Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt VII Ga 221/16

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 28 października 2016 roku

Sąd Okręgowy w B. VII Wydział Gospodarczy

w składzie następującym:

Przewodniczący: SSO Jacek Malinowski

Sędziowie:SO Alicja Dubij

SR del. Beata Gnatowska (spr.)

Protokolant: Barbara Tomaszuk

po rozpoznaniu w dniu 21 października 2016 roku w B.

na rozprawie sprawy z powództwa J. P.

przeciwko M. P. (1) i Z. P.

o zapłatę

na skutek apelacji powoda od wyroku Sądu Rejonowego w B. z dnia 23 lutego 2016 r. sygn. akt VIII GC 1382/13

I.  Zmienia zaskarżony wyrok:

1. w pkt. I w ten sposób, że zasądza solidarnie od pozwanych M. P. (1) i Z. P. na rzecz powoda J. P. kwotę 24.719,84 zł (dwadzieścia cztery tysiące siedemset dziewiętnaście złotych osiemdziesiąt cztery grosze) z ustawowymi odsetkami od kwot:

- 7.827,75 zł od dnia 8 sierpnia 2012 r. do dnia 31 grudnia 2015 r., zaś od dnia 1 stycznia 2016 r. do dnia zapłaty z ustawowymi odsetkami za opóźnienie,

- 5.572,82 zł od dnia 5 września 2012 r. do dnia 31 grudnia 2015 r., zaś od dnia 1 stycznia 2016 r. do dnia zapłaty z ustawowymi odsetkami za opóźnienie,

- 11.319,27 zł od dnia 23 października 2012 r. do dnia 31 grudnia 2015 r., zaś od dnia 1 stycznia 2016 r. do dnia zapłaty z ustawowymi odsetkami za opóźnienie,

2. w pkt. II w ten sposób, że zasądza solidarnie od pozwanych na rzecz powoda kwotę 6.553,00 zł tytułem zwrotu kosztów procesu, w tym kwotę 4.817,00 zł tytułem zwrotu zastępstwa procesowego.

3. w pkt. III w ten sposób, że nakazuje pobrać solidarnie od pozwanych na rzecz Skarbu Państwa kwotę 2.358,37 zł tytułem pokrycia wydatków.

II.  Zasądza solidarnie od pozwanych na rzecz powoda kwotę 3.636,00 zł tytułem zwrotu kosztów procesu za drugą instancję.

SSO Alicja Dubij SSO Jacek Malinowski SSR del. Beata Gnatowska

Sygn. akt. VII Ga 221/16

UZASADNIENIE

Powód J. P. wniósł o zasądzenie na jego rzecz solidarnie od Z. P. i M. P. (1), wspólnie prowadzących działalność gospodarczą w formie spółki cywilnej pod nazwą K. M. P. (1), Z. P., kwoty 24.719,84 zł. wraz z ustawowymi odsetkami. Wskazał, iż należność stanowi niezapłacone dotąd wynagrodzenie za wykonanie robót budowlanych.

Nakazem zapłaty wydanym w postępowaniu upominawczym w dniu 7 listopada 2013r., w sprawie o sygn. akt VIII GNc 4283/13 Sąd Rejonowy w B. nakazał pozwanym zapłacić solidarnie na rzecz powoda kwotę wskazaną w pozwie wraz z odsetkami i kosztami procesu (k.32).

Sprzeciw od powyższego nakazu złożyli pozwani, wnosząc o oddalenie powództwa w całości. Nie kwestionowali, że łączyła ich z powodem umowa o wykonanie prac budowlanych. Dokonana zapłata na poczet faktur FS (...) i FS (...) odpowiadała pracom rzeczywiście wykonanym. Natomiast prace zgłoszone do odbioru w dniu 15 października 2012r. nie zostały w ogóle odebrane z uwagi na fakt, że P. Z., pełniący na budowie funkcję kierownika, nie wykonywał już w tym dniu swoich obowiązków. Zdaniem pozwanych, wykonane przez powoda obmiary nie odpowiadają rzeczywiście wykonanym pracom, a faktury są zawyżone. Wskazali też, że z dniem 27 lutego 2013r. wystawili noty obciążeniowe z tytułu nienależytego wykonania robót. Prace wykonane przez powoda posiadały ponadto liczne wady. Zła jakość prac wymusiła konieczność ich ponownego wykonania przez innego wykonawcę.

Wyrokiem z dnia 23 lutego 2016r., wydanym w sprawie o sygn. akt VIII GC 1382/14, Sąd Rejonowy w B. oddalił powództwo, zasądził od powoda na rzecz pozwanych solidarnie kwotę 5.317 zł tytułem zwrotu kosztów procesu, w tym kwotę 4.817 zł tytułem zwrotu kosztów zastępstwa procesowego oraz nakazał pobrać od powoda na rzecz Skarbu Państwa – Sądu Rejonowego w B. kwotę 2.358,37 zł tytułem zwrotu tymczasowo pokrytych wydatków (k.883).

Sąd I instancji ustalił, że wspólnicy spółki cywilnej (...) M. P. (1) w okresie od czerwca 2012r. do stycznia 2013r. realizowali inwestycję budowlaną w kamienicy położonej przy ulicy (...) w B., składającej się z piwnicy, dwóch pięter oraz użytkowego poddasza. Kierownikami robót byli: do dnia 20 lipca 2012r. G. D., od dnia 21 lipca 2012r. P. Z. i od dnia 19 września 2012r. K. P.. Funkcję inspektora nadzoru budowlanego pełnił D. C..

W ramach realizacji inwestycji, pozwani zlecili w dniu 16 lipca 2012r. J. P., prowadzącemu działalność gospodarczą pod firmą (...), wykonanie prac budowlanych polegających na szpachlowaniu sufitów podwieszanych, gruntowaniu i malowaniu ścian i sufitów bez materiału w ww. budynku (§ 1 umowy). Zgodnie z § 3 umowy J. P. zobowiązał się do wykonania szpachlowania i gruntowania do dnia 6 sierpnia 2012r. oraz do dwukrotnego malowania do dnia 31 sierpnia 2012r. Ww. prace obejmowały ściany i sufity wszystkich pomieszczeń na piętrach pierwszym, drugim oraz poddaszu i klatce schodowej. W terminie ustalonym umową, powód przystąpił do zleconych mu prac. Pierwszy etap robót obejmował szpachlowanie i gruntowanie na piętrze I, II oraz poddaszu i trwał od dnia 20 lipca 2012r. Roboty zostały odebrane przez kierownika budowy P. Z. w dniu 31 lipca 2012r. Wykonanie robót potwierdził również inspektor nadzoru budowlanego D. C. (protokół odbioru robót k.16-16v.). W dniu 31 lipca 2012r. J. P. wystawił na rzecz (...) s.c. fakturę VAT nr (...) na kwotę 26.424,50 zł brutto za wykony pierwszy etap prac (k.12), która została opłacona przez pozwanych do kwoty 18.369,75 zł. Drugi etap prac pozwany zakończył w dniu 28 sierpnia 2012r. Prace odebrał kierownik budowy P. Z. oraz zaakceptował inspektor nadzoru budowlanego D. C. (protokół odbioru robót k.21). W dniu 28 sierpnia 2012r. J. P. wystawił na rzecz (...) s.c. kolejną fakturę VAT, nr (...) na kwotę 27.864,12 zł brutto (k.17), która została opłacona przez pozwanych do kwoty 22.291,30 zł.

Sąd Rejonowy ustalił ponadto, że powód nie ukończył zleconych mu prac i opuścił plac budowy we wrześniu 2012r. W dniu 15 października 2012r. został sporządzony protokół odbioru kolejnego etapu robót (k.24). Prace nie zostały prawidłowo odebrane, bowiem P. Z., który zaakceptował prace od dnia 19 września 2012r. nie wykonywał już obowiązków kierownika robót (dziennik budowy k. 193). W tym dniu powód wystawił fakturę VAT nr (...) na kwotę 11.319,27 zł, która nie została przez pozwanych opłacona.

Z uwagi na fakt, że prace zlecone powodowi nie zostały wykonane w całości, ponadto zawierały wady, pozwani wzywali J. P. do zakończenia prac, pismem z dnia 19 października 2012r. poinformowali J. P. o podjętych działaniach polegających na znalezieniu wykonawcy zastępczego. Nadto pozwani wystawili noty obciążeniowe za nienależyte wykonanie praca przez powoda, potrącając z faktur (...) odpowiednio kwoty 7.872,75 zł (k. 95) oraz 5.572,82 zł (k. 97).

Wykonanie prac poprawkowych zlecono M. P. (2), K. B. oraz Z. K.. Zakres prac wykonywanych przez ww. osoby pokrywał się z zakresem ustalonym umową z powodem. Prace zostały zatwierdzone przez kierowników budowy, a pozwani dokonali zakupu niezbędnych materiałów. Łączny koszt prac poprawkowych Sąd I instancji ustalił na kwotę 20.355,96 zł, co wynika z przeprowadzonej na powyższe okoliczności opinii biegłego sądowego (opinia biegłego sądowego k.861-863).

Sąd Rejonowy w B. zakwalifikował umowę stron jako umowę o roboty budowlane, której przedmiotem było wykonanie szpachlowania, gruntowania, malowania ścian i sufitów. Prace te były wykonywane przez powoda i odbierane przez kierownika budowy, wpisywane do dziennika budowy. Dokonując oceny zgromadzonego w sprawie materiału dowodowego Sąd ten przyjął, że powód nie wykonał wszystkich prac, do których się zobowiązał, bowiem wskazane z protokołach przedmiaru robót nie odpowiadały rzeczywistej powierzchni prac, a po drugie prace przez niego wykonane posiadały wady, za których usunięcie pozwani ponieśli koszty obciążające powoda.

W oparciu o przepisy art. 647 k.c., 636 k.c. w zw. z art. 656 k.c. oraz art. 651 k.c. Sąd I instancji uznał, że stanowisko powoda nie zasługuje na uwzględnienie. W ocenie Sądu, pozwani udowodnili, że wykonane przez powoda roboty miały wady, a zalecone przez nich prace powierzone innym wykonawcom należało powiązać z usterkami robót wykonywanych przez powoda. W toku postępowania dowodowego na podstawie osobowych źródeł – świadków Sąd Rejonowy przyjął, że powód wykonywał prace na rzecz pozwanych, częściowo wadliwie, zszedł z budowy, otrzymał część wynagrodzenia za prace, do których wykonania się zobowiązał. Koszt materiałów do prac poprawkowych, jak też wynagrodzenie za wykonanie prac poprawkowych i wykończeniowych ponieśli w całości pozwani. Ponadto, skorzystali z możliwości powierzenia poprawienia albo wykonania dalszych prac innej osobie na koszt i niebezpieczeństwo wykonawcy, a jednocześnie powód nie wywiązał się z ciążącego na nim obowiązku niezwłocznego powiadomienia inwestora o okolicznościach, które stały na przeszkodzie w prawidłowym wykonaniu robót.

Konieczność ustalenia zakresu wykonanych przez powoda prac oraz należnego mu wynagrodzenia, jak też zakresu kosztów zastępczego wykonania robót poniesionego przez pozwanych, determinowały treść postanowienia Sądu Rejonowego o dopuszczeniu dowodu z opinii biegłego sądowego z zakresu budownictwa, który dokonał kilkakrotnych oględzin budynku, sporządził pomiary ścian i stropów, a końcowo przedstawił dwie wersje wyliczeń wykonanych prac – według wskazań J. P. oraz według wskazań M. i Z. P.. Podsumowując opinię stwierdził, że wnioski wypływające z oględzin przedmiotowego budynku wskazują, iż bardziej odpowiadająca rzeczywistości jest wersja podana przez pozwanych (druga wersja wyliczeń). Dodał, że nie jest w stanie wyliczyć kosztów usunięcia wad w robotach powoda, bowiem oględziny były przeprowadzone już po ich usunięciu. Sąd I instancji podzielił wnioski w zakresie, w jakim biegły ustalił, że niedopłata jaką winni uiścić pozwani powodowi z tytułu wykonanych prac wynosi 4.033,63 zł. Z uwagi jednak, iż koszt usunięcia wad przez K. B., M. P. (2) i Z. K. wyniósł 20.355,96 zł, pozwani przepłacili powodowi 16.322,33 zł.

Sąd I instancji przyjął, jako podstawę orzekania, wersję II opinii, sporządzoną według twierdzeń pozwanych wskazując, że powód w rzeczywistości nie wykonał pełnego zakresu prac, do wykonania których się zobowiązał. Ponadto pozwani wyznaczyli powodowi termin do zakończenia prac budowlanych z zastrzeżeniem, że w przypadku niezakończenia prac zatrudnią innych wykonawców z obciążeniem powoda obowiązkiem zwrotu kosztów.

W ocenie Sądu I instancji pozwani udokumentowali wszystkie prace zastępcze, wykonywane po powodzie a dokonywane przez K. B., M. P. (2) i Z. K.. Biegły wyliczył dokładnie prace wykonywane przez K. B. i M. P. (2), co do których nie było wątpliwości, iż zostały udokumentowane fakturami oraz wpisami w dzienniku budowy, jak też zostały zaakceptowane przez kierownika budowy. Sąd uwzględnił także okoliczność dokonywania przez pozwanych zakupu materiałów do robót poprawkowych. W jego ocenie, pozwani wykazali, że roboty zakończone przez J. P. nie zostały wykonane w takiej ilości, jak wskazano w umowie, głównie z powodu nie dokończenia części prac oraz niewłaściwego pomiaru pomieszczeń podlegających robotom.

Sąd Rejonowy uznał, że prace deklarowane przez powoda powinny były być pomniejszone przede wszystkim z uwagi na: wadliwe malowanie pokoi na III piętrze (jednokrotnie techniką malowania natryskowego), brak szpachlowania korytarza na poddaszu, niewykonanie robót związanych ze szpachlowaniem i gruntowaniem ścian i sufitu korytarza na poddaszu, gruntowanie ścian i sufitów w pomieszczeniach nr 7-9 na I piętrze oraz na II piętrze w pomieszczeniach 8-10, niewykonanie prac w pomieszczeniu nr 2, 6 na I piętrze, prace niewykonywane we wrześniu i październiku, zużyte materiały do poprawek dokonywanych po pracach powoda, które to okoliczności zostały wykazane przez pozwanych.

W świetle powyższych okoliczności Sąd oddalił powództwo oraz orzekł o kosztach zgodnie z zasadą odpowiedzialności za wynik procesu.

Apelację od powyższego rozstrzygnięcia wywiodła stron powodowa, zaskarżając wyrok Sądu Rejonowego w B. z dnia 23 lutego 2016r. w całości i zarzucając mu:

I.  naruszenie prawa materialnego, a mianowicie:

1.  art. 636 § 1 k.c. w zw. z art. 656 k.c. poprzez ich błędną wykładnię i uznanie, że pozwani mogli skorzystać z prawa odstąpienia od umowy z powodem i powierzyć wykonywanie prac poprawkowych oraz dalszych prac innej osobie na koszt i niebezpieczeństwo J. P. pomimo, że zgodnie z powyższymi przepisami pozwani w przypadku stwierdzenia wad mieli obowiązek zawiadomić powoda o wykrytych wadach i wyznaczyć mu w tym celu odpowiedni termin na usunięcie nieprawidłowości przed powierzeniem wykonania prac innej osobie - czego jednak pozwani nie uczynili, a zatem nie można uznać, że pozwani w sposób skuteczny skorzystali z przepisów art. 636 § 1 k.c. w zw. z art. 656 k.c.

II.  naruszenie przepisów postępowania, które miało wpływ na wynik sprawy, tj.:

1.  art. 233 § 1 k.p.c. poprzez brak wszechstronnego rozważenia zebranego w sprawie materiału dowodowego w celu ustalenia faktów mających znaczenie dla sprawy tj.:

opinii biegłego R. K., który potwierdził, że brak jest możliwości ustalenia kosztów usunięcia usterek, albowiem oględziny zostały wykonane po usunięciu usterek, a ponadto brak jest dokumentacji, która potwierdzałaby istnienie wad, a zatem stanowisko biegłego świadczy o tym, że wady w pracach powoda są czysto teoretyczne i nie da się ich udowodnić,

potrąceń dokonanych przez pozwanych z faktur (...), które potwierdzają, że jeszcze przed wniesienia powództwa do Sądu pozwani akceptowali wysokość kwoty wskazanej w fakturach przez powoda,

wezwań do rozliczenia prac z dnia 9.11.2012 r. oraz z dnia 20.12.2012 r., w których to pozwani ustosunkowując się do wezwania do zapłaty nie powołali się na jakiekolwiek wady w pracach powoda, lecz prosili jedynie o korekty faktur ze względu na błędy w pomiarze prac, co potwierdza, że prace powoda były wykonane właściwie i nie zawierały usterek,

potwierdzeń przelewów za fakturę nr (...) i nr FS (...), w których to pozwani wskazali, że przelana kwota dotyczy tylko części opłaconej faktury co potwierdza, że pozwani opłacili częściowo wystawioną fakturę nie żądając jej korekty, wobec czego liczyli się z obowiązkiem zapłaty całej kwoty;

2.  art. 217 § 2 k.p.c. poprzez jego niezastosowanie i dopuszczenie dowodu z pisma pozwanych złożonego w dniu 17.03.2015 r. zawierającego wyliczenia i faktury VAT, na podstawie których biegły wydał opinię uzupełniającą w sytuacji gdy, złożone dowody były spóźnione, a pozwani nie uprawdopodobnili, że nie zgłosili tych dowodów we właściwym czasie bez swojej winy, a zatem złożone rozliczenia nie powinny stanowić dowodu w sprawie;

3.  art. 299 k.p.c. wobec nieprzeprowadzenia dowodu z przesłuchania J. P. w charakterze strony pomimo, że fakty mające istotne znaczenie dla sprawy pozostały niewyjaśnione, a ponadto powód nie został prawidłowo zawiadomiony o terminie rozprawy i nie miał możliwości stawienia się na termin rozprawy;

4.  art. 217 § 1 w zw. z 227 k.p.c. poprzez całkowite pominięcie dowodu z zeznań świadków E. M., A. C., P. Z., E. M., którzy wskazali jak wyglądała praca na budowie pozwanych, w jaki sposób pozwani rozliczali się z powodem oraz jakie prace wykonał powód;

III.  mającą wpływ na treść zaskarżonego orzeczenia sprzeczność istotnych ustaleń faktycznych sądu z zebranym materiałem dowodowym, polegającą na przyjęciu, że:

powód nie wykonał wszystkich prac do których się zobowiązał, a ponadto wykonane przez niego prace miały wady , w sytuacji gdy protokoły odbioru wykonach prac nie zawierają żadnych zastrzeżeń co do jakości wykonanych prac oraz nie potwierdzają, że prace były wykonane tylko częściowo;

powód nie powiadomił inwestora o okolicznościach, które stały na przeszkodzie w wykonaniu robót w sytuacji, gdy J. P. wielokrotnie zwracał się do pozwanych o opłacenie w całości wystawionych faktur wskazując, że brak wpłaty należności za ukończone prace spowoduje odstąpienie powoda od dalszego wykonywania prac remontowych;

pozwani udowodnili, że wykonane przez powoda prace miały wady, a zlecone przez nich prace powierzone innym wykonawcom należało powiązać z usterkami robót wykonanych przez powoda w sytuacji gdy, przesłuchani na pierwszej rozprawie świadkowie potwierdzili, że zarówno M. P. (1) jak i Z. P. nie zgłaszali uwag co do jakości prac wykonanych przez powoda, a ponadto nie sposób uznać, że prace wykonywane przez powoda posiadały wady, w sytuacji gdy pozwani po wykonaniu pierwszego etapu prac przez powoda powierzyli mu dalsze wykonywanie robót;

pozwani ponieśli koszty związane z wykonaniem prac poprawkowych w sytuacji, gdy złożone przez pozwanych faktury wskazują na wykonanie robót ogólnobudowlanych, w związku z czym nie można stwierdzić, czy rzeczywiście pozwani wykonali jakiekolwiek prace związane z usterkami;

opinia biegłego z zakresu budownictwa R. K. może stanowić podstawę rozstrzygnięcia sprawy pomimo, że oględziny zostały wykonane blisko trzy lata po ukończeniu prac przez powoda, a ponadto brak było możliwości ustalenia przez biegłego zakresu prac wykonanych przez J. P., albowiem prace te zostały przykryte na skutek dalszych prac wykończeniowych budynku;

z rozmów przeprowadzonych przez biegłego z kierownikiem budowy i inspektorem nadzoru budowlanego wynikało, że powód nie wykonał prac w całości w sytuacji gdy, w rozmowie z biegłym nie uczestniczył pełniący wówczas funkcję kierownika budowy P. Z., a jedynie osoby które nie były obecne przy wykonywaniu prac przez powoda, wobec czego wskazana przez Sąd rozmowa z biegłym nie może świadczyć, że powód nie wykonał zleconych prac w całości;

w dniu 15 października 2012 r. P. Z. w sposób nieprawidłowy sporządził protokół odbioru robót wykonanych przez powoda, albowiem nie wykonywał już obowiązków kierownika budowy, w sytuacji gdy, zeznania P. Z. potwierdzają, że w dacie przyjęcia robót powoda nie otrzymał od pozwanych wiadomości, iż nie pełni już obowiązków kierownika budowy, wskazał on także, że w czasie wykonywania prac przez powoda na budowie nie było K. P., który od 19.09.2012 r. miał być nowym kierownikiem budowy;

pozwani udokumentowali wszystkie prace zastępcze wykonane po powodzie w sytuacji gdy, pozwani złożyli jedynie odręcznie sporządzone rozliczenia bez wskazania faktur potwierdzających wykonanie konkretnych prac, których rzekomo nie wykonał powód;

prace wykonane przez Z. K. były w rzeczywistości wykonane, albowiem w aktach znajduje się faktura potwierdzona przez kierownika budowy pomimo, że analogiczna sytuacja zachodzi co do prac wykonanych przez powoda który, również złożył faktury uwzględniające prace zaakceptowane przez kierownika budowy, a nie zostały przez sąd uwzględnione jako miarodajne.

Wskazując na powyższe, powód wniósł o zmianę zaskarżonego wyroku i uwzględnienie powództwa w całości, ewentualnie uchylenie zaskarżonego wyroku i przekazanie sprawy do ponownego rozpoznania Sądowi I instancji celem rozpoznania sprawy co do jej istoty, a także zasądzenie od pozwanych na jego rzecz kosztów sądowych za obie instancje, w tym kosztów zastępstwa prawnego według norm przepisanych.

Ponadto, wnosił o dopuszczenie przez Sąd II instancji dowodu z przesłuchania powoda J. P. w charakterze strony na okoliczności wskazane w pozwie oraz przeprowadzenie tego dowodu przez Sąd II instancji na podstawie art. 382 k.p.c.

Sąd Okręgowy zważył, co następuje:

Apelacja powoda, jako zasadna, doprowadziła do zmiany zaskarżonego orzeczenia, aczkolwiek nie wszystkie zarzuty zostały uwzględnione.

Na wstępie, dla potrzeb niniejszej sprawy, przypomnienia wymaga, że Sąd drugiej instancji rozpoznający sprawę na skutek apelacji nie jest
związany przedstawionymi w niej zarzutami dotyczącymi naruszenia prawa
materialnego, wiążą go natomiast zarzuty dotyczące naruszenia prawa
procesowego; w granicach zaskarżenia bierze jednak z urzędu pod uwagę
nieważność postępowania (uchwała Sądu Najwyższego z dnia 31 stycznia 2008 r., III CZP 49/07).

Priorytetowo, należało odnieść się do idącego najdalej zarzutu apelacyjnego naruszenia przepisów postępowania, tj. art. 299 k.p.c. wobec nieprzeprowadzenia dowodu z przesłuchania J. P. w charakterze strony pomimo, że fakty mające istotne znaczenie dla sprawy pozostały niewyjaśnione, a ponadto powód nie został prawidłowo zawiadomiony o terminie rozprawy i nie miał możliwości stawienia się na termin rozprawy. W ocenie Sądu Okręgowego, w rzeczywistości zarzut ten w istocie koncentrował się wokół dyspozycji dwóch przepisów - art. 299 k.p.c. i art. 214 § 1 k.p.c. Zgodnie z treścią tej ostatniej regulacji, rozprawa ulega odroczeniu jeżeli sąd stwierdzi nieprawidłowość w doręczeniu wezwania albo jeżeli nieobecność strony jest wywołana nadzwyczajnym wydarzeniem lub inną znaną sądowi przeszkodą, której nie można przezwyciężyć.

Jak wskazano na wstępie, niezależnie od podniesionego zarzutu, Sąd II instancji w granicach zaskarżenia bierze z urzędu pod uwagę nieważność postępowania (art. 378 § 1 k.p.c.). W myśl art. 379 pkt 5 k.p.c., nieważność postępowania zachodzi, jeżeli strona została pozbawiona możności obrony swych praw. Sąd Okręgowy podziela w pełni i przyjmuje za własny pogląd wyrażony przez Sąd Najwyższy, zgodnie z którym „nieważność postępowania z przyczyn określonych w art. 379 pkt 5 k.p.c. zachodzi wówczas, gdy strona zostaje faktycznie pozbawiona możności działania w istotnej części lub całości postępowania. Zgodnie z ustalonym poglądem judykatury twierdzenie, czy taki stan nastąpił wymaga po pierwsze rozważenia przez pryzmat konkretnych okoliczności sprawy, czy zostały naruszone przepisy prawa procesowego, po drugie czy uchybienie to miało wpływ na możność działania strony, a po trzecie, czy pomimo zaistnienia tych dwóch przesłanek strona mogła bronić swoich praw” (wyrok SN z dnia 25.11.2015r., II CSK 617/14, LEX nr 1943211). Jednocześnie, Sąd zwraca uwagę na ugruntowaną praktykę sądową, iż nieważność postępowania z powodu pozbawienia strony możności obrony swoich praw zachodzi wyłącznie wówczas, gdy strona na skutek naruszenia określonych przepisów postępowania przez sąd lub przeciwnika w sporze nie mogła brać udziału w istotnej części postępowania. Nie jest wystarczające więc samo ustalenie, że do takiej sytuacji doszło. Z prawa rzetelnego procesu wynika uprawnienie do bycia wysłuchanym, czyli sąd ma umożliwić stronom wypowiedzenie się. Przyczynami nieważności postępowania są więc tylko takie przypadki, w których pozbawienie to było całkowite i w sposób bezwzględny wyłączające możliwość obrony (tak Sąd Apelacyjny w Białymstoku w wyroku z dnia 29.09.2015r., I ACa 436/15, LEX nr 1842165; Sąd Najwyższy w postanowieniu z dnia 20.11.2015r., I CSK 888/14, LEX nr 1962497). Należy przy tym podkreślić, iż uczestnictwo w procesie, podejmowanie czynności procesowych, udział w rozprawach i innych czynnościach jest prawem, nie zaś obowiązkiem strony i nie musi ona z tego przywileju korzystać.

Jakkolwiek, w ocenie Sądu Okręgowego bezsprzecznie doszło do naruszenia przepisu art. 214 § 1 k.p.c. w niniejszym postępowaniu, to w świetle zgromadzonego w sprawie materiału dowodowego nie miało to wpływu na prawo do obrony powoda i nie rzutowało na końcowe rozstrzygnięcie. Na przestrzeni całego procesu był on reprezentowany przez profesjonalnego pełnomocnika, który aktywnie uczestniczył w postępowaniu dowodowym, zajął stanowisko procesowe, formułował pisma, kwestionował ustalenia biegłego, składał zastrzeżenie do protokołu. Zgodzić się ponadto należy w tej części z treścią uzasadnienia Sądu I instancji, iż powód wielokrotnie wyzwany do osobistego stawiennictwa na terminie rozprawy uchybiał powyższemu obowiązkowi, pomimo prawidłowego informowania go o planowanych posiedzeniach. Dowód z przesłuchania powoda w charakterze strony nie był przy tym niezbędny, okoliczności dotyczące wykonywanych przez niego prac zostały dostatecznie wyjaśnione, nie doszło zatem do zarzucanego w apelacji naruszenia art.299 k.p.c. Treść art. 214 § 1 k.p.c. ma na celu zapewnienie równych i sprawiedliwych warunków zmierzających do rozstrzygnięcia sporu. W konsekwencji więc Sąd Okręgowy przyjął, że pomimo naruszenia przez Sąd I instancji powyższej regulacji, ochrona interesów powoda na zasadniczym etapie postępowania była zagwarantowana w stopniu wykluczającym pozbawienie go możliwości obrony swoich praw w rozumieniu art. 379 pkt 5 k.p.c.

Wyłącznie na marginesie Sąd pragnie zwrócić uwagę na treść art. 299 k.p.c., będącego podstawą sformułowanego przez stronę powodową zarzutu apelacyjnego, zgodnie z którym jeżeli po wyczerpaniu środków dowodowych lub w ich braku pozostały niewyjaśnione fakty istotne dla rozstrzygnięcia sprawy, sąd dla wyjaśnienia tych faktów może dopuścić dowód z przesłuchania stron. Powyższe jest więc uprawnieniem, nie zaś obowiązkiem prowadzącego postępowanie, przy czym nie istnieją obiektywne przeszkody, aby z takiego dowodu zrezygnować, w szczególności gdy dowód ten nie wpłynie na końcowe orzeczenie w sprawie.

W świetle powyższej argumentacji, Sąd Okręgowy pominął wniosek powoda o przeprowadzenie tego dowodu w postępowaniu apelacyjnym, jako zbędny, niemający znaczenia dla końcowego rozstrzygnięcia, co wykaże też poniższa argumentacja.

Przechodząc dalej, wskazania wymaga, że instytucja "apelacji pełnej" polega na tym, że sąd drugiej instancji rozpatruje sprawę ponownie. Innymi słowy, przedstawione pod osąd roszczenie procesowe jest rozpoznawane po raz wtóry cum beneficio novorum, a prowadzona przez sąd rozprawa stanowi kontynuację rozprawy rozpoczętej przed sądem pierwszej instancji (tak wyrok Sądu Apelacyjnego w Krakowie z 31 maja 2016 r., I ACa 121/16, Lex 2067825). Sąd odwoławczy jest więc również, jak sąd pierwszej instancji, sądem merytorycznym i rzeczą jego jest nie tylko kontrola prawidłowości rozstrzygnięcia sądu pierwszej instancji, ale i ponowna ocena zebranego w sprawie materiału dowodowego w świetle kryteriów zawartych w art. 233 k.p.c. (wyrok Sądu Apelacyjnego w Lublinie z 25 maja 2016 r., IACa 932/15, Lex 2076723). Oczywiście wszystko to odbywa się w granicach apelacji. Sformułowanie zaś "w granicach apelacji" wskazane w art. 378 § 1 k.p.c. oznacza, iż sąd drugiej instancji między innymi rozpoznaje sprawę merytorycznie w granicach zaskarżenia, dokonuje własnych ustaleń faktycznych, prowadząc lub ponawiając dowody albo poprzestaje na materiale zebranym w pierwszej instancji, ustala podstawę prawną orzeczenia niezależnie od zarzutów podniesionych w apelacji oraz kontroluje poprawność postępowania przed sądem pierwszej instancji, pozostając związany zarzutami przedstawionymi w apelacji.

Mając na uwadze powyższe i przechodząc do dalszej oceny sformułowanych w apelacji zarzutów należy wskazać, że przeprowadzona przez Sąd I instancji ocena zgromadzonego w sprawie materiału dowodowego wykracza poza granice dyspozycji przepisu 233 k.p.c., co w konsekwencji bezpośrednio przełożyło się na wywiedzenie niesłusznych wniosków prawnych determinujących treść rozstrzygnięcia w sprawie. Przy czym zarzut apelacyjny sprzeczności istotnych ustaleń faktycznych sądu z zebranym materiałem dowodowym, mający wpływ na treść zaskarżonego orzeczenia, w istocie sprowadzał się także do naruszenia art. 233 § 1 k.p.c.

Osobną uwagę należy przy tym poświęcić zagadnieniu dotyczącemu powoływania się przez pozwanego na wystawione z dnie 27 lutego 2013 r. noty obciążeniowe. Pozwani powoływali się na szeroko rozumianą wadliwość wykonanych przez powoda prac, która zmusiła do ich ponownego wykonania przez innych wykonawców: M. P. (2) i Z. K.. Wskazywali, że koszt prac tego pierwszego opiewał na kwotę 19.726,40 zł, przy czym, suma ta obejmowała inne zadania wykonane przez niego. Pozwani nie sformułowali przy tym zarzutu potrącenia, nie wywiedli powództwa wzajemnego. Powołali się jednocześnie na wystawione przez siebie noty obciążeniowe nr 03/02/2013 oraz 04/02/2013 z dnia 27 lutego 2013 r. (k.95,97), odpowiednio na sumę 7.872,75 zł z tytułu nienależytego wykonania szpachlowania oraz gruntowania pomieszczeń, która to suma miała zostać potrącona z fakturą nr (...), a także na sumę 5.572,82 zł z tytułu nienależytego wykonania robót budowlanych, która miała zostać potrącona z faktury nr (...). Wartości, dokonanych w ocenie pozwanych, potrąceń odpowiadają wprost wartościom niedopłaconych i dochodzonych pozwem należności z ww. faktur. W sumie zarzut ten sprowadzał się do spełnienia świadczenia na skutek dokonanej kompensaty i wzajemnego umorzenia wierzytelności obu stron (art. 498 k.c.), co tak naprawdę dodatkowo wzmacniało argumentację zasadności roszczeń powoda.

W świetle powyższego Sąd Okręgowy uznał, że pozwani nie zgłosili tak naprawdę zarzutu potrącenia, powoływali się co prawda na wygaśnięcie wierzytelności powoda wynikających z faktur FS (...) oraz FS (...), nie wykazując przy tym istnienia po swojej stronie jakiejkolwiek wierzytelności, tak co do zasady, jak i co do wysokości (we wskazanych notach brak określenia wysokości wierzytelności istniejącej po stronie pozwanej). Nie wykazali, by wzywali powoda wcześniej do zapłaty sum przedstawionych do potrącenia, co stanowi w ogóle warunek skuteczności potrącenia (wzajemna wymagalność). O ile pozwani realizowaliby swoje uprawnienia w drodze zarzutu, obniżenie wynagrodzenia wykonawcy następowałoby w odpowiednim stosunku, zatem punktem odniesienia byłoby umówione wynagrodzenie. Powołując się jednak na własną wierzytelność powinni wykazać jej wysokość. Wystawione przez pozwanych noty obciążeniowe same w sobie nie kreują zobowiązania.

Jakkolwiek przepisy kodeksu postępowania cywilnego nie przewidują żadnych wymagań formalnych, to swoboda wyboru formy zgłoszenia zarzutu potrącenia i podleganie jedynie ogólnym wymaganiom dotyczącym zarzutów nie oznacza dowolności w jego formułowaniu. Poza wymogiem oświadczenia niezbędnym jest „zindywidualizowanie swojej wierzytelności, skonkretyzowanie jej zakresu przedstawionego do potrącenia z wierzytelnością powoda, wskazanie przesłanek jej powstania, wymagalności i wysokości oraz dowody w celu ich wykazania” (por. wyrok SA w Białymstoku z dnia 04.03.2016r., I ACa 1003/15; wyrok SN z dnia 21.06.2012r., III CSK 317/11). Tego rodzaju oświadczenie procesowe nie zostało złożone w okolicznościach niniejszej sprawy, brak jest także jakichkolwiek danych świadczących o tym, że do potrącenia doszło poza procesem. Nie można domniemywać, że zarzut potrącenia został zgłoszony w sposób dorozumiany. Wprawdzie jeszcze przed wniesieniem powództwa w niniejszej sprawie, pozwani wystawili powodowi przedmiotowe noty obciążeniowe, aczkolwiek jeżeli powód utrzymywał przed Sądem Rejonowym, że nie otrzymał tych not (nie odebrał korespondencji, k.183), to po stronie pozwanych leżał obowiązek przedłożenia Sądowi orzekającemu w sprawie dowodów doręczenia lub zwróconych przesyłek pocztowych prawidłowo awizowanych tak, aby wykazać skutek doręczenia, z uwagi na treść art. 61 § 1 k.c. Niemniej jednak, nawet przy uznaniu, iż przedmiotowe noty zostały skutecznie doręczone, to zgodzić się należy w takiej sytuacji z poglądem wyrażonym przez Sąd Apelacyjny w Krakowie, że „złożenie oświadczenia woli o potrąceniu świadczy o tym, że potrącający jest przekonany o istnieniu własnego długu wobec drugiej strony. W związku z tym oświadczenie takie może być poczytane za uznanie przez niego długu (uznanie niewłaściwe)” (wyrok SA w Krakowie z dnia 10.02.1016r., I ACa 1417/15, Lex nr 2006006). Przyjęcie więc nawet za skuteczne dokonanego przed procesem potrącenia oznaczałoby w istocie to, że jeszcze na etapie przedsądowym pozwani uznali wierzytelności powoda z dwóch pierwszych faktur, co umknęło uwadze Sądu Rejonowego. Jednakże dla uznania, że potrącenie wywołało skutek prawny w postaci wygaśnięcia (umorzenia) wzajemnych wierzytelności, nie wystarcza samo powoływanie się przez składających oświadczenie o potrąceniu na fakt przysługiwania mu wierzytelności przeznaczonej do potrącenia. Niezbędnym jest udowodnienie istnienia tej wierzytelności (wyrok SN z dnia 14 listopada 2006 r., II CSK 192/2006, LEX nr 233059; wyrok SN z dnia 16 listopada 2006 r., II CSK 173/2006, LEX nr 488982). W zakresie jednak istnienia jakiejkolwiek wierzytelności po stronie pozwanego, ta nie kreowała na potrzeby niniejszej sprawy ani zarzutu potrącenia, ani powództwa wzajemnego.

W tym stanie rzeczy nie sposób obciążyć powoda w niniejszym postępowaniu jakimikolwiek należnościami z tytułu zastępczego wykonania prac. Sąd Okręgowy przyjmuje za własny pogląd Sądu Apelacyjnego w Szczecinie, treścią którego „w razie wadliwego wykonania robót budowlanych inwestorowi przysługuje wybór co do sposobu uzyskania rekompensaty od wykonawcy. Może on realizować uprawnienie wynikające z rękojmi za wady fizyczne budynku (art. 636 lub 637 k.c. (obowiązujący w czasie wykonywania przez powoda prac) w zw. z art. 656 k.c.) lub dochodzić roszczenia odszkodowawczego w oparciu o przepisy regulujące odpowiedzialność kontraktową (art. 471 k.c.). Dokonanie wyboru przez wierzyciela pociąga za sobą określone skutki. Wybierając reżim odpowiedzialności z rękojmi za wady wierzyciel musi wykazać istnienie wad. Natomiast, jeśli wybrał reżim odpowiedzialności kontraktowej musi udowodnić istnienie przesłanek tej odpowiedzialności, tj. fakt nienależytego wykonania umowy przez wykonawcę, rodzaj i wysokość doznanej szkody oraz istnienie związku przyczynowego pomiędzy nienależytym wykonaniem umowy a szkodą” (wyrok SA w Szczecinie z dnia 17.02.2015r., I ACa 749/14, Lex nr 1746358).

Tak więc wobec nie wywiedzenia powództwa wzajemnego, nie zgłoszenia zarzutu potrącenia, a tym samym nie sprecyzowanie żądania w zakresie wadliwości wykonanych robót, bezprzedmiotowe było badanie tej okoliczności w niniejszym postępowaniu, czy to na podstawie art. 636 § 1 k.c. w zw. z art. 656 k.c. czy art. 471 k.c.

Powyższe wskazuje zatem na brak konieczności badania ewentualnej wadliwości prac powoda w niniejszym postępowaniu i czyni bezprzedmiotowym odniesienie się do zarzutów apelacji skupionych wokół tego problemu.

Przechodząc do dalszych zarzutów dotyczących naruszenia art. 233 § 1 k.p.c. stwierdzić należy, że dokonana przez Sąd Rejonowy ocena zebranego materiału dowodowego wydaje się co najmniej niepełna, wybiórcza. Szczególnej uwagi wymaga zwłaszcza fakt, iż po ukończeniu każdego etapu robót, wykonane przez powoda prace były należycie zobmiarowane w obecności i przy udziale kierownika budowy P. Z., który – reprezentując w procesie budowlanym pozwanych – nie zgłaszał do powyższych czynności zastrzeżeń. Każdorazowo sporządzano także protokoły odbioru wykonywanych prac. Ustalenia Sądu I instancji, oparte wyłącznie na opinii biegłego, pozostają w sprzeczności z treścią zgromadzonego w sprawie materiału dowodowego. Przedmiar z prac budowlanych z dnia 31.07.2012r., zawierający wyliczenie powierzchni prac I etapu, został zatwierdzony poprzez uczynienie na nim adnotacji „po sprawdzeniu obmiaru akceptuję” i złożenie własnoręcznego podpisu kierownika budowy, z czym nie sposób polemizować. Protokół odbioru wykonanych prac z tej daty zatwierdził również inspektor nadzoru D. C.. Analogiczna sytuacja miała miejsce w odniesieniu do przedmiaru prac budowlanych z dnia 28.08.2012r., zawierającego wyliczenie powierzchni prac wykonanych podczas II etapu robót – zatwierdzony przez kierownika robót poprzez jego podpisanie, zaś protokół odbioru tych prac, bez jakichkolwiek uwag i zastrzeżeń, zatwierdzili obaj wyżej wymienieni.

Sąd I instancji całkowicie pominął fakt, iż adnotacje czynione na tych dokumentach stanowią istotne potwierdzenie wykonanych prac, stwierdzenie ich prawidłowości przez uprawnione osoby. Zgodzić się należy z treścią przywoływanego przez powoda orzeczenia Sądu Najwyższego, że „jeżeli wykonawca zgłosił zakończenie robót budowlanych, inwestor obowiązany jest dokonać ich odbioru (…) sporządzony wówczas protokół służy stwierdzeniu, czy i w jakim zakresie oraz z jaką starannością zobowiązanie wykonawcy zostało zrealizowane” (wyrok SN z dnia 08.01.2004r., I CK 24/03). Na przestrzeni całego postępowania strona pozwana nie wykazała, aby pełniący funkcję kierownika budowy oraz inspektora nadzoru budowlanego nie dysponowali stosownymi uprawnieniami do stwierdzenia prawidłowości bądź nieprawidłowości w wykonywanych przez powoda robotach, wiarygodność zapisów poczynionych na protokołach nie była kwestionowana, nie zgłaszali też „na bieżąco” zastrzeżeń, podnosząc jedynie post factum nieścisłość dotyczącą błędów w pomiarze prac, aczkolwiek powyższe stanowisko opierało się wyłącznie na ich przeświadczeniach, nie zostało stwierdzone protokolarnie (późniejsze obmiary są jednostronne).

Pozwani kwestionowali prawidłowość, a przede wszystkim skuteczność zaakceptowania przedmiaru prac oraz protokołu odbioru wykonanych robót z dnia 15.10.2012r. przez kierownika budowy P. Z. (protokół również bez zastrzeżeń co do ich jakości i zakresu), albowiem od dnia 19.09.2012r. nie pełnił już tej funkcji na przedmiotowej budowie, nie dysponował więc uprawnieniami do dokonywania oceny prac powoda. Powyższe rzutowało na wydanie rozstrzygnięcia przed Sądem I instancji. Istotnie, w dzienniku budowy poczyniona została stosowna adnotacja dotycząca zmiany kierownika budowy. Dziennik budowy stanowi urzędowy dokument przebiegu robót budowlanych oraz zdarzeń i okoliczności zachodzących w toku wykonywania robót (art. 45 ustawy Prawo budowlane). Dokument ten jest przeznaczony do rejestracji, w formie wpisów, przebiegu robót budowlanych oraz wszystkich zdarzeń i okoliczności zachodzących w toku ich wykonywania oraz mających znaczenie przy ocenie technicznej prawidłowości wykonywania budowy, rozbiórki lub montażu (§ 2 ust. 1 rozporządzenie Ministra Infrastruktury z dnia 26 czerwca 2002 r. w sprawie dziennika budowy, montażu i rozbiórki, tablicy informacyjnej oraz ogłoszenia zawierającego dane dotyczące bezpieczeństwa pracy i ochrony zdrowia, Dz. U. Nr 108, poz. 953). Moc dowodowa dziennika budowy jako dokumentu urzędowego nie jest jednak absolutna. Fakt dokonania wpisu w dzienniku budowy nie stanowi bowiem niepodważalnego dowodu na to, iż faktyczne obowiązki kierownika budowy zostały powierzone innej osobie. Trudno zakładać, aby do rzeczonej zmiany, tak istotnej dla prawidłowości przebiegu procesu budowlanego, doszło „po cichu”, bez poinformowania dotychczasowego kierownika P. Z., który w dalszym ciągu wywiązywał się z powierzonych mu obowiązków, dokonując szeregu czynności na budowie, w tym podpisywania dokumentów. Odmiennie od ustaleń Sądu I instancji, Sąd Okręgowy dał w pełni wiarę jego zeznaniom, aby widział na budowie nowego kierownika K. P. bądź ktokolwiek informował go o konieczności opuszczenia placu robót. Zbieżną z nimi treść mają zeznania E. M., który wskazał, iż w tym czasie kiedy powód wykonywał prace było dwóch kierowników budowy, pan P. Z., a wcześniej pan D.. Wyraźnie zaś zaznaczył, że nic mu nie mówi nazwisko K. P. i nie słyszał aby obowiązki kierownika przejął ten pan (k.230-231). W świetle obowiązujących przepisów ustawy z dnia 7 lipca 1994 r. – Prawo budowlane (tekst jednolity Dz.U. z 2010 r. Nr 243, poz. 1623, z późn. zm.), zgodnie z treścią art. 44 ust. 1, inwestor jest zobowiązany do niezwłocznego poinformowania właściwych organów nadzoru budowlanego o zmianie kierownika budowy, a do swojego zawiadomienia powinien dołączyć oświadczenie osoby, która podjęła obowiązki kierownika budowy, wraz z dokumentami poświadczającymi posiadane przez nią uprawnienia budowlane. W zawiadomieniu powinien podać termin tej zmiany. Każda zmiana kierownika budowy, z jakiegokolwiek powodu, musi zostać odnotowana w dzienniku budowy. Szczególnie istotnego znaczenia, w okolicznościach niniejszej sprawy, nabiera § 6 ust. 4 rozporządzenia Ministra Infrastruktury z dnia 26 czerwca 2002 r. w sprawie dziennika budowy, montażu i rozbiórki, tablicy informacyjnej oraz ogłoszenia zawierającego dane dotyczące bezpieczeństwa pracy i ochrony zdrowia (Dz.U. Nr 108, poz. 953), w świetle którego jeżeli w trakcie wykonywania robót budowlanych następuje zmiana kierownika budowy, kierownika robót, inspektora nadzoru inwestorskiego lub projektanta sprawującego nadzór autorski, w dzienniku budowy dokonuje się wpisu określającego stan zaawansowania i zabezpieczenia przekazywanej budowy, rozbiórki lub montażu. Wpis ten potwierdza się datą i podpisami osoby przekazującej i przejmującej obowiązki. Oznacza to, że momentem, w którym dotychczasowy kierownik budowy kończy swoją funkcję, w sensie formalnoprawnym, jest dokonanie tego wpisu, związanego z protokolarnym przekazaniem terenu budowy nowemu kierownikowi budowy. Jeżeli kierownik budowy nie ma możliwości przekazania placu budowy swojemu następcy (chociażby z powodu braku zatrudnienia jego następcy) z formalnego punktu widzenia w dalszym ciągu pozostaje on kierownikiem budowy.

Analiza dziennika budowy, załączonego do akt sprawy, uniemożliwia przyjęcie, że powyższe wymagania zostały spełnione. Z formalnego więc punktu widzenia, dotychczasowy kierownik budowy, P. Z. w dalszym ciągu dysponował uprawnieniami do podpisywania stosownych dokumentów, w tym protokołów przedkładanych mu przez powoda. Argumentacja Sądu I instancji nie zasługuje w tej części na uwzględnienie. Sąd Okręgowy zwraca również uwagę na fakt wyłączności wpisu o przejęciu obowiązków kierownika budowy przez K. P.. Brak zaś jest wpisu P. Z. jako kierownika, który przekazuje swoje obowiązki, choć przy wcześniejszej zmianie funkcji taki wpis istnieje (wpis ustępującego kierownika z 20.07.2012 r. oraz przejmującego obowiązki z 04.09.2012 r., k.193). W konsekwencji więc należało przyjąć, że skoro do akt sprawy przedłożone zostały protokoły odbiorowe podpisane przez kierownika budowy, który – co wymaga ponownego podkreślenia – nie miał wiedzy odnośnie zwolnienia go z pełnienia tej funkcji, dokonane obmiary są potwierdzone przez osobę uprawnioną, a zatem prawidłowe, co uzasadniało roszczenie powoda. Słusznie zauważył Sąd I instancji, że to pozwanych obciąża obowiązek wykazania nienależytego wykonania umowy, której to powinności nie uczynili zadość, nie zgłaszając stosownych zastrzeżeń przy odbiorze robót, a nie jakiś czas po ich zakończeniu. Nie chodzi tu przecież o wady (w tym także pomiarowe, które wyszły na jaw dopiero w okresie rękojmi). Nic nie stało na przeszkodzie przemierzeniu pomieszczeń przez pozwanych przy zgłoszonym prawidłowo przez powoda odbiorze, co tak naprawdę czynił w ich imieniu kierownik budowy w protokołach przedmiarowych.

Sąd Okręgowy pominął zarzut naruszenia art. 217 § 2 k.p.c. poprzez jego niezastosowanie i dopuszczenie dowodu z pisma procesowego pozwanego wraz z załącznikami, będącymi podstawą wydania przez biegłego sądowego opinii uzupełniającej, gdy, zdaniem powoda, dowód ten był spóźniony. Ugruntowane w tej części stanowisko judykatury nie pozostawia wątpliwości, iż prekluzja przewidziana w przepisie art. 162 k.p.c. obejmuje swoim zakresem wszystkie uchybienia procesowe, w tym także postępowania dowodowego i przepis ten znajduje zastosowanie także do postanowień uwzględniających dowody bądź oddalających takie wnioski. Sąd Okręgowy w pełni podziela pogląd Sądu Najwyższego, w myśl którego „art. 162 k.p.c. winien podlegać wykładni ścisłej. Strona nie może więc skutecznie zarzucać w apelacji uchybienia przez sąd pierwszej instancji przepisom postępowania polegającego na wydaniu postanowienia, które może być zmienione lub uchylone stosownie do okoliczności, jeżeli nie zwróciła uwagi sądu na to uchybienie w toku posiedzenia, a w razie nieobecności - na najbliższym posiedzeniu, chyba że niezgłoszenie zastrzeżenia nastąpiło bez jej winy” (wyrok SN z dnia 12.06.2015r., II CSK 450/14, Lex nr 1754049). W okolicznościach niniejszej sprawy, strona powodowa nie zgłosiła stosownego zastrzeżenia w tej części, stąd też zarzut ten nie podlegał rozpoznaniu.

Chybiony okazał się również zarzut naruszenia art. 217 § 1 k.p.c., będącego źródłem uprawnień strony, a nie źródłem obowiązków sądu, i określającym negatywne skutki prawne powstające dla strony w razie zaniechania skorzystania przez nią z przysługujących jej uprawnień. Sąd nie może więc dopuścić się naruszenia art. 217 § 1 k.p.c., podobnie jak i art. 227 k.p.c., który określa jedynie, jakie fakty mogą być przedmiotem dowodu. Jakkolwiek, zgodzić się należy ze skarżącym, że uzasadniając rozstrzygnięcie Sąd I instancji całkowicie zaniechał analizy zeznań świadków E. M., A. C., P. Z. oraz E. M. pomimo, iż zeznania wyżej wskazanych osób miały istotne znaczenie dla rozstrzygnięcia sprawy, a ich twierdzenia umożliwiły bowiem dokonanie oceny, jak przebiegała praca na budowie oraz jakie prace wykonał powód. Zarzut ten winien być oceniony przez pryzmat przepisu art. 233 § 1 k.p.c. i jako taki okazał się słuszny. Jeżeli bowiem zeznania wyżej wymienionych osób pozostawały poza uwagą Sądu Rejonowego w B. w trakcie ferowania wyroku, Sąd ten winien wyjaśnić przyczyny, dla których pozostawały poza sferą ustaleń faktycznych, a następnie rozważań. W szczególności bowiem zeznania kierownika budowy P. Z. nabierają istotnego znaczenia dla rozstrzygnięcia, albowiem twierdzenia w zakresie faktycznie wykonywanych obowiązków rzutowały na treść rozstrzygnięcia zmieniającego orzeczenie Sądu I instancji, a które Sąd Okręgowy poddał już wnikliwej analizie w niniejszym uzasadnieniu. W pozostałym zaś zakresie należy nadmienić, że pominięcie zeznań pozostałych świadków nie ma bezpośredniego wpływu na treść orzeczenia.

Dodatkowo wskazać należy, że z potwierdzeń przelewów za fakturę nr (...) i nr FS (...) wynika, że przelana kwota dotyczy tylko części opłaconej faktury co potwierdza, że pozwani opłacili częściowo wystawioną fakturę nie żądając jej korekty, wobec czego liczyli się z obowiązkiem zapłaty całej kwoty, na co słusznie zwrócił uwagę apelujący. Brak dalszych wpłat skutkował zaś zaprzestaniem dalszej realizacji umowy przez powoda.

Powyższe rozważania dały wystarczający asumpt do przyjęcia, że powodowi należało się wynagrodzenie za wykonane prace do czasu opuszczenia placu budowy, stosownie do treści art. 647 k.c. i zawartej pomiędzy stronami umowy. O żądaniu odsetek rozstrzygnięto na podstawie art. 481 § 1 k.c. Zaskarżony wyrok podlegał więc zmianie, stosownie do treści art. 386 § 1 k.p.c.

Z uwagi na wynik rozstrzygnięcia postępowania apelacyjnego zmianie podlegało także orzeczenie o kosztach procesu, o których orzec należało na podstawie art. 98 k.p.c., tj. zgodnie z zasadą odpowiedzialności za wynik procesu. Należało więc zasądzić od pozwanych solidarnie na rzecz powoda kwotę 6.553 złote, na którą składają się: uiszczona opłata od pozwu w wysokości 1.236 zł, wydatki w sprawie w postaci zaliczki na poczet opinii biegłego w wysokości 500 zł oraz koszty zastępstwa procesowego profesjonalnego pełnomocnika w wysokości podwójnej stawki – 4.817 zł, uzasadnione szczególnym nakładem pracy, aktywnym uczestnictwem w posiedzeniach sądowych, składaniem pism procesowych i zakresem inicjatywy dowodowej, ustaloną na podstawie § 6 pkt 5 Rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 28 września 2002 r. w sprawie opłat za czynności adwokackie oraz ponoszenia przez Skarb Państwa kosztów nieopłaconej pomocy prawnej udzielonej z urzędu (Dz.U. z 2013r., poz. 461, t.j.), do których doliczyć należało kwotę 17 zł z tytułu poniesionej przez powoda opłaty skarbowej od pełnomocnictwa procesowego stosownie do treści części IV załącznika do ustawy z dnia 16 listopada 2006 r. o opłacie skarbowej (Dz. U. nr 225, poz.1635 ze zm.). Sąd nakazał również pobrać od pozwanego na rzecz Skarbu Państwa – Sądu Rejonowego w B. kwotę 2.358,37 zł jako różnicę pomiędzy wydatkami w sprawie a zaliczką wpłaconą przez pozwanego w kwocie 1.000 zł.

O kosztach procesu w instancji odwoławczej Sąd rozstrzygnął na podstawie art. 98 k.p.c., uznając że apelacja okazała się zasadna w całości, zasądzając od pozwanego na rzecz powoda kwotę 3.636 zł, na którą składają się kwota 2.136 zł tytułem uiszczonej opłaty od apelacji oraz kwota 2.400 zł tytułem zwrotu kosztów zastępstwa procesowego, których wysokość ustalił na podstawie § 2 pkt 5 w zw. z § 10 ust. 1 pkt 1 w zw.§ 21 Rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 22 października 2015r. w sprawie opłat za czynności adwokackie (Dz.U.2015.1800).