Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt: I C 336/15

UZASADNIENIE

wyroku z dnia 18 listopada 2016 r.

Pozwem z 5 lutego 2015 roku Z. N. wniosła o zasądzenie od pozwanego (...) Spółki Akcyjnej V. (...) z siedzibą w W. kwoty 6000 zł wraz z odsetkami ustawowymi od dnia następującego po dniu doręczenia pozwanemu odpisu pozwu do dnia zapłaty tytułem zadośćuczynienia za krzywdę doznaną w wyniku zdarzenia z dnia 13 lutego 2014 r. oraz o zasądzenie od pozwanego zwrotu kosztów postępowania według norm przepisanych, w tym kosztów zastępstwa procesowego.

W uzasadnieniu powódka wskazała, że w dniu 13 lutego 2014 r. udała się na targowisko miejskie w R. w celu zrobienia zakupów. W pewnym momencie poślizgnęła się na oblodzonej, nieodśnieżonej nawierzchni, po czym przewróciła się na ziemię. Po godzinie na miejsce zdarzenia przyjechała karetka pogotowia ratunkowego, która odwiozła powódkę do Szpitala (...) w R., gdzie udzielono jej pomocy medycznej i stwierdzono uraz stawu kolanowego prawego oraz uraz głowy w potylicy, zalecając oszczędzanie kończyny, chodzenie o kulach, stosowanie okładów z lodu, wykonywanie ćwiczeń mięśnia 4-głowego uda oraz kontrolę w poradni ortopedycznej. Podmiotem zobowiązanym do zarządzenia placem przeznaczonym pod targowisko miejsce w R., w tym do należytego zabezpieczenia terenu, było Towarzystwo Budownictwa (...) sp. z o.o., posiadające w momencie zaistnienia zdarzenia ubezpieczenie odpowiedzialności cywilnej w (...) S.A. V. (...) polisa nr (...). Powódka wskazała ponadto, że następstwa zdarzenia z dnia 13 lutego 2014 r. były dla niej dotkliwe i bardzo ograniczyły jej codzienne funkcjonowanie. Co więcej, do dnia dzisiejszego powódka zmaga się z dolegliwościami bólowymi związanymi z wypadkiem, a doznane urazy fizyczne jak i psychiczne znacząco wpływają na sytuację życiową powódki (pozew k. 2-9).

Pozwany (...) Spółka Akcyjna V. (...) z siedzibą w W. w odpowiedzi na pozew wniósł o oddalenie powództwa w całości i zasądzenie od powódki na rzecz pozwanego kosztów zastępstwa procesowego według norm przepisanych. Pozwany zakwestionował roszczenia powódki zarówno co do zasady jak i wysokości i wskazał, że nie jest możliwe przyjęcie odpowiedzialności ubezpieczonego za zdarzenie z dnia 13 lutego 2014 r., które miało doprowadzić do uszkodzenia ciała powódki i związanych z tym następstw, bowiem pozew nie wskazuje na żadne okoliczności pozwalające na przyjęcie, że zdarzenie z udziałem powódki miało miejsce na skutek jakichkolwiek działań lub zaniechań ubezpieczonego (odpowiedź na pozew k. 60-68).

Sąd ustalił następujący stan faktyczny:

W dniu 13 lutego 2014 r. około godz. 9.00 Z. N. udała się na targowisko miejskie przy ul. (...) w R.. Po zrobieniu zakupów, kierując się do wyjścia, powódka poślizgnęła się na oblodzonej powierzchni, tj. na pokrytych lodem kamieniach, i upadła na ziemię do tyłu. Wówczas prowadzony był remont podłoża, część powierzchni była utwardzona kostką, a część wysypana białym kamieniem. W chwili zdarzenia była minusowa temperatura. W wyniku wypadku Z. N. poczuła przeszywający ból w prawym kolanie, nie była w stanie się podnieść, w związku z czym wezwano pogotowie ratunkowe. Pierwszej pomocy powódce udzielili strażacy z Państwowej Straży Pożarnej w R., bowiem karetka pogotowia ratunkowego nie była dostępna. Po upadku powódki podłoże zostało posypane solą i piaskiem, w wyniku czego lód zaczął topnieć, a powódka, która nie była w stanie się podnieść, musiała leżeć w wodzie na przyniesionej przez sprzedawców poduszce. Po upływie godziny od zdarzenia na miejsce przyjechała karetka pogotowania ratunkowego, która odwiozła powódkę do Szpitala (...) w R., gdzie wykonano RTG uda/kolana/podudzia, udzielono porady lekarskiej, wykonano konsultację ortopedyczną i wypisano do domu z zaleceniem dalszego leczenia w (...). Powódka kontynuowała leczenie w (...) w R., gdzie odbyła wizyty w dniach: 27 lutego 2014, 20 marca 2014, 8 maja 2014 r. 12 czerwca 2016 r. Z. N. jednocześnie leczyła się w Poradni Neurologicznej (zeznania świadków J. N., I. K., zeznania przesłuchanej w charakterze strony Z. N. - akta I Cps 25/15).

W wyniku zdarzenia Z. N. doznała obrażeń ciała, skutkujących trwałym uszczerbkiem na zdrowiu w łącznej wysokości 4%, w postaci: urazu skrętnego stawu kolanowego prawego z pourazową minimalną niestabilnością przyśrodkową i dysfunkcją ruchową w zakresie zgięcia ok. 20 stopni z krwiakiem kolana, naciągnięcia więzadła pobocznego przyśrodkowego z zasinieniem w okolicy przyśrodkowej uda i kolana prawego. Przebyty w wyniki zdarzenia uraz głowy nie wymagał leczenia neurologicznego (opinia biegłego z zakresu (...), opinia biegłego z zakresu neurologii M. K. - akta I Cps 49/15, dokumentacja medyczna k.19-26).

Na skutek wypadku nastąpiło załamanie dotychczasowego trybu życia powódki. Bezpośrednio po wypadku uciążliwości związane z doznanymi urazami poszkodowanej polegały przede wszystkim na trudnościach w poruszaniu się i wykonywaniu prostych czynności związanych z codziennym funkcjonowaniem. Z. N. przez długi okres z uwagi na problemy z przemieszczaniem nie wychodziła z domu – na umawianie wizyty w szpitalu stawiała się w towarzystwie męża, który prowadził ją „pod rękę”, ponieważ sama nie była w stanie iść. Noga powódki była usztywniona przez okres 5 miesięcy, następnie poruszała się przy pomocy kul. Wymagała pomocy rodziny, w tym męża oraz dwóch córek – przy podstawowych czynnościach, jak toaleta, sprzątanie, gotowanie czy prasowanie. Czas opieki wynosił średnio 2 godziny na dobę przez okres 1,5 miesiąca, a potem 1 godzinę dziennie. Aktywność życiowa powódki była znacznie ograniczona przez okres 6 tygodni od urazu, a następnie przez kolejne 6 tygodni – średnio ograniczona. Z. N. wymagała rehabilitacji z powodu dysfunkcji bólowo-ruchowej w obrębie narządu ruchu na poziomie stawu kolanowego prawego. Doznane przez powódkę obrażenia wiązały się z dolegliwościami bólowymi i cierpieniem. Rozmiar cierpień był duży przez ok. 1,5 miesiąca, potem przez kolejne 1,5 miesiąca – umiarkowany ( opinia biegłego z zakresu (...) - akta I Cps 49/15, zeznania świadków J. N., I. K., zeznania przesłuchanej w charakterze strony Z. N. - akta I Cps 25/15).

Powódka nadal odczuwa niektóre konsekwencje wypadku. Do chwili obecnej nie odzyskała dawnej sprawności – nie może przykucnąć, przyklęknąć, poruszać się po schodach ani podnosić ciężkich przedmiotów. Nadal odczuwa ból w miejscu, w którym jej noga została dotknięta urazem. Przed wypadkiem Z. N. była osobą aktywną. Z uwagi na przebyty uraz musiała zrezygnować z aktywności fizycznej, w tym m.in. z jazdy na rowerze, którą bardzo lubiła i która ułatwiała jej życie, wobec zamieszkania na wsi, gdzie odległości między domem a np. sklepem są znaczne. Brak swobody poruszania się i konieczność korzystania z pomocy innych wiązała się z odczuwaniem znacznego dyskomfortu. Ponadto dolegliwości związane z urazami fizycznymi jak i psychicznymi znacząco wpływają na sytuację życiową powódki. ( zeznania świadków J. N., I. K., zeznania przesłuchanej w charakterze strony Z. N. - akta I Cps 25/15).

W dniu zdarzenia Towarzystwo Budownictwa (...) sp. z o.o. zarządzało placem przeznaczonym pod targowisko miejskie w R., a co za tym idzie - zobowiązane było do należytego zabezpieczenia terenu przed śniegiem i lodem, a także utrzymania terenu w sposób pozwalający na bezpieczne używanie go przez osoby przebywające na tym terenie. (okoliczności bezsporne)

Pracownicy zatrudnieni przez Towarzystwo Budownictwa (...) sp. z o.o. w celu zabezpieczenia terenu przed śniegiem i lodem zwykle - w miarę potrzeb - odśnieżają ręcznie teren targowiska, sypiąc sól i piasek, a w razie grubej pokrywy śniegu używają pługów. W ekipie sprzątającej jest od 5 do 9 osób, teren targowiska zajmuje 3,5 ha, więc odśnieżanie zwykle zajmuje 2-3 godziny. W razie nawału pracy zatrudnia się dodatkową ekipę sprzątającą (zeznania świadków A. R., E. S., C. P. – akta I Cps 25/15)

Towarzystwo Budownictwa (...) sp. z o.o. zawarło z (...) S.A. V. (...) w W. umowę ubezpieczenia odpowiedzialności cywilnej z tytułu prowadzenia działalności i posiadania mienia, potwierdzoną polisą typ (...) nr (...) na okres od 25 maja 2015 r. do 24 maja 2014 r. (umowa ubezpieczenia k. 30).

Powódka zgłosiła szkodę pozwanemu towarzystwu, jednakże po przeprowadzeniu postępowania likwidacyjnego w sprawie (...) S.A. V. (...) odmówiła wypłaty zadośćuczynienia, wskazując, że w trakcie całego procesu likwidacji nie wykazano, że po stronie ubezpieczonego doszło do zaniedbań/zaniechania, które doprowadziły do powstania szkody. Zgodnie z wyjaśnieniami przesłanymi przez ubezpieczonego poszkodowana poślizgnęła się na nawierzchni pomimo posypania jej piaskiem i solą (decyzja z dnia 22 lipca 2014 r. k. 27, decyzja z dnia 8 września 2014 r. k. 28, decyzja z dnia 9 września 2014 r. k. 29.)

Powyższy stan faktyczny Sąd ustalił na podstawie dołączonych do akt dokumentów wskazanych w treści uzasadnienia, których autentyczność nie była kwestionowana przez żadną ze stron oraz twierdzeń przyznanych wprost i niezaprzeczonych przez strony, na podstawie art. 229 k.p.c. i 230 k.p.c.

W ocenie Sądu opinie biegłego z zakresu ortopedii i traumatologii jak i neurologii zostały sporządzone w sposób rzetelny, fachowy, logiczny, z zastosowaniem specjalistycznej wiedzy posiadanej przez biegłych, ponadto zostały przygotowane nie tylko na podstawie analizy dokumentacji medycznej, lecz również na podstawie badań powódki. Wykształcenie biegłych oraz ich doświadczenie stanowią dla Sądu gwarancję rzetelności i dlatego wnioski wypływające z treści sporządzonych przez nich opinii przyjęte zostały jako miarodajny dowód, mogący stanowić podstawę ustaleń faktycznych w zakresie charakteru obrażeń powódki oraz wpływu wypadku na jej kondycję fizyczną.

Ustalenia faktyczne w sprawie Sąd poczynił także w oparciu o zeznania powódki. Zdaniem Sądu, zeznania te polegają na prawdzie, są bowiem jasne, niesprzeczne wewnętrznie, korespondują z pozostałymi dowodami przeprowadzonymi w sprawie, w tym z opiniami biegłych, znajdują potwierdzenie w zebranej w sprawie dokumentacji medycznej. Powódka w swych zeznaniach, mimo iż jest bezpośrednio zainteresowana wynikiem sprawy, w ocenie Sądu starała się przedstawić fakty związane z jej leczeniem powypadkowym i odczuwanymi dolegliwościami psychicznymi i fizycznymi w sposób rzeczowy i obiektywny. Sąd uznał również za wiarygodne zeznania świadków – męża powódki J. N. oraz córki powódki I. K.. Opisane przez świadków okoliczności zdarzenia, przebieg leczenia oraz stanu zdrowia powódki znajdują potwierdzenie w dowodach z dokumentów zawartych w dokumentacji medycznej i opiniach biegłych oraz korespondują z zeznaniami powódki, składając się wraz z nimi na spójną i logiczną całość. Sam fakt, że świadkowie są rodziną powódki, nie dyskredytuje ich zeznań, bowiem ich zeznania posiadają wszystkie cechy zeznań spontanicznych, szczerych i prawdziwych, w dodatku nie zostały w żaden sposób podważone przez dowody zaoferowane przez pozwanego.

Zaznaczyć należy, że wersji zdarzeń przedstawionej przez powódkę i jej męża oraz córkę nie podważają zeznania świadków zgłoszonych przez stronę pozwaną A. R., E. S., C. P., tj. pracowników Towarzystwa Budownictwa (...) sp. z o.o. Opisali oni co prawda czynność podejmowane przez nich w celu odśnieżania targowiska, jednak niewątpliwie przedstawili wyłącznie swe typowe, rutynowe postępowanie w tym zakresie. Przede wszystkim pracownicy ci nie byli świadkami zdarzenia, a swoja wiedze na jego temat czerpali od osób trzecich, nie pamiętali również czy i kiedy podejmowali czynności odśnieżające w tym dniu oraz jaki był stan nawierzchni. Poza tym – jak zeznali - odśnieżanie prowadzili „w miarę potrzeb”, więc nie mieli z góry ustalonego harmonogramu podejmowanych czynności. Sąd nie dał wiary zeznaniom M. T. w zakresie, w jakim stwierdził: „była ładna pogoda. Tego dnia powierzchnia była posypana. Była plucha i musiało być posypane”. Zeznania te są wewnętrznie sprzeczne. W dodatku z uwagi na upływ czasu oraz specyfikę ludzkiej pamięci świadek mógł zapamiętać jedynie obraz powódki leżącej w topniejącym lodzie w oczekiwaniu na przyjazd karetki, z czego mógł wyprowadzić swoje zeznania o pogodzie. Niemniej - jak zeznała powódka oraz naoczni świadkowie zdarzenia, tj. jej mąż i córka, w momencie upadku powierzchnia była oblodzona, dopiero w miarę upływu czasu oraz wskutek posypania solą i piaskiem lód zaczął topnieć - stąd obecność wody w miejscu zdarzenia.

Sąd Rejonowy zważył, co następuje:

Powódka dochodziła w niniejszej sprawie kompensaty szkody niemajątkowej - krzywdy, doznanej na skutek wypadku z dnia 13 lutego 2014 r., który spowodowany został przez sprawcę, za którego odpowiedzialności ponosi pozwany, na podstawie łączącej go z nim umowy ubezpieczenia.

Swoje roszczenie powódka oparła na art. 415 k.c. zgodnie z którym kto z winy swej wyrządził drugiemu szkodę, obowiązany jest do jej naprawienia oraz art. 444 § 1 k.c. i art. 445 § 1 k.c. Pozwany zakwestionował swoją odpowiedzialność już co do zasady. W pierwszej zatem kolejności Sąd zobowiązany był w niniejszej sprawie do ustalenia, czy pozwany ponosi odpowiedzialność za skutki zdarzenia z dnia 13 lutego 2014 r.

Poza sporem w niniejszej sprawie był fakt, że podmiotem odpowiedzialnym za zarządzanie placem przeznaczonym pod targowisko miejskie w R., a co za tym idzie - należyte zabezpieczenie terenu przed śniegiem i lodem, a także utrzymania terenu w sposób pozwalający na bezpieczne używanie go przez osoby przebywające na tym terenie jest założone przez Gminę M. R. i Przedsiębiorstwa (...) Sp. z o.o. w (...) sp. z o.o., a co do zasady za szkody powstałe z winy tego podmiotu w zakresie odpowiedzialności cywilnej z mocy zawartej umowy ubezpieczenia odpowiada również ubezpieczające tę jednostkę (...) S.A. V. (...) w W.. Podstawą odpowiedzialności pozwanego ubezpieczyciela, jest art. 822 § 1 k.c., zgodnie z którym przez umowę ubezpieczenia odpowiedzialności cywilnej ubezpieczyciel zobowiązuje się do zapłacenia określonego w umowie odszkodowania za szkody wyrządzone osobom trzecim, wobec których odpowiedzialność za szkodę ponosi ubezpieczający albo ubezpieczony.

W rozpatrywanej sprawie podstawę prawną odpowiedzialności ubezpieczającego, a w konsekwencji także pozwanego, stanowi art. 415 k.c., zgodnie z którym, kto z winy swej wyrządził drugiemu szkodę, obowiązany jest do jej naprawienia. Przesłankami odpowiedzialności normowanej w powołanym uregulowaniu są: szkoda, zachowanie - w postaci działania bądź zaniechania własnego - o charakterze zawinionym, a więc obiektywnie bezprawnego a zarazem subiektywnie nagannego, chociażby popełnionego z winy nieumyślnej), oraz istnienie adekwatnego związku przyczynowego pomiędzy szkodą a działaniem bądź zaniechaniem szkodzącym.

Kwestie utrzymania w czystości nieruchomości reguluje ustawa z dnia 13 września 1996 r. o utrzymaniu czystości i porządku w gminach w brzmieniu obowiązującym w dacie wypadku powódki (Dz.U. z 2005 r., Nr 236, poz. 2008 ze zm.). Zgodnie z art. 3 pkt 1 i ustawy gminy zapewniają czystość i porządek na swoim terenie i tworzą warunki niezbędne do ich utrzymania, a w szczególności zapobiegają zanieczyszczaniu ulic, placów i terenów otwartych, w szczególności przez: zbieranie i pozbywanie się, z zastrzeżeniem art. 5 ust. 4, błota, śniegu, lodu oraz innych zanieczyszczeń uprzątniętych z chodników przez właścicieli nieruchomości oraz odpadów zgromadzonych w przeznaczonych do tego celu pojemnikach ustawionych na chodniku (art. 3 pkt 2 ust. 11). Stosownie zaś do art. 5 ust. 4 właściciele nieruchomości, przy czym rozumie się przez to także współwłaścicieli, użytkowników wieczystych oraz jednostki organizacyjne i osoby posiadające nieruchomości w zarządzie lub użytkowaniu, a także inne podmioty władające nieruchomością, zapewniają utrzymanie czystości i porządku przez: uprzątnięcie błota, śniegu, lodu i innych zanieczyszczeń z chodników położonych wzdłuż nieruchomości, przy czym za taki chodnik uznaje się wydzieloną część drogi publicznej służącą dla ruchu pieszego położoną bezpośrednio przy granicy nieruchomości; właściciel nieruchomości nie jest obowiązany do uprzątnięcia chodnika, na którym jest dopuszczony płatny postój lub parkowanie pojazdów samochodowych. Podkreślenia wymaga, że okoliczność, że to na ubezpieczonym ciążył obowiązek utrzymania porządku i czystości na terenie targowiska, w tym odśnieżenie go w taki sposób, aby zapewnić bezpieczeństwo korzystania z niego przez mieszkańców, nie była między stronami sporna, a pozwany wskazywał jedynie, że stan utrzymania nawierzchni w miejscu wypadku powódki był prawidłowy.

W przekonaniu Sądu w świetle dokonanych w sprawie ustaleń faktycznych nie może budzić wątpliwości, że stan nawierzchni targowiska miejskiego w R. nie był właściwy, a do zaistnienia szkody na osobie powódki, doszło na skutek pośliźnięcia się na oblodzonej powierzchni. Zachowaniem prowadzącym do powstania szkody było w tej sytuacji zaniechanie pracowników ubezpieczonego u pozwanego Towarzystwa Budownictwa (...) w R. sp. z o. wyrażające się w niepodjęciu działań zamierzających do usunięcia wskazanego źródła zagrożenia. Ze gromadzonego w sprawie materiału dowodowego, w tym z zeznań świadków, jednoznacznie wynika, że teren targowiska nie był należycie odśnieżony i zabezpieczony. Podkreślenia wymaga, że pozwany nie przedstawił żadnych wiarygodnych dowodów wskazujących, że ubezpieczony w sposób prawidłowy wywiązał się z czynności utrzymania targowiska w dniu wypadku powódki, a tym samym nie ekskulpował się od odpowiedzialności za szkodę, której doznała powódka. Przesłuchani w sprawie świadkowie przedstawili jedynie rutynowe czynności przez nich podejmowane, nie byli jednak w stanie wskazać, czy w dniu zdarzenia rzetelnie wywiązali się ze swoich obowiązków. Mało tego, ze zgormadzonego materiału dowodowego wynika, że czynności te zostały podjęte dopiero po zdarzeniu, co naraziło powódkę na dodatkowy dyskomfort w postaci konieczności oczekiwania na karetkę w topniejącym lodzie. Na podstawie poczynionych w sprawie ustaleń, Sąd doszedł do przekonania, że ubezpieczony u pozwanego podmiot dopuścił się zaniedbań w zakresie właściwego utrzymania nawierzchni, a tym samym ponosi odpowiedzialność za szkodę, jakiej doznała powódka. Między zaniechaniem ubezpieczającego a szkodą na osobie powódki zachodzi adekwatny związek przyczynowy, albowiem w świetle zasad doświadczenia życiowego oczywiste jest, że poruszanie się pieszo po oblodzonej, czy choćby tylko odśnieżonej nawierzchni, może skutkować utratą równowagi i upadkiem grożącym uszkodzeniem ciała. Zajściu takiego zdarzenia sprzyja rodzaj nawierzchni, w tym wypadku kamienie. Tworzą one powierzchnię niejednolitą oraz poruszają się pod stopami, co ułatwia utratę równowagi i upadek. Zatem spełnione zostały przesłanki z art. 415 k.c. warunkujące odpowiedzialność deliktową pozwanego.

Przechodząc do rozważań dotyczących dochodzonego przez powódkę zadośćuczynienia, stwierdzić należy, że jest to forma rekompensaty pieniężnej z tytułu szkody niemajątkowej. Podstawą takiego żądania jest krzywda w postaci ujemnych przeżyć związanych z cierpieniami psychicznymi i fizycznymi. Na podstawie art. 445 § 1 k.c. w razie uszkodzenia ciała lub wywołania rozstroju zdrowia sąd może przyznać poszkodowanemu odpowiednią sumę tytułem zadośćuczynienia za doznaną krzywdę.

Zadośćuczynienie, o jakim mowa w art. 445 § 1 k.c., pełni funkcję kompensacyjną, przyznana bowiem suma pieniężna ma stanowić przybliżony ekwiwalent poniesionej szkody niemajątkowej. Powinna wynagrodzić doznane cierpienia fizyczne i psychiczne oraz ułatwić przezwyciężenie ujemnych przeżyć, aby w ten sposób przynajmniej częściowo przywrócona została równowaga zachwiana na skutek popełnienia czynu niedozwolonego. Funkcja kompensacyjna zadośćuczynienia za doznaną krzywdę musi być rozumiana szeroko, albowiem obejmuje zarówno cierpienia fizyczne, jak i sferę psychiczną poszkodowanego. Wspomniana funkcja kompensacyjna powinna mieć istotne znaczenie dla ustalenia wysokości zadośćuczynienia. Ze względu na kompensacyjny charakter zadośćuczynienia jego wysokość musi przedstawiać odczuwalną wartość ekonomiczną adekwatną do warunków gospodarki rynkowej. Przepisy kodeksu cywilnego nie zawierają żadnych kryteriów, jakie należy uwzględnić przy ustalaniu wysokości zadośćuczynienia. Z przepis art. 445 § 1 k.c. wynika jedynie, że zadośćuczynienie musi być odpowiednie. Jednakże, dotychczasowe orzecznictwo i doktryna wypracowały jednolite stanowisko w zakresie ustalenia czynników wpływających na wymiar zadośćuczynienia. Orzecznictwo Sądu Najwyższego wskazuje, że o rozmiarze należnego zadośćuczynienia winien decydować rozmiar doznanej krzywdy tj. stopień cierpień fizycznych i psychicznych, ich intensywność, czas trwania, nieodwracalność następstw, stopień ograniczeń w dotychczasowej aktywności, rodzaj koniecznego leczenia oraz dolegliwości i ograniczenia z niego wynikające, perspektywy pełnego ustąpienia skutków urazu, wiek poszkodowanego, jego dotychczasowy stan zdrowia, aktywność zawodowa i życiowa, konsekwencje uszczerbku na zdrowiu w życiu osobistym i społecznym oraz inne okoliczności dotyczącej ujemnych przeżyć poszkodowanego wynikające z konkretnego stanu faktycznego, na przykład pobyt w szpitalu czy konieczność rehabilitacji. Istotne jest przy tym, aby przyznane zadośćuczynienie nie było kwotą symboliczną, lecz stanowiło odczuwalną rekompensatę doznanego cierpienia (m.in. wyrok SN z dn. 10.06.1999 r., sygn. II UKN 681/98, opubl. OSNP z 2000 r., nr 16, poz. 626 czy motywy wyroku SN z dn. 18.09.1970 r., II PR 257/70, OSNC z 1971, nr 6, poz. 103 i wyroku SN z dn. 29.05.2008 r., sygn. II CSK 78/08, LEX nr 420389).

Rozważając zakres krzywdy doznanej przez powódkę, Sąd miał na uwadze, że w wyniku wypadku z dnia z dnia 13 lutego 2014 r. doznała dotkliwych cierpień natury fizycznej i psychicznej. Źródłem ich były obrażenia ciała, a przede wszystkim dysfunkcje stawu kolanowego prawego, skutkujące silnymi doznaniami bólowymi, odczuwanymi również w obecnej chwili. Wskutek urazu noga powódki była usztywniona przez okres 5 miesięcy, a następnie powódka poruszała się przy pomocy kul. W konsekwencji nie może budzić wątpliwości, że proces powrotu do zdrowia łączył się dla powódki z wieloma doznaniami bólowymi, które w sposób dotkliwy uniemożliwiały jej normalną egzystencję. Fakt korzystania z pomocy najbliższych w przedstawionych czynnościach życia codziennego oraz niepewność losu powodowały u niej zrozumiały dyskomfort psychiczny związany z uzależnieniem od innych osób. W świetle powyższego nie może budzić wątpliwości, że uraz doznany na skutek wypadku z dnia 13 lutego 2014 r. stanowił poważną ingerencję w dotychczasowy sposób życia powódki i był źródłem opisanych cierpień fizycznych i psychicznych. Nie można pominąć również okoliczności samego zdarzenia, tj. konieczności oczekiwania na przyjazd karetki przez godzinę w topniejącym śniegu i lodzie, a zatem w warunkach uchybiających godności człowieka, co musiało niewątpliwie być dla powódki dotkliwym i upokarzającym doświadczeniem. Zauważyć należy, że pomoc okazana powódce w postaci udostępnienia poduszki czy materaca nie pochodziła od pracowników Towarzystwa Budownictwa (...) sp. z o.o., a od osób trzecich, sprzedawców handlujących na targu.

Niewątpliwy jest przy tym, że uszczerbek na zdrowiu powódki wynosi 4 %. Zadośćuczynienie nie może być co prawda jedynie mechanicznie mierzone przy zastosowaniu stwierdzonego procentu uszczerbku na zdrowiu. Niewątpliwie jednak znaczny uszczerbek i jego trwałość przemawiają za uznaniem intensywności cierpień fizycznych jak i psychicznych. Co więcej, pomimo że od wypadku minęły już ponad 2 lata, powódka nadal odczuwa niektóre jego skutki. Dolegliwości bólowe, które niegdyś były bardzo intensywne, dziś straciły na sile, jednak nadal jej towarzyszą. Co więcej do chwili obecnej nie odzyskała dawnej sprawności – nie może przykucnąć, przyklęknąć, poruszać się po schodach ani podnosić ciężkich przedmiotów. Mało tego, doznany uraz pozbawił ją możliwości aktywnego spędzania czasu, w tym jazdy na rowerze, która była dla powódki nie tylko dogodnym sposobem transportu, ale przede wszystkim rozrywką dostarczającą dużo radości.

W świetle powyższego nie może budzić wątpliwości, że wydarzenie, które stało się udziałem powódki, stanowiło dotkliwą ingerencję w dotychczasowy sposób jej życia i było źródłem dotkliwych cierpień zarówno fizycznych, jak i w innych istotnych sferach jej egzystencji. Oczywiście nie jest możliwe zrekompensowanie za pomocą żadnych wartości materialnych tego rodzaju szkody, jednak kwota przyznana tytułem zadośćuczynienia może przyczynić się w ocenie Sądu, zniwelowania doznanej przez nią krzywdy. Ustalając wysokość zadośćuczynienia Sąd wziął pod uwagę wszelkie wskazane powyżej okoliczności niniejszej sprawy, w tym również fakt, że powódka domagała się zadośćuczynienia z powodu naruszenia dobra szczególnie cennego, jakim jest zdrowie. Przyznanie w takiej sytuacji zbyt niskiego zadośćuczynienia prowadziłoby do niepożądanej deprecjacji tego dobra, zwłaszcza w sytuacji, kiedy do spowodowania szkody doszło na skutek zaniechania działań zamierzających do usunięcia wskazanego źródła zagrożenia.

Mając na uwadze całokształt wskazanych okoliczności, Sąd uznał, że kwota dochodzona pozwem, tj. 6000 zł nie jest wygórowana i w żadnym stopniu nie doprowadzi do nieuzasadnionego wzbogacenia powódki, a wręcz przeciwnie jest stosunkowo niska w zestawieniu z doznaną przez powódkę krzywdą, toteż Sąd powództwo uwzględnił w całości, o czym orzekł w pkt I sentencji.

Rozstrzygając o żądaniu dotyczącym odsetek za opóźnienie Sąd uwzględnił trafny pogląd Sądu Najwyższego wyrażony m.in. w wyroku z dnia 22 lutego 2007 roku (I CSK 433/06, LEX nr 274209), że orzeczenie Sądu przyznające zadośćuczynienie ma charakter rozstrzygnięcia deklaratoryjnego, a nie konstytutywnego. W konsekwencji zobowiązane do zapłaty zadośćuczynienia (art. 445 § 1 k.c.) ma charakter zobowiązania bezterminowego, toteż przekształcenie go w zobowiązanie terminowe może nastąpić w wyniku wezwania wierzyciela (pokrzywdzonego) skierowane wobec dłużnika do spełnienia świadczenia (art. 455 k.c.). Zgodnie z art. 481 § 1 k.c. dłużnik opóźniający się ze spełnieniem świadczenia pieniężnego jest zobowiązany do uiszczenia odsetek za czas opóźnienia. W braku określenia przez umowę stron stopy procentowej obowiązują odsetki ustawowe – art. 481 § 2 k.c. Opóźnienie się w spełnieniu świadczenia powstaje, jeżeli dłużnik nie spełnia go w czasie właściwym. W tym zakresie istotne znaczenie ma przepis art. 817 § 1 i 2 k.c. (i analogicznie w art. 14 ust. 1 powołanej ustawy z dnia 22 maja 2003 r.), w myśl których pozwany był zobowiązany do wypłaty odszkodowania w terminie 30 dni od chwili otrzymania zawiadomienia o szkodzie. Po bezskutecznym upływie tego terminu wierzyciel może domagać się odsetek za opóźnienie. Zgłoszenie szkody nakłada bowiem na zakład ubezpieczeń pewne obowiązki: w drodze postępowania likwidacyjnego musi ustalić zakres swojej odpowiedzialności, a następnie spełnić świadczenie albo odmówić jego spełnienia. Powódka zgłosiła pozwanemu szkodę w toku postępowania likwidacyjnego. Niemniej nie wychodząc poza zakres żądania – które obejmowało zasądzenie odsetek od dnia następującego po dniu doręczenia pozwanemu odpisu pozwu do dnia zapłaty, Sąd zasądził odsetki od dnia następującego po dniu odsetkami ustawowymi od dnia 24 marca 2015 r. do dnia 31 grudnia 2015 r. oraz z odsetkami ustawowymi za opóźnienie od dnia 1 stycznia 2016 r. do dnia zapłaty, uwzględniając zmianę treści art. 481 § 2 k.c., który obowiązuje w obecnym brzemieniu od dnia 1 stycznia 2016 roku.. Mając na uwadze powyższe, Sąd na podstawie powołanych przepisów orzekł jak w punkcie I wyroku.

Rozstrzygnięcie w przedmiocie kosztów procesu Sąd wydał w oparciu o zasadę odpowiedzialności za jego wynik, przewidzianą w art. 98 § 1 i 3 k.p.c. w zw. z art. 99 k.p.c. Zasądzeniu na rzecz powódki, która wygrał sprawę w całości, podlegały poniesione przez nią koszty procesu, w postaci: opłaty za czynności pełnomocnika procesowego, w wysokości ustalonej na podstawie § 6 pkt 4 Rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 28 września 2002 r. w sprawie opłat za czynności radców prawnych oraz ponoszenia przez Skarb Państwa kosztów pomocy prawnej udzielonej przez radcę prawnego ustanowionego z urzędu (Dz. U. z 2013 roku, poz. 490 ze zm.) – w brzmieniu obowiązującym w dacie wniesienia pozwu, tj. w wysokości 1200 zł, opłaty skarbowej od pełnomocnictwa w wysokości 17 zł oraz wydatków poczynionych na wynagrodzenie biegłego w kwocie 500 zł. Łącznie poniesione przez powódkę koszty procesu wyniosły 1717 zł i taką też kwotę należało zasądzić na jej rzecz od pozwanego.

O nieuiszczonych kosztach sądowych Sąd orzekł w punkcie III sentencji wyroku na podstawie art. 113 ust. 1 ustawy z dnia 28 lipca 2005 r. o kosztach sądowych w sprawach cywilnych. Mając na uwadze, że pozwany jest stroną przegrywającą sprawę, Sąd nakazał pobrać od pozwanego na rzecz Skarbu Państwa - Kasy Sądu Rejonowego dla m. st. Warszawy kwotę 390,70 zł tytułem nieuiszczonej części opłaty sądowej od pozwu, od której powódka była zwolniona, tj. 100 zł oraz wydatków poczynionych na wynagrodzenie biegłego pokrytych tymczasowo ze Skarbu Państwa, tj. kwoty 290,70 zł.

SSR Paweł Szymański

Zarządzenie: odpisy wyroku z uzasadnieniem doręczyć pełnomocnikom stron.