Sygn. akt I ACa 124/17
Dnia 5 września 2017 r.
Sąd Apelacyjny w Łodzi I Wydział Cywilny w składzie:
Przewodniczący SSA Alicja Myszkowska ( spr .)
Sędziowie SA Anna Beniak
del. S O Jacek Świerczyński
Protokolant sekretarz sądowy Lidia Milczarek
po rozpoznaniu w dniu 5 września 2017 r. w Łodzi na rozprawie
sprawy z powództwa T. P.
przeciwko
(...) Spółce Akcyjnej
z siedzibą w W.
z udziałem interwenienta ubocznego po stronie pozwanej Samodzielnego Publicznego Zakładu Opieki Zdrowotnej Szpitala Wojewódzkiego im. (...) S. W. z siedzibą w S.
o zapłatę
na skutek apelacji powoda
od wyroku Sądu Okręgowego w Łodzi
z dnia 15 grudnia 2016 r. sygn. akt II C 763/15
I.
zmienia zaskarżony wyrok w punkcie 2 i 3 w ten sposób, że w pun k cie 2 nie obciąża T. P. obowiązkiem zwrotu kosztów procesu na rzecz pozwanego Powszechne go Zakład u (...) ki Akcyjnej
z siedzibą w W. oraz pun k cie 3 nie obciąża T. P. obowiązkiem zwrotu kosztów procesu na rzecz interwenienta ubocznego S. ego P. ego Zakład u (...) Szpitala Wojewódzkiego im. (...) S. W.
z siedzibą w S. ;
II. oddala apelację w pozostałej części;
III. nie obciąża powoda kosztami postępowania apelacyjnego;
IV. przyznaje i nakazuje wypłacić ze Skarbu Państwa – Sądu Okręgowego w Łodzi na rzecz adwokat A. K. prowadzącej Kancelarię Adwokacką w A. kwotę 3.321 (trzy tysiące trzysta dwadzieścia jeden ) zł brutto tytułem wynagrodzenia za udzielenie powodowi pomocy prawnej z urzędu w postępowaniu apelacyjnym .
Sygn. akt I ACa 124/17
Wyrokiem z dnia 15 grudnia 2016 roku Sąd Okręgowy w Łodzi, w sprawie z powództwa T. P. przeciwko (...) S.A. z siedzibą w W., z udziałem interwenienta ubocznego Samodzielnego Publicznego Zakładu Opieki Zdrowotnej Szpitala Wojewódzkiego im. (...) S. W. z siedzibą w S. o zapłatę:
1. oddalił powództwo;
2. zasądził od T. P. na rzecz (...) S.A. z siedzibą w W. kwotę 7.217 zł tytułem zwrotu kosztów zastępstwa procesowego;
3. zasądził od T. P. na rzecz Samodzielnego Publicznego Zakładu Opieki Zdrowotnej Szpitala Wojewódzkiego im. (...) S. W. z siedzibą w S. kwotę 5.500 zł tytułem zwrotu kosztów procesu;
4. przyznał i nakazał wypłacić ze Skarbu Państwa-Sądu Okręgowego w Łodzi na rzecz adw. A. K. kwotę 8.856 zł tytułem nieopłaconej pomocy prawnej udzielonej powodowi z urzędu.
Powyższy wyrok Sąd Okręgowy oparł na następujących ustaleniach faktycznych, które Sąd Apelacyjny w całości podziela i przyjmuje za własne:
Powód od około pół roku przed przyjęciem do szpitala, które nastąpiło w dniu 20 czerwca 2011 roku zaczął się źle czuć. Na jego twarzy wystąpiły zmiany, które traktował jako zmiany trądzikowe, rodzina zauważyła zmianę zachowania powoda, stał się z jednej strony labilny, z drugiej nerwowy i jednocześnie nastąpiła utrata przez powoda wagi. Mimo wystąpienia tak daleko idących objawów powód nie udał się do lekarza pierwszego kontaktu w celu zdiagnozowania zmian zachodzących w jego organizmie i w jego psychice, nie udał się także do lekarza specjalisty w związku z problemami skórnymi, które wystąpiły u niego na ciele. W dniu 19 czerwca 2011 roku powód zaczął się czuć źle, miał trudności z wypowiadaniem się, na jego twarzy wystąpiły zmiany w jej strukturze. Nadto powód poczuł, iż coś złego dzieje się z jego ręką. W związku z powyższym udał się do lekarza pierwszego kontaktu, który po zbadaniu powoda wydał skierowanie do szpitala i w tymże skierowaniu był symbol rozpoznania G96. Symbol ten oznacza możliwość wystąpienia innych chorób układu, ośrodkowego układu nerwowego. Lekarz pierwszego kontaktu nie postawił rozpoznania w postaci udaru, w takich wypadkach bowiem symbol kwalifikacyjny to I64. Po przyjęciu do szpitala w S., o godzinie 10:55 powód został skierowany na Oddział neurologiczny ze wstępnym rozpoznaniem guza mózgu lub stwardnienia rozsianego. Lekarz dyżurny odnotował, iż pacjent został przyjęty do oddziału z powodu incydentu wykrzywienia prawego fałdu nosowo-wargowego, osłabienia siły mięśniowej prawych kończyn, zaburzeń widzenia, zawrotów głowy. Zaburzenia widzenia występowały w prawej połowie pola widzenia i nasilały się od kilku dni, jak zapisano w karcie informacyjnej. Powód był przebadany badaniem przedmiotowym ogólnolekarskim, gdzie nie stwierdzono odchyleń od normy poza cechami niewielkiego niedowładu prawej kończyny górnej. W badaniu neurologicznym przedmiotowym opisano, iż występuje ubytek w polu widzenia po prawej stronie, oczopląs drobnofalisty poziomy, zaburzenia czucia na twarzy po stronie prawej, wygładzenie prawego fałdu nosowo-wargowego, obniżenie napięcia mięśniowego w prawej kończynie górnej, osłabienie siły mięśni prawej kończyny górnej, padanie przy próbie R. oraz chód na poszerzonej podstawie. W karcie oceny ryzyka zakażenia przy przyjęciu pacjenta do oddziału rozpoznano podejrzenie guza mózgu i zakwalifikowano go do grupy 1, z liczbą punktów 0, co oznacza, że w wywiadzie powód zanegował wszystkie czynniki, które by mogły prowadzić do tego rodzaju zwiększenia ryzyka zachorowania. Między innymi powód zanegował występowanie jakichkolwiek zachowań ryzykownych – pod którym to pojęciem rozumiane są ryzykowne kontakty seksualne, przejście zabiegów łączących się z przerwaniem ciągłości tkanek i tym podobnych, przewlekłych chorób, uzależnień, przetoczeń krwi, zaburzeń krzepnięcia, innego rodzaju uszkodzeń skóry, a także zakażeń. W wywiadzie epidemiologicznym przeprowadzonym w dniu przyjęcia do szpitala pacjent odnotował wyłącznie zabieg stomatologiczny usuwania kamienia, który miał być wykonany 6 miesięcy wcześniej. W karcie obserwacji pielęgniarskiej z 20 czerwca 2011 roku zapisano, iż chory jest nowo przyjęty z ciśnieniem 100/70 i że są planowane badanie takie jak: morfologia krwi, mocz, cukier, OB, (...), (...), AspAT, kreatyna, mocznik, badanie rezonansem magnetycznym głowy, którego termin ustalono na poranek 22 czerwca 2011 roku. Jednocześnie zalecono stosowanie leków w postaci hydroksyzyny, proszku poczwórnego w razie bólu głowy. W dniu 21 czerwca 2011 roku zalecenia lekarskie pozostawiono bez zmian, dodatkowo zlecono konsultację okulistyczną, pobrano o 7:15 krew do badań na badania zlecone poprzedniego dnia. W obserwacji pielęgniarskiej z dyżuru dziennego zapisano, iż stan chorego jest bez zmian, zawroty głowy oraz dwojenie utrzymuje się nadal i że jest przygotowywany tego dnia do wykonania rezonansu magnetycznego głowy na dzień następny. Zaznaczono, że wykonano wszelkie zalecenia, zaś parametry życiowe powoda są w normie. Wyniki badań zleconych w dniu 20 czerwca 2011 roku i pobrań o 7:30 21 czerwca dotyczące tych wszystkich elementów, o których mowa była wcześniej były prawidłowe. W morfologii krwi poza obniżeniem poziomu płytek krwi do 108.000 przy normie 150.000, z podniesieniem poziomu P. do 12,6 przy normie 6,1 i obniżeniem poziomu (...) do 0,12% przy normie 0,17 - 0,35% - nie stwierdzono innych odchyleń od normy. Odczyn B. - OB był śladowo przyspieszony i wynoszący 9 przy normie poniżej 8. W dniu 22 czerwca przeprowadzono planowany rezonans magnetyczny głowy, gdzie w sekwencji F. stwierdzono hiperintensywne ognisko o średnicy 8 milimetrów oraz 13 na 7 milimetrów o przebiegu odnogi tylnej oraz 3 milimetry w kolanie torebki wewnętrznej, drobne ognisko o podobnym charakterze w lewym środku półowalnym hiperintensywny sekwencji F. obszar 23x13 milimetrów obejmujący korę lewego płata potylicznego, ścieńczenie trzonu ciała modzelowatego w jego tylnym odcinku, nie stwierdzono patologicznego wzmocnienia kontrastowego ani zmian ogniskowych w móżdżku i w pniu mózgu. Układ komorowy był nieposzerzony i symetryczny. We wnioskach wpisano, że ten obraz może sugerować stwardnienie rozsiane. W dniu 22 o godzinie 13:09 pobrano ponownie krew do badań, gdzie oznaczono dodatkowe parametry, tego samego dnia wykonano EKG które wykazało rytm zatokowy miarowy o częstości 80 uderzeń na minutę. W obserwacji lekarskiej jednocześnie zapisano, iż pacjent poczuł się gorzej, pogłębiły się niedowład połowiczny prawostronny i afazja, brak było odruchów patologicznych, nie wystąpiły objawy oponowe. Zastanawiała prowadzących lekarzy duża fluktuacja objawów, występujące w ciągu kilku minut pogorszenie i poprawa, mimo nie wycofywania się zaburzeń widzenia i niedowładów. Dalej lekarze poszukiwali przyczyn tego stanu zdrowia powoda, zastanawiano się czy zmiany mają charakter niedokrwienny, demineralizacyjny, czy też inny. W konsultacji neurochirurgicznej z tego dnia wpisano, iż chory nie wymaga leczenia neurochirurgicznego, zaś w lewym wzgórzu i w lewej promienistości wzrokowej stwierdzono ogniska demineralizacyjne oraz obrzękowe centrum owalne po lewej stronie. Zlecono kolejne badania, badania tętnic doczaszkowych, tak zwany USG D., badanie RTG płuc, badanie krwi z oznaczaniem kolejnych parametrów, odstawiono hydroksyzynę i proszek poczwórny, zlecono kwaksiparinę w ampułkach podskórnych, kalipoz 2 razy dzienny, dexaven dożylnie i propanazol oraz polocard, a także wlewy z NaCl i solumedrol. Obserwacja pielęgniarska z dyżuru dziennego w dniu 22 czerwca 2011 roku wskazywała, iż stan zdrowia powoda się pogorszył, kontakt słowny był utrudniony, mowa stała się bełkotliwa, przy chodzeniu wystąpiły zaburzenia równowagi, do toalety już powód wtedy musiał wychodzić z pomocą. W związku z wykonanym rezonansem magnetycznym głowy i odebranym wynikiem pobrano od powoda krew na czasy i elektrolity i oraz na boreliozę, zastosowano u chorego dietę bezsolną oraz wlewy w kroplówkach. W ciągu dyżuru chory został opisany jako podsypiający. W nocy z 22 na 23 czerwca zapisano, iż stan zdrowia powoda jest bez większych zmian, jest apatyczny, osłabiony, przyjęta kroplówka się wchłonęła, noc przespał spokojnie, a o 6 rano podłączono kolejną porcję wlewu. Już wtedy zanotowano, że chory wymaga pomocy przyłóżkowej. W dniu 22 czerwca już rozpoczęto rehabilitację przyłóżkową, między innymi ćwiczenia czynne wspomagane, ćwiczenia bierne kończyn. W kolejnym dniu, 23 czerwca 2016 roku w obserwacji lekarskiej zapisano: chory przytomny, krążeniowo-oddechowo wydolny, utrzymuje się afazja ruchowo - czuciowa, porażenie prawej kończyny górnej i niedowład kończyny dolnej w 2/3. Chory nie gorączkował. Utrzymano zalecenie przyjmowania leków, tak jak to poprzednio opisano i w tym dniu zapisy pielęgniarskie wskazują, że stan zdrowia chorego jest bez zmian, kontakt słowny jest utrudniony, w ciągu dnia, powód podsypiał, występował widoczny niedowład połowiczny prawostronny. Posiłki powód przyjmował, ale przy płynach krztusił się, wymagał pomocy i pielęgnacji przyłóżkowej. Zaznaczono, iż powód kontroluje swoje potrzeby fizjologiczne. Kolejna obserwacja pielęgniarska z dyżuru nocnego z 23 na 24 czerwca 2011 roku wskazywała, iż powód był przytomny, choć kontakt słowny był z nim utrudniony. Pacjent był słaby, apatyczny, nadal utrzymywał się u niego niedowład prawostronny i wymagał on pomocy i pielęgnacji przyłóżkowej. W nocy pojawiła się czkawka, w związku z czym lekarz zalecił, żeby zwracać dodatkową uwagę na powoda. W dniu 24 czerwca odbyła się konsultacja kardiologiczna, lekarz w historii choroby zapisał, iż wywiad jest trudny do zebrania, powód nie podaje omdleń, kołatań serca. Od lekarza dyżurnego odebrano informację, że w okresie pobytu w szpitalu takich omdleń nie było, tony serca wysłuchano jako głośne, z akcją serca 110/70. Płuca w szmerze pęcherzykowym prawidłowym, brzuch miękki, EKG w osi pośredniej, rytm zatokowy 90. Wystąpiły cechy zespołu preekscytacji i fale delta, plus skrócone PQ. Nie wystąpiły dane, które by pozwalały na określenie, iż u powoda występuje częstoskurcz i, ponieważ te objawy kardiologiczne były wątpliwe, zaproponowano badanie H. i zalecono nie stosować leków kardiologicznych do tego badania. W tym samym dniu odbyła się także konsultacja reumatologiczna, gdzie w wywiadzie potwierdzono wszystkie poprzednie dane z badań i która nie doprowadziła do postawienia żadnych wniosków, poza tym, że należy rozważyć angiografię tętnic mózgowych, ewentualnie biopsję mięśnia brzuchatego łydki. W tym dniu także zapisano obserwację lekarską, iż pacjent jest w stanie ogólnym średniociężkim, nadal występują zaburzenia mowy, w typie afazji, plegii kończyny górnej prawej. Dalsze zapisy z tego dnia, to zapisy szczegółowo wyjaśniające uzyskane wyniki rezonansu magnetycznego, potwierdzono plegię kończyny prawej górnej, niedowład w 2/5 (...), (...), afazja miała bardziej charakter ruchowy, większość poleceń chory rozumiał, otrzymywał dalej wlewy. O. także konsultacje okulistyczną, gdzie nie stwierdzono patologii w badaniu przedmiotowym, zlecono badanie obu oczu w lampie szczelinowej, po poprawie stanu klinicznego. Kolejne wpisy z tego dnia wskazywały na utrzymywanie się objawów, a w USG dopplerowskim stwierdzono niedrożność tętnicy szyjnej wewnętrznej lewej. Wykonano w trybie pilnym tomografię komputerową głowy, w której uwidoczniono najprawdopodobniej ognisko udarowe w okolicy torebki wewnętrznej. Pacjent w związku z uwidocznionymi objawami został przeniesiony do sali R, gdzie był monitorowany krążeniowo i oddechowo. Pobrano także materiał w kierunku chorób układowych i zakrzepicy, nadal u pacjenta występowała czkawka. Stwierdzono w tym dniu pogarszający się stan pacjenta, mowa była bełkotliwa, niewyraźna, nadal przy próbie jedzenia posiłków płynnych występowało krztuszenie. W nocy z 24 na 25 ten stan pozostawał bez zmian, powód przespał noc z przerwami. Otrzymany wynik RTG klatki piersiowej wykazał pola płucne bez zmian ogniskowych, serce w normie, w rzucie nie było widać wnęk masy patologicznej. W badaniu tomografem komputerowym stwierdzono, iż w strukturach głębokich lewej półkuli mózgu widoczne były hipodensyjne ogniska o wielkości 40x13 milimetrów typu niedokrwiennego, drobne, słabo wysycone ogniska niedokrwienne, widać także było w płacie lewym ciemieniowym, na sklepistości mózgu. Zobrazowano miernie nasilony zanik kory mózgowej. W USG dopplerowskim tętnic mózgowych stwierdzono, iż lewa tętnica szyjna wspólna o średnicy 5,2 milimetra wskazywała wysokooporowy, trzyfazowy przepływ 108 centymetrów na sekundę, szyja wewnętrzna lewa średnicy 4,2 bez czytelnego przepływu, kręgowa lewa 2,9 milimetra, przepływ niskooporowy 32 centymetry na sekundę. Tętnica szyjna wspólna prawa o średnicy 7,2 milimetra, przepływ pośredni 116 centymetrów na sekundę i wewnętrzna prawa 6,3 milimetra, przepływ niskooporowy 90 centymetrów na sekundę, kręgowa 3,2 milimetra, przepływ niskooporowy 40 centymetrów na sekundę. W tym dniu także otrzymano wyniki badań, w których stwierdzono, że przeciwciała borrelia w klasie IgM dały wynik ujemny i w klasie IgG także wynik ujemny. Morfologia krwi także wykazała, że nie nastąpiły zmiany od przyjęcia. Wynik uzyskany, gdy chodzi o przeciwciała HCV pobrane w trybie cito, dały wynik ujemny. Inne parametry były prawidłowe bądź też nieznacznie podwyższone. Dalej utrzymano zlecenie podawania leków, tak jak poprzednio, włączono P., w związku z wykonaniem badania kardiologicznego. W kolejnym dniu w obserwacji lekarskiej wpisano, iż pacjent odmówił najpierw przyjęcia kroplówek, później pozostałych leków, podejmowano z nim kilkakrotnie rozmowy, nie zmienił swojego stanowiska, stan neurologiczny u powoda był w tym dniu badany. Zapisano, iż pacjent jest świadomy, wobec czego nie można go zmusić do zażycia leków. Pacjenta opisano w tym dniu jako pozostającego w stanie dość ciężkim, przytomnym, z dużą afazją, niegorączkującego, z utrzymującą się plegią kończyny prawej górnej, niedowładem nieco mniejszym w dalszej części. Zaznaczono, iż chory był w stanie unieść się ponad poziom łóżka, nie miał odruchów patologicznych. Był zrezygnowany, odmawiał przyjmowania leków, włączono leki przeciwdepresyjne, otrzymywał także wlewy ze sterydów ze względu na podejrzenie etiologii udaru przebiegu vasculitis. U powoda w dalszym ciągu występowała czkawka. Dalej zalecono utrzymywanie leków, tak jak poprzednio. Obserwacje pielęgniarskie z dnia 25 czerwca wskazują, że coraz trudniejszy był kontakt z powodem, mowa jego była niezrozumiała, pacjent był negatywnie nastawiony do leczenia, przy próbie zachęcania do współpracy stawał się agresywny, nie zgadzał się na założenie kaniuli i przyjmowanie leków. Po wizycie rodziców ostatecznie powód wyraził zgodę na podanie wlewów. Dalej występowała u powoda czkawka, kontrolował on potrzeby fizjologiczne, ale wymagał pomocy przy przyjmowaniu posiłków. Z zapisów obserwacji pielęgniarskiej w kolejnym dniu stwierdzono, że stan powoda był bez większych zmian, nadal występował utrudniony z nim kontakt słowny. Chory był apatyczny, stosowano dotychczasowe leczenie zachowawcze, występowała okresowa czkawka, utrzymywał się niedowład, powód kontrolował potrzeby fizjologiczne, przyjmował posiłki. W dniu 27 czerwca zapisano, iż pacjent czuje się lepiej, po podaniu B.. Ustąpiła u niego czkawka, nadal występował oczopląs, nadal występował niedowład. Stwierdzono, iż pacjent nie ma boreliozy, w której kierunku także prowadzono diagnostykę - badania w zakresie tym miały wynik ujemny. Pacjent był cały czas rehabilitowany przyłóżkowo, ćwiczył chętnie, ale odmawiał przyjmowania leków. Zlecono kolejne badania w postaci H., EKG, badania krwi w kierunku przeciwciał HCV, (...) i antygenu HBS. Także otrzymano w tym dniu wynik badania w kierunku antykoagulanta toczniowego, był on ujemny. Pacjent w dalszym ciągu podlegał obserwacji i diagnostyce, dalej występowały u niego zaburzenia mowy, które były nasilone, zakres pamięci bezpośredniej stawał się znacznie obniżony. W tym dniu odstawiono wlewy kroplówkowe, włączono doustnie M., B., F., doraźnie proszek poczwórny w razie bólu. Odstawiono zlecenie doraźnego podawania H. i M.. Poza tym utrzymano dotychczasowe zalecenia lekarskie w zakresie przyjmowania leków. W tym dniu opisano stan chorego bez zmian, z koniecznością pomocy przyłóżkowej i wykonania zaleceń z karty. Nadal występowała czkawka, prowadzony był bilans płynów, w tym dniu powód zjadł normalny posiłek, nie krztusił się, zaś noc z 27 na 28 czerwca przespał spokojnie. W dniu 28 czerwca nadal podtrzymano zalecenia lekowe, występowała mowa spontaniczna płynna, pewne elementy mowy zautomatyzowanej. Wystąpiły elementy powtarzania jednego członu wypowiedzi, niezdolność do rozróżnienia stron, agnozję palców. Powód zachował względne rozumienie tego, co się wokół niego dzieje, jednakże świadomość była trudna do określenia. Z zapisów karty pielęgniarskiej z tego dnia wynika, że stan chorego był stacjonarny, bilans płynów był na 0. Powód w godzinach wieczornych nie gorączkował, leki przyjął dopiero po rozmowie z matką. W 29 dniu czerwca uznano, że poprawia się stan chorego, podjęto próbę pionizacji, nadal utrzymywał się niedowład, plegia, afazja, a czkawka minęła. Wystąpiły zaburzenia schematu ciała, w odpowiedzi na pytania względnie alogiczne rzadziej obserwowane były parafrazje. Chory szybko w tym czasie się irytował, ale kiedy był spokojny podejmował współpracę. Utrzymywano dalsze zalecenia gdy chodzi o możliwość o prowadzenie bilansów płynów oraz podawanie leków. W dniu 30 czerwca 2011 roku otrzymano pierwsze wyniki badań laboratoryjnych i wskazały one na możliwość zakażenia wirusem HIV i krętkiem bladym. Kontaktowano się z oddziałem chorób zakaźnych, wykonano test w kierunku kiły. Pobranie z 24 czerwca 2011 o 11:50, próbka reaktywna w treści wymagała potwierdzenia ze świeżej próbki krwi i także HIV, pobranie w tej samej dacie, próbka reaktywna, wymagała potwierdzenia świeżości, ze świeżej próbki krwi. W związku z uzyskanymi wynikami zlecono na cito badania kontrolne w kierunku przeciwciał anty-HIV oraz rozszerzanie badanie WR z określeniem poszczególnych frakcji. Wykonano jednocześnie echo serca u powoda i nie odnotowano patologii. W dniu 1 lipca 2011 roku uzyskano od matki pacjenta oświadczenie o treści: "Ja niżej podpisana matka T. P. zostałam poinformowana, że mój syn jest prawdopodobnie nosicielem wirusa HIV i kiły i postaram się uzyskać informacje o ewentualnych partnerach seksualnych syna i powiadomię ich o konieczności wykonania badań. Podpisałam za syna, bo uzyskanie podpisu jest niemożliwe od niego". W dniu 1 lipca 2011 roku powód zakończył swój pobyt na oddziale neurologicznym szpitala w S. i został zgodnie z obowiązującymi procedurami przekazany do szpitala zakaźnego w Ł., gdzie dalej był leczony. Podczas pobytu w szpitalu zakaźnym potwierdzono wstępne rozpoznanie i ustalono ostatecznie, iż powód został zakażony ludzkim wirusem nabytego niedoboru odporności B2, występowały także zakażenie dróg moczowych, grzybica jamy ustnej, próchnica zębów, udar niedokrwienny mózgu, najprawdopodobniej w przebiegu kiły ośrodkowego układu nerwowego. W dacie badania przez biegłego wydającego opinię w sprawie niniejszej powód wskazywał, iż nie pamięta co się działo z nim w szpitalu, że podał, że w niedzielę przed zgłoszeniem do lekarza poczuł się gorzej, miał wrażenie, że coś się dzieje z ręką, choć ręka była w tym czasie sprawna, zgłosił się do lekarza rodzinnego, który wystawił skierowanie do szpitala i sam udał się do szpitala, nie wzywano karetki. W tym czasie poza drobnymi zaburzeniami widzenia nie występowały u niego inne wyraźne dolegliwości. Obecnie powód jest w pełnym kontakcie słownologicznym, choć występują zauważalne dyskretne cechy resztkowej afazji motorycznej, czaszka średniomiarowa palpacyjnie opukowo niebolesna, objawy oponowe są nieobecne, nerwy czaszkowe, występuje niedowidzenie połowiczne jednoimienne prawostronne, kącik ust obniżony po prawej stronie, gorsze szczerzenie zębów po prawej stronie, śladowo słabiej czuje dotyk na prawej połowie twarzy, poza tym bez objawów ogniskowych, ruchomość gałek ocznych w pełnym zakresie dwojenia obrazu nie zgłasza, źrenice równe, symetryczne, prawidłowo reagujące na światło i zbieżność i nastawność, oczopląsu nie stwierdzono, powód marszczy czoło symetrycznie, zaciska powieki prawidłowo, symetrycznie, ustawienie łuków poprzednich tylnych prawidłowe, symetryczne, ruchomość podniebienia prawidłowo. Gdy chodzi o kręgosłup - stwierdzono ślad skoliozy odruchowej, prawdopodobnie wynikający z przymusowego ustawiania prawej kończyny górnej, zachowane fizjologiczne krzywizny kręgosłupa bez bolesności palpacyjnej i opukowej, gdy chodzi o kończyny górne - niedowład prawej kończyny górnej szczególnie zginaczy, prostowników, stawu barkowego, odwodzi prawą kończynę górną do 80 stopni, siła zginaczy i prostowników stawu łokciowego prawie, prawego prawie porównywalna ze siłą zginaczy i prostowników lewego stawu, plegia dystalna to jest mięśni i prostowników zginaczy ręki oraz mięśni palców oraz ograniczony zakres ruchomości biernej w prawym stawie łokciowym, nadgarstku i stawach drobnych ręki, występuje odruch PL skrót zgięciowy częściowo odprowadzalny, stawu łokciowego i palców prawej kończyny górnej, próby zborności nie do oceny po prawej stronie z powodu niedowładu, śladowo mniejszy obwód przedramienia prawego w porównaniu do przedramienia lewego, poza tym bez objawów ogniskowych, zaniki mięśniowe poza tymi wymienionymi są nieobecne, ruchy czynne i bierne w lewej kończynie górnej w pełnym zakresie, siła mięśniowa lewej kończyny górnej prawidłowa, napięcie mięśniowe lewej kończyny górnej prawidłowe. Kończyny dolne - mniej uwydatnione są mięśnie uda prawego, szczególnie mięśnia czworogłowego uda prawego, niedowład 3 i pół na 5 prawej kończyny dolnej, utrzymuje uniesiona kończynę wbrew oporowi, wybitna spastyczność po prawej stronie, odruchy po prawej stronie są zachowane, siła kończyny lewej dolnej prawidłowe, napięcie mięśniowe w tej kończynie jest prawidłowe, czucie powierzchniowe i głębokie zachowane symetryczne i prawidłowe. Powód obecnie jest zakażony ludzkim wirusem nabytego niedoboru odporności typu B2, przebył udar niedokrwienny mózgu, najprawdopodobniej w przebiegu kiły ośrodkowego układu nerwowego, występuje niedowład połowiczny prawostronny z afazją, niedowidzenie połowiczne jednoimienne prawostronne. W czasie pobytu w szpitalu powód był odwiedzany przez rodzinę, jego pracodawcę, który bywał u powoda kilka razy dziennie. Po zakończeniu leczenia szpitalnego powód odbywał intensywną rehabilitację, co czyni do dnia dzisiejszego. Powód jest wspomagany w ponoszeniu kosztu rehabilitacji przez swojego pracodawcę, który wyłożył na jego leczenie kwotę około 20.000 złotych i dalej wspomaga finansowo powoda. Zakupił dla powoda drogi sprzęt rehabilitacyjny, finansuje dalsze leczenie. W leczeniu a także w sprawach życia codziennego powodowi pomaga najbliższa rodzina.
Wymienione ustalenia faktyczne sąd pierwszej instancji poczynił na podstawie przede wszystkim opinii biegłego, która została złożona do akt sprawy, oraz zeznań świadków i przesłuchania powoda. Sąd Okręgowy nie dał wiary zeznaniom świadków i powoda w zakresie twierdzeń, iż po przyjęciu do szpitala nie były prowadzone u owoda czynności diagnostyczne - przeczyły temu bowiem złożone do akt dokumenty, w których szczegółowo opisano czas i rodzaj wykonanych badań. Sąd Okręgowy nie dał także wiary zeznaniom powoda w zakresie jego kontaktów intymnych, wskazując że były niespójne i nielogiczne. Sąd pierwszej instancji wskazał nadto, że oddalił wniosek powoda o dopuszczenie dowodu z opinii kolejnych biegłych, jako że złożona w sprawie opinia była rzetelna, spójna i kompletna.
W tak ustalonych okolicznościach faktycznych sąd pierwszej instancji uznał roszczenie powoda – dotyczące zadośćuczynienia w kwocie 250.000 złotych, odszkodowania w kwocie 240.000 złotych, na które złożyła się skapitalizowana renta z tytułu zwiększonych potrzeb za okres od 20 czerwca 2011 roku do 19 czerwca 2015 roku oraz renta po 5.000 złotych na przyszłość – za nieudowodnione. Odpowiedzialność publicznego zakładu opieki zdrowotnej sąd pierwszej instancji rozpatrywał na gruncie art. 430 i 415 k.c.
Sąd Okręgowy wskazał, że ustalony stan faktyczny nie dał podstaw by przyjąć, iż doszło do nieprawidłowości postępowania medycznego względem powoda. Podkreślił, że powód przy przyjęciu do szpitala zataił swoje ryzykowne kontakty seksualne, które doprowadziły do jego zakażenia krętkiem kiły i wirusem zespołu nabytego braku odporności HIV. Gdyby je ujawnił, wtedy szpital od razu przeprowadziłby badania diagnostyczne WR oraz badania w kierunku HIV, co pozwoliłoby na uzyskanie diagnozy w ciągu pierwszych dób po przyjęciu, choć i tak nie mogłoby zapobiec postępującym zmianom w ośrodkowym układzie nerwowym. Nawet podanie leków zwalczających wirusa HIV i krętka kiły w pierwszych dniach po przyjęciu, nie zatrzymałoby procesów degeneracji mózgu, które występowały na skutek wniknięcia tam krętków kiły. Leczenie tego typu, zmierzające do usunięcia krętka kiły wymaga czasu, a ciężkie objawy neurologiczne powstały u powoda kilka dni po przyjęciu do szpitala, dlatego w ocenie sądu pierwszej instancji brak jest związku przyczynowego pomiędzy zachowaniem pracowników szpitala a powstałą u powoda szkodą. Sąd Okręgowy wskazał, że przyczyną szkody poniesionej przez powoda było jego nieodpowiedzialne zachowanie, odwlekanie wizyty u lekarza do czasu wystąpienia ostrych objawów, mimo trwających co najmniej od pół roku wcześniej objawów takich, jak: pojawienie się trądziku, który w istocie był wysypem tak zwanych kiłaków, zmian zachowania, które prawdopodobnie były skutkiem wnikania krętków do ośrodkowego układu nerwowego, czy spadku wagi. Gdyby powód nie lekceważył objawów i udał się do lekarza, wskazując na możliwość ryzykownych zachowań seksualnych, byłaby szansa podjęcia leczenia, zanim doszło od nieodwracalnych zmian w mózgu. Tym samym wyłączną przyczyną powstania szkody u powoda – w ocenie sądu pierwszej instancji - było jego niefrasobliwe postępowanie, a nie błąd diagnostyczny. Działania lekarzy szpitala w S., zmierzające do postawienia diagnozy, oceniono jako podejmowane we właściwym czasie i skuteczne. Początkowe założenie udaru mózgu i stwardnienia rozsianego było uzasadnione, powód był bowiem w grupie, gdy chodzi o wiek ryzyka, wystąpienia takich chorób. Po kolejnych badaniach diagnostycznych najbardziej prawdopodobne rozpoznania były kolejno wykluczane, wobec wyniku badań różnicowych, po czym wdrażano kolejne badania, co ostatecznie pozwoliło na postawienie prawidłowego rozpoznania. O kosztach procesu sąd pierwszej instancji orzekł na zasadzie artykułu 98 kodeksu postępowania cywilnego, nie znajdując podstawy do zastosowania art. 102 k.p.c. Sąd Okręgowy wskazał m. in., że powód wystąpił z wygórowanymi roszczeniami, zatajał przebieg swojego pożycia intymnego, składał sprzeczne zeznania co do swojej relacji z partnerką, nadto nie próbował poinformować partnerki o swoim zarażeniu, tym samym jego zachowania nie dają podstawy do zastosowania art. 102 k.p.c.
Powyższy wyrok zaskarżył powód w części, tj. w zakresie pkt 1 w części oddalającej powództwo co do kwoty 150.000 zł tytułem zadośćuczynienia z ustawowymi odsetkami od dnia następnego po dniu doręczenia stronie pozwanej odpisu pozwu do dnia zapłaty oraz co do kwoty 40.000 zł zsumowanej renty z tytułu zwiększonych potrzeb za okres od dnia 20 czerwca 2011 roku do dnia 19 lutego 2012 roku z ustawowymi odsetkami od dnia następnego po dniu doręczenia stronie pozwanej odpisu pozwu do dnia zapłaty, a także w zakresie pkt 2 i 3 wyroku.
Zaskarżonemu orzeczeniu zarzucił:
1) naruszenie art. 227 k.p.c. w zw. z art. 278 § 1 k.p.c. poprzez bezzasadne oddalenie wniosku dowodowego o dopuszczenie dowodu z opinii innego biegłego z zakresu neurologii na okoliczność ustalenia prawidłowości procedur leczniczych zastosowanych wobec powoda w Szpitalu Wojewódzkim im. (...) S. W. w S., która to opinia ma decydujące znaczenie do oceny zasadności powództwa, a to z uwagi na nierzetelność, niepełność, nielogiczność i sprzeczność opinii biegłej dr n. med. M. L. z zeznaniami powoda oraz zeznaniami świadków, przez co należy uznać, że wydane w sprawie opinie - podstawowa i uzupełniająca nie przedstawiają znaczącej wartości dowodowej;
2) naruszenie art. 233 k.p.c. § 1 k.p.c. poprzez błędne przyjęcie, iż wydane w sprawie opinie biegłej neurolog są wystarczające do rozstrzygnięcia o zasadności powództwa, tj. prawidłowości procedur leczniczych zastosowanych wobec powoda w Szpitalu Wojewódzkim im. (...) S. W. w S., podczas gdy opinie te nie przedstawiają istotnej wartości dowodowej z uwagi na ich niepełność, nierzetelność, nieobiektywność, sprzeczność z zeznaniami powoda i zeznaniami świadków;
3) naruszenie art. 233 k.p.c. § 1 k.p.c. poprzez bezzasadne odmówienie wiarygodności zeznaniom powoda i zeznaniom świadków w zakresie przebiegu hospitalizacji powoda, terminu wykonania badań w Szpitalu Wojewódzkim im. (...) S. W. w S. i uzyskania ich wyników, a także rozpoznania postawionego przez lekarza pierwszego kontaktu kierującego powoda do (...) szpitala w dniu 20 czerwca 2011 roku;
4) naruszenie art. 233 k.p.c. § 1 k.p.c. poprzez bezpodstawne i swobodne uznanie, że przyczyną szkody doznanej przez powoda jest „jego nieodpowiedzialne zachowanie, odwlekanie wizyty u lekarza do czasu wystąpienia ostrych objawów", natomiast przyczyną zachorowania powoda były „ryzykowne kontakty intymne, a nie błędy w postępowaniu pozwanego";
5) naruszenie art. 102 k.p.c. poprzez jego błędne niezastosowanie, podczas gdy skorzystanie z dobrodziejstwa przewidzianego w art. 102 k.p.c. uzasadnione było okolicznościami przedmiotowej sprawy, w szczególności tragiczną sytuacją finansową i zdrowotną powoda, a także rodzajem i podstawą dochodzonego roszczenia w niniejszym postępowaniu, którego ostateczny wynik zależał od oceny sądu i dokonania w toku procesu ustaleń wymagających wiadomości specjalnych, których powód nie mógł przewidzieć przed wytoczeniem przedmiotowego powództwa;
W uzasadnieniu zarzutów apelacji podniósł, że personel Szpitala Wojewódzkiego im. (...) S. W. w S. lekceważył dramatycznie pogarszający się stan zdrowia powoda i nie wdrożył żadnego leczenia. Według wiedzy powoda, w dniu przyjęcia do szpitala wykonano u niego jedynie morfologię, i podano leki uspakajające, poza tym nie był w ogóle leczony. Dopiero w środę 22 czerwca 2011 roku wykonano u niego badanie rezonansem magnetycznym, jednak z uwagi na fakt, że następnego dnia przypadało święto - Boże Ciało - w (...) szpitalu nie było kompetentnej osoby, która zinterpretowałaby wyniki tego badania, postawiła diagnozę i wdrożyła odpowiednie leczenie. Wyniki rezonansu magnetycznego - według informacji powoda i świadków - przeanalizowane i opisane zostały dopiero w piątek 23 czerwca 2011 roku lub w poniedziałek 26 czerwca 2011 roku. Dopiero gdy powód był w stanie krytycznym, przewieziono go do Wojewódzkiego (...) im. dr W. B., w którym doprowadzono do istotnej poprawy jego stanu zdrowia. Skarżący podniósł, że Sąd Okręgowy nieprawidłowo nie dał wiary zeznaniom powoda i świadków, którzy w powyższy sposób relacjonowali i oceniali przebieg procesu leczenia powoda, a rozstrzygnięcie oparte zostało na opinii biegłej neurolog dr n. med. M. L., która jest nierzetelna, niekompletna, niejasna i pozostaje w sprzeczności z zeznaniami powoda i świadków. W tym kontekście nieprawidłowym było również oddalenie wniosku powoda o dopuszczenie dowodu z opinii innego biegłego z zakresu neurologii, co uniemożliwiło zgromadzenie kompletnego, jednoznacznego materiału dowodowego, który mógłby stanowić podstawą rozstrzygnięcia sądu. Skarżący podniósł nadto, że jego sytuacja materialna jest tragiczna, nie jest on zdolny do pracy a jego jedyny dochód stanowi renta, która nie pokrywa nawet niezbędnych kosztów utrzymania. Tym samym rażąco niesprawiedliwe było według niego niezastosowanie przez sąd pierwszej instancji art. 102 k.p.c. i obciążenie powoda kosztami procesu. Wskazał również, że z uwagi na treść załączonego do akt artykułu prasowego (redakcji Agnieszki Łuczak-Piątek - lekarza powoda w szpitalu w Sieradzu - oraz Grzegorza Janiszewskiego i Elżbiety Jabłonowskiej „Udar mózgu u młodego mężczyzny w przebiegu kiły i zakażenia HIV") przekonanie powoda o zasadności powództwa było usprawiedliwione, a ostateczny wynik postępowania zależał od oceny sądu i dokonania w toku procesu ustaleń wymagających wiadomości specjalnych.
W konkluzji skarżący wniósł o zmianę zaskarżonego wyroku - poprzez zasądzenie od pozwanego na rzecz powoda kwoty 150.000 zł tytułem zadośćuczynienia, z ustawowymi odsetkami od dnia następnego po dniu doręczenia pozwanemu odpisu pozwu do dnia zapłaty, oraz kwoty 40.000 zł zsumowanej renty z tytułu zwiększonych potrzeb za okres od dnia 20 czerwca 2011 roku do dnia 19 lutego 2012 roku, z ustawowymi odsetkami od dnia następnego po dniu doręczenia stronie pozwanej odpisu pozwu do dnia zapłaty, i zasądzenie od pozwanego na rzecz powoda kosztów procesu. Ewentualnie - na wypadek utrzymania wyroku w części oddalającej powództwo - wniósł o zmianę rozstrzygnięcia w zakresie kosztów procesu poprzez nieobciążenia powoda kosztami postępowania przed sądem pierwszej instancji, w tym kosztami zastępstwa procesowego na rzecz pozwanego i kosztami procesu na rzecz interwenienta ubocznego. Wniósł także o przyznanie kosztów pomocy prawnej udzielonej powodowi z urzędu za postępowanie apelacyjne, które to koszty nie zostały opłacone w całości ani w żadnej części. Z ostrożności procesowej, na wypadek oddalenia apelacji, skarżący wniósł o nieobciążanie go kosztami postępowania apelacyjnego.
Sąd Apelacyjny zważył, co następuje:
Apelacja zasługiwała na uwzględnienie jedynie w części kwestionującej rozstrzygnięcie o kosztach postępowania, w pozostałym zakresie była bezzasadna.
Nie mógł odnieść zamierzonego przez skarżącego skutku podniesiony w apelacji zarzut wadliwej oceny dowodów. Podkreślić w tym miejscu należy, że zarzut obrazy przepisu art. 233 § 1 k.p.c. nie może polegać jedynie na zaprezentowaniu własnych, korzystniejszych dla skarżącego ustaleń stanu faktycznego, dokonanych na podstawie własnej oceny materiału dowodowego (post. SN z dnia 10.01.2002 r., sygn. II CKN 572/99). Jeżeli więc z określonego materiału dowodowego sąd wyprowadza wnioski logicznie poprawne i zgodne z doświadczeniem życiowym, to taka ocena nie narusza reguł swobodnej oceny dowodów i musi się ostać, chociażby w równym stopniu, na podstawie tego materiału dowodowego, dawały się wysnuć wnioski odmienne. Tylko w przypadku, gdy brak jest logiki w wiązaniu wniosków z zebranymi dowodami lub gdy wnioskowanie sądu wykracza poza schematy logiki formalnej, albo wbrew zasadom doświadczenia życiowego, nie uwzględnia jednoznacznych praktycznych związków przyczynowo – skutkowych, wówczas przeprowadzona przez sąd ocena dowodów może być skutecznie podważona (tak SN w wyroku z dnia 27.09.2002 r., sygn. II CKN 817/00).
Zgłoszony przez skarżącego zarzut naruszenia art. 233 k.p.c. okazał się uzasadniony jedynie w części. Materiał sprawy nie daje bowiem podstaw do jednoznacznego wskazania źródła zakażenia powoda kiłą oraz wirusem HIV – w tym zakresie trafnie zarzuca więc skarżący dowolność oceny sądu, iż przyczyną choroby powoda były ryzykowne kontakty intymne. Ocena taka nie znajduje oparcia w materiale sprawy, skoro – jak to wskazano wprost w uzasadnieniu wyroku sądu pierwszej instancji – na podstawie zeznań powoda w ogóle nie można się odnieść do kwestii jego relacji intymnych, a więc również określić czy miały ryzykowny charakter, czy też nie. Również opinia biegłego nie zawiera kategorycznych wniosków w tym przedmiocie. Omawiana kwestia nie miała jednak istotnego znaczenia dla rozstrzygnięcia sprawy, co zresztą trafnie zauważył sam skarżący w apelacji, podnosząc nieistotność samej przyczyny zachorowania powoda w kontekście odpowiedzialności pozwanego. Kluczową dla oceny odpowiedzialności strony pozwanej była bowiem ocena prawidłowości postępowania personelu szpitala w S.. Wskazane naruszenie nie mogło mieć zatem wpływu na wynik niniejszego postępowania, a co za tym idzie – skutkować korektą zaskarżonego orzeczenia.
W pozostałym zakresie , dokonana przez sąd pierwszej instancji ocena dowodów nie narusza art. 233 § 1 k.p.c., mieści się bowiem w granicach swobody określonej w tym przepisie. Sąd Okręgowy wskazał, że ustalając przebieg działań szpitala w S., podjętych w celu leczenia powoda dał pierwszeństwo dowodom z dokumentacji medycznej przed dowodami z zeznań świadków i przesłuchania powoda. Ocena taka nie uchybia logice ani zasadom doświadczenia życiowego, skoro dokumentacja medyczna jest znacznie bardziej szczegółowa niż zeznania świadków. Nie bez znaczenia pozostaje przy tym okoliczność, że – jak wynika z niekwestionowanych ustaleń sądu pierwszej instancji - sam powód stwierdził, iż swojego pobytu w szpitalu nie pamięta.
Chybiony jest również zarzut dowolnego uznania przez sąd pierwszej instancji, że przyczyną szkody doznanej przez powoda jest „odwlekanie wizyty u lekarza do czasu wystąpienia ostrych objawów". Ocena taka znajduje bowiem oparcie w materiale dowodowym, z którego bezspornie wynika, że powód zaniechał zgłoszenia się do lekarza przy wystąpieniu pierwszych objawów choroby, a do szpitala trafił w zaawansowanej jej fazie – cierpiąc już na kiłę trzeciorzędową. Z opinii biegłego neurologa wynika nadto, że postępowanie diagnostyczno-terapeutyczne szpitala w S., w świetle danych zebranych z wywiadu z powodem – było prawidłowe. Biegły podkreślił, że badanie WR (wykorzystywane w diagnostyce kiły) nie należy do badania podstawowego przy przyjęciu do szpitala; zleca się je tylko wtedy, gdy pacjent ma rozpoznane zakażenie wirusem HIV lub gdy podaje, że jest homoseksualistą. Nieprzeprowadzenie go u powoda przy przyjęciu go do szpitala nie było więc uchybieniem normom postępowania, skoro takich informacji nie podawał. Biegły wskazał nadto, że nawet podanie leków zwalczających wirusa HIV i krętka kiły w pierwszych dniach po przyjęciu nie zatrzymałyby procesów degeneracji mózgu powoda, które występowały na skutek wniknięcia tam krętków kiły.Ponadto biegła wskazała, że pomimo braku ostatecznego rozpoznania już 22 czerwca podano powodowi polocard, to jest lek, który stosuje się w profilaktyce i leczeniu ostrej fazy udaru( opinia ustna k. 364 odwrót).Zatem i w tym zakresie należy przyjąć, że przyczyną udaru było samoistne schorzenie powoda, a nie zaniedbania ze strony szpitala.
Skarżący zarzuca nierzetelność, niekompletność i niejasność opinii biegłego, poza wskazanymi ogólnikami nie formułuje jednak żadnych rzeczowych zarzutów, które rodziłyby wątpliwości co do rzetelności i wiarygodności przedmiotowej opinii.
Z powyższych względów chybiony jest także podniesiony w apelacji zarzut nieprawidłowego oddalenia przez sąd pierwszej instancji wniosku powoda o dopuszczenie dowodu z opinii innego biegłego na te same okoliczności, które były przedmiotem opinii biegłego M. L.. Zgodnie bowiem z art. 217 § 3 k.p.c., sąd pomija twierdzenia i dowody, jeżeli są powoływane jedynie dla zwłoki lub okoliczności sporne zostały już dostatecznie wyjaśnione. W orzecznictwie Sądu Najwyższego przyjmuje się, że granice obowiązku prowadzenia przez sąd postępowania dowodowego wyznacza, podlegająca kontroli instancyjnej, ocena czy dostatecznie wyjaśniono sporne okoliczności sprawy, natomiast to, że opinia biegłych nie ma treści odpowiadającej stronie, nie stanowi dostatecznego uzasadnienia dla przeprowadzenia dowodu z opinii kolejnych biegłych. Potrzeba powołania innego biegłego powinna wynikać z okoliczności sprawy, a nie z samego niezadowolenia strony z treści dotychczasowej opinii (por. przykładowo wyrok SN z 9.09.1998 r, II UKN 191/98, OSNP 1999/17/560, wyrok SN z 30.05.2007 r. IV CSK 41/07, LEX nr 346211). Wskazany zarzut skarżący odnosi do naruszenia przepisów art. 227 k.p.c. w zw. z art. 278 § 1 k.p.c. Przepisy te nakazują, by dowód na okoliczności istotne dla rozstrzygnięcia sprawy, których wyjaśnienie wymaga wiadomości specjalnych, przybrał postać dowodu z opinii biegłego. Sąd Okręgowy w celu ustalenia prawidłowości postępowania szpitala – co niewątpliwie wymagało wiadomości specjalnych – zasięgnął opinii biegłego neurologa, nie naruszył więc w ocenie sądu odwoławczego dyspozycji art. 227 k.p.c. w zw. z art. 278 § 1 k.p.c. Z uzasadnienia wskazanego zarzutu wynika, że odnosi się on raczej do niezastosowania przez Sąd Okręgowy przepisu art. 286 k.p.c., zgodnie z którym sąd może – w razie potrzeby – zażądać dodatkowej opinii od tych samych lub innych biegłych. W świetle tej unormowania, sąd ma obowiązek dopuszczenia dowodu z opinii innego biegłego, jeżeli zachodzi taka potrzeba, a więc w szczególności wtedy, gdy przeprowadzona już opinia zawiera istotne luki, jest nieprzekonująca, niekompletna, pomija lub wadliwie przedstawia istotne okoliczności, nie odpowiada na pytania zawarte w tezie dowodowej, jest niejasna, nienależycie umotywowana lub nieweryfikowana. W ocenie sądu odwoławczego dokonana przez Sąd Okręgowy ocena opinii biegłej M. L., jako miarodajnej dla rozstrzygnięcia sprawy mieści się w granicach zakreślonych normą art. 233 § 1 k.p.c. Sąd Apelacyjny w pełni podziela tę ocenę, bez potrzeby powtarzania argumentów przytoczonych przez sąd pierwszej instancji. Zauważyć należy jednak w tym miejscu, że jak wynika z protokołu rozprawy przed Sądem Okręgowym z 2 grudnia 2016 roku, powód kwestionował wszechstronność i jasność opinii biegłej M. L. z uwagi na fakt, że przy wydawaniu tej opinii - określając na jej potrzeby datę poinformowania powoda o wynikach badania tomografii komputerowej - biegła oparła się na dokumentacji medycznej, a nie na zeznaniach świadków. Kwestia daty poinformowania powoda o wynikach badania TK nie miała jednak istotnego znaczenia dla rozstrzygnięcia sprawy. Nadto zeznania świadków oraz dokumentacja medyczna stanowiły odrębne od opinii biegłej środki dowodowe, podlegające także ocenie sądu pierwszej instancji. Sąd Okręgowy nie dał wiary zeznaniom świadków w zakresie, w którym były one sprzeczne z treścią dokumentacji medycznej, a ocena ta nie naruszyła zdaniem sądu odwoławczego zasady swobodnej oceny dowodów z art. 233 § 1 k.p.c., co omówiono już wyżej.
Podkreślić należy w tym miejscu, że choć zdiagnozowanie u powoda zakażenia wirusem HIV i krętkiem bladym nastąpiło dopiero po dziesięciu dniach od przyjęcia go do szpitala, to brak podstaw by przyjąć – jak tego chce skarżący – że nie podjęto u niego leczenia przeciwudarowego. Z ustalonego w sprawie stanu faktycznego wynika, że u powoda w dniu 22 czerwca 2011 roku, a zatem trzeciego dnia po przyjęciu go do szpitala, wdrożono leczenie polocardem – stosowanym w profilaktyce jak i leczeniu fazy ostrej udaru. Wskazuje to, że już przed rozpoznaniem udaru, do którego doszło wraz z pogorszeniem się stanu powoda w dniu 24 czerwca 2011 roku, rozważano mechanizm niedokrwienny, naczyniowy przypadłości powoda i wdrożono leczenie przeciwudarowe. Co więcej, w związku z rozpoznaniem u powoda kiły nie zmienił się profil leczenia neurologicznego – po przewiezieniu na oddział chorób zakaźnych powodowi nadal podawano polocard. W tym kontekście bezzasadne są również zarzuty apelacji, iż Szpital Wojewódzki w S. nie zagregował adekwatnie do pojawiających się u powoda kolejnych objawów udaru mózgu.
Omówione wyżej zarzuty nie dały podstaw do korekty zaskarżonego rozstrzygnięcia w postulowanym przez skarżącego kierunku.
Trafnie natomiast kwestionuje skarżący rozstrzygnięcie sądu pierwszej instancji co do kosztów postępowania, zarzucając w tym zakresie naruszenie art. 102 k.p.c.
Dokonując wskazanego rozstrzygnięcia Sąd Okręgowy odwołał się m. in. do złej wiary powoda przy wytoczeniu powództwa przeciwko ubezpieczycielowi szpitala, jako że w ocenie sądu pierwszej instancji powód miał świadomość, że przyczyną jego zachorowania były ryzykowne kontakty intymne, a nie błędy w postępowaniu lekarzy. Dokonanie takiej oceny było jednak nieuprawnione. Ocena prawidłowości postępowania diagnostyczno-terapeutycznego niewątpliwie wymagała wiadomości specjalnych, powód zaś – wobec przedłużającej się diagnostyki jego choroby oraz treści artykułu medycznego, opisującego postępowanie lekarzy (...) szpitala – mógł mieć uzasadnione subiektywne przekonanie, że postępowanie Szpitala Wojewódzkiego w S. było dotknięte uchybieniami.
Kolejną okolicznością, którą Sąd Okręgowy w nieuprawniony sposób wziął pod uwagę orzekając o kosztach postępowania była pozaprocesowa postawa powoda, który jak wynika z jego zeznań nie próbował poinformować swojej byłej partnerki o swoim zarażeniu kiłą oraz wirusem HIV. Zachowanie powoda wobec osoby trzeciej - która nie jest stroną postępowania i której postępowanie niniejsze w żaden sposób nie dotyczy - nie powinno być jednak rozpatrywane przy dokonywaniu oceny, czy zachodzi wypadek szczególnie uzasadniony w rozumieniu art. 102 k.p.c. W orzecznictwie utrwalony jest pogląd, że podstawę do zastosowania tego przepisu stanowią konkretne okoliczności danej sprawy, przekonujące o tym, że w danym przypadku obciążenie strony przegrywającej kosztami procesu na rzecz przeciwnika byłoby niesłuszne, niesprawiedliwe (por. SN w postanowieniu z dnia 16 .02. 2011 r., sygn. akt II CZ 203/10, opubl. LEX nr 738399). Mogą to więc być zarówno okoliczności związane z samym procesem jak i leżące poza nim, dotyczące sytuacji życiowej, stanu majątkowego stron czy ich zachowania, powinny one pozostawać jednak w bezpośrednim związku ze sprawą. Postępowanie powoda, który zaniechał poinformowania swojej byłej partnerki o swoim nosicielstwie wirusa HIV i zarażeniu kiłą, jakkolwiek rażąco nieodpowiedzialne i zasługujące na stanowcze potępienie, pozostaje bez związku z przedmiotem niniejszej sprawy, którym jest ocena odpowiedzialności pozwanego za szkodę i krzywdę powoda, wynikające z działania szpitala. O ile więc ocena zachowania powoda byłaby istotna przy orzekaniu o jego odpowiedzialności odszkodowawczej wobec byłej partnerki lub odpowiedzialności karnej, to pozostaje ona irrelewantna dla rozstrzygnięcia o kosztach postępowania w sprawie przeciwko ubezpieczycielowi szpitala.
Również postawa powoda w trakcie procesu nie może wykluczać, zdaniem Sądu Apelacyjnego, zastosowania wobec niego dobrodziejstwa z art. 102 k.p.c. Sąd pierwszej instancji wskazał, że powód konsekwentnie zatajał przebieg swojego pożycia intymnego, i składał sprzeczne zeznania w kwestii relacji z partnerką. Wskazać jednak należy, że przebieg pożycia intymnego powoda, podobnie jak sama przyczyna jego zachorowania nie miały istotnego znaczenia dla rozstrzygnięcia sprawy. Okoliczności te mogły mieć znaczenie dla oceny, czy powód zataił w wywiadzie lekarskim swoje choroby lub też wiadome mu czynniki ryzyka zachorowania na kiłę i HIV. Poczynione w toku postępowania ustalenia nie dały ostatecznie podstawy przyjęcia złej wiary powoda w tej kwestii, uzasadniając jedynie przekonanie że powód zlekceważył pierwsze objawy kiły. W tym kontekście uznać należy, że zatajanie przez powoda kwestii dotyczących jego pożycia intymnego nie utrudniało postępowania i nie powinno mieć wpływu na rozstrzygnięcie o kosztach. Nie bez znaczenia pozostaje przy tym okoliczność, że informacje dotyczące życia seksualnego człowieka stanowią niezwykle delikatną materię, dotykają bowiem bezpośrednio sfer należących do jego prywatności czy nawet intymności. Zauważył to sam ustawodawca, kwalifikując je w art. 27 ust. 1 pkt 8 ustawy o ochronie danych osobowych (tj. z dnia 13 czerwca 2016 r. - Dz.U. z 2016 r. poz. 922) jako dane wrażliwe. Nie dziwi więc, że powód niechętnie wypowiadał się co do swojego życia seksualnego, co również należało mieć na uwadze przy ocenie jego postawy w trakcie procesu.
Zdaniem Sądu Apelacyjnego charakter niniejszej sprawy przemawia za nieobciążaniem powoda kosztami poniesionymi przez pozwanego i interwenienta ubocznego. Jak już wspomniano wyżej powód mógł mieć uzasadnione subiektywne przekonanie, że szpital w którym był leczony nie dochował należycie wszelkich procedur. Nie można nadto tracić z oczu okoliczności, że przypadek medyczny powoda nie należał do typowych, czego wyrazem jest poświęcenie mu publikacji naukowej. Mając na uwadze powyższe, jak również zły stan finansowy i zdrowotny powoda, Sąd Apelacyjny uznał, że sąd pierwszej instancji powinien skorzystać w tej wyjątkowej sytuacji z możliwości, które daje art. 102 k.p.c. i nieobciążać powoda kosztami zastępstwa procesowego pozwanego i interwenienta ubocznego. W konsekwencji zaskarżony wyrok podlegał zmianie na podstawie art. 386 § 1 k.p.c., o czym orzeczono jak w punkcie pierwszym sentencji. W pozostałym zakresie apelację jako bezzasadną oddalono na podstawie art. 385 k.p.c.
O kosztach postępowania apelacyjnego orzeczono na podstawie art. 102 k.p.c. w zw. z art. 391 § 1 k.p.c. Z uwagi na charakter niniejszej sprawy oraz trudną sytuację materialną i życiową powoda, Sąd Apelacyjny uznał, że w niniejszej sprawie zachodzi szczególnie uzasadniony wypadek w rozumieniu art. 102 k.p.c., pozwalający na nieobciążanie powoda – mimo przegrania sprawy – kosztami postępowania apelacyjnego.
W tej sytuacji, należne pełnomocnikowi powoda działającemu z urzędu wynagrodzenie za udzieloną pomoc prawną w postępowaniu apelacyjnym należało przyznać i wypłacić ze Skarbu Państwa – Sądu Okręgowego w Łodzi, zaś jego wysokość ustalono na kwotę 3.321 zł brutto, mając za podstawę przepisy § 16 ust. 1 pkt 2 w zw. z § 8 pkt 6 w zw. z § 4 ust. 1-3 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 3 października 2016 roku w sprawie ponoszenia przez Skarb Państwa kosztów nieopłaconej pomocy prawnej udzielonej przez adwokata z urzędu (Dz.U. z 2016 r. poz. 1714).