Sygnatura akt: I C 108/16
Dnia 18 września 2017 roku
Sąd Rejonowy w Wąbrzeźnie I Wydział Cywilny w składzie następującym:
Przewodniczący: SSR Ludmiła Dulka - Twarogowska
Protokolant: st. sekr. sąd. Arleta Ratajczak
po rozpoznaniu w dniu 11 września 2017 roku w Wąbrzeźnie na rozprawie
sprawy z powództwa: L. S.
przeciwko: G. F.
- o zapłatę,
I. zasądza od pozwanej G. F. na rzecz powódki L. S. kwotę 5.400,00 zł (pięć tysięcy czterysta złotych zero groszy) z ustawowymi odsetkami za opóźnienie od tej kwoty za okres od dnia 12 stycznia 2016 roku do dnia zapłaty;
II. zasądza od pozwanej G. F. na rzecz powódki L. S. kwotę 3.282,58 zł (trzy tysiące dwieście osiemdziesiąt dwa złote pięćdziesiąt osiem groszy) tytułem zwrotu kosztów procesu;
III. nakazuje zwrócić powódce L. S.kwotę 384,42 zł (trzysta osiemdziesiąt cztery złote czterdzieści dwa grosze), tytułem niewykorzystanej zaliczki wpłaconej na poczet wynagrodzenia biegłego, zaksięgowanej w Sądzie Rejonowym w Wąbrzeźnie pod pozycją (...) – na rachunek bankowy powódki nr (...).
Sędzia Sądu Rejonowego
Ludmiła Dulka - Twarogowska
Sygn. akt I C 108/16
L. S., zastępowana przez pełnomocnika w osobie radcy prawnego, wystąpiła do Sądu z pozwem z dnia 12 stycznia 2016 roku przeciwko G. F., domagając się zapłaty 5.400,00 zł wraz z ustawowymi odsetkami od dnia wniesienia pozwu do dnia zapłaty i kosztami procesu, tytułem zwrotu świadczenia należnego po odstąpieniu przez nią od umowy sprzedaży z 20 października 2015 roku, mającej za przedmiot samochód osobowy marki P., rok prod. 2004, o nr nadwozia (...), w którym po nabyciu ujawniły się istotne wady fizyczne (k.2-8).
W odpowiedzi na pozew i dalszych pismach procesowych pozwana, reprezentowana przez pełnomocnika będącego adwokatem, wniosła o oddalenie powództwa w całości oraz zasądzenie od powódki zwrotu kosztów procesu według norm przepisanych. Pozwana podała, że przed nabyciem pojazdu, powódka wraz z mechanikiem dokonała oględzin jego stanu fizycznego i wiedziała o występujących skazach blacharskich, z powodu których cena została obniżona z rynkowej wynoszącej ok. 6.500-7.000 zł do 5.400 zł. Ponadto powódka w § 5 umowy potwierdziła znajomość stanu technicznego pojazdu, co do którego nie wnosiła żadnych zastrzeżeń. Pozwana proponowała dokonanie oględzin pojazdu w stacji diagnostycznej, z czego powódka nie skorzystała i po zaznajomieniu się z jego niedoskonałościami oraz przeprowadzeniu jazdy próbnej w dniu 20 października 2015 roku dokonała nabycia. Powódka następnie odstąpiła od umowy, lecz pozwana nie uznała tego oświadczenia za skuteczne, wobec braków warunków pozwalających na jego złożenie, w szczególności nie wykazanie na czym polegała wada pojazdu i aby była ona istotna, skoro pojazd przechodził pozytywnie badania techniczne i był dopuszczony do ruchu oraz wobec zanegowania okoliczności niezgodności towaru z umową (k.32-35).
Sąd ustalił, następujący stan faktyczny:
W 2015 roku P. F. zamieścił w serwisie internetowym (...) ofertę sprzedaży samochodu osobowego marki P. (...) z 2004, stanowiącego własność jego matki (pozwanej), za kwotę 5.500 zł, ze wskazaniem, iż jest on nieuszkodzony, posiada normalne ślady użytkowania, a wszystkie naprawy od marca 2014 roku zostały ujęte w książce serwisowej oraz oferował możliwość sprawdzenia pojazdu w stacji diagnostycznej. P. F. był jego głównym użytkownikiem i w serwisach w T. oraz C. przeprowadzał wszystkie naprawy tego samochodu, w tym zawieszenia i rozrządu, które były wpisywane do książki serwisowej.
Na wskazane ogłoszenie odpowiedziała powódka, której córka A. S. (1)potrzebowała samochód z przeznaczeniem na dojazdy do pracy. W przeprowadzonej przez strony rozmowie telefonicznej P. F.poinformował powódkę o dobrym stanie technicznym pojazdu, zaprzeczył, aby był on uszkodzony. Strony umówiły się na oględziny pojazdu na dzień 19 października 2015 roku. Wówczas powódka w towarzystwie A. S. (1)i kolegi jej córki A. S. (2)przyjechała do syna powódki, który udostępnił pojazd i prowadził wszystkie rozmowy na jego temat. Zarówno powódka, jak i żadna z towarzyszących jej osób nie była mechanikiem samochodowym, czy lakiernikiem. W czasie oględzin A. S. (2)zwrócił uwagę na występujące w samochodzie błędy lakiernicze, odpryski lakieru, odstającą szpachlę na przednich lewych drzwiach oraz inny kolor lakieru na klapie bagażnika i uszkodzenie tej klapy, lecz P. F.stwierdził, iż nic nie wie, aby ten samochód był powypadkowy i zanegował, aby były przy nim robione prace blacharskie. Ponadto powoływał się na wpisy napraw widniejące w książce serwisowej. A. S. (1)wraz A. S. (2)i P. F.odbyli także jazdę próbną pojazdem, po której powódka podjęła decyzję o jego zakupie. Powódka nie zdecydowała się na wcześniejsze sprawdzenie pojazdu w stacji diagnostycznej, aby nie ponosić związanych z badaniem kosztów. P. F.obniżył cenę sprzedaży do kwoty 5.400 zł, a do podpisania umowy sprzedaży doszło w dniu 20 października 2015 roku. Powódka zapłaciła umówioną kwotę, a pojazd został jej wydany. W § 5 umowy powódka zawarła oświadczenie o znajomości jego stanu technicznego. Po kilku dniach od nabycia powódka przerejestrowała ten pojazd na siebie. Ponieważ A. S. (1)stwierdziła, iż w samochodzie nie działa kierunkowskaz, pojechała do mechanika samochodowego J. P., gdzie dowiedziała się, iż pojazd posiada przyspawany dach. Okoliczność ta została potwierdzona następnie przez kolejnego mechanika P. S., do którego powódka pojechała wraz z P. F.. Pozwana w rozmowie telefonicznej z powódką potwierdziła, iż wraz z synem posiadała wcześniej wiedzę o istnieniu tej naprawy blacharskiej.
Dowód:
- ogłoszenie o sprzedaży pojazdu (k.39-40);
- umowa sprzedaży pojazdu (k.13);
- zeznania świadka A. S. (1) na rozprawie z 23.06.2016r. (k.80v-81, czas zapisu: 00:12:27 – 00:36:30);
- zeznania świadka A. S. (2) na rozprawie z 23.06.2016r. (k.81, czas zapisu: 00:37:24 – 00:55:59)
- zeznania świadka J. P. na rozprawie z 14.09.2016r. (k.95-96, czas zapisu: 00:05:44 – 00:19:25)
- zeznania świadka P. S. na rozprawie z 14.09.2016r. (k.99-100, czas rejestracji: 01:33:12 – 01:54:00)
- częściowo zeznania świadka P. F. na rozprawie z 14.09.2016r. (k. 97-99, czas zapisu: 00:39:15 – 01:27:44);
- zeznania powódki L. S. na rozprawie z 26.09.2016r. (k.107-108, czas zapisu: 00:05:56 - 00:58:26).
Przedmiotowy pojazd pochodził z importu prywatnego po przebytej poważnej kolizji komunikacyjnej polegającej na tzw. dachowaniu, czyli uderzeniu górną częścią nadwozia o podłoże i miał wykonaną naprawę polegającą na odcięciu uszkodzonego dachu wraz ze słupkami A i C i wspawaniu nieuszkodzonego innego, używanego elementu w kolorze niebieskim, uprzednio odciętego od innego samochodu P. (...). Sposób naprawy nie spełniał wymogów bezpieczeństwa, naprawa została przeprowadzona w sposób niezgodny z technologią. Nadwozie po kolizji zostało przywrócone do pierwotnego kształtu, ale naprawa nie spełniła warunku wytrzymałościowego, w przypadku silnego uderzenia innego pojazdu - np. w tył samochodu, nastąpiłoby najprawdopodobniej oderwanie wspawanej części bez zamiany energii uderzenia na pracę deformacji nadwozia. Samochód ten z uwagi na stan techniczny, w szczególności wykonane operacje blacharskie, nie powinien był na dzień 20 października 2015 roku przejść pozytywnych badań technicznych w stacji kontroli pojazdów i nie powinien zostać dopuszczony do ruchu. Wykonane w samochodzie operacje blacharskie stanowiły wadę istotną mającą wpływ na bezpieczeństwo pasażerów. Zakres wykonanych prac mógł być niezauważalny nawet dla osób interesujących się motoryzacją i mechaników samochodowych. Do trafnej oceny wykonanych prac mogła być niezbędna wiedza blacharza samochodowego lub rzeczoznawcy. W momencie dokonywania oględzin przez biegłego w samochodzie występowała zaawansowana korozja na niemal wszystkich elementach nadwozia. Powłoka lakiernicza posiadała liczne wady w postaci złego przygotowania podłoża, odchodzenia płatów lakieru, zmatowienia itp. Boczna poduszka w oparciu przedniego fotela pasażera była wystrzelona, co sygnalizowane było lampką kontrolną systemu SRS-Airbag. Wady te były wadami istotnymi i stanowiły wynik nieprawidłowej naprawy po kolizji. Niesprawny system SRS-Airbag (wystrzelona poduszka boczna) miała wpływ na stan bezpieczeństwa użytkownika pojazdu. Pojazd po dokonanych pracach blacharsko-lakierniczych nie powinien był być dopuszczony do ruchu. Wartość rynkowa tego pojazdu w dniu 20 października 2015r., wynosiła około 1.000 zł, którą to kwotę można było uzyskać w stacji demontażu pojazdów.
Dowód:
- opinia biegłego z dziedziny techniki samochodowej wraz z opinią uzupełniającą wydaną na rozprawie z 11.09.2017r. (k.127-136; k.199-200, czas zapisu: 00:07:08 – 00:44:45).
Przy zakupie powódka nie została poinformowana przez pozwaną i jej syna, jak również nie posiadała wiedzy z innego źródła, iż samochód z uwagi na przebytą kolizję posiadał odcięty oryginalny dach wraz ze słupkami A i C i niefachowo wspawany ten element nadwozia pochodzący od innego samochodu tego samego modelu i marki. Kiedy powódka ustaliła tę okoliczność, skierowała do pozwanej pismo zawierające oświadczenie o odstąpieniu przez nią od umowy sprzedaży pojazdu w oparciu o art. 560 § 1 k.c., ze wskazaniem, iż okazał się on „składakiem”, nie powinien przejść badań technicznych i posiada istotna wadę w postaci niefachowo dospawanego dachu pochodzącego od innego samochodu, o czym powódka nie była informowana przy zakupie i co nie zostało ujęte w dokumentacji samochodu. Jednocześnie powódka domagała się zwrotu ceny sprzedaży w terminie 7 dni, wskazując, że wyda pojazd w uzgodnionym miejscu i czasie. Pismo to zostało doręczone pozwanej w dniu 4 listopada 2015 roku. W kolejnym piśmie z 17 listopada 2015 roku, doręczonym 23 listopada 2015 roku, pełnomocnik powódki wezwał pozwaną do zapłaty kwoty 5.400 zł.
Dowody:
- pisemne oświadczenie powódki o odstąpieniu od umowy sprzedaży z 25.10.2015r. wraz z potwierdzeniem odbioru (k.14-k.15v);
- wezwanie do zapłaty wraz z potwierdzeniem odbioru (k.16-17v);
- zeznania świadka A. S. (1) na rozprawie z 23.06.2016r. (k.80v-81, czas zapisu: 00:12:27 – 00:36:30);
- zeznania świadka A. S. (2) na rozprawie z 23.06.2016r. (k.81, czas zapisu: 00:37:24 – 00:55:59);
- częściowo zeznania świadka P. F. na rozprawie z 14.09.2016r. (k.97-99, czas zapisu: 00:39:15 – 01:27:44);
- zeznania powódki L. S. na rozprawie z 26.09.2016r. (k.107v-108, czas zapisu: 00:05:56 - 00:58:26).
Ustalając stan faktyczny Sąd oparł się na dowodach z dokumentów i kserokopii dokumentów, których wiarygodności nie kwestionowała żadna ze stron. Jako wiarygodne Sąd uznał zeznania świadków A. S. (1) i A. S. (2) oraz powódki, które były spójne, logiczne, wzajemnie się potwierdzały i uzupełniały. Jako wiarygodne Sąd uznał także zeznania świadka J. P., który potwierdził dokonanie sprawdzenia pojazdu po jego zakupie przez powódkę. Wprawdzie świadek ten nie pamiętał, czy poinformował ją wówczas o występowaniu dospawanego dachu i nie do końca wiedział, czy miało to faktycznie miejsce, to jednak zaznaczył, że dla niedoświadczonej osoby nie było możliwe dostrzeżenie oznak tego rodzaju naprawy. Jako wiarygodne Sąd potraktował zeznania świadka P. S., który stwierdził, iż w przedmiotowym samochodzie został przyspawany dach. Okoliczność ta została następnie potwierdzona w opinii powołanego do sprawy biegłego, która była jasna, rzetelna i nie budziła wątpliwości. Walor wiarygodności Sąd przyznał także w znacznej części świadkowi P. F., za wyjątkiem tego fragmentu, w którym twierdził, iż w momencie sprzedaży samochodów powódce nie posiadał wiedzy odnośnie występowania w pojeździe naprawy polegającej na przyspawaniu dachu od innego pojazdu. Ta część zeznań P. F. pozostawała bowiem w sprzeczności z pozostałym zebranym w sprawie materiałem dowodowym, któremu Sąd dał wiarę – zwłaszcza ze spójnymi zeznaniami powódki oraz A. S. (1).
Jako nieprzydatne dla ustaleń faktycznych Sąd uznał zeznania świadków K. B. oraz Z. B.. Okoliczności w jakich przebiegały negocjacje dotyczące niedoszłej do skutku odsprzedaży pojazdu przez powódkę na rzecz K. B. nie miały bowiem żadnego znaczenia dla istnienia odpowiedzialności pozwanej z tytułu rękojmi za wady rzeczy.
Sąd zważył, co następuje:
Powództwo zasługiwało na uwzględnienie w całości.
Strony były związane umową sprzedaży uregulowaną w art. 535 k.c., na podstawie której powódka nabyła od pozwanej samochód osobowy marki R. (...), za który zapłaciła kwotę 5.400 zł, a pojazd ten został jej wydany.
Obowiązki sprzedawcy względem kupującego za wady rzeczy sprzedanej regulują przepisy art. 556 i następne kodeksu cywilnego. Zgodnie z art. 556 § 1 k.c. sprzedawca jest odpowiedzialny względem kupującego, jeżeli rzecz sprzedana ma wadę wadą fizyczną lub prawną (rękojmia). W myśl art. 556 1 § 1 k.c., wada fizyczna polega na niezgodności rzeczy sprzedanej z umową. W szczególności rzecz sprzedana jest niezgodna z umową, jeżeli:
1) nie ma właściwości, które rzecz tego rodzaju powinna mieć ze względu na cel w umowie oznaczony albo wynikający z okoliczności lub przeznaczenia;
2) nie ma właściwości, o których istnieniu sprzedawca zapewnił kupującego, w tym przedstawiając próbkę lub wzór;
3) nie nadaje się do celu, o którym kupujący poinformował sprzedawcę przy zawarciu umowy, a sprzedawca nie zgłosił zastrzeżenia co do takiego jej przeznaczenia;
4) została kupującemu wydana w stanie niezupełnym.
W świetle art. 559 k.c., sprzedawca jest odpowiedzialny z tytułu rękojmi za wady fizyczne, które istniały w chwili przejścia niebezpieczeństwa na kupującego lub wynikły z przyczyny tkwiącej w rzeczy sprzedanej w tej samej chwili. Z przepisu tego wynika domniemanie, że wady wynikły z przyczyny tkwiącej już poprzednio w rzeczy sprzedanej.
Z kolei zgodnie z art. 557 § 1 k.c., sprzedawca jest zwolniony od odpowiedzialności z tytułu rękojmi, jeżeli kupujący wiedział o wadzie w chwili zawarcia umowy.
Podstawową cechą odpowiedzialności sprzedawcy z tytułu rękojmi za wady rzeczy sprzedanej jest zaostrzenie jej w stosunku do ogólnych zasad dotyczących nienależytego wykonania zobowiązania. Odpowiedzialność sprzedawcy ma charakter absolutny i obiektywny. Jest oparta na zasadzie ryzyka, obciąża zatem sprzedawcę niezależnie od jego winy własnej, czy też winy osoby, którą się posłużył. Sprzedawca odpowiada na podstawie rękojmi niezależnie od tego, czy spowodował wadę, czy o niej wiedział i czy mógł się dowiedzieć. W celu dochodzenia odpowiedzialności sprzedawcy na podstawie przepisów o rękojmi kupujący nie ma obowiązku wykazywania szkody, jaką poniósł, winy sprzedawcy, czy też związku przyczynowego w jakiejkolwiek postaci. Jest to odpowiedzialność bezwzględna, której wystarczającą przesłankę stanowi ustalenie, że sprzedana kupującemu rzecz wykazuje cechy kwalifikujące ją w danym stosunku prawnym jako rzecz wadliwą (vide: wyr. SN z 05.03.2010 r., sygn. IV CNP 76/09, Legalis nr 369522; wyr. SN z 28.11.2007 r., sygn. V CNP 124/07, Legalis nr 181955; C. Żuławska, [w:] G. Bieniek, Komentarz KC, t. 2, 2011, s. 55; A. Brzozowski, [w:] Pietrzykowski, Komentarz KC, t. II, 2015, s. 299; C. Żuławska, w: Komentarz KC, Ks. III, t. I, 2001, s. 55).
Bezspornym w sprawie było, iż pojazd stanowiący przedmiot umowy sprzedaży łączącej strony posiadał wady lakiernicze, z czego jednak powódka zdawała sobie sprawę, ponieważ przed zawarciem umowy wraz z córką A. S. (1)i A. S. (2)poddała go oględzinom zewnętrznym. Ponadto w pojeździe występowała wystrzelona jedna z poduszek systemu SRS-Airbag, co było sygnalizowane odpowiednią kontrolką po uruchomieniu stacyjki, a więc należy przyjąć, że powódka wiedziała o tej wadzie, skoro mogła ją z łatwością stwierdzić zarówno podczas odbytej jazdy próbnej, jak i w chwili wydania rzeczy (vide: uchwala SN z 30 grudnia 1988r., sygn. III CZP 48/88, Legalis nr 26527). Ponieważ występowanie tych wad było powódce wiadome, pozwana zgodnie z art. 557 § 1 k.c. nie mogła w tym zakresie ponosić odpowiedzialności z tytułu rękojmi.
Kwestię sporną stanowiła natomiast okoliczność, czy w dniu 20 października 2015 roku w pojeździe występowały inne wady mające charakter istotny, o których pozwana nie wiedziała w dacie zawarcia umowy i których późniejsze ujawnienie uprawniało ją do skutecznego złożenia stronie pozwanej oświadczenia o odstąpieniu od umowy w ramach prawa rękojmi.
W celu dokonania tych ustaleń Sąd przeprowadził dowód z opinii biegłego z dziedziny techniki samochodowej. Biegły S. D. w wydanej przez siebie opinii jednoznacznie potwierdził, iż przedmiotowy pojazd przebył poważną kolizję komunikacyjną polegającą na tzw. dachowaniu, czyli uderzeniu górną częścią nadwozia o podłoże i miał wykonaną naprawę polegającą na odcięciu uszkodzonego dachu wraz ze słupkami A i C i wspawaniu nieuszkodzonego innego, używanego elementu w kolorze niebieskim, uprzednio odciętego od innego samochodu P. (...). Wskazał, że w pojeździe tym występuje nadwozie samonośne odporne na działanie bodźców zewnętrznych. Sposób naprawy polegający na ingerencji w strukturę nośną nie spełniał wymogów bezpieczeństwa, naprawa została przeprowadzona w sposób niezgodny z technologią. Nadwozie po kolizji zostało przywrócone do pierwotnego kształtu, jednak naprawa nie spełniła warunku wytrzymałościowego, w przypadku silnego uderzenia innego pojazdu - np. w tył samochodu, nastąpiłoby najprawdopodobniej oderwanie wspawanej części bez zamiany energii uderzenia na pracę deformacji nadwozia. Samochód ten z uwagi na stan techniczny, w szczególności wykonane operacje blacharskie, nie powinien na dzień 20 października 2015 roku przejść pozytywnych badań technicznych w stacji kontroli pojazdów i nie powinien zostać dopuszczony do ruchu, ponieważ w świetle pkt 6.2.1.d załącznika do Rozporządzenia Ministra Transportu, Budownictwa i Gospodarki Morskiej z 26 czerwca 2012r. w sprawie zakresu i sposobu przeprowadzenia badań technicznych pojazdów oraz wzorów dokumentów stosowanych przy tych badaniach (Dz.U.2012.996), za usterkę stanowiącą bezpośrednie i natychmiastowe zagrożenie dla bezpieczeństwa ruchu drogowego w stopniu uniemożliwiającym używanie pojazdu w ruchu drogowym, niezależnie od okoliczności, uznaje się niewłaściwą naprawę lub przeróbkę kabiny pojazdu i nadwozia. Tym samym, w ocenie biegłego wykonane w samochodzie operacje blacharskie stanowiły wadę istotną mającą wpływ na bezpieczeństwo pasażerów.
Wprawdzie do pisemnej opinii biegłego strona pozwana zgłosiła szereg zarzutów, lecz w ocenie Sądu wszystkie one zostały szczegółowo wyjaśnione w ustnej opinii uzupełniającej wydanej na rozprawie. Ostatecznie żadna ze stron nie podnosiła dalszych zarzutów, jak i nie domagała się przeprowadzenia dowodu z opinii innego biegłego.
Opinia była jasna, nie zawierała wewnętrznych sprzeczności, została sporządzona w sposób rzetelny i wnikliwy, a autorytet i wiedza biegłego nie budziły żadnych wątpliwości, dlatego Sąd podzielił zawarte w niej wnioski końcowe, które miały istotne znaczenie dla dokonanych ustaleń stanu faktycznego.
Posiłkując się opinią i ustaleniami powołanego w sprawie biegłego Sąd uznał, iż pojazd opisany pozwem posiadał wadę fizyczną, która była wynikiem jego wypadkowej przeszłości. Wada ta wiązała się z nieprawidłowym wykonaniem naprawy blacharskiej samochodu po przebytym wypadku, która czyniła całą rzecz niezdatną do użytku zgodnego z jej przeznaczeniem, a więc do poruszania się w ruchu drogowym.
Kolejna kwestia wymagająca ustalenia dotyczyła stanu wiedzy powódki o wadzie rzeczy. Jak bowiem zostało to wcześniej wskazane, sprzedawca jest zwolniony od odpowiedzialności z tytułu rękojmi, o ile kupujący wiedział o wadzie w chwili zawarcia umowy (art. 557 § 1 k.c.). Znajomość wady przez kupującego musi być skorelowana z jego decyzją (aktem woli) zakupu konkretnej rzeczy mimo jej wadliwości, a więc ze zgodą na nabycie towaru niepełnowartościowego, dlatego wymagane jest, ażeby kupujący wiedział o wadzie najpóźniej w chwili zawarcia umowy. Należy podkreślić, iż kupujący musi mieć świadomość istnienia konkretnej wady i tylko co do tej wady odpowiedzialność sprzedawcy może podlegać wyłączeniu. Ciężar dowodu świadomości kupującego spoczywa, w myśl art. 6 k.c., na sprzedawcy.
Z dokonanych w sprawie ustaleń wynika, iż pozwana w dacie zawarcia umowy nie posiadała wiedzy, iż pojazd posiadał wskazaną wadę. Wprawdzie powódka wraz z córką oraz A. S. (2) przeprowadziła oględziny pojazdu, to jednak żadna z tych osób nie posiadała wiedzy i kompetencji do stwierdzenia tego rodzaju wady. Jak słusznie podniósł biegły w wydanej opinii, zakres wykonanych prac mógł być niezauważalny nawet dla osób interesujących się motoryzacją i mechaników samochodowych, a do trafnej oceny wykonanych prac mogła być niezbędna wiedza blacharza samochodowego lub rzeczoznawcy. W podobnym tonie zeznał świadek J. P., akcentując brak możliwości dostrzeżenia tego rodzaju naprawy przez niedoświadczoną osobę.
W niniejszej sprawie pozwana jako sprzedawca nawet nie twierdziła, aby przed zawarciem umowy ona lub jej syn zwrócili uwagę kupującej na dospawany dach w pojeździe. Także świadek P. F., który ze strony pozwanej przeprowadzał transakcję sprzedaży auta, w swoich zeznaniach twierdził, że nie wiedział o istnieniu w pojeździe dospawanego dachu (któremu to twierdzeniu Sąd nie dał wiary). Z kolei z wiarygodnych zeznań powódki wynikało, iż pozwana w późniejszej rozmowie telefonicznej potwierdziła posiadanie wiedzy (w tym przez P. F.) o istnieniu tego rodzaju naprawy przed zawarciem umowy. Okoliczność tę uwiarygadniała także zrelacjonowana przez powódkę oraz świadka A. S. (1) rozmowa pozwanej z P. F., który miał do niej powiedzieć, że powinna wiedzieć, dlaczego przedmiotowy pojazd został zbyty tylko za kwotę 5.400 zł, a nie za wyższą.
Niemniej w realiach niniejszej sprawy okoliczność, czy pozwana oraz jej syn posiadali wiedzę o wypadku, któremu uległ sprzedawany pojazd oraz o wskazanej naprawie i podstępnie to zataili przed powódką, była jednak nieistotna, ponieważ jak zostało to wcześniej wskazane, odpowiedzialność z tytułu rękojmi istnieje niezależnie od winy sprzedawcy w spowodowaniu wady, czy też jego wiedzy w tym zakresie. To w interesie pozwanej leżało dokonanie ustaleń odnośnie wszystkich występujących wad, zwłaszcza istotnych, co mogłoby pozwolić jej zmniejszyć ryzyko związane ze sprzedażą wadliwej rzeczy. Przyjęcie, iż doszło do podstępnego zatajenia przez sprzedającą wady mogłoby mieć znaczenie tylko w przypadku upływu terminu do stwierdzenia wady (art. 568 § 6 k.c.), lecz do tego w niniejszej sprawie nie doszło.
Jako niemające znaczenia dla rozstrzygnięcia Sąd uznał twierdzenia pozwanej, że wartość auta w chwili jego zakupu przez powódkę była niższa od rynkowej i uwzględniała stan pojazdu, a także, iż kupująca przed zakupem miała możliwość przeprowadzenia badania diagnostycznego w stacji kontroli pojazdów, w celu zapoznania się z dokładnym stanem technicznym auta. Wskazać należy, iż powódka nie miała obowiązku dokonywania szczegółowych badań i ustaleń w zakresie stanu technicznego pojazdu, ponieważ to obowiązkiem sprzedawcy było dokładne jej poinformowanie o wszystkich znanych jej wadach przedmiotu sprzedaży. Wszak w dyrektywach art. 354 § 1 k.c. mieści się także obowiązek lojalności sprzedawcy wobec kupującego, który winien w szczególności przejawiać się w przedstawieniu drugiej stronie, nie będącej fachowcem w danej dziedzinie, rzeczywistego stanu technicznego sprzedawanej rzeczy (vide: wyrok SA w Poznaniu z 26.01.1994r., sygn. I ACr 640/94, Legalis 33330). Przepisy o odpowiedzialności z tytułu rękojmi za wady rzeczy nie nakładają na kupującą obowiązku zbadania rzeczy przed zakupem. Powódka dysponowała więc tylko prawem zbadania nabywanej rzeczy i nie ciążył na niej w tym zakresie żaden prawny obowiązek.
Z zebranego w sprawie materiały dowodowego wynikało, iż powódka w dacie zawarcia umowy nie tylko nie posiadała informacji o występującej w pojeździe wadzie, a wręcz została zapewniona przez syna pozwanej, że auto w dacie sprzedaży było sprawne technicznie i posiadało ważny przegląd techniczny, co nie pozwalało sprzedawcy na uwolnienie się od odpowiedzialności zgonie z art. 557 § 1 k.c.
Ponieważ wada pojazdu występowała jeszcze przed dokonaniem jego zakupu przez powódkę, nie doszło również do zwolnienia sprzedawcy – zgodnie z art. 559 k.c. - od odpowiedzialności za wady powstałe po przejściu niebezpieczeństwa na pozwanego. Samochód był uszkodzony i posiadał naprawę dyskwalifikującą go z możliwości uczestniczenia w ruchu drogowym jeszcze przed zakupem, a jedynie ujawnienie wady nastąpiło po zawarciu umowy sprzedaży.
Bez wpływu na odpowiedzialność pozwanej z tytułu rękojmi pozostawał także zawarty w § 5 umowy wpis, że stan techniczny pojazdu był powódce znany. Zapis ten można co najwyżej traktować jako oświadczenie wiedzy kupującej potwierdzające, że zapoznała się ze stanem technicznym samochodu i nie dostrzegła w nim żadnych usterek.
W świetle powyższego Sąd uznał, iż w przedmiotowym samochodzie występowała wada istotna uniemożliwiająca normalne z niego korzystanie, o istnieniu której powódka nie wiedziała i na której powstanie nie miała żadnego wpływu, co w świetle art. 556 1 § 1 pkt 1 i 2 k.c. i 560 k.c. uzasadnia odpowiedzialność pozwanej jako sprzedawcy z tytułu rękojmi. Tym samym należało przyjąć, iż powódka skutecznie odstąpiła od umowy sprzedaży z dnia 20 października 2015 roku, do czego doszło przed upływem 2 lat od daty zawarcia umowy. Odstąpienie od umowy z powodu wady rzeczy sprzedanej niweczy skutki wiążącej strony umowy (ex tunc) i wiąże się z koniecznością wzajemnego zwrotu otrzymanych świadczeń według przepisów o odstąpieniu od umowy wzajemnej (art. 494 oraz art. 496 k.c.). W tej sytuacji Sąd w pkt I wyroku uwzględnił roszczenie o zapłatę ceny nabycia przedmiotowego pojazdu i zasądził od pozwanej na rzecz powódki kwotę 5.400 zł wraz z odsetkami ustawowymi za opóźnienie od dnia wniesienia pozwu tj. od 12 stycznia 2016 roku na mocy art. 481 § 1 i 2 k.c.
Jednocześnie w ocenie Sądu nie zachodziła konieczność zawarcia w wyroku rozstrzygnięcia o jednoczesnym zwrocie przez powódkę pozwanej pojazdu marki P. (...), rok prod. 2004, nr podwozia (...). Taki obowiązek bowiem wynika wprost z treści art. 494 k.c. i wzajemnego charakteru umowy sprzedaży. Stąd brak takiego warunku w wyroku nie niweczy zobowiązań obu stron. Brak zapłaty należności jest obwarowany odsetkami ustawowymi za opóźnienie, a korzystający w dalszym ciągu z samochodu i odmawiający jego wydania naraża się na koszty związane z ewentualnym procesem o wydanie auta i naprawienia szkody wynikłej z niewykonania zobowiązania (vide wyrok SA w Łodzi z dnia 29.04.2014 r., sygn.. akt I ACa 1382/13).
O kosztach procesu w punkcie II wyroku orzeczono w oparciu o art. 98 § 1 i § 3 k.p.c., art. 99 k.p.c. oraz art. 108 § 1 k.p.c., kierując się zasadami odpowiedzialności finansowej strony przegrywającej za wynik postępowania oraz rozstrzygania o kosztach w orzeczeniu kończącym sprawę w danej instancji. Z uwagi na okoliczność, iż pozwana przegrała w całości spór sądowy, winna zwrócić powódce koszty niezbędne do celowego dochodzenia praw i celowej obrony (koszty procesu). Koszty te obejmowały: 250 zł opłaty od pozwu, 2.400 zł wynagrodzenia radcy prawnego w stawce minimalnej ustalonego w oparciu o § 2 pkt 4 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 22 października 2015r. w sprawie opłat za czynności radców prawnych (Dz.U.2015.1804), 17,00 zł opłaty skarbowej od czynności złożenia dokumentu stwierdzającego udzielenie pełnomocnictwa, oraz 615,58 zł zaliczki wydatkowanej na wynagrodzenie biegłego.
W pkt III sentencji nakazano zwrócić powódce kwotę 384,42 zł stanowiącą uiszczoną przez nią, a niewykorzystaną zaliczkę wynoszącą 1.000 zł na poczet wydatków związanych z przeprowadzeniem dowodu z opinii biegłego.
SSR Ludmiła Dulka–Twarogowska