeciwko

(...) S.A. w S.

o zapłatę

1.  zasądza od pozwanej na rzecz powódki kwotę 110.000 zł (sto dziesięć tysięcy złotych) z ustawowymi odsetkami za opóźnienie od dnia 16 listopada 2015r. do dnia zapłaty;

2.  zasądza od pozwanej na rzecz powódki kwotę 10.517 zł (dziesięć tysięcy pięćset siedemnaście złotych) tytułem zwrotu kosztów procesu.

Sygn. akt II C 429/16

UZASADNIENIE

H. L. (1) w pozwie skierowanym przeciwko (...) Spółce Akcyjnej z siedzibą w S. wniósł o zasądzenie na jego rzecz kwoty 110.000 złotych tytułem odszkodowania wraz z ustawowymi odsetkami liczonymi od dnia 16 listopada 2015 roku, kosztów postępowania sądowego, w tym kosztów zastępstwa procesowego według norm przepisanych oraz opłaty skarbowej od udzielonego pełnomocnictwa.

W uzasadnieniu wskazał, że był właścicielem samochodu osobowego marki A. (...), nr VIN (...), nr rejestracyjny (...), ubezpieczonego u pozwanego w zakresie autocasco na kwotę 110.000 złotych, a który został skradziony w nocy z 17 na 18 czerwca 2015 roku. Powód zaznaczył, że w chwili kradzieży we wnętrzu samochodu znajdowała się jego kamizelka, w której przechowywał m.in. dowód rejestracyjny skradzionego samochodu oraz polisę OC/AC. Powód podkreślił także, że o kradzieży niezwłocznie zawiadomił policję, która ostatecznie umorzyła śledztwo oraz pozwanego, wnosząc przy tym o wypłatę odszkodowania z tytułu ubezpieczenia autocasco. Powód zaznaczył, że po przeprowadzaniu postępowania likwidacyjnego oraz rozpoznaniu odwołania, pozwany odmówił mu wypłaty odszkodowania, powołując się na § 11 ust. 1 pkt 5 lit. c i d „Ogólnych Warunków Ubezpieczenia Pojazdów Mechanicznych od Utraty, Zniszczenia lub Uszkodzenia (Autocasco) Należących do Klientów Indywidulanych” stwierdzając, że nie zabezpieczenie przez powoda dowodu rejestracyjnego poza samochodem (w chwili kradzieży) oraz nie zdanie tego dokumentu, wyłącza jego odpowiedzialność jako ubezpieczyciela. W ocenie powoda stanowisko zajęte przez pozwanego jest sprzeczne z prawem, dobrymi obyczajami oraz rażąco narusza interes konsumenta, bowiem nie można uznać, że przypadkowe pozostawienie przez niego dowodu rejestracyjnego w skradzionym samochodzie miało wpływ na jego kradzież. Powód podkreślił również, że § 11 ust. 1 pkt 5 lit. c i d „Ogólnych Warunków Ubezpieczenia Pojazdów Mechanicznych od Utraty, Zniszczenia lub Uszkodzenia (Autocasco) Należących do Klientów Indywidulanych”, na które powołał się pozwany, stanowi klauzulę niedozwoloną i jako taki nie może go obowiązywać.

W piśmie procesowym stanowiącym odpowiedź na pozew (k.45) (...) Spółka Akcyjna z siedzibą w S. wniosło o oddalanie powództwa całości oraz zasądzanie na jego rzecz kosztów postępowania, w tym koszów zastępstwa procesowego i opłaty skarbowej od pełnomocnictwa według norm przepisanych.

W uzasadnieniu pozwany potwierdził, iż przyjął zgłoszenie kradzieży samochodu osobowego marki A. (...), nr VIN (...), nr rejestracyjny (...) i przeprowadził postępowanie likwidacyjne w tym zakresie, zakończone odmową wypłaty odszkodowania. Pozwany wskazał, że nie ponosi odpowiedzialności za skutki zdarzania szkodowego z przyczyn leżących po stronie powoda, bowiem powód nie zabezpieczył przed osobami nieuprawnionymi dowodu rejestracyjnego, a w konsekwencji nie dostarczył mu, pomimo istnienia takiego obowiązku, dowodu rejestracyjnego skradzionego samochodu. Pozwany wskazał, że przyczyny braku zabezpieczenia dowodu rejestracyjnego oraz brak jego zdania wynikały z samego działania powoda, które należy uznać za rażąco niedbałe. Pozwany zaznaczył, że pozostawienie dowodu rejestracyjnego w skradzionym samochodzie umożliwia sprawcy kradzieży nie tylko bezpieczne przemieszczanie się skradzionym samochodem, uprawdopodabnia legalność władania pojazdem, ale znacząco ułatwia jego zbycie przed podjęciem przez odpowiednie organy ścigania działań wykrywczych mających na celu odzyskanie skradzionego samochodu. Pozwany podkreślił także, że umowa ubezpieczenia została zawarta w warunkach swobody kontraktowania, a treść warunków ubezpieczenia dostarczona była powodowi w dniu zawarcia umowy, a zatem miał możliwość zapoznania się z ich treścią, a w warunkach, w których uważał, że postawienia umowy nie spełniają jego oczekiwań, mógł odstąpić od zawarcia umowy ubezpieczenia. Ponadto pozwany zaznaczył, że stanowisko powoda w zakresie nieważności zapisów „Ogólnych Warunków Ubezpieczenia Pojazdów Mechanicznych od Utraty, Zniszczenia lub Uszkodzenia (Autocasco) Należących do Klientów Indywidulanych” jest nietrafne, bowiem zapis ujawniony w rejestrze klauzul abuzywnych dotyczy innego ubezpieczyciela, a przy tym nie jest tożsamy z tym, na który wskazuje powód.

Pismem procesowym z dnia 23 marca 2016 roku (k.358) T. L. oświadczyła, że w dniu 18 lutego 2016 roku powód H. L. (1) zmarł oraz że w związku z tym zgłasza swój udział w sprawie, jako jego następca prawny (wdowa), przy tym podtrzymała w całej rozciągłości pozew oraz dotychczasowe stanowisko w sprawie. Powódka odnosząc się do treści odpowiedzi na pozew wskazała, że umowa ubezpieczenia jaką H. L. (1) zawarł z pozwanym miała rzeczywistości dobrowolny charakter, z tym że jej postanowienia oparte zostały i odnoszą się wprost do „Ogólnych Warunków Ubezpieczenia Pojazdów Mechanicznych od Utraty, Zniszczenia lub Uszkodzenia (Autocasco) Należących do Klientów Indywidulanych”, które obowiązują wszystkich (klientów) ubezpieczających się u pozwanego, a których to wbrew twierdzeniom pozwanego H. L. (1) nie mógł kwestionować, a tym bardziej negocjować. Powódka zaznaczyła, że nie można przypisać H. L. (1) rażącego niedbalstwa przy zabezpieczeniu dokumentów, tj. dowodu rejestracyjnego, bowiem samochód był odpowiednio zabezpieczony – znajdował się na ogrodzonej posesji, a jego utrata nastąpiła w wyniku kradzieży z włamaniem. Powódka wskazała również, że brak jest związku przyczynowego pomiędzy pozostawieniem dowodu rejestracyjnego w skradzionym samochodzie, a samym zdarzeniem ubezpieczeniowym, jakim jest kradzież samochodu. Ponadto powódka zakwestionowała stanowisko pozwanego, co do możliwości powoływania się przez nią na klauzule wpisane do rejestru klauzul niedozwolonych, które są identyczne w treści z tymi zwartymi w „Ogólnych Warunków Ubezpieczenia Pojazdów Mechanicznych od Utraty, Zniszczenia lub Uszkodzenia (Autocasco) Należących do Klientów Indywidulanych”.

W piśmie procesowym z dnia 19 maja 2016 roku (k.375), pozwany podtrzymał dotychczasowe stanowisko w sprawie, w tym twierdzenia i wnioski zawarte w odpowiedzi na pozew. Ponadto wskazał, że wbrew twierdzeniom powódki samo pozostawienie zamkniętego samochodu na ogrodzonej posesji, nie niweczy wystąpienia po stronie H. L. (1) rażącego niedbalstwa, bowiem w jego ocenie nie pozostawienie dowodu rejestracyjnego poza samochodem, a postawienie go w środku samochodu – nawet zabezpieczonego, mogło w znaczący sposób wpłynąć na ułatwienie sprawcom kradzieży zbycie samochodu, co pozwala na przypisanie rażącego niedbalstwa w rozumieniu art. 827 § 1 k.c.

W piśmie procesowym z dnia 13 czerwca 2016 roku (k.383) powódka wskazała, że Sąd Ochrony Konkurencji i Konsumentów uznał, że klauzule uzależniające wypłatę odszkodowania z tytułu kradzieży pojazdu od przedłożenia ubezpieczycielowi kompletu dokumentów pojazdu, w tym jego dowodu rejestracyjnego są niedozwolone, w związku z czym wiele towarzystw ubezpieczeniowych, w tym pozwany dokonało z własnej inicjatywy zmian w postanowieniach ogólnych warunków umów ubezpieczenia w zakresie autocasco, eliminując ten zapis. Powódka zaznaczyła, że na mocy uchwały zarządu pozwanego z dnia 11 stycznia 2016 roku, § 11 ust. 1 pkt 5 lit. d „Ogólnych Warunków Ubezpieczenia Pojazdów Mechanicznych od Utraty, Zniszczenia lub Uszkodzenia (Autocasco) Należących do Klientów Indywidulanych” został uchylony, przy czym od 24 stycznia 2016 roku obowiązuje § 11 ust. 1 pkt 4 lit. d, o treści: „ubezpieczyciel nie odpowiada za szkody wskutek kradzieży pojazdu, jeżeli poszkodowany nie przedłożył dokumentów pojazdu, na podstawie których pojazd był dopuszczony do ruchu w dniu szkody oraz wszystkich kluczy (fabrycznych urządzeń) służących do otwarcia pojazdu w liczbie nie mniejszej niż podanej we wniosku ubezpieczeniowym, wraz z kompletem urządzeń uruchamiających urządzenia zabezpieczające przed kradzieżą, chyba że niedopełnienie tych obowiązków nie pozostawało w jakimkolwiek związku przyczynowym z kradzieżą lub pojazd został utracony wskutek rozboju”. Powódka nadto wskazała, że w dniu 19 lutego 2015 roku, a więc w czasie trwania umowy ubezpieczenia, podobna klauzula jak stosowana przez pozwanego do stycznia 2016 roku i pozwalająca na odmowę wypłaty odszkodowania z tytułu kradzieży pojazdu wobec nie przedłożenia ubezpieczycielowi dowodu rejestracyjnego skradzionego pojazdu – została wpisana do rejestru klauzul niedozwolonych pod numer 5988, w związku z czym wywody przedstawione przez pozwanego należałoby uznać za chybione i nieaktualne.

Do chwili zamknięcia rozprawy, strony podtrzymywały swoje dotychczasowe stanowiska.

Sąd Okręgowy ustalił, co następuje:

H. L. (1) w dniu 1 października 2012 roku kupił samochód osobowy marki A. (...), nr VIN (...), nr rejestracyjny (...), a w dniu
2 października 2014 roku ubezpieczył powyższy pojazd w (...) Spółce Akcyjnej z siedzibą w S. na okres od 4 października 2014 roku do 3 października 2015 roku. Integralną częścią umowy były „Ogólne Warunki Ubezpieczenia Pojazdów Mechanicznych od Utraty, Zniszczenia lub Uszkodzenia (Autocasco) Należących do Klientów Indywidulanych” (C-AC-01/14). Umowa ubezpieczenia obejmowała swoim zakresem szkodę polegającą na kradzieży pojazdu. W umowie ubezpieczenia sumę ubezpieczenia ustalono na kwotę 110.000 złotych.

W dniu 18 czerwca 2015 roku H. L. (1) stwierdził kradzież pojazdu, w którym znajdował się dowód rejestracyjny pojazdu oraz inne dokumenty, o czym niezwłocznie zawiadomił organy ścigania, które postanowieniem z dnia 20 sierpnia 2015 roku umorzyły dochodzenie wobec niewykrycia sprawców.

W dniu 22 czerwca 2015 roku H. L. (1) zgłosił w (...) Spółce Akcyjnej z siedzibą w S. kradzież pojazdu. W dniu
21 września 2015 ubezpieczyciel odmówił wypłaty odszkodowania powołując się m.in. na § 11 ust. 1 pkt 5 lit. c i d „Ogólnych Warunków Ubezpieczenia Pojazdów Mechanicznych od Utraty, Zniszczenia lub Uszkodzenia (Autocasco) Należących do Klientów Indywidulanych”. Pismem z dnia 24 października 2015 roku H. L. (1) odwołał się od odmownej decyzji. W piśmie z dnia 26 listopada 2015 roku ubezpieczyciel podtrzymał stanowisko
o odmowie wypłaty odszkodowania.

(okoliczności bezsporne)

Sąd na podstawie art. 227 k.p.c., oddalił wnioski dowodowe strony powodowej, albowiem okoliczności istotne dla rozstrzygnięcia sprawy nie były przedmiotem sporu i wynikały ze stanowisk stron przedstawionych w toku postępowania.

Sąd Okręgowy zważył, co następuje:

W pierwszej kolejności wskazać należy, że w niniejszej sprawie bezspornym było to, że pozwany (...) Spółka Akcyjna z siedzibą w S. zawarł z H. L. (2) umowę ubezpieczenia „autocasco” samochodu osobowego marki A. (...), nr VIN (...), nr rejestracyjny (...). Nie było również sporu co do tego, że utrata przez H. L. (1) wyżej wskazanego pojazdu w wyniku wypadku ubezpieczeniowego, jakim była kradzież, należała do kategorii skutków objętych odszkodowaniem z tytułu ubezpieczenia „autocasco”.

Sporne między stronami było natomiast to, czy pomimo nastąpienia zdarzenia objętego umową ubezpieczenia „autocasco”, pozwany stał się wolny od odpowiedzialności na skutek niedopełnienia przez H. L. (1) obowiązku wynikającego z umowy, polegającego na nie przedstawieniu dowodu rejestracyjnego pojazdu, a także czy pozostawienie przez H. L. (1) dowodu rejestracyjnego w skradzionym samochodzie może być uznane za rażące niedbalstwo, a tym samym stanowić przesłankę do odmowy wypłaty odszkodowania przez pozwanego.

Uregulowania prawne dotyczące umowy ubezpieczenia zostały zwarte w art. 805-834 k.c. Należy jednak zaznaczyć, że umowa ubezpieczenia podlega także, odpowiednio, przepisom ogólnym o zobowiązaniach, w tym przewidzianych w tytule III (ogólne przepisy o zobowiązaniach umownych). Celem takiego rozwiązania jest ochrona konsumenta, który jest mniej wykwalifikowanym uczestnikiem rynku, przed stosowaniem wobec niego postanowień umownych nieuzgodnionych z nim indywidualnie, kształtujących jego prawa i obowiązki w sposób sprzeczny z dobrymi obyczajami, a przy tym rażąco naruszających jego interesy.

W myśl art. 805 § 1 k.c. przez umowę ubezpieczenia ubezpieczyciel zobowiązuje się, w zakresie działalności swego przedsiębiorstwa, spełnić określone świadczenie w razie zajścia przewidzianego w umowie wypadku, a ubezpieczający zobowiązuje się zapłacić składkę. Świadczenie ubezpieczyciela przy ubezpieczeniu majątkowym może polegać w szczególności na zapłacie określonego odszkodowania za szkodę powstałą wskutek przewidzianego w umowie wypadku (§ 2 pkt1).

Pozwany odmówił wypłaty odszkodowania powołując się na § 11 ust. 1 pkt 5 lit. c i d „Ogólnych Warunków Ubezpieczenia Pojazdów Mechanicznych od Utraty, Zniszczenia lub Uszkodzenia (Autocasco) Należących do Klientów Indywidulanych” (C-AC-01/14) zgodnie z którym „nie odpowiada za szkody wskutek kradzieży pojazdu lub jego części, jeżeli (…) dokumenty pojazdu nie były zabezpieczone poza pojazdem przed dostępem osób niepowołanych, chyba że zostały one utracone wskutek rozboju; poszkodowany nie przedłożył dokumentów pojazdu, na podstawie których pojazd był dopuszczony do ruchu w dniu szkody oraz wszystkich kluczy (fabrycznych urządzeń) służących do otwarcia pojazdu w liczbie nie mniejszej niż podanej we wniosku ubezpieczeniowym, wraz z kompletem urządzeń uruchamiających urządzenia zabezpieczające przed kradzieżą, chyba że pojazd został utracony wskutek rozboju”.

Sąd wskazuje za stroną powodową, że postanowienie o podobnej treści wyrokiem z dnia 11 września 2014 roku, sygn. akt VI ACa 1965/13, Sąd Apelacyjny w Warszawie uznał za niedozwolone i zakazał stosowania tego rodzaju zapisów, przy czym powyższe orzeczenie w dniu 19 lutego 2015 roku zostało wpisane do rejestru klauzul niedozwolonych pod numerem 5988. Rozszerzona prawomocność tego wyroku wynikająca z art. 479 ( 43) k.p.c. w zw. z art. 9 ustawy z dnia 5 sierpnia 2015 roku o zmianie ustawy o ochronie konkurencji i konsumentów oraz niektórych innych ustaw (Dz. U. z 2015 r. poz. 1634) nie obejmuje wzorca umowy łączącej strony tego procesu (zob. wyrok Sądu Apelacyjnego w Krakowie z dnia 9 czerwca 2015 r., I ACa 404/15, niepubl.). Sąd wydając rozstrzygnięcie w niniejszej sprawie nie mógł zatem stwierdzić bezskuteczności wobec strony powodowej § 11 ust. 1 pkt 5 lit. c i d „Ogólnych Warunków Ubezpieczenia Pojazdów Mechanicznych od Utraty, Zniszczenia lub Uszkodzenia (Autocasco) Należących do Klientów Indywidulanych” (C-AC-01/14) przywołując bezpośrednio art. 479 ( 43) k.p.c.

Powyższe nie stało jednak na przeszkodzie, aby Sąd dokonał kontroli incydentalnej przedmiotowego postanowienia, za czym przemawiała również okoliczność, że strona powodowa, wskazywała nie tylko na tożsamość przedmiotowego postanowienia z tym wpisanym do rejestru klauzul niedozwolonych pod numerem 5988, ale podnosiła również, że przedmiotowe postanowienie jest oczywiście sprzeczne z prawem i dobrymi obyczajami oraz rażąco narusza interesy konsumenta, że sankcja w nim przewidziana jest rażąco surowa, a także podkreślała, że nie miała wpływu na jego treść, bowiem nie podlegało indywidualnemu uzgodnieniu.

W tym miejscu należy wyjaśnić, że kontrola incydentalna polega na badaniu treści postanowień konkretnej umowy i przy założeniu, że postanowienia kontrolowanej umowy mogą być lub są zaczerpnięte z wzorca umowy, pośrednio skutkuje również kontrolą postanowień samego wzorca. Ma ona na celu ochronę indywidualnych interesów konsumenta a jej następstwem nie jest eliminacja niedozwolonego postanowienia wzorca umowy z obrotu, a jedynie stwierdzenie - na potrzeby konkretnej sprawy między konsumentem a jego kontrahentem - że konsument w ramach umowy zawartej z kontrahentem nie jest związany konkretnym postanowieniem umowy.

W myśl art. 385 1 § 1 k.c., postanowienia umowy zawieranej z konsumentem nie uzgodnione indywidualnie nie wiążą go, jeżeli kształtują jego prawa i obowiązki w sposób sprzeczny z dobrymi obyczajami, rażąco naruszając jego interesy (niedozwolone postanowienia umowne).

Zgodnie z § 3 wyżej wskazanego artykułu nieuzgodnione indywidualnie są te postanowienia umowy, na których treść konsument nie miał rzeczywistego wpływu. W szczególności odnosi się to do postanowień umowy przejętych z wzorca umowy zaproponowanego konsumentowi przez kontrahenta.

Powyższa okoliczność jest oceniana restrykcyjne bowiem przyjmuje się, że nawet podjęcie rozmów pomiędzy konsumentem a przedsiębiorcą nie świadczy o indywidualnym uzgodnieniu treści postanowienia, gdyż w tym wypadku znaczenie ma rezultat rozmów, z którego jasno musi wynikać, że konsument realnie mógł wpłyną na treść postanowienia. Nie można mówić również o indywidualnym uzgodnieniu w sytuacji, gdy konsument mógł uprzednio zapoznać się z treścią postanowień, a nawet w sytuacji gdy treść postanowień była przez niego wybrana, spośród zbioru postanowień przedstawionych mu przez przedsiębiorcę.

Zgodnie z § 4 omawianego artykułu, ciężar dowodu, że postanowienie zostało uzgodnione indywidualnie, spoczywa na tym, kto się na to powołuje.

W ocenie Sądu nie można zgodzić się z pozwanym, że postanowienia umowy zostały zawarte w warunkach swobody kontraktowej wyrażonej w art. 353 ( 1 )k.c., należy mieć bowiem na uwadze, że integralną część umowy ubezpieczenia stanowiły Ogólne Warunki Ubezpieczenia Pojazdów Mechanicznych od Utraty, Zniszczenia lub Uszkodzenia (Autocasco) Należących do Klientów Indywidulanych” (C-AC-01/14), które niewątpliwe stanowią wzorzec umowny, na którego treść strona pozwana nie miała wpływu.

Ponadto wbrew twierdzeniom pozwanego, okoliczność zawarcia umowy z pośrednikiem ubezpieczeniowym, sama z siebie nie może przesądzać o tym, że strona powodowa miała wpływ na postanowienia zwarte „Ogólnych Warunków Ubezpieczenia Pojazdów Mechanicznych od Utraty, Zniszczenia lub Uszkodzenia (Autocasco) Należących do Klientów Indywidulanych” (C-AC-01/14), które stanowią podstawę zawarci tej umowy. Przytoczone przez pozwanego treści zawarte na stronie internetowej pośrednika ubezpieczeniowego informujące, że „Doradcy z branży ubezpieczeniowej w obszarze ubezpieczeń zagwarantują kompleksowe porady w czasie zakupu ubezpieczeń, dbając o kompletne dostosowanie oferty do konkretnych oczekiwań klientów” również nie świadczą o tym, że strona powodowa miała rzeczywisty wpływ na treść postanowień zwartych w „Ogólnych Warunków Ubezpieczenia Pojazdów Mechanicznych od Utraty, Zniszczenia lub Uszkodzenia (Autocasco) Należących do Klientów Indywidulanych” (C-AC-01/14). Przez dostosowanie oferty należ rozumieć wybranie wariantu ubezpieczenia, wysokości ubezpieczenia, czy dodatkowych usług – zapewne pośrednik ubezpieczeniowy ma również możliwość udzielania zniżek, jednakże nic nie wskazuje na to, że ma możliwość zmiany ogólnych warunków ochrony ubezpieczeniowej.

Potwierdzeniem powyższego może być również fakt umieszczenia na umowie ubezpieczenia oświadczenia zgodnie z którym ubezpieczający oświadcza, że „przed zawarciem umowy otrzymał tekst Ogólnych Warunków Ubezpieczenia wraz z klauzulami dodatkowymi, na podstawie których umowę zwarto oraz zapoznał się z nimi i zaakceptował ich treść” – co przemawia za tym, że strona powodowa mogła jedynie zaakceptować te warunki w formie opracowanej przez pozwanego, bez możliwości negocjacji poszczególnych postanowień.

W ocenie Sądu przywołane przez pozwanego okoliczności są niewystające do stwierdzenia, że przedmiotowe postanowienie zostało uzgodnione indywidualnie ze stroną powodową, a wiec nie sprostał ciążącemu na nim obowiązkowi wynikającemu z art. 385 1 § 4 k.c.

Nie budzi również wątpliwości Sądu, że przedmiotowe postanowienie kształtuje prawa i obowiązki strony powodowej w sposób sprzeczny z dobrymi obyczajami, rażąco naruszając jego interesy.

Pojęcie dobrych obyczajów nie zostało zdefiniowane w polskim prawie, dlatego przy ustalaniu czy określone postanowienie nie jest z nimi sprzeczne, konieczne jest odwołanie się do powszechnie uznawanych pozaprawnych norm postępowania m.in. moralnych i obyczajowych. Przedsiębiorca, który posiada silniejszą pozycję na rynku, nie powinien wykorzystywać tego faktu przeciwko konsumentowi, który występuje jako słabsza strona. Przedsiębiorca powinien zachowywać się wobec konsumenta w sposób uczciwy i rzetelny. Jeżeli postanowienie zawarte w umowie jest sformułowane w taki sposób, że osłabia pozycje konsumenta względem przedsiębiorcy, należy przypuszczać, że jest ono sprzeczne z dobrymi obyczajami. Przez rażące naruszenie interesów należy rozumieć nieusprawiedliwioną dysproporcję praw i obowiązków na jego niekorzyść w określonym stosunku, przy czym pojęcie interesu należy rozumieć szeroko, nie tylko jako interes ekonomiczny, ale również rozumiany m.in. jako zdrowie, prywatność, czas czy szczęście.

W ocenie Sądu nie można uznać, że pomiędzy brakiem należytego zabezpieczenia dokumentów pojazdu, a samym zdarzeniem ubezpieczeniowym, jakim jest kradzież, występuje adekwatny związek przyczynowy. Nieuprawnione byłoby przyjęcie, że pozostawienie dowodu rejestracyjnego w skradzionym pojeździe w jakikolwiek sposób pomaga sprawcy kradzieży w jej dokonaniu chociażby w otwarciu pojazdu i zabraniu go z miejsca postoju.

Powyższa okoliczność nie wpływa również na efektywność procesu odzyskania skradzionego pojazdu, tj. nie spowalnia go ani nie przyśpiesza, nie umożliwia również ani nie ułatwia sprawcy kradzieży sprzedaży, wyrejestrowania lub korzystania ze skradzionego auta, zwłaszcza, gdy fakt ten został niezwłocznie zgłoszony właściwym organom ścigania i wprowadzony do odpowiedniego rejestru.

Podobnie rzecz się ma do konieczności przedłożenia przez stronę pozwaną dokumentów pojazdu (dowodu rejestracyjnego) w sytuacji, gdy zostały skradzione wraz z pojazdem – z wyłączeniem okoliczności, gdy pojazd został utracony wskutek rozboju.

W ocenie Sądu uzależnienie przez pozwanego prawa do uzyskania odszkodowania od należytego zabezpieczenia dokumentów pojazdu oraz przedłożenia m.in. dowodu rejestracyjnego w sytuacji, gdy został skradziony wraz z pojazdem stanowi nieuzasadniony dodatkowy warunek pozwalający poznanemu uchylić się od świadczenia na rzecz ubezpieczonego, co jest nie tylko niezgodne z celem ubezpieczenia, lecz także stanowi akt nielojalności i złej wiary, który należy uznać za sprzeczny z dobrymi obyczajami i rażąco naruszający interes strony powodowej.

Sąd dostrzega również abuzywny charakter przedmiotowych postanowień w ich kategorycznym brzmieniu oraz przywidzianych w nich rażąco niewspółmiernych konsekwencjach, bowiem w przypadku braku należytego zabezpieczenia dokumentów pojazdu, niezależnie od obiektywnych okoliczności, w tym stopnia winy oraz przyczynienia się strony powodowej do tego, skutkiem było wyłączenie odpowiedzialności pozwanego. Przyjęcie takiego postanowienia powoduje, że pozwany znajduje się w znacznie dogodniejszej pozycji niż strona powodowa.

Za przyjęciem, iż przedmiotowe postanowienia mają abuzywny charakter przemawia również art. 827 § 1 k.c. zgodnie z którym ubezpieczyciel może wyłączyć swoją odpowiedzialność w umowie ubezpieczenia autocasco jedynie w sytuacji, gdy szkoda została wyrządzona przez ubezpieczającego umyślnie lub wskutek rażącego niedbalstwa. Pozwany tymczasem nie pokusił się o takie regulacje, które chociażby pozwoliły na ocenę, czy pozostawienie dokumentów w pojeździe wynikało z winy lub rażącego niedbalstwa strony powodowej – co oczywiście nie zmienia poglądu Sądu, że pomiędzy dokumentem pojazdu a jego kradzieżą nie występuje związek przyczynowy oraz że brak dokumentu nie może stanowić podstawy odmowy wypłaty odszkodowania.

Wobec powyższych okoliczności należało uznać, że postanowienia z § 11 ust. 1 pkt 5 lit. c i d „Ogólnych Warunków Ubezpieczenia Pojazdów Mechanicznych od Utraty, Zniszczenia lub Uszkodzenia (Autocasco) Należących do Klientów Indywidulanych” (C-AC-01/14) okazały się niezgodne z dobrymi obyczajami, przy tym rażąco naruszają interesy strony powodowej, a więc nie mogą być dla niej wiążące w myśl art. 385 ( 1) § 1 k.c.

Skutkiem prawnym zaistnienia niedozwolonego postanowienia umownego jest częściowa bezskuteczność, polegająca na tym, że postanowienie umowne uznane za niedozwolone staje się bezskuteczne ex tunc, natomiast pozostała niekwestionowana część umowy obowiązuje.

Sąd dostrzega również, że pozwany pośrednio uznał, że przedmiotowe postanowienia mają charakter abuzywny skoro zaprzestał ich stosowania, na co wskazał w piśmie z dnia 4 maja 2016 roku, złożonym w sprawie toczącej się przed Sądem Ochrony Konkurencji i Konsumentów, sygn. akt XVII AmC 559/16.

Sąd nie podziela również argumentacji przedstawionej przez pozwanego, że pozostawienie dokumentu pojazdu w skradzionym samochodzie może być traktowane jako przejaw rażącego niedbalstwa strony powodowej uzasadniający odmowę zapłaty odszkodowania.

W światle art. 827 k.c. odmowa zapłaty odszkodowania jest możliwa, jeżeli ubezpieczającemu można przypisać, co najmniej rażące niedbalstwo bowiem ubezpieczyciel jest wolny od odpowiedzialności, jeżeli ubezpieczający wyrządził szkodę umyślnie; w razie rażącego niedbalstwa odszkodowanie nie należy się, chyba że umowa lub ogólne warunki ubezpieczenia stanowią inaczej lub zapłata odszkodowania odpowiada w danych okolicznościach względom słuszności.

O rażącym niedbalstwie ubezpieczającego można mówić wtedy, gdy stopień naganności jego postępowania drastycznie odbiega od modelu zachowania właściwego w danych warunkach. W przypadku nie stwierdzenia powyższych okoliczności, ubezpieczony nawet jeśli dopuścił się zaniedbania w sposób zawiniony, jest uprawniony – a ubezpieczyciel zobowiązany – do odszkodowania (zob. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 26 stycznia 2006 r., sygn. akt V CSK 90/05, niepubl.). Przy tym ciężar udowodnienia, że ubezpieczony dopuścił się rażącego niedbalstwa, zgodnie z ogólną zasadą przewidzianą w art. 6 k.c., spoczywa na ubezpieczycielu.

W ocenie Sądu pozostawienie dowodu rejestracyjnego w pojeździe, nie powinno być kwalifikowane, jako rażące niedbalstwo, bowiem nie można uznać, aby zachodził związek przyczynowy między kradzieżą, a pozostawionym w pojeździe dowodem rejestracyjnym.

Strona powodowa trafnie wskazywała, że pozostawienie dowodu rejestracyjnego w pojeździe nie pomogło sprawcy kradzieży w jej dokonaniu, nie umożliwiło mu również ani nie ułatwiło sprzedaży, wyrejestrowania lub korzystania ze skradzionego pojazdu, a także nie miało negatywnego wpływu na proces odzyskania pojazdu.

W ocenie Sądu jest wręcz odwrotnie Posługiwanie się przez sprawcę kradzieży dowodem rejestracyjnym umożliwiłoby odnalezienie skradzionego samochodu. Powszechna wiedza wskazuje na inny sposób „rozporządzania” skradzionym samochodem, to jest przerabianie numerów VIN samochodu i jego sprzedaż przy wykorzystaniu dokumentów innego samochodu, czy też przeznaczenie samochodu do rozbiórki i sprzedaż jego części.

Wobec powyższego nie można było uznać, że strona powodowa dopuściła się rażącego niedbalstwa, a przy tym przyczyniła się do wystąpienia wypadku ubezpieczeniowego, w postaci kradzieży pojazdu.

Podsumowując Sąd stwierdza, że ustalone w tej sprawie okoliczności dają podstawą do nałożenia na pozwanego ubezpieczyciela obowiązku zapłaty odszkodowania wynikającego z utraty samochodu w następstwie kradzieży.

W związku z tym, że pozwany nie kwestował wysokości roszczenia strony powodowej, Sąd mając na uwadze art. 824 § 1 k.c. oraz z § 22 „Ogólnych Warunków Ubezpieczenia Pojazdów Mechanicznych od Utraty, Zniszczenia lub Uszkodzenia (Autocasco) Należących do Klientów Indywidulanych” (C-AC-01/14) za zasadne uznał zasądzenie na rzecz strony powodowej kwoty 110.000 złotych, stanowiącej sumę ubezpieczenia – sumę gwarancyjną przewidzianą w umowie między stronami.

Od kwoty określonej w pkt. 1 wyroku, Sąd zasądził odsetki od dnia następującego po dniu, w którym pozwany zobowiązany był spełnić świadczenie zgodnie z wezwaniem strony powodowej (art. 455 k.c. w zw. z art. 481 § 1 i 2 k.c.).

W tym stanie sprawy Sąd orzekł jak w pkt 1 wyroku.

Sąd rozstrzygnął o kosztach procesu uwzględniając koszty zastępstwa procesowego
w wysokości 5000 zł, opłatę od pozwu – 5000 zł i opłatę skarbową od pełnomocnictwa - 17 zł.

Określając wysokość kosztów zastępstwa procesowego Sąd pominął przepisy rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 22 października 2015 r. w sprawie opłat za czynności radców prawnych (Dz. U. z 2015 r., poz. 1804.), które potencjalnie mogłyby znaleźć zastosowanie w tej sprawie z uwagi na reprezentowanie powódki przez radcę prawnego.

Pominięcie przy rozstrzygnięciu sprawy wymienionego rozporządzenia wynika
ze stwierdzenia przez Sąd, że przedmiotowy akt prawny został wydany na podstawie upoważnień ustawowych, które w sposób oczywisty nie spełniają warunków wynikających
z art. 92 ust. 1 Konstytucji w zakresie ustalenia szczegółowych wytycznych dotyczących treści aktu wykonawczego. W artykule 22 5 ust. 2 i 3 ustawy o radcach prawnych zawarte są wytyczne, którym nie można w żadnym wypadku przypisać cechy szczegółowości.
W konsekwencji Minister Sprawiedliwości przy wydaniu rozporządzenia korzystał
z całkowitej legislacyjnej swobody, co nie znajduje oparcia w obowiązującej Konstytucji. Mając na uwadze, że w wytycznych nie zostały zawarte jakiekolwiek pojęcia mające charakter jednoznaczny, obiektywny, konkretny (np. nie wskazano kwot granicznych lub stosunku do takich kwot w powiązaniu wybranymi wskaźnikami ekonomicznymi), jedynym możliwym sposobem przeprowadzenia testu zgodności wytycznych z art. 92 ust. 1 Konstytucji jest posłużenie się argumentum ad absurdum. Dopiero wynik takiego badania pozwala na jednoznaczny i sprawdzalny wynik dokonanej oceny. Stąd ewentualna celowość hipotetycznej, dowolnej i całkowicie nieracjonalnej zmiany wysokości stawki ujętej
w rozporządzeniu, a następnie przeprowadzenia oceny czy tego rodzaju zmiana prowadzi do ewentualnej niezgodności hipotetycznej stawki z obowiązującymi wytycznymi.

Zastosowanie opisanej metody dla oceny wytycznych zawartych w ustawie o radcach prawnych potwierdza, że nie mamy do czynienia ze szczegółowymi wytycznymi, gdyż jakiekolwiek zmiany wysokości stawek w każdej z kategorii spraw, także całkowicie nieracjonalne, nie prowadzą do sprzeczności tak ustalonych stawek z obowiązującymi wytycznymi

Niezależnie od omówionej powyżej kwestii Sąd dostrzega, że Minister Sprawiedliwości w istocie nie wykonał w ogóle delegacji zawartej w art. 22 5 ust. 2 ustawy
o radcach prawnych
, gdyż Rozdział 5. rozporządzenia nie zawiera w istocie wymaganych przez ustawodawcę wysokości opłat przed organami wymiaru sprawiedliwości. Minister Sprawiedliwości w § 15 ust. 3 rozporządzenia dokonał w rzeczywistości swoistej subdelegacji kompetencji prawotwórczej na rzecz organu władzy sądowniczej. Przypomnieć zatem należy, że Minister Sprawiedliwości w oparciu o delegację zawartą
w art. 22 5 ust. 2 ustawy o radcach prawnych był zobowiązany określić wysokość opłat za czynności radców prawnych przed organami wymiaru sprawiedliwości, przy czym ustalając wysokość tych opłat organ wykonawczy miał mieć na względzie, że ustalenie opłaty wyższej niż stawka minimalna, o której mowa w art. 22 5 ust. 3 ustawy o radcach prawnych, lecz nieprzekraczającej sześciokrotności tej stawki, może być uzasadnione rodzajem i zawiłością sprawy oraz niezbędnym nakładem pracy radcy prawnego. Minister Sprawiedliwości nie ustalił jednak opłat przy uwzględnieniu tych ogólnikowych wytycznych, ale jedynie odwołał się do stawek minimalnych ustalonych na podstawie innej delegacji, a w przepisach rozporządzenia powtórzył w rzeczywistości wytyczne i uczynił ich adresatem sąd rozstrzygający sprawę. Oznacza to, że przedmiotowe rozporządzenie nie tylko zostało wydane na podstawie delegacji niespełniającej warunków określonych w art. 92 ust. 1 Konstytucji, ale także nie stanowi wykonania nałożonego obowiązku co do wydania odpowiedniego rozporządzenia. Analiza przedmiotowego rozporządzenia prowadzi również do wniosku, że akt ten nie spełnia elementarnych warunków należytej legislacji, co prowadzi do niezgodności rozporządzenia z art. 2 Konstytucji. Minister Sprawiedliwości nie tylko bowiem wydał rozporządzenie na podstawie wadliwego upoważnienia i wykroczył poza zakres upoważnienia, a jednocześnie nie wykonał udzielonego upoważnienia, ale nadto nie dostrzegł ograniczeń i obowiązków wynikających z § 119 Rozporządzenia Rady Ministrów z dnia 20 czerwca 2002 r. w sprawie „Zasad techniki prawodawczej”. Na gruncie obowiązującego prawa możliwe jest bowiem wydanie na podstawie jednego upoważnienia jednego lub kilku rozporządzeń. Nie jest natomiast dopuszczalne wydanie jednego rozporządzenia na podstawie kilku upoważnień. Przedmiotowe rozporządzenie zostało wydane na podstawie dwóch upoważnień. Naruszenie prawa w tym zakresie niewątpliwie przyczyniło do powstania wcześniej opisanej wady, to jest nieustalenia stawek adwokackich w postępowaniu przed organami wymiaru sprawiedliwości w sposób oczekiwany przez ustawodawcę.

Podsumowując Sąd stwierdza, że przepisy omawianego aktu wykonawczego nie mogą stanowić w żadnym wypadku podstawy prawnej rozstrzygnięcia sprawy w zakresie kosztów procesu co do wysokości wynagrodzenia radcy prawnego reprezentującego stronę
w postępowaniu sądowym. Przepisy rozporządzenia naruszają bowiem w oczywisty sposób przepisy Konstytucji. Stąd konieczność pominięcia przy rozpoznaniu wniosku powódki przepisów zawartych w rozporządzeniu i potrzeba uwzględnienia ogólnej normy wynikającej z art. 109 § 2 k.p.c. Czynności podjęte w tej sprawie przez pełnomocnika powódki charakter sprawy zarówno pod względem faktycznym i prawnym, uzasadniają ustalenie kosztów zastępstwa procesowego w wysokości podanej na wstępie.

Wobec powyższego Sąd orzekł na podstawie art. 98 § 1 i 3 k.p.c. w zw. z art. 109 § 2 k.p.c. jak w pkt 2 wyroku.