Sygn. akt I ACa 385/13
Dnia 5 września 2013 r.
Sąd Apelacyjny w Gdańsku – Wydział I Cywilny
w składzie:
Przewodniczący: |
SSA Zbigniew Merchel (spr.) |
Sędziowie: |
SA Mirosław Ożóg SO del. Urszula Malak |
Protokolant: |
sekr. sąd. Małgorzata Muszyńska |
po rozpoznaniu w dniu 5 września 2013 r. w Gdańsku na rozprawie
sprawy z powództwa Z. S.
przeciwko E. S.
o ustalenie
na skutek apelacji powoda
od wyroku Sądu Okręgowego w Gdańsku
z dnia 7 marca 2013 r. sygn. akt I C 1301/12
I. oddala apelację;
II. nie obciąża powoda kosztami postępowania apelacyjnego.
Na oryginale właściwe podpisy.
Sygn. akt I ACa 385/13
Powód Z. S. w pozwie przeciwko E. S. domagał się stwierdzenia nieważności umowy z dnia 14.10.1997r. o rozdzielności majątkowej oraz umowy z dnia 16.10.1997r. o podziale majątku wspólnego. W uzasadnieniu wskazał, że umowy te zostały zawarte w celu uszczuplenia zaspokojenia wierzyciela powoda, (...) S.A. w S. albowiem powodowi groziła niewypłacalność. Podnosił także, że wyrokiem Sądu Rejonowego w Gdańsku z dn. 6.10.2004 r. wydanym w sprawie o sygn. akt XIX K (...) został skazany za czyn z art. 300 § l k.k. polegający na tym, że na skutek zawarcia umowy z dn. 16.10.1997 r. uszczuplił zaspokojenie swojego wierzyciela, umowy z 14.10.1997 r. i 16.10.1997 r., jako sprzeczne z ustawą gdyż zostały zawarte w celu realizacji czynu stanowiącego przestępstwo, są nieważne zgodnie z art. 58 § l k.c.
Pozwana wniosła o oddalenie powództwa. Zarzuciła błędną interpretację przepisów przez powoda. Podniosła, że wskazane w pozwie umowy zostały zawarte w celu zapewnienia jej i dzieciom stabilności finansowej. Twierdziła, ze nigdy nie zajmowała się przedsiębiorstwem męża, nie wiedziała o jego długach, ani o jego zamiarach popełnienia przestępstwa. Zarzuciła, że dochodzenie przez powoda nieważności umów jest sprzeczne z art. 5 k.c.
Wyrokiem z dnia 7 marca 2013 r. Sąd Okręgowy w Gdańsku powództwo oddalił i obciążył powoda kosztami postępowania na rzecz pozwanej.
Sąd Okręgowy ustalił następujący stan faktyczny:
Powód i pozwana byli małżeństwem, w ich małżeństwie obowiązywał ustrój wspólności majątkowej. Powód z tytułu prowadzonej działalności gospodarczej był dłużnikiem (...) S.A. w G.. Przeciwko powodowi wszczęta została egzekucja. W związku z groźbą skierowania egzekucji do majątku wspólnego 14.10.1997 r. powód i pozwana zawarli umowę majątkową małżeńską o wyłączeniu wspólności majątkowej i ustanowieniu w ich małżeństwie ustroju
rozdzielności majątkowej. Następnie 16.10.1997 r. zawarli umowę o częściowym podziale majątku wspólnego, mocą której pozwana E. S. otrzymała do jej majątku wchodzące dotychczas w skład majątku wspólnego całą nieruchomość w S., udział wynoszący 1/2 części w nieruchomości w P. przy ul. (...) oraz prawo użytkowania wieczystego nieruchomości położonej w P. na Osiedlu (...).
Wyrokiem Sądu Rejonowego w Gdańsku z 6.10.2004 r. wydanym w sprawie sygn. akt XIX K (...) powód Z. S. został skazany za czyn z art. 300 § l k.k. polegający na tym, że 16.10.1997 r. będąc dłużnikiem (...) S.A. w G. w związku z grożącą mu niewypłacalnością uszczuplił zaspokojenie swojego wierzyciela w ten sposób, że poprzez sporządzenie aktu notarialnego - umowy o częściowym podziale majątku, po uprzednim wyłączeniu w dniu 14.10.1997 r. wspólności majątkowej małżeńskiej spowodował przeniesienie swojego majątku na żonę E. S..
Jak ustala dalej sąd I instancji powód chciał uniknąć przeprowadzenia egzekucji z majątku wspólnego, ale jednocześnie chciał doprowadzić do spłaty długów. Miała tego dokonać pozwana po przeniesieniu na nią własności nieruchomości. Pozwana faktycznie spłaciła długi powoda z uzyskanego czynszu dzierżawy z nieruchomości, a następnie sprzedała nieruchomość.
W oparciu o takie ustalenia Sąd Okręgowy zważył co następuje : Przyjął sąd I instancji, że w zakresie istotnym dla rozstrzygnięcia stan faktyczny był bezsporny między stronami i wynika z załączonych do pozwu dowodów z dokumentów jak i zeznań stron, które uznał za wiarygodne. Następnie sąd I instancji wskazał, że granice wyrokowania w sprawie określone zostały w żądaniu pozwu, gdzie powód domagał się stwierdzenia nieważności dwóch zawartych z pozwaną umów na tej to podstawie, że były sprzeczne z ustawą, ponieważ zostały zawarte w celu popełnienia przestępstwa, o czym świadczy wyrok sądu karnego skazujący go za popełnienie przestępstwa z art. 300 § l k.k.
Oceniając w takim zakresie żądanie pozwu wskazał sąd, że zgodnie z art. 58 § l k.c. czynność prawna sprzeczna z ustawą albo mająca na cel obejście ustawy jest
nieważna, chyba że właściwy przepis przewiduje inny skutek, szczególności ten, iż na miejsce nieważnych postanowień czynności prawnej wchodzą odpowiednie przepisy ustawy.
Zdaniem sądu I instancji okoliczności, na które powołuje się powód, nie świadczą wcale o nieważności przedmiotowych umów, o której mowa w art. 58 § l k.c. Za sprzeczne z ustawą, czy mającą na celu obejście ustawy są czynności, które naruszają zakazy lub nakazy ustawowe, czy to dlatego, że zawierają wprost elementy sprzeczne z ustawą, czy dlatego, że skutki, które wywołują i które są objęte zamiarem stron, naruszają zakazy lub nakazy ustawowe.
Odnosząc to do realiów sprawy uznał sąd I instancji, że samo zawarcie umowy o podziale majątku, jak i umowy o ustanowieniu ustroju rozdzielności majątkowej małżeńskiej nie tylko nie jest zakazane przez ustawę, ale jest wprost przez nią dopuszczone i w niej uregulowane. Ustawa nie zakazuje zawierania takich umów również w sytuacji, gdy może to oznaczać uszczuplenie zaspokojenia wierzycieli czy niewypłacalność małżonka-dłużnika. Więcej, zezwala nawet na ustanowienie rozdzielności majątkowej (w poprzednim stanie prawnym: zniesienie wspólności majątkowej) z datą wcześniejszą niż dzień wytoczenia powództwa (art. 52 k.r.o.), co często będzie oznaczało uszczuplenie zaspokojenia wierzycieli, którzy utracą możliwość zaspokojenia z majątku małżonka dłużnika. Wyłączenie wspólności majątkowej i będący jej konsekwencją podział majątku wspólnego nie są czynnościami zakazanymi przez ustawę i sprzecznymi z nią nawet wówczas, gdy ich skutkiem jest pogorszenie sytuacji wierzycieli jednego z małżonków. Wskazuje dalej sąd I instancji, że uszczuplenie zaspokojenia wierzycieli prowadzące do niewypłacalności dłużnika, rodzi po stronie wierzycieli określone roszczenia na gruncie prawa cywilnego, zwłaszcza z art. 527 k.c. Zgodne z tym przepisem wierzyciele niewypłacalnego dłużnika mogą dochodzić uznania za bezskuteczną w stosunku do nich czynności prawnej skutkującej niewypłacalnością dłużnika. Odnosząc się do kwestii skazania powoda za czyn z art. 300 § l k.k. i wpływu tego na ocenę dokonanych i ocenianych czynności wskazanych w pozwie pod kątem ich nieważności podkreślił sąd I instancji, że ustawa w żadnym miejscu nie łączy z taką czynnością - odpowiadającą co do istoty zachowaniu sprawy przestępstwa z art. 300 § l k.k., przynajmniej w części, w jakiej chodzi o zbycie i darowanie składnika majątku - skutku nieważności czynności prawnej.
Jest faktem, że dokonana z naruszeniem zakazu wynikającego z norm prawa publicznego, w tym karnego czynność prawna kształtująca stosunki cywilnoprawne jest nieważna (art. 58 § l k.c.). Jednakże normy prawa karnego, które odnoszą się do czynności prawnych nie w celu zapobieżenia powstawaniu określonych stosunków cywilnoprawnych, wywołują jedynie sankcje określone we właściwych dla nich przepisach prawa karnego. Zauważył dalej sąd I instancji, że sam powód w swoich zeznaniach wskazał, że jego celem nie było uszczuplenie zaspokojenia wierzycieli, tylko ocalenie majątku, który zarządzany przez pozwaną miał pozwolić na spłatę zadłużenia. Taka spłata zadłużenia została następnie dokonana (tak twierdzi sam powód). Działanie powoda nie było zatem ukierunkowane na popełnienie przestępstwa, nie to było celem zawarcia umów z pozwaną, tylko miało na celu uchronienie majątku przed egzekucją. Przestępstwo z art. 300 § l k.k. nie jest przestępstwem kierunkowym a zatem aby doszło do jego popełnienia sprawca nie musi działać w celu uszczuplenia zaspokojenia wierzycieli, wystarczy, że obejmuje ten skutek zamiarem ewentualnym. Powyższe ustalenia odnośnie niedziałania powoda w celu uszczuplenia wierzycieli nie pozostają zatem w sprzeczności z ustaleniami skazującego wyroku w sprawie karnej.
Tym samym stwierdził sąd I instancji brak podstaw do uznania, że czynności prawne stanowiące znamiona czynów zabronionych kwalifikowanych z art. 300 § l k.k., za który to czym został skazany powód, są nieważne. Mając na uwadze powyższe, Sąd oddalił powództwo na mocy art. 58 § l k.c. a contrario w zw. z art. 189 k.p.c. Sąd orzekł o kosztach na mocy art. 98 k.p.c. i kosztami procesu poniesionymi przez pozwaną obciążył przegrywającego proces powoda.
Apelację od tego wyroku Sądu Okręgowego w Gdańsku wywiódł powód zaskarżając go w całości.
Orzeczeniu temu zarzucał naruszenie przepisów prawa materialnego, a mianowicie art.58 § l i 2 k.c.
W uzasadnieniu powód wskazywał, że umowy zawarte przez strony dokonane zostały w związku z prowadzonym postępowaniem egzekucyjnym. Za ich dokonanie powód został skazany za czyn z art. 300 § l k.k. Celem umów była ochrona majątku wspólnego, ale także co się z tym wiąże uszczuplenie zaspokojenia wierzyciela. W momencie podpisywania umów pozwana zapewniała powoda, że on na takim rozwiązaniu nie straci i w przyszłości będzie mógł faktycznie korzystać na równych z nią prawach z majątku będącego przedmiotem tych czynności, podczas gdy w rzeczywistości uniemożliwiła mu to, w szczególności odmówiła powrotu do sytuacji poprzedzającej zawarcie umów.
Powód wyrażał też pogląd, że cel czynności prawnych będących przedmiotem mniejszej sprawy był sprzeczny z zasadami współżycia społecznego. Wskazywał, że wbrew stanowisku sądu I instancji działania stron były zakazane normami prawa karnego, a więc czynności prawne dokonane przez strony nie mogą być uznane za ważne. W uzasadnieniu skarżący odwoływał się do poglądu zawartego w orzeczeniu Sądu Najwyższego z dnia 10 lutego 2010 r. w sprawie V CSK 267/09. W uzupełnieniu apelacji (k.82-84) powód przedstawił okoliczności swego życia. We wnioskach apelacyjnych powód domagał się zmiany zaskarżonego orzeczenia i uwzględnienia powództwa.
Strona pozwana w odpowiedzi na apelację wnosiła o jej oddalenie i zasądzenie od powoda na rzecz pozwanej kosztów procesu, w tym kosztów zastępstwa procesowego według norm przepisanych.
Sąd Apelacyjny zważył co następuje :
Apelacja nie była zasadna.
Odnosząc się do poszczególnych zarzutów apelacji na wstępie należy odnieść się do stanowiska powoda, że zawarte umowy były też sprzeczne z zasadami współżycia społecznego. Takich twierdzeń nie podnosił powód w postępowaniu I instancyjnym. W postępowaniu apelacyjnym sąd drugiej instancji co prawda nie ogranicza się do kontroli prawidłowości zaskarżonego wyroku sądu pierwszej instancji i ponownie w granicach apelacji - rozpoznaje sprawę w jej aspekcie merytorycznym, jednakże punktem wyjścia są dla niego skonkretyzowane już wcześniej żądania oraz twierdzenia obronne stron. W postępowania przed sądem drugiej instancji obowiązuje generalna reguła, że nie można w nim rozszerzać żądania pozwu ani występować z nowymi roszczeniami (art. 383.zdanie pierwsze k.p.c.), jednakże w razie zmiany okoliczności można żądać zamiast pierwotnego przedmiotu sporu jego wartości lub innego przedmiotu, a w sprawach o świadczenie powtarzające się można nadto rozszerzyć żądanie pozwu o świadczenia za dalsze okresy (art. 383 zdanie drugie k.p.c.).
Rozszerzenie żądania pozwu czy też nowe roszczenia dotyczą też takiej zmiany, która ma postać zmiany podstawy faktycznej powództwa (art. 187 § l pkt. 2 k.p.c.). Na powodzie nie spoczywa - co nie budzi żadnych wątpliwości - obowiązek wskazania podstawy prawnej dochodzonego roszczenia. Konstrukcja podstawy prawnej rozstrzygnięcia należy bowiem do sądu. Dlatego wskazane przez powoda przepisy prawa materialnego w celu uzasadnienia żądania nie wiążą sądu przy wydawaniu orzeczenia merytorycznego (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 26 czerwca 1997 r., I CKN 130/97, niepubl.). W orzecznictwie przyjmuje się jednak, że przytoczenie przez powoda określonych przepisów prawa nie jest pozbawione znaczenia dla przebiegu i wyniku sprawy (wyroki Sądu Najwyższego: z dnia 23 lutego 1999r., I CKN 252/98, OSNC 1999, nr 9, póz. 152, i z dnia 11 grudnia 2009r., V CSK 180/09, niepubl.). Uzasadniając to stanowisko wskazano, że przepis prawny, funkcjonujący w systemie obowiązującego prawa zazwyczaj jako norma abstrakcyjna i generalna, staje się - z chwilą powołania go w określonej sprawie - nośnikiem konkretnych treści faktycznych. Przepis ten bowiem powołany jako argument w sporze i tym samym przyjmujący rolę jednego z jego czynników, pośrednio dostarcza także twierdzeń i wiedzy o faktach, które wyłonione z całokształtu okoliczności stojących za żądaniem pozwu, zdatne są wypełnić jego hipotezę. Stąd w świetle przepisu art. 383 k.p.c. za niedopuszczalną uznać należało, dokonaną dopiero w postępowaniu apelacyjnym zmianę żądania pozwu, polegającą na wyeksponowaniu nowego uzasadnienia zgłoszonego żądania, wynikającego z powołania się na przesłanki innego przepisu
prawa materialnego (art. 58 § 2 k.c.), wskazanego jako nowa podstawa materialnoprawna dochodzonego roszczenia. Przytoczenie przez powoda w postępowaniu apelacyjnym innych przepisów prawa materialnego, aniżeli dotychczas wskazywanych, jako materialnoprawna podstawa żądania, a więc wskazujących na inny stan faktyczny niż ten, na którym oparto żądanie pozwu, stanowiło niedopuszczalną w postępowaniu apelacyjnym zmianę powództwa. Przedmiotem rozpoznania, a więc zbadania od strony faktycznej i prawnej, mogło być na etapie apelacyjnym tylko roszczenie uprzednio rozpoznane przez sąd pierwszej instancji. Tak więc argumenty i twierdzenia powoda, dotyczące nieważności dokonanych czynności prawnych w związku ich sprzecznością z zasadami współżycia społecznego (art. 58 § 2 k.c.), nie mogły zostać uwzględnione przez sąd II instancji, co skutkowało o ich bezzasadności dla rozstrzygania w sprawie.
Przechodząc do oceny apelacji w pozostałym zakresie Sąd Apelacyjny w pełni podziela ustalenia stanu faktycznego dokonane przez sąd pierwszej instancji, jak również zastosowaną przez ten sąd wykładnię prawa materialnego i procesowego. Mając to na uwadze, sąd drugiej instancji uznał za zbyteczne powtarzanie ustaleń i oceny prawnej dokonanej przez sąd I instancji.
Ponadto Sąd Apelacyjny pragnie wskazać, że nie może być kwestionowane skazanie powoda za czyn z art. 300 § l k.k. O skutkach cywilnoprawnych wynikających z czynu objętego prawomocnym wyrokiem skazującym decyduje cywilne prawo materialne. Istota związania sądu cywilnego skazującym wyrokiem karnym wyraża się w tym, że w skład podstawy faktycznej rozstrzygnięcia sądu cywilnego wchodzi czyn opisany w sentencji karnego wyroku skazującego, a sąd ten pozbawiony jest możliwości dokonywania ustaleń w tym zakresie, w tym w szczególności ustaleń odmiennych niż przeniesione na podstawie tego wyroku z procesu karnego. Wyłączona jest tym samym możliwość dowodzenia w postępowaniu cywilnym, że prawomocny skazujący wyrok karny z jakichkolwiek przyczyn jest wadliwy. Jednakże skazanie powoda za ten czyn ( a więc dopuszczenia się przez niego zachowania sprzecznego z ustawą - art. 300 § l k.k.) nie przesądza, że czynność stanowiąca znamię popełnionego czynu zabronionego z art. 300 § l k.k. implikuje, że czynność ta
jest nieważna z punktu widzenia art. 58 § l k.c. Należy zauważyć, że przepis art. 58 § l k.c. nie stanowi o bezwzględnej nieważności wszystkich czynności prawnych sprzecznych z ustawą albo mających na celu obejście ustawy, ale wyraźnie wyłącza taki skutek w stosunku do tych czynności dla których właściwy przepis przewiduje inny skutek. Takim innym skutkiem może być np. sankcja w postaci bezskuteczności względnej. Normą o charakterze ogólnym przewidującą taki inny skutek jest art. 59 k.c. Komentowany przepis reguluje instytucję tzw. bezskuteczności względnej, której istota polega na uchyleniu skuteczności czynności prawnej względem określonej osoby, przy jednoczesnym pozostawieniu pełnej skuteczności tej czynności względem pozostałych osób. Konstrukcja bezskuteczności względnej nie podważa ważności czynności prawnej, a jedynie jej skuteczność wobec pewnych osób. Przepis art. 59 k.c. ma na celu ochronę wierzyciela przez umożliwienie mu zaspokojenia roszczenia przysługującego względem dłużnika w sytuacji, gdy dłużnik po zaciągnięciu zobowiązania wobec wierzyciela (określanego w tym przepisie "osobą trzecią") zawiera następnie z inną osobą umowę, której wykonanie uniemożliwia całkowicie lub częściowo zadośćuczynienie wcześniej powstałemu roszczeniu wierzyciela (osoby trzeciej). Środki ochrony przewidziane w art. 59 k.c. mają zapewnić wierzycielowi realne, efektywne zaspokojenie jego roszczenia przez uzyskanie świadczenia w pierwotnej postaci, a więc takiej, jaka wynikała ze stosunku prawnego pomiędzy nim a stroną kwestionowanej umowy Poza art. 59 k.c. bezskuteczność względną czynności prawnej przewiduje wiele innych przepisów prawa m.in. art. 527 i n. k.c.. Zgodnie z zasadą odpowiedzialności osobistej dłużnik odpowiada za zobowiązanie zasadniczo całym swoim majątkiem - zarówno obecnym, jak i przyszłym, z tym że w praktyce wierzyciel może liczyć na zaspokojenie swojej należności tylko z majątku dłużnika istniejącego w chwili realizacji roszczenia. Zaciągnięcie zobowiązania nie wpływa na swobodę dłużnika w dysponowaniu swoim majątkiem. Pomimo istnienia długów może on nadal rozporządzać swoimi prawami majątkowymi, jak również zaciągać nowe zobowiązania. Wskutek takich działań . majątek dłużnika może jednak zostać doprowadzony do stanu uniemożliwiającego lub zagrażającego zaspokojeniu wierzyciela. Mając na uwadze ochronę interesów wierzyciela na wypadek nielojalnego
(czy wręcz nieuczciwego) postępowania dłużnika, który z pokrzywdzeniem wierzyciela wyzbywa się składników swego majątku na rzecz osób trzecich lub majątek ten obciąża, zaciągając kolejne zobowiązania i w ten sposób stwarza lub pogłębia stan swojej niewypłacalności przewidziano w prawie cywilnym instytucję skargi paulińskiej. Opiera się ona na instytucji względnej bezskuteczności czynności prawnej dokonanej przez dłużnika z pokrzywdzeniem wierzyciela (wyrok SN z 5 czerwca 2002 r., II CKN 1336/00, LEX nr 55083). Ochrona ta polega na możliwości zaskarżenia przez wierzyciela krzywdzącej go czynności prawnej celem uznania tej czynności za bezskuteczną względem niego. W razie uwzględnienia tego żądania przez sąd wierzyciel uzyskuje możliwość dochodzenia zaspokojenia od osoby trzeciej, będącej stroną czynności prawnej uznanej za bezskuteczną wobec skarżącego, z ograniczeniem do przedmiotów majątkowych, które wskutek zaskarżonej czynności wyszły z majątku dłużnika lub do niego nie weszły.
Zdaniem sądu II instancji, Sąd Okręgowy właściwie ocenił, że według twierdzeń stron skuteczność umów - z dnia 14.10.1997r. o rozdzielności majątkowej oraz umowy z dnia 16.10.1997r. o podziale majątku wspólnego, należało ocenić jako bezskuteczne względnie, a nie nieważne.
W apelacji powoda przebija jeszcze jedna okoliczność faktyczna, która też podnosił w postępowaniu I instancyjnym, a do której nie odniósł się sąd I instancji a mianowicie, ze zawierając wskazywane wyżej umowy strony uzgodniły, że po spłaceniu długów powoda majątek objęty tymi umowami miał wrócić do powoda. Takie okoliczności mogłyby świadczyć o pozorności zawartych umów (art. 83 § l k.c.). Pozytywne ustalenie takiej okoliczności powodowałoby nieważność złożonych oświadczeń woli, a tym samym dokonanych czynności prawnych.
Jednakże chociażby z dwóch względów roszczenie powoda oparte na takich podstawach nie zasługiwało na uwzględnienie. Po pierwsze art. 83 § l zd. l k.c., który mógłby mieć tu zastosowanie wymaga złożenia oświadczenia dla pozoru drugiej stronie za jej zgodą. Pozorność wchodzi w rachubę tylko wtedy, gdy brak zamiaru wywołania skutków prawnych został wobec drugiej strony oświadczony otwarcie, tak, że miała ona pełną świadomość co do pozorności złożonego wobec niej oświadczenia
woli i co do rzeczywistej woli jej kontrahenta oraz w pełni się z tym zgadzała. Nie powoduje skutków określonych w art. 83 k.c. symulacja jednostronna (zastrzeżenie potajemne), która polega na tym, że ten kto składa oświadczenie woli wprawdzie nie ma zamiaru wywołania skutków prawnych, ale nie ujawnia tego zamiaru drugiej stronie.
W niniejszym postępowaniu pozwana zaprzeczyła by strony postanowiły, że po spłacie długów powoda majątek objęty umowami miał wrócić do powoda (vide k.64v akt). Skoro więc powód powoływał się na taką okoliczność, winien j ą udowodnić zgodnie z art. 232 k.p.c. i 6 k.c.. W mniejszej sprawie powód nawet nie usiłował takich faktów udowodnić. Tak więc strona, która nie przytoczyła wystarczających dowodów na poparcie swoich twierdzeń, ponosi ryzyko niekorzystnego dla siebie rozstrzygnięcia, o ile ciężar dowodu, co do tych okoliczności na niej spoczywał, a Sąd musi wyciągnąć ujemne konsekwencje z braku udowodnienia faktów przytoczonych na uzasadnienie żądań.
Nawet jednak gdyby przyjąć, że były podstawy do ustalenia pozorności w złożonych oświadczeniach woli wyrażonych w umowach objętych tym postępowaniem, to zważyć należy, że umowa o częściowym podziale majątku wspólnego za przedmiot miała nieruchomości. Tak więc w stosunku do niej powodowi przysługiwał dalej idący środek ochrony jego praw, to jest powództwo o uzgodnienie treści księgi wieczystej z rzeczywistym stanem prawnym z art. 10 u.k.w.h., a więc nie miałby on interesu prawnego w żądaniu ustalenia stosunku prawnego w rozumieniu art. 189 k.p.c., co musiałoby skutkować oddaleniem powództwa w tym zakresie.
Odnosząc się do ostatniej kwestii podniesionej w apelacji, a mianowicie do przywołanego stanowiska Sądu Najwyższego to wskazać należy, że dotyczy on innej sytuacji faktycznej, gdzie doszło do zbycia rzeczy przez osobę nie będącą jej właścicielem, co w niniejszej sprawie nie miało miejsca.
Tak więc nie podzielając zarzutów apelacji, Sąd Apelacyjny uznał apelację za niezasadną i na mocy art. 385 k.p.c. oddalił ją (pkt. I).
Orzekając o kosztach wskazać należy, że powód przegrał sprawę przed sądem II instancji, a więc w myśl art. 98 k.p.c. winien ponieść koszty tego postępowania.
Jednakże zasada wyrażona w art. 98 § l k.p.c. nie obowiązuje bezwzględnie w każdej sytuacji. Sąd bowiem może w wypadkach szczególnie uzasadnionych nie obciążać w ogóle kosztami strony przegrywającej lub obciążyć j ą tylko częściowo (art. 102 k.p.c.). Z powyższego wynika, że wynik sprawy nie jest jedynym kryterium przy ocenie praw i obowiązków w zakresie kosztów, albowiem tym kryterium w pewnych sytuacjach jest także zasada słuszności.
Zasadę tę właśnie należało zastosować w niniejszym wypadku z uwagi na sytuację majątkową powoda oraz z uwagi na charakter roszczenia oraz subiektywne przeświadczenie powoda o słuszności wniesionego powództwa i obecnie apelacji. Z tych względów Sąd Apelacyjny z mocy art. 102 infine k.p.c. postanowił nie obciążać powoda kosztami (pkt II).