Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt VI Ga 127/16

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 15 września 2016 r.

Sąd Okręgowy w Toruniu Wydział VI Gospodarczy

w składzie następującym

Przewodniczący SSO Zbigniew Krepski

po rozpoznaniu w dniu 15 września 2016 r. w Toruniu

na posiedzeniu niejawnym w postępowaniu uproszczonym

sprawy z powództwa A. Z.

przeciwko Przedsiębiorstwu (...) S.A. w P.

o zapłatę

na skutek apelacji powoda od wyroku Sądu Rejonowego we Włocławku z dnia 19 maja 2016 r., sygn. akt V GC 602/15

I oddala apelację,

II zasądza od powoda na rzecz pozwanego kwotę 600,00 zł (sześćset złotych) tytułem kosztów postępowania apelacyjnego

VI Ga 127/16

UZASADNIENIE

Wyrokiem z dnia 19 maja 2016 r., sygn. akt V GC 602/15, Sąd Rejonowy we Włocławku po rozpoznaniu w postępowaniu uproszczonym sprawy z powództw A. Z. przeciwko Przedsiębiorstwu (...) S.A. w P. w pkt 1. zasądził od pozwanego na rzecz powoda kwotę 596,00 zł z ustawowymi odsetkami za opóźnienie od dnia 5 października 2015 r. do dnia zapłaty, w pkt 2. oddalił powództwo w pozostałej części, a w pkt 3. zasądził od powoda na rzecz pozwanego kwotę 350,20 zł tytułem zwrotu kosztów procesu (k.107).

Sąd ten ustalił, że w ramach prowadzonych działalności gospodarczych powód A. Z. i pozwane Przedsiębiorstwo (...) S.A. w P. prowadziły współpracę. Pozwana spółka zalegała wobec powoda z zapłatą kwoty 3.2431,41 zł wynikającej z załączonych do pozwu faktur VAT. W dniu 29 lipca 2015 r. Kancelaria (...), prowadząca w tym czasie obsługę prawna powoda, wysłała spółce (...) wezwanie do zapłaty przeterminowanych faktur. Następnie w dniu 24 października 2014 r. powód A. Z. zlecił firmie windykacyjnej (...) sp. z o.o. we W. prowadzenie działań windykacyjnych celem odzyskania należności wynikających z powyższych faktur. K. I. wysłała w dniach 4 i 13 listopada 2014 r. wezwania do zapłaty dotyczące powyższych faktur. Po ich otrzymaniu pozwana spółka (...) spłaciła całość zadłużenia wobec powoda. K. I. wystawił powodowi faktury VAT z tytułu prowizji za obsługę windykacyjną: nr (...) z dnia 21 listopada 2014 r. na kwotę 1.531,48 zł, nr (...) z dnia 27 listopada 2014 r. na kwotę 951,68 zł, nr (...) z dnia 27 listopada 2014 r. na kwotę 885,55 zł oraz nr (...) z dnia 4 lutego 2015 r. na kwotę 295,27 zł. W dniach od 5 grudnia 2014 r. do dnia 13 lutego 2015 roku powód uregulował w całości zobowiązanie wobec spółki (...) z tytułu wynagrodzenia za przeprowadzenie działań windykacyjnych. Wobec powyższego z tytułu poniesionych kosztów windykacji wystawił pozwanej spółce (...) w dniu 9 lutego 2015 r. notę księgową nr (...) na kwotę 2.978,85 zł. Pozwana spółka uznała za zasadny zwrot wskazanych kosztów jedynie w kwocie 596,00 zł.

Przechodząc do rozważań prawnych Sąd Rejonowy wskazał, że w przedmiotowej sprawie znajduje zastosowanie przepis art. 10 ust. 2 ustawy z dnia 8 marca 2013 r. o terminach zapłaty w transakcjach handlowych w brzmieniu sprzed nowelizacji w/w ustawy, dokonanej ustawą z dnia 9 października 2015 r. o zmianie ustawy o terminach zapłaty w transakcjach handlowych, ustawy – Kodeks cywilny oraz niektórych innych ustaw (Dz. 2015, poz. 1830, dalej ustawa nowelizująca), albowiem transakcje handlowe między stronami miały miejsce przed dniem wejścia w życie ustawy nowelizującej. Zgodnie bowiem z art. 55 ust. 1 ustawy nowelizującej do transakcji handlowych w rozumieniu zmienianej ustawy o terminach zapłaty w transakcjach handlowych zawartych przed dniem w życie niniejszej ustawy stosuje się przepisy dotychczasowe. Jak wskazał dalej Sąd I instancji, przepis artykułu 10 ustawy o terminach zapłaty w transakcjach handlowych stanowi w ustępie 1, że wierzycielowi od dnia nabycia uprawnienia do odsetek, o którym mowa w art. 7 ust. 1 lub art. 8 ust. 1, bez wezwania, przysługuje od dłużnika z tytułu rekompensaty za koszty odzyskiwania należności równowartość kwoty 40 euro przeliczonych na złote według średniego kursu euro ogłoszonego przez Narodowy Bank Polski ostatniego dnia roboczego miesiąca poprzedzającego miesiąc, w którym świadczenie pieniężne stało się wymagalne. Z kolei zgodnie z treścią ust. 2 w/w przepisu w brzmieniu sprzed nowelizacji z dnia 9 października 2015 r., w przypadku gdy koszty odzyskiwania należności poniesione z tytułu opóźnień w zapłacie w transakcji handlowej przekroczą kwotę, o której mowa w ust. 1, wierzycielowi przysługuje zwrot tych kosztów, w tym kosztów postępowania sądowego, pomniejszonych o tę kwotę. Z uwagi na okoliczność, iż pozwany uznał powództwo co do kwoty 596,00 zł Sąd Rejonowy przyjął, że ostatecznie pozwana spółka nie kwestionowała faktu, że powoda i firmę windykacyjną K. I. łączyła umowa dotycząca prowadzenia działań windykacyjnych w celu odzyskania należności z niezapłaconych faktur od pozwanej spółki. Wobec powyższego, w ocenie Sądu Rejonowego spór dotyczył w zasadzie jedynie wysokości kosztów odzyskiwania należności, jaka należna jest powodowi. Sąd I instancji wskazał zarazem, że o ile w przypadku żądania opartego na art. 10 ust. 1 w/w ustawy sąd nie bada wysokości tych kosztów, a uprawniony nie musi udowadniać ich wysokości, to w zakresie żądań opartych na treści art. 10 ust. 2 tej ustawy, na powodzie ciążył obowiązek wykazania podjęcia czynności windykacyjnych i wysokości związanych w tym kosztów. Zgodnie bowiem z treścią art. 6 k.c. ciężar udowodnienia faktu (wysokości kosztów) spoczywa na osobie, która z faktu tego wywodzi skutki prawne. Zdaniem Sądu Rejonowego, roszczenie powoda oparte na art. 10 ust. 2 powołanej ustawy należy oceniać jako roszczenie o charakterze odszkodowawczym, które swym charakterem zbliżone jest do roszczenia opartego na treści art. 471 k.c. w myśl którego dłużnik obowiązany jest do naprawienia szkody wynikłej z niewykonania lub nienależytego wykonania zobowiązania (por. pkt 12 preambuły do Dyrektywy Parlamentu Europejskiego i Rady 2011/7/UE z dnia 16 lutego 2011 r. w sprawie zwalczania opóźnień w płatnościach w transakcjach handlowych Dz. U. UE L z dnia 23 lutego 2011 r.- dalej jako dyrektywa). Stosowanie zaś do treści art. 361 § 2 k.c. naprawienie szkody obejmuje straty, które poszkodowany poniósł (damnum emergens) oraz korzyści, które mógłby osiągnąć ( lucrum cessans), gdyby mu szkody nie wyrządzono. Skoro podstawą faktyczną roszczenia powoda jest nienależyte wykonanie umowy polegające na zwłoce w zapłacie ceny zakupu, to na powodzie ciążył obowiązek wykazania następujących okoliczności faktycznych: istnienia szkody, jej wysokości i związku przyczynowego. W ocenie Sądu I instancji, powód wykazał istnienie szkody - niemożność dysponowania środkami pieniężnymi i związek przyczynowy między zachowaniem pozwanego, a szkodą - brak terminowej płatności stanowił brak środków w przedsiębiorstwie powoda. Sąd Rejonowy uznał także, iż w sprawie niniejszej uchybienie przez pozwaną spółkę terminowi zapłaty wynikało z okoliczności, za które ponosi ona odpowiedzialność. Zdaniem Sądu I instancji, powód nie zdołał jednak wykazać przesłanki w postaci wysokości szkody w kwocie przewyższającej kwotę uznaną przez pozwanego, to jest ponad kwotę 596,00 zł. W tym zakresie Sąd I instancji, z uwagi na lakoniczność regulacji prawnej zawartej w art. 10 ust. 2 ustawy w brzmieniu sprzed nowelizacji z dnia 9 października 2015 r., odwołał się do dyspozycji art. 6 ust. 3 Dyrektywy Parlamentu Europejskiego i Rady 2011/7/UE z dnia 16 lutego 2011 r. w sprawie zwalczania opóźnień w płatnościach w transakcjach handlowych (Dz. U. UE L z dnia 23.02.2011 r., zwanej dalej dyrektywą), w myśl którego wierzyciel jest uprawniony do uzyskania od dłużnika rekompensaty za wszelkie koszty odzyskiwania należności przekraczające stałą kwotę, poniesione w związku z opóźnieniami w płatnościach dłużnika, w szczególności chodzi tu koszty skorzystania z usług prawnika, czy firmy windykacyjnej, jednak rekompensata ta powinna być w rozsądnej wysokości. Wobec przywołanej powyżej treści art. 6 ust. 3 dyrektywy, w ocenie Sądu Rejonowego o wysokości kosztów windykacji, które ma ponieść dłużnik rozstrzygają zatem okoliczności konkretnej sprawy, a nie ustanowione z góry zasady rozliczeń między wierzycielem, a windykatorem. Sam fakt, że powód zapłacił firmie windykacyjnej kwotę dochodzoną pozwem tytułem należnego jej wynagrodzenia nie przesądza automatycznie, że jest to kwota, którą musi zapłacić powodowi pozwany. Wbrew stanowisku powoda fakt wystawienia faktur VAT przez firmę windykacyjną i ich zapłata przez powoda nie stanowi o wysokości jego szkody. W sytuacji gdy koszty odzyskiwania należności przekroczą 40 euro, konieczne jest więc wykazanie przez powoda, że poniesione przez niego koszty są uzasadnione. Jak wskazał Sąd Rejonowy w dalszej części uzasadnienia zaskarżonego wyroku, badając czy koszty są uzasadnione i stanowią rozsądną rekompensatę, należy wziąć pod uwagę nakład pracy windykatora, rodzaj podejmowanych czynności oraz czas, w którym czynności związane z działaniami windykacyjnymi były podejmowane, zaangażowane przez firmę windykacyjną środki finansowe oraz know-how. Tymczasem z materiału dowodowego zgromadzonego w przedmiotowej sprawie wynika, że firma windykacyjna ograniczyła się jedynie do wysłania do pozwanego dwóch wezwań do zapłaty wraz z wykazem faktur niezapłaconych, w bardzo krótkim odstępie czasu – w dniu 4 i 9 listopada 2014 r. Wobec takiego ustalenia Sąd Rejonowy przyjął, iż wysokość rozsądnej rekompensaty za wszelkie koszty związane z odzyskiwaniem przez powoda należności spełnia uznana przez pozwanego kwota 596,00 zł oraz, że brak jest jakichkolwiek podstaw do ustalenia, że kwota ta powinna być na poziomie żądanym przez powoda, a ustalonym jako prowizja dla firmy windykacyjnej. Sąd I instancji wskazał ponadto, że w świetle materiału dowodowego zgromadzonego w sprawie budzi wątpliwość wyliczenie przez windykatora wynagrodzenia w oparciu o 12 % prowizję. W ocenie Sądu, fakt ustalenia prowizji na tym poziomie wynika jedynie z twierdzeń powoda, nie ma natomiast żadnego dowodu w sprawie, który potwierdziłby takie ustalenia powoda i firmy windykacyjnej (k.114-119).

Apelację od powyższego wyroku wniósł powód zaskarżając go w części, tj. w pkt 1. wyroku w zakresie oddalającym powództwo ponad kwotę 596,00 zł oraz w pkt 3. w zakresie kosztów procesu zarzucając mu:

1. naruszenie przepisów prawa materialnego, tj.:

- art. 10 ust. 2 ustawy o terminach zapłaty w transakcjach handlowych poprzez jego błędną wykładnię ze względu na błędne przyjęcie, iż koszty odzyskiwania należności należy utożsamiać z kosztami poniesionymi przez firmę windykacyjną ponad równowartość 40 euro stanowiących ryczałt odpowiadający zwyczajowym kosztom związanym z podjęciem przez wierzyciela czynności zmierzających do zwrotu należności dłużnika w sytuacji, gdy koszty te powinny być interpretowane jako wydatki, które poniósł wierzyciel w związku ze skorzystaniem z usług firmy windykacyjnej celem odzyskania należności;

- art. 10 ust. 2 ustawy o terminach zapłaty w transakcjach handlowych w zw. z art. 6 ust. 3 Dyrektywy Parlamentu Europejskiego i Rady 2011/7/UE poprzez jego błędną wykładnię, co wyraża się w błędnym przyjęciu, iż przesłanką obciążenia dłużnika rekompensatą z tytułu kosztów dochodzenia należności jest dochowanie kryterium rozsądności w sytuacji, gdy ustawa polska milczy na ten temat, a przepisy dyrektywy nie mają przymiotu bezpośredniej stosowalności;

- art. 10 ust. 1 ustawy o terminach zapłaty w transakcjach handlowych poprzez jego błędną wykładnię i przyjęcie, że roszczenie o zapłatę równowartości 40 euro tytułem rekompensaty za koszty odzyskiwania należności jest zależne od dochodzenia należności przez wierzyciela, pomimo iż przysługuje ono z mocy prawa od dnia nabycia uprawnienia do odsetek, o którym mowa w art. 7 ust. 1 lub art. 8 ust. 1, niezależnie od podjęcia jakichkolwiek czynności zmierzających do odzyskania zadłużenia;

- art. 87 Konstytucji Rzeczypospolitej Polskiej w zw. z art. 288 Traktatu o funkcjonowaniu Unii Europejskiej poprzez jego błędna wykładnię i przyjęcie, że art. 6 ust. 3 Dyrektywy Parlamentu Europejskiego i Rady 2011/7/UE ma bezpośrednie zastosowanie do niniejszej sprawy w sytuacji, gdy przepisy dyrektywy są wiążące jedynie w odniesieniu do rezultatu, który ma być osiągnięty.

Apelujący zarzucił nadto naruszenie prawa procesowego, tj.:

- art. 233 § 1 k.p.c. poprzez błędne ustalenie stanu faktycznego co wyraża się w nieuzasadnionym przyjęciu, że wysokość dochodzonego roszczenia nie spełnia kryterium rozsądnej rekompensaty,

- art. 233 § 1 k.p.c. poprzez naruszenie zasady swobodnej oceny dowodów przez przyjęcie, iż strona nie udowodniła wysokości szkody w sytuacji, gdy strona powodowa przedstawiła wyczerpujący materiał dowodowy, z którego wprost wynika koszt, który powód poniósł w związku ze skorzystaniem z firmy windykacyjnej,

- art. 233 § 1 k.p.c. poprzez błędne ustalenie stanu faktycznego, co wyraża się w nieuzasadnionym przyjęciu, że roszczenie objęte powództwem nie spełnia kryterium „uzasadnionej wysokości”, podczas gdy w dniu wytoczenia powództwa brzmienie obowiązującej wówczas ustawy o terminach zapłaty w transakcjach handlowych nie uzależniało wysokości rekompensaty od kryterium „uzasadnionej wysokości”,

- art. 233 § 1 k.p.c. poprzez błędne ustalenie stanu faktycznego i uznanie, że wysokość wynagrodzenia prowizyjnego budzi wątpliwości w świetle zgromadzonego materiału dowodowego, pomimo że z przedstawionych dokumentów (tj. faktury prowizyjnej wystawionej przez firmę windykacyjną oraz dowodu zapłaty przedmiotowej kwoty przez powoda) wprost wynika wysokość kosztów odzyskiwania należności w myśl ustawy o terminach zapłaty w transakcjach handlowych.

Wskazując na powyższe zarzuty apelujący wniósł o zmianę zaskarżonego wyroku w części poprzez zasądzenie od pozwanej na rzecz powoda kwoty 2.382,85 zł wraz z odsetkami ustawowymi liczonymi od dnia wytoczenia powództwa oraz kosztów postępowania za pierwszą i drugą instancję, w tym kosztów zastępstwa procesowego według norm przepisanych.

W uzasadnieniu apelacji powód szerzej omówił podniesione w jej petitum zarzuty (k125-134).

W odpowiedzi na apelację pozwany wniósł o oddalenie apelacji w całości oraz o zasądzenie od powoda na rzecz pozwanego kosztów postępowania apelacyjnego, w tym kosztów zastępstwa procesowego według norm przepisanych. W uzasadnieniu odpowiedzi pozwany wskazał m.in. iż Sąd pierwszej instancji prawidłowo wywiódł, że art. 10 ustawy o terminach zapłaty w transakcjach handlowych w brzmieniu sprzed nowelizacji z dnia 9 października 2015 r. jest lakoniczny; zatem konieczne było zastosowanie dyrektywy unijnej, na podstawie której w/w ustawa została wprowadzona. Zdaniem pozwanego chybiony jest zarzut apelacji, iż Sąd I instancji błędnie i bezpośrednio zastosował Dyrektywę Parlamentu Europejskiego i Rady 2011/7/UE, wobec wskazania przez ten Sąd jedynie jej „uwzględnienia” na potrzeby szerszego uzasadnienia i wyjaśnienia znaczenia brzmienia art. 10 ust. 2 ustawy o terminach zapłaty w transakcjach handlowych. W ocenie pozwanego bezsporne pozostaje, że „organy sądowe mają zatem obowiązek dokonywać wykładni przepisów implementacyjnych prawa krajowego (na przykład przepisów ustawy) w świetle brzmienia i celu dyrektywy. Obowiązek interpretacji przepisów krajowych w zgodzie z treścią i celami dyrektywy jest elementem szerszej zasady wykładni prawa krajowego zgodnej z prawem Unii Europejskiej (tzw. zasady prounijnej wykładni prawa krajowego), która jest uznawana za przedłużenie zasady pierwszeństwa prawa unijnego (nadrzędności prawa unijnego nad prawem krajowym) oraz za uzupełnienie zasady skutku bezpośredniego przepisów unijnych” ( Stosowanie prawa Unii Europejskiej przez sądy, pod red. A. Wróbla, „Zakamycze”, Kraków 2005, s. 101. Dr Marcin Kamiński, WPiA Uniwersytetu Jagiellońskiego). Pozwany wskazał ponadto na treść punktu 19 preambuły Dyrektywy Parlamentu Europejskiego i Rady 2011/7/UE, zgodnie z którą: „Konieczna jest uczciwa rekompensata za ponoszone przez wierzycieli koszty odzyskiwania należności w związku z opóźnieniami w płatnościach, aby zniechęcić do opóźnień w płatnościach (…)”, a także na dyspozycję art. 6 ust. 3 ww. dyrektywy, w świetle której: „Oprócz stałej kwoty, o której mowa w ust. 1, wierzyciel jest uprawniony do uzyskania od dłużnika rozsądnej rekompensaty za wszelkie koszty odzyskiwania należności przekraczające tę stałą kwotę, poniesione z powodu opóźnień w płatnościach dłużnika” (142-146).

Sąd Okręgowy zważył, co następuje:

Na wstępie należy podkreślić, iż sprawa niniejsza toczyła się w postępowaniu uproszczonym, a zatem w myśl art. 505 9 § 1 1 k.p.c. apelację można oprzeć tylko na wymienionym w pkt.1 zarzucie naruszenia prawa materialnego przez błędną jego wykładnię lub niewłaściwe zastosowanie i wymienionym w pkt 2 zarzucie naruszenia przepisów postępowania, jeżeli mogło ono mieć wpływ na wynik sprawy.

W ocenie Sądu Okręgowego apelacja powoda w wprawdzie zarzuca zaskarżonemu wyrokowi naruszenie przepisów postępowania, jednakże nie miało ono wpływu na rozstrzygnięcie sprawy. Wbrew bowiem apelującemu Sąd meriti nie naruszył przepisów postępowania poprzez przekroczenie granic swobodnej oceny dowodów określonej w art. 233 k.p.c. Zważyć bowiem należy, iż skuteczne postawienie takiego zarzutu wymaga wykazania, iż sąd uchybił zasadom logicznego rozumowania lub doświadczenia życiowego; to bowiem może być jedynie przeciwstawione uprawnieniu sądu do dokonywania swobodnej oceny dowodów. Nie jest natomiast wystarczające przekonanie o innej, niż przyjął Sąd, wadze (doniosłości) poszczególnych dowodów i ich odmiennej ocenie niż ocena sądu (zob. wyrok SN z dnia 16 grudnia 2005 r., III CK 314/05, Lex nr 172176; wyrok SA w Poznaniu z dnia 27 kwietnia 2006 r., sygn. akt I ACa 1303/05, LEX nr 214251). Należy podkreślić, że nawet, jeżeli na podstawie zebranego materiału dowodowego, można wywnioskować inna wersję wydarzeń, zgodną z twierdzeniami skarżącego, ale jednocześnie wersji przyjętej przez Sąd I instancji nie można zarzucić rażącego naruszenia szeroko pojętych reguł inferencyjnych, to stanowisko skarżącego stanowić będzie tylko i wyłącznie polemikę ze słusznymi i prawidłowymi ustaleniami sądu.

Przenosząc te rozważania na grunt niniejszej sprawy w ocenie Sądu Okręgowego ustalenia faktyczne poczynione przez Sąd Rejonowy oraz dokonana przez ten Sąd ocena prawna okoliczności nie wykraczają poza granice swobodnej oceny dowodów wyznaczonych dyspozycją art. 233 § 1 k.p.c. Sąd odwoławczy podziela ustalenia faktyczne poczynione przez sąd meriti i powołuje się na nie bez potrzeby ponownego ich przywoływania. Wystarczy jedynie podkreślić, iż Sąd Okręgowy zgadza się ze stanowiskiem Sądu Rejonowego, że z jednej strony powód nie udowodnił wysokości szkody ponad uznaną przez pozwanego kwotę 596,00 zł, a z drugiej strony wysokość dochodzonego przez powoda roszczenia nie spełniała kryterium rozsądnej rekompensaty i uzasadnionej wysokości oraz budziła wątpliwości w świetle zgromadzonego w sprawie materiału dowodowego, w szczególności w zakresie wyliczenia przez windykatora wynagrodzenia w oparciu o 12 % prowizję.

Nie można także, zdaniem Sądu Okręgowego, zgodzić się z zarzutami apelacji odnośnie naruszenia przez Sąd Rejonowy przepisów prawa materialnego tj. art. 10 ust. 1 i 2 ustawy z dnia 8 marca 2013 r. o terminach zapłaty w transakcjach handlowych oraz art. 10 ust. 2 tej ustawy w związku z art. 6 ust. 3 Dyrektywy Parlamentu Europejskiego i Rady 2011/7/UE. W ocenie Sądu Okręgowego, Sąd pierwszej instancji trafnie odniósł się do uregulowań powyższej Dyrektywy Parlamentu Europejskiego i Rady 2011/7/UE w celu dokonania poprawnej interpretacji w/w przepisów prawa krajowego. Przede wszystkim zważyć należy, iż wbrew zarzutom apelacji, Sąd pierwszej instancji wydał zaskarżony wyrok na podstawie w/w przepisów ustawy z dnia z dnia 8 marca 2013 r. o terminach zapłaty w transakcjach handlowych, a nie jak twierdzi pozwany – w wyniku bezpośredniego zastosowania postanowień w/w dyrektywy. Sąd Rejonowy w oparciu o postanowienia w/w Dyrektywy dokonał jedynie interpretacji przepisu art. 10 ust. 2 ustawy o terminach zapłaty w transakcjach handlowych w celu jego właściwego zastosowania, tj. w zgodzie z brzmieniem i celami Dyrektywy Parlamentu Europejskiego i Rady 2011/7/UE jako aktu prawa unijnego, tj. aktu prawa nadrzędnego nad ustawodawstwem krajowym poszczególnych państw członkowskich. Akt ten, zarówno w punkcie 19 preambuły jak i w art. 6 ust. 3 wprowadza tzw. zasadę rozsądnej (uczciwej) rekompensaty za ponoszone przez wierzycieli koszty odzyskiwania należności w związku z opóźnieniami w płatnościach. Stosownie do treści pkt 19 preambuły w/w Dyrektywy: „Konieczna jest uczciwa rekompensata za ponoszone przez wierzycieli koszty odzyskiwania należności w związku z opóźnieniami w płatnościach, aby zniechęcić do opóźnień w płatnościach (…)”. Natomiast w myśl art. 6 ust. 3 w/w Dyrektywy: „Oprócz stałej kwoty, o której mowa w ust. 1, wierzyciel jest uprawniony do uzyskania od dłużnika rozsądnej rekompensaty za wszelkie koszty odzyskiwania należności przekraczające tę stałą kwotę, poniesione z powodu opóźnień w płatnościach dłużnika (…)”.

W związku z powyższym, w ocenie Sądu Okręgowego wskazać także należy, iż sądy jako organy stosujące prawo, w procesie dokonywania wykładni przepisów prawa, w sytuacji kiedy literalne brzmienie przepisu jest niejasne, niepełne, prowadzi do wniosków ad absurdum, etc. zobligowane są kierować się pozostałymi regułami interpretacyjnymi, takimi jak reguły wykładni celowościowej i systemowej, jak trafnie postąpił Sąd pierwszej instancji w przedmiotowej sprawie. Na poprawność rozumowania Sądu pierwszej instancji wskazuje ponadto sposób konstrukcji przepisu art. 10 ust. 1 ustawy o terminach zapłaty w transakcjach handlowych, który to przepis przewiduje dla wierzyciela ryczałt w postaci równowartości kwoty 40 euro z tytułu rekompensaty za koszty odzyskiwania należności. W przypadku, gdy koszty te przewyższają równowartość kwoty 40 euro, wierzyciel może dochodzić swoich roszczeń na drodze sądowej, a tym samym konieczne staje się wówczas odpowiednie uzasadnienie dochodzonego roszczenia. Gdyby zatem, jak wywodzi skarżący, poniesione przez wierzyciela koszty odzyskiwania należności przekraczające równowartość kwoty 40 euro każdorazowo miały być przyznawane w sposób całkowicie niezależny od zasady rozsądności, tj. w oderwaniu m.in. od nakładu pracy firmy windykacyjnej, ilości czynności windykacyjnych, wysokości należności głównej itp., wówczas ustawodawca nie wprowadziłby rozróżnienia na koszty objęte ryczałtem oraz na pozostałe koszty, tj. przekraczające wysokość ryczałtu.

Niezależnie od powyższego w ocenie Sądu Okręgowego należy mieć na względzie fakt, iż przepis art. 10 ust. 2 ustawy z dnia 8 marca 2013 r. o terminach zapłaty w transakcjach handlowych (Dz.U. z dnia 28 marca 2013 r., poz. 403) został wprowadzony do polskiego porządku prawnego w celu implementacji art. 6 ust. 1 Dyrektywy Parlamentu Europejskiego i Rady 2011/7/UE, w myśl którego państwa członkowskie zapewniają, aby wierzyciel był uprawniony do uzyskania od dłużnika co najmniej stałej kwoty 40 euro w przypadku gdy odsetki za opóźnienia w płatnościach stają się wymagalne w ramach transakcji handlowych zgodnie z art. 3 lub 4 (ust.1). Państwa członkowskie zapewniają, aby stała kwota, o której mowa w ust. 1, była płacona bez konieczności przypomnienia jako rekompensaty za koszty odzyskiwania należności poniesione przez wierzyciela (ust. 2). Oprócz stałej kwoty, o której mowa w ust. 1, wierzyciel jest uprawniony do uzyskania od dłużnika rozsądnej rekompensaty za wszelkie koszty odzyskiwania należności przekraczające tę stałą kwotę, poniesione z powodu opóźnień w płatnościach dłużnika. Mogłoby to obejmować koszty poniesione między innymi w związku ze skorzystaniem z usług prawnika lub firmy windykacyjnej (ust. 3). W konsekwencji zatem przepis art. 10 ust. 2 ustawy z dnia 8 marca 2013 r. o terminach zapłaty w transakcjach handlowych (Dz.U. z dnia 28 marca 2013 r., poz. 403) należy interpretować w sposób zgodny z brzmieniem oraz celami zaimplementowanej dyrektywy, tj. zgodnie z ustanowioną w tej dyrektywie zasadą rozsądności rekompensaty. Dyrektywa ta wskazuje bowiem kierunek interpretacji w/w przepisu ustawy w sytuacji, w której polski ustawodawca w procesie implementacji tejże dyrektywy posłużył się językiem nieprecyzyjnym, lakonicznym, nieadekwatnym do założeń dyrektywy (por. wyrok Sądu Okręgowego w Bydgoszczy z dnia 30 marca 2015 r., sygn. akt VIII Ga 66/15, Portal Orzeczeń Sądu Okręgowego w Bydgoszczy).

O słuszności powyższego stanowiska świadczy również późniejsza nowelizacja przepisu art. 10 ust. 2 ustawy z dnia 8 marca 2013 r. o terminach zapłaty w transakcjach handlowych, dokonana ustawą z dnia 9 października 2015 roku o zmianie ustawy o terminach zapłaty w transakcjach handlowych, ustawy – Kodeks cywilny oraz niektórych innych ustaw (Dz. 2015, poz. 1830, dalej ustawa nowelizująca), wskutek której przepis art. 10 ust. 2 ustawy z dnia 8 marca 2013 r. o terminach zapłaty w transakcjach handlowych otrzymał brzmienie: „Oprócz kwoty, o której mowa w ust. 1, wierzycielowi przysługuje również zwrot, w uzasadnionej wysokości, poniesionych kosztów odzyskiwania należności przewyższających tę kwotę”. Zaznaczyć w tym miejscu trzeba, że zarówno poprzednia jak i aktualna regulacja art. 10 ust. 2 ustawy z dnia 8 marca 2013 r. o terminach zapłaty w transakcjach handlowych dotyczy tekstu tej samej dyrektywy, który dotychczas nie uległ żadnym zmianom w zakresie treści art. 6 ust. 1-3. Dyrektywa ta od samego początku jej obowiązywania przewidywała bowiem w przedmiotowym zakresie zasadę rozsądności rekompensaty z tytułu poniesionych kosztów odzyskiwania należności przewyższających kwotę stanowiącą równowartość kwoty 40 euro.

Zatem przeciwna interpretacja, jaką sugeruje apelujący, jest w sposób oczywisty sprzeczna z ratio legis Dyrektywy Parlamentu Europejskiego i Rady 2011/7/UE i jako taka nie poddaje się obronie.

Mając na względzie powyższe rozważania, chybiony jest także zarzut naruszenia przez Sąd pierwszej instancji przepisu art. 87 Konstytucji RP w związku z art. 288 Traktatu o funkcjonowaniu Unii Europejskiej.

Reasumując, z tych wszystkich względów, apelacja powoda jako bezzasadna podlegała oddaleniu na podstawie art. 385 k.p.c.

O kosztach postępowania apelacyjnego orzeczono stosownie do wyniku sporu zasądzając od powoda na rzecz pozwanego koszty postępowania apelacyjnego w kwocie 600 zł stanowiącej minimalne wynagrodzenie pełnomocnika pozwanego będącego radcą prawnym przewidziane taksą radcowską.

Z.

1) (...)

2) (...)

3) (...)

T.(...)