Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt VIII Ua 12/16

UZASADNIENIE

Zaskarżonym wyrokiem z dnia 18 lutego 2016 roku Sąd Rejonowy dla Łodzi Śródmieścia w Łodzi X Wydział Pracy i Ubezpieczeń Społecznych zmienił decyzję Zakładu Ubezpieczeń Społecznych I Oddziału w Ł. z dnia 24 marca 2015 roku w ten sposób, że: przyznał P. K. prawo do zasiłku chorobowego za okresy: od 11 listopada 2011 roku do 16 marca 2012 roku, od 14 września 2012 roku do 24 września 2012 roku, od 30 października 2012 roku do 9 listopada 2012 roku, od 22 listopada 2012 roku do 29 listopada 2012 roku, od 23 lutego 2013 roku do 22 maja 2013 roku, od 23 maja 2014 roku do 10 listopada 2014 roku, oraz przyznał P. K. prawo do świadczenia rehabilitacyjnego za okres od 23 maja 2013 roku do 17 maja 2014 roku (pkt I A wyroku) stwierdził brak nadpłaty zasiłku chorobowego za okresy: od 11 listopada 2011 roku do 16 marca 2012 roku, od 14 września 2012 roku do 24 września 2012 roku, od 30 października 2012 roku do 9 listopada 2012 roku, od 22 listopada 2012 roku do 29 listopada 2012 roku, od 23 lutego 2013 roku do 22 maja 2013 roku, od 23 maja 2014 roku do 10 listopada 2014 roku, oraz brak nadpłaty świadczenia rehabilitacyjnego za okres od 23 maja 2013 roku do 17 maja 2014 roku (pkt I B); ustalił, że P. K. nie ma obowiązku zwrotu kwoty 44.397,99 zł tytułem zasiłku chorobowego, świadczenia rehabilitacyjnego i odsetek (pkt I C) oraz zasądził od Zakładu Ubezpieczeń Społecznych I Oddziału w Ł. na rzecz P. K. kwotę 60,00 zł tytułem zwrotu kosztów procesu (pkt II).

Powyższe orzeczenie zapadło w oparciu o następujące ustalenia faktyczne.

Decyzją z dnia 24 marca 2015 roku organ rentowy pozbawił wnioskodawcę prawa do zasiłku chorobowego za okresy: od 11 listopada 2011 roku do 16 marca 2012 roku, od 14 września 2012 roku do 24 września 2012 roku, od 30 października 2012 roku do 9 listopada 2012 roku, od 22 listopada 2012 roku do 29 listopada 2012 roku, od 23 lutego 2013 roku do 22 maja 2013 roku, od 23 maja 2014 roku do 10 listopada 2014 roku, oraz prawa do świadczenia rehabilitacyjnego za okres od 23 maja 2013 roku do 17 maja 2014 roku; stwierdził nadpłatę zasiłku chorobowego za okresy: od 11 listopada 2011 roku do 16 marca 2012 roku, od 14 września 2012 roku do 24 września 2012 roku, od 30 października 2012 roku do 9 listopada 2012 roku, od 22 listopada 2012 roku do 29 listopada 2012 roku, od 23 lutego 2013 roku do 22 maja 2013 roku, od 23 maja 2014 roku do 10 listopada 2014 roku, oraz świadczenia rehabilitacyjnego za okres od 23 maja 2013 roku do 17 maja 2014 roku; ustalił, że P. K. ma obowiązek zwrotu kwoty 44.397,99 złotych tytułem zasiłku chorobowego, świadczenia rehabilitacyjnego i odsetek.

Wnioskodawca co do zasady prowadzi działalność gospodarczą jednoosobowo. Nie zatrudnia pracowników. Żona była osobą współpracującą w okresach niezdolności do pracy wnioskodawcy i pobytu szpitalnego. Żona wnioskodawcy jest z zawodu księgową. Pomagała wnioskodawcy przy prowadzeniu działalności w ramach pomocy małżeńskiej. Realizowała zamówienia już wcześniej przyjęte, rozliczała działalność z danin publicznoprawnych. Od grudnia 2012 roku do 2014 roku żona wnioskodawcy stała się osobą współpracującą przy działalności, ze względu na pobyt szpitalny wnioskodawcy. Firma zajmuje się handlem materiałami budowlanymi. Współpracuje z wyspecjalizowanym sklepem, gdzie składa zamówienia. Towar zostaje przez przedstawiciela sklepu bezpośrednio dostarczony do klienta. Siedziba firmy znajduje się w miejscu zamieszkania wnioskodawcy. W spornym okresie, w ramach prowadzonej działalności gospodarczej wystawionych zostało około 900 dokumentów. Dokumenty podpisane w tym okresie przez wnioskodawcę to około 10 sztuk dokumentów: faktury gotówkowe i przelewowe. Wnioskodawca nie podpisywał innego rodzaju dokumentów, ani nie wykonywał żadnych czynności związanych z zamówieniem towaru z faktur. Zajmowała się tym żona wnioskodawcy.

W oparciu o tak ustalony stan faktyczny Sąd Rejonowy uznał, iż odwołanie wnioskodawcy zasługuje na uwzględnienie. Na wstępie Sąd wskazał, że brak było podstaw do odrzucenia odwołania w trybie wskazanym przez organ rentowy w odpowiedzi na odwołanie, bowiem zostało ono wniesione w terminie – co potwierdza dowód nadania odwołania przez pełnomocnika wnioskodawcy w dniu 27 kwietnia 2015 roku (poniedziałek). Termin 1 m-ca został więc przez stronę zachowany.

Sąd I instancji, przytaczając treść art. 6 ust. 1 i art. 17 ustawy z dnia 25 czerwca 1999 roku o świadczeniach pieniężnych z ubezpieczenia społecznego w razie choroby i macierzyństwa (Dz. U. 2014. 159 z późn. zm.) oraz art. 84 ust. 1 i ust. 2 oraz art. 66 ust. 2 ustawy z dnia 13 października 1998 roku o systemie ubezpieczeń społecznych (tj. Dz. U. z 2015 r. poz. 121, z późn., zm.) wskazał, że w jego ocenie, niezależnie od tego, jakie spojrzenie przyjmie się na daną sprawę – bardziej lub mniej restrykcyjne, dojdzie się do takich samych wniosków. Grupa przypadków bowiem „zaliczona” jako niewykonywanie pracy zarobkowej w czasie niezdolności do pracy przez zwolenników bardziej liberalnego podejścia pokrywa się w całości z wyjątkami od zasady niewykonywania jakiejkolwiek działalności, przyjętymi przez zwolenników spojrzenia restrykcyjnego. Pozwala to na stwierdzenie, że stanowiska te są ze sobą ściśle związane i jedno nie wyklucza drugiego. Wręcz przeciwnie – stanowisko liberalne w pełni zawiera się w akceptowalnych wyjątkach od stanowiska rygorystycznego.

Mając na względzie wcześniejsze rozważania Sąd stwierdził, iż podpisywanie przez wnioskodawcę faktur wystawianych przez firmę nie należy traktować jako wykonywania pracy zarobkowej. Szczególnie biorąc pod uwagę fakt, iż to żona wnioskodawcy zajmowała się w okresach jego niezdolności do pracy zarówno realizacją wcześniejszych zamówień, jak i dokonywaniem rozliczeń publicznoprawnych w ramach działalności. Jest to w ocenie Sądu Rejonowego sytuacja naturalna, zwłaszcza, że żona wnioskodawcy jest księgową i w okresach dłuższej niezdolności wnioskodawcy, związanej z pobytem szpitalnym, była osobą współpracującą. Nadto organ rentowy nie wziął pod uwagę znikomej ilości dokumentów podpisanych przez wnioskodawcę i ich charakteru (faktury zapłaty), na ogólną liczbę około 900 dokumentów z zakwestionowanego okresu.

W związku z powyższym Sąd I instancji uznał, iż odwołujący nie wyczerpał dyspozycji art. 17 ustawy o świadczeniach pieniężnych z ubezpieczenia społecznego w razie choroby i macierzyństwa. Nie doszło w przedmiotowej sprawie do wypełnienia przesłanki wykonywania pracy zarobkowej. Dlatego też Sąd Rejonowy uznał, iż decyzja odmawiająca ubezpieczonemu prawa do świadczeń i nakazująca zwrócenie pobranych świadczeń została wydana z naruszeniem prawa, w związku z czym została ona zmieniona na podstawie art. 477 14 § 2 k.p.c., w sposób wskazany w wyroku.

Sąd I instancji orzekł zwrot kosztów na podstawie art. 98 k.p.c.

Powyższe orzeczenie w całości zaskarżył organ rentowy.

Zaskarżonemu orzeczeniu apelujący zarzucił:

1. naruszenie prawa procesowego tj. art. 233 k.p.c. polegające na wydaniu wyroku wskutek błędnej oceny zgromadzonego materiału;

2. naruszenie prawa materialnego - art. 1 7 ust. 1 ustawy o świadczeniach pieniężnych z ubezpieczenia społecznego w razie choroby i macierzyństwa z dnia 25 czerwca 1999 r. (Dz. U z 2014 roku, poz. 159 t.j.) i art. 84 ust. 1 ustawy z dnia 13 października 1998 r. o systemie ubezpieczeń społecznych (Dz.U. z 2015 roku, poz. 121 t.j.) przez błędne jego zastosowanie oraz ustalenie, że ubezpieczony nie jest zobowiązany do zwrotu zasiłku chorobowego i świadczenia rehabilitacyjnego za okresy wyszczególnione w zaskarżonej decyzji z dnia 24 marca 2015 roku.

Mając powyższe na uwadze skarżący wniósł o zmianę zaskarżonego wyroku i oddalenie odwołania od decyzji z dnia 24 marca 2015 roku.

W dniu 18 kwietnia 2016 roku pełnomocnik wnioskodawcy złożył odpowiedź na apelację, wnosząc o jej oddalenie oraz o zasądzenie od pozwanego na rzecz powoda kosztów procesu, w tym kosztów zastępstwa procesowego według norm przepisanych.

W uzasadnieniu ww. pisma pełnomocnik strony powodowej zwrócił uwagę, że istotną dla rozpoznania niniejszej sprawy jest okoliczność, iż wnioskodawca przez pewien czas przebywał w zamkniętym oddziale psychiatrycznym.

Sąd Okręgowy w Łodzi po przeprowadzeniu uzupełniającego postępowania dowodowego ustalił i zważył co następuje.

Zgodnie z art. 6 k.c. oraz art. 232 k.p.c., ciężar udowodnienia faktu spoczywa na osobie, która z tego faktu wywodzi skutki prawne. Ta strona, która twierdzi, że określona okoliczność miała miejsce, obowiązana jest zgłosić dowód lub dowody, wykazujące jej istnienie. Natomiast w art. 217 § 1 k.p.c. został zakreślony przez ustawodawcę termin przedstawienia faktów i dowodów. W świetle tego przepisu, strona może aż do zamknięcia rozprawy przytaczać okoliczności faktyczne i dowody na uzasadnienie swych wniosków lub dla odparcia wniosków i twierdzeń strony przeciwnej, z zastrzeżeniem niekorzystnych skutków, jakie według przepisów niniejszego kodeksu mogą dla niej wyniknąć z działania na zwłokę lub niezastosowania się do zarządzeń przewodniczącego i postanowień sądu. Dodatkowo, w świetle uregulowań art. 381 k.p.c. strona, która powołuje w postępowaniu apelacyjnym nowe fakty lub dowody powinna wykazać, że nie mogła ich powołać w postępowaniu przed sądem pierwszej instancji lub że potrzeba powołania się na nie wynikła później.

W niniejszej sprawie pełnomocnik strony powodowej, w odpowiedzi na apelację zwrócił uwagę, że dla niniejszej sprawy istotne znaczenie miał charakter choroby wnioskodawcy (zaburzenia zdrowia psychicznego połączone z hospitalizacją w oddziale zamkniętym), która to wykluczała, nawet hipotetyczne możliwości „procesu myślowego” w zakresie nadzoru nad firmą.

Z przedłożonego do akt sprawy dokumentu wynika, że wnioskodawca w okresie od dnia 30 listopada 2011 roku do dnia 22 lutego 2012 roku przebywał na Oddziale Psychiatrycznym Wojewódzkiego (...) Publicznych Zakładów Opieki Zdrowotnej im. Prof. E. W. w G. - Z.. P. K. był hospitalizowany z uwagi na rozpoznany epizod depresyjny umiarkowany. Pobyt miał charakter leczenia zamkniętego. Został wypisany w stanie dobrym do dalszego leczenia w (...).

Sąd Okręgowy ustalił, że wnioskodawca podpisywał niektóre faktury w późniejszej dacie niż data ich wystawienia. Działo się to z kilku powodów. Po pierwsze niektóre dokumenty docierały z dużym opóźnieniem. W związku z tym mogło zdarzyć się, że wnioskodawca jakąś część faktur podpisał w czasie, gdy nie był już na zwolnieniu lekarskim, chociaż data wystawienia pokrywała się z okresem niezdolności do pracy. Po drugie faktury i inne dokumenty związane z działalnością gospodarczą były przechowywane w domu i dopiero, gdy J. K. (1) je księgowała, to mogła podać wnioskodawcy coś do podpisu. W okresie niezdolności do pracy wnioskodawca nie podpisywał faktur i innych dokumentów ściśle związanych z przedmiotem działalności gospodarczej . I tak dowód zapłaty, datowany na dzień 31 stycznia 2013 roku nie mógł być w tym dniu sporządzony i podpisany przez wnioskodawcę, gdyż P. K. był w tym czasie w szpitalu na leczeniu zamkniętym. Małżonka wnioskodawcy, pomimo że pracowała zawodowo, była w stanie prowadzić działalność męża, a ponieważ firma znajdowała się w domu, miała dostęp do wszystkich dokumentów, sporządzała i weryfikowała je pod względem księgowym, miała kontakt z klientami. J. K. (1) znała wielu klientów i nie miała w związku z tym problemu z zajęciem się sprawami firmy. W niektórych okresach niezdolności do pracy, P. K. udzielał żonie pełnomocnictwa. Od samego początku J. K. zajmowała się księgowością tej firmy i była w nią zaangażowana. J. K. (1) stała się w pewnym momencie osobą współpracującą (03.12.2012-31.12.2012, 02.04.2013-31.12.2013, 02.05.2014-31.12.2014). Były również przerwy w tej współpracy, związane z końcem sezonu budowlanego, kiedy było wiadomo, że zleceń już nie będzie.

P. K. niewiele pamięta z okresu, kiedy chorował. Zachorował na depresję i była to dla niego choroba wstydliwa. Trafił prawie na 3 -miesięczne leczenie zamknięte. Z relacji żony wie, że przez pierwsze tygodnie leczenia szpitalnego nikt do niego nie mógł przyjeżdżać. Brał silne leki i tracił świadomość. Podczas zwolnień lekarskich nie zajmował się prowadzeniem działalności. Nie był w stanie powiedzieć co i kiedy podpisywał, nie był w stanie powiedzieć, kiedy podpisał dokumenty, które zostały złożone do akt. W okresie swojej choroby wyłącznie żona zajmowała się działalnością. Dopiero jak lekarz prowadzący stwierdził, że jest poprawa to zaczął coś robić w firmie.

Sąd Okręgowy stwierdził, że uzupełniające postępowanie dowodowe potwierdziło prawidłowość orzeczenia Sądu pierwszej instancji.

Zgodnie z art. 17 ust. 1 ustawy z dnia 25 czerwca 1999 r. o świadczeniach pieniężnych z ubezpieczenia społecznego w razie choroby i macierzyństwa (t.j. Dz. U. z 2014r poz. 159), ubezpieczony wykonujący w okresie orzeczonej niezdolności do pracy pracę zarobkową lub wykorzystujący zwolnienie od pracy w sposób niezgodny z celem tego zwolnienia traci prawo do zasiłku chorobowego za cały okres tego zwolnienia.

Przepis art. 66 ust. 2 i 3 ustawy zasiłkowej stanowi, że jeżeli świadczenie zostało pobrane nienależnie z winy ubezpieczonego lub wskutek okoliczności, o których mowa w art. 15-17 i art. 59 ust. 6 i 7, wypłacone kwoty podlegają potrąceniu z należnych ubezpieczonemu zasiłków bieżących oraz z innych świadczeń z ubezpieczeń społecznych lub ściągnięciu w trybie przepisów o postępowaniu egzekucyjnym w administracji. Decyzja Zakładu Ubezpieczeń Społecznych w sprawie zwrotu bezpodstawnie pobranych zasiłków stanowi tytuł wykonawczy w postępowaniu egzekucyjnym w administracji.

Z kolei w myśl art. 84 ust. 1, 2 i 3 ustawy z dnia 13 października 1998 r. o systemie ubezpieczeń społecznych (Dz. U. Nr 137, poz. 887) osoba, która pobrała nienależne świadczenie z ubezpieczeń społecznych, jest obowiązana do jego zwrotu, wraz z odsetkami, w wysokości i na zasadach określonych przepisami prawa cywilnego, z uwzględnieniem ust. 11. Za kwoty nienależnie pobranych świadczeń uważa się:

1) świadczenia wypłacone mimo zaistnienia okoliczności powodujących ustanie prawa do świadczeń albo wstrzymanie ich wypłaty w całości lub w części, jeżeli osoba pobierająca świadczenie była pouczona o braku prawa do ich pobierania,

2) świadczenia przyznane lub wypłacone na podstawie nieprawdziwych zeznań lub fałszywych dokumentów albo w innych przypadkach świadomego wprowadzania w błąd organu wypłacającego świadczenia przez osobę pobierającą świadczenia.

Przepis art. 233 k.p.c. stanowi zaś, iż sąd ocenia wiarygodność i moc dowodów według własnego przekonania, na podstawie wszechstronnego rozważenia zebranego materiału. Oznacza to, że wszystkie ustalone w toku postępowania fakty powinny być brane pod uwagę przy ocenie dowodów, a tok rozumowania sądu powinien znaleźć odzwierciedlenie w pisemnych motywach wyroku. Przepis ten daje wyraz obowiązywaniu zasady swobodnej oceny dowodów. Swobodna ocena dowodów odnosi się do wyboru określonych środków dowodowych i do sposobu ich przeprowadzenia. Mają być one ocenione konkretnie i w związku z całym zebranym materiałem dowodowym. Ramy swobodnej oceny dowodów wyznaczone są wymaganiami prawa procesowego, doświadczenia życiowego oraz regułami logicznego myślenia, według których sąd w sposób bezstronny, racjonalny i wszechstronny rozważa materiał dowodowy jako całość, dokonuje wyboru określonych środków dowodowych i ważąc ich moc oraz wiarygodność, odnosi je do pozostałego materiału dowodowego (wyrok Sądu Najwyższego z dnia 10 czerwca 1999 roku, sygn. akt: II UKN 685/98, OSNAPUiS 2000 nr 17, poz. 655).

Sąd może oprzeć swe przekonanie jedynie na dowodach prawidłowo przeprowadzonych, a ocena dowodów musi być dokonana na podstawie wszechstronnego rozważenia zebranego materiału dowodowego. Sąd musi ocenić wszystkie przeprowadzone dowody oraz uwzględnić wszelkie towarzyszące im okoliczności, które mogą mieć znaczenie dla oceny mocy i wiarygodności tych dowodów. Sąd zobowiązany jest przeprowadzić selekcję dowodów, wybierając te, na których się oparł i ewentualnie odrzucić inne, którym odmówił wiarygodności i mocy dowodowej. Przez moc dowodową rozumie się przy tym siłę przekonania, jaką uzyskał sąd wskutek przeprowadzenia określonych dowodów o istnieniu lub nieistnieniu faktu, którego one dotyczyły. Ocena wiarygodności dowodu zależy od środka dowodowego. Sąd, oceniając wiarogodność decyduje o tym, czy określony środek dowodowy, ze względu na jego indywidualne cechy i obiektywne okoliczności, zasługuje na wiarę, czy też nie.

W ocenie Sądu Okręgowego dokonana przez Sąd Rejonowy ocena zgromadzonego w postępowaniu materiału dowodowego jest, wbrew twierdzeniom apelacji prawidłowa. Zarzuty organu rentowego podniesione w tym zakresie stanowią wyłącznie polemikę z oceną materiału dowodowego dokonaną przez Sąd i jako takie zgodnie z dyrektywą art. 233 § 1 k.p.c. nie mogą się ostać.

W szczególności nie sposób zgodzić się z apelującym, iż na gruncie rozpatrywanego przypadku wiarygodnie zostało wykazane, że wnioskodawca w spornym okresie w istocie działalność gospodarczą wykonywał.

Zarówno postępowanie I instancyjne jak również uzupełnione II instancyjne potwierdziło fakt, że wnioskodawca w spornym okresie działalności gospodarczej nie prowadził, gdyż zajmowała się tym jego małżonka. Jako osoba współpracująca, zajmowała się klientami firmy, kontaktowała się z nimi i przedstawiała towar do sprzedaży. Wprawdzie pracowała zawodowo, ale znajdowała czas aby podejmować niezbędne czynności do funkcjonowania firmy męża. Zapewne ułatwieniem był fakt, że firma mieściła się w ich domu, co sprawiało, że miała dostęp do wszelkiej dokumentacji związanej z funkcjonowaniem firmy. Z uwagi zaś na wykonywany zawód księgowej, prowadziła mężowi całą rachunkowość. Ponadto znała wielu klientów, a co za tym idzie nie miała problemu z zajęciem się sprawami przedsiębiorstwa.

Należy mieć na względzie, że u powoda rozpoznano schorzenia psychiatryczne, które wymagały leczenia szpitalnego w zakładzie zamkniętym przez okres około 3 miesięcy, natomiast później kontynuowania leczenia w (...). Istotne jest również, że schorzenie to nie pojawiło się nagle, lecz jego symptomy zaczęły występować dużo wcześniej. W związku z tym, jeżeli nawet podejmował on jakiekolwiek czynności, jak podpisywanie faktur, to odbywało się to mechanicznie, bez jakiejkolwiek analizy poprawności tak przygotowanego dokumentu. Nie dochodziło więc do procesu myślowego, o którym mówił organ rentowy. Wnioskodawca po prostu nie interesował się tym, co podpisuje. Ponadto - jak wynika z dowodów w postaci faktur załączonych do akt rentowych, a podpisanych przez wnioskodawcę, dotyczyły one kupna części do samochodu i ich wymiany, zakupu paliwa, zakupu materiałów budowlanych, opłaty za ksero dokumentów, czy też wystawiania dowodów wewnętrznych za opłaty związane z prowadzoną działalnością gospodarczą. Zatem niektóre z dokumentów dotyczących chociażby zakupu części do samochodu, ich wymiany, czy zakupu paliwa nie koniecznie musiałby być związane z prowadzeniem działalności, ale np. z używaniem samochodu służbowego dla celów prywatnych. Ponadto nie można pominąć okoliczności - na którą wskazała J. K. (1) - że faktury docierały z opóźnieniem. W związku z tym nie można wykluczyć, że jakąś część faktur wnioskodawca podpisał w czasie, gdy nie był już na zwolnieniu lekarskim, chociaż data wystawienia pokrywała się z okresem niezdolności do pracy. Dlatego, jeżeli nawet by założyć, że w czasie orzeczonej niezdolności do pracy wnioskodawca podpisał jakieś dokumenty, to nie można przyjąć, że zrobił to z pełnym rozeznaniem i zaangażowaniem co do treści się tam znajdujących. Jest to umotywowane faktem, że u wnioskodawcy rozpoznano depresję, która wymagała długiego leczenia i to nie tylko w warunkach oddziału zamkniętego ale również w ramach (...). Wszystkie te okoliczności pozwoliły dojść do wniosków wysnutych przez Sąd Rejonowy, że wnioskodawca nie wykonywał pracy zarobkowej w czasie orzeczonej niezdolności do pacy. Dlatego też nie mogły ostać się zarzuty dotyczące naruszenia prawa procesowego jak i prawa materialnego.

Zgodzić należy się z Sądem Rejonowym, że w sprawie brak jest jakichkolwiek dowodów na to, iż w okresach od 11 listopada 2011 roku do 16 marca 2012 roku, od 14 września 2012 roku do 24 września 2012 roku, od 30 października 2012 roku do 9 listopada 2012 roku, od 22 listopada 2012 roku do 29 listopada 2012 roku, od 23 lutego 2013 roku do 22 maja 2013 roku, od 23 maja 2014 roku do 10 listopada 2014 roku wnioskodawca świadczył pracę w ramach wykonywanej działalności.

W wyroku z dnia 5 października 2005 r., I UK 44/05 (OSNP z 2006 r., nr 17 - 18, poz. 279), Sąd Najwyższy stwierdził, że "wykonywanie pracy zarobkowej w rozumieniu art. 17 ustawy z dnia 25 czerwca 1999 r. polega na podjęciu działań stanowiących realizację obowiązków pracowniczych lub wynikających z innego stosunku prawnego, obejmującego świadczenie pracy, niemniej jednak - w ocenie składu rozpoznającego sprawę - pracami takimi (w przypadku prowadzenia działalności pozarolniczej) będzie wykonywanie konkretnych czynności związanych wprost z działalnością gospodarczą, w tym nadzór nad zatrudnionymi pracownikami, obsługa klientów, przyjmowanie i wydawanie materiałów. Nie stanowi więc takiej pracy zarobkowej, uzyskiwanie w trakcie korzystania ze zwolnienia lekarskiego dochodów, niepołączonych z osobistym świadczeniem pracy, np. podpisywanie w trakcie zwolnienia lekarskiego dokumentów finansowych, sporządzonych przez inną osobę oraz formalnoprawne tylko prowadzenie jednoosobowej działalności gospodarczej, jeśli osoba ją prowadząca jest równocześnie pracodawcą i wyłącznie w zakresie jej obowiązków leży nadzór nad działalnością firmy (...)". W dalszej części wywodu podkreślono, iż " pozbawienie prawa do zasiłku może i powinno nastąpić tylko wtedy, gdy w trakcie zwolnienia lekarskiego są wykonywane przez przedsiębiorcę w jego zakładzie konkretne czynności, związane wprost z działalnością gospodarczą, w tym nadzór nad zatrudnionymi pracownikami, obsługa klientów, przyjmowanie i wydawanie materiałów itp." Tak więc przy stosowaniu art. 17 ust. 1 ustawy z dnia 25 czerwca 1999 r. należy zdecydowanie odróżnić "pracę zarobkową", wykonywaną w ramach działalności gospodarczej przez osobę jednoosobowo prowadzącą tę działalność, od czynności formalnoprawnych do jakich jest ona zobowiązana jako pracodawca (por. wyrok z dnia 7 października 2003 r., II UK 76/03, OSNP 2004 Nr 14, poz. 247)". Dodatkowo Sąd Najwyższy podkreślił w cytowanym orzeczeniu, iż " pojęcie prowadzenie działalności gospodarczej obejmuje bardzo zróżnicowane postacie aktywności zarobkowej, od fizycznego wykonywania konkretnej pracy do prowadzenia przedsiębiorstwa rozumianego jako zarządzanie nim (podejmowanie decyzji gospodarczych). Nie każda więc aktywność zawodowa powoduje utratę prawa do świadczeń należnych na wypadek niezdolności do pracy. Jeżeli aktywność taka ogranicza się do wykonywania sporadycznych czynności zarządzających, samo podpisanie faktur przygotowanych przez zatrudnionych pracowników, nie przesądza o prowadzeniu działalności zarobkowej w rozumieniu powołanego wyżej przepisu (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 9 października 2006 r., II UK 44/06, OSNP 2007 nr 19 - 20, poz. 295), zaś prowadzący taką działalność nie ma obowiązku jej likwidowania czy zawieszania w czasie niezdolności do pracy.

Odnosząc te uwagi do ustalonego stanu faktycznego, nie sposób zgodzić się z organem rentowym, by czynności wykonywane w okresach niezdolności odwołującego do pracy - stanowiły podejmowanie przez niego czynności zarobkowych tj. prowadzenie własnej firmy, co z kolei powoduje utratę prawa do zasiłku chorobowego i świadczenia rehabilitacyjnego.

Jak już podkreślono powyżej wnioskodawca podpisał niewiele dokumentów, przy czym część niekoniecznie dotyczyła bezpośrednio prowadzenia działalności gospodarczej. Zdaniem Sądu Okręgowego , organ rentowy, wydając zaskarżoną decyzję całkowicie stracił z pola widzenia okoliczności towarzyszące podpisaniu tych dokumentów. Była nimi przede wszystkim choroba P. K. i brak w związku z tym jakiejkolwiek analizy dokumentów oraz brak procesu myślowego, który miałby towarzyszyć przy ich podpisaniu. Jak podał wnioskodawca, w okresie choroby nie interesowała go firma i nie wie, co podpisywał.

Wynika z powyższego, że w tych okresach, w których odwołujący był niezdolny do pracy , nie obsługiwał klientów, nie składał zamówień ani nie kontaktował się z dostawcami. Zatem podpisanie kilku faktur w trakcie niezdolności do pracy - nie świadczy o tym, że prowadził on działalność gospodarczą. Poza tym - na fakturach tych widnieje jedynie data ich wystawienia, brak jest natomiast daty złożenia na podpisu przez odwołującego. Jak wynikało zaś z zeznań świadka, to niejednokrotnie faktury przychodziły z opróżnieniem. Nadto, odwołujący, podpisując faktury nie analizował ich treści, zamieszczając podpis mechanicznie.

Słusznie podniósł skarżący, że organ rentowy wybrał kilkanaście dokumentów spośród kilkuset, które w spornych okresach zostały wystawione. Wszystkie pozostałe dokumenty, związane z prowadzeniem działalności gospodarczej, podpisała J. K. (1).

Podkreślenia wymaga, iż zasadniczym celem zasiłku chorobowego jest kompensata utraconego przez ubezpieczonego dochodu wskutek wystąpienia u niego czasowej, przejściowej niezdolności do zarobkowania. Nie jest nim natomiast uzyskanie, dodatkowej korzyści obok wynagrodzenia, dlatego zasiłek chorobowy wypłacany jest nie obok, ale zamiast wynagrodzenia. Podpisując kilka faktur wnioskodawca nie podjął żadnych czynności wskazujących w istocie na jego zdolność do zarobkowania, nie podejmował też czynności gwarantujących mu w jakikolwiek sposób osiągnięcie zarobku. Z tych zatem także względów zaskarżony wyrok odpowiada prawu.

Mając powyższe na uwadze Sąd Okręgowy na podstawie art. 385 k.p.c. oddalił apelację organu rentowego jako bezzasadną.

O kosztach procesu Sąd Okręgowy orzekł na postawie art. 98 k.p.c. w zw. z § 9 ust. 2 w zw. z § 10 ust 1 pkt 1 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 28 września 2002 roku w sprawie opłat za czynności adwokackie (Dz.U.2015 roku, poz. 1800 j.t.).

E.W.