Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt II Ca 923/14

POSTANOWIENIE

Dnia 10 marca 2015 roku

Sąd Okręgowy w Szczecinie II Wydział Cywilny Odwoławczy

w składzie:

Przewodniczący:

SSO Karina Marczak

Sędziowie:

SO Małgorzata Grzesik

SO Tomasz Szaj (spr.)

Protokolant:

st. sekr. sąd. Dorota J. Szlachta

po rozpoznaniu na rozprawie w dniu 10 marca 2015 roku w S.

sprawy z wniosku S. S. (1)

z udziałem P. F. (1)

o podział majątku

na skutek apelacji wniesionej przez wnioskodawczynię od postanowienia Sądu Rejonowego Szczecin - Prawobrzeże i Zachód w Szczecinie z dnia 9 czerwca 2014 roku, sygn. akt II Ns 4448/09

I.  oddala apelację;

II.  zasądza od wnioskodawczyni S. S. (1) na rzecz uczestnika P. F. (1) kwotę 3.600 (trzy tysiące sześćset) złotych tytułem kosztów postępowania apelacyjnego.

Sygn. akt II Ca 923/14

UZASADNIENIE

Postanowieniem z dnia 09 czerwca 2014 r. Sąd Rejonowy Szczecin- Prawobrzeże i Zachód w Szczecinie Wydział II Cywilny, sygn. akt II Ns 4448/09:

I.  oddalił wniosek,

II.  tytułem kosztów postępowania zasądził od wnioskodawczyni S. S. (1) na rzecz uczestnika postępowania P. F. (2) kwotę 7.200 zł,

III.  tytułem kosztów sądowych nakazał pobrać od wnioskodawczyni S. S. (1) na rzecz Skarbu Państwa- Sądu Rejonowego Szczecin- Prawobrzeże i Zachód w Szczecinie kwotę 1.181,14zł.

Sąd Rejonowy oparł swoje rozstrzygnięcie na następujących ustaleniach
i rozważaniach prawnych:

Strony zawarły związek małżeński w dniu 8 lutego 1997 r. Pożycie początkowo układało się prawidłowo. W 2004 r. było podejrzenie uczestnika o romans wnioskodawczyni z bratem A. W.. W 2004 r. wnioskodawczyni złamała nogę, była na zwolnieniu lekarskim. Uczestnik utrudniał jej kontakty telefoniczne. W związku z kryzysem małżonkowie zasięgnęli porady psychologa. Strony wobec tego, iż wspólne pożycie nie układało się, postanowiły się rozwieść i dokonać podziału majątku wspólnego. O podjętej decyzji strony poinformowały rodzinę uczestnika w Boże Narodzenie 2005 r. S. F. nie miała prawidłowych relacji z matką. Matka wnioskodawczyni ingerowała w jej życie prywatne, chciała mieć istotny wpływ na podejmowane przez córkę decyzje. Stąd też strony postanowiły, że dla potrzeb sprawy rozwodowej podadzą adres matki uczestnika. S. F. nie poinformowała matki o zamierzeniach dotyczących małżeństwa i majątku, jak i nie informowała jej o podejmowanych działaniach. Wnioskodawczyni chciała wyjść ze związku bez obciążeń finansowych z tytułu posiadanych zobowiązań. Strony uzgodniły, że uczestnik przejmując majątek ureguluje wszystkie zobowiązania finansowe. S. F. uzyskała natomiast możliwość zabrania samochodu i rzeczy stanowiących wyposażenie zajmowanego domu wedle uznania. Strony przygotowywały niezbędne dla rozwodu i podziału majątku dokumenty. S. F. w tym celu kontaktowała się z bratem uczestnika A. F. (1), z którym jedna z nieruchomości stron była na współwłasność.

W czasie wspólności majątkowej strony dorobiły się własności następujących nieruchomości:

-nieruchomości niezabudowanej stanowiącej działkę nr (...) o obszarze 5ha49a79mkw, położonej w B., gmina K., dla której Sąd Rejonowy w Szczecinie, Zamiejscowy Wydział Ksiąg Wieczystych w P. prowadził księgę wieczystą Kw nr (...). Na nieruchomości tej była ustanowiona na rzecz Agencji Własności Rolnej Skarbu Państwa hipoteka kaucyjna do kwoty 60.000 zł z tytułu reszty ceny, odsetek i kosztów postępowania,

- nieruchomości niezabudowanej stanowiącej działki nr (...) o obszarze 1ha69a78mkw położonej w B., gmina K., dla której Sąd Rejonowy w Szczecinie, Zamiejscowy Wydział Ksiąg Wieczystych w P. prowadził księgę wieczystą Kw nr (...) (obecnie (...)),

- w udziale do ½ części nieruchomości niezabudowanej stanowiącej działkę nr (...) o obszarze 1ha25a położonej w B., gmina K., dla której Sąd Rejonowy w Szczecinie, Zamiejscowy Wydział Ksiąg Wieczystych w P. prowadził księgę wieczystą Kw nr (...) (obecnie (...)),

- nieruchomości zabudowanej stanowiącej działkę nr (...) o obszarze 3ha94a10mkw położonej w B., gmina K., dla której Sąd Rejonowy w Szczecinie, Zamiejscowy Wydział Ksiąg Wieczystych w P. prowadził księgę wieczystą Kw nr (...) (obecnie (...)),

- nieruchomości rolnej niezabudowanej stanowiącej działki od nr (...) do nr 35/81 o obszarze 9ha26a09mkw położonej w B., gmina K., dla której Sąd Rejonowy w Szczecinie, Zamiejscowy Wydział Ksiąg Wieczystych w P. prowadził księgę wieczystą Kw nr (...). Na nieruchomości tej była ustanowiona na rzecz Agencji Własności Rolnej Skarbu Państwa hipoteka kaucyjna do kwoty 440.000 zł z tytułu reszty ceny, odsetek i kosztów postępowania.

Majątek stron stanowiły również samochody marki F. (...) nr rej. (...), rok produkcji 1995, oraz marki C. (...) rok produkcji 1988, jak również wyposażenie zajmowanego domu. Strony posiadały również rzeczy ruchome i towar w związku z działalnością gastronomiczną i handlową.

Strony posiadały liczne zobowiązania w związku z nabywaniem nieruchomości. W dniu 12.12.2002 r. T. P. pożyczyła małżonkom kwotę 10.000 zł z terminem spłaty na koniec 2007 r. W dniu 15.12.2002 r. małżonkowie S. pożyczyli stronom kwotę 36.000 zł z terminem płatności po 5 latach. Tego samego dnia E. S. pożyczyła małżonkom F. kwotę 18.000 zł, ze spłatą w terminie do dnia 31.12.2007 r. W dniu 20.12.2002 r. F. i Z. F. (1) pożyczyli kwotę 36.000 zł ze spłatą w terminie 5 lat.

Strony w związku z nabywaniem nieruchomości zaciągnęły kredyt. W dniu 11 grudnia 2000 r. została zawarta z (...) Bank (...) S.A. I Oddział w S. umowa kredytu nr 203- (...) na kwotę 51.700 Euro. Z tego tytułu została ustanowiona hipoteka na nieruchomości zabudowanej stron do kwoty 400.000 zł. Na dzień 1 kwietnia 2006 r. z tego tytułu strony miały zobowiązanie w kwocie 26.727,14 euro. Zgodnie z umową kredytobiorcy mieli spłacać zadłużenie do dnia 1 grudnia 2010 r. w 120 równych miesięcznych ratach w wysokości 430,83 euro plus odsetki. W dniu 1 kwietnia 2006 r. spłacona rata wynosiła 2.398,50 zł. Do spłaty pozostawały również raty z tytułu nabycia nieruchomości wobec Agencji Własności Rolnej Skarbu Państwa. Była to kwota 343.300 zł płatna w 12 rocznych ratach po 28.600 zł płatnych do dnia 31października każdego roku, począwszy od dnia 31 października2003 r. Część ceny pozostająca do zapłaty w ratach podlegała oprocentowaniu za okres od 31 stycznia 2003 r. do dnia jej zapłaty – w wysokości ¼ stopy redyskontowej ustalanej przez prezesa NBP, nie niższej jednak niż 4% w stosunku rocznym. Tą wysokość oprocentowania miała zastosowanie w przypadku płatności rat w ustalonych terminach , w przeciwnym razie obowiązywało oprocentowanie w pełnej wysokości stopy redyskontowej. Z tego tytułu w dniu 31 października 2005 r. P. F. (1) zapłacił ratę z oprocentowaniem w łącznej wysokości 40.196,71 zł. Małżonkom Agencja Własności Rolnej Skarbu Państwa rozłożyła również na raty osiągniętą w przetargu cenę 53.500 zł, w ten sposób, iż kwota 14.500 zł musiała być zapłacona przed zawarciem umowy kupna-sprzedaży na co zostało zaliczone wadium, a pozostała część w wysokości 39.000 zł została rozłożona na 12 półrocznych rat w kwotach po 3.250 zł. Po dacie zawarcia umowy o podział majątku wspólnego do spłaty pozostawały 3 raty. Część ceny pozostająca do zapłaty w ratach podlegała oprocentowaniu do dnia jej zapłaty – w wysokości ¼ stopy redyskontowej ustalanej przez prezesa NBP, nie niższej jednak niż 4% w stosunku rocznym. Tą wysokość oprocentowania miała zastosowanie w przypadku płatności rat w ustalonych terminach, w przeciwnym razie obowiązywało oprocentowanie w pełnej wysokości stopy redyskontowej. Wysokość raty z oprocentowaniem wynosiła w 2006 r. kwotę 3.438,22 zł i 3.383,92 zł. Był też kredyt na samochód użytkowany przez wnioskodawczynie C. (...) zakupiony za kwotę 27.000 zł.

W tym czasie S. F. była osobą prowadzącą działalność gospodarczą pod firmą P.H. U (...) S. F. i P.H.U. (...), której przedmiotem była działalność gastronomiczna i handlowa . Wnioskodawczyni pełniła funkcję radnej w Gminie K. z dietą ok.900 zł. Wnioskodawczyni posiadała w tym okresie tytuł nauczyciela dyplomowanego. Ucząc w szkole w B. ze średnim dochodem brutto 4425,11 zł, angażowała się organizując i prowadząc również zajęcia dodatkowe dla dzieci jak koło artystyczne. Pełniąc funkcję radnej w Gminie K., zasiadała w dwóch komisjach tj. Komisji (...) oraz Inwestycji i (...). W ramach Komisji (...), zajmującej się między innymi gospodarką nieruchomościami, miejscowym planem zagospodarowania przestrzennego i gminną infrastrukturą drogową oraz szeroko rozumiany ładem przestrzennym, pełniła funkcję Przewodniczącej tej Komisji. Jako radna składała oświadczenie majątkowe.

Małżeństwo zostało rozwiązane przez rozwód wyrokiem Sądu Okręgowego dnia 6 września 2006 r. w sprawie XRC 644/06. Pozew rozwodowy został złożony w dniu 27 lutego 2006 r. przez P. F. (1). W pozwie został wskazany adres zamieszkania wnioskodawczyni oraz adres rodziców uczestnika jako adres dla doręczeń dla S. F.. Załączone było do pozwu oświadczenie S. F. z 10 lutego 2006 r., w którym wskazała, iż w związku z trwałym i zupełnym rozkładem pożycia małżeńskiego i brakiem podstaw do ponownego nawiązania wspólnego pożycia, wnosi ona o odstąpienie od przeprowadzenia posiedzenia pojednawczego. Załączone było również uzyskane przez wnioskodawczynię zaświadczenie z dnia 16 lutego 2006 r. o wysokości osiąganego wynagrodzenia na stanowisku nauczyciela. Odpis pozwu odebrała teściowa Z. F. (1). Na rozprawie w dniu 6 września 2006 r. S. F. zeznała, iż nie kocha męża, nie współżyją ze sobą od dłuższego czasu. Przy podziale majątku zgodziła się, by nic jej nie przypadło, chciała tym ratować małżeństwo. Chciała udowodnić mężowi, że nie zależy jej na pieniądzach tylko rodzinie. Mąż obiecał, że jej to zrekompensuje i kupi mieszkanie. P. F. (1) w toku postępowania rozwodowego nie czynił przeszkód, by wspólna córka pozostawała pod opieką S. F..

W dniu 29 marca 2006 r. wnioskodawczyni zawarła z P. F. (1) umowę w formie aktu notarialnego sporządzonego przed notariuszem H. P. o ustanowieniu rozdzielności majątkowej rep. A (...) oraz w przedmiocie podziału majątku wspólnego rep. A (...). Na mocy wskazanej umowy składniki majątku wspólnego – nieruchomości przejął uczestnik postępowania P. F. (1). W umowie o podział majątku wspólnego strony oświadczyły, iż porozumienie to zaspokaja w całości ich roszczenia z tytułu podziału całego majątku dorobkowego. Dla celów pobrania opłaty stający do aktu małżonkowie podali wartość przedmiotu umowy na kwotę 910.000 zł. Do kancelarii wnioskodawczyni została zawieziona przez uczestnika, który uzgodnił z notariuszem termin, rodzaj czynności. Wizyta przebiegała spokojnie. Notariusz rozmawiając obserwowała strony, by ocenić, czy działają świadomie i dobrowolnie, zapytała o inne składniki, czy będą podlegały podziałowi. H. P. pouczyła o skutkach prawnych umowy, upewniła się, że jej treść i skutki są zrozumiałe.

S. F. nic nie powiedziała matce G. S. o zawartych umowach. Matka o podziale majątku dowiedziała się po nadejściu aktu notarialnego do Urzędu Gminy w K., w którym pracowała jako sekretarz. G. S. skontaktowała się z córką. S. F. powiedziała jej, że to zrobiła po to, by nie musiała się zwalniać z pracy, gdy dojdzie do sprzedaży działek. Matka na nią nakrzyczała, że w takich sytuacjach daje się pełnomocnictwo, że wycofa wszystkie darowizny oraz poręczenia kredytów. Matka wnioskodawczyni nie mogła zrozumieć poczynań córki, która wcześniej pomagała koleżance w sprawie o podział majątku wspólnego. G. S. zadzwoniła do przyjaciółki A. B. opowiadając z płaczem, co się stało, że jej córka została „goła”. S. F. tłumaczyła się A. B., że tak zrobiła, bo nakłonił ją do tego mąż, który obiecywał, że rodzina na tym nie ucierpi. P. F. (1) natomiast powiedział jej, że, S. F. nie dbała o dom, nieodpowiednio się ubierała. G. S. skontaktowała się również z A. G. – sędzią w stanie spoczynku, z którą jako radcą prawnym współpracowała w Urzędzie Gminy w K.. Pojechała do niej wraz z córką S. F. po poradę. G. S. opowiadała płacząc, że małżeństwo córki się sypie, że będzie rozwód, podział majątku, a córka się na to zgadza. S. F. powtarzała wciąż, że wszystko będzie dobrze, jeszcze się pogodzą, mąż nie da zrobić jej krzywdy. A. G. powiedziała wnioskodawczyni, że jak ta się zgodzi na rozwód i odda majątek mężowi, nie będzie jej stać na drogą odzież, jaką miała na sobie w tym dniu S. F.. Powiedziała jej także, że mąż może nie spłacać kredytów, a poręczycielami byli również jej rodzice i zostaną oni zlicytowani. S. F. okazywała niezadowolenie z tego, że znalazła się u A. G.. Po tej wizycie G. S. skontaktowała się ponownie z A. G., płacząc poinformowała ją, że córka w międzyczasie wzięła rozwód. A. G. poradziła, by z córką pójść do psychiatry. Wnioskodawczyni opowiadała znajomym A. C., I. F., że zrzekła się majątku za namową męża, że ten zapewniał, że dzięki temu utrzyma małżeństwo. O uczestniku wypowiadała się pozytywnie. Matka wnioskodawczyni nie może się pogodzić z zaistniałą sytuacją, uznaje, że jej rodzina stała się pośmiewiskiem lokalnej społeczności, a córka straciła reputację jako nauczyciel.

Po wizycie u notariusza strony nadal wspólnie zamieszkiwały. Wnioskodawczyni zaprzestała prowadzenia dotychczasowej działalności gospodarczej. Wnioskodawczyni nadal pracowała jako nauczyciel z wynagrodzeniem na poziomie 2.090 zł z dodatkiem motywacyjnym 7% i pełniła funkcję radnej do kolejnych wyborów jesienią 2006 r. S. F. prowadziła aktywne życie towarzyskie. Złożyła podanie o rozpoczęcie studiów w Wyższej Szkole (...) w Ł. na kierunku zaocznym 2 letnim architektura wnętrz. Latem wyjechała na wakacje, podjęła starania o otwarcie własnego biznesu nad morzem i prowadziła w M. pizzerię. Uczestnik użyczył jej w tym celu sprzęt gastronomiczny. Wnioskodawczyni umieszczała anonse na stronie internetowej (...). Poznała mężczyznę z Ł., z którym się związała. O nowym związku nie zwierzała się matce. Opowiadała, że jest zakochana i szczęśliwa. W szkole od września 2006 r. w mniejszym stopniu angażowała się w prowadzone przez nią zajęcia. Po rozwodzie była bardziej wyciszona i smutna.

Wyprowadzając się z domu zabrała część rzeczy stanowiących jego wyposażenie, jak również samochód C. (...). W wyprowadzce pomagał jej A. F. (1) i szwagier. S. F. początkowo zamieszkała u matki. Dochodziło jednak często do kłótni, matka miała do niej pretensje za podział majątku.

P. F. (1) zgodnie z ustaleniami spłacał kolejne raty nabycia nieruchomości i spłacał zobowiązania z tytułu kredytów i pożyczek. W dniu 12 marca 2007 r. spłacił T. P. kwotę 10.000 zł, w dniu 13 marca 2007 r. spłacił E. S. kwotę 18.000 zł, Z. i G. S. kwotę 36.000 zł. Dla potrzeb wynikających z posiadanych zadłużeń P. F. (1) zaciągnął w dniu 27 września 2006r. u M. C. pożyczkę na kwotę 200.00 zł ze spłatą w ciągu roku.

P. F. (1) wypłacił w dniu 12 marca 2007 r. w banku kwotę 430.000 zł. Jego intencją było, aby wnioskodawczyni otrzymała środki na kupno mieszkania w S.. Zależało mu, aby wnioskodawczyni nie wyjeżdżała z córką, chcąc zachować z dzieckiem stały kontakt. S. F. kwitowała odbiór gotówki od uczestnika w kwocie 60.000 zł, a nadto w kwocie 410.000 zł. Oświadczenie na kwotę 410.000 zł nie posiadało daty na prośbę wnioskodawczyni z obawy przed zobowiązaniami podatkowymi. Jego spisanie oraz przekazanie pieniędzy nastąpiło w dniu 12 marca 2007 r. Było to w obecności M. W..

Pismem z dnia 28 marca 2007 r. wnioskodawczyni uchyliła się od skutków prawnych oświadczenia woli złożonego pod wpływem podstępu, a zawartego w umowie o podział majątku wspólnego. W treści pisma wskazała, iż podpisując akt notarialny była w głębokim przeświadczeniu, iż jeżeli podpisze umowę jej małżeństwo z P. F. (1) nie ulegnie rozwiązaniu. Ponadto wskazała, iż uczestnik zapewniał ją, iż zasadniczym celem tego aktu notarialnego było odciążenie jej od dodatkowych obowiązków. W zakresie przeniesienia własności nieruchomości, uczestnik zapewniał ją iż w sytuacji zamiaru sprzedaży nieruchomości wymagana będzie wysoka dyspozycyjność odnośnie uczestniczenia w transakcjach sprzedaży. Biorąc pod uwagę, iż uczestnik złożył w Sądzie pozew rozwodowy, uchylenie się od oświadczenia było w pełni zasadne, zważywszy, iż o pozwie o rozwód powzięła informację na początku września 2006r., krótko przed wyznaczoną rozprawą. Pismo zostało nadane w dniu 28 marca 2007 r. W odpowiedzi na to oświadczenie P. F. (1) napisał do wnioskodawczyni pismo, w którym podniósł brak skutków prawnych oświadczenia, wskazując, iż nie było po jego stronie jakiegokolwiek podstępu. Oświadczenie w przedmiocie zniesienia wspólności majątkowej i podziału majątku zostało złożone dobrowolnie i bez żadnego przymusu. Wnioskodawczyni miała świadomość co do rozkładu pożycia małżeńskiego , a także przyczyn tego rozkładu, jak również co do zamiaru rozwiązania małżeństwa. W piśmie z dnia 10 kwietnia 2007 r. (data wpisania przez uczestnika) wnioskodawczyni cofnęła swoje oświadczenie z dnia 28 marca 2007 r. o uchyleniu się od skutków prawnych oświadczenia woli ujętego w formie aktu notarialnego w przedmiocie podziału majątku wspólnego z dnia 29 marca 2006 r., wskazując iż jej stanowisko zawarte w piśmie z dnia 28 marca 2007 r. jest niezasadne i nieaktualne. Byłemu mężowi powiedziała, że to pierwsze pismo było napisane pod namową matki i prosiła by o cofnięciu nic jej matce nie mówić.

W dniu 16 marca 2007 r. S. F. nabyła spółdzielcze własnościowe prawo do lokalu mieszkalnego, położonego w S. przy ul. (...) , znajdujące się w zasobach Spółdzielni Mieszkaniowej (...) w S., o powierzchni 96,22mkw oraz spółdzielcze własnościowe prawo do lokalu niemieszkalnego- garażu, znajdujące się w zasobach tej samej spółdzielni. Cena sprzedaży została ustalona na łączną kwotę 340.000 zł. Koszty aktu notarialnego w kwocie 7.208,54 zł ponosiła wnioskodawczyni. Należności zostały zapłacone ze środków uzyskanych od P. F. (1).

Po zawarciu umowy o podział majątku wspólnego P. F. (1) rozpoczął w dniu 1 kwietnia 2006 r. prowadzenie działalności gospodarczej o profilu gastronomicznym i handlowym, a nadto przystąpił do sprzedaży nieruchomości osiągając znaczny dochód.

W 2006 r. sprzedał nieruchomości za łączną kwotę 91.606,68zł (w dniu 28.12.2006 r. za kwotę 41.251,68zł, w dniu 14.12.2006 r. za kwotę 50.355zł).

W 2007 r. dokonał sprzedaży nieruchomości uzyskując następujące kwoty: 46.800 zł, 50.654 zł, 49.237 zł, 139.800 zł,50.654 zł,50.321 zł, 99.920 zł, 50.321 zł,68.371zł, 45.120 zł, 51.120 zł, 43.400 zł, 53.920 zł , 42.840 zł, 47.655 zł, 48.375 zł, 48.375 zł,78.400 zł, 45.880 zł, 46.200 zł, 59.240 zł,127.170 zł,48.678,68 zł, 51.080 zł, 45.880 zł, 45.880 zł, 56.063,24 zł, 103.040 zł, 46.200 zł, 52.195 zł, 43.129 zł, 50.149 zł, 420.735 zł, 78.879,35 zł, 137.69 zł,42.200 zł, 40.120 zł, 42.355,12 zł, 48.375 zł, 213.376 zł, 112.585 zł, 218.304 zł, 63.975 zł, 136.500 zł, 250.000 zł, 190.000 zł, 106.500 zł, 201.080 zł i w 2008 r. za kwotę 73.475 zł.

Po rozwodzie uczestnik związał się z obecną żoną M. F., która w domu stron była po raz pierwszy w listopadzie 2006 r.

W dniu 8 sierpnia 2007 r. uczestnik dokonał na rzecz wspólnej córki S. darowizny nieruchomości położonych w B. i dotyczyło to nieruchomości stanowiącej działkę nr (...) o powierzchni 0,1550 ha, udział do 1/44 części w działce nr (...) oraz udział do ½ części w działce gruntu nr (...).

Na prośbę córki stron, która często zostawała w domu sama, uczestnik złożył w dniu 25 października 2007 r. w Sądzie wniosek o powierzenie mu wykonywania władzy rodzicielskiej nad córką. Z opinii RODK wynikało, iż małoletnia S. chce być przy ojcu. Po uzyskaniu takiej opinii wnioskodawczyni wyraziła zgodę na zamieszkiwanie córki w domu uczestnika. Wnioskodawczyni ma nieograniczony kontakt z córką. Nie bierze udziału w pokrywaniu kosztów jej utrzymania.

W dniu 10 października 2006 r. S. F. udała się z inicjatywy matki w jej towarzystwie do gabinetu lekarskiego lekarza psychiatry B. R.. W obecności matki, wnioskodawczyni podała, że jej problemy małżeńskie zaczęły się 2-3 lata po ślubie. Mąż krytykował ją, zarzucał, że go ogranicza, nie spełnia jego oczekiwań, nie tworzy ogniska domowego. W 2004 r. mąż podejrzewał ją o zdradę, co nie miało miejsca, natomiast sama uzyskała informację, że mąż ma inną dziewczynę. W końcu pogodzili się, byli razem u psychologa. Potem mąż odseparował ja od znajomych, zabrał jej telefon, otwierał, przeglądał jej listy. Nie pozwalał jej mieć wglądu w jego rzeczy, wchodzić do jego pokoju, o wszystko się go pytać. Problemy małżeńskie się nasiliły, mąż zaczął ją podpuszczać , czy ważniejsze są dla niej pieniądze, czy rodzina, pytał ,czy stać ją na to, żeby z miłości dla niego zrzekła się na jego rzecz części majątku. Bardzo chciała utrzymać małżeństwo i „dogodzić mężowi”. Mąż zawiózł ją do notariusza i kazał jej podpisać zrzeczenie się swojej części majątku na jego rzecz. Chciała mu udowodnić, że rodzina jest dla niej ważniejsza od pieniędzy i podpisała ten dokument. Od jakiegoś czasu mąż straszył ja rozwodem, ale myślała że jak zrzekła się majątku, to on tego nie zrobi. O rozwodzie dowiedziała się 4-5 dni przed rozprawą. Twierdziła, że wcześniej dał jej do podpisania jakieś dokumenty, nawet dokładnie nie pamięta jakie. Dzień przed rozprawą pokazał jej pozew. W sądzie zgodziła się na rozwód , bo do końca nie wierzyła , że on to zrobi. W nocy do 4tej rano nalegał, żeby się zgodziła. Od momentu rozwodu nie pamiętała co się działo, była jakby odrętwiała. Po rozwodzie jeszcze 2 tygodnie była w domu, potem przeniosła się z córką do rodziców. Lekarz postawił diagnozę reakcja sytuacyjna depresyjna, osobowość zależna. Na kolejnej wizycie w dniu 13 października 2006 r. zaproponowano jej psychoterapii, której się nie podjęła. Kolejna wizyty były dopiero w dniu 16.12.2008 r., 29.12.2008 r. i 21.01.2009 r.

W dacie podpisania umowy o podział majątku wspólnego S. F. nie zdradzała objawów niedorozwoju umysłowego ani choroby psychicznej w rozumieniu procesu psychotycznego. Dane z jej dotychczasowego rozwoju osobowości jak i jej stan psychiczny nie dają podstaw do przyjęcia istnienia u wnioskodawczyni w przeszłości jak i obecnie wspomnianych wyżej nieprawidłowości psychicznych. Wnioskodawczyni ukończyła normalną szkołę podstawową, średnią, studia wyższe na dwóch fakultetach, pracowała zawodowo, ujawniała aktywność na niwie zawodowej i prywatnej tj. wyszła za mąż, urodziła dziecko, działała społecznie. Tylko przez krótki okres była w nieregularnej opiece psychiatrycznej ambulatoryjnej, nie będąc leczona farmakologicznie. Również w aktualnym stanie psychicznym wnioskodawczyni nie ujawniała nieprawidłowości psychicznych typowych dla niedorozwoju umysłowego lub choroby psychicznej w rozumieniu psychozy. Badanie psychologiczne ujawniło u wnioskodawczyni istnienie osobowości pasywno-zależnej. Niemniej jednak wnioskodawczyni w okolicach dnia 29 marca 2006 r. była aktywna zawodowo i życiowo, pracowała społecznie, nawiązywała inne znajomości. Brak jest podstaw do przyjęcia, iż w dniu podpisywania umowy o podział majątku wspólnego, S. F. znajdowała się w stanie zaburzeń psychicznych o charakterze psychotycznym, które w istotny sposób rzutowałyby na jej zdolność świadomego albo swobodnego powzięcia decyzji i wyrażenia woli. Do psychiatry po tym wydarzeniu wnioskodawczyni udała się dopiero w kilka miesięcy, nie rozpoznano u niej wówczas zaburzeń psychicznych będących chorobą psychiczną. Nie leczono jej farmakologicznie. Wnioskodawczyni podkreślała, że robiła wszystko co mąż jej kazał, że była mu podporządkowana. Równocześnie jednak funkcjonowała życiowo, społecznie, rozumiała, że zrzeka się ziemi, cieszyła z tego wierząc, że jej mąż chce dla niej jak najlepiej. Kładzie się to na karb osobowości pasywno-zależnej, ale nie można mówić, że S. F. w chwili zawarcia umowy o podział majątku miała wyłączoną zdolność świadomego albo swobodnego powzięcia decyzji i wyrażenia woli. Osobowość pasywno-zależna miała wpływ na jej czynności psychiczne w dniu 29 marca 2006 r., ale nie po myśli art. 82 k.c. Osobowość pasywno-zależna oznacza zachęcanie innych lub wyzwalanie w nich woli przyjęcia odpowiedzialności za swoje ważne decyzje życiowe, podporządkowanie własnych potrzeb potrzebom innych, od których jest się zależnym oraz nadmierne uleganie ich życzeniom. Ponadto jest to niechęć do stawiania racjonalnych wymogów osobom, od których się jest zależnym. Nadmierna obawa opuszczenia przez osobę, pozostającą w bliskim związku i osamotnieniem w związku z koniecznością zajęcia się swoimi sprawami. Ograniczona zdolność podejmowania codziennych decyzji bez zbędnego radzenia się innych osób. Poczucie niewygody i bezradności, sytuacji osamotnienia z powodu nadmiernej obawy przed niezdolnością do zatroszczenia się o siebie. Cechy towarzyszące to postrzeganie siebie jako bezradnego i bezsilnego. Osobowość zależna nie pozbawia racjonalności w zakresie testowania rzeczywistości.

W tak ustalonym stanie faktycznym Sąd Rejonowy wskazał, iż podstawę prawną roszczenia wnioskodawczyni stanowił art. 46 k.r.o. w związku z art. 1035 k.c. i art. 210 k.c.

Sąd podniósł, iż pomiędzy stronami został przeprowadzony umowny podział majątku wspólnego, co wyłącza co do zasady możliwość dokonania podziału w trybie postępowania sądowego. Niemniej jednak w treści złożonych pism procesowych wnioskodawczyni podniosła, że umowa o podział majątku dorobkowego, zawarta przez strony, była w istocie nieważna. S. S. (4) (poprzednio F.) podała jako podstawę nieważności art. 58 § 1 i 2 k.c. oraz art. 82 k.c. i art.86 k.c. Wskazała, że wobec nieważności dokonanego uprzednio podziału, zachodzi konieczność ponownego rozliczenia majątku wspólnego stron.

W ocenie Sądu okolicznością w niniejszej sprawie bezsporną było, iż majątek wspólny stron stanowiły nieruchomości, samochody, jak również wyposażenie domu i lokali gastronomicznych i handlowych. Umowa o podział majątku wspólnego dotyczyła wyłącznie nieruchomości stron, które na wyłączną własność przejął uczestnik postępowania. Z twierdzeń uczestnika wynika, iż pozostały majątek był przedmiotem uzgodnień pomiędzy stronami poza aktem notarialnym, któremu to twierdzeniu Sąd I instancji dał wiarę. Okolicznością znaną Sądowi z urzędu jest, iż zgodnie z ugruntowaną praktyką dokonuje się podziału przed notariuszem wyłącznie składników, w przypadku których do przeniesienia własności wymagana jest forma aktu notarialnego. Pozostałe elementy majątku wspólnego dzielone są zaś często w sposób faktyczny. Tak też było w ocenie Sądu w niniejszej sprawie.

W pierwszej kolejności Sąd Rejonowy zwrócił uwagę na to, że rozwód i podział majątku wspólnego był przygotowywany przez obie strony. Z zeznań Z. F. (2) oraz A. F. (2) wynika, iż strony wobec tego, że ich wspólne pożycie nie układało się, postanowiły się rozwieść i dokonać podziału majątku wspólnego. O podjętej decyzji strony poinformowały rodzinę uczestnika w Boże Narodzenie 2005 r. Wiedzę taką uzyskała również bliska koleżanka wnioskodawczyni M. W..

Sąd podnosił dalej, iż wnioskodawczyni również miała świadomość, jeszcze przed datą podpisania umowy, w jaki sposób majątek ma być podzielony. Z zeznań bowiem samej wnioskodawczyni wynika, iż z inicjatywą podziału majątku wspólnego wyszedł P. F. (1). Zdaniem Sądu wyraziła ona akceptację na sposób podziału tego majątku, niezależnie od pobudek jakimi się kierowała. Nie była zatem zaskoczona okolicznością dokonania czynności prawnej, jak i jej treścią. Tym bardziej, że sama również, co wynika z zeznań A. F. (1) uczestniczyła choć w bardzo ograniczonym zakresie w przygotowaniu niezbędnej dokumentacji dotyczącej posiadanych nieruchomości. O sposobie zaś planowanego podziału informowała koleżankę M. W., wiedzę na ten temat posiadała również rodzina uczestnika.

W ocenie Sądu S. S. (1) dążyła do wyjścia ze związku bez obciążeń natury finansowej, co miało wpływ na treść zawieranej umowy o podział majątku.

Jak wynika ze zgromadzonego w sprawie materiału dowodowego, w szczególności z przedłożonych dokumentów, zobowiązania te na datę ustania wspólności majątkowej i podpisania umowy o podział majątku wspólnego były znaczne. Dokonany na podstawie przedłożonych dokumentów rachunek matematyczny wskazał na kwotę przekraczającą 500.000 zł, co znalazło również potwierdzenie w zeznaniach uczestnika.

Z przeprowadzonych w sprawie dowodów, a w szczególności z zeznań M. W. - bliskiej znajomej wnioskodawczyni, Z. F. (1), A. F. (1) wynika, iż wnioskodawczyni godziła się na przejęcie przez uczestnika nieruchomości bez zagwarantowania w umowie jakiejkolwiek spłaty na jej rzecz właśnie ze względu na te zobowiązania. Sąd nie miał podstaw by odmówić świadkom wiarygodności.

Zdaniem Sądu Rejonowego zatem wnioskodawczyni pomimo braku takiego zapisu w umowie notarialnej została w istocie zwolniona z obowiązku spłaty długów, jak i rat za zakupioną ziemię. Obowiązek regulowania wszelkich należności przejął na siebie uczestnik postępowania i konsekwentnie z tego obowiązku się wywiązywał.

W ocenie Sądu był to zasadniczy cel zawarcia umowy takiej treści. Wnioskodawczyni podniosła, iż kierowała się chęcią ratowania małżeństwa. Z przeprowadzonych dowodów Sąd uznał, iż taka argumentacja pojawiła się dopiero po dacie zawarcia umowy. Taką przyczynę zawarcia umowy o podział majątku, wnioskodawczyni podała matce G. S., znajomej matki A. B. oraz nowo poznanej koleżance A. C., jak również psychiatrze B. R.. Twierdzenie o woli utrzymania rodziny pojawiło się również w oświadczeniu z dnia 28 marca 2007 r. o uchyleniu się od skutków złożonego oświadczenia woli. Sąd Rejonowy stwierdził jednak, iż nawet jeśli taki cel przyświecał S. S. (1) była ona w tym mało konsekwentna. Podpisała bowiem oświadczenie wyrażające zgodę na rozwiązanie małżeństwa bez posiedzenia pojednawczego wobec trwałego i całkowitego rozkładu pożycia małżeńskiego, przygotowała na potrzeby sprawy rozwodowej zaświadczenie o zarobkach, na rozprawie zgodziła się na rozwód i zeznała, że męża już nie kocha i nie prowadzą już od dłuższego czasu wspólnego pożycia. Równocześnie też latem 2006 r. związała się z innym mężczyzną. W ocenie Sądu taka argumentacja wnioskodawczyni mogła również wynikać z chęci usprawiedliwienia swojej decyzji wobec reakcji najbliższego otoczenia, a w szczególności matki. G. S. dowiedziała się o zawartych umowach w przedmiocie rozdzielności majątkowej i podziału majątku z racji wykonywanej pracy, a nie bezpośrednio od córki. Nie posiadała ona również wiedzy o nowych związkach z mężczyznami. Wynikało to z nieprawidłowych relacji S. S. (1) z matką, co potwierdzili przesłuchani świadkowie M. W., Z. F. (1), A. F. (1). G. S. nadmiernie ingerowała w życie córki i podejmowane przez nią decyzje. Znalazło to potwierdzenie w gwałtownej reakcji matki na informację o dokonanych czynnościach i planowanym rozwodzie. Z jej inicjatywy doszło do spotkania z A. G. celem uzyskania porady prawnej, na którym wnioskodawczyni w sposób wyraźny okazywała swoje niezadowolenie, jak również do wizyty u psychiatry, która odbyła się w obecności matki. Wnioskodawczyni została poddana ostrej krytyce matki, dochodziło pomiędzy nimi często do kłótni, na co wskazała w swoich zeznaniach świadek M. F., która swą wiedzę zaczerpnęła od córki stron. Ze względu na powyższe w ocenie Sądu Rejonowego wiarygodne jest twierdzenie uczestnika oraz jego matki Z. F. (1), iż z inicjatywy wnioskodawczyni doszło do wskazania na potrzeby sprawy rozwodowej innego adresu dla doręczeń, celem uniknięcia konfrontacji z matką. Tym samym obecne twierdzenia wnioskodawczyni o zaskoczeniu sprawą rozwodową były dla Sądu mało wiarygodne. Sąd stanął zatem na stanowisku, iż nawet jeśli wnioskodawczyni nie posiadała wiedzy, że pozew został już złożony i podpisała umowę licząc jednak na utrzymanie małżeństwa, to nie pozbawia to jeszcze ważności tej umowy.

Wniosek zaś w Sądzie o przejęcie opieki nad córką został złożony ponad rok od rozwodu. W postępowaniu sądowym o rozwód P. F. (1) nie zgłaszał takich wniosków, godząc się na wychowywanie córki bezpośrednio przez S. S. (1). Tym samym obecne twierdzenia o groźbach pozbawienia opieki nad małoletnią S. są w ocenie Sądu niewiarygodne. Swoje stanowisko zaś uczestnik zmienił wyłącznie pod wpływem dziecka, co wynika pośrednio z opinii RODK. Wnioskodawczyni zaś ma dotychczas pełną swobodę kontaktów z dzieckiem, czemu w swoich zeznaniach nie zaprzeczyła. Tak więc w ocenie Sądu chęć utrzymania opieki nad dzieckiem nie była przyczyną zawarcia przez wnioskodawczynię umowy o podział majątku wspólnego.

Ponadto Sąd Rejonowy odnosząc się do treści samej umowy wskazał, iż trudno było przewidzieć w tym okresie skalę zmian na rynku nieruchomości, gwałtowny wzrost ich cen, a tym samym zwiększony popyt. Sama analiza dokonanych przez uczestnika transakcji wskazuje, w jakim okresie nastąpiła tendencja zwyżkowa i największy uzyskany przez uczestnika dochód. Dotyczy to roku 2007. Było to już wiele miesięcy po dacie ustania wspólności majątkowej.

Sąd Rejonowy podnosił dalej, iż wnioskodawczyni jest osobą z wyższym wykształceniem, była nauczycielką i radną w Gminie K. i bardzo dobrze zdawała sobie sprawę z sytuacji finansowej majątku, choćby poprzez składanie jako radna oświadczeń majątkowych w ramach których wykazuje się stan majątku oraz jego zadłużenie. Pełniąc zaś funkcję Przewodniczącej w Komisji (...) w Gminie K., zajmującej się między innymi gospodarką nieruchomościami, miejscowym planem zagospodarowania przestrzennego i gminną infrastrukturą drogową oraz szeroko rozumianym ładem przestrzennym, była obeznana z tematem obrotu nieruchomościami i ich wartością. Nie można zatem w ocenie Sądu mówić o braku świadomości ze strony wnioskodawczyni co do wartości majątku, a w szczególności nieruchomości i stanu jego zadłużenia.

Z zeznań notariusza H. P. wynika, iż zapoznała strony z projektem umowy poprzez jej odczytanie, wyjaśniła znaczenie umowy i jej skutki prawne oraz upewniła się, iż planowany podział jest całościowy i zrozumiały dla każdego z małżonków. Zdaniem Sądu Rejonowego strony miały więc obiektywną możliwość zapoznania się z projektowaną treścią umowy, zanim wyraziły zgodę na dokonanie czynności.

Sąd wskazał również, iż kwestia wyposażenia domu oraz punktów działalności gospodarczej była regulowana w ramach umów poza notarialnych. Wnioskodawczyni wyprowadzając się z domu zabrała pewne rzeczy, zatrzymała również samochód.

Ze względu na to, że strony dokonały nieformalnego podziału użytkowanych przez siebie pojazdów, a wnioskodawczyni znany był zarówno fakt dysponowania przez uczestnika pozostałymi ruchomościami, w tym stanowiącymi wyposażenie domu i przeznaczonymi do prowadzenia działalności gospodarczej, Sąd przyjął że faktycznie wyraziła ona zgodę na to, by składniki te pozostały u uczestnika.

Poza spłatą przez uczestnika wspólnych zobowiązań, P. F. (1) sfinansował S. S. (1) zakup prawa do lokalu mieszkalnego i garażu za łączną kwotę 340.000 zł.

Z uwagi na powyższe Sąd I instancji nie przyjął, by dokonany przez strony podział majątku stanowił obejście przepisu art. 43 § 1 k.r.o. bądź był sprzeczny z zasadami współżycia społecznego, a wśród nich zasadą sprawiedliwości oraz równego traktowania i równych praw małżonków. Podział ów w ocenie Sądu nie wiązał się bowiem z pokrzywdzeniem którejkolwiek ze stron.

Sąd Rejonowy miał również na uwadze, że zawarcie umowy o podział majątku wspólnego jest wyrazem uprawnienia do dysponowania swoim majątkiem i ma charakter dobrowolny. Skoro strony zdecydowały się dokonać zgodnego podziału majątku wspólnego to w obecnym stanie rzeczy wnioskodawczyni nie może zasłaniać się zarzutem, że podział ów jest niesprawiedliwy, nawet jeżeli nie dopełniła przy zawarciu umowy koniecznych aktów staranności. Przy rozpoznaniu niniejszej sprawy nie ujawniły się bowiem w ocenie Sądu żadne okoliczności przemawiające za uznaniem, że oświadczenie woli, złożone przez wnioskodawczynię , było dotknięte wadą.

Sąd podnosił dalej, iż nieudowodnione są w jego ocenie twierdzenia wnioskodawczyni, iż na skutek zabiegów uczestnika, działała ona bezwolnie, nie będąc świadomą znaczenia i skutków podejmowanych czynności, a tym samym wykorzystał on jej stan psychiczny, cechy jej osobowości i pozbawił ją w całości należnego jej majątku.

Wnioskodawczyni złożyła do akt dokumentację medyczną z konsultacji psychiatrycznych oraz został przesłuchany psychiatra B. R., pod opieką której przez krótki okres pozostawała S. S. (1). Z dokumentacji tej popartej zeznaniami lekarza wynika, iż podczas wizyty w dniu 10 października 2006 r. psychiatra postawił wnioskodawczyni diagnozę - reakcja sytuacyjna depresyjna, osobowość zależna.

W zeznaniach notariusza H. P. Sąd nie znalazł nadto potwierdzenia na podnoszone przez matkę wnioskodawczyni okoliczności, iż w kancelarii (...) płakała, a uczestnik na nią krzyczał. Tego rodzaju sytuacja niewątpliwie nie uszłaby uwadze pracownikom kancelarii. Z zeznań notariusza H. P. wynika, iż dokonuje ona w każdym przypadku oceny, czy strona czynności prawnej działa w sposób świadomy i swobodny. W tym przypadku nie zauważyła żadnym niepokojących oznak w zachowaniu, jak i w wypowiedziach wnioskodawczyni.

Sąd nadto zwrócił uwagę na to wynika, iż z zeznań świadka - A. C. wynika, że wnioskodawczyni bardzo dobrze wypowiadała się na temat swojego byłego męża, co stoi w sprzeczności z obecnymi twierdzeniami, podnoszonymi w ocenie Sądu na potrzeby niniejszego postępowania.

Okolicznością bezsporną w niniejszej sprawie jest to, że wnioskodawczyni pozostawała po dacie zawarcia umowy osobą aktywną zawodowo i społecznie, prowadziła aktywne życie towarzyskie. Brak możliwości zaś nawiązania z wnioskodawczynią kontaktu podczas spotkania z A. G. było w ocenie Sądu spowodowane okazywanym przez wnioskodawczynię niezadowoleniem ze spotkania zorganizowanego z inicjatywy matki. Z zeznań I. F. oraz P. F. (3), a także matki wnioskodawczyni wynika, iż po rozwodzie S. S. (1) była w złym stanie psychicznym, płakała. Niewątpliwie rozwód nawet za obopólną zgodą małżonków wiąże się z dużym przeżyciem. Strony były w związku ponad 10 lat, posiadały wspólną córkę. Taka reakcja nie jest dla Sądu zaskakująca.

Następnie Sąd podniósł, iż w związku z zarzutem nieważności umowy został dopuszczony dowód z opinii biegłego lekarza psychiatry E. K.. Z opinii tej opartej na materiale dowodowym i opinii psychologa wynika, iż w dacie podpisania umowy o podział majątku wspólnego S. S. (1) nie zdradzała objawów niedorozwoju umysłowego ani choroby psychicznej w rozumieniu procesu psychotycznego. Badanie psychologiczne ujawniło u wnioskodawczyni istnienie osobowości pasywno-zależnej. Niemniej jednak wnioskodawczyni w okolicach dnia 29 marca 2006 r. była aktywna zawodowo i życiowo, pracowała społecznie, nawiązywała inne znajomości. Sąd wskazywał, iż brak było zatem podstaw do przyjęcia, iż w dniu podpisywania umowy o podział majątku wspólnego, S. F. znajdowała się w stanie zaburzeń psychicznych o charakterze psychotycznym, które w istotny sposób rzutowałyby na jej zdolność świadomego albo swobodnego powzięcia decyzji i wyrażenia woli. Do psychiatry po tym wydarzeniu wnioskodawczyni udała się dopiero w kilka miesięcy, nie rozpoznano u niej wówczas zaburzeń psychicznych będących chorobą psychiczną. Nie leczono jej farmakologicznie. Wnioskodawczyni podkreślała, że robiła wszystko co mąż jej kazał, że była mu podporządkowana. Równocześnie jednak funkcjonowała życiowo, społecznie, rozumiała, że zrzeka się ziemi, cieszyła z tego wierząc, że jej mąż chce dla niej jak najlepiej. Kładzie się to na karb osobowości pasywno-zależnej, ale Sąd stanął na stanowisku, iż nie można mówić, że S. S. (1) w chwili zawarcia umowy o podział majątku miała wyłączoną zdolność świadomego albo swobodnego powzięcia decyzji i wyrażenia woli. Osobowość pasywno–zależna miała wpływ na jej czynności psychiczne w dniu 29 marca 2006 r., ale nie po myśli art. 82kc. Tożsame wnioski wyprowadził również biegły psychiatra A. T., dowód z opinii, którego został powołany wobec stanowiska wnioskodawczyni.

W ocenie Sądu wnioskodawczyni miała również pełną świadomość co do znaczenia przedsiębranych przez siebie czynności.

Sąd Rejonowy dał wiarę ustaleniom i wnioskom biegłych lekarzy psychiatrów, albowiem zostały one oparte na całokształcie przedstawionego biegłym materiału dowodowego i osobistym badaniu wnioskodawczyni, zaś w treści opinii uzupełniających zostały właściwie uzasadnione. Biegli w sposób logiczny i jasny przedstawili swoje stanowisko oraz okoliczności wzięte przez nich pod uwagę. Opinie są kompletne i kategoryczne.

Wnioskodawczyni zatem była w okresie zawarcia przedmiotowej umowy zdolna do ochrony własnych interesów.

Sąd nie uznał również, iż wnioskodawczyni uchyliła się w sposób skuteczny od złożonego oświadczenia woli zawartego w umowie o podział majątku wspólnego z powołaniem się na błąd wywołany przez uczestnika postępowania podstępnie.

W ocenie Sądu nie mamy do czynienia w niniejszej sprawie z wadą oświadczenia woli – błędem wywołanym podstępnie. Nawet jeśli wnioskodawczyni nie miała wiedzy, iż został już złożony pozew rozwodowy, to nie mogła być zaskoczona zainicjowaniem przez uczestnika postępowania rozwodowego, skoro uczestniczyła w przygotowaniu na jego potrzeby dokumentów, członkowie rodziny byli informowani o planowanym rozwodzie. Wnioskodawczyni będąc świadoma rozkładu pożycia małżeńskiego, nieuchronności rozwodu, weszła w związek z innym mężczyzną. S. S. (1) nie uczestniczyła również w spłacie jakichkolwiek wspólnych zobowiązań. Zgodnie z porozumieniem poza notarialnym zawartym z mężem, została zwolniona z obowiązków finansowych dotyczących wspólnego majątku. Nie miał zatem miejsca zdaniem Sądu Rejonowego podstęp ze strony uczestnika postępowania, na jaki powoływała się ona w oświadczeniu z dnia 28 marca 2007 r.

Dalej Sąd wskazywał, iż uchylenie się od skutków złożonego oświadczenia woli poprzez pisemne oświadczenie nastąpiło przed upływem roku od dnia podpisania umowy o podział majątku wspólnego, nawet przy przyjęciu wersji uczestnika o świadomości S. S. (1) już w tej dacie zainicjowania przez niego postępowania rozwodowego. Następnie jednak wnioskodawczyni podpisała oświadczenie cofające uchylenie się od skutków złożonego oświadczenia woli. Wnioskodawczyni podniosła, iż na oświadczeniu tym nie było daty, spisała je, albowiem był to warunek uczestnika przyznania jej środków na nabycie mieszkania. Jest to w ocenie Sądu niewiarygodne zważywszy na to, że nabycie mieszkania miało miejsce w dniu 16 marca 2007 r. , a zatem przed datą samego oświadczenia o uchyleniu się od skutków z dnia 28 marca 2007 r. Tym samym Sąd Rejonowy uznał, iż wnioskodawczyni nawet jeśli była w błędzie wywołanym podstępnie, nie uchyliła się w terminie od skutków złożonego oświadczenia woli.

Mając na uwadze powyższe Sąd Rejonowy oddalił wniosek o podział majątku wspólnego.

Sąd orzekł o kosztach postępowania na podstawie art. 520 § 2 k.p.c.

Apelację od powyższego rozstrzygnięcia wywiodła wnioskodawczyni zaskarżając je w całości oraz wnosząc o jego zmianę poprzez ustalenie, że w skład majątku dorobkowego stron wchodzą nieruchomości o łącznej wartości 11.000.000 zł i ruchomości o łącznej wartości 206.540 zł i orzeczenie obowiązku spłaty od uczestnika na rzecz wnioskodawczym kwoty 5.603.270 zł tytułem wyrównania udziałów w majątku dorobkowym, ewentualnie o wnosząc o uchylenie skarżonego postanowienia w całości i przekazanie sprawy do ponownego rozpoznania. Nadto apelująca wniosła o przeprowadzenie dowodu z zeznań wnioskodawczyni oraz świadków G. S. i A. B. na okoliczność ruchomości wchodzących w skład majątku dorobkowego i ich wartości oraz dowodu z opinii biegłego rzeczoznawcy dla określenia wartości ruchomości oraz o zasądzenie od uczestnika na jej rzecz zwrotu kosztów procesu za II instancję wraz z kosztami zastępstwa procesowego według norm przepisanych.

Zaskarżonemu rozstrzygnięciu zarzuciła naruszenie:

1.  art. 58 § 2 k.c. poprzez naruszenie zasad współżycia społecznego, a w szczególności zasady sprawiedliwości, równego traktowania stron i równych praw małżonków polegające na przyznaniu całości majątku dorobkowego stron uczestnikowi bez obowiązku spłaty na rzecz wnioskodawczyni;

2.  art. 43 § 1 k.r.o. kształtującego zasadę równego udziału małżonków w majątku dorobkowym;

3.  art. 46 k.r.o. poprzez przyznanie uczestnikowi aktywów pozostających w rażącej dysproporcji do jego udziału w majątku dorobkowym;

4.  art. 82 k.c. poprzez przyjęcie, że wnioskodawczyni jako osoba o osobowości zależnej miała pełną możliwość kierowania swoim postępowaniem i przewidzenia skutków przy sporządzaniu umowy o podział majątku dorobkowego;

5.  art. 684 k.p.c. poprzez nieustalenie składu majątku dorobkowego stron;

6.  art. 227 k.p.c. poprzez nieprzeprowadzenie dowodów mających znaczenie dla sprawy w postaci zeznań świadków wnioskowanych przez wnioskodawczynię na okoliczność ruchomości wchodzących w skład majątku dorobkowego oraz ich wartości, także dowodu w wyceny ruchomości przez biegłego;

7.  art. 233 § 1 k.p.c. poprzez naruszenie zasady swobodnej oceny materiału dowodowego wobec oparcia rozstrzygnięcia na sprzecznych z innymi dowodami w sprawie, nielogicznych zeznaniach uczestnika i świadków - członków rodziny uczestnika;

8. błąd w ustaleniach faktycznych mający zasadnicze znaczenie dla rozstrzygnięcia sprawy polegający na przyjęciu, że:

a.  umowa o podziale majątku wspólnego dotyczyła zarówno nieruchomości jak i ruchomości,

b.  wartość nieruchomości wskazana w przywołanej umowie jest wartością rynkową,

c.  wyższa wartość nieruchomości przy sprzedaży przez uczestnika wynikała wyłącznie ze wzrostu cen w 2007 r.,

d.  wartość nieruchomości przejętych przez uczestnika korelowała z obciążeniami z tytułu kredytów i pożyczek,

e.  umowa przyznająca nieruchomości uczestnikowi powodowała zwolnienie wnioskodawczym ze zobowiązań kredytowych i pożyczkowych i taki był cel zawarcia tej umowy.

W uzasadnieniu skarżąca wskazała, iż Sąd I instancji ustalając stan faktyczny bezkrytycznie przyjął za wiarygodne twierdzenia uczestnika i członków rodziny oraz zależnej od niego pracownicy M. W., że celem wnioskodawczym przy podpisaniu umowy z dnia 29.03.2006 r. było pozbycie się obciążeń kredytowych i pożyczek. Tymczasem wskazana umowa w żaden sposób nie zwalniała wnioskodawczym ze spłaty kredytów zaciągniętych na nabycie nieruchomości czy zaciągniętych pożyczek. Uczestnik nawet nie podjął w przedmiotowej umowie zobowiązania do wyłącznego spłacania obciążeń.

Tak więc w ocenie apelującej umowa ta w żaden sposób nie uwalniała wnioskodawczyni od obowiązku spłat obciążeń. Uczestnik spłacał kredyty albowiem obciążały one nieruchomości zaś brak spłat spowodowałby egzekucję właśnie z tych nieruchomości.

Dalej skarżąca podniosła, iż Sąd Rejonowy błędnie ustalił wartość nieruchomości objętych umową z dnia 29.03.2006 r. albowiem jako wartość rynkową tych nieruchomości przyjął wartość ich nabycia jako gruntu rolnego, wskazaną w umowie. Tymczasem strony zakupiły przedmiotowe działki celem ich podziału i sprzedaży na cele budowlane, korzystając z wiedzy wnioskodawczyni, która jako radna pracowała w komisji gospodarki i znała projekty w zakresie przyszłego zagospodarowania gminy.

W ocenie apelującej Sąd również gołosłownie i błędnie ustalił, iż wartość działek gwałtownie wzrosła w 2007 r. Wzrost ten dotyczył działek pod budownictwo nie zaś działek rolnych. Wbrew ocenom Sądu strony przygotowywały przedmiotowe działki do sprzedaży jako działki budowlane i to było podstawą do znacznej wartości przedmiotowych działek. Uczestnik po zawarciu umowy o podział majątku wspólnego jeszcze w 2006 r. przystąpił do sprzedaży tych działek.

Zdaniem apelującej nadto Sąd I instancji błędnie zinterpretował umowę o podział majątku wspólnego z dnia 29.03.2006 r. Wbrew stanowisku Sądu umowa ta nie określa żadnych ruchomości wchodzących w skład majątku dorobkowego stron. Strony nie zawierały żadnej umowy co do podziału ruchomości. Okoliczność taka nie została w żaden sposób wykazana.

Dalej skarżąca podnosiła, iż określenia zawarte w opiniach biegłych psychiatrów wręcz dowodzą podejmowania przez wnioskodawczynię czynności w stanie zależności emocjonalnej z ograniczeniem świadomości skutków podejmowanych decyzji. Biegli posługują się określeniami krańcowymi tj. wyłączającymi świadome albo swobodne podjęcie decyzji. Podnosiła nadto, iż Bezspornym w sprawie jest, że to uczestnik nakłaniał wnioskodawczynię do zawarcia tej treści umowy o podział majątku wspólnego. Uczestnik przygotował dokumenty do umowy i przekazał notariuszowi jakie mają być postanowienia umowy. Okoliczności zawarcia umowy dowodzą determinacji uczestnika w dążeniu do przejęcia całości majątku dorobkowego. Wnioskodawczyni podpisując umowę o podział majątku wspólnego nie miała zachowanej w pełni świadomości skutków jej podpisania.

W odpowiedzi na apelację uczestnik wniósł o jej oddalenie oraz o zasądzenie na jego rzecz kosztów zastępstwa w postępowaniu apelacyjnym według norm przepisanych.

Sąd Okręgowy zważył, co następuje:

Apelacja uczestniczki okazała się niezasadna.

Ustalenia i ocena stanu faktycznego zawarta w orzeczeniu Sądu Rejonowego nie budzi zastrzeżeń Sądu Okręgowego. Sąd II instancji w całości podziela zatem wnioski Sądu Rejonowego i przyjmuje je za własne, czyniąc integralną częścią poniższych rozważań. W ocenie Sądu Odwoławczego w sporządzonym uzasadnieniu zaskarżonego postanowienia Sąd Rejonowy w sposób wyczerpujący wskazał tok rozumowania, którym kierował się wydając zaskarżone orzeczenie, umożliwiając tym samym kontrolę jego prawidłowości, tak stronom postępowania, jak i obecnie Sądowi II instancji przez pryzmat wszystkich wyartykułowanych w apelacji wnioskodawczyni zarzutów. Sąd Okręgowy nie dopatrzył się w postępowaniu Sądu I instancji przekroczenia granic swobodnej oceny dowodów, czy też jakichkolwiek innych uchybień prawa materialnego czy procesowego.

Analiza akt niniejszej sprawy dokonana przez Sąd II instancji skutkować musiała zatem oddaleniem apelacji jako oczywiście bezzasadnej. Uznać przy tym należy ustalenia Sądu Rejonowego za prawidłowe i niesporne.

Chybione jest stanowisko wnioskodawczyni co do nieważności czynności dokonanych przez wnioskodawczynię i uczestnika z uwagi na brak causy. O ile istotnie w polskim porządku prawnym regułą jest dokonywanie czynności prawnej kauzalnych, tj. mających swe uzasadnienie, tym niemniej błędnie wnioskodawczyni zrównuje pojęcie kauzalności z pojęciem ekwiwalentności świadczeń. Pojęcie ekwiwalentności oznacza, że jedna strona otrzymuje świadczenie tej samej wartości, którą sama świadczy, a w przypadku podziału majątku małżonków (bądź byłych małżonków) każda ze stron otrzymuje części identycznej wartości. Powyższe nie jest jednak bezwzględnym nakazem, gdyż zarówno Sąd jak i małżonkowie mogą ustalić nierówne udziały w majątku wspólnym. Natomiast przyczyną dokonania podziału majątku małżonków (causą) jest właśnie konieczność samego podziału. W tym znaczeniu czynności zdziałane przez wnioskodawczynie i uczestnika posiadały uzasadnioną przyczynę prawną.

Wnioskodawczyni S. S. (1) złożyła wniosek o dokonanie podziału majątku wspólnego wskazując, że co prawda umową z dnia 29 marca 2006 r. pomiędzy stronami został już dokonany umowny podział majątku wspólnego, jednakże ze względu na jego nieważność zachodziła konieczność jego ponownego przeprowadzenia. Jako podstawę nieważności zawartej umowy podała art. 58 § 2 k.c. oraz art. 82 k.c.

Zgodnie z treścią art. 58 § 2 k.c. nieważna jest czynność prawna sprzeczna z zasadami współżycia społecznego.

W wywiedzionej w przedmiotowej sprawie apelacji skarżąca wskazała, iż do naruszenia powyższego uregulowania doszło na skutek przyznania całości majątku dorobkowego stron jedynie uczestnikowi, bez obowiązku spłaty na rzecz wnioskodawczyni.

Z takim twierdzeniem jednakże nie sposób się zgodzić.

Przepis art. 58 § 2 k.c. przewiduje nieważność czynności prawnej w razie jej sprzeczności z konkretnymi zasadami współżycia społecznego. Do takiej oceny czynności prawnej może dojść ze względu na cel, do którego osiągnięcia czynność zmierza, rażąco krzywdzące działanie jednej ze stron, zachowanie nieuczciwe, nielojalne lub naruszające interesy osób trzecich. Konieczne jest dokonanie wartościowania zachowania z konkretnymi zasadami współżycia społecznego w kontekście skutku prawnego (wyr. SN z dnia 3 lutego 2011 r., I CSK 261/10, Lex nr 784986).

Dokonując analizy akt postępowania Sąd odwoławczy doszedł do przekonania, iż w przedmiotowej sprawie – na skutek zawarcia umowy pomiędzy stronami - nie może być mowy o naruszeniu zasad współżycia społecznego, czy też również zasad obowiązujących przy dokonywaniu podziału majątku.

Za zasadne należy uznać stanowisko Sądu I instancji zgodnie z którym wnioskodawczyni, jako osoba wykształcona, obyta, wykonująca pracę zawodową oraz pełniąca ważne funkcje społeczne doskonale zdawała sobie sprawę zarówno ze znaczenia, jak i konsekwencji płynących z zawieranej z uczestnikiem umowy z dnia 29 marca 2006 r. Całokształt okoliczności sprawy wskazuje wręcz, iż decyzja o takim kształcie umowy w przedmiocie podziału majątku musiała zostać przez nią przemyślana i przeanalizowana. Ocena sprawy prowadzić musi bowiem do wniosku, iż zarówno rozwód, jak i podział majątku wspólnego przygotowywany był przez obie strony, stąd też o sposobie podziału majątku wnioskodawczyni wiedziała jeszcze przed datą podpisania umowy. Akceptowała proponowany sposób podziału majątku, niezależnie od tego jakie w rzeczywistości kierowały nią pobudki. Tym bardziej, iż- co słusznie zauważył Sąd I instancji- wnioskodawczyni zaczęła podnosić, że podpisaniu umowy towarzyszyła chęć ratowania małżeństwa, dopiero po dacie jej zawarcia.

W ocenie Sądu II instancji na aprobatę zasługuje także przyjęty przez Sąd Rejonowy pogląd, iż wnioskodawczyni wyraziła zgodę na podpisanie przedmiotowej umowy również ze względu na możliwość uwolnienia się od ciążących na nieruchomościach długów. Ze zgromadzonych w sprawie zeznań wynika bowiem, iż wnioskodawczyni godziła się na przejęcie przez uczestnika nieruchomości bez obowiązku dokonania na jej rzecz jakiejkolwiek spłaty właśnie ze względu na te obciążenia. Obowiązek regulowania wszelkich należności przejął na siebie uczestnik, przy czym konsekwentnie się z tego obowiązku wywiązywał. Nie ulega zatem wątpliwości, iż podział majątku polegający na przejęciu przez uczestnika zadłużonych, w owym czasie nieruchomości, był dla wnioskodawczyni korzystny. Stąd też brak jest również podstaw do przyjęcia, iż doszło do dysproporcji przy podziale majątku wspólnego małżonków, gdyż to uczestnik stał się właścicielem zadłużonej ziemi, a dopiero dokonanie przez niego samodzielnie spłaty wszystkich zadłużeń oraz wzrost wartości ziemi w następnych latach umożliwił mu ich korzystną sprzedaż. Nie sposób dać wiary stanowisku wnioskodawczyni, że nie miała świadomości ówczesnej wartości ruchomości. Wnioskodawczyni bowiem pełniąc funkcję radnej, podejmowała decyzję losach majątku wiele większej wartości i decydowała o istotnych kwestiach całej lokalnej społeczności.

Sąd Okręgowy podzielił również ustalenia Sądu Rejonowego o umownym podziale ruchomości wchodzących w skład majątku stron. W tym względzie wskazać bowiem należy, iż wnioskodawczyni wyprowadzając się z domu miała możliwość zabrania rzeczy, zgodnie ze swoim uznaniem. Zatrzymała również samochód. Wnioskodawczyni znany był fakt dysponowania przez uczestnika pozostałymi przedmiotami wchodzącymi w skład majątku, w tym stanowiącymi wyposażenie domu i przeznaczonymi do prowadzenia działalności gospodarczej. Tym samym wyraziła ona zgodę na pozostawanie tych składników w dyspozycji uczestnika. Trafnie Sąd Rejonowy wskazał, że powszechną praktyką jest, iż strony same, w sposób nieformalny, dokonują podziału ruchomości. Istotnie bowiem niezwykle rzadkie jest postępowanie sądowe o podział składników ruchomych, przy tym i tak ogranicza się on do kilku, kilkunastu najwartościowszych składników. Sąd Okręgowy podzielił tym samym stanowisko Sądu I instancji i uczestnika, iż strony podzieliły skutecznie i w sposób wyczerpujący cały majątek wspólny.

Należy nadto zwrócić uwagę, iż poza spłatą przez uczestnika wspólnych zobowiązań, sfinansował on wnioskodawczyni zakup prawa do lokalu mieszkalnego oraz garażu za łączną kwotę 340.000 zł.

Stąd też skoro strony zdecydowały się dokonać zgodnego podziału majątku wspólnego, a wnioskodawczyni miała możliwość zapoznania się z treścią umowy, uczestniczyła nawet w niewielkim zakresie w jej przygotowaniu, nie ma możliwości zasłaniania się zarzutem o jej nieważności na podstawie art. 58 k.c. Tym bardziej, co zostało już wyżej wskazane, iż wnioskodawczyni jako osoba wykształcona, nauczycielka i radna była w stanie ocenić doniosłość podpisywanej umowy, a także byłą świadoma wartości nieruchomości w tamtym czasie.

Nietrafny jest tym samym zarzut wnioskodawczyni o braku dokonania przez Sąd I instancji ustalenia składu i wartości majątku dorobkowego. Skoro bowiem została uznana ważność umowy o podział majątku to jako całkowicie nieuzasadnione jawi się dokonywanie ustaleń co do przedmiotu majątku, który został już podzielony. Tym samym również zgłoszony w wywiedzionej apelacji wniosek dowodowy jest również nieuzasadniony, a Sąd Rejonowy nie dopuścił się tym samym naruszenia art. 227 kpc.

Biorąc pod uwagę powyższe uznać należało, iż Sąd I instancji czyniąc powyższe ustalenia prawne nie dopuścił się, tak naruszenia prawa materialnego w postaci normy art. 58 § 2 k.c., a także art. 43 § 1 k.r.o. i art. 46 k.r.o.

Jako nietrafny ocenić należało również sformułowany przez apelującą zarzut naruszenie treści art. 233 § 1 k.p.c. Sąd Okręgowy doszedł bowiem od przekonania, że Sąd Rejonowy prawidłowo ocenił dowody, a ta ocena doprowadziła do słusznych wniosków, przy czym ustaleń faktycznych Sąd ten dokonał bez obrazy art. 233 § 1 k.p.c. - w oparciu o wszechstronnie przeanalizowany, oceniony zgodnie z zasadami wiedzy, logiki i doświadczenia życiowego materiał dowodowy, a w każdym razie skarżąca nie wykazała, by tak ujęte kryteria oceny wiarygodności i mocy dowodów zostały przez Sąd I instancji naruszone, prowadząc do ustaleń niezgodnych z materiałem dowodowym. Skuteczne postawienie zarzutu naruszenia art. 233 § 1 k.p.c. wymaga wykazania, że sąd uchybił zasadom logicznego rozumowania lub doświadczenia życiowego, to bowiem jedynie może być przeciwstawione uprawnieniu sądu do dokonywania swobodnej oceny dowodów. Nie jest natomiast wystarczające przekonanie strony o innej niż przyjął Sąd wadze (doniosłości) poszczególnych dowodów i ich odmiennej ocenie niż ocena Sądu. Sąd dokonał wszechstronnego rozważenia zebranego materiału dowodowego, oceniając wszystkie dowody przeprowadzone w postępowaniu dowodowym oraz wszystkie okoliczności towarzyszące przeprowadzeniu poszczególnych środków dowodowych, a mających znaczenie dla ich mocy i wiarygodności. Nie sposób zarzucić Sądowi I instancji, że przy tej ocenie uchybił zasadom logicznego rozumowania lub zasadom doświadczenia życiowego.

Słusznie zatem Sąd I instancji dokonując oceny przedmiotowej sprawy oparł się na opinii biegłych, uznając je za przekonywujące i wystarczające do rozstrzygnięcia. W oparciu o te opinie, a także dowody z dokumentacji i zeznań świadków Sąd zarówno I, jak i II instancji mógł zatem z całą pewnością ustalić, że zarzuty apelacji wskazujący na naruszenie art. 82 k.c. również nie zasłużył na uwzględnienie.

Zgodnie z treścią przywołanego przepisu nieważne jest oświadczenie woli złożone przez osobę, która z jakichkolwiek powodów znajdowała się w stanie wyłączającym świadome albo swobodne powzięcie decyzji i wyrażenie woli. Dotyczy to w szczególności choroby psychicznej, niedorozwoju umysłowego albo innego, chociażby nawet przemijającego, zaburzenia czynności psychicznych.

Ustawodawca przyjął zatem, że aby czynność prawna była skuteczna, musi być podjęta świadomie i swobodnie, czyli aby składający oświadczenie woli miał rozeznanie, jaki skutek chce osiągnąć przez swoje działanie, oraz aby miał możliwość realizacji swej woli.

Stan braku świadomości nie musi być całkowity i zupełny, jednak częściowe wyłączenie świadomości musi być znaczne. Jeżeli występuje ograniczenie w stopniu mniejszym niż znaczny, w stopniu, który pozwala na rozeznanie, czego składający oświadczenie chce dokonać (powzięcie woli), oraz na dokonanie tego zgodnie z wolą składającego oświadczenie (wyrażenie woli) nie występuje wada oświadczenia woli w postaci braku świadomości lub swobody.

W ocenie przedmiotowej sprawy Sąd Rejonowy oparł się na sporządzonej w toku postępowania opinii biegłego lekarza psychiatry E. K.. Jak wynika z przedmiotowej opinii w dacie podpisania umowy o podział majątku wspólnego wnioskodawczyni nie zdradzała objawów niedorozwoju umysłowego ani choroby psychicznej w rozumieniu procesu psychotycznego. Co prawda badanie psychologiczne ujawniło u niej istnienie osobowości pasywno-zależnej, i nie ulega wątpliwości, iż miało to wpływ na jej czynności w dniu 29 marca 2006 r., jednakże nie w sposób unormowany przez art. 82 k.c. Brak jest zatem podstaw do przyjęcia, iż w dniu podpisywania umowy o podział majątku wspólnego wnioskodawczyni znajdowała się w stanie zaburzeń psychicznych, które w istotny sposób rzutowałyby na jej zdolność świadomego albo swobodnego powzięcia decyzji i wyrażenia woli. Nie ma zatem podstaw do przyjęcia, iż na skutek działań uczestnika, który wykorzystywał cechy jej osobowości, wnioskodawczyni działała bezwolnie, nie będąc przy tym świadoma skutków podejmowanych czynności. W ślad bowiem ze sporządzonymi w sprawie opiniami biegłych przyjąć należało, iż rodzaj osobowości człowieka nie może wpływać na ważność zawieranych umów. Tożsame wnioski wyprowadził również biegły psychiatra A. T., dowód z opinii którego również został w przedmiotowej sprawie powołany.

Co istotne wnioskodawczyni co prawda udała się na wizytę u psychiatry, jednakże nastąpiło to dopiero kilka miesięcy po podpisaniu umowy, nie była leczona farmakologicznie i nie rozpoznano u niej zaburzeń psychicznych będących choroba psychiczną. W tym samym czasie była nadto zdolna do prawidłowego funkcjonowania na niwie społecznej i zawodowej, rozumiała, iż podpisując umowę z dnia 29 marca 2006 r. zrzeka się ziemi. W ocenie Sądu wnioskodawczyni była więc zdolna do ochrony własnych interesów w czasie podpisywania spornej umowy. Co więcej podkreślić należy, że w 2006 roku wnioskodawczyni ponownie kandydowała do Rady Gminy, lecz nie uzyskała wystarczającego poparcia. Nie pojawiły się też żadne dowody wskazujące na zaburzenie jej funkcjonowania w pracy czy też nieprawidłowe wykonywanie funkcji radnej.

Apelacja uczestniczki nie doprowadziła zatem do zmiany czy uchylenia zaskarżonego postanowienia, w związku z czym podlegała oddaleniu, o czym Sąd Okręgowy na podstawie art. 385 k.p.c. w zw. z art. 13 § 2 k.p.c. orzekł jak w pkt I sentencji orzeczenia.

O kosztach postępowania odwoławczego Sąd orzekł zgodnie z regułą wyrażoną w art. 520 § 2 k.p.c. Zgodnie z nią jeżeli uczestnicy są w różnym stopniu zainteresowani w wyniku postępowania lub interesy ich są sprzeczne, sąd może stosunkowo rozdzielić obowiązek zwrotu kosztów lub włożyć go na jednego z uczestników w całości. To samo dotyczy zwrotu kosztów postępowania wyłożonych przez uczestników. Apelacja wnioskodawczyni została oddalona, wobec czego, to od niej zasadnym było zasądzenie na rzecz uczestnika kosztów postępowania odwoławczego. Na koszty te w przedmiotowej sprawie składało się jedynie wynagrodzenie pełnomocnika procesowego w wysokości 3.600 zł, które zostało ustalone na podstawie § 7 ust 1 pkt 10 w zw. z § 6 pkt 7 w zw. z § 13 ust 1 pkt 1 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 28 września 2002 r. w sprawie opłat za czynności adwokackie oraz ponoszenia przez Skarb Państwa kosztów nieopłaconej pomocy prawnej udzielonej z urzędu (Dz. U. z 2013 r., Nr 461 j.t. ).