Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt II Ca 1683/16

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 31 maja 2017 r.

Sąd Okręgowy we Wrocławiu II Wydział Cywilny Odwoławczy w składzie:

Przewodniczący SSO Małgorzata Dasiewicz - Kowalczyk

Protokolant:

Elżbieta Biała

po rozpoznaniu w dniu 23 maja 2017 r. we Wrocławiu

na rozprawie

sprawy w postępowaniu uproszczonym

z powództwa B. M.

przeciwko Gminie L.

na skutek apelacji powoda

od wyroku Sądu Rejonowego dla Wrocławia – Śródmieścia we Wrocławiu

z dnia 27 czerwca 2016 r.

sygn. akt I C upr 254/16

I.  oddala apelację ;

II.  zasądza od powoda na rzecz strony pozwanej 1200 zł zwrotu kosztów postępowania apelacyjnego.

SSO Małgorzata Dasiewicz- Kowalczyk

Sygn. akt II Ca 1683/16

UZASADNIENIE

Sąd Okręgowy zważył, co następuje:

Apelacja nie zasługiwała na uwzględnienie.

Sąd Okręgowy stosownie do art. 505 13 § 2 k.p.c. uzasadnienie wyroku ograniczył do wyjaśnienia podstawy prawnej orzeczenia z przytoczeniem przepisów prawa, gdyż dopuszczone dowody po ich analizie nie dotyczyły kwestii istotnych dla jej rozstrzygnięcia i nie miały wpływu na rozstrzygnięcie sprawy.

Sąd II instancji rozważając na nowo cały zebrany w sprawie materiał dokonał jego własnej, samodzielnej i swobodnej oceny, w tym oceny zgromadzonych dowodów, w następstwie, czego uznał, iż rozstrzygnięcie Sądu Rejonowego jest trafne. Sąd I instancji poczynił prawidłowe ustalenia faktyczne, które Sąd II instancji przyjął za własne. Podzielił, również Sąd Okręgowy wyprowadzone przez Sąd Rejonowy wnioski, a w konsekwencji ocenę prawną żądania zgłoszonego przez powoda bowiem ocena ta znajduje oparcie w zebranym w sprawie materiale dowodowym.

W rozpatrywanej sprawie powód dochodził od strony pozwanej zapłaty (w oparciu o fakturę VAT w zakresie przez stronę pozwaną nieopłaconym) za wykonanie przez niego czynności związanych z rozwiązaniem umowy licencyjnej z 14 stycznia 2011r. (usunięcie oprogramowania i przygotowanie kopii bazy danych dla strony pozwanej). Żądanie to słusznie Sąd Rejonowy uznał za nieuzasadnione, nie dopuszczając się przy tym zarzucanych w apelacji naruszeń w zakresie przepisów procesowych, jak i także norm prawa materialnego.

Rozstrzygnięcie Sądu Rejonowego zostało oparte na trafnych ustaleniach stanu faktycznego, które Sąd I instancji poddał wnikliwej i słusznej analizie prawnej, wyjaśniając w pisemnym uzasadnieniu swego orzeczenia zarówno znaczenie norm prawnych, które mają zastosowanie w sprawie, jak i ich szczegółowe odniesienie do okoliczności konkretnego przypadku. Sąd Rejonowy przeprowadził we wszystkich istotnych elementach tej sprawy w pisemnym uzasadnieniu swego orzeczenia trafny wywód, przedstawiając rzeczową i poprawnie uzasadnioną argumentację zajętego stanowiska – co Sąd Okręgowy w pełni podziela, nie znajdując potrzeby powtarzania tych samych motywów na obecnym etapie postępowania.. Apelujący zaskarżając postanowienie odwołuje się do uchybienia prawa procesowego przez Sąd I instancji, podnosząc naruszenie art. 233 kpc, jakiego to Sąd Okręgowy się nie dopatrzył. Przepis ten wymaga od Sądu, by przy ocenie zgromadzonego materiału dowodowego uwzględnił wszystkie dowody przeprowadzone w postępowaniu, wszechstronnie rozważył zebrane dowody oraz wskazał kryteria i argumentację pozwalającą Sądowi wyższej instancji i skarżącemu na weryfikację jego decyzji polegającej na uznania jednych dowodów za wiarygodne, a innych za niewiarygodne (postanowienie SN z dnia 18 marca 2003 roku, IV CKN 1856/00). Sąd Rejonowy wywiązał się z tego wymagania. Wskazać trzeba, iż skuteczne zakwestionowanie dokonanej przez Sąd swobodnej oceny gwarantowanej przepisem art. 233 § 1 k.p.c. może mieć miejsce tylko w szczególnych okolicznościach. Dzieje się tak w razie naruszenia reguł logicznego rozumowania bądź sprzeniewierzenia się zasadom doświadczenia życiowego. Okoliczności takie w niniejszej sprawie nie miały miejsca. Sąd Rejonowy w sposób wyważony i przekonywujący dokonał oceny zebranego w sprawie materiału dowodowego. Ocena ta była swobodna i jako taka nie może być skutecznie zakwestionowana. Nie była ona sprzeczna z logiką czy doświadczeniem życiowym. Ze zgromadzonego w sprawie materiału dowodowego nie wynikały wnioski oczekiwane przez powoda, przede wszystkim co do dokonania przez niego wyceny usługi zgodnie z §13 ust 4 umowy licencyjnej z dnia 14 stycznia 2011r. jaką to bezspornie związane były strony i jaka to bezspornie została rozwiązana z dniem 30 czerwca 2015 r. na zasadzie porozumienia stron. Rzeczona umowa dotyczyła udzielenia licencji na korzystania z oprogramowania (...) (dalej: (...)). Zgodnie z § 13 umowy w każdym przypadku rozwiązania umowy licencjobiorca był zobowiązany do zwrotu produktu (programu) i usunięcia wszystkich jego kopii oraz dokonania operacji związanych z przeniesieniem bazy przez autoryzowany serwis licencjodawcy (ust.2). Na potrzeby umowy przyjęto, że licencjodawca wyznacza termin wykonania powyższych czynności oraz dokona ich wyceny w ciągu 14 dni od daty otrzymania zawiadomienia od licencjobiorcy dotyczącego rozwiązania umowy (ust.4).

Nie było przedmiotem sporu, iż strona pozwana w odpowiedzi na pismo powoda z dnia 15 maja 2015r. (o konieczności zakupu programu migracyjnego w braku którego umowa licencyjna zostanie wypowiedziana ) pismem z 16 czerwca 2015 r. wyraziła zgodę na rozwiązanie umowy licencyjnej z dniem 30 czerwca 2015 r. na zasadzie porozumienia stron. Zwróciła się ponadto o przekazanie bazy aktów stanu cywilnego w terminie do 15 lipca 2015 r. na odpowiednim nośniku. Pismo doręczono powodowi 19 czerwca 2015 r. Pismem z 23 czerwca 2015 r. powód powiadomił stronę pozwaną, że zgodnie z §13 ust. 4 umowy licencyjnej wyznacza termin wykonania czynności, o których mowa w § 13 ust. 2 umowy licencyjnej, na dzień 13 lipca 2015 r.. W dniu 13 lipca 2015 r. powód dokonał odinstalowania systemu (...) wraz z bazą aktów u strony pozwanej, a także wykonał dla niej kopię bazy aktów stanu cywilnego i przekazał ją na nośniku CDR, bez wykonywania konwersji, sporządzając protokół serwisowy. Nadto w dniu 13 lipca 2015 r. powód wystawił stronie pozwanej fakturę na kwotę 8.861,50 zł netto (10.899,65 zł brutto). Fakturę doręczono stronie pozwanej 16 lipca 2015r, którą strona pozwana zakwestionowała jako zawyżoną, wskazując, że jej zdaniem należność za wykonaną usługę powinna wynosić 2.996,08 zł, i taką kwotę powodowi przelała.

Mając na uwadze powyższe nie budziło wątpliwości, iż powód nie wykonał §13 ust 4 umowy w zakresie w jakim przewidywało to postanowienie umowne dokonanie wyceny. Pismo powoda z 23 czerwca 2015r. nie zawiera poza wskazaniem terminu czynności o których mowa w §13 ust 2 umowy licencyjnej, żadnej informacji o kosztach tej czynności, nie zawiera też żadnego załącznika w tym przedmiocie. Po jego wysłaniu żadnej też innej korespondencji do strony pozwanej, powód nie wystosował w tym przedmiocie przed odinstalowaniem systemu dnia 13 lipca 2015r. Powód poinformował stronę pozwaną kiedy dokona czynności a następnie je przeprowadził i wystawił fakturę, która charakteru wyceny nie miała, skoro wystawiona została już po wykonaniu usługi i z przekroczeniem 14 dniowego terminu określonego w §13 ust 4 umowy licencyjnej, który upływał powodowi 3 lipca 2015r. W żadnym też razie za wycenę nie mógł być poczytywany fakt doręczenia stronie pozwanej w kwietniu 2015r. cennika usług serwisowych obowiązującego od 1 stycznia 2015r. Już czasokres wysłania rzeczonego cennika nie pozwalał łączyć go w żaden sposób ze realizowanymi kilka miesięcy później czynnościami związanymi z zakończeniem umowy licencyjnej. Co więcej cennik usług serwisowych nie był załącznikiem do umowy licencyjnej, co nie budzi wątpliwości w świetle jej treści. Ponadto cennik co do zasady stanowił załącznik do umowy serwisowej jaką strony również były związane a jaka to również – co zgodnie wskazały strony – uległa rozwiązaniu z końcem kwietnia 2015r. wobec upływu czasu na jaki ją zawarto. Nadto cennik nadesłany w kwietniu nie był nawet tym, który strony faktycznie wiązał w związku z umową serwisową z 30 kwietnia 2012r., do której to dołączony był jako załącznik nr 1 inny cennik usług serwisowej obsługi systemu (...), opatrzony podpisami stron umowy. Zważywszy na wyraźny zapis umowy serwisowej, iż każda jej zmiana wymaga formy pisemnej pod rygorem nieważności, wysłanie nowego cennika w kwietniu 2015r., nie było wiążące bez pisemnej zgody Gminy L. (reprezentowanej przez wójta) co do zmiany zakresu umowy serwisowej. Takiej zgody bezspornie zabrakło. Powód w kwietniu 2015 r. wysłał zatem nowy cennik bez żadnych uzgodnień z drugą strony, nie zyskując też jego akceptacji ze strony osoby uprawnionej do działania w tym zakresie za Gminę L.. Nowy cennik nie wiązał, ani także jak wskazano powyżej załącznik nr 1 do umowy serwisowej, która na dzień dokonywania czynności odinstalowania już nie obowiązywała. Zgadza się Sąd Okręgowy, iż umowa licencyjna w §13 ust 4 nie wskazywała sposobu wyceny, co nie zmienia faktu, iż powód nie dokonał tego w żadnej formie – w terminie 14 dni od uzyskania informacji o rozwiązaniu umowy licencyjnej. Wysłanie cennika miało miejsce kilka miesięcy wcześniej i w związku z umową serwisową wówczas obowiązującą. Logicznie więc biorąc, ów cennik w żaden sposób nie mógł być traktowany jako wycena o jakiej stanowi umowa licencyjna, tym bardziej, iż na datę dokonania czynności umowa serwisowa już nie obowiązywała. Uwzględniając zatem o koliczności w jakich nowy cennik w kwietniu 2015 r. wysłano (abstrahując już nawet że stron umowy serwisowej nie wiązał), to nie sposób było łączyć go z czynnościami o jakich mowa w §13 umowy licencyjnej. Zarzuty naruszenia art. 60 kc w zw. z art. 65§1 kc należało wiec uznać za całkowicie bezzasadne. Powód z podejmowanych czynności wysuwa wnioski, które w żaden sposób z nich nie wynikają. Jeśli założeniem powoda było posłużenie się powoływanym cennikiem przy realizacji §13 ust 4 umowy licencyjnej w zakresie wyceny o jakiej tam mowa, nic nie stało na przeszkodzie by odwołać się do niego w piśmie z 23 czerwca 2015 r i uczynić z niego załącznik do tej korespondencji. Tego jednak zabrakło. Co więcej zwrócić należało uwagę, iż tenże cennik, na który to powołuje się powód zawiera w swej treści wyraźne wskazanie, iż w przypadku usług pozycja 17,18,19 (tj. odinstalowanie systemu wg §13 umowy licencyjnej , przeniesienie na CD) płatność następuje z góry (przed wykonaniem czynności) na podstawie faktury proforma. Również i tego powód nie zrealizował, faktury proforma nie wystawiając i dokonując usługi przed dokonaniem płatności. Co za tym idzie powód nie tylko nie wywiązał się z postanowień umowy licencyjnej zwartych w §13 ust 4 co do przedstawienia wyceny, ale nawet nie zastosował się do regulacji uwidocznionych w cenniku, któremu (acz błędnie) charakter wyceny przypisywał. Wskazuje to na daleko idącą niekonsekwencję samego apelującego.

W świetle powyższego wobec niewątpliwego zdaniem Sądu Okręgowego braku dokonania wyceny zgodnie z §13 ust 4 umowy licencyjnej, której nie stanowił cennik do umowy serwisowej ani faktura wystawiona po wykonaniu usługi, jak i mając na uwadze brak akceptacji kwoty ujętej w fakturze jako zawyżonej, powyżej kwoty zapłaconej, określenie należnego powodowi wynagrodzenia za usługę, którą bez wątpienia zrealizował – winno nastąpić przy uwzględnieniu regulacji ar 735§2 kc jak też zasadnie uznał Sąd Rejonowy. Zarzuty apelującego wykluczające zastosowanie wskazanej normy były nie tylko chybione ale i niezrozumiałe zważywszy, iż sam powód powołał się na nią w przedsądowym wezwaniu do zapłaty skierowanym do strony pozwanej 27 sierpnia 2015r (str. 18 akt). Okoliczność, iż strony zawarły umowę licencyjną, w której zawarty został zapis §13 dotyczący usługi realizowanej po rozwiązaniu umowy licencyjnej, nie oznaczał braku zastosowania regulacji kodeksu cywilnego.

Na podstawie umowy licencyjnej autorskich praw majątkowych licencjodawca upoważnia licencjobiorcę do korzystania z utworu na wyraźnie wymienionych w umowie polach eksploatacji, zazwyczaj otrzymując w zamian stosowne wynagrodzenie. Taką też umowę zawarły strony na elektroniczną obsługę systemu obsługi urzędu stanu cywilnego. Instytucja umowy licencyjnej autorskich praw majątkowych uregulowana została jak słusznie zauważa powód w ustawie z 4 lutego 1994 r. o prawie autorskim i prawach pokrewnych (dalej u.pr.aut.) i jest to umowa nazwana. Nie budzi jednak wątpliwości, że do umów prawnoautorskich (w tym umów licencyjnych), w sprawach nieuregulowanych w w/w ustawie o prawach autorskich, mają zastosowanie odpowiednie przepisy kodeksu cywilnego – na co wskazuje i sama umowa zawarta przez strony w §16 ust 4. Przepisy prawa autorskiego odnoszące się do umów są przepisami szczególnymi w stosunku do norm k.c. w zakresie tych umów. Kwestie w ustawie o prawie autorskim i prawach pokrewnych nie uregulowane skutkują więc bez wątpienia sięgnięciem do kodeksu cywilnego. Taką kwestią pozostaje usługa zawarta w §13 umowy licencyjnej jaką związane były strony. Ustawa z dnia 4 lutego 1994 r. o prawie autorskim i prawach pokrewnych jest aktem regulującym przede wszystkim pozycję autora, zarząd jego prawami autorskimi i ich ochronę. Ustawa reguluje kompleksowo problematykę przedmiotu i podmiotu prawa autorskiego. W niniejszej zaś sprawie umowa licencyjna uległa rozwiązaniu i kwestią sporną między stronami pozostało wynagrodzenie za usługę zrealizowaną po rozwiązaniu umowy, która to usługa wskazana została w §13 umowy licencyjnej. Zawarcie w umowie licencyjnej rzeczonego zapisu, tyczącego się etapu już po zakończeniu umowy licencyjnej, skutkowało trafnym sięgnięciem przez Sąd Rejonowy do regulacji art. 735 kc w zw. z art. 750 kc, skoro umowa o wykonanie usługi (za jaką powód dochodzi wynagrodzenia) nie została uregulowana innymi przepisami, w tym ustawą o prawie autorskim i prawach pokrewnych. Zgodnie z art. 735 kc jeżeli ani z umowy, ani z okoliczności nie wynika, że przyjmujący zlecenie zobowiązał się wykonać je bez wynagrodzenia, za wykonanie zlecenia należy się wynagrodzenie (§1). Jeżeli nie ma obowiązującej taryfy, a nie umówiono się o wysokość wynagrodzenia, należy się wynagrodzenie odpowiadające wykonanej pracy (§2). Obowiązująca taryfa", o której mówi powołany przepis, mająca zastosowanie, gdy nie określono w umowie wysokości wynagrodzenia, to przede wszystkim taryfa ustalona we wzorcu umownym (Kodeks cywilny Komentarz. red. prof. dr hab. E. G., prof. dr hab. P. M.. Wydanie 7. Rok 2016r.). Przykładem "obowiązującej taryfy" może być taryfa znajdująca zastosowanie do umów o odprowadzanie ścieków ( art. 26 ust. 1 ustawy z 7.6.2001 r. o zbiorowym zaopatrzeniu w wodę i zbiorowym odprowadzaniu ścieków). Niewątpliwie stosowany przez powoda cennik usług serwisowych charakteru „obowiązującej taryfy” nie posiada. Co za tym idzie stosownie do art. 735 § 2 kc in fine, winien zyskać wynagrodzenie odpowiadające wykonanej pracy. Ustalenie wysokości wynagrodzenia powinno, co do zasady, opierać się więc na wyliczeniu czasu poświęconego na wykonanie zlecenia – przy uwzględnieniu stopnia jego skomplikowania i kwalifikacji profesjonalnych przyjmującego zlecenie związanych z jego realizacją. Podkreślić tu trzeba, iż jeżeli ustalono odpłatny charakter zlecenia (usługi), co też w sprawie nie budziło wątpliwości, ciężar dowodu wysokości wynagrodzenia, spoczywa na przyjmującym zlecenie, a zatem w niniejszej sprawie na powodzie (Kodeks cywilny Komentarz. red. prof. dr hab. E. G., prof. dr hab. P. M.. Wydanie 7. Rok 2016r.). Powód winien był zatem dowieść, iż kwota 2996,08 zł wypłacona mu przez stronę pozwaną za wykonaną zgodnie z §13 umowy licencyjną usługę nie jest wynagrodzeniem odpowiadającym wykonanej przez niego pracy, a realizuje to w pełni kwota zawarta w fakturze VAT (10899,65 zł), którą to już w lipcu 2015r. strona pozwana zakwestionowała jako zawyżoną, uwzględniając przede wszystkim czas i nakład pracy powoda. Nie może budzić wątpliwości, że w tym zakresie same twierdzenia powoda, iż należy mu się kwota zawarta w fakturze z powołaniem wyłącznie na cennik przesłany stronie pozwanej w kwietniu 2015r. a nie mogący jak wyżej wskazywano stanowić punktu odniesienia w sprawie - nie są wystarczające. Stwierdzić zatem należało, że powód nie sprostał obowiązkowi wynikającemu z art. 6 k.c. i 232 k.p.c. Zasadnie zatem przyjął Sąd Rejonowy, iż powód nie przedstawił dostatecznych dowodów na potwierdzenie wysokości dochodzonego roszczenia, co trafnie skutkowało oddaleniem powództwa w całości.

Jednocześnie rozstrzygnięcie w zakresie kosztów postępowania pierwszoinstancyjnego nie rodziło wbrew ocenie apelującego podstaw do jego zmiany. Wskazać trzeba, iż stosownie do art. 98 § 3 kpc, do niezbędnych kosztów procesu strony reprezentowanej przez wykwalifikowanego pełnomocnika zalicza się wynagrodzenie i wydatki jednego adwokata. Sąd, orzekając o kosztach procesu, powinien uwzględnić koszty rzeczywiście poniesione, ujęte w spisie. Uwzględnienie w rozliczeniu kosztów procesu wynagrodzenia i wydatków adwokata, radcy prawnego lub rzecznika patentowego wymaga przedstawienia przez stronę - przed zamknięciem rozprawy poprzedzającej wydanie orzeczenia - spisu kosztów albo zgłoszenia wniosku o przyznanie kosztów według norm przepisanych. W myśl art. 109 kpc , spis kosztów powinien być złożony przed zamknięciem rozprawy w poszczególnych instancjach pod rygorem utraty roszczenia o ich zwrot. Przez spis kosztów rozumie się przy tym naliczenie wszystkich poniesionych opłat, wydatków i wynagrodzeń pełnomocnika również za postępowania incydentalne. Stanowi on dowód, że wskazane koszty zostały poniesione i nie zachodzi potrzeba dokumentowania powyższego. Jedynie w sytuacji, gdy spis wzbudza wątpliwości co do swojej rzetelności, Sąd może zażądać odpowiednich wyjaśnień, a całość ocenić zgodnie z dyspozycją art. 233 kpc. W przedmiotowej sprawie profesjonalny pełnomocnik złożył przed zamknięciem rozprawy nie nasuwający zastrzeżeń spis kosztów uwzględniając w nim tak koszty zastępstwa w stawce minimalnej zgodnie z rozporządzeniem Ministra Sprawiedliwości z 22 października 2015r w sprawie opłat za czynności radców prawnych oraz wskazał wydatek w postaci kosztów dojazdu pełnomocnika do Sądu Rejonowego we Wrocławiu na wyznaczone terminy rozpraw, ze wskazaniem ilości kilometrów oraz stawki za km zgodnie z rozporządzeniem Ministra Infrastruktury z 25 marca 2002r. w sprawie warunków ustalania oraz sposobu dokonywania zwrotu kosztów używania do celów służbowych samochodów osobowych motocykli i motorowerów niebędących własnością pracodawcy. Nie budzi wątpliwości, iż celowe i niezbędne koszty przejazdu profesjonalnego pełnomocnika strony w celu wzięcia udziału w rozprawie wchodzą w skład kosztów procesu (uchwała Sądu Najwyższego z dnia 12 czerwca 2012r. III PZP 4/12). Uwzględniając zaś faktyczną bytność pełnomocnika na rozprawach 25 kwietnia 2016r. i 20 czerwca 2016r. oraz odległość do siedziby Sądu (jaką w istocie zbieżnie powoływał i powód), przedłożony spis kosztów nie budził wątpliwości Sądu.

W kontekście powyższych ustaleń, w ocenie Sądu II instancji brak było podstaw do podważania wydanego w sprawie rozstrzygnięcia, a polemika podjęta w apelacji nie uzasadniała zarzutu naruszenia przez Sąd Rejonowy wskazanych w nich przepisów. Tym samym podważanie zawartego w uzasadnieniu stanowiska Sądu Rejonowego, nie poparte przytoczeniem właściwej, dla możliwości jego zwalczenia, podstaw apelacji w ocenie Sądu Odwoławczego nie mogło odnieść skutku.

Mając powyższe na uwadze Sąd II instancji na podstawie art. 385 kpc orzekł jak w punkcie I sentencji.

Orzeczenie o kosztach postępowania apelacyjnego (punkt II sentencji) oparto na przepisie art. 98 kpc. Apelacja powoda nie została uwzględniona, przegrał zatem w zakresie wywiedzionego przez siebie środka zaskarżenia. Co za tym idzie Sąd Okręgowy zasądził na rzecz strony pozwanej jako wygrywającej kwotę koszty zastępstwa procesowego zgodnie §2 pkt 4 w zw. z § 10 ust 1 pkt 1 rozporządzeniu Ministra Sprawiedliwości z 22 października 2015 r. w sprawie opłat za czynności radców prawnych.