Sygn. akt II K 284/17
Dnia 03 stycznia 2018r.
Sąd Rejonowy w Słupcy II Wydział Karny w składzie:
Przewodniczący SSR Katarzyna Radke
Protokolant p.o. sekr. sąd. Karina Górecka
po rozpoznaniu na rozprawach w dniach 16.10.2017r., 27.12.2017r. sprawy:
I. J. K., urodz. (...) we W., s. J. i R. zd. S.
oskarżonego o to, że:
1. w dniu 7 czerwca 2017r. w P. około godziny 04.00, na terenie działek ogrodowych przy ulicy (...), działając umyślnie, z zamiarem bezpośrednim, w celu osiągnięcia korzyści majątkowej, wspólnie i w porozumieniu z K. Ś., dokonał rozboju na osobie D. S. w ten sposób, że używając przemocy poprzez uderzanie dłońmi zaciśniętymi w pięść po głowie i tułowiu oraz dociskaniu kolanami do podłoża, zabrał w celu przywłaszczenia zegarek marki C. wartości 900 złotych oraz pieniądze w kwocie 3 tysięcy euro, co stanowi równowartość 12 582 złotych i 1 200 złotych czym działał na szkodę D. S.
tj. o przestępstwo z art. 280 § 1 k.k.
2. w dniu 7 czerwca 2017r. w P., w miejscu zamieszkania przy ulicy (...), wbrew przepisom ustawy, posiadał znaczną ilość substancji psychotropowych w postaci amfetaminy, umieszczonej w pięciu strunowych woreczkach foliowych oraz torebce foliowej o łącznej wadze 63,18 grama netto oraz w postaci suszu ziela konopi innych niż włókniste o łącznej wadze 2,07 grama netto
tj. o przestępstwo z art. 62 ust. 2 ustawy o przeciwdziałaniu narkomanii
II. K. Ś., ur. (...) w S., s. J. i E. zd. P.
oskarżonego o to, że:
w dniu 07 czerwca 2017r. w P. około godziny 04.00, na terenie działek ogrodowych przy ulicy (...), działając umyślnie, z zamiarem bezpośrednim, w celu osiągnięcia korzyści majątkowej, wspólnie i w porozumieniu z J. K., dokonał rozboju na osobie D. S. w ten sposób, że używając przemocy poprzez uderzanie dłońmi zaciśniętymi w pięść po głowie i tułowiu oraz dociskaniu kolanami do podłoża, zabrał w celu przywłaszczenia zegarek marki C. wartości 900 złotych oraz pieniądze w kwocie 3 tysięcy euro, co stanowi równowartość 12 582 złotych i 1 200 złotych czym działał na szkodę D. S.
tj. o przestępstwo z art. 280 § 1 k.k.
1. Oskarżonego J. K. uznaje za winnego popełnienia zarzucanego mu czynu opisanego w pkt 1, z tym że uznaje, iż wartość zegarka marki C. stanowi 565 złotych oraz oskarżony przywłaszczył kwotę 800 zł zamiast 1200 złotych, tj. przestępstwa z art. 280 § 1 kk i za to na podstawie art. 280 § 1 kk wymierza mu karę 3 (trzech) lat pozbawienia wolności.
2. Oskarżonego J. K. uznaje za winnego popełnienia zarzucanego mu czynu opisanego w pkt 2, tj. przestępstwa z art. 62 ust. 2 ustawy o przeciwdziałaniu narkomanii i za to na podstawie art. 62 ust. 2 powołanej ustawy wymierza mu karę 1 (jednego) roku i 6 (sześciu) miesięcy pozbawienia wolności.
3. Na podstawie art. 85 k.k. i art. 86 § 1 k.k. wymierzone oskarżonemu J. K. kary pozbawienia wolności łączy i wymierza mu karę łączną 3 (trzech) lat i 6 (sześciu) miesięcy pozbawienia wolności.
4. Oskarżonego K. Ś. uznaje za winnego popełnienia zarzucanego mu czynu, z tym że uznaje, iż wartość zegarka marki C. stanowi 565 złotych oraz oskarżony przywłaszczył kwotę 800 zł zamiast 1200 złotych, tj. przestępstwa z art. 280 § 1 kk i za to na podstawie art. 280 § 1 kk wymierza mu karę 3 (trzech) lat pozbawienia wolności.
5. Na podstawie art. 46 § 1 k.k. orzeka wobec oskarżonych J. K. i K. Ś. obowiązek naprawienia wyrządzonej szkody poprzez zapłatę solidarnie na rzecz pokrzywdzonego D. S. kwoty 13.382 zł (trzynaście tysięcy trzysta osiemdziesiąt dwa).
6. Na podstawie art. 63 § 1 k.k. zalicza oskarżonym na poczet orzeczonych kar pozbawienia wolności okres zatrzymania i tymczasowego aresztowania ich w sprawie od dnia 07.06.2017r. godz. 16:20 – w przypadku J. K., od dnia 07.06.2017r. godz. 18:20 – w przypadku K. Ś..
7. Na podstawie art. 70 ust. 2 ustawy o przeciwdziałaniu narkomanii orzeka przepadek na rzecz Skarbu Państwa dowodów rzeczowych zapisanych w wykazie dowodów rzeczowych nr (...) pod pozycjami 1-4 stanowiących amfetaminę i susz ziela konopi innych niż włókniste nakazując ich zniszczenie.
8. Na postawie art. 230 § 2 kpk zwraca dowody rzeczowe zapisane w wykazie dowodów rzeczowych nr II/110/17/5 pod pozycją 5-7,16 stanowiące pudełko plastikowe koloru zielonego z naklejką H., karton po butach koloru zielonego, susz roślinny – ziele konopi włóknistych, telefon komórkowy (...) K. Ś. i pod pozycją 10-15 stanowiące zegarek (...) koloru popielatego, młynek z elementem graficznym, wagę elektroniczną, jeden worek foliowy z zawartością innych woreczków foliowych z zapięciem strunowym, telefon komórkowy N. oraz uszkodzony telefon komórkowy I. - J. K..
9. Na podstawie § 4 ust. 1, § 17 ust. 2 pkt 3, § 20 rozporządzenia MS z dnia 03.10.2016r. w sprawie ponoszenia przez Skarb Państwa kosztów nieopłaconej pomocy prawnej udzielonej przez radcę prawnego z urzędu zasądza od Skarbu Państwa na rzecz radcy prawnego K. G. kwotę 619,92,- zł (sześćset dziewiętnaście 92/100) tytułem zwrotu kosztów pomocy prawnej udzielonej oskarżonemu K. Ś. z urzędu.
10. Na podstawie art. 624 § 1 k.p.k. i art. 17 ust. 1 i 2 ustawy z dnia 23.06.1973r. o opłatach w sprawach karnych zwalnia oskarżonych od zapłaty na rzecz Skarbu Państwa kosztów sądowych, w tym opłat.
SSR Katarzyna Radke
Sygn. akt II K 284/17
W dniu 6 czerwca 2017 roku około 18 – 19 godziny D. S. spotkał się ze swoimi kolegami K. Ś. i J. K. w P. „na mieście”. Chodzili pieszo, pili alkohol – piwo, które kupował Ś., a S. dawał pieniądze. Piwo kupowali w „samie O.” i (...) na (...). Byli też na hali widowiskowej w P. i tam też pili piwo. Tam też przyjechał do nich R. B. samochodem marki V. (...). Z nim mężczyźni jeździli po P. do godziny około 22- ej, po czym B. zostawił ich na mieście i dalej D. S. chodził z K. Ś.. W P. koło małego parku spotkali się ponownie z J. K. i razem poszli do domku S. w rejonie stawów przy ulicy (...). Zaproponowali to K. Ś. i J. K., przy czym K. mówił, że ma pozwolenie właściciela na korzystanie z tego domku. Siedzieli tam prawie całą noc, pili piwo, za wyjątkiem J. K., rozmawiali. Nagle, była to godzina około czwartej nad ranem, K. Ś. znienacka uderzył z pięści w twarz siedzącego na krześle D. S.. Pokrzywdzony spadł na ziemię i wtedy K. Ś. i J. K. zaczęli go bić pięściami po głowie i tułowiu i przyciskać kolanami do podłoża. W trakcie bicia, jeden z oskarżonych powiedział do drugiego, „ściągaj mu ten zegarek” i zegarek został ściągnięty pokrzywdzonemu z ręki, zrobił to K. Ś.. Po tym jak pokrzywdzony wstał, oskarżeni kazali mu „wypierdalać” z domku. Na zewnątrz, K. Ś. ponownie uderzył D. S., dołączył do niego J. K., pokrzywdzony przewrócił się i obaj bili leżącego pięściami po twarzy i żebrach. J. K. usiadł na D. S. i wyciągnął mu z kieszeni spodni portfel, z którego obaj oskarżeni już wspólnie zabrali wszystkie pieniądze, których było 3000 euro i 800 zł, następnie portfel wraz z dokumentami rzucili na pokrzywdzonego i zaczęli uciekać polną drogą, wbiegli w sad. D. S. był pobity, leciała mu krew z nosa, ubranie miał brudne, wziął swój portfel z ziemi i kierując się do domu wszedł do sadu M. G. i usiadł w altanie. Była godzina około 5 rano. Tam zastał go właściciel, zapytał się kim jest i co tutaj robi, D. S. odpowiedział jak się nazywa i skąd jest, powiedział też, że zabłądził. M. G. kazał mu opuścić teren i D. S. poszedł do domu. W domu zastał matkę, która widząc syna zapytała się co się stało, początkowo D. nic nie powiedział, tylko poszedł się umyć, I. S. zrobiła mu melisę, ponieważ D. był roztrzęsiony, chciała wezwać pogotowie, jednak syn jej nie kazał. Pokrzywdzony położył się do łóżka i po przebudzeniu powiedział mamie, że dostał pobity i okradziony przez J. K. i K. Ś., którzy zabrali mu zegarek i pieniądze. Przed pójściem na policję D. S. napisał sms-y do J. K. i K. Ś., żeby oddali mu pieniądze i zegarek, pieniądze w kwocie 3000 euro i 800 zł oraz zegarek o wartości 600 zł. Na otrzymane sms – y oskarżeni nie zareagowali. Pokrzywdzony zadzwonił na numer 997, tam otrzymał informację, że na posterunku w P. policjant przyjmie zgłoszenie. Zawiadomienie o popełnieniu przestępstwa przyjął asp. sztab. R. T., który tego dnia rano, około 7.30 w P. widział oskarżonych jak szli ulicą (...) od strony stawów w kierunku ulicy (...). Po przyjęciu zawiadomienia, tego samego dnia po popołudniu, R. T. wraz z innymi policjantami – T. M., A. M. jechali nieoznakowanym radiowozem ulicą (...) w P. i zobaczyli idącego w ich kierunku K. Ś., który na widok zwalniającego radiowozu rzucił się do ucieczki. T. M. i A. M. zaczęli go gonić, biegnącemu Ś. wypadły z kieszeni spodni banknoty (cztery stuzłotowe i jeden pięćdziesięciozłotowy) oraz telefon. R. T. zabrał te przedmioty i pojechał radiowozem za policjantami, przy K. Farnym zobaczył K. Ś., jednak po zabraniu policjantów i po ponownym udaniu się pod kościół Ś. już nie było. K. Ś. został zatrzymany przez później przez policjantów T. M. i T. P. w okolicy ulicy (...) w P.. Policjanci dokonali zatrzymania oskarżonego, po jego ucieczce, K. Ś. nie zastosował się do polecenia „stój policja” i uciekał w stronę zarośli, gdzie został zatrzymany. Na posterunku wyjaśnił, że nie zgubił żadnych pieniędzy ani telefonu, później stwierdził, że pieniądze są od S., ponieważ on miał dług i się dogadali, że S. odda mu pieniądze w dwóch ratach. Ostatecznie przyznał przed policjantami, że to są jego pieniądze i telefon.
W miejscu zamieszkania J. K. podczas przeszukania zabezpieczono znaczną ilość substancji psychotropowych w postaci amfetaminy w pięciu strunowych woreczkach foliowych i w jednej torebce foliowej o łącznej wadze 63,18 grama netto, susz ziela konopi innych niż włókniste o wadze 2,07 grama netto oraz zegarek marki C. należący do D. S.. Pokrzywdzony kupił go w sklepie Galeria Malta w P. w dniu 2 czerwca 2017 roku za cenę 565 zł.
J. K. ma 24 lata, jest bezdzietnym kawalerem, posiada wykształcenie średnie zawodowe, z zawodu jest elektrykiem instalatorem, bezrobotny, na utrzymaniu rodziców, był karany wyrokiem Sądu Rejonowego we Wrześni z dnia 29 maja 2017 roku w sprawie II K 133/17 za przestępstwo z art. 178a § 1 kk i z art. 62 ust. 1 ustawy o przeciwdziałaniu narkomanii na karę 1 roku i 4 miesięcy ograniczenia wolności.
K. Ś. ma 22 lata, jest bezdzietnym kawalerem, posiada wykształcenie podstawowe, bez zawodu, bezrobotny, na utrzymaniu rodziców, był karany trzykrotnie za popełnienie przestępstw z art. 62 ust. 1 ustawy o przeciwdziałaniu narkomanii na karę ograniczenia wolności i karę pozbawienia wolności z warunkowym zawieszeniem jej wykonania oraz za popełnienie przestępstwa z art. 226 § 1 kk w zw. z art. 91 § 1 kk na karę ograniczenia wolności.
Powyższy stan faktyczny sąd ustalił na podstawie: częściowo J. K. (k 40, 83v, 105, 129, 213, 371 – 372), zeznań świadków D. S. (k 3, 33, 50 – 54, 80, 83v, 463 – 464), R. T. (k 8, 372 – 373), T. M. (k 66, 373 – 374), M. G. (k 71, 373 – 374), I. S. (k 68v, 374), S. S. (3) (k 73, 374), R. B. (k 144, 375), dokumentów zgromadzonych w aktach sprawy i ujawnionych na rozprawie, tj. danych osobopoznawczych (k 146 – 149, 172 - 175), karty karnej (k 254 – 255, 295 - 296), protokołu przeszukania (k 13 – 15, 22 – 24, 26 – 28), protokołu oględzin rzeczy (k 29 – 30, 76 - 78), dokumentów dot. zakupu zegarka (k 35, 403), protokołu zatrzymania (k 90 - 91), sprawozdania HE-5480- (...) (k 85 – 89), protokołu oględzin osoby (k 92 – 95), odpisu wyroku (k 143, 151 - 152), opinii (...) (k 158 – 163), kursu euro (k 201).
Oskarżony J. K. nie przyznał się do dokonania rozboju, przyznał się do posiadania narkotyków i wyjaśnił, że spotkał się z D. S. i K. Ś. tego dnia, S. miał powiedzieć, że przyjedzie jakiś „gościu” z Ś. z narkotykami, on zamówił u D. 100 gram amfetaminy po 15 złotych za gram i dał mu 1700 zł, ponieważ zamówił jeszcze tabletki ekstazy. Zanim przyjechał ten „gość” z Ś. we trójkę poszli na działki na ulice (...) w P. i na terenie działki pani S. palili marihuanę i palił również S.. Około 3 w nocy przyjechał samochód osobowy F. (...) i jakiś mężczyzna przekazał narkotyki S. i D. przekazał mu paczkę. Potem wzięli ekstazy, on pół, S. półtorej, Ś. jedną tabletkę, popili piwem, przypalili skręta. Po pewnym czasie S. zaczął się dziwnie zachowywać, wyzywał ich, pocił się i po wyjściu z altany wrócił, miał w ręce kastet, obijał pięść z kastetem o drugą pięść, oskarżony go odepchnął, wpadł w krzesło, S. go szarpał, podszedł K. i powiedział „co mojego ziomka ruszasz” i wówczas go we dwóch pobili, nie zabierali mu żadnych rzeczy, a jeśli chodzi o zegarek to D. S. chciał, żeby mu ustawić automatyczne podświetlanie tarczy przy ruchu ręki i oskarżony założył na rękę i w trakcie zdarzenia już nie oddał. Oskarżony wyjaśnił, że po całym zdarzeniu wspólnie zapalili papierosa i we trójkę wyszli z działki i gdy szli pod górkę, jak do sadów, Ś. powiedział do S., że wisi mu 2200 zł, na co S. chciał załatwić sprawę i dał Ś. 200 zł i jak Ś. zobaczył, że D. S. ma portfel z pieniędzmi to zabrał mu je i było to 540 zł. Oskarżony wyjaśnił, że nie brał żadnych pieniędzy, „bo miał już zegarek S.”. Wyjaśniając przed sądem oskarżony już zmienił swoją relację stwierdzając, że D. rzucił się na niego, K. go obronił i go ściągnął z niego i wszystko po jakimś czasie się uspokoiło i kazali mu wyjść z tego pomieszczenia i rozeszli się wszyscy w swoim kierunku. Oskarżony pominął to, że pobili S. oraz nie podtrzymał tego, że Ś. wziął pieniądze od pokrzywdzonego stwierdzając, że on nie wiedział co mówi w tamtym czasie, to było jego przypuszczenie i dlatego tak zeznawał, myślał, że K. mu je wziął i jak to przemyślał to zauważył, że S. chciał wyłudzić pieniądze i nakłamał w tych wyjaśnieniach, bo nie wiedział dokładnie co się stało. Wyjaśniał pod wpływem narkotyków i był nieświadomy co mówi, ale odnośnie pozostałej części wyjaśnień to pamiętał, bo nie był pod wpływem narkotyków. W postępowaniu przygotowawczym podtrzymywał swoje wcześniejsze wyjaśnienia, że K. zabrał pieniądze bo był zestresowany, natomiast używając słów „pobiliśmy D.” się przejęzyczył. Wyjaśnienia te są niewiarygodne, ponieważ są nie tylko sprzeczne z zeznaniami D. S., ale też są nielogiczne i niezgodne z zasadami doświadczenia życiowego, niespójne i sprzeczne z wyjaśnieniami współoskarżonego K. Ś.. Trudno uwierzyć, że oskarżony J. K. się „przejęzyczył” twierdząc, że wspólnie S. pobili i że podtrzymywał swoje wcześniejsze wyjaśnienia w śledztwie, bo był zestresowany, natomiast o zabraniu pieniędzy przez Ś. to wyjaśnił, ponieważ nie wiedział jak było i nie wiedział co mówi. Oskarżony wiedział co mówi - chciał przenieść odpowiedzialność za rozbój na K. Ś., lecz na rozprawie, w obecności współoskarżonego się z tego wycofał. Wyjaśnienia oskarżonego J. K. są sprzeczne z wyjaśnieniami oskarżonego K. Ś., który w śledztwie stwierdził, że nie bili D. S. a on mu niczego nie ukradł. Wyjaśniając po raz pierwszy K. Ś. nie przyznał się do popełnienia przestępstwa rozboju, nie podał jakoby mieli zażywać narkotyki, a D. S. miało „odbić” i miał napaść na J. K. i posługiwać się kastetem. Przed sądem oskarżony po odczytaniu pierwszych wyjaśnień nie potrafił wytłumaczyć, dlaczego wtedy o tym nie mówił. Wersja ta pojawiła się dopiero w kolejnych wyjaśnieniach (co do zażycia extasy przez pokrzywdzonego), również przed sądem, ale już w wersji, że wszyscy zażyli tabletki, które załatwił S. i żadnych pieniędzy za to nie chciał. Jest to sprzeczne z wyjaśnieniami J. K., który stwierdził, że za amfetaminę zapłacił i podał, w jakich okolicznościach ją nabył, czego z kolei zabrakło w wyjaśnieniach K. Ś.. K. Ś. dopiero odpowiadając na pytania swojego obrońcy podał, że D. S. gdzieś poszedł i przyszedł z jakimiś tabletkami ekstazy, a nie mówił o tym wcześniej, ponieważ nie myślał o tym wcześniej. Jest to niewiarygodne. Zdaniem sądu, oskarżony na bieżąco uzupełnia swoją relację po to, aby była zgodna z wyjaśnieniami J. K., lecz czyni to nieskutecznie. Oskarżony K. Ś. wyjaśnił też, że uciekał przed policjantami, ponieważ nie wiedział, że to policjanci i tak naprawdę, to nie wie dlaczego uciekał. Sąd uznał wyjaśnienia oskarżonego za niewiarygodne, ponieważ są sprzeczne z pozostałymi zeznaniami świadków, w tym D. S., M. G. co do wyglądu i zachowania pokrzywdzonego, policjantów do co okoliczności ucieczki Ś., nie wyjaśniają również treści wysłanych przez pokrzywdzonego sms-ów oraz okoliczności powstania u niego obrażeń ciała. Z powyższych względów sąd uznał wyjaśnienia oskarżonych za niewiarygodne, jako zmierzające do uchronienia się od odpowiedzialności karnej za rozbój.
Sąd uznał jedynie za wiarygodne wyjaśnienia oskarżonego J. K. przyznającego się do popełnienia przestępstwa posiadania znacznej ilości amfetaminy, ponieważ jest to zgodne z protokołem przeszukania, z którego wynika, że w jego miejscu zamieszkania znaleziono narkotyki i treścią opinii biegłego, z której wynika, że jest to amfetamina oraz susz ziela konopi innych niż włókniste.
Sąd uznał zeznania D. S. za wiarygodne. Świadek opisał szczegółowo okoliczności zdarzenia, kiedy i gdzie się spotkali, gdzie następnie poszli i do czego doszło w domku S.. Pokrzywdzony zeznał, że najpierw został uderzony przez K. Ś. i kiedy się przewrócił dołączył do Ś. J. K. i wspólnie bili go pięściami po głowie i tułowiu, Ś. ściągnął mu zegarek z ręki i kazali opuścić domek, co pokrzywdzony zrobił. Świadek opisał też, że po wyjściu z domku został ponownie uderzony przez K. Ś., dołączył do niego J. K., pokrzywdzony przewrócił się i obaj bili leżącego pięściami po twarzy i żebrach. J. K. usiadł na D. S. i wyciągnął mu z kieszeni spodni portfel, z którego obaj oskarżeni już wspólnie zabrali wszystkie pieniądze, których było 3000 euro i 1200 zł, następnie portfel wraz z dokumentami rzucili na pokrzywdzonego i zaczęli uciekać. D. S. zeznał, że miał rozcięte usta, leciała mu krew z nosa, był brudny, czuł się zmęczony i szedł do domu. Po drodze spotkał pana G. i z nim rozmawiał. Po tym poszedł do domu, w domu mama widząc go pytała co się stało, lecz nie miał sił na rozmowę. Po przebudzeniu się powiedział, że musi iść na policję, wysłał sms- y do oskarżonych, żeby zwrócili pieniądze i zegarek i poszedł na policję. Świadek był kilka razy przesłuchiwany, za każdym razem zeznawał to samo, wprawdzie pojawiały się drobne różnice, np. z protokołu zawiadomienia o przestępstwie wynika, że opowiedział on po powrocie do domu rodzicom co się stało, czego później nie podtrzymał i zeznał, że widział tylko mamę i nie miał siły mówić od razu co się stało, taty nie widział i zeznał dlaczego tak powiedział. Jest to zgodne z zeznaniami I. S. co do tego, że mąż nie widział wówczas pokrzywdzonego oraz z zeznaniami S. S. (3), że syna wówczas nie widział. Drobne różnice i częściowa niepamięć świadka, podczas zeznawania przed sądem, jeśli chodzi o szczegóły opisywanych zdarzeń, nie świadczy na niekorzyść dla wiarygodności świadka, wprost przeciwnie wskazuje, że zeznania nie były przygotowane i są zgodne z naturalnym procesem zapamiętywania. Sąd uznał zeznania D. S. za wiarygodne, ponieważ są spójne i konsekwentne, potwierdzają je zeznania osoby obcej świadka M. G., ponadto treść wysłanych przez pokrzywdzonego sms – ów, zeznania R. T. co do świeżych obrażeń ciała u pokrzywdzonego podczas składania zawiadomienia o przestępstwie. Sąd uznał za wiarygodne to, że zostały skradzione pokrzywdzonemu pieniądze w wysokości 3000 euro oraz 800 zł, ponieważ te kwoty wynikają z treści sms-ów pisanych przez pokrzywdzonego na bieżąco zaraz po zdarzeniu oraz zegarek wartości 565 zł, ponieważ taka kwota wynika z paragonu. Wprawdzie D. S. zeznał, że ukradziono mu 1200 zł, (jednak z sms-ów wynika 800 zł i kwoty tej mógł nie pamiętać) i zegarek wartości około 900 zł ale zeznał też, że się pomylił i podał większą jego wartość, a z paragonu wynikała mniejsza. Świadek zaprzeczył też aby miał kastet oraz tej nocy kupował i świadomie zażywał narkotyki. Jest to wiarygodne, ponieważ nie ma dowodów przeciwnych – takim dowodem nie są niespójne i niekonsekwentne wyjaśnienia oskarżonych obciążające pokrzywdzonego aby uchronić siebie przed odpowiedzialnością karną. Jednocześnie sąd uznał za wiarygodne zeznania świadka, że pisał do oskarżonych sms-y, ponieważ chciał odzyskać swoje rzeczy, w braku odpowiedzi poszedł na policję. Takie zachowanie – wbrew temu co wyjaśniają oskarżeni - nie świadczy o zamiarze wyłudzenia od nich pieniędzy. Zaznaczyć należy, że D. S. zeznał, że z oskarżonymi znał się od dzieciństwa i ciężko jest mu na nich cokolwiek mówić, bo to są dobrzy koledzy od dzieciństwa i on nie chce nikomu robić problemów, tylko chce odzyskać swoje rzeczy. Takie zeznania świadka nie świadczą o złych intencjach. Co do zegarka pokrzywdzony już w postępowaniu przygotowawczym zeznał, że faktycznie prosił J. K. żeby ustawił mu zegarek, lecz zrobił to wcześniej przed rozbojem i na jego ręce, D. S. nie ściągał zegarka i podawał oskarżonemu do założenia. Dopiero później zegarek został zabrany siłą przez oskarżonych i następnie odnaleziony przez policję w miejscu zamieszkania J. K.. Tym samym niewiarygodne są wyjaśnienia J. K., iż „zapomniał” o tym, że ma zegarek i przez to został u niego znaleziony. Na rozprawie pokrzywdzony potwierdził, że wysyłał sms – y do oskarżonych, jednak po ich przeczytaniu przez sąd, ich nie rozpoznał. Zdaniem sądu, wynikało to z ich treści, tj. nieczytelności i niezrozumienia użytych słów. Jednak po wczytaniu się w ich treść należy stwierdzić, że odpowiadają one ustalonemu stanowi faktycznemu. Trzeba dodać, że były pisane przez pokrzywdzonego krótko po zdarzeniu i wysyłając je D. S. chciał, żeby oskarżeni zwrócili mu ukradzione pieniądze i zegarek. Są niewątpliwie dowodem na dokonanie na pokrzywdzonym przez oskarżonych rozboju. Reasumując, sąd uznał zeznania świadka D. S. za wiarygodne.
Sąd uznał również za wiarygodne zeznania R. T. , T. M. – policjantów, którzy próbowali zatrzymać K. Ś., przy czym R. T. przyjmował też zawiadomienie o przestępstwie od D. S.. Świadkowie zeznali, że próbowali zatrzymać K. Ś. podczas kiedy szedł chodnikiem na ulicy (...), policjanci podjechali nieoznakowanym radiowozem, w którym było trzech policjantów – jeden w mundurze. Na widok podjeżdżającego radiowozu K. Ś. zaczął uciekać, jeden z policjantów krzyczał „stój policja”, oskarżony nie zatrzymał się, uciekał ulicą (...) do K. Farnego, wówczas widział goniącego go policjanta w mundurze – R. T.. Po zatrzymaniu oskarżony stwierdził, że uciekał ponieważ nie wiedział, że goniący go są policjantami. Świadek T. M. zeznał ponadto, że tego samego dnia po dwóch, trzech godzinach ponownie brał udział w zatrzymaniu K. Ś. w rejonie ulicy (...) w P. wspólnie z policjantem T. P. i tam również po zauważeniu ich oskarżony zaczął uciekać i reagował na polecenia „stój policja” i uciekł w zarośla i tam został zatrzymany. Sąd uznał za wiarygodne zeznania świadków – policjantów, nie mieli on żadnego powodu aby zeznawać fałszywie. Te zeznania dają podstawę do uznania za niewiarygodne wyjaśnień K. Ś. o tym, że uciekał, ponieważ nie wiedział, że gonią go policjanci. Z zeznań policjantów wynika, że wprawdzie jechali nieoznakowanym radiowozem, jednak jeden z nich był w mundurze, poza tym padły polecenia „stój policja” w obu próbach zatrzymania, na co oskarżony nie zatrzymał się tylko uciekł. Należy również podkreślić, że z zeznań R. T. wynika, że przed zawiadomieniem o przestępstwie tego dnia rano widział w P. na ulicy (...) jak szli od strony stawów w kierunku swoich domów. Było w dniu przyjęcia zawiadomienia o przestępstwie złożonego przez D. S.. Świadek zeznał też, że kiedy D. S. składał zawiadomienie miał obrażenia na twarzy i były one świeże (świadek nie był pewny). O tym, że D. S. miał obrażenia ciała świadczy protokół oględzin osoby pokrzywdzonego (k 92 – 95) oraz zeznania świadka I. S.. Reasumując sad uznał zeznania R. T. i T. M. za istotne i wiarygodne. Dodać trzeba, że świadkowie jako osoby obce nie miały żadnego interesu w tym, aby zeznawać fałszywie.
Sąd uznał zeznania M. G. za wiarygodne. Świadek zeznał, że widział w nocy zdarzenia o godzinie 5 rano na swojej posesji siedzącego w altanie młodego mężczyznę i na jego widok ten mężczyzna wyszedł z altany i wówczas świadek zauważył, że ma krew na twarzy, ubranie miał brudne i na pytanie jak się nazywa i co tu robi, powiedział, że nazywa się S. i jest z P. i że zabłądził. Świadek kazał mu wyjść i S. poszedł. M. G. zeznał, że był zainteresowany, żeby mężczyzna opuścił teren jego posesji i nie pytał się go czy wszystko w porządku. Zeznania te są – zdaniem sądu – wiarygodne, ponieważ są spójne i logiczne, współgrają z zeznaniami D. S. co do spotkania z M. G.. Zeznania M. G. uwiarygodniają zeznania D. S. co do tego, że pokrzywdzony miał krew na twarzy, ubranie miał brudne i szedł do domu. Mężczyźni nie nawiązali dłuższej rozmowy, ponieważ – co wynika z zeznań M. G. – była piąta rano, ktoś obcy był u świadka na posesji, świadek był zainteresowany, żeby mężczyzna opuścił jego teren. Świadek ten jako osoba obca nie miał żadnego interesu w tym, aby zeznawać fałszywie
Sąd uznał za wiarygodne zeznania świadków I. S. i S. S. (3) . I. S. zeznała, że syn przyszedł nad ranem, miał zakrwawioną twarz i bluzę, był roztrzęsiony, nie kazał wzywać pogotowia, ona zrobiła mu melisę i położył się spać. Powiedział, że został pobity przez K. Ś. i J. K. i oni zabrali mu zegarek i pieniądze. Zeznając przed sądem świadek sprostowała, że jak syn przyszedł do domu, to męża ani córki już w domu nie było, byli w pracy. Zostało to potwierdzone zeznaniami S. S. (3), który stwierdził, że w dniu zdarzenia nie widział się z synem, natomiast żona dzwoniła do niego do pracy około południa z informacją, że syn został pobity i był okrwawiony, jednak szczegółów nie omawiali, ponieważ świadek nie mógł rozmawiać. Później w bezpośredniej rozmowie z synem powyższe potwierdził, syn mówił też, nie chciałby, żeby koledzy poszli siedzieć, chodziło o zwrot ukradzionych zegarka i pieniędzy. Sąd uznał zeznania powyższych świadków za wiarygodne, ponieważ są spójne, logiczne i poparte innymi dowodami, w tym zeznaniami D. S., protokołem oględzin osoby pokrzywdzonego wskazującym, że obrażenia ciała u niego były, zeznaniami R. T. co do wyglądu D. S. w dniu 7 czerwca 2017 roku. Świadkowie potwierdzili, że D. S. nosił przy sobie duże kwoty pieniędzy, które zarobił w Niemczech i nie miał założonego konta, zarobione pieniądze przywoził w euro. I. S. potwierdziła też zakup przez syna zegarka w Galerii Malta w P. – wynika to też z paragonu zakupu. Reasumując sąd nie znalazł podstaw aby uznać zeznania tych świadków za niewiarygodne.
Sąd uznał zeznania R. B. za wiarygodne, choć nie miały istotnego znaczenia dla rozstrzygnięcia sprawy, ponieważ R. B. nie był świadkiem zdarzenia, wcześniej opuścił kolegów i udał się do domu. Potwierdził tylko, że wcześniej w dniu 6 czerwca 2017 roku wspólnie z pokrzywdzonym i oskarżonymi jeździli jego samochodem po P., co nie było sporne, zeznał też nie zażywali narkotyków. Nie miał jednak wiedzy, co zdarzyło się później, jedynie z gazety dowiedział się o rozboju i kradzieży pieniędzy i zegarka. Zeznania te są logiczne i zgodne z pozostałym materiałem dowodowym, więc sąd uznał je za wiarygodne.
Wartość dowodowa dokumentów zgromadzonych w aktach sprawy i ujawnionych na rozprawie, w tym danych osobopoznawczych, karty karnej, protokołu przeszukania, protokołu oględzin rzeczy, dokumentów dot. zakupu zegarka, protokołu zatrzymania, sprawozdania HE-5480- (...), protokołu oględzin osoby, odpisu wyroku, opinii (...) nie budziła wątpliwości i nie była kwestionowana przez żadną ze stron, a więc sąd uznał je za przydatne do rozstrzygnięcia sprawy.
Sąd uznał oskarżonych J. K. i K. Ś. za winnych tego, że w dniu 7 czerwca 2017r. w P. około godziny 04.00, na terenie działek ogrodowych przy ulicy (...), działając umyślnie, z zamiarem bezpośrednim, w celu osiągnięcia korzyści majątkowej, wspólnie i w porozumieniu, dokonali rozboju na osobie D. S. w ten sposób, że używając przemocy poprzez uderzanie dłońmi zaciśniętymi w pięść po głowie i tułowiu oraz dociskaniu kolanami do podłoża, zabrali w celu przywłaszczenia zegarek marki C. wartości 565 złotych oraz pieniądze w kwocie 3 tysięcy euro, co stanowi równowartość 12 582 złotych i 800 złotych czym działali na szkodę D. S., tj. przestępstwa z art. 280 § 1 k.k.
Nie ulega wątpliwości, że oskarżeni wyczerpali swoim zachowaniem znamiona przestępstwa z art. 280 § 1kk, tj. dokonali zaboru w celu przywłaszczenia wyżej wskazanych rzeczy stosując jeden ze sposobów zawładnięcia rzeczą (wymieniony w art. 280 kk), a mianowicie przemoc polegającą na uderzeniu dłońmi zaciśniętymi w pięść po głowie i tułowiu i dociskaniu kolanami pokrzywdzonego do podłoża. Przestępstwo rozboju charakteryzuje się podwójnym działaniem sprawcy. Z jednej strony wykonuje on zaboru rzeczy w celu przywłaszczenia, z drugiej - stosuje odpowiednie, opisane w ustawie sposoby zawładnięcia rzeczą. "(...) sprawca działa w celu przywłaszczenia rzeczy i (...) chcąc ten cel osiągnąć stosuje określone w art. 280 § 1 kk środki zmierzające przez sparaliżowanie woli ofiary do zaboru rzeczy znajdującej się w jej posiadaniu. Z tego też względu użycie takiej przemocy, doprowadzenie człowieka do stanu lub bezbronności musi poprzedzać zabór mienia, bądź też nastąpić jednocześnie z nim" (por. wyrok SN z dnia 20 listopada 1972 r., Rw 1161/72, OSNKW 1973, nr 2-3, poz. 40). Tak też się stało w niniejszym przypadku. Oskarżeni wspólnie i w porozumieniu zastosowali przemoc polegającą na uderzaniu pokrzywdzonego pięściami po głowie i tułowiu i dociskaniu kolanami pokrzywdzonego do podłoża i był to środek do zawładnięcia rzeczą (mieniem). Była to przemoc bezpośrednia na osobie, przy czym zamiar zaboru rzeczy powstał jednocześnie ze stosowaniem przemocy wobec pokrzywdzonego.
Oskarżeni działali w zamiarze bezpośrednim kierunkowym dokonania zaboru rzeczy przy wykorzystaniu użytego sposobu, o czym świadczą okoliczności sprawy. Działali też w celu osiągnięcia korzyści majątkowej i korzyść taką osiągnęli. Przyjmuje się, że w świadomości sprawcy musi więc znaleźć odzwierciedlenie fakt zmierzania do celu, jakim jest zabór rzeczy w celu przywłaszczenia, oraz fakt zmierzania do tego celu przy wykorzystaniu określonych sposobów. Oba te elementy muszą być objęte wolą sprawcy w postaci chęci uzyskania zarówno finalnego rezultatu w postaci zaboru rzeczy, jak i środków do niego prowadzących. Oskarżeni działali przy tym wspólnie i w porozumieniu, zaistniał na bieżąco podział ról, wspólnie stosowali przemoc, jeden z nich zabrał zegarek, wspólnie zabrali portfel i podzielili się pieniędzmi. Reasumując oskarżeni wypełnili swoim zachowaniem znamiona przypisanego im przestępstwa.
Sąd uznał ponadto J. K. za winnego tego, że w dniu 7 czerwca 2017r. w P., w miejscu zamieszkania przy ulicy (...), wbrew przepisom ustawy, posiadał znaczną ilość substancji psychotropowych w postaci amfetaminy, umieszczonej w pięciu strunowych woreczkach foliowych oraz torebce foliowej o łącznej wadze 63,18 grama netto oraz w postaci suszu ziela konopi innych niż włókniste o łącznej wadze 2,07 grama netto, tj. o przestępstwo z art. 62 ust. 2 ustawy o przeciwdziałaniu narkomanii.
Nie ulega wątpliwości, że J. K. swoim zachowaniem wyczerpał znamiona przestępstwa posiadania znacznej ilości substancji psychotropowych w postaci amfetaminy (58,74 g + 4,44 g = 63,18 g) oraz w postaci suszu ziela konopi innych niż włókniste o łącznej wadze 2,07 grama netto. O tym, że posiadana przez oskarżonego J. K. substancja jest siarczanem amfetaminy, wynika z opinii biegłego nr HE-5480- (...), którą sąd uznał za przydatną dla rozstrzygnięcia sprawy. Okoliczności popełnienia tego przestępstwa nie były przez oskarżonego kwestionowane.
Sąd wymierzył oskarżonemu J. K. i K. Ś. kary 3 lat pozbawienia wolności za popełnienie przestępstwa z art. 280 § 1 kk. Jako okoliczności obciążające sąd wziął pod uwagę sposób działania – działanie wspólnie i w porozumieniu, napaść na niczego niespodziewającego się kolegę, wysokość wyrządzonej szkody, osiągnięcie korzyści majątkowej, uprzednią karalność obu oskarżonych. Okoliczności łagodzących sąd nie dopatrzył się. Zdaniem sądu, wymierzone oskarżonym J. K. i K. Ś. kary 3 lat pozbawienia wolności są sprawiedliwe i adekwatne do okoliczności popełnienia przestępstwa, ich dolegliwość nie przekracza stopnia winy i uwzględnia stopień społecznej szkodliwości czynu, uwzględnia okoliczności obciążające (łagodzących w tym przypadku sąd nie dopatrzył się). Wymierzenie obu oskarżonym kar pozbawienia wolności jako kary bezwzględnej, wynika z ustawowego zagrożenia przewidzianego w art. 280 § 1 kk i wysokości wymierzonej kary pozbawienia wolności.
Wymierzając oskarżonemu J. K. karę 1 roku i 6 miesięcy za popełnienie przestępstwa z art. 62 ust. 2 ustawy o przeciwdziałaniu narkomanii sąd miał na uwadze jako okoliczność obciążającą uprzednią karalność oskarżonego, natomiast jako okoliczność łagodzącą przyznanie się do jego popełnienia, choć okoliczności tej nie można przeceniać, skoro narkotyki zostały znalezione w wyniku przeszukania miejsca zamieszkania oskarżonego i okoliczność ta nie budzi wątpliwości.
Sąd wymierzył oskarżonemu J. K. karę łączną 3 lat i 6 miesięcy pozbawienia wolności kierując się częściowo zasadą absorpcji, mając na uwadze zbieżność czasową obu przypisanych mu przestępstw.
Na podstawie art. 63 § 1 kk sad zaliczył oskarżonym na poczet kar pozbawienia wolności okres zatrzymania i tymczasowego aresztowania ich w sprawie od dnia 7 czerwca 2017 roku od godziny 16:20 w przypadku J. K. i od godziny 18:20 w przypadku K. Ś..
Na podstawie art. 46 § 1 kk sąd orzekł wobec oskarżonych obowiązek naprawienia wyrządzonej szkody poprzez zapłatę solidarnie na rzecz pokrzywdzonego D. S. kwoty 13.382 zł, stosownie do wniosku prokuratora. Sąd nałożył na oskarżonych obowiązek solidarnego naprawienia szkody przychylając się do tezy wyroku Sądu Apelacyjnego w Katowicach z dnia 26 stycznia 2017 roku w sprawie II Aka 437/16, że „możliwość zasądzenia kwoty solidarnie od sprawców w aktualnym stanie prawnym nie powinna budzić wątpliwości. Przypomnieć bowiem należy, że w myśl art. 46 § 1 k.k. w brzmieniu obowiązującym od dnia 1 lipca 2015 r. w razie skazania sąd na wniosek pokrzywdzonego (lub innej osoby uprawnionej)
orzeka, stosując przepisy prawa cywilnego, obowiązek naprawienia, w całości albo w części, wyrządzonej przestępstwem szkody lub zadośćuczynienia za doznaną krzywdę. Zgodnie zaś z art. 441 § 1 k.c., jeżeli kilka osób ponosi odpowiedzialność za szkodę wyrządzoną czynem niedozwolonym, ich odpowiedzialność jest solidarna”.
Na podstawie przepisów wskazanych w wyroku sąd orzekł o dowodach rzeczowych stanowiących amfetaminę i susz ziela konopi innych niż włókniste nakazując ich zniszczenie oraz orzekł o zwrocie szczegółowo opisanych w wyroku dowodów rzeczowych K. Ś. i J. K..
Na podstawie § 4 ust. 1, § 17 ust. 2 pkt 3, § 20 rozporządzenia MS z dnia 03.10.2016r. w sprawie ponoszenia przez Skarb Państwa kosztów nieopłaconej pomocy prawnej udzielonej przez radcę prawnego z urzędu sąd zasądził od Skarbu Państwa na rzecz obrońcy K. Ś. stosowne wynagrodzenie.
Na podstawie art. 624 § 1 k.p.k. i art. 17 ust. 1 i 2 ustawy z dnia 23.06.1973r. o opłatach w sprawach karnych sąd zwolnił oskarżonych od zapłaty na rzecz Skarbu Państwa kosztów sądowych, albowiem nie pracują i nie mają środków na ich uiszczenie.
SSR Katarzyna Radke