Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt XXVII Ca 4138/16

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 24 lutego 2017 r.

Sąd Okręgowy w Warszawie XXVII Wydział Cywilny-Odwoławczy w składzie:

Przewodniczący:

SSO Waldemar Beczek (spr.)

Sędziowie:

SO Maja Smoderek

SR del. Katarzyna Małysa

Protokolant:

st. sekr. sąd. Agnieszka Ślebzak

po rozpoznaniu w dniu 24 lutego 2017 r. w Warszawie

na rozprawie

sprawy z powództwa M. Ł. (1) i M. Ł. (2)

przeciwko (...) S.A. z siedzibą w W.

o zapłatę

na skutek apelacji powodów i pozwanego

od wyroku Sądu Rejonowego dla Warszawy – Śródmieścia w Warszawie

z dnia 22 sierpnia 2016 r., sygn. akt I C 1059/16

I.  zmienia zaskarżony wyrok w punkcie 1 w ten sposób, że kwotę 3.458,31 (trzy tysiące czterysta pięćdziesiąt osiem 31/100) zastępuje kwotą 5.243,31 (pięć tysięcy dwieście czterdzieści trzy 31/100) oraz w punkcie 3 w ten sposób, że kwotę 793,24 (siedemset dziewięćdziesiąt trzy 24/100) zastępuje kwotą 167 (sto sześćdziesiąt siedem) złotych;

II.  oddala obie apelacje w pozostałej części;

III.  zasądza od (...) S.A. z siedzibą w W. na rzecz M. Ł. (1) i M. Ł. (2) solidarnie kwotę 690 (sześćset dziewięćdziesiąt) złotych tytułem zwrotu kosztów procesu w instancji odwoławczej.

SSR Katarzyna Małysa SSO Waldemar Beczek SSO Maja Smoderek

Sygn. akt XXVII Ca 4138/16

UZASADNIENIE

Pozwem z dnia 01 kwietnia 2016 roku M. Ł. (1) i M. Ł. (2) wnieśli przeciwko (...) S.A. z siedzibą w W. o zasądzenie na ich rzecz solidarnie kwoty 500 zł wraz z ustawowymi odsetkami od dnia 31 maja 2006 roku do dnia zapłaty, a także o zasądzenie kosztów procesu.

W piśmie z dnia 05 maja 2016 roku powodowie rozszerzyli powództwo, wnosząc o zasądzenie na ich rzecz solidarnie kwoty 5.243,31 zł wraz z ustawowymi odsetkami od: a) kwoty 1.785 zł od dnia 31 maja 2006 roku do dnia zapłaty, b) kwoty 1.746,74 zł od dnia 03 czerwca 2009 roku do dnia zapłaty, c) 1.711,57 dnia 01 czerwca 2012 roku do dnia zapłaty.

W odpowiedzi na pozew pozwany (...) S.A. z siedzibą w W. wniósł o oddalenie powództwa oraz o zasądzenie na jego rzecz kosztów procesu.

Wyrokiem z dnia 22 sierpnia 2016 roku wydanym w sprawie o sygn. akt I C 1059/16 Sąd Rejonowy dla Warszawy - Śródmieścia w Warszawie zasądził od (...) spółki akcyjnej z siedzibą w W. na rzecz M. Ł. (1) i M. Ł. (2) solidarnie kwotę 3.458,31 zł wraz z odsetkami ustawowymi za opóźnienie za okres od dnia 12 marca 2016 r. do dnia zapłaty, a w pozostałym zakresie powództwo oddalił i orzekł o kosztach procesu.

Podstawą wydania powyższego rozstrzygnięcia były następujące ustalenia i rozważania dokonane przez Sąd Rejonowy:

W dniu 23 maja 2006 roku pomiędzy M. Ł. (2) i M. J. (obecnie Ł.) a (...) S.A. z siedzibą w W. została zawarta umowa nr (...) o kredyt hipoteczny dla osób fizycznych (...) waloryzowany kursem CHF na kwotę (...)zł na okres 360 miesięcy; tj. od dnia 23 maja 2006 r. do dnia 10 czerwca 2036 r.

W § 14 ust 1 pkt 2 umowy wskazano, że do obowiązków kredytobiorcy należy m.in. ustanowienie prawnych zabezpieczeń kredytu oraz pokrycie wszystkich kosztów związanych z ustanowieniem, utrzymaniem, zwolnieniem i zmianą zabezpieczenia kredytu. W § 3 umowy zawarty został katalog sposobów prawnego zabezpieczenia kredytu. Poza hipoteką kaucyjną do kwoty 280.500 zł, przelewem na rzecz banku praw z umowy ubezpieczenia od ognia i innych zdarzeń losowych nieruchomości obciążonej hipoteką, weksla własnego in blanco z wystawienia kredytobiorcy wraz z deklaracją wekslową przy podpisywaniu umowy został zaznaczony sposób zabezpieczenia wskazany w ustępie 4, tj. ubezpieczenie niskiego wkładu własnego kredytu w (...) S.A. i tym samym opłacenie składki ubezpieczeniowej za 36-miesięczny okres ubezpieczenia w wysokości 3,50% różnicy pomiędzy wymaganym wkładem własnym kredytobiorcy a wkładem wniesionym faktycznie, tj. 1.785 zł. Zgodnie z dalszą częścią § 3 ust. 4 umowy, jeśli z upływem pełnych 36 miesięcy okresu ubezpieczenia nie nastąpi całkowita spłata zadłużenia objętego ubezpieczeniem ani inne zdarzenie kończące okres ubezpieczenia, kredytobiorca zobowiązuje się do kontynuacji ubezpieczenia i tym samym do opłacenia składki ubezpieczeniowej w wysokości 3,50% od kwoty niespłaconego brakującego wkładu własnego, przy czym łączny okres ubezpieczenia nie może przekroczyć 108 miesięcy, licząc od miesiąca, w którym nastąpiła wypłata kredytu. Kredytobiorca upoważnił bank do pobrania środków na opłacenie składki z tytułu kontynuacji ubezpieczenia z rachunku wskazanego w § 6 bez odrębnej dyspozycji. Integralną część umowy stanowił „regulamin udzielania kredytów i pożyczek hipotecznych dla osób fizycznych w ramach (...)". Jednocześnie przy zawieraniu umowy M. Ł. (2) i M. J. (obecnie Ł.) oświadczyli, że zapoznali się z tym dokumentem i uznają jego wiążący charakter (§26 ust. 1).

Podstawą do zawarcia umowy kredytu był wniosek złożony przez M. Ł. (2) i M. J. w dniu 17 marca 2006 r. nr (...) -sporządzony na formularzu udostępnionym przez bank. Wnioskowana kwota kredytu wynosiła (...) zł, zaś okres kredytowania określony został na 360 miesięcy. Jako docelowe zabezpieczenia spłaty kredytu wskazane zostały: hipoteka na kredytowanej nieruchomości, cesja praw z umowy ubezpieczenia nieruchomości od ognia i innych zdarzeń losowych, weksel własny in blanco wraz z deklaracją wekslową. Jako zabezpieczenie przejściowe kredytu, zaproponowane zostało „ubezpieczenie kredytu", bez jego dokładniejszego sprecyzowania.

W kalkulacji kredytowej sporządzonej przez bank zawarto różnego rodzaju dane liczbowe, w tym pod pozycją „składka ubezpieczeniowa od obniżonego wkładu od 30% wartości nieruchomości" wpisano wartość 1.785 zł.

Decyzją kredytową z dnia 05 kwietnia 2006 r. nr (...) S.A. z siedzibą w W. przyznał M. Ł. (2) i M. J. kredyt w wysokości (...) zł. Jako prawne zabezpieczenie kredytu wskazano hipotekę kaucyjną na nieruchomości do kwoty 280.500 zł, przelew na rzecz banku praw z umowy ubezpieczenia od ognia i innych zdarzeń losowych nieruchomości obciążonej hipoteką na kwotę nie niższą niż 170.000 zł, weksel własny in blanco z wystawienia kredytobiorcy wraz z deklaracją wekslową oraz ubezpieczenie niskiego wkładu własnego w (...) S.A. i tym samym opłacenie składki ubezpieczeniowej za 36-miesięczny okres ubezpieczenia w wysokości 3,50% różnicy pomiędzy wymaganym wkładem własnym kredytobiorcy a wkładem wniesionym faktycznie, tj. 1.785 zł. W decyzji wskazano nadto na prawne zabezpieczenie kredytu na okres przejściowy do czasu przedłożenia w banku odpisu z księgi wieczystej nieruchomości, potwierdzającego prawomocny wpis hipoteki, ustanowionej na rzecz banku -ubezpieczenie kredytu w (...) S.A. oraz cesję wierzytelności na rzecz banku z tytułu wniesionego wkładu budowlanego/przedpłat na poczet nabycia nieruchomości do czasu zakończenia inwestycji.

Integralną część zawartej między stronami postępowania w dniu 23 maja 2006 r. umowy stanowił „regulamin udzielania kredytów i pożyczek hipotecznych dla osób fizycznych w ramach (...)".

Umowa o kredyt hipoteczny dla osób fizycznych (...) waloryzowany kursem CHF została zawarta przez strony według standardowego wzorca umownego stosowanego przez pozwany bank.

W związku z zawartą umową kredytu (...) S.A. z siedzibą w W. pobrał z rachunku należącego do M. Ł. (2) następujące kwoty tytułem składki na ubezpieczenie niskiego wkładu: w dniu 30 maja 2006 r. kwotę 1.785 zł, w dniu 02 czerwca 2009 r. kwotę 1.746,74 zł; w dniu 31 maja 2012 r. kwotę 1.711,57 zł,

Pismem z dnia 29 lutego 2016 roku M. Ł. (1) i M. Ł. (2) wezwali (...) S.A. z siedzibą w W. do zwrotu kwot pobranych tytułem ubezpieczenia niskiego wkładu własnego wraz z odsetkami ustawowymi w nieprzekraczalnym terminie 7 dni od dnia otrzymania wezwania. Powyższe zostało doręczone (...) S.A. w dniu 04 marca 2016 roku.

Powodowie przed zawarciem umowy nie korzystali z usług pośrednika. Oboje orientowali się na rynku bankowym odnośnie wysokości prowizji i marży. Zgłosili się wprost do banku z wnioskiem o udzielenie kredytu na zakup lokalu mieszkalnego. Decyzję o kredycie podjęli wspólnie. Rozmawiali z pracownikiem banku w celu uniknięcia kosztów ubezpieczenia. Otrzymali odpowiedź, że jest to standardowa umowa, którą każdy klient musi podpisać żeby uzyskać kredyt, więc musieli się na to zgodzić. Pracownik banku nie wskazywał, że postanowienie umowy dotyczące ubezpieczenia niskiego wkładu własnego można zmienić i zrezygnować z tego zapisu. Umowa nie podlegała negocjacjom. M. J. i M. Ł. (2) próbowali wyjaśnić kwestie dotyczące tego postanowienia, ale odnieśli wrażenie, że gdyby go nie zaakceptowali to nie dostaliby kredytu. M. J. (obecnie Ł.) i M. Ł. (2) zawarli związek małżeński w dniu 25 sierpnia 2007 roku. Na dzień zawarcia umowy każde z nich posiadało osobny rachunek bankowy, ale byli wzajemnie do nich upoważnieni.

Na dzień zawarcia umowy M. J. pracowała w (...) sp. z o.o. z siedzibą w G., zaś M. Ł. (2) uzyskiwał dochody z prowadzonej przez niego własnej działalności gospodarczej, zajmował się (...), pracował u przedsiębiorcy zajmującego się sprzedażą części elektronicznych. M. Ł. (2) nie zajmował się kredytami hipotecznymi. M. J. posiada wykształcenie wyższe, jest z zawodu (...). M. Ł. (2) posiada wykształcenie wyższe, jest z zawodu (...).

W tak ustalonym stanie faktycznym Sąd Rejonowy stwierdził, że bezsporny pozostawał fakt zawarcia przez powodów z (...) S.A. w W. umowy o kredyt hipoteczny dla osób fizycznych (...) waloryzowany kursem CHF w dniu 23 maja 2006 r. Bezsporną była również okoliczność wypłacenia powodom środków przewidzianych umową kredytu. Niespornym było również to, że pozwany pobrał od powodów łączną kwotę 5.243,31 zł tytułem składek na ubezpieczenie niskiego wkładu z tytułu wskazanej umowy, której zwrotu powodowie dochodzili pozwem. Kwestią sporną pozostawał fakt, czy wskazane kwoty zostały naliczone i pobrane przez pozwanego zasadnie, a zatem, czy powodowie w ogóle byli zobowiązani do ich uiszczenia.

Powodowie podnosili, że pobranie ww. kwoty bowiem zapis umowy kredytu zawartej między stronami, dotyczący naliczania oraz pobierania składek na ubezpieczenie niskiego wkładu, stanowił niedozwolone postanowienie umowne w rozumieniu przepisu art. 385 1 k.c. i jako taki nie mógł być wiążący dla powodów, zaś kwoty pobrane z tego tytułu na rzecz pozwanego stanowiły świadczenie nienależne, o którym mowa w art. 410 §2k.c.

Pozwany zakwestionował zasadność żądania zawartego w pozwie i w toku postępowania podnosił argumenty dotyczące charakteru prawnego oraz dopuszczalności i prawidłowości zapisu stosowanego przez niego wzorca umownego, dążąc w ten sposób do wykazania, że kwoty pieniężne z tytułu kosztów ubezpieczenia niskiego wkładu zostały przez niego pobrane zasadnie, a tym samym powodom nie należał się zwrot kwoty wskazanej w pozwie.

W pierwszej kolejności Sąd I instancji uznał za niezasadny zarzut przedawnienia, bowiem roszczenie o zwrot nienależnego świadczenia przedawnia się w dziesięcioletnim terminie, określonym w art. 118 k.c. Skoro strony postępowania zawarły umowę w dniu 23 maja 2006 r., a składki z tytułu ubezpieczenia wkładu własnego pobrane zostały przez pozwanego w dniach 30 maja 2006 r.; 02 czerwca 2009 r. i 31 maja 2012 r., to nie ulegało wątpliwości, że w stosunku do żadnej z ww. pobranych składek nie upłynął termin przedawnienia, którego bieg można byłoby liczyć od dnia, w którym obiektywnie rzecz oceniając, powodowie mogli wezwać pozwanego do zwrotu świadczenia. Powodowie wnieśli pozew, przerywając tym samym bieg przedawnienia roszczenia o zapłatę wymienionych kwot w dniu 04 kwietnia 2016 r., czyli w ostatnim możliwym dniu przed upływem terminu przedawnienia roszczenia o zwrot pierwszej składki.

Dokonując kontroli incydentalnej spornego zapisu umowy Sąd Rejonowy miał na uwadze, że zgodnie z art. 385 1 § 1 k.c. uznanie konkretnej klauzuli umownej za postanowienie niedozwolone wymaga ustalenia kumulatywnego wystąpienia wszystkich wymienionych w nim przesłanek, tj. kontrolowane postanowienie umowy zawartej z konsumentem: - nie było postanowieniem uzgodnionym z nim indywidualnie; - nie było postanowieniem w sposób jednoznaczny określającym główne świadczenia stron; - kształtowało prawa i obowiązki konsumenta w sposób sprzeczny z dobrymi obyczajami, rażąco naruszając jego interesy.

Kredyt udzielony został powodom w celu nabycia lokalu mieszkalnego położonego w G. przy ul. (...). Nie ulegało więc wątpliwości Sądu I instancji, że umowa kredytowa nie była związana z działalnością zawodową ani gospodarczą powodów, którzy w zakresie jej zawarcia byli konsumentami w rozumieniu art. 22 1k.c.

Wątpliwości Sądu I instancji nie budził również fakt, że § 3 ust. 4 umowy kredytowej nie określał w sposób jednoznaczny głównego świadczenia stron. Okoliczność ta nie była również sporna pomiędzy stronami postępowania.

Odnośnie przesłanki indywidualnego uzgodnienia treści umowy Sąd I instancji podniósł, że w tym zakresie ciężar wykazania, że takie indywidualne uzgodnienia miały miejsce spoczywał na pozwanym zgodnie z art. 3851 § 4 k.c. W ocenie Sądu Rejonowa strona pozwana powyższemu obowiązkowi nie sprostała. Na poparcie swoich twierdzeń strona pozwana zaoferowała bowiem pozbawioną mocy dowodowej prywatną ekspertyzę oraz regulamin udzielania kredytów i pożyczek hipotecznych dla osób fizycznych w ramach (...) hipotecznych.

W dalszej kolejności, analizując treść wniosku powodów o udzielenie kredytu hipotecznego wskazać należało, że we wniosku kredytowym powodowie wnioskowali o udzielenie kwoty (...),00 zł kredytu, waloryzowanego kursem CHF na zakup lokalu mieszkalnego. We wniosku tym powodowie wskazali jednocześnie, że nie dysponują środkami własnymi, które wnieśliby celem sfinansowania inwestycji, polegającej na zakupie lokalu mieszkalnego przy ul. (...) lokalu nr (...) w G.. W rubryce zatytułowanej „zabezpieczenia" powodowie wskazali na zabezpieczenia docelowe w postaci hipoteki na kredytowanej nieruchomości, weksel własny in blanco wraz z deklaracją wekslową oraz cesję praw z umowy ubezpieczenia nieruchomości od ognia i innych zdarzeń losowych oraz na zabezpieczenia przejściowe w postaci „ubezpieczenia kredytu", bez konkretnego sprecyzowania tego zabezpieczenia. Jednocześnie powodowie wyrazili zgodę na udostępnienie informacji zawartych we wniosku towarzystwu ubezpieczeniowemu współpracującemu z bankiem, bez sprecyzowania konkretnej nazwy towarzystwa.

Pomimo tego, zdaniem Sądu Rejonowego nie sposób było uznać spornego zapisu umowy kredytowej za niedozwoloną klauzulę umowną bowiem zapis umowy - § 3 ust. 4 był sformułowany w sposób jednoznaczny i zrozumiały dla konsumentów. Wskazany zapis zawierał dokładne określenie kwoty, jaką kredytobiorca zobowiązany był uiścić na rzecz banku z tytułu kosztów zabezpieczenia kredytu z powodu zwiększonego ryzyka jego spłaty. Dodatkowo, Sąd I instancji zważył, że z brzmienia postanowienia umowy kredytu zawartego w § 3 ust. 4 umowy, wyraźnie wynikało, że jeśli z upływem pełnych 36 miesięcy okresu ubezpieczenia nie nastąpi całkowita spłata zadłużenia objętego ubezpieczeniem ani inne zdarzenie kończące okres ubezpieczenia, Kredytobiorca będzie zobowiązany do kontynuacji ubezpieczenia w tym samym opłacenia składki ubezpieczeniowej w wysokości 3,50% od kwoty niespłaconego brakującego wkładu własnego, przy czym łączny okres ubezpieczenia nie mógł przekroczyć 108 miesięcy, licząc od miesiąca, w którym nastąpiła wypłata kredytu. Kredytobiorca upoważnił bank do pobrania środków na opłacenie składki z tytułu kontynuacji ubezpieczenia z rachunku wskazanego w § 6 umowy bez odrębnej dyspozycji. Nie sposób było zatem zdaniem Sądu Rejonowego przyjąć, że powodowie o zakresie kosztów ubezpieczenia i kontynuacji ubezpieczenia niskiego wkładu własnego nie zostali przez pozwanego poinformowani w sposób należyty czy też niezrozumiały. Co więcej, w ocenie Sądu I instancji, zapis ten trudno było również uznać za sformułowany w sposób sprzeczny z dobrymi obyczajami i rażąco naruszający interesy powodów, skoro kwota kosztów ubezpieczenia, sposób jej wyliczenia oraz warunek związany z kontynuacją ubezpieczenia zostały im wskazane w umowie wprost, zaś umowa, przed podpisaniem została przedstawiona powodom do zapoznania, a następnie warunki zostały przez powodów zaakceptowane poprzez jej podpisanie. Nadto, jak wynikało ze zgodnych relacji powodów, na etapie podpisywania umowy, reagowali oni na kwestie budzące ich wątpliwości, które były wyjaśniane (w tym także dotyczące ubezpieczenia niskiego wkładu własnego).

Pomimo ryzyka ekonomicznego, które spoczywało zasadniczo wyłącznie na powodach, to kwestia ubezpieczenia niskiego wkładu została powodom przedstawiona w sposób wystarczająco jasny, na tyle, aby mogli oni poznać szczegóły treści stosunku ubezpieczenia. Umowa kredytowa zawierała zarówno procentowe określenie kwot, jakie powodowie zobowiązani byli uiścić na rzecz banku z tytułu kosztów zabezpieczenia kredytu z powodu zwiększonego ryzyka jego spłaty, jak i wprost wskazaną łączną kwotę składki na ubezpieczenie. Dlatego nie można było uznać, że powodowie zostali przez pozwanego poinformowani o tych kosztach w sposób nienależyty bądź niezrozumiały. We wniosku kredytowym wskazane były dokładnie uprawnienia oraz obciążenia, jakie miały wynikać dla powodów z treści postanowień zawartych w § 3 ust. 4 przedmiotowej umowy kredytowej, które powodowie, jak wynikało z ich przesłuchania, wprost wiązali z ubezpieczeniem niskiego wkładu własnego, którego nie mieli, wiedząc przy tym, że bez wkładu własnego nie mogą otrzymać kredytu. Poza sporem pozostawało, że powodowie, na co konsekwentnie wskazywali, nie posiadali wkładu własnego, dlatego też zaproponowano im jako formę zabezpieczenia kredytu w postaci ubezpieczenia niskiego wkładu własnego.

W ocenie Sądu Rejonowego w sprawie nie doszło do naruszenia równowagi kontraktowej stosunku obligacyjnego. Wybrany sposób zabezpieczenia zdaniem Sądu I instancji był bowiem zgodny z prawem, a ponadto nie stanowił nadmiernego obciążenia powodów jako strony umowy kredytowej. Forma płatności została określona na 36 miesięcy, co świadczy o tym, iż w rzeczywistości dotyczyła ona zabezpieczenia braku wniesienia wymaganego wkładu własnego przez powodów, zatem terminowy charakter przedmiotowego zobowiązania prowadził do wniosku, że zabezpieczenie umowne nie stanowiło nadmiernej ingerencji w obowiązki kredytobiorcy. Ubezpieczenie niskiego wkładu własnego jako sposobu zabezpieczenia kredytu oraz jego automatyczne przedłużenia, upoważniały bank do pobrania w niniejszej sprawie środków tytułem zwrotu kosztów zabezpieczenia. Wobec tego zdaniem Sądu I instancji brak było przesłanek do uznania, że kwestionowane przez powodów zapisy kształtowały ich prawa i obowiązki wynikające z umowy w sposób sprzeczny z dobrymi obyczajami, rażąco naruszając ich interesy. Faktem jest, że powodowie byli, jako konsumenci, słabszą stroną stosunku prawnego, to jednak nie zwalniało ich to z dochowania staranności w dbaniu o własne interesy. Zawierając umowy kredytowe, pozwany bank, jako profesjonalista, poinformował ich w sposób jasny i precyzyjny o warunkach umowy. Sąd Rejonowy podniósł, że powodowie nie są osobami nieporadnymi i posiadają zarówno wiedzę, jak i wykształcenie pozwalające im na zrozumienie zapisów umowy.

Z tych wszystkich przyczyn Sąd Rejonowy uznał, że postanowienie umowy zawarte w treści § 3 ust. 4 w ww. części wiązało powodów, przy jednoczesnym związaniu ich także umową kredytową. W ocenie Sądu I instancji strona pozwana nie uzyskała bezpodstawnie korzyści majątkowej poprzez obciążenie powodów kosztami zawarcia przez siebie z ubezpieczycielem umowy ubezpieczenia niskiego wkładu i nie wzbogaciła się o pobraną od powodów kwotę tytułem pierwszej składki na ubezpieczenie niskiego wkładu naliczonych za pierwszy 36- miesięczny okres ubezpieczenia. Kwota ta została bowiem wyraźnie wskazana w § 3 ust. 4 umowy, a zatem powodowie, zawierając ww. umowę, mieli świadomość, iż spoczywać będzie na nich ciężar jej zapłaty, a zatem powództwo w tym zakresie podlegało oddaleniu.

Dodatkowo, zdaniem Sądu Rejonowego, zasadny okazał się zarzut pozwanego braku czynnej legitymacji powodów w zakresie żądania zwrotu pierwszej składki na ubezpieczenie niskiego wkładu, bowiem powodowie nie wykazali, aby środki pieniężne pobrane przez pozwany bank w dniu 30 maja 2006 roku z rachunku bankowego powoda M. Ł. (3) należały również do powódki. W tej dacie powodowie nie pozostawali jeszcze w stosunku małżeńskim i nie miał do nich zastosowania art. 31 § 1 k.r.o.

W ocenie Sądu Rejonowego powództwo podlegało jednak częściowemu uwzględnieniu, ponieważ pozwany bank nie wykazał, że po upływie pierwszych 36 miesięcy obowiązywania ubezpieczenia niskiego wkładu własnego istniały w świetle dyspozycji § 3 ust. 4 umowy kredytowej podstawy do kontynuacji ubezpieczenia, a tym samym, do pobierania od powodów kolejnych składek; nie wykazał też, że składka została wyliczona i pobrana w należnej wysokości. Z tej przyczyny Sąd I instancji uznał, że składki na ubezpieczenie niskiego wkładu po upływie pierwszych 36 miesięcy ubezpieczenia co do drugiej i trzeciej składki zostały pobrane przez pozwanego bezzasadnie, a tym samym były świadczeniem nienależnym i w konsekwencji podlegały zwrotowi, o czym orzeczono w punkcie 1 wyroku, zasądzając na rzecz powodów kwotę 3.458,31 zł, tj. sumę drugiej i trzeciej składki.

O odsetkach orzeczono na podstawie przepisu art. 481 § 1 k.c. przyjmując, że strona pozwana pozostaje w opóźnieniu ze spełnieniem świadczenia po upływie 7 dni od daty doręczenia jej wezwania do zapłaty zgodnie z art. 455 k.c.

Koszty procesu Sąd Rejonowy rozdzielił stosunkowo zgodnie z art. 100 zd. 1 k.p.c., zaś o kosztach tymczasowo poniesionych przez Skarb Państwa orzeczono zgodnie z art. 113 ust. 1 u.k.s.c.

Powyższy wyrok w części oddalającej powództwo (tj. co do punktu 2 i 3) zaskarżyli powodowie zarzucając mu naruszenie:

1. art. 365 §1 k.p.c. w związku z art. 479 ( 43)k.p.c. poprzez pominięcie mocy wiążącej wyroku SOKiK w Warszawie z dnia sierpnia 2015 roku (sygn. akt XVII AmC 2600/11), na skutek którego do rejestru klauzul niedozwolonych została wpisana klauzula nr 6068 o treści tożsamej z §3 ust. 4 umowy kredytu co winno prowadzić do jednoznacznego wniosku, iż treść §3 ust. umowy kredytu jest abuzywna i winna nie wiązać powodów;

2. art. 233 k.p.c. przez przekroczeń granic swobodnej oceny dowodów i przeprowadzoną z naruszeniem zasad logiki oraz sprzeczną z doświadczenie życiowym, tj.: a) pominięcie, że pozwana spółka na żadnym etapie kontraktowania nie przedłożyła powodom umowy ubezpieczenia, ogólnych warunków ubezpieczenie, czy polisy potwierdzającej rzekome objęcie ubezpieczeniem, w wyniku czego doszło do zawarcia umowy naruszającej dobre obyczaje, rażąco godzącą w ich interes jak konsumentów; b) błędne uznanie, że powodowie „mieli stały dostęp do regulaminu kredytowania" podczas gdy z dowodów jednoznacznie wynika, iż powodowie nie otrzymali w ogóle regulaminu od pozwanej, a jednocześnie pozwana w żaden sposób nie wykazała, aby był on w ogóle dostępny dla konsumentów; c) błędne uznanie, że „kwestia ubezpieczenia niskiego wkładu własnego, została powodom przedstawiona w sposób wystarczająco jasny, na tyle, aby mogli oni poznać szczegóły treści stosunku ubezpieczenia", albowiem z materiału dowodowego wynika, iż powodom (i) nie wskazano zakresu ubezpieczenia, ani jego realnego przedmiotu; (ii) nie wskazano ubezpieczonego ani uposażonego z tytułu ubezpieczenia; (iii) nie wyjaśniono kluczowych pojęć użytych w §3 ust. 4 umowy kredytu, takich jak „zadłużenie objęte ubezpieczeniem", „inne zdarzenie kończące okres ubezpieczenia", „wkład własny” „wymagany wkład własny", „wkład faktycznie wniesiony"; (iv) nie wskazano zakresu odpowiedzialności ubezpieczyciela i jej wyłączenia; (v) nie wskazano, że ponoszą odpowiedzialność regresową względem zakładu ubezpieczeń; d) błędne uznanie, że powodowie akceptowali ubezpieczenie oraz jego koszty; w takiej formie, jaką zaprojektowała je pozwana spółka pomimo tego, iż zeznania powodów, jak również treść ich oświadczeń woli złożonych wobec pozwanej spółki jednoznacznie świadczą o tym, iż powodowie godzili się n koszt ubezpieczenia (akceptowali go) wyłącznie z uwagi na uzasadnione wywołane dezinformującym działaniem pozwanej spółki, przekonanie, iż w zamian za opłacane składki otrzymują realną ochronę ubezpieczeniową; e) błędne uznanie, iż „we wniosku kredytowym wskazane były dokładne uprawnienia oraz obciążenia, jakie miały wynikać dla powodów z treści postanowień zawartych w §3 ust. 4 przedmiotowej umowy", co wobec rażących braków informacji przekazanych powodom przez pozwany bank było sprzeczne z doświadczeniem życiowym; g) sprzeczne z doświadczeniem życiowym przyjęcie, że wykształceń powodów (elektryk - powód oraz chemik - powódka) pozostają w jakimkolwiek związku z umiejętnością analizy prawniczej dokumentu umowy kredy zredagowanego przez bank i mylne przyjęcie, że wiedza powodów pozwalała uniknąć zawarcia umowy z klauzulami abuzywnymi;

3. art. 385 1 § 1 k.c. poprzez błędne przyjęcie, że treść §3 ust. 4 umowy kredytu została sformułował w sposób jednoznaczny i zrozumiały dla konsumenta oraz w sposób wystarczająco jasny, aby powodowie mogli poznać szczegóły treść stosunku ubezpieczenia, co doprowadziło Sąd I instancji do błędnych konkluzji, że ww. przepis nie ma tu zastosowania; błędne przyjęcie, że sama świadomość konsumenta, że w umowie znajdzie się dane postanowienie wyklucza możliwość uznania, iż postanowienie narusza dobre obyczaje rażąco naruszając interes konsumenta; błędne przyjęcie, że „zabezpieczenie interesu wierzyciela" nie może naruszać zasady dobrych obyczajów, co zdaniem Sądu I instancji - miałoby wykluczać możliwość udzieleń powodom ochrony przewidzianej przez art. 385 1 k.c, podczas gdy istotą tegoż przepisu jest właśnie ustalenie granicy, po przekroczeniu której zabezpieczenie interesu wierzyciela narusza dobre obyczaje, a która to grania została przekroczona przez pozwany bank poprzez konstrukcję §3 ust. 4 umowy kredytu narzuconą powodom, czyniąc postanowienie to sprzecznym z dobrymi obyczajami; błędne przyjęcie, że treść 3 ust. 4 umowy kredytu nie narusza równowagi kontraktowej stosunku obligacyjnego, pomimo iż to postanowienie nie przewiduje na rzecz konsumenta żadnych uprawnień, a jednocześnie obciąża wyłącznie obowiązkami, w zamian za które konsument nie otrzymuje żadnego ekwiwalentnego świadczenia; błędne przyjęcie, że treść § 3 ust. 4 umowy kredytu nie kształtuje praw i obowiązków powodów w sposób sprzeczny z dobrymi obyczajami rażąco naruszając ich interesy jako konsumentów, podczas gdy przedmiotowe postanowienie umowne wywołuje nieusprawiedliwioną dysproporcję praw i obowiązków stron, na niekorzyść konsumenta, godząc w ten sposób w równowagę kontraktową stron, a jednocześnie wywołuje daleko idącą dezinformację konsumenta; błędne przyjęcie, że przedmiotowe postanowienie nie jest abuzywne bowiem powodowie zostali poinformowani o wysokości opłaty, a także o automatycznej kontynuacji ubezpieczenia, pomimo że z treści kwestionowanego postanowienia nie sposób ustalić ani zasad naliczania tej opłaty ani także zasad i przesłanek kontynuacji ubezpieczenia, dających się poddać jakiekolwiek kontroli przez konsumenta; błędne przyjęcie, że posiadane przez powodów wyższego wykształcenia wyłącza możliwość udzielenia im ochrony, o której mowa w art. 385[1] i nast. k.c, w szczególności poprzez zastosowanie wobec powodów przewymiarowanych mierników staranności konsumenta;

4. art. 405 k.c. w związku z art. 65 k.c, to jest błędną ich wykładnię, poprzez odmowę przyznania powódce legitymacji czynnej w zakresie występowania o zwrot pierwszej składki pobranej przez pozwanego tytułem „ubezpieczenia niskiego wkładu własnego", podczas gdy z treści umowy, a przede wszystkim zaś wezwania z dnia 29 lutego 2016 rok które powodowie wystosowali względem pozwanej spółki wynika, że powodowie byli solidarnie zobowiązani z tytułu umowy kredytu, a po wtóre w związku z charakterem tego zobowiązania wszelkie środki przekazywane pozwanej tytułem ubezpieczenia niskiego wkładu własnego gromadzili wspólnie, jako środki pochodzące z ich majątku wspólnego;

5. art. 405 k.c. w związku z art. 410 §2 k.c. poprzez błędną ich wykładnię, to jest przyjęcie, iż pierwsza składka ubezpieczeniowa nie stanowiła świadczenia nienależnego;

6. art. 234 k.p.c. poprzez pominięcie wiążącej mocy domniemania prawnego przewidzianego w art. 385 3 pkt 4,9,10,19 k.c.

Powodowie wnieśli o zmianę zaskarżonego wyroku poprzez zasądzenie na rzecz powodów dalszej kwoty 1.785 zł wraz z odsetkami w wysokości wynikającej z art. 481 § 2 k.c., tj. poprzez uwzględnienie powództwa w całości i zasądzenie od pozwanego na rzecz powodów kosztów postępowania za obie instancje.

Powyższy wyrok w części uwzględniającej powództwo (tj. co do punktu 1 i 4 ) zaskarżył pozwany zarzucając mu naruszenie:

1. art. 3 k.p.c. w związku z art. 6 k.c. i w związku z art. 232 k.p.c. poprzez pozbawione podstaw przyjęcie, iż pozwany nie wykazał, że istniały w świetle dyspozycji § 3 ust. 4 umowy kredytowej podstawy do kontynuacji ubezpieczenia, a tym samym do pobierania od powodów kolejnych składek; jak również nie wykazał tego, że składka z tytułu dwóch kolejnych kontynuacji tego ubezpieczenia została wyliczona i pobrana w należnej wysokości, podczas gdy z okoliczności faktycznych wskazywanych przez powodów przy formułowaniu żądania pozwu wynika, że okoliczność związana z nieuprawnionym pobraniem przez pozwanego opłaty z tytułu pierwszej i kolejnej kontynuacji ubezpieczenia niskiego wkładu, była przez powodów podnoszona wyłącznie w związku z abuzywnym charakterem postanowienia § 3 ust. 4 umowy i podstawa ta nie była przez nich modyfikowana przez cały czas trwania postępowania, co powoduje, że poprzez tak określone żądanie i przytoczone okoliczności faktyczne strona powodowa wyznaczyła granice powództwa i tym samym faktycznie zakreśliła granice obrony strony pozwanej, którym w zakresie udowodnienia braku przesłanek z art. 385 1 k.c. strona pozwana sprostała, co wynika z uzasadnienia rozstrzygnięcia Sądu I instancji, tym samym uwzględnienie roszczenia powodów w zakresie kwoty 3.458,31 zł, na tej podstawie, że pozwany nie wykazał zasadności pobranych przez niego od powodów kosztów związanych z kontynuacją ubezpieczania ponad okres wynikający wprost z par. 3 ust. 4 umowy (tj. kontynuacji ubezpieczenia niskiego wkładu), przy jednoczesnym uznaniu, że kwestionowana przez powodów klauzula § 3 ust. 4 umowy kredytu, nie jest abuzywna, stanowiło w ocenie pozwanego naruszenie zasady rozkładu ciężaru dowodu, którego to naruszenia dopuścił się Sąd Rejonowy;

2. art. 321 § 1 k.p.c. w związku z art. 187 § 1 k.p.c. poprzez orzeczenie ponad żądanie pozwu polegające na przyjęciu, że podstawą uwzględnienia żądania powodów w zakresie kwoty 3.458,31 zł nie jest przepis art. 385 1 k.c. - wskazany przez powodów jako podstawa żądania pozwu wskazująca na abuzywny charakter postanowienia § 3 ust. 4 umowy kredytu, ale przepis art. 6 k.c. w związku z art. 3 k.p.c. i art. 233 k.p.c. tj. nieudowodnienie przez pozwanego, iż pobrane przez niego od powodów kwoty stanowiące koszty pierwszej i drugiej kontynuacji ubezpieczenia niskiego wkładu własnego, były zasadne, bowiem wobec braku alternatywnej podstawy roszczenia zgłoszonej przez powodów, brak było podstaw do uwzględnienia ich roszczenie na innej podstawie niż ta jaka wynikała z pozwu;

3. art. 233 § 1 k.p.c. poprzez nieuzasadnione pominięcie przy rozpoznawaniu sprawy dowodu z wydruku dokumentu ubezpieczenia w postaci wiadomości elektronicznej otrzymanej przez pozwanego od (...) S.A. a także z dokumentu - poświadczonego za zgodność z oryginałem odpisu oświadczenia (...) S.A. z dnia 05.07.2016 r. na okoliczność objęcia kredytu powodów ubezpieczeniem spłaty kredytu, dat oraz wysokości uiszczonych przez pozwanego składek, z których to wynika, że koszty uiszczone przez powodów odpowiadały wysokościom składek uiszczonych przez pozwanego, a zatem koszty z tytułu objęcia części kwoty kredyt ubezpieczeniem niskiego wkładu własnego uiszczone zostały przez pozwanego zasadnie, wobec wysokości kosztów poniesionych przez pozwanego z tytułu składek na rzecz (...) SA;

4. art. 233 § 1 k.p.c. poprzez dokonanie sprzecznego z zebranym w sprawie materiałem dowodowym ustalenia, że opłaty z tytułu refinansowania kosztów ubezpieczenia niskiego wkładu własnego zostały pobrane z rachunku bankowego powodów w sytuacji, gdy z dokumentów mających moc dokumentów urzędowych w postaci potwierdzeń operacji na rachunku bankowym załączonych przez powodów do akt sprawy wynika jednoznacznie, iż sporne opłaty zostały uiszczone z rachunku bankowego powoda, a nie powodów, co uzasadnia brak legitymacji materialnej czynnej po stronie powódki co do całego roszczenia pozwu;

5. art. 328 § 2 k.p.c. poprzez niewyjaśnienie podstawy prawnej podjętego rozstrzygnięcia, zawierającej wskazanie i przytoczenie przepisów prawa. Co do rozstrzygnięcia o zasądzonej części roszczenia głównego uzasadnienie podjętego rozstrzygnięcia ogranicza się do posłużenia się pojęciem "nienależne świadczenie", niemniej uzasadnienie wyroku w żaden sposób nie pozwala na przyporządkowanie rozstrzygnięcia pod którykolwiek z przypadków kondykcji przewidzianych w art. 410 § 2 k.c.;

6. art. 410 § 2 k.c. poprzez pozbawione podstaw przyjęcie, iż pozwany bank pobrał od powodów koszty poniesione przez pozwanego z tytułu ubezpieczenia niskiego wkładu z tytułu pierwszej i kolejnej kontynuacji tego ubezpieczenia, w wyniku niewykazania przez pozwany bank przesłanek do pobrania dwóch kolejnych kosztów tego ubezpieczenia mimo tego, że postanowienie § 3 ust. 4 umowy kredytu, którego niedozwolony charakter powodowie podnosili w pozwie, w dalszym ciągu ich wiązało, tak w odniesieniu do pierwszej jak i kolejnych opłat z tytułu kontynuacji tego ubezpieczenia, powodowie nigdy zaś nie negowali uprawnienia pozwanego do pobierania opłat z tytułu tego ubezpieczenia, jak tylko z powodu niedozwolonego charakterem tego postanowienia, a które w ocenie Sądu i instancji takim postanowieniem nie było;

7. art. 410 § 2 k.c. poprzez niezasadne przyjęcie, iż w okolicznościach, w których świadczenie ma ważną skutecznie zastrzeżoną i wiążącą strony podstawę prawną zachodzą podstawy do ujmowania świadczenia jako nienależnego w ujęciu normatywnym, a więc spełnianego bez podstawy prawnej, podczas gdy co do spełnionego świadczenia nie zachodził zwłaszcza żaden z przypadków kondykcji, a zatem roszczenie powodów w ostatecznie osądzonej i przyjętej za podstawę rozstrzygnięcia postaci, nie stanowiło roszczenia ani z bezpodstawnego wzbogacenia, ani z nienależnego świadczenia, jak wynika to z pozwu, zaś strona powodowa nie dochodziła i nie dowodziła podstaw zwłaszcza roszczenia odszkodowawczego z art. 471 k.c., które mogłyby implikować dokonaną przez Sąd Rejonowy ocenę zgodnie z zasadami rozkładu ciężaru dowodu.

Pozwany wniósł o zmianę skarżonego wyroku i oddalenie powództw a całości oraz zmianę rozstrzygnięcia o kosztach postępowania za pierwszą instancję zawartego w pkt. 3 sentencji wyroku i zasądzenie tychże od powodów na rzecz pozwanego, nadto o zmianę wyroku w pkt. 4 poprzez nakazanie pobrania od powodów ma rzecz Skarbu Państwa - Sądu Rejonowego dla Warszawy - Śródmieścia w Warszawie kwoty 173 zł tytułem nieuiszczonej opłaty od pozwu w zakresie rozszerzonego powództwa; pozwany wniósł również o zasądzenie od powodów na rzecz pozwanego kosztów postępowania za II instancję, w tym kosztów zastępstwa procesowego w postępowaniu apelacyjnym według norm przepisanych.

Sąd Okręgowy zważył, co następuje:

Obie apelacje zasługują na częściowe uwzględnienie.

Odnosząc się w pierwszej kolejności do apelacji powodów, w ocenie Sądu Okręgowego skuteczne okazały się zarzuty poczynienia przez Sąd I instancji błędnych ustaleń faktycznych i oceny prawnej art. 385 1 k.c., które w konsekwencji doprowadziły do przyjęcia, że sporny zapis umowy nie stanowił niedozwolonej klauzuli umownej.

Należy wskazać, że w świetle dyspozycji art. 385 1 § 1 k.c., istotne dla rozstrzygnięcia było to czy postanowienie § 3 ust. 4 umowy, zobowiązujące powodów do zapłaty opłat na pokrycie składki z tytułu tzw. ubezpieczenia niskiego wkładu, wiązało ich, czy też stanowiło niedozwolone postanowienie umowne.

Zauważyć należy, że w przedmiotowej sprawie nie budziło wątpliwości, że pozwany bank zawarł umowę z konsumentami, a postanowienie nie dotyczyło głównych świadczeń, a więc wypłaty kwoty kredytu oraz jego spłaty. Ubezpieczenie niskiego wkładu własnego jest jednym ze sposobów zabezpieczeń spłaty kredytu, a zatem stanowi świadczenie o charakterze ubocznym. Zabezpieczenie ma jedynie akcesoryjny charakter i nie jest świadczeniem niezbędnym przy ustalaniu treści umowy.

Sąd Okręgowy stwierdza, że zgromadzony materiał dowodowy nie mógł być podstawą ustalenia, że postanowienie umowne zawarte w § 3 ust. 4 umowy kredytowej zostało uzgodnione indywidulanie, bowiem nie jest możliwe, by postanowienia wzorca, które są inkorporowane do umowy na podstawie art. 384 § 1 lub 2 k.c., były przedmiotem indywidualnych uzgodnień pomiędzy konsumentem a przedsiębiorcą. Reguła ta dotyczy zarówno samych postanowień wzorca, jaki i tych, które uprzednio zawarte w nim włączone zostały do treści umowy. W ocenie Sądu II instancji powodowie nie mieli również wpływu na ustalenie treści wzorca, stworzonego przez bank na długo przed zawarciem z nimi umowy. Zapoznanie z treścią wzorca i zgoda na zawarcie umowy, której treść reguluje ten wzorzec to podstawa ustalenia związania konsumenta treścią tego wzorca - stosownie do treści art. 384 k.p.c. - związany wzorem jest ten komu doręczono wzorzec przy zawarciu umowy. Samo zapoznanie się z treścią doręczonego przy zawarciu umowy wzorca nie stanowi natomiast negatywnej przesłanki abuzywności i nie ma wpływu ma ocenę pozytywnych jej przesłanek. Kodeks wyklucza przyjęcie indywidualnego uzgodnienia postanowień umownych w tej sytuacji w zdaniu drugim art. 385 1 § 3 k.c.- nieuzgodnione indywidualnie są postanowienia umowne przyjęte z wzorca umowy zaproponowanego konsumentowi przez kontrahenta.

Natomiast przesłanka ukształtowania praw i obowiązków konsumenta w sposób sprzeczny z dobrymi obyczajami oraz rażącego naruszenia jego interesów z art. 385 § 1 k.c. tyczy się oceny treść wzorca, a nie sposobu jego wprowadzenia do umowy.

W doktrynie wyrażono słuszny pogląd, że do wykazania, że postanowienie zostało uzgodnione indywidualnie, nie jest nawet wystarczające wykazanie, iż w tej kwestii między stronami toczyły się jakieś negocjacje. Jeśli postanowienie umowy nie uległo zmianom w trakcie negocjacji, to przepis art. 385 1§ 3 k.c. znajdzie zastosowanie także mimo przeprowadzonych negocjacji, chyba że to przedsiębiorca wykaże, iż zaakceptowanie klauzuli przez strony było oparte na rzetelnych i wyrównanych negocjacjach (zob. M. Jagielska, Nowelizacja, s. 698 i n.). „Rzeczywisty wpływ" konsumenta na treść umowy nie zachodzi, jeżeli „wpływ" ten polega na tym, że konsument dokonuje wyboru spośród alternatywnych klauzul sformułowanych przez przedsiębiorcę (por. M. Bednarek, w: System PrPryw, t. 5, 2013, s. 761; M. Jagielska, Nowelizacja Kodeksu cywilnego: kontrola umów i wzorców umownych, MoP 2000, Nr 11; M. Lemkowski, Materialna ochrona konsumenta).

Podkreślić należy, że pozwany, na którym spoczywał ciężar wykazania, że kwestionowane postanowienie umowne zostało indywidualne uzgodnione (art. 385 1§ 3 k.c.) nie przedstawił dowodu na to, że ustalenie sposobu dodatkowego zabezpieczenia banku z uwagi na wartość udzielonego kredytu było przedmiotem jakichkolwiek negocjacji. Dlatego w ocenie Sądu II instancji nie poddawały się dalszej kontrargumentacji twierdzenia zrównujące formę i skutek uzgodnienia indywidualnego treści umowy w drodze negocjacji, ze skutkiem wyrażenia zgody na przekazanie danych do przyszłej umowy z osobą trzecią i zgodą na zawarcie umowy na warunkach wskazanych we wzoru doręczonym przy jej zawarciu, nawet potwierdzoną pisemną akceptacją zaproponowanych przez Bank warunków.

W ocenie Sądu Okręgowego powodowie nie mieli rzeczywistego wpływu na treść postanowień w zakresie warunków obciążenia ich kosztami ubezpieczenia niskiego wkładu, przy wyrażeniu zgody na objęcie kredytu tym ubezpieczeniem. Zgoda na przyjęcie zaproponowanych przez bank postanowień warunkowała pozytywną weryfikację wniosku o udzielenie kredytu. Okoliczność dotycząca świadomości i wiedzy powodów odnośnie warunków działania ubezpieczenia niskiego wkładu nie wpływa na ustalenie, że postanowienie umowne dotyczące kosztów ubezpieczenia niskiego wkładu było z kredytobiorcami indywidualnie uzgadniane.

Odnosząc się do oceny ukształtowania praw i obowiązków konsumenta zauważyć należy, że rozważań w tym zakresie dokonał Sąd Okręgowy w Warszawie - Sąd Ochrony Konkurencji i Konsumentów w wyroku z dnia 24 sierpnia 2012 r. (sygn. akt XVII AmC 2600/11) dotyczącym postanowień wzorca umownego o tożsamej treści. Co więcej zgodnie ze stanowiskiem Sądu Najwyższego wyrażonym w uchwale podjętej w składzie siedmiu sędziów z 20 listopada 2015 r. (III CZP 17/15, BSN 2015, Nr 11) "prawomocność materialna wyroku uznającego postanowienie wzorca umowy za niedozwolone wyłącza powództwo o uznanie za niedozwolone postanowienia tej samej treści normatywnej, stosowanego przez przedsiębiorcę pozwanego w sprawie, w której wydano ten wyrok (art. 365 i 366 k.p.c.)". Ponadto SN wskazał, że "prawomocność materialna wyroku uznającego postanowienie wzorca umowy za niedozwolone - także po wpisaniu tego postanowienia do rejestru (art. 479 45 § 2 k.p.c.) - nie wyłącza powództwa o uznanie za niedozwolone postanowienia tej samej treści normatywnej, stosowanego przez przedsiębiorcę niebędącego pozwanym w sprawie, w której wydano ten wyrok (art. 365 i 366 w związku z art. 479 43 k.p.c.)". Niewątpliwie przy rozstrzyganiu przedmiotowej sprawy należało mieć na względzie oceną zaskarżonego wzorca dokonaną przez sąd ochrony konsumentów i konkurencji, choć wydane przez niego rozstrzygniecie nie wykluczało przeprowadzenia jego indywidualnej kontroli.

Ustalenie w art. 385 1 § 1 k.c. abuzywności z uwagi na treść postanowienia jest konsekwencją implementacji art. 3 dyrektywy Rady 13/13/EWG z 5.4.1993 r. w sprawie nieuczciwych warunków w umowach konsumenckich (Dz.Urz.WE L Nr 95 z 21.4.1993 r., s. 29). Artykuł 385 1 § 1 k.c. wprowadza dwie przesłanki uznania danego postanowienia umownego za niedozwolone: sprzeczności z dobrymi obyczajami oraz rażącego naruszenia interesów konsumenta, które muszą być spełnione łącznie. Ich wykładnia powinna uwzględniać interpretację stosownych przesłanek abuzywności na gruncie dyrektywy 93/13 (dobrej wiary w znaczeniu obiektywnym oraz znaczącej nierównowagi praw i obowiązków stron ze szkodą dla konsumenta), dokonywaną w oparciu o wskazania zawarte w samej dyrektywie (zob. w szczególności akapit 16 preambuły oraz art. 4 ust. 1 dyrektywy 93/13) oraz orzecznictwo ETS.

Sąd Okręgowy stwierdza, iż wzorzec umowny oceniany w sprawie kształtował obowiązki powodów w sposób niezgodny z zasadą równorzędności stron i jednocześnie został wprowadzony do umowy w takich okolicznościach, że konsumenci w chwili podpisania umowy nie mieli możliwości ocenić jego ekonomicznych skutków. Konsumenci ponosili cały ciężar ekonomiczny zawarcia umowy ubezpieczenia, choć kontrahent nie przedstawił im ani warunków opłacanej ochrony ubezpieczeniowej, ani skutków wypłaty świadczenia z ubezpieczenia dla kredytobiorcy.

Jak trafnie podniesiono w uzasadnieniu powoływanego już wyroku z dnia 24 sierpnia 2012 r. (sygn. akt XVII AmC 2600/11) zapisy nakładające na konsumentów obowiązek ponoszenia kosztów umowy ubezpieczenia w sytuacji, w której nie są oni ani stroną tej umowy ani uposażonymi z tytułu przedmiotowego ubezpieczenia, nie mogą zostać uznane za wiążące. Dalszą przyczyną stwierdzenia abuzywności przy abstrakcyjnej kontroli wzorca było ustalenie, że w jego treści nie zdefiniowano pojęć umożliwiających wyliczenia wysokości świadczenia obciążającego klienta. Nadto wzorzec nie zawiera postanowień wskazujących jakie inne zdarzenie poza całkowitą spłatą kredytu będzie powodować zakończenie okresu ubezpieczenia.

Zdaniem Sądu Okręgowego zakwestionowane postanowienie umowne jest abuzywne również z uwagi na jego treść. Obowiązki i uprawnienia stron przy realizacji zabezpieczenia w postaci ubezpieczenia niskiego stanu zostały ukształtowane w taki sposób, że cały ekonomiczny ciężar uzyskania i realizacji tego zabezpieczenia ponosi konsument. Sąd Okręgowy podkreśla, że treść postanowienia wykluczała ekwiwalentność świadczeń stron przy realizacji przyjętego zabezpieczenia. Wątpliwości Sądu II instancji budzi także sposób ukształtowania praw i obowiązków stron umowy narzucające kredytobiorcy obowiązek poniesienia całości kosztów zabezpieczenia wykonania przez niego umowy, w sytuacji gdy w ekonomicznym interesie obu stron jest pozyskanie i utrzymanie zabezpieczenia gwarantującego zawarcie i wykonanie umowy kredytu. Poniesienie całości kosztów ubezpieczenia niskiego wkładu przez konsumenta stawiała go w oczywiście niekorzystnej sytuacji, więc nie mogło być wątpliwości, co do rażącego charakteru naruszenia jego interesów.

Zauważyć należy, że ocena ekwiwalentności świadczeń w trybie przesłanek zachowania dobrych obyczajów i ukształtowania treści umowy bez rażącego naruszenia interesów konsumenta odbywa się przy założeniu, że obie strony umowy znajdują się w sytuacji równowagi kontraktowej. Czyli Bank jako kredytodawca ma wolę udzielenia kredytu w wysokości wskazanej przez kredytobiorcę za określonym wynagrodzeniem, a konsument jako kredytobiorca ma wolę uzyskania kredytu w określonej wysokości za zapłatą ustalonego przez kredytodawcę wynagrodzenia. Abstrakcyjność ocenianej relacji opiera się na założeniu, że Bank jako ekonomicznie silniejsza strona, mająca do zaoferowania świadczenie o charakterze bardziej pożądanym i mniej dostępnym nie wykorzystuje tej sytuacji przy ustaleniu warunków umowy. Inaczej rzecz ujmując zakłada się, że kredytobiorca przyjąłby tylko takie warunki umowy korzystne dla banku, które poprawiałaby w jakimś aspekcie także jego sytuację.

Bank traktujący konsumenta jako równorzędnego partnera kontraktowego w sposób sprawiedliwy i słuszny, nie mógłby zakładać, iż konsument zgodzi się na sporne postanowienie wzorca w drodze negocjacji prowadzonych na warunkach zapewniających mu realny wpływu na treść wzorca. Racjonalnie działający podmiot prowadzący negocjacje w warunkach zapewniających równowagę stron, nie zgodziłby się na poniesienie całości kosztów ubezpieczenia ryzyka działalności drugiej strony, bez jakiegokolwiek zmniejszenia swoich obowiązków lub uzyskania dodatkowych uprawnień. Tym bardziej nieracjonalnym byłby zgadzanie się na poniesienie całości kosztów ubezpieczenia działalności drugiej strony umowy w sytuacji zaniechania udzielenia jakichkolwiek informacji o skutkach działania tego ubezpieczenia.

Dlatego naruszeniem dobrych obyczajów było już samo zaniechanie zapoznania kredytobiorcy ze skutkami zawarcia umowy ubezpieczenia, którą w całości finansował. Brak wiedzy na temat warunków ochrony udzielanej bankowi był szczególnie istotny w kontekście skutków wystąpienia przez ubezpieczyciela z roszczeniem zwrotnym w stosunku do kredytobiorcy w razie realizacji obowiązków z ubezpieczenia. Trudno o dobitniejszy przykład nieekwiwalentności i nierównowagi pomiędzy przedsiębiorcą a konsumentem niż oceniane postanowienie, które pozwanemu przynosiło same korzyści, a powodowi jedynie obciążenie finansowe. Jedynym beneficjentem ubezpieczenia pozostawał pozwany, który jako ubezpieczony uzyskał pewne, łatwe i szybkie w realizacji zabezpieczenie płatności kredytu w sytuacji niewypłacalności powoda.

Dlatego w ocenie Sądu Okręgowego postanowienie umowne nakładające na powodów obowiązek opłacenia całości składki ubezpieczenia niskiego wkładu zawartego przez i na rzecz pozwanego było postanowieniem zarówno sprzecznym z dobrymi obyczajami - skoro nie traktowało konsumenta w sposób sprawiedliwy i słuszny - jak i rażąco naruszającym interesy – skoro kształtowało stosunki zobowiązaniowe niezgodnie z zasadą równorzędności stron.

Sąd II instancji nie podziela argumentacji według, której korzyścią konsumenta z zawarcia nieekwiwalentnej umowy ubezpieczenia niskiego wkładu był sam fakt zawarcia umowy kredytowej. Takiego twierdzenia nie można przede wszystkim pogodzić z ustawowym obowiązkiem kształtowania stosunków umownych bez niedozwolonych postanowień z konsumentem. Bank jako silniejsza strona stosunku umownego nie może ukształtować warunków udzielenia kredytu w sposób naruszający zasady z art. 385 1 k.c. z uzasadnieniem konieczności zabezpieczenia ryzyka prowadzenia działalności gospodarczej wyłącznie na koszt kredytobiorcy. Świadczeniem ekwiwalentnym dla udzielenia kredytobiorcy kredytu w określonej wysokości było ustanie obowiązku zapłaty wynagrodzenia, czyli odsetek umownych od całej tej kwoty kredytu. Zapłata za uzyskanie przez bank ubezpieczenia niskiego wkładu w żaden sposób nie obniżyła wysokość odsetek stanowiących wynagrodzenie banku. Łączna wartość tych odsetek przy tak długim okresie kredytowania mogła zbliżyć się do wartości kwoty udzielonego kredytu. Przy tak znacznej wartości wynagrodzenia za korzystanie z kredytu nieracjonalnym jest twierdzenie, że klient z uwagi na wartość udzielonego kredytu ma jeszcze ponosić dodatkowe ciężary.

Sąd Okręgowy nie kwestionuje samej dopuszczalności i skuteczności korzystania z ubezpieczenia niskiego wkładu jako formy zabezpieczenia spełnienia części świadczenia z umowy kredytu, ale uznaje za abuzywne co do treści, te postanowienia umowy według, których kosztów zabezpieczenia ponosi w całości konsument. Bank wprawdzie obszernie uzasadniał, dlaczego z punktu widzenia jego interesów, w ramach zasad prowadzonej działalności gospodarczej zasadne jest ubezpieczanie tzw. „kredytów z niskim wkładem własnym”, jednak w żaden sposób nie wykazał powodów obciążania całymi kosztami tego zabezpieczenia klientów banku, którzy nie korzystają z żadnej ochrony w ramach tego zabezpieczenia. Sam Bank wielokrotnie podkreślał, że kredytobiorca nie był stroną umowy ubezpieczenia, nie mógł więc też uzyskać w związku z zapłatą „składki” żadnych korzyści. Umowa ubezpieczenia zaspokajała wyłącznie interesy Banku w ten sposób, że część udzielonej kwoty kredytu zwrócona miała być przez ubezpieczyciela w razie zaprzestania spłaty przez kredytobiorcę, przez co ubezpieczyciel wchodził w prawa zaspokojono banku, a kredytobiorca był zobowiązany do spłaty tej części kredytu na rzecz ubezpieczyciela a nie banku.

Ukształtowanie tego rodzaju zabezpieczenia na koszt kredytobiorcy nie wiązała się jednak z uzyskaniem przez niego tańszego kredytu, choćby w zabezpieczonej ubezpieczeniem części, choć powszechnie znaną okolicznością przy ustaleniu warunków umowy kredytowej jest to, że zmniejszenie ryzyka straty po stronie kredytodawcy przekłada się na obniżenie kosztów ponoszonych z tytułu korzystania z kredytu przez kredytobiorcę. Poniesienie przez kredytobiorcę całego kosztu ubezpieczenia banku nie przełożyło się w żaden sposób na obniżenie kosztów kredytu - bank ustalał wysokość odsetek umownych - czyli swojego wynagrodzenia - od całej kwoty takiego kredytu na wyższym poziomie w stosunku do kredytów nie zabezpieczonych w ten sposób, gdzie kredytobiorcy wydatkowali środki własne odpowiadające co najmniej 20% inwestycji. Bank mimo uzyskania pełnego zabezpieczenia spłaty 20% kwoty kredytu, dalej traktował tego rodzaju kredyt jako kredyt podwyższonego ryzyka, ustalając dla całości kwoty kredytu oprocentowanie najwyższe z oferowanych.

Tymczasem opłacona przez konsumenta forma zabezpieczenia 20% udzielonego kredytu była dla Banku najkorzystniejszą formą zabezpieczenia ze wszystkich zastosowanych przy niniejszej umowie. Bank nie ponosił żadnych kosztów własnych ani przy zawarciu tego zabezpieczenia, ani przy jego realizacji. Dla realizacji zabezpieczenia tego rodzaju Bank nie musi prowadzić egzekucji z przedmiotu zabezpieczenia, co łączy się nie tylko z koniecznością poniesienia kosztów ale i długim okresem oczekiwania na ich uzyskanie. Bank mógł odzyskać 20% kwoty udzielonego kredytu bez spieniężania przedmiotu zabezpieczenia, co oznaczało też, że nie ponosi żadnego ryzyka spadku wartości przedmiotu zabezpieczenia. Przy kredytach udzielonych z 20% wkładem własnym kredytobiorcy, spadek wartości przedmiotu zabezpieczenia ponad 20% (a spadek cen na tym poziomie jest okolicznością jak najbardziej możliwą), oznaczał, że bank nie miał zabezpieczenia rzeczowego odpowiadającego wartości całej kwoty udzielonego kredytu.

W ocenie Sądu Okręgowego o ekwiwalentność świadczenia przy korzystaniu z tego rodzaju zabezpieczenia można byłoby mówić tylko wówczas, gdyby poniesienie kosztów ubezpieczenia skutkowałoby dla kredytobiorcy uzyskaniem niższego oprocentowania kredytu, co najmniej w zabezpieczonej części, lub gdyby w kosztach uzyskania zabezpieczenia partycypowałby również Bank, albo gdyby opłacone przez kredytobiorcę zabezpieczenie zmniejszyło zakres lub ciężar ustanowienia innych zabezpieczeń.

Dla zachowania równowagi kontraktowej zysk Banku z tytułu pobrania większego wynagrodzenia w postaci wyższego oprocentowania od wyższej kwoty udzielonego kredytu musi odpowiadać partycypacji w kosztach uzyskania zabezpieczenia, które umożliwia ukształtowanie umowy kredytu na takich warunkach.

Sąd II instancji podkreśla, że ubezpieczenie niskiego wkładu jest formą zabezpieczenia, którego koszt klient poniósł bezzwrotnie. Z zapłatą całej ceny za ubezpieczenie nie wiąże się ustanowienie zabezpieczenia, którego realizacja nie doprowadzi do zwolnienia kredytobiorcę z długu. W przypadku zabezpieczenia rzeczowego (hipoteki) zaspokojenie z przedmiotu zabezpieczenia skutkuje jednocześnie wygaśnięciem zobowiązania dłużnika. Natomiast przy realizacji ubezpieczenia na rzecz Banku kredytobiorca nie zwalnia się z długu, ulega zmianie tylko jego wierzyciel. Dlatego regułę ponoszenia kosztów ustanowienia zabezpieczenia rzeczowego przez dającego zabezpieczenia nie można przenosić na reguły ponoszenia kosztów ubezpieczenia niskiego wkładu. Z realizacji ubezpieczenia niskiego wkładu dłużnik nie uzyskuje żadnych ekonomicznych korzyści.

Niezależnie od powyższego, dodać należy, że ustanowienie omawianego zabezpieczenia w żaden sposób nie obniżyło wymogów co do form i treści innych zabezpieczeń przedstawionych przez kredytobiorcę W szczególności suma hipoteki ustanowionej na nieruchomości nie została obniżona o wartość kwoty, której zwrot został zagwarantowany ubezpieczeniem niskiego wkładu.

Podkreślania wymaga, że w sytuacji, gdy Bank nie uczestniczy w kosztach ubezpieczenia kredytu umożliwiającego ustalenie i pobranie wysokiego wynagrodzenia, przerzuca koszty prowadzenia swej działalności na swego klienta, który w całości finansuje uzyskanie przez bank zabezpieczenia to postanowienia umowne ustalające taki rozkład ciężaru kosztów zabezpieczenia warunkującego tak uzyskanie jak i udzielenie kredytu, jest postanowieniem zarówno sprzecznym z dobrymi obyczajami (nietraktującym konsumenta w sposób sprawiedliwy i słuszny) jak i rażąco naruszającym jego interesy (kształtującym stosunki zobowiązaniowe niezgodnie z zasadą równorzędności stron).

Zdaniem Sądu II instancji na ustalenie abuzywności omawianego postanowienia z uwagi na treść nie mają żadnego znaczenia ustalone w sprawie niniejszej okoliczności zawarcia umowy. Jak to już wyżej zostało wyjaśnione sposób zawarcia umowy może być istotny przy badaniu przesłanki indywidulnego uzgodnienia, a nie przy badaniu przesłanek abuzywności z uwagi na treść postanowienia. Niezrozumiałym Sądowi Okręgowemu jest stanowisko Banku według, którego wyrażenie zgody na zawarcie umowy z postanowieniami niedozwolonymi z uwagi na treść miałaby wyłączać możliwość ustalenia ich abuzywności. Wyrażenie przez konsumenta zgody na zawarcie umowy o określonej treści nie jest negatywną przesłanką ustalenia niezwiązania postanowieniami nieuzgodnionymi indywidulanie kształtującymi prawa i obowiązki w sposób sprzeczny z dobrymi obyczajami, oraz rażąco naruszającymi jego interesy. Oczywistym jest, że skoro doszło do zawarcia umowy o określonej treści i związania wzorcem ustalonym przez Bank konsument musiał wyrazić zgodę na zawarcie umowy i uzyskać wiedzę o treści wzorca w sposób umożliwiającym ustalenie go tym wzorcem (art. 384 k.c.). Kwestie dotyczące skutku związania umową na warunkach ustalonych we wzorcu są całkowicie niezależne od okoliczności istotnych dla ustalenia abuzywności danego postanowienia z uwagi na treść. Bezprzedmiotowym jest badanie przesłanek abuzywności postanowienia dla inkorporowania, którego do umowy konsument nie wyraził zgody, bo w tej sytuacji nie doszło w ogóle do zawarcia umowy jako zgodnego oświadczenia stron i związania stron postanowieniami wzorca. To właśnie zawarcie umowy na warunkach ustalonych na skutek korzystania ze wzorca otwiera możliwość badania nierównowagi kontraktowej wynikającej z treści tego wzorca. Podnoszenie przy ocenie treści umowy argumentu dotyczącego okoliczności jej zawarcia w postaci zapoznania się przez konsumenta z treścią wzorca i wyrażeniem zgody na jego zastosowanie (zgoda na ponoszenie wszelkich kosztów zabezpieczeń ustalonych według treści wzorca umownego inkorporowanego do umowy) wskazuje na niezrozumienie przesłanek umożliwiających badanie i stwierdzenie abuzywności zgodnie z art.385 1§1 k.p.c.

Dlatego w ocenie Sądu II instancji nie miały znaczenia przy badaniu trzeciej przesłanki abuzywności – z uwagi na treść wzorca - okoliczności dotyczące sposobu zapoznania konsumenta, uzyskanie akceptacji dla tej treści postanowienia, motywy jakim kierował się konsument wyrażając zgodę na przyjęcie tego rodzaju zabezpieczenia, to czy jego sytuacja ekonomiczna dawała możliwość poniesienia kosztów inwestycji w części z własnych środków czy nie. Podkreślić jeszcze raz należy - strony mogły ukształtować stosunek umowny przy wykorzystaniu tej formy zabezpieczenia, ale tylko przy zachowaniu zasady ekwiwalentności rozkładu ciężaru kosztów jego poniesienia, lub w sytuacji gdy skutek obciążenia tymi kosztami w całości konsumenta byłby rezultatem negocjacji prowadzonych na warunkach zapewniających klientowi realny wpływu na treść wzorca. Jak już wyżej zostało wyjaśnione, możliwość zapoznania się z treścią umowy kredytu oraz regulaminem, którego postanowienia inkorporowano nie oznacza, że zostały z konsumentem uzgodnione indywidualnie.

W świetle powyższych ustaleń, Sąd Okręgowy stwierdza, że uiszczenie przez powodów wszystkich składek na ubezpieczenie niskiego wkładu własnego (w łącznej wysokości 5.243,31 zł)stanowiło świadczenie nienależne, w rozumieniu art. 410 § 2 k.c. albowiem wskutek uznania postanowienia § 3 ust. 4 umowy kredytowej za klauzulę abuzywną doszło do upadku podstawy do pobrania tych składek zgodnie z art. 385 1§1 k.c. (postanowienie nie wiązało konsumenta), a tym samym spełniły się przesłanki uzasadniające dokonanie zwrotu przez bank nienależnie uzyskanej kwoty. Strona pozwana uzyskała korzyść majątkową poprzez obciążenie powodów kosztami zawarcia przez siebie z ubezpieczycielem generalnej umowy ubezpieczenia niskiego wkładu w kredytach i pożyczkach hipotecznych i wzbogaciła się o pobrane od powodów kwoty z tytułu kosztów ubezpieczenia niskiego wkładu. Zatem, w zakresie tych kosztów, świadczenie spełnione przez powodów na rzecz pozwanego banku stanowiło świadczenie nienależne w rozumieniu art. 410 § 2 k.c. i podlegało zwrotowi na ich rzecz w pełnej wysokości. W tym zatem zakresie istniały podstawy do uwzględnienia apelacji powodów i zasądzenia na ich rzecz kwoty 5.243,31 zł, a nie jedynie składek wpłaconych przez nich na rzecz pozwanego po upływie 36-miesięcznego okresu obowiązywania umowy kredytowej, które to wartości Sąd I instancji uznał za niewykazane.

Chybiona była również argumentacja Sądu I instancji, że strona powodowa nie wykazała legitymacji czynnej w zakresie składek na ubezpieczenie pobranych przed zawarciem przez powodów związku małżeńskiego. Sąd Rejonowy w tym zakresie podnosił, że skoro środki te pochodziły z konta powoda to ewentualnie tylko on był legitymowany czynnie, a powódka nie, bowiem środki te pochodziły z jego majątku osobistego. Niemniej jednak w tym zakresie należy podkreślić, iż okoliczność, że środki pieniężne zostały przelane z rachunku powoda nie oznacza, że nie mogły one stanowić współwłasności powódki, skoro posiadała ona upoważnienie do tego konta. Powodowie konsekwentnie podnosili, że składki płacili wspólnie, co jest uzasadnione tym, że przecież oboje byli kredytobiorcami. Brak było zatem podstaw do negowania, że środki wyasygnowane na opłacenie składek na ubezpieczenie niskiego wkładu własnego pochodziły tylko z majątku powoda.

Odnośnie odsetek orzeczono na podstawie art. 481 k.c. w zw. z art 455 k.c., zgodnie z zasadą określoną przez Sąd I instancji, którą Sąd Okręgowy w całości podziela, a która powinna mieć zastosowanie również w stosunku do wcześniej uiszczonych składek na ubezpieczenie niskiego wkładu własnego.

Co zaś się tyczy rozstrzygnięcia o kosztach procesu apelacja powodów zasługiwała na uwzględnienie w tym zakresie, że co do zasady należało przyjąć, że koszty te powinny w całości obciążyć stronę pozwaną na podstawie art. 98§1 i 3 k.p.c., bowiem ostatecznie powodowie wygrali to postępowanie w całości. Niemniej jednak brak było podstaw do ustalenia ich wysokości zgodnie z żądaniem powodów, o czym będzie mowa niżej.

Z kolei apelację pozwanego należało w przeważającej mierze oddalić jako niezasadną. Zarzuty w niej podniesione nie mogły odnieść skutku, straciły one rację bytu z uwagi na fakt, że Sąd odwoławczy, wbrew Sądowi Rejonowemu uznał sporny zapis umowy za klauzulę abuzywną. W tym stanie rzeczy brak było podstaw do odnoszenia się do zarzutów skupiających się na przekroczeniu wyznaczonych przez powodów granic powództwa i częściowego jego uwzględnienie z innych przyczyn niż przyjęcie, że zapis umowy stanowił klauzulę abuzywną.

Na częściowe uwzględnienie natomiast zasługiwała apelacja pozwanego w zakresie kosztów procesu. W tym zakresie odpowiednio zatem apelacja powodów podlegała oddaleniu.

Należy wskazać, że powodowie pierwotnie dochodzili zapłaty kwoty 500 zł, następnie zaś swe powództwo rozszerzyli do kwoty 5.243,31 zł. W tej sytuacji przy ustaleniu wysokości kosztów zastępstwa prawnego zastosowanie powinien zatem znaleźć §19 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 22 października 2015 r. w sprawie opłat za czynności radców prawnych (Dz.U.2015.1804), zgodnie z którym w razie zmiany w toku postępowania wartości stanowiącej podstawę obliczenia opłat, bierze się pod uwagę wartość zmienioną, poczynając od następnej instancji. Tym samym do zakończenia postępowania przed Sądem I instancji należało ustalić koszty zastępstwa procesowego w oparciu o pierwotnie wskazaną wysokość roszczenia, czyli od kwoty 500 zł. Dlatego zastosowanie powinien tu znaleźć §2 pkt 1 ww. rozporządzenia w brzmieniu na datę wniesienia pozwu, zgodnie z którym stawka minimalna przy takiej wartości przedmiotu sporu wynosiła 120 zł.

W tym stanie rzeczy pozwany powinien zostać obciążony kosztami procesu w wysokości 167 zł (na które składały się poniesione przez powoda kwoty 30 zł – opłata od pozwu, 120 zł – koszty zastępstwa prawnego i 17 zł – opłata skarbowa od pełnomocnictwa), nie zaś jak ustalił Sąd I instancji, kwotą 793,24 zł. W tym zatem zakresie apelacja pozwanego podlegała uwzględnieniu.

Mając powyższe na uwadze Sąd Okręgowy orzekł jak w sentencji wyroku na podstawie art. 385 k.p.c. i art. 386§1 k.p.c. O kosztach postępowania apelacyjnego orzeczono na podstawie art. 100 zd. 2 k.p.c. obciążając nimi w całości pozwanego mając na uwadze, że wygrał on to postępowanie jedynie w nieznacznej części.

SSR (del.) Katarzyna Małysa SSO Waldemar Beczek SSO Maja Smoderek