Sygn. akt I ACa 1141/16
Dnia 28 marca 2017 r.
Sąd Apelacyjny w Łodzi I Wydział Cywilny w składzie:
Przewodniczący:SSA Dariusz Limiera
Sędziowie:SSA Lilla Mateuszczyk
del. SSO Bożena Rządzińska
Protokolant:st. sekr. sąd. Julita Postolska
po rozpoznaniu w dniu 28 marca 2017 r. w Łodzi na rozprawie
sprawy z powództwa W. M. (1)
przeciwko A. L. (1) M. L.
o uznanie czynności prawnej za bezskuteczną
na skutek apelacji pełnomocnika powoda
od wyroku Sądu Okręgowego w Piotrkowie Trybunalskim
z dnia 29 kwietnia 2014 r. sygn. akt I C 215/10
I. oddala apelację;
II. zasądza od W. M. (1) na rzecz A. L. (1) i M. L. kwotę 10.800,- (dziesięć tysięcy osiemset) złotych tytułem zwrotu kosztów zastępstwa procesowego w postępowaniu apelacyjnym i kasacyjnym;
III. nakazuje pobrać od W. M. (1) na rzecz Skarbu Państwa - Sądu Apelacyjnego w Łodzi kwotę 312,- (trzysta dwanaście) złotych tytułem nie opłaconych wydatków.
Sygn. akt I ACa 1141/16
Zaskarżonym wyrokiem z dnia 29 kwietnia 2014 roku Sąd Okręgowy
w P. w sprawie z powództwa W. M. (1) przeciwko A. L. (1) i M. L. o uznanie czynności prawnej za bezskuteczną
w punkcie:
1. oddalił powództwo;
2. zasądził od powoda na rzecz pozwanych kwotę 7.214 zł tytułem zwrotu kosztów postępowania.
Sąd I instancji oparł swe rozstrzygnięcie na następujących ustaleniach faktycznych:
Pozwany A. L. (1) i M. B. (1) prowadzili działalność gospodarczą. Pozwany zajmował się hurtową sprzedażą płytek ceramicznych. Także M. B. (1) miał hurtownię tego rodzaju wyrobów. Zarówno A. L. (1) jak i M. B. (1) nie spotykali się ze sobą, po towar przyjeżdżali na ogół pracownicy, którzy go odbierali. Pozwani nie znali sytuacji majątkowej M. B. (1). B. nie płacił za płytki pozwanemu. W ramach rozliczenia zaproponował pozwanemu sprzedaż nieruchomości, położonej w K.. Propozycja pojawiła się w połowie 2006r., wtedy też została uzgodniona cena. W związku z tymi uzgodnieniami M. B. (1) zaczął brać u pozwanego na kredyt płytki, należność miała być rozliczona podczas ostatecznej transakcji.
Na dzień 5 marca 2007r. wierzytelność pozwanego w stosunku do M. B. (1) z tytułu sprzedaży płytek wyniosła 342.568,20 zł.
Ostatecznie transakcja została sfinalizowana 5 marca 2007r. w K. przed notariuszem B. G. (1), prowadzącym Kancelarię Notarialną
w O. –wówczas został sporządzony akt notarialny rep. A nr (...). Na mocy umowy M. i B. B. (2) sprzedali A. i M. L. zabudowaną nieruchomość, położoną w K. przy ul. (...) za kwotę 800.000 zł netto plus 22% VAT tj. łącznie 976.000 zł. Cena została zapłacona w ten sposób, że kwota 342.568,20 zł została potrącona z wierzytelności należnej pozwanemu od M. B. (1) z tytułu sprzedaży płytek, część ceny tj. kwota 278.918,24 zł została zapłacona na rzecz banku (...) S.A., na rzecz którego została ustanowiona hipoteka na nieruchomości, a pozostała część to jest kwota 354.513,56 zł miała zostać zapłacona w terminie do 31 marca 2007r.
Przed zawarciem umowy pozwany wraz z notariuszem dokonał sprawdzenia stanu prawnego nieruchomości w Urzędzie Miasta, w księgach wieczystych oraz
w banku, na rzecz którego ustanowiona była hipoteka.
Pozwani zapłacili całość uzgodnionej ceny.
Wartość nieruchomości wyceniana metodą dochodową na dzień zawarcia umowy tj. na dzień 5 marca 2007r. oscylowała wokół kwoty ok. 1.390.000 zł. W 2003r. nieruchomość została wyceniona na kwotę 641.400 zł.
Już po zawarciu umowy M. B. (1) w dalszym ciągu korzystał
z nieruchomości, płacąc pozwanemu czynsz za korzystanie z części nieruchomości, w której prowadził sklep. Piętro nieruchomości nie było użytkowane. W dalszym ciągu pozwany sprzedawał M. B. (1) płytki na kredyt. Ostatecznie M. B. (1) nie płacił faktur, a strony zerwały współpracę.
B. B. (2) to siostra ojca powoda. Przez pewien czas była opiekunem prawnym powoda w okresie po śmierci jego rodziców.
Kilka miesięcy po zawarciu umowy do pozwanego zgłosił się W. M. (1) twierdząc, iż nieruchomość była kupiona za jego pieniądze. Pozwany wyraził zdziwienie i tłumaczył, że gdyby taką wiedzę miał wcześniej i gdyby istotnie była to prawda, to pieniądze ze sprzedaży przekazałby powodowi.
Wyrokiem z dnia 4 listopada 2008r. w sprawie III K 141/08 Sąd Okręgowy
w P. uznał B. B. (2) i M. B. (1) za winnych tego, że w dniu 5 marca 2007r. w T., działając wspólnie i w porozumieniu uszczuplili zaspokojenie roszczeń majątkowych w kwocie 835.000 zł wobec swojego wierzyciela W. M. (1) w ten sposób,
że w toku postępowania karnego, prowadzonego przez Prokuraturę Rejonową
w O. za nr Ds. 1170/07/S w przedmiocie przywłaszczenia depozytu pieniężnego w kwocie 440.000 marek niemieckich i 14.000.000 lirów włoskich, sprzedali A. L. (1) nieruchomość w postaci działki gruntu, położonej
w K. przy ul. (...) wraz z budynkami, nabytą i zabudowaną
w przeważającej części ze środków finansowych uzyskanych od W. M. (1), a pochodzących z wymiany marek niemieckich z w/w depozytu, udaremniając pokrzywdzonemu zaspokojenie roszczeń majątkowych z tej nieruchomości i za to skazał ich na karę roku i 6 miesięcy pozbawienia wolności
w zawieszeniu na okres 4 lat. Jednocześnie Sąd zasądził od oskarżonych na rzecz W. M. (1) kwotę 761.000 zł tytułem naprawienia wyrządzonej szkody.
Dokonując oceny zebranego materiału dowodowego Sąd I instancji nie dał wiary powodowi w części, w której zeznał, iż pozwany A. L. (1) oświadczył mu,
że w chwili zawierania umowy wiedział o istnieniu wierzytelności wobec powoda. Okoliczności tej zaprzeczył pozwany. A. L. (1) był przesłuchiwany w postępowaniu karnym i konsekwentnie od samego początku wskazywał, iż nie posiadał wiarygodnej wiedzy o istnieniu jakiejkolwiek wierzytelności powoda.
Sąd nie uwzględnił wniosku powoda o dopuszczenie dowodu z nagrań dokonanych przez powoda podczas rozmowy z B. G. (1)- notariuszem, przed którym została sporządzona transakcja sprzedaży. B. G. (1) nie wiedział, iż jest nagrywany przez powoda. Powód mógł dowolnie manipulować rozmową, zatem nagranie tego rodzaju nie mogło stanowić dowodu w sprawie.
Sąd nie dał wiary zeznaniom świadka M. B., który zeznał,
że poinformował pozwanych przy zawarciu umowy, iż ma jakieś zaległości
w stosunku do powoda. Sam M. B. (1) nie był pewien czy istotnie taką informację pozwanemu przekazał zwłaszcza, że w sprawie karnej, w której był oskarżony okoliczności tej nie podniósł.
Sąd oddalił wniosek pozwanego o dopuszczenie dowodu z opinii kolejnego biegłego ds. wyceny nieruchomości, nie ulega wątpliwości, iż wartość rynkowa nieruchomości może odbiegać od wartości nieruchomości wycenionej metodą dochodową. M. B. (1) zeznając na potrzeby postępowania karnego wskazał,
iż oczekiwał za nieruchomość kwoty rzędu ok. 1.100.000 zł - 1.200.000 zł dawał nawet ogłoszenie w prasie, niemniej jednak nie zdołał sprzedać nieruchomości za tę kwotę. Dopiero w wyniku pertraktacji z pozwanym została uzgodniona cena za nieruchomość w wysokości ok. 1.000.000 zł.
Tak poczynione ustalenia faktyczne dały Sądowi I instancji podstawy do uznania, że powództwo jest bezzasadne.
Zdaniem tego Sądu w chwili nabywania nieruchomości przez pozwanych nie była jeszcze skonkretyzowana wierzytelność - uzyskała ona ostateczny swój kształt dopiero w wyroku sądu karnego. Skoro tak to winien znaleźć zastosowanie art. 530 k.c., co oznacza, że po stronie osoby trzeciej musi istnieć pozytywna wiedza o zamiarze dłużnika pokrzywdzenia przyszłych wierzycieli. Ciężar udowodnienia wiedzy osoby trzeciej spoczywa na wierzycielu zgodnie z art. 6 k.c.
Sąd okręgowy podkreślił, że w toku procesu strona powodowa nie zdołała przeprowadzić dowodu na okoliczność świadomości po stronie pozwanych zamiaru dłużnika pokrzywdzenia przyszłych wierzycieli. W takiej sytuacji nie znajdują także zastosowania domniemania z art. 527 § 3 i 4 k.c.
Sąd Okręgowy wskazał także, że udzielenie ochrony wierzycielowi kosztem osoby trzeciej znajduje swe uzasadnienie w nagannej postawie osoby trzeciej, jednak stopień naganności postawy osoby trzeciej, usprawiedliwiający zaskarżenie, jest bardzo niski. Naganna postawa osoby trzeciej, powodująca przejęcie przez nią odpowiedzialności sprowadza się do tego, że znając charakter czynności, zdecydowała się na jej dokonanie. Wiedza osoby trzeciej obejmować musi dwa fakty: że czynność prawna dłużnika krzywdzi wierzyciela oraz że dłużnik o tym wie.
W przedmiotowej sprawie dokonana została czynność prawna, w wyniku której doszło do pokrzywdzenia wierzycieli - M. B. (1) wyzbył się głównego składnika majątkowego. Za uzyskaną cenę spłacił co prawda część swoich długów, zaś pozostała kwota która została M. B. (1) wypłacona w gotówce została przez niego spożytkowana w taki sposób, że jest poza zasięgiem powoda.
Bezspornym jest także działanie dłużnika M. B. (1) i B. B. (2) ze świadomością pokrzywdzenia powoda, jako wierzyciela.
Co do wiedzy osoby trzeciej o tym, iż dłużnik działał ze świadomością pokrzywdzenia wierzyciela Sąd podkreślił, że domniemania z art. 527 k.c. nie mogą dotyczyć przedmiotowej sprawy. Co prawda M. B. (1) i pozwany prowadzili zbliżoną działalność gospodarczą, ale stronami umowy były także ich małżonki, które już takiej działalności nie prowadziły. Przepis art. 527 § 4 k.c. ma charakter wyjątkowy i jako taki nie może być interpretowany w sposób rozszerzający.
W sprawie zostało wykazane, iż pozwani nie znali na tyle dobrze M. B. (1), aby przypuszczać, iż ma on jakieś problemy finansowe. Pozwani wraz
z notariuszem szczegółowo zbadali sytuację majątkową M. B. (1). Byli
z notariuszem w Urzędzie Miasta, w banku i w Wydziale Ksiąg Wieczystych, celem sprawdzenia stanu nieruchomości.
Na brak wiedzy o sytuacji M. B. (1) wskazują także zeznania pozwanego A. L. (1), złożone na etapie postępowania karnego. Strony nie utrzymywały ze sobą żadnych zażyłych kontaktów. B. B. (2) nigdy pozwanych nie widziała i ich praktycznie nie znała.
Pozwani, posiłkując się profesjonalistą w osobie notariusza zbadali w miarę posiadanych możliwości sytuacje majątkową dłużnika.
Sąd wskazał nadto, że zawierając zaskarżoną transakcję M. B. (1) doprowadził do częściowej spłaty swojego zadłużenia, przede wszystkim spłacił należność, którą zabezpieczała hipoteka na nieruchomości, spłacił także pozwanego. Z powództwem przeciwko pozwanym wystąpił W. M. (1), który jest bliską rodziną w B. B. (2). Gdyby nieruchomość została przepisana na powoda, tak jak tego oczekiwał, to obecnie pozwany byłby stroną w procesie o uznanie czynności za bezskuteczną przeciwko W. M. (1) i mógłby skorzystać z domniemania z art. 527 § 3 k.c.
Na marginesie jedynie Sąd podniósł, że sama redakcja żądania pozwu jest niewłaściwa- winno ono zawierać określenie wierzytelności, której zaspokojeniu ma służyć uznanie czynności za bezskuteczną. Sentencja wyroku, uwzględniającego powództwo w tego rodzaju sprawach, nie może mieć charakteru ogólnego i powinna być sformułowana w sposób wykluczający możliwość rozciągnięcia udzielonej ochrony na różne wierzytelności powoda. Nawet, gdy powodowi przysługuje jedna wierzytelność, to do niego należy wybór czy w drodze powództwa wytoczonego na podstawie art. 527 k.c. chce chronić całą przysługującą mu wierzytelność czy też jej część.
Powyższe rozstrzygniecie zaskarżyła apelacją strona powodowa zarzucając :
1. naruszenie przepisu prawa procesowego, to jest art. 233 § 1 k.p.c., polegające na przekroczeniu granic swobodnej oceny dowodów poprzez jej dokonanie w sposób sprzeczny z zasadami logiki i doświadczenia życiowego, co skutkowało wyprowadzeniem ze zgromadzonego materiału dowodowego błędnego wniosku że pozwani nie wiedzieli, bądź przy zachowaniu należytej staranności nie mogli się dowiedzieć o tym, że M. B. (1) i B. B. (2), zawierając umowę sprzedaży nieruchomości działali na szkodę swojego wierzyciela W. M. (1) ;
2. obrazę przepisu prawa materialnego, tj. art. 527 § 4 k.c. polegającą na jego pominięciu w sytuacji, gdy w obliczu zebranego w sprawie materiału dowodowego, a następnie ustalonego stanu faktycznego sprawy, niewątpliwym było to, że dłużnik M. B. (1) i pozwany A. L. (1) pozostawali ze sobą w stałych stosunkach gospodarczych;
3. obrazę przepisu prawa materialnego, tj. art. 530 k.c. poprzez jego błędną interpretację, polegającą na przyjęciu, iż osoba, której względem dłużnika przysługuje wierzytelność wynikająca z określonego stosunku zobowiązaniowego - jednakże nie stwierdzona jeszcze tytułem egzekucyjnym, nie może być uznana za wierzyciela, lecz co najwyżej „przyszłego wierzyciela” w rozumieniu art. 530 k.c.;
4. obrazę prawa procesowego tj. art. 233 §1 poprzez przekroczenie swobodnej oceny dowodów i ich ocenę w sposób sprzeczny z zasadami logiki
i doświadczenia życiowego, co skutkowało wyprowadzeniem ze zgromadzonego materiału dowodowego błędnego wniosku, że pozwani nie znali sytuacji majątkowej dłużnika M. B. (1);
5. obrazę przepisu prawa procesowego, tj. art. 227 w zw. z art. 232 k.p.c. poprzez bezzasadne i sprzeczne z w/w przepisami pominięcie zgłoszonego przez powoda dowodu w postaci nagrania rozmowy W. M. (1) i świadka B. G. (1);
6. obrazę przepisu prawa materialnego, tj. art. 41 § 2 k. r. i o. w zw. z art. 527 §1 k.c. i art. 5 k.c. poprzez przyjęcie, że domniemanie przewidziane przez przepis art. 527 §1 k.c. nie może rozciągać się na osoby małżonków, pozostających z przedsiębiorcami, zawierającymi umowę zbycia nieruchomości w ustroju wspólności majątkowej, w sytuacji gdy sami stają się stronami tych umów, zaś nabywany przedmiot majątkowy wchodzi w skład majątku wspólnego i jest związany z prowadzoną działalnością gospodarczą;
7. obrazę przepisu prawa procesowego, t.j. art. 233 § 1 k.p.c. poprzez pominięcie i nierozważenie argumentacji strony powodowej, która podnosiła, że cena za jaką państwo B. sprzedali państwu L. nieruchomość jest znacznie zaniżona w stosunku do jej realnej wartości, która oszacowana została przez biegłego z zakresu wyceny nieruchomości;
Z uwagi na tak sformułowane zarzuty, a zwłaszcza zarzut sprowadzający się do pominięcia zawnioskowanych przez stronę dowodów, apelujący wniósł o:
- przeprowadzenie uzupełniającego postępowania dowodowego,
w którym Sąd dopuści dowód z przesłuchania w postaci nagrania rozmowy W. M. (1) i świadka B. G. (1), a następnie:
- zmianę zaskarżonego wyroku poprzez uwzględnienie powództwa tj. uznanie umowy z dnia 05.03.2007 r. - sprzedaży nieruchomości zabudowanej składającej się z działki numer (...) o łącznej powierzchni 0,1283 ha (jeden tysiąc dwieście osiemdziesiąt trzy metry kw.) położonej w K. przy ulicy (...), dla której Sąd Rejonowy w Kielcach VI Wydział Ksiąg Wieczystych prowadzi księgę wieczystą KI (...) zawartą między M. i B. małż. B., a sprzedającymi A. i M. małż. L. - kupującymi za bezskuteczną w stosunku do powoda w celu zaspokojenia wierzytelności, przysługującej powodowi względem M. i T. B. - która to wierzytelność została objęta tytułem egzekucyjnym - wyrokiem Sądu Okręgowego z dnia 4 listopada 2008 r. w sprawie III K 141/08 w pkt. 3 tego wyroku,
z ograniczeniem kwoty co do której powód będzie upoważniony do prowadzenia egzekucji do 486 924 zł
- względnie wniósł o uchylenie wyroku i przekazanie sprawy do ponownego rozpoznania Sądowi Okręgowemu w Piotrkowie Trybunalskim, jako sądowi pierwszej instancji;
Apelujący wniósł także o zasądzenie od pozwanych na rzecz powoda kosztów procesu, w tym kosztów zastępstwa procesowego adwokata według norm przepisanych.
W odpowiedzi na apelację pozwani wnieśli o jej oddalenie i zasądzenie na ich rzecz kosztów zastępstwa procesowego za instancję odwoławczą. Wnieśli także o oddalenie wniosku dowodowego o dopuszczenie dowodu z nagrania rozmowy powoda ze świadkiem B. G. (1).
Sąd Apelacyjny w Łodzi wyrokiem z dnia 24 lutego 2015 r. oddalił apelację powoda od wyroku Sądu pierwszej instancji.
Podzielił Sądu Okręgowego, z tą różnicą, iż przyjął, że propozycja przeniesienia na pozwanych własności nieruchomości skrystalizowała się na przełomie lat 2006 i 2007. Stanął wprawdzie na stanowisku, że wierzytelność, która przysługuje powodowi do małżonków B. istniała już w momencie zawierania kwestionowanej umowy, lecz zwrócił uwagę, że także ten wariant - wiążący się
z subsumpcją stanu faktycznego pod art. 527 § 1 k.c. - został rozważony
w motywach rozstrzygnięcia i zgodził się z argumentacją Sądu Okręgowego. Nie dopatrzył się naruszenia art. 528 k.c., gdyż sprzedaż nieruchomości nie była czynnością nieodpłatną. Podzielił również stanowisko Sądu pierwszej instancji
o niemożności przeprowadzenia dowodu z nagrania rozmowy powoda
z notariuszem, akcentując znaczenie dowodowe przesłuchania notariusza
w charakterze świadka.
Powód zaskarżył wyrok Sądu Apelacyjnego skargą kasacyjną opartą na obu podstawach z art. 398
3 § 1 k.p.c. W ramach pierwszej podstawy kasacyjnej zarzucił naruszenie przepisów prawa procesowego - art. 227 w zw. z art. 232 k.p.c., art. 278 § 1 k.p.c., art. 233 § 1 k.p.c. w zw. z art. 391 k.p.c. oraz art. 382 k.p.c. Podstawę naruszenia prawa materialnego wypełnił zarzutami błędnej wykładni art. 527 § 4 k.c.
i nieprawidłowego niezastosowania art. 528 k.c. Wniósł o uchylenie tego orzeczenia i zmianę wyroku Sądu Okręgowego w Piotrkowie Trybunalskim przez uznanie umowy z dnia 5 marca 2007 r. za bezskuteczną w stosunku do powoda w celu zaspokojenia wierzytelności odszkodowawczej przysługującej powodowi względem M.
i T. B., wynikającej z tytułu egzekucyjnego w postaci wyroku zapadłego w sprawie karnej, z ograniczeniem kwoty, co do której powód będzie upoważniony do prowadzenia egzekucji do 486 924 zł. Zgłosił też wniosek ewentualny o uchylenie wyroku Sądu Apelacyjnego i przekazanie sprawy temu Sądowi do ponownego rozpoznania. Wystąpił również o zasądzenie od pozwanych na jego rzecz kosztów procesu za całość postępowania.
W odpowiedzi na skargę kasacyjną powoda pozwani wnieśli o jej oddalenie
i zasądzenie od powoda na ich rzecz kosztów postępowania kasacyjnego.
Wyrokiem z 22 kwietnia 2016 r. Sąd Najwyższy uchylił zaskarżony wyrok
i przekazuje sprawę Sądowi Apelacyjnemu w Łodzi do ponownego rozpoznania
i rozstrzygnięcia o kosztach postępowania kasacyjnego.
Dokonując rozważań w kwestii dopuszczalności posłużenia się w procesie nagraniami rozmów między stronami, dokonanymi przez jednego z rozmówców bez wiedzy drugiej strony, przytoczył orzecznictwo Sądu Najwyższego o podobnej tematyce i przyjął, że specyficzny stan faktyczny, w którym powód dochodzi ochrony swoich praw, naruszonych przestępczym działaniem osób bliskich, które wykorzystały na jego szkodę dostęp do jego majątku, uzyskany w ramach sprawowania opieki nad osieroconym bratankiem, przemawia za przyznaniem znaczącej wagi prawu powoda do sprawiedliwego procesu (art. 45 Konstytucji), uznając tym samym zarzut naruszenia art. 227 w zw. z art. 232 k.p.c. za uzasadniony.
Sąd Najwyższy podzielił także zarzuty skarżącego co do błędnej wykładni art. 527 § 4 k.c. uznając że jeżeli dłużnicy pozostają we wspólnocie majątkowej małżeńskiej i tylko jedno z nich prowadzi działalność gospodarczą i analogiczna sytuacja zachodzi po stronie nabywców, to - ze względu na umowne przeniesieniu przedmiotu transakcji pomiędzy majątkami wspólnymi o charakterze łącznym, a więc z założenia niepodzielnymi i przysługującymi w jednakowym stopniu obojgu małżonkom, przypisanie przynajmniej jednemu z nich wiedzy o tym, że dokonana transakcja krzywdzi wierzycieli zbywców jest wystarczające, by ubezskutecznić
w całości tę czynność w stosunku do pokrzywdzonego wierzyciela (oczywiście
w wypadku spełnienia pozostałych przesłanek skargi pauliańskiej). Zatem jeżeli
w wypadku kiedy stroną umowy (osobą trzecią w rozumieniu art. 531 § 1 k.c.) jest tylko jeden z małżonków, nie budzi wątpliwości, że istnienie po jego stronie wiedzy
o tym, że dłużnik rozporządził majątkiem z pokrzywdzeniem wierzycieli wystarczy, aby przyjąć spełnienie przesłanki z art. 527 § 1 k.c., mimo że konsekwencje majątkowe dotkną także współmałżonka. Tym bardziej, że ustawowym obowiązkiem małżonków pozostających w ustroju wspólności majątkowej jest m. in. udzielanie sobie nawzajem informacji o stanie majątku wspólnego (art. 36 § 1 k.r.o.), to podzielenie się wiedzą o ryzyku związanym z nabyciem składnika majątku wspólnego za pochodzące z tego majątku środki także wchodzi w zakres tego obowiązku, umożliwia więc co najmniej przyjęcie faktycznego domniemania jednakowej wiedzy obojga małżonków lub możliwości uzyskania takiej wiedzy przy zachowaniu należytej staranności.
Wobec konieczności uzupełnienia materiału dowodnego Sąd Apelacyjny przy ponownym rozpoznaniu apelacji dopuścił dowód z przesłuchania nagrania rozmowy W. M. (1) i świadka B. G. (1) załączonego na płycie CD , której stenogram znajduj się na kartach od 117 do 127 oraz dopuścił dowód
z przesłuchania świadków B. G. (1), M. B. (3) na okoliczność utrwalonej na nagraniu rozmowy oraz zarządził przesłuchanie uzupełniające stron W. M. (1) oraz A. i M. L..
W oparciu o przeprowadzone dowody Sąd Apelacyjny uznał, że treść zarówno utrwalonej na płycie CD rozmowy W. M. (1) z B. G. (1) jak i zeznania świadków oraz wyjaśnienia stron postępowania nie podważyły ustaleń Sądu Okręgowego, że pozwani nie wiedzieli bądź przy dochowaniu należytej staranności nie mogli się dowiedzieć, że M. B. (1) i B. B. (2), zawierając umowę sprzedaży nieruchomości działali na szkodę swojego wierzyciela W. M. (1), a nadto że pozwani nie znali sytuacji majątkowej dłużnika M. B. (1)
Także notariusz B. G. (1) nie wiedział o innych, poza bankowym kredycie, istniejących zobowiązaniach M. B. (3). B. G. (1) znał ojca powoda - M. M. (3) i jako szef biura Radców Prawnych w Zakładach (...) którego kierującym był M. M. (3), nie prowadził jego spraw prywatnych, nie znał jego spraw prywatnych, tylko służbowe. O sprawach prywatnych M. M. wiadomości posiada jedynie z krążących plotek. O sporze co do rozliczeń między W. M., a M. B. dowiedział się w chwili wezwania go na rozprawę sądową. Poza tym Sąd Apelacyjny ustalił że strony aktu notarialnego współpracowały ze sobą długo – ok 10 lat i nie była to współpraca sporadyczna.
Z egzekucji komorniczej w 2013 roku powód odzyskał ok 300-400 tyś. zł, o którą to kwotę żądanie pozwu zostało obniżone. Obecna wierzytelność to ok. 486 tyś zł. Egzekucja bieżąca to ok. 300 zł miesięcznie od 2014 roku.
Sąd Apelacyjny uznał za wiarygodne zeznania świadka B. G. (1) stanowiące podstawę powyższych ustaleń i które korespondują z treścią nagrania jego rozmowy z powodem. W treści nagrania przedmiotowej rozmowy B. G. (1) nie potwierdził, aby posiadał wiedzę na temat długów M. B. (3). Rozmowa utrwalona na nagraniu jest dość nieczytelna, M. B. (3) nie wypowiada się w niej w sposób twierdzący, niebudzący wątpliwości. Przesłuchany na te okoliczności B. G. (1) wyjaśnił, że rozmowa między nim, a powodem odnośnie transakcji Państwa L. z Państwem B. obyła się około roku po zawarciu aktu notarialnego. Powód przyszedł do niego i zadawał mu pytania,
z których wywnioskował, że M. B. (3) winny jest mu jakieś pieniądze. Nie wiedział, że był nagrywany podczas tej rozmowy i nie wiedział do końca o co powodowi chodzi, kto jest komu winien pieniądze i w jakiej wysokości. W rozmowie potwierdził jedynie, że akt notarialny miał miejsce co nie jest tajemnicą, a w końcowej rozmowie powód poinformował go że B. go okradł i sprawa jest w Prokuraturze. Wtedy też B. G. zasugerował mu możliwość powołania go na świadka w sprawie cywilnej jeżeli taką W. M. wytoczy przeciwko M. B. - na okoliczność zwarcia aktu notarialnego. Świadek potwierdził także, że zanim zawarto akt notarialny pojechał z A. L. (1) do K., sprawdzili księgę wieczystą, następnie udali się do M. B. (3), bowiem na nieruchomości ustanowiona była hipoteka i sprawdzili umowę kredytową, z której wynikał obowiązek poinformowania Banku o sprzedaży i spłaceniu kredytu. Podał także, że z załącznika do aktu z 9 lutego wynika, że M. B. poinformował Bank o zamiarze zbycia nieruchomości i zobowiązał się do spłaty kredytu. Do podpisania aktu uzupełnione były wszystkie dokumenty w tym promesa z banku o wysokości zadłużenia oraz wartość odsetek za każdy dzień. Świadek podał także, że M. B. zapewniał,
że innych długów nie miał, i zapewniał Pana L. że może okazać wszystkie dokumenty finansowe, że zapłacił wszystkie podatki. W dniu aktu ponownie sprawdzono księgę wieczystą. Świadek podkreślił, że nie słyszał, aby w jego obecności Pan B. mówił do Pana L., że jest winny jakieś pieniądze Panu M.. Odnosząc się do odczytanych na rozprawie stenogramów z nagania od 5m.35s do 6m.6s świadek ich nie kwestionował, wyjaśniając, że nie wiedział o co W. M. chodzi, zgadywał, zadawał pytania.
Odnośnie nagrania od 6m,49 s – do 8m.0s stwierdził, że nie było takiej rozmowy podczas zawierania aktu notarialnego, a w rozmowie z powodem odniósł takie wrażenie, że jeżeli rozmowa była między stronami aktu to musiała odbyć się wcześniej. Wyjaśnił także, że w akcie jest oświadczenie M. B. o braku innych obciążeń, a gdyby wiedział o okolicznościach umożliwiających wniesienia skargi paulińskiej to w akcie zamieściłby odpowiednie pouczenie. Potwierdził, że były między nim, a stronami tylko dwa spotkania, jedno na początku lutego 2007 roku drugie podczas aktu notarialnego, podczas których była sprawdzana księga wieczysta i dokumenty. Świadek zeznał także, że zna Pana L. z widzenia, wie gdzie mieszka, czym się zajmuje. Nie wie dlaczego on został wybrany do sporządzenia aktu notarialnego.
O sporze co do rozliczeń między M. a B. dowiedział się
w chwili wezwania go na rozprawę sądową.
(zeznania utrwalane na pycie Cd 42m.34 s – 1h02m47s, k.749)
Sad Apelacyjny dał wiarę twierdzeniom A. i M. L., że nie mieli wiedzy w zakresie istniejącego długu M.B. w chili zawierania aktu notarialnego, ani nie mieli możliwości takich informacji posiąść dochowując wymaganych aktów staranności. Okoliczności te znajdują potwierdzenie
w zeznaniach świadka B. G. i są spójne z zeznaniami pozwanych.
A. L. (1) stwierdził bowiem, że nie miał wiedzy, ani świadomości
o wierzytelności M., ani o rodzinnych konotacjach między B.,
a M.. Nie znał osobiście M.. Pierwszy raz rozmawiał
z M. na przełomie lipca – sierpnia 2007. Wyjaśnił, że w maju 2006 roku B. zaproponował mu możliwość przejęcia nieruchomości w zamian za jego wierzytelność. Potwierdził, ze były dwa spotkania stron z notariuszem. Podał także, że M. L. była tylko na podpisaniu aktu notarialnego oraz, że wynajął B. nieruchomość na ok. rok. M. B. miał płacić czynsz 4 tyś zł miesięcznie, obecnie winny jest z tego tytułu 38 tyś zł.
(zeznania utrwalane na pycie Cd 1h02m47s-1h13m,45s, k.749)
Zeznania M. L. także są spójne z zeznaniami w/w świadków. Pozwana potwierdziła , że była tylko obecna na podpisaniu aktu notarialnego i sprzedawała B. płytki, a mąż nie wspominał o żadnych długach B. wobec M..
(zeznania utrwalane na pycie Cd 1h13m,45s – 1h17m23s, k.749)
Sąd Apelacyjny odmówił natomiast wiary twierdzeniom powoda tak
w zakresie wiedzy B.G. jak i pozwanych o istniejącym zobowiązaniu M. B. względem powoda w chwili podpisywania aktu notarialnego. Twierdzenia te nie znajdują potwierdzenia w zgromadzonym materiale dowodowym. Powód opierał się jedynie na załączonym do sprawy nagraniu z jego rozmowy z B. G., która w kontekście sposobu jej przeprowadzenia i jej treści, sposobu wypowiedzi B.G. oraz przeprowadzonego dowodu z przesłuchania B.G.,
w której odnosi się on bezpośrednio do konkretnie wskazywanych przez pełnomocnika powoda słów, nie uzasadnia przyjętej przez powoda w/w tezy. Należy podkreślić, że w żadnym fragmencie tej rozmowy B. G. nie stwierdził, aby posiadał wiedzę odnośnie zobowiązań M. B., ani też że słyszał rozmowy pozwanego z M. B. o tej konkretnie sprawie.
Z zeznań powoda wynika, że informacje o wiedzy powoda o długu M. B. przekazał mu B. G. o czym miały świadczyć prowadzone między panami - negocjacje. (wyjaśnienia utrwalane na pycie Cd 42m.34 s – 1h02m47s, k.749) Istotnie świadek potwierdził okoliczność prowadzonych negocjacji, to jednak nie ulega wątpliwości, że musiały one mieć miejsce, nie tylko z uwagi na dużą wartość zbywanej nieruchomości, a także na sposoby rozliczenia się miedzy stronami i w żadnej mierze nie mogą prowadzić do daleko idącego domniemania,
że obejmowały także kwestie istniejących innych niż kredytowych zobowiązań M. B.. Ponadto z zeznań B.G. jak i utrwalonej rozmowy nie wynika aby B. G. twierdził, że jako świadek potwierdziłby w sądzie, że strony aktu notarialnego rozmawiały o wierzytelności W. M.. Świadczy o tym także zapis z 28m.02 s rozmowy, w której B. G. sugeruje, że powód może podać A. L. (1) na świadka w sprawie Prokuratorskiej, a jego w sprawie cywilnej. Stwierdzenie to odnosi się bowiem do wcześniejszej wypowiedzi powoda o oszustwie, kradzieży, przywłaszczeniu pieniędzy powoda przez Państwa B. (27m49s nagrania),
a nie jak wywodzi powód -wiedzy A. L. o istniejącej wierzytelności M. M..
Okoliczności tych nie potwierdzają także zeznania świadka M. B.. Wprawdzie podczas rozprawy apelacyjnej świadek podał, że możliwe jest,
że przekazywał A. L. (1) informację o swoim długu względem W. M., jednakże zeznania te nie były stanowcze, świadek zasłaniał się brakiem pamięci - wskutek przebytej choroby w 2008 roku. Świadek nie pamiętał czy mówił Panu L., że ma dług wobec Pana M., nie pamięta dokładnie negocjacji prowadzonych z A. L., nie pamięta jak długo wynajmował lokal od A. L., nie pamięta ilości spotkań z notariuszem, nie pamięta czy dawał ogłoszenie w sprawie sprzedaży nieruchomości, nie pamięta, aby proponował jakiekolwiek zabezpieczenie wierzytelności Panu M.. Potwierdził jedynie, że zna panią L. z relacji zawodowych.
(zeznania utrwalane na pycie Cd 31m46s- 42m.34 s., k.749)
Ponownie rozpoznając sprawę Sąd Apelacyjny zważył, co następuje:
Apelacja powoda okazała się nieuzasadniona.
Przechodząc do analizy zarzutów procesowych powoda, stwierdzenia wymaga, że zarzucił on naruszenie art. 233 § 1 k.p.c. dotyczące wyprowadzenia przez Sąd Okręgowy błędnych wniosków, że pozwani nie wiedzieli bądź przy dochowaniu należytej staranności nie mogli się dowiedzieć, że M. B. (1)
i B. B. (2), zawierając umowę sprzedaży nieruchomości działali na szkodę swojego wierzyciela W. M. (1), a nadto, że pozwani nie znali sytuacji majątkowej dłużnika M. B. (1).
W uwzględnieniu zarzutu naruszenia art. 227 w zw. z at. 233 kpc Sąd Apelacyjny przeprowadził uzupełniające postępowanie dowodowe w zakresie żądanym przez powoda, w szczególności dopuścił dowód z nagrania rozmowy podwoda ze świadkiem B. G. oraz zeznań świadków i wyjaśnień stron na okoliczności sporne niniejszego postępowania.
Z całokształtu przeprowadzonego materiału dowodowego, w tym uzupełnionego w niniejszym postępowaniu na skutek wniesionej przez powoda apelacji wynika, że pozwani nie wiedzieli, bądź przy dochowaniu należytej staranności nie mogli dowiedzieć się, M. i B. B. (2) zawierając umowę sprzedaży nieruchomości działają na szkodę powoda oraz nie znali pełnej sytuacji majątkowej M. B. (1). Powód mimo zaoferowanych dowodów nie wykazał aby jego twierdzenia znalazły w nich potwierdzenie. Przede wszystkim nagranie rozmowy powoda ze świadkiem B. G. nie potwierdziło, aby sam B. G. wiedział o zadłużeniu M. B. u W. M. jak i nie potwierdził aby strony aktu notarialnego wymieniały się tymi informacjami. W zasadzie, jedynie M. B. zeznał z dużą dozą niepewności, iż niewykluczone było, że o swoim długu u W.M. informował pozwanego. Świadek podkreślał jednak, że nie pamięta dokładnie czy taka rozmowa miała miejsce, zasłaniał się niepamięcią także w pozostały kwestiach dotyczących okoliczności zawarcia umowy sprzedaży, nie podał żadnych związanych z tym szczegółów, a w sprawie karnej w ogóle okoliczności tej nie podnosił. W związku z tym trudno uznać ten dowód za wiarygodny, tym bardziej, że sam świadek nie był pewny okoliczności, które podawał w zeznaniach.
Zdaniem Sądu Apelacyjnego pozwani dołożyli należytej staranności zapoznając się z sytuacją majątkową M. B. (1) podejmując odpowiednie kroki, zmierzające do poczynienia dodatkowych ustaleń. Wprawdzie ich wiedza nie była kompletna, a pewne fakty zostały przed nimi zatajone przez M. B. (1), to jednak nie można zarzucić pozwanym, że należytej staranności nie dochowali. Z zeznań świadka B. G. (1) wynikało, że pozwany miał jedynie wiedzę o kredycie bankowym zabezpieczonym hipotecznie. Pozwany sprawdził stan prawny nieruchomości, był w Urzędzie Miasta, w banku. Czynności te podejmował
z udziałem notariusza, chciał mieć gwarancję prawidłowości wszystkich ustaleń. Gdyby miał wiedzę o innych jeszcze należnościach, z pewnością zbadałby sytuację
z nimi związaną w tym dotyczącą rozliczeń rodzinnych M. B.. Ciężar dowodu w zakresie ewentualnej złej wiary osoby trzeciej spoczywa naturalnie na wierzycielu. W niniejszej sprawie natomiast wierzyciel nie przedstawił żadnych dowodów mogących świadczyć o złej wierze pozwanych. Z pola widzenia nie powinno umykać i to, że powód miał możliwość „przejęcia” tej nieruchomości od małżonków B., ale z możliwości tej ostatecznie nie skorzystał po tym jak nieruchomość została obciążana hipoteką. Uznał, że to nie było dla niego opłacalne.
Przyjmując wykładnię Sądu Najwyższego, uznać w tym miejscu należy,
że w sprawie mamy do czynienia z domniemaniem z ar. 527 § 4 kc bowiem strony aktu notarialnego pozostawały ze sobą w stałych stosunkach gospodarczych. Pojęcie "stałe stosunki gospodarcze" mieści się w zakresie pojęcia "bliskie stosunki",
o których mowa w art. 527 § 3 kc. Pojęcie "bliskie stosunki" jest natomiast pojęciem ocennym, które będzie podlegać dookreśleniu na podstawie okoliczności danego przypadku. Bez wątpienia jednak "bliskie stosunki" w rozumieniu art. 527 § 3 kc muszą się charakteryzować pewną stałością oraz istnieniem więzi między stronami. Wykazanie, iż pomimo istnienia formalnie bliskich stosunków między dłużnikiem
a osobą trzecią (wynikających np. z relacji gospodarczych) faktyczny stan relacji między nimi nie uzasadnia twierdzenia o istnieniu "bliskich stosunków" w rozumieniu art. 527 kc, powoduje wzruszenie domniemania zawartego w art. 527 § 4 kc.
W rezultacie osoba trzecia może próbować je obalić, wykazując, że pomimo istnienia stosunku bliskości z dłużnikiem (lub też pomimo utrzymywania stałych stosunków gospodarczych) nie wiedziała o świadomości dłużnika w zakresie pokrzywdzenia wierzycieli i nawet przy zachowaniu należytej staranności nie mogła się o tym dowiedzieć (por. wyrok SN z 16.4.2008 r., V CSK 564/07, L.). Zdaniem Sądu Apelacyjnego pozwani temu obowiązkowi sprostali wykazując, że przed podpisaniem aktu notarialnego nie mieli wiedzy o rozliczeniach pomiędzy powodem, a małżonkami B., a także że mogli ją posiąść, dochowując wymaganych aktów staranności.
Odnosząc się do zarzutu obrazy przepisu prawa materialnego, tj. art. 530 k.c. poprzez jego błędną interpretację i przyjęcie, że osoba, której względem dłużnika przysługuje wierzytelność, wynikająca z określonego stosunku zobowiązaniowego - jednakże nie stwierdzona jeszcze tytułem egzekucyjnym, może być uznana, co najwyżej, za „przyszłego wierzyciela” w rozumieniu art. 530 k.c. podnieść należy,
że Sąd Okręgowy rozważał zastosowanie przepisu art. 530 k.c. uznając, że w chwili nabywania nieruchomości przez pozwanych nie była jeszcze skonkretyzowana chroniona wierzytelność- uzyskała ona swój ostateczny kształt dopiero w wyroku sądu karnego. W przepisie art. 530 k.c. ustawodawca rozszerza zakres ochrony, dopuszczając możliwość zaskarżenia przez wierzyciela czynności prawnej dłużnika dokonanej przed powstaniem jego wierzytelności. W istocie chodzi tu więc o ochronę tzw. wierzycieli przyszłych (B. Łubkowski (w:) Komentarz, t. II, 1972, s. 1248; M. Pyziak-Szafnicka (w:) System prawa prywatnego, t. 6, s. 1234) . W tym wypadku po stronie osoby trzeciej musi istnieć pozytywna znajomość zamiaru dłużnika. Warunkiem uwzględnienia roszczenia pauliańskiego będzie udowodnienie przez wierzyciela, że osoba trzecia wiedziała o zamiarze dłużnika pokrzywdzenia wierzycieli. Jeżeli osoba trzecia wiedzy tej nie posiadała, czynność będzie niezaskarżalna, choćby ignorancja była efektem niedbalstwa. Na gruncie art. 530 k.c. stopień naganności zachowania podmiotu, wymagany do uchylenia dobrej wiary, jest wyższy od określonego w art. 527 k.c. Jeżeli okoliczność ta zostanie wykazana, wówczas sąd powinien odpowiednio zastosować przepisy art. 527-529 k.c. (wyrok SN z 12 maja 2005 r., V CK 559/04, LEX nr 311327).
W sprawie III K 141/08 Sądu Okręgowego w Piotrkowie Trybunalskim zawiadomienie o popełnieniu przestępstwa przywłaszczenia pieniędzy przez B. i M. B. (1) na szkodę W. M. (1) wpłynęło w dniu 10 września 2006 roku. Należy więc uznać, że w dniu dokonywania transakcji wierzytelność powoda wobec małżonków B. istniała. Sąd Okręgowy podniósł jedynie, że swój ostateczny kształt uzyskała dopiero w wyroku sądu karnego, do którego zresztą także apelujący się odwołuje, precyzując ostatecznie powództwo. Warunkiem dochodzenia ochrony na podstawie art. 527 § 1 k.c. jest wykazanie posiadania wierzytelności w stosunku do dłużnika, który dokonał kwestionowanej skargą paulińską czynności prawnej. Wierzytelność ta powinna istnieć w chwili dokonywania zaskarżonej skargą paulińską czynności prawnej oraz w chwili wytoczenia powództwa na podstawie art. 527 § 1 k.c. /vide wyrok Sądu Najwyższego z dnia 9 kwietnia 2010 roku w sprawie III CSK 273/09 Baza LEX 60226/.
Oceniając rozważany zarzut nie można nie zauważyć, że Sąd Okręgowy dokonał oceny żądania także z punktu widzenia przesłanek przepisu art. 527 k.c. i temu przepisowi poświęcił znaczącą część swoich rozważań.
Zgodnie z § 1 art. 527 k.c., gdy osoba trzecia uzyskała korzyść majątkową, wskutek czynności prawnej dłużnika, dokonanej z pokrzywdzeniem wierzycieli, każdy z wierzycieli może żądać uznania tej czynności za bezskuteczną w stosunku do niego, jeżeli dłużnik działał ze świadomością pokrzywdzenia wierzycieli, a osoba trzecia o tym wiedziała lub przy zachowaniu należytej staranności mogła się dowiedzieć. Stosownie do treści § 2 czynność prawna dłużnika jest dokonana
z pokrzywdzeniem wierzycieli, jeżeli wskutek tej czynności dłużnik stał się niewypłacalny albo stał się niewypłacalny w wyższym stopniu, niż był przed dokonaniem czynności. Cytowany przepis odnosi się do każdego istotnego pogłębienia stanu niewypłacalności.
W rozliczeniu kwestionowanej transakcji cena została zapłacona w ten sposób, że kwota 342.568,20 zł została potrącona z wierzytelności należnej pozwanemu od M. B. (1) z tytułu sprzedaży płytek, część ceny tj. kwota 278.918,24 zł została zapłacona na rzecz Banku (...) S.A., na rzecz którego została ustanowiona hipoteka na nieruchomości, a pozostała część to jest kwota 354.513,56 zł została zapłacona do rąk pozwanych w terminie do 31 marca 2007r.
Z powołanego przepisu wynika, że musi istnieć związek przyczynowy pomiędzy niewypłacalnością dłużnika, a dokonaną przez niego czynnością prawną
z osobą trzecią. W orzecznictwie Sądu Najwyższego ukształtował się pogląd,
że istnienie tego związku jest wyłączone, gdy zaskarżona czynność prawna jest odpłatna, a uzyskany przez dłużnika ekwiwalent za przysporzenie majątkowe na rzecz osoby trzeciej, pozostaje w jego majątku albo zostaje przeznaczony na zaspokojenie wierzycieli. /wyrok Sądu Najwyższego z dnia 5 marca 2008 roku V CSK 471/07, LEX 393871 i z dnia 9 kwietnia 2010 roku w sprawie III CSK 273/09, LEX 60226/. Taka właśnie sytuacja zaistniała w analizowanych okolicznościach faktycznych. W żadnym razie nie da się bronić tezy lansowanej w uzupełnieniu apelacji, że analizowana czynność prawna miała charakter nieodpłatny, a to z uwagi na cenę oczekiwaną przez M. B. (1) i niemożność sprzedaży nieruchomości za cenę wyższą, mimo podejmowania wielu starań w tym kierunku, których nota bene nie potwierdził M. B. w postępowaniu apelacyjnym zasłaniając się niepamięcią, stwierdzając także, że prawdopodobnie nigdzie nieruchomości tej nie wystawiał na sprzedaż.
Co do zbyt małej precyzji w określeniu żądania zgodzić się trzeba z Sądem Okręgowym, że winno ono określać wierzytelność, dla ochrony której wskazana czynność prawna ma być uznana za bezskuteczną. To powód decyduje czy określoną wierzytelność chce chronić w całości czy w części. Rację ma jednak apelujący, że taki brak pozwu winien być usunięty na etapie braków formalnych. Jeśli to nie nastąpiło, a Sąd nadał sprawie bieg to powód nie może ponosić ujemnych tego skutków. Ostatecznie w apelacji powód sprecyzował, że chodzi o ochronę wierzytelności, wynikającej z punktu 3 wyroku Sądu Okręgowego z dnia 4 listopada 2008 roku w sprawie III K 141/08 w zakresie kwoty 486.924 złote i tak należy ostatecznie określić chronioną wierzytelność.
Rozstrzygnięcie o kosztach procesu zapadło na podstawie art. 98 §1 k.p.c., zgodnie z zasadą odpowiedzialności za wynik procesu.
Na zasądzoną stronie pozwanej od powoda kwotę złożyły się koszty zastępstwa procesowego za postępowanie apelacyjne oraz postępowanie przez Sądem Najwyższym określone na podstawie § 6 pkt 7 w zw. z § 12 ust. 1 pkt 2 i § 12 ust. 4 pkt 1 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 28 września 2002 roku
w sprawie opłat za czynności radców prawnych oraz ponoszenia przez Skarb Państwa kosztów pomocy prawnej udzielonej przez radcę prawnego ustanowionego z urzędu. /tj. Dz. U. z 2013 poz. 461/ w zw. z § 21 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 22 października 2015 r. w sprawie opłat za czynności radców prawnych. (Dz. U. poz. 1804 z późn. zm.).
Rozliczeniu na rzecz Skarbu Państwa podlegały także nieuiszczone koszty sądowe w kwocie 312 zł określone w postanowieniu Sądu Apelacyjnego z dnia 14 grudnia 2016 roku (k.731) i 27 marca 2017 oku (k.751) przy uwzględnieniu uiszczonej przez powoda zaliczki w kwocie 108 zł , o których należałoby orzec w oparciu o art. 113 ustawy z dnia 28 lipca 2005 r. o kosztach sądowych w sprawach cywilnych.