Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt IV Pa 37/16

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 1 grudnia 2016r.

Sąd Okręgowy w Siedlcach IV Wydział Pracy i Ubezpieczeń Społecznych

w składzie:

Przewodniczący – Sędzia SO Jacek Witkowski (spr.)

Sędziowie: SO Katarzyna Antoniak

SO Elżbieta Wojtczuk

Protokolant st.sekr.sądowy Dorota Malewicka

po rozpoznaniu w dniu 1 grudnia 2016 r. w Siedlcach

na rozprawie

sprawy z powództwa Z. B.

przeciwko (...) S.A. w S.

o przywrócenie do pracy

na skutek apelacji powoda

od wyroku Sądu Rejonowego w Siedlcach IV Wydziału Pracy i Ubezpieczeń Społecznych

z dnia 15 lipca 2016r. sygn. akt IV P 508/15

I.  oddala apelację;

II.  zasądza od Z. B. na rzecz (...) S.A. w S. kwotę 180 (sto osiemdziesiąt) zł tytułem zwrotu kosztów zastępstwa procesowego za drugą instancję;

III.  przyznaje i nakazuje wypłacić z sum Skarbu Państwa (kasa Sądu Okręgowego w Siedlcach) adw. M. B. prowadzącej Kancelarię Adwokacką w S. kwotę 221,40 (dwieście dwadzieścia jeden 40/100) zł zawierającej podatek VAT tytułem kosztów nieopłaconej pomocy prawnej świadczonej na rzecz Z. B. z urzędu.

K. A. J. W. E. W.

Sygn. akt IV Pa 37/16

UZASADNIENIE

Wyrokiem z dnia 15 lipca 2016r. wydanym w sprawie IV P 508/15 Sąd Rejonowy w Siedlcach IV Wydział Pracy i Ubezpieczeń Społecznych oddalił powództwo Z. B. przeciwko (...) S.A. w S. (obecnie po zmianie nazwy: (...) S.A. w S.) o przywrócenie do pracy, zasądził od powoda na rzecz pozwanej spółki kwotę 180 zł tytułem zwrotu kosztów zastępstwa procesowego, a także przyznał od Skarbu Państwa – Sądu Rejonowego w Siedlcach na rzecz adwokat M. B. kwotę 221,40 zł tytułem kosztów nieopłaconej pomocy prawnej świadczonej przez nią na rzecz powoda z urzędu, w tym podatek od towarów i usług.

Rozstrzygnięcie Sądu Rejonowego było wynikiem następujących ustaleń faktycznych i rozważań prawnych:

W pozwie wniesionym w dniu 19 października 2015 r. przeciwko (...) S.A. w S. powód Z. B. domagał się przywrócenia go do pracy na poprzednich warunkach oraz zasądzenia wynagrodzenia za czas pozostawania bez pracy, a także zasądzenia kosztów postępowania według norm przepisanych. Jednocześnie powód wniósł o przywrócenie mu terminu do wniesienia odwołania od rozwiązania umowy o pracę, powołując się na to, że nigdy nie otrzymał od pozwanej spółki stosownego dokumentu, a jedynie świadectwo pracy w dniu 12 października 2015 r. Nie wiedział więc do tego momentu, że rozwiązano z nim umowę o pracę. Nie mógł zatem wnieść terminowo pozwu w niniejszej sprawie, tym bardziej, że od 22 września 2015 r. przebywa na zwolnieniu lekarskim.

W odpowiedzi na pozew pozwana spółka wniosła o oddalenie powództwa i zasądzenie na jej rzecz od powoda kosztów postępowania według norm przepisanych.

Na ostatniej rozprawie strona powodowa domagała się ostatecznie zasądzenia od pozwanej spółki odszkodowania za niezgodne z prawem rozwiązanie umowy o pracę, spółka wnosiła zaś o oddalenie powództwa.

Sąd Rejonowy ustalił, że Z. B. w okresie od 17 grudnia 2009 r. do 22 września 2015 r. był pracownikiem (...) S.A. w S., zatrudnionym na stanowisku pomocy introligatora, w pełnym wymiarze czasu pracy. Powód jest osobą niepełnosprawną w stopniu lekkim m. in. ze względu na stan narządu wzroku, a także osobą uzależnioną od nikotyny.

Na terenie zakładu pozwanego obowiązuje całkowity zakaz palenia tytoniu w jego pomieszczeniach, a palenie papierosów jest możliwe wyłącznie w czasie ustawowych przerw w pracy, w dwóch miejscach do tego przez pracodawcę wyznaczonych, na zewnątrz budynków. W zakładzie obowiązuje również zakaz wnoszenia na jego teren aparatów fotograficznych i robienia zdjęć oraz zakaz wnoszenia i korzystania z telefonów komórkowych.

W dniu 26 czerwca 2015 r. i 12 sierpnia 2015 r. powód palił papierosy na zewnątrz budynku poza miejscem i czasem przeznaczonym na to przez pracodawcę. Za powyższe przewinienia powód został przez pracodawcę w dniu 29 czerwca 2015 r. oraz 14 sierpnia 2015 r. ukarany karami porządkowymi upomnienia. W dniu 19 września 2015 r. powód wniósł na halę produkcyjną telefon komórkowy, którym wykonał kilka zdjęć zawartości kosza z makulaturą. W dniu 22 września 2015 r. Z. B. po raz kolejny palił papierosa poza miejscem i czasem na to przeznaczonym przez pracodawcę, tym razem w zakładowej łazience. Na zwróconą mu na to chwilę później na stołówce uwagę przez M. G. (1) zareagował agresywnie, nazywając go „chujem”, „popaprańcem” i „dziadem”. Tego samego dnia dyrektor T. B. zaprosił powoda do swojego biura, gdzie oświadczył mu, że rozwiązuje z nim umowę o pracę bez wypowiedzenia, po czym odczytał mu treść pisma z rozwiązaniem umowy o pracę i położył je na biurku przed Z. B.. Powód odmówił odebrania tego pisma zasłaniając się brakiem okularów, po czym opuścił gabinet T. B..

Przyczyną rozwiązania z powodem umowy o pracę bez wypowiedzenia było rażące naruszenie dyscypliny pracy polegające na nagminnym łamaniu ustalonego w zakładzie regulaminu pracy i zasad panujących w zakładzie, dowodem na co są dwie kary upomnienia nałożone w dniu 29 czerwca 2015 r. oraz 14 sierpnia 2015 r. za palenie tytoniu poza wyznaczonymi przerwami w pracy, w miejscach do tego nie wyznaczonych, nagminne łamanie obowiązującego zakazu wnoszenia telefonów komórkowych i aparatów fotograficznych na halę produkcyjną, wykonywanie zdjęć poufnych dokumentów, hali produkcyjnej, budynku oraz osób zatrudnionych w zakładzie, wniesienie po raz kolejny w dniu 19 września 2015 r. telefonu komórkowego na halę produkcyjną w celu robienia zdjęć oraz wykonywanie pracy nienależącej do obowiązków powoda, niezgodnej z wytycznymi przełożonego, naruszenie w dniu 22 września 2015 r. po raz kolejny regulaminu pracy poprzez palenie tytoniu w miejscu do tego nie wyznaczonym oraz agresywne zachowanie i używanie obraźliwych zwrotów wobec H. R. zatrudnionej na stanowisku sprzątaczki oraz M. G. (1) zatrudnionego na stanowisku pracownika terenów zielonych, po zwróceniu mu przez nich uwagi.

W tak ustalonym stanie faktycznym powództwo wytoczone przez Z. B. Sąd Rejonowy ocenił jako nieuzasadnione. Zwrócono uwagę, że powód przyznał, iż w dniu 22 września 2015 r. T. B. położył przed nim na biurku rozwiązanie umowy o pracę. Potwierdził również, że T. B. odczytał mu to pismo. Wiedział więc co to za dokument, jaka jest jego treść i jakie niesie za sobą dla niego konsekwencje. Pracodawca stworzył mu więc warunki do zapoznania się z przedmiotowym pismem, jednak powód z takiej możliwości sam zrezygnował, sądząc najwyraźniej, że wystarczy odmówić odbioru pisma z rozwiązaniem umowy o pracę, aby zapobiec skutkowi takiego pisma. Sąd pierwszej instancji uznał, że nic nie stało na przeszkodzie, aby powód rzeczone pismo odebrał wówczas od pracodawcy i zabrał ze sobą, po czym albo osobiście, gdy już będzie zaopatrzony w okulary, bądź za pośrednictwem innej osoby zapoznał się z jego treścią i zdecydował o wniesieniu odwołania do sądu. Pismo, o którym mowa zawiera co prawda błąd w pouczeniu o terminie do wniesienia odwołania do sądu, gdyż zamiast terminu 14 dni podaje termin 7-dniowy, ale w okolicznościach niniejszej sprawy była to kwestia drugorzędna, gdyż to nie z tego względu powód nie wniósł odwołania do sądu w ustawowym terminie. Oczekiwał bowiem na przesłanie mu przez pracodawcę pisma z rozwiązaniem umowy o pracę pocztą, aby dopiero wówczas wnieść od niego odwołanie. Zareagował dopiero, gdy odebrał otrzymane pocztą 12 października 2015 r. świadectwo pracy.

Zdaniem Sądu Rejonowego, w tym stanie rzeczy niewątpliwy jest fakt, iż pracodawca rozwiązał z powodem umowę o pracę w dniu 22 września 2015r., więc termin do wniesienia do Sądu odwołania od tego rozwiązania upływał z dniem 6 października 2015 r. Powód odwołanie wniósł zaś dopiero w dniu 19 października 2015 r., zatem po upływie ustawowego 14-dniowego terminu i z tego powodu jego powództwo podlegało oddaleniu. Według Sądu Rejonowego winę za niewniesienie powództwa w ustawowym terminie 14 dni ponosi w całości powód. Rozmyślnie odmówił bowiem odebrania dokumentu z rozwiązaniem umowy o pracę i pisemnego pokwitowania zapoznania się z nim, a następnego dnia złożył zaświadczenie lekarskie o niezdolności do pracy, licząc na to, że takie jego czynności zniweczą działania pracodawcy podjęte w kierunku rozwiązania z nim umowy o pracę. Działał więc w przemyślany sposób, miał świadomość konsekwencji skutecznego rozwiązania z nim umowy o pracę i podjął czynności, żeby temu zapobiec. Pozostawał jednak w błędnym przekonaniu, że nieodebranie pisma z rozwiązaniem umowy o pracę sprawia, że do rozwiązania stosunku pracy nie doszło (por. wyrok SN z 13 grudnia 1996 r., I PKN 41/96, OSNAPiUS 1997 nr 15, poz. 268).

Przekroczenie przez pracownika terminu prawa materialnego określonego w art. 264 § 2 kp uniemożliwia ocenę zasadności rozwiązania umowy o pracę i powoduje oddalenie powództwa (por. wyrok SN z dnia 5 marca 1999 r., sygn. akt I PKN 604/98 M. Prawn. 1999/10/8).

Abstrahując od powyższego, zdaniem Sądu pierwszej instancji, w okolicznościach rozpoznawanej sprawy rozwiązanie przez pracodawcę z powodem umowy o pracę bez wypowiedzenia miało uzasadnione podstawy.

Zwrócono uwagę, że klauzula zawarta w art. 52 § 1 pkt 1 kp należy do generalnych, które muszą być doprecyzowane, ponieważ wymieniony przepis nie wskazuje obowiązków pracowniczych, których naruszenie uzasadniałoby rozwiązanie umowy o pracę z pracownikiem bez wypowiedzenia. Wiadomo tylko, iż obowiązki te muszą należeć do podstawowych, a do ich naruszenia powinno dojść z winy umyślnej lub rażącego niedbalstwa. Ponadto zauważyć należy, iż z punktu widzenia zasadności rozwiązania umowy o pracę w tym trybie wystarczającym jest, że co najmniej jedna z tych przyczyn, o ile pracodawca wskazał ich kilka, jest uzasadniona i prawdziwa. W art. 100 kp określone są podstawowe obowiązki każdego pracownika. W szczególności jest on obowiązany wykonywać pracę sumiennie i starannie oraz stosować się do poleceń przełożonych (art. 100 § 1 kp), przestrzegać czasu pracy ustalonego w zakładzie pracy (art. 100 § 2 pkt 1 kp) oraz dbać o dobro zakładu pracy i chronić jego mienie (art. 100 § 2 pkt 4 kp).

Dokonując analizy ustalonego stanu faktycznego Sąd Rejonowy uznał, że Z. B. dopuścił się naruszenia podstawowych obowiązków pracownika, jego wina w tym zakresie ma charakter umyślny i towarzyszył mu w tym zachowaniu zamiar bezpośredni. Wiedział bowiem, że jego postępowanie narusza podstawowe obowiązki pracownicze, a mimo to dążył do tego, aby tak się stało i tak zrobił.

Zgodnie z § 4 ust. 3 regulaminu pracy pozwanego, pracownik jest zobowiązany w szczególności przestrzegać porządku w zakładzie pracy, ustalonego czasu pracy, zasad bezpieczeństwa i higieny pracy oraz przepisów przeciwpożarowych, dbać o dobro zakładu pracy i chronić jego mienie. Z paragrafu tego wynika również, że w zakładzie obowiązuje całkowity zakaz palenia tytoniu w jego pomieszczeniach, a palenie tytoniu jest możliwe wyłącznie w czasie ustawowych przerw w pracy w miejscach do tego wyznaczonych. Powód przyznał, że wiedział również, iż na teren zakładu pozwanego nie wolno wnosić aparatów fotograficznych i robić nimi zdjęć, jak również zakazane jest wnoszenie tam telefonów komórkowych.

Pracodawca w piśmie z rozwiązaniem z powodem umowy o pracę, jeśli chodzi o zarzuty palenia przez niego papierosów w miejscu i czasie na to nie przeznaczonym wskazuje trzy takie sytuacje: z dnia 26 czerwca 2015 r., 12 sierpnia 2015 r. oraz 22 września 2015 r. W przypadku pierwszych dwóch zdarzeń, to w myśl art. 52 § 3 kp, zgodnie z którym rozwiązanie umowy o pracę bez wypowiedzenia z winy pracownika nie może nastąpić po upływie 1 miesiąca od uzyskania przez pracodawcę wiadomości o okoliczności uzasadniającej rozwiązanie umowy, nie mogły one stanowić podstawy do rozwiązania z powodem stosunku pracy bez wypowiedzenia. Pracodawca o tych sytuacjach wiedział bowiem już dużo wcześniej, bo w dniach 29 czerwca 2015 r. oraz 14 sierpnia 2015 r. ukarał za to powoda karami porządkowymi upomnienia. Do rozwiązania z nim umowy o pracę powołaniem się na te dwa zdarzenia doszło zaś już po upływie 1 miesiąca od dowiedzenia się o nich przez pracodawcę. Inaczej należy ocenić sytuację z dnia 22 września 2015 r. Świadek H. R. zeznała bowiem, że tego dnia powód palił papierosa w łazience zakładowej, która nie była miejscem wyznaczonym przez pracodawcę na tego typu czynności. Świadek zeznała, że w celu posprzątania kabiny w toalecie weszła do jednej z kabin, z której właśnie wyszedł Z. B., gdzie zetknęła się z dużą ilością dymu papierosowego oraz w sedesie zauważyła niedopałek papierosa. W pozostałych kabinach śladów tego typu nie znalazła. Zasadny jest więc wniosek, że to powód wypalił tam papierosa, naruszając w ten sposób ponownie regulamin pracy pozwanego.

Niewątpliwie, mając na uwadze charakter działalności prowadzonej przez pozwaną spółkę, w której zakładzie prowadzi się produkcję z użyciem papieru, farb i rozpuszczalników, a więc substancji wysoce łatwopalnych, palenie papierosów poza wyznaczonymi do tego przez pracodawcę miejscami może spowodować zagrożenie pożarowe, a więc zagrozić mieniu pracodawcy oraz zdrowiu i życiu pracowników. Uzależnienie od nikotyny nie stanowi okoliczności wyłączającej bezprawność czynów zarzuconych powodowi przez pracodawcę. Nie jest też okolicznością łagodzącą, gdyż palenie tytoniu to wybór powoda. Powód nie wyciągnął żadnych wniosków z kolejnych sytuacji, w których palił papierosy poza czasem, w którym pracodawca na to pozwalał oraz poza miejscami do tego przez pozwanego wyznaczonymi i dopuszczał się kolejnych zachowań tego samego rodzaju.

W dniu 22 września 2015 r. powód na zwróconą mu przez innego pracownika M. G. (1) uwagę, że pali papierosy poza wyznaczonymi miejscami zareagował agresją i skierował do niego epitety powszechnie uznawane za obelżywe, co poza M. G. (1) potwierdzili również inni naoczni świadkowie tego zdarzenia, H. R. i M. C.. Niewątpliwie stanowi to naruszenie przez powoda zasad współżycia społecznego, obowiązek przestrzegania których ma charakter podstawowy i spoczywa na każdym pracowniku (art. 100 § 2 pkt 6 kp). Sam powód przyznał, że powiedział do M. G. (2) „popaprańcu”, co z pewnością jest określeniem obelżywym, nieakceptowanym w relacjach między cywilizowanymi ludźmi. Poza tym powód doskonale wiedział o obowiązującym na terenie zakładu zakazie wnoszenia telefonów komórkowych i aparatów fotograficznych i zakazie robienia zdjęć. Jak wyjaśnili świadkowie oraz przedstawiciel pozwanego T. B., tego rodzaju zakazy były podyktowane treścią zawieranych z kontrahentami umów i obowiązkiem zachowania poufności przez pozwaną spółkę jeśli chodzi o treść zlecanych jej przedsięwzięć. Powód przyznał, że raz wniósł telefon na teren hali produkcyjnej, tłumacząc to tym, że miał wówczas uszkodzoną swoją szafkę pracowniczą, a na terenie zakładu dochodziło do kradzieży z tych szafek, przez co wolał mieć telefon przy sobie i raz prosił brygadzistę T. K. o przechowanie mu telefonu w depozycie. Świadek T. K. nie potwierdził jednak tego. Poza tym nic nie stało na przeszkodzie, aby w świetle obowiązujących u pracodawcy zakazów i podnoszonych przez powoda okoliczności pozostawił telefon w domu. To, że powód na hali produkcyjnej wykonywał we wrześniu 2015 r. zdjęcia potwierdził zaś naoczny świadek takiej sytuacji D. P.. Tego rodzaju zachowania Z. B. stanowią naruszenie art. 100 § 2 pkt 2 i 4 kp.

W tym stanie rzeczy, w ocenie Sądu Rejonowego, rozwiązanie przez pozwanego z powodem umowy o pracę bez wypowiedzenia z winy pracownika było adekwatne do okoliczności zarzucanych mu czynów oraz ich ciężaru gatunkowego.

Rozstrzygnięcie o kosztach procesu oparto na art. 98 § 1 i 3 kpc oraz § 11 ust. 1 pkt 1 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 28 września 2002 r. w sprawie opłat za czynności radców prawnych oraz ponoszenia przez Skarb Państwa kosztów pomocy prawnej udzielonej przez radcę prawnego ustanowionego z urzędu (Dz. U. z 2013 r., 490 j. t.). Wysokość należnego pełnomocnikowi powoda wynagrodzenia za pomoc prawną świadczoną dla niego z urzędu uzasadniono treścią § 12 ust. 1 w zw. z § 2 ust. 3 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 28 września 2002 r. w sprawie opłat za czynności adwokackie oraz ponoszenia przez Skarb Państwa kosztów nieopłaconej pomocy prawnej udzielonej z urzędu (Dz. U. z 2013 r., 461 j. t.).

Apelację od powyższego wyroku wniósł powód Z. B. zaskarżając go w części, tj. w zakresie punktu I i II, oraz zarzucając mu:

1.  naruszenie przepisu art. 265 § 1 kp poprzez odmowę jego zastosowania i przyjęcie, iż powód w sposób nieusprawiedliwiony odmówił przyjęcia pisma zawierającego oświadczenie o rozwiązaniu umowy o pracę; nieprzywrócenie powodowi terminu do wniesienia odwołania, w sytuacji gdy powód nie został pouczony o terminie złożenia odwołania do Sądu Pracy, a termin wskazany w oświadczeniu pisemnym z dnia 22 września 2015r. był nieprawidłowy,

2.  naruszenie przepisu art. 52 § 1 pkt 1 kp przez jego niewłaściwe zastosowanie i przyjęcie, że w niniejszej sprawie doszło do ciężkiego naruszenia przez powoda podstawowych obowiązków pracowniczych, polegających „na wniesieniu telefonu komórkowego na hale produkcyjną w celu robienia zdjęć” w dniu 19 września 2015r., paleniu tytoniu w miejscu do tego nie wyznaczonym w dniu 22 września 2015r. oraz agresywnym zachowaniu i używaniu obraźliwych zwrotów wobec M. G. (1), w sytuacji gdy żadne z wyżej wymienionych sytuacji nie mogą być zakwalifikowane jak ciężkie naruszenie obowiązków pracowniczych, bowiem nie spowodowały one jakiegokolwiek zagrożenia dla interesów ani mienia pracodawcy, ani w żaden sposób nie zakłóciły pracy innym pracownikom.

Wobec powyższych zarzutów wniesiono o zmianę zaskarżonego orzeczenia i zasądzenie od pozwanego na rzecz powoda odszkodowania za niezgodne z prawem rozwiązanie umowy o pracę ewentualnie o uchylenie orzeczenia w zaskarżonej części i przekazanie sprawy do ponownego rozpoznania Sądowi I instancji. Pełnomocnik powoda wniósł o zasądzenie kosztów zastępstwa procesowego.

Pozwany wniósł o oddalenie apelacji i o zasądzenie kosztów zastępstwa procesowego. Jednocześnie poinformowano, że zmianie uległa firma pozwanej spółki z (...) S.A. na (...) S.A. z siedzibą w S..

Sąd Okręgowy zważył, co następuje:

Apelacja powoda Z. B. jako bezzasadna podlegała oddaleniu.

Sąd Rejonowy dokonał prawidłowych ustaleń faktycznych i wydał trafne, odpowiadające prawu rozstrzygnięcie należycie uzasadniając swoje stanowisko. Sąd Okręgowy w całości podziela zarówno ustalenia faktyczne, jak i ocenę prawną Sądu pierwszej instancji. Odnosząc się do zarzutów apelacji podnieść należy, że w żaden sposób nie podważają one prawidłowości zaskarżonego rozstrzygnięcia.

Sąd Rejonowy w pierwszej kolejności poddał analizie kwestię zachowania przez powoda terminu na wniesienie do sądu pracy żądania przywrócenia do pracy lub odszkodowania. Zgodnie z art. 264 § 1 i § 2 kp odwołanie od wypowiedzenia umowy o pracę wnosi się do sądu pracy w ciągu 7 dni od dnia doręczenia pisma wypowiadającego umowę o pracę, zaś żądanie przywrócenia do pracy lub odszkodowania wnosi się do sądu pracy w ciągu 14 dni od dnia doręczenia zawiadomienia o rozwiązaniu umowy o pracę bez wypowiedzenia lub od dnia wygaśnięcia umowy o pracę. Stosownie do treści art. 265 § 1 i § 2 kp, jeżeli pracownik nie dokonał – bez swojej winy – w terminie czynności, o których mowa w art. 264, sąd pracy na jego wniosek postanowi przywrócenie uchybionego terminu, przy czym wniosek o przywrócenie terminu wnosi się do sądu pracy w ciągu 7 dni od dnia ustania przyczyny uchybienia terminu, a we wniosku należy uprawdopodobnić okoliczności uzasadniające przywrócenie terminu.

W niniejszej sprawie Sąd Rejonowy ustalił, że w dniu 22 września 2015r. dyrektor w pozwanej spółce - (...) zaprosił powoda Z. B. do swojego biura, gdzie oświadczył mu, że rozwiązuje z nim umowę o pracę bez wypowiedzenia, po czym odczytał mu treść pisma z rozwiązaniem umowy o pracę i położył je na biurku przed Z. B.. Powód odmówił odebrania tego pisma powołując się na brak okularów, po czym opuścił gabinet T. B.. Sąd Okręgowy w całości podziela ocenę powyższego zdarzenia dokonaną przez Sąd pierwszej instancji. Zawrócono uwagę, że powód miał świadomość co zawiera dokument przedstawiony mu w dniu 22 września 2015r., jaka jest jego treść i jakie niesie za sobą dla niego konsekwencje. Pracodawca stworzył mu więc warunki do zapoznania się z przedmiotowym rozwiązaniem umowy o pracę, jednak powód z takiej możliwości sam zrezygnował. Na aprobatę zasługuje stanowisko Sądu Rejonowego, że nic nie stało na przeszkodzie, aby powód rzeczone pismo odebrał wówczas od pracodawcy i zabrał ze sobą, po czym albo osobiście, gdy już będzie zaopatrzony w okulary, bądź za pośrednictwem innej osoby zapoznał się z jego treścią i zdecydował o wniesieniu odwołania do sądu. Pismo, o którym mowa zawiera co prawda błąd w pouczeniu o terminie do wniesienia odwołania do sądu, gdyż zamiast terminu 14 dni podaje termin 7-dniowy, aczkolwiek to nie z tego względu powód nie wniósł odwołania do sądu w ustawowym terminie. Oczekiwał bowiem na przesłanie mu przez pracodawcę pisma z rozwiązaniem umowy o pracę pocztą, aby dopiero wówczas wnieść od niego odwołanie. Zareagował dopiero, gdy odebrał otrzymane pocztą 12 października 2015 r. świadectwo pracy. Pracodawca w rozwiązaniu umowy o pracę prawidłowo pouczył powoda o prawie do wniesienia odwołania i o Sądzie, do którego przysługuje odwołanie. Błędnie określono wyłącznie termin na złożenie odwołania do sądu pracy, bowiem pracodawca powołał się na art. 264 § 1 kp odnoszący się do wypowiedzenia umowy o pracę, a powinien wskazać termin ujęty w § 2 powołanego przepisu, który znajduje zastosowanie do rozwiązania umowy o pracę bez wypowiedzenia. Niemniej jednak to przeoczenie w realiach niniejszej sprawy nie wpływało niekorzystnie na sytuację pracownika. Nie może ujść uwadze, że choć rozwiązanie umowy o pracę zawiera błędne pouczenie o 7-dniowym terminie, a nie jak przewiduje przepis art. 264 § 2 kp 14-dniowym terminie, to gdyby powód odebrał pismo przedłożone mu w dniu 22 września 2015r., zapoznał się z zawartym tam pouczeniem i zastosowałby się do niego, to niewątpliwie – pomimo błędnego pouczenia - zachowałby ustawowy termin na zgłoszenie do sądu pracy żądania przywrócenia do pracy lub zasądzenia odszkodowania. Ustawowy termin na wykonanie tej czynności jest bowiem dłuższy od tego wskazanego przez pracodawcę w pouczeniu o rozwiązaniu umowy o pracę bez wypowiedzenia.

Sąd pierwszej instancji, powołując się na stosowne orzecznictwo, słusznie zauważył, że zawiadomienie o rozwiązaniu umowy o pracę bez wypowiedzenia należy uznać za złożone pracownikowi, jeśli mógł on zapoznać się z treścią pisma zawierającego oświadczenie pracodawcy. Powyższe wynika wprost z regulacji zawartej w art. 61 kc, który ma zastosowanie do stosunków pracy na podstawie art. 300 kp. Zgodnie z tym przepisem, oświadczenie woli, które ma być złożone innej osobie, jest złożone z chwilą, gdy doszło do niej w taki sposób, że mogła zapoznać się z jego treścią. Dlatego też spoczywający na pracodawcy obowiązek złożenia pracownikowi wypowiedzenia umowy o pracę na piśmie, wynikający z art. 30 § 3 kp, będzie spełniony, gdy pracownik mając realną możliwość zapoznania się z treścią pisma pracodawcy, z własnej woli odmówił jego odbioru. Nie jest nawet konieczne, aby adresat oświadczenia faktycznie się z nim zapoznał, gdyż wystarczy sama możliwość zapoznania się z treścią oświadczenia drugiej strony. W okolicznościach niniejszej sprawy powód potwierdził, że w dniu 22 września 2015r. T. B. odczytał mu pismo zawierające rozwiązanie umowy o pracę bez wypowiedzenia. W piśmie tym zawarto zaś pouczenie o możliwości odwołania się pracownika do Sądu Rejonowego w Siedlcach. Powód wówczas odmówił przyjęcia w/w pisma, wskazując na brak okularów. Pozostawał również w błędnym przekonaniu, że dokument ten otrzyma jeszcze za pośrednictwem poczty. Pracodawca nie ma jednak obowiązku dwukrotnego doręczania pracownikowi pisma o rozwiązaniu stosunku pracy i w razie odmowy jego przyjęcia nie musi szukać innego sposobu dręczenia. Nie jest również w żaden sposób zobowiązany do ponawiania wcześniejszego doręczenia oświadczenia o rozwiązaniu stosunku pracy, a ewentualne jego dodatkowe wysłanie pocztą na adres pracownika nie przesuwa rozpoczęcia biegu terminu do wniesienia odwołania w stosunku do pierwotnie dokonanego doręczenia.

Wobec powyższego nie budziło wątpliwości zarówno Sądu Okręgowego, jak i Sądu Rejonowego, iż pracodawca rozwiązał z powodem umowę o pracę w dniu 22 września 2015 r., więc termin do wniesienia do Sądu odwołania od tego rozwiązania upływał z dniem 6 października 2015 r. Powód odwołanie wniósł zaś dopiero w dniu 19 października 2015 r., zatem po upływie ustawowego 14-dniowego terminu i z tego powodu jego powództwo podlegało oddaleniu. Sąd Rejonowy zasadnie ustalił, że winę za niewniesienie powództwa w ustawowym terminie 14 dni ponosi w całości powód. Rozmyślnie odmówił bowiem odebrania dokumentu z rozwiązaniem umowy o pracę i pisemnego pokwitowania zapoznania się z nim, a następnego dnia złożył zaświadczenie lekarskie o niezdolności do pracy, licząc na to, że takie jego czynności zniweczą działania pracodawcy podjęte w kierunku rozwiązania z nim umowy o pracę. Działał więc w przemyślany sposób, miał świadomość konsekwencji skutecznego rozwiązania z nim umowy o pracę i podjął czynności, żeby temu zapobiec. Pozostawał jednak w błędnym przekonaniu, że nieodebranie pisma z rozwiązaniem umowy o pracę sprawia, że do rozwiązania stosunku pracy nie doszło. O istnieniu winy lub jej braku w uchybieniu powyższemu terminowi należy wnioskować na podstawie całokształtu okoliczności sprawy. W judykaturze utwierdził się pogląd, że odmowa przyjęcia przez pracownika pisemnego oświadczenia o wypowiedzeniu umowy (rozwiązaniu umowy o pracę bez wypowiedzenia) nie wpływa na skuteczność dokonanego rozwiązania umowy o pracę i nie stanowi podstawy do przywrócenia uchybionego terminu. Sąd Rejonowy nie dopuścił się zatem naruszenia przepisu art. 265 § 1 kp, odmawiając powodowi przywrócenia uchybionego terminu, o którym mowa w art. 264 kp. W niniejszej sprawie nie zachodzą okoliczności, które wskazywałyby, że pracownik bez swojej winy nie złożył żądania przywrócenia do pracy czy też zasądzenia odszkodowania w ustawowym terminie.

Niezachowanie przez pracownika terminów z art. 264 kp wyłącza potrzebę rozważania zasadności i legalności przyczyn rozwiązania umowy o pracę. Niedochowanie przez pracownika terminu do zaskarżenia czynności prawnej pracodawcy skutkującej rozwiązaniem umowy o pracę, o którym mowa w art. 264 kp, zawsze prowadzi do oddalenia powództwa, bez względu na to, czy rozwiązanie umowy o pracę było (w rzeczywistości) zgodne z prawem lub uzasadnione. Powyższe powoduje, że bezprzedmiotowy stał się zarzut apelacyjny naruszenia przez Sąd pierwszej instancji art. 52 § 1 pkt 1 kp i nie zachodzi konieczność odnoszenia się do niego.

Mając powyższe na uwadze Sąd Okręgowy na podstawie art. 385 kpc oddalił apelację powoda.

O kosztach procesu Sąd orzekł zgodnie z zasadą odpowiedzialności za wynik sprawy na podstawie art.98 § 1 i 3 kpc w zw. z art.99 kpc i § 10 ust. 1 pkt 1 w zw. z § 9 ust. 1 pkt 1 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 22 października 2015 r. w sprawie opłat za czynności radców prawnych (Dz. U. z 2015r. poz. 1804). Koszty nieopłaconej pomocy prawnej świadczonej przez adw. M. B. na rzecz powoda z urzędu, podwyższone o podatek VAT, określono na podstawie § 16 ust. 1 pkt 1 w zw. z § 15 ust. 1 pkt 1 i § 4 ust. 1-3 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 22 października 2015r. w sprawie ponoszenia przez Skarb Państwa kosztów nieopłaconej pomocy prawnej udzielonej przez adwokata z urzędu (Dz. U. z 2015r. poz. 1801), obowiązującego w dniu wszczęcia postępowania w danej instancji.

Wobec powyższego orzeczono jak w sentencji wyroku.