Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt III Ca 1659/16

UZASADNIENIE

Postanowieniem z dnia 12 sierpnia 2016 r. wydanym w sprawie o sygn. akt I Ns 208/15 z wniosku A. R. z udziałem S. R. (1), J. R. (1), J. R. (2), J. S., G. R., C. R., M. O., K. R. Sąd Rejonowy w Brzezinach stwierdził, że A. i K. małżonkowie R., S. R. (1), J. R. (2), J. R. (1) i G. R. nabyli przez zasiedzenie z dniem 5 marca 1990 roku udział 1/3 (jedna trzecia) stanowiący własność M. O. we współwłasności nieruchomości położonej w B. o powierzchni 0,1871 ha oznaczonej w ewidencji gruntów jako działka nr (...), w częściach równych to jest po 1/15 (jednej piętnastej) części wyżej opisanej nieruchomości, oddalił wniosek w pozostałej części oraz ustalił, że każdy z uczestników ponosi koszty związane ze swoim udziałem w sprawie.

W uzasadnieniu zaskarżonego postanowienia Sąd Rejonowy ustalił, że nieruchomość położoną w B. o powierzchni 0,1871 ha oznaczoną w ewidencji gruntów jako działka (...) otrzymała od swoich rodziców w posagu babka uczestników M. R. (1), która związek małżeński zawarła w 1904 r. Dla nieruchomości nie ma urządzonej księgi wieczystej ani zbioru dokumentów. Brak jest jakichkolwiek dowodów, że przeniesienie własności tej nieruchomość nastąpiło w trybie przewidzianym w prawie hipotecznym i kodeksie cywilnym /Kodeksie Napoleona/. Działka ta stanowiła wówczas część większego gospodarstwa rolnego. Mąż M. R. (1) zmarł w 1941 r. i po jego śmierci gospodarstwem zarządzała M. R. (1), która decydowała o tym, że J. R. (3) mógł otworzyć warsztat kamieniarski, a następnie zamieszkać na przedmiotowej działce. Ona też około 1947-49 r. dokonała podziału gospodarstwa między dzieci. S. R. (2) dostał największą część gospodarstwa, a J. R. (3) i córka W. K. (1) dostali po działce. Na te nieruchomości zostały wydane akty własności ziemi. Natomiast na przedmiotowej nieruchomości wraz z matką zamieszkiwał jeszcze jej syn J., który zmarł w (...) Córka W. K. (1) wyszła za mąż około roku 1949 i wyprowadziła się z tej nieruchomości. M. R. (1) zmarła w dniu 4 marca 1960 r. W dniu jej śmierci nieruchomość była w posiadaniu jej synów J. R. (3), który prowadził na niej warsztat kamieniarski i wybudował szopę oraz S. R. (2), który również mieszkał na nieruchomości oraz miał tam budynki gospodarcze swojego gospodarstwa rolnego. Wg ustaleń Sądu I instancji zakres użytkowania nie był ściśle oznaczony ani rozdzielony, ale każdy z braci starał się nie przeszkadzać drugiemu. Około 1961-1964 r. na nieruchomości zamieszkał wspólnie również J. R. (3), który przystosował wybudowaną przez brata stodołę na potrzeby mieszkalne a około 1975 r. dobudował jeszcze tzw. ”plombę” . W latach siedemdziesiątych J. R. (3) zaprzestał działalności i wydzierżawił warsztat dzierżawcy. J. R. (3) zmarł 20 stycznia 1981 r. i po jego śmierci na nieruchomości zamieszkiwała żona S. i syn A. do 1982 kiedy to budynki, w których mieszkali uległy częściowemu spaleniu. Na nieruchomości tej wnioskodawca – syn J.A. R. około 1986-87 r. zaczął remontować spalone budynki i założył ponownie warsztat kamieniarski, który prowadzi do chwili obecnej. S. R. (2) zmarł 17 stycznia 1984 r. i do śmierci korzystał z nieruchomości. Po jego śmierci na nieruchomości pozostały jego dzieci G. R., S. R. (1), J. R. (1), J. R. (2) i C. R., którzy władali nią wspólnie. W 1988 r. z nieruchomości wyprowadziła się C. R., a G. R. opuścił ja około 1998 r. J. R. (3) składał bratu propozycję podziału nieruchomości, ale ten ich nie przyjął. Wniosek o uwłaszczenie przedmiotowej nieruchomości został prawomocnie oddalony.

W oparciu o tak ustalony stan faktyczny Sąd Rejonowy stwierdził, iż właścicielką przedmiotowej nieruchomości była bez wątpienia M. R. (1), która ją otrzymała w posagu. Brak jest podstaw do przyjęcia, że stała się nią w 1904 r. kiedy to weszła w jej posiadanie, gdyż nie ma dowodów na formalne przeniesienie własności tej nieruchomości. Jednakże najpóźniej nabyła jej własność z dniem 31 grudnia 1924 r. stosownie do art. 2265 Kodeksu Cywilnego Królestwa Polskiego. Mając na względzie, że mężowi przysługiwał wyłącznie co najwyżej zarząd majątkiem żony stosownie do art. 192 Kodeksu Cywilnego Królestwa Polskiego, nabycie nastąpiło wyłącznie na rzecz M.. Tak więc wszelkie zasiedzenie może biec wyłącznie przeciwko M. R. (1), ta jednak władała tą nieruchomością do śmierci w 1960 r. Ona bowiem nie tylko była właścicielką, ale podejmowała też wiążące decyzje co do majątku. Decydowała o podziale majątku lub nie, czy o tym, że J. otworzy warsztat. Brak jest dowodu, aby M. R. (1) sporządziła testament, a więc spadek nabyły jej żyjące dzieci: J. R. (4), S. R. (2) i W. K. (1) po 1/3. Dwaj ze spadkobierców posiadali tą nieruchomość, przy czym nieruchomość była w ich współposiadaniu, którego zakres nie był wydzielony, a więc nie mogli w drodze zasiedzenia nabyć tego czego byli już właścicielami z tytułu spadkobrania po matce/ po 1/3 /. Jednakże niewadliwi posiadacze mogli nabyć udział w nieruchomości swojej siostry W. K. (2), która opuściła nieruchomość i za życia matki została wyposażona i która nie zgłaszała przed zawiśnięciem sprawy o uwłaszczenie w 1996 r. jakichkolwiek roszczeń do nieruchomości czy spadku. W dalszej części rozważań, Sąd wskazał, że stosownie do art. 50 dekretu z dnia 11 października 1946 r. prawo rzeczowe [Dz. U. NR 57 poz. 319 ze zm.] - obowiązującego w 1960 r. samoistny posiadacz nieruchomości nabywa jej własność, jeżeli posiada ją przez okres lat trzydziestu będąc w złej wierze, bądź przez okres lat dwudziestu będąc w dobrej wierze. Wówczas zasiedzenie następuje z tym wcześniejszym terminem. Stosownie do art. XLI ustawy z dnia 23 kwietnia 1964 r. przepisy wprowadzające kodeks cywilny [Dz.U.Nr 16 poz. 94 ze zm.] jeżeli bieg zasiedzenia rozpoczął się przed wejściem w życie kodeksu cywilnego /1 stycznia 1965/ stosuje się przepisy nowe, chyba że nabycie nastąpiłoby wcześniej przy zastosowaniu przepisów starych. Tak więc najwcześniej zasiedzenie tego udziału mogło nastąpić z dniem 1 stycznia 1985 r. Posiadacze byli bowiem w złej wierze w chwili wejścia w posiadanie, gdyż wiedzieli w chwili śmierci matki, że jest również siostra, która dziedziczy. W tym dniu posiadaczami nieruchomości byli już wnioskodawca oraz pięcioro spadkobierców S. R. (2), a zakres ich posiadania również nie był określony, a więc wszyscy byli współposiadaczami udziału 1/3 po W. K. (1), a co za tym idzie nabyli go w częściach równych to jest po 1/18 części nieruchomości. Sąd przyznał, że w wydanym orzeczeniu błędnie wskazał termin upływający po 30 latach od śmierci M. R. (1), przeoczając, że termin od wejścia w życie kodeksu cywilnego upływał wcześniej, co skutkowało pominięciem C. R. jako nabywczyni nieruchomości, gdyż ta utraciła posiadanie w 1988 r. Przy zastosowaniu prawidłowego terminu zasiedzenia nabywa ona jednakże także część udziału W. K. (2), gdyż w dacie 1 stycznia 1985 r. była współposiadaczką. W ocenie Sądu Rejonowego orzeczenie wymaga korekty w tej części. Mając na uwadze przytoczone wyżej argumenty Sąd Rejonowy na podstawie art. XLI § 1 ustawy z dnia 23 kwietnia 1964 r. przepisy wprowadzające kodeks cywilny [ Dz. U. Nr 16 poz. 94 ] orzekł jak w sentencji. Podstawę orzeczenia o kosztach stanowił art. 520 § 1 k.p.c.

Powyższe postanowienie zostało zaskarżone apelacją przez wnioskodawcę A. R., który zarzucił mu naruszenie przepisów prawa materialnego i procesowego:

- art. 172 § 2 k.c. w związku z art. XLI przepisów wprowadzających Kodeks cywilny przez przyjęcie, że termin zasiedzenia upłynął 5 marca 1990 roku,

- art. 172 k.c. oraz 195 k.c. przez ograniczenie powierzchni gruntu objętej zasiedzeniem,

- art. 172 k.c. przez oddalenie wniosku o zasiedzenie działki przez małżonków S. i J. R. (4) w ½ i S. i S. R. (3) w ½ oraz przez pominięcie w postanowieniu S. R. (3),

- art. 233 § l k.p.c. przez naruszenie swobodnej oceny dowodów polegające na poczynieniu ustaleń w sposób dowolny, sprzeczny z regułami logicznego myślenia oraz zasadami doświadczenia życiowego poprzez przyjęcie, że S. R. (3) nie była związana z nieruchomością ani nie manifestowała swojego władztwa nad nieruchomością w dniu 1 stycznia 1985 roku oraz poprzez przyjęcie za oczywiste, iż nieruchomość będąca przedmiotem postępowania stanowiła wiano M. R. (2).

Przedstawiając powyższe zarzuty wnioskodawca wniósł o zmianę zaskarżonego postanowienia i orzeczenie zgodnie ze złożonym wnioskiem, ewentualnie o przekazanie sprawy do rozpoznania sądowi pierwszej instancji. Ponadto skarżący wniósł o obciążenie kosztami postępowania jego uczestników oraz o dopuszczenie dowodu z pisma z dnia 20.04.1987 na okoliczność przejawiania przez S. R. (3) w 1987 roku władztwa nad przedmiotową nieruchomością.

W odpowiedzi na powyższą apelację uczestnicy S. R. (1), J. R. (1), J. R. (2), C. R. wnieśli o jej oddalenie.

Apelację od opisanego na wstępie postanowienia wniósł także uczestnik G. R., zarzucając mu naruszenie przepisów prawa procesowego i materialnego, a mianowicie:

- art. 233 § 1 k.p.c. poprzez przekroczenie granic swobodnej oceny materiału dowodowego i wyprowadzenie z niego analizy wniosków sprzecznych z zasadami logiki i doświadczenia życiowego - poprzez uznanie, że będąca przedmiotem postępowania działka nr (...), położona w B. przy ul. (...) stanowi mienie spadkowe po M. R. (2), nabyte przez jej zstępnych,

- art. 321 § 1 k.p.c. poprzez orzeczenie o zasiedzeniu przez uczestników wymienionych w postanowieniu udziału 1/3 stanowiącego własność M. O. we współwłasności nieruchomości będącej przedmiotem postępowania, o co żaden z uczestników nie wnosił,

- art. 6 § 1 k.p.c., poprzez przewlekanie prowadzonego postępowania, które w efekcie miast prowadzić do jak najszybszego rozstrzygnięcia sprawy skutkującego uregulowaniem stanu prawnego będącej przedmiotem postępowania nieruchomości, doprowadziło do jej jeszcze większego zagmatwania i skomplikowania,

- art. 328 § 2 k.p.c. poprzez wadliwe sporządzenie uzasadnienia postanowienia i brak ustalenia w uzasadnieniu faktów, które sąd uznał za udowodnione, dowodów na których się oparł, i przyczyn, dla których innym dowodom odmówił wiarygodności i mocy dowodowej.

- art. 172 k.c. poprzez oddalenie wniosku C., S., J., J. i G. - rodzeństwa R. o stwierdzenie nabycia drodze zasiedzenia prawa własności ww. nieruchomości w częściach równych w drodze zasiedzenia przez jej obecnych posiadaczy, tj. A. R. oraz S. R. (1), J. R. (2) i J. R. (1) po 1/4 udziału każdy, podczas gdy ww. w zupełności spełniają przesłanki ustawowe do wydania takiego postanowienia.

Ponadto skarżący zarzucił zaskarżonemu postanowieniu błąd w ustaleniach stanu faktycznego, a mianowicie w zakresie ustalenia przez Sąd daty stwierdzonego zasiedzenia udziałów w nieruchomości, nieuwzględnienia uczestniczki C. R. jako nabywczym nieruchomości, ustalenia, że nie doszło do zasiedzenia udziału J. S., ustalenia, że nikt z uczestników postępowania nie wykazał, iż miał wolę pozbawienia J. S. jej udziału w spadku, ustalenia, że J. S. czuje się współwłaścicielką nieruchomości, ustalenia istnienia wśród uczestników postępowania świadomości ich wspólnego z J. S. posiadania nieruchomości.

Powołując się na powyższe, skarżący wniósł o zmianę zaskarżonego postanowienia w całości poprzez uwzględnienie wniosku C., S., J., J. i G. - rodzeństwa R. o stwierdzenie, że z dniem 18 stycznia 2014 r. A. i K. małżonkowie R., S. R. (1), J. R. (2) i J. R. (1) nabyli w drodze zasiedzenia własność działki o pow. 1871 m 2, położonej w B. przy ul. (...), oznaczonej w ewidencji gruntów jako działka o nr (...), w częściach równych po 1/4 udziału każdy, względnie o stwierdzenie, że z dniem 1 stycznia 1985 r. A. R., C. R., S. R. (1), J. R. (2), J. R. (1) i G. R. nabyli przez zasiedzenie udział 1/3 (jedną trzecią) stanowiący własność W. K. (2) we współwłasności działki o pow. 1871 m 2, położonej w B. przy ul. (...), oznaczonej w ewidencji gruntów jako działka nr (...), w częściach równych, tj. po 1/18 (jednej osiemnastej) części wyżej opisanej nieruchomości oraz o stwierdzenie, że z dniem 21 stycznia 2011 r. A. i K. małżonkowie R., S. R. (1), J. R. (2) i J. R. (1) nabyli przez zasiedzenie udział 1/6 (jedną szóstą) stanowiący własność J. S. we współwłasności działki o pow. 1871 m 2, położonej w B. przy ul. (...), oznaczonej w ewidencji gruntów jako działka o nr (...), w częściach równych, tj. po 1/24 (jednej dwudziestej czwartej) części wyżej opisanej nieruchomości. Skarżący wniósł o obciążenie Skarbu Państwa kosztami postępowania apelacyjnego.

Sąd Okręgowy zważył, co następuje:

Apelacje wnioskodawcy A. R. i uczestnika G. R. okazały się skuteczne, co spowodowało uchylenie zaskarżonego postanowienia i przekazanie sprawy Sądowi Rejonowemu do ponownego rozpoznania.

Przechodząc do oceny obu apelacji należy uznać je za w pełni zasadne już tylko ze względu na wskazany w obu apelacjach zarzut naruszenia art. 233 § 1 k.p.c. przez Sąd I instancji czyli przekroczenia granic swobodnej oceny materiału dowodowego i wyprowadzenie z niego wniosków sprzecznych z zasadami logiki i doświadczenia życiowego poprzez uznanie, że będąca przedmiotem postępowania działka nr (...), położona w B. przy ul. (...) stanowi mienie spadkowe po M. R. (1), który to zarzut w ocenie Sądu Okręgowego był zarzutem najdalej idącym. Uznanie zasadności powyższego zarzutu wiązało się bowiem z konstatacją, iż Sąd I instancji nieprawidłowo dokonał ustaleń faktycznych co do stanu prawnego nieruchomości objętej wnioskiem, a prawidłowe poczynienie ustaleń w tym zakresie warunkowało przecież możliwość prowadzenia postępowania o zasiedzenie tak pod względem formalnym, jak i merytorycznym.

Wyrażona w art. 233 k.p.c. zasada swobodnej oceny dowodów pozwala sądowi ocenić wiarygodność i moc dowodów według własnego przekonania na podstawie wszechstronnego rozważenia materiału dowodowego. Owo wszechstronne rozważenie materiału dowodowego nie oznacza jednak dowolności – ocena dowodów w ramach przywołanej wyżej zasady jest zakreślona wymaganiami prawa procesowego, doświadczenia życiowego, regułami logicznego myślenia oraz pewnego poziomu świadomości prawnej, według których sąd w sposób bezstronny, racjonalny i wszechstronny rozważa materiał dowodowy jako całość, dokonuje wyboru określonych środków dowodowych i ważąc ich moc oraz wiarygodność odnosi je do pozostałego materiału dowodowego /komentarz do art. 233 k.p.c. dr. T. Demendeckiego, publ. Lex 2014/.

Tymczasem w przedmiotowej sprawie praktycznie w postępowaniu pierwszoinstancyjnym nie zostały przeprowadzone jakiekolwiek dowody, które pozwalałyby na dokonanie ustaleń odnośnie realizacji przesłanek niezbędnych do nabycia działki na skutek zasiedzenia przez M. R. (1), przeprowadzone postępowanie dowodowe nie pozwalało nawet na poczynienie ustaleń co do sposobu wejścia w posiadanie nin. działki przez M. R. (1). Przesłuchani w sprawie świadkowie w ogóle nie wypowiadali się na powyższe okoliczności, w tym zakresie nie zostały też do akt sprawy złożone jakiekolwiek inne dowody np. w postaci dokumentów, a jedynymi dowodami, iż działka nr (...) miała stanowić w 1904 roku wiano M. R. (1) stanowiła treść zeznań dwóch uczestników – G. R., który wskazał, „że nieruchomość ta była wianem naszej babki M. R. (1)” (k. 86) i J. R. (1), który zeznał, „że z opowieści starszych sąsiadów była mowa, że działka była babci G.”, a którzy o powyższych okolicznościach wiedzieli jedynie ze słyszenia i w żaden sposób ich nie weryfikowali. Ustalenia dokonane przez Sąd I instancji co do stanu prawnego nieruchomości, w oparciu o tak skąpy materiał dowodowy, niewątpliwie naruszały zasadę swobodnej oceny dowodów, tym bardziej, że odnosiły się tylko do jednej z przesłanek zasiedzenia – wejścia w posiadanie nieruchomości. W pozostałym zakresie przesłanki dotyczące stwierdzenia nabycia nieruchomości przez zasiedzenie na rok 1924 rok nie tylko nie zostały wyjaśnione, ale nawet nie zostały przytoczone - Sąd Rejonowy nie tylko nie przytoczył treści przepisu będącego podstawą dokonanych ustaleń w zakresie stanu prawnego nieruchomości, nie przeanalizował wskazanych w nim przesłanek prowadzących do nabycia nieruchomości na skutek zasiedzenia, ale nawet błędnie wskazał podstawę prawną owego nabycia tj. art. 2265 Kodeksu Cywilnego Królestwa Polskiego, który to przepis nigdy nie istniał i jedynie można przypuszczać, iż Sąd I instancji miał na myśli Kodeks Napoleona – brak treści przepisu, przytoczenia wynikających z niego przesłanek nie pozwala bowiem na zweryfikowanie toku myśli Sądu I instancji w tym zakresie. Należy podkreślić, iż ustalenie właściciela nieruchomości jest kwestią o doniosłym znaczeniu, przesądzającą o zakresie praw uczestników niniejszego postępowania, gdyż skutkowało uznaniem, iż jako spadkobiercy synów M. R. (1) nabywali oni udziały w spornej nieruchomości na mocy dziedziczenia, przy czym niewykluczone, że w oparciu o zasady dotyczące dziedziczenia gospodarstw rolnych, czego Sąd I instancji też nie ustalał. Poprzestanie w tej sytuacji na przyjęciu za pewnik, iż M. R. (1) stała się właścicielką nieruchomości, bez dokonania wnikliwej analizy stanu prawnego działki, należało uznać za rażące uchybienie.

Tym samym nie przesądzając o końcowym rozstrzygnięciu, należało podnieść, że postępowanie przed Sądem I instancji dotknięte było istotnymi błędami polegającymi na błędnym ustaleniu stanu prawnego nieruchomości w okresie zasiedzenia, co pozwalało Sądowi Okręgowemu nie odnosić się do pozostałych zarzutów podniesionych w obu apelacjach. Ustalenie bowiem tego kto, niezależnie od ewentualnego zasiedzenia, jest formalnym właścicielem działki jest kluczowe zarówno dla ustalenia kręgu uczestników postępowania, jak i dla ustalenia tego kto i z naruszeniem czyich uprawnień mógł tę nieruchomość ewentualnie zasiadywać. Choć przepisy kodeksu postępowania cywilnego regulujące postępowanie o stwierdzenie zasiedzenia nie określają kręgu zainteresowanych, odsyłając w tym zakresie, zgodnie z systematyką księgi drugiej do art. 510 § 1 k.p.c., który przewiduje, że zainteresowanym jest każdy, czyich spraw dotyczy wynik postępowania, to jednakże nawet przy tak szerokim ujęciu kręgu uczestników nie ulega wątpliwości, iż w sprawie, której przedmiotem jest zasiedzenie nieruchomości (bądź jej udziału) uczestnikami koniecznymi jest właściciel nieruchomości oraz inne osoby, którym do nieruchomości przysługuje prawo, które w razie stwierdzenia jej zasiedzenia może wygasnąć lub jego treść może zostać zmieniona (czyli podmioty przeciwko którym biegnie zasiedzenie).

Sąd Okręgowy naturalnie dostrzega oczywisty fakt, że stan prawny działki może być formalnie niemożliwy do ustalenia i jest to wysoce prawdopodobne, jednak sytuacje takie zostały przez ustawodawcę przewidziane i unormowane w przepisie art. 609 § 2 k.p.c. Sąd powinien bowiem z urzędu podjąć czynności zmierzające do ustalenia właściciela i wezwania go do udziału w sprawie art. 510 § 2 k.p.c. a gdyby czynności te nie przyniosły rezultatu zarządzić ogłoszenie przewidziane w art. 609 § 2 k.p.c. (zob. postanowienia Sądu Najwyższego z dnia 7 lipca 1993 r., II CRN 73/93, nie publ., z dnia 2 września 1993 r., II CRN 89/93, nie publ., z dnia 10 września 1993 r., I CRN 111/93, nie publ., z dnia 18 listopada 2003 r., II CK 233/02, nie publ., z dnia 10 listopada 2004 r., II CK 185/04, nie publ., z dnia 22 stycznia 2009 r., III CSK 287/08, nie publ. i z dnia 24 czerwca 2009 r., I CSK 453/08, nie publ.). Sąd Rejonowy z możliwości tej nie skorzystał. W efekcie wydał orzeczenie w układzie procesowym, w którym uzasadnione jest stwierdzenie, że postępowanie dowodowe nie objęło podstawowych okoliczności istotnych z punktu widzenia analizowanego roszczenia. Oznacza to, że w istocie Sąd ten nie uchwycił istoty stającego przed nim zagadnienia. Uzasadniało to uchylenie zaskarżonego postanowienia i przekazanie sprawy Sądowi I instancji do ponownego rozpoznania (art. 386 § 4 k.p.c. w zw. z art. 13 § 2 k.p.c.).

Ponownie rozpoznając sprawę Sąd Rejonowy winien podjąć próbę uzupełnienia wskazanych braków w materiale dowodowym co do stanu prawnego nieruchomości, a przypadku braku takiej możliwości mieć na względzie treść przepisu art. 610 § 1 k.p.c. w zw. z art. 670 zd. 1 k.p.c.

Sąd I instancji, ponownie rozpoznając sprawę, winien w pierwszej kolejności podjąć starania ukierunkowane na ustalenie stanu prawnego nieruchomości, a w przypadku uzyskania dowodów pozwalających na konstatację (i tylko w takiej sytuacji), iż z dużym prawdopodobieństwem doszło do nabycia nieruchomości przez M. R. (1) w drodze zasiedzenia zobowiązać strony do rozstrzygnięcia powyższej kwestii na drodze odrębnego postępowania – co wówczas byłoby nieuniknione z uwagi na odmienny krąg uczestników obu postępowań. Pomocne w dokonywaniu powyższych ustaleń poza zobowiązaniem stron do wypowiedzenia się na temat powyższych okoliczności jest też ustalenie w wydziale ksiąg wieczystych, czy przedmiotowa nieruchomość ma założoną księgę wieczystą bądź zbiór dokumentów – w aktach sprawy brak jest bowiem aktualnego zaświadczenia w tym zakresie, nie można więc wykluczyć, iż w ostatnim okresie taka księga została założona.

W przypadku jednakże braku możliwości ustalenia stanu prawnego działki rozstrzygając przedmiotowy wniosek Sąd I instancji winien mieć na względzie zasługujący na pełną aprobatę pogląd wyrażony w uchwale 7 sędziów Sądu Najwyższego z dnia 11 czerwca 2015 r. (III CZP 112/14, publ. OSNC 2015/11/127), zgodnie z którym „stwierdzenie zasiedzenia własności nieruchomości może nastąpić tylko na rzecz osoby wskazanej przez wnioskodawcę lub innego uczestnika postępowania.”. Z powyższego wynika, iż jeżeli Sąd ustali w toku postępowania, iż beneficjentem zasiedzenia winien być inny podmiot niż ten wskazany przez uczestników, wniosek należy oddalić. Zanim to jednak nastąpi Sąd, na którym spoczywa obowiązek informacyjny w tym zakresie, powinien umożliwić uczestnikom modyfikację swojego stanowiska, tak aby było zgodne z wynikami przeprowadzonego postępowania dowodowego.

W toku prowadzonego dalej postępowania Sąd I instancji winien też mieć na względzie konieczność dokonania ustaleń odnośnie zakresu samoistnego posiadania działki przez strony bądź ich poprzedników – czy rzeczywiście współposiadali ją w całości, czy też zostały wyodrębnione poszczególne części pozostające w wyłącznym posiadaniu samoistnym poszczególnych osób. Dotychczas zgromadzony w sprawie materiał dowodowy nie rozwiązuje definitywnie i powyższej kwestii, co wynika np. z zeznań G. R., który mówił „o części, którą posiadał wujo” (k. 100), z zeznań H. G., która wskazała, że działka miała być podzielona na pół (k. 87v), czy też świadka J. R. (5) (k. 87v), czy też ze stanowiska uczestnika J. R. (1) (k. 101), który wskazał na posiadanie określonych części działki. Należy natomiast zwrócić uwagę, że kiedy przedmiotem zasiedzenia nie jest cała nieruchomość odpowiadająca wyodrębnionej zarówno pod względem prawnym (objętej księgą wieczystą), jak i geodezyjnie (w znaczeniu działki ewidencyjnej) całości, lecz jej fizyczna część, zachodzi potrzeba jej konkretyzacji także na gruncie, czemu służą przede wszystkim oględziny gruntu. Sąd, prowadząc postępowanie dowodowe, a w szczególności z osobowych źródeł dowodu, powinien mieć świadomość umiejscowienia przedmiotu wniosku na gruncie, aby zapewnić sobie możliwość weryfikacji zasadności wniosku tak co do samej zasady, jak i jego zakresu. Identyfikacja na nieruchomości jej fizycznej części, której dotyczy wniosek o zasiedzenie, nie jest kategorią rozkładu ciężaru dowodu (art. 6 k.c.), lecz obowiązkiem sądu meriti. Dopiero po takiej lokalizacji sąd przystępuje do roztrząsania wyników postępowania dowodowego (postanowienie Sądu Najwyższego z dnia 17 października 2012 roku w sprawie I CSK 51/12, publ. Lex nr 1293679).

Z kolei przy orzekaniu, w przypadku ewentualnego stwierdzenia przesłanek prowadzących do nabycia działki bądź jej części w drodze zasiedzenia, Sąd I instancji winien zwrócić szczególną uwagę, aby w przypadku nabycia przez małżonków precyzyjnie określić ustrój majątkowy w skład którego weszła własność nieruchomości, uchylone orzeczenie powyższej kwestii bowiem nie wyjaśniało.

Mając powyższe na uwadze orzeczono jak w sentencji postanowienia z mocy art. 386 § 4 k.p.c. w zw. z art. 13 § 2 k.p.c.