Sygn. akt II K 122/16
Dnia: 01 lutego 2017 roku
Sąd Okręgowy w Częstochowie II Wydział Karny w składzie :
Przewodniczący: SSO Marcin Buzdygan – ref.
Sędziowie: SSO Jarosław Poch
Ławnicy: Paweł Cieślak
Ewa Ludzińska
Anna Sikorska
Protokolant : Kamila Łapeta
w obecności Prokuratora Prokuratury Rejonowej Bogusława Kromołowskiego
po rozpoznaniu w dniu: 03.10.2016 roku, 10.10.2016 roku, 05.01.2017 roku, 01.02.2017 roku
sprawy:
M. K. (1),
syna R. i J. z domu W., urodzonego (...) w P.,
oskarżonego o to, że:
I. w okresie od 20 do 21 listopada 2015r. w C. w mieszkaniu znajdującym się przy ul. (...) działając z zamiarem bezpośrednim pozbawienia życia T. G. (1) zadając mu wielokrotne uderzenia narzędziem twardym, tępym lub tępokrawędzistym oraz dusząc rękoma spowodował u pokrzywdzonego obrażenia ciała w postaci: ran tłuczonych, otarć skóry i krwiaków części twarzowej głowy, w tym obustronnego stłuczenia gałek ocznych z pęknięciem gałki ocznej prawej, otarcia skóry i krwiaków w okolicy szyi, licznych ognisk stłuczenia powłok miękkich głowy, złamania wieloogniskowego kości nosa, złamania żuchwy po stronie prawej, złamanie kości gnykowej, licznych wylewów krwawych w tkankach miękkich szyi oraz mięśniach języka, krwiaków podtwardówkowych ostrych i podpajęczynówkowych, liczne rozsiane ogniska stłuczenia mózgu, w obrębie pnia i półkul, z obrzękiem mózgu dużego stopnia i krwotokiem do układu komorowego mózgu, co w konsekwencji spowodowało zgon pokrzywdzonego,
tj. o przestępstwo określone w art. 148 § 1 kk
II. W okresie od 20 do 21 listopada 2016r. w C. w bloku znajdującym się przy ul. (...) spowodował zagrożenia dla mienia wielkich rozmiarów oraz życia i zdrowia wielu osób mieszkańców I klatki schodowej w/w bloku w postaci pożaru, poprzez podłożenie ognia w czterech niezależnych punktach mieszkania numer (...) należącego do T. G. (1), przy jednocześnie odkręconych kurkach gazowych w kuchence,
tj. o przestępstwo z art. 163 § 1 pkt 1 kk.
orzeka
1. uznaje oskarżonego M. K. (1) za winnego popełnienia czynu opisanego w punkcie I (pierwszym) części wstępnej wyroku, ustalając, iż oskarżony działał w C. w mieszkaniu nr (...) znajdującym się przy ul. (...), to jest zbrodni z art. 148 § 1 kk i za to na mocy art. 148 § 1 kk wymierza oskarżonemu karę 25 (dwudziestu pięciu) lat pozbawienia wolności;
2. uznaje oskarżonego M. K. (1) za winnego tego, że w okresie od 20 do 21 listopada 2015 roku, w C., w bloku mieszkalnym przy ulicy (...), poprzez podłożenie ognia w czterech niezależnych punktach mieszkania numer (...) sprowadził zdarzenie w postaci pożaru, które to zdarzenie zagrażało życiu i zdrowiu wielu osób – co najmniej 21 osób, obecnych w mieszkaniach znajdujących się w I klatce schodowej w/w bloku i jednocześnie wywołując pożar w mieszkaniu nr (...) dokonał umyślnego zniszczenia wyposażenia tego mieszkania powodując straty w kwocie 36.500 zł na szkodę J. G. to jest występku z art. 163 § 1 pkt 1 kk i art. 288 § 1 kk przy zastosowaniu art. 11 § 2 kk i za to na mocy art. 163 § 1 pkt 1 kk przy zastosowaniu art. 11 § 3 kk skazuje go na karę 5 (pięciu) lat pozbawienia wolności;
3. na podstawie art. 85 § 1 i 2 kk i art. 88 kk orzeczone wobec oskarżonego M. K. (1) w punktach 1 (pierwszym) i 2 (drugim) kary łączy i jako karę łączną orzeka karę 25 (dwudziestu pięciu) lat pozbawienia wolności;
4. na podstawie art. 77 § 2 kk wyznacza oskarżonemu M. K. (1) ograniczenie do skorzystania z warunkowego zwolnienia w stosunku do kary łącznej pozbawienia wolności orzeczonej w punkcie 3 sentencji wyroku, w ten sposób, że nie może ono nastąpić przed odbyciem kary 20 ( dwudziestu ) lat pozbawienia wolności;
5. na podstawie art. 46 § 1 kk orzeka wobec oskarżonego M. K. (1) obowiązek zadośćuczynienia za doznaną krzywdę wyrządzoną przestępstwem opisanym w punkcie I części wstępnej wyroku zasądzając od oskarżonego M. K. (1) na rzecz pokrzywdzonego J. G. kwotę 50.000 (pięćdziesiąt tysięcy) zł;
6. na podstawie art. 46 § 1 kk orzeka wobec oskarżonego M. K. (1) obowiązek naprawienia szkody wyrządzonej przestępstwem opisanym w punkcie II części wstępnej wyroku zasądzając od oskarżonego M. K. (1) na rzecz pokrzywdzonego J. G. kwotę 36.500 (trzydzieści sześć tysięcy pięćset złotych) zł;
7. na podstawie art. 230 § 2 kpk nakazuje zwrócić dowody rzeczowe opisane w wykazie dowodów rzeczowych nr I/581/16/P k. 1096 - 1105 akt pod pozycją 16, 27 i 31 pokrzywdzonemu J. G.;
8. na podstawie art. 230 § 2 kpk nakazuje zwrócić dowody rzeczowe opisane w wykazie dowodów rzeczowych nr I/581/16/P k. 1096 - 1105 akt pod pozycjami: 17 – 26, 28 – 30, 38 – 74 oskarżonemu M. K. (1);
9. na podstawie art. 29 prawa o adwokaturze z 26 maja 1982 roku zasądza od Skarbu Państwa na rzecz adwokata J. J. (2) kwotę 1.549,80 zł (jeden tysiąc pięćset czterdzieści dziewięć złotych osiemdziesiąt groszy) tytułem obrony z urzędu udzielonej oskarżonemu M. K. (1) wraz z należnym podatkiem od towarów i usług;
10. na podstawie art. 624 § 1 kpk i art. 17 ust. 1 ustawy z 23 czerwca 1973 roku o opłatach w sprawach karnych zwalnia oskarżonego od opłaty i pozostałych kosztów procesu, którymi obciąża Skarb Państwa.
SSO Marcin Buzdygan SSO Jarosław Poch
Paweł Cieślak Ewa Ludzińska Anna Sikorska
Sygn. akt II K 122/16
Pokrzywdzony T. G. (1) (w wieku 76 lat) zamieszkiwał samotnie w mieszkaniu nr (...) usytuowanym w I klatce bloku przy ul. (...) w C., na parterze. Mieszkanie to stanowiło jego własność. Pokrzywdzony był człowiekiem ostrożnym, który nie wpuszczał do siebie osób, których nie znał. Odwiedzała go J. K. (1), która pomagała mu w sprzątaniu mieszkania, robieniu zakupów, chodzeniu na wizyty do lekarza i realizowaniu recept. Również syn J. K. (1) – oskarżony M. K. (1) znał T. G. (1) i odwiedzał go sam, jak i w towarzystwie swojej matki.
(dowód: zeznania świadków A. G. k. 63 – 64, k.116 – 120 załącznika nr 1, k. 1246 – 1246; E. G. k. 61 – 63 załącznika nr 1, k. 1245 - 1246; J. K. (1) k. 129 - 131 załącznika nr 1, 1248)
Na początku listopada 2015 roku oskarżony M. K. (1) spotkał swoją dawną znajomą – S. K. i zamieszkał z nią w lokalu, który ona zajmowała w budynku przy ulicy (...) w C., gdzie mieścił się klub (...). Początkowo razem snuli plany na przyszłość, mieli zamiar wyjechać do pracy za granicę. Jednak już po kilku dniach oskarżony zaczął nadużywać alkoholu, pod wpływem którego stawał się agresywny. Pomiędzy oskarżonym M. K. (1) a S. K. zaczęło dochodzić do awantur. W okresie paru dni przed 20 listopada 2015 roku oskarżony M. K. (1) kilka razy odwiedził T. G. (1) w jego mieszkaniu. W czasie tych wizyt korzystał z możliwości doładowania telefonu.
(dowód: zeznania świadków: S. K. k. 136 – 137 załącznika nr 1, 697, 1246 – 1247, B. M. k.139 – 140 załącznika nr 1, 1247 – 1248)
W dniu 20 listopada 2015 roku oskarżony M. K. (1) ponownie spożywał alkohol, pod wpływem, którego stał się agresywny. W godzinach popołudniowo – wieczornych S. K. zażądała od niego, aby opuścił zajmowany przez nią lokal i poinformowała go, że nie chce z nim utrzymywać znajomości. W efekcie tego doszło do awantury pomiędzy S. K. a oskarżonym M. K. (1). Po awanturze oskarżony M. K. (1), o godzinie 20.36, telefonicznie powiadomił Policję, że S. K. przebywa ze swoim 4 - letnim dzieckiem w agencji towarzyskiej. Następnie do lokalu zajmowanego przez S. K. przyjechali funkcjonariusze Policji w ramach zgłoszonej interwencji. Funkcjonariusze Policji opuścili ten lokal o godzinie 21.56.
Po zakończonej interwencji policji, S. K. nadal domagała się, by oskarżony opuścił zajmowany przez nią lokal. Oskarżony M. K. (1) zgodził się opuścić mieszkanie, po czym wszedł do kuchni, wziął butelkę wódki oraz nóż z drewnianym trzonkiem. Oskarżony ponownie zaczął się awanturować z S. K., a wówczas do tego samego pomieszczenia weszli T. K. (właściciel klubu (...)) i B. M. (zatrudniona w klubie) i zażądali od oskarżonego, aby opuścił budynek. Wówczas oskarżony wyciągnął nóż, zaczął nim wymachiwać i krzyczeć, że wszystkich pozabija. B. M. wypchnęła oskarżonego z pokoju, a następnie doszło do szarpaniny pomiędzy nią a oskarżonym, po czym oskarżony zepchnął ją ze schodów i kilkukrotnie uderzył pięścią i nogą. Będąc już na zewnątrz budynku oskarżony próbował pchnąć nożem B. M. i wymachując nożem krzyczał, że ją zabije. Między godziną 22.00 a 23.00 oskarżony M. K. (1) opuścił posesję przy ul. (...), a miał na nogach białe sportowe buty typu (...) zapinane na rzepy, był ubrany w szarą bluzę i spodnie dresowe koloru grantowego.
(dowód: zeznania świadków: S. K. k. 136 – 137 załącznika nr 1, 697, 1246 – 1247, B. M. k.139 – 140 załącznika nr 1, 1247 – 1248, informacja o zgłoszeniu i interwencji k. 52 – 55)
Między godziną 23.00 a 24.00 oskarżony M. K. (1) dotarł do mieszkania T. G. (1), który wpuścił go do siebie. Następnie, z nieustalonych powodów, w przedpokoju tego mieszkania, oskarżony zaatakował T. G. (1) i wielokrotnie (co najmniej 10 razy) uderzył go narzędziem twardym, tępym lub tępokrawędzistym, m.in. kilkukrotnie uderzył głową pokrzywdzonego o szafkę stojącą w przedpokoju. Ponadto oskarżony dusił pokrzywdzonego rękoma. Na skutek tych uderzeń oraz duszenia T. G. (1) doznał obrażeń ciała w postaci: ran tłuczonych, otarć skóry i krwiaków części twarzowej głowy, w tym obustronnego stłuczenia gałek ocznych z pęknięciem gałki ocznej prawej, otarcia skóry i krwiaków w okolicy szyi, licznych ognisk stłuczenia powłok miękkich głowy, złamania wieloogniskowego kości nosa, złamania żuchwy po stronie prawej, złamania kości gnykowej, licznych wylewów krwawych w tkankach miękkich szyi oraz mięśniach języka, krwiaków podtwardówkowych ostrych i podpajęczynówkowych, licznych rozsianych ognisk stłuczenia mózgu, w obrębie pnia i półkul, z obrzękiem mózgu dużego stopnia i krwotokiem do układu komorowego mózgu. Skutkiem tych obrażeń był zgon T. G. (1).
(dowód: częściowo wyjaśnienia oskarżonego M. K. (1) k.1243 - 1245, zeznania świadków: A. G. k. 63 – 64, k.116 – 120 załącznika nr 1, k. 1246 – 1246, E. G. k. 61 – 63 załącznika nr 1, k. 1245 - 1246, S. K. k. 136 – 137 załącznika nr 1, 697, 1246 – 1247, R. K. k. 133 – 134 załącznika nr 1, 1249, opinia z badań DNA k. 959 – 1083, protokół zatrzymania rzeczy k. 41 – 43, 56 – 58, opinia sądowa z zakresu genetyki sądowej i biologii k. 334 – 340, opinia z przeprowadzonych badań biologicznych, fizykochemicznych i daktyloskopijnych k. 898 – 958, karta medycznych czynności ratunkowych k. 2, protokół oględzin miejsca zdarzenia k. 12 – 19, 22 – 27, oględziny miejsca k. 94 – 95, dokumentacja fotograficzna k. 213 – 236, 331, 361, 365, 388, 421, protokół z sekcji zwłok T. G. (1) k. 346 – 355, protokół oględzin k. 362 – 364, 366 – 370, 1107 – 1109)
Po dokonaniu zabójstwa T. G. (1) oskarżony splądrował mieszkanie wyrzucając zawartość szafek i tapczanu na podłogę. Następnie oskarżony M. K. (1) chcąc zatrzeć ślady popełnionego czynu wzniecił ogień w mieszkaniu T. G. (1). Oskarżony podłożył ogień w czterech niezależnych punktach mieszkania. Dwa ogniska pożaru stworzył w okolicach ciała T. G. (1), które leżało w przedpokoju. Jedno z ognisk pożaru było położone w bezpośrednim sąsiedztwie głowy poszkodowanego, a drugie w okolicach nóg. Ponadto oskarżony włożył kartki papieru pod podkoszulkę, którą miał na sobie pokrzywdzony, w okolicy lewego barku, w celu utworzenia drogi rozprzestrzeniania się ognia. Kolejne dwa ogniska pożaru znajdowały się wewnątrz pokoju. Oskarżony M. K. (1) odkręcił również kurki kuchenki gazowej znajdującej się w pomieszczeniu kuchennym i otworzył drzwiczki piekarnika znajdującego się w tej kuchence. Po wznieceniu ognia oskarżony opuścił mieszkanie. Pożar wzniecony przez oskarżonego w początkowej fazie charakteryzował się dużą dynamiką i spowodował zniszczenie wyposażenia mieszkania w postaci: stolarki okiennej, drzwiowej, posadzek, tynków ścian, wyposażenia sanitarnego, pokrycia ścian, parkietu, instalacji elektrycznej. Łączna wartość zniszczeń, które spowodował pożar wzniecony przez oskarżonego wyniosła 36.500 zł. Była to szkoda w majątku syna T. G. (1) – J. G., który z chwilą śmierci T. G. (1), jako jego jedyny spadkobierca stał się właścicielem mieszkania nr (...) przy ul. (...).
(dowód: zeznania świadków: Z. S. k. 1357, R. Ś. k. 1394, częściowo zeznania świadka R. J. k. 1357, opinia biegłego sądowego z zakresu pożarnictwa k. 411– 420, 1260 – 1262, informacja k. 496, opinia dotycząca wyceny wysokości szkody k. 869 – 983 , protokół oględzin miejsca zdarzenia k. 12 – 19, 22 – 27, dokumentacja fotograficzna k. 159, 190, 213, 236, 331, 361, 365, protokół z sekcji zwłok T. G. (1) k. 346 – 355, protokół oględzin k. 362 – 364, 366 – 370, informacja ze zdarzenia k. 1285 – 1286)
Oskarżony M. K. (1) pozostawił w mieszkaniu nr (...) białe buty sportowe typu (...) zapinane na rzepy, które miał wcześniej na nogach oraz nóż zabrany z lokalu przy ul. (...). Z mieszkania zabrał natomiast kurtkę ze śliskiego materiału koloru beżowego należącą do T. G. (1). Po opuszczeniu mieszkania pokrzywdzonego, około godziny 2.00 oskarżony dotarł do lokalu zajmowanego przez S. K. i położył się spać w jej łóżku. Rankiem 21 listopada 2015 roku, około godziny 8.00, S. K. zażądała od oskarżonego, aby opuścił jej pokój. Oskarżony zabrał swoje rzeczy i opuścił lokal przy ulicy (...). Następnie oskarżony skontaktował się z kolegami, którzy pracowali przy zleceniach w R. i zapytał ich o możliwość podjęcia tam pracy. Po uzyskaniu zgody właściciela firmy wykonującej prace, oskarżony w godzinach popołudniowych wsiadł w pociąg jadący do R..
(dowód: częściowo wyjaśnienia oskarżonego M. K. (1) k.1243 verte - 1245 , zeznania świadków: S. K. k. 136 – 137 załącznika nr 1 , 697, 1246 – 1247, B. M. k.139 – 140 załącznika nr 1, 1247 – 1248, T. T. (1) k. 701 – 702, 1260, A. K. (1) k. 861, 1260, A. G. k. 63 – 64, k.116 – 120 załącznika nr 1, k. 1246 – 1246; E. G. k. 61 – 63 załącznika nr 1, k. 1245 – 1246, protokół zatrzymania rzeczy k. 56 – 58, dokumentacja fotograficzna k. 66 – 71, protokół oględzin miejsca zdarzenia k. 12 – 19, 22 – 27, protokół oględzin rzeczy k. 40 – 41, k. 380 – 382, protokół zatrzymania rzeczy k. 43 – 45, 49 – 51).
Pożar wzniecony przez oskarżonego początkowo rozwijał się dynamicznie, spowodował zniszczenie wyposażenia mieszkania nr (...). Z uwagi na szczelność zamknięć otworów okiennych i drzwiowych, z czasem zawartość tlenu w objętości mieszkania obniżyła się poniżej wartości granicznej, gdzie ustaje proces spalania i pożar przeszedł w stan swoistego uśpienia (występowało zjawisko spalania bezpłomieniowego o dynamice nieporównywalnie mniejszej od spalania płomieniowego w warunkach dobrej wymiany gazowej). W dniu 21 listopada 2015 roku około godziny 9.30 M. K. (2) (zajmujący mieszkanie nr (...)), zaniepokojony faktem, iż ściana klatki granicząca z mieszkaniem nr (...) jest bardzo ciepła, otworzył drzwi mieszkania zajmowanego przez T. G. (1), po czym zauważył, że w mieszkaniu tym jest bardzo dużo dymu. Przechodzący obok inny sąsiad – G. R., po usłyszeniu tej informacji, wszedł do wnętrza mieszkania nr (...), ale nie znalazł żadnych osób i je opuścił. Następnie na miejsce zdarzenia przybyły jednostki straży pożarnej i ugasiły pożar w mieszkaniu nr (...). W momencie otwarcia drzwi do mieszkania nr (...) przez M. K. (2) nastąpił dopływ świeżego powietrza, który spowodował na powrót wzrost pożaru, a masy gazowych produktów spalania, rozkładu cieplnego i dymu zaczęły swobodnie przemieszczać się w przestrzeń klatki schodowej. Taki stan stanowił bezpośrednie zagrożenie dla zdrowia i życia ludzi przebywających wewnątrz wszystkich mieszkań skomunikowanych z tą klatką schodową. Dym nagromadzony w objętości klatki schodowej odciął jedyną drogę ewakuacji. Poruszanie się po klatce schodowej ludzi bez zabezpieczenia dróg oddechowych skutkowałoby co najmniej utratą zdrowia. W chwili ujawnienia pożaru w mieszkaniach znajdujących się w I klatce schodowej bloku przy ulicy (...) przebywały z pewnością następujące osoby: B. S., B. K., M. R., A. K. (2), D. R., M. J., Ł. T., L. W., E. C., J. M., J. W. (1), A. B., J. W. (2), M. S., Z. W., M. K. (2), H. S., D. K., J. K. (2), S. G., A. J., a więc co najmniej 21 osób.
(dowód: zeznania świadków: G. R. k. 95 – 98 załącznika nr 1, 1262, A. K. (2) k. 80-81 załącznika nr 1, D. R. k. 74-75 załącznika nr 1, 728-731, M. J. k. 83-85 załącznika nr 1, Ł. T. k. 90-92 załącznika nr 1, L. W. k. 100-101 załącznika nr 1, 790-792, E. C. k. 103-104 załącznika nr 1, J. M. k. 108-110 załącznika nr 1, 760-761, J. W. (1) k. 113-114 załącznika nr 1, 749-751, A. B. k. 121-123 załącznika nr 1, 778-780, J. W. (2) k. 126-127 załącznika nr 1, 784-786, Z. W. k. 638-639, 772-774, K. J. k. 704-705, J. S. k. 723-725, M. K. (3) k. 734-735, H. S. k. 744-746, A. R. k. 766-768, D. K. k. 834-836, J. K. (2) k. 838-840, S. G. k. 846-848, A. J. k. 851 – 853, B. S. k. 65 – 66 załącznika nr 1, 709 , 1249, B. K. k. 71 – 72 załącznika nr 1 , 714, 1259; M. S. k. 632 – 634, 739 – 741, 1259; M. R. k. 77 – 78 załącznika nr 1 , 755 – 756, 1259, M. K. (2) k. 719, 1357, Z. S. k. 1357, R. Ś. k. 1394, częściowo zeznania świadka R. J. k. 1357, opinia biegłego sądowego z zakresu pożarnictwa k. 411 – 420, 1260 – 1262, protokół oględzin miejsca zdarzenia k. 12 – 19, 22 – 27, informacja k. 496, informacja ze zdarzenia k. 1285 – 1286)
Oskarżony M. K. (1) był karany przez Sąd. Przebywając w Areszcie Śledczym odbywał jednocześnie karę orzeczoną w innej sprawie. Jego zachowanie początkowo było zmienne, ale uległo pogorszeniu, uczestniczy on w podkulturze przestępczej, zachowywał się negatywnie wobec osadzonych nie uczestniczących w podkulturze przestępczej. Dopuścił się przekroczeń regulaminu takich jak: nielegalne kontakty z innymi osadzonymi, odmowa poddania się badaniu na obecność środków odurzających lub substancji psychoaktywnych, uderzanie w drzwi celi, zniszczenie prześcieradła. Przebywając w Areszcie Śledczym prezentuje on bezkrytyczny stosunek do popełnionych przestępstw.
(dowód: odpis wyroku k. 1373 – 1374, informacja k. 1375, dane o karalności k. 1376 – 1377, opinia k. 1379 – 1381)
W toku postępowania oskarżony M. K. (1) został poddany badaniom sądowo – psychiatrycznym. Biegli psychiatrzy stwierdzili, iż u oskarżonego nie występują objawy choroby psychicznej ani upośledzenia umysłowego, lecz prezentuje on cechy osobowości nieprawidłowej. Biegli stwierdzili, iż brak jest podstaw do kwestionowania poczytalności oskarżonego, a warunki z art. 31 § 1 i 2 kk nie zachodzą. Biegli stwierdzili również, że w toku badania oskarżony podał, że pamięta wszystkie wydarzenia tego dnia, był wówczas trzeźwy, nie zażywał żadnych narkotyków ani dopalaczy. W ustnej opinii na rozprawie biegli stwierdzili ponadto, że nawet gdyby oskarżony przed zdarzeniem spożywał i zażywał jakieś środki odurzające to tempore criminis nadal miał zachowaną zdolność rozpoznania znaczenia czynu i pokierowania swoim postępowaniem, gdyż ewentualna interakcja alkoholu i bliżej nieokreślonych substancji odurzających nie spowodowała u badanego jakościowych zaburzeń świadomości.
Z kolei biegły psycholog stwierdził, iż oskarżony wykazuje się dobrą znajomością i rozumieniem norm społecznych, a także zdolnością do dostosowywania się do nich, choć z racji nasilonych tendencji buntowniczych może mieć z tym problem. Biegły stwierdził również, że oskarżony ma wysokie tendencje do posługiwania się kłamstwem.
(dowód: opinia sądowo – psychiatryczna k. 317 – 320, 1356 – 1357, opinia psychologiczna k. 260 – 266)
Oskarżony M. K. (1) w toku postępowania przygotowawczego konsekwentnie nie przyznawał się do popełnienia zarzucanych mu czynów. Składając po raz pierwszy wyjaśnienia (k. 76 – 79) podał, iż w piątek 20 listopada 2015r. w godzinach wieczornych pokłócił się z koleżanką S. K., a było to na ul. (...) w nieoficjalnej agencji towarzyskiej, gdzie świadczyła ona usługi towarzyskie. Oskarżony wyjaśnił, że powodem jego kłótni z S. było to, że ona mieszka w agencji razem z dzieckiem, a poza tym nie podobało mu się, to czym ona się zajmuje, a po awanturze wyszedł stamtąd i udał się do swojej matki J. K. (1). Następnie oskarżony oświadczył, iż to wszystko, co ma do wyjaśnienia w tej sprawie i odmówił składania dalszych wyjaśnień.
W toku kolejnego przesłuchania (k. 113 – 116) oskarżony wyjaśnił, że w piątek 20 listopada 2015r. przebywał u swojej koleżanki S. K. na ul. (...) w C., w godzinach wieczornych pokłócił się z nią, wyszedł i udał się do swojej matki J. K. (1) zamieszkałej przy Al. (...) w C., a gdy nie zastał jej w domu, udał się do mieszkania T. G. (1) przy ul. (...) w C., by podładować telefon. Dalej wyjaśnił, że w mieszkaniu T. G. (1) zostawił telefon do ładowania i poprosił pokrzywdzonego o papierosa, a ten dał mu całą paczkę, po czym około godziny 21 lub 22 opuścił mieszkanie T. G. (1). Oskarżony wyjaśnił dalej, że ponownie udał się na ul. (...), gdzie S. K. już spała, położył się przy niej i zasnął, a następnego dnia około 8.30 wstał i ponownie posprzeczał się z S., po czym udał się do mieszkania swojej matki.
W toku kolejnego przesłuchania (k. 121 – 122) oskarżony wyjaśnił, że u G. zostawił telefon (...), nie odzyskał tego telefonu, a często go tam zostawiał. Ponadto podał, że tego dnia mógł wypić 1 piwo, nie był wtedy pijany i nie zażywał dopalaczy oraz że wyjazd do R. był zaplanowany, bowiem miał jechać do pracy pod R. do firmy (...), a w związku z tym A. K. (1), dzwonił nawet do niego kilka dni wcześniej.
W postępowaniu sądowym (k. 1243 - 1245) oskarżony M. K. (1) przyznał się do popełnienia zarzucanych mu czynów. Oskarżony wyjaśnił, że nie pamięta zdarzenia będącego przedmiotem sprawy i w postępowaniu przygotowawczym nie wierzył, że to się mogło stać i dlatego się nie przyznawał. Dalej oskarżony wyjaśnił, że dniu 20.11.2015r. przebywał z S. K. na ul. (...), poszedł do sklepu kupić żywność i alkohol, a w mieszkaniu S. była jej koleżanka ze swoim bratem i zaczęli spożywać alkohol. Dalej wyjaśnił, że po chwili zadzwonił do S. telefon, na chwilę wyszła, a gdy wróciła coś dała koleżance, po chwili koleżanka powiedziała aby S. dała jej tacę i kartkę i wówczas oskarżony zorientował się, że S. przyniosła jakieś dopalacze. Oskarżony podał, że S. wcześniej mu mówiła, że może od kogoś załatwiać takie środki, był on przeciwny takim środkom, a gdy ona mu to proponowała to dochodziło pomiędzy nimi do kłótni. Oskarżony wyjaśnił, że tego dnia powiedział jej, żeby tego nie brała i wywiązała się kłótnia, wyszedł do innego pokoju, a po chwili do pokoju weszła koleżanka S. i zaczęli na ten temat rozmawiać. Oskarżony wyjaśnił, że koleżanka przyszła z tym kryształem i zaczęła go rozdrabniać, zrobiła kreskę i zaproponowała mu, by zażył, co zrobił, a po zażyciu zaczęła go piec prawa strona gardła, prawa strona głowy go bolała, miał dziwne uczucie w nosie i gardle, po chwili te objawy ustały i zrobiło mu się duszno i gorąco, zaczął mu się zniekształcać obraz. Ponadto oskarżony wyjaśnił, że wrócili do tamtego pokoju i dalej spożywali alkohol, a po chwili S. zrobiła na tacy kolejne 4 kreski i każde z nich zażyło po kresce, a to co zostało z tego kryształu wsypała każdemu do drinka. Oskarżony podał, że po wciągnięciu drugiej kreski zrobiło mu się słabo, zaczęło mu się kręcić w głowie i poszedł spać do pokoju na górę, lecz po jakimś czasie obudził go właściciel klubu, który kazał mu opuścić pokój. Oskarżony wyjaśnił, że wszedł do pokoju, gdzie na łóżku leżała S., widać było, że była naćpana, zaczął się z nią kłócić, ale nie pamiętał o co, wyszedł przed klub i zaczął dzwonić na policję, której podał, że S. przebywa tam z synem, jest pod wpływem narkotyków i może stanowić zagrożenie dla swojego syna. Oskarżony wyjaśnił następnie, że od tamtej pory nie pamięta, co się dalej działo, stracił świadomość i tylko z akt sprawy dowiedział się co robił później i gdzie był oraz, że następnego dnia obudził się i dopiero od tego momentu znowu pamięta co się działo. Oskarżony wyjaśnił, że gdy wstał kręciło mu się w głowie, bolała go głowa, S. zaczęła krzyczeć, aby się wynosił, że nie chce go znać, więc zabrał swoje rzeczy i wyszedł. Dalej podał, że udał się do matki, której nie zastał, poszedł pod klatkę pana T. w jej poszukiwaniu, nikt mu nie otworzył i poszedł do ojca ale jego też nie zastał, więc ponownie poszedł do matki, która wpuściła go do domu. Oskarżony wyjaśnił, że następnie przyszedł mu do głowy pomysł, by zadzwonić do swojego kolegi T. u którego wcześniej pracował, co uczynił i T. poinformował go, że może przyjechać, więc zabrał rzeczy i pojechał na dworzec, tam wsiadł w pociąg do K., a w K. w przesiadł się w pociąg do R.. Ponadto oskarżony wyjaśnił, że wierzył, że nie zrobił tego, pan T. niczym mu nie zawinił, zawsze był dla niego miły, częstował go papierosami, a jedynym wytłumaczeniem jest to, że tak na niego zadziałały te środki. Ponadto oskarżony wyjaśnił, że w piątek po południu miał na sobie spodnie dresowe, bluzę dresową i buty koloru białego, które rozpoznał na okazanym mu zdjęciu, przedstawiającym buty zabezpieczone na miejscu zdarzenia. Oskarżony wyjaśnił również, że wcześniej kilka razy zdarzyło mu się zażywać marihuanę i jakiś biały proszek.
Oceniając oświadczenia oskarżonego M. K. (1) i jego wyjaśnienia, Sąd stwierdził, iż w pełni wiarygodne jest oświadczenie oskarżonego złożone w postępowaniu sądowym, w którym przyznał się do popełnienia zarzucanych mu czynów. To oświadczenie koreluje z pozostałym materiałem dowodowym, na którym oparł się Sąd ustalając stan faktyczny sprawy i który uznał za wiarygodny. O sprawstwie oskarżonego przekonują dowody w postaci zeznań świadków: S. K., A. G., B. M., J. K. (1), R. K. oraz protokoły oględzin mieszkania pokrzywdzonego, jak też opinie wydane po przeprowadzeniu specjalistycznych badań przedmiotów znalezionych w mieszkaniu, jak też zatrzymanych od oskarżonego. Jako wiarygodne należy również ocenić wyjaśnienia oskarżonego złożone w postępowaniu sądowym, w których opisał swoje zachowanie rankiem 21 listopada 2015 roku oraz dalsze wydarzenia tego dnia. W tym zakresie jego wyjaśnienia znajdują potwierdzenie w zeznaniach świadków: S. K.. J. K. (1), A. K. (1), T. T. (1). Zauważyć jednak należy, iż wyjaśnienia te dotyczyły kwestii całkowicie drugorzędnych z punktu widzenia przedmiotu niniejszego postępowania i nie miały większego znaczenia dla oceny zachowania oskarżonego. Wiarygodne są również wyjaśnienia złożone na rozprawie, w których podał, że wcześniej zażywał już marihuanę i bliżej nieokreślone środki odurzające w postaci białego proszku. W tym zakresie znajdują one potwierdzenie w zeznaniach świadka S. K., jak też w opiniach biegłych psychiatrów i psychologa. Nie budzi również wątpliwości rozpoznanie przez oskarżonego okazanych mu butów, które zostały znalezione na miejscu zbrodni, jako butów, w których udał się do mieszkania pokrzywdzonego.
W pozostałym zakresie Sąd nie dał wiary wyjaśnieniom oskarżonego M. K. (1), albowiem nie wytrzymują one krytyki w świetle pozostałych dowodów zgromadzonych w toku postępowania, na których oparł się Sąd ustalając stan faktyczny sprawy. Sąd nie dał wiary relacji oskarżonego złożonej na rozprawie, a dotyczącej wydarzeń mających miejsce w godzinach popołudniowo – wieczornych dnia 20 listopada 2015 roku. Chodzi tu w szczególności o najistotniejszą kwestię w postaci podania oskarżonemu bliżej nieokreślonego środka w postaci dopalacza, tzw. kryształu. Z zeznań świadka S. K. wynika jednoznacznie, iż taka sytuacja nie miała miejsca, w dniu 21 listopada nie spożywała tego typu środków, ani oskarżony w jej obecności tego nie czynił. Jej zeznania znajdują pośrednio potwierdzenie w zeznaniach świadka B. M.. W tym miejscu należy zauważyć, iż wyjaśnienia o zażyciu tych dopalaczy w dniu 20 listopada 2015 roku stanowiły element powziętej przez oskarżonego linii obrony polegającej na wykazaniu, iż po zażyciu tych środków nie pamiętał co się działo, a co za tym idzie nie kontrolował swojego zachowania. Ta linia obrony nie wytrzymuje krytyki w świetle pozostałych dowodów. Zauważyć należy, iż składając trzykrotnie wyjaśnienia w postepowaniu przygotowawczym oskarżony ani razu nie wspomniał, iż nie pamięta wydarzeń nocy z 20 na 21 listopada. Wręcz przeciwnie, opowiadał o tym co robił, podając różne szczegóły swych rzekomych zachowań, bądź też (przy pierwszym przesłuchaniu) po rozpoczęciu opowieści o wydarzeniach nagle odmówił składania wyjaśnień. Fakt skorzystania z uprawnienia do odmowy złożenia wyjaśnień nie jest niczym nagannym, lecz oczywistym jest, że gdyby faktycznie oskarżony nie pamiętał wówczas wydarzeń, w których uczestniczył to przekazał by tą informację organom ścigania, a nie zasłaniał się prawem do odmowy złożenia wyjaśnień. Ponadto z opinii sądowo – psychiatrycznej wynika, iż podczas badania oskarżony stwierdził, iż dobrze pamięta wydarzenia tamtego dnia, a więc nie wspomniał o swojej rzekomej chwilowej amnezji. Oskarżony podał również w toku badania, iż nie zażywał żadnych narkotyków ani dopalaczy tego dnia, co przeczy jego relacji złożonej przed Sądem, podobnie jak oświadczenie złożone w toku jednego z przesłuchań w postępowaniu przygotowawczym (k. 121 – 122). Należy zauważyć, iż zachowanie samego oskarżonego w dniu 21 listopada 2015 roku przeczy jego twierdzeniu o tym, że nie pamięta wydarzeń po opuszczeniu lokalu zajmowanego przez S. K.. Świadczy o tym nagła decyzja o wyjeździe do R. w celu podjęcia tam pracy. Wcześniej oskarżony nie nosił się z takim zamiarem, nie podejmował żadnych starań o podjęcie zatrudnienia, a więc oczywistym jest, że poszukiwanie pracy w odległości kilkuset kilometrów od C. miało umożliwić mu ucieczkę przed organami ścigania i utrudnienie ujęcia go, bądź wykonania czynności z jego udziałem. Podjęcie tej decyzji świadczy też o tym, że oskarżony doskonale zdawał sobie sprawę z tego co zrobił i obawiał się konsekwencji, które mogą go spotkać.
Kompletnie niewiarygodne jest również twierdzenie oskarżonego, iż zgłaszając telefonicznie interwencję w dniu 20 listopada podał dyżurnemu Policji, iż S. K. jest pod wpływem narkotyków i może stanowić zagrożenie dla swojego syna. Z informacji o zgłoszeniu i interwencji (k. 52 – 55) wynika jednoznacznie, iż składający zawiadomienie mówił jedynie o pobycie dziecka w agencji towarzyskiej, nie wspominając nic o fakcie pozostawania jego matki pod wpływem narkotyków. Jest dla Sądu oczywistym, że tak istotna informacja, jak sprawowanie opieki nad dzieckiem przez matkę znajdującą się pod wpływem narkotyków zostałaby odnotowana przez dyżurnego Policji i z pewnością interwencja funkcjonariuszy pod wskazanym adresem obejmowałaby przede wszystkim ten aspekt.
Oceniając wiarygodność wyjaśnień oskarżonego wspomnieć należy jeszcze o wnioskach płynących z opinii psychologicznej sporządzonej w sprawie. Biegła psycholog stwierdziła, iż oskarżony ma wysokie tendencje do świadomego posługiwania się kłamstwem, a swoje relacje uzupełniał lub zmieniał w miarę uświadamiania mu nieścisłości w jego wypowiedziach. Wnioski płynące z tej opinii potwierdzają ustalenia Sądu poczynione na podstawie konfrontacji wyjaśnień oskarżonego z innymi dowodami i wykazania nieprawdziwości relacji oskarżonego M. K. (1).
Sąd dał wiarę zeznaniom świadków: A. G., E. G., J. K. (1), S. K., B. M., R. K., Z. S., R. Ś., T. T. (1), A. K. (1), G. R., A. K. (2), D. R., M. J., Ł. T., L. W., E. C., J. M., J. W. (1), A. B., J. W. (2), Z. W., K. J., J. S., M. K. (3), H. S., A. R., D. K., J. K. (2), S. G., A. J., B. S., B. K., M. S., M. R., M. K. (2), Ł. F. uznając je za konsekwentne, zgodne, spójne, logiczne, wzajemnie ze sobą korespondujące, tworzące jedną logiczną całość oraz mające potwierdzenie w zasadach doświadczenia życiowego i znajdujące potwierdzenie w pozostałym materiale dowodowym sprawy.
Jeśli chodzi o zeznania świadków A. G. i E. G. to ich zeznania nie budzą żadnych wątpliwości, dotyczyły one okoliczności bezspornych związanych głównie z wcześniejszym życiem pokrzywdzonego T. G. (1). Istotną okolicznością wynikająca z zeznań A. G. był fakt rozpoznania przez nią kurtki, w której oskarżony przyszedł w nocy z 20 na 21 listopada do S. K., jako kurtki, która stanowiła własność T. G. (1). Wiarygodność zeznań A. G. w tym zakresie została potwierdzona przedłożonym przez nią zdjęciem, na którym widoczny był T. G. (1) ubrany w przedmiotową kurtkę.
Jeśli chodzi o zeznania świadków J. K. (1) i R. K. – rodziców oskarżonego, to również one, co do zasady nie budzą wątpliwości. Z ich zeznań nie wynika, aby starali się polepszyć sytuację oskarżonego, a dotyczą one głównie okoliczności mniej istotnych z punktu widzenia głównego przedmiotu postepowania, gdyż świadkowie ci nie posiadali wiedzy na temat wydarzeń w nocy z 20 na 21 listopada. Istotną okolicznością wypływającą z zeznań tych świadków jest fakt rozpoznania przez nich butów znalezionych na miejscu zdarzenia, jako butów, które używał oskarżony, a które podarował mu ojciec – R. K.. W tym zakresie ich zeznania znajdują potwierdzenie w zeznaniach świadka S. K., która również rozpoznała te buty, jako należące do oskarżonego.
Sąd uznał za w pełni wiarygodne relacje świadków S. K. i B. M., albowiem są one konsekwentne, logiczne, wzajemnie się uzupełniają i znajdują potwierdzenie w innych dowodach uznanych przez Sąd za wiarygodne. Relacje tych świadków odnośnie przebiegu zdarzeń w godzinach popołudniowo – wieczornych dnia 20 listopada oraz w nocy z 20 na 21 listopada są zbieżne i pokrywają się. Świadkowie w identyczny sposób opisali zachowanie oskarżonego, fakt, iż był pod wpływem alkoholu, agresję, jaką prezentował wobec każdej z nich, jak też fakt zabrania przez oskarżonego noża, który został następnie ujawniony na miejscu zbrodni. Jedyną okolicznością wynikającą z zeznań świadka S. K. poddawaną w wątpliwość przez oskarżonego był fakt zażycia przez nich w dniu 20 listopada bliżej nieokreślonego środka odurzającego w postaci dopalacza zwanego „kryształem”. W tym zakresie Sąd uznał za wiarygodne zeznania świadka S. K., albowiem jedynym dowodem przeciwnym w tym zakresie były niewiarygodne wyjaśnienia oskarżonego, ocenione powyżej. Brak jest innych, wiarygodnych dowodów, które negowałyby prawdziwość relacji S. K.. Zauważyć w tym miejscu należy, iż świadek przyznała, że wcześniej zażywała wspólnie z oskarżonym bliżej nieokreślony środek odurzający w postaci dopalacza zwanego „kryształem”, podając pobieżnie okoliczności takich zachowań, a więc nie ukrywała samego faktu zażywania przez nią tego typu środków. Świadek nie miała, więc żadnych powodów, aby negować fakt ich zażycia w dniu 20 listopada i gdyby faktycznie miało miejsce takie zdarzenie to z pewnością przyznałaby ten fakt przed Sądem.
Sąd w pełni dał wiarę również zeznaniom świadków Z. S. i R. Ś.. Ich relacje wzajemnie się pokrywają i znajdują potwierdzenie w pozostałym materiale dowodowym sprawy, w szczególności w informacji ze zdarzenia (k. 1285 – 1286) oraz częściowo w zeznaniach świadka R. J.. Jeśli chodzi o relację świadka R. Ś. odnośnie kwestii ulatniania się gazu w mieszkaniu nr (...) to w tym zakresie jego zeznania nie budzą wątpliwości, gdyż świadek logicznie wskazał, iż nie mógł czuć woni gazu, a ewentualne usłyszenie rozprzestrzeniającego się gazu było znacznie utrudnione z uwagi na środki ochrony osobistej. Sąd dał prymat tym zeznaniom i nie oparł się w tym wąskim zakresie na zeznaniach świadka R. J. i zapisach informacji ze zdarzenia.
Zeznania pozostałych świadków w/w, a więc: T. T. (1), A. K. (1), G. R., A. K. (2), D. R., M. J., Ł. T., L. W., E. C., J. M., J. W. (1), A. B., J. W. (2), Z. W., K. J., J. S., M. K. (3), H. S., A. R., D. K., J. K. (2), S. G., A. J., B. S., B. K., M. S., M. R., M. K. (2) i Ł. F. również nie budzą wątpliwości i brak jest jakichkolwiek dowodów, które negowałyby ich prawdziwość.
Sąd częściowo dał wiarę zeznania świadka R. J. uznając je co do zasady za wiarygodne, a jedynie w zakresie relacji o ulatniającym się gazie w mieszkaniu nr (...), Sąd oparł się na zeznaniach świadka R. Ś., który nie potwierdził faktu stwierdzenia w czasie akcji ratowniczej ulatniania się gazu.
Zgromadzony materiał dowodowy nie pozostawia wątpliwości co do tego, iż to oskarżony M. K. (1) przebywając w nocy z 20 na 21 listopada 2015 roku w mieszkaniu pokrzywdzonego T. G. (1) zadał mu wiele ciosów oraz dusił go rękami powodując powstanie obrażeń ciała, których skutkiem był zgon pokrzywdzonego. W pierwszej kolejności należy stwierdzić, iż oskarżony przyznał się do popełnienia zarzucanych mu czynów, a to oświadczenie nie budzi wątpliwości co do jego szczerości, jak też nie występują żadne okoliczności, które wskazywałyby, iż oskarżony nie zdawałby sobie sprawy ze znaczenia takiego oświadczenia. Jak wykazano we wcześniejszej części oskarżony M. K. (1) opiera to przyznanie się do winy na swojej wiedzy na temat przebiegu zdarzeń, do których doszło w mieszkaniu pokrzywdzonego, choć nie chce ich ujawnić przed Sądem. Z zeznań świadków J. K. (1), R. K. i S. K. wynika, iż nadpalone białe buty sportowe znalezione na miejscu zdarzenia stanowiły wcześniej własność oskarżonego. Ponadto z zeznań S. K. wynika, iż oskarżony w tych butach opuścił jej mieszkanie wieczorem w dniu 20 listopada. Potwierdził to również oskarżony składając wyjaśnienia przed Sądem. Fakt znalezienia tych butów w mieszkaniu pokrzywdzonego dowodzi jednoznacznie, iż oskarżony był na miejscu zdarzenia. Kolejnym dowodem świadczącym o obecności oskarżonego na miejscu zdarzenia w nocy z 20 na 21 listopada jest fakt znalezienia tam noża, który został przez niego zabrany z lokalu przy ulicy (...). Nóż ten został rozpoznany przez B. M., która oświadczyła, iż to właśnie ten nóż oskarżony miał w ręku atakując ją wieczorem 20 listopada. Z kolei z opinii z badań genetycznych wynika, iż na krawędzi tnącej tego noża ujawniono krew i materiał genetyczny oskarżonego. Ponadto oskarżony powrócił do lokalu przy ul. (...) w nocy między godziną 2.00 a 3.00 ubrany w kurtkę należącą do pokrzywdzonego T. G. (1). Wynika to wprost z zeznań S. K., która podała również, iż wcześniej oskarżony nie miał tej kurtki, a z kolei z zeznań A. G. i przedłożonej przez nią fotografii wynika jednoznacznie, iż kurtka ta stanowiła własność pokrzywdzonego.
Ślady zabezpieczone na białych butach, które oskarżony pozostawił na miejscu zdarzenia oraz jego skarpetkach, które miał na sobie w chwili zdarzenia i następnego dnia przy zatrzymaniu przez Policję, wskazują jednoznacznie, iż oskarżony zadawał ciosy nogą pokrzywdzonemu. Na butach tych ujawniono krew i materiał genetyczny pokrzywdzonego T. G. (1), a zabezpieczone ślady miały charakter otarć, które powstały w wyniku dynamicznego kontaktu powierzchni buta z powierzchnią, na której znajdowała się krew pokrzywdzonego. Świadczą o tym również ślady krwi pokrzywdzonego na skarpetach oskarżonego, które mają taki sam charakter.
Dodać w tym miejscu należy, iż brak jest śladów obecności na miejscu zdarzenia innej osoby, poza pokrzywdzonym i oskarżonym. Prowadzi to do oczywistego wniosku, iż to oskarżony zadawał ciosy pokrzywdzonemu T. G. (1) doprowadzając do jego zgonu, a następnie wzniecił ogień w mieszkaniu pokrzywdzonego niszcząc jego wyposażenie i wywołując pożar zagrażający zdrowiu i życiu mieszkańców klatki nr I tego bloku.
Oskarżony M. K. (1) działał w normalnej sytuacji życiowej, jako osoba dojrzała psychicznie, posiadająca pewien zasób doświadczenia życiowego i społecznego, mimo możliwości dochowania wierności prawu nie zachował się zgodnie z prawem. Czyni to oskarżonego zdatnym do przypisania winy.
Wobec powyższego Sąd uznał, iż oskarżony M. K. (1) dopuścił się czynu polegającego na tym, że w okresie od 20 do 21 listopada 2015r. w C. w mieszkaniu nr (...) znajdującym się przy ul. (...), działając z zamiarem bezpośrednim pozbawienia życia T. G. (1) zadając mu wielokrotne uderzenia narzędziem twardym, tępym lub tępokrawędzistym oraz dusząc rękoma spowodował u pokrzywdzonego obrażenia ciała w postaci: ran tłuczonych, otarć skóry i krwiaków części twarzowej głowy, w tym obustronnego stłuczenia gałek ocznych z pęknięciem gałki ocznej prawej, otarcia skóry i krwiaków w okolicy szyi, licznych ognisk stłuczenia powłok miękkich głowy, złamania wieloogniskowego kości nosa, złamania żuchwy po stronie prawej, złamanie kości gnykowej, licznych wylewów krwawych w tkankach miękkich szyi oraz mięśniach języka, krwiaków podtwardówkowych ostrych i podpajęczynówkowych, liczne rozsiane ogniska stłuczenia mózgu, w obrębie pnia i półkul, z obrzękiem mózgu dużego stopnia i krwotokiem do układu komorowego mózgu, co w konsekwencji spowodowało zgon pokrzywdzonego, to jest zbrodni z art. 148 § 1 kk.
W świetle dowodu w postaci protokołu sekcji zwłok nie ulega wątpliwości, że przyczyną zgonu pokrzywdzonego T. G. (1) były doznane obrażenia, które powstały w efekcie wielokrotnych uderzeń narzędziem twardym, tępym lub tępokrawędzistym zadanych pokrzywdzonemu oraz duszenia go rękami. Z powyższymi ustaleniami w całości korespondują dowody w postaci protokołów oględzin mieszkania oraz opinii biegłych badających zabezpieczone ślady. Z dowodów tych wynika, iż obrażenia powstały w efekcie: uderzania głową pokrzywdzonego o powierzchnię komody stojącej w przedpokoju, zadania mu kilku ciosów w twarz, gdy już krwawił, jak też kopnięć obutą nogą. Z kolei pozostałe dowody w postaci: przyznania się oskarżonego do winy, opinii stwierdzających na częściach garderoby oskarżonego obecność krwi i materiału genetycznego pokrzywdzonego, zabezpieczenia na miejscu zdarzenia butów oskarżonego oraz noża, który wcześniej posiadał, wskazują jednoznacznie, iż to oskarżony M. K. (1) był osobą zadającą ciosy pokrzywdzonemu. Rozległość i charakter doznanych przez pokrzywdzonego obrażeń, siła potrzebna do ich powstania, jak również sposób działania oskarżonego, który zadał pokrzywdzonemu wiele uderzeń głównie w głowę, świadczy o tym, że oskarżony M. K. (1) działał z zamiarem bezpośrednim pozbawienia życia. Miał bowiem świadomość położenia pokrzywdzonego, który, z uwagi na to, że zapewne był zaskoczony jego działaniem, a nadto był człowiekiem w podeszłym wieku, mającym kłopoty z poruszaniem się i znacznie słabszym od oskarżonego, miał małe szanse aby przeciwstawić się działaniu oskarżonego i bronić się przed nim. Wobec powyższego oskarżony, zadając pokrzywdzonemu uderzenia, miał świadomość, że możliwość skutecznej obrony przez niego była znacznie ograniczona. Przedstawione okoliczności, w tym ilość uderzeń zadanych pokrzywdzonemu w głowę oraz duszenie go rękami, dają podstawę do przyjęcia zamiaru bezpośredniego pozbawienia życia T. G. (1). Także zachowanie oskarżonego po zdarzeniu całkowicie wyłącza możliwość postawienia mu zarzutu działania w zamiarze ewentualnym pozbawienia życia. Oskarżony, bowiem, zanim opuścił mieszkanie, podjął działania w celu zatarcia śladów, zainicjował ogień, nie podjął próby udzielenia pomocy pokrzywdzonemu i, co zasługuje na szczególną uwagę, chciał w pierwszej kolejności spalić zwłoki T. G. (1) podkładając ogień bezpośrednio na jego ciele i ubraniu, jak i tuż obok jego głowy i nóg. O determinacji oskarżonego i destrukcyjnym charakterze jego działania świadczy również to, że poza podłożeniem ognia w mieszkaniu pokrzywdzonego, odkręcił również kurki gazu w kuchence gazowej i otworzył drzwiczki piekarnika chcąc zapewne doprowadzić w ten sposób do niekontrolowanego wybuchu, bądź zwiększenia siły ognia.
Zauważyć w tym miejscu należy, iż z protokołu sekcji zwłok pokrzywdzonego wynika, iż ujawnione zmiany na jego ciele powstałe wskutek działania ognia nie noszą znamion przyżyciowości, a zatem powstały po śmierci T. G. (1) w środowisku pożaru mieszkania. Śmierć pokrzywdzonego nastąpiła, więc tylko i wyłącznie w wyniku ciosów zadanych mu przez oskarżonego.
Brak jest dowodów pozwalających na ustalenie, iż oskarżony przygotowywał tą zbrodnię wcześniej, a opisane powyżej okoliczności wskazują raczej na spontaniczny przebieg zdarzeń, dając podstawę do przyjęcia, iż zamiar zabójstwa zrodził się u niego po wejściu do mieszkania pokrzywdzonego, prawdopodobnie w efekcie odmowy pokrzywdzonego wobec żądań, jakie mógł mieć względem niego oskarżony. Nie ma możliwości jednoznacznego i stanowczego ustalenia, co było motywem ataku na pokrzywdzonego. Odpowiedź na to pytanie zna jedynie oskarżony, który jednak korzystając z prawa do obrony zasłania się w tym względzie nie pamięcią. Na podstawie oględzin mieszkania pokrzywdzonego, faktu jego splądrowania wskazującego na poszukiwanie jakichś przedmiotów, można domniemywać, iż chodziło o motyw rabunkowy, lecz brak podstaw do czynienia w tym zakresie pewnych ustaleń.
Niewątpliwym jest zatem, że działanie oskarżonego świadczyło o zamiarze zabójstwa T. G. (1). W świetle poczynionych ustaleń faktycznych oraz opinii biegłych psychiatrów, oskarżony w chwili czynu miał w pełni zachowaną zdolność rozpoznania jego znaczenia i pokierowania swoim postępowaniem. Nie działał bowiem pod wpływem atypowych warunków lub szczególnej sytuacji motywacyjnej, która uzasadniałaby podjęcie decyzji niezgodnej z prawem. Brak było zatem przeszkód do przypisania mu winy. Nawet gdyby przyjąć zgodnie z wersją prezentowaną przez oskarżonego w postępowaniu sądowym, że zażył wcześniej bliżej nieokreślony środek odurzający, to w świetle wyżej wymienionej opinii, całkowicie wykluczonym jest, aby doszło do wyłączenia lub ograniczenia jego zdolności rozpoznania znaczenia czynu i pokierowania swoim postępowaniem.
W świetle poczynionych ustaleń faktycznych, z całą stanowczością należy również wykluczyć możliwość wystąpienia u oskarżonego afektu, czyli działania pod wpływem silnego wzburzenia usprawiedliwionego okolicznościami. Afekt jest bowiem stanem fizjologicznym, w którym wzburzenie osiąga taki poziom, że zachwiana zostaje normalna równowaga psychiczna sprawcy i procesy emocjonalne biorą zdecydowaną przewagę nad procesami intelektualnymi, ograniczając w bardzo poważnym stopniu kontrolującą działalność rozumu. Działanie pod jego wpływem jest zwykle chaotyczne, niezorganizowane, wiąże się często z całkowitą niepamięcią okresu, którego dotyczy, jest zjawiskiem nagłym, reakcją na fakty, które w sposób bezpośredni dotykają sprawcy ze strony pokrzywdzonego.
Warunkiem koniecznym do przyjęcia silnego wzburzenia i kwalifikacji z art. 148§4 k.k. jest wyłącznie taki afekt, który w świetle obowiązujących norm moralnych i obyczajowych jest usprawiedliwiony okolicznościami, to znaczy wynika z poczucia krzywdy doznanej przez oskarżonego ze strony pokrzywdzonego i powstał w wyniku szczególnej sytuacji motywacyjnej, która uzasadnia jego powstanie, a tym, samym w pewnym stopniu „usprawiedliwia” działanie sprawcy (wyrok S.N. z dnia 16.06.1972 r. sygn. II KR 64/72,wyrok S.N. z dnia 8.10.1971 r. sygn. II KR 196/71, OSNPG 1972, nr3).
Zdaniem Sądu, taka sytuacja w niniejszej sprawie, nie miała miejsca, zachowanie oskarżonego bowiem nie wynikało z gwałtownej reakcji na krzywdę ze strony pokrzywdzonego, nie było wynikiem szczególnie silnych emocji, które mogłyby z niezwykłą siłą zburzyć jego równowagę psychiczną i w znacznym stopniu ograniczyć możliwości kontrolne rozumu. Wobec powyższego, brak w niniejszej sprawie podstaw do przyjęcia kwalifikacji z art. 148 § 4 kk.
Ponadto Sąd uznał, iż oskarżony M. K. (1) dopuścił się czynu polegającego na tym, że w okresie od 20 do 21 listopada 2015 roku, w C., w bloku mieszkalnym przy ulicy (...), poprzez podłożenie ognia w czterech niezależnych punktach mieszkania numer (...) sprowadził zdarzenie w postaci pożaru, które to zdarzenie zagrażało życiu i zdrowiu wielu osób – co najmniej 21 osób, obecnych w mieszkaniach znajdujących się w I klatce schodowej w/w bloku i jednocześnie wywołując pożar w mieszkaniu nr (...) dokonał umyślnego zniszczenia wyposażenia tego mieszkania powodując straty w kwocie 36.500 zł na szkodę J. G. to jest występku z art. 163 § 1 pkt 1 kk i art. 288 § 1 kk przy zastosowaniu art. 11 § 2 kk.
Fakt wzniecenia ognia przez oskarżonego w mieszkaniu nr (...) nie budzi wątpliwości w świetle jego przyznania się do winy oraz wskazanych powyżej dowodów świadczących o obecności oskarżonego w tym miejscu i dokonaniu przez niego zbrodni zabójstwa T. G. (1). Podkładając ogień w mieszkaniu nr (...) oskarżony w pierwszej kolejności zmierzał do zniszczenia wyposażenia tego mieszkania oraz spalenia zwłok pokrzywdzonego, aby zatrzeć ślady popełnionej zbrodni. Z kolei z opinii biegłego z zakresu pożarnictwa wynika, iż ogień został podłożony w czterech niezależnych punktach mieszkania i w efekcie wzniecenia ognia przez oskarżonego powstał pożar, który początkowo rozprzestrzenił się w całym mieszkaniu nr (...), charakteryzował się dużą dynamiką i spowodował zniszczenie wyposażenia mieszkania w postaci: stolarki okiennej, drzwiowej, posadzek, tynków ścian, wyposażenia sanitarnego, pokrycia ścian, parkietu, instalacji elektrycznej. W zakresie zniszczeń wywołanych przez ogień w mieszkaniu miarodajna jest opinia biegłego z zakresu wyceny szkód, który dokładnie określił jakie wyposażenie mieszkania i jego elementy uległy zniszczeniu w wyniku pożaru wywołanego przez oskarżonego. Pożar wywołany przez oskarżonego przeszedł w stan swoistego uśpienia, lecz w objętości mieszkania nr (...) nagromadziły się duże ilości gazowych produktów spalania oraz gazowych produktów rozkładu cieplnego materiałów palnych, które w większości charakteryzują się bardzo dużą toksycznością. Ich połączone działanie powoduje znaczny wzrost szkodliwego oddziaływania na organizm ludzki. W momencie ujawnienia pożaru przez M. K. (2) i G. R. oraz otwarcia przez nich drzwi do mieszkania, nastąpił dopływ świeżego powietrza, który spowodował na powrót wzrost pożaru, a masy gazowych produktów spalania, rozkładu cieplnego i dymu zaczęły swobodnie przemieszczać się w przestrzeń klatki schodowej. Taki stan należy uznać za bezpośrednie zagrożenie dla zdrowia i życia ludzi przebywających wewnątrz wszystkich mieszkań skomunikowanych z daną klatką schodową. Dym nagromadzony w objętości klatki schodowej odciął jedyną drogę ewakuacji. Poruszanie się po klatce schodowej ludzi bez zabezpieczenia dróg oddechowych skutkowałoby co najmniej utratą zdrowia. Zdarzenie to spowodowało, więc zagrożenie dla zdrowia i życia wielu osób. Z powołanej opinii biegłego z zakresu pożarnictwa wynika, więc jednoznacznie, iż występował tu pożar w rozumieniu art. 163 § 1 pkt 1 kk. Pożar ten wywołał zagrożenie dla zdrowia i życia wielu osób. Zauważyć należy, iż zagrożenie to było konkretne i realne, albowiem doszło do rozprzestrzeniania się w/w mas gazowych w klatce, gdzie znajdowało się mieszkanie nr (...). Jak wykazano wcześniej w mieszkaniach znajdujących się w tej klatce przebywało wówczas co najmniej 21 osób. Zgodnie z poglądami przyjętymi w doktrynie i orzecznictwie „wiele osób” w rozumieniu art. 163 kk to co najmniej 6 osób (por. wyrok SA w Katowicach z 02.09.2010 roku, sygn. II AKa 202/10, LEX nr 686853). Skoro w tym przypadku osób zagrożonych było co najmniej 21 to z pewnością występowało bezpośrednie zagrożenie dla wielu osób.
Stwierdzić, więc należy, iż oskarżony M. K. (1) swoim działaniem w postaci wzniecenia ognia w mieszkaniu nr (...) niewątpliwie wywołał zdarzenie w postaci pożaru, który zagrażał życiu i zdrowiu wielu osób. Oskarżony działał tu umyślnie, albowiem musiał obejmować swoją świadomością, że wzniecenie ognia w mieszkaniu znajdującym się w zaludnionym bloku musi wywołać zagrożenie dla przebywających tam osób. O umyślności działania oskarżonego świadczy też fakt odkręcenia przez niego kurków gazowych w celu zwiększenia rozmiarów wznieconego ognia. Wzniecając pożar oskarżony dokonał też zniszczenia wyposażenia mieszkania i jego elementów. Oskarżony działał tu umyślnie z zamiarem bezpośrednim, gdyż celem jego działania było m.in. zniszczenie wyposażenia mieszkania uniemożliwiające ustalenie okoliczności śmierci pokrzywdzonego T. G. (1).
W ten sposób oskarżony M. K. (1) wypełnił znamiona występku z art. 163 § 1 pkt 1 kk i art. 288 § 1 kk przy zastosowaniu art. 11 § 2 kk. Sąd uznał, iż niewystarczające jest zakwalifikowanie zachowania oskarżonego jako występku z art. 163 § 1 pkt 1 kk, co uczyniono w akcie oskarżenia. Dla oddania w pełni zachowania oskarżonego konieczne było również zakwalifikowanie go jako występku z art. 288 § 1 kk. W ocenie Sądu oczywistym jest, że oprócz sprowadzenia zagrożenia oskarżony zniszczył mienie stanowiące własność pokrzywdzonego J. G. (był on jedynym spadkobiercą T. G. (1) i z chwilą jego śmierci stał się właścicielem mieszkania i jego wyposażenia). W ocenie Sądu możliwa jest tu kumulatywna kwalifikacja zachowania oskarżonego, jako przestępstwa z art. 163 § 1 pkt 1 kk i art. 288 § 1 kk przy zastosowaniu art. 11 § 2 kk (por. J. Piórkowska – Flieger w Komentarz do art. 163 kk teza 8, oraz M. Kulik (w:) Kodeks..., red. M. Mozgawa, 2013, s. 379).
W opisie tego czynu zawartym w akcie oskarżenia, Prokurator dodał, iż wzniecenie pożaru przez oskarżonego miało miejsce „przy jednocześnie odkręconych kurkach gazowych w kuchence”. Sąd usunął to stwierdzenie z opisu czynu, gdyż sam fakt odkręcenia kurków gazowych nie ma znaczenia dla ustalenia znamion czynu przypisanego oskarżonemu. Zauważyć należy, iż zgromadzony materiał dowodowy nie dał podstaw do ustalenia, iż po wznieceniu pożaru ulatniał się gaz z kuchenki, w której oskarżony odkręcił kurki. Z opinii biegłego z zakresu pożarnictwa wynika, iż najprawdopodobniej po wznieceniu pożaru gaz nie ulatniał się z tej kuchenki z uwagi na istnienie urządzeń zabezpieczających. Również funkcjonariusz Straży Pożarnej, który wszedł do pomieszczenia kuchennego nie stwierdził, aby z kuchenki ulatniał się gaz. W tej sytuacji nie jest możliwe wskazywanie tej okoliczności, jako jednego ze znamion przestępstwa, którego dopuścił się oskarżony. Nie ulega jednak wątpliwości, iż sam fakt odkręcenia przez oskarżonego przedmiotowych kurków należy oceniać w kategoriach celu, jaki chciał osiągnąć poprzez wzniecenie ognia i jego determinacji w działaniu.
Wymierzając oskarżonemu kary za przypisane mu przestępstwa, jak również orzekając karę łączną, Sąd kierował się wytycznymi wskazanymi w art. 53 kk. Biorąc pod uwagę te okoliczności Sąd wymierzył oskarżonemu M. K. (1) następujące kary pozbawienia wolności: za przestępstwo z art. 148 § 1 kk karę 25 lat pozbawienia wolności, za przestępstwo z art. 163 § 1 pkt 1 kk i art. 288 § 1 kk przy zastosowaniu art. 11 § 2 kk karę 5 lat pozbawienia wolności. Kierując się dyrektywą wskazaną w art. 88 kk wymierzono oskarżonemu karę łączną 25 lat pozbawienia wolności.
Zauważyć należy, iż w niniejszej sprawie występowała znaczna ilość okoliczności obciążających, które należało wziąć pod uwagę przy wymiarze kary. Do takich okoliczności należy zaliczyć znaczny stopień społecznej szkodliwości czynów przypisanych oskarżonemu, oraz fakt, iż sprawca godził w najwyższe dobro jakim jest zdrowie i życie ludzkie. Fakt pozbawienia życia drugiego człowieka sam w sobie zasługuje na szczególną dezaprobatę i potępienie. Stopień okrucieństwa oskarżonego przejawiający się w zadaniu wielu uderzeń pokrzywdzonemu, uderzaniu jego głową o szafkę i wreszcie duszeniu pokrzywdzonego wskazuje na konieczność wymierzenia mu kary w górnej granicy ustawowego zagrożenia. Dodać należy, iż oskarżony zaatakował mężczyznę w podeszłym wieku, cierpiącego na różne schorzenia, mającego kłopoty z poruszaniem się, a więc osobę, której możliwości obronne były znacznie ograniczone. Kolejną okolicznością obciążająca jest fakt zaatakowania osoby, która znała oskarżonego, ufała mu i bez przeszkód wpuściła go do mieszkania w godzinach nocnych. Pokrzywdzony T. G. (1) nie mógł spodziewać się, że ze strony oskarżonego spotka go krzywda. Dodać należy, iż działanie oskarżonego cechowała brutalność i determinacja pozbawienia życia drugiego człowieka. Ustalenia poczynione w niniejszej sprawie nie doprowadziły do ujawnienia jakiekolwiek racjonalnego powodu, który mógłby skłonić oskarżonego M. K. (1) do tak brutalnego zaatakowania pokrzywdzonego T. G. (1) i zadania mu takiej ilości ciosów, a w konsekwencji zabicia go. Oskarżony działał, więc bez żadnego powodu i rozmyślnie pozbawił życia osobę, której śmierć należy ocenić jako nie mającą żadnego uzasadnienia. W przypadku drugiego z przypisanych oskarżonemu czynów, jako okoliczność obciążającą należy wskazać sposób działania oskarżonego w postaci odkręcenia kurków gazowych. Niewątpliwie celem działania oskarżonego było tu zwiększenie prawdopodobieństwa zniszczenia zwłok pokrzywdzonego i wyposażenia mieszkania, a jednocześnie rozmyślnie zwiększał on stopień niebezpieczeństwa dla mieszkańców tego bloku. Również ten czyn charakteryzuje się znacznym stopniem społecznej szkodliwości i zasługuje na szczególne potępienie. Nie bez znaczenia jest również to, że oskarżony nie ograniczył się do wzniecenia ognia w mieszkaniu, lecz również włożył papier pod ubranie T. G. (1), aby mieć pewność spalenia jego zwłok, co należy w zasadzie traktować jako ich zbezczeszczenie.
Kolejne okoliczności obciążające dotyczą samej osoby oskarżonego. Wskazać należy, że oskarżony był już wcześniej karany za przestępstwo popełnione z użyciem przemocy. Zauważyć należy, iż wymierzono mu karę pozbawienia wolności z warunkowym zawieszeniem jej wykonania, a więc dano mu szanse na poprawę swojego zachowania, lecz oskarżony nie uszanował zastosowanego wobec niego dobrodziejstwa i doprowadził do zarządzenia wykonania orzeczonej kary pozbawienia wolności. Na jego niekorzyść przemawia też opinia dyrektora Aresztu Śledczego, w którym oskarżony przebywa. Wynika z niej, że jego zachowanie początkowo było zmienne, ale uległo pogorszeniu, uczestniczy on w podkulturze przestępczej, zachowywał się negatywnie wobec osadzonych nie uczestniczących w podkulturze przestępczej, dopuścił się przekroczeń regulaminu takich jak: nielegalne kontakty z innymi osadzonymi, odmowa poddania się badaniu na obecność środków odurzających lub substancji psychoaktywnych, uderzanie w drzwi celi, zniszczenie prześcieradła. Jego zachowanie należy ocenić jako negatywne, nie zasługujące na łagodny wymiar kary. Z opinii tej wynika jeszcze jedna okoliczność mająca istotne znaczenie dla wymiaru kary wobec oskarżonego, a mianowicie to, że prezentuje on bezkrytyczny stosunek do popełnionych przestępstw. Oskarżony ciągle nie zrozumiał, więc bezmiaru krzywdy jaki wyrządził oraz zagrożenia, jakie spowodował dla wielu osób.
W mowie końcowej Prokurator wnioskował o wymierzenie oskarżonemu kary dożywotniego pozbawienia wolności za przestępstwo z art. 148 § 1 kk, którego się dopuścił. Sąd rozważał taką możliwość, ale uznał, iż bardziej adekwatną karą będzie kara 25 lat pozbawienia wolności. Sąd głównie kierował się tu wiekiem oskarżonego, który mając 27 lat jest osobą stosunkowo młodą. Wprawdzie aktualna prognoza resocjalizacyjna nie jest dla oskarżonego pozytywna, ale należy się tu kierować przekonaniem, iż prawidłowo stosowane metody resocjalizacyjne spowodują zmianę postawy oskarżonego. Orzeczenie kary dożywotniego pozbawienia wolności spowodowałoby całkowity brak chęci poprawy u oskarżonego, oddziaływało by na niego destrukcyjnie i kara taka miałaby jedynie charakter odpłaty, a nie spełniałaby wymogów potrzeby wychowywania sprawcy przestępstwa. Podejmując taką decyzję Sąd wziął pod uwagę również drugą z okoliczności łagodzących występujących po stronie oskarżonego, a mianowicie przyznanie się do winy. Sąd nie przeceniał znaczenia tej okoliczności, ale całkowite jej pominięcie byłoby sprzeczne z przesłankami wymiaru kary określonymi w kodeksie karnym. Dodać należy, iż oskarżony w toku postepowania kierował przeprosiny pod adresem rodziny pokrzywdzonego, lecz to zachowanie należy traktować ostrożnie, biorąc pod uwagę prezentowany przez oskarżonego bezkrytyczny stosunek do popełnionych przestępstw. Fakt złożenia przeprosin Sąd potraktował, jako nie do końca szczere działanie oskarżonego, który w ten sposób chciał poprawić swoją sytuację procesową i oddziaływać na decyzję w przedmiocie wymiaru kary.
Mając na uwadze wszystkie opisane powyżej okoliczności Sąd, na podstawie art. 77 § 2 kk, wyznaczył oskarżonemu M. K. (1) ograniczenie do skorzystania z warunkowego zwolnienia w stosunku do kary łącznej pozbawienia wolności orzeczonej w punkcie 3 sentencji wyroku, w ten sposób, że nie może ono nastąpić przed odbyciem kary 20 ( dwudziestu ) lat pozbawienia wolności. Takie zastrzeżenie jest w ocenie Sądu niezbędne, albowiem urealni ono społeczne oddziaływanie kary, jak też jej dolegliwy charakter wobec oskarżonego.
Ponadto Sąd na podstawie art. 46 § 1 kk orzekł wobec oskarżonego M. K. (1) obowiązek zadośćuczynienia za doznaną krzywdę wyrządzoną przestępstwem opisanym w punkcie I części wstępnej wyroku zasądzając od oskarżonego M. K. (1) na rzecz pokrzywdzonego J. G. kwotę 50.000 (pięćdziesiąt tysięcy) zł. Niewątpliwie krzywda, jaką wyrządził oskarżony synowi T. G. (1) jest olbrzymia, spowodował bowiem śmierć osoby dla niego najbliższej - ojca, z którym był silnie związany emocjonalnie. Należy zauważyć, że podstawą orzeczenia zadośćuczynienia za cierpienia psychiczne, ból po stronie osoby najbliższej znajduje podstawę w przepisach prawa cywilnego, a konkretnie art. 446 § 4 kc. Aktualnie więc polskie prawo przewiduje podstawę prawna do zasądzenia zadośćuczynienia „za śmierć” osoby najbliżej, bez potrzeby dowodzenia przesłanek wymienionych w art. 446 § 3 kc. Sąd miał więc na uwadze, że jednym z istotnych wskaźników przy miarkowaniu wielkości zadośćuczynienia jest przesłanka "przeciętnej stopy życiowej" społeczeństwa, która ma ograniczać jego rozmiary by nie prowadziło ono do wzbogacenia się osoby uprawnionej, co jednak nie może prowadzić do eliminacji innych czynników kształtujących rozmiar zadośćuczynienia. Kompensacie na podstawie powołanego przepisu podlega doznana krzywda, a więc w szczególności cierpienie, ból i poczucie osamotnienia po śmierci najbliższego członka rodziny. Na rozmiar tej krzywdy mają przede wszystkim wpływ dramatyzm doznań osoby bliskiej, poczucie osamotnienia i pustki, cierpienia moralne i wstrząs psychiczny wywołany śmiercią tej osoby, rodzaj i intensywność więzi łączących pokrzywdzonych ze zmarłym (por. wyrok SA w Białymstoku z dnia 5.03.2013 r., sygn. II AKa 33/13, LEX nr 1311929). Nie ulega zaś żadnych wątpliwości, że wszystkie te przykre doznania towarzyszą J. G.. Trauma związana z faktem brutalnego zabójstwa jego ojca z pewnością będzie ciążyć na jego dalszym życiu. Orzeczona zatem kwota zadośćuczynienia jest odpowiednia i uzasadniona, na pewno nie można jej uznać za wygórowaną. Należy mieć na uwadze, że użyte w art. 446 § 4 k.c. wyrażenie "odpowiednia suma" zawiera już w sobie pojęcie niemożności ścisłego ustalenia zadośćuczynienia ze względu na istotę krzywdy. Wskazania wymaga, że tego jak wielkie jest i będzie cierpienie osoby po stracie osoby najbliższej, jak wielką odczuwa dana osoba pustkę w następstwie utraty osoby kochanej, nie da się wyliczyć matematycznie. W gruncie rzeczy żadna kwota nie wynagrodzi wyrządzonej J. G. krzywdy. Przyznając kwotę zadośćuczynienia Sąd miał na uwadze, że stan majątkowy osoby uprawnionej nie ma wpływu na wielkość zadośćuczynienia, gdyż jego celem jest kompensacja doznanej krzywdy, a więc złagodzenie cierpienia psychicznego spowodowanego śmiercią osoby najbliższej (por. wyrok SA w Poznaniu z 30.10.2012 r., sygn. II AKa 212/12, LEX nr 1316256).
Sąd uznał również za stosowne na podstawie art. 46 § 1 kk orzec wobec oskarżonego M. K. (1) obowiązek naprawienia szkody wyrządzonej przestępstwem opisanym w punkcie II części wstępnej wyroku zasądzając od oskarżonego M. K. (1) na rzecz pokrzywdzonego J. G. kwotę 36.500 (trzydzieści sześć tysięcy pięćset złotych) zł. Oskarżony M. K. (1) spowodował realną szkodę w majątku J. G., gdyż dokonał zniszczenia wyposażenia mieszkania stanowiącego jego własność. Wysokość szkody została ustalona w oparciu o wiarygodną opinię biegłego i nie budzi ona wątpliwości.
Ponadto Sąd na podstawie art. 230 § 2 kpk nakazał zwrócić dowody rzeczowe opisane w w wykazie dowodów rzeczowych nr I/581/16/P k. 1096 - 1105 akt pod pozycją 16, 27 i 31 pokrzywdzonemu J. G. a dowody rzeczowe opisane pod pozycjami: 17 – 26, 28 – 30, 38 – 74 oskarżonemu M. K. (1), albowiem stanowiły one ich własność i zostały zatrzymane w celu przeprowadzenia czynności dowodowych i jako zbędne dla postępowania karnego podlegają zwrotowi.
Na podstawie art. 29 prawa o adwokaturze z 26 maja 1982 roku Sąd zasądził od Skarbu Państwa na rzecz adwokata J. J. (2) kwotę 1.549,80 zł tytułem obrony z urzędu udzielonej oskarżonemu M. K. (1) wraz z należnym podatkiem od towarów i usług, biorąc pod uwagę ilość terminów rozpraw oraz nakład pracy.
Orzeczona kara bezwzględna oraz brak majątku wskazują na niecelowość obciążania oskarżonego kosztami procesu.
SSO w C. SSO w C.
Marcin Buzdygan Jarosław Poch