Sygn. akt IIK 548/15
Dnia 3 listopada 2016 roku
Sąd Rejonowy w Łęczycy, II Wydział Karny w składzie:
Przewodniczący – SSR Agnieszka Grzegorczyk-Kucharska
Protokolant - sekr. sąd. Ewelina Jóźwiak
w obecności Prokuratora Katarzyny Malarskiej – Szadkowskiej, Przemysława Pokory
po rozpoznaniu w dniach 14.07., 15.09., 28.09., 20.10. 2016 r.
sprawy D. M. z domu K., córki S. i I. z domu S., urodzonej (...) w G.
oskarżonej o to, że:
I. w dniu 20 marca 2012 roku w K., za pośrednictwem Poczty Polskiej S.A. woj. (...) w celu osiągnięcia korzyści majątkowej doprowadziła do niekorzystnego rozporządzenia mieniem w ten sposób, że podała się za A. M. w celu uzyskania kredytu gotówkowego (...) nr (...)- (...)” przy czym w chwili zawierania transakcji wprowadziła w błąd uprawnionego przedstawiciela Urzędu Pocztowego co do swojej tożsamości oraz co do zamiaru i możliwości wywiązania się z zawartej umowy oraz dokonała podrobienia w celu użycia za autentyczny podpisu A. M. na w/w umowie oraz Karcie Deklaracji (...) czym spowodowała straty w kwocie 643,76 zł na szkodę Banku (...) Spółka Akcyjna z siedzibą w B.,
tj. o czyn z art. 286§1 kk w zb. z art. 270§1 kk w zw. z art. 11§2 kk,
II. w dniu 6 października 2014 roku w W. woj. (...) dokonała podrobienia w celu użycia za autentyczny, podpisu A. M. na potwierdzeniu odbioru korespondencji od Komornika Sądowego przy Sądzie Rejonowym dla Warszawy-Śródmieścia w Warszawie z dnia 29 września 2014 roku sygn. akt Km 6745/14 adresowanej do A. M.,
tj. o czyn z art. 270§1 kk
1. w miejsce zarzucanego czynu opisanego w punkcie I uznaje oskarżoną D. M. za winną tego, że w dniu 20 marca 2012 r. w K. woj. (...) działając w celu osiągnięcia korzyści majątkowej wprowadziła w błąd przedstawicieli Banku (...) spółki akcyjnej z siedzibą w B. co do zamiaru i możliwości wywiązania się z umowy kredytu, w szczególności wysokości swych dochodów oraz co do swojej tożsamości w ten sposób, że podała się za A. M., a także sfałszowała w celu użycia za autentyczne dokumenty w postaci Karty Deklaracji (...) i umowy kredytu gotówkowego (...) nr (...)- (...) podrabiając podpis A. M. oraz przedłożyła tak podrobiony dokument Karty Deklaracji (...) w celu uzyskania od pokrzywdzonego banku kredytu, przez co doprowadziła Bank (...) spółkę akcyjną z siedzibą w B. do niekorzystnego rozporządzenia mieniem w kwocie 643,76 zł, czym wypełniła dyspozycję art. 286§1 kk i art. 270§1 kk i art. 297§1 kk w zw. z art. 11§2 kk i za to na podstawie art. 286§1 kk w zw. z art. 11§3 kk wymierza jej karę 1 (jednego) roku pozbawienia wolności,
2. uznaje oskarżoną D. M. za winną popełnienia zarzucanego czynu opisanego w punkcie II i za to na podstawie art. 270§1 kk wymierza jej karę 4 (czterech) miesięcy pozbawienia wolności,
3. na podstawie art. 85§1 kk i art. 86§1 kk w miejsce kar pozbawienia wolności orzeczonych za zbiegające się przestępstwa opisane w punktach 1 i 2 wyroku wymierza oskarżonej D. M. karę łączną 1 (jednego) roku pozbawienia wolności,
4. na podstawie art. 69§1 kk i art. 70§1kk wykonanie wymierzonej kary łącznej pozbawienia wolności warunkowo zawiesza oskarżonej na okres 2 (dwóch) lat próby,
5. na podstawie art. 72§1 pkt 2 kk zobowiązuje oskarżoną do przeproszenia pokrzywdzonej A. M. na piśmie w terminie 1 (jednego) miesiąca od uprawomocnienia się wyroku,
6. na podstawie art. 46§1 kk orzeka wobec oskarżonej D. M. obowiązek naprawienia wyrządzonej szkody w całości poprzez zapłatę na rzecz:
a. pokrzywdzonego Banku (...) spółki akcyjnej z siedzibą w B. kwoty 643,76 zł (sześćset czterdzieści trzy złote 76/100),
b. pokrzywdzonej A. M. kwoty 257,56 zł (dwieście pięćdziesiąt siedem złotych 56/100),
7. na podstawie art. 44§1 kk orzeka przepadek dowodów rzeczowych w postaci umowy o kredyt gotówkowy (...) nr (...)- (...) z dnia 20 marca 2012 r. wraz z kartą deklaracji (...) i oryginału zwrotnego poświadczenia odbioru korespondencji od Komornika Sądowego przy Sądzie Rejonowym dla Warszawy - Śródmieścia w Warszawie sygn. akt Km 6745/14 z dnia 29 września 2014 r. zarejestrowanych pod pozycjami Drz 185/15 i Drz 187/15 księgi dowodów rzeczowych Prokuratury Rejonowej w Łęczycy zarządzając pozostawienie ich w aktach sprawy,
8. zwalnia oskarżoną D. M. od zapłaty na rzecz Skarbu Państwa kosztów sądowych, w tym opłaty.
Sygn. akt II K 548/15
A. M. mieszkała wraz ze swym synem M. M. i jego żoną D. M. w domu położonym na terenie ich gospodarstwa rolnego w W.. Miała tam do swojej dyspozycji trzy pomieszczenia, tj. kuchnię i dwa pokoje, które stanowiły odrębne mieszkanie z osobnym wejściem. Kiedy A. M. wyjeżdżała poza posesję, to zamykała swoje mieszkanie i zabierała klucze ze sobą, jednak gdy przebywała w obrębie posesji, to jej mieszkanie z reguły było otwarte. Oskarżona i jej mąż musieli mieć swobodny dostęp do pomieszczeń zajmowanych przez A. M., ponieważ była ona chora i wymagała całodobowej opieki (dowód: zeznania świadków T. M. k. 271-verte, Ł. M. k. 271, S. B. k. 273, J. B. k. 274).
W dniu 20 marca 2012 roku D. M. udała się do Urzędu Pocztowego w K.. Poczta Polska S.A. z siedzibą w W. pośredniczyła m.in. w zawieraniu przez zainteresowane osoby umów kredytu z Bankiem (...) S.A. z siedzibą w B.. Oskarżona zgłosiła się do zatrudnionej tam jako asystent – kasjer M. A. (1) i podając się za A. M. wyraziła chęć zaciągnięcia kredytu w Banku (...) S.A. z siedzibą w B.. W tym celu przedstawiła dowód osobisty A. M. seria (...) oraz odcinek przekazu pocztowego, z którego wynikało, że A. M. za marzec 2012 r. otrzymała emeryturę wypłaconą przez KRUS w wysokości 824,38 zł. Jeśli osoba ubiegająca się o kredyt nie była zatrudniona na podstawie umowy o pracę na czas nieokreślony lub nie była emerytem, kredyt nie mógł być jej udzielony. M. A. (1) wprowadziła dane przedstawione jej przez oskarżoną do systemu komputerowego, przesyłając je pokrzywdzonemu bankowi celem uzyskania wstępnej decyzji kredytowej. Po uzyskaniu wstępnej pozytywnej decyzji kredytowej oskarżona złożyła pracownikowi Urzędu Pocztowego Kartę Deklaracji (...) zawierającą oświadczenie, iż nazywa się A. M., której nadano PESEL (...), jest wdową o wykształceniu podstawowym, posiada dom i uzyskuje dochody z tytułu emerytury/renty na czas nieokreślony w wysokości 824,38 zł. W powyższym dokumencie zawarła ona również oświadczenie, że łączne miesięczne obciążenie z tytułu spłacanych pożyczek i kredytów, łączna kwota przyznanych limitów (...) i na kartach kredytowych, łączna kwota aktualnych poręczeń kredytowych oraz łączna kwota miesięcznych obciążeń z tytułu wyroków sądowych lub innych tytułów wynosi 0 zł. Deklaracja wskazywała jako okres kredytowania 12 miesięcy i gotówkę jako formę spłaty kredytu. Na powyższym dokumencie, w pozycji „podpis wnioskodawcy” D. M. nakreśliła podpis (...). Bank dokonał oceny zdolności kredytowej kredytobiorcy analizując przedłożone przez oskarżoną Kartę Deklaracji oraz odcinek emerytury. Następnie zaś obsługująca oskarżoną urzędniczka przedstawiła jej nadesłany z pokrzywdzonego banku egzemplarz umowy. W dniu 20 marca 2012 r. oskarżona podając się za A. M. zawarła za pośrednictwem Poczty Polskiej S.A. z Bankiem (...) S.A. z siedzibą w B. umowę o kredyt gotówkowy (...) nr (...)- (...), na podstawie której kredytobiorcy udzielony został kredyt gotówkowy na cele konsumpcyjne w kwocie 1.320,13 zł. Zgodnie z umową okres kredytowania trwał od 20 marca 2012 r. do 20 października 2016 r., wysokość oprocentowania była zmienna i na dzień zawarcia umowy wynosiła 20% w stosunku rocznym. Całkowita kwota do zapłaty przez kredytobiorcę na dzień zawarcia umowy wynosiła 2.346,55 zł, a rzeczywista roczna stopa oprocentowania na dzień zawarcia umowy wynosiła 41,45%. Raty kapitałowe i raty z tytułu odsetek płatne były w 55 równych ratach kapitałowo – odsetkowych, płatnych do 20 dnia każdego miesiąca w wysokości 36,85 zł, przy czy, pierwsza rata kredytowa płatna była do dnia 20 kwietnia 2012 r. Podpis o treści (...) na powyższej umowie w pozycji „czytelny podpis kredytobiorcy” nakreśliła D. M.. Tego samego dnia w Urzędzie Pocztowym w K. wypłacono oskarżonej kwotę 1.320,13 zł (dowód: wyjaśnienia oskarżonej k. 269-verte – k. 270-verte, zeznania świadków M. A. k. 274 – 274-verte, k. 129-verte – 130, Ż. A. k. 91, opinia biegłego z zakresu grafologii k. 179 – 191, karta deklaracji k. 8, umowa k. 3 – 7, kserokopia dowodu osobistego k. 9, kserokopia odcinka k. 10).
W chwili zawarcia umowy kredytu D. M. nie pracowała. Ona i jej mąż utrzymywali się z prowadzenia własnego gospodarstwa rolnego, co przynosiło im dochód w wysokości około 200 zł miesięcznie. Na ich utrzymaniu pozostawał również niepracujący nigdzie syn T. M. (2), który z nimi mieszkał. Sytuacja materialna rodziny oskarżonej była bardzo ciężka. Oskarżona miała kłopoty ze zdrowiem, m.in. problemy z kręgosłupem, ale kiedy lepiej się czuła podejmowała prace dorywcze przy zbiorze owoców. Pracowała przez dwa miesiące w roku przy zbieraniu borówek. Wykonywała tę pracę co drugi lub co trzeci dzień, a czasem tylko raz w tygodniu. Dziennie zarabiała w ten sposób 50 zł. Przez około miesiąc w roku , dwa razy w tygodniu pracowała przy zbiorze jabłek, zarabiając w ten sposób około 30 – 40 zł dziennie. W ogóle nie było pieniędzy w domu. Oskarżonej i jej mężowi nie wystarczało pieniędzy na bieżące opłaty, prąd, składki należne KRUS, itp. Sytuacja była krytyczna i oskarżona nie miała innego wyjścia, jak zaciągnięcie przedmiotowego kredytu (dowód: wyjaśnienia oskarżonej k. 269-verte – 270-verte, zeznania świadka T. M. k. 271-verte).
Ponadto na D. i M. M. w tym czasie jeszcze nie wywiązali się z obowiązku dokonania spłaty majątkowej na rzecz R. B. i B. B. (1), które są siostrami męża oskarżonej. O. ten wynikał z oświadczenia złożonego przez D. i M. M. w dniu 7 stycznia 1998 r. przy okazji zawarcia umowy darowizny, na mocy której zostali oni obdarowani przez A. i E. M. gospodarstwem rolnym. Oskarżona i jej mąż zobowiązali się wówczas do wpłacenia tytułem spłaty majątkowej R. B. równowartości 2,50 ha roli trzeciej klasy według cen wolnorynkowych, a B. B. (1) – równowartości 2,25 ha roli trzeciej klasy według cen wolnorynkowych w terminie do końca 2004 roku (dowód: zeznania świadka S. B. k. 272, kopia aktu notarialnego k. 30 – 33, oświadczenie k. 34).
Początkowo oskarżona spłacała raty kredytu, choć czyniła to z lekkim opóźnieniem. Zaległość powstała już w lipcu 2012 r. Płatności wyrównywane były przez okres 3 – 4 miesięcy, po czym znów pojawiało się zadłużenie. Pierwsza wpłata w 2014 r w kwocie 100 zł została dokonana w dniu 31 marca. W dniu 5 kwietnia 2014 r. wpłynęła ostatnia wpłata raty kredytowej. Łącznie na poczet przedmiotowego kredytu oskarżona dokonała wpłat w wysokości 1.534,79 zł, z czego kwota 980,73 zł wpłacona została tytułem spłaty prowizji i odsetek, a kwota 554,06 zł wpłacona została tytułem spłaty kapitału. W dniu 19 maja 2014 r. na skutek wniosku pokrzywdzonego banku Komornik Sądowy przy Sądzie Rejonowym dla Warszawy – Śródmieścia w Warszawie P. A. wszczął postępowanie egzekucyjne na podstawie nakazu zapłaty wydanego przez Sąd Rejonowy Lublin – Zachód w Lublinie w sprawie sygn. akt VI Nc-e 193133/14 z powództwa Banku (...) S.A. z siedzibą w B. przeciwko A. M.. Przesyłka zawierająca zawiadomienie o wszczęciu egzekucji adresowana do A. M., zam. Wymysłów 31 w dniu 8 czerwca 2014 r. została odebrana przez M. M., który kwitując jej odbiór nakreślił podpis (...) na zwrotnym poświadczeniu odbioru przesyłki w pozycji „imię i nazwisko odbiorcy” pod oświadczeniem o treści „potwierdzam własnoręcznym podpisem, że w dniu dzisiejszym wyżej wymienioną przesyłkę otrzymałem”. W dniu 29 września 2014 r. komornik wystosował do KRUS K. pismo, w którym poinformował o zajęciu emerytury A. M. oraz wezwał do dokonywania potrąceń z należnej jej emerytury aż do zaspokojenia egzekwowanej wierzytelności. W dniu 2 października 2014 r. A. M. na skutek nieporozumień rodzinnych przeprowadziła się do swej córki R. B. i jej męża S. B. (2), zamieszkałych w K.. Przesyłkę zawierającą odpis powyższego wezwania do dokonywania potrąceń adresowaną do A. M. na adres (...) w dniu 6 października 2014 r. odebrała oskarżona kwitując jej przyjęcie na zwrotnym potwierdzeniu odbioru jako adresat i kreśląc podpis (...) w pozycji „imię i nazwisko odbiorcy”. Przy złożonym przez nią podpisie listonosz dopisał w nawiasie (...). D. M. poświadczyła odbiór przesyłki przeznaczonej dla A. M., podpisując się jej nazwiskiem, ponieważ listonosz powiedział jej, by tak zrobiła, a nadto zawsze wcześniej odbierała korespondencję podpisując nazwiskiem adresata, nawet, jeśli nie była dla niej przeznaczona. W listopadzie 2014 r. KRUS potrącił z emerytury należnej A. M. kwotę 257,56 zł, z czego w dniu 6 listopada 2014 r. komornik przekazał na rzecz Banku (...) S.A. z siedzibą w B. kwotę 231,96 zł. Dotychczas kredyt nie został spłacony, a stan zadłużenia wynosi 643,76 zł (dowód: wyjaśnienia oskarżonej k. 269-verte – 270-verte, zeznania świadków Ż. A. k. 91 – 91-verte, S. B. k. 272 – 273, k. 120-verte – 121, G. P. k. 133-verte – 134, M. P. k. 141-verte – 142, wyciąg k. 11 – 14, 15 – 18, k. 19, opinia biegłego z zakresu grafologii k. 179 – 191, dokumenty na kartach 16, 23, 29, 30, 32 akt sprawy egzekucyjnej k. 163 akt).
Kiedy A. M. otrzymała emeryturę pomniejszoną o potrąconą kwotę, jej zięć S. B. (2) podjął działania zmierzające do wyjaśnienia przyczyn tego potrącenia. Dowiedział się wówczas, że egzekwowany przez komornika dług wynika z umowy kredytu, którą w dniu 20 marca 2012 r. zawrzeć miała A. M. z Bankiem (...) S.A. z siedzibą w B.. A. M. nie zawarła takiej umowy, ale też nie wyraziła zgody na to, by oskarżona zaciągnęła kredyt posługując się jej danymi osobowymi i dokumentami oraz nie udostępniła jej swoich dokumentów. A. M. pisemnie poinformowała o tym pokrzywdzony Bank. Postanowieniem z dnia 27 listopada 2014 r. postępowanie egzekucyjne na wniosek wierzyciela zostało umorzone. A. M. dotychczas nie odzyskała jednak kwoty potrąconej z jej emerytury (dowód: zeznania świadka S. B. k. 272 – 273, k. 120-verte - 121 postanowienie na k. 43 akt sprawy egzekucyjnej k. 163 akt).
D. M. ma obecnie 53 lata. Uzyskała ona wykształcenie średnie i z zawodu jest sprzedawcą. Oskarżona jest mężatką i matką dwóch dorosłych synów. Jest ona współwłaścicielką gospodarstwa rolnego o powierzchni 10,2 ha wraz z położonym na tej nieruchomości budynkiem mieszkalnym o powierzchni 110 m 2 . Oskarżona wraz z mężem utrzymują się z prowadzenia tego gospodarstwa, co przynosi im dochód w wysokości około 300 zł miesięcznie. D. M. nie była dotychczas karana (dowód: dane osobopoznawcze k. 269-verte, dane o karalności k. 264).
D. M. tak w toku postępowania przygotowawczego, jak i przed Sądem przyznała się do popełnienia zarzucanych jej czynów. W toku postępowania przygotowawczego odmówiła ona złożenia wyjaśnień, natomiast na rozprawie wyjaśniła, że popełniła zarzucane jej czyny, ponieważ miała ciężką sytuację, brakowało jej pieniędzy na opłaty i życie. Twierdziła ona, że jak mogła spłacała pożyczkę, ale z czasem było coraz gorzej, nie wystarczało jej pieniędzy na ten cel. Jak podała oskarżona wzięła dowód osobisty teściowej, poszła na pocztę, gdzie pokazała ten dokument i zapytała, czy może wziąć pożyczkę. Wyjaśniła, że to teściowa dobrowolnie dała jej swój dowód osobisty, żeby mogła zaciągnąć pożyczkę. Zapytana, czy poinformowała pracownika poczty o tym, że nie jest tą osobą, za którą się podaje, oskarżona zasłoniła się niepamięcią. Jak podała oskarżona na umowie złożyła podpis jako (...). Wyjaśniła, że nie mogła wziąć pożyczki posługując się własnymi personaliami, ponieważ trzeba było wykazać zdolność kredytową, a ona miała zbyt niski dochód. D. M. twierdziła, że wiedziała, iż jak będzie mogła, tak będzie spłacać pożyczkę. Jak podała w chwili zawierania umowy pożyczki nie pracowała, wraz z mężem utrzymywała się z dochodów w wysokości około 200 zł miesięcznie, jakie przynosiło im prowadzenie gospodarstwa rolnego, a na ich utrzymaniu pozostawał wówczas również mieszkający z nimi, nie pracujący syn. Oskarżona wyjaśniła, że kiedy lepiej się czuła podejmowała pracę przy zbieraniu borówek, co przynosiło jej dochód w wysokości około 50 zł dziennie, przy czym pracowała co drugi lub co trzeci dzień, a czasem raz w tygodniu przez około 2 miesiąca lub krócej. Później – jak twierdziła - przez około miesiąc, dwa razy w tygodniu pracowała przy zbiorze jabłek, zarabiając około 30 – 40 zł dziennie. Oskarżona przyznała, że w ogóle nie było w domu pieniędzy i była to sytuacja krytyczna. Jak podała oskarżona, myślała, że jakoś to będzie, że znajdzie pracę i wszystko się ułoży. Wyjaśniła ona, że pomagała im teściowa, która dawała im dowód, jak trzeba było coś kupić na raty, bo pożyczka objęta aktem oskarżenia nie była pierwszą taką sytuacją. Na pytanie, czy przyznaje się do tego, że wprowadziła pracownika poczty w błąd co do zamiaru i możliwości wywiązania się z umowy, oskarżona oświadczyła, że nie pamięta już jak to było. Oskarżona wyraziła przypuszczenie, że jej teściowa zapomniała, iż zgodziła się na wzięcie pożyczki. Jak wyjaśniła oskarżona, wiedziała, że źle robi podpisując się nazwiskiem swojej teściowej, ale myślała, że będzie spłacać pożyczkę, a ponadto nie miała innego wyjścia. Twierdziła ona, że nie pomyślała, aby poprosić teściową, żeby sama zaciągnęła pożyczkę i osobiście podpisała dokumenty. Wyjaśniła, że tego nie zrobiła, bo różnie w domu bywało, były kłótnie z teściową. Ostatecznie oskarżona podała, że wprost nie rozmawiała z teściową o tym, czy zgadza się, żeby wzięła pożyczkę posługując się jej personaliami. Nie potrafiła jednak wytłumaczyć, skąd wywodziła przekonanie, że teściowa zgadza się na takie jej postępowanie i zasłoniła się niepamięcią. D. M. podała, że do pewnego momentu spłacała pożyczkę, nie płaciła regularnie, ale starała się spłacać. Oskarżona wyjaśniła, że poświadczyła odbiór korespondencji przeznaczonej dla teściowej, podpisując jej nazwiskiem, bo tak jej powiedział listonosz. Przyznała, że wcześniej zawsze odbierała korespondencję podpisując nazwiskiem adresata, nawet jeśli nie była dla niej przeznaczona i nikt jej nie informował, że nie może tak robić. Oskarżona twierdziła, że doręczyciel to akceptował i wyraziła przekonanie, że doręczyciel wiedział, że nie jest ona A. M.. D. M. wyjaśniła też, że nie miała dostępu do mieszkania teściowej, po czym podała, że wchodziła tylko do kuchni w mieszkaniu pokrzywdzonej, żeby zmierzyć jej ciśnienie i cukier, podać leki, umyć, natomiast do pozostałych pomieszczeń nie wchodziła. Oskarżona twierdziła, że jej teściowa zamykała swój duży pokój i sypialnię na klucz. Wyjaśniła, że kiedy z teściową trzeba było jechać do lekarza, przyjeżdżała jej córka B. i ona przynosiła wszystkie dokumenty i ubrania pokrzywdzonej.
Sąd nie dał wiary wyjaśnieniom oskarżonej w tej części, w jakiej twierdziła, że jej teściowa A. M. dobrowolnie udostępniła jej własny dowód osobisty, by mogła zaciągnąć kredyt posługując się jej danymi personalnymi oraz sugerowała, że zawarła przedmiotową umowę kredytu podając się za A. M. za jej zgodą. W tym zakresie pozostają one w sprzeczności z zeznaniami S. B. (2), który relacjonując swoje rozmowy z pokrzywdzoną na temat okoliczności, w jakich doszło do zawarcia umowy kredytu zeznał, że jego teściowa jednoznacznie zaprzeczyła, jakoby komukolwiek dawała swoje dokumenty oraz jakoby zgadzała się, by ktoś posługując się jej danymi personalnymi i dokumentami zaciągnął kredyt. Sugestie oskarżonej, jakoby A. M. miała zapomnieć o dobrowolnym udostępnieniu jej swego dokumentu tożsamości są niewiarygodne w świetle zeznań S. B. (2), jak również spostrzeżeń poczynionych przez Sąd w trakcie kontaktu z A. M. na rozprawie, zgodnie z którymi pokrzywdzona wprawdzie niedowidzi i niedosłyszy, ale jest osobą świadomą i można się z nią bez problemu porozumieć. Wyjaśnienia D. M. odnośnie powyższych okoliczności są zresztą niespójne i wewnętrznie sprzeczne. Z jednej strony twierdziła ona, że teściowa dobrowolnie dała jej swój dowód osobisty po to, by umożliwić jej zaciągnięcie pożyczki. Z drugiej jednak strony oskarżona przyznała, że wprost nie rozmawiała z teściową o tym, czy zgadza się ona na to, by oskarżona zaciągnęła kredyt posługując się jej danymi osobowymi. D. M. nie potrafiła jednocześnie wyjaśnić, z czego wywodziła przekonanie o istnieniu takiej zgody po stronie A. M.. Podała ona nawet, że bywała skłócona z teściową. W ocenie Sądu wyjaśnienia oskarżonej w powyższym zakresie są nadto nieracjonalne z punktu widzenia zasad doświadczenia życiowego. Gdyby A. M. rzeczywiście chciała pomóc oskarżonej, zaciągając na jej rzecz kredyt, nic nie stało na przeszkodzie, by przeprowadzić to zgodnie z prawem, tj. by pokrzywdzona osobiście zawarła umowę i ją podpisała, przekazując środki wypłacone przez bank oskarżonej.
W ocenie Sądu wyjaśnienia D. M. były niewiarygodne również w tej części, w jakiej twierdziła ona, że nie miała dostępu do mieszkania A. M., tj. miała dostęp jedynie do kuchni, a pozostałe pomieszczenia pokrzywdzona zamykała na klucz. W tym zakresie twierdzenia oskarżonej pozostają w sprzeczności z zeznaniami S. B. (2), J. B. (2), a nawet T. M. (2), który przyznał, że ze względu na zły stan zdrowia A. M., D. i M. M., którzy się nią opiekowali musieli mieć swobodny dostęp do jej mieszkania, także w nocy.
Zdaniem Sądu wyjaśnienia oskarżonej nie zasługiwały na wiarę także w tej części, w jakiej twierdziła ona, że miała zamiar spłacić kredyt. W tym zakresie są one niekonsekwentne, niespójne i labilne. Należy bowiem zauważyć, iż D. M. w toku całego postępowania przyznawała się do zarzucanych jej czynów. Przed złożeniem takiego oświadczenia na rozprawie podała ona, że rozumie stawiane jej zarzuty, a przecież w opisie zarzucanego jej oszustwa na szkodę Banku (...) S.A. wyraźnie wskazano, że działała ona m.in. poprzez wprowadzenie pokrzywdzonego w błąd co do zamiaru wywiązania się z umowy. Kiedy po oświadczeniu, że miała zamiar spłacić pożyczkę, oskarżona została zapytana wprost, czy przyznaje się do tego, że wprowadziła pokrzywdzony bank w błąd co do zamiaru wywiązania się z umowy, wyjaśniła, że już tego nie pamięta. Ostatecznie D. M. wyjaśniła, że zamierzała spłacać zobowiązania z umowy kredytu tak, jak będzie mogła sobie na to pozwolić, a jej możliwości finansowe były „kiepskie”. Właśnie w kontekście sytuacji materialnej oskarżonej i jej rodziny w chwili zawierania umowy kredytu, za nieracjonalne należy uznać jej twierdzenia co do zamiaru spłacania kredytu. W tym czasie oskarżona, jej mąż i dorosły syn utrzymywali się z dochodów, jakie przynosiło prowadzenie gospodarstwa rolnego oraz sezonowa praca D. M., które kształtowały się na poziomie niższym niż minimum egzystencji. Jak twierdzili oskarżona, a także jej syn T. M. (2) sytuacja była krytyczna, a pieniędzy, którymi dysponowała ich rodzina nie wystarczało na podstawowe potrzeby. Zaradzeniu tym problemom miało wszak służyć zaciągnięcie przedmiotowego kredytu. Wobec powyższego rzekome przekonanie oskarżonej, iż wywiąże się z umowy kredytu nie znajdowałoby jakiegokolwiek racjonalnego uzasadnienia w jej rzeczywistej sytuacji materialnej, nawet uwzględniając niewielką wysokość rat. Tym bardziej, że oprócz potrzeb dnia codziennego na oskarżonej i jej mężu ciążył wciąż nie zrealizowany obowiązek dokonania spłat na rzecz sióstr M. M.. Ponadto wiarygodności wyjaśnień oskarżonej w powyższym zakresie kłam zadaje to, że zaciągając kredyt nie uczyniła tego w sposób legalny, we własnym imieniu, co było możliwe, bo z doświadczenia życiowego wynika, że na rynku istnieje wiele podmiotów, które udzielają pożyczek także takim osobom, które nie mają stałego zatrudnienia, czy dochodu. D. M. zaś podszyła się pod swoją teściową A. M., co wskazuje, że – wbrew swoim twierdzeniom – miała świadomość, że nie jest w stanie się wywiązać z obowiązku spłaty kredytu, a wykorzystanie tożsamości innej osoby do uzyskania kredytu pozwoli jej uniknąć odpowiedzialności z tego tytułu.
W pozostałym zakresie, w szczególności odnośnie sytuacji materialnej jej rodziny w chwili zawierania przedmiotowej umowy, posłużenia się dowodem tożsamości A. M. w celu zawarcia umowy kredytu, podrobienia podpisów A. M. na Karcie Deklaracji (...), na umowie o kredyt gotówkowy nr (...) oraz na potwierdzeniu odbioru korespondencji adresowanej do A. M. zawierającej pismo komornika z dnia 29 września 2014 r. oraz częściowej spłaty rat kredytu Sąd dał wiarę wyjaśnieniom oskarżonej, albowiem były one szczere, a także korespondowały z zeznaniami Ż. A. (2), M. A. (1), S. B. (2), G. P. i T. M. (2), a także z treścią opinii biegłego z dziedziny grafologii.
W ocenie Sądu zeznania S. B. (2) w pełni zasługiwały na wiarę, ponieważ były spójne, logiczne, konkretne i konsekwentne. Ponadto zeznania świadka korespondowały z zeznaniami Ż. A. (2), T. M. (2), M. A. (1), G. P. i M. P. (2), jak również z wyjaśnieniami oskarżonej w tej części, w której zostały one uznane za wiarygodne. Zeznania S. B. (2) znajdowały również odzwierciedlenie w treści dokumentów zgromadzonych w aktach sprawy egzekucyjnej sygn. KM 6745/14, a także dokumentów złożonych przez pokrzywdzony bank w postaci umowy o kredyt gotówkowy (...) nr (...)- (...), Deklaracji (...), kopii dowodu osobistego i odcinka renty, wyciągów z rachunku przeznaczonego do obsługi przedmiotowego kredytu oraz dokumentów powstałych w toku korespondencji prowadzonej przez S. B. (2) i A. M. z komornikiem, Pocztą Polską S.A. , pokrzywdzonym bankiem. Twierdzenia świadka S. B. (2) korespondowały również z treścią opinii biegłego z dziedziny grafologii.
W ocenie Sądu na wiarę zasługiwały zeznania Ż. A. (2), ponieważ były one konkretne, logiczne i spójne, a ponadto korespondowały one z zeznaniami S. B. (2) i M. A. (1), jak również z wyjaśnieniami oskarżonej w tej części, w jakiej zostały one uznane za wiarygodne. Zeznania Ż. A. (2) znajdowały również odzwierciedlenie w treści dokumentów zgromadzonych w aktach sprawy egzekucyjnej sygn. KM 6745/14, a także dokumentów złożonych przez pokrzywdzony bank w postaci umowy o kredyt gotówkowy (...) nr (...)- (...), Deklaracji (...), kopii dowodu osobistego i odcinka renty, wyciągów z rachunku przeznaczonego do obsługi przedmiotowego kredytu. Należy zauważyć, iż świadek powzięła wiedzę o relacjonowanych faktach wykonując czynności służbowe jako pracownik pokrzywdzonego banku i nie była w jakikolwiek sposób osobiście zainteresowana wpływaniem na wynika sprawy niniejszej. Ponadto swą relację oparła wyłącznie o zapisy z systemu komputerowego pokrzywdzonego banku.
Zdaniem Sądu należało odmówić wiary zeznaniom świadka Ł. M. (2) w tym zakresie, w jakim twierdził on, że nikt z domowników mieszkających w domu jego rodziców nie odbierał korespondencji adresowanej do A. M.. W tej części są one sprzeczne z wyjaśnieniami oskarżonej, zeznaniami świadka G. P., jak również treścią opinii biegłego z dziedziny grafologii.
W pozostałym zakresie zeznania Ł. M. (2) zasługiwały na wiarę, albowiem były rzeczowe, spójne, logiczne i konsekwentne. Ponadto korespondowały one z zeznaniami T. M. (2) i S. B. (2), jak również z wyjaśnieniami oskarżonej w tej części w jakiej zostały one ocenione jako wiarygodne.
Sąd odmówił wiary zeznaniom T. M. (2) w tej części, w jakiej powątpiewał on, by A. M. nie zgodziła się na to, żeby jego matka zaciągnęła kredyt na jej nazwisko oraz twierdził, że pokrzywdzona musiała dobrowolnie dać swój dowód osobisty oskarżonej i pozwolić na zaciągnięcie kredytu. Należy bowiem zauważyć, iż zeznania świadka odnośnie powyższych kwestii mają charakter jedynie przypuszczeń, nie popartych żadnymi konkretnymi faktami i opierających się jedynie na pozytywnej ocenie uczciwości oskarżonej, która jest jego matką. Z jednej strony T. M. (2) wykluczył możliwość, by oskarżona uzyskała dostęp do dokumentu tożsamości A. M. bez jej zgody, z drugiej jednak strony przyznał on, że jego rodzice musieli mieć swobodny dostęp do pomieszczeń zajmowanych przez jego babkę z uwagi na jej stan zdrowia i konieczność sprawowania opieki nad nią. Zdaniem Sądu w powyższym zakresie zeznania T. M. (2) ukierunkowane były na umniejszenie skali naganności postępowania oskarżonej, która jest jego matką. Do A. M. prezentował on na rozprawie stosunek jawnie negatywny nazywając ją „tą panią”, pomimo łączącego ich bliskiego pokrewieństwa.
Sąd dał wiarę zeznaniom T. M. (2) w pozostałym zakresie, w szczególności co do tego, jakie pomieszczenia zajmowała A. M., kiedy mieszkała w domu należącym do jej rodziców i jaki oskarżona i jej mąż mieli dostęp do tych pomieszczeń, ponieważ znajdowały one potwierdzenie w zeznaniach S. B. (2) i J. B. (2). Zdaniem Sądu zeznania świadka zasługiwały na wiarę również odnośnie sytuacji materialnej rodziny oskarżonej w momencie, gdy zawierała ona przedmiotową umowę kredytu, albowiem co do tych okoliczności korespondowały z wyjaśnieniami oskarżonej. Odnośnie powyższych kwestii zeznania T. M. (2) były konkretne, spójne i logiczne, a ponadto opierały się na obserwacjach poczynionych przez niego osobiście, kiedy mieszkał z rodzicami.
W ocenie Sądu należało uznać za wiarygodne zeznania świadka J. B. (2), albowiem były one spójne, logiczne i rzeczowe, a ponadto korespondowały z zeznaniami S. B. (2) oraz T. M. (2) i Ł. M. (2) w tej części, w jakiej zostały ocenione jako zasługujące na wiarę.
Sąd nie dał wiary zeznaniom M. A. (1) tylko w tej części, w jakiej przesłuchana w toku dochodzenia twierdziła, że możliwe było zawarcie umowy kredytu z osobą, która nie stawiła się osobiście w Urzędzie Pocztowym w K. i jedynie przekazała swoje dane listonoszowi w miejscu zamieszkania. Na rozprawie świadek sprostowała tę informację tłumacząc, że opisana w protokole jej przesłuchania sporządzonym na etapie postępowania przygotowawczego procedura zawierania umowy za pośrednictwem listonosza, bez konieczności stawiania się zainteresowanego w Urzędzie Pocztowym dotyczyła jedynie zawierania umów o prowadzenie rachunku bankowego, zaś w przypadku umów kredytu osoba ubiegająca się o udzielenie jej kredytu zawsze musiała stawić się osobiście w Urzędzie Pocztowym.
W pozostałym zakresie Sąd uznał zeznania M. A. (1) za wiarygodne, gdyż były one szczegółowe, logiczne i spójne, a ponadto korespondowały z zeznaniami Ż. A. (2) i S. B. (2), jak również z wyjaśnieniami oskarżonej w tej części, w jakiej Sąd uznał je za wiarygodne. Ponadto zeznania świadka znajdowały odzwierciedlenie w treści dokumentów złożonych przez pokrzywdzony bank w postaci umowy o kredyt gotówkowy (...) nr (...), Karty Deklaracji (...) oraz kopii dowodu osobistego i odcinka emerytury. Ponadto zeznania M. A. (1) należy ocenić jako obiektywne. Świadek szczerze przyznała, że z uwagi na upływ czasu nie pamięta okoliczności, w jakich doszło do zawarcia umowy kredytu z osobą podającą się za A. M., a swoje zeznania opiera przede wszystkim na dokumentach, które podczas zawierania tej umowy zostały sporządzone, jak również praktyce zwykle stosowanej przez nią przy zawieraniu tego rodzaju umów.
Zdaniem Sądu zasługiwały na wiarę zeznania G. P., R. K. i M. P. (2), ponieważ były one konkretne, logiczne i szczere, a ponadto korespondowały ze sobą wzajemnie, jak również z wyjaśnieniami oskarżonej w tej części, w jakiej zostały uznane za wiarygodne. Zeznania M. P. (2) znajdowały ponadto odzwierciedlenie w treści opinii biegłego z dziedziny badań pisma ręcznego.
Ustalenia dotyczące autentyczności podpisu o treści (...) złożonego w pozycji „czytelny podpis kredytobiorcy” na umowie o kredyt gotówkowy (...) nr (...)- (...), podpisu o treści (...) złożonego w pozycji „podpis wnioskodawcy” na Karcie Deklaracji (...) oraz podpisu o treści (...) złożonego w pozycji „data, imię i nazwisko odbiorcy” na zwrotnym potwierdzeniu odbioru korespondencji od Komornika Sądowego sygn. Km 6745/14 z dnia 29.09.2014 r., jak również nakreślenia ich przez D. M., a także ustalenia dotyczące autentyczności podpisu o treści (...) złożonego w pozycji „data, imię i nazwisko odbiorcy” na zwrotnym potwierdzeniu odbioru korespondencji od Komornika Sądowego sygn. Km 6745/14 z dnia 02.06.2014 r. oraz nakreślenia go przez M. M. poczynione zostały w oparciu o opinię biegłego z dziedziny grafologii D. P.. Opinia ta była bowiem pełna, jasna i niesprzeczna, a ponadto wydana została przez profesjonalistę dysponującego fachową wiedzą w swojej dziedzinie.
W opinii Sądu zasługują na wiarę wszystkie dowody z dokumentów, albowiem są one kompletne i jasne, a ich treść i sposób pozyskania nie były kwestionowane.
Oskarżonej można przypisać winę, albowiem nie nastąpiła żadna okoliczność winę tę wyłączająca.
Oceniając stopień społecznej szkodliwości przypisanych D. M. czynów Sąd wziął pod uwagę, iż były one wymierzone przeciwko mieniu, wiarygodności dokumentów oraz prawidłowość, rzetelność i uczciwość obrotu finansowego, niewielką wartość szkody wyrządzonej oszustwem, ale też sposób działania oskarżonej, która podstępnie wprowadziła pokrzywdzony bank w błąd co do swojej tożsamości, podając się za A. M., posługując się jako własnym dowodem osobistym pokrzywdzonej i odcinkiem wypłaconej jej za miesiąc listopad emerytury oraz fałszując jej podpisy na Karcie Deklaracji oraz umowie Kredytu, a także na potwierdzeniu odbioru przesyłki zawierającej pismo komornika. Reasumując stopień społecznej szkodliwości przypisanych D. M. czynów należało ocenić jako znaczny.
W dniu 20 marca 2012 r. D. M. zgłosiła się w Urzędzie Pocztowym w K. do pracownika Poczty Polskiej S.A. z siedziba w W. – kasjerki M. A. (1) i wyraziła zamiar zawarcia za jej pośrednictwem umowy o kredyt gotówkowy z Bankiem (...) S.A. z siedzibą w B.. Oskarżona nie ujawniła przy tym swojej prawdziwej tożsamości, ale podała się za swoją teściową A. M., a także wylegitymowała się dowodem osobistym seria (...)stwierdzającym tożsamość A. M.. Ponadto pytana przez urzędniczkę o swą sytuację materialną poinformowała ją, że jest emerytką i poinformowała ją, że jako A. M. za marzec 2012 r. otrzymała emeryturę wypłaconą przez KRUS w wysokości 824,38 zł, na dowód czego przedstawiła odcinek przekazu pocztowego dotyczącego tej wypłaty. Dane te zostały przekazane za pośrednictwem systemu komputerowego przedstawicielom Banku (...) S.A. w B., a po uzyskaniu wstępnej pozytywnej decyzji kredytowej D. M. wypełniła Kartę Deklaracji (...), gdzie ponownie jako wnioskodawca podała się za A. M., oświadczając, iż jest wdową, uzyskuje dochody z emerytury na czas nieokreślony w wysokości w kwocie 824,38 zł i nie ma obciążeń z tytułu spłacanych kredytów i pożyczek, przyznanych limitów (...) oraz limitów na kartach kredytowych, ani też obciążeń z tytułu wyroków sądowych i innych tytułów. Na karcie tej oskarżona podpisała się w pozycji „podpis wnioskodawcy” nazwiskiem (...) fałszując w ten sposób podpis pokrzywdzonej. Następnie zaś D. M. podając się za A. M. zawarła z Bankiem (...) S.A. w B. umowę o kredyt gotówkowy (...) nr (...), z którego wynikało zobowiązanie kredytobiorcy do spłaty kwoty kredytu wynoszącej 1.320,13 zł w 55 równych miesięcznych ratach, płatnych do 20 dnia każdego miesiąca w wysokości 36,85 zł poczynając od dnia 20 kwietnia 2012 r. Umowę tę podpisała nazwiskiem A. M., fałszując jej podpis o treści (...) w pozycji „czytelny podpis kredytobiorcy”. Podejmując powyższe działania w trakcie pertraktacji, których efektem było zawarcie umowy kredytu oskarżona stworzyła pozory, że stroną umowy jako kredytobiorca jest A. M., która jako emerytka uzyskiwała stałe świadczenie wypłacane przez KRUS w wysokości 824,38 zł, była osobą samotną i nie miała żadnych obciążeń finansowych. Tymczasem faktycznie o wypłatę kwoty kredytu ubiegała się D. M., która nie była nigdzie zatrudniona i wraz z mężem i dorosłym synem utrzymywała się z dochodów, jakie przynosiło im prowadzenie gospodarstwa rolnego w wysokości około 200 zł miesięcznie oraz nieregularnych, podejmowanych przez nią jedynie sezonowo, maksymalnie przez trzy miesiące w roku prac przy zbiorze owoców. Zawierając umowę kredytu oskarżona znajdowała się w krytycznej sytuacji materialnej, środki utrzymania jej trzyosobowej rodziny kształtowały się poniżej minimum egzystencji i brakowało im pieniędzy nawet na opłaty, składki KRUS i zaspokojenie podstawowych potrzeb. Ponadto na oskarżonej i jej mężu ciążył dług w stosunku do sióstr M. M. z tytułu spłaty majątkowej. Z wyjaśnień oskarżonej wynika, że zamierzała spłacić kredyt w miarę swoich możliwości. W ten sposób oskarżona wprowadziła przedstawicieli Banku (...) S.A. z siedzibą w B. w błąd co do swojej tożsamości i wysokości dochodów oraz co do zamiaru i możliwości wywiązania się z umowy kredytu. Nie ulega zaś wątpliwości, że okoliczności te były istotne dla podjęcia przez pracowników pokrzywdzonego banku decyzji o zawarciu umowy kredytu, jej warunkach i wypłacie na ręce oskarżonej kwoty kredytu. Zawarcie umowy kredytu było bowiem poprzedzone oceną zdolności kredytowej osoby ubiegającej się o kredyt, której zasadniczym elementem, warunkującym podjęcie pozytywnej decyzji o przyznaniu kredytu, było ustalenie, czy osoba ta ma stałe źródło dochodów, tj. czy jest ona emerytem lub pracownikiem zatrudnionym na podstawie umowy o pracę na czas nieokreślony. Zgodnie z regułami przyjętymi w Banku (...) S.A., z osobami, które nie należały do jednej z tych grup nie mogła zostać zawarta umowa o kredyt.
Skutkiem powyższego zachowania oskarżonej było doprowadzenie pokrzywdzonego banku do niekorzystnego rozporządzenia mieniem, jakim było zawarcie niekorzystnej z punktu widzenia jego interesów umowy o kredyt gotówkowy i dokonanie wypłaty kwoty kredytu 1.320 zł do rąk oskarżonej - osoby, która w kontaktach z pokrzywdzonym bankiem nie ujawniła swojej prawdziwej tożsamości podszywając się pod A. M. i której rzeczywista sytuacja materialna była gorsza niż sytuacja A. M., a zatem zadeklarowana jako sytuacja kredytobiorcy. Oskarżona wszak nie była emerytką i nie miała tego rodzaju źródła stałych dochodów, które stanowiłoby dla banku dostateczną gwarancję zaspokojenia swoich ewentualnych roszczeń. W wyniku takich przestępczych zabiegów oskarżona uzyskała kredyt, który wiązał się z większym niż akceptowane przez pokrzywdzony bank ryzykiem finansowym, a które to ryzyko urzeczywistniło się począwszy już od czwartej raty, kiedy nastąpiło opóźnienie w jej spłacie, a następnie w kolejnych opóźnieniach i ostatecznie w definitywnym zaprzestaniu spłaty kredytu przez oskarżoną po dniu 5 kwietnia 2014 r., skutkiem czego do chwili obecnej kredyt nie został spłacony w zakresie kwoty 643,76 zł. Należy zauważyć, że wywiązanie się oskarżonej z zobowiązania w części nie może oznaczać, że nie doszło do niekorzystnego rozporządzenia, bowiem niekorzystne rozporządzenie mieniem jako znamię oszustwa może mieć taki charakter także dlatego, że wskutek wprowadzenia w błąd dochodzi do udzielenia kredytu o wyższym stopniu ryzyka niż ten, który istnieje w przekonaniu pokrzywdzonego. Podobny pogląd wyraził Sąd Apelacyjny w Katowicach w wyroku z dnia 28 czerwca 2012 r. wydanym w sprawie sygn. akt II AKa 205/12 (publ. KZS 2012/10/59). Przyjęciu, iż rozporządzenie mieniem miało charakter niekorzystny, nie stoi na przeszkodzie wypełnienie świadczenia wzajemnego przez sprawcę. Dla oceny, czy rozporządzenie mieniem było niekorzystne, istotne jest jedynie to, czy w jego wyniku doszło do ogólnego pogorszenia sytuacji majątkowej pokrzywdzonego, w tym m.in. do zmniejszenia szans na zaspokojenie jego roszczeń w przyszłości, lub do zwiększenia ryzyka po jego stronie. Pogląd taki wyraził Sąd Apelacyjny we Wrocławiu w wyroku z dnia 6 listopada 2012 r. wydanym w sprawie sygn. akt II AKa 280/12 (publ. LEX nr 1238652).
Należy zauważyć, że ubiegając się o kredyt D. M. świadomie zataiła swą prawdziwą tożsamość oraz swą sytuację materialną, w szczególności faktyczną wysokość oraz źródło własnych dochodów i podała się za A. M.. Świadomie i celowo wprowadziła przedstawicieli Banku (...) S.A. w błąd co do tożsamości kredytobiorcy oraz wysokości osiąganych przez kredytobiorcę dochodów, jak również istnienia po jej stronie możliwości i zamiaru wywiązania się z umowy. Jak wynika ze złożonych przez oskarżoną wyjaśnień, miała ona świadomość tego, że ubiegając się o kredyt we własnym imieniu, ujawniając swą prawdziwą tożsamość i sytuację materialną, spotka się z odmową, ponieważ nie miała zdolności kredytowej z uwagi na zbyt niskie dochody. D. M. była więc świadoma tego, że wskutek swych kłamliwych działań, w szczególności upozorowania, że kredytobiorcą jest osoba ciesząca się według kryteriów przyjętych przez pokrzywdzony bank zdolnością kredytową i zatajenia rzeczywistego braku tej zdolności kredytowej po swojej stronie, doprowadzi tenże bank do niekorzystnego rozporządzenia mieniem poprzez udzielenie jej kredytu, który będzie gorzej zabezpieczony i obarczony większym niż założone ryzykiem finansowym. Taki był również cel jej działania. D. M. działała przy tym w celu osiągnięcia korzyści majątkowej, która wyrażała się uzyskaniem pieniędzy pochodzących z kredytu. Należy zatem przypisać oskarżonej działanie z zamiarem bezpośrednim, kierunkowym.
Zachowanie oskarżonej wyczerpało dyspozycję art. 286§1 kk.
Ubiegając się o kredyt gotówkowy w dniu 20 marca 2012 r. oskarżona własnoręcznie nakreśliła podpis o treści (...) w pozycji „podpis wnioskodawcy” na wypełnionej w pozostałej części pismem maszynowym Karcie Deklaracji (...). Następnie zaś na sporządzonej w efekcie tych pertraktacji Umowie o kredyt gotówkowy (...) nr (...)- (...) D. M. własnoręcznie nakreśliła podpis o treści (...) w pozycji „czytelny podpis kredytobiorcy”. W ten sposób oskarżona sporządziła nowe, nieautentyczne dokumenty stanowiące imitację dokumentów autentycznych i stwarzające pozory, że zawarta w nich treść pochodzi od wymienionego w nich wystawcy, podczas gdy tak nie było, a tym samym dopuściła się ich podrobienia. Dokumentem w rozumieniu art. 115§14 kk jest bowiem każdy przedmiot lub zapisany nośnik informacji, z którym jest związane określone prawo, albo który ze względu na zawartą w nim treść stanowi dowód prawa, stosunku prawnego lub okoliczności mającej znaczenie prawne. Desygnaty te spełnia zarówno Karta Deklaracji (...), jak i umowa o kredyt gotówkowy.
Zdaniem Sądu podrabiając dokumenty w postaci Karty Deklaracji (...) i Umowy o kredyt gotówkowy (...) nr (...)- (...) oskarżona miała świadomość, iż dokumenty te sfałszowała, a także działała w celu użycia tych dokumentów za autentyczne. Jej intencją było bowiem wprowadzenie obu tych dokumentów do obrotu i uzyskanie na ich podstawie wypłaty kwoty kredytu. Należy zatem przypisać oskarżonej działanie z zamiarem bezpośrednim, kierunkowym.
Zachowanie oskarżonej wypełniło dyspozycję art. 270§1 kk.
Działając w celu uzyskania dla siebie od Banku (...) S.A. z siedzibą w B. kredytu w dniu 20 marca 2012 r, w trakcie negocjacji poprzedzających zawarcie umowy D. M. przedłożyła podrobiony dokument w postaci Karty Deklaracji (...).
Oskarżona miała świadomość celu, jakiemu służy przedłożenie podrobionego dokumentu, jak również jego nieautentyczności, ponieważ sama sfałszowała widniejący na nim podpis A. M. jako kredytobiorcy w toku negocjacji z pokrzywdzonym bankiem. Działała ona umyślnie z zamiarem bezpośrednim, ponieważ chciała popełnienia czynu zabronionego i go popełniła.
Zachowanie oskarżonej wypełniło dyspozycję art. 297§1 kk.
Zachowania opisane powyżej składają się na jeden czyn, jednakże zgodnie z art. 11§2 kk jedynie jego kumulatywna kwalifikacja na podstawie wszystkich trzech zbiegających się przepisów jest w stanie odzwierciedlić w pełni całą kryminalną treść czynu.
Sąd zmienił opis przypisanego oskarżonej czynu poprzez uwzględnienie w nim desygnatów oszustwa kapitałowego, co skutkowało dodaniem do kwalifikacji prawnej art. 297§1 kk.
W dniu 6 października 2014 r. odbierając w miejscu swego zamieszkania w W. przesyłkę adresowaną do swej teściowej A. M. zawierającą odpis pisma Komornika Sądowego przy Sądzie Rejonowym dla Warszawy – Śródmieścia w Warszawie P. A. z dnia 29 września 2014 r. w sprawie skierowanego do KRUS w K. wezwania do dokonywania potrąceń z emerytury należnej pokrzywdzonej, oskarżona własnoręcznie na zwrotnym potwierdzeniu odbioru tej przesyłki nakreśliła podpis o treści (...) w pozycji „data, imię i nazwisko odbiorcy”, którym zgodnie z pozostałymi naniesionymi przez listonosza zapisami na potwierdzeniu była adresatka, tj. A. M.. W ten sposób oskarżona dopuściła się sfałszowania podpisu A. M., a tym samym podrobienia tego dokumentu.
Zdaniem Sądu oskarżona miała świadomość, iż sfałszowała zwrotne potwierdzenie odbioru przesyłki. Jak wprost wynika z jej wyjaśnień wiedziała ona, że w powyższych okolicznościach kreśląc podpis o treści (...) podpisuje się nazwiskiem swojej teściowej, tj. jako adresatka doręczanej korespondencji. Postąpiła w ten sposób kierując się wskazówkami udzielonymi przez listonosza, a także dlatego, że już wcześniej stosowała praktykę kwitowania odbioru korespondencji nazwiskiem adresata, którym była inna osoba. Twierdzenia oskarżonej w tym zakresie są o tyle wiarygodne, że G. P., który doręczał przedmiotową przesyłkę znał osobiście A. M. i nie mógł jej pomylić z oskarżoną, a mimo to na zwrotnym potwierdzeniu odbioru tej korespondencji poświadczył, że doręczył ją adresatce. Oskarżona działa w celu użycia powyższego podrobionego dokumentu za autentyczny, co wynikało z charakteru samego dokumentu, który z istoty swej był przeznaczony do tego, by z powrotem trafił do nadawcy i służył za dowód, że doręczenie zostało skutecznie dokonane
Zachowanie oskarżonej wypełniło dyspozycję art. 270§1 kk.
Wymierzając oskarżonej kary za przypisane jej czyny jako okoliczność łagodzącą Sąd potraktował jej dotychczasową niekaralność oraz przyznanie się do winy. Na niekorzyść oskarżonej przemawiała znaczny stopień społecznej szkodliwości przypisanych jej czynów.
Przy wymiarze kary za przestępstwo oszustwa na niekorzyść oskarżonej należało przyjąć to, że swoim zachowaniem naruszyła trzy przepisy ustawy karnej, jak również premedytowany charakter podejmowanych przez nią oszukańczych działań. Jako okoliczność łagodzącą Sąd przyjął zaś niewielką wartość szkody oraz motywację oskarżonej, którą do popełnienia tego czynu pchnęło ubóstwo.
Sąd wymierzył D. M. za przestępstwo oszustwa karę 1 roku pozbawienia wolności na podstawie art. 286§1 kk w zw. z art. 11§3 kk, a za przestępstwo fałszerstwa – karę 4 miesięcy pozbawienia wolności.
W ocenie Sądu są one adekwatne, a ich dolegliwość nie przekracza stopnia winy. Należy uznać, iż spełnią one funkcje wychowawcze, jak i stawiane przed nimi cele prewencyjne.
Mając na uwadze, iż oskarżona popełniła dwa pozostające w zbiegu realnym przestępstwa, a kary wymierzone za nie były tego samego rodzaju, Sąd na podstawie art. 85§1 kk i art. 86§1 kk w miejsce orzeczonych kar jednostkowych wymierzył jej karę łączną 1 roku pozbawienia wolności. Przy wymiarze kary łącznej Sąd zastosował zasadę absorpcji, uwzględniając istniejący między czynami bliski związek podmiotowy wyrażający się w popełnieniu przestępstw na szkodę tej samej pokrzywdzonej. Ponadto oba te czyny stanowiły elementy działalności sprawcy wywodzącej się z jednego źródła w tym znaczeniu, że zaistniały one na gruncie zdarzeń związanych z oszukańczym zaciągnięciem przez oskarżoną kredytu. Wymierzając karę łączną Sąd wziął również pod uwagę cele zapobiegawcze i wychowawcze, które ma ona osiągnąć w stosunku do oskarżonej, jak też kierował się potrzebą w zakresie kształtowania świadomości prawnej społeczeństwa.
Uwzględniając, że wymiar kary łącznej pozbawienia wolności nie przekracza 1 roku, a oskarżona nie była skazana na karę pozbawienia wolności w czasie popełnienia zarzucanych jej czynów, jak również mając na uwadze dotychczasową niekaralność oskarżonej, która dotychczas nie popełniła żadnego przestępstwa, mimo dojrzałego wieku, jak też uregulowany tryb życia, jakie ona prowadzi Sąd przyjął iż cele kary zostaną osiągnięte w warunkach wolnościowych i z tego względu na podstawie art. 69 § 1 k.k. i art. 70 § 1 k.k. wykonanie orzeczonej kary pozbawienia wolności warunkowo zawiesił. Ustalając długość okresu próby na 2 lat Sąd uznał, że będzie on wystarczający, by wpłynąć korygująco na postawę oskarżonej wobec norm prawnych poprzez zapewnienie w tym czasie kontroli nad jej postępowaniem.
Zdaniem Sądu należało uznać, że A. M. przysługuje status pokrzywdzonej w niniejszym postępowaniu. Jakkolwiek problem dotyczący możliwości przyjęcia, że bezpośrednim następstwem czynu z art. 270 § 1 k.k. jest pokrzywdzenie konkretnej osoby fizycznej jest sporny w judykaturze i doktrynie, to co do tej kwestii Sąd podzielił pogląd wyrażony w postanowieniu Sądu Najwyższego z dnia 21 maja 2014 r. wydanym w sprawie sygn. akt V KK 418/13 (publ. LEX 1475186), zgodnie z którym o tym, kto jest osobą pokrzywdzoną w konkretnej sprawie, decyduje dobro prawne tej osoby naruszone lub zagrożone przez sprawcę czynu, i to w sposób bezpośredni, choćby nie wynikało to wprost z opisu tego czynu i jego kwalifikacji prawnej. Owa bezpośredniość wchodzi w grę także wtedy, gdy przedmiotem ochrony prawnej jest wprawdzie dobro ogólniejszej natury, ale zagrożenie tego dobra powoduje również bezpośrednie pokrzywdzenie indywidualnej osoby. Czyn polegający na umyślnym posłużeniu się sfałszowanym dokumentem może rodzić relacje pokrzywdzenia w rozumieniu art. 49 § 1 i 2 k.p.k. pod warunkiem, że bezpośrednio narusza on indywidualne dobro konkretnej osoby fizycznej lub prawnej bądź instytucji określonej w art. 49 § 2 k.p.k. lub takiemu dobru bezpośrednio zagraża. Przenosząc powyższe rozważania na grunt sprawy niniejszej należy zauważyć, iż przestępstwo fałszerstwa popełnione w kumulacji z oszustwem i oszustwem kredytowym skutkowały bezpośrednim pokrzywdzeniem A. M., której podpis został sfałszowany. Bezpośrednią konsekwencją podrobienia jej podpisu na umowie kredytowej, służącego upozorowaniu, że to ona zaciągnęła kredyt w Banku (...) S.A. w B. było pociągnięcie jej do odpowiedzialności za to zobowiązanie, co wyraziło się częściowym wyegzekwowaniem długu którego w istocie nie zaciągnęła z jej majątku. W efekcie fałszerstwa umowy kredytu wydany został przeciwko niej nakaz zapłaty, a w toku jego egzekucji dokonano potrącenia z jej emerytury na poczet należności banku kwoty 257,56 zł. Zdaniem Sądu powinno to skutkować uznaniem A. M. za pokrzywdzoną w niniejszej sprawie.
Na podstawie art. 72§1 pkt 2 kk Sąd zobowiązał oskarżoną do przeproszenia pokrzywdzonej A. M. na piśmie w terminie 1 miesiąca od daty uprawomocnienia się wyroku. W ocenie Sądu będzie to celowe w kontekście społecznego poczucia sprawiedliwości, jak również z uwagi na łączące.
Mając na uwadze powyższe, jak też uwzględniając wnioski pokrzywdzonych, na podstawie art. 46§1 kk Sąd orzekł wobec oskarżonej obowiązek naprawienia szkody wyrządzonej przestępstwem w całości poprzez zapłatę na rzecz pokrzywdzonej A. M. kwoty 257,56 zł oraz poprzez zapłatę na rzecz pokrzywdzonego Banku (...) S.A. w B. kwoty 643,76 zł. Zdaniem Sądu brak było podstaw do uwzględnienia wniosku pokrzywdzonej A. M. o zasądzenie na jej rzecz dodatkowo także zadośćuczynienia, ponieważ na skutek przestępczego działania oskarżonej poniosła ona jedynie szkodę o charakterze majątkowym.
Na podstawie art. 44§1 kk Sąd orzekł przepadek umowy o kredyt gotówkowy (...) nr (...)- (...) z dnia 20 marca 2012 r. wraz z kartą deklaracji (...) i oryginału zwrotnego poświadczenia odbioru korespondencji od Komornika Sądowego przy Sądzie Rejonowym dla Warszawy - Śródmieścia w Warszawie sygn. akt Km 6745/14 z dnia 29 września 2014 r. zarejestrowanych pod pozycjami Drz 185/15 i Drz 187/15 księgi dowodów rzeczowych Prokuratury Rejonowej w Łęczycy zarządzając pozostawienie ich w aktach sprawy, albowiem były to przedmioty wytworzone w wyniku fałszerstwa, a zatem pochodzące bezpośrednio z przestępstwa.
Biorąc pod uwagę złą sytuację materialną oskarżonej, która utrzymuje się tylko z niewielkich dochodów, jakie przynosi jej prowadzenie wspólnie z mężem gospodarstwa rolnego, a także boryka się z poważnymi kłopotami zdrowotnymi Sąd uznał, iż uiszczenie kosztów sądowych, w tym opłaty byłoby dla niej zbyt uciążliwe i na podstawie art. 6241 kpk zwolnił ją od ich zapłaty