Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt II Ca 1394/15

II Cz 1858/15

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 29 kwietnia 2016 roku

Sąd Okręgowy w Szczecinie II Wydział Cywilny Odwoławczy

w składzie:

Przewodniczący:

SSO Tomasz Sobieraj

Sędziowie:

SO Sławomir Krajewski (spr.)

SO Tomasz Szaj

Protokolant:

st. sekr. sąd. Dorota J. Szlachta

po rozpoznaniu na rozprawie w dniu 29 kwietnia 2016 roku w S.

sprawy z powództwa M. S.

przeciwko M. O.

o upoważnienie do wykonania czynności na koszt dłużnika

na skutek apelacji wniesionej przez pozwaną od wyroku Sądu Rejonowego Szczecin - Centrum w Szczecinie z dnia 23 czerwca 2015 roku, sygn. akt II C 241/14

oraz zażalenia powoda na punkt II. i V. wyroku Sądu Rejonowego Szczecin - Centrum w Szczecinie z dnia 23 czerwca 2015 roku, sygn. akt II C 241/14

1.  zmienia zaskarżony wyrok w ten sposób, że:

a.  w punkcie II. zasądza od powoda M. S. na rzecz pozwanej M. O. kwotę 4.452,97 zł (cztery tysiące czterysta pięćdziesiąt dwa złote dziewięćdziesiąt siedem groszy) tytułem zwrotu kosztów procesu;

b.  w punkcie IV. oddala powództwo ewentualne;

c.  uchyla punkt V.;

d.  w punkcie VI. odstępuje od obciążania powoda pozostałymi nieuiszczonymi kosztami sądowymi;

2.  oddala zażalenie powoda;

3.  zasądza od powoda M. S. na rzecz pozwanej M. O. kwotę 1.135 zł (jeden tysiąc sto trzydzieści pięć złotych) tytułem zwrotu kosztów postępowania apelacyjnego i zażaleniowego.

SSO Sławomir Krajewski SSO Tomasz Sobieraj SSO Tomasz Szaj

Sygn. akt II Ca 1394/15

II Cz 1858/15

UZASADNIENIE

Powód M. S. wniósł pozew przeciwko M. O. o upoważnienie go do wykonania na koszt pozwanej czynności polegającej na wymianie wadliwego przedmiotu umowy nr (...) o wykonanie i montaż stolarki otworowej, zawartej między stronami w dniu 9 sierpnia 2006 roku w zakresie dotyczącym okien i drzwi balkonowych na nowe wolne od wad, w związku z przyjętą przez pozwaną odpowiedzialnością z tytułu gwarancji jakości. Powód żądał również zasądzenia na swoją rzecz kosztów procesu.

Pismem z dnia 9 marca 2012 roku strona powodowa sprecyzowała, czego wymiana miałaby dotyczyć.

Pozwana w odpowiedzi na pozew wniosła o oddalenie powództwa w całości oraz o zasądzenie na swoją rzecz od powoda kosztów postępowania. Pozwana podniosła, że żądania powoda są spóźnione. Nadto, pozwana argumentowała, że powód raz powoływał się na nieszczelność okien i drzwi, a innym razem na wypaczenia okien i drzwi. Wreszcie, pozwana podniosła, że ewentualne wady nie powstały w wyniku zdarzeń za które pozwana miałaby ponosić odpowiedzialność gwarancyjną.

W toku sprawy, pismem z dnia 21 czerwca 2013 roku strona powodowa wniosła żądanie ewentualne, którym domagała się upoważnienia powoda do wykonania na koszt pozwanej czynności polegającej na naprawie wadliwego przedmiotu umowy nr (...) o wykonanie i montaż stolarki otworowej, zawartej między stronami w dniu 9 sierpnia 2006 roku, w zakresie dotyczącym okien i drzwi balkonowych, obejmującej usunięcie wady nieszczelności oraz wypaczeń ram i skrzydeł przekraczających dopuszczalny zakres, w związku z przyjętą przez pozwaną odpowiedzialnością z tytułu gwarancji jakości w szczególności poprzez wykonanie czynności opisanych w przedmiotowym piśmie.

Pozwana w piśmie z 2 listopada 2013 roku wniosła o oddalenie powództwa również w zakresie żądania ewentualnego oraz wniosła o zasądzenie na swoją rzecz od powoda kosztów procesu.

Wyrokiem z dnia 23 czerwca 2015 roku Sąd Rejonowy Szczecin – Centrum w Szczecinie, II Wydział Cywilny:

I.  oddalił powództwo główne,

II.  zasądził od powoda na rzecz pozwanej kwotę 3017 zł tytułem kosztów procesu wywołanych powództwem głównym;

III.  nakazał ściągnąć od powoda na rzecz Skarbu Państwa - Sądu Rejonowego Szczecin - Centrum w Szczecinie kwotę 2871,93 zł;

IV.  upoważnił powoda do wykonania na koszt pozwanej naprawy dwunastu okien i czworo drzwi balkonowych wymienionych w uzupełniającej opinii techniczno-ekonomicznej biegłego sądowego J. W. z dnia 20 stycznia 2015 roku, w zakresie i w sposób zgodny z tą opinią oraz załączonym do niej kosztorysem szczegółowym, a znajdujących się na kartach 309 - 339 akt niniejszej sprawy, które stanowią integralną część niniejszego wyroku;

V.  zasądził od pozwanej na rzecz powoda kwotę 1200 zł tytułem kosztów procesu wywołanych powództwem ewentualnym;

VI.  nakazał ściągnąć od pozwanej na rzecz Skarbu Państwa - Sądu Rejonowego Szczecin - Centrum w Szczecinie kwotę 2874,62 zł.

Sąd Rejonowy oparł swoje rozstrzygnięcie na ustalonym w sposób następujący stanie faktycznym:

W dniu 9 sierpnia 2006 roku pomiędzy powodem, jako zamawiającym a pozwaną, jako wykonawcą zawarta została umowa nr (...), której przedmiotem było wykonanie i montaż stolarki otworowej, w tym okien i drzwi balkonowych, drzwi wewnętrznych i wejściowych drewnianych oraz stalowych drzwi wewnętrznych i zewnętrznych płytowych, według załączonej do umowy specyfikacji. Za wykonanie przedmiotu umowy strony ustaliły wynagrodzenie ryczałtowe w łącznej wysokości 19.230 zł.

Zgodnie z treścią § 8 przedmiotowej umowy pozwana jako wykonawca udzieliła gwarancji na dostarczony towar i wykonaną usługę, z zastrzeżeniem, iż nie obejmuje ona między innymi naturalnego zużycia, uszkodzeń mechanicznych, uszkodzeń spowodowanych niewłaściwą eksploatacją lub konserwacją. Zgłoszenie wad powinno nastąpić w formie pisemnej w siedzibie biura handlowego niezwłocznie po ich stwierdzeniu. W myśl postanowień § 7 ust. 1 umowy okres gwarancji w odniesieniu do okien i drzwi balkonowych ustalono na 5 lat licząc od daty odbioru. W ramach gwarancji wykonawca miał prawo wyboru jednej z następujących form realizacji zobowiązań gwarancyjnych, tj. naprawy wyrobu; wymiany wyrobu na wolny od wad; udzielenie bonifikaty odpowiadającej stwierdzonej wadzie, stanowiącej równowartość obniżenia wartości użytkowej towaru. Wypełnienie zobowiązań gwarancyjnych powinno nastąpić w terminie 6 tygodni.

Na początku 2010 roku powód stwierdził, że okna są nieszczelne. Wyczuwał wręcz podmuch wiatru w domu.

W związku z ujawnieniem się wad fizycznych w zakresie dotyczącym okien i drzwi balkonowych powód nadał faksem w dniu 15 stycznia 2010 roku pismo, w którym zwrócił uwagę na wadliwość stolarki drewnianej w postaci nieszczelności zarówno okien, jak i drzwi.

W dniu 29 stycznia 2010 roku powód ponowił faks, w którym wskazał, że prosi o usunięcie wad. Jednocześnie dodał, że w razie braku reakcji zleci prace innej firmie, zaś kosztami obciąży pozwaną.

Powód również zgłaszał wady telefonicznie, lecz nie było reakcji.

Pismem z dnia 14 grudnia 2010 roku pełnomocnik powoda wezwał pozwaną do wypełnienia obowiązków gwarancyjnych, tj. podjęcia działań zmierzających do usunięcia wad ujawnionych w ciągu 5 lat w odniesieniu do okien i drzwi balkonowych zgodnie ze zgłoszeniami zawartymi w pismach z 15 i 29 stycznia 2010 roku, które pozostały bez odpowiedzi. Jednocześnie poinformowano pozwaną, że brak reakcji spowoduje skierowanie sprawy do postępowania sądowego.

Pozwana odpowiedziała pismem z dnia 27 grudnia 2010 roku, w którym podniosła, że nie dotarły do jej firmy poprzednie zgłoszenia. Nadto wskazała, aby ponownie wysłać pisma i uszczegółowić ewentualne wady.

Pismem z dnia 11 stycznia 2011 roku pełnomocnik powoda podniósł, że pisma poprzednie były wysyłane faksem. Nadto, pełnomocnik powoda poinformował, że przesyła sporne pisma ponownie oraz wskazał, że wady nieszczelności dotyczą wszystkich okien i drzwi balkonowych objętych specyfikacją załączoną do umowy. Dodał, że wady nie są wynikiem niewłaściwej eksploatacji lub konserwacji. Jednocześnie pozwana została wezwana do niezwłocznego wykonania zobowiązań gwarancyjnych.

Pismem z dnia 21 stycznia 2011 roku pozwana wskazała, że nie otrzymała spornych pism informując, że mogło to być spowodowane przyczynami technicznymi. Jednocześnie pozwana podała, że uwagi co do ewentualnych wad przekazała producentowi.

W dniu 1 lutego 2011 roku dokonano oględzin i stwierdzono, że skrzydła i ramy są powypaczane. Stwierdzono, że regulacja nie przyniosła pozytywnych rezultatów. Nie stwierdzono naturalnego zużycia, uszkodzeń mechanicznych czy też uszkodzeń spowodowanych niewłaściwą eksploatacją lub konserwacją towaru stanowiącego przedmiot umowy nr (...).

Pismem z dnia 8 lutego 2011 roku pełnomocnik powoda ponowił wezwanie o usunięcie wad wskazując, że wady nie są wynikiem zachowań, w tym zaniechania powoda.

Pismem z dnia 15 lutego 2011 roku pozwana wezwała powoda do przesłania karty gwarancyjnej, uznając, że jest niezbędna do pozytywnego rozpatrzenia reklamacji przez producenta.

Pismem z dnia 18 maja 2011 roku pełnomocnik powoda wskazał, że działania podjęte przez podmiot występujący w imieniu pozwanej nie doprowadziły do usunięcia wad.

Istnieją nieszczelności w oknach i drzwiach wykonanych u powoda przez pozwaną. Wszystkie drzwi i okna maja wady, jednakże nadają się one do naprawy i nie ma potrzeby ich wymiany. Nieszczelności i wady były wynikiem nieprawidłowego montażu.

Biegły sądowy szczegółowo wymienił na czym polegały wady powodujące nieszczelność okien i drzwi. Szczegółowo też ustalił, w jaki sposób należy je usunąć.

W tak ustalonym stanie faktycznym Sąd I instancji stwierdził, iż powództwo okazało się zasadne w całości.

W ocenie Sądu pozwana, choć powinna, faktycznie nie wykonała obowiązków wynikających z zawartej umowy nr (...).

Sąd zauważył, że w treści tej umowy pozwana wyraźnie udzieliła gwarancji jakości. W umowie wyraźnie podano, że to wykonawca, którym zgodnie z treścią umowy była pozwana, udziela gwarancji. Dodał, iż zupełnie niewiarygodne są zeznania pozwanej co do karty gwarancyjnej, albowiem powód nie musiał przedkładać żadnej karty gwarancyjnej, skoro gwarancja wynika wprost z umowy. Sąd I instancji zauważył, że z treści art. 577 i następ. k.c., które można stosować analogicznie, wynika że gwarantem może być nie tylko producent, ale również wykonawca. Nadmienił, iż gwarancja wynika z postanowień zawartych między zainteresowanymi, a zatem skoro pozwana, jako wykonawca udzieliła gwarancji jakości, to nie sposób teraz tego kwestionować.

Według Sądu Rejonowego niezasadna była również grupa zarzutów pozwanej sprowadzająca się do kwestionowania gwarancji ze względu na nieprawidłowość, czy też terminowość jej zgłoszenia. Sąd stwierdził, że gwarancja została zgłoszona w okresie gwarancyjnym, tj. w ciągu pięciu lat od wydania przedmiotu umowy, skoro nie budzi wątpliwości, że wady zostały zgłoszone na pewno przez pełnomocnika powoda w piśmie z 14 grudnia 2010 roku. Sąd I instancji nadmienił, iż nie można uznać, że gwarancja nie może być rozpoznana albo że została utracona tylko z tego względu, że np. nie została zgłoszona niezwłocznie i to pomimo tego, że takie oznaczenie znalazło się w umowie, w przepisach dotyczących gwarancji. Wynika to stąd, że w umowie nie uzależniono np. utraty gwarancji od tego czy została zgłoszona niezwłocznie czy też nie. Nie można też dokonywać jakiejś analogii między gwarancją, a rękojmią, gdyż gwarancja w przeciwieństwie do rękojmi, nie wynika z ustawy, lecz to strony regulują zagadnienia dotyczące gwarancji. Nie można zatem uznać, że gwarancja wygasa, bo nie została zgłoszona niezwłocznie.

To samo należy odnieść do zastrzeżenia, aby gwarancja była złożona na piśmie w lokalu. To zastrzeżenie ewentualnie mogłoby mieć znaczenie dowodowe, tj. przy ustalaniu czy gwarancja wpłynęła w okresie gwarancyjnym. Skoro strony nie umówiły się, że gwarancja wygasa wobec braku złożenia jej niezwłocznie i to w lokalu pozwanej, to tym samym, zobowiązanie gwarancyjne wiązało pozwaną.

Na marginesie, Sąd Rejonowy stwierdził, iż pozwana była zawiadomiona o wadach dwoma pismami już w styczniu 2010 roku. W ocenie Sądu wiarygodne są dowody z pism zgłaszających wady, a przesłane faksem. Na dokumentach tych znajdują się wydruki faksowe, co świadczy o tym, że powód zawiadomił o wadzie i to niezwłocznie. Nie powinien być przy tym obciążany tym, że np. faks nie działał, skoro jedną z możliwości kontaktu z pozwaną, co wynika z jej pieczęci firmowej na umowie, jest właśnie telefon i faks. Sąd I instancji dodał, iż również zeznania powoda wskazywały na to, że nie tylko wysłał faks, ale nawet kontaktował się telefonicznie z pozwaną co do wady.

Sąd Rejonowy podniósł, iż rozważyć należało, czy faktycznie zaistniały wady, które winny być usunięte w świetle zobowiązania gwarancyjnego.

W ocenie Sądu odpowiedź jest pozytywna. Wskazują na to zeznania powoda, protokół pochodzący od podwykonawcy pozwanej oraz opinie biegłego sądowego, której nie byli w stanie podważyć ani pozwana ani powołani przez nią świadkowie.

Sąd pierwszej instancji podkreślił, iż w treści przywołanego w stanie faktycznym protokołu wyraźnie stwierdzono, że przedmiot umowy jest „wypaczony”. Kluczowe znaczenie miały jednak i tak opinie biegłego sądowego, z których wynika, że wady nie wymagały wymiany przedmiotu umowy, co było wiarygodnie i rzetelnie umotywowane. Ponadto, z opinii biegłego sądowego wyraźnie wynikało, że przedmiot umowy ma wady. Biegły precyzyjnie w swej uzupełniającej opinii i kosztorysie wskazał co należy zrobić, aby naprawić przedmiot umowy.

Zdaniem Sądu Rejonowego argumenty zgłaszane przez stronę pozwaną nie mogły się ostać. Sąd nadmienił, że z żadnego dowodu nie wynika, aby stwierdzono jakiekolwiek uchybienia ze strony powoda. Dodał, iż nie dał wiary zeznaniom świadka D. M., co do tego, czy powód był zadowolony z usługi regulacji okien w ramach gwarancji czy też nie, gdyż ten świadek w ogóle nie uczestniczył w oględzinach przedmiotu umowy i cały czas odwoływał się do słów swojego pracownika.

Sąd I instancji zauważył, iż ostatecznie opinia biegłego sądowego potwierdziła wadliwość wykonania przedmiotu umowy, wobec czego oceny świadka co do motywacji powoda są zupełnie bez znaczenia, zwłaszcza, że powód miał prawo zgłaszać wady i domagać się wykonania zobowiązań gwarancyjnych. Podniósł przy tym, iż z treści zeznań powoda wynika, że osoba, która podpisała protokół była osobą wysłaną z firmy pozwanej, zaś z zeznań pozwanej wynikało, że faktycznie K. Ż. działał na polecenie pozwanej. W ocenie Sądu nie jest jednak wiarygodne stwierdzenie, że K. Ż. napisał to co napisał bo tak mu kazał powód i że powód nie pozwolił mu wyregulować okien. Gdyby tak faktycznie było, to pozwana zapewne poinformowałaby o tym powoda, np. w jakimś piśmie, tym bardziej że w każdym piśmie pozwanej kierowanym do strony powodowej, można znaleźć liczne uwagi pod adresem powoda. Nie znalazły się jednak tak ważne kwestie, jak zmuszanie jej podwykonawcy do uczynienia adnotacji o wadliwości stolarki.

Zdaniem Sądu Rejonowego nie mają znaczenia zeznania świadków A. S., M. M., J. O. oraz pozwanej którzy twierdzili, że zamontowali stolarkę w sposób prawidłowy. Jak się bowiem okazało, co wynika z opinii biegłego sądowego, były to tylko i wyłącznie ich opinie. Sąd w tym względzie dał wiarę opinii biegłego, który wyraźnie wskazał, jakie wady istnieją w stolarce. Zapewnienia tych świadków i pozwanej nie mają żadnego znaczenia, skoro pozostają w sprzeczności z faktami stwierdzonymi przez biegłego w czasie oględzin, w trakcie których nie wynikało aby powód uszkodził te okna. Sąd I instancji uznał, iż także zeznania J. J. niewiele wnoszą a poza tym nie są wiarygodne w zakresie, w jakim świadek ten stwierdza, że prace są wykonane prawidłowo, gdyż świadek sam zeznał, że sprawdzał okna wyrywkowo i oglądał jedynie czy się otwierają i zamykają, zaś pod koniec zeznań świadek przyznał, że odnośnie okien opierał się na opinii firmy, która je wykonywała. Sąd Rejonowy dodał, iż powyższe zeznania świadków potwierdzają, że powód nie sugerował jak należy montować i nie przeszkadzał w montażu. Wszystkie decyzje podejmowali samodzielnie monterzy.

Z tego względu, Sąd I instancji doszedł do wniosku, że pozwana powinna usunąć wady poprzez ich naprawę. Taki obowiązek był nałożony na pozwaną w treści umowy w ramach zobowiązań gwarancyjnych. Skoro jednak tego nie uczyniła, to powód miał prawo domagać się wykonania tej czynności na koszt pozwanej.

Sąd Rejonowy podkreślił, iż w sprawie były zgłoszone dwa roszczenia, tj. pierwsze mające charakter głównego, które sprowadzało się do żądania wymiany przedmiotu umowy na wolny od wad i drugie – ewentualne – które dotyczyło naprawy przedmiotu umowy.

W ocenie Sądu I instancji pierwsze z żądań należało oddalić w całości, gdyż - co potwierdza opinia biegłego sądowego - brak było podstaw do wymiany przedmiotu umowy na wolny od wad.

Konsekwencją takiego rozstrzygnięcia było to, że strona powodowa musiała być potraktowana, jako przegrywająca sprawę w zakresie roszczenia głównego. O kosztach postępowania w tym zakresie Sąd orzekł w oparciu o art. 98 k.p.c.

Sąd Rejonowy zwrócił przy tym uwagę na trudność rozliczenia kosztów procesu z racji tego, że w sprawie zostało zgłoszone żądanie ewentualne przy założeniu, że wydawane były opinie na całym etapie postępowania. Sąd uznał, że w ramach kosztów procesu żądania głównego należy rozliczyć te koszty opinii i uwzględnić te wpłacone zaliczki, które powstały i były uiszczone do momentu zgłoszenia żądania ewentualnego.

Sąd I instancji podniósł, iż drugie z żądań strony powodowej, tj. żądanie alternatywne musiało być rozpoznane z uwagi na oddalenie żądania głównego i to żądanie zostało uznane za zasadne.

Sąd podkreślił, iż opisując w wyroku upoważnienie dla powoda odwołał się do opinii techniczno -ekonomicznej biegłego oraz załączonego kosztorysu, który musi stanowić integralną część wyroku. Wynika to stąd, że nie sposób było szczegółowo opisać tych wszystkich uwag poczynionych przez biegłego odnośnie sposobu naprawy stolarki, zwłaszcza że sam opis podany w opinii bez kosztorysu i tak nie byłby precyzyjny. Nadmienił, iż ani Sąd, ani biegły nie wyszedł ani ponad żądanie roszczenia ewentualnego, ani ponad zgłoszenie wad dokonane pierwotnie przez powoda w styczniu 2010 roku.

Według Sądu Rejonowego, osoba zgłaszająca zastrzeżenia nie jest w stanie dokładnie ustalić na czym polega wada. Nie sposób bowiem wymagać od osoby, która nie jest profesjonalistą, w tym od konsumenta, aby dokładnie sprecyzował na czym polega wada. Stąd nie można przywiązywać zbyt dużej wagi do tego, jak została określona wada przez powoda. Sąd doszedł do przekonania, iż wystarczyło, że zastrzegł wadliwość odnośnie okien i drzwi. Sąd I instancji uznał zatem, iż nie można też wymagać od pełnomocnika, aby w sposób precyzyjny i jednoznaczny wskazał, jak ma nastąpić naprawa przedmiotu umowy, gdyż to dopiero biegły jest w stanie określić na czym ta naprawa miałaby polegać. Z tego właśnie względu i kierując się takim rozumowaniem, Sąd zawarł rozstrzygnięcie w wyroku odwołujące się do wszystkich wad stwierdzonych w oknach i drzwiach podanych przez biegłego. Dodał, iż naprawa tych wszystkich wad, na co również zwracał uwagę w swej ustnej opinii biegły sądowy, doprowadzi do usunięcia nieszczelności a zatem dojdzie do usunięcia tego, co od samego początku zgłaszał powód.

Sąd Rejonowy stwierdził, iż w tym zakresie, to powód winien być uznany za wygrywającego sprawę w całości. Nadmienił, iż w ramach kosztów procesu żądania ewentualnego należało rozliczyć te koszty opinii i uwzględnić te wpłacone zaliczki, które powstały i były uiszczone od momentu zgłoszenia żądania ewentualnego.

Apelację od powyższego wyroku wywiodła pozwana i zaskarżając wyrok w części, tj. w zakresie od pkt. IV do VI, w całości zawartego w nich orzeczenia oraz w zakresie pkt. II, w części, w której Sąd I instancji nie zasądził od powoda na rzecz pozwanej dodatkowej kwoty 1435,97 zł (ponad już zasądzoną tam kwotę 3017 zł) i wniosła o uwzględnienie jej zastrzeżeń, zgłoszonych na zasadach art. 162 k.p.c. do protokołu rozprawy z dnia 8 października 2013 roku oraz z dnia 9 czerwca 2015 roku, jak też uwzględnienie skutków płynących z tychże zastrzeżeń dla niniejszej apelacji; zmianę zaskarżonego wyroku, w zakresie jego pkt. II, poprzez zasądzenie od powoda na rzecz pozwanej dodatkowej kwoty 1435,97 zł (ponad już zasądzoną tam kwotę 3017 zł), tytułem zwrotu kosztów procesu; uchylenie wyroku w zakresie jego pkt. IV oraz V, jak też oddalenie powództwa w tym zakresie; zmianę zaskarżonego wyroku, w zakresie jego pkt. VI, poprzez nakazanie ściągnięcia od powoda wskazanej tam kwoty na rzecz Skarbu Państwa - Sądu Rejonowego Szczecin - Centrum w Szczecinie oraz zasądzenie od powoda na rzecz pozwanej kosztów postępowania apelacyjnego według norm przepisanych, z uwzględnieniem kosztów zastępstwa procesowego radcy prawnego według norm przepisanych.

Skarżąca zarzuciła wyrokowi rażące naruszenie przepisów prawa procesowego i materialnego, mające istotny wpływ na wynik sprawy, tj.:

1.  naruszenie przepisów art. 193, w zw. z art. 126 1 § 1 oraz 187, w szczególności § 1 ust. 1, jak też w zw. z art. 126 2 § 1, 130 3 § 2 oraz w zw. z art. 192 k.p.c., a ponadto przepisów art. 328 § 2 k.p.c., poprzez bezpodstawne przyjęcie, że roszczenie powoda zgłoszone w jego piśmie procesowym z dnia 28 maja 2013 roku, należy traktować jako „żądanie ewentualne”, a co za tym idzie - pismo to nie podlega ww. przepisom prawa, w szczególności - nie wymaga podania wartości przedmiotu sporu oraz nie podlega opłacie, a następnie - poprzez procedowanie oraz orzekanie w zakresie tegoż żądania, jak też - poprzez nie wyjaśnienie podstawy prawnej wyroku w ww. zakresie oraz nie przytoczenie w tym zakresie stosownych przepisów prawa;

2.  naruszenie przepisów art. 316 i 328 § 2 w zw. z art. 227, jak też art. 187 § 1 ust. 1 k.p.c., poprzez zaniechanie wszechstronnego rozważenia materiału dowodowego zebranego w sprawie na chwilę zamknięcia rozprawy, w szczególności poprzez kompleksowe przyjęcie opinii biegłego sądowego za miarodajną w sprawie, bez krytycznego odniesienia zakresu tychże opinii do zakresu żądań powoda oraz leżących u ich podstaw roszczeń, jak też do okoliczności przedmiotowej sprawy, a ponadto poprzez bezpodstawne przypisanie powodowi uprzywilejowanej pozycji na etapie przedprocesowym, a następnie procesowym, w końcu zaś poprzez nie wyjaśnienie podstawy prawnej wyroku w ww. zakresie oraz nie przytoczenie w tym zakresie stosownych przepisów prawa;

3.  naruszenie przepisów art. 232 zd. 2, w zw. z art., 227, 236 oraz 6, jak też w zw. z art. 98 k.p.c., poprzez zbędne zlecenie drugiej pisemnej opinii biegłego, wywołując powstanie dodatkowych, istotnie zbędnych kosztów postępowania oraz obciążenie nimi pozwanej.

W uzasadnieniu apelująca podniosła, iż Sąd I instancji dokonał błędnej oceny charakteru pisma powoda z dnia 28 maja 2013 roku, jak też okoliczności procesowych, wywołanych tym pismem. Zauważyła, iż Sąd dokonał owej, błędnej oceny, mimo że na rozprawie z dnia 14 czerwca 2013 roku, pełnomocnik powoda oświadczył, że „roszczenie zgłoszone w piśmie procesowym powoda z dnia 28 maja 2013 roku należy traktować jako nowe roszczenie”. Skarżąca dodała, iż oceny tej Sąd Rejonowy dokonał, mimo wcześniejszego, trafnego w świetle przepisów art. 193 w zw. z art. 126 1 § 1 oraz 187, w szczególności § 1 ust. 1, jak też w zw. z art. 126 2 § 1, 130 3 § 2 oraz w zw. z art. 192 k.p.c., zobowiązania strony powodowej do „złożenia odpisu pisma procesowego dnia 28 maja 2013 roku oraz wskazania wartości przedmiotu sporu w terminie tygodniowym pod rygorem zwrotu tego pisma, tj. nowego pozwu ”. Powód nie wywiązał się z ww. zobowiązania Sądu.

Według apelującej Sąd I instancji nie wyciągnął wobec powoda żadnych konsekwencji z opisanego wyżej zaniechania, lecz uznawszy jedynie, że roszczenie powoda zgłoszone ww. pismami, należy traktować jako „żądanie ewentualne”, procedował dalej, także w zakresie tegoż żądania (obok żądania zgłoszonego w pozwie). Skarżąca stwierdziła, iż ostateczny wyraz tego, Sąd dał w części wyroku, zaskarżonej niniejszą apelacją. Dokonując zaś tego, Sąd Rejonowy rażąco naruszył przywołane wyżej przepisy prawa procesowego. Ponadto, nie zawierając w uzasadnieniu wyroku nawet zdawkowych wyjaśnień podstawy prawnej dla ww. okoliczności, Sąd rażąco naruszył przepisy, wynikające z art. 328 § 2 k.p.c.

Apelująca zwróciła uwagę, iż instytucja żądania ewentualnego, mimo że dopuszczalna, nie została ustawowo uregulowana. Okoliczność ta, tym bardziej przemawia za koniecznością przedstawienia w sprawie pogłębionej analizy przedmiotowej kwestii. Dodała, iż warto także zauważyć, że o żądaniu ewentualnym mowa jest nade wszystko w kontekście jego zgłoszenia w pozwie i to obok żądania głównego, nie zaś jego zgłoszenia w późniejszym piśmie procesowym. Skarżąca nadmieniła, iż w odróżnieniu od zgłoszenia żądania ewentualnego w pozwie, ustawodawca przewidział możliwość polegającą na zmianie powództwa w toku postępowania - „obok” lub zamiast” roszczenia pierwotnego - oraz jasno określił zarówno warunki dla skuteczności owej zmiany, jak też konsekwencje z niej płynące. Dokonał tego w szczególności przywołanymi wyżej przepisami k.p.c.

Zdaniem apelującej, w świetle przytoczonych okoliczności oraz przywołanych przepisów prawa, Sąd I instancji nie powinien podejmować żadnych czynności na skutek pisma powoda z dnia 28 maja 2013 roku (poza jego zwrotem), a tym bardziej orzekać w zakresie zgłoszonego w nim roszczenia (art. 126 1 oraz 187 § 1 ust. 1 w zw. z art. 126 2 k.p.c.). Skarżąca podkreśliła, iż stanowisko w opisanym zakresie, zaznaczyła już w toku postępowania, składając stosowne zastrzeżenia do protokołu rozprawy z dnia 8 października 2013 roku oraz do protokołu rozprawy z dnia 9 czerwca 2015 roku. Zdaniem apelującej Sąd winien orzec jedynie co do roszczenia, zgłoszonego przez powoda w pozwie, tj. w zakresie niezaskarżonym niniejszą apelacją.

Ponadto, na skutek przegrania sprawy przez powoda w zakresie ww. roszczenia, Sąd I instancji winien zasądzić od niego na rzecz pozwanej dodatkowo kwotę 1435,97 zł (ponad zasądzoną już kwotę 3017 zł), tytułem łącznie uiszczonych przez nią zaliczek na biegłego, których uiszczenie nastąpiło po wniesieniu przez powoda ww. pisma procesowego z dnia 28 maja 2013 roku oraz obciążyć go kosztami opisanymi w pkt. VI wyroku.

Apelująca podniosła, iż gdyby jednak przyjąć, że powód skutecznie zgłosił roszczenie, sformułowane w ww. piśmie procesowym, także i ono nie mogłoby się ostać jako zasadne.

Skarżąca zaznaczyła, iż jak Sąd słusznie ustalił, zgłoszona w terminie wada, tj. w okresie 5 lat, licząc od daty odbioru (23 września 2006 roku), dotyczyła nieszczelności okien i drzwi. Słuszną wydaje się także ocena podstaw żądania powoda. Według apelującej nie sposób zgodzić się jednak z dalszą oceną sprawy, dokonaną przez Sąd I instancji, która to ocena rażąco narusza przepisy art. 316 i 328 § 2 w zw. z art. 227, jak też art. 187 § 1 ust. 1 k.p.c. Skarżąca zwróciła uwagę, iż po dokonaniu pozytywnej oceny podstaw żądania powoda, Sąd podjął rozważania, czy faktycznie zaistniały wady, które winny być usunięte w świetle zobowiązania gwarancyjnego. Dodała, iż w tym zakresie, przyjął kompleksowo opinie biegłego sadowego za miarodajne, jednak nie dokonał, niezbędnego z punktu widzenia niniejszej sprawy, rozróżnienia na to czy:

1)  poszczególne usterki, opisane w ww. opiniach były, czy też nie były zgłoszone przez powoda,

2)  czy żądanie usunięcia ich dotyczyło,

3)  czy wszystkie z ww. usterek wiążą się z wadą nieszczelności przedmiotowych okien i drzwi,

4)  czy wada nieszczelności powstała we wszystkich oknach i drzwiach w okresie objętym gwarancją,

5)  jakie konsekwencje wynikają z tego, że w niektórych wypadkach wada ta pojawiła się po ww. okresie, a wręcz, Sąd I instancji nie zweryfikował: czy wada nieszczelności dotyczy wszystkich okien i drzwi, objętych przedmiotem sporu.

Apelująca podkreśliła, iż w uzasadnieniu wyroku, Sąd Rejonowy wskazał ponadto, i to w sposób nie dający pogodzić się z umową stron, zasadami prawa, logiki, doświadczenia życiowego, ustalonymi okolicznościami sprawy, a nawet spójnością samego uzasadnienia wyroku, że nie sposób wymagać od konsumenta (powoda), aby dokładnie sprecyzował na czym polega wada. Analogicznie do powyższego, Sąd ten uznał, że nie można też wymagać od zawodowego pełnomocnika, aby w sposób precyzyjny i jednoznaczny wskazał w pozwie, jak ma nastąpić naprawa przedmiotu umowy, a co za tym idzie - czego żąda powód w procesie.

Zdaniem skarżącej, wbrew ww. stanowisku Sądu I instancji oraz skutków z niego wywiedzionych, powód w sposób jednoznaczny wskazał, czego dotyczy jego reklamacja (wada), tj. nieszczelności okien i drzwi, objętych następnie przedmiotem sporu. W tym zakresie strony korespondowały między sobą oraz podejmowały czynności przedprocesowe. To też stwierdził w końcu sam Sąd, dokonując ustaleń faktycznych w sprawie, a następnie podsumowania, zgodnie z którym - dozwolone wyrokiem czynności, mają doprowadzić „ do usunięcia nieszczelności ”, a zatem „ tego, co od samego początku zgłaszał powód”. Apelująca zaznaczyła, iż należy z całą stanowczością dokonać rozróżnienia pomiędzy zgłaszaną wadą (nieszczelność), a sposobem jej usunięcia (żądanie pozwu).

Skarżąca nie zgodziła się ze stanowiskiem Sądu, dotyczącym uprzywilejowania powoda (i to reprezentowanego przez zawodowego pełnomocnika), w zakresie braku precyzyjności żądania pozwu oraz możliwości jego swobodnego transformowania. Stwierdziła, iż uprzywilejowanie takie nie ma żadnego odniesienia do procedury cywilnej, przeciwnie - jest sprzeczne z przepisami prawa oraz z zasadami i możliwościami, dotyczącymi przygotowania się do procesu. W szczególności apelująca nie zgodziła się z tezą Sądu I instancji oraz znaczeniu nadanemu tej tezie w sprawie, że strona powodowa jest zwolniona z ww. precyzyjności, bowiem „dopiero biegły jest w stanie określić na czym ta naprawa miałaby polegać”. W ocenie skarżącej zamierzając skutecznie dochodzić swych racji przed sądem, co do zasady strona powodowa winna w sposób właściwy przygotować się do postępowania sądowego. Celem owego przygotowania, strona ta ma możliwość skorzystania ze wszelkich środków przedprocesowych, które winny zmierzać w szczególności do właściwego rozpoznania jej uprawnień (np. za uczestnictwem profesjonalnego pełnomocnika), w tym - przedmiotu tych uprawnień oraz ich treści (np. za uczestnictwem rzeczoznawcy majątkowego). Z przebiegu przedmiotowej sprawy jednoznacznie wynika zaś, że powód nie był dostatecznie do niej przygotowany, a w toku postępowania, zabiegi powoda zmierzały de facto dopiero do identyfikacji ww. uprawnień, a nie ich potwierdzenia (wykazania zasadności żądań, zgłoszonych w pozwie). Apelująca nadmieniła, iż kilkukrotne zmiany stanowiska powoda (i to nieskuteczne w ocenie pozwanej), potwierdzają ww. okoliczności. Według skarżącej okolicznościom tym nie sposób nadać waloru, który ustalił Sąd Rejonowy w zaskarżonej części wyroku, lecz przeciwnie - okoliczności te oraz opisane w poprzedniej części apelacji, przemawiają na niekorzyść powoda oraz winny skutkować bądź zwrotem pisma procesowego powoda z dnia 28 maja 2013 roku oraz pominięciem części pism z dnia 21 czerwca 2013 roku i 4 marca 2015 roku, w części odnoszącej się do „roszczenia ewentualnego” lub oddaleniem powództwa w całości (zarówno do roszczenia zgłoszonego w pozwie, jak w ww. piśmie z dnia 28 maja 2013 roku).

Apelująca zauważyła, iż poza wadą objętą żądaniem usunięcia (nieszczelności okien i drzwi), żadne inne wady w przedmiocie umowy nie zostały objęte żądaniem powoda, dotyczącym usunięcia, i to mimo wezwania, wystosowanego przez pozwaną do wyszczególnienia takowych wad. Dodała, iż nie sposób przyznać racji Sądowi, że wszystkie usterki stwierdzone przez biegłego w jego opiniach wiążą się z ww. wadą nieszczelności, a tym bardziej - aby ich usunięcie było niezbędne i miało prowadzić do usunięcia wady nieszczelności we wszystkich oknach i drzwiach.

Skarżąca zaznaczyła, iż wada nieszczelności nie powstała we wszystkich oknach i drzwiach w okresie objętym gwarancją, a ponadto - wada ta nie powstała w całym przedmiocie umowy. Zgodnie bowiem z pierwszą opinią pisemną biegłego, wzmiankowana wada nieszczelności dotyczyła jedynie 4 z 10 okien oraz 1 z 4 drzwi, tj.: „Nr I - okna w kuchni”, „Nr 2 - okna w aneksie jadalnym (w wykuszu)”, „Nr 4 - okna w aneksie jadalnym (w wykuszu)”, „Nr 5 drzwi balkonowe”, „Nr 10 - okna w garażu”. W kolejnych 2 oknach i 2 drzwiach, tj.: „Nr 3 oknie w aneksie jadalnym (w wykuszu /stale)", „Nr 6 - oknie w salonie”, „Nr 8 - drzwiach balkonowych”, „Nr 15 - drzwiach balkonowych w elewacji frontowej”, wada ta pojawiła się ewidentnie po okresie udzielonej gwarancji. Apelująca zwróciła uwagę, iż biegły stwierdził we wnioskach końcowych swej pierwszej opinii, że celem wyeliminowania nieszczelności należy jedynie „wymienić uszczelki w stolarce na uszczelki z tworzywa termoplastycznego”. Gdyby zatem uznać nawet za skuteczne procesowo żądanie powoda, sformułowane w jego piśmie z dnia 28 maja 2013 roku oraz uwzględnić części pism z dnia 21 czerwca 2013 roku i 4 marca 2015 roku, odnoszące się do sformułowanego tam żądania, żądanie to mogłoby zostać uznane za zasadne co najwyżej w zakresie upoważnienia powoda do wykonania na koszt pozwanej naprawy wzmiankowanej wady nieszczelności w ww. 4 z 10 okien oraz 1 z 4 drzwi, opisanych pierwszą opinią pisemną biegłego, poprzez wymianę w nich uszczelek na uszczelki wskazane przez biegłego.

Ponadto skarżąca stwierdziła, iż Sąd Rejonowy zbędnie zlecił sporządzenie drugiej pisemnej opinii biegłego, wywołując powstanie dodatkowych, istotnie zbędnych kosztów postępowania, którymi nie powinna ona zostać obciążona. Apelująca wskazała, iż jak sam podał biegły w ustnej opinii uzupełniającej, druga z jego opinii pisemnych potwierdza wady stwierdzone w pierwszej opinii oraz wskazuje co najwyżej na alternatywny sposób usunięcia tychże wad.

Dodała, iż stanowisko w opisanym zakresie, wyraziła już w toku postępowania, składając stosowne zastrzeżenia przy czynnościach biegłego a także złożyła stosowne zarzuty oraz zastrzeżenia do protokołu rozprawy. Skarżąca wniosła zatem o potraktowanie ww. stanowiska, jako integralnej części uzasadnienia apelacji.

W odpowiedzi na apelację powód wniósł o jej oddalenie w całości jako oczywiście bezzasadnej oraz zasądzenie od pozwanej na swoją rzecz kosztów postępowania odwoławczego, w tym kosztów zastępstwa procesowego, według norm przepisanych.

Z kolei powód wniósł zażalenie, w którym zaskarżył postanowienie Sądu Rejonowego Szczecin-Centrum w Szczecinie, zawarte w punktach II. i V. ww. wyroku z dnia 23 czerwca 2015 roku i wniósł o zmianę zaskarżonego postanowienia, poprzez wzajemne zniesienie między stronami kosztów sądowych lub ich rozdzielenie po połowie oraz zasądzenie od pozwanej na rzecz powódki kosztów postępowania zażaleniowego według norm przepisanych.

Skarżący zarzucił postanowieniu naruszenie przepisów art. 26, w zw. z art. 25 § 1 i 2 k.p.c. oraz art. 100 k.p.c., poprzez ich niewłaściwe zastosowanie

W uzasadnieniu podniósł, iż na rozprawie w dniu 8 października 2013 roku wskazał wartość przedmiotu sporu, określając ją na poziomie 10.500 zł, która nie została wówczas zakwestionowana przez stronę pozwaną. Skarżący podkreślił, iż zgodnie z przepisem art. 25 § 1 k.p.c. sąd może na posiedzeniu niejawnym sprawdzić wartość przedmiotu sporu oznaczoną przez powoda i zarządzić w tym celu dochodzenie, zaś przepis § 2 przewiduje, iż po doręczeniu pozwu sprawdzenie nastąpić może jedynie na zarzut pozwanego, zgłoszony przed wdaniem się w spór co do istoty sprawy. Z kolei przepis art. 26 k.p.c. stanowi, iż po ustaleniu w myśl artykułu poprzedzającego, wartość przedmiotu sporu nie podlega ponownemu badaniu w dalszym toku postępowania.

Według skarżącego wobec tego, że wskazana powyżej wartość przedmiotu sporu, w zakresie roszczenia ewentualnego, nie została zmieniona zgodnie z przywołanymi regulacjami, stwierdzić należy - na podstawie przepisów zawartych w rozporządzeniu Ministra Sprawiedliwości z dnia 28 września 2002 roku w sprawie opłat za czynności radców prawnych oraz ponoszenia przez Skarb Państwa kosztów pomocy prawnej udzielonej przez radcę prawnego ustanowionego z urzędu - że wysokość należnych powodowi kosztów zastępstwa procesowego, według stawki minimalnej, stanowi kwota 2400 zł.

Skarżący wskazał dodatkowo, iż w myśl przepisu art. 100 k.p.c. w razie częściowego tylko uwzględnienia żądań koszty będą wzajemnie zniesione lub stosunkowo rozdzielone. Sąd może jednak włożyć na jedną ze stron obowiązek zwrotu wszystkich kosztów, jeżeli jej przeciwnik uległ tylko co do nieznacznej części swego żądania albo gdy określenie należnej mu sumy zależało od wzajemnego obrachunku lub oceny sądu. W ocenie skarżącego w przepisie tym została wyrażona zasada kompensaty kosztów procesu, która znajduje zastosowanie w wypadku częściowego uwzględnienia żądań. Stanowi ona elastyczne dostosowanie zasady odpowiedzialności za wynik sprawy do sytuacji, w której obie strony są - w różnym albo w takim samym stopniu - wygrywającym i przegrywającym zarazem.

Skarżący zwrócił uwagę, iż uznając, że decyzja dotycząca wzajemnego zniesienia lub stosunkowego rozdzielenia kosztów procesu oparta powinna być w każdym przypadku na zasadzie słuszności, dostrzec należy, że Sąd Rejonowy w żaden sposób nie wyjaśnił na czym oparł swe przeświadczenie o słuszności rozdzielenia kosztów powstałych przed i po zgłoszeniu roszczenia ewentualnego.

Skarżący dodał, iż biegły sądowy w swej uzupełniającej opinii, precyzując zakres prac naprawczych i sposób ich wykonania, zmierzających do skutecznego usunięcia wad dotyczących przedmiotu zawartej między stronami umowy, przewidział również częściową wymianę poszczególnych elementów stolarki otworowej, co wchodziło w zakres pierwotnie zgłoszonego żądania.

W odpowiedzi na powyższe zażalenie pozwana wniosła o jego oddalenie i zasądzenie na swoją rzecz od powoda zwrotu kosztów postępowania zażaleniowego według norm przepisanych.

Sąd Okręgowy zważył, co następuje:

Apelacja pozwanej okazała się zasadna.

W pierwszej kolejności odnosząc się do zarzutów pozwanej odnośnie treści żądania pozwu i wypełnienia jego warunków formalnych, wskazać trzeba, że w praktyce sądowej przyjmuje się za dopuszczalne zgłaszanie powództw ewentualnych, gdzie powód zgłasza dodatkowe żądanie procesowe i domaga się jego rozpoznania i dalej uwzględnienia, na wypadek uznania pierwotnego żądania pozwu za bezzasadne i jego oddalenia.

Wbrew stanowisku apelującej brak jest przeszkód, aby takie powództwo ewentualne wnieść w toku procesu, obok żądania głównego, do czego koniecznym jest rzecz jasna zachowanie formy pisemnej, co też uczynił powód w piśmie procesowym z dnia 28 maja 2013 roku (art. 193 § 2 1 k.p.c.). Powód na rozprawie w dniu 8 października 2013 roku wskazał w zakresie takiego powództwa ewentualnego wartość przedmiotu sporu tożsamą z odnoszącą się do takiej wartości w zakresie powództwa głównego – 10.500 zł. W takim przypadku wartość przedmiotu sporu w niniejszym postępowaniu wynosiła 10.500 zł, albowiem w przypadku zgłoszenia powództwa ewentualnego, ze wskazaniem w odniesieniu do niego wartości przedmiotu sporu na poziomie niższym lub równym tej właściwej dla powództwa głównego, o wartości przedmiotu sporu dla całej sprawy decyduje wartość przedmiotu sporu określona dla powództwa głównego.

Podsumowując przyjąć należało, że powód prawidłowo zgłosił powództwo ewentualne i brak było podstaw do wzywania go do uiszczania w stosunku do niego dodatkowej opłaty sądowej.

Przechodząc do rozważań, co do meritum sprawy, to jest zasadności uwzględnionego przez Sąd pierwszej instancji powództwa ewentualnego, co jest kwestionowanym przez apelującą, należy na wstępie wskazać, że choć instytucja gwarancji jakości została w art. 577 i dalszych k.c., w znajdującym zastosowanie w rozpoznawanej sprawie brzmieniu sprzed dnia 25 grudnia 2014 roku, unormowana dla umowy sprzedaży, to nie może budzić wątpliwości, że dopuszczalnym jest w drodze swobody umów jej udzielnie także przy zawarciu umowy o dzieło, czy umowy o roboty budowlane. W takim przypadku przepisy gwarancji w umowach sprzedaży należy stosować w drodze analogii. Sąd Okręgowy podziela tu ugruntowane już stanowisko orzecznictwa (por: uchwała Sądu Najwyższego z dnia 10 lipca 2008 r., III CZP 62/08).

W uzupełnieniu Sąd Okręgowy wskazuje, że jeżeli strony umowy o dzieło lub o roboty budowlane postanowiły, że wykonawca udziela gwarancji na wykonane roboty, to takie postanowienia, jako nienależące do przedmiotowo istotnych postanowień zasadniczej umowy, powinny być traktowane jako osobna umowa stron regulująca ich stosunki wynikające z ustawowej gwarancji wykonawcy robót i ta odrębna umowa stanowi podstawę prawną stosunków stron już po wykonaniu umowy o roboty. Umowa gwarancji nie ma przy tym charakteru odpłatnego i wzajemnego, a gwarant ponosi odpowiedzialność za osiągnięcie przez kupującego określonego rezultatu, w postaci chociażby niezakłóconego korzystania, funkcjonowania czy też uzyskania efektów wykorzystania dzieła. Nieosiągnięcie tego rezultatu rodzi skutki prawne przewidziane w umowie gwarancji (tak: Sąd Najwyższy w wyroku z dnia 17 lipca 2009 r., IV CSK 83/09; wyroku z dnia 17 grudnia 2008 r., I CSK 258/08 oraz ww. uchwale z dnia 10 lipca 2008 r., III CZP 62/08).

W następnej kolejności przypomnieć należy, że zasadniczym i podstawowym roszczeniem wynikającym z każdego zobowiązania, w tym także gwarancyjnego, jest żądanie jego wykonania, to jest spełnienie świadczenia przewidzianego stosunkiem zobowiązaniowym. W tym ostatnim przypadku powód może dochodzić przed sądem nakazania pozwanemu wykonania obowiązków określonych umową - w tym oczywiście obowiązków gwaranta.

W razie niewykonania, jak też nienależytego wykonania zobowiązania wchodzi także w grę odpowiedzialność odszkodowawcza, unormowana w art. 471 i dalszych k.c. Rodzaje roszczeń, jakie mogą być w jej ramach zgłaszane unormowane są w art. 363 § 1 k.c.

Powód w rozpoznawanej sprawie nie dochodził żadnego z ww. roszczeń, a z powołaniem się na normę prawną zawartą w art. 480 § 1 k.c. domagał się upoważnienia go przez sąd do wykonania na koszt pozwanej czynności wchodzących w zakres udzielonej przez pozwaną gwarancji, mających stanowić zastępcze wykonanie zobowiązania gwaranta.

Zgodnie z art. 480 § 1 k.c. w razie zwłoki dłużnika w wykonaniu zobowiązania czynienia, wierzyciel może, zachowując roszczenie o naprawienie szkody, żądać upoważnienia przez sąd do wykonania czynności na koszt dłużnika.

Podstawową przesłanką zastosowania tej normy prawnej jest zwłoka dłużnika w wykonaniu zobowiązania czynienia. Pojęcie zwłoki zdefiniowane zostało w art. 476 k.c., który stanowi, że dłużnik dopuszcza się zwłoki, gdy nie spełnia świadczenia w terminie, a jeżeli termin nie jest oznaczony, gdy nie spełnia świadczenia niezwłocznie po wezwaniu przez wierzyciela. Nie dotyczy to wypadku, gdy opóźnienie w spełnieniu świadczenia jest następstwem okoliczności, za które dłużnik odpowiedzialności nie ponosi. Co istotne ze zwłoką mamy do czynienia w sytuacji gdy dłużnik nie wykonuje zobowiązania w terminie, to jest nie podejmuje działań, do jakich jest zobowiązany. Jest to, więc niewykonanie zobowiązania. W sytuacji natomiast, gdy dłużnik podejmuje działania w zakresie wykonania swego zobowiązania, a są one niepełne, czy w innym zakresie nieprawidłowe, dochodzi do nienależytego wykonania zobowiązania. Pojęcia zwłoki - niewykonania zobowiązania i nienależytego zobowiązania nie są, zatem tożsame.

W rozpoznawanej sprawie pozwana wskazywała, że przystąpiła do wykonywania swoich obowiązków gwaranta, w toku których doszło do wymiany uszczelek w oknach i drzwiach oraz ich regulacji, a zatem można mówić co najwyżej o nienależytym wykonaniu zobowiązania, a nie jego niewykonaniu w ogólności – zwłoce, co w jej ocenie wykluczało zastosowanie normy prawnej zwartej w art. 480 § 1 k.c.

Sąd Rejonowy, mimo dokonania pozytywnego ustalenia, co do zaistnienia takich czynności pozwanej, nie odniósł się do ww. zarzutu pozwanej i nie przeprowadził w jego zakresie żadnych rozważań.

Po pierwsze nie może budzić wątpliwości, że przepisy gwarancyjne suwerennie nie przewidują uprawnienia wierzyciela do zastępczego wykonania zobowiązania na koszt dłużnika (vide: wyrok Sądu Najwyższego z dnia 15 lipca 2004 r., V CK 2/04).

Po wtóre w uchwale z dnia 15 lutego 2002 roku (III CZP 86/01) Sąd Najwyższy uznał, że jeżeli przyjmujący zamówienie nie usunął skutecznie wad dzieła w wyznaczonym terminie (art. 637 § 1 k.c.), zamawiający nie może żądać upoważnienia przez sąd do usunięcia wad na koszt przyjmującego zamówienie (art. 480 § 1 k.c.).

Jakkolwiek uchwała ta dotyczyła odpowiedzialności z tytułu rękojmi, a nie gwarancji i teza uchwały została uzasadniona innymi jeszcze argumentami, odnoszącymi się do regulacji swoistych dla tego pierwszego reżimu odpowiedzialności, to jednak wprost wskazano w niej, że przepisy zawarte w dziale kodeksu cywilnego "Skutki niewykonania zobowiązań", w którym zamieszczony jest art. 480 § 1 k.c., rozróżniają niewykonanie zobowiązania i nienależyte wykonanie zobowiązania (tak expressis verbis art. 471, 473 § 1, art. 483 § 1, art. 484 § 1 i art. 485). Niewątpliwie przeczyłoby zasadom logiki i domniemaniu racjonalności ustawodawcy utożsamienie niewykonania zobowiązania i nienależytego wykonania zobowiązania, gdyż jak ujmuje się w doktrynie, niewykonanie zobowiązania zachodzi wówczas, gdy w zachowaniu się dłużnika nie występuje nic, co by odpowiadało spełnieniu świadczenia, natomiast nienależyte wykonanie zobowiązania ma miejsce wówczas, gdy zachowanie się dłużnika zmierzało do spełnienia świadczenia, a nawet dłużnik według własnej oceny spełnił świadczenie, jednakże osiągnięty przez niego wynik odbiega pod określonymi względami od tego, na czym miało polegać prawidłowo spełnione świadczenie. Dopóki dłużnik pozostaje w zwłoce, dopóty ma miejsce niewykonanie zobowiązania. Przepis art. 480 § 1 k.c., jak wszystkie inne przepisy, które określają skutki zwłoki dłużnika i przewidują w razie pozostawania dłużnika w zwłoce określone uprawnienia wierzyciela, dotyczy zatem niewykonania zobowiązania, a nie nienależytego wykonania zobowiązania. Przyjmujący zamówienie, który w wykonaniu zobowiązania usunięcia wadliwości dzieła (art. 637 § 1 k.c.) przystąpił do naprawy, ale w wyznaczonym terminie skutecznie wad nie usunął, nienależycie wykonał zobowiązanie. Do przypadku tego art. 480 § 1 k.c. nie znajduje, zatem zastosowania, skoro przepis ten nie odnosi się do nienależytego wykonania zobowiązania.

W ocenie Sądu Okręgowego, w tym przy uwzględnieniu okoliczności rozpoznawanej sprawy, także w przypadku gwarancji jakości brak jest podstaw do dokonywania jakiejkolwiek rozszerzającej wykładni normy prawnej zawartej w art. 480 § 1 k.c., w szczególności w taki sposób, aby upoważnienie do zastępczego wykonania czynności obciążających gwaranta mogło być udzielone także w przypadku nienależytego wykonania przez niego tego zobowiązania. Należy tu pamiętać, że gwarancja jest kreowana umową, która zasadniczo powinna określać wszystkie obowiązki gwaranta, jak też uprawnienia zamawiającego. W rozpoznawanej sprawie strony określiły zamknięty katalog sposobów realizacji obowiązków gwaranta – pozwanej, co więcej pozostawiając tej ostatniej wybór jednego z nich. Uznanie, że zamawiający – powód, także w przypadku jedynie nienależytego wykonania takiego zobowiązania, mógłby żądać upoważnienia przez sąd do usunięcia wad na koszt przyjmującego zamówienie, prowadziłoby, do poszerzenia katalogu uprawnień, jakie umowa i ustawa przyznaje tu zamawiającemu. Nie znajduje to uzasadnienia nie tylko w umowie stron, ww. wykładni normy prawnej zawartej w art. 480 § 1 k.c., ale także w samej istocie instytucji gwarancji. Należy także uwzględnić, że nie ma przeszkód, żeby strony umówiły się, że w razie wad dzieła zamawiający będzie uprawniony, nawet bez upoważnienia sądu, do usunięcia wad na koszt przyjmującego zamówienie, co jednak nie miało miejsca w rozpoznawanej sprawie.

Podsumowując Sąd Okręgowy uznał, że w wypadku jedynie nienależytego wykonania obowiązków gwaranta, zamawiającemu, nie przysługuje roszczenie z art. 480 § 1 k.c.

Jest oczywistym, że w przypadku nieuzasadnionej odmowy wykonania takich zobowiązań, a więc zwłoki gwaranta, zamawiający będzie mógł w trybie ww. przepisu domagać się upoważnienia go do zastępczego wykonania naprawy na koszt gwaranta, a co więcej w razie zaistnienia okoliczności określonych w § 3 tego art., dokonać takiej naprawy nawet bez uprzedniego upoważnienia sądu (tak: Sąd Najwyższy w wyroku z dnia 21 maja 1999 r., III CKN 253/98).

Przekładając powyższe na kanwę okoliczności rozpoznawanej sprawy zważyć należało, że pozwana podjęła działania w celu zadośćuczynienia swojemu zobowiązaniu gwaranta i doszło do regulacji stolarki okiennej i drzwiowej u powoda oraz wymiany uszczelek.

Jak wynika z opinii biegłego działania te były nieskuteczne. Tym niemniej pozostawały one w sferze świadczenia obciążającego gwaranta. Podkreślenia wymaga, że wymiana uszczelek, tyle, że na innego rodzaju oraz regulacja stolarki zostały określone w opiniach biegłego jako czynności wymagane dla usunięcia wadliwości okien w postaci ich nieszczelności. Bez znaczenia jest przy analizie aktualnie rozważanej kwestii, że biegły zalecił szerszy zakres prac. W szczególności nie sprzeciwia się to uznaniu, że pozwana wykonywała, choć nienależycie, swe zobowiązanie z tytułu gwarancji.

Skoro, więc doszło w zakresie wady nieszczelności okien, ujawnionej i zgłoszonej w czasie trwania gwarancji, do nienależytego wykonania zobowiązania gwaranta – jego działania okazały się nieskuteczne, a nie do zwłoki w tym zakresie, w rozumieniu art. 476 k.c., to powodowi nie przysługiwało roszczenie przewidziane w art. 480 § 1 k.c., którego powód dochodził w rozpoznawanej sprawie, co czyniło jego powództwo bezzasadnym.

W następnej kolejności zważanie i podkreślenia wymaga, że analiza akt sprawy wskazuje, na co słusznie zwracał uwagę apelujący, że przedmiotem badania i osądu, nie były tylko te wady stolarki, które zostały ujawnione i zgłoszone gwarantowi w toku 5 – letniego okresu obowiązywania gwarancji, ale wszystkie takie wadliwości, jakie obecnie w tej stolarce występują.

Taki sposób rozumowania byłby niewątpliwie właściwy w sprawie, gdzie byłoby dochodzone odszkodowanie z tytułu nienależytego wykonania przedmiotowej umowy o montaż stolarki. Nie uwzględnia on jednak specyfiki odpowiedzialności z tytułu gwarancji, której granice są wyznaczane po pierwsze treścią samej umowy gwarancji, a w kwestiach w niej nieuregulowanych, normami prawnymi zawartymi w art. 577 i dalszych k.c.

Umowa stron w tym zakresie jest bardzo lakoniczna. W myśl postanowień § 7 pkt 1 umowy okres gwarancji w odniesieniu do okien i drzwi balkonowych ustalono na 5 lat licząc od daty odbioru. Zgłoszenie wad powinno nastąpić w formie pisemnej w siedzibie biura handlowego niezwłocznie po ich stwierdzeniu. W ramach gwarancji wykonawca miał prawo wyboru jednej z następujących form realizacji zobowiązań gwarancyjnych, tj. naprawy wyrobu; wymiany wyrobu na wolny od wad;, udzielenie bonifikaty odpowiadającej stwierdzonej wadzie, stanowiącej równowartość obniżenia wartości użytkowej towaru. Wypełnienie zobowiązań gwarancyjnych powinno nastąpić w terminie 6 tygodni (§ 8).

Tak określone postanowienia gwarancyjne winny być wykładane i były przez strony rozumiane w ten sposób, że odpowiedzialność pozwanej występowała w razie ujawnienia – stwierdzenia wad w okresie gwarancji i zawiadomienia o tym tej ostatniej. Jawi się to jako racjonalne i logiczne w świetle owego 5 – letniego, bardzo długiego okresu gwarancji. Pamiętać należy, że strony mogą w ramach swobody umów dowolnie ograniczać zakres udzielonej gwarancji. Potwierdza to zresztą zachowanie samego powoda, który podjął działania w celu zawiadomienia pozwanej o zaistnieniu wad w postaci nieszczelności okien i drzwi w roku 2010, to jest tak, aby zmieścić się w okresie gwarancyjnym, co zresztą sam przyznawał.

Nadmienić także trzeba, że zgodnie z art. 577 § 1 k.c. w wypadku gdy kupujący otrzymał od sprzedawcy dokument gwarancyjny co do jakości rzeczy sprzedanej, poczytuje się w razie wątpliwości, że wystawca dokumentu (gwarant) jest obowiązany do usunięcia wady fizycznej rzeczy lub do dostarczenia rzeczy wolnej od wad, jeżeli wady te ujawnią się w ciągu terminu określonego w gwarancji. Decydującym jest przeto ujawnienie się wady, a nie samo jej zaistnienie w ciągu terminu określonego w gwarancji. Z istoty, więc gwarancji wynika, że choć nie mamy tu do czynienia z ustawowym obowiązkiem notyfikacji wady, jak to ma miejsce w przypadku rękojmi za wady, to jednak odpowiedzialność gwaranta powinna być uzależniona od ujawnienia się wady w czasie trwania gwarancji. W języku polskim zwrot „ujawnić się” w odniesieniu do rzeczy jest rozumiany jako: stać się wiadomym, znanym, stać się widocznym (vide: http://sjp.pwn.pl/szukaj/ujawni%C4%87-si%C4%99.html). Z istoty gwarancji należy wywieść, że z takim ujawnieniem należy wiązać obowiązek zgłoszenia sprzedawcy zaistnienia takiej ujawnionej wady. Nie może przy tym budzić wątpliwości, że same roszczenia z tytułu gwarancji mogą być dochodzone przed sądem już po upływie gwarancji.

W tym stanie rzeczy powód nie mógł w rozpoznawanej sprawie dochodzić roszczeń gwarancyjnych odnoszących się do wad ujawnionych po upływie okresu gwarancji – w toku niniejszego procesu. Dotyczy to wad w postaci braku zachowania pionów i poziomów w zakresie części stolarki, zwłaszcza drzwiowej, jak i nierówności w zakresie ram i ościeżnic i skrzydeł, braku zabezpieczeń antywłamaniowych czy niewłaściwych okuć. Takie wady ujawnione zostały, a więc wyszły na jaw w powyższym rozumieniu, dopiero w drodze wydania w sprawie opinii biegłego. Pierwsza opinia w sprawie została wydana w 2013 roku, gdy tymczasem gwarancja wygasła jesienią 2011 roku.

Sąd Okręgowy podkreśla, że nawet gdyby przyjąć pogląd przeciwny, także i w tym zakresie żądania, pozostawałyby aktualne ww. wywody co do nienależytego wykonania zobowiązania gwaranta, a nie jego zwłoki, co wykluczało możność zastosowania unormowania art. 480 § 1 k.c.

Mając na uwadze wszystko powyższe uznać należało powództwo za bezzasadne, także co do żądania ewentualnego, co rodziło konieczność uwzględniania apelacji pozwanej.

Zbędnym jest w takiej sytuacji odnoszenie się do kwestii formy zgłoszeń i ich terminu, w odniesieniu do działań powoda z lat 2010 i 2011, odnoszących się do zgłaszanych wówczas wad w postaci nieszczelności w tym wypaczeń, jak też mechanizmu powstania innych wad, w tym braku pionów i poziomów w stolarce.

Podobnie zbędnym jest analizowanie zupełnie pominiętego przez Sąd Rejonowy zarzutu przedawnienia roszczenia.

Sąd Okręgowy podkreśla, że rozstrzygnięcie niniejszej sprawy nie pozbawia powoda możności występowania z innymi opisanymi na wstępie roszczeniami.

Podsumowując, na podstawie art. 386 § 1 k.p.c., orzeczono jak w punkcie 1. sentencji wyroku.

W zakresie rozstrzygnięcia o kosztach postępowania pierwszoinstancyjnego w pierwszej kolejności wskazać trzeba, że Sąd Rejonowy całkowicie bezpodstawnie orzekał osobno o kosztach postępowania w zakresie powództwa głównego i ewentualnego. Jak to już wskazano powyżej, nie mamy tu do czynienia z dwiema sprawami, a jedną i to dodatkowo oba żądania (główne i ewentualne) mieszczą się w tej samej wartości przedmiotu sporu.

W sytuacji zatem bezzasadności powództwa głównego i ewentualnego powód winien być uznany za przegrywającego proces w całości, w rozumieniu art. 98 § 1 k.p.c. i zwrócić pozwanej całość poniesionych przez nią kosztów procesu, w łącznej wysokości 4452,97 zł (wynagrodzenie pełnomocnika procesowego, wraz z opłata skarbową 2417 zł i zaliczki na poczet kosztów opinii biegłego: 600 zł, 1000 zł i 435,97 zł).

Skoro w punkcie II. zaskarżonego wyroku zasądzono od powoda na rzecz pozwanej z tego tytułu kwotę 3017 zł, to należało po pierwsze orzec jak w punkcie 1a. sentencji wyroku i w konsekwencji uchylić także punkt V. zaskarżonego wyroku.

W zakresie zaskarżonego przez pozwaną rozstrzygnięcia o kosztach sądowych, zawartego w punkcie VI. wyroku Sądu pierwszej instancji, Sąd Okręgowy po pierwsze stwierdza, że wobec oddalenia powództwa brak jest podstaw do obciążenia pozwanej takimi kosztami w jakimkolwiek zakresie.

Jednocześnie w sprawie zaistniały okoliczności uzasadniające, na podstawie art. 113 ust. 1 ustawy z dnia 28 lipca 2005 r. o kosztach sądowych w sprawach cywilnych, w zw. z art. 102 k.p.c., odstąpienie od obciążania powoda takimi kosztami, w tym w zakresie przewyższającym ten, który został objęty niezaskarżonym przez żadną ze stron punktem III. przedmiotowego wyroku.

Za szczególną okoliczność Sąd Okręgowy uznał tu prowadzenie przez Sąd postepowania dowodowego w postaci opinii biegłego, które wygenerowało te koszty, bez uwzględnienia, a nawet odniesienia się do słusznego stanowiska pozwanej, skutkującego oddaleniem powództwa, gdzie opinia biegłego była potrzebna i przydatna w niewielkim tylko zakresie.

Uwzględnienie apelacji pozwanej i tym samym konieczność uznania powoda za przegrywającego postępowanie w całości, czyniło bezzasadnym jego zażalenie na postanowienie Sądu Rejonowego, zawarte w punktach II. i V., zaskarżonego wyroku. Brak jest, bowiem podstaw do zastosowania normy prawnej zawartej w art. 100 k.p.c. i wzajemnego zniesienia między stronami kosztów procesu, jak też ich rozdzielenie po połowie.

Stąd, na podstawie art. 385 k.p.c. , w zw. z art. 397 § 2 k.p.c., orzeczono jak w punkcie 2. sentencji wyroku.

Zawarte w punkcie 3. wyroku orzeczenie o kosztach postępowania apelacyjnego i zażaleniowego, zapadło na podstawie art. 108 § 1 k.p.c. oraz art. 98 § 1 i 3 k.p.c.

Wobec przegrania przez powoda w całości postępowania na skutek apelacji pozwanej oraz postępowania na skutek jego zażalenia, należało zasądzić od powoda na rzecz pozwanej odpowiednio kwotę 985 zł (opłata od apelacji - 385 zł i wynagrodzenie pełnomocnika procesowego 600 zł) oraz kwotę 150 zł wynagrodzenia pełnomocnika procesowego, a zatem łącznie 1135 zł.

SSO Sławomir Krajewski SSO Tomasz Sobieraj SSO Tomasz Szaj