Sygn. akt III AUa 513/16
W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ
Dnia 29 listopada 2016 r.
Sąd Apelacyjny w Lublinie III Wydział Pracy i Ubezpieczeń Społecznych
w składzie:
Przewodniczący - Sędzia |
SA Elżbieta Gawda (spr.) |
Sędziowie: |
SA Krzysztof Szewczak SA Barbara Mazurkiewicz-Nowikowska |
Protokolant: sekretarz sądowy Krzysztof Wiater |
po rozpoznaniu w dniu 22 listopada 2016 r. w Lublinie
sprawy P. W.
z udziałem zainteresowanej(...)Spółki z ograniczoną odpowiedzialnością w L.
przeciwko Zakładowi Ubezpieczeń Społecznych Oddziałowi w L.
o ustalenie istnienia obowiązku ubezpieczenia społecznego
na skutek apelacji wnioskodawcy P. W.
od wyroku Sądu Okręgowego w Lublinie
z dnia 5 lutego 2016 r. sygn. akt VIII U 70/15
oddala apelację.
Barbara Mazurkiewicz-Nowikowska Elżbieta Gawda Krzysztof Szewczak
III AUa 513/16
Wyrokiem z dnia 5 lutego 2016 r. Sąd Okręgowy w Lublinie oddalił odwołanie wnioskodawcy P. W. od decyzji pozwanego Zakładu Ubezpieczeń Społecznych Oddziału w L. stwierdzające, że wnioskodawca nie podlega obowiązkowo ubezpieczeniu emerytalnemu, rentowemu, chorobowemu
i wypadkowemu w okresie od 20 kwietnia 2012 r. do 30 kwietnia 2014 r. jako pracownik w (...) spółce z o.o. w L..
Sąd Okręgowy oparł swoje rozstrzygnięcie na następujących ustaleniach
i rozważaniach prawnych:
Wnioskodawca P. W. w dniu 19 kwietnia 2012 r. zawarł z (...) sp. z o.o. umowę o pracę, na podstawie której miał objąć stanowisko prezesa zarządu. Podczas zawierania umowy spółkę reprezentował prokurent A. W. (1). Praca wnioskodawcy miała być świadczona od 20 kwietnia 2012 r.
(...) spółka z o.o. została wpisana do Krajowego Rejestru Sądowego
w dniu 12 lipca 2011 r. Organem uprawnionym do jej reprezentacji jest zarząd,
a w przypadku zarządu jednoosobowego – prezes zarządu lub prokurent. Jedynym członkiem zarządu został P. W., natomiast prokurentem A. W. (1). Przedmiotem działalności spółki jest m.in. handel hurtowy i detaliczny.
Drugim wspólnikiem w spółce był A. W. (1) który w dniu 26 listopada 2013 r. na mocy umowy darowizny przekazał swoje udziały w liczbie 3 (trzy) córce A. W. (2).
W dniu 16 kwietnia 2012 r. odbyło się Nadzwyczajne Zgromadzenie Wspólników(...)sp. z o.o., które podjętą uchwałą ustanowiło A. W. (1) pełnomocnikiem spółki do zawarcia z P. W. umowy o pracę. Ubezpieczony P. W. prowadzi spółkę od czerwca 2011 r. do chwili obecnej, posiada 94 % udziałów, natomiast jego siostra A. W. (2) 6 %, które wcześniej należały do ojca A. W. (1).
Ubezpieczony prowadzi także drugą spółkę –(...)sp. z o.o. spółka komandytowa, w której spółka z o.o. jest komplementariuszem. Spółka prowadzona jest wspólnie z siostrą, została zarejestrowana w dniu 8 marca 2012 r. Przedmiotem działalności spółki jest gastronomia. Wnioskodawca zajmuje w spółce stanowisko dyrektora zarządzającego. Zadaniem spółki z o.o. było przygotowanie inwestycji pod działalność spółki komandytowej. Ubezpieczony pobierał wynagrodzenie ze spółki
z o.o. wtedy, gdy były na to środki, natomiast były mu wypłacane zyski.
W (...) spółce z o.o. ubezpieczony nikomu nie podlegał w trakcie wykonywania swoich obowiązków, nikt nie wydawał mu poleceń. Jako prezes zarządu zajmował się finansami, organizacją, podpisywaniem umów, załatwianiem spraw
w Urzędzie Skarbowym. Obecnie spółka nadal istnieje, jednak P. W. rozwiązał z nią umowę o pracę z powodu utworzenia spółki komandytowej. Wspólnikami w spółce z o.o. pozostają ubezpieczony oraz jego siostra, która nie jest zainteresowana sprawami spółki i nie otrzymuje żadnych profitów z jej działalności. Nie bierze też udziału w procesach decyzyjnych spółki.
Powyższy stan faktyczny Sąd Okręgowy ustalił w oparciu o materiał zgromadzony w toku postępowania przed organem rentowym, nadesłanych przez pełnomocnika ubezpieczonego oraz wyjaśnienia wnioskodawcy i zeznania świadków.
Sąd obdarzył wiarą dokumenty przedstawione przez strony, gdyż nie były one kwestionowane na żadnym etapie postępowania.
W zeznaniach świadków Sąd dopatrzył się jednak sprzeczności. Na rozprawie w dniu 12 czerwca 2015 r. wnioskodawca stwierdził, że za pracę w spółce z ograniczoną odpowiedzialnością nie pobierał i do tej pory nie pobiera żadnego wynagrodzenia. W piśmie z dnia 10 sierpnia 2015 r. pełnomocnik skarżącego sprostował jednak tę wypowiedź twierdząc, że P. W. chodziło o brak pobierania wynagrodzenia ze spółki komandytowej, a nie spółki z o.o. Na dowód tego została dołączona szczegółowa lista płac, dokumentująca pobieranie wynagrodzenia z (...) sp. z o.o. oraz umowa pomiędzy (...) sp. z o.o. a (...) T. M., którą zawarł P. W.. Następnie na rozprawie w dniu 22 stycznia 2016 r. skarżący kolejny raz stwierdził, że wynagrodzenie wypłacane było wtedy, gdy były na to środki, co jest sprzeczne z zapisami w liście płac. W ocenie Sądu Okręgowego nawet jeśli P. W. faktycznie pobierał co miesiąc wynagrodzenie uzgodnione w umowie o pracę, to było ono jedynie konsekwencją realizowania umowy, bez wpływu na faktyczne istnienie stosunku pracy.
W pozostałym zakresie zeznania świadków są w ocenie Sądu Okręgowego spójne i logiczne.
Sąd Okręgowy zważył, że zakres umocowania prokurenta A. W. (1) do zawarcia umowy o pracę z ubezpieczonym był zgodny z art. 210 § 1 kodeksu spółek handlowych. Działał on na podstawie uchwały podjętej przez zgromadzenie wspólników, czego ostatecznym dowodem okazał się odpis z protokołu nadzwyczajnego zgromadzenia wspólników. Tym samym kwestia podlegająca rozpatrzeniu ogranicza się do interpretacji i wykładni przepisów prawa materialnego
w zakresie istnienia stosunku pracy pomiędzy (...) sp. z o.o. a P. W., który jednocześnie jest jej większościowym udziałowcem oraz prezesem zarządu.
W oparciu o poczynione ustalenia Sąd Okręgowy nie uwzględnił odwołania, przywołując przepisy ustawy z dnia 13 października 1998 r. o systemie ubezpieczeń społecznych (Dz. U. z 2015 r., poz. 121). Zgodnie z treścią art. 6 ust. 1 pkt. 1 tej ustawy obowiązkowo ubezpieczeniom emerytalnemu i rentowym podlegają,
z zastrzeżeniem art. 8 i 9, osoby fizyczne, które na obszarze Rzeczypospolitej Polskiej są pracownikami, z wyłączeniem prokuratorów. Zgodnie z art. 11 ust. 1 pracownicy obowiązkowo podlegają także ubezpieczeniu chorobowemu. Artykuł 12 ust. 1 cyt. ustawy stanowi jednocześnie, że osoby podlegające ubezpieczeniom emerytalnemu
i rentowym podlegają ubezpieczeniu wypadkowemu.
Ustawa o systemie ubezpieczeń społecznych w art. 8 definiuje pracownika jako osobę, która pozostaje w stosunku pracy. Stosunek pracy, wraz z wszystkimi jego elementami, powinien być określany wedle przepisów kodeksu pracy. Uregulowania w tym zakresie zawiera art. 22 k.p., który stanowi w § 1, że przez nawiązanie stosunku pracy pracownik zobowiązuje się do wykonywania pracy określonego rodzaju na rzecz pracodawcy i pod jego kierownictwem oraz w miejscu i czasie wyznaczonym przez pracodawcę, a pracodawca – do zatrudniania pracownika za wynagrodzeniem.
Kwestią sporną, którą podnosi organ rentowy jest fakt, że ubezpieczony faktycznie nie podlegał nikomu podczas wykonywania swoich obowiązków a nadto świadczona przez niego praca nie może być uznana za odpłatną z uwagi na przesunięcie majątkowe dokonywane w ramach działalności tej samej osoby.
Sąd Okręgowy zważył, że zawarcie umowy o pracę wywołuje konsekwencje również w prawie ubezpieczeń społecznych. Na jej podstawie pracownik nabywa uprawnienia wynikające ze składek, do opłaty których zobowiązany jest pracodawca. Ustalenie więc istnienia stosunku pracy jest istotnym elementem, który pozwoli zrealizować ten cel. Nie ulega bowiem wątpliwości, że stosunek ubezpieczeniowy – jako następczy wobec stosunku pracy – może zaistnieć dopiero wtedy, gdy realizowany jest stosunek pracy.
Zarówno w piśmiennictwie, jak i w judykaturze przedstawiany jest pogląd, że
z powodu dwustronnego charakteru stosunku pracy nie może w nim dojść do kumulacji ról, tzn. sytuacji, w której pracodawca jest jednocześnie pracownikiem. Wówczas dochodzi do wygaśnięcia stosunku pracy z uwagi na tzw. konfuzję (por. A Sobczyk,
Kodeks pracy. Komentarz, Legalis). W niniejszej sytuacji należałoby przyjąć, iż do takiego „wchłonięcia” dojdzie wtedy, gdy P. W. jako prezes zarządu sp. z o.o., a jednocześnie prowadzący jednoosobową spółkę, zatrudniłby siebie w charakterze pracownika. Sąd Najwyższy nie pozostawia wątpliwości, iż stosunek pracy nie zachodzi, jeśli prezes jednoosobowego zarządu nabędzie wszystkie udziały w spółce (wyrok SN z 7 kwietnia 2010 r., II UK 357/09, Legalis). Jest to wykluczone, ponieważ doszłoby do sytuacji, w której pracownik jest podporządkowany samemu sobie. Oczywiście dopuszczalne jest wykonywanie obowiązków pracowniczych w ramach tzw. modelu „autonomicznego” podporządkowania pracowniczego osoby zarządzającej zakładem, gdzie podległość wobec pracodawcy (spółki) wyraża się w respektowaniu uchwał wspólników
i w wypełnianiu obowiązków wynikających z k.s.h. Jednak nawet gdyby przyjąć, że
w przedmiotowej sprawie taka sytuacja zachodzi (co jest trudne, bowiem ubezpieczony nie przedstawił żadnego dowodu na to, iż jest „podporządkowany”
i wykonuje polecenia spółki jako pracodawcy, umowa z kontrahentem o tym nie świadczy, gdyż równie dobrze mogłaby być zwarta przez prezesa zarządu, niekoniecznie przez pracownika) to nie istnieje inny, elementarny warunek. Mianowicie pracownik musi być od swojego pracodawcy uzależniony gospodarczo
i nie może działać na rynku jako samodzielny przedsiębiorca (wyrok SN z 16 grudnia 1998 r., II UKN 394/98, Legalis). Jak wynika ze złożonych zeznań, (...) spółka z o.o. została powołana po to, aby stworzyć fundament pod rozwój innego podmiotu gospodarczego – spółki komandytowej, w której jest komplementariuszem. Zarówno świadkowie, jak i wnioskodawca podkreślali, że ubezpieczony nikomu nie podlega, a jego praca nie różni się niczym od wykonywania funkcji prezesa zarządu. P. W. wraz ze swoim ojcem A. W. (1) mieli jasno określony plan, którego początkiem było powołanie przedsiębiorstwa w formie spółki z o.o. Pomijając już fakt, że ubezpieczony zawarł umowę o pracę kilka miesięcy po rozpoczęciu działalności (dotychczas przez cały czas pełnił funkcję prezesa zarządu i głównego udziałowca) nie można przyjąć, że na rynku pracy działał w charakterze pracownika, a nie przedsiębiorcy. W tej sytuacji Sąd Okręgowy uznał, że doszło do skrzyżowania kompetencji (por. wyrok SN z 14 marca 2001 r., II UKN 268/00, Legalis).
Sąd Okręgowy zważył nadto, iż drugi argument podnoszony przez organ rentowy, dotyczący odpłatności pracy również jest słuszny. Nie można mówić
o odpłatności w sytuacji, gdy status wykonawcy pracy został „wchłonięty” przez status właściciela kapitału, który jest większościowym udziałowcem (zob. cyt. wyrok SN, II UKN 394/98, Legalis). Przesunięcie majątkowe faktycznie zachodzi w ramach majątku tej samej osoby i tylko wzmacnia to argument o braku zależności ekonomicznej pracownika od pracodawcy. Zestawienie wynagrodzeń przyznawanych P. W. przez spółkę nie ma tu o tyle większego znaczenia, gdyż dowodzi jedynie tego, że comiesięcznie pobierał wynagrodzenie wypłacane przez(...)sp. z o.o. zgodnie z postanowieniami umowy o pracę. Jest to po prostu jej konsekwencja, jednak sama umowa o pracę nie przesądza o istnieniu stosunku pracy.
Sąd Okręgowy podniósł, że w praktyce orzeczniczej dopuszcza się sytuację, gdy spółkę należy traktować jak spółkę jednoosobową, mimo tego, że udziałowiec większościowy nie posiada wszystkich udziałów. Wówczas drugi wspólnik traktowany jest jak „udziałowiec iluzoryczny” i formalne kryteria własności nie mają tu znaczenia. Jest to pogląd zgodny z orzecznictwem Sądu Najwyższego, który Sąd Okręgowy podzielił (zob. wyroki SN z 3 sierpnia 2011 r., I UK 8/11; z 7 kwietnia 2010 r., II UK 177/09; z 11 września 2013 r., II UK 36/13 Legalis ).
Analizując materiał dowodowy, w tym poziom zaangażowania wspólników
w pracę spółki Sąd Okręgowy doszedł do wniosku, że w niniejszej sprawie ustanowienie 3 udziałów dla osoby innej niż P. W. miało na celu stworzenie pozoru, iż spółka nie jest prowadzona jednoosobowo przez wnioskodawcę jako prezesa zarządu. Potwierdzają to zeznania A. W. (2), która do tej pory nie bierze udziału w życiu spółki, a nawet nie jest w pełni zorientowana w przedmiocie jej działalności. Co więcej, nie ma nawet świadomości, czy w spółce powołana została rada nadzorcza, która przecież co do zasady powoływana jest uchwałą wspólników. Nie ma zatem mowy o jakimkolwiek udziale w prowadzeniu spółki przez osobę inną niż prezes zarządu P. W..
Z tych względów i na mocy art. 477 14 § 1 k.p.c. Sąd Okręgowy oddalił odwołanie.
Apelację od powyższego wyroku złożył pełnomocnik wnioskodawcy zaskarżając wyrok w całości i zarzucając:
1) naruszenie prawa procesowego tj. art. 233 § 1 k.p.c. poprzez uznanie, że comiesięczne pobieranie przez wnioskodawcę wynagrodzenia było jedynie konsekwencją realizowania umowy bez wpływu na faktyczne istnienie stosunku pracy;
2) naruszenie prawa procesowego tj. art. 328 § 1 k.p.c. poprzez niewyjaśnienie podstawy prawnej wyroku w zakresie, w jakim Sąd Okręgowy uznał ubezpieczonego jako jedynego wspólnika;
3)
błąd w ustaleniach faktycznych polegający na wyprowadzeniu błędnego wniosku, że ubezpieczony nie udowodnił podporządkowania i wykonywania poleceń Spółki jako pracodawcy, pomimo przedłożenia list płac i umowy
z kontrahentem;
4) błąd w ustaleniach faktycznych polegający na przyjęciu, że wnioskodawca jest „prawie jedynym wspólnikiem”(...)sp. z o.o. w L., zaś drugi wspólnik jest wspólnikiem iluzorycznym, co doprowadziło do ustalenia, że wnioskodawca jest prezesem zarządu i jednocześnie prowadzi jednoosobową spółkę, w której nie jest pracownikiem, w sytuacji gdy w systemie prawnym nie funkcjonuje pojęcie „prawie jedynego wspólnika”;
5) naruszenie prawa materialnego tj. art. 6 ust. 1 pkt 1 cyt. ustawy o systemie ubezpieczeń społecznych poprzez uznanie, że wnioskodawca nie jest pracownikiem i nie podlega obowiązkowo ubezpieczeniom społecznym;
6) naruszenie prawa materialnego tj. art. 6 ust. 1 pkt 5 w zw. z art. 8 ust. 6 pkt 4 cyt. ustawy przez jego błędne zastosowanie i przyjęcie, że ubezpieczony spełnia przesłanki do uznania go za osobę prowadzącą jednoosobową spółkę z ograniczona odpowiedzialnością co pozostaje w sprzeczności z treścią art. 4 ust. 1 pkt k.s.h.
7) naruszenie prawa materialnego tj. art. 22 k.p. poprzez jego błędne zastosowanie, co skutkowało przyjęciem, że ubezpieczony nie spełnia przesłanek pozostawania w stosunku pracy.
Wskazując na powyższe zarzuty apelujący wnosił o zmianę zaskarżonego wyroku
i orzeczenie co do istoty ewentualnie o uchylenie wyroku i przekazanie sprawy do ponownego rozpoznania Sądowi I instancji.
Apelujący wywodził, że twierdzenia Sądu Okręgowego w zakresie istnienia stosunku pracy i realizacji przesłanek wynikających z treści art. 22 k.p. są daleko idące
i wykraczają poza argumentację zawartą w decyzji. Wnioskodawca wykonywał pracę
w warunkach podporządkowania autonomicznego czyli samodzielnie kształtował swój czas i miejsce pracy a nadto w określony przez siebie sposób realizował powierzone zadania. Wykonywał swoją pracę odpłatnie, osobiście w siedzibie spółki jak i w terenie. Nie można zaakceptować stanowiska, że status wnioskodawcy jako wykonawcy pracy został wchłonięty przez status właściciela kapitału, gdyż żaden prezes zarządu nie mógłby być jednocześnie wspólnikiem posiadającym ponad 51% udziałów. Ponadto niezrozumiałym jest, że ustanowienie 3 udziałów dla innej osoby niż P. W. miało na celu stworzenie pozoru, że spółka nie jest prowadzona jednoosobowo. Stanowisko to nie znajduje potwierdzenia w stanie faktycznym sprawy.
Z tych wszystkich względów pełnomocnik wnioskodawcy uznawał apelację za uzasadnioną.
W odpowiedzi na apelację organ rentowy wnosił o jej oddalenie, akceptując
w pełni stanowisko Sądu Okręgowego.
Opierając się na ustaleniach faktycznych jak i rozważaniach prawnych,
w zakresie stosunku prawnego łączącego wnioskodawcę i spółkę, poczynionych przez Sąd I instancji
Sąd Apelacyjny zważył co następuje:
Apelacja jest bezzasadna i podlega oddaleniu. Sąd Okręgowy dokonał prawidłowych ustaleń i wydał trafne, odpowiadające prawu rozstrzygnięcie. Sąd Apelacyjny akceptuje w całości ustalenia faktyczne dokonane przez Sąd pierwszej instancji, zatem nie zachodzi konieczność ich powtarzania (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 8 października 1998 r. II CKN 923/97, OSNC 1999/3/60).
Zarzuty apelacji nie są trafne. Przede wszystkim Sąd Okręgowy nie dopuścił się naruszenia art. 233 § 1 k.p.c., zgodnie z którym Sąd ocenia wiarogodność i moc dowodów według własnego przekonania, na podstawie wszechstronnego rozważenia zebranego materiału. Sąd Okręgowy obdarzył wiarą zeznania wnioskodawcy
i przesłuchanych w sprawie świadków uznając je za spójne i logiczne. Dostrzegł sprzeczności pomiędzy zeznaniami wnioskodawcy a faktami odnotowanymi w liście płac, w części dotyczącej pobierania wynagrodzenia za pracę, jednakże przyjął, iż jeśli nawet wynagrodzenie było pobierane to nie było świadczeniem ze stosunku pracy. Dokonana przez sąd ocena dowodów może być skutecznie podważona tylko
w przypadku, gdy brak jest logiki w wiązaniu wniosków z zebranymi dowodami lub gdy wnioskowanie sądu jest sprzeczne z doświadczeniem życiowym. Taka sytuacja
w sprawie niniejszej nie występuje. Rozumowanie Sądu jest logiczne i znajduje potwierdzenie w materiale dowodowym zgromadzonym w sprawie.
Brak podstaw do przyjęcia, że wnioskodawca pozostawał w stosunku pracy, mimo formalnie zwartej umowy o pracę i dokumentowania pobierania wynagrodzenia. Zgodnie z treścią art. 22 § 1 k.p. przez nawiązanie stosunku pracy pracownik zobowiązuje się do wykonywania pracy określonego rodzaju na rzecz pracodawcy
i pod jego kierownictwem oraz w miejscu i czasie wyznaczonym przez pracodawcę,
a pracodawca - do zatrudniania pracownika za wynagrodzeniem. Wnioskodawca wykonywał pracę na rzecz spółki ale nie warunkach pracowniczego podporządkowania, co wyklucza istnienie stosunku pracy. Wbrew twierdzeniom skarżącego jego praca nie była kontrolowana przez drugiego wspólnika. Przesłuchana w charakterze świadka A. W. (2) zeznała, że nie kierowała pracą wnioskodawcy
i nie brała udziału w żadnych procesach decyzyjnych. Wynika stąd jasny wniosek, że P. W. nie był nikomu podporządkowany, wykonywał pracę tak jak sam sobie ją zorganizował, w miejscu i czasie wyznaczonym przez siebie, a nie przez pracodawcę. Samodzielnie ustalał sobie cele i zadania do wykonania, nie będąc przez nikogo kontrolowany. W takiej sytuacji nie można dopatrzeć się podstawowych elementów stosunku pracy. Co istotne wnioskodawca wypłacał też sobie wynagrodzenie za pracę dokonując jedynie przesunięcia kapitału w ramach majątku większościowego wspólnika. Nie można tym samym mówić o odpłatności pracy
w rozumieniu art. 22 § 1 k.p., skoro w sprawie niniejszej nie można dopatrzeć się rozdzielnia osoby pracownika od pracodawcy. Słusznie Sąd Okręgowy przyjął, że udział drugiego wspólnika był jedynie iluzoryczny (stanowi 6%).
Zgodzić się należy z apelującym, że brak podstaw do przyjęcia, że ustanowienie trzech udziałów dla innej osoby miało na celu stworzenie pozoru, że spółka nie jest prowadzona jednoosobowo przez P. W.. Sąd Okręgowy nie przedstawił argumentów za przyjęciem pozorności a jednocześnie nie ma wątpliwości, że A. W. (2) jest udziałowcem w Spółce. Udział ten jest jednak tak niewielki i nie połączony z procesem decyzyjnym (co wynika zeznań A. W. (2)), że nie przesądza o zaistnieniu stosunku pracy między spółką a wnioskodawcą. P. W. jest w istocie „niemal jedynym” wspólnikiem, podejmuje działania na własne ryzyko, a jego status wykonawcy pracy zostaje wchłonięty przez status właściciela kapitału (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 11 września 2013 r. II UK 36/13 LEX nr 1391783). W tej sytuacji nie można przyjąć, że wnioskodawcę i spółkę łączył stosunek pracy. Wywody Sądu Okręgowego w zakresie realizacji przez wnioskodawcę przesłanek wynikających z treści art. 22 § 1 k.p. są logiczne i poparte zgromadzonym w sprawie materiałem dowodowym.
Pojęcie „niemal jedyny wspólnik”, którym posługuje się Sąd Okręgowy, nie wynika z obowiązujących przepisów prawa ale jest pojęciem wyprowadzonym
z wykładni art. 22 § 1 k.p. i dotyczy statusu pracowniczego większościowego, dominującego wspólnika. Odwołując się w tym zakresie do orzecznictwa Sądu Najwyższego jak i tez z piśmiennictwa Sąd Okręgowy nie naruszył art. 328 § 2 k.p.c. Zgodnie z jego treścią uzasadnienie wyroku powinno zawierać wskazanie podstawy faktycznej rozstrzygnięcia oraz wyjaśnienie podstawy prawnej wyroku
z przytoczeniem przepisów prawa. Przepis ten stanowi o „wyjaśnieniu podstawy prawnej wyroku” a zatem nie tylko o przytoczeniu przepisów prawa, na których Sąd oparł rozstrzygnięcie ale także na dokonaniu ich wykładni.
Wbrew zarzutom apelacji Sąd Okręgowy mógł samodzielnie dokonać oceny stosunku prawnego łączącego wnioskodawcę ze spółką, niezależnie od argumentacji przytoczonej przez organ rentowy w uzasadnieniu zaskarżonej decyzji. Związanie Sądu treścią decyzji dotyczy przedmiotu rozstrzygnięcia a zatem objęcia wnioskodawcy ubezpieczeniami społecznymi z tytułu stosunku pracy. Sąd Okręgowy był zobligowany do zbadania czy faktycznie zaistniał stosunek pracy, a zatem zasadnie dokonał analizy przesłanek wynikających z treści art. 22 § 1 k.p. oraz analizy stosunków własnościowych w spółce. Nie wykroczył zatem poza przedmiot decyzji.
W ocenie Sądu Apelacyjnego ustalenia Sądu Okręgowego są prawidłowe
i prowadzą do wniosku, że nie doszło do nawiązania stosunku pracy pomiędzy spółką a wnioskodawcą. W tej sytuacji pozbawiony jest słuszności zarzut naruszenia art. 6 ust. 1 pkt 1 oraz art. 6 ust. 1 pkt 5 w zw. z art. 8 ust. 6 pkt 4 cyt. ustawy o systemie ubezpieczeń społecznych. Skoro skarżący nie pozostawał w stosunku pracy, to nie może podlegać ubezpieczeniom społecznym pracowników.
Sąd Apelacyjny podziela pogląd wyrażony przez Sąd Najwyższy w wyrokach
z dnia 7 kwietnia 2010 r., II UK 177/09 – OSP 2012/1/8; z dnia 3 lipca 2011 r., I UK 8/11 - LEX nr 965839; z dnia 11 września 2013 r., II UK 36/13 – LEX nr 1391783, że prezes, który ma większościowe udziały w spółce z ograniczoną odpowiedzialnością, nie może jednocześnie korzystać z ubezpieczenia społecznego jako pracownik. Podporządkowanie pracownicze nie występuje wtedy, kiedy jedna i ta sama osoba wyznacza zadania pracownicze, a następnie sama je wykonuje (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 12 maja 2011 r. II UK 20/11 (OSNP 2012/11-12/145). Taka sytuacja ma miejsce w rozpoznawanej sprawie, zatem zasadnie Sąd Okręgowy przyjął, że wnioskodawca nie podlega ubezpieczeniom społecznym z tytułu stosunku pracy. Przedstawianie odmiennych poglądów przez autora apelacji stanowi jedynie polemikę z prawidłową i logiczną argumentacją Sądu Okręgowego.
Mając powyższe względy na uwadze Sąd Apelacyjny oddalił apelację jako bezzasadną w trybie art. 385 k.p.c.