Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt II Ca 1182/16

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 9 marca 2017 roku

Sąd Okręgowy w Szczecinie II Wydział Cywilny Odwoławczy w składzie:

Przewodniczący:

SSO Małgorzata Grzesik

Sędziowie:

SO Tomasz Sobieraj

SR del. Dagmara Gałuszko (spr.)

Protokolant:

sekr. sądowy Anita Czyż

po rozpoznaniu na rozprawie w dniu 9 marca 2017 roku w S.

sprawy z powództwa M. Z.

przeciwko (...) Spółce Akcyjnej w W.

o zapłatę

na skutek apelacji pozwanego od wyroku Sądu Rejonowego Szczecin - Centrum w Szczecinie z dnia 3 czerwca 2016 roku, sygn. akt I C 641/14

1.  zmienia zaskarżony wyrok:

a.  w punkcie I. tylko o tyle, że w miejsce kwoty 56.600,70 zł (pięćdziesiąt sześć tysięcy sześćset złotych siedemdziesiąt groszy) zasądza kwotę 56.549,90 zł (pięćdziesiąt sześć tysięcy pięćset czterdzieści dziewięć złotych dziewięćdziesiąt groszy) i oddala powództwo co do kwoty 50,80 zł (pięćdziesiąt złotych osiemdziesiąt groszy) i odsetek od tej kwoty;

b.  w punkcie III. w ten sposób, że oddala powództwo o ustalenie;

2.  oddala apelację w pozostałej części;

3.  zasądza od pozwanego (...) Spółki Akcyjnej w W. na rzecz powoda M. Z. kwotę 2.400 (dwa tysiące czterysta) złotych tytułem kosztów postępowania apelacyjnego.

SSO Tomasz Sobieraj SSO Małgorzata Grzesik SSR del. Dagmara Gałuszko

Sygn. akt II Ca 1182/16

UZASADNIENIE

Wyrokiem 3 czerwca 2016 roku Sąd Rejonowy Szczecin - Centrum w Szczecinie zasądził od pozwanego (...) Spółki Akcyjnej w W. na rzecz powoda M. Z. kwotę 56.600,70 zł wraz z odsetkami ustawowymi za opóźnienie od dnia 03 czerwca 2016 r. (pkt I) oraz w punkcie drugim oddalił powództwo o zapłatę w pozostałej części. Ponadto ustalił odpowiedzialność pozwanej spółki za dalsze mogące ujawnić się w przyszłości skutki wypadku powoda z dnia 02 listopada 2013 r. (pkt III). Zasądził od pozwanego na rzecz powoda kwotę 3.617 zł tytułem zwrotu kosztów zastępstwa procesowego (pkt IV) oraz w punkcie piątym rozstrzygnął w przedmiocie kosztów sądowych.

Sąd I instancji oparł swoje rozstrzygnięcie na ustalonym w sposób następujący stanie faktycznym i wywodach prawnych:

W dniu 02 listopada 2013 r miał miejsce wypadek drogowy, w którym uczestniczył powód M. Z. jadący pojazdem marki H. (...) o numerze rejestracyjnym (...) oraz A. M. - sprawca wypadku, kierujący pojazdem marki V. (...) o numerze rejestracyjnym (...), który nie zastosował się do znaków sygnalizacji świetlnej i wjechał na skrzyżowanie ulic (...) C. - P. S. na czerwonym świetle uderzając w prawy bok pojazdu powoda. W wyniku siły tego uderzenia samochód powoda odbił się czołowo od muru ogradzającego pobliską posesję oraz raz jeszcze, tym razem tyłem, uderzył w pojazd sprawcy wypadku. Prawomocnym wyrokiem z dnia 03 kwietnia 2014 r. Sąd Rejonowy Szczecin Centrum w S. uznał A. M. za winnego spowodowania wypadku z dnia 02.1 1.2013 r.

Po wypadku powód został przetransportowany do Oddziału Neurochirurgii i (...) Wojewódzkiego Szpitala (...) w S.. Wykonano u niego badanie tomografii komputerowej, którym stwierdzono w obrębie wyrostka poprzecznego C7 po stronie lewej oraz w obrębie łuku kręgu C7 złamanie, sięgające powierzchni stawu międzykręgowego C6/7. Ponadto badanie to wykazało krwawienie podpajęczynówkowe w okolicy ciemieniowej i skroniowej prawej półkuli mózgu. Powód przebywał w szpitalu do dnia 07 listopada 2013 r. Rozpoznano u niego urazowe złamanie kręgu C7 oraz niewielkie pourazowe krwawienie podpajęcze. Zastosowano leczenie zachowawcze i zaopatrzono powoda w gorset typu (...) oraz kołnierz szyjny sztywny. Zalecono gorset typu P. do każdej pionizacji oraz kołnierz sztywny na noc oraz kontrolę w Poradni Neurochirurgicznej. Do domu został powód wypisany w dniu 07 listopada 2013 r w stanie ogólnym dobrym z zaleceniem gorsetu typu P. do każdej pionizacji oraz zakładania kołnierza sztywnego na noc. Powód kontynuował leczenie w Poradni Neurochirurgicznej (...) w S. w okresie od dnia 20 listopada 2013 r do 4 czerwca 2014 r. Podczas wizyt obserwowano normalizacje stanu pacjenta, postępowanie zrostu kostnego. W chwili wypadku powód miał 19 lat.

W wypadku z dnia 02 listopada 2013 r powód doznał urazu kręgosłupa szyjnego pod postacią złamania siódmego kręgu szyjnego. Szczelina złamania obejmowała łuk kręgu oraz staw między 6 a 7 kręgiem szyjnym i wyrostek poprzeczny po stronie lewej. Ponadto doszło u niego do naderwania mięśnia czworobocznego karku po stronie prawej i pourazowego krwawienia podpajęczego, będącego szczególną formą krwawienia śródczaszkowego. Doznany przez M. Z. uraz, skutkował utrwalonym ograniczeniem ruchomości, szczególnie w zakresie ruchów skrętnych głowy i szyi. Może to mieć wpływ na niektóre czynności życia codziennego wymagające swobodnych ruchów głowy, szczególnie w stronę lewą, jak np. prowadzenie samochodu, rozglądanie się. Powód po urazie musiał zrezygnować z aktywnego uprawiania R.. Przez pierwszych 6-12 miesięcy po urazie uprawianie sportów kontaktowych było wykluczone, a po upływie 12 miesięcy - przeciwskazane. Powód mógł uprawiać sporty nieurazowe, bądź takie, w których ryzyko urazu kręgosłupa jest niewielkie, Podstawowym problemem u powoda jest ograniczenie ruchomości szyi. Rokowania wydają się być pomyślne, aczkolwiek złamanie w obrębie stawu międzykręgowego prowadzi do bardzo przyspieszonego powstania zmian zwyrodnieniowych. Uraz mógł przyspieszyć postęp choroby zwyrodnieniowej kręgosłupa szyjnego. Możliwe jest dalsze ograniczenie ruchomości szyi w miarę rozwoju zmian zwyrodnieniowych. W ocenie biegłych z zakresu ortopedii powód doznał 15 % trwałego uszczerbku na zdrowiu z uwagi na przewlekły zespół bólowy kręgosłupa szyjnego z ograniczeniem ruchomości głowy. Istotne jest trwałe ograniczenie ruchomości kręgosłupa wynikające z uszkodzenia stawu międzykręgowego C6/7 po stronie lewej. W ocenie biegłych proces leczenia ortopedycznego został u powoda zakończony. Może on jednak wymagać dalszej rehabilitacji i usprawniania. Brak jest przeciwskazań do podjęcia pracy zarobkowej przez powoda. Uprawiania przez powoda sportów kontaktowych, takich jak: rugby i hokej jest niewskazane z uwagi na wysokie ryzyko urazów. Powód może uprawiać sporty takie, jak: jazda na rowerze, bieganie, tenis, pływanie.

Po wypadku powód odczuwał strach przed jakimkolwiek poruszaniem się z obawy na ryzyko operacji wobec złamania kręgosłupa szyjnego. W chwili wypadku był studentem I roku na Wydziale (...) Mechanicznej i Mechatroniki na kierunku mechaniki i budowy maszyn. Przez dwa tygodnie po wypadku był na zwolnieniu lekarskim, później zmuszony był wziąć roczny urlop dziekański. Przez pierwszy miesiąc powód praktycznie nie wychodził z domu, wychodził tylko na wizyty lekarskie. Brał leki przeciwbólowe wobec bólów i zawrotów głowy ze względu na wylew podpajęczkowy. Po miesiącu zaczęły robić mu się odparzenia od noszenia kołnierza ortopedycznego, musiał smarować rany maściami. Ze względu na fakt naderwania mięśnia w tylnej części barku odczuwał bóle w ramieniu prawej ręki. Był na wizycie u lekarza psychiatry, który stwierdził fobię komunikacyjną. Odbył również wizytę u lekarza okulisty. Do stycznia 2014 r zgodnie z zaleceniem lekarzy nosił gorset, a do lutego 2014 r kołnierz ortopedyczny. Od lutego do czerwca 2014 r rehabilitował się prywatnie z uwagi na brak terminów na rehabilitację refundowaną przez NFZ. Na wizyty lekarskie jeździł taksówkami. Do dnia dzisiejszego odczuwa bóle prawego barku. W początkowym okresie po wypadku przy wstawaniu z łóżka powód odczuwał zawroty głowy, co trwało do sierpnia-września 2014 r. Dzięki rehabilitacji M. Z. odzyskał szeroki zakres ruchowy szyi, ale nie jest to pełen zakres ruchowy. Przed wypadkiem powód uprawiał R. i jazdę na rowerze, co było jego pasją. Z uwagi na odniesione obrażenia. na dzień dzisiejszy sportów tych uprawiać już nie może, co bardzo mu doskwiera. Obecnie wykonuje ćwiczenia wydolnościowe i biega. Do grudnia 2014 r nie prowadził samochodu. Od listopada 2013 r powód miał również pracować jako barman. Weekendowe zarobki oscylowały w granicach 150-200 zł plus napiwki. W wyniku wypadku pracy tej nie podjął. Aktualnie powód kontynuuje studia i pozostaje na utrzymaniu rodziców.

Na skierowany przez powoda wniosek o wypłatę odszkodowania i zadośćuczynienia pozwany wypłacił mu kwotę 15.000 zł tytułem zadośćuczynienia oraz kwotę 293,50 zł tytułem odszkodowania za zakup ortezy szyjno-piersiowej.

Po wypadku powód zmuszony był ponieść koszty w łącznej wysokości 1600,70 zł, na które składały się: holowanie uszkodzonego pojazdu, zakup gorsetu ortopedycznego, leczenia w specjalistycznej poradni lekarskiej, wydanie duplikatu dowodu rejestracyjnego celem przedstawienia ubezpieczycielowi i rehabilitacja.

W tych okolicznościach faktycznych Sąd Rejonowy uwzględnił powództwo w części.

Jak podstawę prawną rozstrzygnięcia w zakresie zadośćuczynienia i odszkodowania Sąd Rejonowy wskazał przepisy 436 § 1 k.c. w związku z art. 445 § 1 k.c. i art. 444 § 1 k.c., art. 415 k.c., art. 822 k.c. i art. 34 ustawy z dnia 22 maja 2003 roku o ubezpieczeniach obowiązkowych, Ubezpieczeniowym Funduszu Gwarancyjnym i Polskim Biurze Ubezpieczycieli Komunikacyjnych (Dz. U. z 2003 roku Nr 124, poz. 1152 ze zm.), a w zakresie ustalenia odpowiedzialności pozwanego zakładu ubezpieczeń za szkody mogące powstać w przyszłości przepis art. 189 k.p.c.

W pierwszej kolejności Sąd I instancji zauważył, że w niniejszym postępowaniu pozwana spółka nie kwestionowała swojej odpowiedzialności co do zasady, a przedmiot sporu stanowiła jedynie wysokość należnego powodowi zadośćuczynienia i odszkodowania. Sąd Rejonowy dokonując analizy całego zgromadzonego w sprawie materiału dowodowego w świetle przytoczonych szczegółowo poglądów doktryny i judykatury w zakresie sposobu ustalenia kwoty zadośćuczynienia, nie podzielił argumentów strony pozwanej, mających przemawiać za oddaleniem powództwa w zakresie żądania o zapłatę zadośćuczynienia. Przy tym Sąd Rejonowy wyjaśnił, że określając rozmiar krzywdy powoda, będącego następstwem wypadku, uwzględnił rodzaj obrażeń ciała u powoda, uszkodzony organ - kręgosłup szyjny, co jest okolicznością niezwykle istotną, długotrwałość procesu leczenia i rehabilitacji, fakt kontynuowania rehabilitacji, fakt przebywania powoda w szpitalu, 15% wysokość długotrwałego uszczerbku na zdrowiu, ograniczenia płynące ze stanu zdrowia bezpośrednio po wypadku, jak i obecne, oraz okoliczność przebiegu rehabilitacji i poziomu życia powoda obecnie. Nadto Sąd I instancji dodał, że na uwadze miał również fakt, iż w chwili wypadku powód był osobą bardzo młodą (19 lat), a wypadek i odniesione w nim obrażenia znacznie wpłynęły na jego życic. Powód zmuszony był na okres jednego roku przerwać dopiero co rozpoczęte studia, nie mógł podjąć pracy, która miała być dla niego źródłem dochodu, zmuszony został do zrezygnowania i to raczej na stałe z uprawiania sportów, które były jego pasją - gry w rugby oraz jazdy na rowerze górskim. Jako młody chłopak, zamiast spędzać czas z kolegami-przez wiele miesięcy siedział w domu i zmuszony był kontynuować leczenie i rehabilitację. Z pewnością dla osoby w tak młodym wieku było to niezwykle traumatyczne przeżycie. Sąd I instancji zauważył także, iż wypadek ten wpłynął istotnie na psychikę powoda, spowodował u niego lęki i fobie, i nie sposób przyjąć, aby kiedykolwiek powód zapomniał o tym, co go spotkało. Wszystkich tych ustaleń Sąd I instancji dokonał ze szczególnym uwzględnieniem opinii biegłych (...) w S., uznając, że żądanie powoda w zakresie zadośćuczynienia nie jest wygórowane, uwzględnia fakt odniesionych przez powoda obrażeń i cierpień, kontynuowania procesu rehabilitacji i usprawniania oraz aktualnego stanu zdrowia powoda.

Powyższe ustalenia skutkowały zasądzeniem przez Sąd I instancji na rzecz powoda tytułem zadośćuczynienia kwoty 55.000 zł, jako dopłaty do już wypłaconego przez pozwany zakład ubezpieczeń świadczenia 15.000 zł. Sąd I instancji podkreślił przy tym, że kwota ta pozostaje w rozsądnych granicach, odpowiadających aktualnym warunkom i przeciętnej stopie życiowej społeczeństwa i nie prowadzi do podważenia kompensacyjnej funkcji zadośćuczynienia. Nadto w połączeniu z już uzyskanym od pozwanego świadczeniem, spełnia funkcję kompensacyjną zadośćuczynienia w niniejszej sprawie.

Odnosząc się w dalszej części do żądania o zapłatę odszkodowania Sąd Rejonowy w pierwszej kolejności podkreślił, że w niniejszej sprawie szkoda majątkowa po stronie powoda sprowadzała się do bezpośredniego uszczerbku w jego majątku wywołanego wypadkiem z dnia 02 listopada 2013 r. Zdaniem Sądu Rejonowego, za pozostające w adekwatnym związku przyczynowym ze szkodą powoda bezspornie uznać należy w niniejszej sprawie koszty wizyt lekarskich, przeprowadzonych badań, nabytych lekarstw oraz odbytych zabiegów rehabilitacyjnych. Sąd I instancji podkreślił, że bez wątpienia uzasadnionym wydatkiem jest również koszt holowania uszkodzonego pojazdu. Przedłożone przez powoda rachunki za ww. usługi przewyższają kwotą żądaną przez powoda, nawet przy uwzględnieniu słusznie zakwestionowanych przez pozwanego kosztów zakupów leków z dnia 15 grudnia 2013 r takich jak: C. o smaku cytrynowym, S. intensiv, czy też F.. Sąd Rejonowy podkreślił, że w oparciu o całokształt materiału dowodowego w niniejszej sprawie - przedłożone dokumenty medyczne, rachunki, faktury, zestawienia oraz zeznania świadków i samego pozwalały na uznanie, iż powód wydatkował łącznie kwotę 1.600,70 zł, która to kwota nie została przez pozwaną spółkę zwrócona. Przy tym zauważył, że powód fakt wydatkowania tej kwoty wykazał załączonymi do sprawy rachunkami i fakturami VAT, których prawdziwości strona pozwana nie zakwestionowała.

W ocenie Sądu Rejonowego wszystkie powyższe argumenty wystarczały do uwzględnienia powództwa w całości zarówno w zakresie żądania o zapłatę zadośćuczynienia, jak też o zapłatę odszkodowania, o czym orzeczono w punkcie pierwszym.

Odnośnie odsetek w zakresie zasądzonego roszczenia, Sąd Rejonowy wskazał jednak, że powództwo uwzględniono od dnia wyrokowania mając na uwadze fakt, że wyrok w sprawie ma charakter konstytutywny, a zatem bezzasadne było żądanie zasądzenia odsetek od dochodzonego roszczenia od dnia wniesienia pozwu, o czym Sąd I instancji orzekł w punkcie drugim sentencji wyroku.

Odnosząc się natomiast do żądania ustalenia odpowiedzialności pozwanego na przyszłość, Sąd I instancji wskazał, że pod rządem art. 442 1 § 3 k.c. powód dochodzący naprawienia szkody na osobie może mieć interes prawny w ustaleniu odpowiedzialności pozwanego za szkody mogące powstać w przyszłości (por. uchwałę Sądu Najwyższego z dnia 24 lutego 2009 r., III CZP 2/09, OSNC 2009/12/168, Biul.SN 2009/2/10, M.Prawn. 2009/17/951, wyrok Sądu Najwyższego z dnia 11 marca 2010 r., IV CSK 410/09). Jednocześnie Sąd Rejonowy zauważył, że przy uszkodzeniu ciała lub doznaniu rozstroju zdrowia, poszkodowany może określić podstawę żądanego odszkodowania jedynie w zakresie tych skutków, które już wystąpiły, natomiast nie może określić dalszych skutków jeszcze nie ujawnionych. Natomiast objęcie odpowiedzialnością pozwanego nieznanych obecnie skutków wypadku musi być poparte ustaleniem, że ich wystąpienie jest choćby prawdopodobne.

Sąd I instancji zauważył, że z opinii biegłego sądowego PUM w S., której wniosków nie kwestionowała żadna ze stron, bezspornie wynika, że w wyniku wypadku z dnia 02 listopada 2013 r powód doznał poważnych obrażeń. Podstawowym problemem u powoda jest ograniczenie ruchomości szyi i choć rokowania wydają się być pomyślne, to jednak złamanie w obrębie stawu międzykręgowego prowadzi do bardzo przyspieszonego powstania zmian zwyrodnieniowych. Uraz powstały u powoda mógł zatem przyspieszyć postęp choroby zwyrodnieniowej kręgosłupa szyjnego. Nadto możliwe jest dalsze ograniczenie ruchomości szyi w miarę rozwoju zmian zwyrodnieniowych, jednak tempo tego procesu jest niemożliwe do oceny. Powyższe ustalenia pozwoliły w ocenie Sądu Rejonowego na uznanie, iż po stronie powoda zaistniały faktyczne podstawy do domagania się ustalenia odpowiedzialności pozwanego na przyszłość. Nadto Sąd I instancji uznał, że powód legitymował się także interesem prawnym (w rozumieniu art. 189 k.p.c.) w ustalaniu tejże odpowiedzialności.

Mając powyższe na uwadze Sąd Rejonowy w punkcie trzecim zaskarżonego wyroku ustalił odpowiedzialność pozwanej spółki za szkody mogące powstać w przyszłości, będące następstwem wypadku powoda z dnia 02 listopada 2013r.

O kosztach procesu i kosztach sądowych Sąd I instancji rozstrzygnął w punktach czwartym i piątym wyroku zgodnie z wynikiem postępowania.

Apelację od powyższego orzeczenia wniosła strona pozwana zaskarżając wyrok Sądu Rejonowego Szczecin-Centrum w Szczecinie w części, tj. zasądzającej od pozwanego na rzecz powoda kwotę 25.050,85 zł wraz z ustawowymi odsetkami za opóźnienie od dnia 3 czerwca 2016 roku do dnia zapłaty (częściowo pkt I wyroku); ustalającej odpowiedzialność pozwanej spółki za dalsze mogące ujawnić się w przyszłości skutki wypadku powoda z dnia 2 listopada 2013 roku (punkt III wyroku) oraz rozstrzygającej o kosztach procesu w sprawie (pkt IV I V wyroku).

Zaskarżonemu wyrokowi Sądu I instancji apelujący zarzucił:

1.  naruszenie przepisów prawa materialnego, a mianowicie art. 445 § 1 k.c. poprzez jego niewłaściwe zastosowanie, tj. błędne przyjęcie, że ustalona kwota w łącznej wysokości 70.000,00 zł (tj. zasądzona kwota 55.000 zł oraz kwota 15.000 zł wypłacona przez pozwanego wtoku likwidacji szkody) - wobec orzeczonego 15% uszczerbku na zdrowiu powoda - jest stosowną i odpowiednią kwotą pieniężną, podczas gdy jest to kwota rażąco zawyżona w stosunku do doznanej przez powoda krzywdy.

2.  art. 444 § 1 k.c. w związku z art. 361 § 1 k.c. poprzez ich błędne zastosowanie skutkujące zasądzeniem od pozwanego na rzecz powoda odszkodowania w kwocie 50,80 zł, która to kwota dotyczy zakupu przez powoda leków, niepozostających w adekwatnym związku przyczynowo - skutkowym ze szkodą z dnia 2 listopada 2013 roku.

3.  art. 189 k.p.c. poprzez jego niewłaściwe zastosowanie i uznanie, że powód posiada interes prawny w ustaleniu odpowiedzialności pozwanego na przyszłość za skutki wypadku, jakiemu uległ powód w dniu 2 listopada 2013 roku, a które mogą się ujawnić w przyszłości.

Wskazując na powyższe apelujący na podstawie art. 386 § 1 k.p.c. wniósł o oddalenie powództwa w zaskarżonej części oraz o zasądzenie od powoda na rzecz pozwanego kosztów postępowania w obu instancjach wraz z kosztami zastępstwa procesowego według norm przepisanych.

W uzasadnieniu skarżący podkreślił, że powód doznał 15% uszczerbku na zdrowiu na skutek stwierdzonego u niego w wyniku wypadku z dnia 2 listopada 2013 roku złamania kręgu C7, a proces jego leczenia ortopedycznego został zakończony, zaś rokowania co do stanu zdrowia powoda wydają się być pomyślne. Biegli wskazali również, że z uwagi na czas jaki upłynął od zdarzenia wydaje się, że nie należy spodziewać się ujawnienia w przyszłości odległych skutków wypadku. Obecnie powód może uprawiać sporty takie jak: jazda na rowerze, bieganie, tenis czy pływanie - nie ma przeciwwskazań ortopedycznych w tym zakresie. Nie istnieją również przeciwwskazania do podjęcia przez powoda pracy zarobkowej. Obecnie powód kontynuuje studia, rozpoczęte przed wypadkiem. W aktualnym stanie skutki wypadku nie utrudniają powodowi w szczególny sposób czynności codziennych. Pozwany wskazał, że w jego ocenie opisane skutki wypadku uzasadniają przyznanie powodowi zadośćuczynienia, lecz w wysokości odpowiedniej do poziomu odczuwanej przez niego krzywdy tj. łącznie w wysokości 45.000 zł. Natomiast kwota zasądzona wyrokiem poziom ten znacznie przekracza i nie odpowiada rozmiarowi doznanej przez powoda krzywdy, ustalonemu przy uwzględnieniu całokształtu okoliczności sprawy. W ocenie apelującego sad nie dokonał miarkowania zadośćuczynienia zgodnie z poglądami utrwalonymi w literaturze oraz bogatym orzecznictwie Sądu Najwyższego i S. powszechnych. Podkreślił, że zgadza się z przyjętym w orzecznictwie stanowiskiem, że procentowo określony uszczerbek jest pomocniczym środkiem ustalania rozmiaru odpowiedniego zadośćuczynienia, tym niemniej dodał, iż uszczerbek na zdrowiu pozwala na ustalenie rozmiaru skutków dla zdrowia poszkodowanego, co przekłada się z kolei na możliwość ustalenia wielkości doznanej krzywdy. Podkreślił, że w jego ocenie suma zasądzona zaskarżonym wyrokiem, łącznie z kwotą wypłaconą powodowi dobrowolnie przez pozwanego, rażąco odbiega od wysokości zadośćuczynienia zasądzanego w zbliżonych sytuacjach faktycznych przez sądy powszechne.

Nadmienił również, że wysokość zadośćuczynienia ma złagodzić poszkodowanemu doznaną krzywdę, a nie prowadzić do wymierzenia kary pozwanemu.

Odnosząc się natomiast do żądania odszkodowawczego apelujący wskazał, że Sąd I instancji zaniechał rozważania czy przedstawione przez powoda faktury i rachunki rzeczywiście pozostają w adekwatnym związku przyczynowo-skutkowym ze szkodą. Tymczasem pozwany już w odpowiedzi na pozew wskazywał, że powód żąda zasądzenia kosztów leczenia, które nie mają związku z zaistniałym zdarzeniem, a co najwyżej z przebytym przeziębieniem. Z załączonego do pozwu rachunku za zakup leków w dniu 15 grudnia 2013 roku wynika, że powód dochodził w niniejszym postępowaniu zwrotu kosztów z tytułu zakupu takich leków jak: S. I., F. czy C. o smaku cytrynowym. Zakup tych farmaceutyków nie ma żadnego związku ze zdarzeniem z dnia 2 listopada 2013 roku. Powyższe potwierdził również sporządzający w niniejszej sprawie opinię (...) Medyczny w S..

W kwestii naruszenia art. 189 k.p.c. pozwany wskazał natomiast, że w jego ocenie uwadze Sądu Rejonowego uszło również badanie interesu prawnego powoda w ustaleniu odpowiedzialności pozwanego za skutki doznanych przez nią obrażeń mogące się pojawić w przyszłości, co stanowi istotne uchybienie z punktu widzenia konstrukcji powództwa opartego o przepis art. 189 k.p.c. Zauważył, że z treści przepisu art. 189 k.p.c. wynika, że przesłanką jego wytoczenia jest interes prawny po stronie powoda. Interes prawny musi istnieć obiektywnie, aby uzasadniać żądanie ustalenia prawa lub stosunku prawnego. Jego istnienia nie można jednak traktować jako jedynej przesłanki decydującej o uwzględnieniu powództwa o ustalenie. Jest on bowiem warunkiem umożliwiającym dalsze badanie w zakresie istnienia lub nieistnienia ustalanego prawa lub stosunku prawnego Wyjaśnił, że o braku interesu prawnego w ustaleniu można mówić wówczas, gdy powód nie ma jakiejkolwiek potrzeby ustalenia prawa lub stosunku prawnego, lecz także wówczas, gdy może osiągnąć w pełni ochronę swych praw w sposób prostszy i łatwiejszy, np. w procesie o świadczenie albo ukształtowanie prawa lub stosunku prawnego. Apelujący odnosząc powyższe rozważania na grunt niniejszej sprawy wskazał, że żądanie powoda dotyczące ustalenia odpowiedzialności pozwanego za mogące wyniknąć dla niego następstwa uszkodzenia ciała i rozstroju zdrowia, jako pozbawione interesu prawnego należało oddalić. Zauważył, że stanowisko to jest konsekwencją zmiany przepisów dotyczących przedawnienia roszczeń wynikłych z czynu niedozwolonego. W obecnym stanie prawnym art. 442 1 §3 k.c. stanowi, iż w razie wyrządzenia szkody na osobie termin przedawnienia nie może skończyć się wcześniej niż z upływem lat trzech od dnia, w którym poszkodowany dowiedział się o szkodzie i osobie zobowiązanej do jej naprawienia. W odniesieniu do szkód na osobie wyeliminowane zatem zostało działanie zasady, że przedawnienie roszczeń o naprawienie szkody wyrządzonej czynem niedozwolonym nie może nastąpić później niż po upływie dziesięciu lat od dnia wyrządzenia szkody (art. 442 1 § 1 k.c.). W takim stanie prawnym można zatem zasadnie twierdzić, że wyeliminowane zostało niebezpieczeństwo upływu terminu przedawnienia roszczenia o naprawienie szkody na osobie wcześniej niż szkoda ta się ujawniła. Apelujący zauważył również, że w niniejszej sprawie nie zachodzi sytuacja, że w przyszłości trudności dowodowe uniemożliwią wykazanie przez powoda zasadności ewentualnych dodatkowych żądań odszkodowawczych. W chwili obecnej powód dysponuje praktycznie całokształtem dokumentacji medycznej związanej z leczeniem skutków wypadku, a ewentualne przyszłe następstwa będą musiały podlegać weryfikacji w drodze opinii biegłych. Jednocześnie nie można tych przyszłych rozważań zastępować blankietowym „ustaleniem odpowiedzialności pozwanego na przyszłość za skutki wypadku”. Powołując się na powyższe pozwany wskazał, że w jego ocenie zmiana przepisów sprawiła, że roszczenie w tym zakresie jest całkowicie niezasadne. W konsekwencji żądanie ustalenia odpowiedzialności pozwanego za skutki wypadku, jakiemu powód uległ w dniu 2 listopada 2013 roku winno zostać oddalone w całości jako całkowicie niezasadne. Niezależnie od powyższego apelujący zauważył, że zgodnie ze sporządzoną w niniejszej sprawie opinią biegłych: proces leczenia ortopedycznego powoda został zakończony, zaś rokowania co do stanu zdrowia powoda wydają się być pomyślne, a zatem z uwagi na czas jaki upłynął od zdarzenia wydaje się, że nie należy spodziewać się ujawnienia w przyszłości odległych skutków wypadku.

W odpowiedzi na apelację strona powodowa wniosła o jej oddalenie oraz zasądzenie od pozwanego na rzecz powoda kosztów postępowania w tym kosztów zastępstwa adwokackiego według norm przepisanych.

W uzasadnieniu powód podkreślił, że Sąd I instancji bowiem w sposób prawidłowy ustalił stan faktyczny i dokonał jego właściwej oceny prawnej uzasadniając swoje stanowisko w przedmiotowej sprawie. Określając rozmiar szkody niemajątkowej Sąd szczegółowo i wyczerpująco uzasadnił i zastosował kryteria wskazane w dyspozycji art. 445 k.c., odnosząc je do konkretnego poszkodowanego, co znalazło odzwierciedlenie w uzasadnieniu wyroku. Dodał, że Sąd Rejonowy w sposób prawidłowy rozważył przesłanki stanowiące podstawę do określenia odpowiedniej sumy tytułem zadośćuczynienia za doznaną krzywdę, stąd też zasądzone zadośćuczynienie nie jest zawyżone, a odpowiada rzeczywistemu rozmiarowi krzywdy. W ocenie powoda zarzuty pozwanego w tym względzie dotyczące naruszenia prawa materialnego są całkowicie chybione, bowiem Sąd I instancji w sposób właściwy zastosował normę wynikającą z art. 445 k.c. i zasądził powodowi odpowiednią kwotę tytułem zadośćuczynienia za doznaną krzywdę.

Za chybiony uznał również zarzut odnoszący się do wydatku w kwocie 50,80 zł poprzez wskazanie, że kwota ta nie dotyczyła zakupu przez powoda leków, niepozostających w adekwatnym związku przyczynowo-skutkowym ze szkodą z dnia 2 listopada 2013 roku uznał, je za całkowicie chybiony. Zauważył przy tym, że prawidłowe skonstruowanie zarzutów wymaga odróżnienia sytuacji, gdy w sprawie wadliwie ustalono stan faktyczny i to dopiero pociągnęło za sobą błędny proces subsumcji, od sytuacji, w której prawidłowo ustalony stan faktyczny oceniono w świetle niewłaściwej normy prawnej. W pierwszym przypadku konieczne jest podniesienie zarzutów natury procesowej zmierzających do wykazania błędnego ustalenia przez sąd stanu faktycznego, a dopiero następnie zarzutów naruszenia prawa materialnego. W sytuacji bowiem, gdy skarżący nie zarzuca naruszenia przepisów postępowania w powyższym przypadku, dla oceny trafności zarzutu naruszenia prawa materialnego miarodajny jest stan faktyczny przyjęty za podstawę rozstrzygnięcia.

Odnosząc się natomiast do zarzutu naruszenia art. 189 k.p.c., powołując się na poglądy orzecznictwa Sądu Najwyższego wskazał, że w sprawie o naprawienie szkody wynikłej z uszkodzenia ciała lub wywołania rozstroju zdrowia zasądzenie określonego świadczenia nie wyłącza jednoczesnego ustalenia w sentencji wyroku odpowiedzialności pozwanego za szkody mogące powstać w przyszłości z tego samego zdarzenia. Dopuszczając możliwość ustalenia w sentencji wyroku odpowiedzialności pozwanego za szkody mogące powstać w przyszłości z tego samego zdarzenia wskazuje na dwa zasadnicze argumenty przemawiające za takim stanowiskiem: po pierwsze, przerwanie biegu terminu przedawnienia, które łagodzi działanie ustawowej zasady, że roszczenie o naprawienie szkody, także szkody na osobie, ulega przedawnieniu po upływie lat dziesięciu od dnia zdarzenia wyrządzającego szkodę, niezależnie od tego, kiedy poszkodowany dowiedział się o szkodzie i osobie obowiązanej do jej naprawienia i po drugie, wyeliminowanie lub przynajmniej złagodzenie trudności dowodowych mogących wystąpić w kolejnym procesie odszkodowawczym z uwagi na upływ czasu pomiędzy wystąpieniem zdarzenia szkodzącego a dochodzeniem naprawienia szkody. Zauważył, że stanowisko powyższe oznacza w konsekwencji, że - przynajmniej co do zasady - powód w procesie o naprawienie szkód na osobie ma interes prawny pozwalający na skorzystanie z powództwa o ustalenie także wówczas, gdy jednocześnie żąda zasądzenia świadczenia. Zgodnie z utrwalonym poglądem judykatury - do ustalenia obowiązku wynagrodzenia szkód przyszłych nie jest konieczna pewność powstania dalszych szkód w przyszłości, lecz wystarcza stwierdzenie prawdopodobieństwa, że aktualny stan zdrowia powoda nie ujawnia jeszcze wszystkich skutków uszkodzenia ciała - tak jak w niniejszej sprawie.

Sąd Okręgowy zważył, co następuje:

Apelacja strony pozwanej zasługiwała na częściowe uwzględnienie co do zasądzenia na rzecz powoda odszkodowania w kwocie 50,80 zł. Nadto Sąd Okręgowy podzielił zarzut naruszenia przez sąd pierwszej instancji art. 189 k.p.c. związany z wadliwym przyjęciem, że w tak ustalonym stanie faktycznym powód ma interes prawny w żądaniu ustalenia odpowiedzialności pozwanego na przyszłość za tak oznaczoną szkodę.

Odnosząc się do zarzutu naruszenia art. 444 § 1 k.c. w zw. z art. 361 § 1 k.c. poprzez ich błędne zastosowanie skutkujące zasądzeniem od pozwanego na rzecz powoda kwoty 50,80 zł, sąd w całości podzielił w tym względzie stanowisko apelującego, a przy tym za całkowicie bezzasadne uznał w tym względzie wywody powoda zawarte w odpowiedzi na apelację. W tym względzie w pierwszej kolejności należało wskazać, że błędna interpretacja (wykładnia) prawa materialnego polega na mylnym zrozumieniu treści zastosowanego, bądź niezastosowanego (z powodu przyjętego kierunku wykładni) przepisu. Zarzut naruszenia przepisów prawa materialnego może dotyczyć albo błędnej wykładni przepisu, albo niewłaściwego zastosowania. Niewłaściwe zastosowanie prawa materialnego (subsumpcja) dotyczy kwestii prawidłowego odniesienia normy prawa materialnego do ustalonego (bądź występującego w sprawie) stanu faktycznego. Wadliwy proces subsumcji polega zatem na błędnym zakwalifikowaniu ustalonego stanu faktycznego do zakresu zastosowania normy prawnej. W praktyce wyróżnić można pewne kategorie naruszenia prawa materialnego w ramach uchybienia polegającego na jego błędnym zastosowaniu. Po pierwsze, gdy sąd do istniejącego w sprawie stanu faktycznego zastosował jakiś przepis prawa, a nie zachodziła ku temu podstawa i nie wchodzi w grę zastosowanie innego przepisu. Po drugie, niezastosowanie prawidłowego przepisu prawa materialnego, gdy powinien on zostać zastosowany, ale nie w miejsce jakiegoś innego, zastosowanego przez sąd przepisu. Trzecia sytuacja ma miejsce, gdy zastosowany przepis prawa materialnego zamiast tego, który powinien być zdaniem skarżącego zastosowany. Do błędów w zakresie naruszenia prawa materialnego zaliczyć również można sytuację zastosowania przepisu prawa materialnego nieistniejącego (np. usuniętego w wyniku wyroku TK). Prawidłowe skonstruowanie zarzutów apelacyjnych wymaga zatem odróżnienia sytuacji, gdy w sprawie wadliwie ustalono stan faktyczny i to dopiero pociągnęło za sobą błędny proces subsumpcji od sytuacji, w której prawidłowo ustalony stan faktyczny oceniono w świetle niewłaściwej normy prawnej. W pierwszym przypadku konieczne podniesienie zarzutów natury procesowej zmierzających do wykazania błędnego ustalenia przez sąd stanu faktycznego, a dopiero później zarzutów naruszenia prawa materialnego. W sytuacji bowiem, gdy skarżący nie zarzuca naruszenia przepisów postępowania w powyższym przypadku, dla oceny trafności zarzutu naruszenia prawa materialnego miarodajny jest stan faktyczny przyjęty za podstawę rozstrzygnięcia. W niniejszej sprawie Sąd Rejonowy w sposób prawidłowy ustalił, że wydatek w wysokości 50,80 zł dokonany przez powoda w dniu 15 grudnia 2013 roku, poniesiony został na zakup lekarstw na przeziębienie: C., S. I. i F.. Jednakże do istniejącego w sprawie stanu faktycznego zastosował przepisy prawa art. 444 § 1 k.c. w zw. z art. 361 § 1 k.c. choć nie zachodziła ku temu podstawa i nie wchodziło w grę zastosowanie innego przepisu. Niewątpliwie odpowiedzialność za szkodę na osobie obejmuje również wynikłe z tego tytułu uszczerbki majątkowe. Stanowi o tym art. 444 § 1 k.c., zgodnie z którym w razie uszkodzenia ciała lub wywołania rozstroju zdrowia naprawienie szkody obejmuje wszelkie wynikłe z tego powodu koszty. Dyspozycja tego przepisu obejmuje wszystkie wydatki, pozostające w związku z zdarzeniem będącym podstawą odpowiedzialności. W szczególności można tu wymienić koszty leczenia (pobytu w szpitalu, konsultacji, dodatkowej pomocy pielęgniarskiej, koszty zakupu lekarstw), specjalnego odżywiania, nabycia protez i innych koniecznych aparatów (okularów, aparatów słuchu, wózka inwalidzkiego itp.) (tak też wyrok Sądu Najwyższego z dn. 16.01.1981 r., I CR 455/80, OSPiKA 1981, poz. 223), wydatki związane z przewozem chorego do szpitala i na zabiegi, z przejazdami osób bliskich w celu odwiedzin chorego w szpitalu, z koniecznością specjalnej opieki i pielęgnacji (por. wyrok Sądu Najwyższego z dn. 04.10.1973 r., II CR 365/73, OSNCP 1974, nr 9, poz. 147), koszty zabiegów rehabilitacyjnych, przygotowania do innego zawodu. Tymczasem w toku niniejszego postepowania w żaden sposób nie wykazano, aby przeziębienie powoda miało jakikolwiek związek przyczynowy z wypadkiem z dnia 2 listopada 2013 r. Potwierdzenia tej tezy nie sposób również znaleźć w opinii biegłych sądowych, którzy wprost wskazali, że zakup tych lekarstw nie pozostaje w związku z doznanym w chwili wypadku urazem (k. 201). Opinia ta zaś nie została zakwestionowana przez żadną ze stron. Powyższe zaś skutkowało uznaniem błędnego zastosowania wyżej wskazanych przepisów przez Sąd I instancji, a w konsekwencji wadliwym zasądzeniem na rzecz powoda od pozwanego kwoty odszkodowania zawyżonej o wydatek 50,80 zł, nie pozostający w adekwatnym związku przyczynowo-skutkowym ze szkodą z 2 listopada 2013 r.

Odnosząc się natomiast do zarzutu naruszenia art. 189 k.p.c. w pierwszej kolejności należało wskazać, że zgodnie z dyspozycją wyżej wymienionego przepisu Powód może żądać ustalenia przez sąd istnienia lub nieistnienia stosunku prawnego lub prawa, gdy ma w tym interes prawny”. Powyższe oznacza, że istnieją dwie przesłanki powództwa o ustalenie. Po pierwsze ustalenie powinno dotyczyć stosunku prawnego lub prawnego, a nie okoliczności faktycznej. Po drugie powód powinien mieć interes prawny w ustaleniu. W ocenie Sądu II instancji w rozpoznawanej sprawie spełniona została tylko ta pierwsza przesłanka. Żądanie pozwu zmierza do ustalenia treści stosunku prawnego łączącego strony w zakresie istnienia po stronie pozwanej obowiązku naprawienia szkody, której powód doznał w wyniku wypadku komunikacyjnego z dnia 2 listopada 2013 roku.

Wątpliwości budzi natomiast istnienie po stronie powoda interesu prawnego w żądaniu ustalenia nieistnienia nieważności powyższej umowy na drodze sądowej. Wskazać w tym miejscu należy, że przez długi okres w judykaturze dominował pogląd (vide uchwała składu 7 sędziów Sądu Najwyższego z dnia 17 kwietnia 1970 roku, III PZP 34/69, OSNC 1970/12/217), że w sprawie o naprawienie szkody wynikłej z uszkodzenia ciała lub wywołania rozstroju zdrowia zasądzenie określonego świadczenia nie wyłącza jednoczesnego ustalenia w sentencji wyroku odpowiedzialności pozwanego za szkody mogące powstać w przyszłości z tego samego zdarzenia. Dopuszczając możliwość ustalenia w sentencji wyroku odpowiedzialności pozwanego za szkody mogące powstać w przyszłości z tego samego zdarzenia wskazywano na dwa zasadnicze argumenty przemawiające za takim stanowiskiem: po pierwsze, przerwanie biegu terminu przedawnienia, które łagodzi działanie ustawowej zasady, że roszczenie o naprawienie szkody, także szkody na osobie, ulega przedawnieniu po upływie lat dziesięciu od dnia zdarzenia wyrządzającego szkodę, niezależnie od tego, kiedy poszkodowany dowiedział się o szkodzie i osobie obowiązanej do jej naprawienia i po drugie, wyeliminowanie lub przynajmniej złagodzenie trudności dowodowych mogących wystąpić w kolejnym procesie odszkodowawczym z uwagi na upływ czasu pomiędzy wystąpieniem zdarzenia szkodzącego a dochodzeniem naprawienia szkody. Stanowisko powyższe oznaczało w konsekwencji, że - przynajmniej co do zasady - powód w procesie o naprawienie szkód na osobie ma interes prawny pozwalający na skorzystanie z powództwa o ustalenie także wówczas, gdy jednocześnie żąda zasądzenia świadczenia. W ocenie Sądu Okręgowego jednak obecnie ten kierunek wykładni art. 189 k.p.c. musi ulec zmianie z uwagi na zmianę przepisów o przedawnieniu roszczeń z czynów niedozwolonych. W orzecznictwie (vide Sąd Najwyższy w: uchwale z dnia 24 lutego 2009 roku, III CZP 2/09, LEX nr 483372; wyroku z 11 marca 2010 roku, IV CSK 410/09, LEX nr 678021) słusznie wskazuje się, że w sprawach ze szkód na osobie interes prawny sprowadza się aktualnie - po uchyleniu art. 442 k.c. i wprowadzeniu art. 442 1 k.c., szczególnie jego § 3 - nie tyle do uchronienia poszkodowanego przed ewentualnym przedawnieniem roszczenia, co do uchronienia go od trudności dowodowych pojawiających się, gdy szkoda ujawnia się na długo po wystąpieniu zdarzenia sprawczego, z zastrzeżeniem oczywiście, że każdy przypadek wymaga jednostkowego badania.

Z twierdzeń pozwu wynika, że strona powodowa wiąże to roszczenie z możliwością ujawnienia się w przyszłości ujemnych skutków zdrowotnych, których powstania obecnie nie można przewidzieć. Jak wskazano wyżej, że z opinii biegłych wyprowadzić należy wniosek, że w przyszłości nie można wykluczyć pojawienia się nowych nieznanych obecnie skutków uszkodzenia ciała i rozstroju zdrowia, którego powód doznał na skutek zdarzenia z dnia 2 listopada 2013 roku. Przede wszystkim uraz powstały w związku ze zdarzeniem może przyśpieszyć postęp choroby zwyrodnieniowej kręgosłupa szyjnego powoda. Możliwe jest też dalsze ograniczenie ruchomości szyi następujące w miarę rozwoju zmian zwyrodnieniowych, równocześnie niemożliwe do oceny jest aktualnie tempo tego procesu. Zauważyć jednak trzeba, że pozwany nie kwestionował co zasady swojej odpowiedzialność za szkodę doznaną przez powoda w wyniku powyższego wypadku, czemu dał wyraz zarówno w postępowaniu likwidacyjnym, jak i w toku niniejszego postępowania sądowego. Spór dotyczył jedynie rozmiarów szkody powstałej u powoda, a tym samym wysokości należnego jemu świadczenia. Z tego względu – biorąc także pod uwagę, że prawomocny wyrok wydany w niniejszej sprawie będzie wiązał w przyszłości zarówno strony, jak i inne sądy w zakresie samej zasady odpowiedzialności – uznać trzeba, że aktualne nie zachodzi niepewność co do treści stosunku prawnego łączącego strony w zakresie istnienia zobowiązania pozwanej do naprawienie szkody, która u powoda ujawni się także w przyszłości. Zaznaczyć zaś trzeba, że ustalenia samej zasady odpowiedzialności nie będzie miało wpływu na konieczność ustalenia w ewentualnym kolejnym procesie sądowym powstania szkody i jej wysokości.

W konsekwencji, uznać trzeba, że powód nie ma interesu prawnego w zakresie żądania ustalenia odpowiedzialności pozwanego za wszystkie mogące wystąpić w przyszłości u niego skutki będące następstwem wypadku z dnia 2 listopada 2013 roku.

W świetle powyższego powództwo w zakresie ustalenia podlegało oddaleniu. Natomiast zasądzone odszkodowanie podlegało zmniejszeniu o kwotę 50,80 zł, co uzasadniało na podstawie art. 386 § 1 k.p.c. odpowiednią zmianę zaskarżonego wyroku, o czym orzeczono w punkcie 1 a i b.

Apelacja pozwanego w pozostałym zakresie, a więc w części dotyczącej orzeczenia o kosztach procesu i nieuiszczonych kosztach sądowych oraz w zakresie zadośćuczynienia nie zasługiwała na uwzględnienie. Zaznaczyć trzeba, że skarżący w zakresie kosztów nie sformułował żadnych zarzutów, natomiast okoliczność, że Sąd Okręgowy na skutek apelacji zmienił wyrok oddalając powództwo w zakresie żądania ustalenia odpowiedzialności pozwanego za szkody nie mógł doprowadzić do skorygowania rozstrzygnięcia o kosztach, jeżeli uwzględni się fakt, że zasadnicza część roszczeń pieniężnych powoda objęta zaskarżonym wyrokiem okazała się zasadna, a oddalone zostało jedynie żądanie o zapłatę odszkodowania w kwocie 50,80 zł. Z tego względu uznać trzeba, że pomimo oddalenia powództwa o ustalenie odpowiedzialności na przyszłość powód uległ pozwanemu w tak nieznacznej części, że przysługuje jemu na podstawie art. 100 in fine k.p.c. całość kosztów procesu od strony przeciwnej. Analogiczną zasadę należało przyjąć w zakresie rozstrzygnięcia o nieuiszczonych kosztach sądowych.

Sąd za niezasadny uznał również zarzut naruszenia przez Sąd I instancji przepisu art. 445 § 1 k.c. poprzez jego niewłaściwe zastosowanie i zasądzenie na rzecz powoda kwoty 55.000 zł zamiast należnej 30.000 zł. Sąd Okręgowy nie podzielił twierdzeń pozwanego, zasądzenia na rzecz powoda kwoty rażąco zawyżonej. W tym miejscu należało wskazać, że Sąd Okręgowy w pełni podziela ugruntowany w orzecznictwie pogląd, iż korygowanie przez sąd II instancji wysokości zasądzonego zadośćuczynienia jest tylko wtedy uzasadnione, jeżeli w okolicznościach sprawy jest rażąco wygórowana lub rażąco niska (wyrok Sądu Najwyższego z dnia 7 stycznia 2000 r., II CKN 651/98, LEX nr 51063). Pamiętać przy tym należy, że skuteczne kwestionowanie wysokości zadośćuczynienia możliwe jest wówczas, gdy nastąpiło oczywiste naruszenie ogólnych kryteriów jej ustalania. Zarzut zawyżenia lub zaniżenia wysokości zasądzonego zadośćuczynienia może być uwzględniony tylko w razie wykazania oczywistego naruszenia tych kryteriów przez Sąd I instancji, tym bardziej, że w pojęciu „odpowiednia suma zadośćuczynienia” zawarte jest uprawnienie swobodnej oceny sądu (por. wyrok SN 15 lutego 2006 r., IV CK 384/05, LEX nr 179739 oraz wyrok SN z 5 grudnia 2006 r., II PK 102/06, OSNP 2008/1-2/11, a także wyrok SN z 4 lipca 2002 r., I CKN 837/00, LEX nr 56891). Zarzut niewłaściwego określenia kwoty zadośćuczynienia nie może zatem wkraczać w sferę swobodnego uznania sędziowskiego. Stąd korygowanie przez sąd II instancji zasądzonego zadośćuczynienia może być aktualne tylko wtedy, gdy przy uwzględnieniu wszystkich okoliczności sprawy, mających wpływ na jego wysokość, jest ono niewspółmiernie nieodpowiednie, tj. albo rażąco wygórowane, albo rażąco niskie (tak: wyrok SN z 18 listopada 2004 r., I CK 219/04, LEX nr 146356), co w przedmiotowej sprawie nie występuje. Pozwany zaskarżając rozstrzygnięcie w tej części powoływał się w szczególności na wysokość uszczerbku na zdrowiu powoda (15%), jak też na okoliczność, że aktualnie nie istnieją przeciwskazania zdrowotne do podjęcia przez powoda pracy zarobkowej. Dodał również, że powód w dalszym ciągu ma możliwość uprawiania sportów. Sąd II instancji nie podzielił w tym względzie twierdzeń pozwanego. W ocenie Sądu Okręgowego bowiem wysokość należnego powodowi zadośćuczynienia określona przez Sąd Rejonowy z pewnością nie jest rażąco wygórowana, lecz znajduje uzasadnienie w realiach przedmiotowej sprawy, a przy tym stanowi odczuwalną ekonomicznie wartość. Natomiast twierdzenie strony apelującej, jakoby zadośćuczynienie to było zbyt wysokie, stanowi jedynie polemikę z oceną dokonaną przez Sąd Rejonowy. Sąd Okręgowy zauważył, że pozwany podejmując polemikę z ustaleniami Sądu I instancji w żadnym zakresie nie uwzględnił wieku powoda w chwili zaistnienia zdarzenia oraz okoliczności, że M. Z. już na starcie w dorosłe życie musiał zmienić i zweryfikować swoje plany, a skutki zdarzenia z dnia 2 listopada 2013 r. będzie odczuwał już zawsze. Co prawda powód nie zmienił kierunku studiów, jednakże jego tryb życie uległ zmianie, a okoliczność, że w dalszym ciągu może uprawiać sporty, zdaje się być mało pocieszająca, w sytuacji, gdy nie może on uprawiać żadnego ze sportów, które były jego pasją przez wypadkiem.

W konsekwencji Sąd Okręgowy nie znalazł podstaw, aby zmienić zaskarżone rozstrzygnięcie w zakresie wysokości zadośćuczynienia, zwłaszcza, że tylko niewspółmiernie nieodpowiednie przyznane świadczenie mogłoby stanowić podstawę do korekty orzeczenia. Tymczasem, uwzględniając zakres zaskarżenia, nie sposób mówić o rażącym wygórowaniu kwoty zadośćuczynienia.

W tym stanie rzeczy, skoro rozstrzygnięcia w zakresie wysokości zadośćuczynienia okazało się prawidłowe, apelacja w tej części podlegała oddaleniu, o czym orzeczono na podstawie art. 385 k.p.c. w punkcie drugim sentencji.

O kosztach postępowania apelacyjnego orzeczono, biorąc pod uwagę, że jakkolwiek apelacja powoda zasługiwała na uwzględnienie w zakresie rozstrzygnięcia zawartego w punktu III zaskarżonego wyroku, to jednak okazała się bezzasadna w odniesieniu do punktów IV i V tegoż wyroku. Zaznaczyć zaś trzeba, że sam pozwany oceniając wartość przedmiotu zaskarżenia rozstrzygnięcia w zakresie żądania o ustalenie nie wskazał wartości przedmiotu zaskarżenia, a jedyne opłaty jakie poniósł stanowiły wartość przedmiotu zaskarżenia odnoszące się do zadośćuczynienia i odszkodowania. W tym względzie należało zauważyć, że pozwany swoje żądanie o zmianę wyroku w zakresie wartości zadośćuczynienia i odszkodowania uzyskał jedynie w niewielkiej części 50,80 zł zamiast 25.050,80 zł, a zatem wygrał co do 0,20 % żądania. Z punktu widzenia wartości przedmiotu zaskarżenia do wysokości kosztów postępowania i kosztów sądowych wskazanych w punkcie IV i punkcie V wyroku [wynoszących łącznie 8.562,95 złotych] przyjąć trzeba, że pozwany wygrał apelację w tak nieznacznej części, że nie przysługuje mu żądanie zwrotu kosztów postępowania apelacyjnego od powoda w jakiejkolwiek części [argument z art. 100 in fine w związku z art. 391 § 1 k.p.c.].

Z tego względu orzeczono jak w punkcie trzecim sentencji.

SSO Tomasz Sobieraj SSO Małgorzata Grzesik SSR del. Dagmara Gałuszko