Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt V Ka 531/17

UZASADNIENIE

S. B. (1) został oskarżony o to, że w dniu 09 stycznia 2015 r. około godz. 21:48 w Ł. na skrzyżowaniu ul. (...) z ul. (...), prowadził w ruchu lądowym pojazd mechaniczny marki F. (...) o nr rej. (...) znajdując się w stanie nietrzeźwości: I badanie – 1,17 mg/l, II badanie – 1,12 mg/l zawartości alkoholu w wydychanym powietrzu, to jest o przestępstwo z art. 178a § 1 k.k.

Sąd Rejonowy dla Łodzi – Widzewa w Łodzi wyrokiem z dnia 19 stycznia 2017 roku, wydanym w sprawie o sygnaturze akt VII K 47/15, uznał oskarżonego S. B. (1) za winnego popełnienia zarzuconego mu czynu i za to, na podstawie art. 178a § 1 k.k. wymierzył mu karę 1 roku i 2 miesięcy pozbawienia wolności, której wykonanie na podstawie art. 69 § 1 i 2 k.k. i art. 70 § 1 pkt 1 k.k. w zw. z art. 4 § 1 k.k. warunkowo zawiesił na okres 2 lat próby, na podstawie art. 71 § 1 k.k. w zw. z art. 4 § 1 k.k. orzekł karę 20 stawek dziennych grzywny, przy ustaleniu jednej stawki dziennej w kwocie 20 złotych, a także na podstawie art. 42 § 2 k.k. w zw. z art. 4 § 1 k.k. orzekł wobec oskarżonego środek karny w postaci zakazu prowadzenia pojazdów mechanicznych w ruchu lądowym na okres 4 lat, przy czym na poczet orzeczonego zakazu na podstawie art. 63 § 2 k.k. w zw. z art. 4 § 1 k.k. zaliczył oskarżonemu okres zatrzymania prawa jazdy od dnia 9 stycznia 2015 roku, zasądził od Skarbu Państwa na rzecz adw. S. P. kwotę 974,16 zł tytułem zwrotu kosztów nieopłaconej pomocy prawnej udzielonej oskarżonemu z urzędu oraz zwalniał oskarżonego od obowiązku ponoszenia kosztów sądowych, przejmując je na rzecz Skarbu Państwa.

Apelację od powyższego wyroku, na podstawie art. 425 k.p.k. oraz art. 444 k.p.k., wniósł obrońca oskarżonego, zaskarżając wyrok w całości i na podstawie art. 427 § 1 k.p.k. oraz art. 438 pkt 2, 3, 4 k.p.k. zaskarżonemu wyrokowi zarzucił:

I.  Naruszenie prawa procesowego tj. art. 7, 410, 424 § 1 pkt 1 k.p.k. w szczególności poprzez:

-

niezasadną odmowę przyznania waloru wiarygodności wyjaśnieniom oskarżonego odnośnie ilości spożytego alkoholu, czasu i okoliczności konsumpcji napojów zawierających alkohol oraz sposobu przeprowadzenia badania na zawartość alkoholu w wydychanym powietrzu w sytuacji, w której oskarżony kwestionuje prawidłowość przeprowadzenia badania, oznaczone stężenia alkoholu, a w konsekwencji przypisanie prowadzenia pojazdu w stanie nietrzeźwości na poziomie objętym zarzutem;

-

niezasadne wywiedzenie niekorzystnych skutków dla oskarżonego w następstwie oceny jego motoryki i sposobu zachowania po zdarzeniu jako korespondujących z oznaczonym stężeniem alkoholu w organizmie S. B., na podstawie zeznań świadków Z. G. i M. D. w sytuacji, w której o zachowaniu oskarżonego relacjonowali również funkcjonariusze Policji i żona oskarżonego W. B. wskazujący, że oskarżony zachowywał się spokojnie. Wykonywał polecenia funkcjonariuszy, był w dobrym kontakcie, zachowywał się normalnie, choć był zdenerwowany, zestresowany, w sytuacji, w której zachowania osób po spożyciu alkoholu wykazują międzyosobniczą zmienność, a wyczuwalność woni alkoholu nie pozwala na ustalenie poziomu alkoholu w organizmie;

-

naruszenie art. 170 § 1 k.p.k. w zw. z art. 201 k.p.k. poprzez niezasadne oddalenie wniosku dowodowego obrońcy oskarżonego o dopuszczenie dowodu z opinii innego biegłego, pomimo kwestionowania przez obrońcę wniosków opinii biegłego dra P. B., jako opartej na niepełnym uwzględnieniu okoliczności faktycznych (m.in. ilości i rodzaju posiłków spożytych przez oskarżonego), jak i nieuzasadnione ustalenie, iż oskarżony spożył napoje alkoholowe zawierające co najmniej 130 gram czystego alkoholu w okresie pomiędzy zakończeniem gry w piłkę nożną, a prowadzeniem pojazdu, przy jednoczesnym stwierdzeniu w opinii, że nie można w sposób jednoznaczny ocenić fazy metabolizmu alkoholu.

II.  Błąd w ustaleniach faktycznych przyjętych za podstawę orzeczenia mający wpływ na jego treść poprzez przyjęcie, iż oskarżony w okolicznościach objętych zarzutem w czasie zdarzenia prowadził pojazd mechaniczny znajdując się w stanie nietrzeźwości (I badanie – 1,17 mg/l, II badanie 1,12 mg/l), co doprowadziło do niezasadnego przypisania oskarżonemu sprawstwa i winy w zakresie zarzucanego mu czynu.

III.  Rażącą niewspółmierność orzeczonego środka karnego w postaci zakazu prowadzenia pojazdów mechanicznych w ruchu lądowym na okres 4 lat, w następstwie ograniczenia okoliczności przemawiających na korzyść oskarżonego do jego uprzedniej niekaralności, przy jednoczesnym nieuwzględnieniu pozytywnej opinii o oskarżonym z ówczesnego miejsca pracy, jego właściwości, warunków osobistych, rodzinnych oraz dotychczasowego sposobu życia.

Skarżący wniósł o zmianę zaskarżonego wyroku poprzez uniewinnienie oskarżonego od popełnienia zarzucanego mu czynu, ewentualnie – z ostrożności procesowej – na wypadek nieuwzględnienia argumentacji zmierzającej do uniewinnienia oskarżonego, uwzględniając alternatywny wniosek końcowy oskarżonego przed Sądem I instancji o „łagodne potraktowanie” – o warunkowe umorzenie postępowania karnego względem oskarżonego, nadto o obniżenie wymiaru zakazu prowadzenia pojazdów do dolnej granicy ustawowego zagrożenia. W toku rozprawy apelacyjnej obrońca oskarżonego sformułował dodatkowy wniosek o uchylenie zaskarżonego wyroku i przekazanie sprawy do ponownego rozpoznania Sądowi I instancji, ewentualnie o nieobciążanie oskarżonego kosztami postępowania odwoławczego.

Sąd Okręgowy zważył, co następuje:

Apelacja obrońcy oskarżonego okazała się bezzasadna i jako taka nie mogła skutkować wzruszeniem zapadłego orzeczenia.

Sąd I instancji wnikliwie rozważył zgromadzony materiał dowodowy, a stanowisko swoje wyczerpująco uzasadnił, zgodnie z wymogami określonymi w art. 424 k.p.k., wykazując sprawstwo S. B. (1) i ujawniając na rozprawie wszystkie okoliczności mogące mieć wpływ na treść rozstrzygnięcia, zarówno przemawiające na korzyść oskarżonego, jak i przeciwko niemu. Dokonana przez Sąd Rejonowy ocena przeprowadzonych dowodów, tj. wyjaśnień oskarżonego i zeznań przesłuchanych świadków, w tym naocznych świadków zdarzenia – M. D. i Z. G. (2), funkcjonariuszy policji, jak również ujawnionych na rozprawie dokumentów oraz przede wszystkim opinii sądowo-lekarskiej wydanej przez uprawnionego biegłego, poczyniona została w sposób wszechstronny i obiektywny, z uwzględnieniem zasad wiedzy i doświadczenia życiowego. Zaskarżony wyrok należało uznać za poprawny zarówno pod względem oceny dowodów, weryfikacji i ugruntowania jego podstawy faktycznej, jak również oceny prawnej popełnionego czynu i reakcji karnej zastosowanej wobec oskarżonego.

W odniesieniu do pierwszego z postawionych w apelacji zarzutów Sąd Okręgowy zważył, że nie ma racji skarżący dopatrując się naruszenia normy art. 7 k.p.k. w dokonanej ocenie dowodów, a zwłaszcza odmowie dania wiary wyjaśnieniom oskarżonego. Dokonana przez Sąd I instancji w sposób zupełny i jasny ocena zebranych w sprawie dowodów jest całkowicie prawidłowa i znajduje pełną ochronę w treści art. 7 k.p.k. Ocena ta jest wszechstronna, staranna, w pełni merytoryczna. Zawiera jasno sprecyzowane argumenty, które doprowadziły Sąd meriti do określonych wniosków co do wiarygodności lub niewiarygodności określonych dowodów. Sąd I instancji w ramach tej oceny nie pominął żadnego istotnego ze zgromadzonych w sprawie dowodów. Przeprowadził kompleksową, wyczerpującą ocenę wyjaśnień oskarżonego, zeznań świadków, jak i dowodów o charakterze nieosobowym. Żaden z dowodów nie został w owej ocenie pominięty. Sąd uwzględnił wszelkie dowody, zarówno te przemawiające na korzyść, jak i niekorzyść oskarżonego. Posłużył się przy tym logicznymi argumentami, dokonał całkowitego, przekonującego powiązania okoliczności wynikających z poszczególnych dowodów, które łącznie przemówiły za daniem wiary określonym dowodom lub jednoznacznie wykluczyły wiarygodność innych. Sąd Rejonowy dokonał szczegółowej analizy wyjaśnień oskarżonego, jak też zeznań świadków, w tym mających zasadnicze znaczenie dla rozstrzygnięcia M. D. i Z. G. (2), nie pomijając żadnej ważkiej okoliczności wynikającej z ich treści, w pełni przekonująco argumentując, dlaczego dokonał określonej oceny w kontekście wiarygodności tych dowodów. Stanowisko Sądu I instancji znalazło pełne odzwierciedlenie w treści sporządzonego uzasadnienia wyroku, co wskazuje również na prawidłowość jego sporządzenia.

Jednocześnie należy wskazać, iż w tym zakresie zarówno w sferze postawionych w apelacji zarzutów, jak i jej uzasadnienia nie sposób doszukać się argumentów, które mogłyby podważać dokonaną przez Sąd I instancji ocenę dowodów. Sporządzony przez obrońcę oskarżonego środek odwoławczy jest w istocie pewną polemiką z ustaleniami i ocenami dokonanymi przez Sąd Rejonowy. Zawarte w nim uwagi zasadniczo nie odnoszą się do konkretnych argumentów, jakimi posłużył się Sąd Rejonowy przeprowadzając ocenę dowodów w sprawie. Skarżąca zaś posługuje się zupełnie dowolnymi, oderwanymi od całości zgromadzonych w sprawie dowodów uwagami, niepopartymi niczym sugestiami, czy przypuszczeniami. O ile Sąd I instancji dokonując oceny dowodów zebranych w sprawie uczynił to kompleksowo, w oparciu o konkretną treść tych dowodów, posługując się logicznymi argumentami na poparcie swojego stanowiska, to apelująca uczyniła to jednostronnie, wybiórczo, w sposób dowolny. W ujęciu obrońcy oskarżonego jedynym dowodem, który winien decydować o rozstrzygnięciu są wyjaśnienia oraz oświadczenia S. B. (1) i to nawet nie wszystkie, a jedynie oświadczenie o nieprzyznaniu się do dokonania zarzucanego mu czynu i treść wyjaśnień, złożone na wstępie przewodu sądowego, gdyż w mowie końcowej przed Sądem I instancji oskarżony wniósł o łagodne potraktowanie (k. 182).

Zebrane w sprawie dowody w postaci zeznań świadków, ocenionych przez Sąd meriti jako wiarygodnych (k. 195 – 197), badań alkometrem z wynikami, protokołów oględzin, szkicu, opinii sądowo – lekarskiej w jednoznaczny sposób potwierdzają sprawstwo oskarżonego w zakresie przypisanego mu czynu. Wskazane zeznania świadków są proste, jasne, konkretne. Nie zawierają one żadnych sprzeczności, wzajemnie się uzupełniają i pokrywają w wielu fragmentach, mają oparcie treści innych wskazanych dowodów, są logicznie zborne i zgodne z zasadami doświadczenia życiowego. Z tych właśnie przyczyn dowody te w pełni zasługują na wiarę, a oskarżony, jak i jego obrońca, nie podnieśli zasadniczo żadnych argumentów, które podważałyby zasadność wskazanej oceny dowodów.

Zarzuty skarżącego obrońcy odnoszące się do sposobu przeprowadzenia badań na zawartość alkoholu są pozbawione jakichkolwiek racjonalnych podstaw. Zważyć należy, że Sąd odmówił wiary oskarżonemu w oparciu o dowody przeczące prezentowanej przez niego tezie, jakoby spożył wyłącznie dwa piwa T., ponieważ stwierdzona u oskarżonego zawartość alkoholu w wydychanym powietrzu w momencie badania po zdarzeniu była zbyt duża, aby wyjaśnienia S. B. (1) mogły być oparte na prawdzie. Zasady wiedzy i doświadczenia życiowego przeczą możliwości, aby w po spożyciu tak umiarkowanej ilości alkoholu i odstępie czasowym od jego spożycia, jego zawartość we krwi mogła przyjąć ustalony poziom. Na aprobatę zasługuje ocena opinii sądowo-lekarskiej biegłego P. B. (2) jako wiarygodnej, bowiem opinia ta była kategoryczna, jasna i niesprzeczna, a za wynikającymi z niej wnioskami przemawiał autorytet biegłego sądowego. Co więcej, wnioski w niej zawarte korespondowały z zeznaniami świadków zdarzenia, którzy potwierdzili wyczuwalność woni alkoholu w oddechu oskarżonego. Zdaniem Sądu odwoławczego Sąd meriti sprostał wymogom prawidłowej oceny dowodów, dokonując jej w sposób obiektywny i logiczny, a ustalenia faktyczne poczyniono w oparciu o całokształt okoliczności sprawy ujawnionych na rozprawie. Koniecznym jest powołanie w tym miejscu tezy pierwszej wyroku Sądu Apelacyjnego w Łodzi z dnia 9 czerwca 2015 r. II AKa 92/15, zgodnie z którą „ przekonanie sądu o wiarygodności jednych dowodów i niewiarygodności innych pozostaje pod ochroną art. 7 k.p.k., wtedy gdy łącznie spełnione zostaną określone warunki. Po pierwsze, gdy doszło do ujawnienia w toku rozprawy głównej całokształtu okoliczności sprawy, przy uwzględnieniu dyrektywy prawdy materialnej. Po drugie, stanowisko sądu jest efektem rozważenia wszystkich okoliczności przemawiających na korzyść jak i niekorzyść oskarżonych. Po trzecie, stanowisko sądu jest wyczerpująco i logicznie - z uwzględnieniem wskazań wiedzy i doświadczenia życiowego – uzasadnione” (LEX nr 1820536). W świetle powyższego nie może budzić wątpliwości, że w toku procedowania Sąd Rejonowy nie dopuścił się przekroczenia granic swobodnej oceny dowodów, a ocena ta była również obiektywna, gdyż Sąd wziął pod uwagę zarówno okoliczności obciążające, jak i wpływające na korzyść oskarżonego. W kontekście uczynionego zarzutu należy podkreślić nadto bezzasadność zarzutu w części dotyczącej rzekomych nieprawidłowości podczas przeprowadzania badania zawartości alkoholu u oskarżonego. Nie można mieć żadnych wątpliwości, że rodzaj użytego narzędzia, tj. ustnika, czy plastikowej rurki, pozostaje bez wpływu na wynik pomiaru alkoholu w oddechu osoby badanej, zwłaszcza przy wysokości stwierdzonego stężenia, tak więc nie można w tej mierze przyznać racji skarżącemu, iż uzyskany wynik był nieprawidłowy. Podobnie całkowicie bez wpływu na powyższy wynik miała osoba przeprowadzająca badania i fakt jej przeszkolenia w tym zakresie, ponieważ przebieg badania sprowadzał się jedynie do czynności dmuchnięcia we wskazane miejsce urządzenia i odczytanie otrzymanego wyniku. Niezależnie od braku potwierdzenia w materiale dowodowym okoliczności podnoszonych w zakresie prawidłowości badania alkometrem, wskazać wypada, iż w sprawie nie istnieją żadne wątpliwości w kontekście stwierdzonego stanu nietrzeźwości oskarżonego. Czas i miejsce badania oskarżonego wynikają nie tylko z zapisów zawartych w protokołach z przebiegu badania stanu trzeźwości, ale również z wydruków wyników owych badań przy każdorazowym ich dokonywaniu, zawierających jednocześnie, oprócz wyniku badania, określenie urządzenia, daty i czasu (godziny) badania. To, że oskarżony odmówił podpisania tych dokumentów, powołując się na brak okularów, w żadnej mierze nie rzutuje w kontekście oceny ich rzetelności oraz skuteczności. Wyniki tych badań nie budzą żadnych wątpliwości, iż w czasie tych czynności oraz w chwili czynu oskarżony znajdował się w poważnym stanie nietrzeźwości, przekraczającym 2,3 promila alkoholu we krwi, co wprost neguje prawdziwość jego wyjaśnień.

Odnosząc się do okoliczności nie wykonania badania krwi oskarżonego z powodu braku jego dowodu tożsamości należy wskazać, że dane personalne S. B. (1) były niewątpliwe, a ponadto nic nie stało na przeszkodzie, aby pozostający w dyspozycji żony oskarżonego dokument został dostarczony, wobec czego powyższy zarzut uznać należy za bezzasadny, zachowanie oskarżonego natomiast za świadome działanie celem uniknięcia badania zawartości alkoholu we krwi. Odwoływanie się aktualnie do braku dowodu osobistego jako podstawy odmowy ze strony oskarżonego zgody na pobranie krwi jest pozbawione jakichkolwiek racji. Nic bowiem nie stało na przeszkodzie dla wykonania owej czynności, pobrania krwi od obecnego oskarżonego przez właściwy personel medyczny w ZOZ przy ul. (...) w Ł. oraz oznaczenia folki pobranej krwi danymi personalnymi oskarżonego, choćby bezpośrednio przez niego podanymi, a które to czynności byłyby wykonywane w jego obecności. Aktualnie nie ma żadnych powodów oraz podstaw do kwestionowania wiarygodności odmowy poddania się tym czynnościom ze strony oskarżonego, zapisanym w karcie informacyjnej przez lekarza (k. 8).Taka postawa oskarżonego, w żadnej mierze nie może stanowić dowodu (okoliczności), który miałyby wskazywać na stan trzeźwości oskarżonego, zaś argumentacja obrońcy oskarżonego jest pozbawiona w tym zakresie jakichkolwiek racji.

Zdaniem Sądu Okręgowego nie można również uznać, aby Sąd I instancji dopuścił się błędu poczytując stwierdzone zeznaniami świadków zachowanie oskarżonego na miejscu zdarzenia jako dowód na znajdowanie się w/w pod wpływem alkoholu. Zważyć należy, że zachowanie S. B. (1) oraz woń alkoholu z ust relacjonowało niezależnie od siebie dwóch świadków, a okoliczności te w pełni korespondują z wynikami badania zawartości alkoholu w oddechu oskarżonego. Można zasadnie skonstatować, że każdy dorosły człowiek jest w stanie stwierdzić, że dana osoba spożywała alkohol w przypadku, gdy stan upojenia alkoholowego jest znaczny, a zapach alkoholu wyraźnie wyczuwalny. Co więcej, fakt ten został wykazany ponad wszelką wątpliwość za pomocą alkometru. To właśnie wynik badania urządzeniem mierniczym stanowił podstawę ustaleń Sądu meriti co do ilości alkoholu w organizmie oskarżonego, natomiast zeznania Z. G. i M. D. jedynie stanowiły dodatkowe potwierdzenie tego faktu i nie były samodzielną podstawą ustaleń w tym zakresie. Na marginesie należy dostrzec, że nawet ewentualny błąd w ocenie tych zeznań nie byłby w stanie wpłynąć na treść orzeczenia, bowiem powyższe zeznania nie mogły mieć wpływu na treść wyroku w powyższym zakresie.

Przechodząc do tej części podniesionego zarzutu, w której skarżący kwestionuje niezasadne w jego ocenie oddalenie wniosku dowodowego o dopuszczenie dowodu z opinii innego biegłego sądowego należy skonstatować, że opinia wydana przez biegłego P. B. (2) była kategoryczna, jasna, pełna, a wyciągnięte przez biegłego wnioski jawią się jako uzasadnione, a zatem nie sposób uznać, aby w przedmiotowym stanie faktycznym zachodziła konieczność powołania nowego biegłego. Sama okoliczność, że skarżący nie zgadza się z treścią opinii nie może przesądzać o dewaluacji jej wartości dowodowej, tym bardziej, że niniejszy Sąd nie znalazł w przedmiotowej opinii braków, które nakazywałyby poddanie pod wątpliwość rzetelności wniosków wyciągniętych przez biegłego. Kompletnie pozbawione są racjonalności zarzuty pod adresem opinii biegłego o braku możliwości ustalenia czasu i ilości spożywanego alkoholu. Zarzut ten świadczy o braku wiedzy i znajomości przez obrońcę oskarżonego materii pozwalającej na wydanie i sporządzenie tego typu opinii. W tym względzie o niezasadności owego zarzutu świadczy treść szeregu publikacji odnoszących się do wskazanych zagadnień.

W treści wyjaśnień bowiem oskarżony wskazał, że przedmiotowego dnia spożył dwa piwa T. i to kilka godzin przed zdarzeniem oraz poddaniem go pierwszemu badaniu na zawartość alkoholu, przy czym tego dnia, ani w ciągu kilku dniu poprzedzających, oskarżony miał nie spożywać w ogóle alkoholu. Jednocześnie u oskarżonego stwierdzono w ramach tego badania stan nietrzeźwości na poziomie 1,17 ml/l wydychanego powietrza, czyli przeszło 2,3 promila alkoholu we krwi. W podanych przez oskarżonego okolicznościach spożycia alkoholu, jego rodzaju i ilości, czasu spożycia i badania, nie jest możliwym, aby przy takiej ilości spożytego alkoholu – jak wskazywał oskarżony – znajdował się w stanie bliskim upojenia alkoholowego. Jest to w pełni logiczna ocena, która znajduje oparcie w zasadach doświadczenia życiowego. Ponadto w sytuacji dokonania badania na stan trzeźwości w czasie, co najmniej 5 godzin, od spożycia alkoholu w postaci 1 litra piwa nie jest możliwym uzyskanie wskazanego stężenia, gdyż ta ilość alkoholu nie tylko nie jest w stanie spowodować takiego stężenia alkoholu, ale byłby on już w istotnym zakresie wydalony. Jedynie więc merytoryczna treść wyjaśnień oskarżonego, zgodnie z zasadami logiki i doświadczenia życiowego, neguje wiarygodność wyjaśnień oskarżonego, co do czasu i ilości spożycia alkoholu oraz prowadzenia samochodu w stanie trzeźwości. Tymczasem Sąd I instancji poddał wszystkie depozycje dowodowe równie wnikliwej analizie, w tym poświęcił należytą uwagę badawczą wyjaśnieniom oskarżonego, a uznając te wyjaśnienia w konfrontacji z innymi przeciwnymi mu dowodami za niewiarygodne, w granicach sędziowskiej swobody w sposób wyczerpujący, staranny i logiczny uzasadnił przywiedzione stanowisko.

Biegły w jednoznaczny sposób oraz prawidłowo określił ilość spożytego – co najmniej – przez oskarżonego alkoholu, aby mógł on doprowadzić się do stwierdzonego stanu nietrzeźwości. To, że oskarżony wyjaśniał nieprawdę w zakresie spożytego alkoholu jest oczywiste. Natomiast mocno akcentowana przez skarżącą kwestia metabolizmu nie ma w sprawie żadnego znaczenia. W kontekście czynu oskarżonego w ogóle nie zachodzi potrzeba określenia sposobu tego metabolizmu, jak i fazy stanu nietrzeźwości. Jest to bez znaczenia dla rozstrzygnięcia, gdyż istotnym jest sam stan nietrzeźwości oskarżonego w chwili zdarzenia przekraczający zdecydowanie 2 promile alkoholu we krwi. W sprawie w ogóle nie istnieje jakikolwiek problem związany z wątpliwościami w kontekście stanu nietrzeźwości oskarżonego, np. przekroczenia granicy progowej. Dodatkowo jedynie wskazać wypada, że ewentualne spożycie alkoholu „na czczo” powoduje szybszą jego eliminację z organizmu, wbrew obiegowym opiniom oraz temu co błędnie podnosi skarżąca.

Odnosząc się kompleksowo do przedmiotowego zarzutu wskazać wypada, że wybór wiarygodnych źródeł dowodowych przynależy do kompetencji sądu, a jego dokonanie pozostaje pod ochroną art. 7 k.p.k., jeśli nie jest obarczone dowolnością kryteriów przyjętej oceny, a takowego zarzutu na gruncie tej sprawy nie można postawić sądowi orzekającemu. Odpierając z kolei zarzut odwoławczy uwzględnienia przez sąd tylko części z całokształtu ujawnionych na rozprawie okoliczności, to jest obciążających oskarżonego, dość zauważyć, że przepis art. 410 k.p.k. nie może być rozumiany w ten oto sposób, że każdy z przeprowadzonych dowodów ma stanowić podstawę ustaleń faktycznych. Byłoby to wręcz niemożliwe w sytuacjach, gdy z różnych dowodów wynikają wzajemnie sprzeczne fakty. Inaczej mówiąc, nie można skutecznie zarzucać, że niektóre z dowodów nie stanowiły podstawy ustaleń, jeśli sąd orzekający je rozważył i ocenił ich znaczenie w sposób przewidziany w art. 7 k.p.k.

Przełamanie zasady domniemania niewinności oskarżonego i przypisanie mu zarzucanego przestępstwa, znajduje stanowcze oparcie w tych dowodach, które sąd orzekający uznał za wiarygodne z trafnie wykazanych przyczyn motywujących taką ocenę. To, że z ostatecznej relacji oskarżonego można wysnuć konkurencyjną wersję, na której de facto wspiera się istota zarzutów odwoławczych w apelacji obrońcy oskarżonego, nie oznacza, że to ona jest prawdziwa w sytuacji, gdy sąd orzekający nie pominął jej w obszarze analizy, ale po wnikliwym zbadaniu doszedł do przekonująco uzasadnionej konstatacji, że jest ona niezgodna z rzeczywistością. Zastrzec też trzeba, że tylko wówczas, gdy z zebranego materiału dowodowego wynikałyby różne wersje, ale żadnej z nich nie dawałoby się wyeliminować w drodze dostępnej weryfikacji, można by mówić o nie dających się usunąć wątpliwościach, które powinny być wtedy rozstrzygane na korzyść oskarżonego w sferze ustaleń. W realiach rzeczonej sprawy taka sytuacja, mająca prowadzić do uniewinnienia oskarżonego od popełnienia zarzucanego mu czynu, nie zaistniała.

Rozpatrując słuszność zarzutu błędu w ustaleniach faktycznych wymaga dostrzeżenia, że o błędzie w ustaleniach faktycznych możemy mówić jedynie wtedy, gdy skarżący kwestionuje wynik przeprowadzonej oceny dowodów, jednocześnie nie podważając samej jej poprawności ( por. D. Świecki, „Postępowanie odwoławcze w sprawach karnych. Komentarz. Orzecznictwo”, s. 175-175). Przytoczony pogląd doktryny znajduje potwierdzenie w tezie wyroku Sądu Apelacyjnego we Wrocławiu z dnia 28 grudnia 2005r, II AKa 340/05, KZS 2006 nr 6, poz. 103, LexPolonica 419053, zgodnie z którym „ błąd w ustaleniach faktycznych jako podstawa apelacyjna obejmuje grupę zarzutów oderwanych od wszelkich rozważań prawnych i dotyczących oceny materiału dowodowego w pełni zebranego, niemającego luk oraz poddanego analizie i ocenie sądu w uzasadnieniu wyroku kończącego postępowanie, w toku którego nie doszło do uchybień prawa procesowego”. Nie może zatem budzić wątpliwości, że w przypadku popełnienia przez Sąd Rejonowy wskazanych w zarzucie uchybień proceduralnych, automatycznie musiałoby dojść do poczynienia błędnych ustaleń faktycznych. W ocenianej sprawie poczynione przez Sąd meriti ustalenia są wynikiem logicznego rozumowania i oceny dowodów dokonanej w sposób poprawny, natomiast wnioski wyciągnięte przez Sąd są w pełni uzasadnione, a zatem błąd w ustaleniach faktycznych nie miał miejsca. Z powyższego wynika, że przypisanie sprawstwa i winy oskarżonego w zakresie zarzuconego mu czynu było w pełni uzasadnione.

W treści apelacji skarżąca nie zawarła żadnych przekonujących argumentów, które mogłyby podważać prawidłowość dokonanej oceny materiału dowodowego przez Sąd Rejonowy. Wszelkie konieczne aspekty odnoszące się do zebranego materiału dowodowego i istoty sprawy, zostały przez Sąd meriti zauważone i rozważone. Skarżąca zaś w żadnej mierze oceny tej nie kwestionuje, zaś jego subiektywne i gołosłowne przekonanie wyrażone w apelacji o nieprawidłowej ocenie zgromadzonych dowodów oraz dokonanych ustaleń faktycznych, co miało doprowadzić do uznania sprawstwa i winy oskarżonego są przejawem niezadowolenia z zapadłego rozstrzygnięcia, braku argumentacji zdolnej podważyć zasadność wydanego wyroku oraz dowolności, oględnie to ujmując, stawianych tez, które są jednak dalekie od merytorycznego i obiektywnego odniesienia się do konkretnych dowodów zebranych w sprawie, a nawet stanowiska oskarżonego mającego odzwierciedlenie w głosie końcowym wyrażonym na rozprawie w dniu 6 czerwca 2017 roku, jak też merytorycznej treści jego wyjaśnień ocenionych zgodnie z kryteriami nakreślonymi przez art. 7 k.p.k.

Reasumując podniesione wyżej okoliczności, nie ulega wątpliwości, że zarzuty zawarte w apelacji oraz szczegółowo podnoszone w ich ramach okoliczności, są niezasadne. Nie znajdują one podstawy faktycznej i dowodowej, rażą dowolnością, sprzecznością z treścią zebranych w sprawie dowodów oraz zasadami logiki i doświadczenia życiowego, a przez to nie mogą być zaakceptowane.

Kontrola instancyjna zaskarżonego wyroku doprowadziła do uznania, że Sąd Rejonowy dokonał w sprawie pełnej i prawidłowej oceny wiarygodności zebranych dowodów. Nie umknęły ocenie Sądu Rejonowego żadne dowody oraz istotne okoliczności wynikające z treści tych dowodów. Sąd meriti dokonując oceny wiarygodności wyjaśnień oskarżonego uczynił to w powiązaniu z treścią innych zgromadzonych w sprawie dowodów. W tożsamy sposób dokonał również analizy i oceny zeznań świadków, jak też innych zgromadzonych w sprawie dowodów. Sąd Rejonowy w sposób jasny i przekonujący przedstawił swoje poglądy i oceny w odniesieniu do dowodów zgromadzonych w sprawie, w tym również wyjaśnień oskarżonego i zeznań świadków. Ocena ta jest jasna, przejrzysta, przekonująca, posługuje się logicznymi argumentami. Uwzględnia ona wszelkie wymogi w kontekście kwestii odnoszących się do treści art. 7 k.p.k., czy też art. 410 k.p.k., które wyżej zostały omówione przez Sąd. Podkreślenia wymaga również to, że dokonana przez Sąd meriti ocena dowodów jest faktycznie prawidłowa, spójna, opiera się na daleko idącej ostrożności, dokonana jest z należytą starannością, z powołaniem również dowodów, które potwierdzają określone tezy stawiane przez ten Sąd. W tym zakresie nie sposób postawić Sądowi I instancji jakichkolwiek zarzutów. W złożonej apelacji skarżący również tego nie czyni, w sposób umożliwiający skuteczne podważenie stanowiska Sądu meriti. Z treści uzasadnienia apelacji nie wynikają bowiem żadne argumenty mające wsparcie w konkretnych dowodach, które odnosiłyby się do przedmiotowych zagadnień i skutecznie podważały dokonaną przez Sąd I instancji ocenę dowodów zebranych w sprawie, jak i poczynionych na podstawie wiarygodnych dowodów ustaleń faktycznych, które rzeczywiście stanowiłyby kompleksowy wywód wsparty logicznie, jawiący się z odniesienia do pełnej gamy zebranego w sprawie materiału dowodowego.

Podsumowując przedmiotowe rozważania Sądu, odnoszące się do omawianych kwestii, jak też uwzględniając treść apelacji należy podkreślić, iż dokonana przez Sąd Rejonowy ocena zebranych w sprawie dowodów znajduje się pod ochroną zasady wyrażonej w art. 7 k.p.k. Sąd I instancji dokonał ustaleń faktycznych w niniejszej sprawie na podstawie wszechstronnej analizy przeprowadzonych dowodów. Ocena ich wiarygodności nie wykazuje błędów natury faktycznej czy logicznej, zgodna jest też ze wskazaniami wiedzy i doświadczenia życiowego. Ustalenia faktyczne dokonane przez Sąd Rejonowy zostały oparte (poprzedzone) na dowodach ujawnionych w toku rozprawy głównej, obejmujących całokształt okoliczności sprawy. Przekonanie Sądu I instancji o wiarygodności lub niewiarygodności poszczególnych dowodów stanowi wynik rozważenia wszelkich okoliczności zarówno na korzyść jak i na niekorzyść oskarżonego. Ocena ta została przez Sąd I instancji wyczerpująco i logicznie uargumentowana w uzasadnieniu wyroku (tak też Sąd Najwyższy w sprawach: (...) 149/90 – OSNKW 1991, nr 7 poz.41; II KR 114/74, OSNKW 1975, nr 2 poz.28).

Sąd II instancji w pełni podziela dokonaną przez Sąd I instancji ocenę zebranych w sprawie dowodów z przyczyn wskazanych wyżej. Dokonana przez ten Sąd ocena dowodów nie nosi jakichkolwiek znamion czy okoliczności wskazujących na dowolność dokonanych ocen. Prowadzi to zaś do jednoznacznego ustalenia, że ocena ta znajduje się w pełni pod ochroną art. 7 k.p.k. Ustalenia faktyczne poczynione przez Sąd Rejonowy znajdują pełne oparcie w treści dowodów prawidłowo ocenionych przez tenże Sąd jako wiarygodne. Nie są to więc ustalenia dowolne, nie mające oparcia w materiale dowodowym. Jest wprost przeciwnie.

W ocenie Sądu odwoławczego nie można również mówić o rażącej niewspółmierności orzeczonego środka karnego w postaci zakazu prowadzenia pojazdów mechanicznych w ruchu lądowym na okres 4 lat, przy zważeniu wszystkich okoliczności obciążających i łagodzących zachodzących wobec S. B. (1). Sąd meriti dokładnie rozpatrzył wszelkie okoliczności sprawy przemawiające zarówno na korzyść, jak i na niekorzyść oskarżonego,
a z dokonaną oceną należy się zgodzić. Należy mieć na uwadze, że zgodnie
z orzeczeniem Sądu Apelacyjnego w Lublinie z dnia 4 czerwca 2014 r.
w sprawie II AKa 72/14 „ zarzut rażącej niewspółmierności kary jako zarzut
w kategorii ocen można podnieść jedynie wówczas, gdy kara nie uwzględnia
w sposób właściwy zarówno okoliczności popełnienia przestępstwa,
jak i osobowości sprawcy, stając się w odczuciu społecznym karą niesprawiedliwą. Nie sposób przyjąć, że kara wobec określonego sprawcy jest karą niewspółmiernie surową w sytuacji, gdy sąd wymierzając karę uwzględnił wszystkie okoliczności wiążące się z poszczególnymi ustawowymi dyrektywami
i wskaźnikami jej wymiaru, czyli wówczas, gdy granice swobodnego uznania sędziowskiego nie zostały przekroczone
” (LEX nr 1493773). Na gruncie przedmiotowej sprawy Sąd meriti w sposób prawidłowy uwzględnił okoliczności popełnionego czynu, nie przekraczając przy tym granic swobodnej oceny dowodów oraz poprawnie zastosował przewidziane w art. 53 k.k. dyrektywy wymiaru kary. Sąd Okręgowy zważył ponadto, że wymierzony środek karny, przy uwzględnieniu wagi czynu przypisanego oskarżonemu, nie jest takim, który w powszechnym odczuciu nie dałoby się zaakceptować ze względu na jego dolegliwość dla sprawcy. Tym samym należy uznać, że nie jest to środek karny rażąco niesprawiedliwy w rozumieniu przepisu art. 438 pkt 4 k.p.k. Ocena taka jest w pełni zgodna ze stanowiskiem wyrażonym przez Sąd Apelacyjny w Łodzi, który w wyroku z dnia 28 stycznia 2014 r. wydanym w sprawie II AKa 264/13 stwierdził, że „ na gruncie art. 438 pkt 4 k.p.k. nie chodzi o każdą ewentualną różnicę w ocenach co do wymiaru kary, ale o różnicę ocen tak zasadniczej natury, iż karę dotychczas wymierzoną nazwać można byłoby - również w potocznym znaczeniu tego słowa - "rażąco" niewspółmierną, to jest niewspółmierną w stopniu nie dającym się wręcz zaakceptować” (LEX nr 1425460). Powołane powyżej orzeczenia dotyczą wprawdzie kary, jednakże należy uznać, że z uwagi na penalny charakter środków karnych jako instytucji oraz umieszczenie środków karnych na równi z karą w treści art. 438 pkt 4 k.p.k., orzeczenia te całkowicie przystają także do wymienionych środków.

W kontekście orzeczonego środka karnego w postaci zakazu prowadzenia pojazdów mechanicznych w ruchu lądowym należało podzielić argumentację Sądu Rejonowego przemawiającą za zapadłym rozstrzygnięciem. Nie powtarzając tej samej argumentacji należy dodatkowo uwypuklić istnienie obowiązku orzeczenia przez Sąd meriti tegoż środka karnego. Oprócz podnoszonych przez Sąd I instancji wprost okoliczności zaakcentować dodatkowo należy, wybitnie naganne zachowanie ze strony oskarżonego polegające na tym, iż S. B. (1) prowadził pojazd mechaniczny w stanie nietrzeźwości, bliskim upojenia alkoholowego na poziomie przekraczającym 2,3 promila alkoholu we krwi, poruszając się de facto w centrum dużego miasta, a do tego doprowadzając do kolizji drogowej. Stan nietrzeźwości oskarżonego był wysoki, pojazd i miejsce w którym się poruszał stwarzały poważne zagrożenie bezpieczeństwa innych uczestników ruchu, co dodatkowo stwarzało ogromne zagrożenie dla życia i zdrowia innych uczestników ruchu drogowego (osób), biorąc właśnie pod uwagę stwierdzony i ustalony faktycznie niebezpieczny sposób jazdy oskarżonego. Oprócz tych okoliczności należy również zaakcentować działanie oskarżonego w wysokim stopniu umyślności, bez jakichkolwiek okoliczności usprawiedliwiających jego zachowanie w kontekście strony motywacyjnej. Oznacza to, że karygodność popełnionego przestępstwa, pomimo stosunkowo późnej pory, była wysoka. Rozpiętość wymiaru orzeczonego środka karnego według stanu prawnego obowiązującego w chwili czynu wynosiła od 1 roku do 10 lat, wobec czego nie sposób uznać, przy uwzględnieniu wysokiej społecznej szkodliwości czynu, że przyjęty okres 4 lat stanowił nadmierną i nieusprawiedliwioną dolegliwość dla sprawcy. Pomimo okoliczności łagodzących przytoczonych przez skarżącego należy skonstatować, że zakaz prowadzenia pojazdów mechanicznych na okres 4 lat stanowi wyraz sprawiedliwego potraktowania sprawcy, który doprowadza do kolizji drogowej poruszając się samochodem pomimo przeszło 2 promili alkoholu w organizmie. Okoliczności popełnienia tego czynu świadczą dobitnie o nagannych cechach oskarżonego, jego negatywnych właściwościach podkreślających poważne niebezpieczeństwo ze strony S. B. (1) w zakresie zagrożenia bezpieczeństwa w ruchu lądowym. Przekonuje to o poczuciu bezkarności ze strony oskarżonego, braku jakiejkolwiek refleksji nad swoim zachowaniem oraz stwarzanym niebezpieczeństwem dla innych uczestników ruchu drogowego, brakiem oporów przed prowadzeniem pojazdów mechanicznych w stanie nietrzeźwości. Okoliczności te zaś wydatnie wpływają na zwiększenie stopnia społecznej szkodliwości czynu oskarżonego. Przekonują one również, oprócz podniesionych argumentów przez Sąd Rejonowy, że koniecznym i zasadnym było wyeliminowanie oskarżonego z ruchu lądowego na okres 4 lat. Przekonuje to o braku podstaw do uznania, iż zakres przedmiotowy orzeczonego środka karnego z art. 42 § 1 i 2 k.k. wobec S. B. (1) może być uznany za rażąco, surowo niewspółmierny, również przy uwzględnieniu rozumienia charakteru tego typu zarzutu, do czego Sąd odniósł się wyżej.

Zdaniem Sądu Okręgowego powyższe okoliczności przemawiają za niezasadnością warunkowego umarzania postępowania karnego przeciwko oskarżonemu i koniecznością sięgnięcia po silniej oddziaływującą represję karną jaką jest fakt skazania. Przyjęty przez Sąd meriti wymiar kary jawi się jako adekwatny do wagi popełnionego czynu i okoliczności dotyczących samego sprawcy. Za słuszną trzeba także uznać decyzję o warunkowym zawieszeniu orzeczonej kary pozbawienia wolności połączone z wymierzeniem kary grzywny w oparciu o przepis art. 71 § 1 k.k., jak również zaliczenie okresu rzeczywiście stosowanego środka karnego i rozstrzygnięcie w przedmiocie kosztów procesu.

Wobec powyższego wniesioną apelację Sąd Okręgowy uznał za niezasadną, a zaskarżony wyrok utrzymał w mocy.

Ponieważ oskarżony korzystał w toku postępowania przed Sądem odwoławczym z pomocy obrońcy ustanowionego z urzędu, Sąd na podstawie § 4 i § 17 ust. 2 pkt. 4 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 3 października 2016 r. w sprawie ponoszenia przez Skarb Państwa kosztów nieopłaconej pomocy prawnej udzielonej przez adwokata z urzędu (Dz. U. z dnia 18 października 2016 r.) zasądził na rzecz adw. S. P. kwotę 516,60 złotych.

Na podstawie art. 636 § 1 k.p.k. Sąd zasądził od oskarżonego na rzecz Skarbu Państwa koszty postępowania odwoławczego zgodnie z zasadą odpowiedzialności za wynik procesu, biorąc również pod uwagę fakt, iż koszty te nie są nadmierne i nie stanowią istotnego obciążenia S. B. (1), a przez to są możliwe i realne do uiszczenia przez oskarżonego.

Z tych wszystkich względów należało orzec, jak w części dyspozytywnej.