Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt: I C 851/16

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 28 lipca 2017 r.

Sąd Rejonowy w Grudziądzu I Wydział Cywilny

w składzie następującym:

Przewodniczący:

SSR Andrzej Antkiewicz

Protokolant:

st. sekr. sądowy Monika Kopczyńska

po rozpoznaniu w dniu 28 lipca 2017 r. w Grudziądzu na rozprawie

sprawy z powództwa S. W.

przeciwko M. (...) Towarzystwo (...) w W.

o zapłatę

1.  oddala powództwo;

2.  zasądza od powoda na rzecz pozwanego kwotę 1.835,79 zł (jeden tysiąc osiemset trzydzieści pięć złotych 79/100) tytułem zwrotu kosztów procesu;

3.  przyznaje adwokatowi R. S. ze Skarbu Państwa – Sądu Rejonowego w Grudziądzu kwotę 1200,00 zł (jeden tysiąc dwieście złotych 00/100) tytułem opłaty za zastępowanie z urzędu powoda, wraz z należnym podatkiem VAT;

4.  opłatą od pozwu, obciąża powoda.

Sygn. akt I C 851/16

UZASADNIENIE

postanowienia z dnia 28 lipca 2017 r. w zakresie rozstrzygnięcia o kosztach procesu między stronami (pkt 2 wyroku)

S. W. wniósł o zasądzenie od M. (...) Towarzystwo (...) w W. kwoty 3.759,91 zł z odsetkami od dnia 27 października 2015 r. do dnia ukończenia sprawy. Z pozwu wynikało, że powód żąda od pozwanego zwrotu części kredytu zaciągniętego przez jego zmarłą żonę K. W., który spłacił po jej śmierci, albowiem kredyt był ubezpieczony w pozwanym Towarzystwie, a ubezpieczyciel bezpodstawnie odmówił spłaty kredytu powołując się na to, że w dniu podpisywania umowy kredytu i ubezpieczenia żona powoda była chora. Powód zaznaczył, że nie zgadza się z tym stanowiskiem ubezpieczyciela, albowiem żona leczyła się, miała kilka operacji i była pod stałą opieką lekarza pierwszego kontaktu oraz specjalistów, miała wiele badań: prześwietlenia, tomografie komputerowe itp., jednak nie stwierdzono żadnych zmian w latach, kiedy był zaciągnięty kredyt, dopiero w 2015 r. stwierdzono raka złośliwego jelita grubego (k. 2-4 akt).

Pozwany wniósł o oddalenie powództwa w całości i zasądzenie od powoda kosztów procesu, w tym kosztów zastępstwa procesowego. W pierwszej kolejności zarzucił, że powód zarówno w postępowaniu likwidacyjnym, jak i treści pozwu nie wykazał swojego uprawnienia do żądania spełnienia przez pozwanego świadczenia z tytułu ochrony ubezpieczeniowej udzielanej w stosunku do zmarłej K. W.. Pozwany zaznaczył, że przed sprawą sądową wskazywał wyraźnie powodowi, że w świetle obowiązujących przepisów prawa nie ma on podstaw ani do udzielenia powodowi żadnych informacji związanych z istniejącym stosunkiem ubezpieczenia, ani tym bardziej podstaw do uznania, iż jest on osobą uprawnioną do uzyskania świadczenia z tytułu zgonu ubezpieczonej. Pozwany zwrócił uwagę przede wszystkim na to, że jest zobowiązany do zachowania tajemnicy ubezpieczeniowej określonej w art. 35 ustawy z dnia 11 września 2015 r. o działalności ubezpieczeniowej i reasekuracji. Dodał, że powód mógłby skorzystać z kategorii uprawnionego z umowy ubezpieczenia, ale wyłącznie wówczas, gdyby był w stanie wykazać swój status jako spadkobiercy ubezpieczonej – wówczas miałby uprawnienie do uzyskania informacji odnośnie stosunku ubezpieczenia. Pozwany wskazał, że żądał przedstawienia od powoda zgodnie z treścią art. 1027 k.c. postanowienia o stwierdzeniu nabycia spadku po K. W. lub aktu poświadczenia dziedziczenia, jednakże powód takich dokumentów nie przedłożył.

Pozwany dodał, że świadczenie z tytułu umowy ubezpieczenia na życie wypłacane jest zgodnie z treścią art. 831 k.c. uposażonemu, a więc osobie wskazanej na wypadek śmierci ubezpieczonego, a w przedmiotowej sprawie uposażonym był bank, który zawarł z K. W. umowę kredytu, a nie powód. Pozwany nadto zaznaczył, że świadczenie z tytułu śmierci ubezpieczonego w ramach umowy ubezpieczenia na życie nie wchodzi do masy spadkowej. W tych okolicznościach zdaniem pozwanego po stronie powoda brak jest legitymacji procesowej czynnej i nie przysługuje mu uprawnienie do dochodzenia roszczenia zgłoszonego w pozwie.

W dalszej kolejności pozwany wskazał na brak merytorycznego uzasadnienia dla wypłaty świadczenia z umowy ubezpieczenia po śmierci K. W.. Pozwany zaznaczył, że K. W. przystępując do ubezpieczenia podała nieprawdziwe informacje zatajając fakt choroby nowotworowej, w szczególności złożyła oświadczenie następującej treści: ,,Ja W. K. niniejszym oświadczam, że zgodnie z moją najlepszą wiedzą jestem zdrowa i nie znam żadnych okoliczności, które uniemożliwiałyby zawarcie umowy ubezpieczenia na życie. Jednocześnie przyjmuję do wiadomości, że żadne świadczenie z tytułu niniejszej umowy ubezpieczenia nie zostanie wypłacone w przypadku, gdy powodem roszczenia będą choroby układu sercowo-naczyniowego, udar mózgu, nowotwór lub jakiekolwiek inne schorzenie, o którym wiedziałam lub z powodu którego byłam leczona przed złożeniem wniosku o zawarcie umowy ubezpieczenia”. Pozwany wskazał, że w toku postępowania likwidacyjnego prowadzonego na wniosek banku, który udzielił żonie powoda kredytu, pozyskano dokumentację medyczną K. W. i stwierdzono, że przed datą przystąpienia do ubezpieczenia zdiagnozowano u niej chorobę nowotworową, tj. gruczolaka cewkowego G1. W szczególności w wynikach badań histopatologicznych z 3 września 2010 r. i 20 lipca 2012 r. stwierdzono, że ,,nowotwór przerasta całą grubość ściany jelita i wrasta do tkanki okołojelitowej”. Ponadto przed przystąpieniem do umowy ubezpieczenia ubezpieczona była wielokrotnie diagnozowana oraz przebywała w szpitalu, gdzie była leczona. Ubezpieczona składając w deklaracji przystąpienia do ubezpieczenia oświadczenie, że jest zdrowa, w sposób oczywisty podała nieprawdę, miała bowiem świadomość swojego stanu zdrowia i zataiła ten fakt przed ubezpieczycielem (k. 52-62 akt).

W toku sprawy pełnomocnik powoda wniósł o zawieszenie postępowania do czasu zakończenia postępowania spadkowego po K. W. (k. 189 akt), jednak Sąd nie przychylił się do tego wniosku (k. 204v akt).

Sąd dopuścił dowód z opinii biegłego z zakresu onkologii w celu ustalenia, czy przed datą przystąpienia do ubezpieczenia, tj. 10 czerwca 2013 r. stwierdzono u zmarłej K. W. chorobę nowotworową, a jeśli tak, czy K. W. mogła być nieświadoma co do rozpoznania choroby (k. 206 akt).

W opiniach z 6 grudnia 2016 r. (k. 214-216 akt) i 9 maja 2017 r. (k. 284-285 akt), które ostatecznie nie były kwestionowane przez strony, biegła onkolog stwierdziła, że przed 10 czerwca 2013 r. rozpoznano u K. W. i leczono chorobę nowotworową jelita cienkiego. Według biegłej K. W. z bardzo dużym prawdopodobieństwem graniczącym z pewnością była świadoma co do rozpoznania w 2010 r. choroby nowotworowej i przyjęła świadomie cykliczne leczenie cytostatykami przez okres 6 miesięcy po przebytej operacji w 2012 r., co potwierdza m.in. jej osobisty podpis pod formularzem zgody na leczenie i informacją o skutkach i zagrożeniach, jakie niesie ze sobą leczenie cytostatykami.

Na rozprawie w dniu 28 lipca 2017 r. pełnomocnik powoda wniósł o nieobciążanie powoda kosztami procesu na podstawie art. 102 k.p.c., czemu sprzeciwił się pełnomocnik pozwanego (k. 304-304v akt).

Sąd Rejonowy zważył, co następuje:

W świetle przytoczonych wyżej okoliczności Sąd Rejonowy oddalił powództwo S. W. jako bezzasadne. W ocenie Sądu bezzasadny okazał się zarzut pozwanej braku legitymacji procesowej czynnej, albowiem skoro powód spłacił kredyt za żonę, to nawet jeśli nie stwierdzono, że jest po niej spadkobiercą, mógłby żądać zwrotu spłaconej części kredytu na podstawie przepisów o bezpodstawnym wzbogaceniu. Rozstrzygające dla sprawy było więc stwierdzenie, czy K. W. przystępując do ubezpieczenia na życie rzeczywiście podała nieprawdziwe informacje, zatajając fakt choroby nowotworowej (złożyła nieprawdziwe oświadczenie), co w świetle art. 11 Ogólnych Warunków Grupowego (...), obowiązujących w pozwanym Towarzystwie (...), mogło stanowić podstawę odmowy wypłaty świadczenia z tytułu śmierci K. W.. W świetle złożonych opinii przez biegłą onkolog Sąd uznał, że okoliczności te zostały wykazane, zatem brak było podstaw do wypłaty przez pozwanego świadczenia z umowy ubezpieczenia na życie po śmierci K. W., a w konsekwencji należało przyjąć, że powództwo o zwrot zapłaconego przez powoda świadczenia na rzecz kredytodawcy nie znajdowało podstaw prawnych.

O kosztach procesu między stronami (pkt 2 wyroku) orzeczono na podstawie art. 98 § 1 i 3 k.p.c. Powód przegrał sprawę, zgodnie więc z zasadą odpowiedzialności za wynik procesu powinien zwrócić pozwanemu poniesione przez niego koszty procesu, na które składają się: opłata na rzecz adwokata – 1200 zł (§ 2 pkt 3 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 22 października 2015 r. w sprawie opłat za czynności adwokackie – Dz.U. z 2015 r. poz. 1800, w brzmieniu obowiązującym w dniu wniesienia pozwu – zob. § 2 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 3 października 2016 r. zmieniającego ww. rozporządzenie – Dz.U. z 2016 r. poz. 1668), opłata skarbowa od pełnomocnictwa procesowego – 17 zł (k. 71 akt) i zaliczka na koszty biegłego - 618,79 zł (k. 205, 218, 229-230, 287-288, 301-302 akt).

Sąd uznał, że w okolicznościach sprawy istnieją podstawy do obciążania powoda kosztami procesu pozwanego i brak jest podstaw do zastosowania w sprawie wobec powoda dobrodziejstwa z art. 102 k.p.c. z następujących względów.

Sposób skorzystania z art. 102 k.p.c. jest suwerennym uprawnieniem jurysdykcyjnym sądu rozpoznającego sprawę i do jego oceny należy przesądzenie, czy wystąpił szczególnie uzasadniony wypadek, który uzasadnia odstąpienie, a jeśli tak, to w jakim zakresie, od generalnej zasady obciążania kosztami procesu strony przegrywającej spór. Dokonując tej oceny sąd orzekający winien kierować się własnym poczuciem sprawiedliwości i zasadami współżycia społecznego, uwzględniając okoliczności związane z wniesieniem pozwu i przebiegiem sprawy (zob. postanowienie SN z 11 lutego 2011 r., I Cz 38/10, LEX nr 738387; postanowienie SN z 22 lutego 2011 r., II PZ 1/11, LEX nr 852550 oraz postanowienie SN z 17 kwietnia 2013 r., V Cz 124/12, LEX nr 1341727).

Po pierwsze, w ocenie Sądu powód bez żadnej podstawy prawnej uchylił się od pozyskania i przedstawienia pozwanemu Towarzystwu (...) na etapie postępowania przedsądowego dokumentu potwierdzającego, że jest spadkobiercą K. W., dlatego sam pozbawił się prawa do uzyskania przed wniesieniem pozwu wyczerpujących informacji bezpośrednio od pozwanego, dlaczego pozwane Towarzystwo odmówiło wypłaty świadczenia z tytułu ubezpieczenia na rzecz banku – kredytodawcy po śmierci K. W.. Tłumaczenie w piśmie z dnia 22 lutego 2016 r. (k. 126 akt) skierowanym do pozwanego, że ,,nie ma żadnego spadku”, nie było wystarczające do tego, aby uchylić się od obowiązku przedstawienia dokumentu potwierdzającego spadkobranie, wymaganego przez przepisy prawa, o czym powód został poinformowany w piśmie pozwanego z 5 lutego 2016 r. (k. 124-125 akt).

Uzasadnienie pozwu wskazuje zresztą, że powód na podstawie informacji przekazanych mu przez kredytodawcę był świadomy, dlaczego pozwany odmówił spełnienia świadczenia z umowy ubezpieczenia po śmierci żony. Skoro wiedział, iż podstawą odmowy spełnienia świadczenia było stwierdzenie choroby nowotworowej przed przystąpieniem do grupowego ubezpieczenia i zarzut, że K. W. podała nieprawdziwe informacje w tym zakresie, to przed wniesieniem sprawy sądowej, aby nie narażać się na ewentualne przegranie sprawy i poniesienie kosztów procesu, powinien zweryfikować te twierdzenia ubezpieczyciela poprzez przeczytanie posiadanej dokumentacji medycznej żony, po ewentualnym jej pozyskaniu ze szpitala. Nie sprawdzając tego przed wniesieniem pozwu, powód przyjął na siebie ryzyko przegrania sprawy i poniesienia kosztów procesu w związku z podjęciem obrony przez pozwanego.

W ocenie Sądu orzekającego w tej sprawie mało wiarygodne było również tłumaczenie powoda, że nie wiedział, podobnie jak żona o jej chorobie nowotworowej do (...) Córka powoda potwierdziła, że rodzina wiedziała, iż u K. W. stwierdzono w 2012 r. nowotwór, jednak była przekonana, że był on niezłośliwy (zeznanie J. M. - k. 203v akt). Potwierdzenie świadomości istnienia choroby nowotworowej K. W. jest oczywiste w świetle dokumentacji medycznej, którą dysponowała ubezpieczona i jej rodzina, w szczególności wyników badań histopatologicznych z 3 września 2010 r. i 20 lipca 2012 r., w których wyraźnie stwierdzono istnienie nowotworu jelita, a podane w nich informacje wskazywały, że był on złośliwy (k. 116-117 akt). Wskazać należy, że przepis art. 11 Ogólnych Warunków Grupowego (...), obowiązujących w pozwanym Towarzystwie (...), stanowił podstawę odmowy wypłaty świadczenia z tytułu śmierci ubezpieczonego w przypadku zatajenia faktu istnienia i leczenia jakiegokolwiek nowotworu, a więc zarówno tzw. złośliwego, jak i tzw. niezłośliwego. Rozróżnienia w tym zakresie nie było również w oświadczeniu o braku chorób, które żona powoda podpisała przed przystąpieniem do umowy ubezpieczenia na życie.

W tych okolicznościach istniały w ocenie Sądu powody do obciążenia S. W. kosztami procesu poniesionymi przez pozwanego, albowiem powód świadomie zdecydował się na wytoczenie pozwu przeciwko pozwanemu i przez to naraził go na poniesienie kosztów obrony. Podstawą do zastosowania art. 102 k.p.c. nie może być jedynie kiepska kondycja majątkowa jednej ze stron procesu. Sytuacja majątkowa powoda nie jest zresztą najgorsza, skoro osiąga on stałą i niemałą emeryturę, a referendarz sądowy postanowieniem z 17 maja 2016 r. oddalił jego wniosek o zwolnienie od kosztów sądowych.