Sygn. akt I ACa 1164/16
W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ
Dnia 12 stycznia 2017 r.
Sąd Apelacyjny w Krakowie – I Wydział Cywilny
w składzie:
Przewodniczący: |
SSA Wojciech Kościołek (spr.) |
Sędziowie: |
SSA Grzegorz Krężołek SSA Robert Jurga |
Protokolant: |
sekr.sądowy Katarzyna Rogowska |
po rozpoznaniu w dniu 12 stycznia 2017 r. w Krakowie na rozprawie
sprawy z powództwa M. S. i T. S.
przeciwko Towarzystwu (...) S.A. w W.
o zapłatę
na skutek apelacji strony pozwanej
od wyroku Sądu Okręgowego w Kielcach
z dnia 1 czerwca 2016 r. sygn. akt I C 726/15
1. zmienia zaskarżony wyrok w ten sposób, że:
a/ zasądzone w punktach I i III na rzecz powódki T. S. kwoty: 105 000 zł i 3 111,22 zł odpowiednio obniża do kwot: 65 000 zł (sześćdziesiąt pięć tysięcy złotych) i 510 zł (pięćset dziesięć złotych),
b/ dodaje punkt Ia o treści: „oddala powództwo T. S. w zakresie żądania zapłaty kwoty 40 000 zł”;
2. oddala apelację w pozostałym zakresie;
3. zasądza od strony pozwanej na rzecz powoda M. S. kwotę 3 600 zł (trzy tysiące sześćset złotych) tytułem kosztów postępowania apelacyjnego;
4. zasądza od powódki T. S. na rzecz strony pozwanej kwotę 3 200 zł (trzy tysiące dwieście złotych) tytułem kosztów postępowania apelacyjnego.
SSA Grzegorz Krężołek SSA Wojciech Kościołek SSA Robert Jurga
Sygn. akt I A Ca 1164/16
Zaskarżonym wyrokiem Sąd Okręgowy w Kielcach zasądził od strony pozwanej Towarzystwa (...) w W. na rzecz powódki T. S. kwotę 105 000 zł z ustawowymi odsetkami od dnia 18 listopada 2014r. w tym 85 000 zł tytułem zadośćuczynienia i 20 000 zł tytułem odszkodowania a na rzecz powoda M. S. kwotę 65 000 zł z ustawowymi odsetkami za opóźnienie od dnia 18 listopada 2014r. tytułem zadośćuczynienia za zerwanie więzi rodzinnej wywołanej śmiercią męża i ojca powodów J. S., który w dniu 10 lutego 2002 r. uczestniczył w wypadku drogowym za którego skutki odpowiedzialność ponosi strona pozwana jako ubezpieczyciel sprawcy szkody.
W uzasadnieniu wskazał Sąd Okręgowy, że:
Śmierć męża była dla T. S. bardzo silnym przeżyciem. Zamknęła się w sobie, nie chciała z nikim rozmawiać, nie mogła spać. Ponieważ stan psychiczny powódki nie poprawiał się, w 2004 r. zgłosiła się do psychologa i psychiatry. Była hospitalizowana, rozpoznano u niej zaburzenia depresyjne. Od tego czasu do chwili obecnej powódka pozostaje pod stałą opieką lekarza psychiatry, przyjmuje leki przeciwdepresyjne. Z opinii biegłych psychiatry i psycholog wynika, że stwierdzone u powódki zaburzenia lękowo-depresyjne pojawiły się w związku z nagłą i niespodziewaną śmiercią męża. Początkowo bardziej nasilone były u niej objawy depresyjne, które charakteryzowały się obniżeniem nastroju, smutkiem, przygnębieniem, obecnością myśli rezygnacyjnych, poczuciem przytłoczenia, samotności, bezsilności, lękiem przed przyszłością, zaburzeniami snu. Obecnie komponenta depresyjna uległa znacznemu wygaszeniu, a dominuje komponenta lękowa zaburzenia. Utrudnia to znacznie funkcjonowanie powódki i pogarsza jej jakość życia. Powódka izoluje się od otoczenia, większość czasu spędza w domu. Boi się wychodzić sama, gdyż ma zawroty głowy. Wychodzi tylko w towarzystwie osób trzecich. Do lekarzy jeździ z siostrą lub synową. Często jest bezczynna, męczliwa.
Wydające w sprawie opinie biegłe stwierdziły, że zaburzenia lękowo-depresyjne mają u powódki charakter długotrwały i przewlekły. Wpływają na to jej cechy osobowości, historia jej życia (wielokrotne utraty osób znaczących), wiek oraz uszkodzenia centralnego układu nerwowego (poudarowe) warunkujące mniejszą plastyczność mózgu. Przed śmiercią męża powódka straciła dwoje dzieci, co było dla niej bardzo silnym przeżyciem. Powódka wiedziała jednak, że dzieci cierpią na nieuleczalną chorobę i liczyła się z tym, że mogą umrzeć. Dużym wsparciem w trudnych chwilach była dla niej mąż. Okoliczności te pomogły jej w przeżyciu żałoby. Powódka poradziła sobie emocjonalnie, nie wystąpiły u niej wtedy zaburzenia psychiczne. Z opinii biegłych wynika, że dopiero nagła śmierć męża wyzwoliła u niej zaburzenia lękowo-depresyjne.
Pomimo upływu 14 lat od tragicznego wypadku, powódka nadal nie pogodziła się ze śmiercią męża, a proces żałoby jeszcze się nie zakończył.
T. S. znajduje się w stanie żałoby patologicznej, trwającej wiele lat, ze zmienną intensywnością, ale ze stałym wzorcem zachowań, niefunkcjonalnymi mechanizmami obronnymi i obecnością zaburzeń psychicznych. Powódka przez cały czas pozostaje w niepokoju wewnętrznym, nie ma możliwości odprężenia się, stale odczuwa poczucie zagrożenia związane albo z jakąś dolegliwością somatyczną, albo boi się sprawców wypadku męża. Okresowo, w sytuacjach szczególnie trudnych lęk przyjmuje formę napadową, z dużym nasileniem dyskomfortu psychicznego, przerażeniem, poczuciem zagrożenia życia oraz licznymi dolegliwościami fizycznymi. Biegłe stwierdziły, że rokowania na przyszłość są niekorzystne. Powódka wymaga leczenia psychiatrycznego i wsparcia psychologicznego.
Powód M. S. po śmierci ojca czuł się przygnębiony, nie odczuwał radości ani satysfakcji z podejmowanych działań. W dacie jego śmierci miał dopiero 17 lat. Musiał jednak przejąć obowiązki ojca. Pomagał matce w pracach domowych oraz w gospodarstwie. Musiał sam nauczyć się jeździć ciągnikiem. W miarę możliwości po szkole pracował w gospodarstwie. Miał żal, że nie może spędzać czasu z kolegami. Powód nie leczył się psychiatrycznie, ani nie korzystał ze wsparcia psychologa. Z opinii biegłych psychiatry i psycholog wynika, że M. S. cierpi na dystymię, czyli przewlekłe nieznacznego stopnia obniżenie nastroju, przebiegające z drażliwością, poczuciem zmęczenia, o charakterze nerwicowym. Zaburzenie to cechuje się wieloletnim przebiegiem i pozostaje w bezpośrednim związku ze śmiercią ojca. Proces żałoby u powoda nie został jeszcze zakończony, jednak przybrał zintegrowaną formę. Powód nie przejawia znaczących trudności w funkcjonowaniu. Podjął pracę zawodową, założył rodzinę, ma dwoje dzieci.
Sąd I instancji uznał, że opisany wyżej rozmiar krzywdy, jakiej powodowie doznali w wyniku śmierci J. S. uzasadnia przyznanie zadośćuczynienia na rzecz T. S. w kwocie 100.000 zł, zaś na rzecz M. S. w kwocie 80.000 zł. Uwzględniając wypłaconą przez pozwanego w postępowaniu likwidacyjnym z tego tytułu kwotę po 15.000 zł na rzecz każdego z powodów, do zapłaty na rzecz T. S. pozostaje kwota 85.000 zł, zaś na rzecz M. S. kwota 65.000 zł.
W ocenie Sądu Okręgowego kwota zadośćuczynienia pieniężnego za doznaną krzywdę w podanej powyżej wysokości jest w pełni adekwatna do rozmiaru doznanych przez każdego z powodów cierpień oraz udowodnionego uszczerbku w postaci krzywdy z tytułu śmierci męża i ojca.
O odsetkach ustawowych od kwoty zadośćuczynienia Sąd orzekł na podstawie art. 481 § 1 i 2 k.c.
Sąd Okręgowy wskazał, iż wymagalność roszczenia o zadośćuczynienie za krzywdę może się różnie kształtować w zależności od okoliczności sprawy. Terminem, od którego należą się odsetki za opóźnienie w zapłacie zadośćuczynienia, może być więc, w zależności od okoliczności sprawy, zarówno dzień poprzedzający wyrokowanie o zadośćuczynieniu, jak i dzień tego wyrokowania (wyrok Sądu Najwyższego z dnia 18 lutego 2011 roku, I CSK 243/10, Lex 848109, wyrok Sądu Najwyższego z dnia 18 lutego 2010 roku, II CSK 434/09, Lex 602683). Termin ten jest zależny od tego, czy w toku procesu zostanie wykazane, że dochodzona przez powoda kwota należała się rzeczywiście tytułem zadośćuczynienia od wskazanego przez powoda dnia. Powodowie zgłosili pozwanemu żądanie zapłaty zadośćuczynienia w dniu 5 czerwca 2014 r., przedstawiając dokumenty, które pozwalały na ustalenie rozmiaru krzywdy doznanej przez nich w wyniku śmierci J. S.. W późniejszym okresie nie doszło do zmiany rozmiaru doznanej przez powodów krzywdy. Decyzją z dnia 17 listopada 2014 r. pozwany uznał roszczenie powodów do kwoty po 15.000 zł na rzecz każdego z nich.
Zgodnie z treścią art. 14 ust. 1 i 2 ustawy z dnia 22 maja 2003r. o ubezpieczeniach obowiązkowych, Ubezpieczeniowym Funduszu Gwarancyjnym i Polskim Biurze Ubezpieczycieli Komunikacyjnych (Dz. U. z 2013 r. poz. 392 ze zm.) zakład ubezpieczeń wypłaca odszkodowanie w terminie 30 dni licząc od dnia złożenia przez poszkodowanego zawiadomienia o szkodzie. W świetle powyższego żądanie zasądzenia odsetek od dnia 18 listopada 2014 r. należało uznać za zasadne.
W ocenie Sądu Okręgowego , wskutek śmierci J. S. doszło do znacznego pogorszenia sytuacji życiowej powódki T. S., a na przystosowanie się do zmienionej sytuacji życiowej pozwoli jej dodatkowo kwota 20.000 zł, która w świetle art. 446 § 3 w pełni wyrówna poniesioną przez nią szkodę o charakterze materialnym uwzględniając fakt, iż z tytułu odszkodowania w listopadzie 2002 r. powódka otrzymała kwotę 22.500 zł.
Sąd Okręgowy wskazał, że z zeznań powódki wynika, że przed śmiercią J. S. pracował w (...) jako nastawniczy, był jedynym żywicielem rodziny. Powódka nie uzyskiwała dochodów, zajmowała się domem i wychowywaniem dzieci. Ze złożonych decyzji Zakładu Ubezpieczeń Społecznych ustalających wysokość renty rodzinnej wynika, że jako podstawę jej wymiaru przyjęto wynagrodzenie zmarłego z 10 lat kalendarzowych w wysokości 1.683,27 zł. Po śmierci męża powódka otrzymała rentę w wysokości początkowo 441,39 zł, a od marca 2009 r. w wysokości 580,18 zł. Obecnie pobiera ona rentę rodzinną w wysokości 1.098,89 zł. Wskazać należy, iż po śmierci męża sytuacja finansowa powódki zdecydowanie się pogorszyła, a pobierane przez nią świadczenia były o wiele niższe niż uzyskiwane wcześniej przez zmarłego dochody. Należy również zaznaczyć, że z uwagi na stan zdrowia powódka jest osobą niezdolną do pracy i nie ma możliwości polepszenia swojej sytuacji majątkowej. Ponadto po śmierci J. S. podupadło prowadzone przez nich gospodarstwo rolne, którego nie miał kto uprawiać. Syn powódki pomagał w gospodarstwie, o ile nie kolidowało to z jego obowiązkami szkolnymi. Powodowie zmuszeni byli ograniczyć uprawy, wyprzedany został inwentarz żywy. O odsetkach ustawowych od kwoty odszkodowania Sąd I instancji orzekł na podstawie art. 481 § 1 i 2 k.c. zasądzając je od dnia 18 listopada 2014 r. - od dnia następnego po wydaniu przez pozwanego decyzji o częściowym uznaniu roszczeń powódki. Nadto uznał Sąd Okręgowy, że żądanie powoda M. S. zapłaty na jego rzecz odszkodowania za znaczne pogorszenie jego sytuacji życiowej wskutek śmierci ojca, podlegało ono oddaleniu jako bezzasadne. Sąd Okręgowy wskazał, że w grudniu 2002 r. powód otrzymał tytułem odszkodowania kwotę 22.500 zł. W ocenie Sądu przyznane odszkodowanie w pełni pozwoliło powodowi na przystosowanie się do zmienionej wskutek śmierci ojca sytuacji życiowej i wyrównało poniesioną przez niego szkodę o charakterze materialnym.
O kosztach procesu orzeczono na podstawie art. 100 k.p.c.
Powódka T. S. wygrała w 93 %. Koszty procesu po jej stronie wyniosły 3.617 zł i złożyły się na nie koszty zastępstwa procesowego – 3.600 zł oraz opłata od pełnomocnictwa – 17 zł, 3.617 zł x 93 % = 3.363,81 zł. Pozwany poniósł koszty zastępstwa w kwocie 3.608,50 zł (3.600 zł + 8,50 zł stanowiące 1/2 opłaty od pełnomocnictwa), 3.608,50 zł x 7 % = 252,59 zł. Po wzajemnym skompensowaniu poniesionych kosztów procesu, Sąd zasądził od pozwanego na rzecz powódki T. S. z tego tytułu kwotę 3.111,22 zł (3.363,81 zł – 252,59 zł).
Powód M. S. wygrał w 57 %. Koszty procesu po jego stronie wyniosły 3.617 zł i złożyły się na nie koszty zastępstwa procesowego – 3.600 zł oraz opłata od pełnomocnictwa – 17 zł, 3.617 zł x 57 % = 2.061,69 zł. Pozwany poniósł koszty zastępstwa w kwocie 3.608,50 zł (3.600 zł + 8,50 zł stanowiące 1/2 opłaty od pełnomocnictwa), 3.608,50 zł x 43 % = 1.551,65 zł. Po wzajemnym skompensowaniu poniesionych kosztów procesu, Sąd zasądził od pozwanego na rzecz powoda M. S. z tego tytułu kwotę 510,04 zł (2.061,69 zł – 1.551,65 zł).
W oparciu o przepis art. 113 ust. 1 ustawy z dnia 28 lipca 2005 roku o kosztach sądowych w sprawach cywilnych (Dz.U. 2014.1025 j.t.) Sąd I instancji rozliczył koszty sądowe.
Apelację od wyroku złożyła strona pozwana, zaskarżając wyrok w zakresie dotyczącym powódki T. S. co do kwoty 60 000 zł w tym 40 000 zł z tytułu zadośćuczynienia i 20 000 zł z tytułu odszkodowania, zaś w zakresie dotyczącym powoda M. S. co do kwoty 40 000 zł.
Zaskarżonemu wyrokowi zarzucił;
- naruszenie przepisów prawa procesowego, a to art. 233§1 k.p.c. przez dokonanie dowolnej oceny materiału dowodowego w sprawie sytuacji życiowej i zdrowotnej powódki po śmierci męża oraz rozmiaru cierpień, jakich doznała powódka w związku z tym zdarzeniem sprzed ponad 14 lat, bez uwzględnienia cech osobowości powódki, historii jej życia (wielokrotne utraty członków rodziny), wieku, poudarowego uszkodzenia centralnego układu nerwowego, co niewątpliwie miało wpływ na patologiczny przebieg żałoby,
- naruszenie prawa materialnego a to art. 446§4 k.c. przez ustalenie wygórowanego zadośćuczynienia na rzecz każdego z powodów o 40 000 zł, tym bardziej, że wypłacone powodom kwoty po 22 500 zł tytułem odszkodowania bezpośrednio po śmierci ich męża i ojca posiadało charakter mieszany.
- naruszenie prawa materialnego w postaci art.446 § 3 k.c. przez przyjęcie, ze adekwatna wysokość odszkodowania należnego powódce to kwota 42 500 zł, w warunkach w których wypłacona bezpośrednio po śmierci męża kwota odszkodowania nie była przez nią kwestionowana i to w sytuacji w której celem wypłaconej wówczas kwoty było przystosowanie się powódki do zmienionych warunków życiowych;
- naruszenie art. 481 k.c. przez wadliwe ustalenie daty wymagalności obu świadczeń, która powinna przypaść na dzień wyrokowania w sprawie.
Na tych podstawach domagała się zmiany zaskarżonego orzeczenia przez stosowne do zakresu zaskarżenia obniżenie wysokości świadczeń zasądzonych n a rzecz powodów z konsekwencjami w postaci odpowiedniego rozliczenia kosztów procesu.
Powodowie wnieśli o oddalenie apelacji i o zasądzenie kosztów postępowania.
Rozpoznając apelację zważył Sąd Apelacyjny co następuje;
Apelacja zasługuje na częściowe uwzględnienie, a to o tyle o ile odnosi się do przyznania powódce odszkodowania za znaczne pogorszenie sytuacji życiowej, a nadto częściowo w zakresie wysokości zasądzonego zadośćuczynienia, z konsekwencjami w postaci rozstrzygnięcia o kosztach postępowania.
W pierwszej kolejności wskazać należy, że w dacie zdarzenia nie obowiązywał jeszcze art. 446 § 4 k.c., wobec czego zastosowanie znajduje w tym wypadku zastosowanie art. 448 k.c. w związku z art. 23 i 24 k.c., co sprostowała strona pozwana na rozprawie apelacyjnej. Zauważenie wymaga, że wprowadzenie § 4 do art. 446 było reakcją ustawodawcy na między innymi na wystąpienie Rzecznika Praw Obywatelskich z dnia 17 października 2006 r. skierowane do Ministra Sprawiedliwości, który zawarł on sugestią, ażeby w celu zwiększenia ochrony ofiar wypadków komunikacyjnych w Kodeksie cywilnym zamieszczony został przepis o zadośćuczynieniu pieniężnym za krzywdę z powodu śmierci osoby najbliższej. Propozycja ta de facto oznaczała powrót do zasady istniejącej w artykule 166 Kodeksu zobowiązań, w myśl której w razie śmierci poszkodowanego wskutek uszkodzenia ciała lub wywołania rozstroju zdrowia sąd mógł przyznać najbliższym członkom rodziny zmarłego lub instytucji przez nich wskazanych stosowną sumę pieniężną jako zadośćuczynienie za doznaną przez nich krzywdę moralną. Wskazana nowelizacja nie pozbawiła członków rodziny zmarłego prawa dochodzenia zadośćuczynienia na podstawie art. 448 k.c. w odniesieniu do zdarzeń zaistniałych przed 3 sierpnia 2008 r. Śmierć osoby najbliższej powoduje naruszenie dobra osobistego osoby związanej emocjonalnie ze zmarłą (uchwała SN z dnia 13 lipca 2011 r., III CZP 32/11).
Nie ulega wątpliwości, że powódka jako żona a powód jako syn zmarłego zaliczani są do kręgu osób mu najbliższych. W dodatku jak wynika z materiału zgromadzonego w sprawie, łączyły ich bardzo silne więzi emocjonalne. Zatem powodom przysługuje co do zasady prawo dochodzenia roszczenia na podstawie art. 448 k.c. w zw. z art. 24 k.c.
Ocena uszczerbku niemajątkowego była też w realiach sprawy możliwa bez zasięgania wiadomości specjalnych, tym bardziej – o czym poniżej – że ocena takich przypadków dokonywana jest ex ante.
Po śmierci męża powódka była ogólnie zniechęcona, brakowało jej właściwej motywacji, wycofała się z wielu codziennych czynności. Poddała się konsultacjom z psychiatrą. Nie pogodziła się ze śmiercią męża do chwili obecnej.
Podobnie w życiu 17 letniego wówczas powoda śmierć ojca wywołała krzywdę, skoro nie jest kwestionowane, że czuł się przygnębiony, nie odczuwał radości ani satysfakcji z podejmowanych działań.
Uwzględniając apelację pozwanego - żądanie zasądzenia odszkodowania Sąd Apelacyjny oddalił uznając, że powódka nie udowodniła jego zasadności ponad już wypłaconą kwotę 22.500 zł. Nie wykazała znacznego pogorszenia sytuacji życiowej w zakresie przewyższającym świadczenie spełnione na podstawie art. 446 § 3 k.c., a wbrew tezom Sądu I instancji zawartym w motywach zaskarżonego orzeczenia nie ma podstaw dla uznania, by przyznana w postepowaniu likwidacyjnym przed 14 laty kwota nie była stosowna i nie realizowała postulatów związanych z treścią rozwiązania ustawowego. Nie ma usprawiedliwienia – na co trafnie zwrócił uwagę Sąd I instancji - dla przyjmowania konstrukcji „pełnego odszkodowania” w zakresie dyspozycji powyższego przepisu, a i matematyczne porównanie nominalnych wartości utraconych dochodów męża z pracy ze świadczeniem otrzymywanym obecnie przez powódkę z ubezpieczenia społecznego nie prowadzi do wniosku, by skutkiem opisanego zdarzenia było niedoszacowanie dokonaną wypłatą 22 500 zł jeszcze większej od przyjętej w dacie pierwszej likwidacji szkody, w postaci pogorszenia sytuacji życiowej powódki, zwłaszcza w kontekście celu tego świadczenia, jakim było przystosowanie się powódki do zmienionych warunków życiowych. Pomimo bowiem, że trafnie Sąd I instancji dokonał wykładni wskazanego przepisu, to wadliwie odniósł jego dyspozycję do poczynionych w sprawie ustaleń faktycznych. Niewątpliwie bowiem kwota 22 500 zł wypłacona przez pozwaną powódce w 2002r. była sumą stosowną. Należy też zgodzić się z wypowiadanym w piśmiennictwie oraz orzecznictwie poglądem, że tak jak po ustanowieniu art. 446 § 4 k.c. tak i po przyjętej wykładni art. 448 k.c. nie ma potrzeby ani podstaw do podtrzymywania dominującej wcześniej wykładni art. 446 § 3 k.c. i uznawania, że stosownym odszkodowaniem należnym na podstawie tego przepisu są objęte także uszczerbki niemajątkowe (zob. wyroki Sądu Najwyższego z dnia: 21 października 2009 r., I PK 97/09, 3 czerwca 2011 r., III CSK 279/10, 10 listopada 2010 r., II CSK 213/10, 23 listopada 2010 r., II CSK 357/10, 10 maja 2012 r., IV CSK 416/11, 11 lipca 2012 r., II CSK 677/11, 7 marca 2014 r., IV CSK 374/13, 27 czerwca 2014 r., V CSK 445/13). W obecnym stanie prawnym odszkodowanie to powinno obejmować jedynie naprawienie szkody majątkowej i to w ramach wynikających z dyspozycji tego przepisu. Uwzględniając dokonana wcześniej wypłatę w warunkach dominującej wówczas wykładni prawa nie sposób jest uznać, by wypłacona powódce kwota nie była stosowna .
W zakresie żądania zadośćuczynień stanowisko strony pozwanej wydaje się opierać na założeniu, że rekompensata krzywdy powinna być umiarkowana i winna uwzględniać aktualną stopę życiową. Odnosząc się do tego argumentu należy wskazać, że kwota zadośćuczynienia 80 000 zł nie przekracza kwot zasądzanych w podobnych tego typu sprawach i na pewno nie może być uznana za rażąco wygórowaną. Przytoczone w apelacji pozwanej argumenty ekonomiczne nie mogą być decydujące dla rekompensaty krzywdy a więc uszczerbku niemajątkowego. Zadośćuczynienie winno mieć charakter całościowy i obejmuje przede wszystkim cierpienia psychiczne, stąd okoliczność, że powód jest dorosły i posiada rodzinę nie uchyla obowiązku rekompensaty traumy już przez niego przeżytej. Strona pozwana nie kwestionowała ustaleń, a z nich wynika, że powodowie utracili męża i ojca w sposób nagły z którym byli silnie związani emocjonalnie.
Mimo upływu lat od krytycznego zdarzenia powodowie utracili wsparcie, które w normalnym toku związane byłoby nie tylko z pomocą materialną ale i duchową, a w przypadku powoda dodatkowo związane było z procesem jego wychowania. Zdarzenie miało charakter nagły i było dla powodów szokiem psychicznym. Podstawowe znaczenie dla wysokości zadośćuczynienia ma rozmiar doznanej krzywdy. Decydujący jest więc przeżyty ból, cierpienie po stracie osoby bliskiej.
W ocenie Sądu Apelacyjnego – jak uczy doświadczenie najbardziej ostre fazy żałoby powodowie mają już za sobą. To, że pamięć o śmierci męża i ojca nadal trwa i przedkłada się na aktualną sytuację zdrowotną samej powódki pozostaje poza normalnym związkiem przyczynowym. Wskazać bowiem należy – odwołując się do wskazanych na wstępie rozważań przyczyn zmiany kierunku orzecznictwa sądowego – że uzasadnieniem dla przyznawania zadośćuczynienia z powodu zerwania więzi rodzinnej skutkiem czynu niedozwolonego względem bezpośrednio poszkodowanego nie było zapewnienie pośrednio poszkodowanym świadczeń ocenianych z perspektywy zmiany wykładni prawa, lecz dokonanie rekompensaty z tytułu krzywdy wyrządzonej w określonym czasie ( w realiach sprawy na rok 2002), a związanej z cierpieniami po nagłej stracie osoby najbliższej. A zatem kwota zadośćuczynienia powinna być odczuwalna dla poszkodowanych i przynosić mu równowagę emocjonalną, naruszoną przez doznane cierpienia (vide Wyrok Sądu Najwyższego z dnia 8 czerwca 2011 r. I PK 275/10 LEX nr 1164114), a nadto odnosić się winna do sytuacji, w jakiej pośrednio poszkodowany znalazł się bezpośrednio po wypadku, jakkolwiek ocenianej z perspektywy zgłoszenia żądania na datę wydania wyroku. W tym kontekście argumenty przytoczone w apelacji pozwanej mogą mieć więc tylko charakter uzupełniający i zdaniem Sądu Apelacyjnego o tyle są znaczące, ze nie dają podstaw dla zróżnicowania wysokości świadczeń na rzecz obojga powodów z tytułu zadośćuczynienia.
Subiektywny charakter krzywdy pozwala bowiem uznać, że stanowiska osób poszkodowanych tym samym zdarzeniem nie są obojętne dla kształtowania ich wysokości orzeczeniem sądowym. A w tym zakresie powodowie dostrzegali wysokości rekompensaty na tym samym poziomie. I jakkolwiek żałoba to proces o różnych fazach nasilenia bólu i cierpienia w różny sposób przeżywana przez każdego człowieka z osobna, to przy niedoskonałości zadośćuczynienia, jako środka rekompensaty, nie można nie zauważyć, że utrata męża i ojca dotknęła powodów w okresie, gdy osoby te pozostawały ze sobą w ścisłej zależności życiowej, tak o charakterze ekonomicznym jak i duchowym, a i utrata osoby bliskiej związana była z podobnym w wymiarze humanistycznym poziomem naruszenia dobra osobistego w postaci zerwania więzi rodzinnej.
Sąd pierwszej instancji miał na uwadze okoliczności przytoczone w środku odwoławczym, co miało wpływ na określenie wysokości kwoty zadośćuczynienia dla powoda i tę wysokość uznaje Sąd Apelacyjny za odpowiednią.
W szczególności uwzględniał emocjonalny związek powoda z ojcem, bliskość relacji, rolę zmarłego w rodzinie, długotrwałość procesu żałoby, konieczność przejęcia ( z natury niedoskonała) szeregu jego obowiązków w gospodarstwie.
W podobnej sytuacji życiowej – jakkolwiek in natura o tyle innej od powoda, ze z perspektywy roli żony w której znajdowała się powódka, a której poziom krzywdy zwiększały problemy psychiczne wywołane zdarzeniem. Tu trzeba jednak zwrócić uwagę, że na te problemy wpływ miały i inne zdarzenia z życia powódki (trafnie opisane apelacją) a więc w znaczącej części stan ten nie wynikał ze śmierci męża.
W tym kontekście pomimo, że Sąd Okręgowy uwzględnił , że żałoba to proces o różnych fazach nasilenia bólu i cierpienia i zasadniczo prawidłowo uwzględnił całokształt sytuacji indywidualnej powódki, to jednak w nieusprawiedliwiony sposób zróżnicował wysokość świadczeń na rzecz powodów.
Określenie przez Sąd Okręgowy zróżnicowanej wysokości zadośćuczynienia dla każdego z powodów nie było zasadne przede wszystkim w aspekcie stanowisk obojga powodów. Po uwzględnieniu wszystkich okoliczności sprawy w tym czynników wpływających na aktualna sytuacje życiową powódki, uznał Sąd Apelacyjny, że kwoty zadośćuczynienia na poziomie 80 000 zł dla każdego z powodów realizują zasadniczą kompensacyjną tego świadczenia. Także zdaniem Sądu drugiej instancji ustalona kwota zadośćuczynienia jest adekwatna do bólu i cierpienia powódki po przedwczesnej stracie męża i nie odbiegała od typowych a podobnych przypadków i w tym kontekście przyznana przez Sąd I instancji była ona niewspółmiernie nieodpowiednia o 20 000 zł.
Reasumując Sąd Okręgowy właściwie ocenił krzywdę powoda i adekwatnie określił kwotę zadośćuczynienia, natomiast w przypadku powódki świadczenie to zawyżył o wskazaną kwotę.
Szczegółowość argumentacji Sądu I instancji w zakresie ustalenia daty wymagalności świadczeń (art.455 k.c.) w kontekście treści generalnych zarzutów apelacji pozwalają Sądowi Apelacyjnemu stwierdzić, że w całości aprobuje Sąd Apelacyjny stanowisko zawarte w motywach zaskarżonego orzeczenia. W tym zakresie apelacja nie dostarcza – zdaniem Sądu Apelacyjnego doniosłych argumentów w świetle cytowanego przez Sąd Okręgowy orzecznictwa sądowego.
Zmiana rozstrzygnięcia o kosztach procesu stanowi konsekwencję zmienionej treści orzeczenia przy uwzględnieniu tożsamości sytuacji procesowej obojga powodów (art.100 k.p.c.)
Mając to wszystko na uwadze orzekł Sąd Apelacyjny jak w wyroku na podstawie wskazanych przepisów a nadto w oparciu o treść art.386 § 1 i 385 k.p.c.
Rozstrzygnięcie o kosztach postępowania apelacyjnego zasądzonych od powódki na rzecz pozwanej oparto o treść art. 100 k.p.c. (2 000 zł z tytułu opłaty i 1 200 zł z tytułu części wynagrodzenia normatywnego należnego pełnomocnikowi pozwanej przy uwzględnieniu jego wygranej w ok. 2/3 łącznej wartości przedmiotu zaskarżenia dotyczącego roszczenia procesowego i przy uwzględnieniu słuszności samego roszczenia o zadośćuczynienie, które w połowie wartości przedmiotu zaskarżenia uznano za usprawiedliwione).
Z kolei zasądzając od pozwanej na rzecz powoda koszty postępowania apelacyjnego kierował się Sąd Apelacyjny zasadą wynikająca z art. 98 k.p.c., uwzględniając wysokość normatywnie określonych kosztów zastępstwa przez pełnomocnika procesowego powoda.
SSA Grzegorz Krężołek SSA Wojciech Kościołek SSA Robert Jurga