Pełny tekst orzeczenia

Sygnatura akt VI Ka 190/17

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 31 marca 2017 r.

Sąd Okręgowy w Gliwicach, Wydział VI Karny Odwoławczy w składzie:

Przewodniczący SSO Grażyna Tokarczyk

Protokolant Kamil Koczur

przy udziale Aleksandry Mazur-Żwaki Prokuratora Prokuratury Rejonowej
w R.

po rozpoznaniu w dniu 31 marca 2017 r.

sprawy D. M. ur. (...) w R.

syna B. i R.

oskarżonego z art. 178a§1 kk

na skutek apelacji wniesionej przez oskarżyciela publicznego

od wyroku Sądu Rejonowego w Rudzie Śląskiej

z dnia 28 grudnia 2016 r. sygnatura akt VI K 361/16

na mocy art. 437 kpk i art. 438 kpk

uchyla zaskarżony wyrok i przekazuje sprawę Sądowi Rejonowemu w Rudzie Śląskiej do ponownego rozpoznania.

sygn. akt VI Ka 190/17

UZASADNIENIE

D. M. oskarżony został, o to, że w dniu 25 lutego 2016 r. w R. na ul. (...) prowadził w ruchu lądowym samochód osobowy marki A. (...) o numerze rejestracyjnym (...) znajdując się w stanie nietrzeźwości przy zawartości 1,7 promila alkoholu we krwi, tj. o przestępstwo z art. 178a § 1 kk.

Sąd Rejonowy w Rudzie Śląskiej wyrokiem z dnia 28 grudnia 2016 roku sygn. akt VI K 361/16 uniewinnił oskarżonego D. M. od popełnienia zarzucanego mu czynu.

Apelację wniósł Prokurator zaskarżając wyrok w całości na niekorzyść oskarżonego, postawił zarzut błędu w ustaleniach faktycznych oraz obrazę przepisu art. 7 kpk, które mogły mieć wpływ na treść wyroku.

Oskarżyciel publiczny wniósł o uchylenie zaskarżonego wyroku i przekazanie sprawy Sądowi Rejonowemu do ponownego rozpoznania.

Sąd Okręgowy stwierdził, co następuje.

Apelacja Prokuratora zasługuje na uwzględnienie, co skutkowało uchyleniem zaskarżonego wyroku i przekazaniem sprawy do ponownego rozpoznania Sądowi Rejonowemu w Rudzie Śląskiej. Zgodzić się należy, że zaprezentowana przez Sąd I instancji ocena dowodów budzi zastrzeżenia, jakkolwiek jest to materiał stosunkowo skąpy, gdy chodzi o same informacje dotyczące okoliczności spożywania alkoholu przez oskarżonego, jednak w tej mierze jego wyjaśnienia, chwila ich złożenia oraz ich treść nie pozbawia możliwości przeprowadzenia oceny, również w kontekście innych dowodów i okoliczności obiektywnych, a nie tylko opinii biegłej.

W pierwszej kolejności podkreślić należy, że znaczne zastrzeżenia budzą właśnie wyjaśnienia oskarżonego. Oczywiście w oparciu o negatywną ocenę takich depozycji procesowych nie sposób czynić pozytywnych ustaleń, niemniej w niniejszej sprawie jest to dowód o tyle istotny, że podlegający ocenie w kwestii podstawowej, a zatem chwili spożywania przez oskarżonego alkoholu.

Oczywistym i utrwalonym przez doktrynę i orzecznictwo jest, że oskarżony w procesie karnym nie ma obowiązku dowodzenia swojej niewinności (art. 74 § 1 k.p.k.). W ramach przysługującego mu prawa do obrony może on również odmówić (bez podania powodów) odpowiedzi na poszczególne pytania oraz odmówić składania wyjaśnień (art. 175 § 1 k.p.k.) i sam fakt skorzystania z tego uprawnienia nie może dla niego powodować żadnych negatywnych następstw. Jeżeli jednak (...) na składanie wyjaśnień (co również jest jego prawem) oskarżony się zdecydował, to wyjaśnienia te podlegają takiej samej ocenie, jak każdy inny dowód. Uznanie ich niewiarygodności nie oznacza wcale, że na oskarżonego przerzucony został, z naruszeniem art. 74 § 1 k.p.k., ciężar dowodzenia jego niewinności (tak min. SN w post. z dnia 4.02.2008 r., sygn. III KK 363/07).

Oskarżony zdecydował się złożyć wyjaśnienia, tym samym podlegały one ocenia, co więcej ustawa nie zabrania w takiej sytuacji analizować również i tego, na jakim etapie owe wyjaśnienia są składane, czy są spontaniczne, jaką wiedzą procesową dysponuje oskarżony.

Organy procesowe mogą też oceniać reakcję oskarżonego na przeprowadzane czynności procesowe. Zakazy są w przepisach prawa procesowego ściśle określone. Reakcja osoby, biorącej udział w czynności procesowej, a także brak spodziewanej w pewnych wypadkach reakcji, może być przedmiotem rozważań i oceny. Nie ma to nic wspólnego z zasadą domniemania niewinności.

W niniejszej sprawie istotnym jest, że oskarżony zdecydował się na złożenie wyjaśnień dopiero po wydaniu przez biegłą opinii w zakresie rachunku retrospektywnego. Opinii wydanej nie w oparciu o zgromadzone dowody i stąd pochodzące informacje o chwili i ilości spożytego alkoholu, ale wynikającej z poczynienia założenia, jaka ilość spożytego po zdarzeniu alkoholu mogła prowadzić do stężenia alkoholu wykazanego badaniami u oskarżonego. Taka wiedza doprowadziła oskarżonego do złożenia wyjaśnień idealnie odpowiadającym wnioskowi biegłej. To wraz z formą wyjaśnień budzi zasadnicze zastrzeżenia, co do szczerości oskarżonego.

Przypomnienia wymaga, że oskarżony na przesłuchanie stawił się z notatką, która znalazła wierne i dosłowne odzwierciedlenie w treści wyjaśnień. Już to wskazuje na przygotowanie i nie ma nic wspólnego ze spontanicznością.

Kodeks postępowania karnego obecnie obowiązujący wszedł w życie 1.09.1998 r., sposób składania pisemnych wyjaśnień został uregulowany w art. 176 kpk i postąpienie oskarżonego, któremu towarzyszył obrońca, nie ma nic wspólnego z pisemnymi wyjaśnieniami, które mogą być dowodem. Sama treść owej notatki nie mogła w myśl art. 174 kpk zastąpić wyjaśnień, ale w sytuacji, gdy jest identyczna z nimi pozwala na ocenę swobody i spontaniczności, a co dalej idzie szczerości oskarżonego.

Oczywistym i nie wymagającym wiadomości specjalnych jest, że każdy, kto chce uwolnić się od zarzutów, na jak najwcześniejszym etapie prezentuje wiedzę na temat zdarzenia, gdyż upływ czasu wpływa na zatarcie wspomnień, a już „uzbrajanie się” w notatki sugeruje nie tyle potrzebę uniknięcia zapomnienia ważnych informacji, co dostosowanie do wiedzy procesowej, zwłaszcza w niniejszej sprawie, gdzie przecież owe wyjaśnienia są niezwykle krótkie.

Wreszcie nie sposób lekceważyć zeznań M. P., jako dowodu pośredniego, o tyle o ile opisała tor jazdy samochodu prowadzonego przez oskarżonego, w kontekście jego wyjaśnień, co do przyczyn spowodowania zdarzenia drogowego, który u obserwatorki nasunął jednoznaczne skojarzenie z nietrzeźwością prowadzącego. Oskarżonego można zatem było wypytać, jaką pokonał drogę, jakimi poruszał się ulicami, skąd wyruszył i dokąd jechał, a nade wszystko jaką prędkością, by ustalić chociażby, czy istniały rzeczywiste czynniki mogące wpłynąć na utratę panowania nad pojazdem, a inne niż upośledzenie czynności psychofizycznych.

Oskarżonego należało też wypytać o przyczyny oddalenia się, odległość od miejsca zamieszkania, o zwyczaje jego i jego ojca w zakresie spożywania alkoholu również co do dnia tygodnia, w którym nastąpiło zdarzenie, gdyż spożycie deklarowanej przez oskarżonego ilości alkoholu, nie związane z żadną imprezą okolicznościową sugeruje istotny problem alkoholowy i szkodliwe używanie tego środka.

Możliwym jest też poddanie analizie odległości pomiędzy miejscem zdarzenia, a mieszkaniem w którym oskarżony miał się doprowadzić do stanu upojenia alkoholowego, a tym samym czasem niezbędnym na pokonanie tej drogi dwukrotnie pieszo. To w korelacji z czasem zdarzenia drogowego i momentem ujawnienia oskarżonego przy samochodzie przyczynić się może do ustalenia okresu, w jakim oskarżony spożywał alkohol, a przy tym da pole do rozważań, jak tak krótki czas mógł wpłynąć na zdolność funkcjonowania oskarżonego, gdyż również nie sięgając do wiadomości specjalnych, powszechną wiedzą jest, że jednorazowe spożycie istotnej ilości alkoholu może doprowadzić do poważnych następstw, aż po zatrucie, odmienności dotyczą raczej osób z chorobą alkoholową.

Na uwadze również należy mieć, że co prawda niespójnie oskarżony wypowiadał się na miejscu zdarzenia o czasie spożywania alkoholu, niemniej nie tylko zaprzeczał, by czynił to po zdarzeniu. To przecież skutkowało powzięciem podejrzenia, że prowadził pojazd mechaniczny w stanie nietrzeźwości i poddaniem go badaniu. Uwzględniając bowiem, że do momentu zdarzenia do ujawnienia oskarżonego w miejscu zdarzenia upłynął istotny okres czasu, nie była to okoliczność oczywista i gdyby nie oświadczenie oskarżonego w tej mierze, nie wymagało by to od funkcjonariuszy policji podejmowania czynności w kierunku badania stanu trzeźwości. Przecież choć M. P. nie widziała kierującego, a przy pojeździe znajdowało się dwóch potencjalnych sprawców zdarzenia drogowego, w stosunku do ojca oskarżonego, który również był w stanie nietrzeźwości porównywalnym w świetle wyjaśnień oskarżonego, do jego stanu upojenia, policjanci żadnych czynności nie podejmowali.

Oskarżony wreszcie nie wypowiedział się i w tej kwestii, co zamierzał uczynić wraz z ojcem po powrocie na miejsce zdarzenia, skoro wcześniej samochód pozostawili zabezpieczony, a obydwaj w tym momencie byli nietrzeźwi, skoro oskarżony twierdzi, że tak istotną ilość alkoholu spożywali we dwóch.

Kolejnym dowodem istotnym w sprawie jest niewątpliwie opinia biegłej K. P..

W ujawnionych okolicznościach, kiedy oskarżony treść wyjaśnień złożył po wydaniu opinii biegłej, a w treści z tą opinią korelujący, ten dowód należało poddać skrupulatnej ocenie, której nie da się do końca poczynić, o ile bowiem biegła posługuje się określonymi wynikami, to nie przedstawiła sposobu dojścia do nich.

Przypomnieć trzeba, że opinia biegłego, jak każdy dowód w sprawie podlega ocenia, a aby tę przeprowadzić biegły winien wykazać, jaką posłużył się metodą badawczą, w oparciu o jakie obiektywne dowody, czy dane wyprowadził określone wnioski oraz zaprezentować sposób rozumowania, który do tych wniosków doprowadził.

W niniejszej sprawie, choć opinia biegłej wydaje się być przekonująca, powyższych danych zabrakło. Zastrzeżenie budzi też wykazywany przez biegłą średni współczynnik eliminacji alkoholu z organizmu, albowiem choć biegła wskazała, że miała na uwadze wyniki dotyczące oskarżonego oraz dane dotyczące jego sylwetki, to ów współczynnik nie wydaje się by był wynikiem dotyczącym indywidualnie oskarżonego. Zatem celowym jest wypowiedzenie się, czy można w oparciu o uzyskane wyniki badania oskarżonego taki współczynnik ustalić, czy też nie, nie tracąc z pola widzenia, że badania przerwano przed całkowitym wyeliminowaniem alkoholu z organizmu oskarżonego. To z kolei może pozwolić na ustalenie, czy istotnie uwzględniając czas potrzebny na oddalenie się z miejsca zdarzenia, a potem powrót na nie i pozostały na spożywanie alkoholu, przy ogólnej deklaracji oskarżonego, że spożył alkohol przed godziną 23.00 w określonej ilości, było to możliwe, a zatem było możliwe, że do czasu badania metabolizm alkoholu osiągnął etap wydalania. Innymi słowy, czy odliczając czas powrotu do domu, w tym potrzebny chociażby na zdjęcie ubrań wierzchnich (była zima), czas niezbędny na spożycie we dwie osoby ponad pół litra wódki, a następnie po tym jak oskarżony z ojcem „wpadli na pomysł” (co też zapewne opóźniło działania), ubrania się i powrotu na miejsce zdarzenia, rzeczywiście alkohol w organizmie oskarżonego mógł być już wydalany.

Ponownie rozpoznając sprawę Sąd I instancji odbierze od oskarżonego wyjaśnienia z uwzględnieniem powyższych uwag, o ile oczywiście zechce on skorzystać z prawa udziału w rozprawie i prawa składania wyjaśnień, udzielenia odpowiedzi na poszczególne pytania, przy czym utrwalając przebieg tej czynność Sąd zadba o utrwalenie treści zadawanych pytań, co może mieć znaczenie w procesie oceny dowodów, poddając też analizie warunki czasowo- przestrzenne zdarzenia, uzyska uzupełniającą opinię biegłego względnie opinię innego biegłego z zakresu badań retrospektywnych. W pozostały zakresie, jako nie mającym wpływu na uchylenie wyroku, Sąd szeroko skorzysta z przepisu art. 442 § 2 kpk.

Zgromadzone dowody Sąd podda wyczerpującej ocenie zgodnej z zasadami logicznego rozumowania, uwzględniającej wskazania wiedzy i doświadczenia życiowego.