Sygn. akt II Ca 882/13
Dnia 15 listopada 2013 r.
Sąd Okręgowy w Białymstoku II Wydział Cywilny Odwoławczy
w składzie:
Przewodniczący: |
SSO Urszula Wynimko |
Sędziowie: |
SSO Bogdan Łaszkiewicz SSR del. Bożena Sztomber (spr.) |
Protokolant: |
st. sekr. sąd. Zofia Szczęsnowicz |
po rozpoznaniu w dniu 15 listopada 2013 r. w Białymstoku
na rozprawie
sprawy z powództwa A. Z.
przeciwko (...) Towarzystwu (...) w W.
o zapłatę
na skutek apelacji pozwanego
od wyroku Sądu Rejonowego w Białymstoku
z dnia 18 czerwca 2013 r. sygn. akt XI C 652/13
I. zmienia zaskarżony wyrok w ten sposób, że w punkcie I oddala powództwo i uchyla punkt III;
II. zasądza od powoda na rzecz pozwanego kwotę 30 złotych tytułem zwrotu kosztów procesu w postępowaniu odwoławczym.
Powód A. Z. w pozwie z dnia 3 kwietnia 2013 r. wnosił o zasądzenie od pozwanego (...) Towarzystwa (...) w W. kwoty 100 złotych wraz z ustawowymi odsetkami od dnia 4 lutego 2013 r. do dnia zapłaty tytułem odszkodowania, ponadto o zasądzenie od pozwanego na jego rzecz kosztów procesu, w tym kosztów zastępstwa procesowego według norm przepisanych.
Pozwany (...) Towarzystwo (...) w W. wnosił o oddalenie powództwa i zasądzenie od powoda na jego rzecz kosztów procesu, w tym kosztów zastępstwa procesowego według norm przepisanych.
Na rozprawie w dniu 4 czerwca 2013 r. powód cofnął częściowo pozew i zrzekł się roszczenia odsetkowego od dnia 4 lutego 2013 r. do dnia 28 marca 2013 r., wnosząc jednocześnie o zasądzenie odsetek od dnia 29 marca 2013 r. do dnia zapłaty.
Wyrokiem z dnia 18 czerwca 2013 r. Sąd Rejonowy w Białymstoku zasądził od pozwanego na rzecz powoda kwotę 100 złotych wraz z ustawowymi odsetkami od dnia 29 marca 2013 r. do dnia zapłaty (pkt I). Umorzył postępowanie w zakresie roszczenia odsetkowego za okres od dnia 4 lutego 2013 r. do dnia 28 marca 2013 r. (pkt II). Zasądził od pozwanego na rzecz powoda kwotę 107 złotych tytułem zwrotu kosztów procesu (pkt III).
Sąd I instancji ustalił, że w dniu 11 stycznia 2013 r. miało miejsce zdarzenie, wskutek którego uszkodzeniu uległy elementy wyposażenia domu, stanowiącego własność powoda. Przyczyną powstania szkód była pozostawiona na stole przed salonem dekoracyjna świeczka. W tym dniu powód wrócił do domu po intensywnym wysiłku fizycznym. Żona wraz z dzieckiem przebywała w sypialni na piętrze. Powód początkowo oglądał telewizję w salonie, po czym poszedł do sypialni sprawdzić, co robi żona, zostawiając zapaloną świeczkę. Siedząc z żoną w sypialni i oglądając telewizję ze zmęczenia usnął. Wskutek wypalenia świeczki, rozgrzany i tlący się wosk rozlał się po powierzchni blatu. Z powodu wysokiej temperatury tworzywa, uszkodzeniu uległ granitowy stół, na którym stała świeczka, a także znajdujący się tam ekspres do kawy i stojąca obok choinka. Doszło także do zniszczenia kanapy, wykładzin i podłóg, oraz ścian i sufitów. W chwili zdarzenia wszyscy domownicy spali w sypialni na górze.
Powód posiadał umowę ubezpieczenia domów jednorodzinnych i mieszkań zawartą z pozwanym. Po powstaniu szkody, powód zwrócił się do pozwanego o wypłatę odszkodowania. W toku przeprowadzonego postępowania likwidacyjnego ubezpieczyciel ustalił zakres i wysokość szkody, jednakże z uwagi na ustalone okoliczności zdarzenia, odmówił wypłaty odszkodowania podnosząc, iż wyłączną winę w spowodowaniu szkód ponosi powód, który swoim nieostrożnym zachowaniem doprowadził do pożaru. Powód nie godząc się z powyższym, wystąpił z przedmiotowym powództwem wskazując, że dochodzona kwota 100 złotych stanowi roszczenie częściowe.
Powołując się na treść art. 805 § 1 i 2 pkt 1 k.c. Sąd Rejonowy zaznaczył, że spór w sprawie dotyczył odpowiedzialności pozwanego za powstałą szkodę co do zasady. Ubezpieczyciel podnosił, iż okoliczności zdarzenia wskazują na powstanie szkody wskutek zawinionego zachowania samego poszkodowanego, przez co pozwany nie jest zobowiązany do wypłaty odszkodowania. W ocenie powoda, nie dopuścił się on rażącego niedbalstwa, przez co jego zachowanie nie dawało ubezpieczycielowi podstaw do odmowy zapłaty odszkodowania, bowiem szkoda powstała w takich okolicznościach jest objęta ochroną ubezpieczeniową.
Odwołując się następnie do treści art. 827 § 1 k.c. Sąd I instancji stwierdził, że rozważeniu podlegało, czy zachowanie powoda miało jakąkolwiek postać winy, czego ustalenie uzasadniałoby wyłączenie odpowiedzialności pozwanego. W ocenie Sądu okoliczności zdarzenia wykluczały winę umyślną A. Z. w spowodowaniu szkody, jako że nie sposób było przyjąć, aby celowo i z zamiarem pozostawił zapaloną świeczkę w domu, narażając na powstanie poważnych szkód majątkowych, ale również bezpieczeństwo swojej rodziny. Z wiarygodnych zeznań powoda wynikało, iż wiedział on o palącej się świeczce, jednakże zasnął na skutek zmęczenia, zostawiając ją w tym stanie.
Mając na względzie stanowisko doktryny i orzecznictwa Sąd Rejonowy uznał, że zachowanie powoda w ogóle nie było zawinione, a tym bardziej nie miało cech rażącego niedbalstwa. Sąd ten podkreślił, że powód w dniu powstania szkody wrócił do domu po intensywnym wysiłku fizycznym. Wskazał, że reguły podstawowej ostrożności w związku z używaniem materiałów palnych we wnętrzu budynku nakazują szczególne obchodzenie się z tego typu materiałami z uwagi na łatwe zajęcie się ogniem. Powód bezsprzecznie był świadom tych zagrożeń, nie mógł jednak przewidywać, że w czasie spoczynku zapadnie w sen w sposób niekontrolowany i niezaplanowany. Stąd w ocenie Sądu I instancji brak było podstaw do zarzucenia powodowi jakiejkolwiek naganności w jego zachowaniu, co uzasadniałoby przyjęcie jego winy w powstaniu szkody. O zawinieniu w stanie faktycznym sprawy można by było mówić, jeżeli zachowanie powoda polegałoby na świadomym pozostawieniu palącej się świeczki przed zaśnięciem z przypuszczeniem, ze świeczka ta z uwagi na właściwe zabezpieczenie, ulegnie samoistnemu wypaleniu i nie dojdzie w ten sposób do zaprószenia ognia. Powód jednak, mając na względzie niebezpieczeństwo pozostawienia palącej się świeczki, wskutek niezależnych od niego okoliczności, jakim było spontaniczne zapadnięcie przez niego w sen, nie zabezpieczył źródła ognia przed jego rozprzestrzenieniem się. Sąd zwrócił także uwagę, iż powód nie miał zamiaru pozostawienia palącej się świecy na czas nocnego spoczynku, a pozostawił ją w przeświadczeniu, że idzie na górę jedynie na krótki czas, a następnie miał zamiar wrócić. Wówczas świeca pozostawałaby pod jego kontrolą i zgasiłby ją przed pójściem spać.
W tym stanie rzeczy Sąd I instancji uznał, iż skoro zachowanie powoda nie było w jakimkolwiek stopniu zawinione, to powstała szkoda objęta była ochroną ubezpieczeniową. Zdarzenie powodujące szkodę leżało poza sferą zachowania sprawczego powoda i nie miał on wpływu na jej powstanie. Z tego względu Sąd ten przyjął, że pozwany ponosi odpowiedzialność za skutki zdarzenia z dnia 11 stycznia 2013 r., przez co powództwo w żądanym zakresie podlegało uwzględnieniu.
Z uwagi na cofnięcie przez powoda pozwu w części dotyczącej żądania odsetkowego za okres od 4 lutego 2013 r. do 28 marca 2013 r. Sąd Rejonowy umorzył postępowanie w tym zakresie na podstawie art. 355 § 1 k.p.c. w zw. z art. 203 § 1 k.p.c.
O kosztach procesu orzeczono na mocy art. 98 § 1 i 3 k.p.c.
Apelację od powyższego wyroku wywiódł pozwany, zaskarżając go w całości. Zaskarżonemu orzeczeniu zarzucił:
1. naruszenie przepisów prawa materialnego:
a) art. 827 § 1 k.c. poprzez błędną wykładnię polegającą na przyjęciu, iż zachowanie powoda nie miało cech rażącego niedbalstwa, co w konsekwencji doprowadziło do przyjęcia, iż pozwany ponosi odpowiedzialność za skutki zdarzenia z dnia 11 stycznia 2013 r., podczas gdy zachowanie powoda miało cechy rażącego niedbalstwa, a umowa ubezpieczenia oraz ogólne warunki ubezpieczenia domów jednorodzinnych i mieszkań nie stanowiły inaczej, że odszkodowanie należy się w razie rażącego niedbalstwa,
b) art. 481 § 1 k.c. w zw. z art. 817 § 1 k.c. poprzez błędną wykładnię polegającą na przyjęciu, że kwota odszkodowania podlega zasądzeniu z odsetkami od dnia wezwania dłużnika do zapłaty, a nie od daty wyrokowania przez Sąd I instancji,
2. naruszenie przepisów postępowania, które mogło mieć istotny wpływ na wynik sprawy tj. art. 233 k.p.c. poprzez przekroczenie swobodnej oceny dowodów polegające na wyprowadzeniu wniosków sprzecznych z doświadczeniem życiowym i zasadami logiki na podstawie zeznań powoda w charakterze strony, iż brak było podstaw do przyjęcia jakiejkolwiek naganności w jego zachowaniu oraz że pozostawił palącą się świeczkę w przeświadczeniu, że idzie na górę jedynie na krótki czas, a następnie będzie miał zamiar wrócić i wtedy świeca pozostawałaby pod jego kontrolą i zgasiłby ją przed pójściem spać. Natomiast powód zeznał, że widział zapaloną świeczkę na blacie stołu oraz że wrócił do domu około godziny 21 po zajęciach fizycznych, w związku z czym był zmęczony fizycznie, a dalszej kolejności oglądał sam telewizję w salonie, a po 40 minutach zaszedł na górę do sypialni i położył się na podłodze i oglądał telewizję, co przy uwzględnieniu elementarnych zasad ostrożności prowadzi do wniosku, że powód zmęczony fizycznie w porze nocnej, oglądając telewizję w pozycji leżącej może poczuć się znużony, a w konsekwencji zasnął, co przy uwzględnieniu zasad logiki i doświadczenia życiowego było do przewidzenia, iż w czasie spoczynku możliwe będzie zapadnięcie w sen niekontrolowany i nieplanowany, które to wyżej opisane zachowanie nosi znamiona naganności w zachowaniu w związku z używaniem materiałów palnych we wnętrzu budynku.
Podnosząc powyższe zarzuty, apelujący wnosił o zmianę zaskarżonego wyroku i oddalenie powództwa w całości oraz zasądzenie od powoda na rzecz pozwanego kosztów procesu za obie instancje, ewentualnie, o uchylenie zaskarżonego wyroku i przekazanie sprawy do ponownego rozpoznania Sądowi I instancji wraz z pozostawieniem temu Sądowi rozstrzygnięcia o kosztach instancji odwoławczej.
Odpowiedź na apelację złożył powód, wnosząc o jej oddalenie oraz zasądzenie od pozwanego na jego rzecz kosztów zastępstwa procesowego za II instancję.
Sąd Okręgowy zważył, co następuje:
Apelacja zasługiwała na uwzględnienie.
Sąd Okręgowy nie podziela oceny Sądu I instancji w zakresie przyjęcia, iż postępowanie powoda A. Z. w ustalonym w przedmiotowej sprawie stanie faktycznym nie było zawinione, co skutkowało uznaniem przez Sąd Rejonowy, iż powstała szkoda jest objęta ochroną ubezpieczeniową. Z tej przyczyny, weryfikacja zaskarżonego orzeczenia, przy uwzględnieniu zarzutów apelacji, skutkowała jego zmianą.
Rację ma skarżący, że Sąd Rejonowy dokonał błędnej interpretacji dyspozycji art. 827 § 1 k.c., regulującego wyłączenie odpowiedzialności ubezpieczyciela w sytuacji umyślnego wyrządzenia szkody przez ubezpieczającego, bądź dopuszczenia się przez niego rażącego niedbalstwa.
W myśl bowiem art. 827 § 1 k.c. ubezpieczyciel jest wolny od odpowiedzialności, jeżeli ubezpieczający wyrządził szkodę umyślnie; w razie rażącego niedbalstwa odszkodowanie nie należy się, chyba że umowa lub ogólne warunki ubezpieczenia stanowią inaczej lub zapłata odszkodowania odpowiada w danych okolicznościach względom słuszności. W przypadku szkód wyrządzonych wskutek rażącego niedbalstwa norma wyłączająca odpowiedzialność ubezpieczyciela ma charakter względnie wiążący, bowiem strony mogą umówić się inaczej, włączając skutki rażącego niedbalstwa do zakresu ochrony. W tym wypadku ogólne warunki ubezpieczenia domów jednorodzinnych i mieszkań, mające zastosowanie w łączącej strony umowie, w § 11 ust. 3 pkt 1 wyłączyły z zakresu ochrony ubezpieczeniowej szkody powstałe wskutek winy umyślnej lub rażącego niedbalstwa ubezpieczającego albo osób, z którymi ubezpieczający pozostaje we wspólnym gospodarstwie domowym (o.w.u. - k.25) .
Zgodzić należy się z zarzutem, iż Sąd I instancji na podstawie zgromadzonego w sprawie materiału dowodowego sformułował wnioski co do braku podstaw do zarzucenia powodowi jakiejkolwiek naganności w jego zachowaniu, które pozostawały w sprzeczności z zasadami logiki i doświadczenia życiowego, czym naruszył zasadę swobodnej oceny dowodów z art. 233 § 1 k.p.c. W ocenie Sądu Odwoławczego wbrew temu, co ustalił Sąd I instancji, nie budziło wątpliwości, że zachowanie powoda było zawinione – można było przypisać mu winę nieumyślną w postaci niedbalstwa. Rozstrzygnięcia wymagało natomiast, czy była to kwalifikowana postać winy w postaci rażącego niedbalstwa.
Zdaniem Sądu Okręgowego, w przedmiotowej sprawie zaistniała taka sytuacja, w której doszło do wyłączenia odpowiedzialności pozwanego ubezpieczyciela z tytułu szkody powstałej w domu powoda w związku ze zdarzeniem z dnia 11 stycznia 2013 roku.
Przez pojęcie niedbalstwa rozumieć należy zachowanie, które odbiega od pewnych norm należytej staranności, gdy przyjmiemy określony wzorzec postępowania dla konkretnej osoby. Natomiast rażące niedbalstwo jest niezachowaniem pewnych minimalnych (elementarnych) zasad prawidłowego zachowania się w danej sytuacji (wyrok Sądu Apelacyjnego w Katowicach z dnia 25 lipca 2013 r., V ACa 472/12, Lex nr 1356490). Jak wynika z bogatego w tym przedmiocie orzecznictwa Sądu Najwyższego, można przypisać rażące niedbalstwo, o jakim mowa w art. 827 § 1 k.c., w wypadku nieprzewidywania szkody jako skutku działania lub zaniechania ubezpieczającego, o ile doszło do przekroczenia podstawowych, elementarnych zasad staranności. Ocena, czy zasady takie przekroczono, musi być dokonywana zawsze w okolicznościach konkretnego przypadku. Jest to nieostrożność granicząca z rozmyślnym działaniem, a zatem za rażąco niedbałe należałoby oceniać przede wszystkim zachowanie lekkomyślne, gdyż jako połączone z przewidywaniem skutku, jest bliższe umyślności niż klasyczne niedbalstwo (wyrok Sądu Najwyższego z dnia 11 maja 2005 r., III CK 522/04, Lex nr 151664). W wyroku z dnia 26 stycznia 2006 r. Sąd Najwyższy uznał, iż rażące niedbalstwo zachodzi wtedy, gdy stopień naganności postępowania drastycznie odbiega od modelu właściwego zachowania się w danych warunkach. Ma ono miejsce w sytuacji, gdy ubezpieczający zaniedbał takiej czynności zachowującej ubezpieczone dobro przed zajściem zdarzenia powodującego odpowiedzialność zakładu ubezpieczeń, której niedopełnienie jest czymś absolutnie oczywistym w świetle doświadczenia życiowego dostępnego każdemu przeciętnemu uczestnikowi obrotu prawnego i w sposób dla każdego przewidywalny mogło doprowadzić do powstania szkody przedmiotowo podlegającej ochronie ubezpieczeniowej (V CSK 90/05, Lex nr 195430).
W tym kontekście ustalenie przez Sąd I instancji, że powód w dniu zdarzenia wrócił do domu zmęczony, a która to okoliczność miała usprawiedliwiać jego zachowanie w postaci pozostawienia palącej się świecy na parterze i udania się na innej części domu, gdzie położył się, wiedząc, że nie dole pozostało w bliskości innych świec i elementów dekoracyjnych niezabezpieczone źródło ognia, nie mogło zasługiwać na aprobatę Sądu Odwoławczego. Wbrew ocenie Sądu Rejonowego, swoim postępowaniem w dacie powstania szkody A. Z. naruszył zasady ostrożności, jakich winien był przestrzegać w tym konkretnym przypadku. Fakt istniejącego zmęczenia fizycznego nakładał bowiem na powoda powinność przewidzenia, że może zapaść w niekontrolowany sen. Skoro pozostawił na dole palącą się świecę, bez żadnej kontroli, sam zaś udał się na górę i położył się z zamiarem oglądania telewizji, powinien był mieć świadomość, że w takim przypadku pozostawiona świeca może stanowić zagrożenie dla mienia znajdującego się na parterze domu. Nie można zatem przyjąć, że pozostawienie źródła ognia bez nadzoru wynikało z okoliczności od powoda niezależnych, bowiem w takim przypadku winien on przewidzieć fakt niekontrolowanego zapadnięcia w sen i związanego z tym potencjalnego niebezpieczeństwa, wynikającego z pozostawionej na noc palącej się świecy.
Z powyższych przyczyn odmienna, aniżeli uczynił to Sąd I instancji, ocena przesłanek wskazanych treścią art. 827 § 1 k.c. skutkowała zmianą zaskarżonego orzeczenia w punkcie I i oddaleniem powództwa w całości.
W takim stanie rzeczy bezprzedmiotowe było szczegółowo odnoszenie się do zarzutu apelacji, dotyczącego roszczenia odsetkowego strony powodowej. Wskazać jedynie należy, iż co do zasady zgodnie z art. 817 § 1 k.c. ubezpieczyciel obowiązany jest spełnić świadczenie w terminie trzydziestu dni, licząc od daty otrzymania zawiadomienia o wypadku. Zarzut dokonania przez Sąd Rejonowy błędnej wykładni art. 481 § 1 k.c. w zw. z art. 817 § 1 k.c. jest całkowicie chybiony.
Powyższe prowadziło także do uchylenia punktu III zaskarżonego orzeczenia, w zakresie kosztów postępowania przed Sądem I instancji.
Podstawą orzeczenia Sądu Okręgowego jest art. 386 § 1 k.p.c.
O kosztach postępowania odwoławczego, na które złożyła się opłata sądowa od apelacji w kwocie 30 złotych, orzeczono na mocy art. 98 § 1 k.p.c., zgodnie z zasadą odpowiedzialności za wynik procesu.