Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt II C 896/13

UZASADNIENIE

Powód I. R. (1) w pozwie z dnia 4 lipca 2013r. skierowanym przeciwko (...) Funduszowi (...) w W. wniósł o zasądzenie na swoją rzecz kwoty 76.000 zł. z ustawowymi odsetkami od dnia 1 lipca 2010r. do dnia zapłaty, tytułem dalszego zadośćuczynienia za krzywdy doznane w związku z wypadkiem komunikacyjnym do którego doszło w dniu 13 sierpnia 2003r. na trasie z L. w kierunku W..

(pozew, k. 2-6)

W odpowiedzi na pozew z dnia 5 sierpnia 2013r. (...) Fundusz (...) w W. wniósł o oddalenie powództwa w całości, kwestionując powództwo co do zasady i co do wysokości, jako rażąco wygórowane. Podniósł zarzut przedawnienia roszczenia na podstawie art. 442 k.c. (w brzmieniu sprzed nowelizacji), wywodząc, że bieg trzyletniego terminu przedawnienia należy liczyć od dnia w którym powód dowiedział się o umorzeniu postępowania z powodu niewykrycia sprawcy, tj. od listopada 2003r. Z kolei ostateczna decyzja w przedmiocie roszczeń powoda, zgłoszonych w toku postępowania likwidacyjnego w dniu 12 sierpnia 2004r., została wydana w dniu 18 lutego 2005r., toteż roszczenie poszkodowanego o przyznanie świadczenia uzupełniającego z tytułu zadośćuczynienia uległo przedawnieniu z upływem 3 lat od doręczenia powodowi powołanej decyzji. Pozwany wywodził ponadto, że kwota 40.000 zł., wypłacona w postępowaniu likwidacyjnym w 2005r., była realną i odczuwalną ekonomicznie rekompensatą za doznaną przez powoda krzywdę. Argumentował również, że odsetki winny być zasądzone od daty wymagalności roszczenia, a datą wymagalności roszczenia o zadośćuczynienie, a więc świadczenia, którego przyznanie należy do dyskrecjonalnej władzy sądu, jest dzień uprawomocnienia się wyroku zasądzającego zadośćuczynienie.

(odpowiedź na pozew, k. 43-48)

W piśmie z dnia 18 lipca 2016 r. strona pozwana podniosła zarzut 40% przyczynienia się powoda do zaistnienia zdarzenia, zarzucając powodowi, że nie utrzymując prostoliniowego toru jazdy, po zmianie toru ruchu wywołanej stanem zagrożenia, przyczynił się do zaistnienia zdarzenia szkodowego

(pismo, k. 443-444)

Sąd Okręgowy ustalił następujący stan faktyczny:

W dniu 13 sierpnia 2003r. około godziny 8.40 szereg samochodów poruszał się od strony L. w kierunku miejscowości K., wśród których jechał samochód marki O. (...) kierowany przez T. B., poprzedzany przez samochód marki D. (...), kierowany przez E. B., a przed nimi poruszał się samochód ciężarowy typu tir.

Warunki drogowe były dobre, nie występowały opady atmosferyczne, ani ograniczenie widoczności, jezdnia była sucha, nawierzchnia w stanie dobrym, występowało duże natężenie ruchu.

W pewnej chwili niezidentyfikowany samochód koloru ciemnego, jadący w szeregu samochodów w kierunku miejscowości K., zjechał na lewy pas ruchu i rozpoczął manewr wyprzedzania samochodów jadących w szeregu. Samochód ten zaczął wyprzedzać, tuż przed wzniesieniem drogi, trzy samochody – O. (...), D. (...) oraz tira.

Kierujący samochodem F. (...) powód I. R. (2) - jadący z przeciwnego kierunku - od strony miejscowości K. – widząc, nadjeżdżający z kierunku L., niezidentyfikowany samochód na swoim pasie ruchu i chcąc uniknąć zderzenia czołowego z niezidentyfikowanym samochodem, wykonał manewr gwałtownej zmiany toru jazdy, zjeżdżając w stronę prawego pobocza. Następnie wykonał gwałtowny skręt w lewo w kierunku osi jezdni. Manewry zmiany toru jazdy, w połączeniu z prędkością jazdy samochodu F. (...), spowodowały utratę przyczepności kół i w efekcie utratę panowania nad pojazdem. Samochód F. (...), zjechał na przeciwny pas ruchu. Wówczas samochód O. (...) uderzył w prawy bok samochodu F. (...). Pasażer kierowanego przez powoda samochodu – M. O. poniósł śmierć na miejscu.

(zeznania powoda, k. 73-74 w zw. z k. 455 v. – 00:08:14 i e-protokół k. 455 v. – 00:08:38; zeznania świadków: C. C., k. 333, E. B., k. 334, K. B., k. 334; opinia biegłego z zakresu techniki samochodowej i ruchu drogowego, k. 412-430; kserokopie akt sprawy karnej, k. 246-290; załączone akta śledztwa).

Przyczyną wystąpienia wypadku w dniu 13 sierpnia 2003r. było rozpoczęcie manewru wyprzedzania samochodu ciężarowego przez niezidentyfikowany samochód w chwili, kiedy jego kierowca, nie miał wystarczająco dużo miejsca dla wykonania tego manewru, bez utrudniania ruchu innym uczestnikom ruchu.

(opinia biegłego z zakresu techniki samochodowej i ruchu drogowego, k. 412-430).

Stan zagrożenia na drodze spowodował kierowca niezidentyfikowanego samochodu, który podjął manewr wyprzedzania; wszystkie kolejne działania pozostałych uczestników ruchu były konsekwencją wywołanego stanu zagrożenia. Zachowanie kierującego niezidentyfikowanym samochodem było nieprawidłowe; kierujący tym samochodem jechał szybko, wyprzedzając jadące w szeregu pojazdy, w ostatniej fazie przed wypadkiem rozpoczął manewr wyprzedzania samochodu ciężarowego w małej odległości przed początkiem linii ciągłej oddzielającej pas ruchu, czym zmusił samochód nadjeżdżający z przeciwnego kierunku do wykonywania gwałtownych manewrów obronnych.

Kierowca niezidentyfikowanego samochodu naruszył art. 24 ust. l pkt 1 Prawa o ruchu drogowym, zobowiązujący uczestnika ruchu, podejmującego manewr wyprzedzania, do upewnienia się, czy ma odpowiednią widoczność i dostateczne miejsce do wyprzedzania bez utrudniania komukolwiek ruchu.

(opinia biegłego z zakresu techniki samochodowej i ruchu drogowego, k. 412-430).

Powód wykonał prawidłowy manewr obronny zmieniając tor ruchu w kierunku prawej krawędzi jezdni; jego błąd polegał natomiast na tym, że po zmianie toru jazdy nie utrzymał prostoliniowego toru ruchu, natomiast wykonał kolejny manewr zmiany toru jazdy - tym razem w lewo, w kierunku osi jezdni.

Brak dowodów rzeczowych nie pozwolił na wyznaczenie prędkości z jaką poruszały się samochody uczestniczące w zdarzeniu i w tym zakresie nie można określić prawidłowości zachowań kierowców.

(opinia biegłego z zakresu techniki samochodowej i ruchu drogowego, k. 412-430).

Zderzenie samochodów O. (...) i F. (...) nastąpiło na skutek utraty panowania nad pojazdem przez kierowcę samochodu F. (...). Przyczyną utraty panowania było wykonanie manewrów dwukrotnej, gwałtownej zmiany toru jazdy, z tym, że pierwsza zmiana toru jazdy była konieczna dla uniknięcia zderzenia z niezidentyfikowanym samochodem i wywołana nieprawidłowym manewrem wyprzedzania podjętym przez nieustalony pojazd, druga zmiana toru jazdy była zbędna. Gdyby po wykonaniu pierwszej zmiany toru jazdy powód utrzymał kierunek ruchu, a następnie wykonał łagodny manewr powrotny, wówczas nie doszłoby do zderzenia z samochodem O. (...).

Manewry, jakie wykonał powód w zaistniałej sytuacji drogowej, nie należą do typowych, wykonywanych w normalnych warunkach ruchu. Wymagają dużego doświadczenia i opanowania przez kierującego. Kierujący samochodem F. (...) mógł

zostać zaskoczony sytuacją powstałą na drodze. Manewry gwałtownej zmiany toru jazdy nie są manewrami normalnie wykonywanymi w czasie ruchu po drogach i - szczególnie kiedy kierowca musi wykonać go niespodziewanie, zmuszony nagle powstałą sytuacją – są to manewry trudne.

(opinia biegłego z zakresu techniki samochodowej i ruchu drogowego, k. 412-430).

Bezpośrednio po wypadku powód został przetransportowany Pogotowiem (...) do (...) Szpitala (...)w L. i umieszczony na Oddziale Urazów Wielonarządowych. W chwili przyjęcia do szpitala powód był nieprzytomny, zaintubowany, a jego oddech wspomagany był workiem samorozprężalnym Ambu. Na głowie poszkodowanego stwierdzono ranę tłuczoną w okolicy ciemieniowej prawej, natomiast w obrębie klatki piersiowej rozedmę podskórną prawostronną oraz osłabienie szmeru oddechowego nad prawym płucem. Wykonane w Szpitalnym Oddziale Ratunkowym badania obrazowe - radiologiczne oraz ultrasonograficzne - wykazały zacienienie prawego pola płucnego oraz obecność płynu w jamie otrzewnowej. Ze wskazań życiowych założono powodowi dren do prawej jamy opłucnowej oraz zakwalifikowano do pilnej laparotomii, w trakcie której zeszyło pęknięty prawy płat wątroby oraz pękniętą przeponę po stronie prawej.

W kolejnych dobach, do dnia 5 września 2003r., powód był zaintubowany, a jego oddech zastępowany, bądź wspomagany, respiratorem. Rurkę intubacyjną usunięto powodowi trwale w dniu 5 września 2003r., kontynuując następnie bierną tlenoterapię. Z powodu pourazowego krwiaka opłucnej prawej u powoda, przez wiele dni, prowadzono czynny drenaż jamy opłucnowej, a ponadto wykonywano toaletę drzewa oskrzelowego na drodze bronchofiberoskopii. Powód opuścił szpital w dniu 12 września 2003r. w stanie ogólnym dobrym, z zaleceniem fizykoterapii oddechowej oraz kontynuacji leczenia w Poradni Chirurgicznej.

W karcie informacyjnej leczenia szpitalnego ustalono ostateczne rozpoznania: urazu głowy, rany tłuczonej głowy okolicy ciemieniowej prawej, urazu klatki piersiowej, stłuczenia prawego płuca, krwiaka opłucnej prawej, wieloodłamowego złamania żeber: od 2 do 9 po stronie prawej, niewydolności oddechowej, rozedmy podskórnej prawej połowy klatki piersiowej, urazu brzucha, uszkodzenia wątroby oraz pęknięcia przepony prawej.

(dokumentacja medyczna, k. 12-23, k. 25-27, k. 31-33, k. 90-98, k. 167-170; dokumentacja medyczna w kopercie, k. 136; zeznania świadka K. R., k. 75)

Powód, w wyniku wypadku z dnia 13 sierpnia 2003r., doznał urazu wielonarządowego – ciężkiego urazu klatki piersiowej o charakterze urazu tępego; - urazu głowy ze wstrząśnienie mózgu, rany tłuczonej okolicy ciemieniowej prawej; - stłuczenia prawego płuca; - krwiaka prawej jamy opłucnowej wymagającego założenia drenu do jamy opłucnowej i utrzymywania go przez szereg dni; - seryjnego złamania wieloodłamowego 8 żeber po stronie prawej, trwale i nieodwracalnie zniekształcających obraz rusztowania kostnego klatki piersiowej; - pourazowego pęknięcia prawej kopuły przepony z trwałą jej deformacją oraz uciskiem na prawe płuco (trwałe uszkodzenie miąższu płucnego); - rozedmy podskórnej prawej połowy klatki piersiowej; - urazu jamy brzusznej, którego następstwem było pęknięcie prawego płata wątroby.

(opinia biegłego pulmonologa, k. 137-140; pisemna uzupełniająca opinia biegłego pulmonologa, k. 190-192; pisemna uzupełniająca opinia biegłego pulmonologa, k. 210-211)

Z punktu widzenia pulmonologicznego rozmiar cierpień fizycznych i psychicznych powoda, w związku z klinicznymi następstwami doznanych przez niego urazów w zakresie układu oddechowego oraz sposobami prowadzonego u niego leczenia w związku z wypadkiem, był bardzo duży.

Również w ocenie neurologicznej, doznane przez powoda cierpienia fizyczne i psychiczne wynikały z doznanych w wypadku z dnia 13 sierpnia 2003r. obrażeń; bóle głowy oraz zaburzenia zachowania powoda, są wynikiem średnio nasilonych zaburzeń adaptacyjnych będących następstwem urazów i wypadków, w których nie doszło do trwałych uszkodzeń OUN.

W początkowym okresie leczenia powód pozostawał w śpiączce farmakologicznej i trudno mówić o cierpieniach fizycznych w tym okresie. Natomiast okres hospitalizacji od momentu zakończenia respiratorterapii był najtrudniejszym okresem leczenia, gdyż powód uświadomił sobie rozmiar i powagę odniesionych obrażeń fizycznych.

(pisemna uzupełniająca opinia biegłego pulmonologa, k. 190-192; pisemna uzupełniająca opinia biegłego pulmonologa, k. 210-211; opinia biegłego neurologa, k. 157-163; opinia biegłego chirurga ogólnego, k. 117-122).

Całość obrażeń powoda, doznanych w wypadku z dnia 13 sierpnia 2013r., należy traktować jako stan bezpośredniego zagrożenia życia.

Z punktu widzenia pulmonologicznego, w wyniku doznanych urazów u powoda, rozwinęła się ostra niewydolność oddechowa, która wymagała założenia rurki dotchawiczej oraz wspomagania oddechu powoda respiratorem. Taki stan niewydolności oddechowej, a zatem zagrożenia życia powoda, utrzymywał się co najmniej do dnia 5 września 2003r., czyli przez 24 dni. W okresie wspomagania oddechu poszkodowanego respiratorem, a tym samym w okresie niewydolności oddechowej, istniało realne zagrożenie życia powoda.

(opinia biegłego pulmonologa, k. 137-140; pisemna uzupełniająca opinia biegłego pulmonologa, k. 190-192; opinia biegłego chirurga ogólnego, k. 117-122).

Powód wymagał pilnego zabiegu operacyjnego zeszycia pękniętej przepony, założenia drenu do prawej jamy opłucnowej i wielodniowego utrzymywania czynnego drenażu oraz toalety drzewa oskrzelowego z użyciem bronchofiberoskopu.

Opuścił szpital w stanie dobrym, bez specjalnych zaleceń wymagających pomocy fachowego personelu medycznego. W okresie poszpitalnym powód nie podjął leczenia pulmonologicznego i nadal go nie prowadzi. W ocenie pulmonologicznej w związku z tym, że uraz klatki piersiowej, którego doznał powód w 2003r., przebiegał z niewydolnością oddechową, nie podjęcie przez niego leczenia pulmonologicznego w późniejszym okresie nie miało wpływu na jej zaistnienie.

(opinia biegłego pulmonologa, k. 137-140; pisemna uzupełniająca opinia biegłego pulmonologa, k. 190-192).

Stały procentowy uszczerbek na zdrowiu, spowodowany skutkami wypadku, z punktu widzenia następstw pulmonologicznych wyniósł u powoda łącznie 50%, z czego: 10% w związku z wieloodłamowym złamaniem 8 żeber; 20% w związku z trwałym uszkodzeniem prawej kopuły przepony; 20% w następstwie urazu płuc i jamy opłucnej z niewydolnością oddechową. Stałość uszczerbku na zdrowiu w ocenie pulmonologicznej nie rzutuje na zdolność powoda do pracy.

Z punktu widzenia neurologicznego, w wyniku przedmiotowego wypadku, powód doznał 7% długotrwałego uszczerbku na zdrowiu pod postacią średnio nasilonych zaburzeń adaptacyjnych będących następstwem urazów i wypadków, w których nie doszło do trwałych uszkodzeń OUN.

W ocenie chirurgii ogólnej powód doznał łącznie 60 % trwałego uszczerbku tj. tożsamego z przyznanym przez Komisję Lekarską ZUS orzeczeniem z dnia 8 marca 2003 r.

(opinia biegłego pulmonologa, k. 137-140; pisemna uzupełniająca opinia biegłego pulmonologa, k. 190-192; pisemna uzupełniająca opinia biegłego pulmonologa, k. 210-211; opinia biegłego neurologa, k. 157-163; opinia biegłego chirurga ogólnego, k. 117-122).

Powód w bezpośrednim okresie po wypadku był leczony szpitalnie w ramach ubezpieczenia zdrowotnego i nie wymagał, w ocenie pulmonologicznej, w tym czasie pomocy osób trzecich, specjalnych leków oraz dodatkowej rehabilitacji opłacanej z własnych środków. Także w późniejszym okresie pobierania zasiłku chorobowego nie wymagał specjalnego leczenia, rehabilitacji oraz opieki ze strony osób trzecich w czynnościach życia codziennego.

Z punktu widzenia neurologicznego powód w wyniku przedmiotowego wypadku nie miał zwiększonych potrzeb, w szczególności w związku z czasem trwania i metodami zastosowanego leczenia oraz podjętej rehabilitacji.

W ocenie chirurgii ogólnej z uwagi na zakres doznanych obrażeń, powód wymagał w okresie po wypadku intensywnej pomocy ze strony rodziny.

(opinia biegłego pulmonologa, k. 137-140; pisemna uzupełniająca opinia biegłego pulmonologa, k. 190-192; opinia biegłego neurologa, k. 157-163; opinia biegłego chirurga ogólnego, k. 117-122).

Aktualnie powód, z punktu widzenia neurologicznego, nie wymaga stałego leczenia neurologicznego ani rehabilitacji. Powód doraźnie stosuje Solpadeine w przypadku nasilenia bólów głowy. Nie stosuje żadnych leków neurologicznych.

I. R. (1) od kilku lat nie pozostaje pod stałą opieką lekarzy specjalistów. Jego stan zdrowia jest w pełni stabilny. W ocenie chirurgii ogólnej nie wymaga pomocy rodziny, czy osób trzecich w zakresie czynności życia codziennego.

Powód, z punktu widzenia neurologicznego, pulmonologicznego i chirurgii ogólnej, jest samodzielny w zakresie czynności życia codziennego i odzyskał zdolność do pracy zarobkowej, zgodnej z poziomem posiadanych kwalifikacji, z tym, że ma ograniczenie co do podjęcia pracy, która wymagałaby dźwigania dużych ciężarów.

(opinia biegłego pulmonologa, k. 137-140; opinia biegłego neurologa, k. 157-163; opinia biegłego chirurga ogólnego, k. 117-122).

Rokowania pulmonologiczne na przyszłość w odniesieniu do czynności układu oddechowego powoda są dobre.

Z punktu widzenia chirurgii ogólnej rokowania na przyszłość dotyczące jego fizycznego stanu zdrowia są stabilne, których nie można określić jako dobrych, gdyż można oczekiwać, że zgłaszane przez powoda dolegliwości będą utrzymywały się nadal.

(opinia biegłego pulmonologa, k. 137-140 ; opinia biegłego chirurga ogólnego, k. 117-122).

Powyższe zdarzenie z dnia 13 sierpnia 2003r. zostało uznane za wypadek przy prowadzeniu pozarolniczej działalności gospodarczej. Orzeczeniem z dnia 8 marca 2005r. Komisja Lekarska ZUS ustaliła u powoda 60% stały uszczerbek na zdrowiu.

Decyzją z dnia 23 marca 2005r. ZUS przyznał I. R. (1) jednorazowe odszkodowanie z tytułu wypadku przy prowadzeniu pozarolniczej działalności gospodarczej w wysokości 22.440 zł.

(decyzja ZUS, k. 37v., orzeczenie komisji lekarskiej ZUS k. 38; karta wypadku, k. 40; decyzja ZUS, k. 37 v.).

W związku z wypadkiem toczyło się postępowanie przygotowawcze. Postanowieniem z dnia 21 listopada 2003 r. Prokuratura Rejonowa w Puławach, wobec niewykrycia sprawcy, wypadku umorzyła śledztwo w sprawie wypadku drogowego, o czyn z art. 177 par.2 k.k. i art. 177 par.1 k.k. W uzasadnieniu postanowienia wskazano, że bezpośrednim i jedynym sprawcą wypadku drogowego z dnia 14 sierpnia 2003r. był kierujący samochodem osobowym koloru ciemnego, który nie został ustalony.

(kserokopia postanowienia, k. 10-11; postanowienie, k. 174-175 załączonych akt sprawy karnej).

Powód I. R. (2) ma prawo jazdy kategorii B, nie ma ukończonych żadnych specjalnych kursów prowadzenia pojazdów.

(zeznania powoda, e-protokół k. 455 v. – 00:08:38).

Powód zgłosił szkodę osobową z ubezpieczenia OC posiadaczy pojazdów mechanicznych (...) S.A. w W. w dniu 12 sierpnia 2004r. Ostatecznie (...) Fundusz (...) przyznał i wypłacił powodowi z odpowiedzialności cywilnej sprawcy zadośćuczynienie w łącznej wysokości 40.000 zł. Ostateczna decyzja nosi datę 18 lutego 2005r.

(zgłoszenie szkody, k. 28-30; orzeczenie lekarskie k. 34-35; decyzje (...), k. 36-36v. i k. 39-39v.).

Powyższy stan faktyczny Sąd ustalił na podstawie powołanych dowodów z dokumentacji lekarskiej, załączonych akt śledztwa, dokumentacji z postępowania likwidacyjnego, dokumentacji ZUS, opinii biegłych, a także zeznań powoda i świadków. Oceniając powyższy materiał Sąd nie znalazł podstaw do odmówienia mu wiarygodności.

W zakresie ustalenia przebiegu i przyczyn zaistnienia zdarzenia szkodowego, Sąd oparł się na opinii biegłego z zakresu techniki samochodowej i ruchu drogowego, zeznaniach powoda, załączonych aktach śledztwa i na zeznaniach świadków, które wzajemnie się uzupełniały. Świadkowie zdarzenia C. C., E. B. i K. B. szczegółowo, spójnie i konsekwentnie opisali całe zdarzenie, w szczególności udział w nim niezidentyfikowanego pojazdu. Z ich relacji wynika, że samochód ten wyprzedzał, tuż przed wzniesieniem, w trakcie jednego manewru na drodze, 3 pojazdy, w tym samochód ciężarowy; w tym samym momencie z naprzeciwka, po swojej stronie drogi, jechał powód. Biegły sądowy z kolei, w oparciu o specjalistyczną wiedzę, przeprowadzone analizy oraz ocenę dokumentacji zgromadzonej w postępowaniu karnym, ustalił, że przyczyną wypadku z dnia 13 sierpnia 2003r. było rozpoczęcie manewru wyprzedzania samochodu ciężarowego przez niezidentyfikowany samochód w chwili, kiedy jego kierowca nie miał wystraczającej ilości miejsca do bezpiecznego wykonania tego manewru bez utrudniania ruchu innym uczestnikom ruchu. Biegły w sposób szczegółowy i nie budzący wątpliwości wyjaśnił dlaczego, stan zagrożenia na drodze spowodował kierowca niezidentyfikowanego samochodu, a wszystkie kolejne działania uczestników ruchu były konsekwencją wywołanego stanu zagrożenia. Nadto biegły z punktu widzenia swojej specjalności wskazał na konkretne przepisy ruchu drogowego, które zostały przez niezidentyfikowanego kierowcę naruszone. W szczególności kierowca ten rozpoczął manewr wyprzedzania samochodu ciężarowego w małej odległości przed początkiem linii ciągłej oddzielającej pas ruchu, czym zmusił powoda do wykonywania gwałtownych manewrów obronnych (art. 24 ust. l pkt 1 Kodeksu ruchu drogowego). Opinia biegłego była spójna, przedstawiała wszystkie hipotezy zdarzenia, a następnie wykluczała najmniej prawdopodobne. Biegły w sposób logiczny i wyczerpujący przedstawił metodologię swoich badań, jak i wnioski końcowe. Biegły opierał się w swej opinii zarówno na zeznaniach świadków, jak i na dokumentacji zabezpieczonej w sprawie karnej (fotografie, notatki). Ostatecznie żadna ze stron nie miała zastrzeżeń do opinii biegłego i nie wnosiła o jej uzupełnienie, ani o powołanie innego biegłego.

Oceniając moc dowodową opinii biegłego, jak również wiarygodność zeznań powołanych świadków podnieść należy przede wszystkim, że w sprawie nie zostały zgłoszone jakiekolwiek dowody mogące przeczyć ustalonej przez Sąd, w oparciu o powołany materiał dowodowy, wersji zdarzenia.

W zakresie stanu zdrowia powoda i jego związku z przedmiotowym wypadkiem Sąd oparł się przede wszystkim na opiniach biegłych sądowych lekarzy – korespondujących z pozostałym materiałem dowodowym. Były one fachowe, rzetelne i spójne, biegli w sposób logiczny i przekonywujący wyjaśnili w czym upatrują trwały bądź długotrwały uszczerbek i jaki on ma związek z doznanymi przez powoda, w następstwie przedmiotowego wypadku, obrażeniami oraz, jak stwierdzone u powoda ograniczenia kwalifikują się z punktu widzenia ich doświadczenia zawodowego i posiadanej wiedzy specjalistycznej.

W szczególności biegły sądowy lekarz pulmonolog wyczerpująco wyjaśnił, dlaczego uszczerbek na zdrowiu wynosi u powoda należało ustalić na poziomie 50% i dlaczego ma on trwały charakter. Nadto wszelkie wątpliwości stron co do opinii biegłego pulmonologa zostały przez niego wyjaśnione w ramach dwóch pisemnych opinii uzupełniających.

Sąd Okręgowy zważył co następuje :

Powództwo jest zasadne w przeważającej części.

W niniejszej sprawie niekwestionowana była zasada odpowiedzialności pozwanego. Wynika ona bowiem z przepisów ustawy z dnia 22 maja 2003 r. o ubezpieczeniach obowiązkowych, Ubezpieczeniowym Funduszu Gwarancyjnym i Polskim Biurze Ubezpieczycieli Komunikacyjnych (Dz.U. z 2003 r., Nr 124, poz.1152 ze zm.- dalej powoływana jako u.u.f.g.). W myśl przepisów powołanej ustawy, poszkodowany jest uprawniony do otrzymania pełnego wyrównania ze środków Ubezpieczeniowego Funduszu Gwarancyjnego (dalej powoływany jako: Fundusz) za szkody na osobie, w granicach odpowiedzialności gwarancyjnej zakładu ubezpieczeń, wynikającej z treści wskazanej ustawy, jeśli niemożliwe okazało się ustalenie tożsamości sprawcy wypadku bądź posiadacza kierowanego przez sprawcę pojazdu (art. 98 ust. 1 pkt 1 u.u.f.g.). W takiej sytuacji uprawniony do odszkodowania zgłasza swoje roszczenia do Funduszu przez którykolwiek zakład ubezpieczeń wykonujący działalność ubezpieczeniową w grupach obejmujących ubezpieczenia obowiązkowe, o którym mowa w art. 4 pkt 1 i 2 u.u.f.g., a zakład ten, po otrzymaniu zgłoszenia roszczenia, przeprowadza postępowanie w zakresie ustalenia zasadności i wysokości dochodzonych roszczeń i niezwłocznie przesyła zebraną dokumentację do Funduszu, powiadamiając o tym osobę zgłaszającą roszczenie (art. 108 u.u.f.g.). Fundusz jest obowiązany zaspokoić roszczenie w terminie 30 dni, licząc od dnia otrzymania akt szkody od zakładu ubezpieczeń, jednak w przypadku gdy wyjaśnienie okoliczności niezbędnych do ustalenia odpowiedzialności Funduszu albo wysokości świadczenia w tym terminie było niemożliwe, świadczenie powinno być spełnione w terminie 14 dni od dnia wyjaśnienia tych okoliczności, z tym że bezsporna część świadczenia powinna być spełniona przez Fundusz w terminie 30 dni, licząc od dnia otrzymania akt szkody (art. 109 ust. 1 i 2 u.u.f.g.).

Jak wynika z przytoczonych przepisów, Fundusz zobowiązany jest do wyrównania szkody w granicach odpowiedzialności gwarancyjnej zakładu ubezpieczeń, wynikającej z zakresu danego ubezpieczenia obowiązkowego. W świetle zaś przepisów art. 34 i 35 u.u.f.g.,

zakład ubezpieczeń wypłaca świadczenia w granicach odpowiedzialności cywilnej posiadacza lub kierującego pojazdem za szkodę wyrządzoną w związku z ruchem danego pojazdu. Innymi słowy wysokość świadczeń wypłaconych przez Fundusz winna odpowiadać zakresowi odpowiedzialności sprawcy ustalonej na podstawie ogólnych zasad odpowiedzialności, zgodnie z zasadą pełnego odszkodowania.

Z tych przyczyn zasadność roszczeń powoda należało w niniejszym postępowaniu ustalać w odniesieniu do granic odpowiedzialności cywilnej sprawcy szkody, wynikającej z przepisów art. 436 § 2 k.c., a więc zgodnie z art. 361 k.c., ograniczonej do normalnych następstw działania lub zaniechania, z którego szkoda wynikła i obejmującej w tych granicach straty, które poszkodowany poniósł oraz korzyści, które mógłby osiągnąć gdyby mu szkody nie wyrządzono.

Sąd przyjął, że przyczyną sprawczą zdarzenia szkodzącego był ruch pojazdu mechanicznego kierowanego przez nieustalonego sprawcę. Okoliczność ta nie była przy tym sporna miedzy stronami. Istota sporu sprowadziła się natomiast do podniesionego przez pozwanego zarzutu przedawnienia roszczenia, a w dalszej kolejności zakresu obowiązku naprawienia szkody (zarzut przyczynienia się powoda do wypadku, ustalenie realnej wartości zadośćuczynienia wypłaconego w toku postępowania likwidacyjnego, uwzględnienie jednorazowego odszkodowania przyznanego przez ZUS).

W pierwszej kolejności należało odnieść się do podnoszonego przez stronę pozwaną zarzutu przedawnienia. Do przedmiotowego wypadku doszło w dniu 13 sierpnia 2003r. Zgodnie z wówczas obowiązującym przepisem art. 442 § 1 i 2 k.c. roszczenie o naprawienie szkody wyrządzonej czynem niedozwolonym ulegało przedawnieniu z upływem lat trzech od dnia, w którym poszkodowany dowiedział się o szkodzie i o osobie obowiązanej do jej naprawienia, jednakże w każdym wypadku roszczenie przedawniało się z upływem lat dziesięciu od dnia, w którym nastąpiło zdarzenie wyrządzające szkodę. Jeżeli szkoda wynikła ze zbrodni lub występku, roszczenie o naprawienie szkody ulegało przedawnieniu z upływem lat dziesięciu od dnia popełnienia przestępstwa bez względu na to, kiedy poszkodowany dowiedział się o szkodzie i o osobie obowiązanej do jej naprawienia.

Wskazać w tym miejscu należy, iż w dniu 10 sierpnia 2007 r. weszła w życie ustawa z dnia z dnia 16 lutego 2007 r. o zmianie ustawy - Kodeks cywilny (Dz. U. z dnia 9 maja 2007r.) mocą której doszło do uchylenia art. 442 k.c. i dodania art. 442 1 w brzmieniu obowiązującym obecnie. Jednocześnie art. 2 ustawy nowelizującej stanowi, iż do roszczeń, powstałych przed dniem wejścia w życie niniejszej ustawy, a według przepisów dotychczasowych w tym dniu jeszcze nieprzedawnionych, stosuje się przepisy art. 442 1 Kodeksu cywilnego. A contrario uznać należy, że do roszczeń przedawnionych w dniu 10 sierpnia 2007 r. stosuje się przepisy dotychczasowe. Jest to zgodne również z wykładnią art. XLIX § 1 przep. wprow. k.c.

W ocenie Sądu, w niniejszej sprawie, ma zastosowanie art. 442 1 k.c. albowiem w dniu wejścia w życie ustawy z dnia z dnia 16 lutego 2007 r. o zmianie ustawy - Kodeks cywilny, roszczenie powoda, jako wynikające z występku, nie uległo jeszcze przedawnieniu.

Podkreślenia wymaga, iż zgodnie z utrwalonym orzecznictwem, sąd cywilny, który orzeka o roszczeniach z tytułu deliktu, jest uprawniony do dokonania własnej oceny, czy zostało popełnione przestępstwo. Wymaga to dokonania własnych ustaleń dotyczących istnienia podmiotowych i przedmiotowych znamion przestępstwa, według zasad przewidzianych prawem karnym (tak m.in. wyrok Sądu Apelacyjnego w Rzeszowie z dnia 22 listopada 2012 r. sygn.I ACa 350/12). Ustalenie, że szkoda wynikła z przestępstwa nie musi zatem opierać się na wyroku skazującym sądu karnego, albowiem sąd cywilny w braku wyroku skazującego władny jest samodzielnie dokonać takiego ustalenia (tak samo S.N. z dnia 21.XI.67 r. III PZP 34/67, OSN 6/68, poz. 94).

Pozwany podnosił, że w przedmiotowej sprawie winien mieć zastosowanie 3 letni termin przedawnienia określony w art. 442 §1 k.c. Strona pozwana wskazywała, że bieg terminu przedawnienia roszczeń powoda o zadośćuczynienie rozpoczął się pierwotnie w dniu, w którym strona powodowa dowiedziała się o umorzeniu postępowania przygotowawczego, z uwagi na niewykrycie sprawcy przestępstwa (tj. najprawdopodobniej w listopadzie 2003 r.). We wskazanej dacie powód miał już bowiem stosowną wiedzę, iż za wypadek odpowiedzialny jest nieznany sprawca, co z kolei implikowało odpowiedzialność samego pozwanego. Nadto pozwany podnosił, że konieczność zastosowania trzyletniego terminu wynika z nieustalenia sprawcy. Rozumowanie pozwanego prowadziło do tego, że brak możliwości ustalenia sprawcy stanowi okoliczność wobec której nie jest możliwe stwierdzenie zaistnienia czynu przestępnego, ponieważ brak jest możliwości ustalenia jego znamion podmiotowych. Powyższa problematyka była przedmiotem analizy ze strony judykatury. Ostatecznie w sposób szczegółowy i zupełny na ten temat wypowiedział się Sąd Najwyższy w uchwale składu 7 sędziów z dnia 29 października 2013r. w sprawie III CZP 50/13 (Legalis numer 737175). Zgodnie z powyższą uchwałą, roszczenie pokrzywdzonego o naprawienie szkody, wynikłej ze zbrodni lub występku, wyrządzonej w okolicznościach uzasadniających odpowiedzialność cywilną posiadacza pojazdu mechanicznego lub kierującego pojazdem mechanicznym, których tożsamości nie ustalono (art. 98 ust. 1 pkt 1 i 2 w związku z art. 109a ustawy z 22.5.2003 r. o ubezpieczeniach obowiązkowych, Ubezpieczeniowym Funduszu Gwarancyjnym i Polskim Biurze Ubezpieczycieli Komunikacyjnych, t.j. Dz.U. z 2013 r. poz. 392 ze zm.), przedawnia się na podstawie art. 442 1 § 2 k.c.

Sąd Okręgowy w całości podziela pogląd wyrażony w powyższym orzeczeniu Sądu Najwyższego, jak również w całości aprobuje argumentację przytoczoną w jego uzasadnieniu. Zdaniem Sądu Okręgowego pogląd, prezentowany przez stronę pozwaną, zgodnie z którym niemożność ustalenia osoby sprawcy wypadku komunikacyjnego wyłącza możliwość przypisania mu przestępstwa i w konsekwencji przyjęcie dłuższego terminu przedawnienia roszczeń odszkodowawczych, wynikłych z wypadku, neguje w istocie gwarancyjną rolę Ubezpieczeniowego Funduszu Gwarancyjnego i pogarsza w niczym nie uzasadniony sposób sytuację osób pokrzywdzonych przestępstwami przeciwko bezpieczeństwu w komunikacji, popełnionymi przez niezidentyfikowanych sprawców, zwłaszcza jeśli się uwzględni, że ofiary wypadków komunikacyjnych spowodowanych przez ustalonych sprawców mogą dochodzić zaspokojenia szkody od sprawcy lub ubezpieczyciela jego odpowiedzialności cywilnej w ciągu dwudziestu lat od dnia wypadku. Z tych właśnie względów, zdaniem Sądu w przedmiotowej sprawie, ma zastosowanie art. 442 1 § 2 k.c.

Przechodząc zaś do oceny czy, szkoda powoda wynikła z przestępstwa wskazać, iż przebieg przedmiotowego wypadku nie budził wątpliwości. Z akt postępowania przygotowawczego, w szczególności z treści ustaleń dokonanych przez organa ścigania, a także z zeznań świadków oraz opinii biegłego z zakresu ruchu drogowego, wynika jasno, iż doszło do naruszenia zasad bezpieczeństwa w ruchu drogowym przez nieustalonego sprawcę – uczestnika ruchu drogowego, na skutek czego pasażer kierowanego przez powoda samochodu poniósł śmierć na miejscu, a powód doznał ciężkiego uszczerbku na zdrowiu co wypełnia znamiona występku określonego w art. 177 § 2 k.k.

Śledztwo prowadzone w sprawie czynu zabronionego wprawdzie zostało umorzone, z powodu niewykrycia sprawcy wypadku, jednakże w jego toku dokonano ustaleń, że bezpośrednim i jedynym sprawcą wypadku drogowego z dnia 14 sierpnia 2003r. był kierujący samochodem osobowym koloru ciemnego, który nie został ustalony. Nadto z ustaleń wówczas poczynionych wynikało, że został popełniony czyn wypełniający znamiona przestępstwa. Powyższe ustalenia poczynione w toku postępowania karnego są spójne z wynikami przeprowadzonego w niniejszej sprawie postępowania dowodowego. Niezasadne jest zatem stanowisko wyrażone w tym względzie przez pozwanego, iż w niniejszej sprawie miałby zastosowanie art. 442 § 1 k.c. przewidujący trzyletni okres przedawnienia.

W ocenie Sądu Okręgowego całokształt zaoferowanego materiału dowodowego, w tym zaznania świadków, opinia biegłego oraz dokumentacja z postępowania karnego, pozwoliły na ustalenie, że doszło do popełnienia przez nieustalonego sprawcę czynu, wypełniającego znamiona przestępstwa z art. 177 § 2 k.k. Nie ulega bowiem wątpliwości, że przyczyną wystąpienia wypadku z dnia 13 sierpnia 2003r. było rozpoczęcie manewru wyprzedzania samochodu ciężarowego przez niezidentyfikowany samochód w chwili, kiedy jego kierowca nie miał wystarczającej ilości miejsca dla wykonania tego manewru, bez utrudniania ruchu innym uczestnikom ruchu. Nadto do manewru tego sprawca przystąpił przed wzniesieniem, co skutkowało tym, że powód mógł zobaczyć nadjeżdżający na niego pojazd w ostatnim momencie. Kierowca niezidentyfikowanego samochodu, naruszył art. 24 ust. l pkt 1 ustawy z dnia z dnia 20 czerwca 1997 r. Prawo o ruchu drogowym i dokonał manewru wyprzedzania nie upewniając się czy ma odpowiednią widoczność i dostateczne miejsce do wyprzedzania. W konsekwencji doprowadził do wypadku – powód pragnąc uniknąć czołowego zderzenia musiał, niespodziewanie dokonać manewrów obronnych. W tym miejscu podkreślenia wymaga, że brak możliwości ustalenia z jaką prędkością poruszały się pojazdy uczestniczące w wypadku w dniu 13 sierpnia 2003r. ma irrelewantny charakter dla ustalenia, czy doszło do popełnienia przestępstwa, albowiem kierowca niezidentyfikowanego pojazdu naruszył wspomniany wyżej przepis Prawa o ruchu drogowym. Wszystkie zaś kolejne działania uczestników ruchu były konsekwencją wywołanego w ten sposób stanu zagrożenia. Nie ulega również wątpliwości, że u powoda, doszło do ciężkiego uszczerbku na zdrowiu, a pasażer pojazdu poniósł śmierć na miejscu. Powyższe zaś skutki pozostają w normalnym związku przyczynowo - skutkowym z zachowaniem sprawcy wypadku. Sprawca wypadku zatem nieumyślnie spowodował wypadek drogowy w wyniku którego powód doznał obrażeń ciała określonych w art. 157§1 k.k.

Reasumując, Sąd dokonując własnej oceny w zakresie zaistnienia znamion przestępstwa, uznał na podstawie wszechstronnej analizy materiału dowodowego, iż szkoda powoda powstała wskutek zawinionego zachowania niezidentyfikowanego sprawcy, którego zachowanie wypełniało znamiona czynu zabronionego. Wobec tego należy uznać, iż roszczenie powoda o zadośćuczynienie za doznaną w wypadku krzywdę, jako roszczenie związane ze szkodą popełnioną na skutek przestępstwa, ulegało przedawnieniu, na podstawie art. 442 §2 k.c. z upływem 10 lat od chwili jego popełnienia, a zatem w dniu 10 sierpnia 2007r. nie było jeszcze przedawnione. Tym samym zastosowanie znajduje art. 442 1 § 2 k.c., który stanowi, że jeżeli szkoda wynikła ze zbrodni lub występku, roszczenie o naprawienie szkody ulega przedawnieniu z upływem lat dwudziestu od dnia popełnienia przestępstwa bez względu na to, kiedy poszkodowany dowiedział się o szkodzie i o osobie obowiązanej do jej naprawienia.

Reasumując powyższe rozważania bieg terminu przedawnienia roszczeń powoda, liczony od daty wypadku – 13 sierpnia 2003r., kończy się z dniem upływu 20 lat, tj. w dniu 13 sierpnia 2023r. Ponadto, w myśl przepisu art. 819 par.4 k.c., bieg przedawnienia roszczenia o świadczenie do ubezpieczyciela przerywa się także przez zgłoszenie ubezpieczycielowi tego roszczenia lub przez zgłoszenie zdarzenia objętego ubezpieczeniem, co w przypadku powoda nastąpiło w dniu 12 sierpnia 2004r. Bieg przedawnienia rozpoczyna się na nowo od dnia, w którym zgłaszający roszczenie lub zdarzenie otrzymał na piśmie oświadczenie ubezpieczyciela o przyznaniu lub odmowie świadczenia. W rozpoznawanej sprawie ostateczna decyzja w przedmiocie roszczeń zgłoszonych przez powoda w 2004r. nosi datę 18 lutego 2005r.

Z tych wszystkich względów zarzut przedawnienia Sąd uznał za niezasadny.

Strona pozwana podniosła również, że powód przyczynił się do powstania szkody, co najmniej w 40 %.

Zgodnie z przepisem art. 362 k.c. jeżeli poszkodowany przyczynił się do powstania lub zwiększenia szkody, obowiązek jej naprawienia ulega odpowiedniemu zmniejszeniu stosownie do okoliczności. Przyczynienie się poszkodowanego do powstania lub zwiększenia szkody ma miejsce wówczas, gdy szkoda jest skutkiem nie tylko zdarzenia, z którym ustawa łączy obowiązek odszkodowawczy innego podmiotu, ale także zachowania się samego poszkodowanego. Zachowanie się poszkodowanego jest więc w konstrukcji przyczynienia traktowane, jako adekwatna współprzyczyna powstania lub zwiększenia szkody (tak SN w wyroku z dnia 20 czerwca 1972 r., II PR 164/72, LEX nr 7098). U podłoża tej konstrukcji tkwi założenie, że jeżeli sam poszkodowany swoim zachowaniem wpłynął na powstanie lub zwiększenie szkody, słusznym jest, by poniósł konsekwencje swego postępowania. Jak podkreśla Sąd Najwyższy w swoim orzecznictwie, przyczynienie się w ujęciu art. 362 k.c. oznacza, że pomiędzy zachowaniem poszkodowanego a szkodą istnieje adekwatny związek przyczynowy. Wina lub oczywista nieprawidłowość (albo ich brak) po stronie poszkodowanego podlegają uwzględnieniu przy ocenie, czy i w jakim stopniu przyczynienie się uzasadnia obniżenie odszkodowania (por. wyrok SN z 29 października 2008 r., IV CSK 228/08, niepubl.). Jeśli zatem przyczyna szkody jest mieszana i jej powstanie pozostaje częściowo w normalnym związku przyczynowym z zachowaniem się poszkodowanego dotkniętym obiektywną nieprawidłowością lub niezgodnością z powszechnie przyjętymi sposobami postępowania winno nastąpić odpowiednie zmniejszenie rozmiarów obowiązku naprawienia szkody na podstawie przepisu art. 362 k.c.

Przeprowadzone postępowanie dowodowe wykazało, że w rozpoznawanej sprawie, taka sytuacja nie miała miejsca, gdyż zachowaniu powoda nie można przypisać nieprawidłowości. W ustalonym stanie faktycznym I. R. (1) - kierujący samochodem F. (...), wykonał prawidłowy manewr obronny, wymuszony stanem zagrożenia wywołanym przez nieustalonego sprawcę, zmieniając toru ruchu w kierunku prawej krawędzi jezdni. Powód uniknął tym samym czołowego zderzenia z samochodem prowadzonym przez sprawcę wypadku. Błąd powoda polegał jedynie na tym, że po zmianie toru jazdy nie utrzymał prostoliniowego toru ruchu, natomiast wykonał kolejny manewr zmiany toru jazdy - tym razem w lewo, w kierunku osi jezdni. Podkreślenia wymaga, że tego typu manewry nie należą do typowych, wykonywanych w normalnych warunkach ruchu, wymagają dużego doświadczenia i opanowania przez kierującego. Zdaniem Sądu powód, prawidłowo poruszający się na drodze, mógł i został zaskoczony sytuacją wywołaną naruszeniem zasad ruchu przez niezidentyfikowanego sprawcę, w chwili, gdy na torze jego jazdy pojawił się nagle samochód wykonujący manewr wyprzedzania kilku pojazdów. Manewry podjęte w reakcji na tego rodzaju zdarzenie na drodze nie należą do normalnie wykonywanych, typowych i wyuczonych, wręcz przeciwnie, są bardzo trudne, gdyż podejmowane w sytuacji zaskoczenia, świadomości zagrożenia i niezwykle krótkim czasie do namysłu. Podkreślenia wymaga, że powód nie miał ukończonego specjalistycznego kursu, jak zachowywać się w podobnych sytuacjach (np. gdy się wpadnie w poślizg), nie jest również kierowcą zawodowym, czy też uczestnikiem rajdów samochodowych, co pozwalałoby mu nabyć doświadczenia, pozwalającego na podjęcie prawidłowych decyzji w zakresie zastosowanych manewrów obronnych, aczkolwiek, nawet stosowne przeszkolenie nie gwarantowałby sukcesu, zważywszy na dynamiczny charakter zaistniałej sytuacji drogowej i zmienność zmiennych, takich jak podłoże pobocza, czas na reakcję, prędkość pojazdów. Powyższe kursy są jednak kursami nieobowiązkowymi, a w 2003 r. należały do rzadkości. Przede wszystkim zaś przyczyną całej sekwencji zdarzeń i źródłem stanu zagrożenia było nieprawidłowe zachowanie na drodze nieustalonego sprawcy. Nie można mówić o jakiejkolwiek winie powoda w wywołaniu sytuacji drogowej, która zainicjowała stan zagrożenia, a rozpoczęła się od niedozwolonego manewru wyprzedzania podjętego przez niezidentyfikowanego kierowcę, podczas, gdy zachowaniu się powoda na drodze w tym momencie nie można przypisać żadnej nieprawidłowości. Decyzja o ponownej zmianie kierunku ruchu, którą podjął powód, była już wyłącznie następczą w stosunku do przyczyny wystąpienia zdarzenia drogowego, wywołanej wyłączną winą drugiego uczestnika ruchu.

Przechodząc do oceny wysokości zgłoszonych roszczeń podnieść należy, iż zgodnie z przepisem art. 445 § 1 k.c. w zw. z art. 444 § 1 k.c. w razie uszkodzenia ciała lub wywołania rozstroju zdrowia sąd może przyznać poszkodowanemu odpowiednią sumę tytułem zadośćuczynienia pieniężnego za doznaną krzywdę. Na skutek przedmiotowego wypadku powód doznał urazu wielonarządowego, obejmującego ciężki uraz klatki piersiowej, stłuczenie prawego płuca, krwiak prawej jamy opłucnowej, seryjne złamanie wieloodłamowe 8 żeber stronie prawej, trwałe zniekształcenie obrazu rusztowania kostnego klatki piersiowej, pęknięcie prawej kopuły, pęknięcie prawego płata wątroby.

Przytoczone konsekwencje urazu prowadzą do przyjęcia, iż trwały uszczerbek na zdrowiu powoda ocenić należy na co najmniej 50%, tylko ze wskazań pulmonologicznych następstw wypadku oraz 7% długotrwały uszczerbek na zdrowiu - przy uwzględnieniu dolegliwości neurologicznych. W tym miejscu wskazać należy, że biegły chirurg ogólny nie wskazał precyzyjnie co składa się na trwały uszczerbek na zdrowiu, jednakże z tytułu wszystkich urazów odniesionych przez poszkodowanego, przyznał 60% trwały uszczerbek na zdrowiu powoda. Pomimo fakultatywnego charakteru zadośćuczynienia, okoliczności konkretnej sprawy uzasadniają, w ocenie Sądu, przyznanie go powodowi. Należy tu podkreślić, iż ustalając wysokość zadośćuczynienia, sąd nie jest związany procentowym uszczerbkiem na zdrowiu ustalonym przez biegłych lekarzy. Ta okoliczność ma jedynie dać pewną wskazówkę co do wielkości zadośćuczynienia, lecz w żaden sposób jej nie przesądza. Ustalając wysokość zadośćuczynienia Sąd zważył na stopień trwałego i długotrwałego uszczerbku na zdrowiu, będącego następstwem wypadku oraz rozmiar cierpień fizycznych i psychicznych, zwłaszcza w pierwszym okresie po wypadku. Sąd wziął również pod uwagę fakt, że życie powoda po wypadku było bezpośrednio zagrożone. Powód musiał być przez wiele dni utrzymywany w śpiączce farmakologicznej i nie mógł samodzielnie oddychać. Nie bez znaczenia jest również to, że powód trwale ma zdeformowaną klatkę piersiową. Z drugiej jednak strony Sąd uwzględnił, że u powoda nie występuje, w chwili obecnej, konieczność leczenia, czy rehabilitacji, a także stosunkowo dobre, pulmonologiczne rokowania na przyszłość co do jego stanu zdrowia.

Przy ustaleniu wysokości zadośćuczynienia Sąd uwzględnił również fakt, iż tytułem zadośćuczynienia, w toku postępowania likwidacyjnego, (...) wypłacił powodowi świadczenie w łącznej wysokości 40.000 zł. Jak słusznie podniosła strona pozwana, kwota ta, w 2005 roku, stanowiła ponad 47 krotność minimalnego wynagrodzenia za pracę (849 zł.), a obecnie stanowiłaby jedynie około 29,5 krotność minimalnego wynagrodzenia za pracę (1.355 zł. netto). Sąd podzielając, co do zasady, argumentację wskazaną przez pozwanego (przy przyjęciu jednak płacy minimalnej netto w 2016r. w kwocie 1.355 zł.), przy ustaleniu wysokości dalszego zadośćuczynienia należnego powodowi uwzględnił realną wartość wypłaconego w 2005r. świadczenia w relacji do jego aktualnej wartości, jako odpowiadającej kwocie niespełna 64.000 zł.

Strona pozwana podnosiła również, że powodowi wypłacono jednorazowe odszkodowanie z tytułu wypadku przy prowadzeniu pozarolniczej działalności gospodarczej w wysokości 22.440 zł. Sąd stanął na stanowisku, iż zasada compensatio lucri cum damno nie znajduje zastosowania do zadośćuczynienia pieniężnego, bowiem świadczenia z ubezpieczenia mają rekompensować szkodę majątkową, podczas, gdy zadośćuczynienie – krzywdę. Ponadto, represyjna i prewencyjno – wychowawcza funkcja zadośćuczynienia nie byłaby zrealizowana, jeśli sprawca krzywdy mógłby zwolnić się z obowiązku zapłaty zadośćuczynienia ze względu na uzyskane przez poszkodowanego korzyści z innych źródeł. Niemniej, ustalając wysokości należnego powodowi zadośćuczynienia, należało wziąć pod uwagę świadczenie wypłacone poszkodowanemu tytułem jednorazowego odszkodowania z tytułu wypadku przy prowadzeniu pozarolniczej działalności gospodarczej, co nie jest jednak jednoznaczne z mechanicznym zmniejszeniem sumy zadośćuczynienia o kwotę tego odszkodowania (por. wyrok SN z 21 października 2003 r. I CK 410/02, Legalis numer 70437).

Reasumując powyższe rozważania Sąd zasądził tytułem zadośćuczynienia uzupełniająco kwotę 70.000 zł. Ustalenie zadośćuczynienia w tej wysokości uwzględnia jego kompensacyjny charakter, przedstawiając ekonomicznie odczuwalną wartość i nie jest nadmierne w stosunku do aktualnych stosunków majątkowych społeczeństwa. W pozostałym zakresie powództwo o dalsze zadośćuczynienie, ze wszystkich względów o których mowa w powyższych rozważaniach, podlegało oddaleniu.

O odsetkach Sąd orzekł na podstawie art. 481 k.c. Istotne jest ustalenie momentu, w którym dłużnik opóźnił się ze spełnieniem świadczenia. Termin spełnienia świadczenia przez dłużnika, którym jest pozwany oznaczony jest przez przepis art. 109 o ubezpieczeniach obowiązkowych, Ubezpieczeniowym Funduszu Gwarancyjnym i Polskim Biurze Ubezpieczycieli Komunikacyjnych (Dz. U. 2003/124/1152 ze zm.) – zakłada on, że fundusz jest obowiązany zaspokoić roszczenie w terminie 30 dni, licząc od dnia otrzymania akt szkody od zakładu ubezpieczeń lub syndyka upadłości. W rozważanej sprawie brak jest dowodu otrzymania akt od zakładu ubezpieczeń przez pozwanego i brak jest wezwania do wypłaty uzupełniającego zadośćuczynienia. Tym samym pierwszym pismem, zawierającym sprecyzowane żądanie był pozew, który został doręczony stronie pozwanej w dniu 18 lipca 2013r. Nie zachodziły przy tym żadne szczególne okoliczności, które uniemożliwiłyby stronie pozwanej wyjaśnienie okoliczności koniecznych do ustalenia odpowiedzialności Funduszu. Tym samym zasadne było zasądzenie odsetek od 18 sierpnia 2013 r. – a zatem 30 dni po dniu doręczenia odpisu pozwu strony pozwanej. Za okres wcześniejszy Sąd żądanie o odsetki oddalił.

Sąd zasądził więc odsetki ustawowe od 18 sierpnia 2013 r. do dnia 31 grudnia 2015 r. oraz odsetkami ustawowe za opóźnienie od dnia 1 stycznia 2016 r. do dnia zapłaty. Na dzień zamknięcia rozprawy Sąd z urzędu uwzględnił zmianę stanu prawnego w zakresie prawa materialnego wynikającą z art. 2 w zw. z art. 56 ustawy z dnia 9 października 2015 r. o zmianie ustawy o terminach zapłaty w transakcjach handlowych, ustawy - Kodeks cywilny oraz niektórych innych ustaw (Dz. U. z 2015 r., poz. 1830), która nadała art. 481 § 2 k.c. od dnia 1 stycznia 2016 r. następujące brzmienie: „Jeżeli stopa odsetek za opóźnienie nie była oznaczona, należą się odsetki ustawowe za opóźnienie w wysokości równej sumie stopy referencyjnej Narodowego Banku Polskiego i 5,5 punktów procentowych. Jednakże gdy wierzytelność jest oprocentowana według stopy wyższej, wierzyciel może żądać odsetek za opóźnienie według tej wyższej stopy”. Przepis ten określa zatem kategorię odsetek ustawowych za opóźnienie naliczanych według innej stopy niż inne odsetki ustawowe (art. 359 § 2 k.c.). Zgodnie z art. 56 ustawy nowelizującej, do odsetek należnych za okres kończący się przed dniem wejścia w życie niniejszej ustawy stosuje się przepisy dotychczasowe. Z tej przyczyny rozstrzygnięcie o odsetkach ustawowych (w tej sprawie służących wynagrodzeniu opóźnienia dłużnika) wymagało rozróżnienia okresów naliczania odsetek przed i po dacie 1 stycznia 2016 r.

Z uwagi na to, że żądanie powoda nie zostało uwzględnione w całości, o kosztach procesu Sąd rozstrzygnął na podstawie na podstawie art. 100 zd. 1 k.p.c. dokonując ich stosunkowego rozliczenia. Koszty poniesione przez powoda wyniosły łącznie 9.115,03 zł. (opłata od pozwu – 3.800 zł., 3.600 zł. – wynagrodzenie pełnomocnika, 17 zł. – opłata skarbowa od pełnomocnictwa, wykorzystane zaliczki na wynagrodzenie biegłych – 1.698,03 zł.). Koszty poniesione przez stronę pozwaną wyniosły łącznie 4.910,07 zł. (opłata skarbowa od pełnomocnictwa – 17 zł., wynagrodzenie pełnomocnika 3.600 zł. oraz wykorzystana część zaliczki na wynagrodzenie biegłych –1.293,07 zł.). Z dochodzonej pozwem kwoty 76.000 zł. za zasadną) Sąd uznał zasądzoną od pozwanego kwotę 70.000 zł., co oznacza to, że powód wygrał w 92 % i w takim stosunku należy się mu zwrot kosztów, co odpowiada kwocie 8.385,82 zł. Strona pozwana poniosła koszty, które winny być przez powoda zwrócone w zakresie 8%, co stanowi kwotę 392,80 zł., po dokonaniu kompensacji daje to kwotę 7.993,02 zł. (8.385,82 zł. – 392,80 zł.) na korzyść powoda.

O kosztach sądowych, których strony nie miały obowiązku uiścić (niewykorzystana część zaliczek na wynagrodzenie biegłego) Sąd orzekł na podstawie art. 80 ust.2 w zw. z art. 84 ust. 2 ustawy z dnia 28 lipca 2005 r. o kosztach sądowych w sprawach cywilnych (Dz.U.2010.90.594 j.t. ze zm.), nakazując wypłacić ze Skarbu Państwa Sądu Okręgowego w Łodzi na rzecz powoda kwotę 2.081,97 zł., zaś na rzecz strony pozwanej kwotę 1.706,93 zł.

Z/

Odpis wyroku wraz z odpisem uzasadnienia doręczyć stronom przez pełnomocników.

2016/10/24