Sygn. akt I ACa 1239/16
Dnia 26 października 2017 r.
Sąd Apelacyjny w Warszawie I Wydział Cywilny w składzie następującym:
Przewodniczący: SSA Marzena Konsek- Bitkowska
Sędziowie: SA Ewa Klimowicz-Przygódzka
SO del. Katarzyna Jakubowska-Pogorzelska (spr.)
Protokolant: sekretarz sądowy Joanna Mikulska
po rozpoznaniu w dniu 26 października 2017 r. w Warszawie
na rozprawie
sprawy z powództwa R. K.
przeciwko (...) spółce akcyjnej z siedzibą w W.
o zapłatę
na skutek apelacji pozwanego
od wyroku Sądu Okręgowego w Warszawie
z dnia 21 marca 2016 r., sygn. akt I C 1153/14
I. oddala apelację;
II. zasądza od (...) spółki akcyjnej z siedzibą w W. na rzecz R. K. kwotę 3.600 zł (trzy tysiące sześćset złotych) tytułem zwrotu kosztów postępowania apelacyjnego.
Katarzyna Jakubowska-Pogorzelska Marzena Konsek- Bitkowska Ewa Klimowicz-Przygódzka
Sygn. akt I ACa 1239/16
Powód R. K. domagał się zasądzenia od pozwanego (...) S.A. z siedzibą w W. kwoty 150.000 zł wraz z ustawowymi odsetkami liczonymi od dnia wniesienia pozwu do dnia zapłaty, a także zasądzenia od pozwanego na swoją rzecz kosztów procesu według norm przepisanych.
Pozwany wniósł o oddalenie powództwa oraz zasądzenie od powoda na swoją rzecz kosztów procesu, w tym kosztów zastępstwa procesowego, według norm przepisanych.
Wyrokiem z dnia 21 marca 2016 r. Sąd Okręgowy w Warszawie w punkcie pierwszym zasądził od (...) S.A. z siedzibą w W. na rzecz R. K. kwotę 75.000 zł z ustawowymi odsetkami od dnia 5 maja 2015 r. do dnia zapłaty, w punkcie drugim oddalił powództwo w pozostałym zakresie, w punkcie trzecim zniósł wzajemnie między stronami koszty procesu, w punkcie czwartym zasądził od (...) S.A. z siedzibą w W. na rzecz na rzecz Skarbu Państwa – Sądu Okręgowego w Warszawie kwotę 3.750 zł tytułem części nieuiszczonej opłaty od pozwu oraz w punkcie piątym nakazał pobrać z zasądzonego w punkcie pierwszym świadczenia na rzecz Skarbu Państwa – Sądu Okręgowego w Warszawie kwotę 3.250 zł tytułem części nieuiszczonej opłaty od pozwu.
Sąd Okręgowy ustalił, że dnia 24 października 2002 r. doszło do wypadku komunikacyjnego, wskutek którego A. K. (siostra powoda R. K.) poniosła śmierć. Sprawcą wypadku był kierujący samochodem, który to pojazd był objęty ochroną ubezpieczeniową w (...) Spółce Akcyjnej w W., wynikającą z posiadania przez sprawcę wypadku ubezpieczenia odpowiedzialności cywilnej posiadaczy pojazdów mechanicznych.
Zmarła A. K. w chwili śmierci miała 18 lat. Studiowała administrację oraz uczęszczała do szkoły muzycznej. Między zmarłą a powodem istniała silna więź emocjonalna. A. K. po ukończeniu edukacji planowała pozostać w domu rodzinnym, gdzie zamierzała prowadzić ośrodek, w którym konie wykorzystywane byłyby jako element terapeutyczny w leczeniu schorzeń u dzieci. R. K. w chwili śmierci siostry miał prawie 23 lata. Na krótko przed tragicznym zdarzeniem wziął ślub cywilny oraz przygotowywał się do uroczystości kościelnej. Świadkiem na ślubie była zmarła A. K. – miała nim być również podczas ślubu kościelnego. Już po ślubie, powód wraz z żoną i siostrą wspólnie spędzili wakacje.
Po śmierci siostry powód wraz z żoną przeprowadził się do rodziców. Po dwóch latach, przed narodzinami córki ponownie zaczął mieszkać z teściami. Aktualnie z żoną i córką mieszka we własnym domu. Powód ukończył studia uzyskując tytuł magistra politologii. Prowadzi wspólnie z żoną działalność gospodarczą (handel sezonowy).
Śmierć A. K. była dla powoda sytuacją trudną psychologicznie, silnym stresem. Skutkowała ona przeżywaniem silnych negatywnych emocji. Nie wykraczały one jednak poza granice fizjologicznej reakcji żałoby na śmierć osoby bliskiej. Początkowo powód nie mógł uwierzyć, że doszło do tragicznego zdarzenia. Jednakże stres nie uniemożliwiał mu podjęcia działań zarówno bezpośrednio po otrzymaniu informacji o śmierci siostry, jak i w następnych dniach. R. K. miał z siostrą bliskie relacje. Po śmierci siostry powód zmienił się psychicznie – stał się nerwowy, zmalała jego chęć do działania, wzrosła apatia. Stan ten, połączony z dolegliwościami natury fizycznej (utratą wagi), utrzymywał się przez około 2 miesiące. Powód nie podjął leczenia psychiatrycznego, nie korzystał również z pomocy psychologa uznając, że sam sobie poradzi. Pomimo bolesnego przeżycia, nie nastąpiło obiektywne załamanie linii życiowej powoda. Nastąpiło uruchomienie naturalnych zdolności adaptacyjnych, Obecne funkcjonowanie powoda nie wskazuje na potrzebę podjęcia terapii psychologicznej, albowiem pamięć o zmarłem osobie najbliższej, nawet jeżeli wywołuje chwilowe wzruszenie, jest zjawiskiem naturalnym, świadczącym o dużej wrażliwości osoby.
Sąd Okręgowy jako podstawę prawną żądania wskazał art. 822 § 1 k.c. i art. 448 k.c., zauważając, że odpowiedzialność sprawcy wypadku komunikacyjnego nie budziła wątpliwości, a pozwany nie kwestionował swojej odpowiedzialności z tytułu zawartej ze sprawcą wypadku umowy. Sporna była jedynie zasadność dochodzonego roszczenia o zadośćuczynienie.
Stosownie do art. 448 zdanie pierwsze k.c., w razie naruszenia dobra osobistego sąd może przyznać temu, czyje dobro osobiste zostało naruszone, odpowiednią sumę tytułem zadośćuczynienia pieniężnego za doznaną krzywdę lub na jego żądanie zasądzić odpowiednią sumę pieniężną na wskazany przez niego cel społeczny, niezależnie od innych środków potrzebnych do usunięcia skutków naruszenia.
Śmierć osoby najbliższej powoduje naruszenie dobra osobistego osoby związanej emocjonalnie ze zmarłym, chociaż nie każdą więź rodzinną niejako automatycznie należy zaliczyć do katalogu dóbr osobistych, lecz jedynie taką, której zerwanie powoduje ból, cierpienie, rodzi poczucie krzywdy. Nowelizacja art. 446 k.c. polegająca na dodaniu § 4 nie pozbawiała, najbliższych członków rodziny zmarłego możliwości dochodzenia zadośćuczynienia na podstawie art. 448 k.c. także w wypadku, gdy czyn niedozwolony popełniony został przed dniem 3 sierpnia 2008 r. Skutkiem nowelizacji jest możliwość dochodzenia przez nich tego roszczenia obecnie zarówno na podstawie art. 446 § 4 k.c., jak również na podstawie art. 448 k.c., z tym, że na podstawie pierwszego z tych przepisów jest to prostsze, z uwagi na ułatwienia dowodowe. Przed nowelizacją zaś, jedyną podstawę dla roszczenia o zadośćuczynienie stanowił art. 448 k.c. i to zarówno dla najbliższych członków rodziny zmarłego, jak i dla innych podmiotów (zob. uchwała Sądu Najwyższego z 13 lipca 2011 r., sygn. akt III CZP 32/11, LEX nr 950584).
Krzywda polega na odczuwaniu cierpienia fizycznego (bólu i innych dolegliwości) oraz cierpienia psychicznego (ujemnych uczuć przeżywanych w związku z wypadkiem). Zadośćuczynienie pieniężne ma na celu przede wszystkim złagodzenie cierpienia osoby poszkodowanej. Wobec powyższego Sąd ustalając wysokość należnego powódkom zadośćuczynienia odwołał się do kryteriów wypracowanych przez orzecznictwo. Zgodnie z dorobkiem judykatury, określając wysokość zadośćuczynienia, sąd powinien wziąć pod uwagę wszystkie okoliczności mające wpływ na rozmiar doznanej krzywdy, a zwłaszcza stopień i czas trwania cierpień psychicznych i fizycznych, trwałość skutków czynu niedozwolonego, prognozy na przyszłość, wiek poszkodowanego, a także przyczynienie się poszkodowanego do powstania szkody.
W tym kontekście Sąd Okręgowy zważył, że powód R. K. mocno przeżył śmierć siostry. A. K. przyjaźniła się z bratem, stanowili dla siebie ostoję i podporę w chwilach zwątpienia. Zmarła była obecna w życiu swej rodziny, a jej brak stał się odczuwalny dla wszystkich jej członków. Pogorszył się stan zdrowia powoda, który przestał się uśmiechać i chętnie wychodzić z domu. Stał się apatyczny i niechętny do wspomagania żony w prawidłowym funkcjonowaniu ich wspólnej działalności gospodarczej. Dodatkowo powoda ze zmarłą łączyła serdeczna, przyjacielska więź, której nie da się zastąpić, ani przez kolegów, ani przez krewnych. Była ona nasycona wielkim wzajemnym zrozumieniem, wczuwaniem w potrzeby, solidarnością, wspieraniem się w każdej potrzebie. Powód utracił na zawsze bezcenne wsparcie psychiczne, którego potrzebował w życiu codziennym.
Sąd pierwszej instancji wyjaśnił, że przyznane przez sąd zadośćuczynienie powinno przedstawiać ekonomicznie odczuwalną wartość, która nie może być jednak nadmierna do doznanej krzywdy i aktualnych stosunków majątkowych w społeczeństwie, a więc powinna być utrzymana w rozsądnych granicach. Z jednej strony zadośćuczynienie musi przedstawiać wartość ekonomicznie odczuwalną, z drugiej zaś powinno być utrzymane w rozsądnych granicach, odpowiadających aktualnym warunkom i przeciętnej stopie życiowej. Pogląd, że zadośćuczynienie powinno być umiarkowane, zapoczątkowany wyrokiem Sądu Najwyższego z 24 czerwca 1965 r. (sygn. akt I PR 203/65, OSPiKA 1966/4/92), podtrzymywany w późniejszym orzecznictwie, zachował aktualność również w obecnych warunkach społeczno-ekonomicznych. Jak wskazał Sąd Najwyższy w wyroku z 12 września 2002 r. (sygn. akt IV CKN 1266/00, LEX nr 80272), zasada umiarkowanej wysokości zadośćuczynienia trafnie łączy wysokość zadośćuczynienia z wysokością stopy życiowej społeczeństwa, gdyż zarówno ocena, czy jest ono realne, jak i czy nie jest nadmierne, pozostawać musi w związku z poziomem życia. Jednak, co podkreśla się w judykaturze w ostatnim okresie (zob. wyrok Sądu Najwyższego z 12 września 2002 r., sygn. akt IV CKN 1266/00, LEX nr 80272; wyrok Sądu Najwyższego z 30 stycznia 2004 r., sygn. akt I CK 131/03, OSNC 2005/2/40), ma ona uzupełniający charakter w stosunku do kwestii zasadniczej, jaką jest rozmiar szkody niemajątkowej. Powołanie się na nią przez sąd przy ustalaniu zadośćuczynienia pieniężnego za doznaną krzywdę nie może prowadzić do podważenia kompensacyjnej funkcji zadośćuczynienia. W orzecznictwie Sądu Najwyższego odniesienie wysokości zadośćuczynienia do pojęcia przeciętnej stopy życiowej społeczeństwa sprecyzowane zostało w taki sposób, że nie może być ona wynikiem oceny najbiedniejszych warstw społeczeństwa (por. wyrok Sądu Najwyższego z 6 czerwca 2003 r., sygn. akt IV CKN 213/01, LEX nr 141396). Obecnie bowiem ograniczenie się do przeciętnej stopy życiowej społeczeństwa, przy znacznym zróżnicowaniu dochodów różnych grup społecznych, nie jest wystarczające. Biorąc jednak pod uwagę także dyscyplinującą funkcję odszkodowań i zadośćuczynienia, określanie jego wysokości na podstawie dochodów najuboższych warstw społecznych byłoby krzywdzące (zob. wyrok Sądu Najwyższego z 15 lutego 2006 r., sygn. akt IV CK 384/05, LEX nr 179739). Dlatego też przyznawane dzisiaj zadośćuczynienie jest stosunkowo wyższe niż jeszcze kilka lat temu (zob. wyrok Sądu Najwyższego z 10 marca 2006 r., sygn. akt IV CSK 80/200, OSNC 2006/10/175).
Wskutek śmierci osoby bliskiej szkoda polega nie tylko na utracie wsparcia materialnego udzielanego przez osobę zmarłą, czy pomocy fizycznej w różnorakich sytuacjach dnia codziennego, którą można naprawić przez zasądzenie odpowiedniego odszkodowania. Niejednokrotnie szkoda na osobie jest o wiele bardziej dotkliwa i w istocie zawsze jest nie do naprawienia wobec niemożności przywrócenia stanu poprzedniego. Zadośćuczynienie pieniężne za doznaną krzywdę jest tylko pewnym surogatem, gdyż nie da się inaczej tej krzywdy naprawić. Zależy to w pewnej mierze od wrażliwości osób poszkodowanych, ale generalnie w każdym przypadku trzeba uznać, że śmierć osoby bliskiej jest dla nich bolesnym ciosem przeżywanym nie tylko w momencie powzięcia o niej wiadomości.
W ocenie Sądu Okręgowego, śmierć A. K. dla powoda była trudnym i bolesnym przeżyciem, które odbiło się na jego stanie psychicznym. Przesłuchani w niniejszej sprawie świadkowie oraz powód zgodnie zeznali, że nagła, niespodziewana śmierć A. K. zburzyła spokój i szczęście rodziny. Śmierć A. K. była bowiem dla powoda sytuacją trudną psychologicznie, silnym stresem. Przeżycia te były potęgowane przez fakt, że zmarła odeszła w kwiecie wieku, zdrowa i pełna ambitnych planów na przyszłość. Początkowo powód nie mógł uwierzyć, że doszło do tragicznego zdarzenia. R. K. nie może już liczyć na wsparcie zmarłej w życiu codziennym, na jej uczestnictwo w życiu córki powoda, której ze względu na śmierć nigdy nie miała okazji poznać. Z dużym prawdopodobieństwem stwierdzić można, że nikt inny nie zajmie już miejsca A. K. jego życiu.
Sąd Okręgowy podkreślił, że wysokość zadośćuczynienia jest zawsze bardzo ocenna, nie sposób bowiem ustalić dokładne, ilościowe kryteria do oceny skutków w sferze dóbr osobistych śmierci osoby bliskiej, które mają zdecydowanie charakter jakościowy niż ilościowy. Niemniej, trzeba brać pod uwagę, choćby w pewnym tylko stopniu, także ogólną sytuację życiową osoby poszkodowanej.
Sąd Okręgowy ustalił, że śmierć siostry spowodowała, iż powód musiał zmierzyć się z cierpieniem psychicznym swoich rodziców, przy czym był on wówczas młodą osobą, która również cierpiała po stracie najbliższego członka rodziny. Choć od tragicznego zdarzenia minęło już przeszło 13 lat, powód w dalszym ciągu nie pogodził się ze śmiercią A. K., której obecności tak bardzo brakuje w życiu codziennym. Jednakże, jak wynika z opinii sporządzonej przez biegłego na potrzeby niniejszego postępowania, pomimo obniżonego nastroju, siły do działania oraz wzrostu natężenia lęku w miesiącach następujących śmierci siostry, u powoda nie stwierdzono obiektywnego załamania linii życiowej. Okoliczność ta znalazła swoje odzwierciedlenie w wysokości przyznanego powodowi zadośćuczynienia. Sąd Okręgowy dostrzegł bowiem, że powód ma szczęśliwą rodzinę, kochającą żonę i córkę. Może także liczyć na pomoc swoich rodziców. Dlatego jedynie w części uwzględnił powództwo.
Sąd Okręgowy orzekł o odsetkach ustawowych zgodnie z treścią art. 817 § 1 i 2 k.c. i przyznał je od dnia następującego po upływie trzydziestu dni od daty doręczenia pozwanemu ubezpieczycielowi pozwu, tj. od 5 maja 2015 r. do dnia zapłaty, gdyż dopiero od tej daty można postrzegać ewentualną zwłokę pozwanego w spełnieniu świadczenia z tytułu zadośćuczynienia. Sąd wskazał, że strona powodowa nie wezwała pozwanego do zapłaty żądanej sumy przed wystąpieniem na drogę sądową, stąd też odsetki należne były od dnia następującego po upływie trzydziestu dni od przyjętej daty doręczenia pozwanemu ubezpieczycielowi pozwu (przy jednoczesnym uwzględnieniu czasu doręczenia korespondencji). Tym samym żądanie przyznania odsetek od dnia wniesienia powództwa, jako nieuzasadnione, podlegało oddaleniu.
O kosztach procesu Sąd Okręgowy orzekł na podstawie art. 100 k.p.c. Natomiast nieuiszczoną część opłaty od pozwu Sąd zasądził na rzecz Skarbu Państwa na podstawie art. 113 ustawy o kosztach sądowych w sprawach cywilnych.
Pozwany złożył apelację, zaskarżając wyrok Sądu Okręgowego w Warszawie z dnia 21 marca 2016 r. w części zasądzającej od pozwanego kwotę 40.000 zł wraz z odsetkami ustawowymi od tej kwoty oraz rozstrzygnięcie o kosztach procesu, tj. punkty I, III i IV. Pozwany zarzucił naruszenie art. 448, 23 i 24 k.c. oraz 233 k.p.c. poprzez zasądzenie na rzecz powoda kwoty zadośćuczynienia w wysokości rażąco nieodpowiedniej do okoliczności stanowiących podstawę jego przyznania i wniósł o zmianę wyroku w zaskarżonej części poprzez oddalenie powództwa w tym zakresie oraz zasądzenie od powoda na rzecz pozwanego kosztów postępowania w pierwszej instancji, w tym kosztów zastępstwa procesowego, według norm przepisanych, a nadto zasądzenie od powoda kosztów postępowania za instancję odwoławczą, w tym kosztów zastępstwa procesowego.
Powód wniósł o oddalenie apelacji.
Sąd Apelacyjny zważył, co następuje:
Apelacja pozwanego jest bezzasadna i podlega oddaleniu.
Sąd Apelacyjny podziela ustalenia faktyczne poczynione przez Sąd pierwszej instancji i przyjmuje je za własne.
Zarzuty apelacji sprowadzały się jedynie do zakwestionowania wysokości zadośćuczynienia przyznanego powodowi w związku z tragiczną śmiercią jego siostry w wypadku, do którego doszło 24 października 2002r., spowodowanego przez sprawcę ubezpieczonego u pozwanego.
W tym kontekście skarżący wskazał na naruszenie art. 233 k.p.c.. Jest to jednak zarzut nietrafiony, zaś uzasadnienie apelacji nie zawiera żadnego rozwinięcia odnoszącego się do oceny dowodów dokonanej przez Sąd Okręgowy. Trzeba w tym kontekście podkreślić, że przepis powyższy w obu jednostkach redakcyjnych (§ 1 i 2) dotyczy wyłącznie oceny dowodów, a do jego prawidłowego postawienia konieczne jest wykazanie przez skarżącego, że ocena dowodów dokonana przez sąd pierwszej instancji jest sprzeczna zasadami doświadczenia życiowego, logicznego rozumowania lub jest niewszechstronna, a zatem, że uchybia kryteriom w tym przepisie wskazanym. Zdaniem Sądu Apelacyjnego, niezależnie nawet od niedostatków argumentacji skarżącego, ocena dowodów zaprezentowana w uzasadnieniu zaskarżonego wyroku nie nasuwa żadnych zastrzeżeń, a wynikające stąd ustalenia faktyczne są w pełni prawidłowe.
Sąd Apelacyjny nie podziela także zarzutu naruszenia art. 448 k.c.
Zaskarżony wyrok odpowiada prawu. Także i w tym aspekcie zarzuty pozwanego, nie kwestionującego samej zasady swej odpowiedzialności opartej na art. 822 k.c., koncentrują się na kwestiach związanych z określeniem wysokości przyznanego zadośćuczynienia.
Z uwagi na datę zdarzenia, które miało miejsce w dniu 24 października 2002r., a więc przed datą nowelizacji art. 446 k.c., polegającej na dodaniu § 4 z dniem 3 sierpnia 2008r., podstawę prawną dochodzonego w niniejszym procesie roszczenia o zadośćuczynienie stanowią przepisy o ochronie dóbr osobistych tj. art. 23 k.c., art. 24 k.c. i art. 448 k.c.. Powyższe przepisy umożliwiają przyznanie zadośćuczynienia za krzywdę wynikającą z naruszenia dóbr osobistych, przy czym w przypadku spowodowania śmierci osoby bliskiej, prawnie chronionym dobrem osobistym jest szczególna więź rodzinna łączącą powoda ze zmarłym. Chodzi tu oczywiście o taką tylko relację, której zerwanie powoduje ból, cierpienie, wywołuje poczucie krzywdy. Uwzględniając zatem dokonane w sprawie ustalenia faktyczne, prawidłowo przyjął Sąd Okręgowy, iż doszło do naruszenia dobra osobistego powoda R. K. w postaci szczególnej więzi rodzinnej łączącej go ze zmarłą. Należało mieć na uwadze, że powód był bardzo zżyty z siostrą, która była jego jedynym rodzeństwem, łączyła go z nią szczególna i silna więź, a niewielka różnica wieku sprzyjała wspólnemu spędzaniu czasu, częstym rozmowom, obecności w wydarzeniach ważnych dla obydwojga. Trzeba uwzględnić, że zaledwie kilka miesięcy przed śmiercią, siostra pełniła rolę świadka na ślubie cywilnym powoda, w planach był także jej udział w tym charakterze na ślubie kościelnym. Towarzyszyła nowożeńcom w ich podróży poślubnej, miała być także matką chrzestną mającego się narodzić dziecka powoda. O poziomie cierpienia powoda świadczą też okoliczności ujawnione po zdarzeniu takie jak przerwanie studiów, dalsze problemy z aktywnością zawodową. Mimo iż od śmierci siostry upłynęło obecnie 15 lat, świadomość tej straty w dalszym ciągu wywołuje u powoda ból i smutek.
Nie budzi zatem wątpliwości, że nagła i niespodziewana śmierć 18- letniej siostry doprowadziła do zerwania szczególnie silnej więzi rodzinnej, a tym samym zostały spełnione przesłanki do zastosowania art. 448 k.c. w zw. z treścią art. 23 k.c. i art. 24 k.c.
Jednocześnie, zdaniem Sądu Apelacyjnego, przyznana przez Sąd Okręgowy kwota 75.000 zł zadośćuczynienia spełnia kryteria wypracowane w tej mierze przez orzecznictwo sądowe i winna być oceniona jako adekwatna do doznanej przez powoda krzywdy. Z jednej strony uwzględnia ona kompensacyjny charakter zadośćuczynienia, które w realiach społeczno – ekonomicznych kraju stanowi wartość odczuwalną, jak również charakter relacji powoda z siostrą i zakres wiążącej się z tym krzywdy. Z drugiej zaś strony Sąd Okręgowy rozważył także czynniki wpływające na ograniczenie wysokości należnego zadośćuczynienia, takie jak dojrzały wiek powoda, założenie własnej rodziny, narodziny dziecka, wyprowadzenie się powoda z domu rodzinnego jeszcze przed śmiercią siostry, normalny przebieg żałoby, nie wykraczającej poza naturalną reakcję na śmierć osoby bliskiej. Sąd pierwszej instancji uwzględnił także okoliczność, iż w konsekwencji zdarzenia nie doszło do załamania linii życiowej powoda, nie wymagał on leczenia psychiatrycznego, ani nawet konsultacji psychologicznych, ostatecznie także powód ukończył studia wyższe i w dalszym ciągu prowadzi działalność gospodarczą.
Wszystkie czynniki wpływające na wysokość zadośćuczynienia Sąd Okręgowy zatem wyważył w sposób prawidłowy, a zasądzona kwota zadośćuczynienia mieści się w granicach określonych przez art. 448 k.c., nie wykraczając rażąco ponad kwoty zasądzane w podobnych sprawach, a tylko w przypadku takiej rażącej dysproporcji możliwa byłaby korekta wysokości zadośćuczynienia w wyniku kontroli instancyjnej.
Apelacja pozwanego podlegała zatem oddaleniu na podstawie art. 385 k.p.c., a o kosztach poniesionych przez strony na etapie postępowania apelacyjnego, orzeczono zgodnie z art. 98 k.p.c., obciążając pozwanego obowiązkiem zwrotu na rzecz powoda wynagrodzenia ustanowionego w sprawie radcy prawnego w stawce wynikającej z § 2 ust. 5 w zw. z 10 ust. 1 pkt. 2 Rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 22 października 2015 r. w sprawie opłat za czynności radców prawnych (Dz.U. 2015.1804).
Katarzyna Jakubowska-Pogorzelska Marzena Konsek-Bitkowska Ewa Klimowicz-Przygódzka